To , co lubię w lustrzankach to właśnie to , że nie widzę obrazu w czasie rzeczywistym, ale dopiero po zrobieniu zdjęcia. W tym zaskoczeniu jest jakaś magia i przyjemność nawet jeśli bedzie nieprecyzyjnie naświetlone. Zdarzało mi się zdjęcie źle naświetlić i to zdjecie właśnie okazało się być ciekawsze . Czasem to co gorsze okazuje się lepsze.
Czyli taka fotografia romantyczna lub jak kto woli przygodowa, która ma swój wielki urok. W ogóle część ambitniejszych fotografów/pstrykaczy wpada w taką spiralę ultrapoprawności technicznej zdjęć, że czasem pozbawiamy się tego efektu zaskoczenia. Zresztą w ostatnich latach następuję renesans, ciągle niszowy, fotografii analogowej. Z 10 lat temu dużo mniej było informacji o klasycznych aparatach - obecnie jest moda i nawet drukowane 3D adaptery do gniazd na bateryjki itp. Z drugiej strony, jeśli mamy jedną jedyną okazję do zrobienia zdjęć i komuś obiecuje się jakiś efekt (niech to będą nawet zdjęcia komunijne dla cioci), to zaskoczenie nieoczekiwanym efektem będzie raczej niemiłe. ;-)
Nie mam nic przeciw bezlusterkowcom jedynie dziwi mnie wypowiedź , że ktoś nie poleca lustrzanek. To tak jakby powiedzieć nie polecam samochodów, bo samoloty są lepsze, nie polecam rowerów, bo lepsze są samochody. Lepsze jest to , co uważam , że w danej sytuacji wolę użyć z różnych powodów. Jest jakiś owczy pęd za nowościami , które rozleklamowane kuszą , aby kupić a potem niejednokrotnie rozczarowanie. Robię zdjęcia piłki ręcznej kobiet pół zawodowo , bo mam z tego jakieś pieniądze i robię je pentaxem kp. Nie mam gorszych zdjęć od fotografów , którzy fotografują canonami , czy bezlusterkowcami. Myślę co mógłbym kupić , aby poprawić jeszcze swoje zdjęcia, ale wśród bezlusterkowców pomijając te najdroższe nie widzę konkurencji do Pentaxa kp poza Pentaxem k3m3 . Co z tego, że mam na wyświetlaczu obraz w czasie rzeczywistym skoro akcja na boisku zmienia miejsce i oświetlenie tak szybko, że nie miał bym możliwości nic poprawić. Co z tego, że bezlusterkowce śledza oko skoro nie zdążyły by trafić w oko tej zawodniczki która akurat ma piłkę , bo pół sekundy temu ją dostała i ją chce sfotografować? Poza tym sale często są źle oświetlone , więc ISO 6400 to częste ustawienie. Nie każdy aparat bezlusterkowy da radę pentaxowi w temacie szumów i dynamiki tonalnej poza najdroższymi. A zdarzało mi się użyć iso i 36000 i 45000 fotografując ludzi na trybunach w zupełnym cieniu i nie było tak źle. Jeśli czegoś nie polecam , to owczego pędu za nowościami nakręcanymi marketingiem zamiast skupieniu się na nauce fotografowania , bo to da lepsze efekty .
@@januszmarek8800 Ale ja się zgadzam z tym, co piszesz generalnie. W tym komentarzu poruszasz jednak inne kwestie niż w poprzednim, bo tam mówiłeś o zaskoczeniu. Autor wątku, tak to odebrałem, wspomina głównie o osobach początkujące/niewprawione itp i że dla takich osób bezlusterkowiec jest łatwiejszy. Wspomniana przeze mnie komunia czy przez Ciebie teraz mecz w hali to już wydarzenia, które nie powtórzą się. Ty jako doświadczony fotograf umiesz znasz swój sprzęt i wiesz jak zrobić nim dobre zdjęcia w takich okolicznościach. Jednak amatorowi, który pójdzie np .na mecz córki możliwe, że jednak łatwiej będzie nauczyć się to robić na bezlusterkowcu i prędzej uniknie rozczarowania, że z całego wydarzenia tylko 2 zdjęcia wyglądają jak z poważnego aparatu. Potrafię zrozumieć autora, rozumiem też Ciebie, choć ja podchodziłbym do sprawy case by case, bo ludzie mogą mieć różne potrzeby. Pamiętajmy również, że jest co raz większy rozjazd w obsłudze telefonów, którymi robimy zdjęcia, a aparatami. Ktoś robiąc zdjęcia smartfonem widzi wszystko na super ekranie (w porównaniu do aparatów), moze wszystko dotykowo obsłużyć, ma widok na żywo. I teraz dajesz takie amatorowi, który nie miał w rękach dawno aparatu, lustrzankę techonologicznie sprzed dekady, bo żeby była to nowsza technologia w lustrze, to musiałby kupić jakiś highenodowy model. No i ma rozjazd doznań. Bezlustra mają zalety i wady, ale na pewno dają lepsze możliwości wideo, na czym wielu ludziom też przy okazji zależy oraz co raz częściej nowoczesne złącza. Nie ma co machać siekerą pokoleniową i stroszyć się na nowinki techniczne oraz trendy. Tak już jest. Taki offtop dla porównania na moment... W branży rowerowej od kilku lat gravele sprzedają się najlepiej - część ludzi psioczy, że to tylko głupia moda, a nawet w całości wykreowany przez działy marketingu popyt, bo przecież są szosy, przełaje i mtb, więc nie potrzeba niczego nowego. Nie zauważają jednak, że potrzeby, nawyki, sposób życia i rynek tym samym zmieniają się. Jeśli ktoś twierdzi, że przez 50 lat nic się nie zmieniło w branży rowerowej, a tu nagle wciskają mu gravele, to znaczy jedynie, że patrzy na tę branżę ogólnikowo. Porównanie samochodów z rowerami to nie najlepsza analogia do lustrzanek-bezluster. Rower i auto to jednak zupełnie inne sposoby przemieszczania się, które determinują zupełnie inne podejście do prawy i inne możliwości. Lepszym imho porównaniem byłoby porównanie benzyniaka z dieslem. Auto do roweru ma się jak aparat do malowania na płótnie prędzej.
Skoro porównanie rower kontra samochód jest nietrafione to niech to będzie klasyczny rower kontra elektryczny. Który lepszy ? Czy warto nie polecać klasycznego, bo elektryczny jest nowocześniejszy, nie trzeba pedałować, nie trzeba nic robić tylko siedzieć i podziwiać mijający krajobraz? Można również nie polecać bezlusterkowców, bo obraz w wizjerze sztuczny, bo za dużo informacji, które rozpraszają, bo za drogie, bo matryce wcale nie lepsze od lustrzanek, bo prądożerne, bo trzeba je włączyć żeby spojrzeć przez wizjer, bo męczą oczy ,bo rolling shutter, bo nie uczą techniki fotografii skoro wszystko niemalże robią za człowieka, bo brakuje naturalnego klekotu lustra, który lubię, bo zbyt elektroniczne a ja lubię mechaniczne itd.
Bezlusterkowce to krok do przodu w technologii robienia zdjęć i krok do tyłu w przyjemności fotografowania. Gdy sztuczna inteligencja opanuje te dziedzinę tak, że fotograf już nie będzie potrzebny to będzie kolejny krok do przodu. Tylko , że człowiek myślący i czerpiący przyjemność ze swojej pracy zostanie pozbawiony wszelkiej satysfakcji z niej płynącej. Każdy powinien odpowiedzieć sobie na pytanie co woli, super sprzęt , który zrobi perfekcyjnie za niego zdjęcie, czy frajdę z fotografowania. Pomijam zawodowców, którzy potrzebują najlepszego sprzętu , żeby zarabiać pieniądze i tylko po to.
wszystko fajnie ale ustawienie kompozycji, czasu i przesłony aparat nie zrobi jeśli strzelasz w manuału lub półautomacie, miejsca i światła sam nie znajdzie
Na jakość zdjęcia ma wpływ Fotograf. Nawet fota zrobiona kalkulatorem typu S24 Ultra czy 15 pro będzie wymiatać jeśli kompozycja, koncepcja, moment, i takie tam będą wybitne
Zgadzam się w 100%. Jeszcze trochę i bezlusterkowiec będzie jak aparat natychmiastowy. 😂 Dla mnie choć mam 3 lustrzanki cyfrowe to największa frajda i szkoła myślenia to klisza.!
AF jest super to jedyna przewaga 6:14 powiedziałeś o baterii - fizyki się nie oszuka 😏 ale dbam o swoje oko 🤔 jednak wzrok męczy mnie bynajmniej bardziej w wizjerze LCD 😏 a bezlustro używałem max kilka minut i nie chciałbym dłużej
A ja się z Panem nie zgodzę. Wg mnie na początek najlepiej jest kupić tanią używaną lustrzankę, właśnie dlatego że nie widać finalnego zdjęcia, więc trzeba próbować zrozumieć trójkąt ekspozycji. Ja właśnie od tego zacząłem była to dla mnie czarna magia. Robię zdjęcie a tu ciemne o co chodzi? Później zacząłem rozumieć światłomierz, później histogram. Teraz jestem na etapie próby zrozumienia i widzenia światła, jak te cienie się układają, jak ta przestrzeń będzie wyglądać na płaskiej fotografii. Cudowny proces. A gdybym zaczął od bezlustra, to po pierwsze bym sobie go nie kupił bo byłby to zbyt drogi zakup. A po drugie elektronika wyręczyła by mnie i po co się uczyć trójkąta ekspozycji. Teraz kupiłem Canona 5d mark III że starym tamronem 24-70 F2.8 za 2500 zł to była okazja, do tego sigma 85 1.4 ex hsm za 2000 zł i muszę powiedzieć że 85 jest cudowna, można się bawić głębią ostrości tak jak się chce, twórczość, jakość wzrosła bardzo. Za naprawdę niewielkie pieniądze. Oczywiście teraz mi brakuje ostrości, szybkości itp ale sam proces fotograficzny jest absolutnie satysfakcjonujący.
Bardzo dziękuję za ten komentarz. Każdy ma inne potrzeby, możliwości i inne preferencje odnośnie nauki. Bezlusterkowce też można kupić coraz taniej z drugiej ręki. Ważne żeby wybór był świadomy. Pozdrawiam serdecznie.
@@rafalkonieczny Tak czy inaczej, fotografia to bardzo ciekawa i twórcza dziedzina. Otwiera oczy na świat. Niech Pan dalej robi świetne filmy bo dzięki takim kanałom jak Pana się cały czas uczę 😃 i myślę że nie tylko ja.
4500 zł i mówisz że to ... niewielkie pieniądze 😱, jednocześnie mówisz, że bezlustra są za drogie i ich nie kupisz. Za tą kwotę kupisz bez problemów piękny zestaw od lumixa z dwoma szkłami. Ale jak wspomniałeś. Lustra uczą trójkąta ekspozycji i to prawda. Robiąc zdjęcia moim Pentax K10D, a potem bezlustrem od lumixa właśnie. Praca z lustrem i szkłami vintage była prawie taka sama co z aparatami analogowymi tyle że jeszcze był ekran LCD. Dziś trochę mi brak tej analogowości w bezlustrze😮💨
@@user-ve3gh5xg9q Już wyjaśniam. 4500 to już sporo pieniędzy ale ja zaczynałem od Canona 550d z kitem i lampą reporterka kupionym za 750 zł z lombardu. Wtedy nie wiedziałem co to jest crop a rozmowa o glebi ostrości była czystą abstrakcją. Porobiłem zdjęcia wkręciłem się w fotografie. No i zapragnąłem pełnej klatki, więc budżet wzrósł gdyż widziałem efekty. Mam też lumixa g80 z kitem 12-60 no i cóż, nie lubię robić nim zdjęć, służy mi do filmów, mam do niego mikrofon i gimbal fajne filmiki można tworzyć. Więc 4500 zł za pełna klatkę plus jasny zoom 24-70 F2.8 plus świetna 85 1.4 to wg mnie super tanio, bezlustra o takich parametrach wg mnie nie da się kupić. Powiem szczerze że teraz jak mi miejsce pozwala to robię tylko 85 1.4, bardzo dobry obrazek. No i oczywiście najważniejsze co komu potrzebne. A bezlustro na pewno sobie w przyszłości kupię 😃. A 5d mark III mam nadzieję że będzie że mną jeszcze bardzo długo 😃
Już wyjaśniam. 4500 to już sporo pieniędzy ale ja zaczynałem od Canona 550d z kitem i lampą reporterka kupionym za 750 zł z lombardu. Wtedy nie wiedziałem co to jest crop a rozmowa o glebi ostrości była czystą abstrakcją. Porobiłem zdjęcia wkręciłem się w fotografie. No i zapragnąłem pełnej klatki, więc budżet wzrósł gdyż widziałem efekty. Mam też lumixa g80 z kitem 12-60 no i cóż, nie lubię robić nim zdjęć, służy mi do filmów, mam do niego mikrofon i gimbal fajne filmiki można tworzyć. Więc 4500 zł za pełna klatkę plus jasny zoom 24-70 F2.8 plus świetna 85 1.4 to wg mnie super tanio, bezlustra o takich parametrach wg mnie nie da się kupić. Powiem szczerze że teraz jak mi miejsce pozwala to robię tylko 85 1.4, bardzo dobry obrazek. No i oczywiście najważniejsze co komu potrzebne. A bezlustro na pewno sobie w przyszłości kupię 😃. A 5d mark III mam nadzieję że będzie że mną jeszcze bardzo długo 😃
Nie zgodzę się do końca. Lustrzanki nadal mają dużo plusów vs bezlustra: czas pracy na akum., podgląd obrazu bez włączonego aparatu, obraz jest stabilny- niepływający, jeszcze można więcej wyliczyć. Największą wygodą w bezlustrach jest komfort nagrywania filmów.
jakość wizjerów w bezlustrekowcach na początku była może słaba a dziś w droższych modelach rozdzielczość wizjera qled dochodzi już do 6mp czyli niemal 4K.... matówki żadnej lustrzanki nie są w stanie się z tym równać - sytuacja taka jak kiedyś z cyfrakami kontra analogi - pierwsze aparaty cyfrowe miały gorszy obraz niż ten na kliszy, dziś jest deklasacja - małe żółte rączki popychają technikę naprzód w zawrotnym tempie
Jestem zwolennikiem bezlusterkowców ale nie do końca rozumiem argumentu że w bezlusterkowcach jest większy komfort nagrywania filmów, można prosić o uzasadnienie ?
@@kubakwiatkowski_pl generalnie lustrzanki moim zdaniem nie nadają się do filmowania z chwilą pojawia się bezluster. Podczas filmowania masz migawkę mechaniczną uniesioną, co już samo to nadwyręża jej działanie.
Kiedyś wszyscy zawodowcy robili lustrem i wtedy wszyscy marzyli o nd850 albo c5dmk4 teraz tylko bezlustro. Kto się nauczy robić zdjęć lustrem ten zobaczy ile daje przyjemności
myślę, że wszystko zależy od osobistych doświadczeń. Jeżeli ktoś większość czasu używał lustrzanek, na pewno ten sposób robienia zdjęć wszedł mu w krew i wydaje się mu być czymś naturalnym i w pełni to rozumiem. Dla mnie natomiast, osoby która nigdy nie miała doświadczenia z lustrzankami (od 10 lat używam bezluster), każda próba obcowania z lustrzanką nie jest wcale miłym doświadczeniem. Mam wrażenie, że obcuje z czymś topornym, wolnym i nieprecyzyjnym dlatego też inaczej definiuje przyjemność z fotografii... ale z drugiej strony rozumiem, że dla niektórych jest w tym pewna magia. Zwłaszcza dla tych, którzy zahaczyli jeszcze o fotografię analogową.
Rozsądek podpowiada, że bezlustra powinny być sporo tańsze od lustrzanek, w końcu nie posiadają skomplikowanego i drogiego mechanizmu lustra, pryzmatu, matówki i często już mechanicznej migawki. W to miejsce jest elektronika która jest teraz tania jak barszcz, ale księgowi mówią inaczej. Czuję się oszukiwany cenami bazluster
Pomiar swiatla/ekspozycji w lustrzankach z ostatnich 5 kat produkcji był tak perfekcyjny, że 95% przypadków nie trzeba było w niego ingerować W pozostałych 5 wystarczyło wykazać się pewnym doświadczeniem i chęcią nauki. Błędy pomiaru i tak oscylowaly w okolicach 1EV. Przewaga rzeczywistego podglądu jest zwyczajnie przereklamowana.
Pomiar jest dobry, ale kompensację też trzeba ustawiać i obserwować efekty bo automat wszystkiego nie ogarnia (przynajmniej jeszcze). Pozdrawiam serdecznie.
poczatkujacym polecil bym jakiegos analoga aby nauczyc sie co z czym sie je ... natomiast jak juz ktos napisal lustrzanki maja to samo w LV , co wiecej w bwzlustrach widzimy sztucznie generowany obraz , i czesto w ciezkich warunkach np w ciemnych klubach bezlustra maja duzy problem ..to samo przy swietle blyskowym ,, W moim plecaku lustro jest nadal niezastapione , chcialem przejsc na system sony A7R 4 ale sprzedalem ,, fantastyczny aparat ale niestety ,, nie dalem rady sie przyzwyczaic do cyfrowego ekranu . .. sam Vlog ciekawy ,, zostawiam suba , pozdrawiam
Zgadzam się do wizjera, zwłaszcza słabego trudno się przyzwyczaić. Co do fotografowania w ciemnych pomieszczeniach niektóre bezlusterkowce mają tzw. Tryb Kadrowania (Framing Mode), przy którym obraz w wizjerze się nie zmienia ze zmianą ekspozycji i zawsze jest odpowiednio jasny. Można wtedy robić zdjęcia ze zwykłą starą lampą błyskową o automatyce ekspozycji, ustawiając przysłonę i ISO odpowiednio do automatyki lampy.
W grudniu przesiadłem się z 14 letniego pentaxa K5 na Conona R6 mk II czuję się jakbym z malucha wsiadł do Bentleya. Przeskok jest kosmiczny. Nie muszę się już martwić z przestrzeloną ostrością, tym czy zdjęcie będzie prześwietlone lub niedoświetlone. Teraz tylko martwię się tym że znowu pogoda do bani i nie mam jak wyjść w poszukiwaniu jakiś ciekawych dla mnie kadrów. Fotografowanie stało się o wiele przyjemniejsze a uwagę którą do tej pory trzeba było poświęcać na prawidłowe parametry zdjęcia można skupić na poszukiwaniu motywów i kadrów. Jedyny minus to obecnie zawrotne ceny sprzętu i niestety trochę wody w Wiśle upłynie nim kupię sobie kolejny obiektyw.
Lustrzanka Sony a58 którą posiadam ma funkcję podglądu ekspozycji na żywo , podglądu histogramu na żywo oraz funkcję wykrywania twarzy i to wszystko w wizjerze. Kosztowała 500 zł i robi super zdjęcia. Pozdrawiam
Nie mogę wyjść z podziwu jak bez czytania tekstu z kartki potrafisz prosto z głowy tak naturalnie i w przystępny sposób wytłumaczyć dosyć zawiłe kwestie techniczne :) Super materiał!
Nowoczesna lutrzanka w trybie live view ma to samo. Podobnie z lepszymi aparatami kompaktowymi. Tylko że obrazy w bezlusterkowcu nie nadają się do pracy z lampą błyskową, mogą nie pozwalać na kadrowanie w bardzo ciemnych scenach. Nie lubię wizjerów elektronicznych bo przy wadzie wzroku zwanej astygmatyzm nie widać ostrego obrazu na mini ekraniku w wizjerze elektronicznym.
Zaczynałem przygodę z aparatem kompaktowym, wielką fascynacja fotografią, po dwóch kompaktach przyszedł czas na lustrzankę, i jakoś tak moja pasja zanikła, myślałem że to zwyczajne wypalenie, po ponad 10 latach lustrzanki przyszedł czas na bezlustro, i boom moja pasja powróciła w wielkim stylu. Zrozumiałem że przez te wszystkie lata, zwyczajnie brakowało mi podglądu na zywo, że bezpośredni obraz ( jak widzi to aparat) i w czasie rzeczywistym reagowanie na to , to jest to co sprawia mi frajdę w fotografii. Dziękuję światu za bezlusterkowe aparaty, straciłem 10 lat na lustrzanki których nigdy nie lubiłem. Dopiero z perspektywy czasu to widzę. Lustrzanki to zapewne świetne aparaty, ale widocznie nie dla każdego i nie mógłbym nikomu ich polecić, za to bezlustro z ręką na sercu i to każdemu. Pozdrawiam.
Tutaj raczej trudno o zalety poza finansowymi. Lustrzanki, zwłaszcza używane to najtańsza opcja by zacząć fotografować. Technicznie zalet nie ma, ewentualnie można lubić analogowy widok w wizjerze. Pierwsze bezlustra miały gorsze ekrany i problemy ze smużeniem i opóźnieniami, teraz ten problem nie istnieje. Jeśli chodzi o obiektywy to wszystkie lustrzankowe modele można adaptować na bezlusterkowce, więc naprawdę zostaje tylko cena za korpus. Pozdrawiam serdecznie.
Mam Rkę od 1,5 roku blisko i przeskok jest. Przesiadałem się z 6D (pewnie zrobiła tak masa osób), którym byłem zadowolony. Pierwsze wrażenia po przesiadce na R nie były jakieś super, tj zauważalnie (żona nawet to potwierdzała, która nie ma nic wspólnego z fotografią) zdjęcia były ostrzejsze i miały większy DR. Trzeba przywyknąć do zmiany rozumienia autofocusa właśnie i to tyle. Reszta w zasadzie jest intuicyjna. Z perspektywy czasu nie wróciłbym do 6D. 6D miał jedynie fajniejsze kolory i tę słynną "plastykę" :)
> 6D miał jedynie fajniejsze kolory i tę słynną "plastykę" No to chyba wręcz kluczowe rzeczy w fotografii, a dla Ciebie gorszy w tej kwestii aparat jest lepszy? Bo trochę łatwiej się robi zdjęcia? 🤦♂ Aparatu bezlusterkowemu bliżej do idioten camera niż czemukolwiek innemu.
Świat idzie do przodu. 10 lat temu kupowałem pierwszego bezlusterkowca od Sony, który nawet wyglądał jak lustrzanka i połowa osób mówiła. Co Ty robisz? Przecież lustrzanka góruje nad takim aparatem! Dziś, nie dość, że duża część osób mówi odwrotnie to parametry tego bezlusterkowca są wciąż świetne. Do tego mój syn używa go wciąż i wszystko wskazuje na to, że bez problemu, uzupełniając szkła będzie to przez jakiś czas robił. Z drugiej strony, dobra stara lustrzanka z matrycą CCD ma coś w sobie i żaden CMOS jak na razie nie jest w stanie oddać klimatu zdjęć z takiej matrycy. Gdyby jednak jeszcze pojawił się bezlusterkowiec z matrycą CCD na przykład od Fujifilm lub innego producenta to podejrzewam, że mnóstwo fotografów by to doceniło. Jedna rada dla osób rozpoczynających swoją przygodę z fotografią. Róbcie po prostu dużo zdjęć.🙂🖖.
Bezlusterkowce są dużo droższe. Na start trzeba mieć od kilku do kilkunastu tysięcy złotych minimum przy nich. Żeby się z nimi zaznajomić można pójść w sprzęt używany to i owszem ale w większości wypadków ten będący atrakcyjny cenowo będzie już na wstępie przestarzały, będzie mógł frustrować i nie będzie miał jakiegokolwiek podejścia do sprzętu nowszego czy już aktualnego. Z kolei lustrzanki nawet jeśli są starymi rupieciami to nadal są dobre np. Nikon D3x, Nikon D3s, Nikon D4, Nikon D610, Nikon D810 i podobne. Na początek powinny być dobre i będą służyły długie lata. Gdzie nie będą miały podejścia lustrzanki? Zdecydowanie w wideo - tego się nie przeskoczy. Lustrzanki mogą dysponować bardzo dobrym wideo ale to nie jest to samo co mogą zaoferować nowsze czy aktualne bezlusterkowce. Używane bezlusterkowce tak dobre nie będą ale mogą nadal zaoferować minimalnie więcej od lustrzanek w tym zakresie. W wojnie lustrzanki vs bezlusterkowce nie można zapominać o szkopule nowe vs używane i podobnych. Same bezlusterkowce i lustrzanki też nie są jedynymi wyjściami - są jeszcze aparaty kompaktowe oraz aparaty hybrydowe (Tak, bezlusterkowce nie są i nigdy nie będą hybrydami :D) i część z nich jest sprzętem bardzo zaawansowanym a inne z kolei są świetnym materiałem czy sprzętem do nauki i tym samym ich też nie można pomijać. W części przypadków zakręcą w głowie i pokomplikują to i owo :3
Cześć ;-). Ludzie niepotrzebnie się denerwują i nakręcają że lustrzanka lepsza od bezlustra czy odwrotnie. Dla mnie to śmieszne. Ja uważam że każdy kupuje na co go stać i co lubi a najważniejsze aby był niezależny wybór. Chociaż dzisiaj producenci już odchodzą od produkcji niektórych stystemów i proponują coraz nowsze i z reguły droższe produkty ale też i bardziej doskonałe i w dużej części myślące za nas ;-))). Ja zczynałem fotografię na lustrzance i diapozytywie i jak zmieniałem w 2002 roku na pierwszą lustrzankę cyfrową to niektórzy się śmiali że nigdy cyfrówki nie dorównają lustrzankom na kliszę. Ja zaryzykowałem i tylko cieszyłem się każdego dnia od czasu jak wykonałem pierwszy kadr że nie muszę gonić za kliszami i wywołaniem i całą otoczką aby w końcu zaobaczyć mój dany kadr nie wspominając o kosztach związanych z jego wykonaniem z którego to powodu zmieniłem system ale firmę nie.... bo dzisiaj to nadal Canon.... człowiek się przyzwyczaja a i czym starszy to nie chce już wchodzić w coś innego ;-). Jedno jest pewne że nigdy cyfrówka nie zastąpi pewnego klimatu czy tego czegoś jakie dawały lustrzanki na błonę fotograficzną zwłaszcza fotografując na diapozytywach i później prezentując swoje kadry na rzutniku do diapozytywów ;-). Najważniejsze to ruszyć tyłek i cokolwiek fotografować co nas cieszy i daje dużo satysfakcji z póżniejszego oglądania swoich kadrów ;-). Pozdrawiam i do następnego....
Czy widziałeś aby ktoś dziś jeździł fiatem 126p🤔. Nikt. Chyba tylko jako maskotka w garażu. Bezlustra to kolejna ewolucja lustra jak w każdej dziedzinie. I tylko lustrzany snob co to sobie 100 lat temu kupił kobyłę z serii mark X za jedną nerkę będzie wciąż je chwalił. Era lustra minęła i niech odpoczywają w spokoju. Na aukcjach jest tego pełno za grosze i nikt tego nie chce bo po co włazić do tej samej rzeki...
Chyba nie do końca jest zrozumienie tego co napisałem ;-(. Każdy ma swoje inwidualne podejście do różnych tematów a ja mam takie jak opisałem, ktoś inny widzi to inaczej i tyle a i do niczego nie namawiam..... Pozdrawiam@@user-ve3gh5xg9q
@@user-ve3gh5xg9qdokładnie. Ostatnio widziałem Canona 1d mark III z trzema obiektywami i lampą błyskową za 1999 zł 🙆 No przecież to jest śmiech jak za taki sprzęt. Kiedyś to za to 20 000 zł by trzeba zapłacić; skoro to jest takie wspaniałe, to dlaczego ktoś to sprzedaje w takiej cenie i jakoś nie było chętnych?
dodam że w lustrzankach w słabym oświetleniu jak nocne kadry gdzieś na ulicy widać bardzo słabo a bezlusterkowiec da obraz jasny, do tego robiąc manualnym obiektywem mamy lupę ( w moim nawet do 16x powiększenie) co pozwala idealnie ustawić ostrość
Faktycznie wsparcie manualnego ostrzenia pominąłem, ale to bardzo fajna cecha. Z nocnym wizjerem tutaj jest różnie i zależy od aparatu - starsze lub tańsze bezlustra mogą mieć problem ze smużeniem. Inna sprawa to co gorsze - rozmyty ale widoczny obraz, czy czarny nie rozmyty wizjer w którym też nic nie widać.
Jestem wychowany na analogu. Nie potrzebuję całego ekranu autofocusu. Nie potrzebuję odchylanego wyświetlacza na wszystkie strony świata. Uwielbiam dźwięk klapniecia lustra. Uwielbiam patrzeć na świat nie na ekran. Uwielbiam kolory jakie dają matryce Canona 5d I, 6d I, nikona d600. Jak idę na wyprawę nie muszę się martwić o baterie bo i tak pstrykne prawie 1000zdjec na jednej baterii. Nic mnie nie przekona.
"Uwielbiam patrzeć na świat nie na ekran." też tak mam. Co do podglądu na ekranie , to zamiast niego, można patrzeć na świat, ustawić bracketing i się nie przejmować.
Jak dla mnie totalnie na odwrót, lustrzanki są najlepsze na sam początek przygody z fotografią! Trzeba się nauczyć robić zdjecia od podstaw, a nie że automat wszystko za nas robi, bo co to za sztuka i przyjemność... bezlusterkowce są dla profesjonalistów, gdzie trzeba naklepać niewiadomo ile zdjęć, wszystkie muszą być ostre, z poprawną ekspozycją i to w kiepskich warunkach oświetleniowych
Dzięki za komentarz! Zauważ proszę że bezlusterkowiec ma te same tryby co lustrzanka, i to samo się ustawia. Tylko feedback jest szybszy w bezlusterkowcach (bo przed zdjęciem). Pozdrawiam serdecznie!
A ja dobre lustrzanki jak najbardziej polecam. Np. Canon 5D mk 3. Wspaniała matryca, pełna klatka, wspaniały autofokus. No i cena jest też zaletą. A ile kosztuje pełna klatka w dobrym bezlusterku ?? 4 razy....5 razy więcej ??? Może 7 razy....
Panie Rafale, nie jest Pan jedyny, który preferuje bezlusterkowce, jako że dają różne funkcje w trybie live, a lustrzanki nie. W tym momencie, dla porządku, czuję się w obowiązku niejako ująć za moją lustrzanką Sony ILCA-68, która ma w standardzie obsługę różnych funkcji w trybie live, ponieważ ma nieruchome lustro półprzepuszczalne. U mnie zatem nie ma problemu braku bieżącej kontroli zdjęcia zanim nacisnę migawkę. Jak je widzę w wizjerze, takim będzie na karcie. Pozdrawiam!
Przyjemność i nauka fotografowania to lustrzanka. W sumie sztuką jest analog. A bezlustra to już zwykłe cyfrowe pudełka, bez duszy i przyjemności. I chociaż posiiadam zarówno bezlustra ,lustrzanki jak i analogi to przyjemność i odrobinę wysiłku dają mi tylko lustrzanki zarówno cyfrowe jak i analogowe.
Jestem tego przykładem. Ponad 3 tyś od stycznia już poszło na nowe body, obiektyw, a jutro będzie wreszcie nowy statyw karbonowy. Innych wydatków już nie liczę 😭
Mam takie i takie. Bezlusterkowce używam wyłącznie do filmowania. Robienie nimi zdjęć nie sprawia mi żadnej przyjemności. Jakość wizjerów w większości modeli bezlusterkowców jest nie do zaakceptowania, więc nigdy nie używam w nich wizjera, a jedynie wyświetlacz. Naiwnością jest mniemanie, że producenci promują bezlusterkowce z innego powodu, niż dla zwiększenia własnych zysków.
witam. Ja bym się w życiu nie przesiadł z mojego canona 5dmk4 na smartfony z obiektywem. Sory. Może jestem nie modny, ale dla mnie aparat musi mieć swój charakter itd itp. Wymaga też pewnej wiedzy i CIERPLIWOŚCI:) Dla ,mnie o to chodzi w robieniu zdjeć. Jest super, a czasem porazki. Reklama bezlusterek do mnie nie trafia. Pozdrawiam
Dzięki za komentarz! 5dmk4 to świetny aparat i na pewno nie ma sensu go zmienić jeśli jesteś z niego zadowolony. Na pewno nie dlatego, że ktoś na YouTubie tak powiedział! Udanych kadrów i pozdrawiam serdecznie!
Komórka jest świetne bo jest zawsze pod ręką. Nowoczesne aparaty są jednak wygodniejsze bo dają więcej kontroli mechanicznymi przyciskami. Analogi to przyjemność innego typu, nie wiadomo co się ma dopóki nie wywołany filmu. Do tego mamy ograniczona ilość zdjęć. Każdy robi to co lubi i na pewno nie chcę nikogo do niczego zmuszać. Po prostu dzielę się swoją opinią, może komuś pomoże podjąć decyzję. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych kadrów.
Na początek, fakt, że bezlusterkowiec jest sporo łatwiejszy do opanowania i też bym go polecał, jest po prostu łatwo. Ale na stałe czy to plus czy minus hmmm PS: polcem film 'idiokracja' ;-)
Szkoda tylko że ten pan który prowadzi ten kanał nie odpowiada na zadawane pytania ja zawsze myślałem że ludzie którzy prowadzą taki kanał to raczej chcą dzielić się wiedzą i chcą pomagać innym ale po dwóch takich samych zadanych pytaniach dałem se spokój
@@macwer73 do pracy czyli działania samego mechanizmu aparatu czyli że bezlustro tą pracę wykonuje sprawniej czy cykam wiewiórcze dupki w lesie na spacerze czy modelki z toną tapety (nie, modelkom nie robię zdjęć, to próżniacza branża)🙃
Z całym szacunkiem do bezlustra i całej tej technologii. Za chwilę będziecie je zabierać na zakupy i skanować towary i kto wie co jeszcze. To tak jak z modą. Ona przemija a klasyki zostaną. Czekam teraz na matrycę 1G piksel. 😅. Pozdrawiam.
Poza Pentxem wszyscy producenci przeszli na bezlustra. Osobiście zmieniłem kilkunastoletnią 5DMK2 na R5, więc nie zawsze się to kwestia latania do sklepu.
Trudno polecać lustrzanki, bo to umierające systemy. Do mojego C5DmkIV dokupiłem FXT5 i różnica w AF jest ogromna. Jednak na poważne foto zabiorę ciągle lustro
Czemu nie polecasz ludziom lustrzanek. Bezmózgowce , przepraszam przejęzyczenie bezlusterkowce są jeszcze stanowczo za drogie w stosunku do możliwości. Rafał używany Canon 50d plus Sigma Art 18-35 F1,8 to 2500 zł a sprzęt znakomity dla amatora, co kupisz za takie pieniądze wśród oferty bezmózgowców
Skupiłem się na aspekcie szybkości nauki a nie finansowym. Pamiętaj 50D ma już 16 lat, musiałby się trafić w dobrym stanie. Z używanym sprzętem jest zawsze ten problem, że kolejne parę lat starszy model jest kolejne kilkadziesiąt złotych tańszy. Tylko gdzie jest ta granica i jak bardzo się cofnąć w czasie? Myślę, że są nowsze używane bezusterkowe za podobne pieniądze.
@@rafalkonieczny Nie istnieje żaden uznany fotograf klasy światowej który uczył by się na cyfrowym bezlusterkowcu. Dlaczego podkreśliłeś szybkim !!! o co chodzi, czesz stworzyć szybko kolejnych śmietnikowych instagamerów ? Po co niby szybko w fotografii ?
Kto dziś poleca klepiące lustra 😱. Chyba tylko i wciąż pan Paweł Chorąży z YT a🤫😃. U mnie od 3 lat tylko bezmirrorsy. Obecnie druga od miesiąca puszka Lumix (nowa). I jest tylko lepiej. Ale już wtedy wiedziałem że lustra do lamusa choć miałem równolegle inne systemy w tym ukochany Pentax k10d 😘. Ale bezmirrorsy mają tyle zalet że tylko ojciec... brać. I ta obsługa szkieł vintage manual. Od lat używam i kupuję kolejne. Miód i orzeszki. Nie będę wymieniał zalet nowego systemu ale to co widzisz na ekranie takie będzie na zdjęciu zanim je wykonasz. W czasie rzeczywistym widzisz te zmiany. Zebra, migawka elektroniczna, noktowizor w wizjerze. Bezpośrednio ostrzenie na matrycy i dużo lepsze niż w lustrach, wygląd, kształt, mniejsza waga i brak samego lustra które tylko robi hałas, zbiera kurz, rysuje się i matowieje z czasem 😱
jest jeden japoński producent który dzieki kupieniu patentu innego japońskiego producenta oferuje histogram w czasie rzeczywistym live view i ciągłe ostrzenie czujnikiem tll
To , co lubię w lustrzankach to właśnie to , że nie widzę obrazu w czasie rzeczywistym, ale dopiero po zrobieniu zdjęcia. W tym zaskoczeniu jest jakaś magia i przyjemność nawet jeśli bedzie nieprecyzyjnie naświetlone. Zdarzało mi się zdjęcie źle naświetlić i to zdjecie właśnie okazało się być ciekawsze . Czasem to co gorsze okazuje się lepsze.
....w tym obszarze znikają komentarze jak w Trójkącie bermudzkim..... 😱
Czyli taka fotografia romantyczna lub jak kto woli przygodowa, która ma swój wielki urok. W ogóle część ambitniejszych fotografów/pstrykaczy wpada w taką spiralę ultrapoprawności technicznej zdjęć, że czasem pozbawiamy się tego efektu zaskoczenia. Zresztą w ostatnich latach następuję renesans, ciągle niszowy, fotografii analogowej. Z 10 lat temu dużo mniej było informacji o klasycznych aparatach - obecnie jest moda i nawet drukowane 3D adaptery do gniazd na bateryjki itp. Z drugiej strony, jeśli mamy jedną jedyną okazję do zrobienia zdjęć i komuś obiecuje się jakiś efekt (niech to będą nawet zdjęcia komunijne dla cioci), to zaskoczenie nieoczekiwanym efektem będzie raczej niemiłe. ;-)
Nie mam nic przeciw bezlusterkowcom jedynie dziwi mnie wypowiedź , że ktoś nie poleca lustrzanek. To tak jakby powiedzieć nie polecam samochodów, bo samoloty są lepsze, nie polecam rowerów, bo lepsze są samochody. Lepsze jest to , co uważam , że w danej sytuacji wolę użyć z różnych powodów. Jest jakiś owczy pęd za nowościami , które rozleklamowane kuszą , aby kupić a potem niejednokrotnie rozczarowanie. Robię zdjęcia piłki ręcznej kobiet pół zawodowo , bo mam z tego jakieś pieniądze i robię je pentaxem kp. Nie mam gorszych zdjęć od fotografów , którzy fotografują canonami , czy bezlusterkowcami. Myślę co mógłbym kupić , aby poprawić jeszcze swoje zdjęcia, ale wśród bezlusterkowców pomijając te najdroższe nie widzę konkurencji do Pentaxa kp poza Pentaxem k3m3 . Co z tego, że mam na wyświetlaczu obraz w czasie rzeczywistym skoro akcja na boisku zmienia miejsce i oświetlenie tak szybko, że nie miał bym możliwości nic poprawić. Co z tego, że bezlusterkowce śledza oko skoro nie zdążyły by trafić w oko tej zawodniczki która akurat ma piłkę , bo pół sekundy temu ją dostała i ją chce sfotografować? Poza tym sale często są źle oświetlone , więc ISO 6400 to częste ustawienie. Nie każdy aparat bezlusterkowy da radę pentaxowi w temacie szumów i dynamiki tonalnej poza najdroższymi. A zdarzało mi się użyć iso i 36000 i 45000 fotografując ludzi na trybunach w zupełnym cieniu i nie było tak źle. Jeśli czegoś nie polecam , to owczego pędu za nowościami nakręcanymi marketingiem zamiast skupieniu się na nauce fotografowania , bo to da lepsze efekty .
@@januszmarek8800 Ale ja się zgadzam z tym, co piszesz generalnie. W tym komentarzu poruszasz jednak inne kwestie niż w poprzednim, bo tam mówiłeś o zaskoczeniu. Autor wątku, tak to odebrałem, wspomina głównie o osobach początkujące/niewprawione itp i że dla takich osób bezlusterkowiec jest łatwiejszy. Wspomniana przeze mnie komunia czy przez Ciebie teraz mecz w hali to już wydarzenia, które nie powtórzą się. Ty jako doświadczony fotograf umiesz znasz swój sprzęt i wiesz jak zrobić nim dobre zdjęcia w takich okolicznościach. Jednak amatorowi, który pójdzie np .na mecz córki możliwe, że jednak łatwiej będzie nauczyć się to robić na bezlusterkowcu i prędzej uniknie rozczarowania, że z całego wydarzenia tylko 2 zdjęcia wyglądają jak z poważnego aparatu.
Potrafię zrozumieć autora, rozumiem też Ciebie, choć ja podchodziłbym do sprawy case by case, bo ludzie mogą mieć różne potrzeby. Pamiętajmy również, że jest co raz większy rozjazd w obsłudze telefonów, którymi robimy zdjęcia, a aparatami. Ktoś robiąc zdjęcia smartfonem widzi wszystko na super ekranie (w porównaniu do aparatów), moze wszystko dotykowo obsłużyć, ma widok na żywo. I teraz dajesz takie amatorowi, który nie miał w rękach dawno aparatu, lustrzankę techonologicznie sprzed dekady, bo żeby była to nowsza technologia w lustrze, to musiałby kupić jakiś highenodowy model. No i ma rozjazd doznań. Bezlustra mają zalety i wady, ale na pewno dają lepsze możliwości wideo, na czym wielu ludziom też przy okazji zależy oraz co raz częściej nowoczesne złącza.
Nie ma co machać siekerą pokoleniową i stroszyć się na nowinki techniczne oraz trendy. Tak już jest. Taki offtop dla porównania na moment... W branży rowerowej od kilku lat gravele sprzedają się najlepiej - część ludzi psioczy, że to tylko głupia moda, a nawet w całości wykreowany przez działy marketingu popyt, bo przecież są szosy, przełaje i mtb, więc nie potrzeba niczego nowego. Nie zauważają jednak, że potrzeby, nawyki, sposób życia i rynek tym samym zmieniają się. Jeśli ktoś twierdzi, że przez 50 lat nic się nie zmieniło w branży rowerowej, a tu nagle wciskają mu gravele, to znaczy jedynie, że patrzy na tę branżę ogólnikowo.
Porównanie samochodów z rowerami to nie najlepsza analogia do lustrzanek-bezluster. Rower i auto to jednak zupełnie inne sposoby przemieszczania się, które determinują zupełnie inne podejście do prawy i inne możliwości. Lepszym imho porównaniem byłoby porównanie benzyniaka z dieslem. Auto do roweru ma się jak aparat do malowania na płótnie prędzej.
Skoro porównanie rower kontra samochód jest nietrafione to niech to będzie klasyczny rower kontra elektryczny. Który lepszy ? Czy warto nie polecać klasycznego, bo elektryczny jest nowocześniejszy, nie trzeba pedałować, nie trzeba nic robić tylko siedzieć i podziwiać mijający krajobraz? Można również nie polecać bezlusterkowców, bo obraz w wizjerze sztuczny, bo za dużo informacji, które rozpraszają, bo za drogie, bo matryce wcale nie lepsze od lustrzanek, bo prądożerne, bo trzeba je włączyć żeby spojrzeć przez wizjer, bo męczą oczy ,bo rolling shutter, bo nie uczą techniki fotografii skoro wszystko niemalże robią za człowieka, bo brakuje naturalnego klekotu lustra, który lubię, bo zbyt elektroniczne a ja lubię mechaniczne itd.
Mając 1500-2000zł lepiej wybrać porządną starą lustrzankę, więc nie nie nie!
Dokładnie TAK
Bezlusterkowce to krok do przodu w technologii robienia zdjęć i krok do tyłu w przyjemności fotografowania. Gdy sztuczna inteligencja opanuje te dziedzinę tak, że fotograf już nie będzie potrzebny to będzie kolejny krok do przodu. Tylko , że człowiek myślący i czerpiący przyjemność ze swojej pracy zostanie pozbawiony wszelkiej satysfakcji z niej płynącej. Każdy powinien odpowiedzieć sobie na pytanie co woli, super sprzęt , który zrobi perfekcyjnie za niego zdjęcie, czy frajdę z fotografowania. Pomijam zawodowców, którzy potrzebują najlepszego sprzętu , żeby zarabiać pieniądze i tylko po to.
wszystko fajnie ale ustawienie kompozycji, czasu i przesłony aparat nie zrobi jeśli strzelasz w manuału lub półautomacie, miejsca i światła sam nie znajdzie
Na jakość zdjęcia ma wpływ Fotograf. Nawet fota zrobiona kalkulatorem typu S24 Ultra czy 15 pro będzie wymiatać jeśli kompozycja, koncepcja, moment, i takie tam będą wybitne
Przecież bezlustro był przed lustrem ;d Jaki to skok do przodu ? Lustro to był wybryk eksperymentów ;)
Zgadzam się w 100%. Jeszcze trochę i bezlusterkowiec będzie jak aparat natychmiastowy. 😂 Dla mnie choć mam 3 lustrzanki cyfrowe to największa frajda i szkoła myślenia to klisza.!
lustrzanka lepiej też leży z ciężkimi obiektywami taki zestaw jest lepiej wyważony niż np A6700 + Tamron 300mm@@piotrwisniewski8027
AF jest super to jedyna przewaga 6:14 powiedziałeś o baterii - fizyki się nie oszuka 😏 ale dbam o swoje oko 🤔 jednak wzrok męczy mnie bynajmniej bardziej w wizjerze LCD 😏 a bezlustro używałem max kilka minut i nie chciałbym dłużej
A ja się z Panem nie zgodzę. Wg mnie na początek najlepiej jest kupić tanią używaną lustrzankę, właśnie dlatego że nie widać finalnego zdjęcia, więc trzeba próbować zrozumieć trójkąt ekspozycji. Ja właśnie od tego zacząłem była to dla mnie czarna magia. Robię zdjęcie a tu ciemne o co chodzi? Później zacząłem rozumieć światłomierz, później histogram. Teraz jestem na etapie próby zrozumienia i widzenia światła, jak te cienie się układają, jak ta przestrzeń będzie wyglądać na płaskiej fotografii. Cudowny proces. A gdybym zaczął od bezlustra, to po pierwsze bym sobie go nie kupił bo byłby to zbyt drogi zakup. A po drugie elektronika wyręczyła by mnie i po co się uczyć trójkąta ekspozycji. Teraz kupiłem Canona 5d mark III że starym tamronem 24-70 F2.8 za 2500 zł to była okazja, do tego sigma 85 1.4 ex hsm za 2000 zł i muszę powiedzieć że 85 jest cudowna, można się bawić głębią ostrości tak jak się chce, twórczość, jakość wzrosła bardzo. Za naprawdę niewielkie pieniądze. Oczywiście teraz mi brakuje ostrości, szybkości itp ale sam proces fotograficzny jest absolutnie satysfakcjonujący.
Bardzo dziękuję za ten komentarz. Każdy ma inne potrzeby, możliwości i inne preferencje odnośnie nauki. Bezlusterkowce też można kupić coraz taniej z drugiej ręki. Ważne żeby wybór był świadomy. Pozdrawiam serdecznie.
@@rafalkonieczny Tak czy inaczej, fotografia to bardzo ciekawa i twórcza dziedzina. Otwiera oczy na świat. Niech Pan dalej robi świetne filmy bo dzięki takim kanałom jak Pana się cały czas uczę 😃 i myślę że nie tylko ja.
4500 zł i mówisz że to ... niewielkie pieniądze 😱, jednocześnie mówisz, że bezlustra są za drogie i ich nie kupisz. Za tą kwotę kupisz bez problemów piękny zestaw od lumixa z dwoma szkłami. Ale jak wspomniałeś. Lustra uczą trójkąta ekspozycji i to prawda. Robiąc zdjęcia moim Pentax K10D, a potem bezlustrem od lumixa właśnie. Praca z lustrem i szkłami vintage była prawie taka sama co z aparatami analogowymi tyle że jeszcze był ekran LCD. Dziś trochę mi brak tej analogowości w bezlustrze😮💨
@@user-ve3gh5xg9q Już wyjaśniam. 4500 to już sporo pieniędzy ale ja zaczynałem od Canona 550d z kitem i lampą reporterka kupionym za 750 zł z lombardu. Wtedy nie wiedziałem co to jest crop a rozmowa o glebi ostrości była czystą abstrakcją. Porobiłem zdjęcia wkręciłem się w fotografie. No i zapragnąłem pełnej klatki, więc budżet wzrósł gdyż widziałem efekty. Mam też lumixa g80 z kitem 12-60 no i cóż, nie lubię robić nim zdjęć, służy mi do filmów, mam do niego mikrofon i gimbal fajne filmiki można tworzyć. Więc 4500 zł za pełna klatkę plus jasny zoom 24-70 F2.8 plus świetna 85 1.4 to wg mnie super tanio, bezlustra o takich parametrach wg mnie nie da się kupić. Powiem szczerze że teraz jak mi miejsce pozwala to robię tylko 85 1.4, bardzo dobry obrazek. No i oczywiście najważniejsze co komu potrzebne. A bezlustro na pewno sobie w przyszłości kupię 😃. A 5d mark III mam nadzieję że będzie że mną jeszcze bardzo długo 😃
Już wyjaśniam. 4500 to już sporo pieniędzy ale ja zaczynałem od Canona 550d z kitem i lampą reporterka kupionym za 750 zł z lombardu. Wtedy nie wiedziałem co to jest crop a rozmowa o glebi ostrości była czystą abstrakcją. Porobiłem zdjęcia wkręciłem się w fotografie. No i zapragnąłem pełnej klatki, więc budżet wzrósł gdyż widziałem efekty. Mam też lumixa g80 z kitem 12-60 no i cóż, nie lubię robić nim zdjęć, służy mi do filmów, mam do niego mikrofon i gimbal fajne filmiki można tworzyć. Więc 4500 zł za pełna klatkę plus jasny zoom 24-70 F2.8 plus świetna 85 1.4 to wg mnie super tanio, bezlustra o takich parametrach wg mnie nie da się kupić. Powiem szczerze że teraz jak mi miejsce pozwala to robię tylko 85 1.4, bardzo dobry obrazek. No i oczywiście najważniejsze co komu potrzebne. A bezlustro na pewno sobie w przyszłości kupię 😃. A 5d mark III mam nadzieję że będzie że mną jeszcze bardzo długo 😃
Nie zgodzę się do końca. Lustrzanki nadal mają dużo plusów vs bezlustra: czas pracy na akum., podgląd obrazu bez włączonego aparatu, obraz jest stabilny- niepływający, jeszcze można więcej wyliczyć. Największą wygodą w bezlustrach jest komfort nagrywania filmów.
jakość wizjerów w bezlustrekowcach na początku była może słaba a dziś w droższych modelach rozdzielczość wizjera qled dochodzi już do 6mp czyli niemal 4K.... matówki żadnej lustrzanki nie są w stanie się z tym równać - sytuacja taka jak kiedyś z cyfrakami kontra analogi - pierwsze aparaty cyfrowe miały gorszy obraz niż ten na kliszy, dziś jest deklasacja - małe żółte rączki popychają technikę naprzód w zawrotnym tempie
Jestem zwolennikiem bezlusterkowców ale nie do końca rozumiem argumentu że w bezlusterkowcach jest większy komfort nagrywania filmów, można prosić o uzasadnienie ?
@@kubakwiatkowski_pl generalnie lustrzanki moim zdaniem nie nadają się do filmowania z chwilą pojawia się bezluster. Podczas filmowania masz migawkę mechaniczną uniesioną, co już samo to nadwyręża jej działanie.
Kiedyś wszyscy zawodowcy robili lustrem i wtedy wszyscy marzyli o nd850 albo c5dmk4 teraz tylko bezlustro. Kto się nauczy robić zdjęć lustrem ten zobaczy ile daje przyjemności
myślę, że wszystko zależy od osobistych doświadczeń. Jeżeli ktoś większość czasu używał lustrzanek, na pewno ten sposób robienia zdjęć wszedł mu w krew i wydaje się mu być czymś naturalnym i w pełni to rozumiem. Dla mnie natomiast, osoby która nigdy nie miała doświadczenia z lustrzankami (od 10 lat używam bezluster), każda próba obcowania z lustrzanką nie jest wcale miłym doświadczeniem. Mam wrażenie, że obcuje z czymś topornym, wolnym i nieprecyzyjnym dlatego też inaczej definiuje przyjemność z fotografii... ale z drugiej strony rozumiem, że dla niektórych jest w tym pewna magia. Zwłaszcza dla tych, którzy zahaczyli jeszcze o fotografię analogową.
Rozsądek podpowiada, że bezlustra powinny być sporo tańsze od lustrzanek, w końcu nie posiadają skomplikowanego i drogiego mechanizmu lustra, pryzmatu, matówki i często już mechanicznej migawki. W to miejsce jest elektronika która jest teraz tania jak barszcz, ale księgowi mówią inaczej. Czuję się oszukiwany cenami bazluster
Pomiar swiatla/ekspozycji w lustrzankach z ostatnich 5 kat produkcji był tak perfekcyjny, że 95% przypadków nie trzeba było w niego ingerować W pozostałych 5 wystarczyło wykazać się pewnym doświadczeniem i chęcią nauki. Błędy pomiaru i tak oscylowaly w okolicach 1EV. Przewaga rzeczywistego podglądu jest zwyczajnie przereklamowana.
Pomiar jest dobry, ale kompensację też trzeba ustawiać i obserwować efekty bo automat wszystkiego nie ogarnia (przynajmniej jeszcze). Pozdrawiam serdecznie.
poczatkujacym polecil bym jakiegos analoga aby nauczyc sie co z czym sie je ... natomiast jak juz ktos napisal lustrzanki maja to samo w LV , co wiecej w bwzlustrach widzimy sztucznie generowany obraz , i czesto w ciezkich warunkach np w ciemnych klubach bezlustra maja duzy problem ..to samo przy swietle blyskowym ,,
W moim plecaku lustro jest nadal niezastapione , chcialem przejsc na system sony A7R 4 ale sprzedalem ,, fantastyczny aparat ale niestety ,, nie dalem rady sie przyzwyczaic do cyfrowego ekranu . ..
sam Vlog ciekawy ,, zostawiam suba , pozdrawiam
Zgadzam się do wizjera, zwłaszcza słabego trudno się przyzwyczaić. Co do fotografowania w ciemnych pomieszczeniach niektóre bezlusterkowce mają tzw. Tryb Kadrowania (Framing Mode), przy którym obraz w wizjerze się nie zmienia ze zmianą ekspozycji i zawsze jest odpowiednio jasny. Można wtedy robić zdjęcia ze zwykłą starą lampą błyskową o automatyce ekspozycji, ustawiając przysłonę i ISO odpowiednio do automatyki lampy.
Ja też nie lubię tego ohydnego min monitorka w wykastrowanej lustrzance. Ohydny monitorek jest tańszy, wiec producenci mogą więcej zarobić.
W grudniu przesiadłem się z 14 letniego pentaxa K5 na Conona R6 mk II czuję się jakbym z malucha wsiadł do Bentleya. Przeskok jest kosmiczny. Nie muszę się już martwić z przestrzeloną ostrością, tym czy zdjęcie będzie prześwietlone lub niedoświetlone. Teraz tylko martwię się tym że znowu pogoda do bani i nie mam jak wyjść w poszukiwaniu jakiś ciekawych dla mnie kadrów. Fotografowanie stało się o wiele przyjemniejsze a uwagę którą do tej pory trzeba było poświęcać na prawidłowe parametry zdjęcia można skupić na poszukiwaniu motywów i kadrów. Jedyny minus to obecnie zawrotne ceny sprzętu i niestety trochę wody w Wiśle upłynie nim kupię sobie kolejny obiektyw.
Lustrzanka Sony a58 którą posiadam ma funkcję podglądu ekspozycji na żywo , podglądu histogramu na żywo oraz funkcję wykrywania twarzy i to wszystko w wizjerze. Kosztowała 500 zł i robi super zdjęcia. Pozdrawiam
Nie mogę wyjść z podziwu jak bez czytania tekstu z kartki potrafisz prosto z głowy tak naturalnie i w przystępny sposób wytłumaczyć dosyć zawiłe kwestie techniczne :) Super materiał!
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Kocha to co robi i wiedza mu sama wchodzi do głowy nawet jak śpi 😎🤫
Ja uwielbiam dźwięk lustrzanki 😉
Dwa lata temu zaczynałem i od razu wybrałem bezlustro. 👌Uwzględniłem nowy system Canona. 😉
Nowoczesna lutrzanka w trybie live view ma to samo. Podobnie z lepszymi aparatami kompaktowymi. Tylko że obrazy w bezlusterkowcu nie nadają się do pracy z lampą błyskową, mogą nie pozwalać na kadrowanie w bardzo ciemnych scenach. Nie lubię wizjerów elektronicznych bo przy wadzie wzroku zwanej astygmatyzm nie widać ostrego obrazu na mini ekraniku w wizjerze elektronicznym.
Zaczynałem przygodę z aparatem kompaktowym, wielką fascynacja fotografią, po dwóch kompaktach przyszedł czas na lustrzankę, i jakoś tak moja pasja zanikła, myślałem że to zwyczajne wypalenie, po ponad 10 latach lustrzanki przyszedł czas na bezlustro, i boom moja pasja powróciła w wielkim stylu. Zrozumiałem że przez te wszystkie lata, zwyczajnie brakowało mi podglądu na zywo, że bezpośredni obraz ( jak widzi to aparat) i w czasie rzeczywistym reagowanie na to , to jest to co sprawia mi frajdę w fotografii. Dziękuję światu za bezlusterkowe aparaty, straciłem 10 lat na lustrzanki których nigdy nie lubiłem. Dopiero z perspektywy czasu to widzę. Lustrzanki to zapewne świetne aparaty, ale widocznie nie dla każdego i nie mógłbym nikomu ich polecić, za to bezlustro z ręką na sercu i to każdemu. Pozdrawiam.
Wielkie dzięki za ten komentarz. Świetnie że wróciła przyjemność z fotografowania. Pozdrawiam serdecznie!
A ja po trzech latach testów na bezlusterkowcach powracam do lustra. Lustrzanki mają duszę a bezlusterkowce tylko lepsze specsy.
Mam lustrzanki i bezlusterkowce. Czemuś - nie wiem czemu dawno nie wyszedłem z lustrzanką, a z bezlusterkowcem, łażę regularnie.
Lustrzanki są super!
Fajny materiał, może teraz, tak dla laika jak ja - przewagi lustrzanek? Wiem, że jest o tym dużo różnych filmów, ale chętnie poznam twoją ocenę.
Tutaj raczej trudno o zalety poza finansowymi. Lustrzanki, zwłaszcza używane to najtańsza opcja by zacząć fotografować. Technicznie zalet nie ma, ewentualnie można lubić analogowy widok w wizjerze. Pierwsze bezlustra miały gorsze ekrany i problemy ze smużeniem i opóźnieniami, teraz ten problem nie istnieje. Jeśli chodzi o obiektywy to wszystkie lustrzankowe modele można adaptować na bezlusterkowce, więc naprawdę zostaje tylko cena za korpus. Pozdrawiam serdecznie.
@@rafalkonieczny Są, szczególnie w pracy studyjnej gdzie jest ciemno i błyskamy, lustra używa się po prostu przyjemniej :)
Na początek nie ma aparatów. Trzeba sobie zadać pytanie: czy będę fotografować?
Mam Rkę od 1,5 roku blisko i przeskok jest. Przesiadałem się z 6D (pewnie zrobiła tak masa osób), którym byłem zadowolony. Pierwsze wrażenia po przesiadce na R nie były jakieś super, tj zauważalnie (żona nawet to potwierdzała, która nie ma nic wspólnego z fotografią) zdjęcia były ostrzejsze i miały większy DR. Trzeba przywyknąć do zmiany rozumienia autofocusa właśnie i to tyle. Reszta w zasadzie jest intuicyjna. Z perspektywy czasu nie wróciłbym do 6D. 6D miał jedynie fajniejsze kolory i tę słynną "plastykę" :)
> 6D miał jedynie fajniejsze kolory i tę słynną "plastykę"
No to chyba wręcz kluczowe rzeczy w fotografii, a dla Ciebie gorszy w tej kwestii aparat jest lepszy? Bo trochę łatwiej się robi zdjęcia? 🤦♂
Aparatu bezlusterkowemu bliżej do idioten camera niż czemukolwiek innemu.
@@samarama2137 Masz samochód z klimatyzacją czy bez?
Świat idzie do przodu. 10 lat temu kupowałem pierwszego bezlusterkowca od Sony, który nawet wyglądał jak lustrzanka i połowa osób mówiła. Co Ty robisz? Przecież lustrzanka góruje nad takim aparatem! Dziś, nie dość, że duża część osób mówi odwrotnie to parametry tego bezlusterkowca są wciąż świetne. Do tego mój syn używa go wciąż i wszystko wskazuje na to, że bez problemu, uzupełniając szkła będzie to przez jakiś czas robił. Z drugiej strony, dobra stara lustrzanka z matrycą CCD ma coś w sobie i żaden CMOS jak na razie nie jest w stanie oddać klimatu zdjęć z takiej matrycy. Gdyby jednak jeszcze pojawił się bezlusterkowiec z matrycą CCD na przykład od Fujifilm lub innego producenta to podejrzewam, że mnóstwo fotografów by to doceniło. Jedna rada dla osób rozpoczynających swoją przygodę z fotografią. Róbcie po prostu dużo zdjęć.🙂🖖.
Bezlusterkowce są dużo droższe. Na start trzeba mieć od kilku do kilkunastu tysięcy złotych minimum przy nich. Żeby się z nimi zaznajomić można pójść w sprzęt używany to i owszem ale w większości wypadków ten będący atrakcyjny cenowo będzie już na wstępie przestarzały, będzie mógł frustrować i nie będzie miał jakiegokolwiek podejścia do sprzętu nowszego czy już aktualnego.
Z kolei lustrzanki nawet jeśli są starymi rupieciami to nadal są dobre np. Nikon D3x, Nikon D3s, Nikon D4, Nikon D610, Nikon D810 i podobne. Na początek powinny być dobre i będą służyły długie lata. Gdzie nie będą miały podejścia lustrzanki? Zdecydowanie w wideo - tego się nie przeskoczy. Lustrzanki mogą dysponować bardzo dobrym wideo ale to nie jest to samo co mogą zaoferować nowsze czy aktualne bezlusterkowce. Używane bezlusterkowce tak dobre nie będą ale mogą nadal zaoferować minimalnie więcej od lustrzanek w tym zakresie.
W wojnie lustrzanki vs bezlusterkowce nie można zapominać o szkopule nowe vs używane i podobnych. Same bezlusterkowce i lustrzanki też nie są jedynymi wyjściami - są jeszcze aparaty kompaktowe oraz aparaty hybrydowe (Tak, bezlusterkowce nie są i nigdy nie będą hybrydami :D) i część z nich jest sprzętem bardzo zaawansowanym a inne z kolei są świetnym materiałem czy sprzętem do nauki i tym samym ich też nie można pomijać. W części przypadków zakręcą w głowie i pokomplikują to i owo :3
Cześć ;-). Ludzie niepotrzebnie się denerwują i nakręcają że lustrzanka lepsza od bezlustra czy odwrotnie. Dla mnie to śmieszne. Ja uważam że każdy kupuje na co go stać i co lubi a najważniejsze aby był niezależny wybór. Chociaż dzisiaj producenci już odchodzą od produkcji niektórych stystemów i proponują coraz nowsze i z reguły droższe produkty ale też i bardziej doskonałe i w dużej części myślące za nas ;-))). Ja zczynałem fotografię na lustrzance i diapozytywie i jak zmieniałem w 2002 roku na pierwszą lustrzankę cyfrową to niektórzy się śmiali że nigdy cyfrówki nie dorównają lustrzankom na kliszę. Ja zaryzykowałem i tylko cieszyłem się każdego dnia od czasu jak wykonałem pierwszy kadr że nie muszę gonić za kliszami i wywołaniem i całą otoczką aby w końcu zaobaczyć mój dany kadr nie wspominając o kosztach związanych z jego wykonaniem z którego to powodu zmieniłem system ale firmę nie.... bo dzisiaj to nadal Canon.... człowiek się przyzwyczaja a i czym starszy to nie chce już wchodzić w coś innego ;-). Jedno jest pewne że nigdy cyfrówka nie zastąpi pewnego klimatu czy tego czegoś jakie dawały lustrzanki na błonę fotograficzną zwłaszcza fotografując na diapozytywach i później prezentując swoje kadry na rzutniku do diapozytywów ;-). Najważniejsze to ruszyć tyłek i cokolwiek fotografować co nas cieszy i daje dużo satysfakcji z póżniejszego oglądania swoich kadrów ;-). Pozdrawiam i do następnego....
Czy widziałeś aby ktoś dziś jeździł fiatem 126p🤔. Nikt. Chyba tylko jako maskotka w garażu. Bezlustra to kolejna ewolucja lustra jak w każdej dziedzinie. I tylko lustrzany snob co to sobie 100 lat temu kupił kobyłę z serii mark X za jedną nerkę będzie wciąż je chwalił. Era lustra minęła i niech odpoczywają w spokoju. Na aukcjach jest tego pełno za grosze i nikt tego nie chce bo po co włazić do tej samej rzeki...
Chyba nie do końca jest zrozumienie tego co napisałem ;-(. Każdy ma swoje inwidualne podejście do różnych tematów a ja mam takie jak opisałem, ktoś inny widzi to inaczej i tyle a i do niczego nie namawiam..... Pozdrawiam@@user-ve3gh5xg9q
@@user-ve3gh5xg9qdokładnie. Ostatnio widziałem Canona 1d mark III z trzema obiektywami i lampą błyskową za 1999 zł 🙆
No przecież to jest śmiech jak za taki sprzęt. Kiedyś to za to 20 000 zł by trzeba zapłacić; skoro to jest takie wspaniałe, to dlaczego ktoś to sprzedaje w takiej cenie i jakoś nie było chętnych?
dodam że w lustrzankach w słabym oświetleniu jak nocne kadry gdzieś na ulicy widać bardzo słabo a bezlusterkowiec da obraz jasny, do tego robiąc manualnym obiektywem mamy lupę ( w moim nawet do 16x powiększenie) co pozwala idealnie ustawić ostrość
Faktycznie wsparcie manualnego ostrzenia pominąłem, ale to bardzo fajna cecha. Z nocnym wizjerem tutaj jest różnie i zależy od aparatu - starsze lub tańsze bezlustra mogą mieć problem ze smużeniem. Inna sprawa to co gorsze - rozmyty ale widoczny obraz, czy czarny nie rozmyty wizjer w którym też nic nie widać.
Cyfrowe lustrzanki są doskonale do nauki i rozwoju.
Dla pasjonatów i miłośników sztuki analog.
A bezlusterkowce do zarobku oraz totalnych amatorów
Jestem wychowany na analogu. Nie potrzebuję całego ekranu autofocusu. Nie potrzebuję odchylanego wyświetlacza na wszystkie strony świata. Uwielbiam dźwięk klapniecia lustra. Uwielbiam patrzeć na świat nie na ekran. Uwielbiam kolory jakie dają matryce Canona 5d I, 6d I, nikona d600. Jak idę na wyprawę nie muszę się martwić o baterie bo i tak pstrykne prawie 1000zdjec na jednej baterii. Nic mnie nie przekona.
"Uwielbiam patrzeć na świat nie na ekran." też tak mam. Co do podglądu na ekranie , to zamiast niego, można patrzeć na świat, ustawić bracketing i się nie przejmować.
I do dzisiaj jeździsz Syrenką, prawda?
@@krisresztka6230 tak model D850.
Jak dla mnie totalnie na odwrót, lustrzanki są najlepsze na sam początek przygody z fotografią! Trzeba się nauczyć robić zdjecia od podstaw, a nie że automat wszystko za nas robi, bo co to za sztuka i przyjemność... bezlusterkowce są dla profesjonalistów, gdzie trzeba naklepać niewiadomo ile zdjęć, wszystkie muszą być ostre, z poprawną ekspozycją i to w kiepskich warunkach oświetleniowych
Dzięki za komentarz! Zauważ proszę że bezlusterkowiec ma te same tryby co lustrzanka, i to samo się ustawia. Tylko feedback jest szybszy w bezlusterkowcach (bo przed zdjęciem). Pozdrawiam serdecznie!
A ja dobre lustrzanki jak najbardziej polecam. Np. Canon 5D mk 3. Wspaniała matryca, pełna klatka, wspaniały autofokus. No i cena jest też zaletą. A ile kosztuje pełna klatka w dobrym bezlusterku ?? 4 razy....5 razy więcej ??? Może 7 razy....
Panie Rafale, nie jest Pan jedyny, który preferuje bezlusterkowce, jako że dają różne funkcje w trybie live, a lustrzanki nie. W tym momencie, dla porządku, czuję się w obowiązku niejako ująć za moją lustrzanką Sony ILCA-68, która ma w standardzie obsługę różnych funkcji w trybie live, ponieważ ma nieruchome lustro półprzepuszczalne. U mnie zatem nie ma problemu braku bieżącej kontroli zdjęcia zanim nacisnę migawkę. Jak je widzę w wizjerze, takim będzie na karcie. Pozdrawiam!
Faktycznie zapomniałem o tych konstrukcjach. Pozdrawiam serdecznie!
Przyjemność i nauka fotografowania to lustrzanka. W sumie sztuką jest analog. A bezlustra to już zwykłe cyfrowe pudełka, bez duszy i przyjemności. I chociaż posiiadam zarówno bezlustra ,lustrzanki jak i analogi to przyjemność i odrobinę wysiłku dają mi tylko lustrzanki zarówno cyfrowe jak i analogowe.
Dzięki za komentarz, fotografia jest interesująca bo każdy fotograf ma coś własnego do opowiedzenia. Udanych kadrów i pozdrawiam serdecznie!
W sumie to zależy od zasobności portfela, jak ktoś się zarazi bakcylem to portfel będzie otwierać coraz szerzej
Jestem tego przykładem. Ponad 3 tyś od stycznia już poszło na nowe body, obiektyw, a jutro będzie wreszcie nowy statyw karbonowy. Innych wydatków już nie liczę 😭
Mam takie i takie. Bezlusterkowce używam wyłącznie do filmowania. Robienie nimi zdjęć nie sprawia mi żadnej przyjemności. Jakość wizjerów w większości modeli bezlusterkowców jest nie do zaakceptowania, więc nigdy nie używam w nich wizjera, a jedynie wyświetlacz.
Naiwnością jest mniemanie, że producenci promują bezlusterkowce z innego powodu, niż dla zwiększenia własnych zysków.
Właśnie myślę o bezlusterkowcu za jakieś 4500 zł - Canon , bo w Canonie byłem w superzoomie kompaktowym.
witam. Ja bym się w życiu nie przesiadł z mojego canona 5dmk4 na smartfony z obiektywem. Sory. Może jestem nie modny, ale dla mnie aparat musi mieć swój charakter itd itp. Wymaga też pewnej wiedzy i CIERPLIWOŚCI:) Dla ,mnie o to chodzi w robieniu zdjeć. Jest super, a czasem porazki. Reklama bezlusterek do mnie nie trafia. Pozdrawiam
Dzięki za komentarz! 5dmk4 to świetny aparat i na pewno nie ma sensu go zmienić jeśli jesteś z niego zadowolony. Na pewno nie dlatego, że ktoś na YouTubie tak powiedział! Udanych kadrów i pozdrawiam serdecznie!
jak spojrzałem w wizjer elektroniczny to zle sie poczułem rozmazany obraz przy ruchu i do tego zmiana punktu ostrosci zle wpływała na moj żołądek XD
To dlaczego nie robić zdjęć komórką? Lekko, łatwo i przyjemnie. Obecnie wiele osób wraca do analogów. Dlatego????
Komórka jest świetne bo jest zawsze pod ręką. Nowoczesne aparaty są jednak wygodniejsze bo dają więcej kontroli mechanicznymi przyciskami. Analogi to przyjemność innego typu, nie wiadomo co się ma dopóki nie wywołany filmu. Do tego mamy ograniczona ilość zdjęć. Każdy robi to co lubi i na pewno nie chcę nikogo do niczego zmuszać. Po prostu dzielę się swoją opinią, może komuś pomoże podjąć decyzję. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych kadrów.
Na początek, fakt, że bezlusterkowiec jest sporo łatwiejszy do opanowania i też bym go polecał, jest po prostu łatwo. Ale na stałe czy to plus czy minus hmmm PS: polcem film 'idiokracja' ;-)
Szkoda tylko że ten pan który prowadzi ten kanał nie odpowiada na zadawane pytania ja zawsze myślałem że ludzie którzy prowadzą taki kanał to raczej chcą dzielić się wiedzą i chcą pomagać innym ale po dwóch takich samych zadanych pytaniach dałem se spokój
Zazwyczaj odpowiadam, aczkolwiek może się zdarzyć, że w natłoku komentarzy gdzieś coś umknie zwłaszcza w starszych filmach. Pozdrawiam serdecznie.
Jestem amatorem i bezlustra są dla mnie za drogie . Tyle .
Kolego. Tydzień temu sprzedałem za marne 300 zł lumixa g5. Przebieg 2149 zdjęć. Jakie drogie 😱
Autofocus w bezlusterkowcach to główny argument, reszta to szczegóły. Koniec z nieostrymi zdjęciami.
od 3 lat bezlustra, najpierw canon RP później R8 przy którym szczena opada a teraz R6II i coraz bardziej go Lubie
Szybko ta R6!! Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych kadrów!
Lustrzanka to tradycja, piękna historia, tego nic nie zastąpi.
A co ma tradycja do nowoczesności i efektywności pracy 🤔
@@user-ve3gh5xg9q A kto powiedział, że każde strzelanie zdjęć to praca?
@@macwer73 do pracy czyli działania samego mechanizmu aparatu czyli że bezlustro tą pracę wykonuje sprawniej czy cykam wiewiórcze dupki w lesie na spacerze czy modelki z toną tapety (nie, modelkom nie robię zdjęć, to próżniacza branża)🙃
nie polecam lustrzanek bo tak
Lustro…to tylko w łazience !! Już nie mówiąc o kalibracji body-obiektyw itp..
Z całym szacunkiem do bezlustra i całej tej technologii. Za chwilę będziecie je zabierać na zakupy i skanować towary i kto wie co jeszcze. To tak jak z modą. Ona przemija a klasyki zostaną. Czekam teraz na matrycę 1G piksel. 😅. Pozdrawiam.
Poza Pentxem wszyscy producenci przeszli na bezlustra. Osobiście zmieniłem kilkunastoletnią 5DMK2 na R5, więc nie zawsze się to kwestia latania do sklepu.
Trudno polecać lustrzanki, bo to umierające systemy. Do mojego C5DmkIV dokupiłem FXT5 i różnica w AF jest ogromna. Jednak na poważne foto zabiorę ciągle lustro
Czemu nie polecasz ludziom lustrzanek. Bezmózgowce , przepraszam przejęzyczenie bezlusterkowce są jeszcze stanowczo za drogie w stosunku do możliwości. Rafał używany Canon 50d plus Sigma Art 18-35 F1,8 to 2500 zł a sprzęt znakomity dla amatora, co kupisz za takie pieniądze wśród oferty bezmózgowców
Skupiłem się na aspekcie szybkości nauki a nie finansowym. Pamiętaj 50D ma już 16 lat, musiałby się trafić w dobrym stanie. Z używanym sprzętem jest zawsze ten problem, że kolejne parę lat starszy model jest kolejne kilkadziesiąt złotych tańszy. Tylko gdzie jest ta granica i jak bardzo się cofnąć w czasie? Myślę, że są nowsze używane bezusterkowe za podobne pieniądze.
@@rafalkonieczny Nie istnieje żaden uznany fotograf klasy światowej który uczył by się na cyfrowym bezlusterkowcu. Dlaczego podkreśliłeś szybkim !!! o co chodzi, czesz stworzyć szybko kolejnych śmietnikowych instagamerów ? Po co niby szybko w fotografii ?
Kto dziś poleca klepiące lustra 😱. Chyba tylko i wciąż pan Paweł Chorąży z YT a🤫😃.
U mnie od 3 lat tylko bezmirrorsy. Obecnie druga od miesiąca puszka Lumix (nowa). I jest tylko lepiej. Ale już wtedy wiedziałem że lustra do lamusa choć miałem równolegle inne systemy w tym ukochany Pentax k10d 😘. Ale bezmirrorsy mają tyle zalet że tylko ojciec... brać. I ta obsługa szkieł vintage manual. Od lat używam i kupuję kolejne. Miód i orzeszki. Nie będę wymieniał zalet nowego systemu ale to co widzisz na ekranie takie będzie na zdjęciu zanim je wykonasz. W czasie rzeczywistym widzisz te zmiany. Zebra, migawka elektroniczna, noktowizor w wizjerze. Bezpośrednio ostrzenie na matrycy i dużo lepsze niż w lustrach, wygląd, kształt, mniejsza waga i brak samego lustra które tylko robi hałas, zbiera kurz, rysuje się i matowieje z czasem 😱
Już nie, Paweł sam stwierdził że już czas przejść na bezlustra
@@DroneTech_Poland
A jednak czyta co mu piszę 😊
Pan Pawel jest OK
Ten tytuł to idiotyzm!
😂 Jeszcze nikt nie wynalazł i nie wynajdzie nic lepszego jak lustrzanka ...
Ps. Już wynalazł. Tylko zapomniał do środka włożyć i te lusterko i świat oszalał 🙃😊
jest jeden japoński producent który dzieki kupieniu patentu innego japońskiego producenta oferuje histogram w czasie rzeczywistym live view i ciągłe ostrzenie czujnikiem tll