Dużo jest dyskusji o nowoczesności Fiata 125p i różnicach między włoskim a polskim to zapraszam na porównanie, które nakręciłem kilka lat temu ruclips.net/video/JoLgXBD9iFs/видео.html
Moj ojciec kupil tkiego w 1977 rocznik 74 bialy I wziol go na taxi ja w 1995 juz latalem moim fordem laser a dzis czkam na mojego nowego hunday I 30 n odbieram we wrzesniu .Pozdrawiam z Melbourne
Co to jest "hunday I 30 n"? Chodzi Ci o jakiś Dzień Huna? Nie myl z hunweibinem. Ja czekam na odbiór mojego nowego BMW G20 (bo G30 jest dla mnie za mało zwrotny a lubię pojeździć!) w Katowicach gdyż obecny mój Audi A5 mi się już po 2 latach znudził. Mimo AWD nie bierze tak zakrętów jak lubię. I nie musiałem jechać do Melbourne ani nawet do Perth. A Hyundai i30 N (bo tak się ten samochód prawidłowo nazywa!) to najzwyklejszy kompakt pod słońcem, który nie wart jest nawet wzmianki - ot auto dla motoryzacyjnych grochali - no chyba, że nabycie czegoś takiego, to Twój życiowy sukces, którym musiałeś się pochwalić. A to przepraszam.
Ten skrót na oponie oznacza Olsztyńskie Zakłady Opon Samochodowych.Byłem tam, zwiedzałem, w 1973 roku.Pozdrawiam i dziękuję za pokazanie pięknego egzemplarza jakie pamiętam jeszcze z ulic.
Niesamowity stan techniczny i bardzo piękny egzemplarz. W 1999r. kupiłem fiata 125p z 1979, ale 1300…ale majac porównanie do młodszych modeli już na polskiej licencji był o wiele wygodniejszy,a komfort jazdy o wiele lepszy. Wizualnie był piękny, niestety korozja i wszechobecna rdza w końcu zrobiły swoje,a przy zmianie koła zwyczajnie łamał się na lewarku,po prostu ktoś już dawno zaprzestał konserwacji tej perełki,a silnik,choć żwawy pił niesamowite ilości oleju Jeździłem nim rok i zawsze miło wspominam tego trupka czasów PRL-u. Szacun dla autora i właściciela tego materiału 👍.
Nie wiem z czego jesteś dumny....? Z tego ,że Stomil Olsztyn-dzisiejszy zakład Michelin do dziś produkuje badziewie.....? wyrzucone pieniądze na ich Kormoran-y.....Każdy kto choć trochę kocha życie wie, że na oponach się NIE OSZCZĘDZA ! Jest to bowiem kluczowy i jedyny ! element samochodu który styka się z jezdnią .....
To był wspaniały samochód! Moi rodzice kupili takiego w 1969 r. Przeskok jakości w porównaniu do Warszawy był kolosalny. Do dziś pamietam zapach świeżych plastików. Samochód był niezawodny, gdy sprzedawali go 6 lat później nie miał ani grama korozji. Opony miał oryginalne Continental, opony z Olsztyna nazywane były OZOS MARIA 🤪
Kim byli Pańscy rodzice? W sensie zawodowo-politycznym, że tak to określę. Pytanie bez kontekstu, bo wiem, że bywały różne sytuacje i czasem posiadaczem takiego auta w tamtym czasie, zostawali też... normalni ludzie. Z czystej ciekawości i dla historycznej prawdy.
@@grzegorzkoksanowicz6347 Moj ojciec jezdzil kilkuletnim Mercedesem 220D w latach 1980-tych i byl taksowkarzem. Za PRL-u samochodami z gornej polki jezdzili najczesciej przedsiebiorcy, wlasciciele sklepow spozywczych/wazywniakow, taksowkarze, wlasciciele restauracji, sklepow roznego rodzaju, zaklady mechaniczne, firmy budowlane, kamieniarskie, handlarze z bazarow, marynarze, gornicy, ktos kto jezdzil za granice. To byly miliony ludzi.
Pamiętam tego Fiata.Moi rodzice mieli takiego w 1973 r tyko 1300.Wtedy mówili, że te 1300 to są oryginalne włoskie.Później mieliśmy już te następne 1500 ale ojciec zawsze mówił, że to już nie to...Super
Mój ojciec miał takiego białego 1300, co ciekawe pomimo, że byłem bardzo mały, pamiętam ten samochód doskonale. Miałem wtedy max 3 lata a do dzisiaj wspominam podłokietnik tylnej kanapy, który traktowałem jak siedzonko i spanie na tylnej półce pod oknem xD Dzisiaj to nie do pomyślenia żeby tak jeździć xD Kiedy ojciec przed samym stanem wojennym kupił nowego, płakałem jak bóbr, że nie mam już siedzonka xD
Dziadek miał takiego Fiata, kolor biały. Pamiętam jak z siostrą się cieszyliśmy jak byliśmy dziećmi jak nas odwiedzili Babcia z Dziadkiem i przyjechali do nas takim fiatem. A teraz to moje dzieci cieszą się z wizyt dziadków. Fiat 125p w filmiku i od razy wspomnienia z dzieciństwa.
to jest prawdziwy pokaz starego samochodu a nie jak inni typu test łosia, butelki 1litr mu nie wchodza w boczne kieszenie lub ma twardą deskę. Opowiadasz z ciekawostkami bardzo kulturalnie. Dzięki.
Ostatni raz prowadziłem w 1971 i w 1972 roku z rocznika 69' kolor niebieski z błękitną tapicerką i lepiej się jeżdziło (nie mylić lepiej się prowadziło) z jego następcą. Świetny odcinek.
Mój ojciec posiadał takiego fiata coloru (kość słoniowa) z tapicerką błękitną . Sprzedał go w 1986 i mówi że miał wtedy 17 lat ,także wychodzi że był z 1969 roku .Zacowały się jeszcze stare tablice rejestracyjne z tego Fiata.
@@andredenhaag Hm. To był dość rzadki zestaw kolorów, błękitna tapicerką do karoserii z kości słoniowej, która była dość w sporej liczbie tym bardziej jak pozbywano POLMOZBYT, to w ich magazynach było sporo kakieru tego koloru bo kolega kupił do kakieriwania oryginalnym lakierem do odnowionego fiata z 1977 tyle tylko jeszcze dwustronnie ...ocynkował blachę i cieszy się nim do dziś...
Mój dziadek ma 126p który ma podobną ilość przebiegu i też utrzymany w bardzo dobrym stanie. Nigdy zimy nie widział. Takie auta to nie są tylko zwykłe kupy blachy,lecz kawał pięknej i jednocześnie przykrej historri. Pozdrawiam
Oczywiście, że tak. Fabryka dziś należy do Michelina i produkuje m.in. pod marką Kormoran, wprowadzoną w roku 1994 (rok przed objęciem większościowego pakietu akcji przez Michelina). Nieźle sobie radzi. A uzupełniając temat opon: pamiętam, że po diagonalnych występowały opony opasane (pośrednie między diagonalnymi a radialnymi). Później pojawiły się pierwsze polskie opony radialne typu Stomil-Rekord (zwane "kartoflakami") - takie dostał mój tata w swoim egzemplarzu z roku 1974.
Znając metody nazewnicze tamtego okresu to rozszyfrowałem, że "zakłady opon samochodowych" - ale nie wiedziałem jakie :) Później skumałem, że chodzi o "Stomil".
Przejazd przez próg, odbył się tak delikatnie nie tylko temu, że zawieszenie nie wybite, ale też ze względu na konstrukcję diagnonalną opon. Takie opony, może faktycznie mniej trzymały się zakrętów, ale pod względem komfortu dawały go dużo więcej niż radialne. Zatem zachowanie diagonalnych opon w tym egzemplarzu, którym nikt nie będzie jeździł 140, jest bardzo dobrym pomysłem.
Aż sobie filmik zapisałem;) Jestem rocznik 73 i dokładnie takie auto miał mój dziadek.Dokladnie!,ten kolor zewnętrzny i wewnętrzny i pamiętam do dziś ten zapach tych aut w środku,to ciężko wyjaśnić kto nie miał z nimi styczności.Ale bym chciał dziś się tym egzemplarzem przyjechać.....
Miałem może 10 lat, jak nasz sąsiad miał taki samochód i czasami gdzieś z nim jechałem. Wtedy był to dla mnie super samochód, wygodny, przestronny i cichy. Dziś wspominam go jako porównywalny z Passatem B8 lub Toyotą Camry 9. Nigdy jednak nie miałem okazji nim jechać jako kierowca.
Miałem taki egzemplarz z 1974 r. z silnikiem 1300.Niestety w 1982 r. żona nim dachowała.Było to jesienią, było ślisko,a o nowe opony było trudno.Z polisy dostaliśmy nowe nadwozie, ale ono miało już szerokie przednie błotniki.Samochód został sprzedany w 1986 lub 1987r.
У нас был великий художник-дизайнер Эдуард Молчанов.Его великолепный рисунок ФИАТа- 125Р поместили в журнале МОДЕЛИСТ- КОНСТРУКТОР.Это было что то с чем то! Красиво! Гармонично! Незабываемо! Красивейший автомобиль всех времён и народов!Наверно потому что итальянские дизайнеры в ФИАТе-125 использовали очень удачные линии американских автомобилей
@ Jan Garbacz 8:05 i tu się Tobą, Janku nie zgodzę, Palmiro Togliatti, były szef kierowanej z ZSRR Włoskiej Partii Komunistycznej został patronem zakładów WAZ,i nawet miasto Stawropol zmieniło nazwę na Togliatti. To nie przypadek. Powiązania włoskich związków zawodowych, także tych z fabryk Fiata, z radzieckimi mocodawcami były bardzo silne, ale to nie miejsce na podobne tematy. Pozdrawiam.
TO ZE MOSKWA FINANSOWALA RUCHY KOMUNISTYCZNE W ZACH EUROPIE, TO NIE ZADNA TAJEMNICA. ONI SIE SAMI Z TYM OBNOSILI NA SALONACH. ZRESZTA, W AMERYCE POLUDNIOWEJ TO SAMO, DLATEGO CIA PRZEPROWADZILO OPERACJE GLADIO WE WLOSZECH CZY CONDOR W AMERYCE LACINSKIEJ.
Związki Fiata z ZSRR były jak wspomniałeś bardzo ścisłe i wszystko co napisałeś w komentarzu to prawda, ja w tym zdaniu chciałem podkreślić odrębność konstrukcyjną Fiata 125p od Łady. Pozdrawiam Serdecznie J.G.
Mój ojciec w 2000 roku kupił takiego fiata, czym spełnił swoje młodzieńcze marzenie. Nasz też był 1970, ale miał brązowe wnętrze i silnik 1300. Podobno pierwszym właścicielem był jakiś inżynier z FSO. A chodziło oczywiście o Waldemara Pawlaka.
Moj ojciec kupil tkiego w 1977 rocznik 74 bialy i wziol go na taxi ja juz w 1995 roku latalem swim fordem lasa w Australii a dzisiaj czekam na nowego hyndaya i 30 n osbieram
Łooo ludzie jaki piękny Fiat..Pamiętam z dzieciństwa bo mieliśmy identycznego...zawsze siadywałem w garażu, włączałem kontrolki i czułem się jak w statku kosmicznym :)
Na pierwszy rzut oka widać że jest to pompa jednoobwodowa w 13:36 bo jest krótka i ma trójnik, który rozdziela płyn na wszystkie koła jednocześnie. Taka poprawka 😉
Świetny film i świetny wóz. Mój wujek miał takiego samego Fiata od nowości. Pamiętam jak jeździłem z nim jako dzieciak i pamiętam ten zapach wnętrza.. Ech.. jak ten czas leci..
Trzeba przyznać, że to był całkiem ładny samochód szczególnie jak ktoś dbał. Jeszcze 20 lat temu widywałem 125p, ale zwykle to były zaniedbane, pordzewiałe trupy z zapuszczonym wnętrzem. A tutaj widać jak ten samochód wyglądał w latach świetności i trzeba przyznać ma swój urok.
Miałem FSO 125p w wersji holenderskiej. Była to wersja combi z dwoma siedzeniami i potężną przestrzenią ładunkową. Idealny dla małych firm. Jeżdziłem nim kilka lat i nie było ani jednej awarii.
Worek na plyn to został do końca produkcji :) co do otwierania maski to w moim z 90 roku też tak było do momentu wymiany linki na nową i rozruszaniu zamka, konserwacja wylpywajaca z profili to akurat z fabryki wyjeżdżało tak
Piękny byłem właścicielem takiego samego kupiłem w czerwcu 1974r w kolorze wiśniowym Fiat 125p 1500 jeździłem nim 42 lata brał udział w serialu " DOM- 2 , Sztos , Maski i Twarze. Zarejestrowany jako pojazd zabytkowy żółte tablice VA-33y w dniu zakupu 29 06 1974 zapłaciłem 182.700zł + dopłata 1450 zł-opony Rekord" jeździłem nim 42 lata garażowany wyglądał pięknie .
Bardzo piękny filmik, dziękuję Ci za to! Razem z tobą uczę się języka Polskiego no i również oglądam różnych samochodów. Kiedyś miałem podobnego Fiata (Lada) ale z silnikiem 1.2l. Pozdrawiam serdecznie!
Мне,уважаемый Ян,Ваши передачи про автомобили очень нравятся! Очень подробно рассказываете! И не надоедливо! То есть очень профессионально! Спасибо большое! Я чешский учил.Нравились их автомобильные журналы AUTOMOBIL и SVĚT MOTORŮ.Выписывал и ваш журнал.MOTOR кажется назывался.Чешский алфавит проще.Зато разговорный польский больше понимаешь.Поэтому и смотрю вас .И что то всегда понимаешь! Получая удовольствие.Кстати о ФИАТе.Я бы тоже называл наш ФИАТ-124 FIAT RUSKIJ. Придумали же его в Италии
Fajny, obszerny odcinek, ładne zdjęcia. Bardzo mi się spodobał kolor lakieru -- fajny taki ciemno-popielaty. Bardzo oryginalny -- potem już się chyba takiego odcienia nie spotykało.
OZOS to Olsztynskie Zakłady Opon Samochodowych obecnie Michelin dalej produkują opony tylko pod inną nazwą bo kupiło to michele później z tego co pamiętam to do fiatow i polonezow były dawane opony STOMIL SANOK a o mazowieckim słyszałem polonezem po mieście a poza miastem przesiadał się do mercedesa a polonez więcej jeździł na lawecie choć czasem polonezami poruszał się Pan A Lepper choć tego się nie naglasnia a FIAT bardzo lubił sprzedawać licencję i proszę się nie śmiać ale licencje na dużego Fiata splacalismy w mięsie dokładniej w świniach duży fiat na początku był dobry a praktycznie na samym końcu stał się już plastikową karykaturą samego siebie i dobrego włoskiego projektu tak samo jak z polonezem na początku super stylizacja i technika jak na tamte lata a na samym końcu to już była przestarzała dychamiczna padlina wyglądająca jak żywcem wyjęta z lat 80 choć początkowy włoski projekt był piękny i już gdy FSO wykonali przeróbki przedpdodukcyjne to też był ładny na tle radzieckiego padła w postaci moskwiczy zaporozców iziguli
Moi rodzice kuoili podobny w 1982 roku PF125p '72 1500ccm. Lewarek więc był już w podłodze. Był też podłokietnik i dwumateriałowa(!) tapicerka. Co ciekawe, podczas remontu silnika, mechanik starej daty odkrył włoskie części, np. wałek rozrządu. Był po trzecim szlifie, a mimo to mistrz uznał, że dłużej podziała niż nowy "polski"... Miłe wspomnienia 😊 Jestem natomiast ciekaw jak rozwiązano formalnie przywrócenie dopuszczenia do ruchu tego cacka, (chyba, że jest niedpouszczony i stanowi obiekt wystawowy), bo w Polsce rzucanie kłód pod nogi ludziom chcącym kolekcjonować i restaurować klasyki pachnie głębokim bolszewizmem. (Tu w PL, óżyndnicy nie wjedzo, rze majo służyć ludziom, a nie rzundzić...) O budowaniu aut od podstaw, używając różnych podzespołów nie wspomnę, bo nie ma w słowniku ludzi kulturalnych określeń mogących wystarczająco opisać tę sytuację... 😉 Piękny odcinek! I to odkryty przypadkowo!!! DZIĘKUJĘ za wzruszające wspomnienia, które do mnie napłynęły! 👊
W 1968r. Polski Fiat 125p kosztował 180000 zł polskich (starych) Potem około 1970 roku cenę obniżono do 160000zł. To ciekawe i trudne do zrozumienia :-) Dolar amerykański w 1968r kosztował około 90-100zł na czarnym rynku. Pewex powstał w 1972 roku z tzw. PeKaO. Cena 1000 dolarów za Fiata przypuszczam, że obowiązywała później. Z pewnością po 1972 roku. Moi rodzice kupili w roku 1968 model 1300 właśnie za 180000. Ojciec nie miał nic wspólnego z Gomułką ani Gierkiem ani PZPR :-) Sprzedali Skodę Octavię. Wzięli pożyczkę i kupili. Kolor miał ciemnowiśniowy (Amarant189), tapicerkę czerwoną, silnik 1300, wąskie wloty w tylnych słupkach. Nim uczyłem się jeździć. Gratuluję odcinka! Dziękuję.
Mieliśmy takiego kolor żółto pomarańczowy 1,3. Niestety bardzo krótko, bo autobus bez hamulców zrobił nam z niego hatbacka - dosłownie, klapa bagażnika zagieta w pół i wciśnięta w szybę, zapasowówka z bakiem wciśnięte w most tak mocno, że wał wykrzywiło i wyrwało wszystkie mocowania skrzyni i silnika, pozaciskało węże paliwowe i nie chciał zapalić, ale że wtedy woziło się kanister z benzyną, to podłączona bańka 5l na krótko pod maską i przyjechał do domu na kołach w takim stanie - podobno budą szarpało, że po 10 km ojciec rąk od drgań kierownicy nie czuł . Długo wrak stał za garażem, gdzie jako dzieci się bawiliśmy. Ale blacha była dużo lepsza niż w późniejszych, bo też mieliśmy FSO 125p 1,5 z 90 roku i to już było padło i co chwila coś się rozleciało (łożyska w moście, moduł zapłonowe, wibracje na 5-tym biegu, dusił się i krztusił, zapiekające się tłoczki i jeszcze wiele więcej, cieknące zaślepki w bloku silnika, wibrujący wał), a od nowością był u nas. I ten 1,5 jeździł dużo gorzej niż stare 1,3 z karetki. które też mieliśmy.
Dopiero oglądając takie kanały motoryzacyjne jak Twój zdałem sobie sprawę, że można się zakochać i zachwycić w tym co było produkowane w Polsce za czasów PRL. Moja styczność z polską motoryzacją kiedy byłem mały to auta z przełomu lat 80 i 90 skorodowane, zużyte, pozbawione takich właśnie drobnych detali jak kolorowe wnętrze, czy chromowane wstawki. Jeśli chodzi o prezencję, jak prezentuje się przykładowo ten samochód z zewnątrz i w środku to jak dla mnie nie ustępuje on klasykom zachodnim. Niby to zwykły "kredens", ale na tle tego co widziałem jako dziecko to jest to po prostu przepaść.
Śliczne auto,tyle że już w połowie lat siedemdziesiątych uważane było za przestarzałe.Nigdy nie rozumiałem dlaczego tłuczono do 1991 roku tego Fiata.A wystarczyło tylko pozwolić naszym konstruktorom rozwijać swoje pasje.Nie mieliśmy się za co wstydzić,chyba tylko za naszych polityków gdzie chcieli jeszcze jeździć wozami drabiniastymi . Takim też był też wspomniany słynny premier 😁😁😁.I gdyby nawet by FSM upadł to z bogatym dorobkiem konstrukcyjnym znalazł by zainteresowanie wśród renomowanych firm motoryzacyjnych .....tak jak było w przypadku skody czy dacii.Czterdziestomilionowy kraj z prawie czterdziestomilionową Polonią na całym świecie jest tylko konsumentem.Smutny wniosek.
W Stalowej Woli, przy Żwirki i Wigury, obok klubu Emka, był sklep z artykułami budowlanymi, armaturą etc. i przed sklepem stał zawsze właśnie fiat 125p (chyba też jeden z najstarszych egzemplarzy), własność właściciela sklepu :-) Zawsze podziwiałem to auto, bo wyglądało, jakby dopiero wyjechało z fabryki.
Mieszkałem na ul. Żwirki i Wigury przez 25 lat. Pamiętam to auto, jego właściciela i dwóch synów tego Pana. Nazwisko .. niestety.. wyleciało z głowy. To byli Panowie cechujący się niezwykłą kulturą techniczną. Pamiętam jak synowie dostali rowery (to moi rówieśnicy, a ja mam 60 lat), jak dbali o nie i jak je eksploatowali. W momencie , gdy wystawili je na sprzedaż, rowery wyglądały tak, jakby wyjechały ze sklepu tak samo jak ich Fiat 125P. Wielki szacun dla ojca tych kolegów, który nauczył ich właśnie tej kultury technicznej i zamiłowania do motoryzacji. Pozdrawiam Cieplutko Ich i Pana panie Janie. Gratujuję ciekawego kanału na You Tube. Janusz - były mieszkaniec Stalowej Woli.
Janek... ale zwinnie podciągasz klapę!!! ;-) Super Fiacior. Bardzo mi się podoba czerwone wnętrze. Jechałem kiedyś podobnym z Muzeum Techniki w Norblinie, tylko czarnym. To se ne vrati, jak mawiali starożytni Słowianie. Pozdrawiam Ciebie i szczęśliwego właściciela.
Naprosto s Vámi souhlasím, jsem ročník 1975 a s tímto pohodlným parníkem jsem se učil řídit ve 12-ti letech. Dodnes na 125-ku nedám dopustit. Nějaká škodovka a podobné krámy se FIATU nemohla podívat ani do koncovky výfuku.
@@Roberto_silver Tylko zauważ, że Skoda wprowadzała innowacje w swoich autach i nie była tak zacofana wobec Zachodu. A w Polsce Polonez to był zacofany szrot, który nawet wyglądał biednie.
@@mattx5499 Nie zgodzę się z Tobą. To były czasy demoludu, gospodarka centralnie sterowana, a wszystkie wytyczne przysyłane były z Moskwy. Myślę, że w tamtych czasach pojazdy wszędzie były na podobnym poziomie. Tyle, że Polonez był zdecydowanie ładniejszy niż Skoda 105/120. Rozwijały się (modernizowały) podobnie. W sumie ciężko porównywać te pojazdy ze sobą, bo Polonez był samochodem wyższej klasy, ale nie zaprzeczalnym faktem jest to, że oferował zdecydowanie wyższy poziom bezpieczeństwa. Skodą natomiast w zimie nie dało się poruszać, gdy nie załadowałeś do bagażnika worka cementu.
Mój Ojciec też kupił 125 p na Żeraniu w 1982. Pamiętam jak na placu stała masa samochodów ale były do wyboru " aż 2 " kolory ! Ciemno niebieski oraz storczyk. Wybraliśmy storczyk. Generalnie była to fajna fura i tata śmigał nią chyba do 91 roku 😃
Musisz wiedzieć, że razem z podłokietnikiem zniknęło otwieranie trójkątnej szybki. Pamiętam do dziś artykuł ma dwie całe, duże strony w Trybunie Robotniczej, gdzie wychwalano _wspamiały wniosek racjonalizatorski_ pracowników FSO, dzięki czemu zaoszczędzimy olbrzymią ilość pieniędzy. To był artykuł właśnie o zniknięciu podłokietnika i trójkątnej szybki. Za wniosek wypłacono nagrody. Ps. Wniosek racjonalizatorski przechodził tylko wtedy, jak na dokumentach wśród autorów wymieniono kierownika i ze 2 dyrektorów przynajmniej, więc "wynalazca" dostawał max 1/4 nagrody, w optymalnym przypadku.
Dzięki za świetne filmy. Mieliśmy 2 fiaty 125p i do dziś pamiętam z miłością. Mam też jeszcze kilka części zamiennych. Ale dlaczego kontrolka ssania nadal świeci podczas jazdy? Czech republic.
Самый красивый из всех последующих вариантов.Всё остальное было хуже в части общей гармоничности.Передняя,задняя светотехника была как седло на корове.Рисунок талантливейшего русского дизайнера Эдуарда Молчанова для журнала МОДЕЛИСТ- КОНСТРУКТОР был именно этого варианта автомобиля ФИАТа- 125.Моё мнение- внешность этого ФИАТа не надо было трогать.Внутри конечно можно было
Spoko alternatywa dla złomnika/motobiedy. Choć wielu mówi ze tak się nie robi, to moim zdaniem zaje by było, gdybyś recenzowal te auta co oni. Lubię oglądać te same auta opowiadane w różny sposób, porównywać sobie co kto ma do powiedzenia. I jak ludzie zauważą ze masz więcej do powiedzenia ciekawostek, będą chętniej oglądać inne filmy
Nie ma co opierać swojej wiedzy na wypocinach tamtych pseudo znawców. U Jana zawsze konkret na kanale i sporo prawdziwych informacji a nie jakieś głupawki i ciągle wstawki "nie wiem do czego to służy" - tak się przykładają do swoich filmów...
@@AVE_LUCIFERUS_666 Dokładnie. Generalnie Garbacz robi ciekawe, dobrze przygotowane materiały, ale czasami gdy słucham tych jego bajek o "komunie", to mi ręce opadają... Motobiedy nie oglądam, bo jego "bluzgi" dzieciaka, mnie męczą, poza tym, ta jego chora nienawiść do aut z PRL... Ja po wojsku (mechanik kierowca T-55) poszedłem jeździć w Nadleśnictwie. Najpierw PRAGĄ V3S z dłużycą. Jak po paru latach, dostałem STARA 266, to był to KOSMOS! Doskonały wóz, który nie bał się leśnych wykrotów, ciężaru.. śniegu po kolana (!)
Szkoda ze tak krótko te zdjęcia po wyjęciu z garażu. Zainwestuj w lepszą kamerę do nagrywania i może drona. Da to lepsze i dynamiczne ujęcia. Może lepsze scenerie - pałace ogrody itp. Jak w poprzednich filmach. Ale widać że się starasz.
No cóż patrząc po fotkach z dnia zakupu to stan tego samochodu taki znowu malinowy to nie był, został zdrowo podłubany aby wyglądać tak jak wygląda ale spoko , jest bardzo dobrze i elegancko to wyszło. sam miałem okazję pojeździć takim egzemplarzem tyle że z *67 roku z początku produkcji jeszcze na włoskich gratach w czasach gdy te roczniki uważano za stare graty , faktycznie jeździł zdecydowanie inaczej niż te późniejsze.
@@michalsiekierski1453 I po co tyle agresji? Gościu spytał kulturalnie czy jest szansa, i oczekiwał odpowiedzi od Jana Garbacza a nie michala siekierskiego, więc grzecznie zjedz snickersa
Mój dziadek miał takiego pod koniec lat 80-tych i na początku 90-tych. Do dzisiaj pamiętam zieloną, skórzaną tapicerkę i zmianę biegów przy kierownicy..
Miałem kiedyś kolegę, który w czasach komuny był taksówkarzem. Pewnego razu na giełdzie kupił fiata 125 z przeznaczeniem właśnie na taksówkę. Jednak nie sprawdził dokładnie, co kupił i już u siebie dowiedział się, że kupił... wersję Abarth. Miał zupełnie inny, włoski silnik, a nie zaglądając pod maskę, można było to zauważyć w innej desce rozdzielczej. Podobno mógł się rozpędzać do dwustu kilometrów na godzinę. Kolega go opchnął najszybciej, jak mógł, bo prędko zauważył, że będą poważne problemy z dostępem do części zamiennych, a w tamtych latach był to poważny problem. Może jednak gdzieś się uchował ten egzemplarz? Ktoś wie?
Najstarszy fiat w naszej rodzinie to 1975 pełny polift z brązową tapicerką i w koniak-owym kolorze. Co ciekawe szyby tez były brązowe. Zrobił w 4 osoby trasę już na uniroyalach trasę do Zadaru i Szibeniku. Jedyna awaria to rozlecenie się tłumika na autostradzie przy non stop 130 -140. Spalanie o ile pamiętam oscylowało ok 10,5 - 11 l.
Dwie główne drogi do nabycia takiego auta niegdyś: 1.Wysoka pozycja w PZPR. 2. Wujek w Chicago. Innym pozostawało długoletnie wyczekiwanie, lub zakup na giełdzie z ok. 2- krotnym przebiciem.
Mieliśmy dokładnie taki sam. Ten sam kolor. Z tym, że siedzenia brązowe. Tutaj tapicerka jest nowa. Genialny samochód. Też z historią. Ale to już inny temat.
Jak spojrzałem na niego to mi się przypomniało zdjęcie z "Płomyczka" właśnie mniej więcej z 1969/1970 roku , co prawda czarnobiałe ale zdaje mi się że to był właśnie ten sam kolor który obok ciemnozielonego i żółtego najlepiej pasuje do tych starych modeli . Właśnie ciemnozielonego pamiętam z dzieciństwa ale tylko parę razy go widziałem i miał czerwone wnętrze i odróżniał się od naszego czerwonego FSO 125p , potem z około 10 lat temu na mojej ulicy parkował jako reklama firmy ubezpieczeniowej też ciemnozielony ale już nowszy MR'73 lecz jeszcze z taką stalową kratą atrapy chłodnicy jak tutaj zamiast tej z ABS i nawet jeździł ale ileś lat temu zniknął a co do zapachu to wiem o czym mowa bo z daleka było go czuć na ulicy. Ten tutaj pięknie wygląda i jest pięknie zachowany , brawo za wykopalisko ale jednak zdania nie zmienię że najpiękniejszy jest nowszy 125p MR'75 . Co do tej kraty ozdobnej chłodnicy to była taka sytuacja że była i za droga w produkcji i sama stal była za droga bo trzeba było ją kupować za granicą więc w ASP w Warszawie wymyślili w przejściówce taką z tworzywa ABS , po dwóch latach zastąpiona tą najbardziej znaną włoskiego projektu co zbiegło się w czasie z zastosowaniem nowej łamanej kolumny kierowniczej i biegów w podłodze. Łada to jest licencją mniejszego Fiata 124 . Na licencji Fiaty powstawały także w Turcji pod marką Tofas .
Ozos Stomil MIchelin. Olsztynskie Zakłady Opon Samochodowych. Potem zmienił nazwę na Stomil-taki dowcip-sto mil i ani mili dłużej :) Początkowo opony dioagonalne i dętkowe.
Jak zwykle świetny film. Mosty jugosłowiańskie były zdecydowanie lepsze od polskich. Mnie maska po pociągnięciu dźwigni odskakiwała. Polskie auta źle wspominam z powodu beznadziejnej jakości. Psuło się wszystko, rdzewiało w oczach.
Pierwszy i jedyny samochód jakiego rozbiłem w wieku 10 lat; ) To znaczy od tego wieku nie rozbiłem nic innego, we mnie wjechali parę razy a od ostatniego rozbicia minęło już 40 lat, a jeżdżąc z prawkiem robię od 20 do 50 tys km rocznie:) Co do poloneza to Pawlak się nim przemieszczał chyba nawet w towarzystwie Ewy Wachowicz:)
Nigdy nie widziałem tego typu rejestracji, obecnie nawet o czarne zwykłe już trudno. Te blachy są dopuszczone do użytku? Na szybie widzę współczesną wlepkę
Dużo jest dyskusji o nowoczesności Fiata 125p i różnicach między włoskim a polskim to zapraszam na porównanie, które nakręciłem kilka lat temu
ruclips.net/video/JoLgXBD9iFs/видео.html
Moj ojciec kupil tkiego w 1977 rocznik 74 bialy I wziol go na taxi ja w 1995 juz latalem moim fordem laser a dzis czkam na mojego nowego hunday I 30 n odbieram we wrzesniu .Pozdrawiam z Melbourne
Co to jest "hunday I 30 n"? Chodzi Ci o jakiś Dzień Huna? Nie myl z hunweibinem. Ja czekam na odbiór mojego nowego BMW G20 (bo G30 jest dla mnie za mało zwrotny a lubię pojeździć!) w Katowicach gdyż obecny mój Audi A5 mi się już po 2 latach znudził. Mimo AWD nie bierze tak zakrętów jak lubię. I nie musiałem jechać do Melbourne ani nawet do Perth. A Hyundai i30 N (bo tak się ten samochód prawidłowo nazywa!) to najzwyklejszy kompakt pod słońcem, który nie wart jest nawet wzmianki - ot auto dla motoryzacyjnych grochali - no chyba, że nabycie czegoś takiego, to Twój życiowy sukces, którym musiałeś się pochwalić. A to przepraszam.
Ten skrót na oponie oznacza Olsztyńskie Zakłady Opon Samochodowych.Byłem tam, zwiedzałem, w 1973 roku.Pozdrawiam i dziękuję za pokazanie pięknego egzemplarza jakie pamiętam jeszcze z ulic.
Panie Janie jest Pan super widać że ma Pan prawdziwą pasję do tych aut Pozdrawiam serdecznie 😀😀
Niesamowity stan techniczny i bardzo piękny egzemplarz. W 1999r. kupiłem fiata 125p z 1979, ale 1300…ale majac porównanie do młodszych modeli już na polskiej licencji był o wiele wygodniejszy,a komfort jazdy o wiele lepszy. Wizualnie był piękny, niestety korozja i wszechobecna rdza w końcu zrobiły swoje,a przy zmianie koła zwyczajnie łamał się na lewarku,po prostu ktoś już dawno zaprzestał konserwacji tej perełki,a silnik,choć żwawy pił niesamowite ilości oleju Jeździłem nim rok i zawsze miło wspominam tego trupka czasów PRL-u. Szacun dla autora i właściciela tego materiału 👍.
Na polskiej licencji? Chodzi Ci o auta produkowane po utracie włoskiej licencji będące najgorszymi 125p jakie kiedykolwiek powstały?
Jestem dumnym pracownikiem dawnych zakładów OZOS :) Zaręczam, że nasze dzisiejsze produkty są znacznie lepsze niż te z PRL. Pozdrawiam z Warmii :)
Tamte na swoje czasy nie były złe.
Tyle że fabryka już nie w Polskich rękach.
Nie wiem z czego jesteś dumny....? Z tego ,że Stomil Olsztyn-dzisiejszy zakład Michelin do dziś produkuje badziewie.....? wyrzucone pieniądze na ich Kormoran-y.....Każdy kto choć trochę kocha życie wie, że na oponach się NIE OSZCZĘDZA ! Jest to bowiem kluczowy i jedyny ! element samochodu który styka się z jezdnią .....
@@piotrbartek7312 Dlaczego masz tak zła opinię o Kormoranach. Ja miałem i byłem zadowolony.
Olsztynskie Zakłady Opon Samochodowych
To był wspaniały samochód! Moi rodzice kupili takiego w 1969 r. Przeskok jakości w porównaniu do Warszawy był kolosalny. Do dziś pamietam zapach świeżych plastików. Samochód był niezawodny, gdy sprzedawali go 6 lat później nie miał ani grama korozji. Opony miał oryginalne Continental, opony z Olsztyna nazywane były OZOS MARIA 🤪
Kim byli Pańscy rodzice? W sensie zawodowo-politycznym, że tak to określę. Pytanie bez kontekstu, bo wiem, że bywały różne sytuacje i czasem posiadaczem takiego auta w tamtym czasie, zostawali też... normalni ludzie. Z czystej ciekawości i dla historycznej prawdy.
@@grzegorzkoksanowicz6347 Moj ojciec jezdzil kilkuletnim Mercedesem 220D w latach 1980-tych i byl taksowkarzem. Za PRL-u samochodami z gornej polki jezdzili najczesciej przedsiebiorcy, wlasciciele sklepow spozywczych/wazywniakow, taksowkarze, wlasciciele restauracji, sklepow roznego rodzaju, zaklady mechaniczne, firmy budowlane, kamieniarskie, handlarze z bazarow, marynarze, gornicy, ktos kto jezdzil za granice. To byly miliony ludzi.
Pięknie zachowany Fiat. Kiedyś samochód był jak członek rodziny. Dziś już niekoniecznie. Super materiał jak zawsze 👍
Dzisiaj to auto dba o właściciela jest wygodne,bezpieczne i przyjemnie się nim jezdzi
Pamiętam tego Fiata.Moi rodzice mieli takiego w 1973 r tyko 1300.Wtedy mówili, że te 1300 to są oryginalne włoskie.Później mieliśmy już te następne 1500 ale ojciec zawsze mówił, że to już nie to...Super
Mój ojciec miał takiego białego 1300, co ciekawe pomimo, że byłem bardzo mały, pamiętam ten samochód doskonale. Miałem wtedy max 3 lata a do dzisiaj wspominam podłokietnik tylnej kanapy, który traktowałem jak siedzonko i spanie na tylnej półce pod oknem xD Dzisiaj to nie do pomyślenia żeby tak jeździć xD Kiedy ojciec przed samym stanem wojennym kupił nowego, płakałem jak bóbr, że nie mam już siedzonka xD
Dziadek miał takiego Fiata, kolor biały. Pamiętam jak z siostrą się cieszyliśmy jak byliśmy dziećmi jak nas odwiedzili Babcia z Dziadkiem i przyjechali do nas takim fiatem. A teraz to moje dzieci cieszą się z wizyt dziadków. Fiat 125p w filmiku i od razy wspomnienia z dzieciństwa.
to jest prawdziwy pokaz starego samochodu a nie jak inni typu test łosia, butelki 1litr mu nie wchodza w boczne kieszenie lub ma twardą deskę. Opowiadasz z ciekawostkami bardzo kulturalnie. Dzięki.
Ostatni raz prowadziłem w 1971 i w 1972 roku z rocznika 69' kolor niebieski z błękitną tapicerką i lepiej się jeżdziło (nie mylić lepiej się prowadziło) z jego następcą. Świetny odcinek.
Mój ojciec posiadał takiego fiata coloru (kość słoniowa) z tapicerką błękitną . Sprzedał go w 1986 i mówi że miał wtedy 17 lat ,także wychodzi że był z 1969 roku .Zacowały się jeszcze stare tablice rejestracyjne z tego Fiata.
@@andredenhaag Hm. To był dość rzadki zestaw kolorów, błękitna tapicerką do karoserii z kości słoniowej, która była dość w sporej liczbie tym bardziej jak pozbywano POLMOZBYT, to w ich magazynach było sporo kakieru tego koloru bo kolega kupił do kakieriwania oryginalnym lakierem do odnowionego fiata z 1977 tyle tylko jeszcze dwustronnie ...ocynkował blachę i cieszy się nim do dziś...
Tak się rozrzewniłem, że idę do garażu posiedzieć w swoim 125p z 1973r.- mój niestety był odrestaurowany, ale klimat pozostał ;)
Mój dziadek ma 126p który ma podobną ilość przebiegu i też utrzymany w bardzo dobrym stanie. Nigdy zimy nie widział. Takie auta to nie są tylko zwykłe kupy blachy,lecz kawał pięknej i jednocześnie przykrej historri. Pozdrawiam
mialem okazje jezdzic tym autem i mile wspominam te chwile i to wlasnie w Rzeszowie dzkb za filmik bo on zasluguje na szczegolne wzgledy
ozos - olsztynskie zaklady opon samochodowych 😉
Też tak myślałem
Oczywiście, że tak. Fabryka dziś należy do Michelina i produkuje m.in. pod marką Kormoran, wprowadzoną w roku 1994 (rok przed objęciem większościowego pakietu akcji przez Michelina). Nieźle sobie radzi.
A uzupełniając temat opon: pamiętam, że po diagonalnych występowały opony opasane (pośrednie między diagonalnymi a radialnymi). Później pojawiły się pierwsze polskie opony radialne typu Stomil-Rekord (zwane "kartoflakami") - takie dostał mój tata w swoim egzemplarzu z roku 1974.
Tez tak myslalem po czym sprawdzilem itak jest :)
Ogolnie to dobry jestem w rozszyfrowaniu takich skrotow, w wielu branzach :D
Znając metody nazewnicze tamtego okresu to rozszyfrowałem, że "zakłady opon samochodowych" - ale nie wiedziałem jakie :) Później skumałem, że chodzi o "Stomil".
Potem chyba Stomil Olsztyn
Przejazd przez próg, odbył się tak delikatnie nie tylko temu, że zawieszenie nie wybite, ale też ze względu na konstrukcję diagnonalną opon. Takie opony, może faktycznie mniej trzymały się zakrętów, ale pod względem komfortu dawały go dużo więcej niż radialne. Zatem zachowanie diagonalnych opon w tym egzemplarzu, którym nikt nie będzie jeździł 140, jest bardzo dobrym pomysłem.
piekneee autoo i super sie ciebie slucha ,masz wiedze ,wiesz o czym mowisz, wyswietlenia beda tylko rosly !!!
Aż sobie filmik zapisałem;) Jestem rocznik 73 i dokładnie takie auto miał mój dziadek.Dokladnie!,ten kolor zewnętrzny i wewnętrzny i pamiętam do dziś ten zapach tych aut w środku,to ciężko wyjaśnić kto nie miał z nimi styczności.Ale bym chciał dziś się tym egzemplarzem przyjechać.....
Miałem może 10 lat, jak nasz sąsiad miał taki samochód i czasami gdzieś z nim jechałem. Wtedy był to dla mnie super samochód, wygodny, przestronny i cichy. Dziś wspominam go jako porównywalny z Passatem B8 lub Toyotą Camry 9. Nigdy jednak nie miałem okazji nim jechać jako kierowca.
Miałem taki egzemplarz z 1974 r. z silnikiem 1300.Niestety w 1982 r. żona nim dachowała.Było to jesienią, było ślisko,a o nowe opony było trudno.Z polisy dostaliśmy nowe nadwozie, ale ono miało już szerokie przednie błotniki.Samochód został sprzedany w 1986 lub 1987r.
У нас был великий художник-дизайнер Эдуард Молчанов.Его великолепный рисунок ФИАТа- 125Р поместили в журнале МОДЕЛИСТ- КОНСТРУКТОР.Это было что то с чем то! Красиво! Гармонично! Незабываемо! Красивейший автомобиль всех времён и народов!Наверно потому что итальянские дизайнеры в ФИАТе-125 использовали очень удачные линии американских автомобилей
Да Молчанов талантливый дизайнер 😀
@ Jan Garbacz 8:05 i tu się Tobą, Janku nie zgodzę, Palmiro Togliatti, były szef kierowanej z ZSRR Włoskiej Partii Komunistycznej został patronem zakładów WAZ,i nawet miasto Stawropol zmieniło nazwę na Togliatti. To nie przypadek. Powiązania włoskich związków zawodowych, także tych z fabryk Fiata, z radzieckimi mocodawcami były bardzo silne, ale to nie miejsce na podobne tematy. Pozdrawiam.
TO ZE MOSKWA FINANSOWALA RUCHY KOMUNISTYCZNE W ZACH EUROPIE, TO NIE ZADNA TAJEMNICA. ONI SIE SAMI Z TYM OBNOSILI NA SALONACH.
ZRESZTA, W AMERYCE POLUDNIOWEJ TO SAMO, DLATEGO CIA PRZEPROWADZILO OPERACJE GLADIO WE WLOSZECH CZY CONDOR W AMERYCE LACINSKIEJ.
Związki Fiata z ZSRR były jak wspomniałeś bardzo ścisłe i wszystko co napisałeś w komentarzu to prawda, ja w tym zdaniu chciałem podkreślić odrębność konstrukcyjną Fiata 125p od Łady.
Pozdrawiam Serdecznie J.G.
@@AVE_LUCIFERUS_666 cieszmy się motoryzacją.
@@JanGarbacz w młodości miałem PF 125 1500cm^3 i Lade 2106 z motorem 1600cm^3 oba autka zardzewiały na śmierć, ale jazda Ladą to była inna jakość.
@@65mto IN PLUS CZY MINUS?
Mój ojciec w 2000 roku kupił takiego fiata, czym spełnił swoje młodzieńcze marzenie. Nasz też był 1970, ale miał brązowe wnętrze i silnik 1300. Podobno pierwszym właścicielem był jakiś inżynier z FSO.
A chodziło oczywiście o Waldemara Pawlaka.
Moj ojciec kupil tkiego w 1977 rocznik 74 bialy i wziol go na taxi ja juz w 1995 roku latalem swim fordem lasa w Australii a dzisiaj czekam na nowego hyndaya i 30 n osbieram
Łooo ludzie jaki piękny Fiat..Pamiętam z dzieciństwa bo mieliśmy identycznego...zawsze siadywałem w garażu, włączałem kontrolki i czułem się jak w statku kosmicznym :)
Na pierwszy rzut oka widać że jest to pompa jednoobwodowa w 13:36 bo jest krótka i ma trójnik, który rozdziela płyn na wszystkie koła jednocześnie. Taka poprawka 😉
Świetny film i świetny wóz. Mój wujek miał takiego samego Fiata od nowości. Pamiętam jak jeździłem z nim jako dzieciak i pamiętam ten zapach wnętrza.. Ech.. jak ten czas leci..
Fantastyczny Fiat, ale historia! No i oczywiście porządny film, jak zawsze! 👍
Trzeba przyznać, że to był całkiem ładny samochód szczególnie jak ktoś dbał. Jeszcze 20 lat temu widywałem 125p, ale zwykle to były zaniedbane, pordzewiałe trupy z zapuszczonym wnętrzem. A tutaj widać jak ten samochód wyglądał w latach świetności i trzeba przyznać ma swój urok.
Miałem FSO 125p w wersji holenderskiej. Była to wersja combi z dwoma siedzeniami i potężną przestrzenią ładunkową. Idealny dla małych firm. Jeżdziłem nim kilka lat i nie było ani jednej awarii.
Worek na plyn to został do końca produkcji :) co do otwierania maski to w moim z 90 roku też tak było do momentu wymiany linki na nową i rozruszaniu zamka, konserwacja wylpywajaca z profili to akurat z fabryki wyjeżdżało tak
Przelicznik jest taki sam. Zarabiało się 20 dolarów, a wóz kosztował 1000. Teraz zarabia się 2000, a wóz kosztuje 100 000.
Dokładnie
Wspaniałe wspomnienie, podróż w czasie. 😎
Piękny byłem właścicielem takiego samego kupiłem w czerwcu 1974r w kolorze wiśniowym Fiat 125p 1500 jeździłem nim 42 lata brał udział w serialu " DOM- 2 , Sztos , Maski i Twarze. Zarejestrowany jako pojazd zabytkowy żółte tablice VA-33y w dniu zakupu 29 06 1974 zapłaciłem 182.700zł + dopłata 1450 zł-opony Rekord" jeździłem nim 42 lata garażowany wyglądał pięknie .
To dowód na to,że marzenia się spełniają.Kiedyś marzyłem o takim cacku,a dziś mogę go sobie kupić🤣🤣🤣🙋♂️
OZOS - Olsztyńskie zakłady opon samochodowych od roku 1967. pozdrawiam serdecznie
Bardzo piękny filmik, dziękuję Ci za to! Razem z tobą uczę się języka Polskiego no i również oglądam różnych samochodów. Kiedyś miałem podobnego Fiata (Lada) ale z silnikiem 1.2l. Pozdrawiam serdecznie!
Мне,уважаемый Ян,Ваши передачи про автомобили очень нравятся! Очень подробно рассказываете! И не надоедливо! То есть очень профессионально! Спасибо большое! Я чешский учил.Нравились их автомобильные журналы AUTOMOBIL и SVĚT MOTORŮ.Выписывал и ваш журнал.MOTOR кажется назывался.Чешский алфавит проще.Зато разговорный польский больше понимаешь.Поэтому и смотрю вас .И что то всегда понимаешь! Получая удовольствие.Кстати о ФИАТе.Я бы тоже называл наш ФИАТ-124 FIAT RUSKIJ. Придумали же его в Италии
Fajny, obszerny odcinek, ładne zdjęcia.
Bardzo mi się spodobał kolor lakieru -- fajny taki ciemno-popielaty. Bardzo oryginalny -- potem już się chyba takiego odcienia nie spotykało.
Mój dziadek miał taki samochód tylko, że był w białym kolorze, pamiętam, że miał charakterystyczne światła :) Śmigał nim po Rzeszowie :)
Pzdr :)
OZOS to Olsztynskie Zakłady Opon Samochodowych obecnie Michelin dalej produkują opony tylko pod inną nazwą bo kupiło to michele później z tego co pamiętam to do fiatow i polonezow były dawane opony STOMIL SANOK a o mazowieckim słyszałem polonezem po mieście a poza miastem przesiadał się do mercedesa a polonez więcej jeździł na lawecie choć czasem polonezami poruszał się Pan A Lepper choć tego się nie naglasnia a FIAT bardzo lubił sprzedawać licencję i proszę się nie śmiać ale licencje na dużego Fiata splacalismy w mięsie dokładniej w świniach duży fiat na początku był dobry a praktycznie na samym końcu stał się już plastikową karykaturą samego siebie i dobrego włoskiego projektu tak samo jak z polonezem na początku super stylizacja i technika jak na tamte lata a na samym końcu to już była przestarzała dychamiczna padlina wyglądająca jak żywcem wyjęta z lat 80 choć początkowy włoski projekt był piękny i już gdy FSO wykonali przeróbki przedpdodukcyjne to też był ładny na tle radzieckiego padła w postaci moskwiczy zaporozców iziguli
Moi rodzice kuoili podobny w 1982 roku PF125p '72 1500ccm. Lewarek więc był już w podłodze. Był też podłokietnik i dwumateriałowa(!) tapicerka. Co ciekawe, podczas remontu silnika, mechanik starej daty odkrył włoskie części, np. wałek rozrządu. Był po trzecim szlifie, a mimo to mistrz uznał, że dłużej podziała niż nowy "polski"...
Miłe wspomnienia 😊
Jestem natomiast ciekaw jak rozwiązano formalnie przywrócenie dopuszczenia do ruchu tego cacka, (chyba, że jest niedpouszczony i stanowi obiekt wystawowy), bo w Polsce rzucanie kłód pod nogi ludziom chcącym kolekcjonować i restaurować klasyki pachnie głębokim bolszewizmem. (Tu w PL, óżyndnicy nie wjedzo, rze majo służyć ludziom, a nie rzundzić...) O budowaniu aut od podstaw, używając różnych podzespołów nie wspomnę, bo nie ma w słowniku ludzi kulturalnych określeń mogących wystarczająco opisać tę sytuację... 😉
Piękny odcinek! I to odkryty przypadkowo!!! DZIĘKUJĘ za wzruszające wspomnienia, które do mnie napłynęły! 👊
No przepiękny fiat te chromy te zegary to wnętrze,lakier coś pieknego!!!!
W 1968r. Polski Fiat 125p kosztował 180000 zł polskich (starych) Potem około 1970 roku cenę obniżono do 160000zł. To ciekawe i trudne do zrozumienia :-) Dolar amerykański w 1968r kosztował około 90-100zł na czarnym rynku. Pewex powstał w 1972 roku z tzw. PeKaO. Cena 1000 dolarów za Fiata przypuszczam, że obowiązywała później. Z pewnością po 1972 roku. Moi rodzice kupili w roku 1968 model 1300 właśnie za 180000. Ojciec nie miał nic wspólnego z Gomułką ani Gierkiem ani PZPR :-) Sprzedali Skodę Octavię. Wzięli pożyczkę i kupili. Kolor miał ciemnowiśniowy (Amarant189), tapicerkę czerwoną, silnik 1300, wąskie wloty w tylnych słupkach. Nim uczyłem się jeździć. Gratuluję odcinka! Dziękuję.
NIE TRZEBA BYLO MIEC NIC WSPOLNEGO Z PARTIA, ZEBY KUPIC NOWE AUTO ZA KOMUNY. NIE MA SIE Z CZEGO TLUMACZYC:)
@@AVE_LUCIFERUS_666 Nie było komuny w Polsce. Był socjalizm. Nie był dobry, ale przynajmniej nie narodowo-religijny.
@@jerzyszebla1494 SOCJALIZM TO JEST TERAZ ZA PISU:)
@@AVE_LUCIFERUS_666 A co było za PO?!
@@AVE_LUCIFERUS_666 To jeszcze dopytam, jak nazwiesz ustrój w krajach skandynawskich i zachodniej Europy?!
Mieliśmy takiego kolor żółto pomarańczowy 1,3. Niestety bardzo krótko, bo autobus bez hamulców zrobił nam z niego hatbacka - dosłownie, klapa bagażnika zagieta w pół i wciśnięta w szybę, zapasowówka z bakiem wciśnięte w most tak mocno, że wał wykrzywiło i wyrwało wszystkie mocowania skrzyni i silnika, pozaciskało węże paliwowe i nie chciał zapalić, ale że wtedy woziło się kanister z benzyną, to podłączona bańka 5l na krótko pod maską i przyjechał do domu na kołach w takim stanie - podobno budą szarpało, że po 10 km ojciec rąk od drgań kierownicy nie czuł . Długo wrak stał za garażem, gdzie jako dzieci się bawiliśmy. Ale blacha była dużo lepsza niż w późniejszych, bo też mieliśmy FSO 125p 1,5 z 90 roku i to już było padło i co chwila coś się rozleciało (łożyska w moście, moduł zapłonowe, wibracje na 5-tym biegu, dusił się i krztusił, zapiekające się tłoczki i jeszcze wiele więcej, cieknące zaślepki w bloku silnika, wibrujący wał), a od nowością był u nas. I ten 1,5 jeździł dużo gorzej niż stare 1,3 z karetki. które też mieliśmy.
Dopiero oglądając takie kanały motoryzacyjne jak Twój zdałem sobie sprawę, że można się zakochać i zachwycić w tym co było produkowane w Polsce za czasów PRL. Moja styczność z polską motoryzacją kiedy byłem mały to auta z przełomu lat 80 i 90 skorodowane, zużyte, pozbawione takich właśnie drobnych detali jak kolorowe wnętrze, czy chromowane wstawki. Jeśli chodzi o prezencję, jak prezentuje się przykładowo ten samochód z zewnątrz i w środku to jak dla mnie nie ustępuje on klasykom zachodnim. Niby to zwykły "kredens", ale na tle tego co widziałem jako dziecko to jest to po prostu przepaść.
*PRZEPIĘKNY* - dziękuję
Właśnie większość się cieszyła i mogła tylko podziwiać to cudo
Śliczne auto,tyle że już w połowie lat siedemdziesiątych uważane było za przestarzałe.Nigdy nie rozumiałem dlaczego tłuczono do 1991 roku tego Fiata.A wystarczyło tylko pozwolić naszym konstruktorom rozwijać swoje pasje.Nie mieliśmy się za co wstydzić,chyba tylko za naszych polityków gdzie chcieli jeszcze jeździć wozami drabiniastymi . Takim też był też wspomniany słynny premier 😁😁😁.I gdyby nawet by FSM upadł to z bogatym dorobkiem konstrukcyjnym znalazł by zainteresowanie wśród renomowanych firm motoryzacyjnych .....tak jak było w przypadku skody czy dacii.Czterdziestomilionowy kraj z prawie czterdziestomilionową Polonią na całym świecie jest tylko konsumentem.Smutny wniosek.
W Stalowej Woli, przy Żwirki i Wigury, obok klubu Emka, był sklep z artykułami budowlanymi, armaturą etc. i przed sklepem stał zawsze właśnie fiat 125p (chyba też jeden z najstarszych egzemplarzy), własność właściciela sklepu :-) Zawsze podziwiałem to auto, bo wyglądało, jakby dopiero wyjechało z fabryki.
Kojarzę ten egzemplarz, jest świetny :)
Pozdrawiam serdecznie J.G.
Mieszkałem na ul. Żwirki i Wigury przez 25 lat. Pamiętam to auto, jego właściciela i dwóch synów tego Pana. Nazwisko .. niestety.. wyleciało z głowy. To byli Panowie cechujący się niezwykłą kulturą techniczną. Pamiętam jak synowie dostali rowery (to moi rówieśnicy, a ja mam 60 lat), jak dbali o nie i jak je eksploatowali. W momencie , gdy wystawili je na sprzedaż, rowery wyglądały tak, jakby wyjechały ze sklepu tak samo jak ich Fiat 125P. Wielki szacun dla ojca tych kolegów, który nauczył ich właśnie tej kultury technicznej i zamiłowania do motoryzacji. Pozdrawiam Cieplutko Ich i Pana panie Janie. Gratujuję ciekawego kanału na You Tube.
Janusz - były mieszkaniec Stalowej Woli.
Janek... ale zwinnie podciągasz klapę!!! ;-)
Super Fiacior. Bardzo mi się podoba czerwone wnętrze. Jechałem kiedyś podobnym z Muzeum Techniki w Norblinie, tylko czarnym. To se ne vrati, jak mawiali starożytni Słowianie. Pozdrawiam Ciebie i szczęśliwego właściciela.
S láskou vzpomínám na svůj první vůz F 125p (1974). Na svou dobu docela luxusní auto.❤
Naprosto s Vámi souhlasím, jsem ročník 1975 a s tímto pohodlným parníkem jsem se učil řídit ve 12-ti letech. Dodnes na 125-ku nedám dopustit.
Nějaká škodovka a podobné krámy se FIATU nemohla podívat ani do koncovky výfuku.
@@josefriha15 Jemná slova. Vezměte si, že Polski Fiat už neexistuje a Škoda žije a má se dobře. Češi jsou chytřejší než Poláci.
@@Roberto_silver Má slova byla myšlena hlavně citově a na jinou dobu. Nic víc v tom nehledejte. Ale značku Škoda nemám rád dodnes.
@@Roberto_silver Tylko zauważ, że Skoda wprowadzała innowacje w swoich autach i nie była tak zacofana wobec Zachodu. A w Polsce Polonez to był zacofany szrot, który nawet wyglądał biednie.
@@mattx5499 Nie zgodzę się z Tobą. To były czasy demoludu, gospodarka centralnie sterowana, a wszystkie wytyczne przysyłane były z Moskwy. Myślę, że w tamtych czasach pojazdy wszędzie były na podobnym poziomie. Tyle, że Polonez był zdecydowanie ładniejszy niż Skoda 105/120. Rozwijały się (modernizowały) podobnie. W sumie ciężko porównywać te pojazdy ze sobą, bo Polonez był samochodem wyższej klasy, ale nie zaprzeczalnym faktem jest to, że oferował zdecydowanie wyższy poziom bezpieczeństwa. Skodą natomiast w zimie nie dało się poruszać, gdy nie załadowałeś do bagażnika worka cementu.
Dziękuję i pozdrawiam.
Mój Ojciec też kupił 125 p na Żeraniu w 1982. Pamiętam jak na placu stała masa samochodów ale były do wyboru " aż 2 " kolory ! Ciemno niebieski oraz storczyk. Wybraliśmy storczyk. Generalnie była to fajna fura i tata śmigał nią chyba do 91 roku 😃
Musisz wiedzieć, że razem z podłokietnikiem zniknęło otwieranie trójkątnej szybki.
Pamiętam do dziś artykuł ma dwie całe, duże strony w Trybunie Robotniczej, gdzie wychwalano _wspamiały wniosek racjonalizatorski_ pracowników FSO, dzięki czemu zaoszczędzimy olbrzymią ilość pieniędzy. To był artykuł właśnie o zniknięciu podłokietnika i trójkątnej szybki. Za wniosek wypłacono nagrody.
Ps. Wniosek racjonalizatorski przechodził tylko wtedy, jak na dokumentach wśród autorów wymieniono kierownika i ze 2 dyrektorów przynajmniej, więc "wynalazca" dostawał max 1/4 nagrody, w optymalnym przypadku.
"Panie Waldku, pan się nie boi". To tak a propos Poloneza ;)
Zgadza się Premier Waldemar jeżdził Poldkiem .
Dzień dobry. Pięknie zachowany😎
Super film polonezem po Warszawie jeździł premier Pawlak .Pozdrawiam
Dzięki za świetne filmy. Mieliśmy 2 fiaty 125p i do dziś pamiętam z miłością. Mam też jeszcze kilka części zamiennych. Ale dlaczego kontrolka ssania nadal świeci podczas jazdy?
Czech republic.
Milo słyszeć. Kontrolka ssania świeciła się bo było zimno podczas nagrań.
Pozdrav s Polska!
Самый красивый из всех последующих вариантов.Всё остальное было хуже в части общей гармоничности.Передняя,задняя светотехника была как седло на корове.Рисунок талантливейшего русского дизайнера Эдуарда Молчанова для журнала МОДЕЛИСТ- КОНСТРУКТОР был именно этого варианта автомобиля ФИАТа- 125.Моё мнение- внешность этого ФИАТа не надо было трогать.Внутри конечно можно было
Spoko alternatywa dla złomnika/motobiedy. Choć wielu mówi ze tak się nie robi, to moim zdaniem zaje by było, gdybyś recenzowal te auta co oni. Lubię oglądać te same auta opowiadane w różny sposób, porównywać sobie co kto ma do powiedzenia.
I jak ludzie zauważą ze masz więcej do powiedzenia ciekawostek, będą chętniej oglądać inne filmy
Nie ma co opierać swojej wiedzy na wypocinach tamtych pseudo znawców. U Jana zawsze konkret na kanale i sporo prawdziwych informacji a nie jakieś głupawki i ciągle wstawki "nie wiem do czego to służy" - tak się przykładają do swoich filmów...
@@gldman ALE O HISTORII I REALIACH EPOKI TO ON WYGADUJE BAJKI NIE Z TEJ ZIEMI:)
@@AVE_LUCIFERUS_666
Dokładnie. Generalnie Garbacz robi ciekawe, dobrze przygotowane materiały, ale czasami gdy słucham tych jego bajek o "komunie", to mi ręce opadają...
Motobiedy nie oglądam, bo jego "bluzgi" dzieciaka, mnie męczą, poza tym, ta jego chora nienawiść do aut z PRL...
Ja po wojsku (mechanik kierowca T-55) poszedłem jeździć w Nadleśnictwie.
Najpierw PRAGĄ V3S z dłużycą.
Jak po paru latach, dostałem STARA 266, to był to KOSMOS!
Doskonały wóz, który nie bał się leśnych wykrotów, ciężaru.. śniegu po kolana (!)
Szkoda ze tak krótko te zdjęcia po wyjęciu z garażu. Zainwestuj w lepszą kamerę do nagrywania i może drona. Da to lepsze i dynamiczne ujęcia. Może lepsze scenerie - pałace ogrody itp. Jak w poprzednich filmach. Ale widać że się starasz.
Witam Rewelacyjny stan tego samochodu można być pod wrażeniem ponad 50 letniego i małego przebiegu ;) Pozdrawiam właściciela posiadacza wozu :)
Moj tata mial model y 1972 roku biegi byly juz w podlodze. W 1985 zrobilem prawo jazdy ale moglem prowadzic tylko pod taty okiem. Piekne auto
No cóż patrząc po fotkach z dnia zakupu to stan tego samochodu taki znowu malinowy to nie był, został zdrowo podłubany aby wyglądać tak jak wygląda ale spoko , jest bardzo dobrze i elegancko to wyszło. sam miałem okazję pojeździć takim egzemplarzem tyle że z *67 roku z początku produkcji jeszcze na włoskich gratach w czasach gdy te roczniki uważano za stare graty , faktycznie jeździł zdecydowanie inaczej niż te późniejsze.
Witaj:) dobra robota!:) jest szansa na test Civica Shuttle 4wd, albo Toyoty Tercel 4x4?
To se takie cos kup I udostepnij
@@michalsiekierski1453 I po co tyle agresji? Gościu spytał kulturalnie czy jest szansa, i oczekiwał odpowiedzi od Jana Garbacza a nie michala siekierskiego, więc grzecznie zjedz snickersa
@@MariuszM kurcze gdzie widzisz Agresje 🤣🤣🤣
@@michalsiekierski1453 no właśnie, to tylko syndrom zniewieściałego polaczka;)
@@art1233PL dziekuje za mile slowa 🤣🤣🤣
Mój dziadek miał takiego pod koniec lat 80-tych i na początku 90-tych. Do dzisiaj pamiętam zieloną, skórzaną tapicerkę i zmianę biegów przy kierownicy..
O Z O S Olsztyńskie Zakłady Opon Samochodowych a z Dębicy to były D Z O S czyli Dębickie Zakłady Opon Samochodowych
Wujek miał takiego fiata nawet kolor podobny. Pozdrawiam Pana super filmiki
Super ciekawe pozdrawiam serdecznie @@@
Zazdroszczę!
Marzenie mieć takiego :D
7:55 - mówcie co chcecie ale od razu zapachniało Fiatem .
Przypomina mi od razu klimat podróży Taxi z lat dzieciństwa .
Miałem kiedyś kolegę, który w czasach komuny był taksówkarzem. Pewnego razu na giełdzie kupił fiata 125 z przeznaczeniem właśnie na taksówkę. Jednak nie sprawdził dokładnie, co kupił i już u siebie dowiedział się, że kupił... wersję Abarth. Miał zupełnie inny, włoski silnik, a nie zaglądając pod maskę, można było to zauważyć w innej desce rozdzielczej. Podobno mógł się rozpędzać do dwustu kilometrów na godzinę. Kolega go opchnął najszybciej, jak mógł, bo prędko zauważył, że będą poważne problemy z dostępem do części zamiennych, a w tamtych latach był to poważny problem. Może jednak gdzieś się uchował ten egzemplarz? Ktoś wie?
My favorite car fiat 125P I love
rozwiązanie zagadki z filmu: chodzi o Waldemara Pawlaka, który jako premier jeździł polonezem
Ciekawy Odcinek Ekstra Samochód. Pozdrawiam Autora.!!!,
Najstarszy fiat w naszej rodzinie to 1975 pełny polift z brązową tapicerką i w koniak-owym kolorze. Co ciekawe szyby tez były brązowe. Zrobił w 4 osoby trasę już na uniroyalach trasę do Zadaru i Szibeniku. Jedyna awaria to rozlecenie się tłumika na autostradzie przy non stop 130 -140. Spalanie o ile pamiętam oscylowało ok 10,5 - 11 l.
Dwie główne drogi do nabycia takiego auta niegdyś:
1.Wysoka pozycja w PZPR.
2. Wujek w Chicago.
Innym pozostawało długoletnie wyczekiwanie, lub zakup na giełdzie z ok. 2- krotnym przebiciem.
Mieliśmy dokładnie taki sam. Ten sam kolor. Z tym, że siedzenia brązowe. Tutaj tapicerka jest nowa. Genialny samochód. Też z historią. Ale to już inny temat.
Und was bauen die Polen heute ? Nichts
@@grimmudo4459 nie zesraj się Adolf...
To dokladnie😂
Mam Zastawę 1100p w podobnym stanie 1976r. 100.000 przebiegu. Jeździła do 1988. Od tego czasu stoi. Wszystko - lakier, chromy w oryginale. Sprzedam.
Dzień dobry, mogę prosić o kontakt na e mail ?
jgarbacz.sanparts@gmail.com
Miałem podobnego rocznik 1974 serdecznie pozdrawiam !
Jak spojrzałem na niego to mi się przypomniało zdjęcie z "Płomyczka" właśnie mniej więcej z 1969/1970 roku , co prawda czarnobiałe ale zdaje mi się że to był właśnie ten sam kolor który obok ciemnozielonego i żółtego najlepiej pasuje do tych starych modeli . Właśnie ciemnozielonego pamiętam z dzieciństwa ale tylko parę razy go widziałem i miał czerwone wnętrze i odróżniał się od naszego czerwonego FSO 125p , potem z około 10 lat temu na mojej ulicy parkował jako reklama firmy ubezpieczeniowej też ciemnozielony ale już nowszy MR'73 lecz jeszcze z taką stalową kratą atrapy chłodnicy jak tutaj zamiast tej z ABS i nawet jeździł ale ileś lat temu zniknął a co do zapachu to wiem o czym mowa bo z daleka było go czuć na ulicy. Ten tutaj pięknie wygląda i jest pięknie zachowany , brawo za wykopalisko ale jednak zdania nie zmienię że najpiękniejszy jest nowszy 125p MR'75 . Co do tej kraty ozdobnej chłodnicy to była taka sytuacja że była i za droga w produkcji i sama stal była za droga bo trzeba było ją kupować za granicą więc w ASP w Warszawie wymyślili w przejściówce taką z tworzywa ABS , po dwóch latach zastąpiona tą najbardziej znaną włoskiego projektu co zbiegło się w czasie z zastosowaniem nowej łamanej kolumny kierowniczej i biegów w podłodze. Łada to jest licencją mniejszego Fiata 124 . Na licencji Fiaty powstawały także w Turcji pod marką Tofas .
DO DUZEGO FIATA TO IMO NAJLEPIEJ PASUJE CEGLANO-POMARANCZOWY.
Dla zasięgu 😄 - OZOS to Olsztyńskie Zakłady Opon Samochodowych
Oczywiście tym premierem jeżdżącym Polonezami był Waldemar Pawlak.
Ozos Stomil MIchelin. Olsztynskie Zakłady Opon Samochodowych. Potem zmienił nazwę na Stomil-taki dowcip-sto mil i ani mili dłużej :) Początkowo opony dioagonalne i dętkowe.
Ten wóz był na Allegro kilka lat temu za cenę chyba 43 tys zł długo się nie sprzedawał może dwa tyg
Piekny. Tez mam takego z 1970 mam go na RUclips.
Pozdrawiam
zazdroszczę tej jazdy !
OZOS - Olsztyńskie Zakłady Opon Samochodowych 😎😎👍👍
Ale cudo 😄
OZOS Ta nazwa nadal jeszcze czasem funkcjonuje w Olsztynie do określenia fabryki Michelin. Olsztyńskie Zakłady Opon Samochodowych.
Jak zwykle świetny film. Mosty jugosłowiańskie były zdecydowanie lepsze od polskich. Mnie maska po pociągnięciu dźwigni odskakiwała. Polskie auta źle wspominam z powodu beznadziejnej jakości. Psuło się wszystko, rdzewiało w oczach.
Pierwszy i jedyny samochód jakiego rozbiłem w wieku 10 lat; ) To znaczy od tego wieku nie rozbiłem nic innego, we mnie wjechali parę razy a od ostatniego rozbicia minęło już 40 lat, a jeżdżąc z prawkiem robię od 20 do 50 tys km rocznie:) Co do poloneza to Pawlak się nim przemieszczał chyba nawet w towarzystwie Ewy Wachowicz:)
Przy okazji mam dwa pytania - co się dzieje z Daewoo Tico oraz Tatrą ?!?
Jasiu ja Twoje tosty jadłem i polecam każdemu 😁👍
Yogibaboo! Brawo Jasiu! Przepiękny egzemplarz!
Nigdy nie widziałem tego typu rejestracji, obecnie nawet o czarne zwykłe już trudno. Te blachy są dopuszczone do użytku? Na szybie widzę współczesną wlepkę
Tylny most tzw jugol.....piękny egzemplarz 👍👍
Panie Januszu, spróbuj nakręcić film w 60klatkach na sekundę. Będzie lepiej. Bo na telewizorze tak trochę słabo. Pozdrawiam.