To jak zmieniła się szosa to pikuś. To co zadziało się w kolarstwie grawitacyjnym to totalna rewolucja. Tak jak rower szosowy sprzed 70 lat nadal ogarnie wszystkie treningi obecnych zawodników tak rower MTB choćby sprzed 50 lat nie miałby szans się nawet stoczyć na obecnej trasie zjazdowej.
W czasach bez internetu i komórek trening był zawsze o 15:00 w klubie. Kiedy był problem ze sprzętem (rowerem) należało być co najmniej godzinę wcześniej, czyli o 14:00. Trener-mechanik zajął się rowerem i o 15:00 cała grupa ruszała na trening. Kiedy ktoś się spóźnił to gonił grupę i - o ile wiedział w którą stronę pojechali - doganiał na powrocie.
tymczasem ja gravelowiec: - laczki - koszula, tshirt - stare okulary i kask - hamulce tarczowe mechaniczne - zero elektroniki w rowerze jedyna elektronika to garmin :P
2:45 Taki rower szosowy wyższej klasy z lat 80 może mieć rozsądną wagę, sprawia wiele frajdy z jazdy i jeśli jest zadbany- przyciąga oko na ustawkach. Taki oldtimer na niedzielne pokazówki ;) IMO dzisiejsze nowinki technologiczne jutro będą standardem, tak jak wewnętrzne prowadzenie linek, większa ilość przełożeń, lżejsze materiały. Za dwadzieścia lat będą teksty "kiedyś to było Di2 i pomiar mocy z pedałów, nie to co teraz".
mnie te gadzety doprowadzaly do szału dawno temu rzucilem to w cholere i jezdze bez napinania i dopiero od tego momentu zaczalem czerpac prawdziwa przeyjemnosc z jazdy .... im prostszy rower tym lepiej spokojna glowa nie licze godzin, ftp, dystansu nie robie zadnych pomiarow ani w jezdzie na szosie, mtb ani w bieganiu pomimo tego wyniki mam coraz lepsze (widze po maratonach biegowych) wiem ze kiedys ta krzywa sie wyplaszczy i zacznie spadac bo taka jest naturalna kolej rzeczy z biegiem lat będe coraz słabszy, bede mial coraz gorsze parametry treningowe/zyciowe ale mam to w du.... mam juz inny mindset dlatego caly czas czerpie ogromna przyjemnosc zarowno z jazdy na rowerze jak i biegania, gdyby nie odpiecie sie od tych wszystkich gadzetow i aplikacji juz dawno bym to rzucil w diably
Jeden z tego wszystkiego jest wspólny moral...ten kto lubil jezdzic w latach 80-tych to bedzie jezdzil nawet w naszych wspolczesnych... Gadzety tylko nas bardziej nakrecaja i tego tez troche czasami potrzeba
Bardzo spodobał mi się ten film. Przypomniały mi sie czasy jakie przeżyłem, nie tęsknię za przeszłością za super nowoczesnością już też nie. Ponad pół wieku na rowerze, bo jeżdżę systematycznie a mam 67 lat. Z wyboru zatrzymałem się na sprzęcie, który dla mnie jest odpowiedni z którym sobie radzę i który mnie nie zniewala, nie panuje nade mną. Tak mi jest dobrze, wiem że ani technologii ani postępu się nie zatrzyma, ważne że coraz więcej jest ludzi jeżdżących na rowerach i czerpiących z tego przyjemność i zdrowie a o to przecież chodzi. I niech tak dalej się to wszystko rozwija a każdy i tak znajdzie dla siebie miejsce żeby czerpać przyjemność z tego pięknego sportu. Zdrowia dla wszystkich sympatyków dwóch kółek.
Posiadam Rometa super na rurkach columbus dla kadry narodowej, który waży 9,5kg ale sztywność w porównaniu z nowymi to żart. Przełożenia są straszne (twarde), klamki stosunkowo nie wygodne, siodło również . Ta rama jako lekko używana kosztowała w latach 80-tych równowartość małego fiata.
hmm, odnosnie starych konstrukcji, widuje czasami pieknego Rometa Huragana bardzo starego ale odrestaurowanego w idealnym stanie jak gosc przemyka bez napinania ulicami mojego miasta, bajka, to jest cos. Dlatego ja tez mam klasyczna szose na hamulcach tarczowych o bajecznej linii kocham ten rower ten look, do niczego on mnie nie zobowiazuje, jade z usmiechem od ucha do ucha, zatrzymuje sie gdzie i kiedy chce bo nie musze nic mierzyć (: to naprawde cudowne uczucie
Sam jezdze na stalowej szosie z lat 90tych. Daj mi kupę frajdy. Jest wygodna. Wygląda bajecznie. Ostatnio wrzuciłem do niej fajne kola na łożyskach maszynowych i jaram się jak male dziecko.
Odnoszę wrażenie że narzekania wynikają głównie z powodu braku środków aby zakupić i spróbować nowości Osobiście uważam że kiedyś było inaczej, a czy lepiej no w pewnym sensie tak byłem mlodszy😊 Nieważne kiedy i na czym ważne aby robić to co się lubi Pozdrawiam serdecznie
A ja bym chciał cofnąć się do czasów dzieciństwa do lat 90, a co do kolarstwa to dzisiaj jest więcej elektroniki zabawek niż talentu i mocy w nogach kiedyś mi kumpel powiedział ze nie liczy się rower sprzęt itp liczy się ciężka praca i jeszcze raz ciężka praca
Pamiętam jak mój tata miał Rometa Waganta kolarzowke . Ja jeździłem na jubilacie . Jak mi dał pojeździć to byłem najszybszy na blokach 🤭🤣. A teraz mam Treka w carbonie . Ale zawsze pamiętam Waganta . To był przerower na tamte czasy . Przerzutki na ramię . Coś pięknego. I ta osłona z tyłu jak telefon .
Jeżeli chodzi o osprzęt, ubranie, rowery to jest teraz dobrze, można sobie wybrać co się chce i tyle. Są rzeczy bardziej potrzebne i mniej potrzebne, najważniejsze, żeby się nie zatracić w tym wszystkim i jeździć z głową, mieć z tego radość i poprawiać swoje wyniki. Najważniejsza jest głowa i noga :)
Ja tęsknię za czasami z budkami telefonicznymi 😂 naprawdę, nie miałabym problemu z jeżdżeniem na moim victusie z 21 przełożeniami...wtedy wszystko było jakieś łatwiejsze 😊
Ostatnio na ustawkę pojechałem z nienaładowanym licznikiem. Dawno tak dobrze mi się nie jechało bez tych wszystkich danych. Jeździjmy i cieszmy się tym. Pozdrawiam
7 месяцев назад
Świetny film Leszku! Mądry i zabawny za razem... popłakaliśmy się wraz z żoną! #mademyday 😀 A ja łączę (prawie), jedno z drugim.... dwa nowoczesne rowery (gravel i góral xc) oraz jeden... miejski, taki właśnie z lat '90 (Rixe ROADBIKER 800), tak, waży z 20 kg i jeszcze ma zamykany na klucz bagażnik od Gerdy 17l. 🙂 I co ciekawe... na nim też przejechałem raz 131 km w jednym rzucie. Głównie z ciekawości, czy dam radę... dałem, jest tylko 7 biegów, było ciężej... owszem. OK, z nowinek miał jednak Garmina na kierownicy i oświetlenie LED. Na co dzień używam go, gdy jadę na codzienne zakupy (słabo wiezie się dwie reklamówki ze spożywczaka na gravelu, czy MTB). I na nim jeżdżę "po cywilnemu" (ok, ale jednak w rękawiczkach i kasku), niemniej ciuchy rowerowe zakładam na pozostałe rowery... W każdym razie. Da się to pogodzić.
Ja osobiście nie mam nic przeciwko tym wszystkim dodatkom. Mam te, które są mi potrzebne a nie wszystkie, które są dostępne. W rowerze nawet nie mam pomiaru mocy, a licznik Garmin Edge 530 z przed 10 lat, który nadal działa. A propo prędkość z GPS. Mi na moim 10 letnim Garminie GPS zawsze pokazywał inne wskazania prędkości, niż te z czujki na tylnym widelcu roweru. Była to różnica nawet 3 km/h. Teraz coś się poprawiło?
Koledzy pytanie mam odnośnie czyszczenia kasety w rowerze. Czy można ją czyścić CLEANEREM do hamulców ? albo preparatem do mycia silnika np K2 akra ? cleaner do hamulców by szybko umył taką zębatkę tylko pytanie czy nic nie zaszkodzi jej ?
Ja używam tylko cleanera do hamulców do napędu. Ale łańcuch rozpięty i zdjęta kaseta. Dobrze czyści i nie śmierdzi. A Akry od K2 na rowerze nie testowałem ale silniki myje dobrze. Ride on! 😉
Chodzi o to, że można do 5k kupić top tarmaca używanego albo madonkę i na niej jeździć 10 lat, a ludzie kupują rowery za 20k-30k, bo sie influencerów naoglądają. Dlatego każdemu radzę: kilka godzin na olx i znajdziecie do 5k szosę lub gravel, który będzie nawet dla nieco ambitniejszego amatora idealny. A za resztę kasy to lepiej polecieć do Hiszpanii na rower zimą czy jesienią.
Dziś koła carbonowe mam ale kiedyś też się dało i w wieku 14lat jeździłem rometem młodzieżowym na kołach 24 z 30mm i niskim ciśnieniem bo asfalt kiepski, prędkościami 30km/h najmniej, i choć teraz jestem marudzącym wujem to wtedy też miałem marudzącego wuja że wolno jeżdżę bo zawodowcy jeżdżą ze średnią 70km/h :D
Dwie sprawy: - elektroniczne przerzutki to zbędna komplikacja. fajny bajer owszem, ale moim zdaniem mechanika jest niezawodna, tam się nie ma co zepsuć. okej, elektronika jest precyzyjniejsza i się nie rozregulowuje, ale mechanika przetrwa i 50 lat i to dalej będzie dobrze działać, zaraz jak grzyby po deszczu wyrosną amatorskie serwisy naprawiające te przerzutki i to nie będzie warsztat rowerowy, tylko elektroniczny. - komputery rowerowe - jak najbardziej na plus, to jest rozwiązanie bezobsługowe, synchro ze stravą, żadnego placebo ("a może zawyżyłem średnicę koła?") i prędkość w zasadzie jest pewna jak w banku.
do teraz się zastanawiam jak sobie radziłem ze zmianą przełożeń w PRLowskim rowerze Romet Orkan, gdzie kompletnie analogowe manetki trzeba było wyczuć jak odpowiedni dźwięk na gryfie skrzypiec. A w dodatku były umieszczone na dolnej rurce ramy 😂a nie na kierownicy.
@@civic12 dokładnie o to mi chodziło... to się robi automatycznie jak z biegami w samochodzie, więc przesadne wybieranie najnowocześniejszych rozwiązań i przepłacanie za nie jest bez sensu
Odrestaurowałem taką kolarkę jak masz w prezentacji 3:10, koła i kaseta Campagnolo, wszystkie nowe łożyska, nowe całe hamulce, malowanie, itp gumki Lugano 2 i maszyna ożyła :) całe 10,5kg stali.
Ten filmik pokazuje ze zyjemy w luxusowych czasach i mamy luxusowe problemy. Dzis mam rower za 3,8k€ a 11 lat temu zrzucilem 38 kilo na uzywce za 120€. 11 lat temu nie zastanawialem sie nad osprzetem czy rozmiarem ramy, dzis jest inaczej.
Kiedyś też były lekkie rowery ja jeżdżę na starym romecie z lat 80 i jest zrobiony z lekkich stopów stali i nie jest dużo cięższy od nowych aluminiowych rowerów
Największa siara to jak startujesz w triatlonie na rowerze za 30-50tys zł a koleś na starym góralu jest przed Tobą...ważne żeby wiedzieć że w sprzęt można wsadzić i 200tys zł ale musi być czym deptać.
Ludzie jeżdżą na mechanicznych przerzutkach i aluminiowych szosach a a ustawach zostawiają daleko w tyle modnisi na super rowerach także to nie ma nic do rzeczy co kiedys co dziś każdy idzie swoją drogą a nie tym co jest narzucone
Specialized TT5 został zakazany, mówisz o rozwoju technologii a tutaj zabrania się jakie kolwieg innowacji.. .Czemu w wyścigach rowerowy jest tyle zakazów?
Sprzedałem szosę z czujnikami karbonami i innymi licznikami... Mam prostego gravela i idę na rower nie na trening bez spiny i opiętych posladow😅. Polecam...
Technika może ułatwia pewne rzeczy. Niektóre komplikuje. A prawda jest taka.... Żeby zapierdalać, trzeba zapierdalać 😂 Natury nie oszukasz. Kto nie jeździ temu 5 kilogramowy rower nic nie da🤘
Dokładnie najwięcej o di2 mają do powiedzenia szpece 😉 co widzieli u kolegi i ktoś kiedyś powiedział że to złe i na co ci to jak to tylko mikro sekundy szybciej zmienia 🤣 albo po co ci garmin ja kupiłem na aliexpress i jest taki sam a kosztował stówkę a nie tysiaka
Tak na logike jak dupsko nie boli to i na iktainie mozna jechac.gorzej sie ro i jak ktos nie jest samotnym wilkiem majacym w tyle cudze opinie i porownywanie sie z towarzystwem. Forme i zdrowie wyrobi sie na kazdym rowerze
Cena materiału stanowi 30% kosztów całej produkcji. Najdroższe są koszty pracy. Stąd lepiej odpowiadać gdzie są produkowane ciuchy i przez kogo, że są takie drogie.
Akurat kolarstwo szosowe to jest i tak najbardziej konserwatywne w przemyśle rowerowym. A takie MTB czy DH co chwila wymyślają coś nowego. Poza tym ja tam więcej sprzętu niż talentu 😂😂😂
średnia prędkość kolarza w World Tourze na przestrzeni 20 lat wzrosła o niecały kilometr na godzinę. natomiast nasi słynni youtuberzy kolarscy jeżdżą z prędkością zawodników sprzed stu lat ( z tym że nasi pradziadkowie to robili na dystansie powiedzmy 5,5 tys km w TdF..i to bez Di2 o zgrozo)😁
Ej no ale takie gadanie że ja ci nie pasuje to nie kupuj elektronicznych tylko na linki jest do dupy. Rok czy dwa i nie będzie już żadnych linkowych bo producenci w najniższych grupach na siłę elektronikę wpuszcza. No chyba że jakieś na 8 do komunijnych MTB.😂
Ale pierdoły mówisz w tym filmie były kluby kolarskie prawdziwe był dostęp do sprzętu dobrego jak na te czasy ale trzeba było sobie zasłużyć na wszystko: dobry rower i ubiór nie mogłeś tego kupić mogłeś dostać za rzetelną ciężką pracę byłeś dumny że miałeś "śliskie spodenki" i np rometa sport ścgaliśmy się co tydzień i 5 dni w tyg ciężki trening i bez komórek każdy na niego o czasie zdążył była dyscyplina i radość i były sukcesy jak ktoś się spóźnił to wstyd, rower jak nie błyszczał to wstyd ale było kolarstwo dziś jest bajkopisarstwo
Niepotrzebnie tak głupawo ironizujesz i bronisz na siłę dzisiejszych rozwiązań a deprymujesz te stare. Mnie chodzi mi głónie o urządzenia elektroniczne do ładowania. Tu krytycy mają rację, pierdolca można dostać z tym ładowaniem, żaden to postęp czy ułatwienie życia, większośc ludzi to w ogóle nie potrzebne. Moim zdaniem dopóki aku naprawdę nie osiągną z 10x większych pojemności, a po drugi te przerośnięte pierdyliardy funkcji z których nikt nie korzysta a co roku wciskają kolejne się chwaląc. To akceptacja robienia z siebie debila poprzez co roku nowy model, nowy osprzęt, coś lepiej, coś szybciej a defacto cieniej, tandetniej i drożej. Zero w tym poszanowania planety i jej zasobów a marketing ludziom robi wodę z mózgu.
Przeciez nie ma przymusu korzystania z tego a jednak mnóstwo ludzi z własnej woli korzysta z ładowanych urządzeń. Chyba nie po to, żeby sobie robić na złość? :D
Ja mam rower karbonowy , koła karbonowe a licznik sigma bc500 , widzę dystans całkowity a jak zmienię na kolejną sigmę to przepiszę sobie całkowity przebieg , a te komputery z gps nie mają tak prostej funkcji
Leszek co ty za głupoty piszesz ze za 2 średnie krajowe kupimy rower carbonowy? Po odliczeniu kosztów, kredyt, opłaty, rachunki, jedzenie co najwyżej zostaje na spodenki i koszulkę 🤣 oczywiście jeśli by całą kwotę przeznaczyć zgadzam się ale 2 miesiące byś musiał spać pod mostem, myć się w Wiśle i zastosować dietę :D
Chcesz mnie wesprzeć? 🛍 Kup sobie coś na Prawie.PRO: Prawie.PRO
📸 Mój Instagram: instagram.com/prawie_pro/
📸 Facebook: facebook.com/leszekprawiepro/
To jak zmieniła się szosa to pikuś. To co zadziało się w kolarstwie grawitacyjnym to totalna rewolucja. Tak jak rower szosowy sprzed 70 lat nadal ogarnie wszystkie treningi obecnych zawodników tak rower MTB choćby sprzed 50 lat nie miałby szans się nawet stoczyć na obecnej trasie zjazdowej.
Jak nózia i płucka nie dają rady to nie warzne na czy śmigasz. Lubię spotkać ,,stare rowerki " na trasie. Bardzo miły widok i wspomnienie 🙂🙂
W czasach bez internetu i komórek trening był zawsze o 15:00 w klubie. Kiedy był problem ze sprzętem (rowerem) należało być co najmniej godzinę wcześniej, czyli o 14:00. Trener-mechanik zajął się rowerem i o 15:00 cała grupa ruszała na trening. Kiedy ktoś się spóźnił to gonił grupę i - o ile wiedział w którą stronę pojechali - doganiał na powrocie.
tymczasem ja gravelowiec:
- laczki
- koszula, tshirt
- stare okulary i kask
- hamulce tarczowe mechaniczne
- zero elektroniki w rowerze
jedyna elektronika to garmin :P
2:45 Taki rower szosowy wyższej klasy z lat 80 może mieć rozsądną wagę, sprawia wiele frajdy z jazdy i jeśli jest zadbany- przyciąga oko na ustawkach. Taki oldtimer na niedzielne pokazówki ;) IMO dzisiejsze nowinki technologiczne jutro będą standardem, tak jak wewnętrzne prowadzenie linek, większa ilość przełożeń, lżejsze materiały. Za dwadzieścia lat będą teksty "kiedyś to było Di2 i pomiar mocy z pedałów, nie to co teraz".
Mnie się one niestety nie podobają, te stare cieniutkie ramy stalowe wyglądają brzydko.
mnie te gadzety doprowadzaly do szału dawno temu rzucilem to w cholere i jezdze bez napinania i dopiero od tego momentu zaczalem czerpac prawdziwa przeyjemnosc z jazdy .... im prostszy rower tym lepiej spokojna glowa nie licze godzin, ftp, dystansu nie robie zadnych pomiarow ani w jezdzie na szosie, mtb ani w bieganiu pomimo tego wyniki mam coraz lepsze (widze po maratonach biegowych) wiem ze kiedys ta krzywa sie wyplaszczy i zacznie spadac bo taka jest naturalna kolej rzeczy z biegiem lat będe coraz słabszy, bede mial coraz gorsze parametry treningowe/zyciowe ale mam to w du.... mam juz inny mindset dlatego caly czas czerpie ogromna przyjemnosc zarowno z jazdy na rowerze jak i biegania, gdyby nie odpiecie sie od tych wszystkich gadzetow i aplikacji juz dawno bym to rzucil w diably
Jeden z tego wszystkiego jest wspólny moral...ten kto lubil jezdzic w latach 80-tych to bedzie jezdzil nawet w naszych wspolczesnych... Gadzety tylko nas bardziej nakrecaja i tego tez troche czasami potrzeba
Bardzo spodobał mi się ten film. Przypomniały mi sie czasy jakie przeżyłem, nie tęsknię za przeszłością za super nowoczesnością już też nie. Ponad pół wieku na rowerze, bo jeżdżę systematycznie a mam 67 lat. Z wyboru zatrzymałem się na sprzęcie, który dla mnie jest odpowiedni z którym sobie radzę i który mnie nie zniewala, nie panuje nade mną. Tak mi jest dobrze, wiem że ani technologii ani postępu się nie zatrzyma, ważne że coraz więcej jest ludzi jeżdżących na rowerach i czerpiących z tego przyjemność i zdrowie a o to przecież chodzi. I niech tak dalej się to wszystko rozwija a każdy i tak znajdzie dla siebie miejsce żeby czerpać przyjemność z tego pięknego sportu. Zdrowia dla wszystkich sympatyków dwóch kółek.
Posiadam Rometa super na rurkach columbus dla kadry narodowej, który waży 9,5kg ale sztywność w porównaniu z nowymi to żart.
Przełożenia są straszne (twarde), klamki stosunkowo nie wygodne, siodło również . Ta rama jako lekko używana kosztowała w latach 80-tych równowartość małego fiata.
Kur*a, ale zajebisty materiał
serio
pozdro
hmm, odnosnie starych konstrukcji, widuje czasami pieknego Rometa Huragana bardzo starego ale odrestaurowanego w idealnym stanie jak gosc przemyka bez napinania ulicami mojego miasta, bajka, to jest cos. Dlatego ja tez mam klasyczna szose na hamulcach tarczowych o bajecznej linii kocham ten rower ten look, do niczego on mnie nie zobowiazuje, jade z usmiechem od ucha do ucha, zatrzymuje sie gdzie i kiedy chce bo nie musze nic mierzyć (: to naprawde cudowne uczucie
Dokładnie, BIOTAD PLUS team 💪 💪
Sam jezdze na stalowej szosie z lat 90tych. Daj mi kupę frajdy. Jest wygodna. Wygląda bajecznie. Ostatnio wrzuciłem do niej fajne kola na łożyskach maszynowych i jaram się jak male dziecko.
Odnoszę wrażenie że narzekania wynikają głównie z powodu braku środków aby zakupić i spróbować nowości
Osobiście uważam że kiedyś było inaczej, a czy lepiej no w pewnym sensie tak byłem mlodszy😊
Nieważne kiedy i na czym ważne aby robić to co się lubi
Pozdrawiam serdecznie
Dziwne wrażenie bo ja sprawdziłem nowinek wszelakich i dalej bardziej lubię prostą jazdę na prostym rowerze a nie trening na super rowerze
A ja bym chciał cofnąć się do czasów dzieciństwa do lat 90, a co do kolarstwa to dzisiaj jest więcej elektroniki zabawek niż talentu i mocy w nogach kiedyś mi kumpel powiedział ze nie liczy się rower sprzęt itp liczy się ciężka praca i jeszcze raz ciężka praca
Całe szczęście można z tego wszystkiego zrezygnować.
Zarąbista rozkmina, szacun.
Po tym daję suba, łapę i komentarz a jestem z tym bardzo powściągliwy, he.
Postęp technologiczny jak najbardziej, z tym że trzeba korzystać z tego głową. Niestety wielu ludzi w imię postępu wyłącza swoje mózgi.
Kurła kiedyś to było 😀 kiedyś nie było takiej wiedzy ale czy teraz jest lepiej też bym polemizował, Miłego dnia 😄
Pamiętam jak mój tata miał Rometa Waganta kolarzowke . Ja jeździłem na jubilacie . Jak mi dał pojeździć to byłem najszybszy na blokach 🤭🤣. A teraz mam Treka w carbonie . Ale zawsze pamiętam Waganta . To był przerower na tamte czasy . Przerzutki na ramię . Coś pięknego. I ta osłona z tyłu jak telefon .
Spodobał mi się ten film, przekaz, zwłaszcza końcówka. Muzyczka na koniec bardzo poprawiła nastrój 😊
3:58 ale łyda! 😀
"Late beż laktozy"❤ dzień zrobiony 😂
Jeżeli chodzi o osprzęt, ubranie, rowery to jest teraz dobrze, można sobie wybrać co się chce i tyle. Są rzeczy bardziej potrzebne i mniej potrzebne, najważniejsze, żeby się nie zatracić w tym wszystkim i jeździć z głową, mieć z tego radość i poprawiać swoje wyniki. Najważniejsza jest głowa i noga :)
jak dla mnie wyjątkowo fajny odcinek
Ja tęsknię za czasami z budkami telefonicznymi 😂 naprawdę, nie miałabym problemu z jeżdżeniem na moim victusie z 21 przełożeniami...wtedy wszystko było jakieś łatwiejsze 😊
Ale Ty masz świetne materiały... Wkręcam się
Ostatnio na ustawkę pojechałem z nienaładowanym licznikiem. Dawno tak dobrze mi się nie jechało bez tych wszystkich danych. Jeździjmy i cieszmy się tym. Pozdrawiam
Świetny film Leszku! Mądry i zabawny za razem... popłakaliśmy się wraz z żoną! #mademyday 😀
A ja łączę (prawie), jedno z drugim.... dwa nowoczesne rowery (gravel i góral xc) oraz jeden... miejski, taki właśnie z lat '90 (Rixe ROADBIKER 800), tak, waży z 20 kg i jeszcze ma zamykany na klucz bagażnik od Gerdy 17l. 🙂 I co ciekawe... na nim też przejechałem raz 131 km w jednym rzucie. Głównie z ciekawości, czy dam radę... dałem, jest tylko 7 biegów, było ciężej... owszem. OK, z nowinek miał jednak Garmina na kierownicy i oświetlenie LED. Na co dzień używam go, gdy jadę na codzienne zakupy (słabo wiezie się dwie reklamówki ze spożywczaka na gravelu, czy MTB). I na nim jeżdżę "po cywilnemu" (ok, ale jednak w rękawiczkach i kasku), niemniej ciuchy rowerowe zakładam na pozostałe rowery... W każdym razie. Da się to pogodzić.
Leszek, piękny film i piękne słowa podsumowujące😊pozdrawiam
Ja osobiście nie mam nic przeciwko tym wszystkim dodatkom. Mam te, które są mi potrzebne a nie wszystkie, które są dostępne. W rowerze nawet nie mam pomiaru mocy, a licznik Garmin Edge 530 z przed 10 lat, który nadal działa.
A propo prędkość z GPS. Mi na moim 10 letnim Garminie GPS zawsze pokazywał inne wskazania prędkości, niż te z czujki na tylnym widelcu roweru. Była to różnica nawet 3 km/h. Teraz coś się poprawiło?
Koledzy pytanie mam odnośnie czyszczenia kasety w rowerze. Czy można ją czyścić CLEANEREM do hamulców ? albo preparatem do mycia silnika np K2 akra ? cleaner do hamulców by szybko umył taką zębatkę tylko pytanie czy nic nie zaszkodzi jej ?
Ja używam tylko cleanera do hamulców do napędu. Ale łańcuch rozpięty i zdjęta kaseta. Dobrze czyści i nie śmierdzi. A Akry od K2 na rowerze nie testowałem ale silniki myje dobrze. Ride on! 😉
Chodzi o to, że można do 5k kupić top tarmaca używanego albo madonkę i na niej jeździć 10 lat, a ludzie kupują rowery za 20k-30k, bo sie influencerów naoglądają. Dlatego każdemu radzę: kilka godzin na olx i znajdziecie do 5k szosę lub gravel, który będzie nawet dla nieco ambitniejszego amatora idealny. A za resztę kasy to lepiej polecieć do Hiszpanii na rower zimą czy jesienią.
Sama prawda :) no dobra, namówiłeś mnie, idę na rower :)
W punkt :)
No i konkret Leszku :):):)
Dziś koła carbonowe mam ale kiedyś też się dało i w wieku 14lat jeździłem rometem młodzieżowym na kołach 24 z 30mm i niskim ciśnieniem bo asfalt kiepski, prędkościami 30km/h najmniej, i choć teraz jestem marudzącym wujem to wtedy też miałem marudzącego wuja że wolno jeżdżę bo zawodowcy jeżdżą ze średnią 70km/h :D
Iganecy K.: "Dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrr jest próżny."
Nie mam żadnego sentymentu do tego co było 😊
Piekny odcinek sama prawda😀😀
Dwie sprawy:
- elektroniczne przerzutki to zbędna komplikacja. fajny bajer owszem, ale moim zdaniem mechanika jest niezawodna, tam się nie ma co zepsuć. okej, elektronika jest precyzyjniejsza i się nie rozregulowuje, ale mechanika przetrwa i 50 lat i to dalej będzie dobrze działać, zaraz jak grzyby po deszczu wyrosną amatorskie serwisy naprawiające te przerzutki i to nie będzie warsztat rowerowy, tylko elektroniczny.
- komputery rowerowe - jak najbardziej na plus, to jest rozwiązanie bezobsługowe, synchro ze stravą, żadnego placebo ("a może zawyżyłem średnicę koła?") i prędkość w zasadzie jest pewna jak w banku.
jak przygotować się do czasówki (2.5km x2 razem około 5km)?
treningi interwałowe?
do teraz się zastanawiam jak sobie radziłem ze zmianą przełożeń w PRLowskim rowerze Romet Orkan, gdzie kompletnie analogowe manetki trzeba było wyczuć jak odpowiedni dźwięk na gryfie skrzypiec. A w dodatku były umieszczone na dolnej rurce ramy 😂a nie na kierownicy.
ja nie patrze na biegi tylne nawet ;d z przodu ino patrzę 1,2,3 ale tylne to na wyczucie przerzucam jak ciężko to odpuszczam jak lekko to zwiększam ;d
@@civic12 dokładnie o to mi chodziło... to się robi automatycznie jak z biegami w samochodzie, więc przesadne wybieranie najnowocześniejszych rozwiązań i przepłacanie za nie jest bez sensu
w wieku 14 lat 3.65w/kg to dobry wynik? to wszystko po przerwie, bo dopiero kupiłem trenażer, pierwsza jazda w tym sezonie
Odrestaurowałem taką kolarkę jak masz w prezentacji 3:10, koła i kaseta Campagnolo, wszystkie nowe łożyska, nowe całe hamulce, malowanie, itp gumki Lugano 2 i maszyna ożyła :) całe 10,5kg stali.
To nie dużo :) mój Unibike aluminiowy mtb z 2009r waży 12 kg i jest mega lekki więc takie 10,5kg to bajka totalna :D
@@civic12 i nadal da się przyjemnie latać, prawda? :)
Ten filmik pokazuje ze zyjemy w luxusowych czasach i mamy luxusowe problemy. Dzis mam rower za 3,8k€ a 11 lat temu zrzucilem 38 kilo na uzywce za 120€. 11 lat temu nie zastanawialem sie nad osprzetem czy rozmiarem ramy, dzis jest inaczej.
Kiedyś też były lekkie rowery ja jeżdżę na starym romecie z lat 80 i jest zrobiony z lekkich stopów stali i nie jest dużo cięższy od nowych aluminiowych rowerów
Największa siara to jak startujesz w triatlonie na rowerze za 30-50tys zł a koleś na starym góralu jest przed Tobą...ważne żeby wiedzieć że w sprzęt można wsadzić i 200tys zł ale musi być czym deptać.
Jak ktoś ma pieniądze a nie ma formy to co mu szkodzi mieć sprzęt za 35 000 zł. Za swoje kupuje. Nawet jak nie ma formy.
👍👍 true
Kiedyś na rower się umawiało, a dziś się ustawia 😁.
To ja już stary jestem. Chcę na rower, to po prostu wsiadam na rower i jadę, bez planowania. Żadna elektronika, czy internet mną nie rządzi.
Ludzie jeżdżą na mechanicznych przerzutkach i aluminiowych szosach a a ustawach zostawiają daleko w tyle modnisi na super rowerach także to nie ma nic do rzeczy co kiedys co dziś każdy idzie swoją drogą a nie tym co jest narzucone
No i co z tego wynika? Kolejni modnisie na super rowerach zostawiają tych na aluminiowych rowerach daleko z tyłu.
@@paweodziewa5505 napisz coś od siebie mądrusiu
Kolega chyba nie zrozumial aluzji pt" wiecej sprzetu niz talentu" ;) @@fan_rowerow
@@tomaszkalata6425 ok
Kiedyś to był Leszek na Gassach a teraz Nie Ma😊 Pozdro
Przypomnienie o sikaniu?
Specialized TT5 został zakazany, mówisz o rozwoju technologii a tutaj zabrania się jakie kolwieg innowacji.. .Czemu w wyścigach rowerowy jest tyle zakazów?
Badania i bezpieczeństwo.
Ja mam kogę miyatę(chyba tak to się pisze)road winner ze stalową ramą i shimano 600 nie produkowanym od 35 lat xd
I kiedś mieliśmy kolarzy a dziś mamy siaciarzy
Poprostu idź na rower.
Namówił
@@puchaty9291 idę z tobą
@@_Robert._ Zapraszam 😎🚴♂️
@@puchaty9291 właśnie 20 minut temu wróciłem , wiec może nastepnym razem. Pozdrawiam. Może ktoś jeszcze dołączy?
Sprzedałem szosę z czujnikami karbonami i innymi licznikami... Mam prostego gravela i idę na rower nie na trening bez spiny i opiętych posladow😅. Polecam...
11:50 odpala papierosa? 😀
Ja chciałbym się cofnąć technologicznie i mieć okienko z wskaźnikiem jakie mam przełożenie aby nie musieć się schylać i patrzeć do tył
Pozdrawiam
Kiedyś było mniej tych wszystkich gadżetów i kolarstwo chyba bardziej cieszyło
Technika może ułatwia pewne rzeczy. Niektóre komplikuje. A prawda jest taka.... Żeby zapierdalać, trzeba zapierdalać 😂 Natury nie oszukasz. Kto nie jeździ temu 5 kilogramowy rower nic nie da🤘
Słucham tego z dziewczyną i gdy mówisz o rywalizacji shimano oraz sram to ona myślała że nagrywasz gdy srasz xd
Dokładnie najwięcej o di2 mają do powiedzenia szpece 😉 co widzieli u kolegi i ktoś kiedyś powiedział że to złe i na co ci to jak to tylko mikro sekundy szybciej zmienia 🤣 albo po co ci garmin ja kupiłem na aliexpress i jest taki sam a kosztował stówkę a nie tysiaka
Na bank jest taki sam ten chiński Garmin, tak sobie mów xD
@@Famouzi to przeczytaj co napisałem jeszcze raz 🤣
@@rrrddd1741 przepraszam :D źle przeczytałem
Tak na logike jak dupsko nie boli to i na iktainie mozna jechac.gorzej sie ro i jak ktos nie jest samotnym wilkiem majacym w tyle cudze opinie i porownywanie sie z towarzystwem. Forme i zdrowie wyrobi sie na kazdym rowerze
*ukrainie
Z czego te ciuchy na twojej stronie że takie drogie
Cena materiału stanowi 30% kosztów całej produkcji. Najdroższe są koszty pracy. Stąd lepiej odpowiadać gdzie są produkowane ciuchy i przez kogo, że są takie drogie.
Akurat kolarstwo szosowe to jest i tak najbardziej konserwatywne w przemyśle rowerowym. A takie MTB czy DH co chwila wymyślają coś nowego.
Poza tym ja tam więcej sprzętu niż talentu 😂😂😂
Ostatnio widzialem filmik gdzie rower szosowy, stalowy z lat 60 czy 70tych wazył mniej niz wspolczesny szosowy, dobrej marki caly w carbonie.
Nie chodzi tylko o wagę, chodzi też o sztywność i zdolność ramy do przekazywania mocy na tylne koło.
Też to widziałem, chyba u Mirosława Bieniasza.
Pierwszy raz piszę komentarz tak wcześnie
Teraz to nie jest kolarstwo tylko gadżeciarstwo.
Chyba jestem przestarzały, ale elektronika w pedałach?
Chyba o lampki chodzi
@@b.k.2804 Lampki w pedałach?
średnia prędkość kolarza w World Tourze na przestrzeni 20 lat wzrosła o niecały kilometr na godzinę. natomiast nasi słynni youtuberzy kolarscy jeżdżą z prędkością zawodników sprzed stu lat ( z tym że nasi pradziadkowie to robili na dystansie powiedzmy 5,5 tys km w TdF..i to bez Di2 o zgrozo)😁
Serio?
Nie mogę patrzeć jak pedałuje środkiem stopy
Ej no ale takie gadanie że ja ci nie pasuje to nie kupuj elektronicznych tylko na linki jest do dupy. Rok czy dwa i nie będzie już żadnych linkowych bo producenci w najniższych grupach na siłę elektronikę wpuszcza. No chyba że jakieś na 8 do komunijnych MTB.😂
Ale pierdoły mówisz w tym filmie były kluby kolarskie prawdziwe był dostęp do sprzętu dobrego jak na te czasy ale trzeba było sobie zasłużyć na wszystko: dobry rower i ubiór nie mogłeś tego kupić mogłeś dostać za rzetelną ciężką pracę byłeś dumny że miałeś "śliskie spodenki" i np rometa sport ścgaliśmy się co tydzień i 5 dni w tyg ciężki trening i bez komórek każdy na niego o czasie zdążył była dyscyplina i radość i były sukcesy jak ktoś się spóźnił to wstyd, rower jak nie błyszczał to wstyd ale było kolarstwo dziś jest bajkopisarstwo
Czyli brak internetu siedzisz i płaczesz
kocham te filmy o niczym :)
Niepotrzebnie tak głupawo ironizujesz i bronisz na siłę dzisiejszych rozwiązań a deprymujesz te stare. Mnie chodzi mi głónie o urządzenia elektroniczne do ładowania. Tu krytycy mają rację, pierdolca można dostać z tym ładowaniem, żaden to postęp czy ułatwienie życia, większośc ludzi to w ogóle nie potrzebne. Moim zdaniem dopóki aku naprawdę nie osiągną z 10x większych pojemności, a po drugi te przerośnięte pierdyliardy funkcji z których nikt nie korzysta a co roku wciskają kolejne się chwaląc. To akceptacja robienia z siebie debila poprzez co roku nowy model, nowy osprzęt, coś lepiej, coś szybciej a defacto cieniej, tandetniej i drożej. Zero w tym poszanowania planety i jej zasobów a marketing ludziom robi wodę z mózgu.
Sam sobie zrobiłeś wodę z mózgu.
Przeciez nie ma przymusu korzystania z tego a jednak mnóstwo ludzi z własnej woli korzysta z ładowanych urządzeń. Chyba nie po to, żeby sobie robić na złość? :D
Oczywiście że teraz jest inaczej i lepiej, stare kolarki przegrają z rowrem mtb.. na szosie.
Najs job😊
Ja mam rower karbonowy , koła karbonowe a licznik sigma bc500 , widzę dystans całkowity a jak zmienię na kolejną sigmę to przepiszę sobie całkowity przebieg , a te komputery z gps nie mają tak prostej funkcji
mają. możesz sobie eksportować wszystkie dane i transportować nawet między urządzeniami różnych firm.
Za dwie wypłaty masz rower karbonowy? To ile zarabiasz miesięcznie?
Nie mówie o swoich zarobkach
Spójrz na średnią krajową. Następnie pomnóż razy dwa i za tę sumę znajdź nowy rower na karbonie.
Leszek co ty za głupoty piszesz ze za 2 średnie krajowe kupimy rower carbonowy? Po odliczeniu kosztów, kredyt, opłaty, rachunki, jedzenie co najwyżej zostaje na spodenki i koszulkę 🤣 oczywiście jeśli by całą kwotę przeznaczyć zgadzam się ale 2 miesiące byś musiał spać pod mostem, myć się w Wiśle i zastosować dietę :D
pl.m.wikipedia.org/wiki/Siła_nabywcza
Wielki z Ciebie znawca kolarstwa😂