co ciekawe, w Gdańsku też są dodatki, ale one działają tak, że kierowca jeździ i w porannym i w popołudniowym szczycie - dwa razy wyjeżdża i dwa razy zjeżdża, pomiędzy szczytami czas przerywany płatny 50%
W Krakowie to lepiej wygląda jeżeli chodzi o zjazd do zajezdni. Wjeżdżasz, zostawiasz autobus i do domu. Wszystko robią za ciebie. Chyba, że elektryk to masz obowiązek podłączyć pantograf lub kabel.
Zjazd to w sumie nie jest jakaś filozofia. Ja tam bym wolał żeby rano przy wyjeździe był jakiś dyżurny, który szykuje wóz. To by bardzo ułatwiło pracę, no i pozwoliło trochę dłużej pospać ;)
@@marekowiec i wyjechać w tej ciasnocie z grzędy, i I przestawić inny wóz jeśli ktoś zaparkował za blisko twojego, i wymienić wóz jeśli ten ma awarię, dotankować, umyć, bo ktoś z drugiej zmiany zapomniał, i odstać swoje w korku na placu jak wyjeżdżasz w tzw.szczycie czyli 4:15-4:45(polecam mój film WYCIFUJĘ SIĘ). Tak, to faktycznie "tylko" :)
Kuba czy u was na zajezdni są może kierowcy z ex- michalczewskiego. Tak się zastanawiam czy poprzechodzili na inne zajezdnie. A to autobus nie ma "swojego"stałego miejsca postoju. Żeby się nie okazało że inny kierowca musi przedstawić autobus aby wjechać/wyjechać swoim bo mu miejsce zastawiles. No chyba że to jest tylko miejsce do ładowania autobusów.
I jeszcze jedno pytanie czy jak zjeżdżasz powiedzmy o 9 ze zmiany A na danej linii to czy możesz też jeździć w zmianie B na tej samej linii bądź innej (w tym samym dniu.)
Z tego co kojarzę kierowcy mogli (przynajmniej kiedyś) pracować na brygadach szczytowych (dodatkach). Jeździli rano i popołudniu, a weekendy i Święta mieli wolne. Nie wiem, czy tak jest teraz 🤔
Każdą pracę można lubić i nie lubić. Pytanie czy ta praca jest z wyboru czy z przymusu. Ja też słyszę ciągle narzekaczy, ale w 90% są to ci, którzy pracują w tym fachu 20, 30 lat i zazwyczaj niczego innego nie robili w życiu, więc nie mają porównania. I zawsze się zastanawiam czemu w takim razie wciąż to robią.
@@Qbusiarz No popatrz. Zawsze najwięcej do narzekania mają te dziadki. nigdzie indziej nie pracowali, pracują tam od 20-tego roku życia do emki, narzekają i dalej pracują, bo zakładam, że ta praca im życie uratowała. Mało z tego. Odchodzą na emeryturę, przechodzą na swoją działalność i dalej pracują w tej samej wstrętnej firmie i kurdę dalej narzekają. Patologia.
@@marekowiec Mam kilka pytań bo sam chce zacząć pracę w MPK Kraków jako kierowca... 1)Ile średnio weekendów w miesiącu) 2)Jak wygląda taki przykładowy grafik ile na rano dni ile po południu 3) Jak wyglądają początki ile jazdy z opiekunem? 4)Jak z urlopami czy są narzucane czy sami planujecie
2 месяца назад
Sorry, może czegoś nie kumam, nie chcę Cię obrazić, więc dopytam, bo może czegoś nie wiem: czemu taki kawał jechałeś środkiem, połowę filmu i jak Cię brali z prawej strony szybciej?Nawet jedno skrzyżowanie kilka aut zjechało z prawego pasa na lewy. Czemu?
co ciekawe, w Gdańsku też są dodatki, ale one działają tak, że kierowca jeździ i w porannym i w popołudniowym szczycie - dwa razy wyjeżdża i dwa razy zjeżdża, pomiędzy szczytami czas przerywany płatny 50%
W Krakowie to lepiej wygląda jeżeli chodzi o zjazd do zajezdni. Wjeżdżasz, zostawiasz autobus i do domu. Wszystko robią za ciebie. Chyba, że elektryk to masz obowiązek podłączyć pantograf lub kabel.
Od kiedy tak jest? 😮
Zjazd to w sumie nie jest jakaś filozofia. Ja tam bym wolał żeby rano przy wyjeździe był jakiś dyżurny, który szykuje wóz. To by bardzo ułatwiło pracę, no i pozwoliło trochę dłużej pospać ;)
@@Qbusiarz Rano przecież trzeba tylko odpalić, załączyć systemy, obejść dookoła i w drogę..
@@damiandamian3161 nie wiem, pracuje trochę ponad rok, to już tak jest
@@marekowiec i wyjechać w tej ciasnocie z grzędy, i I przestawić inny wóz jeśli ktoś zaparkował za blisko twojego, i wymienić wóz jeśli ten ma awarię, dotankować, umyć, bo ktoś z drugiej zmiany zapomniał, i odstać swoje w korku na placu jak wyjeżdżasz w tzw.szczycie czyli 4:15-4:45(polecam mój film WYCIFUJĘ SIĘ).
Tak, to faktycznie "tylko" :)
Kuba czy u was na zajezdni są może kierowcy z ex- michalczewskiego. Tak się zastanawiam czy poprzechodzili na inne zajezdnie.
A to autobus nie ma "swojego"stałego miejsca postoju. Żeby się nie okazało że inny kierowca musi przedstawić autobus aby wjechać/wyjechać swoim bo mu miejsce zastawiles. No chyba że to jest tylko miejsce do ładowania autobusów.
Nie mam pojęcia czy są kierowcy od Michalczewskiego. W każdym razie ja o takich nie słyszałem.
Co do miejsc postojowych to nie ma stałych.
Jak często w ciągu miesiąca zdarzają się tak krótkie zmiany?
Różnie, ale średnio jakieś 3,4 razy. Przynajmniej ja tak mam.
I jeszcze jedno pytanie czy jak zjeżdżasz powiedzmy o 9 ze zmiany A na danej linii to czy możesz też jeździć w zmianie B na tej samej linii bądź innej (w tym samym dniu.)
Z tego co kojarzę kierowcy mogli (przynajmniej kiedyś) pracować na brygadach szczytowych (dodatkach). Jeździli rano i popołudniu, a weekendy i Święta mieli wolne. Nie wiem, czy tak jest teraz 🤔
Teoretycznie możesz, w praktyce jeszcze tak nie miałem. Co prawda kiedyś dzwoniono do mnie czy bym nie pojechał jeszcze po południu, ale odmówiłem.
Czemu nie było przejazdu przez myjnie?
Jeśli wóz był umyty po nocy, a rano jeździł 3,4 godziny to nie ma sensu go myć.
Powiedz tak szczerze czy tę pracę naprawdę da się lubić? Większość kierowców z którymi rozmawiałem narzekała i odradzali mi pomysł pracy w mza.
Każdą pracę można lubić i nie lubić. Pytanie czy ta praca jest z wyboru czy z przymusu.
Ja też słyszę ciągle narzekaczy, ale w 90% są to ci, którzy pracują w tym fachu 20, 30 lat i zazwyczaj niczego innego nie robili w życiu, więc nie mają porównania.
I zawsze się zastanawiam czemu w takim razie wciąż to robią.
Tak jak Kuba napisał, przede wszystkim trzeba lubić jeździć. Jeżeli robisz to, bo Musisz, to nie ma sensu byś zaczynał.
@@kilers777
Trzeba też czuć miasto, rozumieć ludzi, mieć trochę dystansu i sporo wewnętrznego spokoju.
@@Qbusiarz No popatrz. Zawsze najwięcej do narzekania mają te dziadki. nigdzie indziej nie pracowali, pracują tam od 20-tego roku życia do emki, narzekają i dalej pracują, bo zakładam, że ta praca im życie uratowała. Mało z tego. Odchodzą na emeryturę, przechodzą na swoją działalność i dalej pracują w tej samej wstrętnej firmie i kurdę dalej narzekają. Patologia.
@@marekowiec Mam kilka pytań bo sam chce zacząć pracę w MPK Kraków jako kierowca... 1)Ile średnio weekendów w miesiącu) 2)Jak wygląda taki przykładowy grafik ile na rano dni ile po południu 3) Jak wyglądają początki ile jazdy z opiekunem? 4)Jak z urlopami czy są narzucane czy sami planujecie
Sorry, może czegoś nie kumam, nie chcę Cię obrazić, więc dopytam, bo może czegoś nie wiem: czemu taki kawał jechałeś środkiem, połowę filmu i jak Cię brali z prawej strony szybciej?Nawet jedno skrzyżowanie kilka aut zjechało z prawego pasa na lewy. Czemu?
Bo lubię :)
jechałeś kiedyś na 5453?
nie pamietam
Nie raz już widziałem OC