Nie wiem az tak wiele o Indiach - ale to jest właśnie siła tego podcastu, że przybliża regiony, o których wiemy mniej lub niewiele - i ta rozmowa była wspaniała, naprawdę rzeczowa i interesująca, nawet dla laika. Nawet kwestia nazewnictwa mieszkańców Indii, w sumie nieporuszana w rozmowie bezpośrednio, ale dobrze było usłyszeć Idnusi, bo ja sama, chyba wciąż nawykowo mówiłabym Hindusi, także i o tym sobie poczytam, jak tam teraz zmieniły się standardy. Bardzo ciekawy wątek na sam koniec, juz nie tylko w kontekście diaspory induskiej, ale w ogóle krajów, których spory odsetek stanowią kolejne już pokolenia dzieci imigrantów - jak diaspora postrzega kraj swoich przodków, jak próbuje na niego wpływać, ale też jak patrzy na kraj w którym się urodziła i obecnie mieszka.
Mieszkam w Londynie i mogę potwierdzić, że jest sporo protestów i nierzadko są dość brutalne. Ostatnio powybijali okna w ambasadzie Indii i doszło do użycia przemocy.
Bardzo ciekawa rozmowa, dziękuję serdecznie (jak zwykle). Tak trochę off topic: Z perspektywy Polski niesamowicie mi się słucha o krajach, w których liczba mieszkańców idzie w setki milionów / miliardy. Zastanawiam się, jak to jest być obywatelem takiego molocha? W Polsce czuję się niejako indywidualnością - od biedy czuję, że każdego z nas dałoby się wyłuskać, nazwać, poznać, że każdy mógłby zabłysnąć. Ale nie mogę sobie wyobrazić, jak czułabym się przy setkach milionów i to w Azji, gdzie indywidualizm jest mniej ważny od zbiorowości??? Jak czułabym się jako jedynie część większej całości? (Pochodzę z Olsztyna w Warmińsko-Mazurskim, ziemie odzyskane, moja rodzina była przesiedlona, a sama mieszkam w Wawie, nie mam jakiejś mocniejszej lokalnej tożsamości jak np. Ślązacy, Górale itp., więc tym bardziej tego nie czuję).
Intesująca rozmowa, dziękuje za pracę którą wkładasz w te treści ❤ życzę dobrego dnia
7:41 wymiana ludności
Nie wiem az tak wiele o Indiach - ale to jest właśnie siła tego podcastu, że przybliża regiony, o których wiemy mniej lub niewiele - i ta rozmowa była wspaniała, naprawdę rzeczowa i interesująca, nawet dla laika.
Nawet kwestia nazewnictwa mieszkańców Indii, w sumie nieporuszana w rozmowie bezpośrednio, ale dobrze było usłyszeć Idnusi, bo ja sama, chyba wciąż nawykowo mówiłabym Hindusi, także i o tym sobie poczytam, jak tam teraz zmieniły się standardy.
Bardzo ciekawy wątek na sam koniec, juz nie tylko w kontekście diaspory induskiej, ale w ogóle krajów, których spory odsetek stanowią kolejne już pokolenia dzieci imigrantów - jak diaspora postrzega kraj swoich przodków, jak próbuje na niego wpływać, ale też jak patrzy na kraj w którym się urodziła i obecnie mieszka.
Pozdrawiam!
Mieszkam w Londynie i mogę potwierdzić, że jest sporo protestów i nierzadko są dość brutalne. Ostatnio powybijali okna w ambasadzie Indii i doszło do użycia przemocy.
Bardzo ciekawa rozmowa, dziękuję serdecznie (jak zwykle).
Tak trochę off topic: Z perspektywy Polski niesamowicie mi się słucha o krajach, w których liczba mieszkańców idzie w setki milionów / miliardy.
Zastanawiam się, jak to jest być obywatelem takiego molocha?
W Polsce czuję się niejako indywidualnością - od biedy czuję, że każdego z nas dałoby się wyłuskać, nazwać, poznać, że każdy mógłby zabłysnąć.
Ale nie mogę sobie wyobrazić, jak czułabym się przy setkach milionów i to w Azji, gdzie indywidualizm jest mniej ważny od zbiorowości??? Jak czułabym się jako jedynie część większej całości?
(Pochodzę z Olsztyna w Warmińsko-Mazurskim, ziemie odzyskane, moja rodzina była przesiedlona, a sama mieszkam w Wawie, nie mam jakiejś mocniejszej lokalnej tożsamości jak np. Ślązacy, Górale itp., więc tym bardziej tego nie czuję).
Ja pamiętam jak się mówiło: Pundżab, nastąpiła zmiana na: Pendżab.
Ciekawe kiedy to nastąpiło?
proponowałbym aby pisać trudne nazwiska które padają w odcinku, udało mi się rozszyfrowac jedynie SIDHU MOOSE WALA
ciężko się potem robi research
@@theEskit w odpowiedzi na komentarz sprzed 6 dni użytkownika @pablo397 są podane dokładne nazwiska
👍