Infrastruktura ma być intuicyjna. Jeśli poprawne oznakowanie nie pomaga, a kierowcy masowo popełniają niezamierzone błędy to znaczy, że obecna organizacja jest zła.
Poprawne oznakowanie? oni sami nie wiedzą jak to nazywać. Jak chcą coś z tym zrobić po taniości, to niech wywalą na wjazdach oznakowanie że to jest rondo. Panowie może powinni wspomnieć po prostu, że jeśli sygnalizacja świetlna na wjazdach jest wyłączona, to jest to rondo, a jak jest włączona, to już nie jest. Jestem kierowcą, robię po 120tys rocznie, pierwszy raz jak wjechałem na to rondo, nie bardzo wiedziałem co się dzieje, mimo że raczej nie mam problemów z poprawnym ogarnianiem sytuacji na drodze. Tu jest pułapka. Wjazd na zielonym, mijając znak informujący o rondzie i ustąpieniu pierwszeństwa. Człowiek z automatu koduje, ok, klasyczne rondo, tyle że nie widziałem drugiego ronda, które by miało sygnalizację na wjazdach na rondo, a dalej by nie pociągnęło tego. Efekt jest taki, że wjeżdżasz na zielonym na rondo, chcąc zjechać drugim zjazdem, tyle że jak sygnalizacja działa, to nie jest to zjazd drugim zjazdem, tylko skręcanie w lewo. A jako bonus, tory tramwajowe przez środek. Nie widziałem w Polsce drugiego takiego ronda, nigdzie.
Jak stwierdzić, ze organizacja jest zła? Polecam po rondzie się chwilę pokrecić, jestem ciekaw czy projektant będzie wiedział kiedy komu ma ustąpić ;). Właśnie PO TO powtarza się światła w takich sytuacjach ;)
Przepuszczanie na zjeździe w lewo spoko ale nieraz w godzinach szczytu jest tak zapchane że nie zdążysz skręcić w lewo zanim po twojej prawej nie ruszą na zielonym. Co gorsza, raz po takim oczekiwaniu aż przestaną jechać z poprzecznej musiałem awaryjnie hamować przed pieszymi po lewoskręcie, bo oczywiście nie wiesz kiedy dostaną zielone.
Skoro jest tyle stłuczek na tym skrzyżowaniu, to znaczy że projekt jest skopany, a nie ze kierowcy nie uważają, panie Stefanik
Infrastruktura ma być intuicyjna. Jeśli poprawne oznakowanie nie pomaga, a kierowcy masowo popełniają niezamierzone błędy to znaczy, że obecna organizacja jest zła.
Poprawne oznakowanie? oni sami nie wiedzą jak to nazywać. Jak chcą coś z tym zrobić po taniości, to niech wywalą na wjazdach oznakowanie że to jest rondo. Panowie może powinni wspomnieć po prostu, że jeśli sygnalizacja świetlna na wjazdach jest wyłączona, to jest to rondo, a jak jest włączona, to już nie jest. Jestem kierowcą, robię po 120tys rocznie, pierwszy raz jak wjechałem na to rondo, nie bardzo wiedziałem co się dzieje, mimo że raczej nie mam problemów z poprawnym ogarnianiem sytuacji na drodze. Tu jest pułapka. Wjazd na zielonym, mijając znak informujący o rondzie i ustąpieniu pierwszeństwa. Człowiek z automatu koduje, ok, klasyczne rondo, tyle że nie widziałem drugiego ronda, które by miało sygnalizację na wjazdach na rondo, a dalej by nie pociągnęło tego. Efekt jest taki, że wjeżdżasz na zielonym na rondo, chcąc zjechać drugim zjazdem, tyle że jak sygnalizacja działa, to nie jest to zjazd drugim zjazdem, tylko skręcanie w lewo. A jako bonus, tory tramwajowe przez środek. Nie widziałem w Polsce drugiego takiego ronda, nigdzie.
Jak stwierdzić, ze organizacja jest zła?
Polecam po rondzie się chwilę pokrecić, jestem ciekaw czy projektant będzie wiedział kiedy komu ma ustąpić ;).
Właśnie PO TO powtarza się światła w takich sytuacjach ;)
Przepuszczanie na zjeździe w lewo spoko ale nieraz w godzinach szczytu jest tak zapchane że nie zdążysz skręcić w lewo zanim po twojej prawej nie ruszą na zielonym.
Co gorsza, raz po takim oczekiwaniu aż przestaną jechać z poprzecznej musiałem awaryjnie hamować przed pieszymi po lewoskręcie, bo oczywiście nie wiesz kiedy dostaną zielone.
Ty mądralo nie edukuj kierowców, tylko przebuduj skrzyżowanie. Skoro jest tyle stłuczek, to znaczy że organizacja jest mocno nie trafiona.
to nie tak ze kierowcy nie stosuja sie do prostych regul.. oni ich po prostu nie rozumieja.
Rozdzielenie ruchu przez przejście podziemne to najlepsze co można zrobić.