na pewno razbora- raczej nie klinowa bo za mała. Może espei, maculata to tez nie. Aklimatyzację lepiej przeprowadzać przy wyłączonym świetle. Ja preferuję w osobnym naczyniu i jak większe ryby lub dłuższa aklimatyzacja to z napowietrzaczem.
Niestety nie chcę polecać na razie sklepu ponieważ rybki są fajne ale są też inne mankamenty z tym sklepem a ryby zakupiłem na popularnej platformie aukcyjnej tej pomarańczowej :)
Po miniaturce widziałem, że Razbora Espei, ale to co miałeś w woreczku jest tak wystraszone, że równie dobrze mógł by to być Endlerek. Dlatego też nie kupuję ryb wysyłkowo. Tak przy okazji: nie wrzucaj tak tych większych ślimaków (clintony też się do tego zaliczają), bo przy upadku może im muszla pęknąć. Wiem, wiem: nic się nie stało i tragizuję, ale szkoda stracić tak sztukę...
Witam , dzięki za komentarz , faktycznie miniaturka chyba za mało enigmatyczna jest , a co do rybek to jak kupowałem kiedyś od hodowcy osobiście to też nie miały kolorów po powrocie do domu , wydaje mi się że jednak wysyłka bardziej stresuje ryby ale i tu i tu kolorów nie miały :( ślimaczki to było na potrzeby filmu (taki zamysł artystyczny) między cięciami i tak musiałem rączki zamoczyć i je odwracać :) pozdrawiam
Z tą aklimatyzacja to nie tak do konca kolego CZYM DŁUŻEJ TYM LEPIEJ..a juz ci tłumaczę dlaczego. Otóż w woreczku w ktorym przyjechały ryby jest dość malo wody, wody w ktorej plywa za " dużo" ryb jak na taki woreczek, no i wiadomo niema tam filtracji, woda stoi, ryby robią kupe itp... o ile woda została wlana świeża ze zbiornika w ktorym pływały to po przejechaniu do ciebie w podróży nazbierało sie tam juz duzo amoniaku i azotyn wiec po takim przyjeździe powinieneś prawdę mówiąc zrobic tylko aklimatyzacje cieplną,czyli worek do akwarium, wyrównanie temperatury i pozniej dwie opcje: 1 opcja przy takich malych rybach to aklimatyzacja kropelkowa max 20 minuti wpuścić je do akwarium odrazu zeby nie podtruwac ich bardziej. 2 opcja , jezeli juz chciales robić długa aklimatyzacje to powinieneś te ryby odrazu przelac do miski,naczynia,akwarium , podpiąć wezyk do aklimatyzacji kropelkowej ustawiając krople na sekundę, i bezapelacyjnie napowietrzanie, lub jakis kompetentny filterek i wtedy po np dłuższym czasie je wpuścić. Opcja druga którą tu napisalem nazywa sie tez kwarantanną, gdzie ryby po zakupie z nieznanego nam pochodzenia obserwujemy przed wpuszczeniem do zbiornika glownego, taka kwarantanna powinna trwac ok 4 tygodni lecz mowa tu bardziej o wiekszych rybach bardziej podatnych na choroby, przy takiej drobnicy starczylo by to zrobic tak aby następnym razem przypadkiem nie stracic którejś z delikatniejszych stworzen. Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszych sukcesach akwarystycznych.
@@LuigiCrampAquarium dziękuję za cenne uwagi , wszystko się zgadza , też masz rację, gdyby nie dzieci i problemy życia codziennego , aklimatyzacja trwała by max godzinkę w tym przypadku :) muszę zainwestować w końcu w ten brzęczyk :)
Witam,piekny zielony zbiorniczek😊
😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊😊
na pewno razbora- raczej nie klinowa bo za mała. Może espei, maculata to tez nie. Aklimatyzację lepiej przeprowadzać przy wyłączonym świetle. Ja preferuję w osobnym naczyniu i jak większe ryby lub dłuższa aklimatyzacja to z napowietrzaczem.
Dzięki za zabawę :) pomyślę nad tym światłem już następnym razem :) na potrzeby filmu ciężko robić po ciemku :)
Witam a gdzie takie rybki można zamówić? Można linka
Niestety nie chcę polecać na razie sklepu ponieważ rybki są fajne ale są też inne mankamenty z tym sklepem a ryby zakupiłem na popularnej platformie aukcyjnej tej pomarańczowej :)
Po miniaturce widziałem, że Razbora Espei, ale to co miałeś w woreczku jest tak wystraszone, że równie dobrze mógł by to być Endlerek. Dlatego też nie kupuję ryb wysyłkowo. Tak przy okazji: nie wrzucaj tak tych większych ślimaków (clintony też się do tego zaliczają), bo przy upadku może im muszla pęknąć. Wiem, wiem: nic się nie stało i tragizuję, ale szkoda stracić tak sztukę...
Witam , dzięki za komentarz , faktycznie miniaturka chyba za mało enigmatyczna jest , a co do rybek to jak kupowałem kiedyś od hodowcy osobiście to też nie miały kolorów po powrocie do domu , wydaje mi się że jednak wysyłka bardziej stresuje ryby ale i tu i tu kolorów nie miały :( ślimaczki to było na potrzeby filmu (taki zamysł artystyczny) między cięciami i tak musiałem rączki zamoczyć i je odwracać :) pozdrawiam
Razbora Hengela
Z tą aklimatyzacja to nie tak do konca kolego CZYM DŁUŻEJ TYM LEPIEJ..a juz ci tłumaczę dlaczego.
Otóż w woreczku w ktorym przyjechały ryby jest dość malo wody, wody w ktorej plywa za " dużo" ryb jak na taki woreczek, no i wiadomo niema tam filtracji, woda stoi, ryby robią kupe itp... o ile woda została wlana świeża ze zbiornika w ktorym pływały to po przejechaniu do ciebie w podróży nazbierało sie tam juz duzo amoniaku i azotyn wiec po takim przyjeździe powinieneś prawdę mówiąc zrobic tylko aklimatyzacje cieplną,czyli worek do akwarium, wyrównanie temperatury i pozniej dwie opcje:
1 opcja przy takich malych rybach to aklimatyzacja kropelkowa max 20 minuti wpuścić je do akwarium odrazu zeby nie podtruwac ich bardziej.
2 opcja , jezeli juz chciales robić długa aklimatyzacje to powinieneś te ryby odrazu przelac do miski,naczynia,akwarium , podpiąć wezyk do aklimatyzacji kropelkowej ustawiając krople na sekundę, i bezapelacyjnie napowietrzanie, lub jakis kompetentny filterek i wtedy po np dłuższym czasie je wpuścić. Opcja druga którą tu napisalem nazywa sie tez kwarantanną, gdzie ryby po zakupie z nieznanego nam pochodzenia obserwujemy przed wpuszczeniem do zbiornika glownego, taka kwarantanna powinna trwac ok 4 tygodni lecz mowa tu bardziej o wiekszych rybach bardziej podatnych na choroby, przy takiej drobnicy starczylo by to zrobic tak aby następnym razem przypadkiem nie stracic którejś z delikatniejszych stworzen.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszych sukcesach akwarystycznych.
@@LuigiCrampAquarium dziękuję za cenne uwagi , wszystko się zgadza , też masz rację, gdyby nie dzieci i problemy życia codziennego , aklimatyzacja trwała by max godzinkę w tym przypadku :) muszę zainwestować w końcu w ten brzęczyk :)