Widzę, że wszyscy się sprzeciwiają grze Zosi i Janka. Dlaczego nie jest +1 gdy Janek sam idzie na piwo, albo +1 dla Zosi jak idzie na kawę? Bo głównym celem gry było spotkanie. Nie ma spotkania=gra przegrana, jeśli główne założenie nie jest spełnione to nie rozpatrujemy pomniejszych korzyści. To jak granie w grę komputerową. Jeśli zbierzecie wszystkie dostępne bonusy w grze, ale przed samym końcem stracicie całe życie i macie game over, to wszystkie bonusy są do niczego, trzeba ukończyć grę, przejść poziom do końca, żeby bonusy podliczyć w punktacji. Tutaj celem było spotkanie ;)
świetny wykład i genialna inicjatywa. mam wątpliwości co do Zosi i Janka. nie powinno być przypadkiem tak, że jeśli Zosia wybiera kawiarnię bez Janka to i tak jest 1 dla niej? to samo z Jankiem samym w pubie? i tak jest 1 dla niego? w końcu o ten 1 podnosiła się ich punktacja w przypadku gdy udało im się skłonić partnera/partnerkę do pójścia do swojego ulubionego miejsca?
Wg mnie masz częściowo rację. Powinni dostać (1,1) ale wtedy w grze nie zgadzałoby się bo gdy zosia wybierze kawiarnię to Janek wybierze pub bo i tu i tu zyska tyle samo. Wg mnie powinno byś tak: założenie: spotkanie jest ważniejsze od miejsca czyli jest za 2 pkt. I wtedy gdy oboje spotykają się jest 3:2 dla którejś strony gdy idą sami do ulubionego miejsca jest 1:1 gdy idą sami tam gdzie nie chcą jest 0:0 ale to tylko moja dygresja. Nie wiem czy słuszna ;) Pozdrawiam!
Przyjmując że spotkanie razem to +1 i uzyskanie piwa lub kawy daje + 1 to dlaczego nie spotkanie się razem nie daje 0:1. tylko 0:0. Pomoże ktoś ? Facet na piwie zawsze daje +1
W drugiej grze diagram przesunięć jest częściowo błędny. W przypadku gdy Adam wybierze strategię B, to Basi bardziej opłaca się wybrać A. W takim wypadku wypłata jest równa 1 dla strategii A i równa 0 dla B.
świetny wykład. Swoją drogą, przy dowodzie tego twierdzenie prof. oznaczył punkty siodłowe jako a i b, a potem posługuje się nimi jako wartościami wygranej (punkt w grze dwuosobowej ma 2 współrzedne, a punktów nie możemy porównać). Jeśli się mylę lub źle zrozumiałem proszę mnie poprawić. Pozdrawiam
Chciałbym się odnieść do gry dotyczącej randki Zosi i Jana. Zostało ustalone, że w przypadku gdy obie osoby pójdą do kawiarni, lub pójdą razem do pubu, to wynik w macierzy wypłat przedstawia się (2,1) / (1,2). Rozumiem, że korzyści rozpatrujemy osobno, czyli brak spotkania z drugą osobą nie sprawia, że nie czerpię korzyści z wypicia kawy/piwa. Czy w takim razie nie powinno być tak, że jeśli Zosia pójdzie sama do kawiarni, a Jan sam do pubu, to wypłaty przedstawiałyby się: (1,0) / (0,1) ?
W części wykładu o maksiminie i minimaksie wkradł się błąd: "Jak widać w przypadku gry 2.5 ma ona dwa punkty siodłowe (A,B) i (A,D) o wartości wspólnej maksiminu i minimaksu ν=1. Inne pary strategii o wartości 1, t.j (C,B), (C,D) i (A,E)" Gra nie ma dwóch punktów siodłowych. Nie ma też kolumny E.
9:36 Nieco nielogiczne. Nie ma wygranej Janka w tym, że spotka się z Zosią bo nie to jest szukaną. Nie chodzi bowiem o to, czy się spotkają czy nie, to już ustalone, pytanie jest gdzie pójdą, dwie możliwości, przegrana Janka jest wygraną Zosi i odwrotnie. Nie ma innej możliwości.
Wydaje mi się, że ogólnie przykład jest ok, tylko powinno się uwzględnić wyższą gratyfikację w wypadku spotkania. Spotkanie nie jest pewnie na 100% można z niego zrezygnować. W przykładzie obydwoje jednakowo wysoko cenią spotkanie i przeciwstawnie, ale nieco mniej cenią kawiarnie i pub.
Obejrzałem początek i obejrzę wszystko bo jest to bardzo ciekawy wykład. Tylko czy gdy Zosia pójdzie do kawiarni a Janek do pubu to wynik nie powinien być (1,1)?
Obejrzałem na razie pierwsze 40 min ale wykład bardzo mi się podoba. Mam jednak pytanie, czy w 35 min środkowa strzałka nie powinna być skierowana w drugą stronę? Pozdrawiam
wydaje mi się, że to nie zwierzęta korzystają z teorii gier (?) a teoria gier (jako model) wyjaśnia (modeluje) zachowania zwierząt w naturze, ale tu chyba przejęzyczenie Pana wykładowcy ;) ...
ten Pan nie jest obiektywny ponieważ mówi że pub jest ciekawszym miejscem niż kawiarnia a przecież liczy się spotkanie dwóch osób a miejsce powinno być bez znaczenia
Mamy tutaj przykład gry 2 osobowej- 4 pola (2 wymiarowy układ 2x2). Gra 3 osobowa to 8 pól ( 3 wymiary 2x2x2) Nie druga potęga ilości uczestników 3^2, ale liczba wyborów podniesiona do potęgi liczby graczy - 2^3
Z całym szacunkiem dla pana profesora, myślenie uwzględniające bieżące zachowania innych ludzi to myślenie *taktyczne* nie *strategiczne* .. Strategia polega bowiem na stosowaniu wygrywających ogólnych zasad, zaś taktyka na przemyślnym przewidywaniu ruchu przeciwnika (manewrowaniu)
Chciałbym się odnieść do gry dotyczącej randki Zosi i Jana. Zostało ustalone, że w przypadku gdy obie osoby pójdą do kawiarni, lub pójdą razem do pubu, to wynik w macierzy wypłat przedstawia się (2,1) / (1,2). Rozumiem, że korzyści rozpatrujemy osobno, czyli brak spotkania z drugą osobą nie sprawia, że nie czerpię korzyści z wypicia kawy/piwa. Czy w takim razie nie powinno być tak, że jeśli Zosia pójdzie sama do kawiarni, a Jan sam do pubu, to wypłaty przedstawiałyby się: (1,1) / (1,1) ?
Świetna robota, wszystkie wykłady powstające za państwowe pieniądze powinny być publikowane.
Widzę, że wszyscy się sprzeciwiają grze Zosi i Janka. Dlaczego nie jest +1 gdy Janek sam idzie na piwo, albo +1 dla Zosi jak idzie na kawę? Bo głównym celem gry było spotkanie. Nie ma spotkania=gra przegrana, jeśli główne założenie nie jest spełnione to nie rozpatrujemy pomniejszych korzyści. To jak granie w grę komputerową. Jeśli zbierzecie wszystkie dostępne bonusy w grze, ale przed samym końcem stracicie całe życie i macie game over, to wszystkie bonusy są do niczego, trzeba ukończyć grę, przejść poziom do końca, żeby bonusy podliczyć w punktacji. Tutaj celem było spotkanie ;)
świetny wykład i genialna inicjatywa. mam wątpliwości co do Zosi i Janka. nie powinno być przypadkiem tak, że jeśli Zosia wybiera kawiarnię bez Janka to i tak jest 1 dla niej? to samo z Jankiem samym w pubie? i tak jest 1 dla niego? w końcu o ten 1 podnosiła się ich punktacja w przypadku gdy udało im się skłonić partnera/partnerkę do pójścia do swojego ulubionego miejsca?
A gdzie jest wykład nr 2?
0:35:04 błąd. Strzałka powinna być w drugą stronę
Gratuluję dobrego wykładu i dziękuję za wrzucenie na YT.
Wg mnie masz częściowo rację. Powinni dostać (1,1) ale wtedy w grze nie zgadzałoby się bo gdy zosia wybierze kawiarnię to Janek wybierze pub bo i tu i tu zyska tyle samo. Wg mnie powinno byś tak:
założenie: spotkanie jest ważniejsze od miejsca czyli jest za 2 pkt.
I wtedy gdy oboje spotykają się jest 3:2 dla którejś strony
gdy idą sami do ulubionego miejsca jest 1:1
gdy idą sami tam gdzie nie chcą jest 0:0
ale to tylko moja dygresja. Nie wiem czy słuszna ;)
Pozdrawiam!
Przyjmując że spotkanie razem to +1 i uzyskanie piwa lub kawy daje + 1 to dlaczego nie spotkanie się razem nie daje 0:1. tylko 0:0. Pomoże ktoś ?
Facet na piwie zawsze daje +1
Zosia w kawiarni Janek w pubie to powinno być (1,1), ale jak Zosia w pubie a Janek w kawiarni to (0,0)
W drugiej grze diagram przesunięć jest częściowo błędny. W przypadku gdy Adam wybierze strategię B, to Basi bardziej opłaca się wybrać A. W takim wypadku wypłata jest równa 1 dla strategii A i równa 0 dla B.
no to potem (w 37 minucie) zostało poprawione, strzalka poszla w lewo
świetny wykład. Swoją drogą, przy dowodzie tego twierdzenie prof. oznaczył punkty siodłowe jako a i b, a potem posługuje się nimi jako wartościami wygranej (punkt w grze dwuosobowej ma 2 współrzedne, a punktów nie możemy porównać). Jeśli się mylę lub źle zrozumiałem proszę mnie poprawić. Pozdrawiam
Chciałbym się odnieść do gry dotyczącej randki Zosi i Jana. Zostało ustalone, że w przypadku gdy obie osoby pójdą do kawiarni, lub pójdą razem do pubu, to wynik w macierzy wypłat przedstawia się (2,1) / (1,2). Rozumiem, że korzyści rozpatrujemy osobno, czyli brak spotkania z drugą osobą nie sprawia, że nie czerpię korzyści z wypicia kawy/piwa. Czy w takim razie nie powinno być tak, że jeśli Zosia pójdzie sama do kawiarni, a Jan sam do pubu, to wypłaty przedstawiałyby się: (1,0) / (0,1) ?
Bardzo dobrze przeprowadzony wykład. Żeby wszędzie mieć takiego profesora !
kocham tego człowieka! (przywykłem do tego, że nie dodajecie moich komentarzy, luz )
W części wykładu o maksiminie i minimaksie wkradł się błąd: "Jak widać w przypadku gry 2.5 ma ona dwa punkty siodłowe (A,B) i (A,D) o wartości wspólnej maksiminu i minimaksu ν=1. Inne pary strategii o wartości 1, t.j (C,B), (C,D) i (A,E)" Gra nie ma dwóch punktów siodłowych. Nie ma też kolumny E.
Bardzo dziękuję
Czy mógłby Pan podać podstawową literaturę, z której Pan korzystał przy tworzeniu wykładów?
Co się stało z drugą częścią wykładu? Czy możemy prosić o opublikowanie jej, bo trudno oglądać część trzecią i czwartą. :)
9:36
Nieco nielogiczne. Nie ma wygranej Janka w tym, że spotka się z Zosią bo nie to jest szukaną. Nie chodzi bowiem o to, czy się spotkają czy nie, to już ustalone, pytanie jest gdzie pójdą, dwie możliwości, przegrana Janka jest wygraną Zosi i odwrotnie. Nie ma innej możliwości.
Wydaje mi się, że ogólnie przykład jest ok, tylko powinno się uwzględnić wyższą gratyfikację w wypadku spotkania. Spotkanie nie jest pewnie na 100% można z niego zrezygnować. W przykładzie obydwoje jednakowo wysoko cenią spotkanie i przeciwstawnie, ale nieco mniej cenią kawiarnie i pub.
Obejrzałem początek i obejrzę wszystko bo jest to bardzo ciekawy wykład. Tylko czy gdy Zosia pójdzie do kawiarni a Janek do pubu to wynik nie powinien być (1,1)?
Obejrzałem na razie pierwsze 40 min ale wykład bardzo mi się podoba. Mam jednak pytanie, czy w 35 min środkowa strzałka nie powinna być skierowana w drugą stronę?
Pozdrawiam
Świtnwy wykład. Wkradł się BŁĄD w Diagramie gry, mianowicie strzałka w wierszu B powinna być w lewą stronę.
O ciekawych zastosowaniach teorii gier: "Czy TG może przedłużyć życie?" ruclips.net/video/6KnNx2AiZ_s/видео.html
Literatura dodatkowa w skrypcie do którego link jest podany. Polecam książkę Straffina.
zauwazylem diagram posuniec...
wydaje mi się, że to nie zwierzęta korzystają z teorii gier (?) a teoria gier (jako model) wyjaśnia (modeluje) zachowania zwierząt w naturze, ale tu chyba przejęzyczenie Pana wykładowcy ;) ...
ten Pan nie jest obiektywny ponieważ mówi że pub jest ciekawszym miejscem niż kawiarnia a przecież liczy się spotkanie dwóch osób a miejsce powinno być bez znaczenia
czemu jak 3 osobowa to 8 pól a nie 9? myslałem że to jest 2 potega ilości uczestników
Ilość graczy (3) to potęga, ilość ich wyborów (2 - K lub P) - podstawa potęgi
Łącznie to daje 8 (2^3) różnych kombinacji: KKK, KKP, KPK...
Mamy tutaj przykład gry 2 osobowej- 4 pola (2 wymiarowy układ 2x2). Gra 3 osobowa to 8 pól ( 3 wymiary 2x2x2)
Nie druga potęga ilości uczestników 3^2, ale liczba wyborów podniesiona do potęgi liczby graczy - 2^3
no coś mi się obiło o uszy... :P
10:38; jestem za wynikiem 0:1 gdyby Zosia nie chciała iść ze mną do pabu :) :D
good
nie udostępniam ale na prawdę fajne
Z całym szacunkiem dla pana profesora, myślenie uwzględniające bieżące zachowania innych ludzi to myślenie *taktyczne* nie *strategiczne* .. Strategia polega bowiem na stosowaniu wygrywających ogólnych zasad, zaś taktyka na przemyślnym przewidywaniu ruchu przeciwnika (manewrowaniu)
nie.
Chciałbym się odnieść do gry dotyczącej randki Zosi i Jana. Zostało ustalone, że w przypadku gdy obie osoby pójdą do kawiarni, lub pójdą razem do pubu, to wynik w macierzy wypłat przedstawia się (2,1) / (1,2). Rozumiem, że korzyści rozpatrujemy osobno, czyli brak spotkania z drugą osobą nie sprawia, że nie czerpię korzyści z wypicia kawy/piwa. Czy w takim razie nie powinno być tak, że jeśli Zosia pójdzie sama do kawiarni, a Jan sam do pubu, to wypłaty przedstawiałyby się: (1,1) / (1,1) ?