Różnica jest taka że kiedyś wypożyczenie filmu mogło być np "pretekstem" do spotkania się ze znajomymi żeby wspólnie zrzucić się i obejrzeć, pokomentować, pokłócić się trochę o to co wybrać, pogadać z właścicielem o filmach. Teraz już nie ma tego. Ludzie patrzą często tylko na to co jest prostsze, szybsze, łatwiejsze ale gdzieś po drodze można zgubić inne wartości, których się nie dostrzegało.
Sam chodziłem do wypożyczalni jak byłem dzieckiem,ale technologia poszła do przodu i jakość dvd to nieporozumienie w dzisiejszych czasach a blu ray jest drogi i nie wygodny
ja myślę, że wiekszość ludzi zawsze chciało po prostu wypożyczyć film żeby go obejrzeć, a wspólnie można to robić nadal czasem nawet symultanicznie ze swoich domów
@@RobertGborodo no i teraz jest lepiej, bo masz możliwość kontkatu z dowolną osobą na globie, nie jesteś skazany na swoje najbliższe otoczenie. Jak ty nie potrafisz nawiązywać kontaktów samodzielnie, tylko wymusić to na tobie musi sytuacja to tylko świadectwo twoich defektów i ograniczeń, a nie tego, że świat jest zły.
Mieszkałem na Zamoyskiego. Byłem od 98. stały klientem tego Pana. To była, tak po prawdzie, najlepsza wypożyczalnie w Krakowie. To były inne czasy, inny świat i INNY Kraków :)
Coś pięknego. Ostatnio pomimo tego, że mam 25 lat, to łapie mnie co jakiś czas taka rozkminka że czasy zmierzają niekoniecznie w dobrym kierunku. Nie mówię, że streamingi to coś złego, ale ogólny rozwój technologiczny zabija relacje międzyludzkie. Rozleniwia człowieka. Wszystkiego jest za dużo i człowiek nie wie czego chce.
Mieszkam w okolicy, od ponad 20 lat jestem klientem tej wypożyczalni - najpierw jako bobas oglądający wypożyczone kasety VHS ze Scooby Doo, a teraz skupujący od czasu do czasu niektóre DVD z likwidowanej niestety wypożyczalni. Oczywiście żałuję, że ten lokal musiał się zamknąć, ale bądźmy szczerzy - to prawdziwy cud, że przetrwał tak długo. Wypożyczalnia pana Jana ukształtowała mnie jako kinomaniaka dużo bardziej niż kino, telewizja i wszystkie możliwe serwisy streamingowe razem wzięte i za to będę mu dozgonnie wdzięczny.
W dzieciństwie mieszkałem na tej ulicy. Pamięta że chodziłem do tej wypożyczalni po VHS-y razem z moim tatą 😊. Sama Kalwaryjska była niesamowitą ulicą w Podgórzu. Na jednej ulicy można było kupić wszystko. Od śrubeczki i uszczelek po akcesoria ogrodnicze, buty i zhakowane dekodery do satelity. Dziś jak przejeżdżam przez Kalwaryjską to same lombardy, chwilówki i żabki a dawne kamienice stoją puste albo są przerabiane na krótkoterminowy wynajem 😢. Przykry widok ,bo na jedna ulica dawała pracę setką rodzin.
Najpiękniejsze zdanie pada na końcu" teraz moją pasją są moje wnuki". Nie ma co żałować wypożyczalnie kaset choć to kawał pana życia i pasji ta nowa pasja Jest dużo lepsza od tej zawodowej
Pamiętam za dzieciaka jak rodzice pożyczyli Ogniem i mieczem na VHS które pod koniec lat dziewięćdziesiątych wyszło. Przyszli wtedy sąsiedzi z dzieciakami była impreza od razu. Najlepsze jak kazali nam głowy odwracać jak Podbipięta uciął trzy głowy xd
Bardzo pozytywna osoba, dawny klimat wypozyczalni... szkoda, że odchodzi. Pan prowadzący powinien zapoznac się z zasadami kultury, bo takie rzeczy raczej wynosi się z domu, stac przy starszym rozmowcy z rękoma w kieszeni, pokładac się na ladzie i kręcic biodrami podczas rozmowy, ech nieładnie. Panu z wypozyczalni życzę fajnego życia na emeryturze, zabaw z wnukami, spelnienia marzen i duzo zdrowia
Gdy moi rodzice rozstali się w 2011 roku, to jak jechałem do Taty na weekend to prawie zawsze z Tatą szliśmy do wypożyczalni filmów DVD(nie jestem pewien, czy VHS'y były tam) i poddawaliśmy się wspólnym negocjacjom, jaki film obejrzymy tym razem. Jak już dochodziliśmy do kompromisu, kupowaliśmy też popcorn, bo przy kasie był do kupienia i ,,Hulaj Dusza..."! Wypożyczalnia żyła jeszcze przez spory czas(na pewno kolejnych 6-7 lat), ale gdy któregoś dnia po tym czasie, jak przejeżdżałem obok budynku, wypożyczalni już nie było - streaming zabił wypożyczalnię DVD, a w miejscu tej wypożyczalni otworzyła się... Żabka.😑 Zakończyła się pewna epoka, która już raczej nie wróci i szkoda, bo to coś, czego nie doświadczą przyszłe pokolenia: pofatygowanie się do wypożyczalni, rozważania nad wyborem filmu, dyskusja z właścicielem wypożyczalni, itp. Co prawda, kolekcjonuje po dziś dzień filmy na DVD(mniej na Blu-Ray), ale brakuje mi wypożyczalni. Tęsknię za nimi.❤️🩹
Jestem bardzo podekscytowany na myśl że 15 stycznia odwiedzę Pana Jana i najcudowniejsze miejsce w Polsce , które przypomni mi ten magiczny okres lat 90 tych 🤩
Nieśmiertelna magia fizycznego nośnika. Niestety, najmłodsze pokolenie, które już nie ma z nim kontaktu, nigdy tego nie zrozumie: jak można tęsknić za czymś, czego się nie zna.
Szkoda, że nie mieszkam bliżej Krakowa bo chętnie bym wpadł do pana właściciela jakieś perełki kupić i porozmawiać bo z takim pasjonatem filmów i nośników fizycznych to czysta przyjemność. Pozdrawiam
Dokładnie nośnik fizyczny ma jedną najważniejszą zaletę czy to z grami czy filmami . Zapłacisz to nikt ci tego nie zabierze a z wersją cyfrową może być a nagle zniknie tak jak Netflix się pozbywał pewnym filmów albo w grach zmieniała się zawartość po aktualizacji która jest niezbędna do uruchomienia. A tak to wrzucasz nośnik i oglądasz/grasz a nie masz dziwienie że zalogowałeś się do konta wczoraj było a dziś nie ma ...
@@PLMacflyPL na każdej platformie się to dzieje. Znikają filmy i seriale bo się kończą prawa do nich i później są w jakiejś czarnej dziurze prze wiele miesięcy albo lat jak np American crime story które znikła z netflixa z 2 lata temu i do tej pory nie mogę skończyć tego serialu. Czy takie świat według bundych które nie widzę na żadnej platformie. Na szczęście zbierałem jak wychodziła kolekcja na dvd. Często tez te stare filmy jak już są nie mają prawa do lektora który idealnie pasował do filmu i zastępują go swoim często słabo przetłumaczonym głosem bez charakteru
Piękne wspomnienia. Moi rodzice na początku lat 90tych również mieli wypożyczalnię kaset. Po jej zamknięciu wszystkie filmy były u nas w mieszkaniu, chłonąłem je jak gąbka i do dziś lubię do nich wracać 😃
Ja swoja wypożyczalnie otworzyłem w 92 jeszcze w szkole średniej z kolega staliśmy na zmianę, wcześniej wymienialiśmy nielegalne kasety na giełdach Niestety zamknęliśmy po pol roku jak zaczęły wchodził anteny satelitarne, a kasety z licencja drożały z tygodnia na tydzień. Znajomy prowadzil od 1990, długo walczył mial kilka filii, ale w 1999 sie tez poddał, zamknął . To juz nie wróci za duże koszta dystrybucji wypożyczalni stacjonarnych, zużycie nośników, straty czasu, ale wtedy wszyscy sie spotykali w osiedlowej wypożyczalni, teraz to sie piwo przez internet pije ze znajomymi.
ja jestem 85 rocznik... ale pamietam jedno z mlodych lat... Kasety VHS czy magnetofonowej... Tych czasow nikt nie zwroci... na VHS pamietam jak wilka i zajaca sie ogladalo, Akademia policyjna, bruce lee... Brawo dla tego pana ze to jeszcze prowadzi... i pozdrawiam.
Ja też 85r.Lwie serce z van damem, pamiętam podkład muzyczny do dziś i to jak wszyscy kumple i bracia udawali że nie płaczą a każdy miał gulę w gardle.
U nas w naszym mieście w Siemianowicach Śląskich też mieliśmy naszego "Pana od kaset". Chodziłyśmy do niego z przyjaciółką co drugi dzień wypożyczyć filmy i oglądałyśmy, aż niestety "Pan od kaset" zamknął wypożyczalnię. 😢 Tuż to tyle lat już minęło... tęskno za tymi wspaniałymi czasami. 🥺
Respekt dla Pana. Za znajomość świata kina! To jest właśnie praca i pasja razem. Ja właśnie nie jestem fanem tych całych Netflixów czy innych platform. Lubię poprostu pudełka okładki filmów i te folie którą trzeba zedrzeć ! 😁 Takie jest kino. Zawsze lubiłam film w tv albo na dvd czy blu- Ray.
my do wypozyczalni zawsze i tylko w piątki ...zeby było na cały weekend oddac moglismy w poniedzialek VHSy oczywiscie, najlepsze perełki to terminator 2, filmy z Dudikoffem, Stallone i inne, to były czasy ahhhhhh
Serdeczne pozdrowienia dla pana Jana. Myślałem że ja będę zamykał ostatnią wypożyczalnie filmów w Krakowie ale poddałem się w lipcu 2023 .W przeciwieństwie do pana Jana nie wyprzedaje filmów. Po 32 latach prowadzenia wypożyczalni cała kolekcja ok 11 tys tytułów pozostała u mnie. Sentyment do tej kolekcji mam ogromny. I widzę ze nie tylko ja. Cały czas mam zapytania o tytuły które nie sa dostępne w platformach Vod. Czas pokaże czy cała kolekcja trafi na śmietnik czy będzie miała kiedyś tzw. drugie życie 🙂
Niech Pan trzyma to jak najdłużej. Szkoda pozbywać się swojej pasji z życia. To tak, jakby ktoś nam wyrwał część najpiękniejszych wspomnień. Pozdrawiam i zdrowia oraz wytrwałości życzę.
@@SiwyMaRihuario Dziękuję za ofertę. Nie mam potrzeby sprzedaży filmów, tak że nie będę się ich pozbywał. A w przyszłość córka będzie miała piękną kolekcję filmową. Może ew. Jak znajdę czas to pozbędę się tytułów które mam w wielu egzemplarzach.
Bardzo pozytywnie zakręcony pasjonat. Podziwiam takich wspaniałych ludzi. Uwielbiałem chodzić do takich wypożyczalni i po obejrzeniu filmu dyskutować o nim z właścicielem wypożyczalni. A przy okazji ilu ludzi się tam poznało 😊. Ech to były czasy.😊 Młodzi tego już nie zrozumieją 😊
Rocznik 74. Era VHS i DVD to moje czasy, wypożyczalnie, wymiany kaset,płyt między znajomymi. Piękne czasy, cudowni lektorzy . A teraz ? Pozdrowienia dla Pana z wypożyczalni,
Nigdy nie słyszałem o wypożyczaniu kartridży do Pegasusa. Kupowało się je raczej za grosze na targach. Ale pamiętam wymienianie się kasetami z grami na Commodore 64. Być może w większych miastach było inaczej :) Pozdro
@@Grzechu2142 W Poznaniu działał (działa nadal w sumie) duży sklep Tryton. Wymieniało się w nim gry na Pegasusa właśnie. Każda musiała mieć naklejki sklepu po bokach. Jeśli przychodziłeś z własną grą, to mogła zostać zaplombowana za określoną kwotę (bodajże 10 zł) i wejść do obiegu. Mieli też swoją "siedzibę" na największej poznańskiej giełdzie Bema na Dolnej Wildzie. Piękne czasy. Każdy taki wyjazd do Trytona z Tatą to było niesamowite przeżycie.
Potwierdzam. U mnie na osiedlu tak było i chociaż nie mieli tyle kartridży co dedykowane "wypożyczalnie gier", to jednak zawsze można było coś ciekawego znaleźć 😊❤
Różnica pomiędzy posiadaniem swojego filmu na blu ray a streamingiem jest taka, ze blu ray ma duzo lepsza jakosc dzwięku i obrazu. Bitrate na serwisach streamingowych jest stale obnizany, film na serwisie moze w każdej chwili zniknąć. Dodatkowo fizyczny nosnik mozna sprzedac. Osobiście szykuję się do kupna dobrego blu ray playera i powracam do fizycznych nosników. Szkoda, że takie miejsca zniknęły - gdybym mieszkał w krakowie pewnie bym tam pożyczał :)
Różnica jest też w wygodzie, no nie oszukujmy się większość osób nie chce ruszyć tyłka z fotela i może obejrzeć coś w nawet w bylejakiej jakości. Taki sam los czeka każdy nośnik.
Jest jeszcze kilka rzeczy o których mało kto kiedy wspomina a mianowicie zazwyczaj masa dodatków których żaden streaming nie oferuje oraz fakt że kopia filmu którą się posiada to zawsze będzie ta sama wersja filmu a nie zmieniona w jakimś stopniu bo coś jest teraz uważane za niepoprawne. Nośniki fizyczne zawsze są lepsze ,niestety dużo mniej wygodne.
Z tym nawet nie polemizuję że są lepsze tak samo jak jest lepsze oglądanie filmu w kinie niż w domu. Ale wygoda to taka rzecz która wygrywa bo proszę zobaczyć zamiast jechać po film to od razu możemy go obejrzeć a czas jest cenny.@@MrTOM845
Pamiętam dzieciństwo w Polsce jak się biegało do wypożyczalni. Od 17 roku życia mieszkam w USA i tutaj cały czas wypożyczalnie działają więc nie odczułem tego braku.
@@Pasjonaci dobre pytanie. Znam dwie w upper gdzie mieszkam a wiem że jest jeszcze przynajmniej jedna. Jest tam kawiarnia w stylu filmowym i właśnie wypożyczalnia DVD i blu ray, są nowości są i stare filmy, są i zapisy na filmy i to działa, ludzie mają w domu netflix itd ale mimo to odtwarzacze też. Dużo się mówi że spada sprzedaż płyty CD np a tutaj mam wrażenie że to ciągle działa, idę do sklepu po nowy album i po prostu kupuje. Ale to kiedyś moja mama mi powiedziała że w USA i wielkiej brytanii po prostu jest kultura kupowania płyt z muzyką i kultura chodzenia do kina w USA, że to takie normalne jak w Polsce pójść do marketu, człowiek ma chwilę wolną i jest akurat kino w pobliżu to „to wejdę sobie na film” do wypożyczalni wchodzimy ze znajomymi od czas do czasu i zawsze są ludzie i nigdy nie jest pusto.
Kiedyś się wypożyczało do następnego dnia a teraz na wieczne nieoddanie :). Pamiętam jak były zapisy na wypożyczenie "Milczenia Owiec". A moi kuzyni z Kalisza prowadzili na bazarku wymianę kaset, czyli przychodziło się ze swoją i za parę złotych wymieniało na inną. To były czasy gdy dopiero rodziła się legalna dystrybucja i kasety były pirackie z dwoma filmami :).
Chore czasy zabiły prawdziwą ceremonię oglądania filmów. Spotkań i ekscytacji. Teraz film to jak pomarańcze, kiedyś czekało się na kasetę z filmem a w Święta na pomarańcze a teraz na co się czeka? Wszystko jest wszędzie.
Jak byłem mały, chodziłem z mamą do tej konkretnej wypożyczalni filmów. Kolega do mnie przychodził na noc i się oglądało jakieś horrory i na końcu komedię żeby zasnąć spokojnie. Piękne czasy.
Pamiętam ten zapach jak się wchodziło do wypożyczalni i to jak się czekało na ojca i brata co też przynieśli i oglądało się kasety , wąchalo i macało bo miały przyjemne okładki;) a jak wleciał pakiet 4 filmów za 6 złotych chyba każdy, np Jurassic Park czy Matrix, to cała rodzina spotykała się w salonie i oglądała, już nie mówię o tym jak z kumplami się chodziło i oglądało okładki horrorów, zawsze się bałem tam wchodzić i pamiętam do dziś straszną dla mnie okładkę TO S.Kinga;)
Nigdy nie byłam w wypożyczalni kaset i DVD. Pochodzę z małej wsi i rodzice kupowali nośniki- albo czekało się na film w tv. To były czasy... echhhh. Beztroska i radość 😊
Piękne ❤ Pamietam wypożyczalnie jeszcze na czarnowiejskiej w Krakowie w 2006 albo 2007 wypożyczyłem tam z tatą film Rocky Balboa oglądało się to dosłownie cały czas, piękne czasy te wszystkie netflixy hbo itd mogą się chować w porównaniu do tamtego pięknego klimatu
Bardzo popularne jeszcze 20 lat temu w miastach i większych wsiach. Sam muszę przyznać, ze ostatnio powróciłem do oglądania kaset VHS, próbuję kupować na zagranicznych aukcjach filmy, koncerty muzyczne. Zauważyłem np, że jest wiele rzeczy nagranych na VHS, których nie ma na DVD, blue ray, itp. Jesli były wyprodukowane w niewielkiej ilości, to dziś stają się one kolekcjonerskimi perełkami. Nie ma przesady, jeśli się napisze, że kaseta VHS ma duszę, jak stare samochody, aparaty fotograficzne, itp.
Dzisiejsze samochody i muzyka w znaczącej większości są bez żadnego charakteru, robione na jedno kopyto. Dawniej wszystko było oryginalne, nie rozumiem dlaczego ludzie zmienili to wszystko. Jeśli chodzi o pojazdy, wystarczyło zostawić stary wygląd, tylko zmienić części na lepsze, tym bardziej nie rozumiem w tym temacie np. Amerykanów, mieli wspaniałe klasyki.
Pamiętam, jak rodzice budowali dom. W soboty o godzinie 16-stej jechaliśmy z ojcem do wypożyczalni i pożyczaliśmy filmy albo i całe seriale - bodajże wszystko co z serii "Hello Maestro" co zostało dystrybuowane w polsce - zjeżdżaliśmy do wpół surowego budynku i wieczorami, kiedy drewno w kominku testowało szczelność, siedzieliśmy na materacach i oglądaliśmy na rzutniku różne randomowe twory. Dobre wspomnienia. Gówniane czasy, ale dobre wspomnienia.
Piękne to były czasy naprawdę. Sam kolekcjonowałem filmy. Mieć pudełko i nośnik fizycznie to było coś pięknego. Samo to żeby zdobyć film trzeba było pokombinować a jak się już udało to sadysfakcja gwarantowana. Wiele naprawdę miłych chwil sprawiło to że musiałeś się ruszyć żeby zdobyć dany film. Teraz ma się 5 czy więcej platform tysiące filmów na wyciągnięcie ręki a i tak niejednokrotnie bywało tak że to co chciałem akurat obejrzeć nigdzie nie było dostępne obecnie.
Pamiętam te czasy mialem zeszyt i zapisywałem jakie filmy oglądałem to były dobre czasy ludzie mieli o czym ze sobą rozmawiać i rozmawiali nie tylko o filmach o wszystkim człowiekowi nie wielkie trzeba było żeby się z czegoś cieszyć nie to co teraz jesteśmy sami aktorami nieszczerzy wobec innych i siebie
Pamietam u mnie na osiedlu wypozyczalnie kaset jak sie chodzilo kilka razy dziennie i pytalo czy film juz wrocil :D Pozniej plakaty kultowych filmow trafialy na sciane w domowym pokoju zeby pochwalic sie przed kolegami, piekne czasy 🙂Gimbaza tego nie zna.
Mam miłe wspomnienia z wypożyczalnią kaset. Za dzieciaka uwielbiałam tam chodzić i wybierać spośród ogromnej ilości filmów. Nawet po kilka razy wypożyczałam takie klasyki jak Indiana Jones czy Terminator oraz wszelkie bajki. Od zawsze jestem kinomanką :)
Jestem z rocznika 95 i doskonale pamiętam wypozyczalnie kaset VHS a później DVD/Bluray. Zawsze chodziłam z tatą i brało się bajki z Disneya, Looney Tunes, Hanna Barbera itp. Za nieoddanie filmu w terminie była kara finansowa. Punkty zaczęły zamykać się dzięki temu, że społeczeństwo miało coraz większy dostęp do internetu.
Szkoda mi bardzo takich firm, zakładów jak tego Pana😢 uwielbiam takie miejsca gdzie sprzedawce jest również szefem i przez x lat żyje z tego. Niestety juz jest coraz mniej takich miejsc😒
Spedzało się długie godziny na rozmowach jaki film jest dobry porzyczało się kilka sztuk i to na weekend aby dłużej mieć taśmy w domu, dyskietki z grami na pegasusa, później dvd, i te kilka lat czekania na premierę filmu u nas wzgledem USA, piekny czas... no może po za tym że na mc strona B od połowy była pusta ale słuchało się ciszy aby była ładnie zwinięta. Dziś yt, grabery i internet , a kiedyś żeby posłuchać sw ulubionych zespołów czekało się z palcem na rec czy to na vhs ogladajac vive i potem zgrywajac przez kartę telewizyjną na pc z dyskiem o zawrotnej pojemności 4Gb lub słuchajac trójki na kasprzaku/ unitra albo co bogatsi na technics lub sony...jeśli chodzi o film to zdecydowanie za krotki i zrobiony na odpierd, zmarnowany potencjał i totalne dno
A tyle co na dniach komuś mówiłem, że serwisy streamingowe nas rozleniwiają i nie dają tego klimatu namaszczenia, celebracji jak przy umieszczaniu oryginalnego nośnika w odtwarzaczu...
Kiedyś człowiek szedł do wypożyczalni brał jakiś film i był zadowolony. Teraz ma 5 serwisie streamingowych, milion tytułów i nie ma co obejrzeć. Pomijam już ten niesamowity klimat wypożyczalni, to były fajne czasy.
Portal VOD mają ogromną wadę w porównaniu do wypożyczalni VHS, a mianowicie jak się wypożyczyło kasetę to film oglądało się od początku do końca . Często po paru minutach oglądania okazywało się że to będzie jednak dobry film mimo słabego początku, a teraz na platformach streamingowych 30 s filmu i następny bo może będzie lepsze wejście i następny bo poprzedni miał złą muzykę na wejściu. Pozdrawiam
Ja do tej pory tylko dvd, bo liczy się jakość nie tylko obrazu, ale i dźwięku. Od 15 lat oglądam filmy na projektorze. Ta wypożyczalnia zawsze miała fajne opisy i zapowiedzi filmów. Wiedziałem co kupić, a co wypożyczyć.
Kosmiczne Jaja, Faceci w rajtuzach, Parszywa Trzynastka, Beavis and Butthead i Świat według Bundych. Kiedy jeździłem do babci na wakacje oglądałem to godzinami, chociaż wujek miał setki kaset, to był mój zestaw! :)
Co weekend się spotykaliśmy i wypożyczalismy filmy !! Czasem nawet te które już widzieliśmy nie raz. Często było tak że jak nowość jakąś była to trzeba było się zapisywać do zeszytu w kolejkę do wypożyczenia. Można by było stworzyć takie Muzeum filmów na VHS i dvd
Wypożyczalnia filmów wow. Dużo wspomnień najpierw VHS potem płyty były . Ale internet potem zrobił swoje niestety. Sam mam kilka filmów na bluray i nikt mi niewmowi że niema różnicy między płytą a streamingiem. To były czasy hehe . Może trzeba pana wspomóc jakoś to można by odkupić filmy jakieś . Może jest gdzieś wystawione ?
Z jednej strony dobrze mieć jakiś starszy (w sensie najpóźniej z lat 90-ątych) film na DVD, Blue-Ray bo jakość obrazu, dźwięku znacznie lepsza, różne dodatki itp. Ale z drugiej strony starsze wersje na VHS często miały dużo lepsze tłumaczenie. Tłumaczenie było często ostrzejsze i zabawniejsze. ;) VHS to tak naprawdę tylko osoby, które urodziły się najpóźniej w latach 80-ątych zrozumieją. Na początku lat 90-ątych był u mnie tylko telewizor na stojaku, a jak w roku 92 kupiono nowy telewizor i magnetowid, kiedy można było nagrywać ulubione kreskówki, filmy, teledyski i oglądać sobie w następne dni. Żaden Netflix, RUclips, ani CDA tego nie odda. Do wypożyczalni chodziło się bardzo często. Jak nie poszło się na jakiś bardzo popularny film do kina trzeba było czekać, aż ukaże się na kasecie. A później jeszcze w dodatku trzeba było czekać na swoją kolej bo niejedna wizyta w wypożyczalni kończyła się dowiedzeniem się, że film jest wypożyczony. Po obejrzeniu trzeba było pilnować terminu zwrotu i czy taśma przewinięta. ;) Nie zrozumieją tego Ci którzy urodzili się najwcześniej w połowie lat 90-ątych. Same filmy też się bardziej przeżywało. Tym bardziej, że informacje i zdjęcia z filmów można było znaleźć jedynie w gazetach których jak się nie kupiło to pożyczyło od kolegi oraz na rozkładówkach kaset i kompaktów z soundtrackami. Na takich nośnikach i w TV można było tylko usłyszeć muzykę z filmów. Pozdrawiam Pana Jana i tych którym wypożyczanie kaset nie jest obce. ;)
Jestem z 94 roku i doskonale pamiętam VHS, w domu był magnetowid marki philips z eurozłączem to jakość obrazu pierwsza klasa, do dziś mam kasety tyle ze na nowszym odtwarzaczu gdyż głowice wyzionęły ducha. O wiele bardziej wolę oglądać na vhs niż podobny klimat jak z muzyką na vinylu. Pozdrawiam.
@@Rafau999v2 Owszem osoby urodzone w latach 90-ątych mogą pamiętać czasy VHS aczkolwiek One już mogły doświadczyć tego w nieco skromniejszej wersji. W latach 95-2005 kaset pożyczało się już dużo mniej. Najpierw powoli zostały wyparte przez DVD, a zaraz po tym ludzie zaczęli nagrywać filmy na czyste CD. Największy bum na wypożyczanie był latach 90 do 98. Nie mniej jednak duży szacunek za docenienie nośnika VHS oraz czarnych krążków. ;) A propo głowicy pamiętam jak dawniej cofało czy przewijało się taśmę na podglądzie często się słyszało: "Nie na podglądzie bo się głowica psuje!" :D Kto z osób, która często przesuwa pasek na Youtubie pamięta/zna widok przewijanego/cofanego filmu na podglądzie? ;) Ogólnie ja uważam, że ulubione filmy warto mieć i na VHS i na DVD czy Blu-ray. Tak samo ulubione albumy lubię mieć na vinylach i kompaktach. Oczywiście jeśli jest możliwość zakupy wszystkich tych nośników i stan portfela oraz konta bankowego pozwala. ;)
Teraz po latach zakupiłem combo swego czasu modne VHS i dvd w jednym urządzeniu, zajmuje mniej miejsca. Powoli zastanawiam się nad jakimś lepszym grabberem gdyż taśma wiecznie żyć nie będzie.
@@randomowyuser No może i tak. Ale też często tak jest, że jak coś przychodzi zbyt łatwo i szybko jak np. zakup filmu na DVD czy obejrzenie go na CDA to nie daje już tak dużych emocji jak wtedy kiedy na coś musi się trochę poczekać. A tak właśnie było w przypadku wypożyczalni VHS kiedy zwłaszcza czekało się na dostępność jakiegoś bardzo popularnego filmu. Ludzie po 50-ątce opowiadali mi, że dawniej też bardzie przeżywało się zakup trudniej dostępnych winyli kiedy Oni już byli pełnoletni. VHS miał też jeden dodatkowy atut. Jak już wcześniej wspomniałem tłumaczenie często było dużo lepsze. ;)
To były czasy....Wypożyczało się filmy i koniec tygodnia był zajęty...Były nawet kary za zwłokę gdy się terminowo nie oddało kasety. Były giełdy gdzie wymieniało się między sobą kasety i czasem był niezły ZONK gdy się w chacie odpaliło film ;) HA HA.
...i kara albo upomnienie za nie przewinięcie taśmy. A jak się było dobrym, sumienny klientem to czasami jakiś film, czy bajka gratis do obejrzenie 🤗 Tak było gdzie ja mieszkałam.
Ach to były czasy, lata 90 moja młodość, całymi dniami z kumplami, koleżankami na podwórku. Wspólne oglądanie filmów na VHS, muzyka na kasetach magnetofonowych. A dziś w dobie internetu, ludzie coraz bardziej od siebie się oddalają, nie ma tej rozmowy twarzą w twarz jest coraz częściej życie w sieci., co tak naprawdę skazuje nas na samotność, wyobcowanie.
Różnica jest taka że kiedyś wypożyczenie filmu mogło być np "pretekstem" do spotkania się ze znajomymi żeby wspólnie zrzucić się i obejrzeć, pokomentować, pokłócić się trochę o to co wybrać, pogadać z właścicielem o filmach. Teraz już nie ma tego. Ludzie patrzą często tylko na to co jest prostsze, szybsze, łatwiejsze ale gdzieś po drodze można zgubić inne wartości, których się nie dostrzegało.
Łał twój komentarz dał mi do myślenia
Sam chodziłem do wypożyczalni jak byłem dzieckiem,ale technologia poszła do przodu i jakość dvd to nieporozumienie w dzisiejszych czasach a blu ray jest drogi i nie wygodny
ja myślę, że wiekszość ludzi zawsze chciało po prostu wypożyczyć film żeby go obejrzeć, a wspólnie można to robić nadal czasem nawet symultanicznie ze swoich domów
O to chodzi żebyśmy byli jak roboty. Z nikim się nie spotykać, nie nawiązywać kontaktów. Na osiedlach kiedyś sąsiedzi się znali, a teraz? 😂
@@RobertGborodo no i teraz jest lepiej, bo masz możliwość kontkatu z dowolną osobą na globie, nie jesteś skazany na swoje najbliższe otoczenie. Jak ty nie potrafisz nawiązywać kontaktów samodzielnie, tylko wymusić to na tobie musi sytuacja to tylko świadectwo twoich defektów i ograniczeń, a nie tego, że świat jest zły.
Jak byłem mały, to chodziliśmy z tatą do wypożyczalni po jakiś film wojenny i spędzaliśmy razem wieczór :)
Miałem tak samo. Niestety nie ma ani taty, ani wypożyczalni. Zostały za to wspomnienia 🥹
ja szedłem do kościoła,bo rodzice kazali,ale nigdy tam nie dotarełem ,zawsze szliśmy zkumplem, do wyporzyczalni kaset video.Zamiast chorego kościoła.
@@Ykuzag współczuję :)
@@Ykuzag moja babcia nam kazała isc do kosciola a my zawsze obok......na orenżade
Może czas odwiedzić ostatnie kafejki internetowe w Polsce?
Mieszkałem na Zamoyskiego. Byłem od 98. stały klientem tego Pana. To była, tak po prawdzie, najlepsza wypożyczalnie w Krakowie. To były inne czasy, inny świat i INNY Kraków :)
gorszy
kapitalizm to rak ludzkości
@@HUJ00000 teraz jest najgorszy
Coś pięknego. Ostatnio pomimo tego, że mam 25 lat, to łapie mnie co jakiś czas taka rozkminka że czasy zmierzają niekoniecznie w dobrym kierunku. Nie mówię, że streamingi to coś złego, ale ogólny rozwój technologiczny zabija relacje międzyludzkie. Rozleniwia człowieka. Wszystkiego jest za dużo i człowiek nie wie czego chce.
Od 100 lat lemingini tak pieprzycie, o filmach vhs tak samo mówiliście, jednak prawdziwych zagrożeń ludzkości dojrzeć nie potraficie.
@@maculata6006 no tak, tylko ty jedyny oświecony!
100%
Coś w tym jest 🤔
Mieszkam w okolicy, od ponad 20 lat jestem klientem tej wypożyczalni - najpierw jako bobas oglądający wypożyczone kasety VHS ze Scooby Doo, a teraz skupujący od czasu do czasu niektóre DVD z likwidowanej niestety wypożyczalni. Oczywiście żałuję, że ten lokal musiał się zamknąć, ale bądźmy szczerzy - to prawdziwy cud, że przetrwał tak długo. Wypożyczalnia pana Jana ukształtowała mnie jako kinomaniaka dużo bardziej niż kino, telewizja i wszystkie możliwe serwisy streamingowe razem wzięte i za to będę mu dozgonnie wdzięczny.
W dzieciństwie mieszkałem na tej ulicy. Pamięta że chodziłem do tej wypożyczalni po VHS-y razem z moim tatą 😊. Sama Kalwaryjska była niesamowitą ulicą w Podgórzu. Na jednej ulicy można było kupić wszystko. Od śrubeczki i uszczelek po akcesoria ogrodnicze, buty i zhakowane dekodery do satelity. Dziś jak przejeżdżam przez Kalwaryjską to same lombardy, chwilówki i żabki a dawne kamienice stoją puste albo są przerabiane na krótkoterminowy wynajem 😢. Przykry widok ,bo na jedna ulica dawała pracę setką rodzin.
Oligarchizacja ekonomii :)
@@goqsane kapitalizm czyli dziadostwo dla mas
Pamiętam zapisy w wypożyczalni na nowości. Mialy takie branie ze trzeba bylo zapisac się do kolejki w wypożyczalni
Najpiękniejsze zdanie pada na końcu" teraz moją pasją są moje wnuki". Nie ma co żałować wypożyczalnie kaset choć to kawał pana życia i pasji ta nowa pasja Jest dużo lepsza od tej zawodowej
Wnuki pójdą pokoleniem Y czy tam Z , także będzie to samo ;d
Uwielbialem ten klimat i kasety. Pamiętam nawet w latach 90 w weekendy, ludzie spotykali się w określonym miejscu i wymieniali między sobą filmy
Tylko były przypadki że ty komuś dałeś film a ktoś w zamian dał ci pusta kasetę VHS bez filmu 🙁
@@Alex-qj9xb zdarzało się i tak 🙂
Jako prawilny czterdziestolatek powiem tak... szacun dla tego PANA...
"Prawilny czterdziestolatek" 🤣
E-Konfident
@@Haxior5506 Co jest konkretnie nie tak z tym wyrażeniem?
@@hcsnake Nie wiem.. po prostu debile w sieci co zamiast rozómu to papkę w bani ma jeden z drugim..
Chodziłem przez pół miasta żeby wypożyczać filmy, piękne wspomnienia.
Pamiętam za dzieciaka jak rodzice pożyczyli Ogniem i mieczem na VHS które pod koniec lat dziewięćdziesiątych wyszło. Przyszli wtedy sąsiedzi z dzieciakami była impreza od razu. Najlepsze jak kazali nam głowy odwracać jak Podbipięta uciął trzy głowy xd
Dobre 😂
Typowe zachowania plebsu
@@marynarkw?
@@marynarkw Debil
Bardzo pozytywna osoba, dawny klimat wypozyczalni... szkoda, że odchodzi. Pan prowadzący powinien zapoznac się z zasadami kultury, bo takie rzeczy raczej wynosi się z domu, stac przy starszym rozmowcy z rękoma w kieszeni, pokładac się na ladzie i kręcic biodrami podczas rozmowy, ech nieładnie. Panu z wypozyczalni życzę fajnego życia na emeryturze, zabaw z wnukami, spelnienia marzen i duzo zdrowia
Gdy moi rodzice rozstali się w 2011 roku, to jak jechałem do Taty na weekend to prawie zawsze z Tatą szliśmy do wypożyczalni filmów DVD(nie jestem pewien, czy VHS'y były tam) i poddawaliśmy się wspólnym negocjacjom, jaki film obejrzymy tym razem. Jak już dochodziliśmy do kompromisu, kupowaliśmy też popcorn, bo przy kasie był do kupienia i ,,Hulaj Dusza..."!
Wypożyczalnia żyła jeszcze przez spory czas(na pewno kolejnych 6-7 lat), ale gdy któregoś dnia po tym czasie, jak przejeżdżałem obok budynku, wypożyczalni już nie było - streaming zabił wypożyczalnię DVD, a w miejscu tej wypożyczalni otworzyła się... Żabka.😑
Zakończyła się pewna epoka, która już raczej nie wróci i szkoda, bo to coś, czego nie doświadczą przyszłe pokolenia: pofatygowanie się do wypożyczalni, rozważania nad wyborem filmu, dyskusja z właścicielem wypożyczalni, itp.
Co prawda, kolekcjonuje po dziś dzień filmy na DVD(mniej na Blu-Ray), ale brakuje mi wypożyczalni. Tęsknię za nimi.❤️🩹
Pamiętam, zapisy, kolejki, prośby o przedłużenie lub odłożenie. Dobry układ z Właścicielem, bezcenny.
🖐
Jestem bardzo podekscytowany na myśl że 15 stycznia odwiedzę Pana Jana i najcudowniejsze miejsce w Polsce , które przypomni mi ten magiczny okres lat 90 tych 🤩
Witam. Pamiętam u siebie w miejscu zamieszkania wypożyczalnie, ten zapach... dziś żadna platforma tego nie jest w stanie zastąpić.
Nieśmiertelna magia fizycznego nośnika. Niestety, najmłodsze pokolenie, które już nie ma z nim kontaktu, nigdy tego nie zrozumie: jak można tęsknić za czymś, czego się nie zna.
Szkoda, że nie mieszkam bliżej Krakowa bo chętnie bym wpadł do pana właściciela jakieś perełki kupić i porozmawiać bo z takim pasjonatem filmów i nośników fizycznych to czysta przyjemność. Pozdrawiam
Dokładnie nośnik fizyczny ma jedną najważniejszą zaletę czy to z grami czy filmami . Zapłacisz to nikt ci tego nie zabierze a z wersją cyfrową może być a nagle zniknie tak jak Netflix się pozbywał pewnym filmów albo w grach zmieniała się zawartość po aktualizacji która jest niezbędna do uruchomienia. A tak to wrzucasz nośnik i oglądasz/grasz a nie masz dziwienie że zalogowałeś się do konta wczoraj było a dziś nie ma ...
@@PLMacflyPL na każdej platformie się to dzieje. Znikają filmy i seriale bo się kończą prawa do nich i później są w jakiejś czarnej dziurze prze wiele miesięcy albo lat jak np American crime story które znikła z netflixa z 2 lata temu i do tej pory nie mogę skończyć tego serialu. Czy takie świat według bundych które nie widzę na żadnej platformie. Na szczęście zbierałem jak wychodziła kolekcja na dvd. Często tez te stare filmy jak już są nie mają prawa do lektora który idealnie pasował do filmu i zastępują go swoim często słabo przetłumaczonym głosem bez charakteru
Piękne wspomnienia. Moi rodzice na początku lat 90tych również mieli wypożyczalnię kaset. Po jej zamknięciu wszystkie filmy były u nas w mieszkaniu, chłonąłem je jak gąbka i do dziś lubię do nich wracać 😃
zapraszałeś kolegów? czy sam oglądałeś? haha
@@HUJ00000 do przedszkola często brałem jakąś kasetę i oglądaliśmy razem z grupą. 😁
ale ja pytałem czy zapraszałeś kolegów do domu a nie tam w kołchozie coś robił @@GalaktyczneKlocki
Ja swoja wypożyczalnie otworzyłem w 92 jeszcze w szkole średniej z kolega staliśmy na zmianę, wcześniej wymienialiśmy nielegalne kasety na giełdach Niestety zamknęliśmy po pol roku jak zaczęły wchodził anteny satelitarne, a kasety z licencja drożały z tygodnia na tydzień. Znajomy prowadzil od 1990, długo walczył mial kilka filii, ale w 1999 sie tez poddał, zamknął . To juz nie wróci za duże koszta dystrybucji wypożyczalni stacjonarnych, zużycie nośników, straty czasu, ale wtedy wszyscy sie spotykali w osiedlowej wypożyczalni, teraz to sie piwo przez internet pije ze znajomymi.
ja jestem 85 rocznik... ale pamietam jedno z mlodych lat... Kasety VHS czy magnetofonowej... Tych czasow nikt nie zwroci... na VHS pamietam jak wilka i zajaca sie ogladalo, Akademia policyjna, bruce lee... Brawo dla tego pana ze to jeszcze prowadzi... i pozdrawiam.
I koniecznie "Rambo pierwsza krew" i bijatyki z vandamem 😀
Ja też 85r.Lwie serce z van damem, pamiętam podkład muzyczny do dziś i to jak wszyscy kumple i bracia udawali że nie płaczą a każdy miał gulę w gardle.
Prowadził...
Prowadzi bo chce odzyskać choć ułamek utopionego hajsu ze sprzedaży
U nas w naszym mieście w Siemianowicach Śląskich też mieliśmy naszego "Pana od kaset". Chodziłyśmy do niego z przyjaciółką co drugi dzień wypożyczyć filmy i oglądałyśmy, aż niestety "Pan od kaset" zamknął wypożyczalnię. 😢 Tuż to tyle lat już minęło... tęskno za tymi wspaniałymi czasami. 🥺
Respekt dla Pana. Za znajomość świata kina! To jest właśnie praca i pasja razem. Ja właśnie nie jestem fanem tych całych Netflixów czy innych platform. Lubię poprostu pudełka okładki filmów i te folie którą trzeba zedrzeć ! 😁 Takie jest kino. Zawsze lubiłam film w tv albo na dvd czy blu- Ray.
Uwielbiałem chodzic do wypozyczalni co piątek zeby miec film na weekend poprostu kozak wspomnienie
my do wypozyczalni zawsze i tylko w piątki ...zeby było na cały weekend oddac moglismy w poniedzialek VHSy oczywiscie, najlepsze perełki to terminator 2, filmy z Dudikoffem, Stallone i inne, to były czasy ahhhhhh
Złote czasy
Serdeczne pozdrowienia dla pana Jana. Myślałem że ja będę zamykał ostatnią wypożyczalnie filmów w Krakowie ale poddałem się w lipcu 2023 .W przeciwieństwie do pana Jana nie wyprzedaje filmów. Po 32 latach prowadzenia wypożyczalni cała kolekcja ok 11 tys tytułów pozostała u mnie. Sentyment do tej kolekcji mam ogromny. I widzę ze nie tylko ja. Cały czas mam zapytania o tytuły które nie sa dostępne w platformach Vod. Czas pokaże czy cała kolekcja trafi na śmietnik czy będzie miała kiedyś tzw. drugie życie 🙂
Niech Pan trzyma to jak najdłużej. Szkoda pozbywać się swojej pasji z życia. To tak, jakby ktoś nam wyrwał część najpiękniejszych wspomnień. Pozdrawiam i zdrowia oraz wytrwałości życzę.
Kiedyś filmy na nośnikach mogą być sporo warte, zwłaszcza kiedy żaden streaming nie będzie ich oferował. Zostawiłbym :)
Mogę od Pana odkupić część filmów
@@SiwyMaRihuario Dziękuję za ofertę. Nie mam potrzeby sprzedaży filmów, tak że nie będę się ich pozbywał. A w przyszłość córka będzie miała piękną kolekcję filmową. Może ew. Jak znajdę czas to pozbędę się tytułów które mam w wielu egzemplarzach.
@@Nightshroud2400 Nie mam potrzeby sprzedaży więc zostawiam. Wkrótce na emeryturze będę miał czas na powrót do ulubionych tytułów. Pozdrawiam
Bardzo pozytywnie zakręcony pasjonat. Podziwiam takich wspaniałych ludzi. Uwielbiałem chodzić do takich wypożyczalni i po obejrzeniu filmu dyskutować o nim z właścicielem wypożyczalni. A przy okazji ilu ludzi się tam poznało 😊. Ech to były czasy.😊 Młodzi tego już nie zrozumieją 😊
do 2009 jakiś się jeszcze trzymały te wypożyczalnie
Rocznik 74. Era VHS i DVD to moje czasy, wypożyczalnie, wymiany kaset,płyt między znajomymi. Piękne czasy, cudowni lektorzy . A teraz ? Pozdrowienia dla Pana z wypożyczalni,
Z tego co pamiętam w takich miejscach, poza filmami, można było również wypożyczać kartridże z grami na konsole Pegasus.
Dużo zdrowia dla tego Pana.
Nigdy nie słyszałem o wypożyczaniu kartridży do Pegasusa. Kupowało się je raczej za grosze na targach.
Ale pamiętam wymienianie się kasetami z grami na Commodore 64.
Być może w większych miastach było inaczej :) Pozdro
@@Grzechu2142 były i to był najłatwiejszy sposób aby zagrać w jakąś inną gre
@@Grzechu2142 W Poznaniu działał (działa nadal w sumie) duży sklep Tryton. Wymieniało się w nim gry na Pegasusa właśnie. Każda musiała mieć naklejki sklepu po bokach. Jeśli przychodziłeś z własną grą, to mogła zostać zaplombowana za określoną kwotę (bodajże 10 zł) i wejść do obiegu. Mieli też swoją "siedzibę" na największej poznańskiej giełdzie Bema na Dolnej Wildzie. Piękne czasy. Każdy taki wyjazd do Trytona z Tatą to było niesamowite przeżycie.
Potwierdzam. U mnie na osiedlu tak było i chociaż nie mieli tyle kartridży co dedykowane "wypożyczalnie gier", to jednak zawsze można było coś ciekawego znaleźć 😊❤
Różnica pomiędzy posiadaniem swojego filmu na blu ray a streamingiem jest taka, ze blu ray ma duzo lepsza jakosc dzwięku i obrazu. Bitrate na serwisach streamingowych jest stale obnizany, film na serwisie moze w każdej chwili zniknąć. Dodatkowo fizyczny nosnik mozna sprzedac. Osobiście szykuję się do kupna dobrego blu ray playera i powracam do fizycznych nosników. Szkoda, że takie miejsca zniknęły - gdybym mieszkał w krakowie pewnie bym tam pożyczał :)
Różnica jest też w wygodzie, no nie oszukujmy się większość osób nie chce ruszyć tyłka z fotela i może obejrzeć coś w nawet w bylejakiej jakości. Taki sam los czeka każdy nośnik.
Jest jeszcze kilka rzeczy o których mało kto kiedy wspomina a mianowicie zazwyczaj masa dodatków których żaden streaming nie oferuje oraz fakt że kopia filmu którą się posiada to zawsze będzie ta sama wersja filmu a nie zmieniona w jakimś stopniu bo coś jest teraz uważane za niepoprawne. Nośniki fizyczne zawsze są lepsze ,niestety dużo mniej wygodne.
Z tym nawet nie polemizuję że są lepsze tak samo jak jest lepsze oglądanie filmu w kinie niż w domu. Ale wygoda to taka rzecz która wygrywa bo proszę zobaczyć zamiast jechać po film to od razu możemy go obejrzeć a czas jest cenny.@@MrTOM845
Kiedyś to były czasy teraz już nie ma czasów.
O to to ;)
Pamiętam dzieciństwo w Polsce jak się biegało do wypożyczalni. Od 17 roku życia mieszkam w USA i tutaj cały czas wypożyczalnie działają więc nie odczułem tego braku.
serio? Jak myślisz dlaczego tam się utrzymują?
@@Pasjonaci dobre pytanie. Znam dwie w upper gdzie mieszkam a wiem że jest jeszcze przynajmniej jedna. Jest tam kawiarnia w stylu filmowym i właśnie wypożyczalnia DVD i blu ray, są nowości są i stare filmy, są i zapisy na filmy i to działa, ludzie mają w domu netflix itd ale mimo to odtwarzacze też. Dużo się mówi że spada sprzedaż płyty CD np a tutaj mam wrażenie że to ciągle działa, idę do sklepu po nowy album i po prostu kupuje. Ale to kiedyś moja mama mi powiedziała że w USA i wielkiej brytanii po prostu jest kultura kupowania płyt z muzyką i kultura chodzenia do kina w USA, że to takie normalne jak w Polsce pójść do marketu, człowiek ma chwilę wolną i jest akurat kino w pobliżu to „to wejdę sobie na film” do wypożyczalni wchodzimy ze znajomymi od czas do czasu i zawsze są ludzie i nigdy nie jest pusto.
Szacunek dla tego człowieka, super materiał. Pozdrawiam
Kiedyś się wypożyczało do następnego dnia a teraz na wieczne nieoddanie :).
Pamiętam jak były zapisy na wypożyczenie "Milczenia Owiec".
A moi kuzyni z Kalisza prowadzili na bazarku wymianę kaset, czyli przychodziło się ze swoją i za parę złotych wymieniało na inną. To były czasy gdy dopiero rodziła się legalna dystrybucja i kasety były pirackie z dwoma filmami :).
Przypomniało mi się dzieciństwo jak chodziłem z rodzicami i wypożyczało sie filmy.
Chore czasy zabiły prawdziwą ceremonię oglądania filmów. Spotkań i ekscytacji. Teraz film to jak pomarańcze, kiedyś czekało się na kasetę z filmem a w Święta na pomarańcze a teraz na co się czeka? Wszystko jest wszędzie.
obrzydliwe, łatwy dostęp, coś okropnego
Do tej pory miewam sny, że nie oddałem, lub nie przewinąłem jakiejś kasety, którą wypożyczyłem :D
Wspuołczuje. Może jakiś lekarz mógł by pomóc
@@marekkrepa9982 Tobie z całą pewnością żaden nie pomoże.
@@MJ420. ja sie czuje wspaniale. Stary to nie mi sie śnią nieprzewinięte kasety!
@@marekkrepa9982 Gość nie napisal że miewa takie sny codziennie, może miał go 4 razy w życiu a ty wyciągasz pochopnie diagnozy.
@@MJ420.jakie diagnozy. Po prostu gość chciał być błyskotliwy a mu nie wyszło.
Jak byłem mały, chodziłem z mamą do tej konkretnej wypożyczalni filmów. Kolega do mnie przychodził na noc i się oglądało jakieś horrory i na końcu komedię żeby zasnąć spokojnie. Piękne czasy.
Duzo zdrowka dla Tego Pana !
Pamiętam ten zapach jak się wchodziło do wypożyczalni i to jak się czekało na ojca i brata co też przynieśli i oglądało się kasety , wąchalo i macało bo miały przyjemne okładki;) a jak wleciał pakiet 4 filmów za 6 złotych chyba każdy, np Jurassic Park czy Matrix, to cała rodzina spotykała się w salonie i oglądała, już nie mówię o tym jak z kumplami się chodziło i oglądało okładki horrorów, zawsze się bałem tam wchodzić i pamiętam do dziś straszną dla mnie okładkę TO S.Kinga;)
Powinien dostać dofinansowanie i prowadzić to dalej ale jako muzeum filmowe czy coś
Nigdy nie byłam w wypożyczalni kaset i DVD. Pochodzę z małej wsi i rodzice kupowali nośniki- albo czekało się na film w tv.
To były czasy... echhhh. Beztroska i radość 😊
Wypożyczalnie VHS to były czasy. Raczej w dobie treści cyfrowych nie tęsknię za nimi ale miło wspominam.
Piękne ❤
Pamietam wypożyczalnie jeszcze na czarnowiejskiej w Krakowie w 2006 albo 2007 wypożyczyłem tam z tatą film Rocky Balboa oglądało się to dosłownie cały czas, piękne czasy te wszystkie netflixy hbo itd mogą się chować w porównaniu do tamtego pięknego klimatu
Beverly Hills Video
Wtedy ludzie byli inni
Bardzo popularne jeszcze 20 lat temu w miastach i większych wsiach. Sam muszę przyznać, ze ostatnio powróciłem do oglądania kaset VHS, próbuję kupować na zagranicznych aukcjach filmy, koncerty muzyczne. Zauważyłem np, że jest wiele rzeczy nagranych na VHS, których nie ma na DVD, blue ray, itp. Jesli były wyprodukowane w niewielkiej ilości, to dziś stają się one kolekcjonerskimi perełkami. Nie ma przesady, jeśli się napisze, że kaseta VHS ma duszę, jak stare samochody, aparaty fotograficzne, itp.
Dzisiejsze samochody i muzyka w znaczącej większości są bez żadnego charakteru, robione na jedno kopyto. Dawniej wszystko było oryginalne, nie rozumiem dlaczego ludzie zmienili to wszystko. Jeśli chodzi o pojazdy, wystarczyło zostawić stary wygląd, tylko zmienić części na lepsze, tym bardziej nie rozumiem w tym temacie np. Amerykanów, mieli wspaniałe klasyki.
@@MarcinGorka-jn3sh Gdyby nic się nie zmieniało to pewnie byśmy siedzieli w osadzie w jakiś lepiankach :)
Pamiętam, jak rodzice budowali dom. W soboty o godzinie 16-stej jechaliśmy z ojcem do wypożyczalni i pożyczaliśmy filmy albo i całe seriale - bodajże wszystko co z serii "Hello Maestro" co zostało dystrybuowane w polsce - zjeżdżaliśmy do wpół surowego budynku i wieczorami, kiedy drewno w kominku testowało szczelność, siedzieliśmy na materacach i oglądaliśmy na rzutniku różne randomowe twory.
Dobre wspomnienia. Gówniane czasy, ale dobre wspomnienia.
Gówniane czasy, ale dobra wypożyczalnia nie była zła :) W niektórych jeszcze plakat można było dostać
Niech sprzedaje na Allegro, jest popyt na stare kasety VHS, DVD, CD, kasety audio. Można dalej działać w branży lekko sie przebranzawiając.
Piękne to były czasy naprawdę. Sam kolekcjonowałem filmy. Mieć pudełko i nośnik fizycznie to było coś pięknego. Samo to żeby zdobyć film trzeba było pokombinować a jak się już udało to sadysfakcja gwarantowana. Wiele naprawdę miłych chwil sprawiło to że musiałeś się ruszyć żeby zdobyć dany film. Teraz ma się 5 czy więcej platform tysiące filmów na wyciągnięcie ręki a i tak niejednokrotnie bywało tak że to co chciałem akurat obejrzeć nigdzie nie było dostępne obecnie.
Ten człowiek z takim bogatym doświadczeniem, mógłby wymyślać scenariusze do nowych filmów 😊
Ogólnie to w takich wypożyczalniach są znacznie lepsze filmy niż na Netflixie
so true !!!
Fakt 😉
XD Nie
@@EzzEssa699 oj młody zdziwiłbyś się, ciekawe co dla Ciebie jest klasyką filmową?
Na wspólnej. xD@@faraon4273
Piękne czasy lata 90'te 😊 Ten klimat już nigdy nie wróci.
Piękne czasy 🤣🤣🤣🤣🤣 dobry żart
@@LEMON48 Piękne i cudowne czasy 😎
Dużo zdrowia.
Fajna pasja ja akurat gram w gry video od 35 lat za dzieciaka zostawiłem fortunę w wypożyczalni filmów brało się po 5-6 na weekend
Miałem kartę stałego Klienta w tej wypożyczalni ... kawał historii piękne czasy
Pamiętam te czasy mialem zeszyt i zapisywałem jakie filmy oglądałem to były dobre czasy ludzie mieli o czym ze sobą rozmawiać i rozmawiali nie tylko o filmach o wszystkim człowiekowi nie wielkie trzeba było żeby się z czegoś cieszyć nie to co teraz jesteśmy sami aktorami nieszczerzy wobec innych i siebie
Pamiętacie gazety z programem TV i wycinanie informacji na temat tego co się oglądało?
Pamietam u mnie na osiedlu wypozyczalnie kaset jak sie chodzilo kilka razy dziennie i pytalo czy film juz wrocil :D Pozniej plakaty kultowych filmow trafialy na sciane w domowym pokoju zeby pochwalic sie przed kolegami, piekne czasy 🙂Gimbaza tego nie zna.
Wspaniała pasja i wspaniałe miejsce!
Wielka szkoda. Znam, bywalem. Szacunek dla Pana za te lata i to ze byli. Miejsce z charyzma. Szkoda ze takie miejsca znikaja z mapy Krakowa.
Już jej nie ma. Zamknięta. Fajnie było kiedyś wypożyczyć film. Zawsze to lepiej niż wypożyczyć dostęp online. Ten stacjonarnie się nie wieszał.
Mam miłe wspomnienia z wypożyczalnią kaset. Za dzieciaka uwielbiałam tam chodzić i wybierać spośród ogromnej ilości filmów. Nawet po kilka razy wypożyczałam takie klasyki jak Indiana Jones czy Terminator oraz wszelkie bajki. Od zawsze jestem kinomanką :)
Piękne czasy.
Kocham takie miejsca
Jestem z rocznika 95 i doskonale pamiętam wypozyczalnie kaset VHS a później DVD/Bluray. Zawsze chodziłam z tatą i brało się bajki z Disneya, Looney Tunes, Hanna Barbera itp. Za nieoddanie filmu w terminie była kara finansowa. Punkty zaczęły zamykać się dzięki temu, że społeczeństwo miało coraz większy dostęp do internetu.
Szkoda mi bardzo takich firm, zakładów jak tego Pana😢 uwielbiam takie miejsca gdzie sprzedawce jest również szefem i przez x lat żyje z tego. Niestety juz jest coraz mniej takich miejsc😒
Taa...
I pewnie kilka razy w tygodniu idziesz tam wydać pieniądze...
Hipokryzja
A powiedz ile razy byłeś ostatnio w takiej wypożyczalni
@@igorzielinski3533 To nie ja piszę takie tkliwe komentarze.
Może lepiej wykorzystaj przerwę od szkoły, jakieś hobby, spacer.
Naturalna kolej rzeczy. Gdyby nie postęp, to dzisiaj byś dorożką jeździł.
Spedzało się długie godziny na rozmowach jaki film jest dobry porzyczało się kilka sztuk i to na weekend aby dłużej mieć taśmy w domu, dyskietki z grami na pegasusa, później dvd, i te kilka lat czekania na premierę filmu u nas wzgledem USA, piekny czas... no może po za tym że na mc strona B od połowy była pusta ale słuchało się ciszy aby była ładnie zwinięta. Dziś yt, grabery i internet , a kiedyś żeby posłuchać sw ulubionych zespołów czekało się z palcem na rec czy to na vhs ogladajac vive i potem zgrywajac przez kartę telewizyjną na pc z dyskiem o zawrotnej pojemności 4Gb lub słuchajac trójki na kasprzaku/ unitra albo co bogatsi na technics lub sony...jeśli chodzi o film to zdecydowanie za krotki i zrobiony na odpierd, zmarnowany potencjał i totalne dno
Dyskietki na Pegasusa? Za 4 podejściem do edycji? Opie dej se spokoja z tymi komentami
Bardzo miło wspominam 😍
Ile razy trzeba było się zapisywać w wypożyczalni na szklaną pułapkę
Moje pierwsze filmy jakie obejrzałem za dzieciaka na VHS to "Odlotowy Małolat" i "Kleszcze", pamiętam to do dziś.
Łooo! Kleszcze! Aż mnie ciarki przeleciały jak to przeczytałem i sobie przypomniałem 😂 Potem przez lata bałem się do lasu wejść 😅
A tyle co na dniach komuś mówiłem, że serwisy streamingowe nas rozleniwiają i nie dają tego klimatu namaszczenia, celebracji jak przy umieszczaniu oryginalnego nośnika w odtwarzaczu...
Nawet kina tracą widzów, przez serwisy streamingowe. Jak tak dalej pójdzie, to tylko kina w dużych miastach przetrwają.
Szkoda że wypożyczanie padły lub padają bo tam często są filmy ko których nie ma nigdzie niestety ❤
Kiedyś człowiek szedł do wypożyczalni brał jakiś film i był zadowolony. Teraz ma 5 serwisie streamingowych, milion tytułów i nie ma co obejrzeć. Pomijam już ten niesamowity klimat wypożyczalni, to były fajne czasy.
Ten świat bardzo się zmienia i nie koniecznie na lepsze
Teraz to wiadomo skąd się pobiera nowości
Portal VOD mają ogromną wadę w porównaniu do wypożyczalni VHS, a mianowicie jak się wypożyczyło kasetę to film oglądało się od początku do końca . Często po paru minutach oglądania okazywało się że to będzie jednak dobry film mimo słabego początku, a teraz na platformach streamingowych 30 s filmu i następny bo może będzie lepsze wejście i następny bo poprzedni miał złą muzykę na wejściu. Pozdrawiam
To wina streamingu czy Twoja, że Ci sie nie chce poczekac...?
Wypożyczalnie to był klimat i magia!! Właśnie kupiłem pięknego Panasonica i wracam do klasyków z VHS. Trzeba jeszcze zorganizować godnego CRT.
Ja pamiętam lata 90, jak wypożyczałem jeszcze na VHS, gdzie wszystkie filmy były po 5zł :D
wielki , wielki szacunek dla tego człowieka
Facet był 70 razy rocznie w kinie.
Bo kiedyś bilet do kina kosztował grosze.....
Teraz są karnety
W Opolu od 1991 do teraz funkcje ostatnia wypożyczalnia Video.
chwała bogu że jest internet i nie trzeba już durnych filmów wypożyczać ani nawet oglądać
Ja do tej pory tylko dvd, bo liczy się jakość nie tylko obrazu, ale i dźwięku. Od 15 lat oglądam filmy na projektorze. Ta wypożyczalnia zawsze miała fajne opisy i zapowiedzi filmów. Wiedziałem co kupić, a co wypożyczyć.
Kosmiczne Jaja, Faceci w rajtuzach, Parszywa Trzynastka, Beavis and Butthead i Świat według Bundych. Kiedy jeździłem do babci na wakacje oglądałem to godzinami, chociaż wujek miał setki kaset, to był mój zestaw! :)
Co weekend się spotykaliśmy i wypożyczalismy filmy !! Czasem nawet te które już widzieliśmy nie raz. Często było tak że jak nowość jakąś była to trzeba było się zapisywać do zeszytu w kolejkę do wypożyczenia. Można by było stworzyć takie Muzeum filmów na VHS i dvd
Oj wypożyczalnie kaset VHS, lata 90-te .To były piękne czasy 😀
Mój ojciec prowadził przez 15 lat taką wypożyczalnię, sam też tam sobie dorabiałem do kieszonkowego :D fajne czasy.
Wypożyczalnia filmów wow. Dużo wspomnień najpierw VHS potem płyty były . Ale internet potem zrobił swoje niestety. Sam mam kilka filmów na bluray i nikt mi niewmowi że niema różnicy między płytą a streamingiem. To były czasy hehe . Może trzeba pana wspomóc jakoś to można by odkupić filmy jakieś . Może jest gdzieś wystawione ?
Piękne czasy były pozdrawiam 👍
To jest mega kolekcja sam pamiętam VHS to było coś i każdy w latach 90-tych to lubił oglądać.
Z jednej strony dobrze mieć jakiś starszy (w sensie najpóźniej z lat 90-ątych) film na DVD, Blue-Ray bo jakość obrazu, dźwięku znacznie lepsza, różne dodatki itp. Ale z drugiej strony starsze wersje na VHS często miały dużo lepsze tłumaczenie. Tłumaczenie było często ostrzejsze i zabawniejsze. ;) VHS to tak naprawdę tylko osoby, które urodziły się najpóźniej w latach 80-ątych zrozumieją. Na początku lat 90-ątych był u mnie tylko telewizor na stojaku, a jak w roku 92 kupiono nowy telewizor i magnetowid, kiedy można było nagrywać ulubione kreskówki, filmy, teledyski i oglądać sobie w następne dni. Żaden Netflix, RUclips, ani CDA tego nie odda. Do wypożyczalni chodziło się bardzo często. Jak nie poszło się na jakiś bardzo popularny film do kina trzeba było czekać, aż ukaże się na kasecie. A później jeszcze w dodatku trzeba było czekać na swoją kolej bo niejedna wizyta w wypożyczalni kończyła się dowiedzeniem się, że film jest wypożyczony. Po obejrzeniu trzeba było pilnować terminu zwrotu i czy taśma przewinięta. ;) Nie zrozumieją tego Ci którzy urodzili się najwcześniej w połowie lat 90-ątych. Same filmy też się bardziej przeżywało. Tym bardziej, że informacje i zdjęcia z filmów można było znaleźć jedynie w gazetach których jak się nie kupiło to pożyczyło od kolegi oraz na rozkładówkach kaset i kompaktów z soundtrackami. Na takich nośnikach i w TV można było tylko usłyszeć muzykę z filmów. Pozdrawiam Pana Jana i tych którym wypożyczanie kaset nie jest obce. ;)
Jestem z 94 roku i doskonale pamiętam VHS, w domu był magnetowid marki philips z eurozłączem to jakość obrazu pierwsza klasa, do dziś mam kasety tyle ze na nowszym odtwarzaczu gdyż głowice wyzionęły ducha. O wiele bardziej wolę oglądać na vhs niż podobny klimat jak z muzyką na vinylu. Pozdrawiam.
@@Rafau999v2 Owszem osoby urodzone w latach 90-ątych mogą pamiętać czasy VHS aczkolwiek One już mogły doświadczyć tego w nieco skromniejszej wersji. W latach 95-2005 kaset pożyczało się już dużo mniej. Najpierw powoli zostały wyparte przez DVD, a zaraz po tym ludzie zaczęli nagrywać filmy na czyste CD. Największy bum na wypożyczanie był latach 90 do 98. Nie mniej jednak duży szacunek za docenienie nośnika VHS oraz czarnych krążków. ;) A propo głowicy pamiętam jak dawniej cofało czy przewijało się taśmę na podglądzie często się słyszało: "Nie na podglądzie bo się głowica psuje!" :D Kto z osób, która często przesuwa pasek na Youtubie pamięta/zna widok przewijanego/cofanego filmu na podglądzie? ;) Ogólnie ja uważam, że ulubione filmy warto mieć i na VHS i na DVD czy Blu-ray. Tak samo ulubione albumy lubię mieć na vinylach i kompaktach. Oczywiście jeśli jest możliwość zakupy wszystkich tych nośników i stan portfela oraz konta bankowego pozwala. ;)
Teraz po latach zakupiłem combo swego czasu modne VHS i dvd w jednym urządzeniu, zajmuje mniej miejsca. Powoli zastanawiam się nad jakimś lepszym grabberem gdyż taśma wiecznie żyć nie będzie.
@@piotrgoebiowski1262 bardziej się przeżywało, nie dlatego, że to było jakieś lepsze tylko byłeś dzieciakiem i się łatwiej emocjonowałeś.
@@randomowyuser No może i tak. Ale też często tak jest, że jak coś przychodzi zbyt łatwo i szybko jak np. zakup filmu na DVD czy obejrzenie go na CDA to nie daje już tak dużych emocji jak wtedy kiedy na coś musi się trochę poczekać. A tak właśnie było w przypadku wypożyczalni VHS kiedy zwłaszcza czekało się na dostępność jakiegoś bardzo popularnego filmu. Ludzie po 50-ątce opowiadali mi, że dawniej też bardzie przeżywało się zakup trudniej dostępnych winyli kiedy Oni już byli pełnoletni. VHS miał też jeden dodatkowy atut. Jak już wcześniej wspomniałem tłumaczenie często było dużo lepsze. ;)
Świetny kanał, dzięki!
Klimat wejścia do takiego sklepu bezcenny😊 Kto wypozyczal filmy karate
W tamtych czasach był zalew tych filmów , szczególnie chińskich, mój ulubiony to Klasztor Shaolin z Jet Lee :)
To były piękne czasy !!! 💥👍
chyba żartujesz
To były czasy....Wypożyczało się filmy i koniec tygodnia był zajęty...Były nawet kary za zwłokę gdy się terminowo nie oddało kasety. Były giełdy gdzie wymieniało się między sobą kasety i czasem był niezły ZONK gdy się w chacie odpaliło film ;) HA HA.
Haha, no i kary za nieprzewinięcie taśmy do początku 😂❤
...i kara albo upomnienie za nie przewinięcie taśmy.
A jak się było dobrym, sumienny klientem to czasami jakiś film, czy bajka gratis do obejrzenie 🤗 Tak było gdzie ja mieszkałam.
Pamiętam jak się nagrywało muzykę z radia na kasetę siedząc po nocach i czekając aż coś fajnego poleci
RRM w Koninie po 22 odtwarzał całe składanki. I to z przerwami pomiędzy utworami, więc można było sobie tym sposobem zgrać za friko ;)
Bolo young i Tong Po to byli czasy panie;). Do dziś te filmy trzymają poziom.Pozdrawiam
Pamiętam, jak z babcią chodziłem do wypożyczalni po różne części Harrego Pottera. Jezu piękne dzieciństwo
To były czasy!
tato mój miał wypozyczalnię, piekne czasy
pamietam takie wypozyczalnie, jedna byla w moim miescie, nie za duza ale jako dzieciak to bylo wow
Ach to były czasy, lata 90 moja młodość, całymi dniami z kumplami, koleżankami na podwórku. Wspólne oglądanie filmów na VHS, muzyka na kasetach magnetofonowych. A dziś w dobie internetu, ludzie coraz bardziej od siebie się oddalają, nie ma tej rozmowy twarzą w twarz jest coraz częściej życie w sieci., co tak naprawdę skazuje nas na samotność, wyobcowanie.
Aź łeska kreci sie w oku jakie to byly piekne czasy... Jakość cyfrowa zniszczyla ten system