Piotrze, to jest piękne!!! Realizujesz marzenia, dzielisz się swoim osiągnięciem. Relacja faktycznie odbiega nieco od tej co mi przedstawiałeś w rozmowie i sprowadza się nie co do przemierzania asfaltu, ale nie zmienia to faktu, że pokonałeś tą trasę. Od tak... kupe kilometrów... Co widziałeś, a nie nagrałeś to Twoje. Gratulacje i pełen szacunek dla Ciebie! Ps. Czekam na kolejną relację. Tomek.
Gratuluje Gen. Świetna wyprawa. Szacunek. Sam jeżdżę na rowerku iwiem co czułeś jadąc sobie na taką wyprawę 😉 zostaję na dłużej, daje suba. Pozdrowerek 😉
Witaj, bardzo dziękuję. Patrząc na Twój kanał, widzę że są jednak tacy, którzy łączą zamiłowanie do roweru i zainteresowanie wędzeniem👍. Również pozdrawiam.
Dokonał Pan wielkiego wyczynu pokonując tak wielki dystans po długiej przerwie. Też mam poziomkę zrobioną z młodzieżowego roweru górskiego i bardzo polubiłem taką jazdę! Rower zrobiłem tylko na próbę, a spokojnie przejechałem na nim ok 4 tys. km. Powoli myślę o następnej samoróbce, ale już porządniejszej niż obecna. Pozdrawiam!
Również pozdrawiam. Dziękuję za uznanie, tym bardziej że jak się w tym roku ostatecznie okazało, to kłopoty z tętnem pierwszego dnia wyjazdu to jednak był objaw groźnej arytmii serca. Mam nadzieję, że w przyszłym roku już będzie dobrze.
Od dłuższego czasu przygotowywałem rower do konwersji na elektryka. Wyraźnie widać, że w przedniej piaście jest zamontowany silniczek. Natomiast sakwę pod ramą uszyłem z myślą o zamontowaniu tam baterii. Jesienią pomyślnie udało mi się wszystko zakończyć i teraz mam pełnoprawnego poziomego e-bajka. Główne parametry podałem w filmiku „e-bike "Mój e-krążownik" Rower poziomy i jesienny las.”
Witaj, niestety, krawężników trzeba unikać, a mniejsze nierówności wybiera opona i amortyzator. Początkowo myślałem, że zamocowany na kierownicy telefon będzie zasłaniał drogę bezpośrednio przed kołem, ale nie przeszkadza, trochę jak w samochodzie, tam nie widzisz kół, a umiesz omijać przeszkody. Wszystko też zależy od konstrukcji i geometrii roweru, a jest ich bardzo dużo. Pozdrawiam
Poza subiektywnym odczuciem wygody jazdy moje pytanie do Ciebie jako praktyka czy taka trasa pokonana rowerem poziomym była by do wykonania rowniez rowerem standardowym chodzi o zmeczenie czy predkoćsi jakie osiagałeś przy nakładzie sił ? interesuje mnie to ponieważ patrząc na filmy z jazdy takim rowerm widze mielenie pedałami i powoli przesowajacy sie rower i krajobraz wyglada na powolna jazde
Czy była by do pokonania na rowerze klasycznym, pionowym? Oczywiście. Chociaż, bez przygotowania nie polecam. Wszystko zależy od formy jadącego. Na poziomce jest mniejszy opór powietrza, jest trochę lżej. Inaczej. Odległość, którą pokonałem na tej wycieczce wynosiła po około 150 kilometrów na dzień, a jechałem z prędkością około 20 km/h. Ze względu na stan zdrowia i to, że na co dzień nie jeżdżę rowerem, to na pionowym bym nie dał rady. I tu właśnie nie chodzi o nakład sił, bo to kwestia przełożenia napędu, czy ew. wspomagania, tylko głownie o tą jak napisałeś "wygodę". Są tacy, którzy robią klasykami maratony ponad tysiąc jednorazowo, patrz np. ruclips.net/video/6sbS2b20LYU/видео.html i tacy co na poziomie kręcą szybciej :) ruclips.net/video/HC4k1e-1NYw/видео.html
Piotrze, to jest piękne!!! Realizujesz marzenia, dzielisz się swoim osiągnięciem. Relacja faktycznie odbiega nieco od tej co mi przedstawiałeś w rozmowie i sprowadza się nie co do przemierzania asfaltu, ale nie zmienia to faktu, że pokonałeś tą trasę. Od tak... kupe kilometrów... Co widziałeś, a nie nagrałeś to Twoje. Gratulacje i pełen szacunek dla Ciebie! Ps. Czekam na kolejną relację. Tomek.
Dziękuję Tomku, co do kolejnych wypraw to pewnie dopiero w przyszłym roku, o ile uda mi się wyrwać z obowiązków jakie spadły na mnie ostatnio.
Gratuluje Gen. Świetna wyprawa. Szacunek. Sam jeżdżę na rowerku iwiem co czułeś jadąc sobie na taką wyprawę 😉 zostaję na dłużej, daje suba. Pozdrowerek 😉
Witaj, bardzo dziękuję.
Patrząc na Twój kanał, widzę że są jednak tacy, którzy łączą zamiłowanie do roweru i zainteresowanie wędzeniem👍. Również pozdrawiam.
Super wyczesana relacja filmowa! Dziękuję za ten film. Nabrałem apetytu na taki rower. Wcale nie wygląda to jak film drogi. Pozdrawiam serdecznie.
Jak masz apetyt to polecam, pozioma droga jest OK ;) pozdrawiam.
Widzę znajome okolice :)
Pozdrawiam z Piaseczna.
Dziękuję i również pozdrawiam
Dokonał Pan wielkiego wyczynu pokonując tak wielki dystans po długiej przerwie. Też mam poziomkę zrobioną z młodzieżowego roweru górskiego i bardzo polubiłem taką jazdę! Rower zrobiłem tylko na próbę, a spokojnie przejechałem na nim ok 4 tys. km. Powoli myślę o następnej samoróbce, ale już porządniejszej niż obecna. Pozdrawiam!
Również pozdrawiam.
Dziękuję za uznanie, tym bardziej że jak się w tym roku ostatecznie okazało, to kłopoty z tętnem pierwszego dnia wyjazdu to jednak był objaw groźnej arytmii serca. Mam nadzieję, że w przyszłym roku już będzie dobrze.
@@genpan Trzymam kciuki!
Co jest w tej wielkiej paście na przednim kole i podwieszonym pod rama stelażu? Na wcześniejszych filmach takiej wielkiej piasty ten rower nie mial
Od dłuższego czasu przygotowywałem rower do konwersji na elektryka. Wyraźnie widać, że w przedniej piaście jest zamontowany silniczek. Natomiast sakwę pod ramą uszyłem z myślą o zamontowaniu tam baterii. Jesienią pomyślnie udało mi się wszystko zakończyć i teraz mam pełnoprawnego poziomego e-bajka. Główne parametry podałem w filmiku „e-bike "Mój e-krążownik" Rower poziomy i jesienny las.”
JAK WYGLĄDA POKONYWANIE KRAWĘZNIKÓW PRZESZKÓD OGÓLNIE NIEZAUWAŻALNYCH NA NORMALNYM ROWERZE :)?
Witaj, niestety, krawężników trzeba unikać, a mniejsze nierówności wybiera opona i amortyzator. Początkowo myślałem, że zamocowany na kierownicy telefon będzie zasłaniał drogę bezpośrednio przed kołem, ale nie przeszkadza, trochę jak w samochodzie, tam nie widzisz kół, a umiesz omijać przeszkody. Wszystko też zależy od konstrukcji i geometrii roweru, a jest ich bardzo dużo. Pozdrawiam
Poza subiektywnym odczuciem wygody jazdy moje pytanie do Ciebie jako praktyka czy taka trasa pokonana rowerem poziomym była by do wykonania rowniez rowerem standardowym chodzi o zmeczenie czy predkoćsi jakie osiagałeś przy nakładzie sił ? interesuje mnie to ponieważ patrząc na filmy z jazdy takim rowerm widze mielenie pedałami i powoli przesowajacy sie rower i krajobraz wyglada na powolna jazde
Czy była by do pokonania na rowerze klasycznym, pionowym? Oczywiście. Chociaż, bez przygotowania nie polecam. Wszystko zależy od formy jadącego.
Na poziomce jest mniejszy opór powietrza, jest trochę lżej. Inaczej.
Odległość, którą pokonałem na tej wycieczce wynosiła po około 150 kilometrów na dzień, a jechałem z prędkością około 20 km/h.
Ze względu na stan zdrowia i to, że na co dzień nie jeżdżę rowerem, to na pionowym bym nie dał rady. I tu właśnie nie chodzi o nakład sił, bo to kwestia przełożenia napędu, czy ew. wspomagania, tylko głownie o tą jak napisałeś "wygodę".
Są tacy, którzy robią klasykami maratony ponad tysiąc jednorazowo, patrz np. ruclips.net/video/6sbS2b20LYU/видео.html i tacy co na poziomie kręcą szybciej :) ruclips.net/video/HC4k1e-1NYw/видео.html
sarkazm w napisach na początku filmu zbędny
Pomimo Twojej " łapki w dół" dziękuję za zainteresowanie. Niestety, ale to co napisałem to tylko gorzka prawda.