To się zgadza,jako dziecko byłam zuchem, pozniej także zastępową. Do dziś nie mam żadnych problemów z poruszaniem się w najgesciejszym nawet lesie,a miasta to bułka z masłem.
Bardzo dziękuję za ten odcinek. Szukałem sobie wiedzy o orientacji przestrzennej z powodu posiadania niewidomego psa. No i znalazłem!!! Pozdrawiamy Panią i Pani psa 🙂 Pozdrawiamy.
jeden z moich psów na starość też oślepł (prawie). Ale nie miał z tym żadnego problemu, dopóki nie zaczął tracić węchu... Od dekad wiadomo że psy mają węch nieporównywalnie lepszy od człowieka. A ci którzy mają lub mieli psa i potrafią obserwować, z pewnością zauważyli, że pies nawet z kilkunastu metrów może mieć trudności z rozpoznaniem ludzi, jeśli wiatr wieje w kierunku człowieka. Z pewnością zależy to od rasy, osobnika etc. Może płci? 😂 Ale jest dość oczywiste. Za to przy użyciu węchu orientują się nieporównywalnie lepiej od nas. A właściwie po prostu inaczej....
45:56 Wydaje mi się, że koleżanka lubiła mapy bo miała pewne predyspozycję a nie miała predyspozycję bo lubiła mapy. Ewentualnie te mapy mogły rozwinąć/wyostrzyć pewne zdolności. Opisze swoje doświadczenie wydaje mi się, że ciekawe: także lubię mapy, oraz także mam b.dobrą orientację w przestrzeni. W piwnicy po wielu zakrętach, czy w nieznanym lesie nocą prawie bezbłędnie określę północ i południe (+/- 15°) ale do clou. Wysiadłem kiedyś z metra "awaryjnie" i dosyć gwałtownie na nieznanej mi stacji, w około wysokie bloki (Racławicka chyba) a metro zaburzyło mi orientacje. Dosłownie sek. po wyjściu na poziom ulicy i obejrzeniu się w około dostałem ostrych zawrotów głowy, żołądek od razy do gardła, poty i panika. Symptomy zmalały pod ziemią kiedy się schowałem z powrotem a ustały chwile po przeanalizowaniu naściennego planu i zorientowaniu się w sytuacji, ponowne wyjście już było bez żadnych efektów. Brak orientacji wywoływał u mnie wyraźne fizyczne symptomy. Miałem tak raz tylko w życiu, ale i tylko raz tak się "zgubiłem".
Niesamowite, ja zawsze mówiłam, że jestem upośledzona orientacyjnie, a tu nie ma co się tłumaczyć, trzeba ćwiczyć 🙂. Swoją drogą, moja orientacja zawsze leży także w sytuacjach gdy trzeba cis znaleźć na polkach sklepowych, na półce z przetworami czy książkami. Nawet jak sobie poukładam. A niech mi przemebluja znany mi dyskont 😂
od dziecka uwielbiam mapy - przegladać, kopiować, rysować... ale z matmy zawsze bylam kiepska... aczkolwiek jako chyba jedyna w klasie wolalam geometrie od algebry 🙂
Wydaje mi się, że mam dobrą orientację w terenie, ale nigdy nie byłem harcerzem, zuchem i pół młodości spędziłem przy komputerze. W każdym razie u mnie wygląda to tak, że jeżeli jest jakiś punkt orientacyjny np. ostatnio w parku, jak kawiarnia czy poza parkiem parking, to w głowie (jestem wzrokowcem) po prostu pokazuje mi się strzałka, w która stronę iść, albo uczucie jakby ktoś mnie dotknął w stronę ciała skierowaną w odpowiednie miejsce (albo inaczej takie uczucie mam jak wydaje mi się, że ktoś np. za mną stoi). Z matematyki byłem zawsze dobry lub bardzo dobry (nie dorównywałem jednak naszej koleżance, która zawsze miała 6 w liceum :)), był to mój ulubiony przedmiot.
Orientacje w przestrzeni najlepiej się ćwiczy na grach komputerowych, mam 7000h w cs'a i mam bardzo dobrą orientacje przestrzenną. Mi się nic nie pokazuje w głowie, zawsze wiem gdzie iść, raz przejdę daną trasą i już wiem, że nigdy się tutaj nie zgubię.
Stereotypom mówimy stanowcze "nie!". Znam wiele kobiet, które są świetnymi kierowcami i nawigatorami, czy to w miejskiej dżungli, czy w ogólnie pojętym terenie. Znam też panów, którzy gubią się zarówno w mieście jak i w lesie, czy choćby małym zagajniku. Co do owadów, ptaków, ryb i głowonogów, zawsze fascynowaly mnie ich zdolności dotyczące orientacji przestrzennej i poruszania się w przestrzeni w pełni trójwymiarowej. My, ludzie, z wyjątkiem wszelkiego kalibru lotników, na codzień poruszamy się jednak po powierzchniach w przybliżeniu płaskich, dwuwymiarowych. Nawet idąc pod górę, bazujemy na tym, ze nasze nogi opierają się na stałym gruncie i w odniesieniu do tej bazy, poruszamy się w gruncie rzeczy tylko w prawo, w lewo, w przód i w tył. Natomiast te wszystkie latające i pływające stworzenia, poruszają się też w górę, w dół i we wszystkich kierunkach pośrednich. Przy tym, z dużymi prędkościami, precyzyjnie trafiają praktycznie w punkt, jeśli idzie o miejsce lądowania. Czy nie wynika z tego, że w jakiś sposób są, tak jakby, lepsze od nas w tej dziedzinie? Wracając do stereotypów, cieszę się, ze badania naukowe potwierdzają ich kruchość, a jeszcze bardziej mnie cieszy, że naukowcy mówią o tym głośno i że są przestrzenie, jak Radio Naukowe, które umożluwiają usłyszenie tego naukowego głosu. Świetny odcinek.
@@ZdzichaJedziesz Nie pisałem, ze mam problem z różnicami, lecz o błedach wynikających ze stereotypów, dlatego nie widzę kontekstu. Jednak dziękuję za odpowiedź, raczej nie na temat, a mimo to cenną.
@@edwardwarkus5198 No na temat. Statystyczne różnice w różnych parametrach osobowości między mężczyznami i kobietami istnieją. To potwierdzone naukowo. Dlatego zostawmy te kwestię naukowcom, to nie jest pole dla ideologii. A jeżeli ktoś się obraża bo bo jest w grupie której statystycznie może mieć trochę gorsze parametry, to świadczy tylko o jego kompleksach. Tak uważam. Mężczyzn też to dotyczy
@@ZdzichaJedziesz Chyba jednak nie na temat, a już na pewno nie w kontekście. Odniosłem się do naukowych informacji z podcastu i o nich pisałem. W związku z powyższym opieram się na opiniach naukowców, im pozostawiam prowadzenie i formowanie wniosków, i to właśnie im dziękuję za obalanie stereotypów. Gdzie tu ideologia i kto tu ma kompleksy?
Mamy w sobie mapy mentalne, a jakby się zastanowić to drabiny eskalacji i strategiczne przepływy tym bardziej. Fani RN pozdrawiają dr Jacka Bartosiaka 😉
Nawigacja w przestrzeni i mapowanie. Ciekawe. Trzmiele i problem komiwojażera (oblatywanie kwiatów na łące...) - wystarczy porównać wielkość mózgów owadzich (trochę mniej jak główka szpilki) z mega mocą obliczeniową super komputerów pracujących w centrach analitycznych w transporcie lotniczym międzynarodowym i czasie uzyskania rezultatu czyli optymalnej trasy przelotu (minimum nakładu energii czyli koszt masy (bio)paliwa przy maksymalizacji liczby odwiedzonych miejsc i dostarczeniu/odebraniu ładunku). Trzmiel po kilku próbach oblatywał wszystkie atrakcyjne kwiatki. Musi mieć jakieś "ukryte rdzenie" w (bio)procesorze 😀
U ludzi orientacja przestrzenna nie jest ustalona. Na przykład budowlaniec wyśmienicie orientuje się o godzinie 06.30 w Żabce w asortymencie małpek, ale już w okolicy 12.00 na budowie słabo ogarnia piony i montuje drzwi odwrotnie...
Hmm.... Rozumiem że chodzenie na skróty dawało i daje określone korzyści. No i czy się chce iść normalną drogą czy na skróty miało pewne zalety lub wady. A co w przypadku gdy wybiera się dłuższą trasę ?? (po co się wybiera dłuższą trasę lub czy są sytuacje gdy zwierzęta lub owady wybierają dłuższą trasę ? ) - jeszcze coś skomplikuje. A) w trybie exploracji b) w terenie poznanym. ??
W odniesieniu do ostatnich minut - to straszne, ale kojarzę, że są badania które pokazywały, że w całkowicie anonimowych testach matematycznych różnice między płaciami były znikome, natomiast kiedy tylko na początku testu uczestnicy mieli zaznaczyć swoją płeć, wyniki kobiet były słabsze. Także walka z tą stereotypizacją jest zdecydowanie warta świeczki.
Tak, to jest dramat :( Polecam uwadze badania i występy prof. Edyty Gruszczyk-Kolczyńskie, która bada uzdolnienia matematyczne dzieci. Będzie występować w majowej Kawiarnia Naukowej Festiwalu Nauki (17.05 godz 18:00 live, potem dostępne 24/7)
Dzien dobry, B obgadaliscie nicienie, nieladnie :) biedny nicien nie ma tej samej perspektywy co np. my czy owady... Skad on biedy moze wiedziec, ze na skroty mozna isc? Owad moze widziec z gory... I druga b naukowe spostrzezenie z mojej strony ;) nie spotkalam jeszcze nigdy mezczyzny, ktory myli strone prawa z lewa. Nie wierze ze nie ma roznic procentowo pod tym wzgledem orientacyjnym miedzy plciami. Nie badzmy az tak poprawni politycznie :)
Taka uwaga techniczno-ekonomiczna. Dobrze byloby, gdyby tlo ekranu bylo ciemne lub wylaczalo sie po jakims czasie. Zaoszczedzi to baterii podczas odsluchiwania.
46:10 Najlepsze są gry komputerowe, przebadajcie młodszych ludzi mających ponad 10000 godzin w grę counter strike, to zobaczycie, że cechują się oni wręcz wybitną orientacją przestrzenną.
Przerażające, że każdy najciekawszy nawet temat, potraficie zaorać "poprawnością polityczną", panicznym lękiem przed uczciwym porównaniem np: płci, już nawet nie wspomnę o sprawach takich jak rasa, bo jak by się okazało, że tacy, czy inni Azjaci radzą sobie w czymś lepiej niż Afrykańczycy, czy Europejczycy, to byście się musieli chłostać przez kilka miesięcy... Co do płci, to wydaje się pradopodobne, że mężczyźni potrafią orientować się w terenie niewiele lepiej niż kobiety. Nie chce mi się tego nawet rozkładać na części pierwsze, ale naprawdę staram się na wiele spraw patrzeć ponad stereotypami, i w przypadku orientacji w terenie jednak da się zaobserwować przewagę mężczyzn - ale oczywiście uśredniając. Natomiast zupełnie co innego wydaje mi się tutaj istotne. Otóż sądzę, że mężczyźni generalnie mają tzw lepszą ogólną orientację w terenie i przestrzeni, za to kobiety zwykle zapamiętują trasy po tzw. "kamieniach milowych", wiele razy złapałem się na tym, że kiedy słuchałem wskazówek od kobiety, to szybko sobie uświadamiałem, ze w ogóle nie mam pojęcia ile rzeczy po drodze mijam :) Może dlatego, że nie miałem potrzeby na te punkty zwracać uwagi.
Miałem dokładnie takie same odczucia. Podobnie jest w innych audycjach. Gdyby kobiety były w czymś "lepsze" to bez problemu o tym się trąbi, a jak mężczyźni to się rozmydla ... no i ten wytrych dla ratunku, związany z wychowaniem, dziewczynki, wierszyki. Znam kobiety świetnie ogarniające mapy i przestrzeń oraz facetów beznadziejnych, ale tendencja jest widoczna gołym okiem. Oczywiście, da się to dobrze wyćwiczyć, jak się chce i poprawić swoje umiejętności. Nie mniej jest bardzo proste wytłumaczenie tego korzystnego bilansu na rzecz mężczyzn. Moim zdaniem może się to wiązać z tym, że polowaniami i walką zajmowali się mężczyźni (choć może już samo takie twierdzenie jest niepoprawne politycznie). To wiązało się z przemieszczeniami, czasem dziesiątek kilometrów bezdrożami, a potem z powrotem do osady, która czasem jest do odnalezienia jak ziarenko piasku w piaskownicy. To może być pewną przewagą. Niestety mówienie o różnicach w orientacji to jak mówienie o różnicach w budowie lub funkcjonowaniu mózgu, a to robi się już śliskie, więc - słowo wytrych - stereotyp. Co ciekawe interlokutor nie powołał się na konkretne badanie i konkretne liczby tylko tak ładnie to wymieszał sprowadzając do poziomu bigosu jako zielono brunatnej papki. Poprawność mocno wyczuwalna, a to podejście nienaukowe - tym czasem radio powinno być naukowe.
Jest taki stereotyp, że pająki robią sieci a świnie nie. Przydałoby się trochę odwagi w badaniach żeby pokonać własne skłonności prawicowe czy lewicowe.
Każdy odcinek na tym kanale jest fascynujący.
Słucham w 2024 roku. Powodzenia dla całej ekipy radia.❤
Bardzo dobry program
Super
Wydawało mi sie że przesluchalem wszystkie odcinki aż tu nagle wyskakuje mi ten! Jeden z ciekawszych!
Komentarz dla zasięgów.
Bardzo ciekawy odcinek.
Takie oczywiste a jednak skąplikowane.Dziekuje za ciekawy odcinek.
Niewidzialna wystawa jest genialna, potwierdzam. Gorąco polecam!
Nooo zrobiło na mnie wrażenie na koniec, ze to osoba niewidoma oprowadzała a nie ktoś z noktowizorem 😉👊🏻
To się zgadza,jako dziecko byłam zuchem, pozniej także zastępową. Do dziś nie mam żadnych problemów z poruszaniem się w najgesciejszym nawet lesie,a miasta to bułka z masłem.
Dziękuję za ten temat
Witam , polecam niewidzialna wystawa w Warszawie i niewidzialny dom w Toruniu polecam z całego serca
Super! 👍
Świetny podcast na bardzo interesujący temat 👍
Bardzo dziękuję za ten odcinek. Szukałem sobie wiedzy o orientacji przestrzennej z powodu posiadania niewidomego psa.
No i znalazłem!!!
Pozdrawiamy Panią i Pani psa 🙂
Pozdrawiamy.
jeden z moich psów na starość też oślepł (prawie). Ale nie miał z tym żadnego problemu, dopóki nie zaczął tracić węchu... Od dekad wiadomo że psy mają węch nieporównywalnie lepszy od człowieka. A ci którzy mają lub mieli psa i potrafią obserwować, z pewnością zauważyli, że pies nawet z kilkunastu metrów może mieć trudności z rozpoznaniem ludzi, jeśli wiatr wieje w kierunku człowieka. Z pewnością zależy to od rasy, osobnika etc. Może płci? 😂 Ale jest dość oczywiste. Za to przy użyciu węchu orientują się nieporównywalnie lepiej od nas. A właściwie po prostu inaczej....
45:56 Wydaje mi się, że koleżanka lubiła mapy bo miała pewne predyspozycję a nie miała predyspozycję bo lubiła mapy. Ewentualnie te mapy mogły rozwinąć/wyostrzyć pewne zdolności.
Opisze swoje doświadczenie wydaje mi się, że ciekawe: także lubię mapy, oraz także mam b.dobrą orientację w przestrzeni. W piwnicy po wielu zakrętach, czy w nieznanym lesie nocą prawie bezbłędnie określę północ i południe (+/- 15°) ale do clou. Wysiadłem kiedyś z metra "awaryjnie" i dosyć gwałtownie na nieznanej mi stacji, w około wysokie bloki (Racławicka chyba) a metro zaburzyło mi orientacje. Dosłownie sek. po wyjściu na poziom ulicy i obejrzeniu się w około dostałem ostrych zawrotów głowy, żołądek od razy do gardła, poty i panika. Symptomy zmalały pod ziemią kiedy się schowałem z powrotem a ustały chwile po przeanalizowaniu naściennego planu i zorientowaniu się w sytuacji, ponowne wyjście już było bez żadnych efektów. Brak orientacji wywoływał u mnie wyraźne fizyczne symptomy. Miałem tak raz tylko w życiu, ale i tylko raz tak się "zgubiłem".
Niesamowite, ja zawsze mówiłam, że jestem upośledzona orientacyjnie, a tu nie ma co się tłumaczyć, trzeba ćwiczyć 🙂. Swoją drogą, moja orientacja zawsze leży także w sytuacjach gdy trzeba cis znaleźć na polkach sklepowych, na półce z przetworami czy książkami. Nawet jak sobie poukładam. A niech mi przemebluja znany mi dyskont 😂
😊😊
Dziekuje
od dziecka uwielbiam mapy - przegladać, kopiować, rysować... ale z matmy zawsze bylam kiepska... aczkolwiek jako chyba jedyna w klasie wolalam geometrie od algebry 🙂
Pozdrawiam:)
Wydaje mi się, że mam dobrą orientację w terenie, ale nigdy nie byłem harcerzem, zuchem i pół młodości spędziłem przy komputerze. W każdym razie u mnie wygląda to tak, że jeżeli jest jakiś punkt orientacyjny np. ostatnio w parku, jak kawiarnia czy poza parkiem parking, to w głowie (jestem wzrokowcem) po prostu pokazuje mi się strzałka, w która stronę iść, albo uczucie jakby ktoś mnie dotknął w stronę ciała skierowaną w odpowiednie miejsce (albo inaczej takie uczucie mam jak wydaje mi się, że ktoś np. za mną stoi). Z matematyki byłem zawsze dobry lub bardzo dobry (nie dorównywałem jednak naszej koleżance, która zawsze miała 6 w liceum :)), był to mój ulubiony przedmiot.
Orientacje w przestrzeni najlepiej się ćwiczy na grach komputerowych, mam 7000h w cs'a i mam bardzo dobrą orientacje przestrzenną. Mi się nic nie pokazuje w głowie, zawsze wiem gdzie iść, raz przejdę daną trasą i już wiem, że nigdy się tutaj nie zgubię.
Zdarza się mi powiedzieć że na mój węch to trzeba iść tu i tam... 😁I sprawdza się...
Mega ciekawe
A co ze zdolnościami muzycznymi? Chętnie bym o tym posłuchała.
Stereotypom mówimy stanowcze "nie!". Znam wiele kobiet, które są świetnymi kierowcami i nawigatorami, czy to w miejskiej dżungli, czy w ogólnie pojętym terenie. Znam też panów, którzy gubią się zarówno w mieście jak i w lesie, czy choćby małym zagajniku.
Co do owadów, ptaków, ryb i głowonogów, zawsze fascynowaly mnie ich zdolności dotyczące orientacji przestrzennej i poruszania się w przestrzeni w pełni trójwymiarowej. My, ludzie, z wyjątkiem wszelkiego kalibru lotników, na codzień poruszamy się jednak po powierzchniach w przybliżeniu płaskich, dwuwymiarowych. Nawet idąc pod górę, bazujemy na tym, ze nasze nogi opierają się na stałym gruncie i w odniesieniu do tej bazy, poruszamy się w gruncie rzeczy tylko w prawo, w lewo, w przód i w tył. Natomiast te wszystkie latające i pływające stworzenia, poruszają się też w górę, w dół i we wszystkich kierunkach pośrednich. Przy tym, z dużymi prędkościami, precyzyjnie trafiają praktycznie w punkt, jeśli idzie o miejsce lądowania. Czy nie wynika z tego, że w jakiś sposób są, tak jakby, lepsze od nas w tej dziedzinie?
Wracając do stereotypów, cieszę się, ze badania naukowe potwierdzają ich kruchość, a jeszcze bardziej mnie cieszy, że naukowcy mówią o tym głośno i że są przestrzenie, jak Radio Naukowe, które umożluwiają usłyszenie tego naukowego głosu. Świetny odcinek.
Pozostawmy to naukowcom a nie ideologom. Istnienie różnic o nikim źle nie świadczy, świadczy tylko o kompleksach odbiorcy informacji
@@ZdzichaJedziesz
Nie pisałem, ze mam problem z różnicami, lecz o błedach wynikających ze stereotypów, dlatego nie widzę kontekstu. Jednak dziękuję za odpowiedź, raczej nie na temat, a mimo to cenną.
@@edwardwarkus5198
No na temat. Statystyczne różnice w różnych parametrach osobowości między mężczyznami i kobietami istnieją. To potwierdzone naukowo.
Dlatego zostawmy te kwestię naukowcom, to nie jest pole dla ideologii. A jeżeli ktoś się obraża bo bo jest w grupie której statystycznie może mieć trochę gorsze parametry, to świadczy tylko o jego kompleksach. Tak uważam. Mężczyzn też to dotyczy
@@ZdzichaJedziesz
Chyba jednak nie na temat, a już na pewno nie w kontekście. Odniosłem się do naukowych informacji z podcastu i o nich pisałem. W związku z powyższym opieram się na opiniach naukowców, im pozostawiam prowadzenie i formowanie wniosków, i to właśnie im dziękuję za obalanie stereotypów. Gdzie tu ideologia i kto tu ma kompleksy?
Pomysł jest taki
Mamy w sobie mapy mentalne, a jakby się zastanowić to drabiny eskalacji i strategiczne przepływy tym bardziej. Fani RN pozdrawiają dr Jacka Bartosiaka 😉
Nawigacja w przestrzeni i mapowanie. Ciekawe. Trzmiele i problem komiwojażera (oblatywanie kwiatów na łące...) - wystarczy porównać wielkość mózgów owadzich (trochę mniej jak główka szpilki) z mega mocą obliczeniową super komputerów pracujących w centrach analitycznych w transporcie lotniczym międzynarodowym i czasie uzyskania rezultatu czyli optymalnej trasy przelotu (minimum nakładu energii czyli koszt masy (bio)paliwa przy maksymalizacji liczby odwiedzonych miejsc i dostarczeniu/odebraniu ładunku). Trzmiel po kilku próbach oblatywał wszystkie atrakcyjne kwiatki. Musi mieć jakieś "ukryte rdzenie" w (bio)procesorze 😀
U ludzi orientacja przestrzenna nie jest ustalona. Na przykład budowlaniec wyśmienicie orientuje się o godzinie 06.30 w Żabce w asortymencie małpek, ale już w okolicy 12.00 na budowie słabo ogarnia piony i montuje drzwi odwrotnie...
Hmm.... Rozumiem że chodzenie na skróty dawało i daje określone korzyści. No i czy się chce iść normalną drogą czy na skróty miało pewne zalety lub wady. A co w przypadku gdy wybiera się dłuższą trasę ?? (po co się wybiera dłuższą trasę lub czy są sytuacje gdy zwierzęta lub owady wybierają dłuższą trasę ? ) - jeszcze coś skomplikuje. A) w trybie exploracji b) w terenie poznanym. ??
Nie jesteśmy tabula raza co dawno temu już dkwiedziono szczatkowo
" Nie chcę wchodzić e szczegóły" Czy mi się wydaje czy naukowcy używają tej frazy wtedy kiedy nie😝 posiadają tych szczegółów?
👍
W odniesieniu do ostatnich minut - to straszne, ale kojarzę, że są badania które pokazywały, że w całkowicie anonimowych testach matematycznych różnice między płaciami były znikome, natomiast kiedy tylko na początku testu uczestnicy mieli zaznaczyć swoją płeć, wyniki kobiet były słabsze. Także walka z tą stereotypizacją jest zdecydowanie warta świeczki.
Tak, to jest dramat :( Polecam uwadze badania i występy prof. Edyty Gruszczyk-Kolczyńskie, która bada uzdolnienia matematyczne dzieci. Będzie występować w majowej Kawiarnia Naukowej Festiwalu Nauki (17.05 godz 18:00 live, potem dostępne 24/7)
Aż tak? Nie do wiary!
Szerzej o tym w książce "Urojenia płciowe" - wybór płci na początku ankiety zaburza wyniki
A ja jestem kobietą, jestem dobra z matematyki, całe dzieciństwo spędziłam w harcerstwie ... mam problem z orientacją przestrzenną. 🥺
Nie wiem ile masz lat, jak jesteś młoda to pograj w cs'a, a twoje zdolności się poprawią, nie trzeba być dobrym z matematyki.
Dzien dobry,
B obgadaliscie nicienie, nieladnie :) biedny nicien nie ma tej samej perspektywy co np. my czy owady... Skad on biedy moze wiedziec, ze na skroty mozna isc? Owad moze widziec z gory...
I druga b naukowe spostrzezenie z mojej strony ;) nie spotkalam jeszcze nigdy mezczyzny, ktory myli strone prawa z lewa. Nie wierze ze nie ma roznic procentowo pod tym wzgledem orientacyjnym miedzy plciami. Nie badzmy az tak poprawni politycznie :)
Taka uwaga techniczno-ekonomiczna. Dobrze byloby, gdyby tlo ekranu bylo ciemne lub wylaczalo sie po jakims czasie. Zaoszczedzi to baterii podczas odsluchiwania.
Ale cenna uwaga 🤮
46:10 Najlepsze są gry komputerowe, przebadajcie młodszych ludzi mających ponad 10000 godzin w grę counter strike, to zobaczycie, że cechują się oni wręcz wybitną orientacją przestrzenną.
Ktoś ich zapakował testowo w środek lasu i sprawdził czy dotrą do wyznaczonego celu?
Och, Chochol I tu. Milo Pana posluchac. Ciekawe, kiedy Lukasz Lamza?
ŁL jest wcieleniem wszystkiego, czego nie cierpię w Krakowie. Mieszkałem.
@@Arpa61 nie musisz nic mowic, jesli nie masz niczego wnoszacego do powiedzenia.
Przerażające, że każdy najciekawszy nawet temat, potraficie zaorać "poprawnością polityczną", panicznym lękiem przed uczciwym porównaniem np: płci, już nawet nie wspomnę o sprawach takich jak rasa, bo jak by się okazało, że tacy, czy inni Azjaci radzą sobie w czymś lepiej niż Afrykańczycy, czy Europejczycy, to byście się musieli chłostać przez kilka miesięcy... Co do płci, to wydaje się pradopodobne, że mężczyźni potrafią orientować się w terenie niewiele lepiej niż kobiety. Nie chce mi się tego nawet rozkładać na części pierwsze, ale naprawdę staram się na wiele spraw patrzeć ponad stereotypami, i w przypadku orientacji w terenie jednak da się zaobserwować przewagę mężczyzn - ale oczywiście uśredniając. Natomiast zupełnie co innego wydaje mi się tutaj istotne. Otóż sądzę, że mężczyźni generalnie mają tzw lepszą ogólną orientację w terenie i przestrzeni, za to kobiety zwykle zapamiętują trasy po tzw. "kamieniach milowych", wiele razy złapałem się na tym, że kiedy słuchałem wskazówek od kobiety, to szybko sobie uświadamiałem, ze w ogóle nie mam pojęcia ile rzeczy po drodze mijam :) Może dlatego, że nie miałem potrzeby na te punkty zwracać uwagi.
Miałem dokładnie takie same odczucia. Podobnie jest w innych audycjach. Gdyby kobiety były w czymś "lepsze" to bez problemu o tym się trąbi, a jak mężczyźni to się rozmydla ... no i ten wytrych dla ratunku, związany z wychowaniem, dziewczynki, wierszyki. Znam kobiety świetnie ogarniające mapy i przestrzeń oraz facetów beznadziejnych, ale tendencja jest widoczna gołym okiem. Oczywiście, da się to dobrze wyćwiczyć, jak się chce i poprawić swoje umiejętności. Nie mniej jest bardzo proste wytłumaczenie tego korzystnego bilansu na rzecz mężczyzn. Moim zdaniem może się to wiązać z tym, że polowaniami i walką zajmowali się mężczyźni (choć może już samo takie twierdzenie jest niepoprawne politycznie). To wiązało się z przemieszczeniami, czasem dziesiątek kilometrów bezdrożami, a potem z powrotem do osady, która czasem jest do odnalezienia jak ziarenko piasku w piaskownicy. To może być pewną przewagą.
Niestety mówienie o różnicach w orientacji to jak mówienie o różnicach w budowie lub funkcjonowaniu mózgu, a to robi się już śliskie, więc - słowo wytrych - stereotyp. Co ciekawe interlokutor nie powołał się na konkretne badanie i konkretne liczby tylko tak ładnie to wymieszał sprowadzając do poziomu bigosu jako zielono brunatnej papki. Poprawność mocno wyczuwalna, a to podejście nienaukowe - tym czasem radio powinno być naukowe.
Tacy jak ty, wszystko potrafią popsuć!
@@zofiaukasiak1432 Dlaczego? Poczułaś się "zaorana"? 😁
Jest taki stereotyp, że pająki robią sieci a świnie nie. Przydałoby się trochę odwagi w badaniach żeby pokonać własne skłonności prawicowe czy lewicowe.
Chętnie bym wdarł ale jestem inwal i ...
Wsparł
J
Ble ble