Kto by pomyślał jakie pozytywy przyniesie pandemia. Pewnie bez niej nie poznaliśmy wspaniałych ludzi, takich jak Pani którzy się odważyli lub zostali zmuszeni do działania przez internet . Dziękuję bardzo.
Kiedy jestem zestresowana lub żyje w jakimś napięciu przez kilka dni to zawsze najlepiej na mnie działa wyjście do natury (u mnie jest to bardzo duży park z jeleniami). Patrzę w górę na niebo, staje pod dużym drzewem i patrzę w górę na jego potężne gałęzie i mylę ile set lat ono już tu tak rośnie, że stoickim spokojem. Nabieranie powietrza w usta też stosuję ☺️ Również super sposobem jest zamknięcie oczu i przeniesienie się w myślach do ulubionego miejsca. Dobrze jest gdy się zrobi choć raz medytacje taka z prowadzeniem (guided meditation), bo wtedy się odczuwa wszystkimi zmysłami to gdzie się jest itp. Wtedy to pozostaje w naszej pamięci prawie jak fizyczne doświadczenie, do którego można wrócić w pamięci.
My śpiewamy, najczęściej piosenkę "Sometimes i get a little angry". Same korzyści: trzeba oddychać, nie można zaciskać zębów, można pokazywać całym ciałem swoje emocje, trzeba sformułować co odczuwasz i dlaczego, a na koniec: "wtedy mówię: STOP, zamykam oczy i biorę głęboki wdech. . . Bo za chwilę wszystko ułoży się." Potem, w miejscach publicznych, wystarczy nucenie 😜 Polską wersję sami sobie wymyślamy. Pozdrawiam Ps: talentu muzycznego nie mamy, ku utrapieniu sąsiadów🤣
Dzięki za film! U mnie działa dobra muzyka na początek dnia powyginanie przy niej ciała. Zaczynamy też wprowadzać zasadę Stop, jak coś wymyka się z akceptowanych przez resztę rodziny zasad.
Cześć! głos nr 0700 hihi postaram się wypróbować tę technikę jak najszybciej!! Dziękuję Ci ślicznie za pomysły. Ja ostatnio robię coś takiego. Gdy słyszę że nadciąga mój gniew.. bo dzieci irytują mnie zwyczajnie, wstępują w nie jakieś małpiszątka i wogule rozrzucają wszystko biegają krzyczą i przesadzają , to wtedy ja, zatrzymuję się gdzieś w jakimś kącie na uboczu. Obserwuje ,oczywiście ODDYCHAM głęboko i wiecie one jakoś same przestają.. i to nietrwa tak długo, chociaż ja to odczuwam jako wieczność.. i nawet jak już to minie one poprostu sobie jakby nigdy nic bawią się ze sobą razem spokojnie i tak miło...a ja gdy spoglądam na ten , pierdzielnik, za przeproszeniem, to okazuje się że to tylko parę pluszaków na podłodze i jakaś szczotka nic wielkiego. No a przed chwilą wydawało mi się że jest jakiś sajgon! No ale trudno jest się wyłączyć to wymaga praktyki! Ale warto spróbować! Na moje dzieci na razie to działa!! Pozdrawiam serdecznie!!
Dziękuję za film , sposób z obniżaniem głosu spróbuję, ja odnalazłam sygnał z ciała- u mnie to nerwoból pod łopatką ale jeszcze nie wiem czego jest on następstwem jak się pojawi kolejnym razem będę uważniej się mu przyglądać 😅
Znam ten ból pod łopatką. Przez długi czas miałam go permanentnie, mówiono, że od kręgosłupa (też niewykluczone) , wydałam mnóstwo na masaże. Odkąd jestem uważniejsza, raz w tygodniu chodzę na jogę i rozciągam się co rano, ból w zasadzie pojawia się tylko w sytuacjach psychicznego stresu. I jest dla mnie prostym sygnałem informacyjnym :)
no staram sie jak moge, np ide do ogrodka i skubie co tam trzeba to znaczy skupiam sie na jednej zeczy tak jak medytacja. ogrod to moje hobby wiec daje zawsze uspokojenie. pozatym zdielam zaslony i firanki z okien zebym sie czula kotrolowana i potrafila sie czesciej wstrzymac przed brzydkim zachowaniem.... troche dziala:)
Mój sposób: popcorn i browar. Jednakowoż nie mam dzieci. A tak serio. Dzięki za ten filmik! może wreszcie zacznę się świadomie obserwować w tych stresujących momentach ...
Kto by pomyślał jakie pozytywy przyniesie pandemia. Pewnie bez niej nie poznaliśmy wspaniałych ludzi, takich jak Pani którzy się odważyli lub zostali zmuszeni do działania przez internet . Dziękuję bardzo.
Kiedy jestem zestresowana lub żyje w jakimś napięciu przez kilka dni to zawsze najlepiej na mnie działa wyjście do natury (u mnie jest to bardzo duży park z jeleniami). Patrzę w górę na niebo, staje pod dużym drzewem i patrzę w górę na jego potężne gałęzie i mylę ile set lat ono już tu tak rośnie, że stoickim spokojem.
Nabieranie powietrza w usta też stosuję ☺️
Również super sposobem jest zamknięcie oczu i przeniesienie się w myślach do ulubionego miejsca. Dobrze jest gdy się zrobi choć raz medytacje taka z prowadzeniem (guided meditation), bo wtedy się odczuwa wszystkimi zmysłami to gdzie się jest itp. Wtedy to pozostaje w naszej pamięci prawie jak fizyczne doświadczenie, do którego można wrócić w pamięci.
My śpiewamy, najczęściej piosenkę "Sometimes i get a little angry". Same korzyści: trzeba oddychać, nie można zaciskać zębów, można pokazywać całym ciałem swoje emocje, trzeba sformułować co odczuwasz i dlaczego, a na koniec: "wtedy mówię: STOP, zamykam oczy i biorę głęboki wdech. . . Bo za chwilę wszystko ułoży się."
Potem, w miejscach publicznych, wystarczy nucenie 😜 Polską wersję sami sobie wymyślamy. Pozdrawiam
Ps: talentu muzycznego nie mamy, ku utrapieniu sąsiadów🤣
Boże. Genialne. Będę próbować. Dziękuję ❤
Dzięki za film! U mnie działa dobra muzyka na początek dnia powyginanie przy niej ciała. Zaczynamy też wprowadzać zasadę Stop, jak coś wymyka się z akceptowanych przez resztę rodziny zasad.
A jaka muzyka? Na mnie cudnie działa "Whatever it takes" Imagine Dragons :) Prę do przodu ;)
Cześć! głos nr 0700 hihi postaram się wypróbować tę technikę jak najszybciej!! Dziękuję Ci ślicznie za pomysły. Ja ostatnio robię coś takiego. Gdy słyszę że nadciąga mój gniew.. bo dzieci irytują mnie zwyczajnie, wstępują w nie jakieś małpiszątka i wogule rozrzucają wszystko biegają krzyczą i przesadzają , to wtedy ja, zatrzymuję się gdzieś w jakimś kącie na uboczu. Obserwuje ,oczywiście ODDYCHAM głęboko i wiecie one jakoś same przestają.. i to nietrwa tak długo, chociaż ja to odczuwam jako wieczność.. i nawet jak już to minie one poprostu sobie jakby nigdy nic bawią się ze sobą razem spokojnie i tak miło...a ja gdy spoglądam na ten , pierdzielnik, za przeproszeniem, to okazuje się że to tylko parę pluszaków na podłodze i jakaś szczotka nic wielkiego. No a przed chwilą wydawało mi się że jest jakiś sajgon! No ale trudno jest się wyłączyć to wymaga praktyki! Ale warto spróbować! Na moje dzieci na razie to działa!! Pozdrawiam serdecznie!!
Super! Dzięki!!
👍🌼
Dzięki za film! Świetna seria, bardzo pomocna
Bardzo się cieszę, że pomaga ❤
Dziękuję za film , sposób z obniżaniem głosu spróbuję, ja odnalazłam sygnał z ciała- u mnie to nerwoból pod łopatką ale jeszcze nie wiem czego jest on następstwem jak się pojawi kolejnym razem będę uważniej się mu przyglądać 😅
Znam ten ból pod łopatką. Przez długi czas miałam go permanentnie, mówiono, że od kręgosłupa (też niewykluczone) , wydałam mnóstwo na masaże. Odkąd jestem uważniejsza, raz w tygodniu chodzę na jogę i rozciągam się co rano, ból w zasadzie pojawia się tylko w sytuacjach psychicznego stresu. I jest dla mnie prostym sygnałem informacyjnym :)
no staram sie jak moge, np ide do ogrodka i skubie co tam trzeba to znaczy skupiam sie na jednej zeczy tak jak medytacja. ogrod to moje hobby wiec daje zawsze uspokojenie. pozatym zdielam zaslony i firanki z okien zebym sie czula kotrolowana i potrafila sie czesciej wstrzymac przed brzydkim zachowaniem.... troche dziala:)
Ogród- znam to! Jak tam trochę popracuję, to mi się od razu feng shui poprawia ;)
Mój sposób: popcorn i browar. Jednakowoż nie mam dzieci. A tak serio. Dzięki za ten filmik! może wreszcie zacznę się świadomie obserwować w tych stresujących momentach ...
Przypomniało mi się, jak twórcy "Magdy M." próbowali wmówić widzom, że pani adwokat po trzydziestce topi smutki w popcornie z lodami...