🚩 Dlaczego fotografuje lustrzanką - Fotografia jest Fajna
HTML-код
- Опубликовано: 10 янв 2024
- Dlaczego nadal, czyli w 2024 roku fotografuję lustrzanką a nie bezlusterkowcem? Niby proste pytanie ale odpowiedź nie koniecznie jest oczywista. Zapraszam - Paweł Horąży - Fotografia jest Fajna.
Używałem:
- aparat - www.ceneo.pl/53077299#crid=42...
- obiektyw - www.ceneo.pl/30296129#crid=42...
- statyw lekki - www.ceneo.pl/137837845#crid=6...
- statyw duży - www.ceneo.pl/28646106#crid=62...
- głowica do dużego - www.ceneo.pl/15522639#crid=62...
- mikrofony radiowe - www.ceneo.pl/120786560#crid=6...
- mikrofon kierunkowy - www.ceneo.pl/144158168#crid=6...
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Możesz zostać Patronem kanału:
➡️ patronite.pl/Fotografia-jest-...
lub postawić mi wirtualną kawę:
➡️ buycoffee.to/phorazy
albo kupić jakiś gadżet związany z Kanałem:
➡️ fotografiajestfajna.cupsell.pl
lub wesprzeć tworzenie filmów bezpośrednio:
➡️ paypal.me/PHorazy
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
🎞Kanał o fotografii analogowej - Fotografia Analogowa
➡️ / analogi
#NaukaFotogafii, #Fotografia, #FotografiaJestFajna
Produkcja, zdjęcia i realizacja: Paweł Horąży, Dorota Milerowicz
Muzyka: John Bartmann - johnbartmann.com/ 
Хобби
Bardzo dobrze że ludzie przechodzą na nowsze korpusy. Będzie można kupić taniej używane lustrzanki z rynku wtórnego. 😁
Dokładnie. W końcu dorwałem swoje marzenie w przystępnej cenie.
Nic bardziej mylnego. Ja swoją analogową lustrzankę Canona umieściłem w futerale i zaniosłem do szuflady na strych gdzie będzie sobie leżała razem z innymi "starodawnymi" aparatami.
@@peterpeter3268 lustrzanki z DualPixel jeszcze parę lat posłużą.
@@user-tg3ol5qv3jniech zyskują, moj pentax cieszy oko na półce bo cena kolorowej rolki zniechęca do użytkowania😂
Taa.. to kup taniej D300 albo D200
Najwazniejsza jest wiedza,aparat,wyobraznia.Ogladam audycje fotografow na youtube,ogladam jak chodza po lesie,po gorach,nad morze.Pomyslalem,kupie aparat i bede robil zdjecia przyrodzie.Wschody i zachody slonca,piekne krajobrazy.Kupilem,nauczylem,chodze i robie.Ale dlaczego nikt mi nie powiedzial ze do aparatu potrzebny jest samochod?Nie moge miec prawa jazdy bo zdrowie nie pozwala,nie ujade daleko rowerem bo jestem niemlody.Nie ujde daleko bo jak wyzej.Patrze sobie na te wszystkie piekne zdjecia,patrze na tych wszystkich ludzi jak ladnie mowia o fotografii,o tym co jest do niej potrzebne ale dopiero jak zaczalem robic zdjecia to zrozumialem ze bez samochodu nigdy nie pojade jak mi sie zachce i gdziekolwiek na zdjecia.Nie skarze sie,zycie mija,ale troche drazni mnie,jak kazdy mowi ze to sport dla kazdego.Potrzebna jest mlodosc,przynajmniej sprawnosc,no i samochod.W sklepie nic o tym nie mowili.W internecie tez.Kazdy oczywiscie ma swoj rozum,ja myslalem-pojde na emeryture,bede mial hobby.No i mam,tylko wiem ze z ograniczeniami.Za pozno zaczalem.
Ja też robię zdjęcia lustrzanka. Obecnie używam Nikona D40 z obiektywem 18-55mm. To nie aparat czyni człowieka fotografa tylko jego umiejętności ❤
Dziękuję za pomoc - uświadomiłem sobie to, żeby nie tracić wzroku na portalach aukcyjnych w poszukiwaniu sprzętu a szerzej otwierać oczy na otoczenie i uczyć się patrzeć 😊. Pozdrawiam
To prawda pozdrawiam
AMEN! Przestać brandzlować się sprzętem i wyjść z domu nawet z telefonem albo Smieną.
Dobra.. ale jak kupiłem Nikona FE2 to prawie z nim spałem :D
@@MrocznyTechnik ale co fajnego jest w robieniu zdjeć telefonem?
Ja serio nic do tego nie mam, ale przeciętny telefon na tyle Cie ogranicza, że możesz jedynie kliknąć guzik robienia zdjęcia i tyle.
Na pewno telefony Sony są pod tym względem rozbudowane i ich aplikacje pozwalają na o wiele więcej.
Ale samsung czy apple czy inne firmy nawet jak mają możliwość robienia RAW-ów, to to są telefony stworzone z myślą o zwykłym kowalskim, który chce ustawić aparat, kliknąć guzik, a oprogramowanie zrobi za niego resztę, łącznie z tym, że potem kowalski nie będzie musiał siedzieć w lightroomie i robić poprawki.
I teoretycznie nie ma w tym niczego złego.
Ale z drugiej strony na im mniej rzeczy masz wpływ tym bardziej staje się to automatyczne i tym bardziej może stać się nudne.
Morał taki - nie dajemy się zwariować. Zdrowy rozsądek ponad wszystko.
Nowsze aparaty zwyczajnie ułatwiają robienie zdjęć, ale tak naprawdę wszystkim da się zrobić dobre zdjęcie o ile potrafi się obsługiwać dany sprzęt 🤷♂
W pełni zgadzam się z panem Pawłem co do tego od czego zależą dobre zdjęcia. I dlatego nie jestem sprzętowym geekiem.
Fajny materiał
Proszę Was, niech każdy używa co chce i jak chce.
Nie dajmy się zwariować gonitwie za wszystkim.
Za kilka lat bezlusterkowce przejdą do lamusa np na rzecz aparatów neoatomowych. I co wowczas ?
Wszystkim nam zyczę radości z fotografiwania czymkolwiek.
Ja fotografuje kilkunastoletnim lumixem i jest mi dobrze, a fotki mam lepsze niż osoby robiące bezlustrami 😅. Może obsługa aparatu nieco toporna w stosunku do dzisiejszych sprzętów, ale póki co nie potrzebuje nic lepszego.
Dzień dobry Panie Pawle! cześć Zorka :)
I to jest mądre przemyślane podejście .
wejście bezlusterkowców dla mnie ma tą zaletę że potaniały dobre lustrzanki a teraz tanieją obiektywy do nich :-)
Zależy co kto lubi.
dokładnie
krótka odpowiedź: bo jestem biedny
długa odpowiedź: lustrzanka to najlepszy aparat na świecie (bo jest jedynym aparatem, który obecnie mam)
a tak prawdę mówiąc, to prawda jest gdzieś pomiędzy. mam starą lustrzankę cyfrową 12mpx, ponieważ pomimo wieku jest wystarczająco technologicznie i funkcjonalnie zaawansowana, żeby wypełnić moje wszystkie potrzeby, za stosunkowo niewielkie pieniądze.
A moja "cyfrowa droga" to 20 lat temu jakiś małpiak-kompakt z 2 MPx, 350D, 10D, 20D, 40D, 550D (mam do teraz bo to świetny model i jest malutki i letki do noszenia ), 5D i 1D ......oraz na drugą nóżkę leciutki, kieszonkowy wakacyjny Nikon 1 z matrycą 1'.
Ja też bardzo lubię i cenię lustrzanki i będę ich używać "do upadłego".
Zwłaszcza lubię mojego pancernego 1D ale to nie tyle cegła ile bloczek betonowy. Ciężko nosić.
Pozbyłem się większości mojej szklarni. Zostawiłem sobie uniwersalny 24-105 L, jasną stałkę 50, szeroką jasną stałkę do wnętrz i takie stare ale bardzo dobre tele 70-210 /f4 ale nie L, choć ja różnicy do L w zdjęciach nie widzę . Tele jednak bardzo rzadko używam.
I to obsługuje 100% moich potrzeb. Nie jestem zawodowcem, ale raczej trochę ambitnym amatorem.
..ja od początku czerpię przyjemność z samego faktu robienia zdjęć !... choć muszę przyznać, że czasy "analoga" tą przyjemność rozciągały w czasie :) ..teraz w świecie fotografii cyfrowej, zamiast tej celebracji procesu powstawania foty na kliszy.... mamy możliwość eksperymentowania na bieżąco.. poprawiania swoich nieudanych zdjęć prawie natychmiastowo !.... i to nawet jest super.... ale czy poprawia jakość tego całego procesu ?... w końcu można zrobić z 200 fot i wybrać coś najlepszego... ja jednak nadal - wychowany na analogu - cenię sobie jedną, czy dwie foty zrobioną z dbałością o ustawienia.. szczegóły, i to mi właśnie sprawia największą przyjemność !!... ale jestem w tej dobrej sytuacji, że robię foty dla przyjemności, a nie dla zarobku.... a to też robi różnicę w wyborze sprzętu.... więc nie ma co się dziwić zawodowcom że szukają coraz bardzie wydajnego.. niezawodnego i szybkiego sprzętu :) ..(a ja teraz oddaję swoje analogowe aparaty do serwisu, bo chcę wrócić do tej przyjemności, którą fotografia mi zawsze dawała najbardziej !) Pozdrawiam wszystkich fotozakręconych - róbcie czym chcecie i jak chcecie, byle to Wam frajdę sprawiało i przyjemność dawało - choć to chyba to samo.. he he !!! :)
Najlepsze zdjęcia mam ze starego Zenita na klisze - ale nie robiłem ich w biegu... jak teraz na wyjazdach wakacyjnych.
@@zbigniewswiatek2801 Łatwo się na tym złapać, szczególnie podatni na te bezsensowne pstrykanie są komórkowcy, ale i bezlusterkowce ewidentnie podniosły ilość wykonywanych zdjęć. Jak się pochamujemy choć trochę, to można z 2 tygodni wakacji przywieźć tylko 200 zdjęć jak kiedyś.
Dziękuję za głos rozsądku.
😀😀😀
Wadą dla mnie w bezlusterkowcach to wizjer 🤔 nie wyobrażam sobie patrzenia przez niego godzinami 🤔 myślę, że moje oko szybko skapitulowałoby 🍀🌿 okularów nie chciałabym nosić
to fakt, wystarczy ustawić tylko podgląd przez wizjer wszystkiego, a szybko dowiadujemy się, jak to męczy oko. Drugi problem to żywotność akumulatora. Wizjer optyczny działa zawsze, nawet bez akumulatora, elektroniczny drenuje go momentalnie co w pewnego rodzaju fotografii ma spore znaczenie (obserwacje zwierząt itp)
mam dwa nikony d90, czasami rozważam kupno czegoś nowszego, ale z drugiej strony.. nie chodzi o sprzęt, a o umiejętność patrzenia/obserwacji. Dziękuję za kolejny wartościowy materiał. Pozdrawiam :-)
Powiem tak: Dobrego sie nie zmienia
😀😀😀
...normalnie.. :)
Wtam ;-). Krajobraz może nie ucieka ale co innego zachód słońca w krajobrazie gdzie czas ma znaczenie ;-))). Zmieniając aparat na nowszy bo modniejszy to mnie zawsze rozśmiesza takie stwierdzenie. Tutaj pełna zgoda w tym co mówisz że musi być znaczący postęp czy coś nieodzownego czego potrzebujemy w danym sprzęcie nowszym a nie tylko to że czegoś jest tylko więcej czy nowsze a i tak nie będziemy z tego korzystać poza tym że można się tym tylko pochwalić ;-))). Ja fotografując kilkanaście lat aparatem na diapozytywach zrobiłem przeskok na pierwszą moją cyfrówkę i nie ukrywając chodzi też o całe koszty które ponosiłem przy zdjęciach na diapozytywie w stosunku do nowej technologii był to Canon Digital Rebel odpowiednik Canona 300D i na krótko 500D bo moja pierwsza cyfrówka odmowiła współpracy ;-(. Nastepna przesiadka bo w krajobrazie czy innych technikach czy tematach zdjęciowych chciałem czegoś więcej była przesiadka na R6 i widzę tu duży przeskok (pomijam wielkość matryc). Hobbystę czy amatora fotografii nie stać na częstą wymianę sprzętu bo sprzęt raczej na siebie nie zarabia tylko służy jako coś co daje nam radość i satysfakcję kolejnych fajnych kadrów z których my sami jesteśmy zadowoleni i o to chodzi ;-). Choć nie ukrywam że w życiu nawet hobbysty czy amatora przydają się dwa korpusy najlepiej o znaczącej zmianie technologicznej ;-). Pozdrawiam i do następnego....
To co lubie w lustrzankach to co w nich cenię to jakosc obrazu w wizjerze . W bezlusterkowcach patrzymy na matryce LCD . Wiem widzimy mniej wiecej jak zdjecie juz bedzie wygladac ale gdy tego chce w swoim przechodze na live view i mam obraz na duzej tylnej matrycy. Z tej opcji niezbyt często korzystam. Mam Nikona D7500 i nie narzekam . Oczywiscie samo zdjecie tez jest wazne , ale przyjemnosc z robienia zdjeć ma znaczenie.
Zgadzam się. Podchodziłam 3 razy do bezlustra. Nie pasuje mi wizjer elektroniczny. Niestety. Mam Nikona d7200 i to mi wystarczy. Do tego 5 obiektywów. Trochę ważą. Ale przyzwyczaiłam się.
Mam starego Canon 300D. Tak staruszek. Do tego obiektyw Helios i jestem szczęśliwa. Lubię robić zdjęcia. Uwielbiam kombinować po prostu.
Odkryłam niedawno ten kanał i jest jednym z lepszych. Pozdrowienia dla autora.
Lustrzanki są fajne ! Pozdrawiam!
Miałem 40D i do dziś uważam, że był to najlepszy korpus jeśli chodzi o ergonomie
Aparat fotograficzny to narzędzie wykorzystywanie do zarejestrowania tego co "widzi" obiektyw a nade wszystko osoba fotografująca. Fotograf(ik) sprawnie winien posługiwać się rozmaitymi narzędziami a każde nich ma swój niepowtarzalny urok i klimat. Tak jak fotografia nie wyparła malarstwa a kino teatru tak bezlusterkowiec nie unicestwi analogów w różnych wersjach, kompaktów czy cyfrowych lustrzanek. Osobiście "przyznaję się" między innymi do Kijewa zarówno szerokiej 60-tki, małoobrazkowego 4M, Zorkiego 4 oraz kilku innych "puszek". Używam też Canona 6D, 550D i wreszcie bezlusterkowców Lumixa GH4 czy Sony 3000. Cały ten sprzęt daje niesamowitą radość z jego posiadania oraz fotografowania. Każdy miłośnik "malowania światłem" jest też po trosze hobbystą-kolekcjonerem. Kręci mnie też zapach błony czy filmu fotograficznego czy wywoływacza jak też utrwalacza. Bezlusterkowiec to jedna z możliwości a nie zamiennik. Pozdrawiam Pawle jak zawsze serdecznie.
Fajny kotek
Kupiłem rok temu Canon eos 6d mark ll....jestem zadowolony...dobry aparat. Pozdrawiam serdecznie 👍
Pozdrawiam 😀
Dzień dobry Panie Pawle. W moim arsenale jest właśnie Canon 6Dmk2 i 1200D 😊 i Myślałam właśnie o upolowanie jakiejś fajnej siódemki 😊 żeby mieć troszkę lepsze APSC. Myśli Pan, że to dobry pomysł? Pozdrawiam serdecznie 😊
Dziekuję za bardzo dobrą radę. Obecnie mam Nikona d5600 i cały czas mnie korci by przejść na pełną lustrzankę. I znowu słyszę że nie sprzęt robi zdjęcia tylko człowiek. Nie zarabiam na fotkach wiec na dzień dzisiejszy to nie potrzebuję lepszego aparatu. Dzięki i pozdrawiam.
prawdopodobnie posiadasz do tego aparatu kitowy, najtańszy obiektyw 18-55. Jeśli mam rację to w pierwszej kolejności zainswestuj w fajne szklo a roznica naprawde bedzie duza 👍
Szkla sa najwazniejsze w sprzecie ;)
Canon 40D+50 1,8 tanio i dobrze.
Mam i używam.
pozdrawiam.
😀
Mimo wieku,chodze i robie zdjecia bo lubie.
😀😀😀
40d z np 85 daja całkiem ładne efekty
Ostatnio cykałem z 85 mm 1.8 G nikonem D40.
I głowę daje, że na tych portretach robionych Zenitem te dziewczyny wyglądają lepiej niż jakby je Pan dzisiaj fotografował najnowszym bezlusterkowcem :D
Na pewno 😀
Ja używam do krajobrazu Nikona D610 na cyfrówkę przejdę jak po tanieją 👍
Też mam ten korpus. Gdyby miał wyższe ISO użytkowe...
18 mp.60 ma.Pozdrawiam P.Pawła.
Powiem szczerze, mój Nikon D90 ze stałką 35mm 1.8G lekko trąci już myszką.
Lubię nim strzelać foty, wyglądają w powiększeniu czy wydruku o niebo lepiej niż z ajfona, ale nadszedł czas przesiąść się ze starego westernowego colta, na powiedzmy coś szybkostrzelnego i przyzwoity bezlusterkowiec typu Fuji X-T5 lub X-pro3 (do przemyślenia) chodzi mi po głowie.
Co do Nikosia, to nie sprzedam bo fajny i zadbany, podobnie jak mój poprzedni F70 na klisze i Rolleiflex SL35E ląduje w pudle dla potomnych :/
A czy mógłbyś opowiedzieć więcej o kształtowaniu wyobraźni? Może jakiś filmik na temat kształtowania wyobraźni?
Przez te 30 lat fotografowania, to na pewno masz jakieś rady i przemyślenia jak to robić, by osoba początkująca mogła się rozwijać nie z wiedzą, a z wyobraźnią.
Z mojego doswiadczenia moge stwierdzic, ze albo ma sie to cos albo nie. Nie da sie czegos nauczyc czego sie nie posiada. Mozna nauczyc sie obslugi aparatu ale artystycznej duszy nie da sie stworzyc tam gdzie jej po prostu nie ma.
Rozumiem, że to Twoje doświadczenie i jak najbardziej masz prawo do głoszenia takich tez.
Jednak nijak nie możesz tego udowodnić czy poprzeć dowodami.
A niestety oduczyłem się wierzyć we wszystko co czytam. :)
Tak łatwiej jest po prostu łykać wszystko jak pelikan i się nie przejmować.
Poza tym temat, który poruszasz nie jest tak zero jedynkowy.
Gdyby był, to nie potrzeba by było całych studiów z zakresu psychologii, medycyny skupiającej się na mózgu, chemii i jak ona wpływa na mózg, do tego jak niektóre związki wpływają na mózg, na to co myślimy, jak myślimy itd.
To jest zbyt skomplikowany temat i zbyt złożony, by szczególnie bez jakichkolwiek dowodów wierzyć w Twoje tezy.
Do tego proces uczenia się jest o tyle skomplikowany, że uczmy się całe życie od momentu jak się urodzimy.
Dopiero jak by przeprowadzić badania i prześledzić życie np. 1000 osób i tego jak krok po kroku się rozwijali i potem co osiągnęli, to wtedy może można by wysnuć jakieś wnioski na ten Twojej tezy.
Właśnie i szczególnie okres jak dorastamy i to czego i jak nas uczą, w jaki sposób traktują itd. ma praktycznie 100% wpływ na to jak potem my będziemy myśleć, odczuwać, jak będziemy się zachowywać itd.
To jest ogromna ilość zmiennych, które wpływają na to jak zapisuje się ta nasza "biała kartka"
I jest to zbyt złożone, bym od tak przyjął, że wiesz, a nie tylko czujesz albo wydaje Ci się, że tak jest.
Tutaj słowo "wiesz" w znaczeniu wiedzieć, czyli posiadać wiedzę, a więc coś co między innymi można udowodnić czyli też uzasadnić taką, a nie inną tezę.
Osobiście Twoja teza mnie nie przekonuje, ma zbyt dużo luk.
A dusza artystyczna czy coś co nią nazywasz nie jest odrębną rzeczą, czy odrębnym "organem", a jest ściśle powiązana z naszymi emocjami z naszym mózgiem.
Do tego jak na przykład często bywa, to jest wiele wierszy czy różnych utworów ogólnie rzecz ujmując, które powstają i mogą powstać jedynie wtedy, kiedy człowiek jest w rozpaczy, żałobie czy innym stanie, który wywołuje skrajnie negatywne emocje.
Takie treny Kochanowskiego nie powstały dlatego, że miał wyobraźnię czy duszę artystyczną tylko, że miał bodziec w tym przypadku w postaci negatywnych emocji i to skrajnie negatywnych.
Nie ważne jakiej by nie miał wyobraźni czy duszy artstycznej, to nigdy nie wymyślił by tych trenów, gdyby nie śmierć dziecka.
I skąd na przykład pewność, że takie negatywne emocje nie mogą uaktywnić tej duszy artystycznej czy po prostu zadziałać trochę jak taka muza dająca natchnienie.
Przecież dusza artystyczna jest ściśle powiązana z emocjami i to co tworzą artyści również jest ściśle powiązane z emocjami.
Ktoś nie napisze wesołego wiersza będąc w żałobie nawet jak będzie najwybitniejszych pisarzem.
Ktoś nie zrobi zdjęcia artystycznego polany z kwiatkami mając zły humor.
Więc jak dla mnie zbyt upraszczasz temat i przedstawiasz go zero jedynkowo. A jest ogrom zmiennych, które biorą udział w tym.
@@darekw1967 poza tym z innej strony zapytam.
Jeśli dana osoba według Twojej tezy rodzi się z tą duszą artystyczną, to poza nauką obsługi aparatu, to już nie musi się uczyć fotografowania? Bo przez posiada to coś, czego nie można się nauczyć, co nie?
Czyli załóżmy rodzi się jakieś dziecko z wybitną duszą artystyczną, dorasta, dajemy mu aparat, uczymy obsługi, a to ta osoba strzela swoje pierwsze w życiu perfekcyjne idealne zdjęcie, które powala wszystkich na kolana. Dobrze rozumiem, bo jest to przykład zgodny z Twoją tezą.
Jeśli czucia/widzenia artystycznego nie da się nauczyć, to wszelkie kursy fotografowania, wszelkie zasady fotografowania nie są potrzebne, bo ktoś kto rodzi się z duszą artystyczną, będzie posiadać wszystko w pakiecie.
Jedynie musi się nauczyć obsługi aparatu, ale nie może się nauczyć fotografować, bo Twoja teza zakłada, że jest to niemożliwe, bo z tą umiejętnością się rodzimy lub nie.
To po co wszyscy się uczą fotografować? Po co tyle szkół, kursów.
Przecież jak ktoś dostanie w pakiecie duszę artystyczną od stwórcy, to tak na prawdę poza nauką obsługi aparatu niczego więcej nie potrzebuje, bo przecież i tak strzeli idealne fotografie za każdym razem.
@@adamrzetelski6014 Podam Ci proste przyklady jako analogie. 1. Moja zona nigdy nie wie jakie kolorystyczne kombinacje ubioru do siebie pasuja a jakie nie pasuja. Caly czas sie pyta czy to pasuje z czym. Wiele razy jej odpowiadalem i doradzalem i po mimo wielu lat nadal nie potrafi tego sama ocenic. Moja córka od malego dziecka doskonale wie co z czym pasuje kolorystycznie i ona od razu widzi co wspolgra a co nie i nikt jej tego nie uczyl. Po prostu wie... Co pasuje. 2. Moja zona nie ma zmyslu smaku i nie potrafi ocenic czy potrawa jest dobrze doprawiona i ma odpowiedni smak. Raz jej wyjdzie lepiej a raz gorzej potrawa ale ona sama nie wysmakuje co jest nie tak. Niezaleznie od lat gotowania nic wiecej nie uzyska. Moja córka od razu wylapuje niuanse kulinarne i wie jak doprawic aby tak samo smakowalo za kazdym razem a nikt wczesniej jej nie uczyl gotowania. Córka jak bedzie chciala to pojdzie do szkoly kulinarnej i moze uczyc sie dalej jak byc jeszcze lepszym kucharzem. Moze zostac mistrzem gotowania. Moja zona nie ma szans na rozwój bo nie ma odpowiedniego zmyslu do oceny smaku.
W cenie starucha 6d mk2 mamy Sony a7 mk3. Wiadomo, kto ma ten niech używa ale kupować w 2024 za tyle? A w życiu! Miałem to i to, ale do lustrzanek bym już nie wrócił...
Osobiście również wróciłem do lustrzanki. Canon R ustąpił miejsca 6dmk2 i nie ukrywam, zatęsknię czasem za wizjerem elektronicznym ale jak tylko biorę "szósteczkę" i zaczynam strzelać, wszyskie żale ustępują :) Powodów jest faktycznie wiele i nie wiem, który jest najważniejszy. Co natomiast wiem na pewno, to to, że w pewnym punkcie zrezygnowałem z wyścigu za "najlepszym" aparatem i skupiłem się na rzeczach ważnych. Ot, chociażby na robieniu zdjęć :) Pozdrawiam serdecznie oglądających, prowadzącego, oraz małżonkę :)
@@user-tg3ol5qv3j Nigdy dość środków na dobre szkło ;)
Cześć :) napiszesz z jakiego powodu jesteś bardziej usatysfakcjonowany z 6D Mark 2 względem R? Ja aktualnie posiadam właśnie tą lustrzankę, natomiast w przyszłości planowałam wymienić ją właśnie na model R bezlustra. Dlatego bardzo zaciekawił mnie Twój komentarz i jestem ciekawa Twoich odczuć i wniosków :)
@@user-tg3ol5qv3j Miałem G7 (w pracy g80) ale do fotografii używam em1 mk.2 - to taki skok jak z 20D do 5D1 :)
dziwna decyjna, zmieniłbym r na r6 albo r6 mark II a nie na lustro :D walczenie z af to zadna zabawa
@@vroe5620 Nigdy nie jeżdżę windą, zawsze korzystam ze schodów. Dla mnie AF w 6dmk2 to żaden problem.Tak bym to zobrazował :) Wcześniej odpowiedziałem dlaczego taka decyzja ale chyba komentarz się nie wyświetlił, a szkoda, bo się rozpisałem. W skrócie - bateria - wcześniej w torbie miałem dwie + powerbank + ładowarka podróżna, a aktualnie, dwie baterie przy sobie to już rozpusta. Jako ciekawostkę dodam, że przy modelu RP jest to mus - tam bateria to kpina, a przy obiektywie pokroju 28-300L i całodniowych wyprawach, każdy gram i cm w torbie są na wagę złota. Dwa - funkcje w formie dedykowanych przycisków, trzy - brak konieczności korzystania z adaptera EF-RF, który z czasem się wyrobił i złapał luzy. W przypadku masywnych szkieł i intensywnego użytkowania tak może się stać. Oraz kilka innych dla mnie istotnych spraw. Kwestia doboru narzędzi to sprawa dość indywidualna i składają się na nią nie tylko specyfikacja techniczna i teoretyczne możliwości ale też suma szczegółów skupionych wokół obsługi i praktyczne zastosowanie. Zwróć też proszę uwagę w jakim przedziale cenowym oscylujemy. Nikt Ci nie zabroni przesiadki na R6mk2 ale uwierz mi, że nowszy model aparatu absolutnie nie oznacza, że z automatu będzie "lepszy", a większe pokrycie AF, czy kilkadziesiąt FPS nie sprawi, że Twoje zdjęcia będą bardziej wartościowe. Ba! Może się nawet okazać, że nie są w ogóle potrzebne, a zaoszczędzone pieniądze lepiej przeznaczyć chociażby na obiektyw, czy lepszy statyw albo lampę. Po prostu, dla moich potrzeb dobrałem odpowiednie narzędzie i tyle, prosta sprawa :) Każdy powinien sam spróbować i poznać własne potrzeby jako fotograf, dlatego proszę się moimi wypocinami nie sugerować tylko wziąć jeden i drugi do łapy i przekonać się, którym "faktycznie lepiej Ci się jeździ" i nie ulegać marketingowi, bo można skończyć w Veyronie, zasuwając po bezdrożach albo do biedry po bułki ;)i
Też używam C6D MII i zgadzam się z autorem, rozsądek nade wszystko. Może moje pytanie nie wiąże się bezposrednio z tematem filmu, ale jak to jest, że przy ustawieniu na max jakość w jpg, we właciwościach zdjęcia przy wymiarach 6240x4160, rozdzielczość w pionie i poziomie jest tylko 72 dpi ?
Ja w fotografii krajobrazowej preferuje manualne ustawianie ostrości.
Tutaj również bezlusterkowce zdecydowanie wygrywaja nad lustrzankami. Nie tylko focus peakingiem, ale przede wszystkim możliwością znacznego powiększenia oraz możliwością podpięcia obiektywów nieosiągalnych dla lustrzanek, jak np dalmierzowe szkła z bagnetem Leica M od Leica, czy Voightlandera.
Znam nie tylko z YT kilku fotografów(ek), którzy jeszcze niedawno mocno stawiali na lustra. Ale dziś ich podstawowy sprzęt to bezlusterkowce. Tak sobie myślę, że kiedyś i Pan podąży jednak tą drogą :) Pozdrawiam serdecznie :)
jak to zrobi i zmieni aparat na bezlusterkowaca, to to to to to to to zmieni
Ja znam jednego z YT z Podlasia który rok temu się zarzekał, że tylko lustro, a dzisiaj już śmiga na bezlustrze:)
@@δαμάωChyba myślimy o tej samej osobie :) Przyznał nawet, że sprzedał wszystkie lustra. Ale takie jest życie :)
@@Perski2844 tak jest 😉
@dejmien73, o Marku mowa. Nawe mu o tym napisałem w komentarzu 😉
Niestety, świat idzie do przodu...
Witaj Pawle. Od dawna śledzę Twoje kanały. Prawdopodobnie jesteśmy równolatkami i dorastaliśmy w czasach fotografii analogowej. Sam mam kilka aparatów analogowych (których praktycznie nie używam ze względu na koszty zdjęć). Interesują mnie stare techniki fotograficzne tzw. szlachetne. Doceniam jakość zdjęć z nowoczesnych aparatów cyfrowych, ale czy każdy musi gonić za jakością. Jasne, że potrzebna jest ona profesjonalistom, szybkość AF fotografom sportu itp. Ale większość ludzi robi obecnie zdjęcia albo zaawansowanymi cyfrówkami albo smartfonami. Zanika (moim zdaniem) potrzeba posiadania aparatów kompaktowych. Zastanawiam się czasami nad tym jaki aparat cyfrowy ( z jakiej półki) jest jakościowo porównywalny do aparatu analogowego 35mm. chodzi mi nie o optykę (chociaż nie, o obiektywy też) a przede wszystkim o jakość zdjęcia z matrycy i klatki analogowej 35mm. Kolejnym aspektem jest też czułość matrycy w porównaniu z kliszą i jakość ziarna (szumu). Nie wiem czy wyraziłem się jasno ale mam nadzieję, ze rozumiesz o co mi chodzi. Czy Twoim zdaniem jest aparat cyfrowy, który najbardziej swoimi możliwościami przypomina lustrzankę analogową, jakość zdjęcia, możliwości matrycy. A może zrobisz jakiś film na ten temat. Pozdrawiam, Paweł D-ski.
FujiFilm APS/C ma wbudowane filtry, które imitują różne filmy fotograficzne. Już jpg prosto z aparatu wyglądają bardzo analogowo. Jeżeli ktoś ma sentyment do dawnej fotografii, to jest najlepszy sprzęt, Sam myślę o XT5, ale trochę obawiam się przejścia na mniejszy format 35mm x 1,5.
czyli jesteś Panem z siwym wąsem z fotograficznym abc tradycja jakość solidność sweterek i ciepłe lacie😅
tzw. boomer jak to mówi młodzież 😅
Równolatek to nie znaczy boomer (cokolwiek to znaczy) w ciepłych kapciach z wąsem. Nie bardzo cię rozumiem. Napisałem równolatek ponieważ dorastaliśmy w innej epoce fotograficznej - analogowej, przy czym ta nowa epoka rozpoczęła się nie milion lat temu a jakieś 20 lat temu. Pozdrawiam. @@Alvaro65587
Panie Pawle, do tytułu wkradł się błąd (chyba): czy nie powinno być "(ja) fotografuję"? Chyba, że chodzi Panu o kogoś innego, to "(on) fotografuje".
No właśnie. Jestem na fb grupie użytkowników sprzętu Sony i czasem z zaskoczeniem widzę, że osoby które nie mają żadnego pojęcia o fotografowaniu kupują sobie najdroższy sprzęt myśląc, że zrobi za nich super zdjęcia.
Bo najlepiej jak sprzęt rozwija się adekwatnie do rozwoju fotografa 😀
wszystko zależy od podejścia.
W skrócie można mierzyć siły na zamiary - Kupuje ktoś sobie topowy sprzęt i stawia sobie ambitny cel, że stanie na głowie i obróci świat do góry nogami, by nauczyć się wykorzystać w pełni jego możliwości.
Ale jak ktoś kupuje byle kupić i mieć, to ok faktycznie zgadzam się, to jest bezsensu.
Jednak trzeba mieć też na uwadze, że dziś aparaty jakieś super tanie nie są i jeśli ktoś będzie chciał skakać z kwiatka na kwiatek, to mimo wszystko wyda dosyć sporo kasy. Więc to różnie jest z tym rozwijaniem sprzętu wraz z rozwijaniem siebie.
To oczywiście jest dobre podejście, ale nie musi być jedynym właściwym.
Ale podejście, że ktoś kupuje topowy sprzęt i stawia sobie cel by nauczyć się go wykorzystać, to też jest dobre podejście o ile robi to świadomie i stawia sobie taki cel, a nie kupuje dla samego kupienia :)
Daje to pewną motywację, daje to dodatkowy cel do osiągnięcia, co właśnie może być dodatkową motywacją.
Jeśli ktoś kupił taki a nie inny drogi aparat i zrobił to świadomie i nie dla szpanu, to jednak będzie chciał nauczyć się, by wykorzystać go w pełni.
Ja poluję na Nikona D500 z niewielkim przebiegiem. Myślę, że na wiosnę będę jego szczęśliwym posiadaczem.
polecam, udało mi się upolować około pół roku temu, nadal jestem mega zadowolony z tej decyzji
Witam, jedyny dylemat jaki mam to kupić od osoby prywatnej (będzie taniej ale bez jakiejkolwiek gwarancji), czy też poprzez sklep, (drożej ale z 3 miesięczną gwarancją) przebiegi około 15 tysięcy :-)@@krzysztofkazmierczak3628
jedna z najlepszych lustrzanek w historii, top 4 Nikona i TOP 6-8 wsztstkich marek
ciekawił by mnie średni wiek komentujących, ze nadal nie przeszkadza im lustrzanka i nie mają jakiejś specjalnej potrzeby przejścia na bezlustro. Zgaduję, ze będzie to +40
Myślę, że odpowiedź na zadane pytanie dała by statystyka (nie ma takiej) doświadczenia fotograficznego czyli od ilu lat dana osoba zajmuje się fotografią.
@@FotografiajestFajna to bezpośrednio się z tym wiąże, duże doswiadczenie muszą mieć ludzie starsi, a nie młodsi
sa gatunki fotografi gdzie korpus jest pierwszorzedny. Fotografuje wyscigi samochodowe i moim ulubionym gatunkiem fotografi jest panning. Nie wyobrazam sobie, teraz, ze z Canonem 6d mark II moge isc na tor. Roznica w autofokusie pomiedzy lustrzanka a bezlusterkowcem jest jak niebo, a ziemia. AF Canona R3 czy chociazby R6 mark II jest po prostu inna generacja (przepraszam za brak polskich czcionek)
Pan Paweł fotografuje głównie krajobraz i produkty, więc tam różnicy w AF nie poczuje aż tak. Żona Pana Pawła - Pani Dorota już tak, jak weźmie R6 mark II na ślub i porówna ilość zdjęć z nietrafoną ostrością z R6 mark II i 6D mark II.
również np. w makrofotografii jest pewne znaczenie, bo przydaje się tam funkcja bracketingu ostrości i jak patrzyłem to nie każde body to ma.
Patrzyłem przykładowo Sony A7R4, to on nie ma ani w instrukcji tego ani nigdzie, a A7R5 już nawet na stronie sony chwali się funkcją bracketingu ostrości.
Więc no czasami body ma znaczenie jak potrzeba jakiejś konkretnej rzeczy, która nie jest standardem i nie jest domyślna.
@@adamrzetelski6014 od tego jest tez szyna ze śrubą mikrometryczną. To nie są rzeczy, których nie dało się obejść przez dziesięciolecia.
@@ShwarcArnold tak, ale bracketing ostrości pozwala też na zrobienie X zdjeć, a potem np. stworzenie z tego jednego zdjęcia z głębią ostrości, której nie da się normalnie uzyskać. A przynajmniej w A7RV jest taka możliwość według producenta
"Bracketing ostrości do utrwalania optymalnych ujęć
Aparat pozwala zrobić do 299 zdjęć, na których stopniowo zmienia się punkt ostrości. Użytkownik może określić interwały zmian i przebieg sekwencji. Wybierz idealne ujęcie albo połącz wiele zdjęć w jeden obraz o nieosiągalnej normalnie głębi ostrości."
A7R4 jakby w ogóle nie miał bracketingu ostrości, bo nigdzie nawet w instrukcji nie ma tego.
Oczywiście czy ta funkcja zmienia wszystko o 180 stopni? Nie, ale daje możliwość zrobienia czegoś czego normalnie może by nie można zrobić.
No chyba, że w przeszłości też były na to jakieś patenty jeśli chodzi o składanie zdjęć dla uzyskania głębi ostrości, której się nie osiągnie normalnie.
Oczywiście to funkcja przydatna tylko w makrofotografii, albo nawet mikrofotografii, gdzie w przypadku mikrofotografii ta głębia ostrości będzie jeszcze mniejsza.
Panie Pawle. A jak jest naprawde z dynamiką tonalną w 6d mark ll? Zastanawiam sie na kupnem tej listrzanki bo bezlusterkowce jakoś nie przemawiają do mnie. Ogólnie podoba mi sie ta lustrzanka tylko opinie na jej temat są podzielone odnośnie tej dynamiki tonalnej. I druga sprawa,do jakiej wartosci iso mozna sobie pozwolić? I czy ten aparat sprawdzi się do fotografi spoterskiej (samoloty wojskowe) i czy AF da sobie rade pod względem szybkości? Bo sam nienwiem czy bać sie tej lustrzanki czy poprostu olać te wszystkie opinie i zaryzykować? Pozdrawiam😊
jeśli chcesz brać używaną to jest to bdb wybór, natomiast jeśli nową celowałbym jednak w canona R8
Od ponad dekady fotografuje 5d3. Posiadam R5 ze szklami f1.2 ale wlasnie kupilem uzywany 5d4 ^^ z przebiegiem 1000 zdjec. Do produktow bedzie jak znalazl. Dzieciaki i rodzina wiadomo R5 :)
😀😀😀
Nadzieja została w Pentaxie :-) jak na razie zostają przy lustrzankach 🙂
i to jeszcze robią nowego analoga :D
@@lukaszs44Robią, robią... Już drugi rok tak robią i jakoś zrobić nie mogą... 🤣
Trochę kicha jak na firmę, która tłukła analogi przez 70 lat.
@@maciekd.8556 Pytanie kiedy był projektowany ostatni analog? Ok 30 lat temu? To już wystarczający czas, by specjaliści z takim doświadczeniem wymarli lub odeszli na zaslużone emerytury. Drugi problem, to że technologie i linie produkcyjne do produkcji analogów zostały już zezłomowane i trzeba ją projektować i wybudować od nowa. Tu bym bardziej szukał tego głównego szkopułu.
@@lukaszs44 No, ale zakładam, że twardziele zdolni do zaprojektowania K-3 III dadzą radę odczytać projekt P30T...? 🙄
A jeśli linie faktycznie poszły na żyletki, to tym bardziej należałoby zapomnieć o "nowym" analogu...
@@maciekd.8556 Może należało by zapomnieć, ale to Pentax, a Pentax to nie tylko firma, to stan umysłu.
Jest jeszcze nadzieja w Pentaxie, bo zapowiadają, że będą się trzymać lustrzanek. :) Pytanie tylko jak to będzie wychodziło cenowo.
bo Pentax jest najlepszy, był jest i będzie najlepszy, AVE PENTAX ;) -- no to teraz się zacznie najazd, he hehe
@@wojciech_cPętaks jest najlepszy...w swojej kategorii! 😂
@@maciekd.8556 nie kochasz Pentaxa, nie jesteś prawdziwym fotografem ;) a tak serio, jakiej kategorii.
dla fotografii statycznej że tak powiem K1 jest top of the top, i to mi wystarczy. Pentax the best jest. I nie jestem fanatykiem, nieeee, nie jestem, nie, wcale, nic, to nie ja. Nikon może, Fuji pewnie tak, mam awersję do Canona bezpodstawną, ale czy każda alergia ma sens, a może dlatego, że w każdym sklepie wciskają mi Canona jako naj z naj i naj jeszcze. Lumix i Sony z funkcjami dla videorobów, jak najbardziej, podobnie Fuji, ale dla prawdziwego fotografa, co pracuje w śniegu, wodzie, błocie, tylko Pentax.
Za dużo kawy na raz, za dużo,
@@wojciech_c Oczywiście, że pentax jest najlepszy, wsród wszystkich pentaxów najbardziej ;)
@@kaffiks jak mogłeś!? Pentax z wielkiej litery proszę, szacunek poproszę dla najlepszej marki na świecie - no dobra, jednej z najlepszych, kawa przestaje działać, a po za tym nie zniszczysz mych uczuć dla Pentaxa - szczególnie jak widzę ceny szkieł made in Pentax i innych producentów ale nie Pentax fit, to uczucie jest bezcenne. Świadomość, że jeszcze tylko 310646 nadgodzin i wymarzony zoom będzie mój ci on mój. No ale Aston Martin też kosztuje swoje, za elitarność trzeba płacić. Właśnie, mam dylemat sprzęgło do Astona czy nowy zoom od Pentaxa, może jakaś porada? ;)
Akurat przechodzę na fujifilmy bo mi się nimi przyjemniej robi zdjęcia, ale fakt faktem potrzebuję mieć lustrzankę, bo czasem nachodzi mnie ochota robić zdjęcia księżycowi, a robienie tego na bezlusterkowcu wydaje mi się niemożliwe, autofokus fazowy nie radzi sobie w tych warunkach, ekspozycje muszę na czuja robić bo na wyświetlaczu to i tak jest biała lub żółta plama światła...
A wystarczy przełączyć na punktowy pomiar światła i ustawić ostrość na nieskończoność...
@@marekhordynski6273 Niby tak, przy czym z nieskończonością to trzeba w punkt ustawić lub ciut przed oznaczeniem nieskończoności by mieć na pewno ostry obraz (a tak czytałem przynajmniej, jeszcze nie udało mi się dobrze ustawić ostrości z manuala przy takich zdjęciach), a dodatkowo jednak wolę móc zobaczyć to, lustrzanki mi to umożliwiają.
A tak to czuję się trochę jak podwodniak - nic nie widzę, operuję tylko na aparaturach pomiarowych.
Przy czym to co napisałem nie traktuję jako wymówki, będzie dzień, że będę musiał się tak nauczyć i tyle. Jestem świadom, że jestem po prostu amatorem i mam dużo do nauki.
@@XarXsPL nie czuję Twojego problemu (może dlatego że zupełnie nie interesuje mnie astro i największy księżyc robiłem pewnie na jakichś 200-300mm) - manual na Fuji (w problemach z pomiarem pomoże histogram na żywo w EVF), ręczne ostrzenie (bardziej niż kolorowe krawędzie pomoże zwykłe powiększenie obrazu, które włącza się jak zaczynasz ostrzyć ręcznie), do tego jeśli chcesz widzieć w EFV jaśniej/ciemniej to go rozjaśnij/przyciemnij nie zmieniając parametrów zdjęcia - spróbuj i zobacz czy nie będzie Ci wygodniej.
@@krzysiekwie79 jak będę miał okazję to może się pobawię, ale jak ostatnim razem próbowałem to ostrzenie ręczne na ekranie LCD nie miało większego sensu bo po prostu księżyc był żółtą plamą, a po naciśnięciu spustu okazało się że jest niedoświetlone. O ile ekspozycja to owszem kwestia odczytu histogramu, tak kwestia ostrzenia może być problematyczna jeśli na ekranie widzę po prostu świetlistą plamę. To co chce wskazać to właśnie to że mam rozjazd między tym co mam na live view a finalnym zdjęciem. Jak chce robić zdjęcie to raczej nie chce bawić się aparatem i zastanawiać co zmienić aby dało się pracować normalnie, a wtedy lustrzanka przychodzi z pomocą bo tam takiego problemu nie ma.
Ale jak będę miał okazję pobawić się aparatem by znaleźć metodę pracy w takich warunkach to może zmieni się moje podejście.
A tak z ciekawości to co Pan myśli o aparatach z matrycami monochromatycznymi? Oprócz Leici to Pentax zrobił K-3 Mark III Monochrome :D
Oglądałem zdjęcia z Leica M11 Monochrom były fantastyczne, gdyby to był tańszy aparat to mógłbym na niego zachorować 😀
Ile bierzecie za slub?
Prędzej czy później właściwie prędzej ,wszyscy przejdziemy na bezlusterkowce ,tym bardziej nie rozumiem oporu przed lepszym,mniejszym,lżejszym aparatem.
poza lustrzankowymi purystami, którzy przejdą na Pentaxa ;)
@@user-tg3ol5qv3j nie przesadzaj misiu
Kilku znajomych zawsze powtarzało lustrzanka i tylko lustrzanka a w ostatnich 3 miesiącach wszyscy zakupili bezlustra. To samo na YT zauważyłem zmiany u tych co prowadzą kanały o tematyce foto.
Podążanie za modą? Nie, pragmatycznosc. Mam bezlustro które szybkością serii bije na głowę lustra,jest mniejsze czyli mobilniejsze i co ważne filmuje w 4k i 60fps. Mało? Do samych zdjęć to pewnie analog by wystarczył.
masz i co z tego wynika? Ja mam aparat na film, taki stary, 30 letni i wiesz co? On też robi zdjęcia, nawet wydruki w A2 robi 🤣
Wyobraźnia jest ważna, ale nie najważniejsza. Wyobraźnia nie ustabilizuje matrycy, nie pomnoży punktów autofocusa, nie doda kolejnego gniazda na kartę pamięci, ani nie zwiększy ilości klatek na sekundę w korpusie.
A po co komu to wszystko?
@@pawepluta4883 osobom niezaawansowanym i niewykonującym zleceń po nic.
@@kazmirzbudowlaniec3187 No właśnie. Czyli, w odróżnieniu od wyobraźni, w zasadzie nikomu to nie jest potrzebne, bo zlecenia jak wykonuje 1% posiadaczy aparatów, to już jest dużo. Oczywiście wyobraźni potrzebuje także (a może i zwłaszcza) taki od zleceń.
już od dawna jest wystarczająca ilość klatek na sekundę.
Już nawet Fuji GFX 100 II ma wystarczającą ilość klatek na sekundę do większości zastosowań. Więc serio ten aspekt już jest praktycznie nie istotny.
Większość aparatów i tak ma stabilizację.
Kolejne gniazda na karty mają droższe aparaty raczej.
Te podstawowe i tak raczej nie są kierowane do osób, które zarabiają na tym i pewnie wychodzą z założenia, że typowy kowalski nie potrzebuje robić kopi zapasowej.
Nie bierze pan uwagę jednej podstawowej sprawy. Zdjęcia z bezlusterkowca ze stabilizowaną matrycą są absolutnie ostre w porównaniu z lustrzanką. Brak kłapiącego lustra (nie zawsze da się go wstępnie unieść) daje ogromną różnicę w ostrości, szczególnie z ręki. Fotografowałem 40 lat lustrzankami, ostatnio praktycznie nie sięgam po lustrzankę. Ale uwaga, używanie bezlustra bez stabilizowanej matrycy nie daje większej różnicy. Stabilizacja obiektywu ma się nijak do stabilizacji matrycy. Dopiero stabilizacja matrycy daje kapitalne możliwości fotografowania z ręki. A pomijam tu nowe, niedostępne w lustrzankach możliwości AF.
Druga rzecz, której Paweł nie uwzględnił to zdrowie własnych oczu (pryzmat i patrzenie na lusterko jest jednak zdrowsze niż ekranik).
I trzecia - taka trochę filozoficzna. Na EVFie jest już zdjęcie (tak elektroniczne jak potem na monitorze komputera) a nie "żywa" fotografowana scena, do której można co najwyżej przymknąć przysłonę. (OK, żeby być fair) W EVFie nie ma jeszcze zamrożenia/rozmycia migawką i można ustawić bardziej naturalne kolory niż to co potem wyjdzie z obróbki JPGa w aparacie, ale tak czy inaczej to już elektroniczny obraz który najczęściej stara się odwzorować ustawienia ekspozycji i kolorów. Początkującym to pewnie pomaga, puryści pewnie wolą zdjęcie zobaczyć dopiero po wywołaniu RAWa - zmienia się moment kiedy widać zdjęcie zamiast rzeczywistości.
Jedyną firmą która zostanie przy lustrzankach to pentax
Mam bezlusterkowca OM-D Mark III, to model sprzed 4 lat, ja nim 'oram ' a ze spustu zeszła farba, jeszcze go nawet na czyszczenie nie oodałem, ale jest dobrze. Ale ja nie o tym... ja chciałbym kupić sobie jakąś tanią lustrzankę sprzed lat, pełnoklatkową aby 'to poczuć' o czym mówił Paweł. Tak samo to co powiedział 'nie sprzęt a wyobraźnia' więc nie interesuje mnie tak specjalnie co nowego extra. Ale ciekawy jestem coś mocno sprzed lat, a pełnoklatkowe i tanie. czy jest to w ogóle możliwe? 1tys zł? do 2tys?
Zenita sobie kup... 🙂
Kombinowąłem kiedyś podobnie, ale doznałem zderzenia z rzeczywistością - bez problemu można sobie wybrać coś z pierwszych serii pełnoklatkowych lustrzanek, tyle że był to sprzęt dedykowany profesjonalistom do brutalnego zarabiania pieniędzy, a więc będą one albo totalnie zajechane, albo w cenach... mocno nieadekwatnych, delikatnie rzecz ujmując. 🙄
Do fotografii krajobrazowej wystarczy telefon, jakikolwiek kompakt, czy kilkunastoletnia stara lustrzanka. W internecie i tak nikt nie widzi różnicy czym dane zdjęcie zostało zrobione.
Są i tacy którzy dalej idą w plener z kilkoma obiektywami korpusami i statywem, huj wie po co to dźwigać wszystko. Może kiedyś to miało sens i nie było wyjścia. Technologia poszła do przodu i zwykły lekki kompakcik z przyzwoitą ogniskową robi robotę.
Robi do pierwszego większego wydruku. Wszystko jak zwykle zależy od potrzeb. Telefon, kompakt na zdjecia do albumu czy media społecznościowe jest ok. Algorytmy robią robotę w nowych smartphonach.
Chodzę do lasu od kilku dobrych lat ze statywem, bo strzelam Canon 1300d plus Helios, a w lesie często jest dość ciemno, aby komfortowo fotografować bez stabilizacji Poza tym dla mnie, fotografowanie smartfonem, to żadna przyjemność :)
Hm. Myśli Pan, że już za 4 lata przestaną produkować lustrzanki ? Ja nadal robię fotki Nikonem D750 i chyba nie będę na razie zmieniać na bezlusterkowca.
Myślę, że już przestali, za 4 lata będą w sprzedaży te same modele lustrzanek co dziś, a bezlusterkowce będą o jedną epokę nowsze.
Temat "Dlaczego fotografuje lustrzanką" sugerował odpowiedź na pytanie dlaczego lustrzanką a nie bezlusterkowcem i czym lustrzanka jest lepsza od bezlusterkowca. Ale okazało się że temat jest kompletnie inny - że tecniczne możliwości starego aparatu są wystarczające. I tyle. Może czegoś nie rozumiem i mnie tylko wydaje się że tu jest jakaś mentalna aberracja, że tytuł nie zgadza się z treścią?
Wiele osób zarzuca mi, że fotografuję lustrzanką, że gdybym (wreszcie) przesiadł się na nowoczesny aparat, znaczy się bezlusterkowca, to mógłbym rozwinąć swój talent fotograficzny, który na pewno tłumi mi przestarzały sprzęt.
Dlatego tematem filmu było - dlaczego (nadal) fotografuję lustrzanką i dlatego taki jest tytuł, dokładnie odzwierciadlający jego treść.
Zapewne Canon R5 bylby satysfakcjonujący. Tylko cena 15K...
Przy tej cenie i typie fotografii Pana Pawła to R5 jest całkowicie chybionym wyborem. Przy tym typie najlepszą opcją w tym poziomie cenowym staje się średnioformatowy Fujifilm GFX 50. Zwłaszcza że ceny obiektywów GF i RF z serii L stają się zbliżone.
@@lukaszs44 za cenę R5 można kupić używkę GFX 100( ten co pierwotnie kosztował koło 50k, a dziś spokojnie za 17k da się dostać). Do tego GF 35-70, który używany kosztuje 2-3k, a jakościowo to szkło z górnej półki za grosze oraz stałki :D Można iść w stałki fuji dla perfekcji, a można w voigtlandera i szukać czegoś poza czystą perfekcją i za cenę nawet nie topowego bezlusterkowca Canona mieć topowego średnioformatowca 🥲
@@adamrzetelski6014 Odsyłam na kanał Pan Macieja Taichmana, on bardzo wyraźnie mówi jak czas Canonie był dla niego czasem straconym oraz jak za cenę nowych korpusów i obiektów Canona można kupić nowe GFX za cenę nie wiele większą. Większą rzędu 15-20% więcej a nie 2-3 razy tyle, jak to bywało wcześniej.
\Wszystkie lustrzanki które miałem i mam nadal, przekłamują, światłomierz pokazuje środek a zdjęcia wychodzi ciemne lub prześwietlone. Dopiero zmiana na bezlustro to był strzał w 10. Widzę jak będzie wyglądać zdjęcie już na gotowo i tym samym 100% zdjęć jest dobrze naświetlone.
2. w końcu Sigma zaczęła robić ostre zdjęcia, na lusterkowcach był okropny problem z FF i BF. Kalibracja żmudna niewiele dała.
3. Adapter za 50zł i mogę podłączy do aparatu każdy stary obiektyw, adapter za Xzł i mogę używać obiektywów z innych systemów jak systemowego.
4. Ładowanie aparatu z USB
5. Ekran w wizjerze, w słoneczne dni wszystko widać, łącznie z menu aparatu gdzie na dużym ekranie nic nie widać.
6. Lżejszy, gdy chodzisz po górach każde 100g się liczy.
Z minusów, w nocy g. widać, w lustrzance jednak coś tam słabo bo słabo ale widać. Z drugiej strony gdy fotografuje niebo to i tak na obiektywie daje nieskończoność i AF off.
Ps. Co do ceny to bezlustro kosztowało mnie nawet mniej jak porównywalna lustrzanka. Natomiast musiałem kupić adapter i to już był wydatek 1000zł. Musiałem, nie musiałem bo w zestawie miałem 2 obiektywy 16-50 i 50-250 w zestawie. Z tym że to ciemne kity, a się dorobiłem dobrych jasnych szkieł, głupio by było je olać.
1 - nie przekłamują, działają prawidłowo, ale ty nie potrafisz zgadnąć jakiej korekty dokonać, by zdjęcie zostało naświetlone tak jak ty chcesz. To wymaga nauki i zrozumienia światłomierza aparatów, także bezlusterkowców, bo nie zawsze w nich mamy możliwość korekty przed wykonaniem zdjęcia, w sporcie czy w foto przyrody jest to często niewykonalne.
2 - Kalibracja daje bardzo dużo, eliminuje całkowicie błąd BF/FF, ale wymagana jest w obiektywie i sam jej proces musi być odpowiedni. Zgadza się, to nie jest proste dla kogoś kto jej nie rozumie, ale jak się to pozna, to efekty są nawet lepsze niż na bezlusterkowcu, szczególnie z obiektywami do lustrzanek montowanymi za pomocą adapterów.
3 - Można to też robić w wielu przypadkach z lustrzanką, są pewne ograniczenia, przede wszystkim w Nikonie, ale z Canonem czy Pentaxem jest już praktycznie wszystko możliwe.
4 - występuje, trzeba odpowiedni zestaw dokupić
5 - rzeczy sporadycznie stwarzajace problem
6 - wcale nie jakoś bardzo. Nikon D3500 i obiektyw 18-55 wazą sumarycznie 600g, tyle samo ważą bezlusterkowce
Nie dopisałeś wielu zalet zarówno lustrzanki jak i bezlusterkowca, opisane problemy to nie problemy jak się je zrozumie i nauczy.
@@ShwarcArnold Dziwnym trafem w Z nie przekłamuje.
@@you..tube.. żadnym dziwnym, tryby pomiaru są identyczne tylko ty inaczej je obsługujesz
Ciekawe kto pierwszy opatentuje matrcę kwantową?
Ciekawe 😀
Z całym szacunkiem, ale świat idzie do przodu. Aktualnie lustrzanka jest żywym trupem :)
@@user-tg3ol5qv3j Lustrzanki przestały robić zdjęcia?
@@user-tg3ol5qv3j Ach, pokolenie komunikujące się obrazkami. No tak.
Żywy trup jak nazwa wskazuje jest wciąż żywy i ma się dobrze skoro żyje.
dlaczego nie fotografuję lustrzanką ? dlatego że w ich wizjerach kompletnie nic nie widać :) no może w ostrym słońcu cokolwiek...
@@user-tg3ol5qv3j to akurat nie jest złe :) pierwszą lustrzanką u mnie był Zenit12 xp czy jakoś tak :) ciemny wizjer i słaby obraz, potem była Praktica BCA - no lepiej :) potem Minolta si404 - średnio było widać, a potem epoka cyfrowych kompaktów i superzoomów - pomińmy bo nie miały wizjera :) potem bezlusterkowiec i eureka - widać wszystko w każdych warunkach i jasność, temperaturę barwową można sobie ustawić, przymykając przysłonę sam kompensuje różnicę, powiększa od 3 do 14 razy wybrany szczegół - słowem czysta przyjemność :)
.. dużo mądrych słów...Pentax chce nadal lustrzanki... chyba, że padnie. Pozdrowienia
Jest pan konserwatystą, prawicowy charakter pan ma, dla tego ta fotografia lustrzanką
Z byt daleko wysunięte wnioski na podstawie mylących przesłanek 😀
@@FotografiajestFajna wnioski jak wnioski, przywiązanie do tradycji za tym idzie, z tego też powodu całe szafy analogowych lustrzanek, moro spodnie w lesie i pewnie wiele innych rzeczy by się znalazło np. drewniane meble a nie plastikowa szarość.
Myślę, że na Pana chorobę tego przywiązania jest lekarstwo, nawet kilka lekarstw. Możliwe, że nawet to jedno by Pana z tego wyleczyło. To lekarstwo nazywa się Voightlander Nokton 50mm f/1.2 czy chociażby wersja f/1.5 z dowolnym bezlusterkowcem, nawet Canona. Do Pana upodobań do starych obiektywów m42 to nawet lepszy byłby jakiś Nokton 35 lub 40 lub 50mm f/1.4 w wersji Classic.☺
Refleksje - 10/10, ale tytuł filmu i ostateczna konkluzja - OCZYWIŚCIE FAŁSZYWE!
Paweł Horąży nie fotografuje lustrzanką, i to już od dawna. Obsługując aparat poprzez ekran Paweł Horąży fotografuje BEZLUSTERKOWCEM - takim z bagnetem EF! Niech więc Pan Paweł nie opowiada gawiedzi bajek... 🤪
Co do "modernizacji" systemu - sytuacja u Canona trochę przypomina tę z roku 1987, tzn. nie bardzo jest możliwość wykonania ruchu. Niby RF jest wstecznie kompatybilny z EF, ale z drugiej strony sam system R jest bardzo drogi i patologicznie wręcz hermetyczny - ani Sigma, ani Tamron nie pomoże... 😕
pewnie Canon bardziej niż S i T boi się Viltroxów i np. TTArtisanów i chce być bardziej ekskluzywny i profesjonalny. Zupełnie jak Pentax, który chce być niszowy ;)
@@krzysiekwie79Ja się tam Canonowi wcale nie dziwię - i tak dzisiaj aparat fotograficzny stał się narzędziem wysoce specjalistycznym.
Grzybiarz mode.
Ja tego gościa skąsik znam 6:15 hmm, pamiętacie "Dziada z filmu Pomysłowy Dobromir" - no właśnie
14:25 jestem za powrotem średniowiecza i fotoinkwizyncji, za trzy lata nie będzie lustrzanek - herezja, skończysz za to w fotograficznym piekle, apage satanas - nie będzie lustrzanek, będą zawsze będą - a że w muzeum, ale będą.
a wiecie snafcy tryndów, podobno kaseta magnetofonowa to przeszłość i nikt nie korzysta - a to ciekawe, bo sprzedaż kaset magnetofonowych wystrzeliła w górę jakoś tak ostatnio. Ale kaseta to przeżytek, winyle umarły, CD i DVD umarło, tylko streaming i bezlusterkowce.
już mi lepiej, ponarzekałem sobie z rana, powinienem wcześniej pić kawę ;)
miłego dnia "Dziadku Dobromira" i wam czytacze też
No, ja dlatego, że nawet najmniejszy wizjer optyczny jak w Canon 1300d jest milion razy lepszy od wypasionego elektronicznego OLEDa jak w GH4
Właśnie wziąłem do ręki lustrzankę oraz bezlusterkowca i powiem że gadasz Pan głupoty. Akurat wizjer elektroniczny to świetna sprawa.
@@YabuSan_Bozy Dla Ciebie może tak. Dla nie zdecydowanie NIE. Mogę kadrować bez włączania aparatu, a po zmroku optyczny wizjer jest bezkonkurencyjny. Żadnych elektroniczny w takich warunkach nie podskoczy. Ale to są moje doświadczenia z obsługi Canona 1300d i GH4 Panosonic
@@δαμάωelektroniczny po zmroku potrafi widzieć lepiej niż ja 😅 Symulacja ekspozycji się kłania, wizjer pokazuje to co jest wstanie zarejestrować aparat, wiem jak zdjęcie wyjdzie bez podglądu, ludzi z lustrzankami można rozpoznać po kompulsywnym spoglądaniu na ekran. Bez lustro jest mniejsze lżejsze, szybsze. Zdjęcia są ostrzejsze niż z lustra (zasada działania AF I nowoczesne szkła, brak komory lustra) Lustrzanki nie są zle, ale bez lustra są po prostu lepsze, fakt na początku tej drogi nie było różowo ale tak jest z technologią, potrzeba czasu aby nadążyła za potencjałem danego rozwiązania.
@@δαμάω Spróbuj Pan założyć do lustrzanki obiektyw otworkowy o średnicy otworka jakieś 0.2-0.3mm i kadrować ale w biały dzień przez wizjer optyczny. Albo założyć filtr podczerwieni do przekonwertowanej na Full Spectrum lustrzanki i przez taki filtr kadrować przez ten wizjer. Życzę powodzenia.
@@pudzianwrc
Nie chce mi się podnosić ISO żeby coś widzieć po zmroku w wizjerze elektronicznym.
Nie lubię małych aparatów...
Chodzą również słuchy, że jest Pan poszukiwany przez barberów z Pana okolicy, bo pana wąsy wołają o jakieś uporządkowanie, usymetryzowanie. 😁😁🤭
Żarty żartami, Panie Pawle, mój szef ma podobne podejście do kwestii kredytów co Pan. Niestety odbywa się to kosztem firmy, parku maszynowego i koniec końców pracowników. Stawia to firmę daleko technologicznie w tyle za konkurencją która korzysta w nowszych, lepszych, bardziej wydajnych narzędzi dających lepszej jakości wyrób. Nadwyżkę kosztu zakupu wywołaną kredytem lub leasingiem spłaci Pan pieniędzmi nowych klientów, których Pan zdobędzie oferując lepszej jakości usługę/produkt. Proszę spojrzeć na to w ten sposób.
Chodzi właśnie o to, że w tym przypadku jakość produktu się nie zmienia. Jeśli bawimy się w analogię: jak ktoś potrafi jeździć samochodem z manualną skrzynią to po co ma się przesiadać do takiego samego auta w automacie i jeszcze dopłacać, skoro dojedzie tak samo szybko.
@@mysza456 Czy Ty wiesz o czym piszesz? Oczywiście że się zmienia jakość, skoro masz więcej zdjęć trafonych. Nie mówiąc już o różnicy między nowymi obiektywami projektowanymi dla bezluster na 50Mpix i więcej, a starymi obiektywami z lat 2000-2010 projektowanych na matryce 20 MPix?. Odsyłam Cie na kanał DR5000. Oni robili film o tym jak zmiana lustrzanek na bezlustra wpłyneła na jakość ich pracy i materiałów.
No a ja sobie powiedziałem" chcę aby słońce zachodziło za drzewem, bo modelka była o nie oparta. Tak więc dałem za drzewo lampę błyskową z filtre.....o ile pamiętam bursztynową... i miałem zachodzące słońce na życzenie. Jest też jeden OGROMNY PLUS! w bezlusterkowcach komora jest miejsza, a co za tym idzie przy odpowiednim adapterku mam obiektywy M42 we właściwym miejscu. W lusterkowcach niestety obiektywy były zbyt daleko od matrycy , i człowiek był skazany na przelotkę z soczewką korekcyjną. I tu edytuję... chodzi np o osoby posiadające lutrzanki nikona-tak jak ja.
Używam ostatnio wyłącznie obiektywów m42 z lustrzanką Canona i nie widzę problemu. Nie przekładajmy wad Nikona na wszystkie lustrzanki...
Ja bym się bał przejść na bezlusterkowca z m42, bo łapanie ostrości na ekranie to nie jest fajna czynność. Ponadto sam fakt, że są to obiektywy manualne, powoduje że ustawienie zajmuje więcej czasu i wtedy przydaje się druga największa zaleta lustrzanki - czas pracy na baterii. ;)
Dotyczy to przede wszystkim obiektywów M39 przeznaczonych do starych korpusów z dalmierzem. Z lustrzanką nie da się ich normalnie używać.
@@DiablyDrawy Tyle że przedmówca mówił o m42. Natomiast prawda jest taka, że to dotyczy wielu różnych mocowań, ale akurat nie m42, chyba że koniecznie musimy mieć Nikona.
Z drugiej strony mamy to szczęście, że żyjemy w kraj , gdzie m42 jest i tak najwięcej jeżeli chodzi o retro obiektywy dostępne na rynku. Zatem twierdzenie, że to jest jakiś poważny powód wymiany na bezlusterkowca, że nie podepnę sobie na lustrzance m39, Canona FD czy innych takich jest trochę bez sensu. Wybór M42 jest u nas wystarczający.
@@krzesimirchrzastowicz4833 Ja opisuję moją sytuację, gdyż mam lusterkowca nikona od samego początku i obecnie przekoczyłem na soniaka 7. W moim przypadku byłem w miarę zadowolony z nikona (apsc) i adaptera do M42 z soczewką korekcyjną...... do czasu kupna sony(FF) i dedykowanej przejściówki na m42. Ostrzenie zwłaszcza w nieskończoności jest obecnie 100razy lepsze, zmieniła się plastyka obiektywów( ze względu na brak soczewki korekcyjnej). Oczywiście wiem że fotki są lepsze gdyż obecnie mam pełną kletkę. A i sam wizjer jest już na tyle dobry że bez problemu ustawiam ostrość manualnie. Bateria? Mam sześć więc nie ma problemuaby szybko wymienić. W warunkach domowych przy fotach makro itp gdzie robię po 200 fotek używam zasilania zewnętrznego. Zresztą tak samo robiłem z nikonem.
@@maxxonline2001 Tylko, że post sugerował, jakby był to problem wszystkich lustrzanek, a tak nie jest. Dlatego sprostowałem.
Sprawa baterii nie sprowadza się tylko do posiadania zapasowej, ale również do tego, że sam fakt wymiany rozprasza. Możemy już nie wrócić do sceny, którą chcieliśmy sfotografować, bo albo okoliczności się zmienią, albo nam z głowy wyleci.
A ja mam w dupie te całe mody sprzętowe. Cały czas fotografuję Canonem 1200 D, mam jeszcze parę analogów. Kupiłem ostatnio Fujifilm jx 600 pod jeden projekcik, Canona T 90 i nastała wielka radość. Kupują te bezlustra, walą po 20 klatek na sekundę i produkują miliardy fotograficznych śmieci, obok których przechodzi się zupełnie obojętnie. Jakieś matryce po 40 milionów a zdjęcia, bo to nie są żadne fotografie, wstawiają na fejsa albo instagrama i oglądają na smartfonach. Ile dziś pomimo tego sprzętowego zajoba powstaje fotografii? Tak fotografii, bo zdjęcia może robić każdy. Jeśli dziś słyszę od kogoś że lustrzanki to złom to natychmiast zalecam pieprznięcie się w łeb dwukilowym młotkiem.
I Twoje prawo, ale nie brandzluj się tym, że "idziesz pod prąd". Jak ktoś potrzebuje 20kl/s, stabilizacji matrycy, czy lepszego af, to wybiera taki sprzęt który mu to daje. Nazywanie tego foto śmieciami, czy mówienie, że to nie fotografia tylko jakieś zdjęcia raczej wskazuje na frustrację niż ma odbicie w rzeczywistości. Niech każdy robi foty tym czym chce.
@@user-tg3ol5qv3j To jest rozwój? Pod jakim względem? Wrażliwości fotograficznej? Kreatywności? Sprzęt jest tylko narzędziem. Mając pierdyliardy pixeli i dziesiątki klatek na sekundę wstrząsniesz światem bardziej niż Cartier Bresson albo jemu podobni? Życzę Ci tego. Ale dla mnie całe te gadki o rozwoju poprzez usprzętowienie to jest bełkot. Sprzęt jest tylko narzędziem i wcale nie spowoduje że zaczniesz tworzyć fotografie. Bo zdjęcia mogą robić wszyscy. Cały internet jest pełen zdjęć, tylko fotografii jak na lekarstwo.
@@M.C.703 Nawet nie chce mi się tego komentować. Miłego dnia.
@@jarosawkonotopski3944No dobrze, ale co ma do tego wszystkiego Twój plastikowy Canon...? 🤣
@@jarosawkonotopski3944zapomniałeś o fotografii sportowej i wyszło jakim jesteś ignorantem pisząc o dużej ilości klatek na sekundę...gratuluję wiedzy 😂.