Na półce leży nieograny Scythe, Zombicide Invader, Nemesis, Black Angel a ja sobie dokładam jeszcze do pieca z Wasteland Knights. Dzięki wielkie za polecankę :D
Weeee ☺ Pamiętam jak wysoko oceniłeś 1nkę. Od pierwszego prototypu nie mogłem się doczekać Twojego zdania na temat 2ki. Aleś mnie pidbudował ;) Pięknie dziękuję. Będę udostępniał dumny jak paw. Zwłaszcza, że Waszych materiałów oglądam chyba tyle co wszystkich innych youtuberów planszówkowych razem wziętych.
W jednym z poprzednich filmow ja poleciles. Zakupilem praktycznie zanim sie ten film skonczyl. Przyszla na premiere i w 4osobowym składzie zwiedzalismy Australie. Zakochalismy sie w tej grze
@@piotr7992 Tez swietnie. Idzie sie wczuc w klimat. Najlepiej jak przygody twojej postaci czyta druga osoba i sa takie trudne wybory 😁 Za taka cene to jak dla mnie 10/10
Minęło trochę czasu i nie jestem Piotrek, ale jeśli wciąż trapi Cię to pytanie, odpowiadam (może komuś się przyda): "zielona czaszka", czyli zakażone rany, wymagają 2 punktów leczenia. Pojedynczy znacznik leków to 3 punkty leczenia (wydawane w akcji obozowania) albo 4 w przypadku wizyty u konowała w akcji miejskiej. W przypadku ran, punkty leczenia można rozdzielać dowolnie, czyli mając 2 znaczniki leków (łącznie 6 pkt. leczenia) mógłbyś całkowicie wyleczyć 3 zakażone rany (zielone czaszki) lub 6 zwykłych ran, lub - przykładowo - 2 zatrute i 2 zwykłe rany. Jeśli leczysz napromieniowanie, musisz zużyć 1 leki na jeden poziom napromieniowania. Oczywiście nie jesteś ograniczony do zdejmowania tylko 1 poziomu napromieniowania, gdy masz ich więcej i równocześnie posiadasz więcej znaczników leków, ale możesz to zrobić jedynie w czasie obozowania. Gdy jesteś u konowała w czasie akcji miejskiej, możesz zdjąć maksymalnie 1 punkt napromieniowania (plus 4 punkty leczenia, które możesz rozdysponować między zwykłe/zakażone rany), ale za free - bez zużywania leków.
Nie wiem czy mi umknęło ale w materiale nic nie wspominasz o I ed Rycerzy Pustkowii - a autor ten sam dalej i w staruteńkiej recenzji też ją polecałeś ;) Bardzo fajnie się grało w tamtą wersję i chciałbym się dowiedzieć jak ta wersja się ma do I ed.
Długo nie minęło a skusiłem się kupić 2ed. Po kilku rozgrywkach pozbyłem się 1 ed i kusi mnie żeby pozbyć się jeezcze jakiejś przygodówki :D Ta gra jest tak dobra w swoim segmencie że ciężko to opisać, chce się tylko grać od nowa i próbować wygrać albo chociaż sprawdzić inne wątki. Naprawili tak na prawdę większość bolączek 1ed - instrukcję, zasady, fabułę, płynność rozgrywki. Czekać tylko na dodatki w retailu.
Super recenzja mam do ciebie dwa pytania po pierwsze Czy uważasz że ta edycja jest lepsza od pierwszej edycji rycerze pustkowi? Oraz czy da się grać w pierwszą edycję rycerze pustkowi korzystając ze scenariusza z drugiej edycji?
@@gametrolltv ok descenta mam i fakt dobra gra obecnie bawię się firefly i myślę o innej grze która miałaby mega przygodę. Dodam że żona, runebound 3ed i rycerze pustkowi 1ed przerobione. Pozdrawiam
To dwa rozne swiaty. WK to przy TWOM lekka gra przygodowa. Po WK nie wpadniesz w depresje. Wg mnie to porownanie Mad Maxa z dokumentem wojennym o cierpieniu cywili.
To ja odpowiem tak, Descent, Runebound, Zombicide, Doom i wiele innych gier przygodowych gdzie z oczywistych względów losowość jest bo musi być, jak ktoś chcę nad nią zapanować w 100% i sprowadzić przygodę do optymalizacji, to gry przygodowe to nie jest zabawa dla niego ;)
@@gametrolltv nie mam na myśli tego, że losowość jest zła i ma jej nie być. W tego typu grach wiadomo, że być musi. Tutaj jednak spotkałem się z opiniami, że jest przesadnie wdrożona, że czujemy jakbyśmy na nic nie mieli wpływu. Rozumiem, że Ty takiego problemu nie odnotowałeś?
@@pako4350 Jak głosi przypis w instrukcji na stronie 9: "Pustkowie to surowe i brutalne miejsce i takie same są zasady przetrwania w grze." Dlatego losowość związana z rzutem kośćmi całkiem dobrze koresponduje z trudnościami, jakie mogą się nadarzyć w takich warunkach. Do tej pory, wraz z kumplami rozegraliśmy 7 przygód, plus jedna solo, z czego 5 zakończyło się sukcesem. Przegrane wyłoniły się poprzez nałożenie się na siebie błędnych decyzji i niefortunnych rzutów kośćmi, niż stricte tylko przez te ostatnie, więc ze swojego doświadczenia mogę stwierdzić, że ta obecna losowość nie jest na nieprzyzwoitym poziomie, tylko akceptowalnym. Poza tym zwiększa ona regrywalność bo otwiera inne opcje fabularne przy przegranych/wygranych testach czy walkach (które przecież też są formą testu).
Bardzo nienpodoba mi sie wntej grze walka, ktora jest...bez sensu. Najczesciej wyglada to tak, że wyskakuje Ci przecienik na drodze, dajecie sobie po strzale i jesli go nie pomonasz to...po prostu grzecznie odjeżdża w stronę zachodzącego słońca i juz nigdy wiecej go nie spotkasz. Bardzo psuje mi to klimat i czyni walkę idiotyczną. Oddalem strzal, zmarnowalem ammo, gosc trafiony, chcę go teraz dojechać, zasztyletować i zebrać łup. W koncu to post apo! Ale nie mogę. Jak bracia pokłóciliśmy się, daliśmy po mordzie i juz jest ok, każdy odjeżdża w swoją strone. Ehh...
Uwielbiam Waste Knights! Dzięki za materiał. Kciuk w górę!
Na półce leży nieograny Scythe, Zombicide Invader, Nemesis, Black Angel a ja sobie dokładam jeszcze do pieca z Wasteland Knights. Dzięki wielkie za polecankę :D
Bardzo proszę 😀
Nie spodziewałem się, że przed zakończeniem tego filmiku będę o ok 200zł uboższy :-/ Dzięki...
Dzięki Trollu, myślałem o tej grze, ale twój materiał rozwiał moje wątpliwości. Idę po sakiewkę z goldami, nie można nie mieć tej gry ;)
W Australii to ogólnie jest ostatnio ekstremalnie w różnych sprawach. Kto wie - może już niedługo będzie tam jak w grze. :)
Postapokaliptyczna Australia czeka na nas już kilka dni, ale dzięki Twojej recenzji zdecydowanie szybciej się nią zajmiemy :D
Świetny, celny początek! ✌🏻😄 To z tymi kamerami of course.
Poza tym recenzja jak zawsze wypasiona.
Weeee ☺ Pamiętam jak wysoko oceniłeś 1nkę. Od pierwszego prototypu nie mogłem się doczekać Twojego zdania na temat 2ki. Aleś mnie pidbudował ;) Pięknie dziękuję. Będę udostępniał dumny jak paw. Zwłaszcza, że Waszych materiałów oglądam chyba tyle co wszystkich innych youtuberów planszówkowych razem wziętych.
Mam. Gram i bawię sie fantastycznie. Czekam na rozszerzenia😉 Fajna recka.
Coś tam dłubiemy ;)
Dzięki za recenzję. Trochę się boję tej gry. Pierwsza część też wyglądała bardzo obiecująco :q
"tak, skądś to znamy" piękne😂 0:15
Początek filmiku: 2:11
W jednym z poprzednich filmow ja poleciles. Zakupilem praktycznie zanim sie ten film skonczyl. Przyszla na premiere i w 4osobowym składzie zwiedzalismy Australie. Zakochalismy sie w tej grze
@@piotr7992 Tez swietnie. Idzie sie wczuc w klimat. Najlepiej jak przygody twojej postaci czyta druga osoba i sa takie trudne wybory 😁 Za taka cene to jak dla mnie 10/10
@@piotr7992 na 2 osoby działa podobno najlepiej
Ilość paliwa jest zależny od baku i nie mogę mieć ponad to? Czy mogę trzymać w samochodzie i wykorzystać ładowność auta?
Gdzie jest opisane na jakich polach mają być ułożone żetony wątku?
Może próbowałeś ŁOWCY A. D. 2114 też w świecie post apo
Taki trochę Mage Knight tylko w innym klimacie, podobieństwa typu koszt pkt ruchu lub walka 😁 super recenzja ⚔️
Fajna gra, ale, Qrczaki, podobna do ZONY. Myślę, że jednak lepszy klimat jest w ZONIE. Pomyślę nad zakupem.
Piotrek pytanie czy z zielonej czaszki mogę za 2 leczenia uleczyć się do zera czy tylko jednym leczeniem mogę przejść tylko z zielonej na czerwoną
Minęło trochę czasu i nie jestem Piotrek, ale jeśli wciąż trapi Cię to pytanie, odpowiadam (może komuś się przyda): "zielona czaszka", czyli zakażone rany, wymagają 2 punktów leczenia. Pojedynczy znacznik leków to 3 punkty leczenia (wydawane w akcji obozowania) albo 4 w przypadku wizyty u konowała w akcji miejskiej. W przypadku ran, punkty leczenia można rozdzielać dowolnie, czyli mając 2 znaczniki leków (łącznie 6 pkt. leczenia) mógłbyś całkowicie wyleczyć 3 zakażone rany (zielone czaszki) lub 6 zwykłych ran, lub - przykładowo - 2 zatrute i 2 zwykłe rany. Jeśli leczysz napromieniowanie, musisz zużyć 1 leki na jeden poziom napromieniowania. Oczywiście nie jesteś ograniczony do zdejmowania tylko 1 poziomu napromieniowania, gdy masz ich więcej i równocześnie posiadasz więcej znaczników leków, ale możesz to zrobić jedynie w czasie obozowania. Gdy jesteś u konowała w czasie akcji miejskiej, możesz zdjąć maksymalnie 1 punkt napromieniowania (plus 4 punkty leczenia, które możesz rozdysponować między zwykłe/zakażone rany), ale za free - bez zużywania leków.
Dziękuję za materiał
Juuuhuuuu :)
Nie wiem czy mi umknęło ale w materiale nic nie wspominasz o I ed Rycerzy Pustkowii - a autor ten sam dalej i w staruteńkiej recenzji też ją polecałeś ;) Bardzo fajnie się grało w tamtą wersję i chciałbym się dowiedzieć jak ta wersja się ma do I ed.
Niestety nie było, szkoda bo niektórzy moga mysleć że to jakby nowa gra
Długo nie minęło a skusiłem się kupić 2ed. Po kilku rozgrywkach pozbyłem się 1 ed i kusi mnie żeby pozbyć się jeezcze jakiejś przygodówki :D Ta gra jest tak dobra w swoim segmencie że ciężko to opisać, chce się tylko grać od nowa i próbować wygrać albo chociaż sprawdzić inne wątki. Naprawili tak na prawdę większość bolączek 1ed - instrukcję, zasady, fabułę, płynność rozgrywki. Czekać tylko na dodatki w retailu.
Chętnie zagram, chociaż za postapo nie przepadam.
Super recenzja mam do ciebie dwa pytania po pierwsze Czy uważasz że ta edycja jest lepsza od pierwszej edycji rycerze pustkowi? Oraz czy da się grać w pierwszą edycję rycerze pustkowi korzystając ze scenariusza z drugiej edycji?
Pierwsze pytanie, zdecydowanie tak, drugie pytanie, niestety nie 🙃
Chaos w Starym Świecie... No nie ma, nie ma lepszych.
Dokładnie tak :D
Zagrałem raz i powiedziałem nigdy więcej 😂
właśnie gra czeka na mnie w paczkomacie
Leć po nią i graj :D
Dzięki za materiał!
Gra kojarzy mi się z Zona: Sekret Czarnobyla. Jak Rycerze wypadają w porównaniu do Zony?
Hmm...myślę, że przy WK mamy dużo większą regrywalność, plus więcej decyzyjności w grze.
Przygodówka z bogatą fabułą i bez solo?
W sensie pytasz o liste?
zrobicie live z Magic: The Gathering w formacie commander? proszę
Okładka coś jakby z mad maxa :)
Gra klimatycznie stoi w Mad Maxie obydwiema nogami, co w niczym nie przeszkadza 😉
Ile solowych scenariuszy jest dostępnych?
1
W podstawce jest jeden stricte solowy scenariusz. Ale jest modyfikowany przez wybory fabularne (część dostępna tylko dla konkretnych postaci).
Resztę coopowych można grać na 2 figurki, co jest właściwie standardem (Posiadłość 2, S&S), ale sam gram solo, więc jest bonusik ;)
Ok pytanie za 100pkt jaka jest Twoja ulubiona przygodòwka? Pozdrawiam
Chyba Descent, jak do niego dodamy klimat w postaci muzyki, wczuwające się osoby, to jest mega :D
@@gametrolltv ok descenta mam i fakt dobra gra obecnie bawię się firefly i myślę o innej grze która miałaby mega przygodę. Dodam że żona, runebound 3ed i rycerze pustkowi 1ed przerobione. Pozdrawiam
A jak porównasz Rycerzy do TWOM? Pomijając klimat? Co Ci się bardziej podoba?
To dwa rozne swiaty. WK to przy TWOM lekka gra przygodowa. Po WK nie wpadniesz w depresje. Wg mnie to porownanie Mad Maxa z dokumentem wojennym o cierpieniu cywili.
@@Szakal300 no właśnie dlatego zapytałem " pomijając klimat", jak sama rozgrywka? Jak z regrywalnoscia obu tytułów, itd🙂
Patrząc na grupach na ilość egzemplarzy w sprzedaży to albo to jest gra na raz, albo raczej nie jest taka fajna jak się wydawało.
Albo ludzie zamówili wiecej kopii z kickstartera bo myśleli, że nie będzie w sprzedaży detalicznej 🙃
catan na sterydach
Gra oparta chyba na dokumencie
Nic nie wspominasz o podobno strasznej losowości, którą nie da się za bardzo zarządzać. Czy to prawda?
To ja odpowiem tak, Descent, Runebound, Zombicide, Doom i wiele innych gier przygodowych gdzie z oczywistych względów losowość jest bo musi być, jak ktoś chcę nad nią zapanować w 100% i sprowadzić przygodę do optymalizacji, to gry przygodowe to nie jest zabawa dla niego ;)
@@gametrolltv nie mam na myśli tego, że losowość jest zła i ma jej nie być. W tego typu grach wiadomo, że być musi. Tutaj jednak spotkałem się z opiniami, że jest przesadnie wdrożona, że czujemy jakbyśmy na nic nie mieli wpływu. Rozumiem, że Ty takiego problemu nie odnotowałeś?
@@pako4350 Jak głosi przypis w instrukcji na stronie 9: "Pustkowie to surowe i brutalne miejsce i takie same są zasady przetrwania w grze." Dlatego losowość związana z rzutem kośćmi całkiem dobrze koresponduje z trudnościami, jakie mogą się nadarzyć w takich warunkach. Do tej pory, wraz z kumplami rozegraliśmy 7 przygód, plus jedna solo, z czego 5 zakończyło się sukcesem. Przegrane wyłoniły się poprzez nałożenie się na siebie błędnych decyzji i niefortunnych rzutów kośćmi, niż stricte tylko przez te ostatnie, więc ze swojego doświadczenia mogę stwierdzić, że ta obecna losowość nie jest na nieprzyzwoitym poziomie, tylko akceptowalnym. Poza tym zwiększa ona regrywalność bo otwiera inne opcje fabularne przy przegranych/wygranych testach czy walkach (które przecież też są formą testu).
Ok. Ale na czym polega gra wieloosobowa? Wspólnie do jednego celu, przeciw sobie, pół na pół? Zradzbwiecej jak to jest w co najmniej 2osoby.
Wspólnie lub przeciw sobie.
To w zależności od wybranego scenariusza.
Bardzo nienpodoba mi sie wntej grze walka, ktora jest...bez sensu. Najczesciej wyglada to tak, że wyskakuje Ci przecienik na drodze, dajecie sobie po strzale i jesli go nie pomonasz to...po prostu grzecznie odjeżdża w stronę zachodzącego słońca i juz nigdy wiecej go nie spotkasz. Bardzo psuje mi to klimat i czyni walkę idiotyczną. Oddalem strzal, zmarnowalem ammo, gosc trafiony, chcę go teraz dojechać, zasztyletować i zebrać łup. W koncu to post apo! Ale nie mogę. Jak bracia pokłóciliśmy się, daliśmy po mordzie i juz jest ok, każdy odjeżdża w swoją strone. Ehh...
Mechanicznie i gameplayowo troszkę zbliżone do Eldritch Horror. Czy się mylę?