Rozumiem rozgoryczenie osób, które na codzień doznają przykrości, bo uczestniczą w niezwykle przykrych i bolesnych wydarzeniach powodowanych przez osobę pijącą alkohol. Staram się jednak także zrozumieć osoby pijące i pomóc je zrozumieć innym. stąd te nasze rozmowy. Dla osób, które cierpią z powodu picia alkoholu przez kogoś bliskiego są specjalne programy terapeutyczne, z których warto korzystać, bo uczą one jak sobie w tych sytuacjach radzić i jak spowodować opamiętanie się bliskiej osoby i podjęcie terapii. Bez terapii nie można liczyć na to, że sytuacja ulegnie zmianie. Przez dziesiątki lat swojej pracy zawodowej spotkałem tysiące sytuacji, kiedy udało się opanować problem a dzisiaj te osoby żyją spokojnie i szczęśliwie. Spotkałem też wiele sytuacji niestety przegranych. Szansą na zmianę jest terapia a dla niektórych wspólnoty samopomocowe.
BARDZO z pana panie Bohdanie oświecony mądry człowiek,bardzo sobie cenię pana artykuły jak i wywiady,będąc trzeżwiejącym alkoholikiem powiem szczerze iż podziwiam pana i dziękuję.
Ja się cieszę, że leczę się z tego gówna. Wiele razy próbowałem na własną rękę. Mnóstwo abstynencji czy nawet esperal w dupie. Jednak jak człowiek pojechał na terazpię zamkniętą to jest inne spojrzenie na tą chorobę. Widzisz, że mnóstwo ludzi ma tam też problemy. Jednak jak tak na nich patrzyłem to niestety 80% wróci do nałogu. Jeśli nie będziesz miał respektu do tej choroby to nic z tego nie będzie. Ja od razu poszedłem na następny tydzień po przyjeździe na grupę wsparcia. Mimo, że piłem tylko co weekend zauważałem, że zmierza to w złą stronę. Nie życzę tego nikomu jednak tu najważniejsze jest, żeby sam "chory" chciał. I najważniejsze jest ile sam włoży w tą pracę. Począwszy o 24h, planowaniu dnia czy też HALT. To wszystko musi być codziennie i konsekwentnie wdrażane.
@@ThomeTeque po pierwsze Ty nie jestes tutaj po to ,aby pokazywać całą gramatykę Polską.Bo dla mnie to jest słabe i przykre ,że jak można mieć takie kompleksy?Jesteśmy tutaj w temacie alkohol ,a sorry temat hejtu to żegnam na portale glupoty👍
Nie zgodze sie,ze niezawiniona,pracuj nad soba,nad Problemami,ksztalc sie i szukaj pomocy.Nigdy sie nie zgodze. Jestem DDA,przez 15 lat ojciec znecal sie nademna psychicznie i fizycznie. Pracuje nad soba od 15lat, wlasciwie mam Wszystkie predyspozycje i srodowiskowe i wychowawcze i genetycznie do powtorzenia ,do zalamania sie,do uzaleznienia sie. Nigdy nie siegnalam DNA,nie stoczylam sie, mialam zalamania,Ale przysieglam sobie ,ze ja tego nie zrobie. Odnioslam wielki sukces zyciowy,gdyz zainwestowalam w swoj rozwoj,terapie,bylam Sama ,Nikt Mi nie podal reki...Matka nie rozumiala,bala sie. Przeszlam przez psychicznie pieklo Jako dziecko, ptzyplacilam kilkoma chorobami. Wybaczylam ojcu i matce zaniedbanie jakiego sie dopiscili,dzis wiem,ze nie potrafili,nie bylo pomocy....tez jej nie mialam,czytalam ksiazki,szukam,pytalam.... Dlatego jestem przykladem,ze mozna jesli ma sie odwage przejsc przez cierpienie,osamotnienie,odzucenie,a ptzypomne,ze bylam dzieckiem,a nie doroslym czlowiekiem. Ojciec przestan Pic z dnia na dzien,gdy zagrozilam Mu,ze Nigdy nie zobaczy i nie zblizy sie Po pijanemu do mojego dziecka,nie pil 9 lat do smierci,byl dobrym dziadkiem,choc nie byl ojcem...Nigdy Moi rodzice nie zrozumieli jaka krzywde i odchlan emocjonalna zafundowali Mi.... Ja sie podnioslam, uroslam wewnetrznie,odzyskalam Kontakt z wlasna wartoscia siebie,a moja Mama....ciagle sie boi,ona nigdy nie wyszla ze strefy komfortu czyli wyparcia i zaprzeczenia. Mam typowe cechy DDA ,dzis Po terapi jestem osoba szczesliwa,choc schotowana,gdyz plewow zasianych w dziecinstwie nie do konca sie pozbedziesz, Ale umiesz z Mimi zyc.Pozdrawiam i zycze wszystkim,zeby nie siegali Po pocieszacze. Kiedy zrozumiesz,bedziesz Wollny,tylko co zrobisz z TA wolnoscia??? Zalezy od Ciebie......
Jesli siegam po alkohol, wiedzac, ze istnieje duze ryzyko uzaleznienia, to jest moja decyzja i moge winic tylko siebie za pozniejsze uzaleznienie, a nie obwiniac wszystko i wszystkich w kolo, tylko nie siebie, co obserwuje sie u wiekszosci alkoholikow 😏 Nigdy nie zrozumieniem, dlaczego alkoholizm nazwano choroba... Alkoholizm jest uzaleznieniem, w nastepstwie ktorego pojawia sie choroby, a nie na odwrot...
Są zawody które niestety to potęgują. Służby mundurowe, kierowcy ciężarówek, lekarze. O zgrozo ale tak jest! Stres w pracy jest potem leczony alkoholem! I nie zrozumie tego ten kto tego nie dotknął! Niestety. Aktor na świeczniku, nawet! Proboszcz. Niestety. Ludzie pod presją. Szczególnie nie ci którzy pracują od 8do 15
@@bohdantadeuszworonowicz7607 Dziekuje bardzo za odpowiedz - w nawiazaniu na Pana komentarz - wiem o tym ze musze miec profesjonalna pomoc aby zrozumiec w jaki sposob pomoc sobie i pomoc mojej partnerce - powinna tez rozpoczac terapie - bylem na kilku metingach - partnerka nie chce brac udzialu - terapelta mi powiedzial ze ona chce dalej pic .
@@bohdantadeuszworonowicz7607 mieszkam w Anglii tutaj maja dluga tradycje w zakresie terapii uzaleznien - Manchester duzy region przemyslowy - duzo pracy duzo problemow alkoholowych
Ja pojechałem po 2 latach związku i kilku miesiącach razem. 3 weekendy pod rząd (zaznaczam weekendy) przechlałem i pojechałem na terapie. 28 dni odwykówki plus od razu poszedłem na grupę wsparcia. Mimo, że jakoś dawałem radę. Kupiłem mieszkanie i zarabiałem kasę. Wystarczy, że ta druga chce, ale jak tu profesor napisał. Ona wiedziała jak mnie "zmusić" do wyjazdu. I tak mną potrafiła zagadać, że sam się tam wybrałem, więc wiedza współuzależnionej osoby też jest ważna.
A kto zawinił, że się nie pracuje tylko chodzi albo siedzi w domu i się obżera, albo coraz więcej słodzi, a wcale się nie pije alkoholu, tylko robi się coraz bardziej niezdarnym?Kogo mam winic,za to że tak długo spałam, snem niespokojnym choć otwarte oczy miałam?I tak w kółko, a kto zawinił, że on tak ciągle pije, kto?Pewnie Ja?A kogo mam winic za to, że zawsze trzeba zjeść wszystko z talerza do czysta i wszystko wypić, zawsze to, co nam ktoś zaproponuje bo odmówić nie ładnie? Bo asertywnych nikt nie lubi? Bo pokorne to ciele, ono idzie poslusznie i jeszcze się mu zaściela, a my juz nie jesteśmy zwierzęta tylko po postu ludzie, a ztakimi głupami nie wytrzyma się dłużej i niech dalej tylko ciągle góruje sprzedaż i niech napycha sobie złodziej kieszenie ludzkimi łzami, "chlajta wóda wam da jeść", a po nich przyszli następni i następni chętni, a kto zawinił, że słoneczko zawsze mialo mieć promyczki namalowane bo inne nie było piękne?A domek to tylko z kominem i jeszcze w kominie dym leci?Tylko dlaczego niektórzy nie mogą mieć pod swoja opieką dzieci?
Dla mnie to idiotyczne podejście „alkoholik nie zawinił” - czy w takim razie o kimś, kto palił przez 20 lat papierosy i w końcu zachorował na raka płuc można też powiedzieć, że nie zawinił? Czy to nie jest tylko usprawiedliwianie ludzi, którzy sami są sobie winni?
No nie jest to usprawiedliwieniem. W naszej tradycji ogólnie piją wszyscy, każda impreza, każde spotkanie gdzieś tam się pije. Tylko większość osób w to nie wpada i tak może pić do końca życia, inni nawet pijąc o wiele mniej mogą zostać alkoholikami. Podobnie jest z narkotykami czy papierosami. Do tego się ma predyspozycje czy to uwarunkowane czy nabyte, najczęściej oba na raz, więc taka osoba zaczynając kiedyś (jak prawie każdy) właściwie jest skazana na taki los.
@@bohdantadeuszworonowicz7607 alkoholizm jest chorobą, to nie ulega wątpliwości. Jednak daleka jestem od stwierdzenia, że alkoholizm jest chorobą jak każda inna. Dla mnie jako DDA nie jest. Łatwiej żyć pod jednym dachem z cukrzykiem niż z alkoholikiem. Nie zgadzam się również ze stwierdzeniem, że jest chorobą niezawinioną. Niezawinione dla mnie przede wszystkim jest cierpienie osób współuzależnionych, szczególnie dzieci. Osobie będącej DDA trudno jest słuchać takich wypowiedzi jak powyżej, a to dlatego, że uwaga znowu(!) skupiona jest na pijącym. Wszyscy chcą mu pomóc, nie raz wbrew jego woli. O DDA mało kto myśli, wciąż niewielu ludzi zna to pojęcie.
@@aleksandrafilipek7141 dokładnie tak jest Aleksanro... to jest takie trudne ale trzeba ratować siebie...A Bóg jest miłością i czyni cuda, trzeba tylko BOGU zaufać . Pozdrawiam serdecznie Ola:)
@@bohdantadeuszworonowicz7607 Nie tyle przytulania mam DDA trzeba.Co pomocy jak nie dać się manipulować .Wiadomo że alkoholik to super aktor gra na emocjach i jest bardzo bardzo przekonujący. Patrząc na mojego ojca -człowiek bez skrupułów i zasad,skupiający na sobie całą uwagę i wykorzystujacy innych Do wygodnego życia.
Przed napisaniem komentarza warto dowiedzieć się jaka jest różnica między "pijakiem" a alkoholikiem. Wtedy będzie dużo łatwiej zrozumieć o czym mówimy.
A mój zmarł. To kolesie się znaleźli. I też dokuczali. To trzeba mieć siłę przebicia. Wyprowadzilam się. To znajdą Cię w pipidowie. Cóż....unikam takich ludzi. To chore. A skazy na lata I życie. Nie ma więzi Ale traktowanie ludzi jak własność. Dziwne. A może alkohol wyrazl mózg kiedyś? Po dziś dzień nie wiem. Czego padlam ofiarą bardziej. I guzik prawda. Moim zdaniem jak się chce. Można choć minimum nie chlac. Nie rozpijac się. A zwa to choroba. Taka na życzenie?
@@iganojbert2380Dokładnie ja piję ponad 20 lat ciągami lata terapii, mitingów bo już nie mam siły i co dalej wpadam w ciągi co chwilę bo mózg chce tej dopaminy co nic innego nie daje. Ci co tego nie przeżyli niech się nie wypowiadają.
Nie zgadzam się, znam ludzi którzy piją bo chcą, lubią i tyle!! Prosta sprawa odseparować od dostępu do alkoholu o choroba znika!! Dowód?! Zamknięci w więzieniu bez dostępu do alkoholu po miesiącu dochodzą do siebie!! Wnioski wyciągnięte z autopsji!!!!!
Kto jest gorszy pijana matka czy pijany ojciec ??? To czemu pani rzuca tekst ,,przez pijącego ojca " ??? Moim zdaniem pijąca matka bardziej przyczynia do degradacji i niszczenia psychiki dzieci !
@@bohdantadeuszworonowicz7607 to fakt ... oglądam filmy o skutkach picia alkoholu bo sam mam z tym problem od dłuższego czasu i każdy hmm alkoholik boję się tego słowa alkoholik 😉 ma inny powód ja np . Zacząłem pić dużo po chorobie nowotworowej i długim leczeniu jak to zwykle bywa z taką chorobą... tak sobię myślę że może jest błędem że szpitale zostawiają ludzi w czasie choroby nowotworowej i po bez pomocy psychologa bo wiem po sobie jak to jest jak zachorowałem miałem 21 lat straszny stres jak na wojnie jak się choruje i trwa kilka lat czasem... człowiek się boi ciągle kalectwa śmierci i wiele innych rzeczy z tym związanych, koledzy i dziewczyny nie lubią chorych więc zapomnij ... samopoczucie fizyczne po ciężkiej chorobie już nie to co było , później trudno się pozbierać i się zaczęły ciągi alkoholowe , sam daję sobie radę ostatnio z nie piciem ale mam często chęć na piwo i wiem że jak wypiję dwa to już się zacznie i wódka i obudzę się za dwa tygodnie brudny i śmierdzący jak świnia na silnym kacu i z myślą że chyba to już koniec mojego życia ...
@@joevoss9758 To niezwykle trudno wytrwać samemu bez alkoholu. Dlatego ludzie z tym problemem wspierają się. Jedni w ramach terapii z profesjonalistami a inni w klubach abstynenta czy na spotkaniach Anonimowych Alkoholików. Większość osób zaczyna pić, żeby ulżyć swojemu cierpieniu, pozbyć się smutku, lęku czy łatwiej zasnąć. Kiedy to trwa jakiś czas to w pewnym momencie alkohol zaczyna decydować a nie człowiek i picie się przeciąga, traci się kontrolę nad piciem alkoholu i codziennością staje się leczenie "kaca". Nigdy nie jest zbyt późno, żeby poszukać wsparcia u innych ludzi. Znam setki wspaniałych ludzi, którzy są chorzy na alkoholizm, już nie wstydzą się tego słowa i godnie żyją na trzeźwo.
@@bohdantadeuszworonowicz7607 bardzo szanuję pana ja z fizyką mam więcej wspólnego mimo że alkohol ...moim zdaniem takich ludzi jak pan stawiam na równo np.prof. Mejssner, Heller , takie dzisiejsze skarby tego świata jesteście ... podziwiam i coś się uczę co mi zostanie w mojej głupiej głowie dzięki wam 😉.co daje nadzieję i siłę by dalej żyć .
Marcin Lama nie chodzi o fizyczną obecność, a emocjonalną, ojciec moze byc cialem a nie duchem . Nie ma wystarczającej ugruntowanej mocnej i szczerej więzi. Poogladaj na YT Hellingera - bardzo ciekawe. Pozdrawiam serdecznie
Coś w tym jest...Ojciec sporo pił jak dorastałem, leżał zarzygany. Zawsze był mur między nami i tylko wymagał dobrych stopni. Był chłodny. Bił pasem i pięściami mnie oraz mojego brata, kiedy odrabialiśmy z nim lekcję. Brat płakał, a ja go prosiłem, żeby go nie bił i płakałem pod kołdrą. Miałem może wtedy z 8, 9 lat. Bałem się go, przychodził też czasem podpity do szkoły, żeby mnie odebrać. Krzyczał i bił mnie i mojego brata. Kocham go mimo tego, nawet teraz w wieku 38 lat ale mnie wkurwia jakoś i nerwowy jestem dla niego. Mam zmienne nastroje i problem z alkoholem. Mój brat od 20 lat jest na lekach antydepresyjnych i zastrzykach - ma rentę, 42 lata i rodziny już raczej nie założy...Chore to kurwa życie, gdy niewinne dzieci cierpią. Na usprawiedliwienie ojca dodam, że mój dziadek, a jego tata też był alkoholikiem, a mój ojciec w młodości musiał się opiekować i dbać o 4 swojego młodszego rodzeństwa....Pojebane to życie...
Se pogadaliście Państwo jak ślepy ze ślepym o kolorach ... Bo nikt z takich jak wy teoretyków nie robi rozróżniemia na pijaków (styl życia) i alkoholików (choroba psychiczna kompensowana piciem z różnych powodów, np. nie zdiagnozowanej w porę depresji czy zaburzeń nastroju, np. na tle hormonalnym). A alkohol jest ,,pod ręką""- w każdym domu, w każdym sklepie, na każdym zakręcie ulicy i życia. A tak przy okazji powiem, że absolwenci ,,białego domku" mają się za tych lepszych alkoholików, bo są z ,,sorbony" - nie uważam, że to jest jakieś osiągnięcie terapeutyczne, raczej porażka... Nie pozdrowię tu też różnych terpeutów ze wspomnianego ośrodka, spotkanych w innych miejscach, bo poszli ,,w biznesy" i już nie są dla mnie wiarygodni. No, to chyba na dziś wystarczy z mojej strony...
Tej pani wystraszyłbym się.Wygląda jak młody lekarz,czyli nie ma mowy o uśmiechu a na medycynie to już zęby zjadł.Brakuje mi tylko słuchawek zawieszonych na ramionach.
Alkoholik, krzywdzi żonę, dzieci, całą rodzinę... Ów taki, powinien być kierowany na przymusowe leczenie... Nie ma nad takim zmiłuj się, bo kto się lituje nad rodziną, która cierpi przez jego opilstwo.?! .
@@alicjakowalczyk.2125A co da przymusowe leczenie? Po drugie co to za stereotyp z tym znęcaniem? Ja z żoną jesteśmy alkoholikami po ślubie 14 lat pijemy codziennie i żadnej kłótni nigdy nie było. To, że pochodzisz z patologii nie znaczy, że każdy tak ma. Idź na terapię dla współuzależnionych chora kobieto.
Sam Pana głos potrafi uspokoić człowieka, jestem pełen podziwu wiedzy i profesjonalizmu. Pozdrawiam serdecznie
Rozumiem rozgoryczenie osób, które na codzień doznają przykrości, bo uczestniczą w niezwykle przykrych i bolesnych wydarzeniach powodowanych przez osobę pijącą alkohol. Staram się jednak także zrozumieć osoby pijące i pomóc je zrozumieć innym. stąd te nasze rozmowy. Dla osób, które cierpią z powodu picia alkoholu przez kogoś bliskiego są specjalne programy terapeutyczne, z których warto korzystać, bo uczą one jak sobie w tych sytuacjach radzić i jak spowodować opamiętanie się bliskiej osoby i podjęcie terapii. Bez terapii nie można liczyć na to, że sytuacja ulegnie zmianie. Przez dziesiątki lat swojej pracy zawodowej spotkałem tysiące sytuacji, kiedy udało się opanować problem a dzisiaj te osoby żyją spokojnie i szczęśliwie. Spotkałem też wiele sytuacji niestety przegranych. Szansą na zmianę jest terapia a dla niektórych wspólnoty samopomocowe.
BARDZO z pana panie Bohdanie oświecony mądry człowiek,bardzo sobie cenię pana artykuły jak i wywiady,będąc trzeżwiejącym alkoholikiem powiem szczerze iż podziwiam pana i dziękuję.
Bardzo dziękuję za dobre słowo i życzę nieustającej Pogody Ducha
Mądre słowa panie Bogdanie, życzę wszystkim uzależnionym żeby trafili na takiego terapeutę.
Święte słowa Panie doktorze. Dziękuję. Proszę o więcej. Życzę dużo zdrowia.
Ja się cieszę, że leczę się z tego gówna. Wiele razy próbowałem na własną rękę. Mnóstwo abstynencji czy nawet esperal w dupie. Jednak jak człowiek pojechał na terazpię zamkniętą to jest inne spojrzenie na tą chorobę. Widzisz, że mnóstwo ludzi ma tam też problemy. Jednak jak tak na nich patrzyłem to niestety 80% wróci do nałogu. Jeśli nie będziesz miał respektu do tej choroby to nic z tego nie będzie. Ja od razu poszedłem na następny tydzień po przyjeździe na grupę wsparcia. Mimo, że piłem tylko co weekend zauważałem, że zmierza to w złą stronę. Nie życzę tego nikomu jednak tu najważniejsze jest, żeby sam "chory" chciał. I najważniejsze jest ile sam włoży w tą pracę. Począwszy o 24h, planowaniu dnia czy też HALT. To wszystko musi być codziennie i konsekwentnie wdrażane.
Wszystko co pan muwi to sie zgadza , dziekuje
Zacznij od podstaw polskiego...kurwa, muwi? Rozumiem słowa nieoczywiste, ale to ..?
@@ThomeTeque Ty natomiast,poruszasz się w przestrzeni publicznej,nie używaj wulgaryzmow,są oczywiste.
mÓwi óóóóóó
Movie to jest KINO
@@ThomeTeque po pierwsze Ty nie jestes tutaj po to ,aby pokazywać całą gramatykę Polską.Bo dla mnie to jest słabe i przykre ,że jak można mieć takie kompleksy?Jesteśmy tutaj w temacie alkohol ,a sorry temat hejtu to żegnam na portale glupoty👍
🛑 STOP lub 💀😱 jedyna rada
Nie zgodze sie,ze niezawiniona,pracuj nad soba,nad Problemami,ksztalc sie i szukaj pomocy.Nigdy sie nie zgodze. Jestem DDA,przez 15 lat ojciec znecal sie nademna psychicznie i fizycznie. Pracuje nad soba od 15lat, wlasciwie mam Wszystkie predyspozycje i srodowiskowe i wychowawcze i genetycznie do powtorzenia ,do zalamania sie,do uzaleznienia sie. Nigdy nie siegnalam DNA,nie stoczylam sie, mialam zalamania,Ale przysieglam sobie ,ze ja tego nie zrobie. Odnioslam wielki sukces zyciowy,gdyz zainwestowalam w swoj rozwoj,terapie,bylam Sama ,Nikt Mi nie podal reki...Matka nie rozumiala,bala sie. Przeszlam przez psychicznie pieklo Jako dziecko, ptzyplacilam kilkoma chorobami. Wybaczylam ojcu i matce zaniedbanie jakiego sie dopiscili,dzis wiem,ze nie potrafili,nie bylo pomocy....tez jej nie mialam,czytalam ksiazki,szukam,pytalam.... Dlatego jestem przykladem,ze mozna jesli ma sie odwage przejsc przez cierpienie,osamotnienie,odzucenie,a ptzypomne,ze bylam dzieckiem,a nie doroslym czlowiekiem. Ojciec przestan Pic z dnia na dzien,gdy zagrozilam Mu,ze Nigdy nie zobaczy i nie zblizy sie Po pijanemu do mojego dziecka,nie pil 9 lat do smierci,byl dobrym dziadkiem,choc nie byl ojcem...Nigdy Moi rodzice nie zrozumieli jaka krzywde i odchlan emocjonalna zafundowali Mi....
Ja sie podnioslam, uroslam wewnetrznie,odzyskalam Kontakt z wlasna wartoscia siebie,a moja Mama....ciagle sie boi,ona nigdy nie wyszla ze strefy komfortu czyli wyparcia i zaprzeczenia. Mam typowe cechy DDA ,dzis Po terapi jestem osoba szczesliwa,choc schotowana,gdyz plewow zasianych w dziecinstwie nie do konca sie pozbedziesz, Ale umiesz z Mimi zyc.Pozdrawiam i zycze wszystkim,zeby nie siegali Po pocieszacze. Kiedy zrozumiesz,bedziesz Wollny,tylko co zrobisz z TA wolnoscia??? Zalezy od Ciebie......
Jesli siegam po alkohol, wiedzac, ze istnieje duze ryzyko uzaleznienia, to jest moja decyzja i moge winic tylko siebie za pozniejsze uzaleznienie, a nie obwiniac wszystko i wszystkich w kolo, tylko nie siebie, co obserwuje sie u wiekszosci alkoholikow 😏
Nigdy nie zrozumieniem, dlaczego alkoholizm nazwano choroba...
Alkoholizm jest uzaleznieniem, w nastepstwie ktorego pojawia sie choroby, a nie na odwrot...
Regina zachowaj dla siebie te wiejskie mądrości
Najpotężniejszy z Warmian bo co, bo prawda w oczy kole... 😏
@@rp1971 widzę że masz wiejskie przysłowie na każdą okazję
Ponieważ nie zawsze się o tym myśli kiedy się po niego sieqa.
Raczej też tak myślę...
ta dyskusja nie przamawia do alkoholików, co najwyżej do uczącyh się schematów
Są zawody które niestety to potęgują. Służby mundurowe, kierowcy ciężarówek, lekarze. O zgrozo ale tak jest! Stres w pracy jest potem leczony alkoholem! I nie zrozumie tego ten kto tego nie dotknął! Niestety. Aktor na świeczniku, nawet! Proboszcz. Niestety. Ludzie pod presją. Szczególnie nie ci którzy pracują od 8do 15
Nie. Ból istnienia dotyka każdego, niezależnie od pracy, zawodu który wykonuje...
Jestem w związku z alkoholiczką już 29 lat szukam pomocy jest coraz gorzej alalanon chyba nic mi tu nie pomoże
Może zamiast Alanon warto podjąć samemu terapię wspóluzależnienia i tam nauczyć się właściwego postępowania?
@@bohdantadeuszworonowicz7607 Dziekuje bardzo za odpowiedz - w nawiazaniu na Pana komentarz - wiem o tym ze musze miec profesjonalna pomoc aby zrozumiec w jaki sposob pomoc sobie i pomoc mojej partnerce - powinna tez rozpoczac terapie - bylem na kilku metingach - partnerka nie chce brac udzialu - terapelta mi powiedzial ze ona chce dalej pic .
@@bohdantadeuszworonowicz7607 mieszkam w Anglii tutaj maja dluga tradycje w zakresie terapii uzaleznien - Manchester duzy region przemyslowy - duzo pracy duzo problemow alkoholowych
Ja pojechałem po 2 latach związku i kilku miesiącach razem. 3 weekendy pod rząd (zaznaczam weekendy) przechlałem i pojechałem na terapie. 28 dni odwykówki plus od razu poszedłem na grupę wsparcia. Mimo, że jakoś dawałem radę. Kupiłem mieszkanie i zarabiałem kasę. Wystarczy, że ta druga chce, ale jak tu profesor napisał. Ona wiedziała jak mnie "zmusić" do wyjazdu. I tak mną potrafiła zagadać, że sam się tam wybrałem, więc wiedza współuzależnionej osoby też jest ważna.
A kto zawinił, że się nie pracuje tylko chodzi albo siedzi w domu i się obżera, albo coraz więcej słodzi, a wcale się nie pije alkoholu, tylko robi się coraz bardziej niezdarnym?Kogo mam winic,za to że tak długo spałam, snem niespokojnym choć otwarte oczy miałam?I tak w kółko, a kto zawinił, że on tak ciągle pije, kto?Pewnie Ja?A kogo mam winic za to, że zawsze trzeba zjeść wszystko z talerza do czysta i wszystko wypić, zawsze to, co nam ktoś zaproponuje bo odmówić nie ładnie? Bo asertywnych nikt nie lubi? Bo pokorne to ciele, ono idzie poslusznie i jeszcze się mu zaściela, a my juz nie jesteśmy zwierzęta tylko po postu ludzie, a ztakimi głupami nie wytrzyma się dłużej i niech dalej tylko ciągle góruje sprzedaż i niech napycha sobie złodziej kieszenie ludzkimi łzami, "chlajta wóda wam da jeść", a po nich przyszli następni i następni chętni, a kto zawinił, że słoneczko zawsze mialo mieć promyczki namalowane bo inne nie było piękne?A domek to tylko z kominem i jeszcze w kominie dym leci?Tylko dlaczego niektórzy nie mogą mieć pod swoja opieką dzieci?
O qrwa ale faza!!!
Chleje każdego dnia a nienawidzę alkoholu i nie uważam się za alkoholika.
A zadales sobie kiedykolwiek pytanie czemu spożywasz alkohol metylowy?
Dla mnie to idiotyczne podejście „alkoholik nie zawinił” - czy w takim razie o kimś, kto palił przez 20 lat papierosy i w końcu zachorował na raka płuc można też powiedzieć, że nie zawinił? Czy to nie jest tylko usprawiedliwianie ludzi, którzy sami są sobie winni?
No nie jest to usprawiedliwieniem. W naszej tradycji ogólnie piją wszyscy, każda impreza, każde spotkanie gdzieś tam się pije. Tylko większość osób w to nie wpada i tak może pić do końca życia, inni nawet pijąc o wiele mniej mogą zostać alkoholikami. Podobnie jest z narkotykami czy papierosami. Do tego się ma predyspozycje czy to uwarunkowane czy nabyte, najczęściej oba na raz, więc taka osoba zaczynając kiedyś (jak prawie każdy) właściwie jest skazana na taki los.
Z takim współczuciem i zrozumieniem mówią o alkoholikach... Szkoda, że wciąż tak niewiele mówi się o osobach wychowywanych w rodzinach alkoholowych.
DDA też przytulamy
@@bohdantadeuszworonowicz7607 alkoholizm jest chorobą, to nie ulega wątpliwości. Jednak daleka jestem od stwierdzenia, że alkoholizm jest chorobą jak każda inna. Dla mnie jako DDA nie jest. Łatwiej żyć pod jednym dachem z cukrzykiem niż z alkoholikiem. Nie zgadzam się również ze stwierdzeniem, że jest chorobą niezawinioną. Niezawinione dla mnie przede wszystkim jest cierpienie osób współuzależnionych, szczególnie dzieci. Osobie będącej DDA trudno jest słuchać takich wypowiedzi jak powyżej, a to dlatego, że uwaga znowu(!) skupiona jest na pijącym. Wszyscy chcą mu pomóc, nie raz wbrew jego woli. O DDA mało kto myśli, wciąż niewielu ludzi zna to pojęcie.
@@aleksandrafilipek7141 dokładnie tak jest Aleksanro... to jest takie trudne ale trzeba ratować siebie...A Bóg jest miłością i czyni cuda, trzeba tylko BOGU zaufać . Pozdrawiam serdecznie Ola:)
@@aleksandrafilipek7141 ja też jestem dzieckiem alkoholika .Teraz pijaczyna choruje i trzeba się nim zająć. 40 lat picia!Umie manipulować ludźmi.
@@bohdantadeuszworonowicz7607 Nie tyle przytulania mam DDA trzeba.Co pomocy jak nie dać się manipulować .Wiadomo że alkoholik to super aktor gra na emocjach i jest bardzo bardzo przekonujący. Patrząc na mojego ojca -człowiek bez skrupułów i zasad,skupiający na sobie całą uwagę i wykorzystujacy innych Do wygodnego życia.
Dobra filozofia dla pijaków. Mogą was cytować jako usprawiedliwienie. Wszyscy winni, tylko nie oni
Przed napisaniem komentarza warto dowiedzieć się jaka jest różnica między "pijakiem" a alkoholikiem. Wtedy będzie dużo łatwiej zrozumieć o czym mówimy.
A może wszyscy niewinni, tylko ten jeden alkoholik tak najlepiej wszystko zwalić na jednego, i tak się nie obroni. I koło się się zamyka.
@@bohdantadeuszworonowicz7607 pijak ja pije bo chce, alkoholik pije , bo musi...
@@iganojbert2380 alkoholik wcześniej był pijakiem
A mój zmarł. To kolesie się znaleźli. I też dokuczali. To trzeba mieć siłę przebicia. Wyprowadzilam się. To znajdą Cię w pipidowie. Cóż....unikam takich ludzi. To chore. A skazy na lata I życie. Nie ma więzi Ale traktowanie ludzi jak własność. Dziwne. A może alkohol wyrazl mózg kiedyś? Po dziś dzień nie wiem. Czego padlam ofiarą bardziej. I guzik prawda. Moim zdaniem jak się chce. Można choć minimum nie chlac. Nie rozpijac się. A zwa to choroba.
Taka na życzenie?
Zazwyczaj tak jest że jak się chce to już nie można.
Bo jest za późno.
@@iganojbert2380Dokładnie ja piję ponad 20 lat ciągami lata terapii, mitingów bo już nie mam siły i co dalej wpadam w ciągi co chwilę bo mózg chce tej dopaminy co nic innego nie daje. Ci co tego nie przeżyli niech się nie wypowiadają.
Nie zgadzam się, znam ludzi którzy piją bo chcą, lubią i tyle!! Prosta sprawa odseparować od dostępu do alkoholu o choroba znika!! Dowód?! Zamknięci w więzieniu bez dostępu do alkoholu po miesiącu dochodzą do siebie!! Wnioski wyciągnięte z autopsji!!!!!
Ma Pan prawo nie zgadzać się ze mną i z nauką, ale ja też mam prawo absolutnie nie zgadzać się z Panem.
Głupoty wypisujesz jesteś kompletnym nieukiem. Mylisz jeszcze pijaństwo z chorobą F10.2.
Kto jest gorszy pijana matka czy pijany ojciec ??? To czemu pani rzuca tekst ,,przez pijącego ojca " ??? Moim zdaniem pijąca matka bardziej przyczynia do degradacji i niszczenia psychiki dzieci !
W obu przypadkach jest bardzo źle, tylko znacznie częściej spotyka się pijących ojców.
@@bohdantadeuszworonowicz7607 to fakt ... oglądam filmy o skutkach picia alkoholu bo sam mam z tym problem od dłuższego czasu i każdy hmm alkoholik boję się tego słowa alkoholik 😉 ma inny powód ja np . Zacząłem pić dużo po chorobie nowotworowej i długim leczeniu jak to zwykle bywa z taką chorobą... tak sobię myślę że może jest błędem że szpitale zostawiają ludzi w czasie choroby nowotworowej i po bez pomocy psychologa bo wiem po sobie jak to jest jak zachorowałem miałem 21 lat straszny stres jak na wojnie jak się choruje i trwa kilka lat czasem... człowiek się boi ciągle kalectwa śmierci i wiele innych rzeczy z tym związanych, koledzy i dziewczyny nie lubią chorych więc zapomnij ... samopoczucie fizyczne po ciężkiej chorobie już nie to co było , później trudno się pozbierać i się zaczęły ciągi alkoholowe , sam daję sobie radę ostatnio z nie piciem ale mam często chęć na piwo i wiem że jak wypiję dwa to już się zacznie i wódka i obudzę się za dwa tygodnie brudny i śmierdzący jak świnia na silnym kacu i z myślą że chyba to już koniec mojego życia ...
@@joevoss9758 To niezwykle trudno wytrwać samemu bez alkoholu. Dlatego ludzie z tym problemem wspierają się. Jedni w ramach terapii z profesjonalistami a inni w klubach abstynenta czy na spotkaniach Anonimowych Alkoholików. Większość osób zaczyna pić, żeby ulżyć swojemu cierpieniu, pozbyć się smutku, lęku czy łatwiej zasnąć. Kiedy to trwa jakiś czas to w pewnym momencie alkohol zaczyna decydować a nie człowiek i picie się przeciąga, traci się kontrolę nad piciem alkoholu i codziennością staje się leczenie "kaca". Nigdy nie jest zbyt późno, żeby poszukać wsparcia u innych ludzi. Znam setki wspaniałych ludzi, którzy są chorzy na alkoholizm, już nie wstydzą się tego słowa i godnie żyją na trzeźwo.
@@bohdantadeuszworonowicz7607 bardzo szanuję pana ja z fizyką mam więcej wspólnego mimo że alkohol ...moim zdaniem takich ludzi jak pan stawiam na równo np.prof. Mejssner, Heller , takie dzisiejsze skarby tego świata jesteście ... podziwiam i coś się uczę co mi zostanie w mojej głupiej głowie dzięki wam 😉.co daje nadzieję i siłę by dalej żyć .
Idzie glebiej , znieczulic sie
Ja jestem uzależniona od życia kawy gdzie osadza się na zębach
Alkoholizm to brak ojca . B. Hellinger
Joanna 77. To co napisałaś jest nieprawdą, ja miałem ojca i jestem alkocholikiem
Marcin Lama nie chodzi o fizyczną obecność, a emocjonalną, ojciec moze byc cialem a nie duchem . Nie ma wystarczającej ugruntowanej mocnej i szczerej więzi. Poogladaj na YT Hellingera - bardzo ciekawe. Pozdrawiam serdecznie
Joanna77 Ciekawe to ,co napisałaś . U mnie się sprawdziło .
Obserwator cieszę się i życzę mocy😘
Coś w tym jest...Ojciec sporo pił jak dorastałem, leżał zarzygany. Zawsze był mur między nami i tylko wymagał dobrych stopni. Był chłodny. Bił pasem i pięściami mnie oraz mojego brata, kiedy odrabialiśmy z nim lekcję. Brat płakał, a ja go prosiłem, żeby go nie bił i płakałem pod kołdrą. Miałem może wtedy z 8, 9 lat. Bałem się go, przychodził też czasem podpity do szkoły, żeby mnie odebrać. Krzyczał i bił mnie i mojego brata. Kocham go mimo tego, nawet teraz w wieku 38 lat ale mnie wkurwia jakoś i nerwowy jestem dla niego. Mam zmienne nastroje i problem z alkoholem. Mój brat od 20 lat jest na lekach antydepresyjnych i zastrzykach - ma rentę, 42 lata i rodziny już raczej nie założy...Chore to kurwa życie, gdy niewinne dzieci cierpią. Na usprawiedliwienie ojca dodam, że mój dziadek, a jego tata też był alkoholikiem, a mój ojciec w młodości musiał się opiekować i dbać o 4 swojego młodszego rodzeństwa....Pojebane to życie...
Se pogadaliście Państwo jak ślepy ze ślepym o kolorach ... Bo nikt z takich jak wy teoretyków nie robi rozróżniemia na pijaków (styl życia) i alkoholików (choroba psychiczna kompensowana piciem z różnych powodów, np. nie zdiagnozowanej w porę depresji czy zaburzeń nastroju, np. na tle hormonalnym). A alkohol jest ,,pod ręką""- w każdym domu, w każdym sklepie, na każdym zakręcie ulicy i życia. A tak przy okazji powiem, że absolwenci ,,białego domku" mają się za tych lepszych alkoholików, bo są z ,,sorbony" - nie uważam, że to jest jakieś osiągnięcie terapeutyczne, raczej porażka... Nie pozdrowię tu też różnych terpeutów ze wspomnianego ośrodka, spotkanych w innych miejscach, bo poszli ,,w biznesy" i już nie są dla mnie wiarygodni. No, to chyba na dziś wystarczy z mojej strony...
Ja jestem uzależniona od życia kawy
Ja piłem do 7 czasem 8 kaw dziennie lubiłem kawę bardzo a teraz przeszedłem na dietę warzywną i nie pije w ogóle kawy bo mi się nie chce
kawa zabija organizm powoli jedna dziennie to o jedną za dużo lepiej dobry tonik. kawa powoduje nadciśnienie wypłukuje magnez powiększa 10😷×hemoroidy
@@adalbertuslawhcar9200 kawa nie wypłukuje magnezu !!! powtarzasz plotki, poczytaj dobre źródła!!! nie pudelki
Tej pani wystraszyłbym się.Wygląda jak młody lekarz,czyli nie ma mowy o uśmiechu a na medycynie to już zęby zjadł.Brakuje mi tylko słuchawek zawieszonych na ramionach.
Ta Pani nie jest lekarzem tylko psychologiem, a kiedy mówi się o sprawach poważnych i bardzo niebezpiecznych dla zdrowia to trudno o uśmiech.
Nigdy nie zrozumiem tej litości i usprawiedliwiania alkoholików. To jest żenujące.
Bo jesteś za głupia, żeby zrozumieć chorobę F10.2. Żenująca jest twoja ciemnota i dyskusja z medycyną. Przygłupów nie brakuje jak widać.
Jestem uzależniony od bułek chleba herbaty masła kawy mięsa. Nie mogę bez tego żyć.
Alkoholik, krzywdzi żonę, dzieci, całą rodzinę... Ów taki, powinien być kierowany na przymusowe leczenie... Nie ma nad takim zmiłuj się, bo kto się lituje nad rodziną, która cierpi przez jego opilstwo.?! .
@@alicjakowalczyk.2125A co da przymusowe leczenie? Po drugie co to za stereotyp z tym znęcaniem? Ja z żoną jesteśmy alkoholikami po ślubie 14 lat pijemy codziennie i żadnej kłótni nigdy nie było. To, że pochodzisz z patologii nie znaczy, że każdy tak ma. Idź na terapię dla współuzależnionych chora kobieto.
Komentarze są przerażające. Straszna ciemnota.