Maciek nie podważaj tych sytuacji. To nie była randka w ciemno tylko usługa, to nie ma prawa mieć miejsca. Siedzisz z obcym kolesiem zamknięta w samochodzie, może stać się wszystko. Nie mówiąc już o propozycji zażycia narkotyków. I nie, ona nie jest przewrażliwiona. Wiele kobiet się boi w takich sytuacjach.
właśnie, mnie też to bardzo ubodło, że Maciek tak bardzo lekceważy te sytuację, bo to nie jest wina Oli że tak odbiera sytuację, która faktycznie JEST sytuacją już taką przy której w chu$ miga czerwone światło i Ola ma rację tutaj ją nam opowiadając bo sytuację bezpośrednio zagrażające naszemu bezpieczeństwu nie zawsze są takie, że tak powiem ‚obvious’ ale często motywy są lekko przykryty, aby osoba zaufała, dała sie ponieść czy namówić na cokolwiek… Oli drzwi była zablokowane, chłop namawia na palenie trawki, już nawet abstrahując od faktu że nie wiesz co jest w tym joincie to i tak nie wiesz jaki byłby następny ruch tego kolesia, moim zdaniem super że Ola zaufała intuicji i wykazała się sprytem i w końcu nic się nie stało, a mogło , więc błagam nie tylko ty Maćku ale wszyscy NIE LEKCEWAŻCIE CZERWONYCH FLAG i błagam UFAJCIE PRZECZUCIU/INTUICJI bo to naprawdę nasz super pierwotny zmysł, który daje nam znać szybciej niż my się zdążymy zastanowić i kalkulować, bo już wtedy może być za późno… Ola i Maciek trzymajcie się ♥️
Myślę że Maciek nie umniejsza tego co stało się Oli a raczej stara się ją trochę uspokoić, w odcinku wspominali oboje że Ola ma ataki paniki więc nie chce nakręcać spirali strachu i tego żeby się nie zakręcić do poziomu że każdy będzie Stranger danger
@@frankiexpentaxangeli to można zrobić to w lepszy sposób, zachowując szacunek do swojej żony, a nie wmawiać jej, że to były tylko heheszki, bo efekt jest odwrotny. Jak się z kimś jest 20? lat to powinno się to wiedzieć.
Nie rozumiem, skąd u Maćka ta pewność, że to nie byla sytuacja niebezpieczna. Facet ograniczył jej wolność i próbował do czegoś zmusić mimo jej wyraźnych sprzeciwów. To jest karalne. A już na stówę powinni go na zbity pyt wypieprzyć z firmy.
Ale Maciek notorycznie umniejsza odczuciom Oli w tych sytuacjach, ten typek w uberze to masakrycznie pojebana akcja i niebezpieczna, mogło to pójść w złą strone, a Maciek "to była blokada dziecięca xD" xD
Oglądając poranki w kanale zero z udziałem Maćka można zauważyć, że jest on egocentrykiem. Do każdego możliwego tematu musi wcisnąć historię o sobie, o tym gdzie był, co czytał, co oglądał, co mu się przydarzyło. Wygląda to tak jakby w rozmowach z innymi tylko czekał aż ta druga strona skończy nawijać żeby mógł w danym temacie wtrącić coś o sobie. Chyba nie potrafi wczuć się w czyjąś sytuację tylko w myślach już błądzi czy aby przypadkiem i jemu nie przytrafiło się coś podobnego lub związanego z danym tematem, jednocześnie lekceważąc tym samym przeżycia drugiego rozmówcy.
Ta sytuacja z Ubera o ktorej opowiada Ola BYŁA NIEBEZPIECZNA, to nie była sytuacja którą Ola uznała za niebezpieczną, tylko to była niebezpieczna sytuacja. Chyba większość dziewczyn by zrobiło dokładnie to samo co Ola i uznałoby taką sytuację za zagrożenie... Typ był dziwny i albo chciał nastraszyć Ole albo miał gorszy plan 😳 Ps. Strasznie irytujące jest to że Warga na koniec mówi Oli że jest przewrażliwiona i w ten sposób umniejsza tym sytuacjom, bardzo to słabe 🙄
Też uważam, że ta sytuacja była niebezpieczna. Koleś był wyraźnie nietrzeźwy (możliwe, że zjarany), zachowywał się dziwnie, nie zatrzymał się pod adres, wywiózł mnie gdzieś i nie chciał otworzyć samochodu. W takich sytuacjach trzeba w miarę możliwości uciekać bo nie wiadomo jakie taki ktoś ma zamiaru (Mishon)
Byłabym przerażona w takiej sytuachi i też mieszkając w mieście nie raz wchodziłam do klatki obok żeby nie wiedział kierowca gdzie mieszkam. Zawsze jak wsiadam do ubera to udostepniam swoją lokalizację bliskiej osobie i piszę na bieżąco. W komunikacji miejskiej też miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji, rozumiem Cię Olu. Jako dziecko to się bałam z własnego podwórka wyjść a sama przez ulice zaczełam przechodzić dopiero w 2 klasie podstawówki 🫣
Ja też podpisuję się pod dobrą reakcja Oli, sorry ale są granice. Pozbawienie kogoś możliwości wyjścia, z samochodu, pokoju, domu, łazienki whatever jest przemocowe, proszę tego nie bagatelizować.
52:22 Niee Maciej, w tym momencie wyłączam odcinek. Kiedyś kiedy był taki temat było to samo. Kobiety mają dość słuchania, że jesteśmy przewrażliwione. Proszę spojrzeć na statystyki jeśli nasze obawy nie są dla was, facetów, miarodajne.
Bardzo się cieszę, że tyle osób ma podobne odczucia o tym jak Maciek bagatelizuje historie Oli, przewrażliwiona to jest twoja dvpa Maćku, więcej supportu dla swojej żony a nie.
Ola - nie jesteś przewrażliwiona.. to była niebezpieczna sytuacja a Twoja reakcja była bardzo dobra. Warto mówić o takich sytuacjach głośno żeby jak najszybciej zauważyć podobny schemat 🫡
Mam to samo, to jest odczuwalne przy wielu sytuacjach. Olka serio miala prawo się bać, ja bym prawdopodobnie obsrala majtki, a ten jej podważa to, czy bylo to niebezpieczne. Z reszta brzydko przewraca oczami kiedy Ola mówi dłużej o sobie niż Maciek.
❤ serduszko dla Oli, mam 35 lat i też mam od dzieciństwa taką asertywność, a co do sytuacji z ubera i do wszystkich facetów którzy wykorzystują swoją przewagę i nawet "dla żartu" ograniczają wolność kobiety czy innej słabszej osoby, ch... wam w d... w d...e se wsadźcie te swoje żart, pomyślcie co jakby jakiś obcy typ tak z waszej córeczki "zażartował". My spotykamy takich typow całe życie i osobiście nie mam juz żadnych skrupułów zeby sie bronić od pierwszej chwili, wolę byc przewrazliwiona niz martwa lub zgwałcona.
Jezeli chodzi o sytuację z uberem to my- kobiety jestesmy od urodzenia straszone i przestrzegane wlasnie przed takimi sytuacjami. Strach i panika Oli jest jak nabrdziej zrozumiała. Przykro mi Maciek, ze traktujesz ten temat tak po macoszemu ://
Serducho dla Oli ode mnie leci ❤🩹. Niestety też mam tendencję do przyciągania do siebie creepów od dzieciaka... Czyli w sumie stosunkowo niedawna. Zawsze brakowało mi asertywności i mimo tego, iż zwykle udawało mi się wykręcać z niebezpiecznych sytuacji to wciąż czuję dreszcze kiedy przypomnę sobie o kilku z nich. Nie życzę tego nikomu. Trzymajcie się bezpiecznie ludziska!
Ja stosowałam kilka protipów mieszkają w Warszawie żeby uniknąć niebezpiecznych sytuacji w nocy. Najważniejsze było iść do innej klatki bramy wejścia czy windy niż zwykle, nie zapalać od razu światła po wejściu do domu, jechać piętro niżej windą i dopiero wejść schodami, trzymać klucze między palcami, rozmawiać przez telefon żeby nikt nie zaczepiał…
Mam problem z dusznościami i brakiem tchu, nawet się nie umyłem. Nie pojechałem do szpitala bo o 11:00 i 14:00 poszedłem spać. Zawdzięczam to odstawieniu leków na trzy dni i bardzo nieregularnemu braniu tych leków. Mama z niewiadomych powodów przeniosła mi je do pokoju a ja jakoś nie umiałem sobie z tym poradzić i nie przeniosłem ich do kuchnii. Wiem, powód jest bardzo infantylny lecz wydarzyło się to co się wydarzyło. Jutro pojadę do IPIN by spróbować dostać się na ogólnopsychiatryczny. Nie radzę sobie w mojej rzeczywistości a moja psychoterapia to dla mnie za mało. Nie poszedłem na psychoterapię właśnie z powodu problemów z brakiem tchu. Rozmawiałem z konsultantem na telefonie zaufania i on dodał mi sił do działania za wszelkę cenę. W psychologii istnieje "ja realne" i "ja idealne". Powiedziałem tacie, że chciałbym mieć maturę i wynieść się na studia, pracując równocześnie, realizując się w różnych rzeczach, podróżujących a on nie zrozumiał dlaczego ja mam tak duże aspiracje i woli żebym zrobił coś konkretnego z ochotniczą pracą w radio. Zrobię wszystko by mieć normalne życie. Nie jadę w tym roku na Nowe Horyzonty. Nigdy nie byłem na randce. Tak bardzo mi zależy na tym aby nagrać vloga z rekomendacjami filmów z Nowych Horyzontów 2018, 2019, 2021, 2022. Niestety przez te kilka lat zaburzenia naprawdę mi pezeszkadzają, chodzę dziesięć lat na psychoterapię. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru mojego sposobu bycia przez dziewczynę. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej. Mam 25 lat i nie mam nic. Znam faceta, który był na Malcie, na Słowacji, w Włoszech, 8 razy w Amsterdamie, w Japonii, Litwie, w Mediolanie, w Maroko, w Tajlandii i w wielu innych miejscach a ja nie mam nic. Nigdy nie byłem nawet z znajomymi na Mazurach, w Kaplicy Czaszek w Wrocławiu. Mam ogromne deficyty społeczne, rzadko chodzę do sklepów bo nie mam siły psychiczne a większe zakupy projektuje sobie od roku i chciałbym by to przebiegało normalnie. Bardzo mi przykro w związku z tym, że moi rodzice mnie nie wspierają w tym że chce mieć normalne życie. A može to wszystko moja wina? Bo nigdy nie potrafiłem zabrać się do obowiązków. Uczyłem się do matury, ale wytrzymuję 15 minut, płaczę bo żal mi życia i utraconego w nim czasu. Zazdroszczę każdemu kto ma takie swoje normalne życie, praca, studia, znajomi, obiad, który robi się samemu. Ja tego nie mam. Marzę o tym by mieć tatuaże i robić tatuaże. Chciałbym malować murale, obrazy, graffiti, grać na syntezatorach, pianinie, robić wizualki na koncerty, grać na konsolecie DJskie, szyć i robić sitodruk, uprawiač seks, mieć dziewczyny, chodzić na randki, robić muzykę. Mam wrażenie, že nigdy w życiu nie przeczytałem żadnej książki, prokrastynowałem, nie wiem co się działo w moim życiu. Wiele rzeczy wyparłem poprzez wątpliwości. Marzę o czterech miesiącach intensywnych zmian. Zmarnowałem swoje całe dotychczasowe życie przy komputerze i telefonie. Chciałbym nadrobić swoje życie. Chciałbym dostać się na studia do Łodzi na Fizykę chociaż jej zupełnie nie umiem i dawać korepetycje z matematyki i fizyki chociaž ich nie umiem. To moje marzenia od trzynastego roku žycia. Zapewne od początku zawalałem to życie, nie mam pojęcia czy się uczyłem po 11 roku życia, zawsze starannie i sumiennie, chyba nie mam takich wspomnień. Chciałbym normalnie żyć, niedawno zostawiłem CV na słuchawkę w Medicover. Chyba przez całe życie byłem ostrym no - lifem. Prawdopodobnie nigdy sobie na nic nie zapracowałem, czuję się jak gówno. Chciałbym kiedyś pójść do kogoś na imprezę na noc, albo zostać do następnego dnia. Pod względem emocjonalnym i przez ciągłe niezdawanie matur wciąż mam 18 lat. Siostra wyszła do chłopaka, a ja nigdy nie byłem na domówce. Raz w życiu kupiłem sobie koszulę, mama twierdziła, że nie znam swojego rozmiaru ubraniowego. Boję się, że nie zdam 8 przedmiotów za 400 zł na maturze, mniej przedmiotów to 6. Nie mogę już zdawać jednego przedmiotu. Chyba nigdy nie zacząłem żyć. Boli mnie utracony czas i to, że pierwsza samotną podróż zagranicę odbędę po 26 roku życia. Zasnąłem wczoraj o 11:00 i nie pojechałem do szpitala, pojadę dzisiaj. Wiem, że notorycznie się powtarzam, ale moje życie wypełnia ogromny ból i żal. Ja nie mam nic. Przez swoich rodziców nigdy nie byłem samemu zagranicą a znam kogoś kto jako siedemnastolatek pojechał z kolegą do Nowego Jorku na paszport i dowód tymczasowy. Nigdy nie miałem dziewczyny i nigdy nie uprawiałem seksu. Jak miałem siedemnaście lat to rodzice nie pozwalali mi wychodzić samodzielnie z domu, o żadnym spotykaniu się z znajomymi czy imprezach nie było mowy. Czuję się jak gówno. Pamiętam jak rok temu w Nowym Teatrze spotkałem znajomego z Nowych Horyzontów i on akurat był po powrocie z Berlinale, miał samochód a tamtego wieczoru spał u koleżanki. Wiedział, že mam żal do tego, że jeszcze nie byłem na zagranicznym festiwalu filmowym, zablokował mnie za to na Filmwebie i oskarżył mnie o stalking. Pamiętam, że przepłakałem wtedy całą noc bo przeciež nie wszyscy dorastamy w zdrowych rodzinach. Nigdy nie czułem się sprawczy, odpowiedzialny i samostanowiący o sobie w swoim życiu. Marzę o zdaniu matury, egzaminu praktycznego z techniką administracji, studiach, większej ilości znajomych i normalnym życiu. Patrzę na siebie i brzydzę się sobą, nie mogę patrzeć na tego człowieka. Marzę o pracy w PAN, ale bez matury nie będą chcieli mi nawet niczego pokazać. Mam wrażenie, że nigdy w życiu nie przeczytałem żadnej książki i nie uczyłem się od 11 roku życia. Marzę o czterech miesiącach intensywnej pracy, ciężko jest zaczynać od zupełnego zera i mnie to bardzo boli. Wszystko cofa mnie do myśli, že nie mam nic. Siostra wyszła do chłopaka a ja nigdy u nikogo nie nocowałem. Już nigdy nie pojadę do Amsterdamu w wieku 23 lat, dotychczasowe życie uważam za zmarnowane. Zawsze chciałem mieć kogoś bliskiego na dłużej.
Zgadzam się z poprzednimi komenatrzami nt. sytuacji z Uberami. Z jednej strony rozumiem skąd reakcja Maćka. Żyjąc tyle czasu z Olą, jest on przyzwyczajony do jej przezorności, dmuchania na zimne, może nawet czasami takiego skrajnego podejścia w temacie ostrożności i jeśli on ma zupełnie inaczej, drażni go odmienna postawa, której nie rozumie. ALE...Z drugiej strony, przedstawione przez Olę sytuacje były obiektywnie niebezpieczne, jak już trochę osób zauważyło. To nie są okoliczności, które zdarzają się każdej z nas na co dzień, tylko naprawdę pokręcone historie, których następstwem może być tragedia. Tym bardziej, że były już głośne, tragiczne historie związane z Uberami. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz. My, kobiety, musimy zawsze bardziej uważać, bo więcej przykrych konsekwencji może nas spotkać. Maciek spojrzał tylko ze swojej perspektywy. A wiadomo, że facet inaczej potraktuje takie sytuacje i teksty, niż kobieta, która jest bardziej bezbronna, może nawet to wyśmieje, albo zapali wspólnie jointa. PROSZĘ, nie lekceważmy tego! To nie są przesadzone reakcje kobiet! Żaden normalny facet nie zachowuje się w stosunku do obcej kobiety tak, jak ci przedstawieni wyżej, bez względu czy ta kobieta ma tatuaże, mroczny wygląd, czy mini. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsce podczas wykonywania usług. PS. Miałam troszeczkę podobną sytuację, jak byłam nastolatką. Tylko, że ja wsiadłam do samochodu kolegi i jego znajomego, pod moim domem, dlatego że padał deszcz, a mieliśmy się widzieć na zewnątrz. W pewnym momencie zaczęły lecieć niejednoznaczne teksty w moim kierunku, niby śmieszne, dla mnie nie, też jakieś namawianie do używek, kolega kolegi zamknął drzwi na automat i ruszyliśmy na przejażdżkę, chociaż mieliśmy siedzieć w jednym miejscu, w ogóle nie słuchali moich próśb, wręcz drwili z obaw. Tyle strachu się wtedy najadłam. Na szczęście nic się nie stało, ale wiem, że mogliby wtedy zrobić ze mną wszystko. Także łączę się w bólu Ola ❤
Ja miałam w moim odczuciu niebezpieczną sytuację, kiedy mieszkałam w Białymstoku ze 20 lat temu. Dojeżdżałam MPKiem do pracy i na przystanku koleś chciał ode mnie 5 zł, oczywiście nie miałam. Gdy odmówiłam, zaczął mnie ciągnąć za plecak, a potem walić głową o słupy na przystanku. Serio byłam przerażona...na szczęście nadjechał autobus. Z kolei moją współlokatorkę w Białymstoku pobił facet na cmentarzu..leżała długo w szpitalu
Widze ze duzo komentarzy w tym stylu! Żadko komentuje .. ale tak to byla niebezpieczna sytuacja. Ciekawe czy tak samo by powiedzial gdyby tym uberem jechala jego córka gdyby ja mial.
Ja mialam raz okropna sytualcje. Jestem kierowca od lat(dobrym 😉). Jechalam z nowej pracy, nowa trasa. Byla noc, ja mega zmeczona. Zaczelam wyprzedzac bedac 100% pewna, ze sa 2 pasy. Nie bylo, na mnie jechala rozpedzona ciezarowka. W ost sek zjechalam na prawy pas🤐
Doslownie kilka dni temu rozmawiając z mają powiedziałam, ze to iż podsunęła mi "pamietnik narkomanki" w wieku lat okolo 11 bylo najlepszym co mogla zrobic. Do tej pory boje sie narkotyków 😂
Ja miałem dwie sytuacje finał destination. Pierwsza 2005 pojechałem do Irlandii jeszcze się nie przyzwyczaiłem do lewostronnego ruchu. Wchodząc na ulicę spojrzałem w prawo i chciałem wejść na jezdnię i przyjaciel złapał mnie za ramię i cofnął. Prawie zaliczyłem starcie z autobusem. Druga też komunikacja. Wysiadam z tramwaju i chciałem przejść przed przodem wagonu i coś mnie zatrzymało . Za parę sekund przejechało Renault 5 które niezgodnie z przepisami minęło tramwaj z lewej strony
są często wypadki na karuzelach, to nie jest 100 % bezpieczne - zawsze błąd ludzki i awaria są możlwe, dobrze Ola że zareagowałaś - może uratowałaś życie następnej osobie, która by tam siadła i nie zauważyła ? Był nawet niedawno taki wypadek w stanach ze 14 letni chłopiec wyleciał z rolercoastera
Olu, jak wsiadam do ubera sama czy z kolezanka, to od razu dzwonie do meza i tak, zeby kierowca słyszał, mowie mu jakim autem jade, ile mam do domu i zeby po mnie wyszedł. Pajacuje nawet jak meza nie ma w domu, ale wydaje mi się, że to może zasiac w kierowcy ziarno niepewnosci. A najchetniej biore zwykla taxe, ale dzwonie po nią na centrale, bo wtedy przejazd jest rejestrowany.
Z tymi przejazdami u Oli, też uważam że była to niebezpieczna sytuacja. Nie jest to fajne, jak ktoś wbrew Twojej woli, zmusza Cię, o zgrozo do zapalenia jointa i każe Ci śpiewać. Wiem, że faceci moga patrzeć na to inaczej, ale z punktu widzenia kobiety, uważam że to niebezpieczna sytuacja.
Myślałam, że jestem jedyna co do przesadnej ostrożności 😅 Jak słucham, co Maciek mówi o Oli to jakbym słuchała o sobie. Przez ulicę bez przejścia prawie nigdy nie przejdę. Ostatnio byliśmy na spacerze i cała rodzina przeszła, ale był trochę ruch i nie dałam rady, bo za każdym razem miałam wrażenie, że auto jest blisko. Takim sposobem szłam z pół kilometra do przejścia jedną stroną a mój mąż z teściami drugą stroną😂
Ja jestem w szoku, że nadal żyje. Ola mówi, że jak w grupie były podejmowane ryzykowne decyzje, to ona szła do domu :) Ja byłam tym dzieckiem, które albo te decyzje podejmowało, albo było pierwsze, żeby np. wejść do rzeki, rozpadającej się chałupy albo wspiąć się na wieżę z bel siana xD
Ja miałem identyczna sytuacje z tą samą karuzela i też w niemczech. Tylko ze mnie nie dopięli i zapiąłem się sam jak już byłem na górze... wjeżdżając na górę Poprostu się cały ten mechanizm rozpiął bo nie był dociśnięty na maxa.
Maćku, z całym szacunkiem, ale to jakie reakcje masz na to w jakiej sytuacji była Twoja partnerka to jakiś dramat jest… tak z czysto „męskiego” podejścia nawet, nie czujesz przyspieszonego pulsu gdy słyszysz o tym, że OBCY człowiek siłą przetrzymywał Twoją kobietę (w jakikolwiek sposób), a ta się bała w tym czasie? Przecież ta sytuacja to dramat i była niebezpieczna - każda osoba zachowująca się w taki sposób może mieć skłonność do zrobienia czegoś złego, co czyni sytuacje niebezpieczną.
Maciek, ja czaję o co ci chodzi, ale weź nie pierdziel, bo sytuacja z przejściami, to nie to samo, co gościu, który ci mówi, że cię nie wypuści, jak z nim jointa nie zapalisz i nie zaśpiewasz razem z nim.
Pojebane akcje z tym Uberem. Sam jestem taka osoba, ktora jadąc z obcym kierowca raczej chce jechac i nawet nie mam ochoty rozmawiać. Typ chcial Cie na jointa namowic. Musialas sie mu spodobać i szukal szczescia. Maciek troche bagatelizuje. Ja to chyba bym specjalnie umowil ta taksówkę jak mialas taka mozliwosc i pojechal razem z żoną zeby wyjasnic typowi, ze to ja mogę go wychowac 🤔
Boże jaki warga jest wkurwiając Steam bagatelizowanie jej historii a u niego wszystko jest bardzo poważne i do tego to przerywanie. Na siłę Pozuje na takiegogo racjonalizatora, coraz bardziej zaczyna drażnić
I w Gdyni Cisowej w nocy naebany wpadłem między pociąg a peron bo spadłem na tory i się poturlalem i tak dostałem tą sprężyną w kolano i uciekłem pod kolejką na działki.bylo blisko jakoś 3sekundy i eeee
Zjeść solowo w pół godziny dwa gramulce mefedronu a później zjaranie 8 gietów z wiadra również solowo , popijając to wszystko 8 pakiem kasztelana jest bardzo niebezpiecznym wydarzeniem w zyciu 19sto latka
Maciek nie podważaj tych sytuacji. To nie była randka w ciemno tylko usługa, to nie ma prawa mieć miejsca. Siedzisz z obcym kolesiem zamknięta w samochodzie, może stać się wszystko. Nie mówiąc już o propozycji zażycia narkotyków. I nie, ona nie jest przewrażliwiona. Wiele kobiet się boi w takich sytuacjach.
właśnie, mnie też to bardzo ubodło, że Maciek tak bardzo lekceważy te sytuację, bo to nie jest wina Oli że tak odbiera sytuację, która faktycznie JEST sytuacją już taką przy której w chu$ miga czerwone światło i Ola ma rację tutaj ją nam opowiadając bo sytuację bezpośrednio zagrażające naszemu bezpieczeństwu nie zawsze są takie, że tak powiem ‚obvious’ ale często motywy są lekko przykryty, aby osoba zaufała, dała sie ponieść czy namówić na cokolwiek… Oli drzwi była zablokowane, chłop namawia na palenie trawki, już nawet abstrahując od faktu że nie wiesz co jest w tym joincie to i tak nie wiesz jaki byłby następny ruch tego kolesia, moim zdaniem super że Ola zaufała intuicji i wykazała się sprytem i w końcu nic się nie stało, a mogło , więc błagam nie tylko ty Maćku ale wszyscy NIE LEKCEWAŻCIE CZERWONYCH FLAG i błagam UFAJCIE PRZECZUCIU/INTUICJI bo to naprawdę nasz super pierwotny zmysł, który daje nam znać szybciej niż my się zdążymy zastanowić i kalkulować, bo już wtedy może być za późno… Ola i Maciek trzymajcie się ♥️
Myślę że Maciek nie umniejsza tego co stało się Oli a raczej stara się ją trochę uspokoić, w odcinku wspominali oboje że Ola ma ataki paniki więc nie chce nakręcać spirali strachu i tego żeby się nie zakręcić do poziomu że każdy będzie Stranger danger
@@frankiexpentaxangeli to można zrobić to w lepszy sposób, zachowując szacunek do swojej żony, a nie wmawiać jej, że to były tylko heheszki, bo efekt jest odwrotny. Jak się z kimś jest 20? lat to powinno się to wiedzieć.
48:40 nie Maciek , nie rozumiesz, asbolutnie to byla niebezpieczna sytuacja- obiektywnie a nie ,że Ola "uznała ją za niebezpieczną"
Nie rozumiem, skąd u Maćka ta pewność, że to nie byla sytuacja niebezpieczna. Facet ograniczył jej wolność i próbował do czegoś zmusić mimo jej wyraźnych sprzeciwów. To jest karalne. A już na stówę powinni go na zbity pyt wypieprzyć z firmy.
Ale Maciek notorycznie umniejsza odczuciom Oli w tych sytuacjach, ten typek w uberze to masakrycznie pojebana akcja i niebezpieczna, mogło to pójść w złą strone, a Maciek "to była blokada dziecięca xD" xD
Oglądając poranki w kanale zero z udziałem Maćka można zauważyć, że jest on egocentrykiem. Do każdego możliwego tematu musi wcisnąć historię o sobie, o tym gdzie był, co czytał, co oglądał, co mu się przydarzyło. Wygląda to tak jakby w rozmowach z innymi tylko czekał aż ta druga strona skończy nawijać żeby mógł w danym temacie wtrącić coś o sobie. Chyba nie potrafi wczuć się w czyjąś sytuację tylko w myślach już błądzi czy aby przypadkiem i jemu nie przytrafiło się coś podobnego lub związanego z danym tematem, jednocześnie lekceważąc tym samym przeżycia drugiego rozmówcy.
Nie tylko e tym odcinlu 😢
Ta sytuacja z Ubera o ktorej opowiada Ola BYŁA NIEBEZPIECZNA, to nie była sytuacja którą Ola uznała za niebezpieczną, tylko to była niebezpieczna sytuacja. Chyba większość dziewczyn by zrobiło dokładnie to samo co Ola i uznałoby taką sytuację za zagrożenie... Typ był dziwny i albo chciał nastraszyć Ole albo miał gorszy plan 😳 Ps. Strasznie irytujące jest to że Warga na koniec mówi Oli że jest przewrażliwiona i w ten sposób umniejsza tym sytuacjom, bardzo to słabe 🙄
Też uważam, że ta sytuacja była niebezpieczna. Koleś był wyraźnie nietrzeźwy (możliwe, że zjarany), zachowywał się dziwnie, nie zatrzymał się pod adres, wywiózł mnie gdzieś i nie chciał otworzyć samochodu. W takich sytuacjach trzeba w miarę możliwości uciekać bo nie wiadomo jakie taki ktoś ma zamiaru (Mishon)
Byłabym przerażona w takiej sytuachi i też mieszkając w mieście nie raz wchodziłam do klatki obok żeby nie wiedział kierowca gdzie mieszkam. Zawsze jak wsiadam do ubera to udostepniam swoją lokalizację bliskiej osobie i piszę na bieżąco. W komunikacji miejskiej też miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji, rozumiem Cię Olu. Jako dziecko to się bałam z własnego podwórka wyjść a sama przez ulice zaczełam przechodzić dopiero w 2 klasie podstawówki 🫣
Ja też podpisuję się pod dobrą reakcja Oli, sorry ale są granice. Pozbawienie kogoś możliwości wyjścia, z samochodu, pokoju, domu, łazienki whatever jest przemocowe, proszę tego nie bagatelizować.
Zgadzam się! To była niebezpieczna sytuacja. Mam nadzieję Ola że zgłosiłaś to uberowi. To mogłoby się zdarzyć każdej z nas.
Absolutnie się zgadzam
52:22 Niee Maciej, w tym momencie wyłączam odcinek. Kiedyś kiedy był taki temat było to samo. Kobiety mają dość słuchania, że jesteśmy przewrażliwione. Proszę spojrzeć na statystyki jeśli nasze obawy nie są dla was, facetów, miarodajne.
Bardzo się cieszę, że tyle osób ma podobne odczucia o tym jak Maciek bagatelizuje historie Oli, przewrażliwiona to jest twoja dvpa Maćku, więcej supportu dla swojej żony a nie.
Ola - nie jesteś przewrażliwiona.. to była niebezpieczna sytuacja a Twoja reakcja była bardzo dobra. Warto mówić o takich sytuacjach głośno żeby jak najszybciej zauważyć podobny schemat 🫡
Jestem pod wrażeniem cierpliwości Oli wobec ciągłego umniejszania uczuć, przerywania i gaslightu ze strony Maćka. Masakra.
Mam to samo, to jest odczuwalne przy wielu sytuacjach. Olka serio miala prawo się bać, ja bym prawdopodobnie obsrala majtki, a ten jej podważa to, czy bylo to niebezpieczne. Z reszta brzydko przewraca oczami kiedy Ola mówi dłużej o sobie niż Maciek.
Olu , tak jes . Faceci nie zrozumieją ile razy dziennie my musimy bać się o swoje bezpieczeństwo 😢
❤ serduszko dla Oli, mam 35 lat i też mam od dzieciństwa taką asertywność, a co do sytuacji z ubera i do wszystkich facetów którzy wykorzystują swoją przewagę i nawet "dla żartu" ograniczają wolność kobiety czy innej słabszej osoby, ch... wam w d... w d...e se wsadźcie te swoje żart, pomyślcie co jakby jakiś obcy typ tak z waszej córeczki "zażartował". My spotykamy takich typow całe życie i osobiście nie mam juz żadnych skrupułów zeby sie bronić od pierwszej chwili, wolę byc przewrazliwiona niz martwa lub zgwałcona.
To była TOTALNIE niebezpieczna sytuacja Maciek. Dramat, współczuję Ola.
Jezeli chodzi o sytuację z uberem to my- kobiety jestesmy od urodzenia straszone i przestrzegane wlasnie przed takimi sytuacjami. Strach i panika Oli jest jak nabrdziej zrozumiała. Przykro mi Maciek, ze traktujesz ten temat tak po macoszemu ://
48:28 uważam że to była bardzo niebezpieczna sytuacja
Serducho dla Oli ode mnie leci ❤🩹. Niestety też mam tendencję do przyciągania do siebie creepów od dzieciaka... Czyli w sumie stosunkowo niedawna. Zawsze brakowało mi asertywności i mimo tego, iż zwykle udawało mi się wykręcać z niebezpiecznych sytuacji to wciąż czuję dreszcze kiedy przypomnę sobie o kilku z nich. Nie życzę tego nikomu. Trzymajcie się bezpiecznie ludziska!
Ja stosowałam kilka protipów mieszkają w Warszawie żeby uniknąć niebezpiecznych sytuacji w nocy. Najważniejsze było iść do innej klatki bramy wejścia czy windy niż zwykle, nie zapalać od razu światła po wejściu do domu, jechać piętro niżej windą i dopiero wejść schodami, trzymać klucze między palcami, rozmawiać przez telefon żeby nikt nie zaczepiał…
Mam problem z dusznościami i brakiem tchu, nawet się nie umyłem. Nie pojechałem do szpitala bo o 11:00 i 14:00 poszedłem spać. Zawdzięczam to odstawieniu leków na trzy dni i bardzo nieregularnemu braniu tych leków. Mama z niewiadomych powodów przeniosła mi je do pokoju a ja jakoś nie umiałem sobie z tym poradzić i nie przeniosłem ich do kuchnii. Wiem, powód jest bardzo infantylny lecz wydarzyło się to co się wydarzyło. Jutro pojadę do IPIN by spróbować dostać się na ogólnopsychiatryczny. Nie radzę sobie w mojej rzeczywistości a moja psychoterapia to dla mnie za mało. Nie poszedłem na psychoterapię właśnie z powodu problemów z brakiem tchu. Rozmawiałem z konsultantem na telefonie zaufania i on dodał mi sił do działania za wszelkę cenę. W psychologii istnieje "ja realne" i "ja idealne". Powiedziałem tacie, że chciałbym mieć maturę i wynieść się na studia, pracując równocześnie, realizując się w różnych rzeczach, podróżujących a on nie zrozumiał dlaczego ja mam tak duże aspiracje i woli żebym zrobił coś konkretnego z ochotniczą pracą w radio. Zrobię wszystko by mieć normalne życie.
Nie jadę w tym roku na Nowe Horyzonty. Nigdy nie byłem na randce. Tak bardzo mi zależy na tym aby nagrać vloga z rekomendacjami filmów z Nowych Horyzontów 2018, 2019, 2021, 2022. Niestety przez te kilka lat zaburzenia naprawdę mi pezeszkadzają, chodzę dziesięć lat na psychoterapię. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru mojego sposobu bycia przez dziewczynę. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej. Mam 25 lat i nie mam nic. Znam faceta, który był na Malcie, na Słowacji, w Włoszech, 8 razy w Amsterdamie, w Japonii, Litwie, w Mediolanie, w Maroko, w Tajlandii i w wielu innych miejscach a ja nie mam nic. Nigdy nie byłem nawet z znajomymi na Mazurach, w Kaplicy Czaszek w Wrocławiu. Mam ogromne deficyty społeczne, rzadko chodzę do sklepów bo nie mam siły psychiczne a większe zakupy projektuje sobie od roku i chciałbym by to przebiegało normalnie. Bardzo mi przykro w związku z tym, że moi rodzice mnie nie wspierają w tym że chce mieć normalne życie. A može to wszystko moja wina? Bo nigdy nie potrafiłem zabrać się do obowiązków. Uczyłem się do matury, ale wytrzymuję 15 minut, płaczę bo żal mi życia i utraconego w nim czasu. Zazdroszczę każdemu kto ma takie swoje normalne życie, praca, studia, znajomi, obiad, który robi się samemu. Ja tego nie mam.
Marzę o tym by mieć tatuaże i robić tatuaże. Chciałbym malować murale, obrazy, graffiti, grać na syntezatorach, pianinie, robić wizualki na koncerty, grać na konsolecie DJskie, szyć i robić sitodruk, uprawiač seks, mieć dziewczyny, chodzić na randki, robić muzykę. Mam wrażenie, že nigdy w życiu nie przeczytałem żadnej książki, prokrastynowałem, nie wiem co się działo w moim życiu. Wiele rzeczy wyparłem poprzez wątpliwości. Marzę o czterech miesiącach intensywnych zmian. Zmarnowałem swoje całe dotychczasowe życie przy komputerze i telefonie. Chciałbym nadrobić swoje życie. Chciałbym dostać się na studia do Łodzi na Fizykę chociaż jej zupełnie nie umiem i dawać korepetycje z matematyki i fizyki chociaž ich nie umiem. To moje marzenia od trzynastego roku žycia. Zapewne od początku zawalałem to życie, nie mam pojęcia czy się uczyłem po 11 roku życia, zawsze starannie i sumiennie, chyba nie mam takich wspomnień. Chciałbym normalnie żyć, niedawno zostawiłem CV na słuchawkę w Medicover. Chyba przez całe życie byłem ostrym no - lifem. Prawdopodobnie nigdy sobie na nic nie zapracowałem, czuję się jak gówno. Chciałbym kiedyś pójść do kogoś na imprezę na noc, albo zostać do następnego dnia. Pod względem emocjonalnym i przez ciągłe niezdawanie matur wciąż mam 18 lat. Siostra wyszła do chłopaka, a ja nigdy nie byłem na domówce. Raz w życiu kupiłem sobie koszulę, mama twierdziła, że nie znam swojego rozmiaru ubraniowego. Boję się, że nie zdam 8 przedmiotów za 400 zł na maturze, mniej przedmiotów to 6. Nie mogę już zdawać jednego przedmiotu. Chyba nigdy nie zacząłem żyć. Boli mnie utracony czas i to, że pierwsza samotną podróż zagranicę odbędę po 26 roku życia.
Zasnąłem wczoraj o 11:00 i nie pojechałem do szpitala, pojadę dzisiaj. Wiem, że notorycznie się powtarzam, ale moje życie wypełnia ogromny ból i żal. Ja nie mam nic. Przez swoich rodziców nigdy nie byłem samemu zagranicą a znam kogoś kto jako siedemnastolatek pojechał z kolegą do Nowego Jorku na paszport i dowód tymczasowy. Nigdy nie miałem dziewczyny i nigdy nie uprawiałem seksu. Jak miałem siedemnaście lat to rodzice nie pozwalali mi wychodzić samodzielnie z domu, o żadnym spotykaniu się z znajomymi czy imprezach nie było mowy. Czuję się jak gówno. Pamiętam jak rok temu w Nowym Teatrze spotkałem znajomego z Nowych Horyzontów i on akurat był po powrocie z Berlinale, miał samochód a tamtego wieczoru spał u koleżanki. Wiedział, že mam żal do tego, że jeszcze nie byłem na zagranicznym festiwalu filmowym, zablokował mnie za to na Filmwebie i oskarżył mnie o stalking. Pamiętam, że przepłakałem wtedy całą noc bo przeciež nie wszyscy dorastamy w zdrowych rodzinach. Nigdy nie czułem się sprawczy, odpowiedzialny i samostanowiący o sobie w swoim życiu. Marzę o zdaniu matury, egzaminu praktycznego z techniką administracji, studiach, większej ilości znajomych i normalnym życiu. Patrzę na siebie i brzydzę się sobą, nie mogę patrzeć na tego człowieka. Marzę o pracy w PAN, ale bez matury nie będą chcieli mi nawet niczego pokazać. Mam wrażenie, że nigdy w życiu nie przeczytałem żadnej książki i nie uczyłem się od 11 roku życia. Marzę o czterech miesiącach intensywnej pracy, ciężko jest zaczynać od zupełnego zera i mnie to bardzo boli. Wszystko cofa mnie do myśli, že nie mam nic. Siostra wyszła do chłopaka a ja nigdy u nikogo nie nocowałem. Już nigdy nie pojadę do Amsterdamu w wieku 23 lat, dotychczasowe życie uważam za zmarnowane. Zawsze chciałem mieć kogoś bliskiego na dłużej.
Ola zawsze musi wspomniec6 o dziadku. To jest super. Pozdrawiam
Dziadek był najlepszy🥰
Jak Ola wspomniała o dziadku to odrazu przypomniała mi się ta sąsiadka z gory😂
Kompletnie nie odbieram sytuacji, które opowiada Ola jako "przewrażliwienie". No nie!Absolutnie zgadzam się z jej podejściem i ostrożnością.
Ola - tłumaczy. Maciek: "wszyscy wiedzą o co chodzi". Ja - nie wiem o co chodzi :(
Zgadzam się z poprzednimi komenatrzami nt. sytuacji z Uberami. Z jednej strony rozumiem skąd reakcja Maćka. Żyjąc tyle czasu z Olą, jest on przyzwyczajony do jej przezorności, dmuchania na zimne, może nawet czasami takiego skrajnego podejścia w temacie ostrożności i jeśli on ma zupełnie inaczej, drażni go odmienna postawa, której nie rozumie. ALE...Z drugiej strony, przedstawione przez Olę sytuacje były obiektywnie niebezpieczne, jak już trochę osób zauważyło. To nie są okoliczności, które zdarzają się każdej z nas na co dzień, tylko naprawdę pokręcone historie, których następstwem może być tragedia. Tym bardziej, że były już głośne, tragiczne historie związane z Uberami. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz. My, kobiety, musimy zawsze bardziej uważać, bo więcej przykrych konsekwencji może nas spotkać.
Maciek spojrzał tylko ze swojej perspektywy. A wiadomo, że facet inaczej potraktuje takie sytuacje i teksty, niż kobieta, która jest bardziej bezbronna, może nawet to wyśmieje, albo zapali wspólnie jointa.
PROSZĘ, nie lekceważmy tego! To nie są przesadzone reakcje kobiet! Żaden normalny facet nie zachowuje się w stosunku do obcej kobiety tak, jak ci przedstawieni wyżej, bez względu czy ta kobieta ma tatuaże, mroczny wygląd, czy mini. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsce podczas wykonywania usług.
PS. Miałam troszeczkę podobną sytuację, jak byłam nastolatką. Tylko, że ja wsiadłam do samochodu kolegi i jego znajomego, pod moim domem, dlatego że padał deszcz, a mieliśmy się widzieć na zewnątrz. W pewnym momencie zaczęły lecieć niejednoznaczne teksty w moim kierunku, niby śmieszne, dla mnie nie, też jakieś namawianie do używek, kolega kolegi zamknął drzwi na automat i ruszyliśmy na przejażdżkę, chociaż mieliśmy siedzieć w jednym miejscu, w ogóle nie słuchali moich próśb, wręcz drwili z obaw. Tyle strachu się wtedy najadłam. Na szczęście nic się nie stało, ale wiem, że mogliby wtedy zrobić ze mną wszystko. Także łączę się w bólu Ola ❤
Te sytuacje Oli z uberów są koszmarne, współczuje! Maciek słabo, że je tak zlekceważyłeś i umniejszyłeś
Ja miałam w moim odczuciu niebezpieczną sytuację, kiedy mieszkałam w Białymstoku ze 20 lat temu. Dojeżdżałam MPKiem do pracy i na przystanku koleś chciał ode mnie 5 zł, oczywiście nie miałam. Gdy odmówiłam, zaczął mnie ciągnąć za plecak, a potem walić głową o słupy na przystanku. Serio byłam przerażona...na szczęście nadjechał autobus. Z kolei moją współlokatorkę w Białymstoku pobił facet na cmentarzu..leżała długo w szpitalu
Widze ze duzo komentarzy w tym stylu! Żadko komentuje .. ale tak to byla niebezpieczna sytuacja. Ciekawe czy tak samo by powiedzial gdyby tym uberem jechala jego córka gdyby ja mial.
Dzisiaj Maciek wybitnie mnie drazni. Bardzo nie lubie gdy ktos kto nie jest np. mna mowi co czuje lub powinnam czuc
Ja mialam raz okropna sytualcje. Jestem kierowca od lat(dobrym 😉). Jechalam z nowej pracy, nowa trasa. Byla noc, ja mega zmeczona. Zaczelam wyprzedzac bedac 100% pewna, ze sa 2 pasy. Nie bylo, na mnie jechala rozpedzona ciezarowka. W ost sek zjechalam na prawy pas🤐
Historia z Überem z typem z tatuażykiem mega okropna i imo mega niebezpieczna. Ja bym na długo bała się jeździć po takim zdarzeniu.
Jestem już po całości. Druga historia z Überem też straszna.
Doslownie kilka dni temu rozmawiając z mają powiedziałam, ze to iż podsunęła mi "pamietnik narkomanki" w wieku lat okolo 11 bylo najlepszym co mogla zrobic. Do tej pory boje sie narkotyków 😂
Ja miałem dwie sytuacje finał destination. Pierwsza 2005 pojechałem do Irlandii jeszcze się nie przyzwyczaiłem do lewostronnego ruchu. Wchodząc na ulicę spojrzałem w prawo i chciałem wejść na jezdnię i przyjaciel złapał mnie za ramię i cofnął. Prawie zaliczyłem starcie z autobusem. Druga też komunikacja. Wysiadam z tramwaju i chciałem przejść przed przodem wagonu i coś mnie zatrzymało . Za parę sekund przejechało Renault 5 które niezgodnie z przepisami minęło tramwaj z lewej strony
są często wypadki na karuzelach, to nie jest 100 % bezpieczne - zawsze błąd ludzki i awaria są możlwe, dobrze Ola że zareagowałaś - może uratowałaś życie następnej osobie, która by tam siadła i nie zauważyła ? Był nawet niedawno taki wypadek w stanach ze 14 letni chłopiec wyleciał z rolercoastera
Mój brat miał połamaną rękę w dwóch miejscach,bo zerwał się łańcuch i wypadł.
@@LesnaZylbia omg, brzmi strasznie
Marcin Myszka z kryminatorium ma serię "strach story
Doskonale rozumiem Olę. Mam dokładnie tak samo...
Olu, jak wsiadam do ubera sama czy z kolezanka, to od razu dzwonie do meza i tak, zeby kierowca słyszał, mowie mu jakim autem jade, ile mam do domu i zeby po mnie wyszedł. Pajacuje nawet jak meza nie ma w domu, ale wydaje mi się, że to może zasiac w kierowcy ziarno niepewnosci. A najchetniej biore zwykla taxe, ale dzwonie po nią na centrale, bo wtedy przejazd jest rejestrowany.
Z tymi przejazdami u Oli, też uważam że była to niebezpieczna sytuacja. Nie jest to fajne, jak ktoś wbrew Twojej woli, zmusza Cię, o zgrozo do zapalenia jointa i każe Ci śpiewać. Wiem, że faceci moga patrzeć na to inaczej, ale z punktu widzenia kobiety, uważam że to niebezpieczna sytuacja.
Myślałam, że jestem jedyna co do przesadnej ostrożności 😅 Jak słucham, co Maciek mówi o Oli to jakbym słuchała o sobie. Przez ulicę bez przejścia prawie nigdy nie przejdę. Ostatnio byliśmy na spacerze i cała rodzina przeszła, ale był trochę ruch i nie dałam rady, bo za każdym razem miałam wrażenie, że auto jest blisko. Takim sposobem szłam z pół kilometra do przejścia jedną stroną a mój mąż z teściami drugą stroną😂
O bingo wargi. 😂. Myślę, że do bingo już możemy dopisać byłą wargi.
Im częściej słucham Oli, tym bardziej ją rozumiem.
❤ nie mam Ci napisać. Bo dopiero zaczęłam oglądać. A wolę to zrobić teraz, bo potem mogę zapomnieć 😅.
jestem rocznik 95 ale mialem dokladnie tak jak Maciej, jak to fajnie wspomniec :) to bylo szalone dziecinstwo xD
Wiecie co
Ja wychowałam się na wsi gdzie rodzice zabierali nas na pracę w polu ciężkie, i przy maszynach było dużo wypadków także to że żyjemy to cud…
Np. Brat wpadł w zagrabiarke
Uwielbiam te momenty, kiedy Ola nie podłapuje Maćka wjazdów z klasykami "bagno! Miał kurde " 😂
Ja jestem w szoku, że nadal żyje. Ola mówi, że jak w grupie były podejmowane ryzykowne decyzje, to ona szła do domu :) Ja byłam tym dzieckiem, które albo te decyzje podejmowało, albo było pierwsze, żeby np. wejść do rzeki, rozpadającej się chałupy albo wspiąć się na wieżę z bel siana xD
Sorry, też jestem team Ola. Lepiej być nadmiernie ostrożnym, chociaż w tych opisanych sytuacjach wcale nie było to byciem przewrazliwionyn nadwyraz.
48:20 o boże… faceci moment..
Ola dziwi się że jej mama lubi Maćka. Still to ona jest jego żoną ❤😂. Uwielbiam Wasze poczucie humoru.
Bosz..., ja za dzieciaka latałem wszędzie, jak wolny elektron. Nikt mnie nie pilnował. Teraz sobie tego nie wyobrażam... xD
Ja miałem identyczna sytuacje z tą samą karuzela i też w niemczech. Tylko ze mnie nie dopięli i zapiąłem się sam jak już byłem na górze... wjeżdżając na górę Poprostu się cały ten mechanizm rozpiął bo nie był dociśnięty na maxa.
Jest szansa żeby na spotify pojawiało się razem z video? Czasami słuchając chciałbym obejrzeć reakcje, wiem że jest yt ale może jednak?
Maćku, z całym szacunkiem, ale to jakie reakcje masz na to w jakiej sytuacji była Twoja partnerka to jakiś dramat jest… tak z czysto „męskiego” podejścia nawet, nie czujesz przyspieszonego pulsu gdy słyszysz o tym, że OBCY człowiek siłą przetrzymywał Twoją kobietę (w jakikolwiek sposób), a ta się bała w tym czasie?
Przecież ta sytuacja to dramat i była niebezpieczna - każda osoba zachowująca się w taki sposób może mieć skłonność do zrobienia czegoś złego, co czyni sytuacje niebezpieczną.
Nie spodziewałem sie, ze Maciek jest takim gaslighterem. Pełne rozczarowanie. Masakra.
Ola, skąd ta piękna bluzka, którą masz na sobie? 😊
To sukienka z Zary, stara ale w tej kolekcji mają podobne (jeśli nie takie same) :)
1 szy , Mieszko ❤ uwielbiam i muszę kiedyś Was poznać , OlaMać MaćOla ha ha ha kiełbasa paradox 🎉
Mieszko , Mieszko mój koleżko
Ja jak słucham Oli to zastanawiam się gdzie ona się wychowała bo nie znałam tak uważnych osób w moim wieku 🤣🤣 (mam 29 lat)
Gdy z mieszkania twojego sąsiada, każdego dnia,czuć zgniła mięso. Każdego dnia. Dopóki, policja nie przyjedzie.
28:26 😂😂😂 Maciek 😂😂😂😂
Ola ❤😂najlepsza,,Puncherka "ever 🤘😂
Koleś od mefedronu był na sto procent naćpany, gadatliwość i podryw mu się załączył a jeździ w nocy bo nie śpi i unika światłowstrętu
Jak ja doskonale rozumiem o czym mówi Ola
"Są kierowcy Kalkulatory i są kierowcy Kamikadze"😉
Kom dla zasięgu 🎉
Maciek, ja czaję o co ci chodzi, ale weź nie pierdziel, bo sytuacja z przejściami, to nie to samo, co gościu, który ci mówi, że cię nie wypuści, jak z nim jointa nie zapalisz i nie zaśpiewasz razem z nim.
Ola - książkowy przykład neurotyka 😂
Przebywanie na SOR, również jest ryzykowne.🤦
Piękna Ola i bardzo inteligentny MEN,który myśli,że jest bogiem,ale uwielbiam Wad
Olu to sie nazywa syndrom ofiary ja tez to mam
XD Warga, lubie Cie, ale nie ogarniam jak można umniejszać sytuacji SWOJEJ ŻONY gdy czuła sie zagrożona? 😒
WYnajmujecie mieszkanie czy macie na własność?
Dzięki za nowe odcinki, pytanie jest jednak co piją Ola? Spróbowałabym 😎
Yerbata :)
"Najniebezpieczniejsze sytuację w życiu"🤔 Oglądanie meczu Reprezentacji 😳 Albo, gdy twoja dziewczyna, mówi ci, że chyba coś złapała. 😱
47:47 Warga, ale z ciebie zdziadziały chuj
Pojebane akcje z tym Uberem. Sam jestem taka osoba, ktora jadąc z obcym kierowca raczej chce jechac i nawet nie mam ochoty rozmawiać. Typ chcial Cie na jointa namowic. Musialas sie mu spodobać i szukal szczescia. Maciek troche bagatelizuje. Ja to chyba bym specjalnie umowil ta taksówkę jak mialas taka mozliwosc i pojechal razem z żoną zeby wyjasnic typowi, ze to ja mogę go wychowac 🤔
Madnes magnet
my mówimy MENELOMAGNES
666 ❤
Gdy będąc dzieckiem, ktoś mówi ci, że żółty śnieg jest dobry😈
Dwie koleżanki bawiące się w "Wiedźmę"🤔 A nie lepiej w "Szpital"😉
Ola wychodziła spod klosza w dzieciństwie?XD
Nie byłam pod kloszem. Nikt mi nie narzucał ostrożnych zachowań. One były moim wyborem
@@papieryrozwodowe8556 ok.
Boże jaki warga jest wkurwiając Steam bagatelizowanie jej historii a u niego wszystko jest bardzo poważne i do tego to przerywanie. Na siłę Pozuje na takiegogo racjonalizatora, coraz bardziej zaczyna drażnić
I w Gdyni Cisowej w nocy naebany wpadłem między pociąg a peron bo spadłem na tory i się poturlalem i tak dostałem tą sprężyną w kolano i uciekłem pod kolejką na działki.bylo blisko jakoś 3sekundy i eeee
Zjeść solowo w pół godziny dwa gramulce mefedronu a później zjaranie 8 gietów z wiadra również solowo , popijając to wszystko 8 pakiem kasztelana jest bardzo niebezpiecznym wydarzeniem w zyciu 19sto latka
Kiedyś typ wzią szluge ode mnie i wypiliśmy browara a10min później typ zadźgał innego typa za 1zeta że mu nie dał uff
😮