Dobre to ,nigdy nie wiedzialam dlaczego sie dusze w tym miescie,urodzilam sie na Nowowiejskiej 110 mam 50 lat mieszkam we Francji.Jak ktos jest troche bardziej wrazliwy to we Wroclawiu nie wytrzyma
Czy możesz rozwinąć co masz na myśli mówiąc o "dusznej" atmosferze miasta ? Jaki aspekt o tym decyduje - energia czasu wojny, klimat pogodowy, miejsce naznaczone czy też coś innego ? Mieszkam tu już 70 lat i coraz bardziej czuję się obco, zastanawiam się dlaczego.
To się zgadza. Tu panuje duch zagłady. Szabrownictwa, przemocy, gwałtów, beznadziejnej walki, rzec można: z wiatrakami. I mentalność tych ludzi, którzy tu zasiedlili te ruiny i gruzy. Z jednej strony to godne podziwu, że podnieśli to olbrzymie zrujnowane miasto z niebytu, ale to było okupione dużym kosztem. Kto tu żyje, ten wie co mam na myśli.😢
@@amital12wszystko po trochu: i klimat i mentalność etc. Tak tu jest duszno, a szkoda, bo miasto piękne i o fascynującej historii. Mental ludzi tu żyjących nie ewoluował od czasów powojennych, a ci co tu przybyli potem, poddali się tej dusznej atmosferze To wpływ środowiska, większość decyduje i narzuca swoje reguły.😢
Breslau lub Wrocław to jednak nie to samo co Köln bo tutaj doszło do całościowej wymiany mieszkańców, języka, kultury, właściwie wszystkiego. Mnie ta sytuacja bardzo przypomina wizyty niektórych Polaków w Wilnie lub Lwowie, którzy chodzą i szukają śladów polskości i cieszą się ze znalezionych napisów lub innych śladów polskości. Niemcy chyba mają tak samo we Wrocławiu.
Bardzo ciekawe. Czekam z niecierpliwoscią na ciąg dalszy
W końcu coś nowego
Bardzo fajny i interesujący podcast, dobrze się słucha o naszym Wrocławiu
Wiem,że na częstsze spotkanie z Wami potrzeba pieniędzy,bardzo dziękuję jednak za to co zrobiliście do tej pory i za to,że Wam się chce.
Dopiero środa i takie rzeczy, aż strach pomyśleć co weekend przyniesie.
Wróciłeś! 😁
Dobre to ,nigdy nie wiedzialam dlaczego sie dusze w tym miescie,urodzilam sie na Nowowiejskiej 110 mam 50 lat mieszkam we Francji.Jak ktos jest troche bardziej wrazliwy to we Wroclawiu nie wytrzyma
Czy możesz rozwinąć co masz na myśli mówiąc o "dusznej" atmosferze miasta ? Jaki aspekt o tym decyduje - energia czasu wojny, klimat pogodowy, miejsce naznaczone czy też coś innego ? Mieszkam tu już 70 lat i coraz bardziej czuję się obco, zastanawiam się dlaczego.
To się zgadza.
Tu panuje duch zagłady.
Szabrownictwa, przemocy, gwałtów, beznadziejnej walki, rzec można: z wiatrakami.
I mentalność tych ludzi, którzy tu zasiedlili te ruiny i gruzy. Z jednej strony to godne podziwu, że podnieśli to olbrzymie zrujnowane miasto z niebytu, ale to było okupione dużym kosztem.
Kto tu żyje, ten wie co mam na myśli.😢
@@amital12wszystko po trochu: i klimat i mentalność etc.
Tak tu jest duszno, a szkoda, bo miasto piękne i o fascynującej historii.
Mental ludzi tu żyjących nie ewoluował od czasów powojennych, a ci co tu przybyli potem, poddali się tej dusznej atmosferze
To wpływ środowiska, większość decyduje i narzuca swoje reguły.😢
@@HedwigvonSersno Dziękuję za Twoją wypowiedź. Wszystkiego dobrego !
Dlaczego jak ktoś się urodził w Breslau mówisz że Wrocławiu
Bo jak mówię Breslau, to zarzuca mi się, że nie mówię Wrocław. Staram się znaleźć złoty środek by to wypoziomować
Jeśli ktoś urodził się w Kolonii to mówimy że urodził się w Kolonii.
Rzadko kiedy powiemy że urodził się w Köln, mimo że właściwie urodził się w Köln.
Breslau lub Wrocław to jednak nie to samo co Köln bo tutaj doszło do całościowej wymiany mieszkańców, języka, kultury, właściwie wszystkiego. Mnie ta sytuacja bardzo przypomina wizyty niektórych Polaków w Wilnie lub Lwowie, którzy chodzą i szukają śladów polskości i cieszą się ze znalezionych napisów lub innych śladów polskości. Niemcy chyba mają tak samo we Wrocławiu.
Wszystko ok poza lektorem , dykcja do poprawki 😢
Dziękuję za uwagę ;) wciąż się uczymy
Lektor dobrze czyta, równiez właściwie wymawia nazwy niemieckie.🎉
Również panuje tu ciągle ta
energia czasów wojny i tej rozpaczliwej obrony Nazi German twierdzy przed bolszewikami