To kolejny przykład na to, jak historia nie jest suchą ilością faktów i dat, tylko pokazem niesamowitej ilości ciągów przyczynowo-skutkowych - efektów motyla
Mój dziadkiem pracując na kolei w Włocławku, właśnie coś takiego robił jak utrudnianie przesyłania, ale przede wszystkim spisywał co jedzie i w jakiej ilości na wschód. Raporty były zbierane, przekazywane do komórki AK, następnie do Londynu, a z Londynu do Moskwy.
Dodatkowo Polacy na potęgę okradali te magazyny niemieckie w Warszawie. Wiem to między innymi stąd, że matka mojej ciotki pół okupacji żyła z tego, że przemycała przez zieloną granicę w Pniewie (na północ od Warszawy, opodal rzeki Narew), z Generalnej Guberni na terytorium Rzeszy (ale i w drugą stronę - żywnosc i inne towary na handel do Warszawy itd), między innymi właśnie towar wykradziony z niemieckich magazynów.
Za handel mięsem w generalnej guberni szło się do Oświęcimia .....tak trafiła kuzynka mojego ojca z Łodzi do Oświęcimia w 1944 roku ...miała małe dzieci , więc chciała zarobić jakieś pieniądze......nie przeżyła tego obozu .... umarła w grudniu 1944 na miesiąc przed wyzwoleniem przez wojska radzieckie.
Niesamowity odcinek, to jest coś niesłychanego, od czego zależy zwycięstwo lub klęska. Dzięki. Wspaniała praca, panowie. Niemcy wypadli z systemu i "srogo za to zapłacili". W książce "Bitwa o Anglię" Stephen Bungay pisał, że paradoksalnie w tej bitwie Anglicy wykazali się precyzją, doskonałą ('niemiecką") organizacją, a Niemcy - nonszalanckim podejściem do tematu na zasadzie "Ja z synowcem na przedzie i jakoś to będzie". (Bungay tego nie cytował, ale sens właśnie taki był). Wiele razy w waszych audycjach docenialiście koleje radzieckie, więc na tym froncie sytuację można ocenić podobnie: Niemcy nie dali rady pomimo starań, Sowieci intelektualnie byli w dziedzinie organizacji transportu lepsi. To ciekawy i nieoczywisty wniosek, prawda? Czy Kaganowicz (zbrodniarz wojenny, że wspomnę tylko jego "za" w zbrodni katyńskiej), który w Sowietach odpowiadał za kolej, intelektualnie przewyższał Niemców? Opowieść o walce kolei przez Wasze audycje (słuchałem wszystkich) przewija się tworząc osobny wątek. A może lepszy wynik Sowietów wynikał tylko z wytworzonej sytuacji? Gdy się działa w pozycji okrężnej, linie zaopatrzenia się skracają. A w przypadku Niemców - im dalej, tym gorzej. Ciekawe. Wspaniały odcinek, wspaniały. Te tematy są niezmiernie ciekawe.
Przy znajomości język niemiecki, można zapoznać się z „Die Eisenbahn in Polen 1939-1945: Die Generaldirektion der Ostbahnen", Volkmara Kubitzkiego i Michaela Reimera. Niestety, brak jest dużej liczby publikacji na ten temat.
@@adoramus Nie ma za co dziękować. Jest to tak niszowy temat. Być może "Die Deutsche Reichsbahn im Ostfeldzug" Hansa Pottgiessera, problem może leżeć w wieku książki. Prawie pięćdziesiąt lat to dużo czasu. Nie całkiem w temacie "Ostfrontu": "Deutsche Reichsbahn 1939 - 1945" Knippinga i Schulza... Ale to chyba raczej coś bardziej dla fanów kolei.
Po prostu Niemcy i ich dowództwo zignorowali poważny problem. Ale transport na front wschodni to nie tylko kolei czy samochody to też konie. Kiedy linia kolejowa się kończyła to na konie spadł obowiązek zaopatrzenia Wehrmachtu. I to właśnie konie sprawiły że Wehrmacht nie przegrał w roku 1941. A co do stosowania taktyki spalonej ziemi, to Rosja je robiła podczas każdej wojny w której przegrywali. Podczas III wojny północnej, wojny z Napoleonem i operacji Barbarossa!
Tak, dowódctwo wojska przy aprobacie kierownictwa państwa olało meldunki fachowców, zameldowało wodzowi że będzie gites i grubą krechą, szerokim frontem pojechali z koksem. A tak na marginiesie to Wehrmacht w 1941 przegrał, tyle że nie poniusł jeszcze druzgocęcej kręski, a ta tak naprawde nastąpiła dopiero w 1944.
Dziękuję za ciekawy podcast. Pozwolę sobie dodać ciekawą historię, którą usłyszałem ok. 20 lat temu od maszynisty parowozów, który, w trakcie II wojny światowej, pracował w zakładzie naprawy lokomotyw. W trakcie ponaprawczych jazd testowych otwierali na długo drzwiczki paleniska, powodując tzw. przedmuch i rozszczelnienie się rur ogniowych i przegrzewaczy, a tym samym wycieki z kotła do paleniska. Taka lokomotywa, zamiast na tory, do ciągnięcia składów z zaopatrzeniem i bronią, trafiała z powrotem do zakładu naprawczego. Będę wdzięczny za weryfikację tej historii - może ktoś słyszał podobną, może jest w stanie potwierdzić, że faktycznie tak można uszkodzić lokomotywę. Pozdrawiam
Dysonans ten jest całkowicie bezpodstawny. Jak wyjaśnia pan Norbert, główną przyczyną są nakładające się kompetencje, równoległe hierarchie dowodzenia oraz niejasna lub równoległe zadania. W duchu prusko-niemieckiego systemu kierowania, forma "Auftragstaktik" oraz przekazywanie kompetencji do samodzielnego wykonywania zadani funkcjonuje nie tylko w wojsku lecz równieź w administracji. Każdy urzędnik/pracownik/żołnierz w momencie otrzymania zadania lub braku kontaktu z przełożonymi przejmuje inicjatywe i wykonuje owo zdananie zgodnie ze znanymi procedurami i własny, fachowego osąd. Jak powiedział pan Norbert, gdy tylko powstanie jasna i jednoznaczna struktura dowodzenia i odpowiedzialności, problem zostanie szybko rozwiązany. Mówiąc najprościej, gdy tylko wszystkie części zostaną ponownie zsynchronizowane i nie wszyscy działają tak, jak myślą, mechanizm zegarowy zaczyna działać ponownie. Pozdrowienia z Frankfurtu
Tu az prosi sie wplesc odcinek o amerykanskiej logistyce a sciślej o batalionach kolejowych.Zszokowal mnie wtedy opis poligonu kolejowego gdzie celowo budowano i niszczono mosty wykolejano pociagi tylko po to aby rekruci uczyli sie w praktyce.
Bardzo dobrze, że takie rzeczy opisujecie bo to tak naprawdę spkłada się na historię - nie same daty i nazwiska, ale odpowiedzi na pytania "dlaczego?". Uwielbiam te tzw. "mało istotne szczegóły techniczne". Ale niestety moje ciekawość nie została w pełni zaspokojona, bo nie powiedzieliście wogóle o dwóch bardzo ważnych (moim skromnym zdaniem) sprawach: 1) Czy polski saboraż (wysadzanie i blokowanie torów) miał jakikolwiek wpływ na powstawanie tych zatorów transportowych? 2) Czy po zniszczeniu, przez wycofującą się Armię Czerwoną, torów NIemcy odbudowywali ją w standardzie europejskim (węższym) czy rosyjskim (szerszym)? Oba podejścia mją plusy i minusy. Ale wspomnieliście o tym, a wydaje mi się, że to bardzo ważny 'szczegół'.
1. Polski sabotaż w 1941 był jeszcze szczątkowy, akcja Wachlarz dopiero startowała 2 Europejskim, zresztą nawet niewysadzone linie przekuwano na 1435mm
Prawdziwym „cichym bohaterem” niemieckiej klęski był sam kanclerz Rzeszy i wódz narodu niemieckiego. An nie, on nie był "cichy", częściej bywał "wściekły".😎
Jak zawsze bardzo ciekawe i jak zawsze jedno zastrzeżenie - powtarza Pan po kilka razy te same informacje tylko nieco innymi słowami. To moje jedyne zastrzeżenie do świetnej roboty, jaką wykonujecie.
Świetny materiał, a przy okazji przypomniał mi sue film nie wiem czy z faktami miał eiele wspolnrgo ale historua była oparta na sabotowaniu chyba francuskuch kolei przez ich kolejarzy.
Dziękuję bardzo za ciekawy odcinek. Niemniej mam pytanie: skoro te zimowe mundury tylko czekały na transport, to dlaczego Goebbels zorganizował wielką akcję zbiórki odzieży zimowej dla Wehrmachtu, którą ostatecznie wysłano na front wschodni (o czym również wspomina Guderian)?
W 1941 na wschód od Bugu były tory SZEROKIE, to chyba był powód kłopotów transportowych. Jeśli ruscy niszczyli lub zabrali tabor, to nie było czym wozić po Rosji, bo niemieckie pociągi tam jechać nie mogły. Niemcy przekładali fory, ale to musiało trwać. To w ogóle interesujące, czy Niemcy używali kolei szerokotorowych i jak to robili. O tym w ogóle zapomnieliście.
Największa akcja podziemia w okupowanym Poznaniu. Akcja bollwerk podjęta w nocy z 20 na 21 lutego 1942 roku przez oddziały Armii Krajowej W wyniku której spaleniu w porcie rzecznym uległo zaopatrzenie zimowe za 1,5 mln marek, ale zdaniem niektórych historyków były one znacznie większe.
Najciekawsze jest to, że ruskie lotnictwo wykrwawiało się nad frontem, w mało efektywnych atakach. Zamiast regularnie niszczyć odbudowywane przez Niemców linie kolejowe, którymi dostrarczali zaopatrzenie.
O odcinku o Sokołach Stalina bodajże była mowa o tym, że rosyjscy lotnicy relatywnie rzadko zapuszczali się na zaplecze linii wroga, gdyż zestrzelenie i dostanie się do niewoli nieprzyjaciela Rosjanie skłonni byli postrzegać jako dezercję, co w przyszłości w razie uwolnienia mogło skończyć się rozstrzelaniem.
KAMIL: Norbert, łełełełełełełe. NORBERT: Rzeczywiście Kamilu, łełełełełełełe, bo wojna to system. KAMIL: I na tym kończymy tę fascynującą historię. Panowie, jesteście w topie ekspertów najciekawiej opowiadających historię. A dykcja i modulacja głosu p. Norberta jest genialna. Po odsłuchaniu wielu Waszych odcinków uodporniłem się na banały serwowane przez National Geographic czy Netflixa. Dziękuję!
"wojna to system, co z tego, że masz sprawny mózg jak nie działa ci układ krwionośny, tak samo było z rozbudowaniem kolei...." w pełni się zgadzam z twoim komentarzem!:)
To proste, kampania byla w lecie i szła doskonale, jesienią byli pod Moskwą. Nikt nie przypuszczał że nie zdobędą. Przyszla wczesna zima, przy tak wydłużonym froncie i odległościach szwankowalo zaopatrzenie. Po nowym roku rosjanie kontratakowali i rozgorzała walka. .
Czyli znowu wychodzi to że niemieccy generalowie mieli braki w wyksztalceniu tudzież mankament intelektualne bo dla nich logistyka to byly pociski, czolgi broń I uzupełnienia ludzkie ale już nie ciuchy, opał, namioty itd
Niestety, założenie to jest bardzo uproszczone. Generał nie musi nic wiedzieć o planowaniu ruchu, nośności wagonów czy maksymalnej przepustowości węzła komunikacyjnego. W strukturze są specjaliści od takich rzeczy. Zadaniem generała jest konsultowanie się z nimi i poleganie na ich wiedzy specjalistycznej. W większości przypadków coś takiego dzieje się oficjalnymi kanałami, za pośrednictwem sztabu.
Ale oni wiedzieli że ciuchy i opał są potrzebne, lecz woleli zaryzykować i ściągać jak najwięcej broni i amunicji aby pokonać Związek Radziecki. Zgubiła ich pycha a nie głupota.
@@itp1134 Nie pycha, raczej tendencja do ryzykanctwa, wywodzonca się z "prusko/ niemieckiego ducha". To też lekkie nieporozumienie, dowódca grupy armii nie odpowiada za planowanie strategiczne, jego zadaniem jest realizacja powierzonych mu zadań/celów operacyjnych. OKH/OKW odpowiada za opracowanie strategii, dowódca grupy armii oczekuje udostępnienia mu sił i średków do realizacji zadań/celów.
Trzeba wziąć też pod uwagę specyfikę ustroju totalitarnego oraz tempo w jakim ta potężna operacja była przygotowywana. To w zasadzie najwieksza operacja wojskowa w historii ludzkości. Możemy sobie tylko wyobrazić, jak wiele ludzi było zaangażowanych by ta machina mogła działać. Uwzględnijmy też stres, wynikający z odpowiedzialności za ponoszone decyzje oraz naturalną tendencję ludzi do ratowania własnej skóry, gdy coś schrzanią. Ponadto ciężko funkcjonować gdy ma się takiego narwanego przywódcę jak Hitler, który czesto wiedział "lepiej" od swoich generałów i raczej mało kto chciał go tam rozwścieczyć. Nawet najlepszy pracownik będzie popełniał błędy lub funkcjonował gorzej, jeśli sama organizacja jest źle zarządzana, a wszystko jest robione w ekstremalnym tempie. Nie dziwię się więc, że w mnogości tych wszystkich informacji, mogły im umknąć takie oczywistości jak to co się wydarzyło w Warszawie.
W 1941 na wschód od Bugu były tory SZEROKIE, to chyba był powód kłopotów transportowych. Jeśli ruscy niszczyli lub zabrali tabor, to nie było czym wozić po Rosji, bo niemieckie pociągi tam jechać nie mogły. Niemcy przekładali fory, ale to musiało trwać. To w ogóle interesujące, czy Niemcy używali kolei szerokotorowych i jak to robili. O tym w ogóle zapomnieliście. powiedz
To samo co w po czasie Powstania Warszawskiego 1944 roku gdy rabowali Warszawę.Ponad 800 lokomotyw i prawie 10000 wagonów z łupami na Berlin bylo zaangazowane na wschodzie.Potem zabraklo im beczek z paliwem dowożonych z Niemiec koleją w czasie ofensywy w Ardenach.🤔
Niezdolność Wermachtu w wysyłaniu towarów spowodowana była niekompetencją i brakiem umiejętności czy ułomnością przepustowości Naszych szlaków komunikacyjnych. Prościej duża potrzeba mała możliwość
W 1941 na wschód od Bugu były tory SZEROKIE, to chyba był powód kłopotów transportowych. Jeśli ruscy niszczyli lub zabrali tabor, to nie było czym wozić po Rosji, bo niemieckie pociągi tam jechać nie mogły. Niemcy przekładali fory, ale to musiało trwać. O tym w ogóle zapomnieliście.
Dziękuję za bardzo ciekawe historie. Czy ktoś wie, co Niemcy ze zdjęcia mają na nogach? To nie wygląda jak wojskowe buty, a raczej jak pantofle do tańca. )
@@generalsimus Nie do końca prawda, już we wrześniu Rzesza przystąpiła do kontrofensywy, która została zablokowana, ale ostatecznie udało im się zająć pozycje zimowe na terenie byłej Kongresówki.
W odcinkach o moskito i o dwóch statkach tranzatlatykach brytyjskich udowadniają że kiedy masz szybkość to coś dzięki czemu można wiele osiągnąć jeśli masz coś szybkiego i umiesz to wykorzystać
To jest stara idea, która stała za krążownikami i krążownikami linowymi -- mamy okręt szybszy od silniejszych; i silniejszy od słabszych. Czyli: może uciec przed silniejszym i rozbić słabszego, narzucając własne warunki gry. Ale znamy też historię krążowników liniowych i ograniczenia -- jeśli to przeciwnik narzuci warunki gry (albo współpraca z innymi jednostkami), to zalety znikają.
Nie zrozumiałeś co napisałem, wszystko albo nic kiedy chcesz coś to musisz się zdecydować i zadać pytanie czy tego potrzebujesz, bo może lepszym rozwiązaniem będzie coś mniej wyszukanego ale łatwiej dostępne i wystarczające bo w makro skali będzie lepszym rozwiązaniem, dlatego statek królowa Elżbieta z drugim statkiem woziła żołnierzy a nie toczyła bitew z innymi statkami bo było by to porojony pomysł, kiedy masz perełkę musisz ją wykorzystać ale też umieć ją wykorzystać
Tak naprawdę tego nie rozwiązali. Różnica polegała na tym, że nowo utworzone oddziały wyposażono w momencie mobilizacji. Dużą rolę odegrały także krótsze i ledwo uszkodzone szlaki zaopatrzenia.
@@hr.Monte-Christo A słyszałeś Ty może o limitach? Jak myślisz maluch pociągnie naczepę od tira? Skład kolejowy ma fachowo wyliczoną ilość wagonów, masę, obładowanie i kupę innych dupereli, żeby nie wypierdolił się na pierwszym lepszym zakręcie, a lokomotywa dała radę ciągnąć.
@@prasaite ja mam chociaż ulubiona postać fikcyjną 😄 A cierpliwość to cnota. Nie rozumiem co ma pojazd osobowy do ciężarowego. To są dwa różne pojazdy i to tak skrajnie. Lokomotywy wtedy pewnie były inne i miały określone ograniczenia dlatego dwa wagony, a nie wszystkie stojące na bocznicy. Jak nie da rady to nie, a jak da to i 10. Chodzi bardziej o zasadę kropla drąży skalę, żołnierze mieli by coś a nie nic.
Panowie mam prośbę zróbcie odcinki na temat aktualnej sytuacji światowej z naciskiem sytuacji Polski i przewidywanych scenariuszy najbliższych lat pozdrawiam pl🦾🦾🦾
Za handel mięsem w generalnej guberni szło się do Oświęcimia .....tak trafiła kuzynka mojego ojca z Łodzi do Oświęcimia w 1944 roku ...miała małe dzieci , więc chciała zarobić jakieś pieniądze......nie przeżyła tego obozu .... umarła w grudniu 1944 na miesiąc przed wyzwoleniem przez wojska radzieckie
Jesteście moją skarbnicą wiedzy o 2 wojnie światowej
To kolejny przykład na to, jak historia nie jest suchą ilością faktów i dat, tylko pokazem niesamowitej ilości ciągów przyczynowo-skutkowych - efektów motyla
Mój dziadkiem pracując na kolei w Włocławku, właśnie coś takiego robił jak utrudnianie przesyłania, ale przede wszystkim spisywał co jedzie i w jakiej ilości na wschód. Raporty były zbierane, przekazywane do komórki AK, następnie do Londynu, a z Londynu do Moskwy.
Dodatkowo Polacy na potęgę okradali te magazyny niemieckie w Warszawie. Wiem to między innymi stąd, że matka mojej ciotki pół okupacji żyła z tego, że przemycała przez zieloną granicę w Pniewie (na północ od Warszawy, opodal rzeki Narew), z Generalnej Guberni na terytorium Rzeszy (ale i w drugą stronę - żywnosc i inne towary na handel do Warszawy itd), między innymi właśnie towar wykradziony z niemieckich magazynów.
Za handel mięsem w generalnej guberni szło się do Oświęcimia .....tak trafiła kuzynka mojego ojca z Łodzi do Oświęcimia w 1944 roku ...miała małe dzieci , więc chciała zarobić jakieś pieniądze......nie przeżyła tego obozu .... umarła w grudniu 1944 na miesiąc przed wyzwoleniem przez wojska radzieckie.
Uwielbiam wasze podcasty 👍
Jeden z najlepszych odcinków podcastu
Niesamowity odcinek, to jest coś niesłychanego, od czego zależy zwycięstwo lub klęska. Dzięki. Wspaniała praca, panowie. Niemcy wypadli z systemu i "srogo za to zapłacili". W książce "Bitwa o Anglię" Stephen Bungay pisał, że paradoksalnie w tej bitwie Anglicy wykazali się precyzją, doskonałą ('niemiecką") organizacją, a Niemcy - nonszalanckim podejściem do tematu na zasadzie "Ja z synowcem na przedzie i jakoś to będzie". (Bungay tego nie cytował, ale sens właśnie taki był). Wiele razy w waszych audycjach docenialiście koleje radzieckie, więc na tym froncie sytuację można ocenić podobnie: Niemcy nie dali rady pomimo starań, Sowieci intelektualnie byli w dziedzinie organizacji transportu lepsi. To ciekawy i nieoczywisty wniosek, prawda? Czy Kaganowicz (zbrodniarz wojenny, że wspomnę tylko jego "za" w zbrodni katyńskiej), który w Sowietach odpowiadał za kolej, intelektualnie przewyższał Niemców? Opowieść o walce kolei przez Wasze audycje (słuchałem wszystkich) przewija się tworząc osobny wątek. A może lepszy wynik Sowietów wynikał tylko z wytworzonej sytuacji? Gdy się działa w pozycji okrężnej, linie zaopatrzenia się skracają. A w przypadku Niemców - im dalej, tym gorzej. Ciekawe. Wspaniały odcinek, wspaniały. Te tematy są niezmiernie ciekawe.
Wojna to logistyka.
Swietny odcinek, Panowie.
Gratuluję. 👏👏
Dziękuję za ten materiał. Pozdrawiam autorów i słuchaczy. 💪👋✌️👍🇵🇱
Wspaniały nieznany materiał brawo Panowie.
Wychodzi na to, że nie artyleria a logistyka jest bogiem wojny.
Polska potęgą militarną Europy, a tymczasem PKP 🚂🚃🚃🚃🚃
Tak dokladnie jest. Bylo I bedzie. Bez zasobow stoisz glodny I giniesz. Amen.
Bo wojna to system
Zawsze tak było
@@TexugoGDAnigdy nie byliśmy i nie będziemy potęga militarna
Siódma rano to system😂 Masz rację Kamilu, l-litler się wściekł
Nie! Lol
Lol 😂😂@@peterciszewski1034
Niesamowicie ciekawy temat. Niemiecka kolej na wschodzie w latach 1941-1944 domaga się jeszcze kilku odcinków.
Przy znajomości język niemiecki, można zapoznać się z „Die Eisenbahn in Polen 1939-1945: Die Generaldirektion der Ostbahnen", Volkmara Kubitzkiego i Michaela Reimera. Niestety, brak jest dużej liczby publikacji na ten temat.
@@philippzarychta186 Dzięki wielkie!
@@philippzarychta186 A może zna Pan coś ogólnego o funckjowaniu kolei niemiecki na Froncie Wschodnim?
@@adoramus Nie ma za co dziękować.
Jest to tak niszowy temat. Być może "Die Deutsche Reichsbahn im Ostfeldzug" Hansa Pottgiessera, problem może leżeć w wieku książki. Prawie pięćdziesiąt lat to dużo czasu.
Nie całkiem w temacie "Ostfrontu": "Deutsche Reichsbahn 1939 - 1945" Knippinga i Schulza... Ale to chyba raczej coś bardziej dla fanów kolei.
Po prostu Niemcy i ich dowództwo zignorowali poważny problem. Ale transport na front wschodni to nie tylko kolei czy samochody to też konie. Kiedy linia kolejowa się kończyła to na konie spadł obowiązek zaopatrzenia Wehrmachtu. I to właśnie konie sprawiły że Wehrmacht nie przegrał w roku 1941. A co do stosowania taktyki spalonej ziemi, to Rosja je robiła podczas każdej wojny w której przegrywali. Podczas III wojny północnej, wojny z Napoleonem i operacji Barbarossa!
Tak, dowódctwo wojska przy aprobacie kierownictwa państwa olało meldunki fachowców, zameldowało wodzowi że będzie gites i grubą krechą, szerokim frontem pojechali z koksem.
A tak na marginiesie to Wehrmacht w 1941 przegrał, tyle że nie poniusł jeszcze druzgocęcej kręski, a ta tak naprawde nastąpiła dopiero w 1944.
Dziękuję za ciekawy podcast. Pozwolę sobie dodać ciekawą historię, którą usłyszałem ok. 20 lat temu od maszynisty parowozów, który, w trakcie II wojny światowej, pracował w zakładzie naprawy lokomotyw. W trakcie ponaprawczych jazd testowych otwierali na długo drzwiczki paleniska, powodując tzw. przedmuch i rozszczelnienie się rur ogniowych i przegrzewaczy, a tym samym wycieki z kotła do paleniska. Taka lokomotywa, zamiast na tory, do ciągnięcia składów z zaopatrzeniem i bronią, trafiała z powrotem do zakładu naprawczego. Będę wdzięczny za weryfikację tej historii - może ktoś słyszał podobną, może jest w stanie potwierdzić, że faktycznie tak można uszkodzić lokomotywę. Pozdrawiam
Grudzień i styczeń to najlepszy czas na omawianie kampanii rosyjskiej, dzięki za umilenie czasu w pracy
Po prostu sztos - gratuluję jakości tego programu
Oglądamy jeszcze na służbie.
Pozdrawiamy, masz rację Stanisławie, służba to system
Super materiał nawet nie miałem pojęcia o tym temacie
Świetny odcinek. Dziękuję.
Bardzo ciekawy materiał. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
Dysonans ten jest całkowicie bezpodstawny. Jak wyjaśnia pan Norbert, główną przyczyną są nakładające się kompetencje, równoległe hierarchie dowodzenia oraz niejasna lub równoległe zadania.
W duchu prusko-niemieckiego systemu kierowania, forma "Auftragstaktik" oraz przekazywanie kompetencji do samodzielnego wykonywania zadani funkcjonuje nie tylko w wojsku lecz równieź w administracji. Każdy urzędnik/pracownik/żołnierz w momencie otrzymania zadania lub braku kontaktu z przełożonymi przejmuje inicjatywe i wykonuje owo zdananie zgodnie ze znanymi procedurami i własny, fachowego osąd.
Jak powiedział pan Norbert, gdy tylko powstanie jasna i jednoznaczna struktura dowodzenia i odpowiedzialności, problem zostanie szybko rozwiązany. Mówiąc najprościej, gdy tylko wszystkie części zostaną ponownie zsynchronizowane i nie wszyscy działają tak, jak myślą, mechanizm zegarowy zaczyna działać ponownie.
Pozdrowienia z Frankfurtu
Mundury zimowe (podobnie jak wojna) to system, więc zakładam że zawiodła logistyka
Rzeczywiście Kamilu😍
Ostatni raz tak czekałem na odcinek Breaking bad. Gratulacje, podkast wybitny.
17:45 Hans von Pączek
Tu az prosi sie wplesc odcinek o amerykanskiej logistyce a sciślej o batalionach kolejowych.Zszokowal mnie wtedy opis poligonu kolejowego gdzie celowo budowano i niszczono mosty wykolejano pociagi tylko po to aby rekruci uczyli sie w praktyce.
Wojna to system. Nie mieli czołgów i nie mieli ubrań ale za to paliwa i amunicji zabrakło.
Ale przynajmniej konie też zamarzły
Dziękuję za film ❤❤❤
Dziękuję 🎉
Pozdrawiam wszystkich słuchaczy❤
Super!
Ładny cyrk! Wszędzie gdzie jakiś bałagan, głupota, niedorozwój, niekompetencja , imposybilizm, szalństwo itd to zawsze pojawia się w tle Warszawa.
Fantastyczny materiał! 😊
Dobra robota
Chętnie posłuchałbym w kolejnych audycjach więcej o saperach kolejowych, o przygotowaniach do Barbarossy również.
Jeszcze nie słuchałem, ale zgaduję że amunicja i paliwo miały priorytet.
Bardzo dobrze, że takie rzeczy opisujecie bo to tak naprawdę spkłada się na historię - nie same daty i nazwiska, ale odpowiedzi na pytania "dlaczego?".
Uwielbiam te tzw. "mało istotne szczegóły techniczne".
Ale niestety moje ciekawość nie została w pełni zaspokojona, bo nie powiedzieliście wogóle o dwóch bardzo ważnych (moim skromnym zdaniem) sprawach:
1) Czy polski saboraż (wysadzanie i blokowanie torów) miał jakikolwiek wpływ na powstawanie tych zatorów transportowych?
2) Czy po zniszczeniu, przez wycofującą się Armię Czerwoną, torów NIemcy odbudowywali ją w standardzie europejskim (węższym) czy rosyjskim (szerszym)? Oba podejścia mją plusy i minusy. Ale wspomnieliście o tym, a wydaje mi się, że to bardzo ważny 'szczegół'.
"nie wspomnieliście o tym" - miało być
1. Polski sabotaż w 1941 był jeszcze szczątkowy, akcja Wachlarz dopiero startowała
2 Europejskim, zresztą nawet niewysadzone linie przekuwano na 1435mm
@@aniaw1810 Dzięki za info!!!
@@aniaw1810nie do końca, część linii zostawało w szerszym rozstawie jeżeli "znalazł się" jakiś tabor
@@Michal_Zuber Raczej się nie znajdował: Rosjanie starali się niszczyć wszystko, nie tylko tabor ale i linie kolejowe
Super odcinek . Dziękuje
Niesamowity odcinek. Dziękuję
Mega ciekawy odcinek 😊🎉
Świetny odcinek!
Swietny odcinek
Bo majtki na de to system. Ten Görke to jakiś Konrad Wallenrod, cichy bohater klęski niemieckiej.
Gercke
Prawdziwym „cichym bohaterem” niemieckiej klęski był sam kanclerz Rzeszy i wódz narodu niemieckiego. An nie, on nie był "cichy", częściej bywał "wściekły".😎
Po nocy w pracy, oczy na zapalkach, ale slucham😅
Ja słucham z zamkniętymi oczami, polecam😉
Dobra audycja, pozdrawiam
Warszawa to system
W strukturze swej zawiły, kolejowy komentarz taktyczny celem promocji wartościowych i ciekawych treści.
bardzo ciekawy odcinek
Jak zawsze bardzo ciekawe i jak zawsze jedno zastrzeżenie - powtarza Pan po kilka razy te same informacje tylko nieco innymi słowami. To moje jedyne zastrzeżenie do świetnej roboty, jaką wykonujecie.
Trzeba wypełnić materiałem czas. Jak mało info to triki trzeba stosować. Ale to nie jest zarzut, lepiej tak niż 25 minut podcastu.👍
Świetny materiał, a przy okazji przypomniał mi sue film nie wiem czy z faktami miał eiele wspolnrgo ale historua była oparta na sabotowaniu chyba francuskuch kolei przez ich kolejarzy.
Lecimy 💪
kolejny ciekawy odcinek
W książce "Żołnierze żelaznych szlaków” jest dużo wspomnień GL, PPR i organizacji lewicowych.
Dziękuję bardzo za ciekawy odcinek. Niemniej mam pytanie: skoro te zimowe mundury tylko czekały na transport, to dlaczego Goebbels zorganizował wielką akcję zbiórki odzieży zimowej dla Wehrmachtu, którą ostatecznie wysłano na front wschodni (o czym również wspomina Guderian)?
Pociąg to system
W 1941 na wschód od Bugu były tory SZEROKIE, to chyba był powód kłopotów transportowych. Jeśli ruscy
niszczyli lub zabrali tabor, to nie było czym wozić po Rosji, bo niemieckie pociągi tam jechać nie mogły.
Niemcy przekładali fory, ale to musiało trwać.
To w ogóle interesujące, czy Niemcy używali kolei szerokotorowych i jak to robili. O tym w ogóle zapomnieliście.
Ciekawy odcinek. Niecierpliwie czekam na więcej tematyki związanej z kampanią na Pacyfiku.
Czyli pociągi to system
No niestet, kolej jest systemem (kolejowym).
Ani slowa o slynnym pozarze magazynu w Poznaniu, 800 tysiecy to ubran poszlo z dymem
Ciekawe. Masz coś więcej o tym?
Największa akcja podziemia w okupowanym Poznaniu. Akcja bollwerk podjęta w nocy z 20 na 21 lutego 1942 roku przez oddziały Armii Krajowej W wyniku której spaleniu w porcie rzecznym uległo zaopatrzenie zimowe za 1,5 mln marek, ale zdaniem niektórych historyków były one znacznie większe.
Dzięki, poszukam
@@wojciech7638 bo to było w 1942 a mowa jest o zimie 1941
@@pgeborek533 dokładnie tak, ale to odpowiedź do Michała Anioła😉 znalazłem broszurę IPN-u w .pdf na ten temat
Zima to system
A lato?
Najciekawsze jest to, że ruskie lotnictwo wykrwawiało się nad frontem, w mało efektywnych atakach. Zamiast regularnie niszczyć odbudowywane przez Niemców linie kolejowe, którymi dostrarczali zaopatrzenie.
Jak bombardowali linię średnicową w Warszawie, to zburzyli hotel Polonia, w nocy nalot, w dzień łapanka.
Ruskie lotnictwo było nieefektywne, nie ważne co robiło
O odcinku o Sokołach Stalina bodajże była mowa o tym, że rosyjscy lotnicy relatywnie rzadko zapuszczali się na zaplecze linii wroga, gdyż zestrzelenie i dostanie się do niewoli nieprzyjaciela Rosjanie skłonni byli postrzegać jako dezercję, co w przyszłości w razie uwolnienia mogło skończyć się rozstrzelaniem.
Super odcinek❤
KAMIL: Norbert, łełełełełełełe.
NORBERT: Rzeczywiście Kamilu, łełełełełełełe, bo wojna to system.
KAMIL: I na tym kończymy tę fascynującą historię.
Panowie, jesteście w topie ekspertów najciekawiej opowiadających historię. A dykcja i modulacja głosu p. Norberta jest genialna. Po odsłuchaniu wielu Waszych odcinków uodporniłem się na banały serwowane przez National Geographic czy Netflixa. Dziękuję!
"wojna to system, co z tego, że masz sprawny mózg jak nie działa ci układ krwionośny, tak samo było z rozbudowaniem kolei...." w pełni się zgadzam z twoim komentarzem!:)
Logistyka transportowa zawiodła i z tego co pamiętam to Polska konspiracja się do tego przyczyniła
Majtki to też system
Super odcinek - czyli i Wehrmacht dupa gdy na kolei bałaganu kupa albo jakoś tak :)
To proste, kampania byla w lecie i szła doskonale, jesienią byli pod Moskwą. Nikt nie przypuszczał że nie zdobędą. Przyszla wczesna zima, przy tak wydłużonym froncie i odległościach szwankowalo zaopatrzenie. Po nowym roku rosjanie kontratakowali i rozgorzała walka.
.
Napoleon też dał ciała bo za długo siedział w Moskwie i to bez kolei paliwa i amunicji Logistyka durniu tak powiedziała mu wróżka ☃️
Czyli znowu wychodzi to że niemieccy generalowie mieli braki w wyksztalceniu tudzież mankament intelektualne bo dla nich logistyka to byly pociski, czolgi broń I uzupełnienia ludzkie ale już nie ciuchy, opał, namioty itd
To samo można powiedzieć o dzisiejszych politykach Niemieckich w kwestii Energiewende i nie tylko
Niestety, założenie to jest bardzo uproszczone. Generał nie musi nic wiedzieć o planowaniu ruchu, nośności wagonów czy maksymalnej przepustowości węzła komunikacyjnego. W strukturze są specjaliści od takich rzeczy. Zadaniem generała jest konsultowanie się z nimi i poleganie na ich wiedzy specjalistycznej. W większości przypadków coś takiego dzieje się oficjalnymi kanałami, za pośrednictwem sztabu.
Ale oni wiedzieli że ciuchy i opał są potrzebne, lecz woleli zaryzykować i ściągać jak najwięcej broni i amunicji aby pokonać Związek Radziecki. Zgubiła ich pycha a nie głupota.
@@itp1134 Nie pycha, raczej tendencja do ryzykanctwa, wywodzonca się z "prusko/ niemieckiego ducha". To też lekkie nieporozumienie, dowódca grupy armii nie odpowiada za planowanie strategiczne, jego zadaniem jest realizacja powierzonych mu zadań/celów operacyjnych. OKH/OKW odpowiada za opracowanie strategii, dowódca grupy armii oczekuje udostępnienia mu sił i średków do realizacji zadań/celów.
Trzeba wziąć też pod uwagę specyfikę ustroju totalitarnego oraz tempo w jakim ta potężna operacja była przygotowywana. To w zasadzie najwieksza operacja wojskowa w historii ludzkości. Możemy sobie tylko wyobrazić, jak wiele ludzi było zaangażowanych by ta machina mogła działać. Uwzględnijmy też stres, wynikający z odpowiedzialności za ponoszone decyzje oraz naturalną tendencję ludzi do ratowania własnej skóry, gdy coś schrzanią. Ponadto ciężko funkcjonować gdy ma się takiego narwanego przywódcę jak Hitler, który czesto wiedział "lepiej" od swoich generałów i raczej mało kto chciał go tam rozwścieczyć. Nawet najlepszy pracownik będzie popełniał błędy lub funkcjonował gorzej, jeśli sama organizacja jest źle zarządzana, a wszystko jest robione w ekstremalnym tempie. Nie dziwię się więc, że w mnogości tych wszystkich informacji, mogły im umknąć takie oczywistości jak to co się wydarzyło w Warszawie.
Oglądam ten film
Powiedzmy sobie jedno. Patroni, którzy zagłosowali na ten temat zaslugują na uznanie.
Bo miała być szybka wojena operacja specjalna. I sie przeciągnęło trochę.
Zupełnie jak ruskim na Ukrainie
W zasadzie do dnia dzisiejszego warszawski węzeł kolejowy paraliżuje wszelki ruch kolejowy w tranzycie.
W 1941 na wschód od Bugu były tory SZEROKIE, to chyba był powód kłopotów transportowych. Jeśli ruscy
niszczyli lub zabrali tabor, to nie było czym wozić po Rosji, bo niemieckie pociągi tam jechać nie mogły.
Niemcy przekładali fory, ale to musiało trwać.
To w ogóle interesujące, czy Niemcy używali kolei szerokotorowych i jak to robili. O tym w ogóle zapomnieliście.
powiedz
To samo co w po czasie Powstania Warszawskiego 1944 roku gdy rabowali Warszawę.Ponad 800 lokomotyw i prawie 10000 wagonów z łupami na Berlin bylo zaangazowane na wschodzie.Potem zabraklo im beczek z paliwem dowożonych z Niemiec koleją w czasie ofensywy w Ardenach.🤔
Przecież wtedy już nie mieli paliwa, co za różnica?
Syntetyczne z węgla mieli.
Czy można prosić o odcinek poświęcony postawie niemieckich kapelanów w czasie IIWŚ ?
Bierna postawa polskich kolejarzy? Może oni tak zawsze pracują? 😂
Bez względu na to dla jakiego państwa. :-)😊
Dlaczegp niemcy nie mieli zimowych mundurów?
Bo to rasa panów a nie mięczaków 🎉😁
Niezdolność Wermachtu w wysyłaniu towarów spowodowana była niekompetencją i brakiem umiejętności czy ułomnością przepustowości Naszych szlaków komunikacyjnych.
Prościej duża potrzeba mała możliwość
No i weźmy pod uwagę sabotaż.
W 1941 na wschód od Bugu były tory SZEROKIE, to chyba był powód kłopotów transportowych. Jeśli ruscy
niszczyli lub zabrali tabor, to nie było czym wozić po Rosji, bo niemieckie pociągi tam jechać nie mogły.
Niemcy przekładali fory, ale to musiało trwać.
O tym w ogóle zapomnieliście.
Trochę jak z tym paliwem w Ardenach. Było przyszykowane, ale nie mieli jak dowieźć.
Dziękuję za bardzo ciekawe historie.
Czy ktoś wie, co Niemcy ze zdjęcia mają na nogach? To nie wygląda jak wojskowe buty, a raczej jak pantofle do tańca. )
a jak to się działo na froncie wschodnim podczas I wojny światowej, Niemcy nie mieli podobnych problemów?
Jak głęboko atakowali Prusacy w 1914 roku a jak hitlerowcy w 1941 roku? To ogromna różnica w głębi operacyjnej
@@Rzeczypospolita1918 zawsze myślałem że w 1914 to Prusy Wschodnie zostały zaatakowane przez carat i Niemcy się tam bronili...
@@generalsimus Nie do końca prawda, już we wrześniu Rzesza przystąpiła do kontrofensywy, która została zablokowana, ale ostatecznie udało im się zająć pozycje zimowe na terenie byłej Kongresówki.
Nie mieli czołgów, dużo mniej samolotów i wozów pancerncyh. No i nie podeszli pod Moskwe
Logistyka to system
Zatoki to też system. Norbert brzmi dużo lepiej!
@@Tomcaster1panie ale gdzie zatoki na stepie Ukrainy...
System to system.
W odcinkach o moskito i o dwóch statkach tranzatlatykach brytyjskich udowadniają że kiedy masz szybkość to coś dzięki czemu można wiele osiągnąć jeśli masz coś szybkiego i umiesz to wykorzystać
To jest stara idea, która stała za krążownikami i krążownikami linowymi -- mamy okręt szybszy od silniejszych; i silniejszy od słabszych. Czyli: może uciec przed silniejszym i rozbić słabszego, narzucając własne warunki gry.
Ale znamy też historię krążowników liniowych i ograniczenia -- jeśli to przeciwnik narzuci warunki gry (albo współpraca z innymi jednostkami), to zalety znikają.
Nie zrozumiałeś co napisałem, wszystko albo nic kiedy chcesz coś to musisz się zdecydować i zadać pytanie czy tego potrzebujesz, bo może lepszym rozwiązaniem będzie coś mniej wyszukanego ale łatwiej dostępne i wystarczające bo w makro skali będzie lepszym rozwiązaniem, dlatego statek królowa Elżbieta z drugim statkiem woziła żołnierzy a nie toczyła bitew z innymi statkami bo było by to porojony pomysł, kiedy masz perełkę musisz ją wykorzystać ale też umieć ją wykorzystać
Fascynujacy temat, podcast tak skondensowany, że do słuchania na kilka razy.
Jak ruscy rozwiązali ten problem ? Ich logistyka też nie była super wydajna ale czerwonoarmista szynel i zimową bieliznę nosił ze sobą cały rok.
Tak naprawdę tego nie rozwiązali. Różnica polegała na tym, że nowo utworzone oddziały wyposażono w momencie mobilizacji. Dużą rolę odegrały także krótsze i ledwo uszkodzone szlaki zaopatrzenia.
Mieli pecha nie było ocieplenia klimatu 😂
Był tylko na wcześniejszym etapie
Nie szło najzwyklej w świecie dostawić z dwóch wagonów do jadących już na wschód pociągów z ciuchami np.?
Codziennie przyjeżdżało kilkadziesiąt składy, wyjeżdżało na wschód kilka. I Ty myślisz że dwa wagony rozwiążą problem?
@prasaite no mogły jechać albo stać
@@hr.Monte-Christo A słyszałeś Ty może o limitach? Jak myślisz maluch pociągnie naczepę od tira? Skład kolejowy ma fachowo wyliczoną ilość wagonów, masę, obładowanie i kupę innych dupereli, żeby nie wypierdolił się na pierwszym lepszym zakręcie, a lokomotywa dała radę ciągnąć.
@@hr.Monte-Christo Twój alter ego mógł sobie pozwolić na kopanie tunelu łyżką przez trzydzieści lat.
@@prasaite ja mam chociaż ulubiona postać fikcyjną 😄
A cierpliwość to cnota.
Nie rozumiem co ma pojazd osobowy do ciężarowego. To są dwa różne pojazdy i to tak skrajnie. Lokomotywy wtedy pewnie były inne i miały określone ograniczenia dlatego dwa wagony, a nie wszystkie stojące na bocznicy. Jak nie da rady to nie, a jak da to i 10. Chodzi bardziej o zasadę kropla drąży skalę, żołnierze mieli by coś a nie nic.
A może odcinek o niemieckich lokomotywach wojennych tzw. Krieglokach?
popieram
Zamiast Bogen wyszło Niemogen😂
Super
Witam serdecznie.
-Kiedy odcinek o oblężeniu Wrocławia,walkach na Dolnym Śląsku zimą 1945?
Oblężenie Wrocławia, o taaak, polecam serdecznie płytę Igora Boxxa o tytule "Breslau", która "opowiada" właśnie o tamtych wydarzeniach.
👍👍👍👍👍👍👍👍
Genialny odcinek! Nie inspirowaliście się przypadkiem, wątkiem BigSargea z TT o alternatywie operacji Tajfun?
Panowie mam prośbę zróbcie odcinki na temat aktualnej sytuacji światowej z naciskiem sytuacji Polski i przewidywanych scenariuszy najbliższych lat pozdrawiam pl🦾🦾🦾
Gebelsy do dzisiaj sa „uber - logiczni” i ta wszechobecna biurokracja własnie wylozyla im gospodrke. 11 lat tu zyje to cos wiem.
Za handel mięsem w generalnej guberni szło się do Oświęcimia .....tak trafiła kuzynka mojego ojca z Łodzi do Oświęcimia w 1944 roku ...miała małe dzieci , więc chciała zarobić jakieś pieniądze......nie przeżyła tego obozu .... umarła w grudniu 1944 na miesiąc przed wyzwoleniem przez wojska radzieckie