"-Nigdy się nie wspinałem" ; "- jestem starym dziadersem"; "-mam lęk wysokości" "-Jak się zakłada te skorupiaki ? " ; "-Nie byłam w górach wysokich, chyba że Bieszczadach" ; "-TO ŚWIETNIE!, ZAŁÓŻMY FIRMĘ WYPRAWOWĄ I WEJDŹMY NA EVEREST!
Dajcie spokój. Rozumiem, że ktoś lekceważy sobie swoje życie, ale żeby pchać się w najwyższe góry świata i stwarzać zagrożenie utraty życia dla innych, to już jest karygodne.
To jest chore jak komercyjnym miejscem stał się najwyższy szczyt świata. Kasa, kasa i tylko kasa - to powoduje śmierć ludzi nie tylko tych pazernych ale też prawdziwie zakochanych w górach... powinno to być kontrolowane, wydawana określona ilość licencji... to co się tam dzieje to masakra. Ludzka pazerność prowadząca do śmierci.
Temat dla mnie totalnie obcy. Trafiłam tu przez przypadek, aaale bardzo zainteresowało mnie to, co Pan mówił. Super przekaz. Na samą myśl zrobiło mi się zimno. Podziwiam takich ludzi i wiem, że sama nigdy tego nie zrobię. Szacun 😊
ci ludzie, którzy wchodzą na Ośmiotysięczniki "na smyczy" z przewodnikami za pośrednictwem agencji to nie są żadni himalaiści, dlatego nie rozumiem, dlaczego Szczytomaniak używa słów "alpiniści" lub "himalaiści" opisując tych tak na prawdę laików. To są turyści wysokogórscy, którzy zapłacili górę dolarów, by ktoś wciągnął ich na Dach Świata :). Choć faktem jest, że wielu znanych wspinaczy posługiwało się i posługuje Szerpami, jednak było wielu, którzy swoje osiągnięcia nie zawdzięczają Szerpom, lecz swojej determinacji, bo zdobywali te góry w stylu alpejskim :) Nie wszyscy to taki Messner, który był tak popularny, że zdobywając Koronę Himalajów i Karakorum było go stać na to, by z podstawy jednej góry do drugiej przewiózł go śmigłowiec, nie mówiąc o rekonesansie Szerpów oraz zespołach, które poręczowały drogę, jakie wysyłał :)
@@zcargx4618 Tak??? A ktory to osmiotysiecznik zostal «zdobyty» bez pomocy Szerpow? Na poczatku smialkowie probowali i pozostali tam na wieki wieczne amen.
Przepraszam wszystkich alpinistów i himalaistów tu obecnych, ale to jest chore. Kocham góry, ale na samą myśl o korku na Everest mijaniu po drodze trupów robi mi się niedobrze. Odcinek świetny, bardzo lubię twoje filmy i opowieści 😊❤🎉
To zapewnia dodatkową porcję adrenaliny, powinniście być więc zadowoleni. Kto chce niech sobie idzie i ginie, pamiętajcie tylko by zabrać za sobą swoje śmieci i...trupy.
@@stonewalljackson8637Nie badz smieszny, nie da sie zabrac trupow z everestu. W czym niby i komu przeszkadzaja? To tylko ludzkie zwloki. Chory jest ten korek.
Za tobą przyjdą inni i będą się przebijać przez stare liny, butle, żelaztwo i trupy. Zabrać to. Dało się to wszystko wtargać, więc niech szerpowie zabiorą. Jakiś problem, czy za dużo to kosztuje? Co za skrajny egoizm tych wielkich herosów. Wleźć, nasyfić , pierdyknąć fotkę i potem z dupami w kawiarni opowiadać o swoich "przygodach". A potem piszą w pamiętnikach, ze wszędzie jest syf a zapominają, że sami zostawiają.@@nataliealice05
Zal szerpow bo zarabiaja glownie zagraniczne firmy, w ktorych pracują i za malo im placa, gdyby sami z siebie wprowadzali ludzi to by wyzywili cala wioske za te kwoty
Dlatego ja tam planuję wyjść w nocy, nie będę pchał się w te korki. Najlepiej jeszcze jak będzie padał deszcz, bo nikomu nie chce się łazić na górę z parasolką a mi to w ogóle nie przeszkadza. Głupotą też jest wychodzić w weekend.
Moim skromnym zdaniem problem wypadków na tej górze jest dwojaki: 1. Jednak Zbyt duża ilość wydawanych zezwoleń! Patrząc na foto, to tam jest ruch, jak na autostradzie! Wlecze się kilkadziesiąt zdobywców 30-to centymetrową ścieżką i starczy, że jeden się osłabi i blokuje 20. innych, bywa ze skutkiem śmiertelnym! Rozumiem, że każdy chce zarobić i namnożyło się tych "agencji" towarzyskich od zdobywania, ale nie kosztem ludzkiego Życia! 2. Zbyt małe umiejętności! Maćku, zatrudnisz kogoś na kierowcę TIR-a z przyczepą, kto miesiąc temu uzyskał Prawo Jazdy na osobówki?!
Spozniona nieco ale wiernie zabieram sie za sluchanie ❤❤❤ z nieslabnacym podziwem dla autora Wiem,ze to znaczny dochod ale jestem za zmniejszeniem ilosci wydawanych pozwolen,czasami ma sie wrazenie,ze niedlugo "zadepcza"nawet Himalaje do tego te tony smieci😢
Nepal jest krajem rolniczym ,który żyje tak naprawdę z turystyki ,bez turystyki ,która generuje większość przychodów sytuacja byłaby ciężka a i tak nie jest kolorowa Tak więc nigdy z tego nie zrezygnują i jest to zrozumiale
Sama się nie wspinam ale zainteresowałam się trochę historią polskiego himalaizmu. Everest nie jest trudną góra do zdobycia pośród ośmiotysięczników. Ilość śmierci która się tam zdaża to wynik kombinacji zbyd dużej ilości wspinaczy i niższego poziomu ich umiejętności niż np ludzi którzy wspinają się np na K2. No i oczywiście dochodzi chęć wejścia która przezycięża zdrowy rozsądek i doświadczenie. Wielu bardzo doświadczonych wspinaczy (nie 'turystów wspiaczy' których teraz tylu na Evereście) zginęło bo próbowali zdobyć szczyt chociaż organizm dawał znaki że coś się dzieje, trochę za długo im to podejście zajmuje itd. Niestety w przypadku Everestu ilość wspinaczy uniemożliwia zawrócenie i ''szybkie'' zejście nawet jeśli się chce. A rządy Chin i Nepalu nie są chętne by ograniczyć ilość zezwoleń bo mają za nie pieniądze plus rozwój turystyki.
z tym pójściem obok korka w krytycznym momencie nie masz pojęcia o czym piszesz, jedź choćby w polskie góry(blisko 4 razy niższe niż Himalaje) i spróbuj sobie przejść np.Zawrat obok korka :) wtedy tutaj wróć i powrócimy do tej dyskusji.
4:54 O k... To nie tramwaj, przecież w stopiątce przy tyłu pasażerach to trzeba było mieć dodatkowe doświadczenie w oddychaniu (zawsze mieć jedno płuco wolne...). Co za radość z gór, jak co sto metrów trzeba stać w kolejce, jak za Gierka do rzeźnika?
W wieku 65 lat nie wolno próbować wejścia nawet na 7 - tysięcznik a tym bardziej na Everest . To jest samobójstwo , to musiało skończyć się śmiercią . Mam 72 lata , dużo kiedyś chodziłem po górach . Wiem , że po skończeniu 65 lat życia organizm jest słabszy nawet , jeśli wydaje nam się , że mamy bardzo dużo siły . Trzeba pogodzić się z upływem czasu .
Witam, to zależy. Jeśli ktoś chodzi tak od czasu do czasu, powiedzmy urlopowo jak ja czy Pan. Ale mam przyjaciela, 75 lat. Jest alpinistą i miłośnikiem gór. Ja sama z 29 wiosnami za nim nie mogę nadążyć, mimo uważam naprawdę dobrej kondycji. Ale on mieszka sam z rodziną w Alpach, całkiem wysoko i na ten wiek uważam jest bardzo sprawny. Długo był ratownikiem górskim. Zależy od człowieka zawsze. Jak ktoś się nie czuje, nie powinien na górę iść. Ja sama odpuszczam, jak wiem, że to nie mój dzień a wycieczka jest extremalna. Lepiej pójdę następnego dnia niż w dzień kiedy wiem, że nie jestem w formie. Góry uczą pokory i człowiek jest winny im szacunku.
Jakby to było takie proste, to tych drabinek nigdy by tam nie instalowano. Lina może być, ale umiejętności brak. Amatorzy blokują w wąskiej kolejce profesjonalistów, którzy być może mogliby użyć liny.
Największym zagrożeniem w górach są ludzie. W tym sezonie na podejściu do Zawratu widziałem ludzi, którzy korkowali innym wspinaczkę albo łamali zakaz jednokierunkowe go szlaku. Powinno to być karane jako narażanie innych na niebezpieczeństwo. Proponuję jako karę chłoste.
Myślę, że ataki na szczyt powinny być kontrolowane przez tych, którzy wydają pozwolenia. Powinna zostać określona rotacja ekip, maks "przepustowość" trasy itp. By unikać takich sytuacji. Zwłaszcza, że droga zejścia pokrywa się z drogą wejścia. Wiem, że zaraz wiele osób powie, że jestem idiotą, ale powinno być tak, że póki jedna ekspedycja nie zjedzie do campu to kolejna nie może atakować szczytu.
Ponieważ atak jest tylko możliwy w określone krótkie okno pogodowe, a zasoby tlenu nie są nieskończone, nie można czekać wiecznie. Wyprawa i sprzęt kosztuje sporo, więc każdy chce zdobyć szczyt. Zabijaliby się ludzie tam pod szczytem o to, kto teraz wchodzi, a kto czeka (i może się nie doczeka).
Mnie się wydaje że chodzi o kasiore. Wciągają tam ludzi za kasę i źle w marketingu wygląda jak klient nie zejdzie na dół. Każdy to tam wchodzi powinien się liczyć z niezbyt przyjemnym opuszczeniem tego pięknego świata i nie mieć do nikogo pretensji.
Ciekawe co ten Kanadyjczyk mial na mysli, ze w korku 'cos z tym zrobil' , jesli nie ma mozliwosci wyprzedzania, nawet wczesne dotarcie na szczyt nie gwarantuje pewnego zejścia, bo duzo osob wchodzi, to strasznie ciezka sytuacja
W 1960 roku Chińczycy jako pierwsi zdobyli Everest od strony tybetańskiej ( zakładający, że Mallory nie dotarł na szczyt w 1924 roku). Chińczycy relacjonowali, że jeden z odcinków drugiego stopnia pokonali wchodząc sobie na barana i stawali na swoich barkach przez co jeden z nich ze względu na obrażenia musiał się wycofać. ( raki przebiły skórę). Po pokonaniu drugiego stopnia założyli w tym miejscu drabinę ale od tamtego czasu była ona wymieniana więc obecnie nie jest to ta sama drabina.
Przeczytałem dzisiaj w jednej z gazet: "W tureckiej jaskini (góry Taurus) utknął Amerykanin. Na pomoc rusza GOPR". Może masz czas, ochotę, a przede wszystkim możliwości do opowiadania tej historii "na żywo"?
I dokad ten wyscig prowadzi? To jest chore, komu chca udowodnic i co? A tak na marginesie Ile tam musi byc smieci?? Ciekawe czy jest odcinek o zasmieceniu gor.
Od kilku lat Everest jest regularnie sprzątany przez co jest na nim zdecydowanie mniej śmieci niż np. na K2. Szerpowie dostają pieniądze za znoszenie zużytych butli z tlenem.
Tez na poczatku mnialem mnieszany odbior ale wciaglem sie i dzis nie wyobrazam sobie innej barwy glosu dla tych wszystkich historii 👌 Super kanal jeden z najlepszych w sieci slucham z roznych kont od paru lat i doceniam za ogromny wklad czasu i wysilku w wyszukanie i odpowidnie przedstawienie dla odbiorcy by pobudzic wyobraznie 💪 pozdrawiam wszystkich milosnikow gor 🤗
Teraz już jest ok ,wróciłam po jakimś czasie i da się słuchac - kiedyś z powodu dziwnego ( nieprawidłowego ) akcentowania i całkowitego pomijania znaków przestankowych ,było to dla mnie niemozliwe ( choć tematyka ciekawa a wiedza autora duża )
Korki jak do Biedronki jak promocja na masło. Ciekawy odcinek!
"-Nigdy się nie wspinałem" ; "- jestem starym dziadersem"; "-mam lęk wysokości" "-Jak się zakłada te skorupiaki ? " ; "-Nie byłam w górach wysokich, chyba że Bieszczadach" ; "-TO ŚWIETNIE!, ZAŁÓŻMY FIRMĘ WYPRAWOWĄ I WEJDŹMY NA EVEREST!
Ten kanał jest świetny.
Bez odbioru.
Bardzo lubię Twój kanał. Tematyka niezwykle interesująca,a głos działa kojąco.
Dajcie spokój. Rozumiem, że ktoś lekceważy sobie swoje życie, ale żeby pchać się w najwyższe góry świata i stwarzać zagrożenie utraty życia dla innych, to już jest karygodne.
Toteż kara wymierzana jest na miejscu. Jest to kara śmierci.
Swojego życie nie szanują, a cudze będą? Jasne, że nie będą.
Bardzo interesujący, jak wszystkie które robisz. 😀😀😀
To jest chore jak komercyjnym miejscem stał się najwyższy szczyt świata. Kasa, kasa i tylko kasa - to powoduje śmierć ludzi nie tylko tych pazernych ale też prawdziwie zakochanych w górach... powinno to być kontrolowane, wydawana określona ilość licencji... to co się tam dzieje to masakra. Ludzka pazerność prowadząca do śmierci.
Utknąć w korku na 8 tys. to nie jest przyjemna perspektywa, może sie źle skonczyć nawet dla najlepiej przygotowanych.
Ogólnie okna pogodowe są słabe i szybka zmiana pogody
Jestes wspanialy❤pieknie prowadzisz. Pozdrawiam.
Temat dla mnie totalnie obcy. Trafiłam tu przez przypadek, aaale bardzo zainteresowało mnie to, co Pan mówił. Super przekaz. Na samą myśl zrobiło mi się zimno. Podziwiam takich ludzi i wiem, że sama nigdy tego nie zrobię. Szacun 😊
Nie przepadam za gorami (wole morze), nie jestem zbyt sportowa ale uwielbiam Twoj kanal:) super sie rozwijasz.
Dziękuję
Swietny odcinek, dziekuje❤.
Himalaisci nie maja zadnego powodu do dumy. Nic by nie osiagneli bez pomocy Szerpow, tak to wyglada….
ci ludzie, którzy wchodzą na Ośmiotysięczniki "na smyczy" z przewodnikami za pośrednictwem agencji to nie są żadni himalaiści, dlatego nie rozumiem, dlaczego Szczytomaniak używa słów "alpiniści" lub "himalaiści" opisując tych tak na prawdę laików. To są turyści wysokogórscy, którzy zapłacili górę dolarów, by ktoś wciągnął ich na Dach Świata :). Choć faktem jest, że wielu znanych wspinaczy posługiwało się i posługuje Szerpami, jednak było wielu, którzy swoje osiągnięcia nie zawdzięczają Szerpom, lecz swojej determinacji, bo zdobywali te góry w stylu alpejskim :) Nie wszyscy to taki Messner, który był tak popularny, że zdobywając Koronę Himalajów i Karakorum było go stać na to, by z podstawy jednej góry do drugiej przewiózł go śmigłowiec, nie mówiąc o rekonesansie Szerpów oraz zespołach, które poręczowały drogę, jakie wysyłał :)
Żadnego ? Bzdura
a Ci którzy najwyższe góry zdobywali solo też nie osiągnęliby bez szerpow? ...
@@przemekkrzykos
Nikt sie nie wdrapal na osmiotysieczniki bez pomocy Szerpow. Kazdy, ktory polazl tam sam - nie wrocil…. Ot i tyle….
@@zcargx4618
Tak???
A ktory to osmiotysiecznik zostal «zdobyty» bez pomocy Szerpow?
Na poczatku smialkowie probowali i pozostali tam na wieki wieczne amen.
jak zwykle ciekawa opowiesc
Jak zwykle zetelnie i ciekawie pozdrawiam
Przepraszam wszystkich alpinistów i himalaistów tu obecnych, ale to jest chore. Kocham góry, ale na samą myśl o korku na Everest mijaniu po drodze trupów robi mi się niedobrze. Odcinek świetny, bardzo lubię twoje filmy i opowieści 😊❤🎉
To zapewnia dodatkową porcję adrenaliny, powinniście być więc zadowoleni. Kto chce niech sobie idzie i ginie, pamiętajcie tylko by zabrać za sobą swoje śmieci i...trupy.
@@stonewalljackson8637Nie badz smieszny, nie da sie zabrac trupow z everestu. W czym niby i komu przeszkadzaja? To tylko ludzkie zwloki. Chory jest ten korek.
Za tobą przyjdą inni i będą się przebijać przez stare liny, butle, żelaztwo i trupy. Zabrać to. Dało się to wszystko wtargać, więc niech szerpowie zabiorą. Jakiś problem, czy za dużo to kosztuje? Co za skrajny egoizm tych wielkich herosów. Wleźć, nasyfić , pierdyknąć fotkę i potem z dupami w kawiarni opowiadać o swoich "przygodach". A potem piszą w pamiętnikach, ze wszędzie jest syf a zapominają, że sami zostawiają.@@nataliealice05
Hej, dziękuje za film. Pozdrawiam
Dzięki za nowy odcinek Szczytomaniak. Ta nazwa kanału już zawsze będzie mi się kojarzyć z branżą dla dorosłych
Ruch jak na Marszałkowskiej 😁😁. A tak na poważnie to ciekawy odcinek 😊😊😊
Witaj no mam nadzieję że kiedyś cię spotkam na szlakach 😊
Można go spotkać na szlaku! Sprawdzone info 😎
Najbardziej w tym wszystkim żal szerpów którzy robią to ponieważ muszą wyżywić rodzinę
Zal szerpow bo zarabiaja glownie zagraniczne firmy, w ktorych pracują i za malo im placa, gdyby sami z siebie wprowadzali ludzi to by wyzywili cala wioske za te kwoty
@@mywish1208i by im zostało,toż to miliony co sezon
JEST INTRO!! :D
To jest pomyłka co sie na tym evereście odwala
Na K2 zaczyna się to samo, tylko izolacja nieco hamuje skalę jak na Evereście. Pamiętam fim na którym Andrzej Bargiel stał w korku na K2.
Ludzie są głupi. Czy potrzebujemy ludzi głupich?
Niech giną wedle zasady ,,Chcącemu nie dzieje się krzywda,,
Tą muzyczkę z czołówki ...sobie puszczę jak będę umierał podczas braku tlenu na zimowym wejściu na Rysy.
Dlatego ja tam planuję wyjść w nocy, nie będę pchał się w te korki. Najlepiej jeszcze jak będzie padał deszcz, bo nikomu nie chce się łazić na górę z parasolką a mi to w ogóle nie przeszkadza. Głupotą też jest wychodzić w weekend.
dokładnie jak powyżej, dodatkowo glupotą też w czasie wspinaczki jest iść pod górę skoro każdy wie że łatwiej jest się wspinać w dół xD
@@przemekkrzykos W sumie na to nie wpadłem. Można też iść cały czas w bok, wtedy masz po równym.
Słucham teraz "Kurtyka, Sztuka Wolności ". Polecam wszystkim miłośnikom gór 👌
Moim skromnym zdaniem problem wypadków na tej górze jest dwojaki: 1. Jednak Zbyt duża ilość wydawanych zezwoleń! Patrząc na foto, to tam jest ruch, jak na autostradzie! Wlecze się kilkadziesiąt zdobywców 30-to centymetrową ścieżką i starczy, że jeden się osłabi i blokuje 20. innych, bywa ze skutkiem śmiertelnym! Rozumiem, że każdy chce zarobić i namnożyło się tych "agencji" towarzyskich od zdobywania, ale nie kosztem ludzkiego Życia! 2. Zbyt małe umiejętności! Maćku, zatrudnisz kogoś na kierowcę TIR-a z przyczepą, kto miesiąc temu uzyskał Prawo Jazdy na osobówki?!
Spozniona nieco ale wiernie zabieram sie za sluchanie
❤❤❤ z nieslabnacym podziwem dla autora
Wiem,ze to znaczny dochod ale jestem za zmniejszeniem ilosci wydawanych pozwolen,czasami ma sie wrazenie,ze niedlugo "zadepcza"nawet Himalaje do tego te tony smieci😢
Nepal jest krajem rolniczym ,który żyje tak naprawdę z turystyki ,bez turystyki ,która generuje większość przychodów sytuacja byłaby ciężka a i tak nie jest kolorowa
Tak więc nigdy z tego nie zrezygnują i jest to zrozumiale
Sama się nie wspinam ale zainteresowałam się trochę historią polskiego himalaizmu. Everest nie jest trudną góra do zdobycia pośród ośmiotysięczników. Ilość śmierci która się tam zdaża to wynik kombinacji zbyd dużej ilości wspinaczy i niższego poziomu ich umiejętności niż np ludzi którzy wspinają się np na K2. No i oczywiście dochodzi chęć wejścia która przezycięża zdrowy rozsądek i doświadczenie.
Wielu bardzo doświadczonych wspinaczy (nie 'turystów wspiaczy' których teraz tylu na Evereście) zginęło bo próbowali zdobyć szczyt chociaż organizm dawał znaki że coś się dzieje, trochę za długo im to podejście zajmuje itd.
Niestety w przypadku Everestu ilość wspinaczy uniemożliwia zawrócenie i ''szybkie'' zejście nawet jeśli się chce. A rządy Chin i Nepalu nie są chętne by ograniczyć ilość zezwoleń bo mają za nie pieniądze plus rozwój turystyki.
Ja bardzo chcę wejść. Poszedł bym tylko wtedy gdy wiem że w krytyczny momencie potrafię iść obok korka inną drogą.
Jak pokazała historia z oberwanym serakiem na K2, trzeba jeszcze umiejętności do zejścia bez poręczówek.
z tym pójściem obok korka w krytycznym momencie nie masz pojęcia o czym piszesz, jedź choćby w polskie góry(blisko 4 razy niższe niż Himalaje) i spróbuj sobie przejść np.Zawrat obok korka :) wtedy tutaj wróć i powrócimy do tej dyskusji.
4:54 O k... To nie tramwaj, przecież w stopiątce przy tyłu pasażerach to trzeba było mieć dodatkowe doświadczenie w oddychaniu (zawsze mieć jedno płuco wolne...).
Co za radość z gór, jak co sto metrów trzeba stać w kolejce, jak za Gierka do rzeźnika?
Wystarczyłoby aby każdy podał sobie rękę, by stwierdzić że zdobyli szczyt razem.
Siła przyjaźni i te sprawy
W wieku 65 lat nie wolno próbować wejścia nawet na 7 - tysięcznik a tym bardziej na Everest . To jest samobójstwo , to musiało skończyć się śmiercią . Mam 72 lata , dużo kiedyś chodziłem po górach . Wiem , że po skończeniu 65 lat życia organizm jest słabszy nawet , jeśli wydaje nam się , że mamy bardzo dużo siły . Trzeba pogodzić się z upływem czasu .
Witam, to zależy. Jeśli ktoś chodzi tak od czasu do czasu, powiedzmy urlopowo jak ja czy Pan. Ale mam przyjaciela, 75 lat. Jest alpinistą i miłośnikiem gór. Ja sama z 29 wiosnami za nim nie mogę nadążyć, mimo uważam naprawdę dobrej kondycji. Ale on mieszka sam z rodziną w Alpach, całkiem wysoko i na ten wiek uważam jest bardzo sprawny. Długo był ratownikiem górskim. Zależy od człowieka zawsze. Jak ktoś się nie czuje, nie powinien na górę iść. Ja sama odpuszczam, jak wiem, że to nie mój dzień a wycieczka jest extremalna. Lepiej pójdę następnego dnia niż w dzień kiedy wiem, że nie jestem w formie. Góry uczą pokory i człowiek jest winny im szacunku.
Mam jeszcze 21 lat żeby pohulac
Ale jaki dramat ? Każdy idąc tam, jest świadom realnego bardzo dużego zagrożenia.
Wielu Chińczyków ma wrodzony paniczny lęk wysokości.
Nikt nie miał liny, żeby zjechać obok tej drabinki? Kiedyś przecież nie było drabinek i ludzie jakoś wchodzili i schodzili z Everestu.
Jakby to było takie proste, to tych drabinek nigdy by tam nie instalowano. Lina może być, ale umiejętności brak. Amatorzy blokują w wąskiej kolejce profesjonalistów, którzy być może mogliby użyć liny.
Na pewno kolejki nie ułatwiają przeżycia w super stromym i niebezpiecznym otoczeniu. Przy obciążeniu organizmu wysilkiem, brakiem tlenu, zimnem.
Super
Największym zagrożeniem w górach są ludzie. W tym sezonie na podejściu do Zawratu widziałem ludzi, którzy korkowali innym wspinaczkę albo łamali zakaz jednokierunkowe go szlaku. Powinno to być karane jako narażanie innych na niebezpieczeństwo. Proponuję jako karę chłoste.
10:30 Dokładna przyczyna śmierci to głupota.
8:27 Czego? Tam jest potrzebny gość z plecakiem akumulatorów i kątówką akumulatorowa. Wy... te drabinki do Matki Huty.
Takie komercyjne wejścia nie mają sensu ze sportowego punktu widzenia.
Mierz sily na zamiary !
Raczej zamiar wg sił
Kolejny ciekawy materiał. Dzięki
Jak w korku stac to tylko na Everest, lans musi byc.
Myślę, że ataki na szczyt powinny być kontrolowane przez tych, którzy wydają pozwolenia. Powinna zostać określona rotacja ekip, maks "przepustowość" trasy itp. By unikać takich sytuacji. Zwłaszcza, że droga zejścia pokrywa się z drogą wejścia. Wiem, że zaraz wiele osób powie, że jestem idiotą, ale powinno być tak, że póki jedna ekspedycja nie zjedzie do campu to kolejna nie może atakować szczytu.
Ponieważ atak jest tylko możliwy w określone krótkie okno pogodowe, a zasoby tlenu nie są nieskończone, nie można czekać wiecznie. Wyprawa i sprzęt kosztuje sporo, więc każdy chce zdobyć szczyt. Zabijaliby się ludzie tam pod szczytem o to, kto teraz wchodzi, a kto czeka (i może się nie doczeka).
kolejka na na Giewont :O nie wiem skoro to jest problem to po co wydają tyle pozwoleń?? przecież to nie wina tych ludzi
Pieniądze robią swoje.
To jest wina tych ludzi😅 zrobili z pięknego sportu wymagającego lata doświadczeń,, brakuje mi słowa piknik?
Jak tacy ludzie mogą tam się wybrać, powinny byc jakieś testy sprawdzające przed podpisaniem z taka osoba kontraktu na wyprawę.
Mnie się wydaje że chodzi o kasiore. Wciągają tam ludzi za kasę i źle w marketingu wygląda jak klient nie zejdzie na dół. Każdy to tam wchodzi powinien się liczyć z niezbyt przyjemnym opuszczeniem tego pięknego świata i nie mieć do nikogo pretensji.
Robią najważniejszy test. Test stanu konta 😀
💪
Ciekawe co ten Kanadyjczyk mial na mysli, ze w korku 'cos z tym zrobil' , jesli nie ma mozliwosci wyprzedzania, nawet wczesne dotarcie na szczyt nie gwarantuje pewnego zejścia, bo duzo osob wchodzi, to strasznie ciezka sytuacja
Od kiedy te drabinki są zainstalowane? Mam na myśli te drabinki pod Mount Everestem o których mowa w materiale.
W 1960 roku Chińczycy jako pierwsi zdobyli Everest od strony tybetańskiej ( zakładający, że Mallory nie dotarł na szczyt w 1924 roku). Chińczycy relacjonowali, że jeden z odcinków drugiego stopnia pokonali wchodząc sobie na barana i stawali na swoich barkach przez co jeden z nich ze względu na obrażenia musiał się wycofać. ( raki przebiły skórę). Po pokonaniu drugiego stopnia założyli w tym miejscu drabinę ale od tamtego czasu była ona wymieniana więc obecnie nie jest to ta sama drabina.
kim jest ten trup w czerwonych spodniach przy drabinkach ?
👍
Przeczytałem dzisiaj w jednej z gazet: "W tureckiej jaskini (góry Taurus) utknął Amerykanin. Na pomoc rusza GOPR". Może masz czas, ochotę, a przede wszystkim możliwości do opowiadania tej historii "na żywo"?
65 lat zamiast łowić rybki na emeryturze to pcha się w Himalaje narażając sibie i innych . Trzeba było myśleć do 40 o takich ch eskapadach
Ja nie potrafie tego zrozumiec po co oni tam ida
Chciałbym kiedyś spróbować ale jeśli nie byłbym w stanie iść bez tlenu to bym zawrócił.
Korek na Evereście...I tam zginąć jak frajer w kolejce do Biedronki????
I dokad ten wyscig prowadzi?
To jest chore, komu chca udowodnic i co? A tak na marginesie
Ile tam musi byc smieci?? Ciekawe czy jest odcinek o zasmieceniu gor.
Od kilku lat Everest jest regularnie sprzątany przez co jest na nim zdecydowanie mniej śmieci niż np. na K2. Szerpowie dostają pieniądze za znoszenie zużytych butli z tlenem.
Dziekuje za Info.,
⛰️
20 osób na 4tyś. to już jest niefajna sprawa
Ja bym ta chinke zepchnal z drabinki
okropne nudy. duże podkoloryzowanie tematu.
Wali koniu 😂😂 co ty pierdolisz
tematyka ciekawa ale jesteś tak nudny że wyłączyłem po 6 minutach.... tragedia...
Nudny? Chłopie to najlepszy kanał o wyprawach górskich, zajebisty gość, ale gusta i guściki.
Nie jest nudny, to tylko sposób w jaki mówi dość powolny. Ja słucham na 1, 25 i jest super
Mnie też po pierwszym filmie to męczyło, ale z czasem się przyzwyczaiłem i czekam na każdy nowy materiał 😀🙃😀
Tez na poczatku mnialem mnieszany odbior ale wciaglem sie i dzis nie wyobrazam sobie innej barwy glosu dla tych wszystkich historii 👌
Super kanal jeden z najlepszych w sieci slucham z roznych kont od paru lat i doceniam za ogromny wklad czasu i wysilku w wyszukanie i odpowidnie przedstawienie dla odbiorcy by pobudzic wyobraznie 💪 pozdrawiam wszystkich milosnikow gor 🤗
Teraz już jest ok ,wróciłam po jakimś czasie i da się słuchac - kiedyś z powodu dziwnego ( nieprawidłowego ) akcentowania i całkowitego pomijania znaków przestankowych ,było to dla mnie niemozliwe ( choć tematyka ciekawa a wiedza autora duża )
Światła powinni, założyć na szczycie...😂
👍
💙🖤💚🏔