Dlaczego każdy z nas jest Trevorem
HTML-код
- Опубликовано: 13 сен 2024
- Trevor z GTA V to jedyny taki bohater z serii. Dlaczego? Co ma wspólnego z samym GRACZEM?
✔ NASZ DRUGI KANAŁ: / tvgryplus
Znajdź też nas na:
Instagramie Gambrinusa: / grzegorz.bobrek
Instagramie Jordana:
/ yuielliot
Twitterze Heda: / hedgamer
Twitterze Arasza: / araszperskibard
Twitterze Elessara: / elessar90
Instagramie PanaMateusza: / tenpanmateusz
✔ FACEBOOK: / tvgrypl
Teraz już wiem co lączy mnie, mojego ojca i Trevora:
Chodzenie wszędzie w samych gaciach
Batki to najwygodniejsze ubranie co się dziwić.
XD
To prawda
Pysznie
Nie tylko Twojego xD
Następny materiał: Co zrobiłby Trevor w Simsach.
+1 xdddd
Simageddon
@PAN NIEDŹWIEDŹ co XDD
(wiem stare) myślę że trzeba by było dać cenzurę na cały film bo było by to zbyt mocne
Kocham Trevora całym sercem, z nim spędziłem piękne chwile pod pięcioma gwiazdkami, nim biegałem przyczepiając bomby do samochodów w korku, żeby odejść spokojnie i patrzeć na chaos. On jest cudowny
+10000 byczq
9:02 strzela bez magazynka, prawdziwy świr!
tam sie wklada naboje
@@DiesHX do karabinku AR-15 byś bez magazynka do komory byś kilka naboji włożył?
Krotki magazynek.
@@tomekbaka9597 nie istnieje taki do AR-15, nawet jeśli nie wystrzelił by takiej ilości nabojów.
Po prostu rockstar o tym zapomniał, tak trudno zrozumieć?
@@Jakubekk144 a jednak istnieje. Mieszczacy 10 naboi. Takze.... Nie neguje tego, ze rockstar zapomnial.
Jestem człowiekiem spędzającym życie łagodnie na wózku inwalidzkim. Z tego powodu jestem świadom tego, że moja wewnętrzna ciemna strona musi mieć jakąś postać i ujście (nie ruszam się w życiu, więc symulacja ruchu odbywa się właśnie na zasadzie karykaturalnej przemoc, która w prawdziwej postaci mnie brzydzi, ale nie w fikcyjnej bo jest pełna ruchu, którego nie mam w życiu w ogóle).
Z tego powodu w grach jestem trochę sadystą i w scenie tortur sprawdziłem każdą z tortur z ciekawości, by zaobserwować ruch i interakcję, której w prawdziwym życiu i fizycznie i moralnie, wykonać bym i nie mógł i nie chciał.
Ale ciekawe jest to, że mam większą tendencję do sprawdzania porypanych interakcji w grach, niż moi rówieśnicy, na bank chodzi o to, że wózek wymusza łagodność, bom suchoklates i nikomu krzywdy nie zrobię..
Ale za to tam gdzie mogę i tam, gdzie wiem, że nikomu nie stanie się prawdziwa krzywda... ŁOOO PANIE.
Więc tak, jestem trevorem i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Rzecz jasna trevorem tam, gdzie wiem, że nikogo nie skrzywdzę swoimi wygłupami.
Dla mnie sam sens Trevora, jego rola, zawsze była oczywista, że to jest avatar gracza, który chce się powydurniać w fikcyjnym świecie wolnym od ograniczeń rzeczywistości, bez szkody na sumieniu.
❤️❤️❤️ Jakie to prawdziwe
Ojej
ładne podsumowanie ;D
@@Decik1991 I żebym potem nie trafił do jakiegoś materiału o graczach psychopatach,. lubię szerokie spektrum gier z dynamicznym ruchem i zagadkami, nie tylko brutalne :D Ale przez bezruch zdarza mi się bardziej lubić taneczne hack and slashe, czy durnowatą ragdolowatą przemoc i durnowatych przerysowanych bohaterów :D
@@poczuciehorroru wiesz z tymi graczami psychopatami jest tak jak z graczem który może zostać chirurgiem bo grał w symulator chirurga xD
Trevor to jest mój plan na życie, jeśli wszystkie inne plany zawiodą 🙂
Möj też jak stracę dziewczynę i rodzinę
Osobiście, Trevor jest moim ulubionym protagonistą z GTA V, z jednej strony za to, że jest takim wariatem, a z drugiej za to, że szanował i dbał o bliskie mu osoby
+1!
I co z tego skoro zabijał brutalnie innych.... Tylko franklin - bo on przypomina Cj-a
@@civic12 Są też osoby, które twierdzą, że Franklin jest nudną postacią bez charakteru (jakby co, to nie miało być obraźliwe)
@Wojtek Dąbrowski no nwm czy dbał o bliskie mu osoby. Jak przechodziłeś fabułę (a na 100%to pewnie zrobiłeś) to Trevor miał spinę i to nie raz z Michelem (jak coś to nie jest obraźliwa odpowiedź, szanuję wypowiedź każdego użytkownika w internecie)
@@Szczepano320 No ale jednak dochodziło między nimi do zgody (myślę, że gdyby Trevor nie szanował bliskich w żadnym stopniu, to w zakończeniu B na pewno pomógłby Franklinowi rozprawić się z Michaelem, jednakże tego nie zrobił)
Trevor to była moja ulubiona postać. Zdecydowanie najwięcej grałem Trevorem, dużo Michaelem, a Franklinem tylko jak trzeba było. Jednocześnie uważam że Trevor miał najciekawsze misje, słuchał najlepszego radia, miał najlepszą stylówę i furę.
+2
Wybaczyliście mu śmierć Clabitza
Oj tak tak byczq +1
Oj tak byczku +1
był nawet moment gdzie gdy leciało jakieś inne radio to trevor pierdoli wolę gracza i włącza własne radio
Trevor to moja ulubiona postać z gta 5, ma najlepsze akcje i rozbawia każdego(nawet mojego wujka, który nie ma poczucia humoru za grosz, a jednak) swoimi wyczynami.
Zawsze lepiej być Trevorem, niż być sobą.
Widać maszyna losująca nadal działa.
XD prawda
🤮
Jak coś się psuje to znaczy że działa
A ja uważam, że Trevor ma swój chaotyczny, szczery, wariacki urok. :) On jest czarną komedią, degenerat dzięki, któremu tarzałem się ze śmiechu. XD
+ w chuj byczq
Oh yes, hommie, respect+
wy macie 10 lat że bawi was rzyganie do fontanny i sranie za śmietnikiem?
@@wojtek6829 Trevor łechta naszego wewnętrznego dzieciaka. 😊
Szczególnie upodobałem sobie żarty najbardziej pozbawione dobrego smaku. 🙂🙃
Trev: Naprawdę nie rozumiem dlaczego w ogóle prowadzicie interesy z takimi dupkami..
Mike: co zrobiłeś?
Trev:... poprosiłem o uczciwą zapłatę, za uczciwy dzień pracy.. I wtedy... On się trochę wkurwił... A ja wtedy.... przyznaję... Trochę się wkurwiłem-
Mike: TREVOR! Do cholery! Co zrobiłeś? Odpowiadaj! ZABIŁEŚ GO CZY NIE!?!?
Trev:... 😳... za jakiego potwora ty mnie bierzesz!? Oczywiście, że go nie zabiłem..
Mike: Dzięki bogu... 😌
Trev:...
Trev: ZAMIAST TEGO PORWAŁEM MU ŻONĘ!!! 😃😃
🤣🤣🤣🤣🤣
Widze ze pan Mateusz to teraz ekspert od gta :)
Pan Mateusz już zawsze będzie ekspertem od The Sims. Tam przynajmniej może z kimś chodzić.
@@KarmazynowyAgent on chodzić? On zamyka je w piwnicy.
Popełnił dwa ważne błędy rzeczowe, żaden ekspert
@@wolferon6235 +1, to nie była jego matka. Trevor po prostu lubi stare baby.
@@SuperMatiz nie o tym mówiłem, i to była jego matka, było wyraźnie mówione że to jego matka, nie była prawdziwa bo to była halucynacja ale wciąż to była jego matka tylko że halucynacja
A ja jestem chyba nielicznym, który wręcz nienawidzi Trevora. Ot, postać żeby gimby się pośmiały bo co drugie słowo to kurwa i tego typu rzeczy. Zero wartości dodanej. Franklin miał potencjał na najlepszą postać z tego trio ale po wprowadzeniu Trevora stał się praktycznie postacią drugoplanową. Za to fabuła Michaela jest moim zdaniem świetnie napisana, przejmująca i wzruszająca. Ale może to wszystko to moje zdanie bo zdecydowanie wolę poważniejsze GTA niż Trevor + Online
Jak można nie lubić Trevora to najlepsza postać w historii gta
5:28 Wzięte z teledysku Oskara.
faktycznie
Git jest ta piosenka polecam.
Da ktoś nazwę tej muzy?
@@zessifxlmao6656 Problem - Michael De Santa
ja właśnie za takie "szaleńtwo" uwielbiam Trevora XD
Też się przyłapałam na tym, że jak gram Trevorem, to mi odwala i wszystko podpalam i zadzieram z policją.
- Listen, nobody likes you.
- Fuck off! XD
uwielbiam każdą postać z GTA V dlatego **spoiler**
nikogo nie zabiłem pod koniec gry
Trevor Phillips... na początku nienawidziłem tej postaci, czułem do niej obrzydzenie... równocześnie paląc i mordując całe kwartały San Andreas ale w końcu zrozumiałem że czasem trzeba się wyluzować i nie traktować wszystkiego na serio. Nie potrzeba sobie nieustannie udowadniać że jest się porządnym człowiekiem dystansując się do fikcyjnych postaci. Poza tym Stephen Ogg to naprawdę świetny gość.
Trevor to moja ulubiona postać z tej części. Po poznaniu historii trzech bohaterów plasuje się on na pierwszej pozycji. Jego gniew jest w pewien sposób uzasadniony wydarzeniami, których my jako gracz nie byliśmy świadkami (scena na cmentarzu z Michealem). Motywy jakimi się kieruje w fabularnej części gry są dla mnie zrozumiałe choć na pierwszy rzut oka wydają się być całkowicie chaotyczne. Jego poczucie humoru to majstersztyk serii od RG. Całą grę miałem cichą nadzieję, że będę miał możliwość utłuczenia Michaela za pójście na współpracę, a tych lojtków z FIB będę mógł co najmniej przegonić po gorących węglach tylko dla swojego ubawu i chęci odegrania się. Jest szansa że to wszedłem w zbyt dużą immersję z nim, jednak na to nic nie poradzę. Franklin jest postacią płaską i bez wyrazu a De Santą po prostu nie chce się grać przez to jakie ma okropne, nudne i tiltujące mnie życie (choć dalej ciekawsze niż Franklina). Nie gram w Online, a w całej grze spędziłem nie więcej ponad 40h bo nie potrzebuję tego. Trevor idealnie przeprowadził mnie przez tą odsłonę.
Nikt... Nie lubi Trevora... Każdy go kocha
A mój kuzyn go nienawidzi
Ja nie lubie T wole M
Sfg Sfg oj nie nie byczq -1
@@agnieszkam2557 oj nie nie byczq -2
Oj Taaaak,+100000000
3:09 CO ZA BZUDRA
czemu wszyscy mają carla za gościa który nie widzi nic innego poza swoim gangiem, w grze było wyraźnie pokazane że nie bardzo go on obchodzi, on nie chce tylko kolejnej rodzinnej kłótni ze sweetem, eh
Jego głównym celem było odbicie brata z więzienia, Zabicie zdrajcy i dowiedzenie się kto zabił jego matkę
No właśnie Carl tylko na początku przejmuje się gangiem bo sweet do niego należy później już totalnie go nie obchodzi za co dostaję zjebkę od sweeta za zignorowanie gangu i skupianie się na tych wszystkich biznesach
Według mnie skrót myślowy, żeby ująć to w jednym zdaniu, a nie jak Wy, kilku. Trochę nie trafiony, ale sam tak często robię więc rozumiem o co chodzi.
Carl to gość, ktory chce spokojnie żyć, ale fakty rodzinne rzucają go w różne sytuacje.
Sweetowi i tym innym jełopom słabo szło prowadzenie gangu. Dobrze powiedział, Carl przyjechał pomóc z gangiem i odkryć kto jest zdrajcą.
@@NIezdrowo21 inaczej bym to nazwał. Carl po prostu zdaje sobie sprawę, że gangi to przeszłość i trzeba iść z duchem czasu, a sweet jest swego rodzaju "konserwatystą".
Lubię Trevora. Mam zaburzenia afektywne dwubiegunowe i dla mnie Trevor jest człowiekiem, który znajduje się non stop w ekstremalnym epizodzie manii. Jest wręcz karykaturą tego stanu. W pokręcony sposób się z nim utożsamiam. Jest dla mnie swego rodzaju przypomnieniem dlaczego powinienem się kontrolować, bo wiem, że gdy wjedzie mania, zniknie cały strach przed życiem i śmiercią, a ja będę czuł się nieśmiertelny, niezniszczalny i że mogę dosłownie wszystko to mogę zacząć odwalać niezły szajs. Kto nigdy nie stracił nad sobą kontroli tak bardzo nigdy tego nie zrozumie. Nie jest to jedyna postać ze świata popkultury, z którą moja wewnętrzna bestia odczuwa braterską więź, ale zdecydowanie jest to jedna z tych barwniejszych.
Jesteś powalony
@@bartekwojownik959 Wiem
Klasyczny Ricky z Chłopaki z Baraków :D
O kurde ale trafne porównanie ze tez o tym nie pomyslalem jak to sama prawda jest
@@remeks2472 Ricky też zawsze broń wyciągał na każdą okazję i szedł pod prąd, a Michael to taki Julian, opanowany spokojny, próbujący coś obmyślić, tylko Bubblesa brakuje :D
Ej no w sumie xD
Grę, tam gdzie się dało, przechodziłem właśnie Trevorem. Pozostali bohaterowie to mięczaki, które tylko przeszkadzały w osiągnięciu nirvany rozwałki.
Tak tematem dygresji ,
Gta V dla mnie jest najlepszą gra z otwartym światem i przede wszystkim fabułą która jest niesamowita, już pomijają grafikę która na ultra w 4k masakruję każdą grę nawet z tego roku.
I teraz pytanie co te prze chuje z rockstara zrobią w gta VI no już się nie mogę doczekać
Fabuła to była w GTA SA
@@matikoos416 no proszę cię fakt w sa była spoko fabuła tak samo jak w vc ale nie były tak rozbudowane jak v piątce
@@Andrzej219 Jasne, ale fabula bioraca sie znikad mi sie nie podoba ;/
Ja uwielbiam Trevora :D lubię takie skrajne charaktery i mega frajdę mi sprawiało granie nim, nie dla samego poczucia, że w sumie mogę wszystko i mogę być mega zła, ale utożsamiłam się z nim, on się nie pierdzieli w tańcu, nie lubi ludzi i im to mówi lub ich zabija, proste, nie musi udawać, że kogoś lubi i nie musi tolerować jak ktoś źle go traktuje :P
Kurde no +1 +1
🎵 Trevor Filips świrem jest... 🎵
trevor to trevor tego nie pomalujesz xD
Wszyscy jesteśmy Trevorami.
To prawda nawet osoba na wözku może być trevorem
Zgadzam się z tezą zawartą w filmie.
Zgadzam się z przedmówcą
zgadzam sie z przedmówcą przedmówcy
Ja jak tylko doszedłem w fabule do poznania Trevora i trochę nim pograłem, sam zauważyłem, że to ucieleśnienie krwawych żądz fanów GTA, dlatego ja również zawsze przełączam na T jak chcę zrobić starą dobrą rozróbę. Dodam jeszcze, że T nawiązuje swoimi odzywkami do kultowych części dwuwymiarowych, od których zaczynała większość fanów i ma do nich sentyment. Jak grając T przejedziesz jakieś zwierzę, to on mówi "Ten points!", czyli stawka z GTA2. Swoją drogą, trigger skryptu na przejechaniu zwierzaka, a nie człowieka, budzi zgrzyt, który kieruje skojarzenie do kolejnej klasycznej brutalnej gry, w którą z pewnością fani GTA również grali - Carmageddon, gdzie na normalnym poziomie trudności za rozjechanie człowieka lub krowy również jest dziesięć punktów. A co do krzyków ofiar, o których mowa pod koniec, to uważam, że te z jedynki są najlepsze w historii i powinny wrócić. Mnie osobiście one najbardziej łechcą do kolejnych mordów w GTA1😈 Powinna też wrócić możliwość bekania i pierdzenia na zawołanie, oraz powinni w końcu dodać realistyczne strefy uszkodzeń ciała i pojazdów. Pozdro
Miło posłuchać o tym, że nie tylko ja jestem zwyrolem.
Normalność jest przereklamowana
@@looky_the_great_bastard zależy co dla kogo jest definicja normlanosci;p
Zwyrolem trevorem
Historia z życia wzięta. Akcja dzieje się na rusztowaniu podczas malowania fasady budynku kłuciem się z przyjacielem jak mówi się na osobę która torturuje innych Darek (ktorego serdecznie pozdrawiam) obstawiał "tortur", ja za to " torturator", na to wszystko patrzy mój ojciec (robiąc nam kawę) raz po raz przekręcając głowę ze zdziwienia aż, w końcu nie wytrzymuje wyjaśniając nas jednym zdaniem " To jest KAT DEBILE! A teraz zchodzicie bo wam kawa stygnie" ehh... a to wszystko zaraz zaraz po zakończeniu szkoły, dorośli ludzie lat 21 each.
Ja najbardziej lubiłem Michaela, najłatwiej było mi zrozumieć i wczuć się w jego życie, Franklin był spoko, ale Trevor nie pasuje do mojego stylu gry, co prawda po skończeniu głównego wątku fabularnego czasem przychodzi natchnienie na trochę szaleństwa i wtedy Trevor ma sens, ale podczas fabuły i wczuwania się w klimat najbardziej podobał mi się właśnie Michael.
Miałem podobne odczucia. Ogólnie między misjami nim jeździłem najczęściej, raczej na takie spokojne przejażdżki po mieście niż mordowanie przypadkowych ludzi.
"Torturant" to poprostu kat ☺
Kiedy sobie ostatnio kończyłem GTA5, chciałem zabić Trevora bo będzie więcej haju dla tych dwojga, ale nie mogłem to zrobić przez wspomnienia z gry i tego co mogę nim jeszcze zrobić po fabule. Niby to tylko kolejna postać która pokazuje, że gry nie mają ograniczeń moralnych. Ale według mnie bez takich postaci gry były by nudne i Trevorem bawiłem się najlepiej w GTA5.
Sama prawda + 10000
Wiecie jaką postać z serii GTA na prawdę lubiłem? Mikhaila Faustina z GTA4 i byłem bardzo rozczarowany tym, że trzeba było go zabić. Moim zdaniem brak opcji zostania po stronie Faustina to duża luka fabularna i wielka wada tej części.
O proszę, a jednak gdy uosabiałem się z tą postacią, to wszystko było ze mną w porządku! :D
nie można zapomnieć, że był również świetnym pilotem. być może gdyby został przyjęty do wojskowego oddziału lotniczego to nie był by psychopatycznym bandytą
1:31 a pilotowanie?
Właśnie miałem pisać
Meh też jest zagrożeniem głównie jak wejdzie do czegoś co ma działko
God of War / GTA - Kratos /Trevor : Pierwsza moja myśl, kiedy przyszło mi grać jako Trevor.
Czy tylko mnie Trevor przypomina Simona z The Walking Dead? :D
to ten sam aktor :p
@@maciejniewinski9558 to by dużo wyjaśniało xd
Czy ja jestem jedyny który grając w GTA V stara się grać "normalnie" (tak, jakby postacie się zachowywały") zamiast samemu specjalnie się prosić o atencję policji?
Kazdy gracz tak gra
Jesli chodzi ci o wcielanie sie w postacie a nie strzelanie do wszystkiego co sie rusza to wydaje mi sie ze kazdy tak gra chyba ze w wolnych chwilach gdy sie nudzisz wybierasz trevora kupujesz wszystko ze sklepu z bronia i...
Ja zawsze próbuje zabic lamara ale ma nieśmiertelność
@@xflashu8075 W sumie racja, ale po tym jak w internecie jedynie co słyszałem to granie tym pierwszym sposobem to powoli traciłem wiarę w ludzkość czy to oni przypadkiem wiedzą co to w ogóle jest immersja.
@@polishworm9444 wiekszosc graczy nie wie co znaczy imersja ale to nie przeszkadza im w imersji gry
Jeden z najlepszych materiałów TVGRY, szanuję.
A walić to! ja jestem Majkelem!
Oj widzę rodzinkę masz spoko
Czy małżeństwo z dziwką to dobry pomysł?
Nie narzekam A bardzo ich kocham;D
A mi trevor się troche kojaży z jokerem ( bardziej tym z netflixowego gotham)
Ja tam Franklina nie lubie bo jak dla mnie to on jest takim sługusem dla Lestera Trevora Michela. Michela lubie bo on naprawdę ma jakieś problemy i stara się pogodzić z rodzinką a Trevor po prostu może wszystko sprzeciwa się wszystkiemu i podoba mi się jak cudem ze wszystkiego wychodzi bez szwanku jak Jack Sparrow
Bez kitu +1
A z tym Jackiem sparrowem to zajebiste porowanie XD
A ja nie lubię Michela jest nudnym starym dziadem z rodzinką a Franklin jest Kozak miał ciężkie życie musiał pomagać swojemu kumplowi ma fajne misje niepełnosprawnych wszystkie ale ma trevor też Kozak a Michel taki sobie
Kiedy usłyszałem pierwszy raz że nie trawisz Trevora nie mogłem tego zrozumieć, dla mnie dwie pozostałe postacie są tłem dla Kanadyjczyka. Totalnie odjechany, na dziwnych dargach i nie mniej skomplikowanuch przejściach, pokazuje co może się z nami stać gdy puszczą hamulce a my nie będziemy próbowac nad tym zapanować... Fabułę GTA przechodzę już piąty raz, online jest ok ale mimo to, ta dziwna opowieść mnie kręci i szczerze twierdzę że pomimo późnego wprowadzenia to właśnie Trevor gra tam pierwsze skrzypce odpowiednią doza szaleństwa a pozostałe postacie pomagają go umiejscowić w świecie do złudzenia przypominajacy nasz.
Na początku rozpoczęcia przygody z gta, praktycznie go nienawidziłem ale stopniowo po poznawaniu fabuły i tego jak się zachowywał i dlaczego zacząłem nienawidzić bardziej wszystkich npc którzy naszych bohaterów wykorzystywali. Po misji z kradzieżą luksusowych aut dla spierdzielonego miliardera już wiedziałem, kogo najbardziej nienawidzę. I w taki sposób 3 zakończenie było dla mnie idealne. PS. Czy tylko ja chciałem aby Trevor związał się z tą porąbaną blondyną od biegania/jazdy na rowerze? Byli by idealną parą... Nadal najbardziej lubię Franklina ale po przejsciu całej fabuły do wszystkich mam sentyment.
Wspaniały materiał! NAPRAWDĘ GRATULUJĘ - Trevor to fenomenalna postać, czułem, że grając nim naprawdę łamię granice. Dla mnie scena tortur była ostatnią jaka zagrałem. Po prostu nie byłem w stanie grać dalej... To bylo dla mnie po prostu za mocne. Nie wiem jak GTA się kończy ;)
Trevor to najlepsza postac w grach z jaka mialem do czynienia :D
dla mnie Trevor był najciekawszą postacią podczas przechodzenia fabuły, ale to dlatego że uwielbiam groteskę
3:29 nie, akurat pierwsza scena w której widzimy Trevora jest w prologu, a we właściweł fabule i tak ta "pierwsza scena" jest ok. 30 wcześniej, kiedy Trevor r*cha dziewczynę tego gościa
Lubię trevora, najlepsza postać i ma najlepsze misje
Jak zobaczyłem Trevora na trailerach powiedziałem tylko , nareszcie postać pojeba z którą będę mógł się utożsamiać XD
#jateż
#jarównież
Uwielbiam, gdy dziennikarz growy po 7 latach istnienia gry odkrywa rzecz, którą normalni gracze zauważyli po 3 godzinach grania.
A mnie tam się bardzo podobają przemyślenia Mateusza odnośnie GTA, teraz jeszcze tylko logopeda i fryzjer 😊👌
6:19 SCOOOOOTER BROTHER
Uwielbiam takie psychologiczne rozkminki, podoba mi się i wszystkim na oddziale zamkniętym ;)
No z tym Deadpoolem to pojechałeś Panie Mateuszu.
Osobiście uważam, że Trevor jest najbardziej genialną postacią i ma najciekawszy charakter. Wystarczy się wsłuchać w dialogi i szybko można zorientować się, że Trevor jest najbardziej niedocenionym geniuszem posiadającym unikalne zdolności. Dlaczego stał się taki, jaki jest? A no (tu spoiler ale pewnie każdy już grał, więc może czytać dalej) pod koniec trafiamy na matkę Trevora, która idealnie pokazuje, jak ukształtował się zwichrowany charakter tej postaci. I ponownie powtarza się motyw niedocenienia geniuszu. Gnojenia go, traktowania jak pantofla, podnóżka. Trevor pod autorytetem matki starał się jednak odbić to sobie na jego otoczeniu pod jej nieobecność. Trevor jest geniuszem zbrodni, pewnym siebie, charyzmatycznym aż do przesady, uzdolnionym pilotem. Ale przejścia z matką zrobiły z niego psychopatę. Wielu z nas to przechodziło w swoich prywatnych przejściach z rodzicami i to właśnie jego matka a nie Michael powinni mieć okresowe wizyty u psychiatry ;)
Osobiście uwielbiam tą postać i była ona moją ulubioną w GTA V. Chyba nie muszę mówić, jak załatwiłem decyzję w ostatnim queście fabularnym? Oczywiście ocaliłem wszystkich :)
Uwielbiam Trevora. To jedyny bohater w całej serii GTA jakiego lubię. Reszta jest tak płytka i schematyczna że aż boli, natomiast Trev to ucieleśnienie najskrytszego mroku i chaosu jaki ukrywa się w ludzkiej duszy. Wnerwia cię ten gość bo uważasz że patrzy na ciebie z góry no to spoko zabijmy go. Śmierć to za mało? Luz możemy go podpalić, utopić lub co tylko chcesz. Wnerwia cię społeczeństwo no to cyk przełączamy na Treva i oglądamy jak świat płonie.
Kocham Trevora i Ty też masz go kochać xD (Mega filmik🔥)
Ja po skończeniu GTA gram tylko nim XD
Też,piona xD
Mam lepsze pytanie. Kiedy będzie GTA VI? :D
Bez Trevora nie było by GTA 5, najlepsza postać
Osobiscie uwazam trevora za cholernie ikonicznego i ulubiona postac ogolnie taka postac do grania na odstresowanie lub na odmóżdżenie
Wszystko jest kontrola naszych myśli
Tak, lubię Trevora. GTA potrzebowało takiego wariata.
+1
Franklin to podróba CJ'a, Trevor, to taki Lynch z Kane & Lynch, tylko tak przegięty do granic, że aż żałosny. Zaś Michael jest najciekawszy, ale przez rozdrobnienie fabuły na 3 postacie, jego historia to zmarnowany potencjał. 3 postacie nie sprawiły nagle, że każdą grałem inaczej. Do masowego morderstwa uciekałem się każdą postacią ;) Nie przeszkadzało mi, jacy są według fabuły.
ja się charakteryzuje z każdym bohaterem, Franklin: przywiązanie to rodziny i przyjaciół, Michael: chillera i jeszcze raz chillera, a Trevor: człowiek zniszczenie
Na początku historii go nie lubiłem, ale z jej biegiem coraz bardziej się z nim utożsamiałem xD Trevor jest najlepszym protagonistą ever
Najlepszy opis postaci Psychicznotragicznej :) :D
ja zawsze jak gram trevorem jakoś tak automatycznie staję się sadystą. używanie broni ciężkiego kalibru, czy ozdabianie samochodu czerwonymi plamami
Tak, chcę zostać Starym Dobrym Trev'kiem kiedy musze grać postacią która zabiła moją ulubioną postać
Ja jakoś Trevora nigdy za bardzo nie lubiłem ale to może dlatego że w grach dużo bardziej lubię poważny klimat. Ale rzeczywiście w grach ( zwłaszcza w GTA) zawsze staram się grać tak jak zachowałby się bohater patrząc na charakter, i w GTA V jakieś powalone rzeczy robiłem tylko po zmienieniu się w Trevora.
5:18
Jezu, a tam ten z tyłu na to patrzy.
Łooooo... To jest dobre. Nie pomyślałbym o tym bez tego materiału. Najs!
Teraz już wiem TVGRYpl to mój reżyser życia
Panie Mateuszu mogę się mylić ale jak dobrze pamiętam to Claud Speed był w GTA2, w GTA3 to inna postać tylko tak samo ma imię. Aha i co do Trevora 10/10 :D
5:33 trevor ma dość wszystkiego to już wiem co nas łączy
Ja już myślałam że to jakiś crossover ze Spalmy to xd
Ja też najbardziej lubię Michaela wśród postaci "piątki"
Panie Mateuszu. Masz rację. Bardzo fajny materiał.
moc Trevora to spadkobierca KILL FRENZY ;)
To teraz Dlaczego każdy z nas jest Bezimiennym z Gothica
Najwiecej gralem zawsze Trevorem, jakos podswiadomie mi ta postac pasowala najbardziej z tej trojki. A co do rampages, to sie cieszylem jak dziecko, bo nawiazywaly one do GTA2 (te z czaszka)
Trevor może faktycznie jest metaforą wszystkiego co gracz może robić w grze, ale nie tego co gracz chce albo lubi robić w grach. Nikt nie lubi patrzeć w krzywe zwierciadło. Jeśli taką postać dałoby się lubić to coś byłoby nie tak z tym światem.
nigdy tak się nie wzruszyłem jak po obejrzeniu tego
Podoba mi się odcinek socjologiczny. Chciałbym więcej.
Ten moment tortur byl straszny... Główkowałem bardzo długo jak do tego podejść. Starałem się wybrać jak "najmniej bolesne rzeczy" , ale było ciężko... Przez tę misję nigdy nie zdecydowalem się na ponowne przejście gry..
Dzięki za ten odcinek! Jestem fanem Trevora.
Kocham Trevora!
Po tygodniu pracy w korpo Trevor to moje alter ego. Siadam i rozpieprza wszystko jak leci
To gość dla beki i tyle
Hej. Znowu filmik typu " jestes trevor".Łapki w góre!!! Ile mozna? Robicie ostatnoi takie wysrywy, ze nie chce sie ogladac, wiesz czemu? Wałkujecie to samo co wasi zagraniczni koledzy, te same tematy, podobne schematy. A Ty ziomus chcesz byc taki cool, że dready ci 2 tylko zostały i kleisz brode jak łeb...
Moja ulubiona postać z GTA to Franklin nim grałem najwięcej a Trevorem najmniej
a ja trevorem.Bo franklin nie ma podejścia do Cj z san andreas .
8:17 nigdy nie zapisałem bez większego powodu gry i zacząłem siać spustoszenie. Ja robiłem to po prostu bez zapisu
ok wylacz gre ic spac :)
Też xD
Postacie z Gta 5 są odwzorowaniem gracz
Franklin: Gracz który jest dokładny
Michel: Gracz który wraca gry
Trevor: Gracz który lubi rzeź