Jezu, co do wylanej rtęci - też mi się kiedyś zdarzyło, pod nieobecność domowników. Spanikowana, zadzwoniłam do mamy, a ona przysłała do mnie sąsiadkę - taką dość mało opiekunczą. Co prawda, sąsiadka pomogła mi zebrać tę rtęć, ale przy okazji zwróciła się do mnie z takim wkurwem w głosie, pytając, "czy przypadkiem nie ocipiałam". XD Do około 10-letniego dziecka. Nice story, jak widać - zapadło w pamięć.
Z mojej perspektywy (osoba młoda, pracująca, która liczyć może tylko na siebie) możliwość nie pójścia do pracy chorym to przywilej. W moim przypadku, jak i w przypadku większości młodych osób, zatrudnionych na śmieciówkach, choroba wiąże się z tragedią i wzięciem pożyczki na życie. Zostałem źle zdiagnozowany przez zapracowanego lekarza, który mononukleozę pomylił z anginą. Do pracy chory chodzić musiałem, póki jeszcze byłem w stanie cokolwiek mówić, bo miałem świadomość tego, że wkrótce będę musiał zrobić sobie wolne. Przeleżałem w łóżku 3 tygodnie, robiąc sobie przy tym ogromne zaległości na studiach. Miesiąc później rozbolał mnie ząb i cyk, leczenie kanałowe, plomba. To był gwóźdź do trumny moich studiów oraz moich finansów. Od tego czasu (od 2 lat) jestem na minusie. Tego samego roku zdarzyło mi się jeszcze być kompletnie zlanym przez pracodawcę (pomimo zapewnień, że zacznę pracę za 2 tygodnie), jak i pracować za darmo przez tydzień na stacji Orlen (no bo przecież dzień próbny). Nic z tym nie zrobiłem, bo bardziej przejęty byłem znalezieniem jakiejkolwiek pracy, niż pieprzyć się z PIPem i walczyć o jakieś grosze. Kolejnego roku lockdown pozbawił mnie pracy na miesiąc, za co nie dostałem żadnego odszkodowania, bo pracodawcy nie opłacało się zatrudnić mnie na umowie, za to w listopadzie złapałem covid, który poskładał mnie na kolejne 3 tygodnie. Tym razem musiałem wziąć pożyczkę, no bo z covidem pracować już za duży przypał. Tak w przeciągu 3 lat z posiadania małych oszczędności spadłem do bycia -3000 na debecie, -1000 na karcie kredytowej i z -5000 pożyczki na życie. Najlepiej zmieniłbym pracę, ale wiem doskonale, że wszędzie indziej czekają mnie dokładnie takie same warunki, jeśli nie gorsze, za to z gorszą stawką, no bo nikt w tym kraju młodej osobie nie zaproponuje więcej, niż minimalna. Czekam tylko, aż spłacę trochę debet i uciekam z tego pieprzonego kraju, póki mam okazję, szkoda zdrowia i nerwów.
Słuchałam dzisiaj waszych podcastów na Spotify w mieście i śmiałam się jak głupia do siebie. Pewnie ludzie dziwnie na mnie patrzyli. Zrobiliście mi dzisiaj dzień ;)
Ja jak choruje to chodze jak zegareczek, gdyz "siedze" z dzieckiem w domu. Moj kochany maz jak choruje mam 2 dzieci w domu. Szlag mnie trafia. Moja lekarz powiedziala mi, iz bol porodowy ten ostatni rowna sie lamaniem 12 kosci jednoczesnie, ja sie pytam... Ktory facet by to wytrzymal.... A zycze kazdemu zeby to poczul... He he pozdrawiam
A to nie jest tak z ADHD i autyzmem, że więcej mężczyzn choruje, bo dziewczyny maja troche inne objawy/mniej nasilone i przez to mniej dziewczyn dostaje diagnozę? W sumie z wieloma chorobami jest podobnie, co nie zmienia faktu, że chorujemy w różny sposób
Tak dokładnie jest, ponieważ kryteria diagnostyczne powstały na podstawie badań i norm dla chłopców. W latach 40. XX wieku było przekonanie o tym, że autyzm dotyczy tylko mężczyzn. Dziewczynki diagnozę autyzmu otrzymują średnio 1,5 roku później niż chłopcy.
Badania pokazują, że im więcej mamy doświadczeń bólowych w życiu, tym gorzej go znosimy. Ma to związek z hiperaktywnością komórek nerwowych - im częściej są pobudzane, tym coraz mniej natężony sygnał jest potrzebny (bodziec bólowy, zwał jak zwał), żeby przesłać sygnał do ośrodków bólowych w mózgu. Tak że poród nie pomaga kobietom lepiej znosić ból w przyszłości :P to bardziej kwestia indywidualna (tak, jak mówicie), oczekiwania społeczne itp. Swoją droga, to jest ciekawe z tym chorowaniem u mężczyzn. Jak patrzę na facetów w moim otoczeniu, to mam wrażenie, że gorzej to znoszą, bo dla nich choroba to oznaka porażki.
Jo jest prosty synek z Siemianowic Śląskich i mom nadzieja że jak sie na starość nie byda umioł sie ruszać z łóżka to że ktoś bydzie taki dobry i mi " PODA GRA " ... Mom tako nadzieja ... :)
Co roku mam to samo. Właśnie zaczął sie okres kiedy znowu mam angine jak co roku. Nie wiem czym to jest spowodowane ze zawsze w okresie wakacyjnym, kiedy zbliżają sie urlopy w pracy albo jakiekolwiek wolne to zaczynasz być chory, i nic nie mozna zrobić jak tylko antybiotyk. I tez się Maciek zastanawiam czy warto usuwać migdały, czy nie. Jak cos to daj znać. Pozdrowionka, świetny odcinek wam wyszedł! Najbardziej Ciekawe są historie wasze z dzieciństwa haha, trzymajcie sie i nie chorujcie! 😅❤
Dołączę się do dyskusji i bardzo chętnie poprę tezę, że choroby mają płeć, ale z pewnym warunkiem. Muszą być one dziedziczone genetycznie lub musi zajść mutacja w chromosomach płci. Jeżeli zaś chodzi o choroby bakteryjne i wirusowe to tu różnie bywa, często zależy to od środowiska w jakim ludzie przebywają. Jeżeli chodzi o choroby psychiczne takie jak anoreksja czy bulimia tu niby można powiedzieć, że te choroby mają płeć, bo dziewczyny ogólnie są słabsze psychicznie. Moim zdaniem tak nie jest. Tutaj również działa środowisko, które wymaga określonych zachowań lub wyglądu od osoby. Gdy z kolei zaś chodzi o choroby neurologiczne jak autyzm czy tourett u chłopców są częściej wykrywane, bo znacznie wyróżniają się od stereotypowego chłopca. Dziewczynki na początku życia jak są "niezdarne" lub "zamknięte w sobie" to rodzice myślą, że przecież z tego wyrośnie, bo to dziewczynka, bo się wstydzi itd. Daje to lekkie obawy do niepokoju, nie tak mocne jak u chłopca, który powinien być przebojowy i powinien broić. Wracając do płci choroby. Istnieją takie i między innymi jest to zespół Retta i zespół Turnera (na które chorują tylko kobiety, bo dochodzi tu do mutacji chromosomalnych w obrębie XY, nie wiem jak to jest w zespole Retta, ale w zespole Turnera człowiek ma wtedy tylko 1 chromosom płci - X.) oraz zespół Klinefeltera (na który chorują tylko mężczyźni, bo jest mutacja chromosomalna i zamiast XY jest - XXY). Są też choroby, gdzie częściej chorują mężczyźni niż kobiety, bo to również jest uzależnione od chromosomu X. Kobiety w tym przypadku mogą być zdrowe, mogą być nosicielkami lub mogą również być chore. Jest tak, dlatego, że jak są nosicielkami to zawsze mają jeden zdrowy X, który naprawi błędy tego chorego. Mężczyźni zaś mają tylko jeden X, dlatego może być albo zdrowy, albo chory, ponieważ nie ma drugiego, który mógłby to naprawić. Mam nadzieję, że choć trochę wyjaśniłam jak to działa, bo to co tu napisałam jest w dosyć dużym skrócie i trzeba by zgłębić masę badań naukowych na temat chorób bakteryjnych i wirusowych, oraz dziedzicznych by móc jakoś jednoznacznie stwierdzić ogólnie, że choroby mają płeć. Równie dobrze można podsumować to tak, że to kwestia genów jaką odporność się odziedziczyło po rodzicach ;) Tak poza tym, chciałam powiedzieć, że super mi się słucha was i teraz będzie mały maratonik, by trochę nadrobić odcinki i być w końcu na bieżąco :) Dużo zdrówka wam życzę
To ja wam swoja historie opowiem.. ja ogolnie nie choruje, nie przeziebiam sie, mam alergie, allllle... 😅 Jak zdarzy sie nooo to jest tak pozadnie ze szook... 😅 Np. Moja corka zalapala szkarlatyne (az lekarz zwolal uczniow zeby obejzeli sobie😅) i sie od niej zarazilam, o ile u niej przeszlo to lagodnie to ja z kolei strasznie, mialam 40/1 stopni goraczki przez 5dni (dodam ze jestem samotna mama tak calkiem sama, sama, wiec bylo hardcorowo😅), odpiero jak dalam rade sie wyczolgac z domu poszlam do lekarza, dostalam antybiotyki, jeezu, straszne to bylo.... 😂😂
Złamałam żebro we wrześniu ubiegłego roku. Podczas wypadku rowerowego 😏( MTB). Przy 57/h wywaliło mnie przez kiere na asfalt bez kasku bez ochraniaczy bez niczego. Żebro potrzebuje ok 3 miesięcy na zrośnięcie a nawet więcej. Ból utrzymuje się przez pół roku nawet. Zwłaszcza jak się dotknie miejsca gdzie było złamane to ból jest odczuwalny jeszcze długi czas.
Podcast o chorobie a Maciek wygląda coraz bardziej kwitnąco (o urodzie Oli nie wspominam bo to jest już wasz znak firmowy). Facetow o to się nie pyta ale czy możecie zdradzić jakie zabiegi robi Maciek pod oczy bo zupełnie mu zniknęły cienie?? 😮 a ja mam takie same i nie mogę sobie z nimi poradzić.
Ola nie choruje pewnie dlatego, że zdrowo się odżywia. Nawet jak cos ją łapie, to kiedy je zdrowo lub mało, organizm skupia się na obronie przed choroba, a nie na trawieniu ciężkostrawnego jedzenia :) Tak jak tobie, zdarzało mi się ściemniać na temat choroby 😂 termometr w herbacie i udawany kaszel 😅
To dosyć zabawne że łysa małpa na kawałku skały które nazwała ziemią ogląda sobie maciole ,gdzie koleś który ma kanał z dvpy ,opowiada o rzucaniu zużytym kondomem w gips…no jak by na to nie patrzeć to życie samo w sobie jest niezmiernie zaskakujące…
@@defcior prosta lekcja budowy układu moczowego: nerki łączą się moczowodami z pęcherzem, z którego mocz odprowadzany jest właśnie cewką moczową, która nie jest w żaden sposób połączona z pochwą. Gdyby kobiety sikały przez pochwę, to odwadniałyby się po każdej wizycie w toalecie
Oglądam i nie wieżę. Co wy za idiotyzmy ludziom wmawiacie.Dobra rada,nie bierzcie się za poważne tematy.Stary sposób prowadzenia kanału był lepszy. Leci łapka w dół i rezygnuje z subskrypcji
@@Aarthurnax No to spadam,życzę mimo wszystko udanych filmów. Bez urazy,to nie był sarkazm. Każdy ma prawo do własnych opinii.może moja nie była pochlebna ale za to szczera. Z poważaniem Borkowski
Ja tam w ogole nigdy nie chorowalem
wyczuwam sarkazm. ale chyba złudne wrażenie
A psychicznie chorowanko boże
Nie "harowałem"
@@papierowy1538 owszem harowal i to ostro widziałem jak w Belgii nosił wiadra z bratem z tynkiem z 10 piętra po schodach u marokańca spoconego
@@martinpilz2224 A byłaby jakaś różnica jakby nosił u Szweda niespoconego? Rasista! XD
Jezu, co do wylanej rtęci - też mi się kiedyś zdarzyło, pod nieobecność domowników. Spanikowana, zadzwoniłam do mamy, a ona przysłała do mnie sąsiadkę - taką dość mało opiekunczą. Co prawda, sąsiadka pomogła mi zebrać tę rtęć, ale przy okazji zwróciła się do mnie z takim wkurwem w głosie, pytając, "czy przypadkiem nie ocipiałam". XD Do około 10-letniego dziecka. Nice story, jak widać - zapadło w pamięć.
Z mojej perspektywy (osoba młoda, pracująca, która liczyć może tylko na siebie) możliwość nie pójścia do pracy chorym to przywilej. W moim przypadku, jak i w przypadku większości młodych osób, zatrudnionych na śmieciówkach, choroba wiąże się z tragedią i wzięciem pożyczki na życie. Zostałem źle zdiagnozowany przez zapracowanego lekarza, który mononukleozę pomylił z anginą. Do pracy chory chodzić musiałem, póki jeszcze byłem w stanie cokolwiek mówić, bo miałem świadomość tego, że wkrótce będę musiał zrobić sobie wolne. Przeleżałem w łóżku 3 tygodnie, robiąc sobie przy tym ogromne zaległości na studiach. Miesiąc później rozbolał mnie ząb i cyk, leczenie kanałowe, plomba. To był gwóźdź do trumny moich studiów oraz moich finansów. Od tego czasu (od 2 lat) jestem na minusie. Tego samego roku zdarzyło mi się jeszcze być kompletnie zlanym przez pracodawcę (pomimo zapewnień, że zacznę pracę za 2 tygodnie), jak i pracować za darmo przez tydzień na stacji Orlen (no bo przecież dzień próbny). Nic z tym nie zrobiłem, bo bardziej przejęty byłem znalezieniem jakiejkolwiek pracy, niż pieprzyć się z PIPem i walczyć o jakieś grosze. Kolejnego roku lockdown pozbawił mnie pracy na miesiąc, za co nie dostałem żadnego odszkodowania, bo pracodawcy nie opłacało się zatrudnić mnie na umowie, za to w listopadzie złapałem covid, który poskładał mnie na kolejne 3 tygodnie. Tym razem musiałem wziąć pożyczkę, no bo z covidem pracować już za duży przypał. Tak w przeciągu 3 lat z posiadania małych oszczędności spadłem do bycia -3000 na debecie, -1000 na karcie kredytowej i z -5000 pożyczki na życie. Najlepiej zmieniłbym pracę, ale wiem doskonale, że wszędzie indziej czekają mnie dokładnie takie same warunki, jeśli nie gorsze, za to z gorszą stawką, no bo nikt w tym kraju młodej osobie nie zaproponuje więcej, niż minimalna.
Czekam tylko, aż spłacę trochę debet i uciekam z tego pieprzonego kraju, póki mam okazję, szkoda zdrowia i nerwów.
Uciekaj z polski , nie wyobrażam sobie pracować za darmo ( nawet dnia próbnego)
Uwielbiam jak Maciek tak ugryzliwie wbija szpileczki Oli
Ola: Kobiety maja duzo wiecej takich bolesnosci...
Maciek: Tak nazywa sie to feminizm
XDDD
4:37 To zabrzmiało bardzo źle czy jestem zryty psychicznie?
Słuchałam dzisiaj waszych podcastów na Spotify w mieście i śmiałam się jak głupia do siebie. Pewnie ludzie dziwnie na mnie patrzyli.
Zrobiliście mi dzisiaj dzień ;)
Super Was się słucha ;)
Ja jak choruje to chodze jak zegareczek, gdyz "siedze" z dzieckiem w domu. Moj kochany maz jak choruje mam 2 dzieci w domu. Szlag mnie trafia. Moja lekarz powiedziala mi, iz bol porodowy ten ostatni rowna sie lamaniem 12 kosci jednoczesnie, ja sie pytam... Ktory facet by to wytrzymal.... A zycze kazdemu zeby to poczul... He he pozdrawiam
A to nie jest tak z ADHD i autyzmem, że więcej mężczyzn choruje, bo dziewczyny maja troche inne objawy/mniej nasilone i przez to mniej dziewczyn dostaje diagnozę? W sumie z wieloma chorobami jest podobnie, co nie zmienia faktu, że chorujemy w różny sposób
Tak dokładnie jest, ponieważ kryteria diagnostyczne powstały na podstawie badań i norm dla chłopców. W latach 40. XX wieku było przekonanie o tym, że autyzm dotyczy tylko mężczyzn. Dziewczynki diagnozę autyzmu otrzymują średnio 1,5 roku później niż chłopcy.
@@emilkamajchrzak6433 dzięki za wyjaśnienie!
Dokładnie tak. Poza tym np środowisko nas poniekąd warunkuje... Chyba, że zespół retta itp. To akurat choroba przypisana do płci z założenia.
Kobieta będzie mieć 38 stopni gorączki i firanki powiesi a facet 37 i nie ma gościa
Badania pokazują, że im więcej mamy doświadczeń bólowych w życiu, tym gorzej go znosimy. Ma to związek z hiperaktywnością komórek nerwowych - im częściej są pobudzane, tym coraz mniej natężony sygnał jest potrzebny (bodziec bólowy, zwał jak zwał), żeby przesłać sygnał do ośrodków bólowych w mózgu. Tak że poród nie pomaga kobietom lepiej znosić ból w przyszłości :P to bardziej kwestia indywidualna (tak, jak mówicie), oczekiwania społeczne itp. Swoją droga, to jest ciekawe z tym chorowaniem u mężczyzn. Jak patrzę na facetów w moim otoczeniu, to mam wrażenie, że gorzej to znoszą, bo dla nich choroba to oznaka porażki.
Dobry lekarz z Oli Mleko Czosnek i Miód najlepsze połączenie
Jezzc$ masło
"Picia mleka ciepłego z miodem i mlekiem".
Jo jest prosty synek z Siemianowic Śląskich i mom nadzieja że jak sie na starość nie byda umioł sie ruszać z łóżka to że ktoś bydzie taki dobry i mi " PODA GRA " ... Mom tako nadzieja ... :)
Oglądam Was od początku i szczerze... co odcinek jest coraz lepiej, jednak możecie ze sobą pracować 🔥
Co roku mam to samo. Właśnie zaczął sie okres kiedy znowu mam angine jak co roku. Nie wiem czym to jest spowodowane ze zawsze w okresie wakacyjnym, kiedy zbliżają sie urlopy w pracy albo jakiekolwiek wolne to zaczynasz być chory, i nic nie mozna zrobić jak tylko antybiotyk. I tez się Maciek zastanawiam czy warto usuwać migdały, czy nie. Jak cos to daj znać. Pozdrowionka, świetny odcinek wam wyszedł! Najbardziej Ciekawe są historie wasze z dzieciństwa haha, trzymajcie sie i nie chorujcie! 😅❤
Podobno migdały nie są nam do niczego potrzebne, a często powodują dużo chorób gardła i tylko przeszkadzają
Maciola, Olaciek
PIĘKNI I MŁODZI
Jak czytam komentarze to, mam wrażenie. że oglądają Was 5 latki...
Witam szacun super para pozdrawiam serdecznie 👍
Gorączka 40stopni to zło, miałam haluny i prosiłam mamę, żeby odwiązała mi kamienie z rąk, bo mi ciążą xd niesamowity stan, ale nigdy więcej
30:02 pił mleko z miodem i z mlekiem :O
Wyleczył się z kovidu
28:10 Dreszcze, a nie drgawki.
Dzień dobry.
Zawsze gdy jestem chora piję eliksir zdrowia mleko + miód + czosnek. Brzmi dziwnie ale faktycznie działa za każdym razem 😄
Co jest dziwne, ja bardzo lubię ten eliksir 🙈
Maciek, żebra są whui ważne przy śpiewaniu. Proste ćwiczenie - nabierz powietrza do przepony i zobacz co się dzieje z Twoimi żebrami 😄
Dołączę się do dyskusji i bardzo chętnie poprę tezę, że choroby mają płeć, ale z pewnym warunkiem. Muszą być one dziedziczone genetycznie lub musi zajść mutacja w chromosomach płci. Jeżeli zaś chodzi o choroby bakteryjne i wirusowe to tu różnie bywa, często zależy to od środowiska w jakim ludzie przebywają.
Jeżeli chodzi o choroby psychiczne takie jak anoreksja czy bulimia tu niby można powiedzieć, że te choroby mają płeć, bo dziewczyny ogólnie są słabsze psychicznie. Moim zdaniem tak nie jest. Tutaj również działa środowisko, które wymaga określonych zachowań lub wyglądu od osoby.
Gdy z kolei zaś chodzi o choroby neurologiczne jak autyzm czy tourett u chłopców są częściej wykrywane, bo znacznie wyróżniają się od stereotypowego chłopca. Dziewczynki na początku życia jak są "niezdarne" lub "zamknięte w sobie" to rodzice myślą, że przecież z tego wyrośnie, bo to dziewczynka, bo się wstydzi itd. Daje to lekkie obawy do niepokoju, nie tak mocne jak u chłopca, który powinien być przebojowy i powinien broić.
Wracając do płci choroby. Istnieją takie i między innymi jest to zespół Retta i zespół Turnera (na które chorują tylko kobiety, bo dochodzi tu do mutacji chromosomalnych w obrębie XY, nie wiem jak to jest w zespole Retta, ale w zespole Turnera człowiek ma wtedy tylko 1 chromosom płci - X.) oraz zespół Klinefeltera (na który chorują tylko mężczyźni, bo jest mutacja chromosomalna i zamiast XY jest - XXY). Są też choroby, gdzie częściej chorują mężczyźni niż kobiety, bo to również jest uzależnione od chromosomu X. Kobiety w tym przypadku mogą być zdrowe, mogą być nosicielkami lub mogą również być chore. Jest tak, dlatego, że jak są nosicielkami to zawsze mają jeden zdrowy X, który naprawi błędy tego chorego. Mężczyźni zaś mają tylko jeden X, dlatego może być albo zdrowy, albo chory, ponieważ nie ma drugiego, który mógłby to naprawić.
Mam nadzieję, że choć trochę wyjaśniłam jak to działa, bo to co tu napisałam jest w dosyć dużym skrócie i trzeba by zgłębić masę badań naukowych na temat chorób bakteryjnych i wirusowych, oraz dziedzicznych by móc jakoś jednoznacznie stwierdzić ogólnie, że choroby mają płeć.
Równie dobrze można podsumować to tak, że to kwestia genów jaką odporność się odziedziczyło po rodzicach ;)
Tak poza tym, chciałam powiedzieć, że super mi się słucha was i teraz będzie mały maratonik, by trochę nadrobić odcinki i być w końcu na bieżąco :) Dużo zdrówka wam życzę
Kurczę, a ja akurat od kilku dni jestem chory.
Jest jeszcze np hemofilia, ktora zwiazana jest z plcia i choruja na nia wylacznie mezczyzni.
Tak, tak, wiele razy sobie zlamalam... 😅 Ola powinna taki album ze zdjeciami z opiskiem historii do zdjecia... 😂😂 Album rodzinny dla pokolen... 😂
"mleko z miodem i mlekiem" Warga 2021 :)
Uwielbiałem być chory kiedy byłem dzieckiem
To ja wam swoja historie opowiem.. ja ogolnie nie choruje, nie przeziebiam sie, mam alergie, allllle... 😅 Jak zdarzy sie nooo to jest tak pozadnie ze szook... 😅 Np. Moja corka zalapala szkarlatyne (az lekarz zwolal uczniow zeby obejzeli sobie😅) i sie od niej zarazilam, o ile u niej przeszlo to lagodnie to ja z kolei strasznie, mialam 40/1 stopni goraczki przez 5dni (dodam ze jestem samotna mama tak calkiem sama, sama, wiec bylo hardcorowo😅), odpiero jak dalam rade sie wyczolgac z domu poszlam do lekarza, dostalam antybiotyki, jeezu, straszne to bylo.... 😂😂
Jak w delikatny sposób powiedzieć swojej partnerce o fetyszu stóp?
Nie sadze żeby bylo cos w tym złego, to nie powód do wstydu ani nic z tych rzeczy
Złamałam żebro we wrześniu ubiegłego roku. Podczas wypadku rowerowego 😏( MTB). Przy 57/h wywaliło mnie przez kiere na asfalt bez kasku bez ochraniaczy bez niczego. Żebro potrzebuje ok 3 miesięcy na zrośnięcie a nawet więcej. Ból utrzymuje się przez pół roku nawet. Zwłaszcza jak się dotknie miejsca gdzie było złamane to ból jest odczuwalny jeszcze długi czas.
Maciej , Tymon ma większą wiedzę medyczną gooddd...
Ja jestem mistrzem robienia sobie krzywdy na prostej drodze... 😂 Slupy, upadki "z daywanu na podloge"... Nooo komiczne to jest mega... 😂
Ola ma fajną koszulkę😁👍
Pije mleko z miodem jak dodam czosnku to mój żołądek nie daje rady tego przetrawić i mam rzyganko jak kot xd
Oczywiscie, ze czosnek zwalcza tez wirusy, nie tylko bakterie. Cebulka tez.
Najlepsi ❤️
Podcast o chorobie a Maciek wygląda coraz bardziej kwitnąco (o urodzie Oli nie wspominam bo to jest już wasz znak firmowy).
Facetow o to się nie pyta ale czy możecie zdradzić jakie zabiegi robi Maciek pod oczy bo zupełnie mu zniknęły cienie?? 😮 a ja mam takie same i nie mogę sobie z nimi poradzić.
Kurde mam miszonoze (gardło i zatoki) dobrze że kości mam mocne
Ja teraz choruje i jestem 100 % bobasem xd
A dzień dobry
Olaciek 😂😂😂
Kakałko 🤣😂
Nie ma nic gorszego jak mężczyzna choruje :-D
Ola nie choruje pewnie dlatego, że zdrowo się odżywia. Nawet jak cos ją łapie, to kiedy je zdrowo lub mało, organizm skupia się na obronie przed choroba, a nie na trawieniu ciężkostrawnego jedzenia :)
Tak jak tobie, zdarzało mi się ściemniać na temat choroby 😂 termometr w herbacie i udawany kaszel 😅
Syndrom Reto , a syndrom Popka ?
To dosyć zabawne że łysa małpa na kawałku skały które nazwała ziemią ogląda sobie maciole ,gdzie koleś który ma kanał z dvpy ,opowiada o rzucaniu zużytym kondomem w gips…no jak by na to nie patrzeć to życie samo w sobie jest niezmiernie zaskakujące…
Ja choruje seksoholizm. I nie narzekam 😁
4:00 mordo, kamienie nerkowe śą ez dla kobiety jak one mogą wyrzygać z pipy dziecko to co dopiero kamikeń malutki
Kamienie rodzi sie przez cewke a nie jak dziecko- przez pochwę
@@aleksandra_.9005 a tam jedno to samo
@@defcior no niezbyt. Przez pochwę przejdzie głowa dziecka, przez cewkę ledwo obiekt wielkości wykałaczki
@@defcior prosta lekcja budowy układu moczowego: nerki łączą się moczowodami z pęcherzem, z którego mocz odprowadzany jest właśnie cewką moczową, która nie jest w żaden sposób połączona z pochwą. Gdyby kobiety sikały przez pochwę, to odwadniałyby się po każdej wizycie w toalecie
@@aleksandra_.9005 popraw mnie jak coś, dawno temu biologię miałem
Oglądam i nie wieżę. Co wy za idiotyzmy ludziom wmawiacie.Dobra rada,nie bierzcie się za poważne tematy.Stary sposób prowadzenia kanału był lepszy. Leci łapka w dół i rezygnuje z subskrypcji
Understandable, have a nice day
I spadaj sobie na tę wieżę
@@Aarthurnax No to spadam,życzę mimo wszystko udanych filmów. Bez urazy,to nie był sarkazm. Każdy ma prawo do własnych opinii.może moja nie była pochlebna ale za to szczera. Z poważaniem Borkowski