Całkowicie zgadzam się z materiałem i autorem. Od kilku miesięcy śniadanie 8-9, obiad ok. 16. Najadam się do syta. Schudłem 8 kg, w pasie mniej o ok. 8-10 cm. Odstawiłem leki na nadciśnienie, co było moim głównym celem. Początkowo próbowałem jeść śniadanie po 11 ale w moim przypadku nie sprawdziło się. Doradzam cierpliwość proces uzdrawiania musi trochę potrwać. Pozdrawiam wszystkich.
2 года назад+10
Bardzo fajne efekty, gratuluję i oby to był dopiero początek! :)
U mnie niestety się to nie sprawdza.. nie jestem w stanie zjeść więcej niż 1100 kcal w 2 posiłkach, czyli dużo za mało, więc ta kolacja jest konieczna, chociaż staram się mieć okno 12-13 h bez jedzenia.
To ja jestem idealnym przypadkiem z zaburzonym rytmem dobowym. Śniadań nie lubiłam od dziecka(byl taki okres że próbowałam się zmuszać, ale nie czułam się z tym dobrze) Od zawsze jadłam późne kolacje i późno chodziłam spać. Dodatkowo mam pracę wieczorową 🙂 Dla mnie 18 to bardziej obiad, więc pomijanie kolacji kończyło się właśnie objadaniem po nocach, bo po pracy wracałam bardzo głodna. Pomogło mi przejście na dwa większe posiłki i już nie mam tych zaburzeń żywieniowych i problemu z sytością. Jem mniej więcej 14-21. Jadam ostatni posiłek w pracy i pozbyłam się tego problemu. Niestety nie każdy żyje w godzinach porannych, a wieczorem chodzi spac. Trzeba to też dopasować do swojego rytmu dnia i obowiązków. Myślę że ważniejszy jest tu jednak sen i wcześniejsze chodzenie spać niż ta godzina kolacji.
Zależy od organizmu.Mój partner zawsze je późno , ma51 lat i wygląda na35 , jest szczupły i zdrowy. Koleżanka z pracy główny posiłek je przed pójściem spać jest również szczupła bez grama tłuszczu. Ale ona ogólnie mało je w ciągu dnia i w ogóle nie je węglowodanów. Pozdrawiam serdecznie
no to też wlaśnie zależyy od ogulnego bilansu kalorycznego np na 24 no jak ktoś raz zje 3000 kcla a nadrugi dzien 2000 potem znowu 2 i raz 1500 to raczej nie przytyje .
@@vinus5908 nie ma czegos taking jak nietolerqncja to jest wymysl dzisiejszych firm zywieniowych talks i wylocznie sa to zatrucia chemia w pozywieniu ,tysioce lat ladzie jedli I nic nikomu nie bylo ,to po 1 po22 mozewz miec zdrowe Jelita jak Sam zeus to nie ma znaczenia jezeli przekroczysz prog kaloryczny to zaczboesz tyc, tak jak two ja kolezanka ktora z tego co piszesz je nie twk duzo w ciogu dnia I tego jest chuda .
Dziękuję. Zgadzam się z tym co mówisz. Jest zgodność starej wiedzy z nową i różnych diet. Medycyna chińska takie zalecenia ma od wieków a ostatnio pani profesor też w swoim poście napisała o tym, że jedzenie tego samego posiłku późnym wieczorem przyczynia się do glikemii bardziej niż zjedzony rano. Według TCM nie powinno się jeść wieczorem gdyż od godz. 19 jest tzw. niż żołądka a od 21 niż śledziony i trzustki. Niż oznacza słabą energię tych organów. I tak w godz. 7-9 jest wyż żołądka a potem 9-11 wyż śledziony i trzustki. Słynne powiedzenie śniadanie jedz jak król, obiadem podziel się z przyjacielem a kolację oddaj wrogowi jest nadal aktualne. I oczywiście młodzi będą to inaczej odczuwać niż starsi bo mają ogólnie dużo energii chi, ale ona z wiekiem maleje. Jak do tego dołożymy, ja to nazywam kiepskie urodzenie to już i w młodym wieku będą problemy trawienne. Kiepskie urodzenie to jest mała ilość energii chi od rodziców. Ale ok nie rozpisuje się tutaj na temat zasad TCM bo to kanał keto. Jednak przytaczam, dla poparcia badań.
Wydaje mi się, że te badania przede wszystkim pokazują wyższość okna żywieniowego nad jego brakiem. Brakuje mi tu porównania grup stosujących dokładnie taka sama dietę i taką samą długość okna żywieniowego tylko żeby w jednej grupie okno rozpoczynało się rano a w drugiej po południu. Wszystkie badania tu przedstawione porównywały grupy jedzące w oknie porannym z grupą jedzącą cały dzień a nie z grupą jedzaca w oknie żywienowym tylko że wieczornym.
Ja jem 7/8-15/16 z czego często kończę jeść ok. 14 i nie jem do następnego dnia, do śniadania(dieta LCHF). Zazwyczaj mi starcza i czuje się bardzo dobrze. W ciągu 4 miesięcy schudłem 13 kg i pewne rzeczy poprawiły się u mnie pod kątem zdrowotnym. Słucham jednak swojego organizmu, bo jak mi powie, że jestem głodny później to zjem, jednak nie później niż 18-19. Najlepszego.
Dziękuję:) zastosuję, tego mi chyba brakowało. Stosuję 16/8 a często wychodzi 18/6. Świetny sposób żywienia, nareszcie jem bo potrzebuje składników odżywczych i czuję głód, a nie zaspokajam swoje potrzeby emocjonalne:) Nie jem śniadania i faktycznie najlepiej czuję się nie jedząc po 18-19. Jednak kiedy zaczynałam jeść około 14 odpalał mi się głód około 20-21. To już najlepiej byłoby dla mnie nie jeść do 17-18 i zjeść tego dnia 1 posiłek. To moje obserwacje.
Przyklad mojego ojca potwierdza te słowa. Choruje na POCHP, używa respiratora. Oststnio spadała mu w nocy saturacja do 80, nie miał siły dojść do toalety. Zmienił tylko jedno: dietę i godzinę ostatniego posiłku i od tego momentu zniknęły wcześniejsze problemy
Moje obserwacje są takie, że wszelkie porady dietetyczne, gimnastyczne, są nieskuteczne, jeśli ma się zaburzenia jedzenia, jedzenie emocjonalne. Nawet dobre zalecenia mogą powodować napady jedzenia, z poczucia winy o złamaniu diety. To przyczyna zjawiska : odchudzam się, a zamiast chudnąć tyję. Wówczas nie zadziała żadna dieta i dietetyk, nawet najlepszy, bo zajada się problemy, emocje. Wiedza o żywieniu sobie, a emocje sobie. Sprawdza się powiedzenie: "Odchudzanie zaczyna się w głowie". Można to interpretować też jako oddzielnie w głowie emocji od jedzenia. Fajnie mówi o tym p. Beata Misiewicz, na kanale "Emocji się nie je". Może i Ty byś nakręcił jakiś podcast o jedzeniu emocjonalnym? Często okazuje się że potrzebny jest psyvholog i dietetyk. Bo sam dietetyk głową muru nie przebije. Pamiętam jak u dr Nowzaradana jedna pacjentka dużo schudła. Po kilku latach znów przytyła. Powiedziała, że zoperowali jej żołądek, a powinni... głowę. Właśnie chyba przez głowę, a nie apetyt, mają problemy ze schudnięciem ludzie otyli. Nawet osoby które są po zmniejszeniu żołądka. Pozdrawiam serdecznie. 🖐️
A ja mam dość tych wszystkich badań naukowych!!! Kiedyś w ogóle się człowiek do nich nie stosował, żył według swojego rytmu oraz epigenetyki jadł co dana kultura i ziemia dawała (nie mówię o trendach które przyszły z USA) . Lata ciężko trenowałam 6 razy w tygodniu ostatni posiłek był zaraz po treningu czasem po 23 ...a pierwszy około 6 rano . Oczywiście białko było na 1 miejscu . Super sylwetka brak problemów zdrowotnych, zadowolenie i szczęście. Gdy po wpływem trendów i nacisku znajomych zaczęłam próbować inny sposób żywienia zaczęło się wszystko pieprzyć. Jedzenie mięsa i nabiału zakwasilo organizm i wywołało alergie. Później zaczęły się detoksy warzywne i posty które trochę pomogły. Dieta bezsluzowa i okno 6 godzin miało być wow ...a w zasadzie bez szału . Wracam do tego co jedli moi dziadkowie i rodzice .Nie było egzotycznych owoców, slodyczy ,przetoworzonego żarcia ale też nie było dużo mięsa . Jedli mniej i byli zdrowsi niż ludzie teraz stosując super diety i żywność super food. nie patrzę o której co zjem a na to jak reaguje czy czuje się dobrze ,zdrowo i szczęśliwie . Wiem ile mniej więcej potrzebuje kcal gdy przesądze z jedzeniem czy alkoholem od tego są oczyszczenia przecież sami potrafimy się naprawiać. Są pewne zasady których nie powinno się stosować 3 godziny przed snem nie jemy chodźi o trawienie by układ pokarmowy nocą odpoczął ale nie każdy w nocy śpi :) Mój wujek przed snem pija kieliszek koniaku i czuję się super a ma ponad 90 lat ..... Ściskam mocno
Ja obserwuje od lat właśnie takich trenujących często i pilnujących posiłków, kalorii itd. Statystycznie każdy z nich po 40 zaczyna tyć. Szczególnie ci, którym na sylwetce zależało najbardziej czyli kulturyści. Ja nigdy nie przywiązywałem wagi do jedzenia. Jedyne co "stosowałem" nieświadomie, to okno żywieniowe. Nieświadomie, bo zawsze były dla mnie inne sprawy ciekawsze i ważniejsze niż jedzenie i stąd wychodziły u mnie okna żywieniowe. Jeśli chodzi o sylwetkę zawsze byłem szczupły i wysportowany (całe życie coś tam ćwiczę umiarkowanie). Jedyne co mnie męczyło do niedawna, to ciągłe alergie. Z czasem odstawiłem węglowodany, kombinowałem z samymi warzywami (to tylko nieznacznie poprawiło mój stan), ale dopiero na keto pozbyłem się wszystkich alergii. Te moje keto, to też nie jest jakieś ortodoksyjne, nawet nie wiem czy jestem w ketozie, nigdy nie sprawdzałem, po prostu staram się jeść zgodnie z zasadami keto i unikam przetworzonego jedzenia (wędlin ze sklepu np. nie jem już z 8 lat), trzymam okno żywieniowe (teraz już świadomie). Efekt jest taki, że sylwetkę mam jeszcze lepszą niż 30 lat temu, mam więcej energii, choć jem 2 razy dziennie. Przestawię tylko swoje okno żywieniowe na wcześniejszą porę, bo często jem ostatni posiłek koło 22, skoro to ma znaczenie i zobaczę jak to na mnie wpłynie.
@@ezb4 nie ma ani diety cud ani suplementu . Setki książek, badań , naukowców, każdy chce swojej udowodnić po częś mają rację - za dużo konsumujemy i za dużo produktów mieszamy do tego chemia i stres ..... Co ja zauważyłam to nie sama dieta a długa adaptacja do danego sposoby żywienia jest ważna (jesz lata zielone - zjesz mięso to będziesz chory , jesz tłuszcz - zjesz ananasa to dostaniesz gorączki -'potrzeba nowych bakterii i enzymów po zmianie diety . A jedząc daną grupę produktów dłuższy czas nasz organizm ich zaadoptuje) najgorsze jest przeskakiwanie co parę tygodni i kombinowanie . Ja na keto w początkowej fazie czułam się ok ale z czasem brak sił i energii i senność po posiłku czego nie powinno być. odstawiałam ten sposób żywienia na okres zimowy w którym jem mniej owoców i warzyw z ogrodu a teraz korzystam z lata . No i chce wyeliminować całkowicie wieprzowinę to mięso które ma podobne dna do ludzkiego - świadomi ludzie nie powinni go jeść... Ważne by nie wkręcać się we wszystko co usłyszy i nie stawiac opinii po przeczytaniu jednej książki. Pozdrawiam
@@mikaella2136 ja nigdy nie miałem takich problemów. Zmieniałem sposób żywienia kilka razy. Fakt, że zanim doszedłem np. do keto, to po drodze odstawiłem cukier pod każdą postacią. Może dlatego nie mam problemów, bo nigdy nie stosowałem, żadnej diety w sensie, że coś sobie sztywno ustalam, bo muszę (przejścia miałem płynne, oprócz odstawienia cukru). Tak do 30-ki pochłaniałem słodycze pod każda postacią i w dużych ilościach. Później trochę mniej, ale nie odmawiałem sobie słodkości. W końcu stwierdziłem, że to nie jest normalne, jeśli przechodzę obok półki ze słodyczami i musze coś kupić. Odstawiłem więc wszystkie słodycze i przestawiłem się na warzywa. Odeszła mi chęć na słodkie, ale czasem kupiłem paczkę ciastek, czy kilka batoników, że niby na jakiś czas będzie po trochu. Niestety zjadałem to na raz do kawy. Jak dotarłem do keto, wiedziałem, że nie powinienem łączyć tłuszczu z cukrem więc odstawiłem i słodycze. Teraz w ogóle mnie nie ciągnie do słodkiego jak na warzywach. Siła mi rośnie. Energia również. Senność może się pojawić jak jest za dużo białka, kosztem tłuszczu. Na brzuchu odsłonił mi się kaloryfer (chociaż nigdy nie byłem otłuszczony, to zniknął mi po 30-ce, a najgorzej było o dziwo na warzywach + słodycze). Dla mnie to moje keto (nigdy nie sprawdzałem ketonów) jest super. Wcześniej już powoli odczuwałem, że mam te 40-45 lat teraz mam 48 i czuję się tak jak bym miał mniej niż 30, a pod kilkoma względami jest nawet lepiej, więc korzystam i cieszę się tym. Pozdrawiam.
@@ezb4 super że udało się Tobie pokonać walkę ze słodyczami one to istny narkotyk, cukier w tej postaci z syropem glukozowo fruktozowym no i olej palmowy , emulgatory barwniki ulepszacze to dzisiejsze batoniki nawet dla dzieci ! Ważne jest że odnalazłeś właściwą dla siebie drogę którą Ci odpowiada , Ty na keto dobrze się czujesz, znam osoby które na surowym pozbyli się chorób i znikła tkanka tłuszczowa. Ja soki warzywne mogę ale już owocowe powodują problem. A na keto bardzo ściśle się trzymałam zasad ( jestem nauczona prawie co do grama odmierzać kcal i dzielić je na T- W - B - siłownia i budowanie sylwetki mnie tego nauczyło ) plus okno żywieniowe i zimne prysznice . Zanim zmieniałam dietę dużo się nią interesowalam , internet,książki i obserwacja . Nie wszystko dla wszystkich, ustaliłam że mam problem przetwarzać tłuszcz na energię potrzebuje więcej węgli . No i fakt lepiej mi z niskoweglowodaniwa niż keto . Zakupiłam prasę do oleju więc następne podejście na jesień będzie w stylu dobre oleje , mniej mięsa więcej ryb jajka zawsze nr1 😁 i sery ale tylko typu parmezan , pecorino , i alpejskie . Czego mogę życzyć, dążenia do celu i duzo dobrego w tym dziwnym czasie którym żyjemy 🙂
@@mikaella2136 dziękuję 😘 za miłe słowa. Każdy szuka swojej drogi. Mam wuja, 86 lat, który całe życie do teraz zajada się słodyczami. Nawet ja z młodych lat nie byłbym w stanie mu dorównać w spożywaniu cukru i słodkości. No i paradoksalnie jest szczupły i sprawia wrażenie bardzo zdrowego. Może dlatego, że prócz słodkiego, podstawą jej diety są jaja od własnych kur, mięso z własnych kurczaków i warzywa z własnego ogrodu. Ciasta też je głównie domowe, ze sklepu tylko proste herbatniki.
Ok, wypróbuje. Do tej pory śniadania u mnie były 10 a 11, obiad ok 16. Ale ostatnio ok 20 włącza mi się Głodek i niestety podjadam choć źle się z tym czuję.
W końcu otwarte - i zarazem sensowne - podejście! A nie zapętlanie się wokół własnej osi i wyśmiewanie śniadań, twierdząc że wie się najlepiej. Dziękujemy Mateuszu, przydatny materiał, oby tak dalej 😻💪🏿
Nie bez znaczenia jest dopasowanie czasu posiłków do do aktywności, szczególnie fizycznej i proporcji ilościowej. Według mnie najbardziej optymalna pora to godzina 10 i 18, a docelowo sama 18-ta. W końcu przez wiele tysięcy lat funkcjonował mechanizm; najpierw polowanie, potem jedzenie, a piwniczki czy lodówki to dla ludzi bardzo nowy wynalazek.
Panie Mateuszu, cenię Pana za rzetelność, za przekazywanie wiedzy, pomocy w rozumieniu diety keto i badań naukowych. Słucham różnych osób, ale Pan wygrywa zdecydowanie uporządkowaniem treści, merytoryczną wiedzą i otwartością na nowe wyniki badań. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Co do okna, to ja męczyłam się nie jedząc śniadań, bolał mnie brzuch, cukier skakał, każdy mi mówił, że jestem uzależniona, że to przejdzie...Nie przeszło. Później przeczytałam, że cukrzycy powinni jeść śniadanie, a mieć wczesną kolację...i to było to. Bez męczarni na razie - 6 kg....
Trzeba miec dobra pomoc do przejscia na if, jeśli jest to trudne. Zaczac od najadania sie a potem skracac, nawet po trochu To staroswieckie gadanie ze po trochu czesto, ze sniadaniem to dobre na cukrzyce. Mozna cos schudnąć pilnując się bardzo, aby nie przesadzić, ale jaka to masakra, że ciągle produkujemy insulinę, mozna sie nabawic insulinoodponosci. Nawet mój pies w cukrzycy dostał zalecenie ze jeden posilek nie, ale dwa , potem insulina i muszą byc wielogodzinne przerwy pomiedzy aby glukoza spadła, a ludziom sie rzadko tak dobrze radzi.
Po wysłuchaniu Twoich filmów na temat wczesnego okna żywieniowego, zaczelam to stosować ze wzgledu na podwyższoną glikemie na czczo i staram się kończyć okno wcześniej tzn o 17.00 max o 18.00,w zależności od godzin pracy. Poki co glikemia nieznacznie ,ale sie obniza.Bede się obserwować 😊
Od dłuższego czasu stosuję post przerywany. Pierwsze próby wykazały, że pomijając śniadanie, czuję się bardzo dobrze. Okno było 16/8. Potem doszedłem do 18/6. Jeszcze lepiej. Będąc na diecie ketogenicznej mój pierwszy posiłek wystarczał mi do 18. Nawet zastanawiałem się czy w ogóle jeść drugi posiłek ( tłuste śniadanie). Jedzenie późne jest niewłaściwe, gdyż nie można zostawiać trawienia na czas, gdy się śpi.Do informacji Mateusza dodam ciekawostkę z dziedziny Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, która zaleca jedzenie pierwszego posiłku (nie nazywajmy tego śniadaniem) od 7 do 9 nawet 11. Działanie meridianów przewiduje w tym okresie najwyższej aktywności układu trawiennego. Zmiana spowodowała jedzenie drugiego posiłku 6 do 7 godzin później. Zatem okno zamyka się najpóźniej o 17tej. Gdy idę spać o 22-23 wszystko mam już strawione. Jakość snu znakomita. Każde odstępstwo dawało zły wynik. Pokazuje mi to mój smartwatch - najlepiej gdy strefa snu głębokiego jest najdłuższa. Chińska medycyna (5 tys. lat doświadczenia) potwierdziła moje doświadczenia na sobie. Waga spada spokojnie 100-200 g dziennie. Jeszcze jedno + aktywność fizyczna. Rower, ćwiczenia gimnastyczne, czy siłownia są nieodzowne. Kanałowi ketogenicy nie mają szans. Ruch
Dopiero zaczęłam keto, eksperymentuję z oknem, każda informacja bardzo cenna, cukier i insulina spadły, waga pomalutku, stałe najedzona, nie ma wilczego głodu, pozdrawiam serdecznie😃🤗🦊
Dla mojego organizmu to prawda i fakt. Jeżeli ostatni posiłek do 17 g, to dobrze śpię i nazajutrz nie mam opuchnięć po oczamj , mdłości czy osłabienia. Kiedyś późne jedzenie, czyli ok. 20, niszczyło mi zdrowie. W nocy budziłam się z podwyższonym tętnem. Dbając o niskowęglowodanową dietę i wczesne pory posiłków, utrzymuję zdrowie i energię do życia. Marzę, i czekam na włączenie się u mnie instynktu, aby przestać mieć apetyt na to, co mi szkodzi, bo mam insulinooporność i nietolerancje na wiele produktów np. nabiał. A uwielbiałam bitą śmietanę bez cukru. Owoce też muszę limitować do garstki dzienne.
Stosowałam lchf przez 2 lata i efekty były taaaakie sobie, nadwaga, otyłość brzuszna niewiele się ruszyły. Dopiero, gdy dołączyłam w październiku 2021 IF, a zwłaszcza niejedzenie śniadań, organizm ruszył. Zrzuciłam 11 kg, ale gdy wyjeżdżam i żywię się w hotelu, czyli jem rano śniadanie (jajecznica, kiełbaski, nie płatki :) ), to od razu waga podskakuje, mimo aktywności. Mam jeszcze do zrzucenia kilka kg/cm w pasie, więc pierwszy posiłek musi być po większości aktywności tego dnia, czyli ok 14 - 15. Ostatni staram się, żeby nie był po 19. Najczęściej jem po prostu 1 raz dziennie po korek i to działa najlepiej akurat u mnie.
Uważam że to nie pszenica jest problemem (tak jak I nie mięso jest rakotwórcza) ale cała masa chemi używana do polepszenia jakości mąki I pieczonych produktów. Polecam przyglądnięcie się faktowi ile chemicznych dodatków jest używanych w produkcjii mąk I pieczyw różnego rodzaju. Pozdrawiam I chętnie bym posłuchała co na ten temat ma do powiexzenia Prof. Grażyna Cichosz .
Okno 12-12.30 do 18 najpóźniej, zazwyczaj do 17.00. Śniadanie było dla mnie zawsze problemem. Bolał mnie brzuch, było mi niedobrze. Dochodziły nerwy że mam za mało czasu.
Ciekawy odcinek ale nie do zastosowania dla wszystkich. Mam 40 lat i zazwyczaj ostatni posiłek jem pomiędzy 21 a 23 i niegdy nie miałem żadnych problemów ze zdrowiem i nigdy to nie spowodowało to, że przytyłem czy czułem się źle, moja waga to ok 73 kg przy wzroście 185cm. Jestem osobą dość aktywną, dużo się ruszam i ćwiczę na siłowni, nigdy też nie podążałem za żadną dietą. Jem to na co mam ochotę ale uważam też co jem i staram się przygotowywać posiłki samu, bardzo rzadko jem gotowce. Więc, ja bym po prostu powiedział, słuchajcie swojego ciała, bo on ci potrafi podpowiedzieć czego potrzebuje, więc nie ma sensu się katować różnymi dietami, no ale warto mieć pojęcie, które produkty pomagają nam utrzymać zdrowie i wagę a które nie i wprowadzić je do codziennego jadłospisu. Więc dla mnie osobiście kończenie jedzenia o 18 czy o 19 nie zdało by egzaminu ")
Od lat miałam wieczorne napady wilczego głodu i tyłam aż nabawiłam się insulinooporności.(to tzw relaks przy jedzeniu po ciężkim dniu pracy). Odkąd jestem na poście 8/16 nie mam napadów głodu wieczorem. Jestem na keto i jem dwa razy dziennie ale do syta. Śniadanie o 11 a obiadokolacja 18-19 i też do syta. A pomiędzy tylko woda i gorzka herbata, kawa( bez mleka ale ze śmietanką min 18%). I pięknie chudnę sobie powoli ale cały czas. Badania jak u niemowlaka(a miałam wysoki cukier i cholesterol, nadciśnienie).Jeżeli ktoś nie może powstrzymać się od alko w czasie diety to kieliszek czerwonego wina albo wódka z wodą nie podwyższa wagi tylko po co pić jak chcemy być zdrowi.
Brakuje mi porównania grup stosujących ten sam czas okna ale w dwóch porach dnia np.: 8-13 i 13-18 ewentualnie 15-20 zachowując ten sam rytm dobowy w obydwu grupach. Jestem ciekaw jak by to wyszło? Ja osobiście stosuje obecnie okno 13-19, czasem kończę wcześniej. Próbowałem jeść też 8-16 ale źle się czułem. Zauważyłem również że najlepiej mi się śpi jeżeli kładę się spać min. 3-3,5h po ostatnim posiłku. Kalorii nie liczę, obciąłem tylko węgle do 20-30 na dobę w dwa miesiące -25kg. Wyniki super trójglicerydy z 450 na 135🙂. Jadę dalej
Jedzenie do 18, gdy idzie się spać o północy, w moim wypadku kończy się napadem głodu o 21… zdecydowanie lepiej czuje się jedząc kolacje 19.30-20. Pierwszy posiłek zaczynam 10-11 rano.
@@grazynapietrzyk9633 ok, czyli jakie to są odpowiedni posiłki, które pozwalają nie czuć głodu przez 6h i wspierają dobry sen? Nie jestem na keto i nie zamierzam. Staram się jeść niskowęglowodanowe posiłki. Ale muszę też patrzeć na produkty, które nie szkodzą na moje jelita. Więc sprawa nie jest taka oczywista i wytyczne nie są identyczne dla każdego. Super, że pozbyłaś się refluksu :) ja z tym nie mam problemu.
@@grazynapietrzyk9633 no widzisz, jem mięsko i warzywa. jajka na śniadanie. i po 4h zaczynam być głodna. może dlatego, że mam mniejsze porcje, bo jestem na redukcji. Spróbuje przesunąć kolacje do max 19 i jak najdzie mnie głód to mocno się zastanowię czy to emocje, albo pragnienie a może realny głód. Zdrówka życzę :)
Zdecydowanie jedzenie na noc jest dla mnie złe, nie mogę spać i się meczę, boli mnie potem głową, Nawet gdy zacznę później jeść w ciągu dnia - bo nie chce mi się jeść - kończę max do 17-18. 😀
Pan Mateusz dobrze mówi. Najlepiej jeść w godzinach 7.00 - 15.00. Potem tylko PIĆ. Stosuję ten sposób od lat i czuję się ŚWIETNIE i waga odpowiednia do wzrostu. Nie zmienię tego schematu za nic !!!!!!!!
8;00-16;00 okno żywieniowe. Mało jem. Mało węgli, tłusto, żółtka, nabiał i ok.100g mięsa dziennie. Rośliny mi szkodzą, więc raczej gotowane i kiszone. NIGDY nie miałam problemu z tyciem. Dopiero HASHIMOTO stanęło mi na drodze. Hormony=siła wyższa.
@@magicznyogrod369 😂😂😂 Oczywiście, że próbowałam. To jest właśnie pułapka pantoflowych przekazów. Próbujesz wszystkiego, zataczasz koło i zaprzestajesz wszystkiego. Moja koleżanka, jak twierdzi, wyleczyła się po krótkim stosowaniu Diety Optymalnej Dr Kwaśniewskiego. Ktoś inny wyleczył się dużymi dawkami jodu. Kto inny aszwagandą, czy żeńszeniem. Inni mówią, że warunkiem jest dieta bez nabiału, glutenu, cukru.. Nie zdyscyplinujesz ludzi, żeby wiedzieli, co widzą i o czym piszą i żeby wypowiadali się tylko ci, co sprawdzili sami. Dzięki
@@MsJewka_ oj wiem o czym piszesz. Nie wszystko złoto co się świeci - jak mawiają. Myślę, że temat psychiki i hashimoto też już wzięłaś pod lupę. U mnie hormony siadły po traumatycznym przeżyciu. A że dotyka mnie cały czas konsekwencja tamtego zdarzenia to niestety jestem poddawana ciągłemu stresowi. Raz lepiej sobie radzę a raz gorzej, ale zwyczajnie nie da się wyjść z tej sytuacji bo to nie o faceta chodzi czy czyjeś odejście. Uczę się odpuszczać te negatywne emocje, ale wiesz jak jest. Nie jestem robotem co to wyłącza działanie programu i ma święty spokój. Życzę ci duuużo zdrowia i powodzenia w działaniach
@@magicznyogrod369 Wiem, innym łatwiej powiedzieć, odpuść. Dobrze by było, nie walczyć z problemem, tylko odizolować się od problemu. Tak, zwykle zaczyna się od duszy, psychiki. Tarczyca reaguje głównie na pośpiech.
Stosuje okno od 3 lat juz i zaczynam kolo 12 a koncze kolo 20. Od jutra troche to przesune tak zeby ostatni posilek jesc o 18. Jestem swiadomy ze taki proces zmiany u mnie troche trwa ale jesli ma to polepszyc moje zdrowie to sprobuje. Pozdro.
Takie sposoby to dla tych co pracują 9-5. Ja pracuję 12 godzin w niektóre dni. Śniadania nie jem, ale kolację tak, bo po takiej długiej zmianie jestem po prostu głodna, lunch w środku dnia nie wystarczy na cały dzień.
Myślę że okno żywieniowe powinno być też dostosowane do trybu życia. Ja np. Pracuję do 22.00 i kładę się spać około 00:00, moje okno to 9:00-17:00 i powiem że bywa że o 23:00 jestem głodny.
Ciekawią mnie te badania na temat jedzenia śniadań. Przyjmując że większość ludzi je węglowodany i często gęsto większość pewnie je śniadania, to czy takie badanie jest wiarygodne kiedy dana osoba przez powiedzmy 20 lat, czy 40 lat czy nawet 60lat cały czas tak jadła? kiedy psychika już nastawiona jest że trzeba zjeść. Rozumiem że hormony itd. Jednakże te dane były pewnie robione na podstawie tych samych osób :) wiec no :)
Inaczej mówi dr rob cywes, który nazywa siebie carb addiction doc, zwolennik mocnego keto ale tylko do czasu odzyskania insulinowrażliwości a potem przyjmowania przynajmniej 120-150g węgli. Co więcej, mówi że śniadanie jest najmniej ważnym posiłkiem że względu na "dawn effect" czyli podwyższony poziom cukru z rana.
Do zastanowienia. Jedząc często 12:30-20:30 lub krócej chce sie dłużej rano jeść, ale spać w sumie tez 22-23 co jest dla mnie wcześnie. Jedzenie rano moze mi zrzucić cukier o dziwo, ale rano jest czas na pracę i brak apetytu wtedy jest super - czas i jasny umysł wtedy a nie wieczorem, gdy jest to zbędne. No więc przesunięcie wcześnie może mieć sens ale jeśli sen nastąpi nie mega wczesnie a normalnie 12 czy weekendowo późno, to łatwiei skusić sie. Rano tych pokus nie ma
Mateuszu, co mam zrobić? Kawa godz.9ta i siadam do pracy zdalnej. Wypijam od 9ej do 16ej ok.1,5 litra 5 roznych herbat ziolowych. Ok. 13, 14ej jem 1 daniowy posilek. Przed 17ta druga kawa i wychodzę z domu na 4 godz. na basen i/lub zajęcia fitness typu stretching, zdrowy kręgosłup, tabata, body pump. Tam wypijam 0.5 do 1 l wody, czasem banana zjem z jogurtem. W domu jestem z powrotem ok. 22ej. I wtedy dopiero jest kolacja. Mam nie jeść w nocy bo za późno? Czasem, 1, 2 albo 3x na tydzien robię post ok.24 godz, tzn. od 23 do 22ej.
O 9 pierwszy posiłek 13-14.30 drugi czasem dziabne trochę orzechów kolo 17ej i tyle. Wagę mam super 60 kg . Qle chce zacząć budować więcej miesni więc trzeba będzie trochę dorzucić do pieca🤣
Takie łatwe to dla Ciebie? Też bym chciała, ale nie wyobrażam sobie jeść tak wcześnie śniadania. Może zacząć od przesunięcia ostatniego posiłku na 19tą, to następnego dnia szybciej będę głodna?
@@dorotakos5764 Raczej nie będzie łatwo, bo akurat wieczorem czuję największy głód, a rano prawie wcale. Chcę spróbować, liczę na to, że uda mi się osiągnąć taki wynik jak w badaniach: ogólnie mniejszy głód.
Hmm. A ja bym się nie zgodził z tym, że nie jedzenie na noc jest właśnie tym do czego jesteśmy przyzwyczajeni i jest dla nas zdrowe. Z powodu, który raczej nie przyjdzie do głowy dietetykom, a jest oczywisty dla np bushcrafterów czy ludzi śpiących dużo pod namiotem. Otóż jak człowiek się naje na noc, to jest znacznie cieplej :). Efekt termiczny pożywienia i dopływ kalorii ogrzewa organizm, a nie wierzę, że było inaczej gdy człowiek nocował w jaskiniach czy pod gołym niebem ;).
Dzień dobry Mateuszu. Czy można prosić o film związany ze spożywaniem mleka i jego przetworów a zdrowiem? Głównie chodzi mi o podawanie hormonu BST do mleka, a co za.tym idzie wzrostu ilości IGF-1. Czy w UE ten hormon nie jest zakazany, a jeśli nie to jaki wpływ na potencjalne występowanie nowotworów ma regularne spożycie mleka i przetworów. Prosiłem też u Pana Bartosza Czekały, ale jestem bardzo ciekaw Pańskiej opinii w temacie. Pozdrawiam!
Witam serdecznie. Ja otwieram okno żywieniowe o 11 godz , a zamykam o 16.Tak czuje się najlepiej i mam mnòstwo energii. Śpie bardzo dobrze i wstaje wypoczęta. Tak robie od 12 lat .W okresie jesienno-zimowym jestem w ketozie. Wiosną i latem jem po prostu dużo więcej warzyw i niektòre owoce sezonowe)Ma 45 lat i nie mam problemòw ze zdrowiem praktycznie wogòle.
Dawniej mówiło się że ludzie jedzą a zwierzęta żrą i wcale nie oznaczało to że zwierzęta są szczególnie żarłoczne. O żarłoczność podejrzewano głównie wilki, ale chodziło raczej by nie dać się wilkom pożreć a nie o to że wilki były zbyt tłuste. Nawet krowy i owce które pasły się cały dzień a nocą przeżuwały trawę, też nie były nadmiernie grube. Mieszkam w domu za wsią i dojeżdżam do niego na rowerze, czasem nawet po północy. .Sąsiedzi straszą mnie czasem że do lasu ekolodzy wypuścili wilki i kręcą się one w mojej okolicy. Mam nadzieję że wilki wezmą pod uwagę Pana rady i zrezygnują z późnej kolacji :-) Niedawno gdy jechałem przez las usłyszałem dziwny szelest w krzakach przy drodze. Postanowiłem sprawdzić co to jest, więc odłączyłem lampkę rowerową i skierowałem się w tym kierunku. Sprawcą szelestu był borsuk który chwilę na mnie popatrzył a potem się oddalił. Innym razem w świetle latarki zobaczyłem błyszczące oczy. Wtedy szedłem pieszo. Gdy się zbliżyłem, to zwierzę się nieco oddaliło z drogi na pole ale potem wróciło i szło moim tropem ale w dosyć dużej odległości. To był chyba 🦊 lis
Mateuszu, bardzo dziękuję za wartościowe informacje.👍👏 Mam jednak swoje spostrzeżenia. Gdy kończę jeść bardzo wcześnie, dla mnie to 15. 00-16.00 , to jest ryzyko rzucenia się na żarcie bardzo późno, np. 22.00-23.00. Ewentualnie następnego ranka, czy w ciągu dnia można mieć zwiekszony apetyt. Czy tylko ja tak mam? Dla mnie najważniejsze nie dopuszczać do wrażenia "zjadłabym konia z kopytami". Wtedy można rzeczywiście zjeść całego konia, mimo że już po zjedzeniu "kopyta" jest się najedzonym.
Jem 7-15 max 16sta tylko dwa posiłki czasem jakaś mała przekąska i jest rewelacja.Jedzenie 18sta i później mi nie odpowiada,źle się czuję. Owszem zdaża się przy spotkaniach ze znajomymi ale żeby nikogo nie urazić jesto mini mini,mimo tego że chodzę spać 23-24😊😊😉😉😉Polecam
Jednak prawidłowo interpretowałem sygnały od organizmu :). To cieszy. U mnie okno zazwyczaj 8:00-16:00. Nie mam problemu z niejedzeniem po południu i wieczorem.
Bzura każdy człowiek jest inny i dla każdego późno jest o innej godzinie ja jak nie zjem przed spaniem budzę się rano wstaje zmęczony ,oczywiście nie mówię żeby napchać się pod korek
1. Dwa tygodnie na badanie. Osiem osób? Trochę mało jak na wiarygodne badanie. Raczej mało prawdopodobne, aby dało się poprawnie ocenić działanie IF czy redukcji. Z takiej tezy może również wynikać, że osoby jedzące w oknie żywieniowym miały większy deficyt kaloryczny. Nie chciały, ale miały. Cóż za przypadek. 2. 11 osób. 4 dni. Jeszcze mniej wiarygodne badanie. I pochopnie wyciągnięte wnioski. 3. Ośmiu mężczyzn. Serio? To ma być wiarygodne badanie. Może kontrola wielka, ale grupa skromna, to mało powiedzieć. 4. Ostatni posiłek jem ok 22.00 jak wrócę z siłowni. A na kolację białko i węglowodany. I waga leci w dół.
Super! a co z hashimoto i tarczyca? Czy dla tarczycy lepiej jest zjesc sniadanie, czy raczej nie? Ja juz od 4 lat stosuje IF 17/7, zaczynam o 11-12, koncze o 17-18. Przed tym "experymantem" sprawdzilam hormony tarczycy i przysadki, TSH - 0,99 T3 i T4 w srodku norm. Po 3 mies. stosowania IF moje TSH skoczylo na 6.7, a reszta obnizyla sie znacznie, wniosek z tego, ze niezbyt ma to dobry wplyw na tarczyce, w trakcie dowiedzialam sie tez ze mam hashimoto. Chcialabym wiedziec czy faktycznie IF ma tak duzy wplyw, czy to tylko jakis zbieg okolicznosci.
To moje pytanie jest: jak mam się przestawić na zaczynanie okna wcześniej? Rano nie jestem głodna, za to wieczorem owszem. Zwykle trening biegowy lub siłowy ze wzgl. na pracę odbywam ok. 18. To oznacza, że ostatni większy posiłek musiałabym zjeść o 15. Nawet jak zjem o 18 to o 22 będę głodna i nie zasnę. Jak ten zegar przestawić? Dotychczas na keto/low carbie otwierałam okno po 13, ostatni posiłek kolacja ryba-jajka-warzywa o 21, po pracy, treningu, prysznicu - już na luzie. Jeśli mam mieć lepszy metabolizm, chętnie zmienię, tylko jak?
Z praktyki zaobserwowałam ze: nie zjesz śniadania- wróci głód że zwiększonym apetytem. TMC wyraźnie mowi , że między 7 a 9 powinniśmy jeść bo wtedy wydziela się najwięcej kwasu solnego co do godziny porannej. Osoby, które późno zjedzą, wątroba nie przepracuje. Oznaka? Brak apetytu w godzinie porannej ( 7-9). Człowiek wstaje syty. Prawde mówiąc każdy ma swoją mądrość nt godzin jedzenia i sposobu czyli upraszczając diety. Każdy wydaje się mieć opinie uzasadnioną. Od niedawna zaczelam Pana audycji odsłuchiwać, zasubskrybowalam oczywiście i dziękuję. Audycje pod uwagę do rozwazenia😊
Zupełnie odwrotnie...jak jedzą Włosi...? ...najzdrowsi w Europie...jedzą dużo wieczorami,rano kawka ciasteczko,na drugie śniadanie a w zasadzie już w porze obiadiwej jakieś owoce,...a kolacja późno i chyba najbardziej kaloryczna... ja też jem późno,śniadanie o 11-tej...mam 6 z przodu a biegam maratony:) takie informacje jak w tym materiale to bełkot pustogłowych...
A ja się zastanawiam czy to jaki ktoś ma chronotyp nie wpływa na to czy dla danej osoby lepiej jest zacząć okno żywieniowe rano czy w południe? Ja wolę zacząć później ponieważ rano zazwyczaj nie odczuwam głodu a wmuszanie jedzenia jest bez sensu. A jestem typem zdecydowanie nocnym i zjedzenie posiłku o 19-20 a spać chodzę zazwyczaj 22-23. Poza tym gdzieś mi się obiło o oczy ze rano zazwyczaj mamy podniesiony kortyzol który zaburza wytwarzanie insuliny. Więc jedzenie + kortyzol + brak insuliny = wyższy poziom glukozy we krwi i brak odpowiedniej ilości insuliny żeby rozłożyć węgle. Hmmmm, co Pan moze na to powiedzieć ?
ja jem jeden posiłek i tylko kolację i bardzo dobrze się czuje (rano co zjadłem jest usuwane) i cały dzień pusty płaski brzuch rano tylko 2 kawy kuloodporne pozdrawiam weekendy 2 posiłki pierwszy węglowy drugie keto polecam
Moje zdanie jest takie. Jedzenie śniadania jest jak najbardziej pozytywne. Rozpoczynając jedzenie rano ,nie przesuwasz swojego zegara biologicznego który to również reguluje Twój metabolizm,ale jeśli chodzi o kolację to 2,3 godz przed snem . Organizm musi strawic przed zaśnięciem,aby sie uśpiła produkcja kwasu żołądkowego . Druga sprawa to organizm wtedy się regeneruje,a nie zajmuje sie trawieniem. 3 sprawa to lepiej jesc jeden posiłek więcej,a je rozłożyc,nie przejadać sie. "Umiarkowanie." Wszystko można znależc w PIŚMIE ŚWIĘTYM odnośnie zajadania się bez umiaru.
Mogłabym prosić o sprecyzowanie co to znaczy "jedzenie na noc"? Każdy idzie spać o innej porze i wstaje o innej, także przydałoby się info może ile godzin przed snem oznacza "jedzenie na noc"?
Dla mnie kluczową sprawą jest: na ile godzin przed snem jeść ostatni posiłek? Często wstaje o 9, a kładę sie spać ok 1 w nocy, więc jak zjem o 17tej, to do 1szej nie wytrzymam;))) Pozdrawiam Wszystkich:)
Ciekaw jestem czy, istnieją badania na temat jedzenia w oknie 8 do 14 i w oknie 14 do 20 . Gdyby takie były to bardziej pasowałyby do udowodnienia tezy , że należy kończyć wcześniej. To co usłyszałem, przekonuje mnie, że jedzenie przez cały dzień szkodzi. Natomiast jedzenie przez 6 godz. Jest ok. Czy może się mylę.
Ja wstaje o 6:30. 7:00 zaczynam pracę. pierwszy posiłek jem o 10 bo tak mam wtedy przerwę. Drugi między 16-18 jak skończę pracę. Czy to dobrze? Nie wiem. Na pewno lepiej się czuję niż przy 3 posiłkach tradycyjnych i późną kolacją.
Każdy reaguje inaczej. Ja jestem 60+. Jadłam śniadanie ok. 10 a nawet 11 bo nie czułam głodu i nie chciałam na siłę. Warzyłam 63 kg, 173 cm wzrostu, bez ćwiczęn, tylko spacery. Ale paliłam..... Rzuciłam 2,5 roku temu przy pomocy tabletek. Uczuliły mnie one na zapachy. Okropność! Śmierdziała nawet woda w kranie. Zatem mniej jedzenia bo nie wszystko mogłam ale głodu nie czułam i nie miałam absolutnie wzmożonego apetytu. Za pół roku zauważyłam,że tyję. Ogólnie niewiele ale brzuch w tempie. Tyle sadła to ciąża mnoga 8 mc. Lekarz zaprosił mnie na badania. Zrobiłam tzw. krzywą cukrową i.......cukrzyca. Od czego????Od czego ten tłuszcz?????? Biorę lek, skóra zaczyna wisieć czyli chudnę ale brzuch nie. Nie jem słodyczy, dużo warzyw,mięso i dbam o IG. Jaki wniosek: tak reaguje mój organizm i nawet gdybym się zagłodziła brzuchal by był. Nie ma na to reguły. We Włoszech w pewnym rejonie jedzą wtedy, kiedy poprzedni posiłek jest strawiony, jedzą póżno, śniadanie zatem też póżno, są zdrowi,nie tyją. Wy tylko mieszacie. Marcchew surowa dobra,gotowana nie. Arbuz samo zło dla cukrzyków i wiele innych przykładów. A za jakiś czas wszystko to odwołujecie. Je się wtedy,kiedy organizm czuje głód a nie z zegarkiem w ręku. Cukier szkodzi, to fakt a sól????? Dlaczego mówicie,że tak. To nieprawda!!!!! A mięso?????
Witam Proszę o krótka odpowiedź na pytanie.jestem na carnivore od miesiąca wcześniej keto od 2 lat i trenuje siłowo rekreacyjnie 5 razy w tyg.czy jesli mam okno od 10.30 do 17 i trening robię około 19-20 to jedzenie po treningu dopiero o 10.30 nast dnia jest korzystne dla zdrowia czy nie?są badania jakieś dot tego zagadnienia? Pozdrawiam i kanał najlepszy o keto w PL
A czy nie jest tak (jest kilka badan mowiacych o tym) ze to poranny kortyzol rozbija trojglicerydy, a jakikolwiek posilek niszczy ten kortyzol? Gdy wezmiemy pod uwage nature, to raczej rano nie powinno sie jesc. Oczywiscie rowniez na noc nie powinne sie jesc, czyli okno zywieniowe 15-18 (21/3) mysle ze jest OK
Całkowicie zgadzam się z materiałem i autorem. Od kilku miesięcy śniadanie 8-9, obiad ok. 16. Najadam się do syta. Schudłem 8 kg, w pasie mniej o ok. 8-10 cm. Odstawiłem leki na nadciśnienie, co było moim głównym celem. Początkowo próbowałem jeść śniadanie po 11 ale w moim przypadku nie sprawdziło się. Doradzam cierpliwość proces uzdrawiania musi trochę potrwać. Pozdrawiam wszystkich.
Bardzo fajne efekty, gratuluję i oby to był dopiero początek! :)
Dokładnie, ja wole zjesc między 8 a 10 najpóźniej śniadanie a obiad między 15 a maks 17
U mnie niestety się to nie sprawdza.. nie jestem w stanie zjeść więcej niż 1100 kcal w 2 posiłkach, czyli dużo za mało, więc ta kolacja jest konieczna, chociaż staram się mieć okno 12-13 h bez jedzenia.
cześć, po jakim czasie tak cisnienie zeszlo ? w ktorym momencie odstawiles leki? jesteś na keto?
Ja obfite śniadanio-obiady o 11lub o 12 ,kolacja lekka 16-17.Po utracie 13 kg waga stanęła. Ale to mi pasuje bo ważę 51kg.Dobrze się czuję.
To ja jestem idealnym przypadkiem z zaburzonym rytmem dobowym.
Śniadań nie lubiłam od dziecka(byl taki okres że próbowałam się zmuszać, ale nie czułam się z tym dobrze)
Od zawsze jadłam późne kolacje i późno chodziłam spać.
Dodatkowo mam pracę wieczorową 🙂
Dla mnie 18 to bardziej obiad, więc pomijanie kolacji kończyło się właśnie objadaniem po nocach, bo po pracy wracałam bardzo głodna. Pomogło mi przejście na dwa większe posiłki i już nie mam tych zaburzeń żywieniowych i problemu z sytością. Jem mniej więcej 14-21. Jadam ostatni posiłek w pracy i pozbyłam się tego problemu.
Niestety nie każdy żyje w godzinach porannych, a wieczorem chodzi spac. Trzeba to też dopasować do swojego rytmu dnia i obowiązków.
Myślę że ważniejszy jest tu jednak sen i wcześniejsze chodzenie spać niż ta godzina kolacji.
Zależy od organizmu.Mój partner zawsze je późno , ma51 lat i wygląda na35 , jest szczupły i zdrowy. Koleżanka z pracy główny posiłek je przed pójściem spać jest również szczupła bez grama tłuszczu. Ale ona ogólnie mało je w ciągu dnia i w ogóle nie je węglowodanów.
Pozdrawiam serdecznie
no to też wlaśnie zależyy od ogulnego bilansu kalorycznego np na 24 no jak ktoś raz zje 3000 kcla a nadrugi dzien 2000 potem znowu 2 i raz 1500 to raczej nie przytyje .
@@akairyu3028 Bilanz a , może ogólnie stan zdrowia jelit ?? I co się z tym ma nietolerancji wielu rzeczy o których się nie wie
@@vinus5908 nie ma czegos taking jak nietolerqncja to jest wymysl dzisiejszych firm zywieniowych talks i wylocznie sa to zatrucia chemia w pozywieniu ,tysioce lat ladzie jedli I nic nikomu nie bylo ,to po 1 po22 mozewz miec zdrowe Jelita jak Sam zeus to nie ma znaczenia jezeli przekroczysz prog kaloryczny to zaczboesz tyc, tak jak two ja kolezanka ktora z tego co piszesz je nie twk duzo w ciogu dnia I tego jest chuda .
Dziękuję. Zgadzam się z tym co mówisz. Jest zgodność starej wiedzy z nową i różnych diet. Medycyna chińska takie zalecenia ma od wieków a ostatnio pani profesor też w swoim poście napisała o tym, że jedzenie tego samego posiłku późnym wieczorem przyczynia się do glikemii bardziej niż zjedzony rano.
Według TCM nie powinno się jeść wieczorem gdyż od godz. 19 jest tzw. niż żołądka a od 21 niż śledziony i trzustki. Niż oznacza słabą energię tych organów. I tak w godz. 7-9 jest wyż żołądka a potem 9-11 wyż śledziony i trzustki.
Słynne powiedzenie śniadanie jedz jak król, obiadem podziel się z przyjacielem a kolację oddaj wrogowi jest nadal aktualne.
I oczywiście młodzi będą to inaczej odczuwać niż starsi bo mają ogólnie dużo energii chi, ale ona z wiekiem maleje. Jak do tego dołożymy, ja to nazywam kiepskie urodzenie to już i w młodym wieku będą problemy trawienne. Kiepskie urodzenie to jest mała ilość energii chi od rodziców. Ale ok nie rozpisuje się tutaj na temat zasad TCM bo to kanał keto. Jednak przytaczam, dla poparcia badań.
Wydaje mi się, że te badania przede wszystkim pokazują wyższość okna żywieniowego nad jego brakiem. Brakuje mi tu porównania grup stosujących dokładnie taka sama dietę i taką samą długość okna żywieniowego tylko żeby w jednej grupie okno rozpoczynało się rano a w drugiej po południu. Wszystkie badania tu przedstawione porównywały grupy jedzące w oknie porannym z grupą jedzącą cały dzień a nie z grupą jedzaca w oknie żywienowym tylko że wieczornym.
Ja jem 7/8-15/16 z czego często kończę jeść ok. 14 i nie jem do następnego dnia, do śniadania(dieta LCHF). Zazwyczaj mi starcza i czuje się bardzo dobrze. W ciągu 4 miesięcy schudłem 13 kg i pewne rzeczy poprawiły się u mnie pod kątem zdrowotnym. Słucham jednak swojego organizmu, bo jak mi powie, że jestem głodny później to zjem, jednak nie później niż 18-19. Najlepszego.
Dziękuję:) zastosuję, tego mi chyba brakowało. Stosuję 16/8 a często wychodzi 18/6. Świetny sposób żywienia, nareszcie jem bo potrzebuje składników odżywczych i czuję głód, a nie zaspokajam swoje potrzeby emocjonalne:) Nie jem śniadania i faktycznie najlepiej czuję się nie jedząc po 18-19. Jednak kiedy zaczynałam jeść około 14 odpalał mi się głód około 20-21. To już najlepiej byłoby dla mnie nie jeść do 17-18 i zjeść tego dnia 1 posiłek. To moje obserwacje.
Przyklad mojego ojca potwierdza te słowa. Choruje na POCHP, używa respiratora. Oststnio spadała mu w nocy saturacja do 80, nie miał siły dojść do toalety. Zmienił tylko jedno: dietę i godzinę ostatniego posiłku i od tego momentu zniknęły wcześniejsze problemy
Moje obserwacje są takie, że wszelkie porady dietetyczne, gimnastyczne, są nieskuteczne, jeśli ma się zaburzenia jedzenia, jedzenie emocjonalne. Nawet dobre zalecenia mogą powodować napady jedzenia, z poczucia winy o złamaniu diety. To przyczyna zjawiska : odchudzam się, a zamiast chudnąć tyję. Wówczas nie zadziała żadna dieta i dietetyk, nawet najlepszy, bo zajada się problemy, emocje. Wiedza o żywieniu sobie, a emocje sobie. Sprawdza się powiedzenie: "Odchudzanie zaczyna się w głowie". Można to interpretować też jako oddzielnie w głowie emocji od jedzenia. Fajnie mówi o tym p. Beata Misiewicz, na kanale "Emocji się nie je". Może i Ty byś nakręcił jakiś podcast o jedzeniu emocjonalnym? Często okazuje się że potrzebny jest psyvholog i dietetyk. Bo sam dietetyk głową muru nie przebije. Pamiętam jak u dr Nowzaradana jedna pacjentka dużo schudła. Po kilku latach znów przytyła. Powiedziała, że zoperowali jej żołądek, a powinni... głowę. Właśnie chyba przez głowę, a nie apetyt, mają problemy ze schudnięciem ludzie otyli. Nawet osoby które są po zmniejszeniu żołądka. Pozdrawiam serdecznie. 🖐️
A ja mam dość tych wszystkich badań naukowych!!! Kiedyś w ogóle się człowiek do nich nie stosował, żył według swojego rytmu oraz epigenetyki jadł co dana kultura i ziemia dawała (nie mówię o trendach które przyszły z USA) .
Lata ciężko trenowałam 6 razy w tygodniu ostatni posiłek był zaraz po treningu czasem po 23 ...a pierwszy około 6 rano . Oczywiście białko było na 1 miejscu . Super sylwetka brak problemów zdrowotnych, zadowolenie i szczęście. Gdy po wpływem trendów i nacisku znajomych zaczęłam próbować inny sposób żywienia zaczęło się wszystko pieprzyć. Jedzenie mięsa i nabiału zakwasilo organizm i wywołało alergie. Później zaczęły się detoksy warzywne i posty które trochę pomogły. Dieta bezsluzowa i okno 6 godzin miało być wow ...a w zasadzie bez szału . Wracam do tego co jedli moi dziadkowie i rodzice .Nie było egzotycznych owoców, slodyczy ,przetoworzonego żarcia ale też nie było dużo mięsa . Jedli mniej i byli zdrowsi niż ludzie teraz stosując super diety i żywność super food. nie patrzę o której co zjem a na to jak reaguje czy czuje się dobrze ,zdrowo i szczęśliwie . Wiem ile mniej więcej potrzebuje kcal gdy przesądze z jedzeniem czy alkoholem od tego są oczyszczenia przecież sami potrafimy się naprawiać. Są pewne zasady których nie powinno się stosować 3 godziny przed snem nie jemy chodźi o trawienie by układ pokarmowy nocą odpoczął ale nie każdy w nocy śpi :)
Mój wujek przed snem pija kieliszek koniaku i czuję się super a ma ponad 90 lat ..... Ściskam mocno
Ja obserwuje od lat właśnie takich trenujących często i pilnujących posiłków, kalorii itd. Statystycznie każdy z nich po 40 zaczyna tyć. Szczególnie ci, którym na sylwetce zależało najbardziej czyli kulturyści. Ja nigdy nie przywiązywałem wagi do jedzenia. Jedyne co "stosowałem" nieświadomie, to okno żywieniowe. Nieświadomie, bo zawsze były dla mnie inne sprawy ciekawsze i ważniejsze niż jedzenie i stąd wychodziły u mnie okna żywieniowe. Jeśli chodzi o sylwetkę zawsze byłem szczupły i wysportowany (całe życie coś tam ćwiczę umiarkowanie). Jedyne co mnie męczyło do niedawna, to ciągłe alergie. Z czasem odstawiłem węglowodany, kombinowałem z samymi warzywami (to tylko nieznacznie poprawiło mój stan), ale dopiero na keto pozbyłem się wszystkich alergii. Te moje keto, to też nie jest jakieś ortodoksyjne, nawet nie wiem czy jestem w ketozie, nigdy nie sprawdzałem, po prostu staram się jeść zgodnie z zasadami keto i unikam przetworzonego jedzenia (wędlin ze sklepu np. nie jem już z 8 lat), trzymam okno żywieniowe (teraz już świadomie). Efekt jest taki, że sylwetkę mam jeszcze lepszą niż 30 lat temu, mam więcej energii, choć jem 2 razy dziennie. Przestawię tylko swoje okno żywieniowe na wcześniejszą porę, bo często jem ostatni posiłek koło 22, skoro to ma znaczenie i zobaczę jak to na mnie wpłynie.
@@ezb4 nie ma ani diety cud ani suplementu . Setki książek, badań , naukowców, każdy chce swojej udowodnić po częś mają rację - za dużo konsumujemy i za dużo produktów mieszamy do tego chemia i stres ..... Co ja zauważyłam to nie sama dieta a długa adaptacja do danego sposoby żywienia jest ważna (jesz lata zielone - zjesz mięso to będziesz chory , jesz tłuszcz - zjesz ananasa to dostaniesz gorączki -'potrzeba nowych bakterii i enzymów po zmianie diety . A jedząc daną grupę produktów dłuższy czas nasz organizm ich zaadoptuje) najgorsze jest przeskakiwanie co parę tygodni i kombinowanie . Ja na keto w początkowej fazie czułam się ok ale z czasem brak sił i energii i senność po posiłku czego nie powinno być. odstawiałam ten sposób żywienia na okres zimowy w którym jem mniej owoców i warzyw z ogrodu a teraz korzystam z lata . No i chce wyeliminować całkowicie wieprzowinę to mięso które ma podobne dna do ludzkiego - świadomi ludzie nie powinni go jeść...
Ważne by nie wkręcać się we wszystko co usłyszy i nie stawiac opinii po przeczytaniu jednej książki. Pozdrawiam
@@mikaella2136 ja nigdy nie miałem takich problemów. Zmieniałem sposób żywienia kilka razy. Fakt, że zanim doszedłem np. do keto, to po drodze odstawiłem cukier pod każdą postacią. Może dlatego nie mam problemów, bo nigdy nie stosowałem, żadnej diety w sensie, że coś sobie sztywno ustalam, bo muszę (przejścia miałem płynne, oprócz odstawienia cukru). Tak do 30-ki pochłaniałem słodycze pod każda postacią i w dużych ilościach. Później trochę mniej, ale nie odmawiałem sobie słodkości. W końcu stwierdziłem, że to nie jest normalne, jeśli przechodzę obok półki ze słodyczami i musze coś kupić. Odstawiłem więc wszystkie słodycze i przestawiłem się na warzywa. Odeszła mi chęć na słodkie, ale czasem kupiłem paczkę ciastek, czy kilka batoników, że niby na jakiś czas będzie po trochu. Niestety zjadałem to na raz do kawy. Jak dotarłem do keto, wiedziałem, że nie powinienem łączyć tłuszczu z cukrem więc odstawiłem i słodycze. Teraz w ogóle mnie nie ciągnie do słodkiego jak na warzywach. Siła mi rośnie. Energia również. Senność może się pojawić jak jest za dużo białka, kosztem tłuszczu. Na brzuchu odsłonił mi się kaloryfer (chociaż nigdy nie byłem otłuszczony, to zniknął mi po 30-ce, a najgorzej było o dziwo na warzywach + słodycze). Dla mnie to moje keto (nigdy nie sprawdzałem ketonów) jest super. Wcześniej już powoli odczuwałem, że mam te 40-45 lat teraz mam 48 i czuję się tak jak bym miał mniej niż 30, a pod kilkoma względami jest nawet lepiej, więc korzystam i cieszę się tym. Pozdrawiam.
@@ezb4 super że udało się Tobie pokonać walkę ze słodyczami one to istny narkotyk, cukier w tej postaci z syropem glukozowo fruktozowym no i olej palmowy , emulgatory barwniki ulepszacze to dzisiejsze batoniki nawet dla dzieci ! Ważne jest że odnalazłeś właściwą dla siebie drogę którą Ci odpowiada , Ty na keto dobrze się czujesz, znam osoby które na surowym pozbyli się chorób i znikła tkanka tłuszczowa. Ja soki warzywne mogę ale już owocowe powodują problem. A na keto bardzo ściśle się trzymałam zasad ( jestem nauczona prawie co do grama odmierzać kcal i dzielić je na T- W - B - siłownia i budowanie sylwetki mnie tego nauczyło ) plus okno żywieniowe i zimne prysznice . Zanim zmieniałam dietę dużo się nią interesowalam , internet,książki i obserwacja . Nie wszystko dla wszystkich, ustaliłam że mam problem przetwarzać tłuszcz na energię potrzebuje więcej węgli . No i fakt lepiej mi z niskoweglowodaniwa niż keto . Zakupiłam prasę do oleju więc następne podejście na jesień będzie w stylu dobre oleje , mniej mięsa więcej ryb jajka zawsze nr1 😁 i sery ale tylko typu parmezan , pecorino , i alpejskie .
Czego mogę życzyć, dążenia do celu i duzo dobrego w tym dziwnym czasie którym żyjemy 🙂
@@mikaella2136 dziękuję 😘 za miłe słowa. Każdy szuka swojej drogi. Mam wuja, 86 lat, który całe życie do teraz zajada się słodyczami. Nawet ja z młodych lat nie byłbym w stanie mu dorównać w spożywaniu cukru i słodkości. No i paradoksalnie jest szczupły i sprawia wrażenie bardzo zdrowego. Może dlatego, że prócz słodkiego, podstawą jej diety są jaja od własnych kur, mięso z własnych kurczaków i warzywa z własnego ogrodu. Ciasta też je głównie domowe, ze sklepu tylko proste herbatniki.
Jem między 11 a 17stą dwa posiłki i to mi najlepiej służy ( sprawdzone 😉).
Zgadzam się, od ok 10 ciu miesięcy, ok 8 kg mniej. Pozdrawiam serdecznie Olek
Ok, wypróbuje. Do tej pory śniadania u mnie były 10 a 11, obiad ok 16. Ale ostatnio ok 20 włącza mi się Głodek i niestety podjadam choć źle się z tym czuję.
W końcu otwarte - i zarazem sensowne - podejście! A nie zapętlanie się wokół własnej osi i wyśmiewanie śniadań, twierdząc że wie się najlepiej. Dziękujemy Mateuszu, przydatny materiał, oby tak dalej 😻💪🏿
Nie bez znaczenia jest dopasowanie czasu posiłków do do aktywności, szczególnie fizycznej i proporcji ilościowej.
Według mnie najbardziej optymalna pora to godzina 10 i 18, a docelowo sama 18-ta. W końcu przez wiele tysięcy lat funkcjonował mechanizm; najpierw polowanie, potem jedzenie, a piwniczki czy lodówki to dla ludzi bardzo nowy wynalazek.
taa ciekawe jak według ciebie jedli w zime? myslisz ze chodzili co tydzień na mamuta przy minus 60? xd no nie bardzo
A ja, za poradą Jurka Zięby, jem tylko raz dziennie. Obiadokolację
po pracy.
Wnerwiło mnie przygotowywanie posiłków.
Panie Mateuszu, cenię Pana za rzetelność, za przekazywanie wiedzy, pomocy w rozumieniu diety keto i badań naukowych. Słucham różnych osób, ale Pan wygrywa zdecydowanie uporządkowaniem treści, merytoryczną wiedzą i otwartością na nowe wyniki badań. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Co do okna, to ja męczyłam się nie jedząc śniadań, bolał mnie brzuch, cukier skakał, każdy mi mówił, że jestem uzależniona, że to przejdzie...Nie przeszło. Później przeczytałam, że cukrzycy powinni jeść śniadanie, a mieć wczesną kolację...i to było to. Bez męczarni na razie - 6 kg....
Trzeba miec dobra pomoc do przejscia na if, jeśli jest to trudne. Zaczac od najadania sie a potem skracac, nawet po trochu
To staroswieckie gadanie ze po trochu czesto, ze sniadaniem to dobre na cukrzyce. Mozna cos schudnąć pilnując się bardzo, aby nie przesadzić, ale jaka to masakra, że ciągle produkujemy insulinę, mozna sie nabawic insulinoodponosci.
Nawet mój pies w cukrzycy dostał zalecenie ze jeden posilek nie, ale dwa , potem insulina i muszą byc wielogodzinne przerwy pomiedzy aby glukoza spadła, a ludziom sie rzadko tak dobrze radzi.
Ja stosuję ( czasem w soboty oszukam) IF 4/20 od 9tej do 13tej keto i deficyt -500 kal , od stycznia -35 kg
jak obliczyles deficyt?
@@agnieszka750214 jest wiele różnych kalkulatorów w internecie
Po wysłuchaniu Twoich filmów na temat wczesnego okna żywieniowego, zaczelam to stosować ze wzgledu na podwyższoną glikemie na czczo i staram się kończyć okno wcześniej tzn o 17.00 max o 18.00,w zależności od godzin pracy. Poki co glikemia nieznacznie ,ale sie obniza.Bede się obserwować 😊
Zdecydowanie zmienię pory jedzenia. stosowałam teraz odwrotnie. Konkretny film. Dziękuję
Od dłuższego czasu stosuję post przerywany. Pierwsze próby wykazały, że pomijając śniadanie, czuję się bardzo dobrze. Okno było 16/8. Potem doszedłem do 18/6. Jeszcze lepiej. Będąc na diecie ketogenicznej mój pierwszy posiłek wystarczał mi do 18. Nawet zastanawiałem się czy w ogóle jeść drugi posiłek ( tłuste śniadanie). Jedzenie późne jest niewłaściwe, gdyż nie można zostawiać trawienia na czas, gdy się śpi.Do informacji Mateusza dodam ciekawostkę z dziedziny Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, która zaleca jedzenie pierwszego posiłku (nie nazywajmy tego śniadaniem) od 7 do 9 nawet 11. Działanie meridianów przewiduje w tym okresie najwyższej aktywności układu trawiennego. Zmiana spowodowała jedzenie drugiego posiłku 6 do 7 godzin później. Zatem okno zamyka się najpóźniej o 17tej. Gdy idę spać o 22-23 wszystko mam już strawione. Jakość snu znakomita. Każde odstępstwo dawało zły wynik. Pokazuje mi to mój smartwatch - najlepiej gdy strefa snu głębokiego jest najdłuższa. Chińska medycyna (5 tys. lat doświadczenia) potwierdziła moje doświadczenia na sobie. Waga spada spokojnie 100-200 g dziennie. Jeszcze jedno + aktywność fizyczna. Rower, ćwiczenia gimnastyczne, czy siłownia są nieodzowne. Kanałowi ketogenicy nie mają szans. Ruch
Stare powiedzenie mówi: RUSZAJ SIĘ RUSZAJ BO JAK NIE BĘDZIESZ SIĘ RUSZAŁ TO ZARDZEWIEJESZ .
Łapa w górę. A tak wielu pseudo dietetyków,trenerów nie wierzy ,że można schudnąć nie bedac na niskiej podazy kalorii.
Z apetytem zaczynam od sniadania o 8 rano. Czasami pozniej, ale koncze zawsze o 16-tej. I jest ok. Nie chodze glodna.
Witam,ja kończę jeść o godzinie 18 stej i czuję się z tym bardzo dobrze.😄
Dopiero zaczęłam keto, eksperymentuję z oknem, każda informacja bardzo cenna, cukier i insulina spadły, waga pomalutku, stałe najedzona, nie ma wilczego głodu, pozdrawiam serdecznie😃🤗🦊
Wcześniej jadłam o 13 i kończyłam o 21 i źle mi było spać, teraz jem o 11 i do 19 jest to 2 posiłki. Samopoczucie bardzo dobre i lepszy sen.
Takie samo miałem okienko i w sumie dalej trzymam, poleciało 50kg💪
Bardzo cenna umiejętność - potrafić się w taki sposób obserwować :)
@@Mariusz251 W jakim czasie poleciało tyle kilogramów? U mnie od początku maja 6.5 kg i waga stoi...nie wiem dlaczego..
@@ulaw5797 pięć miesięcy
@@Mariusz251 Gratuluje. U mnie 3 miesiące i efekt mizerny. Nie wiem co robię źle...
Fajny materiał. Stosuję 16/8 z tym że zaczynam zwykle późno pierwszy posiłek. Chętnie wypróbuje tą opcję
Nie znam lepszego dietetyka👏👏👏
Dla mojego organizmu to prawda i fakt. Jeżeli ostatni posiłek do 17 g, to dobrze śpię i nazajutrz nie mam opuchnięć po oczamj , mdłości czy osłabienia. Kiedyś późne jedzenie, czyli ok. 20, niszczyło mi zdrowie.
W nocy budziłam się z podwyższonym tętnem.
Dbając o niskowęglowodanową dietę i wczesne pory posiłków, utrzymuję zdrowie i energię do życia.
Marzę, i czekam na włączenie się u mnie instynktu, aby przestać mieć apetyt na to, co mi szkodzi, bo mam insulinooporność i nietolerancje na wiele produktów np. nabiał. A uwielbiałam bitą śmietanę bez cukru. Owoce też muszę limitować do garstki dzienne.
Stosowałam lchf przez 2 lata i efekty były taaaakie sobie, nadwaga, otyłość brzuszna niewiele się ruszyły. Dopiero, gdy dołączyłam w październiku 2021 IF, a zwłaszcza niejedzenie śniadań, organizm ruszył. Zrzuciłam 11 kg, ale gdy wyjeżdżam i żywię się w hotelu, czyli jem rano śniadanie (jajecznica, kiełbaski, nie płatki :) ), to od razu waga podskakuje, mimo aktywności. Mam jeszcze do zrzucenia kilka kg/cm w pasie, więc pierwszy posiłek musi być po większości aktywności tego dnia, czyli ok 14 - 15. Ostatni staram się, żeby nie był po 19. Najczęściej jem po prostu 1 raz dziennie po korek i to działa najlepiej akurat u mnie.
Uważam że to nie pszenica jest problemem (tak jak I nie mięso jest rakotwórcza) ale cała masa chemi używana do polepszenia jakości mąki I pieczonych produktów. Polecam przyglądnięcie się faktowi ile chemicznych dodatków jest używanych w produkcjii mąk I pieczyw różnego rodzaju.
Pozdrawiam I chętnie bym posłuchała co na ten temat ma do powiexzenia Prof. Grażyna Cichosz .
Ja najczęściej jem raz dziennie ok 23. Od kiedy nie kupuję przemysłowego żarcia w sklepach, żarcia dla Świń na dwóch nogach, nie czuję wcale głodu
Okno 12-12.30 do 18 najpóźniej, zazwyczaj do 17.00. Śniadanie było dla mnie zawsze problemem. Bolał mnie brzuch, było mi niedobrze. Dochodziły nerwy że mam za mało czasu.
Ciekawy odcinek ale nie do zastosowania dla wszystkich. Mam 40 lat i zazwyczaj ostatni posiłek jem pomiędzy 21 a 23 i niegdy nie miałem żadnych problemów ze zdrowiem i nigdy to nie spowodowało to, że przytyłem czy czułem się źle, moja waga to ok 73 kg przy wzroście 185cm. Jestem osobą dość aktywną, dużo się ruszam i ćwiczę na siłowni, nigdy też nie podążałem za żadną dietą. Jem to na co mam ochotę ale uważam też co jem i staram się przygotowywać posiłki samu, bardzo rzadko jem gotowce. Więc, ja bym po prostu powiedział, słuchajcie swojego ciała, bo on ci potrafi podpowiedzieć czego potrzebuje, więc nie ma sensu się katować różnymi dietami, no ale warto mieć pojęcie, które produkty pomagają nam utrzymać zdrowie i wagę a które nie i wprowadzić je do codziennego jadłospisu. Więc dla mnie osobiście kończenie jedzenia o 18 czy o 19 nie zdało by egzaminu ")
Od lat miałam wieczorne napady wilczego głodu i tyłam aż nabawiłam się insulinooporności.(to tzw relaks przy jedzeniu po ciężkim dniu pracy). Odkąd jestem na poście 8/16 nie mam napadów głodu wieczorem. Jestem na keto i jem dwa razy dziennie ale do syta. Śniadanie o 11 a obiadokolacja 18-19 i też do syta. A pomiędzy tylko woda i gorzka herbata, kawa( bez mleka ale ze śmietanką min 18%). I pięknie chudnę sobie powoli ale cały czas. Badania jak u niemowlaka(a miałam wysoki cukier i cholesterol, nadciśnienie).Jeżeli ktoś nie może powstrzymać się od alko w czasie diety to kieliszek czerwonego wina albo wódka z wodą nie podwyższa wagi tylko po co pić jak chcemy być zdrowi.
Dziękuję za ciekawe informacje
Brakuje mi porównania grup stosujących ten sam czas okna ale w dwóch porach dnia np.: 8-13 i 13-18 ewentualnie 15-20 zachowując ten sam rytm dobowy w obydwu grupach. Jestem ciekaw jak by to wyszło?
Ja osobiście stosuje obecnie okno 13-19, czasem kończę wcześniej. Próbowałem jeść też 8-16 ale źle się czułem. Zauważyłem również że najlepiej mi się śpi jeżeli kładę się spać min. 3-3,5h po ostatnim posiłku. Kalorii nie liczę, obciąłem tylko węgle do 20-30 na dobę w dwa miesiące -25kg. Wyniki super trójglicerydy z 450 na 135🙂. Jadę dalej
Bardzo skuteczny przekaz.
Staram się nie jeść późno .
Okno 13.00-19.00.ale po tym wykładzie przesunę godziny .
Jedzenie do 18, gdy idzie się spać o północy, w moim wypadku kończy się napadem głodu o 21… zdecydowanie lepiej czuje się jedząc kolacje 19.30-20. Pierwszy posiłek zaczynam 10-11 rano.
Odpowiedni posiłek i nie będzie napadu głodu. Ja jem ok 17-18 i dzięki temu pozbyłam się refluksu i nie biorę IPP, o wiele mi lżej
@@grazynapietrzyk9633 ok, czyli jakie to są odpowiedni posiłki, które pozwalają nie czuć głodu przez 6h i wspierają dobry sen? Nie jestem na keto i nie zamierzam. Staram się jeść niskowęglowodanowe posiłki. Ale muszę też patrzeć na produkty, które nie szkodzą na moje jelita. Więc sprawa nie jest taka oczywista i wytyczne nie są identyczne dla każdego. Super, że pozbyłaś się refluksu :) ja z tym nie mam problemu.
@@kasia.sekula Mięsko, jajka i warzywa. Ale każdy wg siebie. Ja na keto z przyczyn zdrowotnych
@@grazynapietrzyk9633 no widzisz, jem mięsko i warzywa. jajka na śniadanie. i po 4h zaczynam być głodna. może dlatego, że mam mniejsze porcje, bo jestem na redukcji. Spróbuje przesunąć kolacje do max 19 i jak najdzie mnie głód to mocno się zastanowię czy to emocje, albo pragnienie a może realny głód. Zdrówka życzę :)
@@kasia.sekula ja jak nie zjem 4 godziny przed snem to jestem głodna i zasnąć nie mogę, mimo ze kolacje są keto
Dobrze ujęte: " żreć". Trzeba przestać żreć a trzeba zacząć jeść😊😉
W tygodniu jem od 13 do 18/19, w weekend od 8 do 18, jest całkiem dobrze, czuję, że troche wagi zeszło ;)
Zdecydowanie jedzenie na noc jest dla mnie złe, nie mogę spać i się meczę, boli mnie potem głową, Nawet gdy zacznę później jeść w ciągu dnia - bo nie chce mi się jeść - kończę max do 17-18. 😀
Pan Mateusz dobrze mówi. Najlepiej jeść w godzinach 7.00 - 15.00. Potem tylko PIĆ. Stosuję ten sposób od lat i czuję się ŚWIETNIE i waga odpowiednia do wzrostu. Nie zmienię tego schematu za nic !!!!!!!!
U mnie podobnie- okno od ok. 9
00- do 14.00...
Bardzo cenne uwagi napewno wprowadze w życie. Pozdrawiam serdecznie.
8;00-16;00 okno żywieniowe.
Mało jem. Mało węgli, tłusto, żółtka, nabiał i ok.100g mięsa dziennie.
Rośliny mi szkodzą, więc raczej gotowane i kiszone.
NIGDY nie miałam problemu z tyciem. Dopiero HASHIMOTO stanęło mi na drodze. Hormony=siła wyższa.
A próbowałaś protokołu jodowego. Ktoś mi w komentarzu napisał, że właśnie nim się wyleczył z hashimoto
@@magicznyogrod369 😂😂😂 Oczywiście, że próbowałam. To jest właśnie pułapka pantoflowych przekazów. Próbujesz wszystkiego, zataczasz koło i zaprzestajesz wszystkiego.
Moja koleżanka, jak twierdzi, wyleczyła się po krótkim stosowaniu Diety Optymalnej Dr Kwaśniewskiego. Ktoś inny wyleczył się dużymi dawkami jodu. Kto inny aszwagandą, czy żeńszeniem. Inni mówią, że warunkiem jest dieta bez nabiału, glutenu, cukru..
Nie zdyscyplinujesz ludzi, żeby wiedzieli, co widzą i o czym piszą i żeby wypowiadali się tylko ci, co sprawdzili sami.
Dzięki
@@MsJewka_ oj wiem o czym piszesz. Nie wszystko złoto co się świeci - jak mawiają.
Myślę, że temat psychiki i hashimoto też już wzięłaś pod lupę. U mnie hormony siadły po traumatycznym przeżyciu. A że dotyka mnie cały czas konsekwencja tamtego zdarzenia to niestety jestem poddawana ciągłemu stresowi. Raz lepiej sobie radzę a raz gorzej, ale zwyczajnie nie da się wyjść z tej sytuacji bo to nie o faceta chodzi czy czyjeś odejście. Uczę się odpuszczać te negatywne emocje, ale wiesz jak jest. Nie jestem robotem co to wyłącza działanie programu i ma święty spokój.
Życzę ci duuużo zdrowia i powodzenia w działaniach
@@magicznyogrod369 Wiem, innym łatwiej powiedzieć, odpuść.
Dobrze by było, nie walczyć z problemem, tylko odizolować się od problemu.
Tak, zwykle zaczyna się od duszy, psychiki. Tarczyca reaguje głównie na pośpiech.
Stosuje okno od 3 lat juz i zaczynam kolo 12 a koncze kolo 20. Od jutra troche to przesune tak zeby ostatni posilek jesc o 18. Jestem swiadomy ze taki proces zmiany u mnie troche trwa ale jesli ma to polepszyc moje zdrowie to sprobuje. Pozdro.
Takie sposoby to dla tych co pracują 9-5. Ja pracuję 12 godzin w niektóre dni. Śniadania nie jem, ale kolację tak, bo po takiej długiej zmianie jestem po prostu głodna, lunch w środku dnia nie wystarczy na cały dzień.
Myślę że okno żywieniowe powinno być też dostosowane do trybu życia. Ja np. Pracuję do 22.00 i kładę się spać około 00:00, moje okno to 9:00-17:00 i powiem że bywa że o 23:00 jestem głodny.
Mam tak samo jak ty
Ciekawią mnie te badania na temat jedzenia śniadań. Przyjmując że większość ludzi je węglowodany i często gęsto większość pewnie je śniadania, to czy takie badanie jest wiarygodne kiedy dana osoba przez powiedzmy 20 lat, czy 40 lat czy nawet 60lat cały czas tak jadła? kiedy psychika już nastawiona jest że trzeba zjeść. Rozumiem że hormony itd. Jednakże te dane były pewnie robione na podstawie tych samych osób :) wiec no :)
Super materiał pozdrawiam z Niderlandów ja jem ostatni posiłek maksymalnie o 16
Pozdrawiam i dzięki za komentarz! :)
Inaczej mówi dr rob cywes, który nazywa siebie carb addiction doc, zwolennik mocnego keto ale tylko do czasu odzyskania insulinowrażliwości a potem przyjmowania przynajmniej 120-150g węgli. Co więcej, mówi że śniadanie jest najmniej ważnym posiłkiem że względu na "dawn effect" czyli podwyższony poziom cukru z rana.
Super audycja
Do zastanowienia. Jedząc często 12:30-20:30 lub krócej chce sie dłużej rano jeść, ale spać w sumie tez 22-23 co jest dla mnie wcześnie. Jedzenie rano moze mi zrzucić cukier o dziwo, ale rano jest czas na pracę i brak apetytu wtedy jest super - czas i jasny umysł wtedy a nie wieczorem, gdy jest to zbędne. No więc przesunięcie wcześnie może mieć sens ale jeśli sen nastąpi nie mega wczesnie a normalnie 12 czy weekendowo późno, to łatwiei skusić sie. Rano tych pokus nie ma
Mateuszu, co mam zrobić?
Kawa godz.9ta i siadam do pracy zdalnej. Wypijam od 9ej do 16ej ok.1,5 litra 5 roznych herbat ziolowych.
Ok. 13, 14ej jem 1 daniowy posilek.
Przed 17ta druga kawa i wychodzę z domu na 4 godz. na basen i/lub zajęcia fitness typu stretching, zdrowy kręgosłup, tabata, body pump. Tam wypijam 0.5 do 1 l wody, czasem banana zjem z jogurtem.
W domu jestem z powrotem ok. 22ej. I wtedy dopiero jest kolacja.
Mam nie jeść w nocy bo za późno?
Czasem, 1, 2 albo 3x na tydzien robię post ok.24 godz, tzn. od 23 do 22ej.
O 9 pierwszy posiłek 13-14.30 drugi czasem dziabne trochę orzechów kolo 17ej i tyle. Wagę mam super 60 kg . Qle chce zacząć budować więcej miesni więc trzeba będzie trochę dorzucić do pieca🤣
Zaczynam dzień o 4 rano kończę o 18 stej. Nie ruszę jedzenia z plastiku. Powodzenia.
Jem między 12 , a 20 , ale bardziej między 16 , a 19 . A potem piję , piję , piję ! Mam już chyba całą Hańcze w brzuchu !!!🤣🤣🤣😇
Dzięki, bardzo przydatny film. Stosuję okno 12-20, ale teraz przejdę na 10-18.
Takie łatwe to dla Ciebie? Też bym chciała, ale nie wyobrażam sobie jeść tak wcześnie śniadania. Może zacząć od przesunięcia ostatniego posiłku na 19tą, to następnego dnia szybciej będę głodna?
@@dorotakos5764 Raczej nie będzie łatwo, bo akurat wieczorem czuję największy głód, a rano prawie wcale. Chcę spróbować, liczę na to, że uda mi się osiągnąć taki wynik jak w badaniach: ogólnie mniejszy głód.
Ciekawą rozmowe pan prowadzil , o rytmie dobowym, i jedzeniu jak jest swiatlo. Kolejny ciekawy, interesujący film. Pozdrawiam
Hmm. A ja bym się nie zgodził z tym, że nie jedzenie na noc jest właśnie tym do czego jesteśmy przyzwyczajeni i jest dla nas zdrowe. Z powodu, który raczej nie przyjdzie do głowy dietetykom, a jest oczywisty dla np bushcrafterów czy ludzi śpiących dużo pod namiotem. Otóż jak człowiek się naje na noc, to jest znacznie cieplej :).
Efekt termiczny pożywienia i dopływ kalorii ogrzewa organizm, a nie wierzę, że było inaczej gdy człowiek nocował w jaskiniach czy pod gołym niebem ;).
Dzień dobry Mateuszu. Czy można prosić o film związany ze spożywaniem mleka i jego przetworów a zdrowiem? Głównie chodzi mi o podawanie hormonu BST do mleka, a co za.tym idzie wzrostu ilości IGF-1. Czy w UE ten hormon nie jest zakazany, a jeśli nie to jaki wpływ na potencjalne występowanie nowotworów ma regularne spożycie mleka i przetworów. Prosiłem też u Pana Bartosza Czekały, ale jestem bardzo ciekaw Pańskiej opinii w temacie. Pozdrawiam!
Dzieki
Witam serdecznie. Ja otwieram okno żywieniowe o 11 godz , a zamykam o 16.Tak czuje się najlepiej i mam mnòstwo energii. Śpie bardzo dobrze i wstaje wypoczęta. Tak robie od 12 lat .W okresie jesienno-zimowym jestem w ketozie. Wiosną i latem jem po prostu dużo więcej warzyw i niektòre owoce sezonowe)Ma 45 lat i nie mam problemòw ze zdrowiem praktycznie wogòle.
Dawniej mówiło się że ludzie jedzą a zwierzęta żrą i wcale nie oznaczało to że zwierzęta są szczególnie żarłoczne.
O żarłoczność podejrzewano głównie wilki, ale chodziło raczej by nie dać się wilkom pożreć a nie o to że wilki były zbyt tłuste. Nawet krowy i owce które pasły się cały dzień a nocą przeżuwały trawę, też nie były nadmiernie grube. Mieszkam w domu za wsią i dojeżdżam do niego na rowerze, czasem nawet po północy. .Sąsiedzi straszą mnie czasem że do lasu ekolodzy wypuścili wilki i kręcą się one w mojej okolicy. Mam nadzieję że wilki wezmą pod uwagę Pana rady i zrezygnują z późnej kolacji :-)
Niedawno gdy jechałem przez las usłyszałem dziwny szelest w krzakach przy drodze. Postanowiłem sprawdzić co to jest, więc odłączyłem lampkę rowerową i skierowałem się w tym kierunku. Sprawcą szelestu był borsuk który chwilę na mnie popatrzył a potem się oddalił. Innym razem w świetle latarki zobaczyłem błyszczące oczy. Wtedy szedłem pieszo. Gdy się zbliżyłem, to zwierzę się nieco oddaliło z drogi na pole ale potem wróciło i szło moim tropem ale w dosyć dużej odległości. To był chyba 🦊 lis
Mateuszu, bardzo dziękuję za wartościowe informacje.👍👏 Mam jednak swoje spostrzeżenia. Gdy kończę jeść bardzo wcześnie, dla mnie to 15. 00-16.00 , to jest ryzyko rzucenia się na żarcie bardzo późno, np. 22.00-23.00. Ewentualnie następnego ranka, czy w ciągu dnia można mieć zwiekszony apetyt. Czy tylko ja tak mam? Dla mnie najważniejsze nie dopuszczać do wrażenia "zjadłabym konia z kopytami". Wtedy można rzeczywiście zjeść całego konia, mimo że już po zjedzeniu "kopyta" jest się najedzonym.
W moim przypadku początek dnia 10-13 a ostatni posiłek zawsze o 18.00 i jest 👌 pozdrawiam 🤗
Jem 7-15 max 16sta tylko dwa posiłki czasem jakaś mała przekąska i jest rewelacja.Jedzenie 18sta i później mi nie odpowiada,źle się czuję. Owszem zdaża się przy spotkaniach ze znajomymi ale żeby nikogo nie urazić jesto mini mini,mimo tego że chodzę spać 23-24😊😊😉😉😉Polecam
Jednak prawidłowo interpretowałem sygnały od organizmu :). To cieszy. U mnie okno zazwyczaj 8:00-16:00. Nie mam problemu z niejedzeniem po południu i wieczorem.
Ja zaczynam jeść o 9-tej najpóźniej kończę przed 17-stą
Bzura każdy człowiek jest inny i dla każdego późno jest o innej godzinie ja jak nie zjem przed spaniem budzę się rano wstaje zmęczony ,oczywiście nie mówię żeby napchać się pod korek
Ja zaczynam 10-11 i kończę 17-18, bo tak wracam z pracy
1. Dwa tygodnie na badanie. Osiem osób? Trochę mało jak na wiarygodne badanie. Raczej mało prawdopodobne, aby dało się poprawnie ocenić działanie IF czy redukcji. Z takiej tezy może również wynikać, że osoby jedzące w oknie żywieniowym miały większy deficyt kaloryczny. Nie chciały, ale miały. Cóż za przypadek.
2. 11 osób. 4 dni. Jeszcze mniej wiarygodne badanie. I pochopnie wyciągnięte wnioski.
3. Ośmiu mężczyzn. Serio? To ma być wiarygodne badanie. Może kontrola wielka, ale grupa skromna, to mało powiedzieć.
4. Ostatni posiłek jem ok 22.00 jak wrócę z siłowni. A na kolację białko i węglowodany. I waga leci w dół.
Super! a co z hashimoto i tarczyca? Czy dla tarczycy lepiej jest zjesc sniadanie, czy raczej nie? Ja juz od 4 lat stosuje IF 17/7, zaczynam o 11-12, koncze o 17-18. Przed tym "experymantem" sprawdzilam hormony tarczycy i przysadki, TSH - 0,99 T3 i T4 w srodku norm. Po 3 mies. stosowania IF moje TSH skoczylo na 6.7, a reszta obnizyla sie znacznie, wniosek z tego, ze niezbyt ma to dobry wplyw na tarczyce, w trakcie dowiedzialam sie tez ze mam hashimoto. Chcialabym wiedziec czy faktycznie IF ma tak duzy wplyw, czy to tylko jakis zbieg okolicznosci.
To moje pytanie jest: jak mam się przestawić na zaczynanie okna wcześniej? Rano nie jestem głodna, za to wieczorem owszem. Zwykle trening biegowy lub siłowy ze wzgl. na pracę odbywam ok. 18. To oznacza, że ostatni większy posiłek musiałabym zjeść o 15. Nawet jak zjem o 18 to o 22 będę głodna i nie zasnę. Jak ten zegar przestawić? Dotychczas na keto/low carbie otwierałam okno po 13, ostatni posiłek kolacja ryba-jajka-warzywa o 21, po pracy, treningu, prysznicu - już na luzie. Jeśli mam mieć lepszy metabolizm, chętnie zmienię, tylko jak?
Jak ludzkość przetrwała w czasach, gdy nie było Youtuba i naukowców, którzy badają, o której należy zjeść śniadanie?...
Z praktyki zaobserwowałam ze: nie zjesz śniadania- wróci głód że zwiększonym apetytem. TMC wyraźnie mowi , że między 7 a 9 powinniśmy jeść bo wtedy wydziela się najwięcej kwasu solnego co do godziny porannej. Osoby, które późno zjedzą, wątroba nie przepracuje. Oznaka? Brak apetytu w godzinie porannej ( 7-9). Człowiek wstaje syty. Prawde mówiąc każdy ma swoją mądrość nt godzin jedzenia i sposobu czyli upraszczając diety. Każdy wydaje się mieć opinie uzasadnioną. Od niedawna zaczelam Pana audycji odsłuchiwać, zasubskrybowalam oczywiście i dziękuję. Audycje pod uwagę do rozwazenia😊
11-18 To mój czas żarcia, -40 kg/rok
Zupełnie odwrotnie...jak jedzą Włosi...? ...najzdrowsi w Europie...jedzą dużo wieczorami,rano kawka ciasteczko,na drugie śniadanie a w zasadzie już w porze obiadiwej jakieś owoce,...a kolacja późno i chyba najbardziej kaloryczna... ja też jem późno,śniadanie o 11-tej...mam 6 z przodu a biegam maratony:) takie informacje jak w tym materiale to bełkot pustogłowych...
A ja się zastanawiam czy to jaki ktoś ma chronotyp nie wpływa na to czy dla danej osoby lepiej jest zacząć okno żywieniowe rano czy w południe? Ja wolę zacząć później ponieważ rano zazwyczaj nie odczuwam głodu a wmuszanie jedzenia jest bez sensu. A jestem typem zdecydowanie nocnym i zjedzenie posiłku o 19-20 a spać chodzę zazwyczaj 22-23.
Poza tym gdzieś mi się obiło o oczy ze rano zazwyczaj mamy podniesiony kortyzol który zaburza wytwarzanie insuliny. Więc jedzenie + kortyzol + brak insuliny = wyższy poziom glukozy we krwi i brak odpowiedniej ilości insuliny żeby rozłożyć węgle. Hmmmm, co Pan moze na to powiedzieć ?
ja jem jeden posiłek i tylko kolację i bardzo dobrze się czuje (rano co zjadłem jest usuwane) i cały dzień pusty płaski brzuch rano tylko 2 kawy kuloodporne pozdrawiam weekendy 2 posiłki pierwszy węglowy drugie keto polecam
Trzymam sie okienka zywieniowego 8-16. Nie umiem zejsc z 3 posilkow ale - 7kg w msc jest ok.
Moje zdanie jest takie. Jedzenie śniadania jest jak najbardziej pozytywne. Rozpoczynając jedzenie rano ,nie przesuwasz swojego zegara biologicznego który to również reguluje Twój metabolizm,ale jeśli chodzi o kolację to 2,3 godz przed snem . Organizm musi strawic przed zaśnięciem,aby sie uśpiła produkcja kwasu żołądkowego . Druga sprawa to organizm wtedy się regeneruje,a nie zajmuje sie trawieniem. 3 sprawa to lepiej jesc jeden posiłek więcej,a je rozłożyc,nie przejadać sie. "Umiarkowanie." Wszystko można znależc w PIŚMIE ŚWIĘTYM odnośnie zajadania się bez umiaru.
Mądrze 👍💪✌️
Mogłabym prosić o sprecyzowanie co to znaczy "jedzenie na noc"? Każdy idzie spać o innej porze i wstaje o innej, także przydałoby się info może ile godzin przed snem oznacza "jedzenie na noc"?
W punkt. U każdego to może być inna pora. Ja kładę się spać pomiędzy 23 a 24.
Tez siè nad tym zastanawialam w czasie sluchania filmiku. Przypuszczam, ze zalozono, ze czas spania jesy ok. 22 godz.
@@KSzypulski no ja właśnie raczej 24-1
A jak się mają do tego zwyczaje np. Włochów? Oni raczej jedzą posiłki wieczorne.
Dla mnie kluczową sprawą jest: na ile godzin przed snem jeść ostatni posiłek? Często wstaje o 9, a kładę sie spać ok 1 w nocy, więc jak zjem o 17tej, to do 1szej nie wytrzymam;))) Pozdrawiam Wszystkich:)
całkowicie można dać radę, polecam ostatni posiłek ok 18
Cześć! Moje okno żywieniowe jest od 10/16-17.0d czasu do czasu naruszanie przy jakichś imprezach, nie ma wiekszego znaczenia dla organizmu.
Ciekaw jestem czy, istnieją badania na temat jedzenia w oknie 8 do 14 i w oknie 14 do 20 . Gdyby takie były to bardziej pasowałyby do udowodnienia tezy , że należy kończyć wcześniej. To co usłyszałem, przekonuje mnie, że jedzenie przez cały dzień szkodzi. Natomiast jedzenie przez 6 godz. Jest ok. Czy może się mylę.
Szkoda, że w żadnym z tych badań nie porównania ETRF do RF późniejszego tylko generalnie do braku RF.
No właśnie! Też zwróciłam na to uwagę i tak sobie myślę że wnioski zostały wyciągnięte dość pochopnie
Zgadzam się, ale jest sporo badań potwierdzających te wyniki, które sprawdzały jak działa ominięcie pierwszego posiłku.
Ja wstaje o 6:30. 7:00 zaczynam pracę. pierwszy posiłek jem o 10 bo tak mam wtedy przerwę. Drugi między 16-18 jak skończę pracę. Czy to dobrze? Nie wiem. Na pewno lepiej się czuję niż przy 3 posiłkach tradycyjnych i późną kolacją.
Każdy reaguje inaczej. Ja jestem 60+. Jadłam śniadanie ok. 10 a nawet 11 bo nie czułam głodu i nie chciałam na siłę. Warzyłam 63 kg, 173 cm wzrostu, bez ćwiczęn, tylko spacery. Ale paliłam..... Rzuciłam 2,5 roku temu przy pomocy tabletek. Uczuliły mnie one na zapachy. Okropność! Śmierdziała nawet woda w kranie. Zatem mniej jedzenia bo nie wszystko mogłam ale głodu nie czułam i nie miałam absolutnie wzmożonego apetytu. Za pół roku zauważyłam,że tyję. Ogólnie niewiele ale brzuch w tempie. Tyle sadła to ciąża mnoga 8 mc. Lekarz zaprosił mnie na badania. Zrobiłam tzw. krzywą cukrową i.......cukrzyca. Od czego????Od czego ten tłuszcz?????? Biorę lek, skóra zaczyna wisieć czyli chudnę ale brzuch nie. Nie jem słodyczy, dużo warzyw,mięso i dbam o IG. Jaki wniosek: tak reaguje mój organizm i nawet gdybym się zagłodziła brzuchal by był. Nie ma na to reguły. We Włoszech w pewnym rejonie jedzą wtedy, kiedy poprzedni posiłek jest strawiony, jedzą póżno, śniadanie zatem też póżno, są zdrowi,nie tyją. Wy tylko mieszacie. Marcchew surowa dobra,gotowana nie. Arbuz samo zło dla cukrzyków i wiele innych przykładów. A za jakiś czas wszystko to odwołujecie. Je się wtedy,kiedy organizm czuje głód a nie z zegarkiem w ręku. Cukier szkodzi, to fakt a sól????? Dlaczego mówicie,że tak. To nieprawda!!!!! A mięso?????
A co z porównaniem wczesnego okna żywieniowego, np. 8-16, z późnym oknem żywieniowym, np. 12-20, kiedy chodzę spać o 24?
Są takie badania?
Wszystko ok. ale za szybko trudno wychwycić sens
Ja kończę o 20, a to dlatego, że jak siedzę do późna (docelowo do 23, ale nie zawsze wychodzi), to bym zdechła z głodu. Nie usnę na głodniaka :(
Staram sie jesc miedzy 10 a 17 maks do 18,
Keto zawsze ok, ale z postami trzeba uwazac. Jesli ktos ma np utajona cukrzyce typu LADA, to moze sie nabawic hipoglikemii, chocby w nocy.
a co z Włochami i Hiszpanami i innymi południowcami? we Włoszech kolacja 20-21:00 a w Hiszpanii słyszałam, że jeszcze później.
Witam
Proszę o krótka odpowiedź na pytanie.jestem na carnivore od miesiąca wcześniej keto od 2 lat i trenuje siłowo rekreacyjnie 5 razy w tyg.czy jesli mam okno od 10.30 do 17 i trening robię około 19-20 to jedzenie po treningu dopiero o 10.30 nast dnia jest korzystne dla zdrowia czy nie?są badania jakieś dot tego zagadnienia?
Pozdrawiam i kanał najlepszy o keto w PL
Żeby żyć zdrowo JEMY co 4 godziny
Ja jem od 12 lub 13 bo dopiero wtedy czuję się głodna. Wolę pościć rano - wieczorem jest mi trudniej.
A czy nie jest tak (jest kilka badan mowiacych o tym) ze to poranny kortyzol rozbija trojglicerydy, a jakikolwiek posilek niszczy ten kortyzol? Gdy wezmiemy pod uwage nature, to raczej rano nie powinno sie jesc. Oczywiscie rowniez na noc nie powinne sie jesc, czyli okno zywieniowe 15-18 (21/3) mysle ze jest OK