Wspaniały pomysł na wędrówkę . Super krajobrazy i przemyślenia , bardzo podoba mi się też muzyka. Pozdrawiam i życzę kolejnych wspaniałych wędrówek WŁÓCZYKIJU!!!!
Panie Piotrze polecam z swojego doświadczenia wędrówkę masywem góry Osa w Grecji poniżej Olimpu . Super piękny las , wspaniałe różnorodne wybrzeże , i nie ma kłopotu z wodą . Wystarczy polecieć do Salonik i podjechać busem w okolice Kokino Nero. Byłem tam w ostatnim tygodniu września idealny czas piękne kolory. Ja po prostu też jestem Włóczykijem.
Witam ach kolejna eksploracja survival , bushcraft jak zawał , tak zwał , potęga ale śliczne rzeki , jedna spłukuje minerały barwy 👍🤴 potęga więcej pozdrawiamy , podziwiamy
Jak mnie z zazdrości skreca :/ Szczegolnie w tej sytuacji jaką mamy. A tak na powaznie ogladam od poczatku Twoje filmy. Bardzo lubie Twoje przemyślenia. Wszystkiego dobrego dużo zdrowia i do zobaczenia gdzieś na szlaku :)
4 года назад
Witaj, bardzo miło czytać taki komentarz, dzięki. Teraz siedzę w domu i cały czas coś planuje (to też jest frajda) Kiedyś w końcu wszystko wróci do normy :) Do zobaczenia, Pozdrawiam HEJ
Ostatnio analizowałem swój sprzęt pod kątem GSB i doszedłem do podobnego wniosku. Oszczędzę około kilograma nie biorąc kuchenki, kartuszy, menażki itd. To wszystko waży, zajmuje miejsce i marnotrawi mnóstwo czasu. Ponadto gotując tracimy mnóstwo wody. Lepiej się zebrać szybko do kupy i najwyżej na szlaku kupić jakąś kawę, albo tak jak mówisz, zrobić kawę na zimno.
4 года назад+3
Słusznie, sprzęt do gotowania na GSB w okresie letnim to zbędny luksus. Zadziwiająco sporo wagi można zaoszczędzić też na wymianie różnych pokrowców, etui, futerałów itd. na foliowe torebki spięte gumką, może mniej estetycznie ale kolejne pół kilo (czasem i więcej) znika z plecaka. O różnych rozwiązaniach ultra light pisze Łukasz Supergan na swoim błogu, jeśli nie znasz to warto poczytać. Temat odchudzania własnego sprzętu to fascynująca sprawa. Kiedyś ktoś mi powiedział, że przeszedł GSB ale oprucz wagi swojego plecaka nic więcej nie pamięta :) Ludzie na tak zwany "wszelki wypadek" potrafią zabrać całkiem zbędne rzeczy, Jeden dzień szedłem z kolesiem który miał w plecaku dwie pary dżinsów a szedł w krótkich spodenkach :) Całe szczęście po drodze są poczty i zawsze można nadmiar klamotów odesłać do domu. Serdeczne Pozdro HEJ
Witam pięknie! No i kolejna miło spędzona godzinka! Tak się zastanawiam czy nie uważasz, że wśród tych węży, pająków, skorpionów i robali, nie byłby lepszy - w sensie - bardziej szczelny, namiot? No i tak mi jeszcze chodzi po głowie, jak odwiedzasz te małe sklepiki mógłbyś napomknąć - kupiłem to i to, za tyle i tyle , ewentualnie co w ogóle można nabyć w takich lokalnych sklepach. Nie śmiem prosić o np.finansowe , krótkie podsumowanie takiej wyprawy - to byłby rarytas... Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wielu nowych, ciekawych wypraw. Oczywiście jak zwalczymy to pieroństwo...
4 года назад+1
Witaj Krzyśku, w sprawie namiotu masz rację, byłby bardziej szczelny i odporniejszy na trudne warunki pogodowe ale niestety zawsze trochę cięższy od tarpa i gabarytowo większy. Właściwie to cały czas jestem na etapie szukania takiego namiotu który by mnie zadowalał, i nie ma takiego (nawet wśród tych bardzo drogich) zawsze jest a to za ciężki, a to za delikatny albo zła konstrukcja no i tarp mimo swoich mankamentów wygrywa. A przy takich dłuższych przemarszach każde 0,5kg robi różnicę. Ostatnio chodzi mi po głowie zrobienie własnej konstrukcji, czegoś w rodzaju tarpo-namiotu, jestem na etapie powolnej realizacji :-) A druga kwestia czyli sprawy finansowe, sam sobie mam za złe, że nie filmuje żadnych scenek w sklepach czy na biwakach (takie ujęcia byłyby dobrym dopełnieniem całości filmu) i na tym polu zamierzam się poprawić. Generalnie w tych mały sklepikach w Albanii to szału nie ma (na wybrzeżu jest lepiej) ot takie minimum podstawowych produktów, ale mnie to nie przeszkadza, potrafię skromnie się wyżywić i nawet sprawia mi to satysfakcję. Mam taką wizję starodawnego wędrowcy, który niesie w swojej sakwie kawałek chleba, trochę sera i kiełbasy i to mu wystarcza :-) Co do całościowych kosztów takiego wyjazdu to ciężko powiedzieć, na pewno jest bardzo budżetowy i myślę że w 2tyś zł spokojnie się mieszczę. Jak by coś Cię interesowało to śmiało pisz spróbuję odpowiedzieć. W następnych filmikach takie informacje gdzieś będę upychał, w trakcie montażu mnie też tego brakuje. Człowiek cały czas się uczy na własnych błędach :-) Krzyśku bardzo się cieszę że filmy się podobają choć amatorskie. Serdecznie Pozdrawiam HEJ
@ Dziękuję za odpowiedź. Czyli co do namiotu to tak jak myślałem, aczkolwiek te węże i robale dalej mnie przerażają😬. W kwestii zakupów to mógłbyś po prostu powiedzieć kupiłem np wodę, kawałek sera itp i zapłaciłem 2 euro... Zdaję sobie sprawę, że wszystkiego nie nakręcisz - kwestia baterii - a lepsze mimo wszystko będą widoki z okolicy hehe. Ja też na wycieczkach staram się przeżyć budżetowo, za to więcej zobaczyć, za to niektórzy zapewne potrzebują restauracji i hotelu 4 gwiazdkowego😁. No i widzisz w kwestii kosztów zaskoczyłeś mnie, spodziewałem się, że taka wyprawa będzie droższa. Co do filmów, w ich prostej formie tkwi ich siła, tak dalej, bardzo dobrze się Ciebie ogląda.Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam życząc zdrowia!
Mirë to dobry, dobrze. Ale mają kilka przynajmniej słów znajomo brzmiących a nawet podobnych, np. na żeńskie narządy płciowe. Ciekawy odcinek, krajobrazy wspaniałe.
Też się zastanawiałem jaka tam może być waga hm....
4 года назад+2
Witaj, i sorki za późną odpowiedź. Jak robię sobie czasami dłuższą przerwę od kompa to umykają mi niektóre wpisy :) Co do wagi sprzętu, teraz to dokładnie nie pamiętam choć przed wyjazdem wszystko dokładnie ważę. Plecak z jedzeniem na 3 dni i 1,5l wody ważył coś między 8 a 11 kg. Nie wliczam w to rzeczy które mam na sobie, bo ich ciężaru nie odczuwam :) Przygotowałem się na noszenie 3l wody ale jak zorientowałem się że w Albani jest bardzo dużo źródełek wody to najczęściej miałem tylko jedną butlę. Te widełki w wadze wynikają z tego że jedzenia czy wody ubywa. Pamiętam że jak byłem doładowany na full z 3l wody, to robiło się ciężko. Pozdrawiam Serdecznie HEJ
Cudowny film ,piękne widoki cudne chmurki piękna muzyczka super ,dziękuję bardzo za wytrwałość i trud w powstaniu tego filmu,Pozdrawiam serdecznie
😊👍
Wspaniały pomysł na wędrówkę . Super krajobrazy i przemyślenia , bardzo podoba mi się też muzyka. Pozdrawiam i życzę kolejnych wspaniałych wędrówek WŁÓCZYKIJU!!!!
😊👍Dzięki, HEJ!!!
Panie Piotrze polecam z swojego doświadczenia wędrówkę masywem góry Osa w Grecji poniżej Olimpu . Super piękny las , wspaniałe różnorodne wybrzeże , i nie ma kłopotu z wodą . Wystarczy polecieć do Salonik i podjechać busem w okolice Kokino Nero. Byłem tam w ostatnim tygodniu września idealny czas piękne kolory. Ja po prostu też jestem Włóczykijem.
Cudnie jest chodzic z Panem po bezdrozach. Po szalenstwach dnia codziennego Pana filmy daja spokoj I wyciszenie. Prosze o wiecej.
Przy nawrocie zimy w kwietniu...twoje filmy są nieodzowne....relaks..spokój...słońce😃👍
Bardzo ciekawa przygoda, oglądając tęskno mi za górami
Piotr ... zazdraszczam kolejny raz. :)
Witam ach kolejna eksploracja survival , bushcraft jak zawał , tak zwał , potęga ale śliczne rzeki , jedna spłukuje minerały barwy 👍🤴 potęga więcej pozdrawiamy , podziwiamy
Film cudowny. Dobry jesteś w te klocki. Dziwne że dopiero teraz go widzę. RUclips najpierw promuje reklamy szpeju.
Pięknie tam
Łooj pięknie, pięknie Panie. Na pewno tam wrócę, w końcu została jeszcze do złażenia północna Albania. Serdecznie Pozdrawiam Hej
Jak mnie z zazdrości skreca :/ Szczegolnie w tej sytuacji jaką mamy. A tak na powaznie ogladam od poczatku Twoje filmy. Bardzo lubie Twoje przemyślenia. Wszystkiego dobrego dużo zdrowia i do zobaczenia gdzieś na szlaku :)
Witaj, bardzo miło czytać taki komentarz, dzięki. Teraz siedzę w domu i cały czas coś planuje (to też jest frajda) Kiedyś w końcu wszystko wróci do normy :) Do zobaczenia, Pozdrawiam HEJ
Rewelacja jak zawsze.
Pozdrawiam.
Ostatnio analizowałem swój sprzęt pod kątem GSB i doszedłem do podobnego wniosku. Oszczędzę około kilograma nie biorąc kuchenki, kartuszy, menażki itd. To wszystko waży, zajmuje miejsce i marnotrawi mnóstwo czasu. Ponadto gotując tracimy mnóstwo wody. Lepiej się zebrać szybko do kupy i najwyżej na szlaku kupić jakąś kawę, albo tak jak mówisz, zrobić kawę na zimno.
Słusznie, sprzęt do gotowania na GSB w okresie letnim to zbędny luksus. Zadziwiająco sporo wagi można zaoszczędzić też na wymianie różnych pokrowców, etui, futerałów itd. na foliowe torebki spięte gumką, może mniej estetycznie ale kolejne pół kilo (czasem i więcej) znika z plecaka. O różnych rozwiązaniach ultra light pisze Łukasz Supergan na swoim błogu, jeśli nie znasz to warto poczytać. Temat odchudzania własnego sprzętu to fascynująca sprawa. Kiedyś ktoś mi powiedział, że przeszedł GSB ale oprucz wagi swojego plecaka nic więcej nie pamięta :) Ludzie na tak zwany "wszelki wypadek" potrafią zabrać całkiem zbędne rzeczy, Jeden dzień szedłem z kolesiem który miał w plecaku dwie pary dżinsów a szedł w krótkich spodenkach :) Całe szczęście po drodze są poczty i zawsze można nadmiar klamotów odesłać do domu. Serdeczne Pozdro HEJ
@ W punkt
Witam pięknie! No i kolejna miło spędzona godzinka! Tak się zastanawiam czy nie uważasz, że wśród tych węży, pająków, skorpionów i robali, nie byłby lepszy - w sensie - bardziej szczelny, namiot? No i tak mi jeszcze chodzi po głowie, jak odwiedzasz te małe sklepiki mógłbyś napomknąć - kupiłem to i to, za tyle i tyle , ewentualnie co w ogóle można nabyć w takich lokalnych sklepach. Nie śmiem prosić o np.finansowe , krótkie podsumowanie takiej wyprawy - to byłby rarytas...
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wielu nowych, ciekawych wypraw. Oczywiście jak zwalczymy to pieroństwo...
Witaj Krzyśku, w sprawie namiotu masz rację, byłby bardziej szczelny i odporniejszy na trudne warunki pogodowe ale niestety zawsze trochę cięższy od tarpa i gabarytowo większy. Właściwie to cały czas jestem na etapie szukania takiego namiotu który by mnie zadowalał, i nie ma takiego (nawet wśród tych bardzo drogich) zawsze jest a to za ciężki, a to za delikatny albo zła konstrukcja no i tarp mimo swoich mankamentów wygrywa. A przy takich dłuższych przemarszach każde 0,5kg robi różnicę. Ostatnio chodzi mi po głowie zrobienie własnej konstrukcji, czegoś w rodzaju tarpo-namiotu, jestem na etapie powolnej realizacji :-) A druga kwestia czyli sprawy finansowe, sam sobie mam za złe, że nie filmuje żadnych scenek w sklepach czy na biwakach (takie ujęcia byłyby dobrym dopełnieniem całości filmu) i na tym polu zamierzam się poprawić. Generalnie w tych mały sklepikach w Albanii to szału nie ma (na wybrzeżu jest lepiej) ot takie minimum podstawowych produktów, ale mnie to nie przeszkadza, potrafię skromnie się wyżywić i nawet sprawia mi to satysfakcję. Mam taką wizję starodawnego wędrowcy, który niesie w swojej sakwie kawałek chleba, trochę sera i kiełbasy i to mu wystarcza :-) Co do całościowych kosztów takiego wyjazdu to ciężko powiedzieć, na pewno jest bardzo budżetowy i myślę że w 2tyś zł spokojnie się mieszczę. Jak by coś Cię interesowało to śmiało pisz spróbuję odpowiedzieć. W następnych filmikach takie informacje gdzieś będę upychał, w trakcie montażu mnie też tego brakuje. Człowiek cały czas się uczy na własnych błędach :-) Krzyśku bardzo się cieszę że filmy się podobają choć amatorskie. Serdecznie Pozdrawiam HEJ
@ Dziękuję za odpowiedź. Czyli co do namiotu to tak jak myślałem, aczkolwiek te węże i robale dalej mnie przerażają😬. W kwestii zakupów to mógłbyś po prostu powiedzieć kupiłem np wodę, kawałek sera itp i zapłaciłem 2 euro... Zdaję sobie sprawę, że wszystkiego nie nakręcisz - kwestia baterii - a lepsze mimo wszystko będą widoki z okolicy hehe. Ja też na wycieczkach staram się przeżyć budżetowo, za to więcej zobaczyć, za to niektórzy zapewne potrzebują restauracji i hotelu 4 gwiazdkowego😁. No i widzisz w kwestii kosztów zaskoczyłeś mnie, spodziewałem się, że taka wyprawa będzie droższa.
Co do filmów, w ich prostej formie tkwi ich siła, tak dalej, bardzo dobrze się Ciebie ogląda.Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam życząc zdrowia!
@ A patrzyłeś na norki? Te droższe są odporne na deszcze, zamknięte, małe i dość lekkie i mają tylko minimalny stelaż
UROCZYSKA,
jest Pan z ZELAZA,!
Mirë to dobry, dobrze. Ale mają kilka przynajmniej słów znajomo brzmiących a nawet podobnych, np. na żeńskie narządy płciowe.
Ciekawy odcinek, krajobrazy wspaniałe.
co sie stalo z ta CHODZA?
Ile Piotrze kilo niosłeś na plecach? :)
Też się zastanawiałem jaka tam może być waga hm....
Witaj, i sorki za późną odpowiedź. Jak robię sobie czasami dłuższą przerwę od kompa to umykają mi niektóre wpisy :) Co do wagi sprzętu, teraz to dokładnie nie pamiętam choć przed wyjazdem wszystko dokładnie ważę. Plecak z jedzeniem na 3 dni i 1,5l wody ważył coś między 8 a 11 kg. Nie wliczam w to rzeczy które mam na sobie, bo ich ciężaru nie odczuwam :) Przygotowałem się na noszenie 3l wody ale jak zorientowałem się że w Albani jest bardzo dużo źródełek wody to najczęściej miałem tylko jedną butlę. Te widełki w wadze wynikają z tego że jedzenia czy wody ubywa. Pamiętam że jak byłem doładowany na full z 3l wody, to robiło się ciężko. Pozdrawiam Serdecznie HEJ
tu chyba Hiter ne doszedl bo w jugoslawi bylo krwawo
OSTATNIE UROCZYSKO EUROPY!
tu ciezko prowadzic wojne
Bylam na granivy Albaniiw1980rwidzaam chate kryta liscmi i dzieci nagie z swinia