No i pięknie !!! Większość ludzi nigdy nie doszła tak daleko nawet nie przeszło by im to przez myśl. Jak dla mnie kozaki jesteście i tyle. A mnie się Mnich wydawał ostry 😂. Pięknie pięknie!!! Wycof to oznaka mądrości i doświadczenia !!
Jedna z moich ulubionych dolin w Alpach walijskich. Tam gdzie zgubiłeś ścieżkę przy podejściu do schroniska to była prawdopodobnie stara ścieżka wiodąca do starego mostu. Jeszcze kilka lat temu jedyna i prawidłowa droga. Ta "czapa śnieżna" - jak ją nazywasz to tzw. Bianco Grat, piękna i prosta grań śnieżna idąca z Blanc du Moming do ramienia Rothorna, raczej nie ma na niej nawisów więc można iść ostrzem. Pięknie ją widać z podejścia z Zinal na Bishorn. i jest to dobra alternatywa do ominięcia lodowca Nie sugerujcie się czasami z TOPO to są wyżyłowane czasy ustalane przez przewodników, którzy przechodzą drogę nie pierwszy raz. Mnie zabrało kilkanaście lat chodzenia po Alpach, żeby osiągnąć szacowane czasy. Została wam jeszcze turnia Bosse (crux tej drogi) za Bosse jest już zwykła ścieżka, którą można już z rękami w kieszeniach przejść (i równie szybko zejść). Tylko pytanie czy w takich warunkach miałoby to sens i dawało satysfakcję. Niby "100m przed szczytem w pionie", ale tak naprawdę wspinaczka też zaczyna się też jakieś 200m przed szczytem w pionie ). Faktycznie jednak przeszliście większość trudności i nie mam wątpliwości, że tylko pogoda was cofnęła. Czemu tylko jedna próba? Ja tam tygodniami siedziałem czekając na dobrą pogodę (pamiętam, że w 2008 dwa razy zbiegałem do Zinal do sklepu po jedzenie bo ciągle sypał śnieg). W taką pogodę powinniście wybrać się na Mamuta, na Besso, na wspomniany Blanc du Moming albo na Trifthorn lub Pointe du Zinal, jest co robić w tej dolince jak jest brzydko.
Pomyliłem chaty i poszliśmy do tej mniejszej i niższej zamiast trzymać się "nowego" szlaku przy potoku na dole. Ale kilka dodatkowych metrów pozwoliło dłużej pobyć w otoczeniu jak napisałeś jednej z Twoich ulubionych dolin w Alpach walijskich. Fajnie dowiedzieć się tego co piszesz odnośnie czasów przejść. Na szybkość w górach narzekać nie mogę, raczej jestem szybki ale rzeczywiście niektóre trasy mają ultra kosmiczne czasy przejść w Topo. Jedna próba bo w poniedziałek do pracy trzeba było jechać, luksusu siedzenia tam dłużej niestety nie mieliśmy :) Wszystkie propozycje wydają się super, dzięki że je napisałeś, sprawdzę i pewnie w następnym roku przetestuję. Dzięki za komentarz!
Dzisiaj już wiem ile jeszcze było tam do przejścia i jakie formacje, i bardzo się cieszę, że zawróciliśmy. Wtedy będąc na grani jak wyszło słońce, ból lekki był.
@@JakubSindrewicz Ja wielki znawca gór nie jestem ale myślałem co by było jak byście poszli i wyszły mi dwie opcje, żadna z nich nie była fajna . Tam już żartów nie było . Ale filmik super ,popieram,pozdrawiam.
Długo myślałem czy mam jakiś sprawdzony sposób ale nic nie przychodzi mi do głowy. Zazwyczaj u mnie działa to tak, że jak jestem w okolicy i widzę jakąś grań to od razu sprawdzam czy jest chodliwa, w jakich trudnościach i jak się nazywa. Ewentualnie jak znam nazwę szczytu to sprawdzam w necie drogi wejścia. Mam też przewodniki po Szwajcarii i to jest super baza do szukania grani i gór. Zajrzyj na mój kanał, mam film w którym podaje przykłady stron internetowych, na których szukam info o górach i ogólnie jak przygotowuje się logistycznie do wyjazdu.
@@JakubSindrewicz 21:18 - Koniec lipca i taki obryw na Obergabelhornie? To już koniec północnej Obergabelhorna. A to była najpiękniesza ściana lodowa tej części Alp.
No i pięknie !!! Większość ludzi nigdy nie doszła tak daleko nawet nie przeszło by im to przez myśl. Jak dla mnie kozaki jesteście i tyle. A mnie się Mnich wydawał ostry 😂. Pięknie pięknie!!! Wycof to oznaka mądrości i doświadczenia !!
Kuba genialny montaż! 😃 bardzo mi się podoba. Świetna robota. 👏🏻
Jak zawsze jest moc 💪💪🔥
Pięknie, gratulacje ! Dobra decyzja, góra zaczeka na Was !
kolejny swietny material tak trzymaj
Awesome video Jakub, thanks!
Jedna z moich ulubionych dolin w Alpach walijskich. Tam gdzie zgubiłeś ścieżkę przy podejściu do schroniska to była prawdopodobnie stara ścieżka wiodąca do starego mostu. Jeszcze kilka lat temu jedyna i prawidłowa droga. Ta "czapa śnieżna" - jak ją nazywasz to tzw. Bianco Grat, piękna i prosta grań śnieżna idąca z Blanc du Moming do ramienia Rothorna, raczej nie ma na niej nawisów więc można iść ostrzem. Pięknie ją widać z podejścia z Zinal na Bishorn. i jest to dobra alternatywa do ominięcia lodowca
Nie sugerujcie się czasami z TOPO to są wyżyłowane czasy ustalane przez przewodników, którzy przechodzą drogę nie pierwszy raz. Mnie zabrało kilkanaście lat chodzenia po Alpach, żeby osiągnąć szacowane czasy.
Została wam jeszcze turnia Bosse (crux tej drogi) za Bosse jest już zwykła ścieżka, którą można już z rękami w kieszeniach przejść (i równie szybko zejść). Tylko pytanie czy w takich warunkach miałoby to sens i dawało satysfakcję.
Niby "100m przed szczytem w pionie", ale tak naprawdę wspinaczka też zaczyna się też jakieś 200m przed szczytem w pionie ).
Faktycznie jednak przeszliście większość trudności i nie mam wątpliwości, że tylko pogoda was cofnęła.
Czemu tylko jedna próba? Ja tam tygodniami siedziałem czekając na dobrą pogodę (pamiętam, że w 2008 dwa razy zbiegałem do Zinal do sklepu po jedzenie bo ciągle sypał śnieg).
W taką pogodę powinniście wybrać się na Mamuta, na Besso, na wspomniany Blanc du Moming albo na Trifthorn lub Pointe du Zinal, jest co robić w tej dolince jak jest brzydko.
Pomyliłem chaty i poszliśmy do tej mniejszej i niższej zamiast trzymać się "nowego" szlaku przy potoku na dole. Ale kilka dodatkowych metrów pozwoliło dłużej pobyć w otoczeniu jak napisałeś jednej z Twoich ulubionych dolin w Alpach walijskich. Fajnie dowiedzieć się tego co piszesz odnośnie czasów przejść. Na szybkość w górach narzekać nie mogę, raczej jestem szybki ale rzeczywiście niektóre trasy mają ultra kosmiczne czasy przejść w Topo. Jedna próba bo w poniedziałek do pracy trzeba było jechać, luksusu siedzenia tam dłużej niestety nie mieliśmy :) Wszystkie propozycje wydają się super, dzięki że je napisałeś, sprawdzę i pewnie w następnym roku przetestuję. Dzięki za komentarz!
Jeszcze sporo tam było przed Wami , dobrze że zawróciliście , poza tym marsjańskie krajobrazy , wybór miejsca mega .
Dzisiaj już wiem ile jeszcze było tam do przejścia i jakie formacje, i bardzo się cieszę, że zawróciliśmy. Wtedy będąc na grani jak wyszło słońce, ból lekki był.
@@JakubSindrewicz Ja wielki znawca gór nie jestem ale myślałem co by było jak byście poszli i wyszły mi dwie opcje, żadna z nich nie była fajna . Tam już żartów nie było . Ale filmik super ,popieram,pozdrawiam.
okienek pogodowych przy nastepnych wejściach 🍻
Dobry montaż. Czuć napięcie i przygode z tych obrazków.
fajna przebitka na sielankę 24h wcześniej :D
Nie ten jest bohaterem który zdobył górę a ten co przed szczytem potrafił powiedzieć WYCOF.
❤
Gdzie znajdujesz góry, granie?
Widzę że masz podobny gust do mojego. Też lubię dużą ekspozycję, wysokość, i ryzyko
Długo myślałem czy mam jakiś sprawdzony sposób ale nic nie przychodzi mi do głowy. Zazwyczaj u mnie działa to tak, że jak jestem w okolicy i widzę jakąś grań to od razu sprawdzam czy jest chodliwa, w jakich trudnościach i jak się nazywa. Ewentualnie jak znam nazwę szczytu to sprawdzam w necie drogi wejścia. Mam też przewodniki po Szwajcarii i to jest super baza do szukania grani i gór. Zajrzyj na mój kanał, mam film w którym podaje przykłady stron internetowych, na których szukam info o górach i ogólnie jak przygotowuje się logistycznie do wyjazdu.
Dobra i słuszna decyzja 👍👍👍 pozdrawiam. 🤝
Góra stoi i nie ucieknie.
🏴☠
Cześć. Kiedy dokładnie szliście?
@@19czarek10 koniec lipca
@@JakubSindrewicz 21:18 - Koniec lipca i taki obryw na Obergabelhornie? To już koniec północnej Obergabelhorna. A to była najpiękniesza ściana lodowa tej części Alp.