A tak swoją drogą to fajnie, że każdy w sumie olał to, że na ''weselu'' gwardzista zatłukł na śmierć jakiegoś szlachcica z DriftMarku, przyjaciela Laenora
Zachwycona 😊Przeskok czasowy nie stanowił dla mnie problemu, aktorki pasują idealnie i w pełni rozumiem decyzje o tej zmianie. Bardzo podoba mi się pokazanie w tym odcinku tej macierzyńskiej strony naszych dziewczyn co oczywiście jest uzasadnione bo są już dorosłe i ten realizm porodu jak i połogu to coś co mnie jako kobietę pozytywnie poruszyło bo to nie jest żadna kaszka z mleczkiem. No i Vhagar to bestia🙈 Jest OGROMNA😁
Strasznie nie podoba mi się ten przeskok w czasie, tak jak te poprzednie dałam radę znieść (choć w ogóle nie lubię przeskoków czasowych) tak ten jest po prostu za duży... Nowe aktorki grające Rhaenyrę i Alicent są dobrze dobrane pod względem urody, bardzo podobne do swoich poprzedniczek, natomiast Laena mimo, że aktorka numer 3 jest również bardzo podobna do swoich poprzedniczek, tak wydaje się starsza od Rhaenyry i Alicent, gdzie wiemy dokładnie, że była młodsza, ale to tylko moje subiektywne odczucie... Wracając do księżniczki i królowej - ten skok w czasie im się nie przysłużył, mam wrażenie, że obie zbyt mocno się zmieniły, i nie wiem czy tu wina spoczywa na aktorkach, które nie potrafiły oddać gry aktorskiej swoich poprzedniczek, czy te 10 lat przeskoku między 5 a 6 odcinkiem tak wiele zmieniło w tych postaciach, natomiast mnie to gryzie, właśnie to co lubię najbardziej w serialach to oglądać jak postacie ewoluują przez całą serię, tu niestety zostało mi to odebrane, i z pewnej siebie, zadziornej Rhaenyry muszę się teraz przestawić na taką poniżoną, która zgubiła gdzieś tą iskrę, dzięki której w ogóle siadałam do oglądania tego serialu, Alicent ze słodkiej, naiwnej dziewczynki, która po prostu została w poprzednim odcinku zmanipulowana zamieniła się z odcinka na odcinek na największą hamówę w królestwie i mam ochotę z buta wykopać ją z tego serialu. Ser Criston Cole to w ogóle... Szkoda gadać, lubiłam go w pierwszych odcinkach, a tu nagle po dziesięciu latach od tego jak przespał się raz z laską i ta odrzuciła jego prośbę o jej rękę ten nadal chowa urazę i wyzywą ją od "rozpuszczonych pi*d" 🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️ bałam się tego odcinka (wiedząc, że będzie ten większy przeskok czasu i zmiana aktorek) i jakoś tak po nim odechciewa mi się kontynuować oglądanie tego serialu...
Pod względem wyglądu bardzo dobrze dobrane aktorki. Alicent jest grana nawet lepiej niż jej poprzednia wersja. Co do Rhaenyry, proces przestawiania się zajmie mi dłużej, poprzednia aktorka miała taki vibe zawadiackiej, pewnej siebie kobiety - brakuje mi tego u D'Arcy.
Ja uważam że aktorka grająca Alicent ma troszkę łatwiej. Jej wejście w serial trafią akurat na zmianę bohaterki... owszem rozpoczęta już w odcinku 5 ale to teraz dopiero widać to jak znacząca zmiana w niej zaszla
Trochę mnie gryzie to że Criston Cole rozwalił Joffreyowi głowę jak jabłko i 10 lat później śmiga sobie jako straz królowej a Strong za pobicie go(i to nie jakieś turbo brutalne) jest tak o wywalany że straży a później ginie jak jakiś frajer. Mam wrażenie że dało się to lepiej ugryźć, czuć tu po prostu duże uproszczenie w stylu:No potrzebujemy żeby umarli i to szybko. W ogóle ten przeskok w czasie zrobił mieszane wrażenie.Druga Żona Daemona też była pokazana tylko po to żeby ją zaraz zabic, mam wrażenie że za szybko twórcy próbują przejść do konkretów. Gdyby prowadzić to nieco spokojniej to historia byla by bardziej angażująca a narazie czuje się trochę jakbym oglądał streszczenie, a za dwa tygodnie kolejny przeskok czasowy.
Dokładnie. Pierwsze odcinki przyzwyczaiły do powolnego tempa i budowania postaci, a teraz dzieje się za dużo i za szybko. No i mam problem z tą zmianą obsady. Aktorka grająca Rhenyrę była bardzo charakterystyczna, przyciągała do ekranu i zdążyłem ją polubić, więc boję się, że ciezko będzie się przestawić
@@patrykpodgorni2117 Moim zdaniem wyglądem nowe aktorki naprawdę pasują, ale przez ten przeskok czasowy mają właściwie zupełnie inny charakter(I głos-nie wiem czemu tak mnie to draznilo) i to robi największe zamieszanie, dużo zmian na raz.
@@hazard_7 O tak, głos kompletnie inny. A z wyglądem to różnie. Alicent dla mnie wgl nie podobna, Rhenyra niby podobna, ale tak jak wspomniałem, tamta aktorka miała w sobie coś charakterystycznego i pociągającego jednocześnie, czego ta nie ma moim zdaniem. No i niekonsekwencja z postarzaniem postaci też spora.
Laena, druga żona Daemona, była nieco przybliżana. Ukazywali ją jako dziecko, serwowane do zaślubin Viserysowi. Później miała moment dialogu na weselu z przyszłym mężem. Ostatni odcinek grała tą postać 3 aktorka. No przybliżyli, ale ciut mało. Postać niestety poboczna. Choć jako dziewczynka wspominała o Vhagar, najstarszym , największym żyjącym smoku. Co do Stronga młodego zupełnie zgadzam się, że słabo to ugryźli. Król bójkę olał, a namiestnik i tak nagle zmiękł po tylu latach, jak syn i tak dalej tam sobie dupczył. A tu wrotki.
Strong obiecał synowi, że na pewno wróci wyjeżdżając do Harenhall. Tak samo jak Ned obiecał Jonowi wyjeżdżając do King's Landing :) Poza tym syn Stronga pytał czy jest bękartem
Ja bym powiedziała że motywem przewodnim odcinka są, tak, dzieci, ale i ojcowie, którzy w gruncie rzeczy są oderwani od rzeczywistości i nieobecni na różne sposoby, a szczególnie wtedy kiedy trzeba podejmować decyzje. Viserys który jest w szczycie naiwności nie widzi tego co ma przed oczami, Leanor który w grucie rzeczy ojcem nie jest, ale nawet udawać jak trzeba nie umie i Deamon któremu widać że czegoś w życiu brakuje, ale chłop sam nie wie czego w sumie. I w sumie to za każdego z nich musi myśleć żona i ogarniać sytuację.
@@krobot6560 Dokładnie, mam to samo wrażenie! Viserys ma to w dvpie, tak długo, jak długo ich umowa z Velaryonami będzie obowiązywać, tzn., że dzieci Renatki i Laenora będą mieć nazwisko matki przy obejmowaniu tronu.
Mam teraz to samo, co przy okazji The Crown - tak przyzwyczaiłem się do pierwszej obsady, że choć młode aktorki zostały godnie zastąpione, to jednak tęskno mi za dziewczynami, z którymi już tak bardzo się zżyłem
Po ostatnim odcinku, tak sobie pomyślałem (ale tego nie sprawdzałem), że w sumie do tej pory w "Rodzie Smoka", było więcej scen porodu, niż w całym pierwszym sezonie "Gry O Tron" było scen śmierci 😉🙂 A tak na poważnie, to z każdym kolejnym odcinkiem, ten serial podoba mi się coraz bardziej ❤ Jasno widać dla jakich odbiorców został wyprodukowany, że twórcy serialu nie traktują widza jak "głupka", że wierzą w Naszą inteligencję i zrozumienie najróżniejszych scen i motywów... Osobiście nie mam absolutnie żadnego problemu z przeskokiem czasowym ( uważam to za atut) i wystarczy uważnie posłuchać prowadzonych dialogów lub monologów ważnych postaci występujących w tej historii, żeby jako widz, zorientować się w obecnej sytuacji polityczno-społecznej 🙂Na zakończenie tej pokręconej wypowiedzi, chciałbym zaznaczyć, że na bank Twórcy i Scenarzyści Rodu Smoka, rozłożyli całą historię na kilka sezonów, że od samego początku wiedzą co robią, że z należytym szacunkiem traktują tekst źródłowy i całą historię i że będziemy oglądali ten serial po kilka razy, żeby wyłapać wszystkie drobnostki i szczegóły pokazane we wcześniejszych odcinkach 💗💗💗 Ps: Nie czytałem "Rodu Smoka" także dla mnie cała Gra O Tron dopiero się rozpoczyna 😍 Ps2: Najserdeczniejsze pozdrowienia dla JNP 😘
Odcinek 6 bardzo mi się podobał. Obydwie aktorki świetne. Alicent mnie przeraża swoją pewnością siebie, a Rhaenyra zaskakuje pokorą i podporządkowaniem. 10 lat bardzo dużo zmieniło w życiu bohaterek. Przeszły dużą przemianę. Swoją drogą, czy tak to również przedstawił George A.A. Martin w swojej książce? Wiecie może?
A ja tam w szoku jestem że aż tak wiernie jak na ten moment serial trzyma się tekstu źródłowego. Dobudowuje to co nie dopisane ale robi to fantastycznie.
O ile aktorka grająca starszą Alicent mi baardzo pasuje, tak z następczynią Milly mam problem. Na zdjęciach było spoko, wydawała się podobna. Ale w serialu to inna bajka - w niczym mi nie przypomina Rhaenyry. Generalnie myślę że zmiana aktorek była całkowicie zbędna - między 17 a 27 rokiem życia ludzie się aż tak nie zmieniają. A już na pewno nie aż tak żeby nie można było tego załatwić odpowiednim makijażem i odrobiną efektów specjalnych. Bardzo zła decyzja według mnie, do poprzedniego odcinka bardzo lubiłam Rhaenyrę, a teraz jest mi zupełnie obojętna.
Dla mnie młoda Rhaenyra jest nie do zastąpienia i wątpię abym zdołała się przestawić. A już na pewno serial nie będzie mi się tak podobał jak wcześniej. Jednak jako fanka GOT i RS oglądać będę :)
A ja jestem zakochany w nowej Rhaenyrze, chociaż lubiłem młodszą wersję. :) Uważam, że nowa aktorka operuje zdecydowanie większym wachlarzem emocji oprócz zawadiackiego usmieszku.
Alicent oburzona pomysłem, że miałaby swoją córkę wydać za "pospolitego" syna Rhaenyry, szczerze mnie ubawiła. Od razu se pomyślałam "za przeproszeniem, a Ty, laska, to niby kto??"
Sir Criston zwany jest na forach serialu (głównie polskich) Sir Crunchipsem (w myśl zasady "jest Crunchips, jest impreza"). Bardzo mnie to bawi, to podaje dalej ;). Straszny incel, ale podoba mi się rozpisanie tej postaci, aktor daje radę. Harwina za mało, fajna postać ;)
Mi Rhaenyra daje taki vibe Lagerthy, nie wiem czemu... A co do różnic między jej obecną a młodszą wersją, to widać jakby spokorniała, już nie jest taka zawadiacka.
Ja bardzo liczę na to, że w 2 sezonie dostaniemy uzupełnienie pierwszego - Laena i Vhagar to jest wątek, który chciałabym zobaczyć szerzej. Jak do tego doszło, jak rozwiajała się ich relacja, no za mało według mnie było tego w tym odcinku. Ta zmiana aktorek była dla mnie tak gładka, a casting tak dobry, że naprawdę uwierzyłam na chwilę, że to te lata minęły ;) Co do Crispina to heh ziomek mnie wybitnie śmieszy, a komentarz o dziewczynie, z którą się przespał 10 lat temu na imprezie to złotko XD
Zapewne nie pokazali wątku Leaeny i Vhagar, ponieważ ten smok (pardon smoczyca) zostanie wkrótce czyimś smokiem. I po prostu nie chcieli tego dublować 😉. Choć szkoda, że nie Laeny, bo to ciekawa i sztos wyrazista postać, choć dostała mało czasu antenowego.
@@d.stelios4602 No właśnie nie do końca, teraz Vhagar już łatwo będzie „zdobyć” Laena musiała ja znaleźć, oswoić na nowo dla mnie to zupełnie inny wątek
@@agatabartela1814 Sądzę, że skracali z książki te postacie, bo nie chcieli dłużyć tego jak Gry o Tron. Uderzają do Tańca Smoków. Dobrze, że zrobili wstęp w ogóle. Choć szkoda braku pewnych rozwinięć.
Kasting dobry starszych wersji postaci, ale jednak obiektywnie to DARK absolutnie nic nie przebije jeśli o to chodzi, no i tam mieliśmy praktycznie większośc postaci w takiej sytuacji, ale można uznać że wyszło dobrze.
Przeskok czasowy i zmiana aktorek (i aktorów, taki Leanor też jest brand new) przeszła u mnie kompletnie bezzgrzytowo. Młodsze wersje zostały świetnie dobrane do starszych. Nie wiem co ze sobą zrobię kiedy nastanie poniedziałek bez odcinka, ale nie ma co o tym myśleć do przodu. Jak Cristona rozumiałam na świeżo, to niestety już nie potrafię go żałować (w ramach postaci wszystko jest logiczne, tylko z nim nie sympatyzuję, ale chyba twórcy właśnie tak go budują)
W pewnym momencie, myślałem, że Laena chciała spłonąć żywcem gdyż jej dziecko, jako Targaryen i syn/córka Daemona odziedziczy rodzinny dar odporności na ogień. W końcu wyczytałem, że takowa zdolność chyba (bo w sumie nie wiadomo do konca) nie istnieje - Daenerys wrzuciła mnie w maliny. W GoT wyglądało, jakby to robiło z Danki prawdziwego Targaryena, potwierdzało dziedzictwo jej, a nie jego brata. Anyway, stąd myśl że Laena poświęci się dla własnego dziecka - dzięki temu ono przeżyje, a ona nie. Nie sądze, że słyszała jak Daemon rozmawiał z lekarzem ale zdawała się być na tyle inteligentna, że domyśliła się o co chodzi i postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.
@@an.ka2184 W książce weszła i spaliły jej się włosy, ale przeżyła i nie była poparzona, więc tam też ogień jej nie zabił. Też myślałam, że Laena spłonie, ale jej dziecko przeżyje, bo będzie żaroodporne.
Witam, moją uwagę zwrócił trochę nielogiczny fakt, że Leana ginie w płomieniach. Deanerys jakos z płomieni wychodziła cało. Czy była to tylko zdolność Tergeryanow ale już nie Velaryonow choć przecież obydwa rody byly z Valyrii. Tak tam dygresja.
W książkach Rhaenys Targaryen ma czarne włosy tak jak przodkowie od jej matki, czyli Jocelyn Baratheon i jest tam ciężej stwierdzić, czy dzieci Rhaenyry są bękartami. Tak więc moim skromnym zdaniem nie do końca jest pewny osąd Alicent tym bardziej jeśli geny od Baratheon'ów są dominujące w tym pokoleniu.
jak to jest, że dzieci królowej są całe białe, jak król, a dzieci księżniczki takie same, jak gość w zbroi? kobiece geny nie mają nic do gadania czy co xD
Nie mogę zrozumieć, dlaczego HBO nie zrobiło serii 12 odcinkowej (poza kewstiami budżetowymi, ale trudno mi sobie wyobrazić, by ta seria na siebie nie zarobiła, zresztą część materiału była nakręcona i potem wycięta, więc i tak poniesiono koszty). O ile w pierwszych odcinkach moze faktycznie ważne jest nadanie odpowiedniego tempa, by wciągnąć widzów, szczególnie tych niezwiązanych z fandomem GOT, akcje musi być wartka i usi sie wiele dziać, bez "dłużyzn", tak w daleszej części można by uniknąć części długich skoków w przyszłość. Na począcztku serii przedałoby się dodać jakieś tło budujące relację Rhaenyry i Daemona (opowieści z wojaży, ściganie się na smokach, wspólne polowania... jeden naszyjnik z valerjańskiej stali to troche mało) i teraz ten skok czasowy, który spokjnie mógłby być całym odcinkiem: począteki otwartego małżeństwa, ser Strong, macierzyństwo, konflikty między dziećmi Alicent i Rhaeniry. No i małżeństwo Daemona, które tutaj już dogasa, ale w prozie Martina przedstawione było jako udane, Rhaenira lubiła szwagierkę ich dzieci, a Deamon miał przynajmniej przez jakiś czas rodzinne szczęście.
ale że co nie wyszło??? już drugi raz słyszałam taka opinie, chyba na ponarzekajmy o filmach! ile ja znam dziewczyn które jako nastolatki krzywiły się na "oślinione bachory", a jak tylko dorosły i poznały odpowiedni materiał na ojca to podorabiały się wszystkie bombelków :) ludzie czy wy jako dorośli ciągle macie takie samo spojrzenie na życie jak byliście nastolatkami?
Wiem że pewnie tu są super fani got ale dla zwykłego zjadacza chleba ten odcinek to jeden wielki chaos. 5 odcinków mieliśmy na poznanie bohaterów a teraz się okazuje że możemy tą wiedzą podetrzec się. Renia z buntowniczki nagle jest matką polką. Biega pełno jakis dzieciaków nie wiadomo kto jest czyj. Mamy rozumiec że przez 10 lat nic się za bardzo nie działo az nagle w naszym odcinku mamy eskalacje wszystkiego, porody, podpalenia, spiski, bójki kochankow/ex. Odcinek powinien mieć tytuł Wtf
@@Antoniett93 co ma królowa do tego? Rycerz zabił gościa na przyjęciu weselnym. W grze o tron za mniejsze rzeczy lądowało się na murze. Ogólnie ta postać to kompletne nieporozumienie.
Aktorki mi się podobają, ale bardzo mi się nie podoba jak wypadła księżniczka ze swoją trójką dzieci... Stała się kimś, kim nie chciała, na dodatek to nie jest jedno dziecko, tylko właśnie już trójka... Szkoda mi żony Daemona, bardzo, bo szczerze ona mi do niego dosyć pasowała i na pewno by się jeszcze dogadali w kwestii Pentos. Alicent wydaje mi się tutaj ciekawą postacią, która jakby nie do końca wie jaką ma moc, a właśnie popycha lorda Larysa do mocnych kroków. Sam serial jest naprawdę dobry. A ten odcinek mam ochotę obejrzeć jeszcze raz. Pozdrawiam
Bardzo spodobała mi się scena gdzie córka Alicent i Viserysa bada tę stonogę(?). Dziewczyna dała wrażenie zafascynowanej nauką co nie podobało się matce, która nie do końca to rozumiała. Ciekaw jestem czy postać Heleny rozwinie się w tę stronę.
Mnie ciężko się przestawić, młodsza rheynira podobała mi się jako kobieta,starsza już nie ma tego czegoś, najbardziej różni się alicent i tak, przestawić się ciężko jak już wspomniałem, ale trzeba :D
Najbardziej w pamięć zapadł super stary pomarszczony smok Laeny, o którym opowiadała córce w samych superlatywach. A tu widać że smoki to towar coraz bardziej deficytowy - tak jak mało jaj się wykluwa, tak ród Smoka też podupada (kolejna kobieta umiera przy porodzie i syna brak)
Muszę się jeszcze trochę poprzyglądać nowym aktorkom, żeby przywyknąć do zmiany. Z relacji z europejskiej premiery serialu wiem, że wcielenia starszych i młodszych wersji postaci nigdy nie spotkały się ze sobą podczas realizacji serialu, więc nowe bohaterki to nowe otwarcie, zupełnie inne gesty, spojrzenia itp. Odcinek fajny, ale nie zgodzę się, że od początku było wiadomo, że dzieci ze związku Rhaenyry i Leanora nie będzie. Bohaterowie mogli jednak zacisnąć zęby i się postarać, a gdyby szło ciężko, to w ostateczności zrobić to, co proponowała w swoim związku Margery Tyrell, czyli trójkąt z kochankiem męża. Można było podejść profesjonalnie, potraktować sprawę jak obowiązek, a przyjemności zapewniać sobie z własną "kaczką" czy "gęsią" (chyba daleko zaszłabym w Westeros :) ). Nie zgodzę się też z tym, że Alicent przywiodła Rhaenyrę do siebie, ktoś mógł przynieść jej dziecko i pewnie tego się spodziewała, ale rzeczywiście był to akt poniżenia i kontroli. Zastanawiam się nad tym, czy Deamon jest bardziej ludzki, Viserys cierpiał po podjęciu decyzji o ocalaniu dziecka, a gdyby jej nie podjął, jego żona chyba i tak zmarłaby przy porodzie - czy jednak nie? W każdym razie do nowej żony Daemon ma zdecydowanie więcej szacunku niż do poprzedniej, czemu trochę się dziwię, stara żona była bardzo ładna i miała charakter, nie wiem, czemu została tak odrzucona. Co do Cristona, to nie upraszczałabym aż tak sprawy. Chłopak miał się ku księżniczce od początku, nie prosił się bynajmniej o te igraszki, został wykorzystany, by zaspokoić ciekawość dziewczyny po grze wstępnej w burdelu, która nie zakończyła się niczym... Oczywiście nie chcę powiedzieć, że to biedny misio, którzy nie mógł wyplątać się z sytuacji - choć byłoby to trudne, to mógł stanowczo powiedzieć nie i uratować honor - ale po prostu rozumiem, jak odtrącony i oszukany się poczuł. Problem w tym, że osoba rzeczywiście skrzywdzona przez drugiego człowieka powinna od niego odejść, a on został na dworze i wciąż jest w otoczeniu kobiety, która kiedyś zdeptała jego honor. Inna rzecz, że rzeczywiście, emocje u zdrowego człowieka po takim czasie powinny opaść. Dziwnie prowadzą wątek tego bohatera. Poza tym, dzięki za świetną jak zwykle recenzję, czekamy na kolejne odcinki. Swoją drogą, dzieci dorastają szybko, jak w Modzie na sukces, miałam epizod w liceum, kiedy oglądałam. :)
W sumie nie wiadomo kogo wynosili strażnicy z Harrenhall*. Możliwe, że jeden z nich przeżył. Chyba, że czegoś nie wiem i śmierć Namiestnika oraz jego syna jest pewna.
Tak to prawda, ale serial nie był w tym konsekwentny. Rhaenys powinna mieć czarne włosy jak w książce dlatego że jej matka jest Baratheonów (Jocelyn żona Ameona podajrze) a jak wiemy z I sezonu GOT nasienie Jelonków jest silne 😉 Dlatego ja bym się jednak nie trzymała tej możliwości ☺
@@elvenoormg5919 Lepsze napewno nie. Gdyby nie Gra o tron nigdy by nie powstał Ród smoka. Przez duże przeskoki czasowe polityczne intrygi to w sumie nie intrygi. Inne rody są pokazane marginalnie i brakuje mi postaci takich jak Varys czy Littelfinger. Dopiero w 6 odcinku było nieco wiecej bohaterów i akcja stała sie troszke bardziej skomplikowana niz nastoletnie bunty 2 pannic.
Jestem bardzo niezadowolona z zamiany aktorek w obsadzie. W końcu 10 lat- przy obecnych możliwościach w charakteryzacji - to rzecz do przeprowadzenia. Również irytuje mnie to, że w serialu pewne odcinki toczą się w sumie z odcinka na odcinek, a nagle przeskok jest kolosalny o ileś lat, pokoleń itd.tym bardziej, gdy w założeniu jest kilka sezonów. Serial podobał mi się do 5 odcinka - niestety.
Wydaje mi się, że królowa chciała sprawdzić jaki kolor skóry ma noworodek 😆 W serialu wszyscy mówią tylko o włosach, ale to pewnie przez poprawność polityczną. Scena na wieży Aegona jak dla mnie była wyjątkowo żenująca :( Zastanawia mnie jedna rzecz: cały ród bialoglowych opiera się na kazirodczych związkach, więc jak to możliwe że żadne z dzieci nie ma żadnej skazy genetycznej? Oprócz tego że wali im na głowę 🙂
wytłumaczenie tego może być że Targaryenowie i Velarynowie pochodzą z Valyrii daleko za Wąskim Morzem, inne geny itp. w książce oba rody mają białe włosy, fioletowe oczy i jasną karnację
Aha i Alycent, tak mała, ale naprawdę mała Cersei panoszy die wykorzystując słabość króla, bo już taki Robert Bartheon nawet będąc zdany na złoto Lanistrów nie dał by sobie tak pogrywać na nosie...
Na koniec odcinka król trzyma na palcu dwa pierścienie. Rozumiem że Rhaenyra udając się na smoczą skałę zrezygnowała z przejęcia tronu po ojcu? Kaja o tym nie wspomniała w omówieniu.
Viserys był strasznie smutny w tej scenie...może jeden z tych pierścieni należał do Aemma Arryn, pierwszej żony którą prawdziwie kochał i ze stratą której nadal nie może się pogodzić....?
Wydaje mi się, że w tym odcinku chcieli też pokazać "łatwopalność" partnerów.. zauważyłam, że w momencie gdy Daemon z żoną latali na smokach to gdy jej smok zionął ogniem, Daemon wleciał w ten ogień i pozostał nietknięty (jakby to jest oczywiste, bo jest Targaryenem no ale). Ona sama się spaliła pomimo Valeryanskiej krwi. Łatwopalny też oczywiście był partner Rhaenery 😅 tak mam wrażenie, że chcą w jakiś sposób pokazać, że należy połączyć dwie osoby, których ogień nie tyka i w ten sposób narodzi się dziecko z największym prawem do tronu? 🤔 Bo w momencie kiedy nadejdzie bitwa smoków to wszyscy pozostali się po prostu spalą 😁
Dla mnie szok, myślałem że to jakiś sen, aż dojechałem do końca żeby sprawdzić. I już chyba nigdy do początku nie wrócę, jak na tę chwilę dla mnie serial skończył się na 5 odcinku.
Nie mogę zrozumieć, kto w końcu dziedziczy tę odporność na ogień? Demon wleciał w chmurę ognia i nic mu nie było. Taragaryenowie są ciekawi przez smoki, włosy i odporność na ogień. Gdyby inne rody tak jak Starkowie hodowali wilki czy Lanisterowie lwy też byliby ciekawsi.
Starkowie mieli swoje wilkory ;) To był chyba taki rodzaj wilka,tylko dużo większy od zwykłego i wyróżniający się inteligencją.Już w pierwszym odcinku GOT przygarnęli szóstkę młodych.
Nie rozumiem po co ta zmiana aktorów. Gdyby wymienili wszystkich to ok. A tak to część wygląda zupełnie inaczej a taki Criston wygląda identycznie jak 10 lat wcześniej. Bez sensu
Faktycznie odcinek napakowany treścią, trzeba obejrzeć dwa razy żeby nie wypaść z fabuły ale przynajmniej nie na nudy :) moja subiektywna opinia jest taka że brakuje w tym serialu (jak na razie) czegoś tajemniczego jak nocny król w got. Wiecie, np jakieś wplatajace się w dialogi wzmianki że gdzieś tam czai się coś strasznego ale jeszcze nie wiadomo co. Bo jak narazie to taki klan w średniowieczu ze smokami :)
Mam prośbę: moglibyście banować tych wszystkich ludzi, którzy bez ostrzeżenia w komentarzach na podstawie książek piszą co będzie dalej w serialu? Naprawdę nic tak nie irytuje jak przy okazji dyskusji o trwających seriali jak te cholerne spoilery
Jako że o ile panie znają bardzo dobrze swoje charaktery to można przypuszczać, że Alicent spodziewała się, że Renia uniesie się honorem i przyjdzie z dzieckiem sama
Mi było się trudno przestawić , na nowe aktorki i nie widzę żadnego podobieństwa ! Ogólnie dla mnie to był najgorszy odcinek ! za duży przeskok w latach i za dużo tych porodów!😒
według mnie charaktery zupełnie się odmieniły, Renia stała się bardzo szorstka, wcześniej była subtelna i dosyć tajemnicza(?). Natomiast Alicent w poprzednim odcinku choć widocznie nie podobało jej się zachowanie Rhaenyry - wydaje mi się, że no poczuła się urażona kłamstwem przyjaciółki, teraz jest po prostu nieprzyjemna do oglądania, wredna i opryskliwa nawet. Leanor stał zawsze z boku teraz nagle się rozszalał, cały uśmiechnięty, wcześniej był bardziej zdystansowany. więc echh nie mogę się przekonać tak szczerze
Ja na początku myślałam, że to Hunter Schafer gra Rhaenyre. Poza tym nie rozumiem, dlaczego jej synowie mają czarne włosy, a nie białe jak Targaryenowie (bo wystarczyłoby, że nie są o ciemnej skórze, by wiadomo było, że to nie Lenor jest ich ojcem - dzieci Deamona są ciemnoskóre po matce, siostrze Lenora)
@@dariawrobel1516 Ja mam kuzyna który jest bardzo jasnym blondynem.Jego ojciec to ciemny brunet a matka jest jasną blondynką.Mówię oczywiście o naturalnych kolorach włosów i rodzicach biologicznych.
Ja to nie mogłam patrzeć na dorosłą wersje Reaniry, poprostu jest brzydka 😂😅 ładniejsza jest Alisent ale to wyłącznie moje własne zdanie. Ogólnie spoko odcinek . Dla mnie to nic dziwnego ze Renia ma dzieci z kim innym to było do przewidzenia od początku, ten najstarszy sen Egon chyba to niezły koleś haha robienie sobie dobrze w oknie a co xD no i ta matko co ona chce .. no i Deamon, szczerze mówić dla mnie najlepsza postać w tym odc. Mimo iż tak średnio chyba za tymi dziećmi jest a może tylko ja takie wrażenie mam ale najbardziej jak i większości było mi szkoda go jak biedna ta jego żona próbuje urodzić a on nic nie może z tym zrobić :( bo bardzo przykry odc..
Ciulowe taki przeskok czasowy jest o 10lat w serialu ,to tak jakby oglądać grę o tron i skonczyc oglądać 2sezon i potem pominąć sezon 3,4,5 i zacząć oglądać 6sty ,smok Deamona to już wogole największa porażka ,nadal wygląda jak jakaś ważka ,razi w oczy mega😄i po drugie przecież targarienowie i ogólnie ,jeźdcy smoków, były odporni na ogień więc jakim cudem ta czarnulka została spalona??
Nie lubię zmian aktorów w serialach. Rozumiem, że jak aktor gra starego człowieka i są retrospekcje z jego życia i tam się wciela inny aktor odpowiedni do jego wieku to ok. Ale tu minęło 10 lat do diabła, jak ktoś ma 20 lat i potem 30 to aż ta się nie zmienia, co Innego jak ktoś ma 20-30 lat a potem ma 50-60 to już różnica jest. Odnośnie zmiany aktorek mi to się nie podobało.
Ehhh już miałem nadzieję że będzie to godna kontynuacja gry o tron, ale widzę że jednak sensu ani logiki w tej produkcji nie uświadczę. Kto wpadł na przeniesienie akcji o 10 lat w przód w żaden sposób nie pokazując tego widzowi na ekranie? Dwie aktorki zostały podmienione reszta nie, więc jedne postacie się zmieniły inne w ogóle nie. Ja rozumiem zabieg zmiany realiów czasowych, ale przecież historia młodej księżniczki miała tak kolosalny potencjał jako ciągłość, Ogólnie oglądałem wszystkie odcinki od początku i wygląda to tak jak by wypuścili 4 odcinki sezonu pierwszego później jeden odcinek sezonu 2 a później jeden odcinek sezonu 4... oglądając czuje się jak by się oglądało co któryś odcinek a nie po kolei... szkoda.
To niesamowite jak ludzie kibicują Targarienom... a jednocześnie wyśmiewają się z Alisend i Cola, kompletnie nie przyjmując motywacji tych bohaterów. To niby film, ale interpretacja bohaterów dość dużo mówi o osobowości recenzenta...
Te skoki w czasie niszczą totalnie narracje i człowiek w ogóle nie może zaangażować się w los bohaterów. Nie ma komu kibicować, nie ma Arii, Fetora, Sansy czy Daenerys i Jona Snowa. Pojawiają się jakieś postacie i giną i człowiek tak patrzy…. Meh
Królowa ma za „przysługę” u Larysa dług o który, jak zapowiedział, się upomni i pewnie zechce zostać namiestnikiem, po tragicznie zmarłym ojcu… dopiero będzie się działo. Daemon pewnie „przytuli” się znowu do Rheanyry i będą blondaski :)
Za duży potencjał w obydwu postaciach, ale wiadomo że tego typu związki, zanim ze sobą będą, musza przejść przez swoje perypetie zanim ich bez reszty pokochamy :) Za to niezwykła postać szykuje się z Larysa. Nie żebym takie osoby lubiła szczególnie, ale on niezle namataczy i nie raz przewróci serial do góry nogami. Bez takich szumowin byłoby nudno :)
Co myślicie na temat szóstego odcinka Rodu smoka?
A tak swoją drogą to fajnie, że każdy w sumie olał to, że na ''weselu'' gwardzista zatłukł na śmierć jakiegoś szlachcica z DriftMarku, przyjaciela Laenora
Zachwycona 😊Przeskok czasowy nie stanowił dla mnie problemu, aktorki pasują idealnie i w pełni rozumiem decyzje o tej zmianie. Bardzo podoba mi się pokazanie w tym odcinku tej macierzyńskiej strony naszych dziewczyn co oczywiście jest uzasadnione bo są już dorosłe i ten realizm porodu jak i połogu to coś co mnie jako kobietę pozytywnie poruszyło bo to nie jest żadna kaszka z mleczkiem. No i Vhagar to bestia🙈 Jest OGROMNA😁
Strasznie nie podoba mi się ten przeskok w czasie, tak jak te poprzednie dałam radę znieść (choć w ogóle nie lubię przeskoków czasowych) tak ten jest po prostu za duży... Nowe aktorki grające Rhaenyrę i Alicent są dobrze dobrane pod względem urody, bardzo podobne do swoich poprzedniczek, natomiast Laena mimo, że aktorka numer 3 jest również bardzo podobna do swoich poprzedniczek, tak wydaje się starsza od Rhaenyry i Alicent, gdzie wiemy dokładnie, że była młodsza, ale to tylko moje subiektywne odczucie... Wracając do księżniczki i królowej - ten skok w czasie im się nie przysłużył, mam wrażenie, że obie zbyt mocno się zmieniły, i nie wiem czy tu wina spoczywa na aktorkach, które nie potrafiły oddać gry aktorskiej swoich poprzedniczek, czy te 10 lat przeskoku między 5 a 6 odcinkiem tak wiele zmieniło w tych postaciach, natomiast mnie to gryzie, właśnie to co lubię najbardziej w serialach to oglądać jak postacie ewoluują przez całą serię, tu niestety zostało mi to odebrane, i z pewnej siebie, zadziornej Rhaenyry muszę się teraz przestawić na taką poniżoną, która zgubiła gdzieś tą iskrę, dzięki której w ogóle siadałam do oglądania tego serialu, Alicent ze słodkiej, naiwnej dziewczynki, która po prostu została w poprzednim odcinku zmanipulowana zamieniła się z odcinka na odcinek na największą hamówę w królestwie i mam ochotę z buta wykopać ją z tego serialu. Ser Criston Cole to w ogóle... Szkoda gadać, lubiłam go w pierwszych odcinkach, a tu nagle po dziesięciu latach od tego jak przespał się raz z laską i ta odrzuciła jego prośbę o jej rękę ten nadal chowa urazę i wyzywą ją od "rozpuszczonych pi*d" 🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️ bałam się tego odcinka (wiedząc, że będzie ten większy przeskok czasu i zmiana aktorek) i jakoś tak po nim odechciewa mi się kontynuować oglądanie tego serialu...
Laena😉. Ale te imiona każdemu się mieszają.
Renira i jej chrzestny zmiana o 180 stopni. Oby nie na długo bo może być nudno :)
Pod względem wyglądu bardzo dobrze dobrane aktorki. Alicent jest grana nawet lepiej niż jej poprzednia wersja. Co do Rhaenyry, proces przestawiania się zajmie mi dłużej, poprzednia aktorka miała taki vibe zawadiackiej, pewnej siebie kobiety - brakuje mi tego u D'Arcy.
ta jest troche zmęczona życiem, zreszta kto by nie był xd
Ja uważam że aktorka grająca Alicent ma troszkę łatwiej. Jej wejście w serial trafią akurat na zmianę bohaterki... owszem rozpoczęta już w odcinku 5 ale to teraz dopiero widać to jak znacząca zmiana w niej zaszla
Trochę mnie gryzie to że Criston Cole rozwalił Joffreyowi głowę jak jabłko i 10 lat później śmiga sobie jako straz królowej a Strong za pobicie go(i to nie jakieś turbo brutalne) jest tak o wywalany że straży a później ginie jak jakiś frajer. Mam wrażenie że dało się to lepiej ugryźć, czuć tu po prostu duże uproszczenie w stylu:No potrzebujemy żeby umarli i to szybko.
W ogóle ten przeskok w czasie zrobił mieszane wrażenie.Druga Żona Daemona też była pokazana tylko po to żeby ją zaraz zabic, mam wrażenie że za szybko twórcy próbują przejść do konkretów. Gdyby prowadzić to nieco spokojniej to historia byla by bardziej angażująca a narazie czuje się trochę jakbym oglądał streszczenie, a za dwa tygodnie kolejny przeskok czasowy.
Nikt w tych czasach nie ma czasu na zrobienie drugiej gry o tron która trwałaby 15 lat, więc dlatego tak wszystko upraszczają :)
Dokładnie. Pierwsze odcinki przyzwyczaiły do powolnego tempa i budowania postaci, a teraz dzieje się za dużo i za szybko. No i mam problem z tą zmianą obsady. Aktorka grająca Rhenyrę była bardzo charakterystyczna, przyciągała do ekranu i zdążyłem ją polubić, więc boję się, że ciezko będzie się przestawić
@@patrykpodgorni2117 Moim zdaniem wyglądem nowe aktorki naprawdę pasują, ale przez ten przeskok czasowy mają właściwie zupełnie inny charakter(I głos-nie wiem czemu tak mnie to draznilo) i to robi największe zamieszanie, dużo zmian na raz.
@@hazard_7 O tak, głos kompletnie inny. A z wyglądem to różnie. Alicent dla mnie wgl nie podobna, Rhenyra niby podobna, ale tak jak wspomniałem, tamta aktorka miała w sobie coś charakterystycznego i pociągającego jednocześnie, czego ta nie ma moim zdaniem. No i niekonsekwencja z postarzaniem postaci też spora.
Laena, druga żona Daemona, była nieco przybliżana. Ukazywali ją jako dziecko, serwowane do zaślubin Viserysowi. Później miała moment dialogu na weselu z przyszłym mężem. Ostatni odcinek grała tą postać 3 aktorka. No przybliżyli, ale ciut mało. Postać niestety poboczna. Choć jako dziewczynka wspominała o Vhagar, najstarszym , największym żyjącym smoku. Co do Stronga młodego zupełnie zgadzam się, że słabo to ugryźli. Król bójkę olał, a namiestnik i tak nagle zmiękł po tylu latach, jak syn i tak dalej tam sobie dupczył. A tu wrotki.
Strong obiecał synowi, że na pewno wróci wyjeżdżając do Harenhall. Tak samo jak Ned obiecał Jonowi wyjeżdżając do King's Landing :) Poza tym syn Stronga pytał czy jest bękartem
Pięknym komentarzem było "No tak Alicent, ale to ty dzwonisz". Padłam haha
Odcinek zaczyna się od porodu, a nie od połogu. 😉
Też na to momentalnie zwróciłam uwagę 😏
Daemon czytający książki to jest hit 😉
Po co mieszać się w politykę i wojnę, posiedźmy i poczytajmy.
I polatajmy na smoku!
Ja bym powiedziała że motywem przewodnim odcinka są, tak, dzieci, ale i ojcowie, którzy w gruncie rzeczy są oderwani od rzeczywistości i nieobecni na różne sposoby, a szczególnie wtedy kiedy trzeba podejmować decyzje. Viserys który jest w szczycie naiwności nie widzi tego co ma przed oczami, Leanor który w grucie rzeczy ojcem nie jest, ale nawet udawać jak trzeba nie umie i Deamon któremu widać że czegoś w życiu brakuje, ale chłop sam nie wie czego w sumie. I w sumie to za każdego z nich musi myśleć żona i ogarniać sytuację.
Moim zdaniem Viserys widzi czyje są dzieci ale uważa że udawanie jest najlepszym rozwiązaniem (i tak dzieci są Tangarienami)
@@krobot6560 Dokładnie, mam to samo wrażenie! Viserys ma to w dvpie, tak długo, jak długo ich umowa z Velaryonami będzie obowiązywać, tzn., że dzieci Renatki i Laenora będą mieć nazwisko matki przy obejmowaniu tronu.
Zupełnie nie odczułam, że zmieniła się obsada kobieca. Bardzo dobry odcinek ❤
Mam teraz to samo, co przy okazji The Crown - tak przyzwyczaiłem się do pierwszej obsady, że choć młode aktorki zostały godnie zastąpione, to jednak tęskno mi za dziewczynami, z którymi już tak bardzo się zżyłem
Po ostatnim odcinku, tak sobie pomyślałem (ale tego nie sprawdzałem), że w sumie do tej pory w "Rodzie Smoka", było więcej scen porodu, niż w całym pierwszym sezonie "Gry O Tron" było scen śmierci 😉🙂
A tak na poważnie, to z każdym kolejnym odcinkiem, ten serial podoba mi się coraz bardziej ❤ Jasno widać dla jakich odbiorców został wyprodukowany, że twórcy serialu nie traktują widza jak "głupka", że wierzą w Naszą inteligencję i zrozumienie najróżniejszych scen i motywów... Osobiście nie mam absolutnie żadnego problemu z przeskokiem czasowym ( uważam to za atut) i wystarczy uważnie posłuchać prowadzonych dialogów lub monologów ważnych postaci występujących w tej historii, żeby jako widz, zorientować się w obecnej sytuacji polityczno-społecznej 🙂Na zakończenie tej pokręconej wypowiedzi, chciałbym zaznaczyć, że na bank Twórcy i Scenarzyści Rodu Smoka, rozłożyli całą historię na kilka sezonów, że od samego początku wiedzą co robią, że z należytym szacunkiem traktują tekst źródłowy i całą historię i że będziemy oglądali ten serial po kilka razy, żeby wyłapać wszystkie drobnostki i szczegóły pokazane we wcześniejszych odcinkach 💗💗💗
Ps: Nie czytałem "Rodu Smoka" także dla mnie cała Gra O Tron dopiero się rozpoczyna 😍
Ps2: Najserdeczniejsze pozdrowienia dla JNP 😘
Pozdrawiamy!
Odcinek 6 bardzo mi się podobał. Obydwie aktorki świetne. Alicent mnie przeraża swoją pewnością siebie, a Rhaenyra zaskakuje pokorą i podporządkowaniem. 10 lat bardzo dużo zmieniło w życiu bohaterek. Przeszły dużą przemianę. Swoją drogą, czy tak to również przedstawił George A.A. Martin w swojej książce? Wiecie może?
W książkach jest ponoć baaaaardzo podobnie i jest wiele głosów, że serial trzyma się książek dość wiernie (choć nie w 100%).
A ja tam w szoku jestem że aż tak wiernie jak na ten moment serial trzyma się tekstu źródłowego. Dobudowuje to co nie dopisane ale robi to fantastycznie.
wiernie ? córki Demona powinny mieć z 1-2lat a nie koło 10 i tak poza tym ten odcinek trwał 2 lata
@@sebastianpajak8428 oj wiernie , wiernie porównuję to do "dzieł" takich jak seriale o wiedźminie i pierścieni żenady
Jest teoria że Larys warguje te szczury co to się od kilku odcinków pojawiają 🙈 I zaczynam w nią powoli wierzyć bo to serio jest złowieszczy typ😅
O ile aktorka grająca starszą Alicent mi baardzo pasuje, tak z następczynią Milly mam problem. Na zdjęciach było spoko, wydawała się podobna. Ale w serialu to inna bajka - w niczym mi nie przypomina Rhaenyry. Generalnie myślę że zmiana aktorek była całkowicie zbędna - między 17 a 27 rokiem życia ludzie się aż tak nie zmieniają. A już na pewno nie aż tak żeby nie można było tego załatwić odpowiednim makijażem i odrobiną efektów specjalnych. Bardzo zła decyzja według mnie, do poprzedniego odcinka bardzo lubiłam Rhaenyrę, a teraz jest mi zupełnie obojętna.
Ale charakteryzacja wejdzie wraz z następnymi skokami czasowymi, a z młodszymi wersjami to byłoby trudne jednak.
przecież Milly wygląda jak 16 latka a ty chcesz aby grała 30 letnią kobietę z trójką dzieci
To jest świetny casting. Od razu się przestawilem
Dla mnie młoda Rhaenyra jest nie do zastąpienia i wątpię abym zdołała się przestawić. A już na pewno serial nie będzie mi się tak podobał jak wcześniej. Jednak jako fanka GOT i RS oglądać będę :)
A ja jestem zakochany w nowej Rhaenyrze, chociaż lubiłem młodszą wersję. :) Uważam, że nowa aktorka operuje zdecydowanie większym wachlarzem emocji oprócz zawadiackiego usmieszku.
Czy nadal tak twierdzisz kolego? Hah
Laena, nie Laenora 😉 Laenor to jej brat, i choć imiona mają podobne, to nie aż tak 😊
dokładnie, nie mogłam słuchać, bardzo przeszkadzają takie błędy
Alicent oburzona pomysłem, że miałaby swoją córkę wydać za "pospolitego" syna Rhaenyry, szczerze mnie ubawiła. Od razu se pomyślałam "za przeproszeniem, a Ty, laska, to niby kto??"
Sir Criston zwany jest na forach serialu (głównie polskich) Sir Crunchipsem (w myśl zasady "jest Crunchips, jest impreza"). Bardzo mnie to bawi, to podaje dalej ;). Straszny incel, ale podoba mi się rozpisanie tej postaci, aktor daje radę. Harwina za mało, fajna postać ;)
Mi Rhaenyra daje taki vibe Lagerthy, nie wiem czemu... A co do różnic między jej obecną a młodszą wersją, to widać jakby spokorniała, już nie jest taka zawadiacka.
taaaakkkk! tak właśnie!
@@jomozdzynska4910 urodzenie i wychowywanie 3 dzieci na dowrze pełnym wrogów moze miec ten efekt ;)
Ja bardzo liczę na to, że w 2 sezonie dostaniemy uzupełnienie pierwszego - Laena i Vhagar to jest wątek, który chciałabym zobaczyć szerzej. Jak do tego doszło, jak rozwiajała się ich relacja, no za mało według mnie było tego w tym odcinku.
Ta zmiana aktorek była dla mnie tak gładka, a casting tak dobry, że naprawdę uwierzyłam na chwilę, że to te lata minęły ;)
Co do Crispina to heh ziomek mnie wybitnie śmieszy, a komentarz o dziewczynie, z którą się przespał 10 lat temu na imprezie to złotko XD
Zapewne nie pokazali wątku Leaeny i Vhagar, ponieważ ten smok (pardon smoczyca) zostanie wkrótce czyimś smokiem. I po prostu nie chcieli tego dublować 😉. Choć szkoda, że nie Laeny, bo to ciekawa i sztos wyrazista postać, choć dostała mało czasu antenowego.
@@d.stelios4602 No właśnie nie do końca, teraz Vhagar już łatwo będzie „zdobyć” Laena musiała ja znaleźć, oswoić na nowo dla mnie to zupełnie inny wątek
@@agatabartela1814 Sądzę, że skracali z książki te postacie, bo nie chcieli dłużyć tego jak Gry o Tron. Uderzają do Tańca Smoków. Dobrze, że zrobili wstęp w ogóle. Choć szkoda braku pewnych rozwinięć.
Kasting dobry starszych wersji postaci, ale jednak obiektywnie to DARK absolutnie nic nie przebije jeśli o to chodzi, no i tam mieliśmy praktycznie większośc postaci w takiej sytuacji, ale można uznać że wyszło dobrze.
Kwikłem z tym "... ale to ty dzwonisz" :D
Przeskok czasowy i zmiana aktorek (i aktorów, taki Leanor też jest brand new) przeszła u mnie kompletnie bezzgrzytowo. Młodsze wersje zostały świetnie dobrane do starszych. Nie wiem co ze sobą zrobię kiedy nastanie poniedziałek bez odcinka, ale nie ma co o tym myśleć do przodu. Jak Cristona rozumiałam na świeżo, to niestety już nie potrafię go żałować (w ramach postaci wszystko jest logiczne, tylko z nim nie sympatyzuję, ale chyba twórcy właśnie tak go budują)
Po 6. odcinku starsza wersja Rhaenyry to dla mnie uderzające podobieństwo do Hunter Schafer. Ale łatwo się było przestawić.
Też odczuwałem vibe Hunter przez cały odcinek, czasami musiałem klepać się w głowę, że to nie ona.
Moim zdaniem te nowe aktorki lepiej pasują do postaci więc zmiana na lepsze 😀
W pewnym momencie, myślałem, że Laena chciała spłonąć żywcem gdyż jej dziecko, jako Targaryen i syn/córka Daemona odziedziczy rodzinny dar odporności na ogień. W końcu wyczytałem, że takowa zdolność chyba (bo w sumie nie wiadomo do konca) nie istnieje - Daenerys wrzuciła mnie w maliny. W GoT wyglądało, jakby to robiło z Danki prawdziwego Targaryena, potwierdzało dziedzictwo jej, a nie jego brata. Anyway, stąd myśl że Laena poświęci się dla własnego dziecka - dzięki temu ono przeżyje, a ona nie. Nie sądze, że słyszała jak Daemon rozmawiał z lekarzem ale zdawała się być na tyle inteligentna, że domyśliła się o co chodzi i postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.
Może się mylę, ale Danka tylko w serialu była odporna na ogień. W książkach tylko raz tak się stało, gdy weszła z jajami w ogień.
@@an.ka2184 W książce weszła i spaliły jej się włosy, ale przeżyła i nie była poparzona, więc tam też ogień jej nie zabił. Też myślałam, że Laena spłonie, ale jej dziecko przeżyje, bo będzie żaroodporne.
Aktorki wspaniale zastąpione myślałam że ciężko będzie mi się przestawić jednak miło się zaskoczyłam 😃
Przestawiłem się z taką łatwością, że aż się nie spodziewałem... Podobne aktorki, oczywiście gra aktorska nadrabia, a całość spaja wyobraźnia :D
Witam, moją uwagę zwrócił trochę nielogiczny fakt, że Leana ginie w płomieniach. Deanerys jakos z płomieni wychodziła cało. Czy była to tylko zdolność Tergeryanow ale już nie Velaryonow choć przecież obydwa rody byly z Valyrii. Tak tam dygresja.
W książkach Rhaenys Targaryen ma czarne włosy tak jak przodkowie od jej matki, czyli Jocelyn Baratheon i jest tam ciężej stwierdzić, czy dzieci Rhaenyry są bękartami. Tak więc moim skromnym zdaniem nie do końca jest pewny osąd Alicent tym bardziej jeśli geny od Baratheon'ów są dominujące w tym pokoleniu.
Super jest ten serial tak szczerze. Myślałem że będzie dużo gorzej
Z odcinka na odcinek zawsze lepiej🤷♂️👍.
12:18 kim jest lejnora? Ogladamy inne seriale czy o co chodzi ^^ myslalem ze ma na ime Laena (lina)
Larys pozamiatał odcinek.
Dziękuję za świetny materiał 👍
jak to jest, że dzieci królowej są całe białe, jak król, a dzieci księżniczki takie same, jak gość w zbroi? kobiece geny nie mają nic do gadania czy co xD
Nie mogę zrozumieć, dlaczego HBO nie zrobiło serii 12 odcinkowej (poza kewstiami budżetowymi, ale trudno mi sobie wyobrazić, by ta seria na siebie nie zarobiła, zresztą część materiału była nakręcona i potem wycięta, więc i tak poniesiono koszty). O ile w pierwszych odcinkach moze faktycznie ważne jest nadanie odpowiedniego tempa, by wciągnąć widzów, szczególnie tych niezwiązanych z fandomem GOT, akcje musi być wartka i usi sie wiele dziać, bez "dłużyzn", tak w daleszej części można by uniknąć części długich skoków w przyszłość. Na począcztku serii przedałoby się dodać jakieś tło budujące relację Rhaenyry i Daemona (opowieści z wojaży, ściganie się na smokach, wspólne polowania... jeden naszyjnik z valerjańskiej stali to troche mało) i teraz ten skok czasowy, który spokjnie mógłby być całym odcinkiem: począteki otwartego małżeństwa, ser Strong, macierzyństwo, konflikty między dziećmi Alicent i Rhaeniry. No i małżeństwo Daemona, które tutaj już dogasa, ale w prozie Martina przedstawione było jako udane, Rhaenira lubiła szwagierkę ich dzieci, a Deamon miał przynajmniej przez jakiś czas rodzinne szczęście.
Laena nie Laenora.
Czy będzie recenzja Cyberpunk 2077: Edgerunners z Netflixa?
ale że co nie wyszło??? już drugi raz słyszałam taka opinie, chyba na ponarzekajmy o filmach! ile ja znam dziewczyn które jako nastolatki krzywiły się na "oślinione bachory", a jak tylko dorosły i poznały odpowiedni materiał na ojca to podorabiały się wszystkie bombelków :) ludzie czy wy jako dorośli ciągle macie takie samo spojrzenie na życie jak byliście nastolatkami?
Wiem że pewnie tu są super fani got ale dla zwykłego zjadacza chleba ten odcinek to jeden wielki chaos. 5 odcinków mieliśmy na poznanie bohaterów a teraz się okazuje że możemy tą wiedzą podetrzec się. Renia z buntowniczki nagle jest matką polką. Biega pełno jakis dzieciaków nie wiadomo kto jest czyj. Mamy rozumiec że przez 10 lat nic się za bardzo nie działo az nagle w naszym odcinku mamy eskalacje wszystkiego, porody, podpalenia, spiski, bójki kochankow/ex. Odcinek powinien mieć tytuł Wtf
To nie jest GoT tylko Ród Smoka, więc oczywiście będzie inną historią
Alicent jest jak Hurrem ze wspaniałego stulecia
Z wyglądu niezbyt, ale z takiego zacięcia i zachowania już trochę tak. Przypomniałaś mi jeden z moich ulubionych seriali :)
Tylko,że ruda była dobra matka a ta zostawia wiele do życzenia
Ktoś mi wylumqczy dlaczego sir Criston nie wylądował na murze za to co zrobił na imprezie zaręczynowej?
Podejrzewam, że dlatego, że królowa się za nim wstawiła, bo chciała go mieć po swojej stronie.
@@Antoniett93 co ma królowa do tego? Rycerz zabił gościa na przyjęciu weselnym. W grze o tron za mniejsze rzeczy lądowało się na murze. Ogólnie ta postać to kompletne nieporozumienie.
Aktorki mi się podobają, ale bardzo mi się nie podoba jak wypadła księżniczka ze swoją trójką dzieci... Stała się kimś, kim nie chciała, na dodatek to nie jest jedno dziecko, tylko właśnie już trójka... Szkoda mi żony Daemona, bardzo, bo szczerze ona mi do niego dosyć pasowała i na pewno by się jeszcze dogadali w kwestii Pentos. Alicent wydaje mi się tutaj ciekawą postacią, która jakby nie do końca wie jaką ma moc, a właśnie popycha lorda Larysa do mocnych kroków. Sam serial jest naprawdę dobry. A ten odcinek mam ochotę obejrzeć jeszcze raz. Pozdrawiam
Ja jestem w stanie uwierzyć, ze Alicent to ta sama osoba - aktorki są uderzajaco do ciebie podobne
Bardzo spodobała mi się scena gdzie córka Alicent i Viserysa bada tę stonogę(?). Dziewczyna dała wrażenie zafascynowanej nauką co nie podobało się matce, która nie do końca to rozumiała. Ciekaw jestem czy postać Heleny rozwinie się w tę stronę.
To chyba był krocionóg 😅
Podobno ona coś może tym "forszadołować", tj. wieszczyć, bo ewidentnie jest ona osobą zupełnie inaczej rozwiniętą.
O co chodzi z Sapochnikiem? Dlaczego już były showrunner? :O
Bo po nakręceniu 1 sezonu zrezygnował.
Jak to jest ze Viserys i Alicent miaja dzieci z bialymi wlosami, ale Rhyneara i ten od strazy maja brazowe. Genetyka dziala tylko w jedna strone?
Mnie ciężko się przestawić, młodsza rheynira podobała mi się jako kobieta,starsza już nie ma tego czegoś, najbardziej różni się alicent i tak, przestawić się ciężko jak już wspomniałem, ale trzeba :D
Najbardziej w pamięć zapadł super stary pomarszczony smok Laeny, o którym opowiadała córce w samych superlatywach. A tu widać że smoki to towar coraz bardziej deficytowy - tak jak mało jaj się wykluwa, tak ród Smoka też podupada (kolejna kobieta umiera przy porodzie i syna brak)
Muszę się jeszcze trochę poprzyglądać nowym aktorkom, żeby przywyknąć do zmiany. Z relacji z europejskiej premiery serialu wiem, że wcielenia starszych i młodszych wersji postaci nigdy nie spotkały się ze sobą podczas realizacji serialu, więc nowe bohaterki to nowe otwarcie, zupełnie inne gesty, spojrzenia itp. Odcinek fajny, ale nie zgodzę się, że od początku było wiadomo, że dzieci ze związku Rhaenyry i Leanora nie będzie. Bohaterowie mogli jednak zacisnąć zęby i się postarać, a gdyby szło ciężko, to w ostateczności zrobić to, co proponowała w swoim związku Margery Tyrell, czyli trójkąt z kochankiem męża. Można było podejść profesjonalnie, potraktować sprawę jak obowiązek, a przyjemności zapewniać sobie z własną "kaczką" czy "gęsią" (chyba daleko zaszłabym w Westeros :) ). Nie zgodzę się też z tym, że Alicent przywiodła Rhaenyrę do siebie, ktoś mógł przynieść jej dziecko i pewnie tego się spodziewała, ale rzeczywiście był to akt poniżenia i kontroli. Zastanawiam się nad tym, czy Deamon jest bardziej ludzki, Viserys cierpiał po podjęciu decyzji o ocalaniu dziecka, a gdyby jej nie podjął, jego żona chyba i tak zmarłaby przy porodzie - czy jednak nie? W każdym razie do nowej żony Daemon ma zdecydowanie więcej szacunku niż do poprzedniej, czemu trochę się dziwię, stara żona była bardzo ładna i miała charakter, nie wiem, czemu została tak odrzucona. Co do Cristona, to nie upraszczałabym aż tak sprawy. Chłopak miał się ku księżniczce od początku, nie prosił się bynajmniej o te igraszki, został wykorzystany, by zaspokoić ciekawość dziewczyny po grze wstępnej w burdelu, która nie zakończyła się niczym... Oczywiście nie chcę powiedzieć, że to biedny misio, którzy nie mógł wyplątać się z sytuacji - choć byłoby to trudne, to mógł stanowczo powiedzieć nie i uratować honor - ale po prostu rozumiem, jak odtrącony i oszukany się poczuł. Problem w tym, że osoba rzeczywiście skrzywdzona przez drugiego człowieka powinna od niego odejść, a on został na dworze i wciąż jest w otoczeniu kobiety, która kiedyś zdeptała jego honor. Inna rzecz, że rzeczywiście, emocje u zdrowego człowieka po takim czasie powinny opaść. Dziwnie prowadzą wątek tego bohatera. Poza tym, dzięki za świetną jak zwykle recenzję, czekamy na kolejne odcinki. Swoją drogą, dzieci dorastają szybko, jak w Modzie na sukces, miałam epizod w liceum, kiedy oglądałam. :)
W sumie nie wiadomo kogo wynosili strażnicy z Harrenhall*. Możliwe, że jeden z nich przeżył. Chyba, że czegoś nie wiem i śmierć Namiestnika oraz jego syna jest pewna.
Matka Laenora jest z Baratheonów, więc te ciemne geny mogłyby przejść. Tak to pewnie tłumaczyli
Matka leanora jest z targaryenow XD
@@cezarycezary9854 jest córką Aemona Targaryena i Jocelyn Baratheon
Tak to prawda, ale serial nie był w tym konsekwentny. Rhaenys powinna mieć czarne włosy jak w książce dlatego że jej matka jest Baratheonów (Jocelyn żona Ameona podajrze) a jak wiemy z I sezonu GOT nasienie Jelonków jest silne 😉
Dlatego ja bym się jednak nie trzymała tej możliwości ☺
Proszę o komentarz do czołówki. Muzyka ta sama, ale co oznacza ta plynaca krew i co to są za punkty miedzy którymi krew płynie.
A to nie była Laena Velaryon a nie Laenora???
haha te porównanie do mściwego ex kochanka i ONS na imprezie, haha dobre
Młodsza Reynira duuuużo lepsza
Zaczyna się od połogu??? Chyba od porodu ….
"Totalnie odpłynął w swoje kamienne modelarstwo" 😆
Po 5 średnich odcinkach, w koncu zobaczyłam dobry odcinek w duchu gry o tron. 🙂
Takie masz cały czas, tylko lepsze. Tu nie będzie eksponowania brutalnej przemocy i szczucia cycem co odcinek.
@@elvenoormg5919 Lepsze napewno nie. Gdyby nie Gra o tron nigdy by nie powstał Ród smoka. Przez duże przeskoki czasowe polityczne intrygi to w sumie nie intrygi. Inne rody są pokazane marginalnie i brakuje mi postaci takich jak Varys czy Littelfinger. Dopiero w 6 odcinku było nieco wiecej bohaterów i akcja stała sie troszke bardziej skomplikowana niz nastoletnie bunty 2 pannic.
Jestem bardzo niezadowolona z zamiany aktorek w obsadzie. W końcu 10 lat- przy obecnych możliwościach w charakteryzacji - to rzecz do przeprowadzenia. Również irytuje mnie to, że w serialu pewne odcinki toczą się w sumie z odcinka na odcinek, a nagle przeskok jest kolosalny o ileś lat, pokoleń itd.tym bardziej, gdy w założeniu jest kilka sezonów. Serial podobał mi się do 5 odcinka - niestety.
Ja się jeszcze nie przestawiłem i nie podoba mi sie ten przeskok w czasie
Wydaje mi się, że królowa chciała sprawdzić jaki kolor skóry ma noworodek 😆 W serialu wszyscy mówią tylko o włosach, ale to pewnie przez poprawność polityczną. Scena na wieży Aegona jak dla mnie była wyjątkowo żenująca :( Zastanawia mnie jedna rzecz: cały ród bialoglowych opiera się na kazirodczych związkach, więc jak to możliwe że żadne z dzieci nie ma żadnej skazy genetycznej? Oprócz tego że wali im na głowę 🙂
wytłumaczenie tego może być że Targaryenowie i Velarynowie pochodzą z Valyrii daleko za Wąskim Morzem, inne geny itp. w książce oba rody mają białe włosy, fioletowe oczy i jasną karnację
Obstawiam, że w następnym odcinku z Viserysa zostanie sam korpusik z łysą główką
I jeden z ważnych tekstów wygłosiła Halaena ,, będzie musiał zamknąć jedno oko " ci co czytali książkę wiedzą
Aha i Alycent, tak mała, ale naprawdę mała Cersei panoszy die wykorzystując słabość króla, bo już taki Robert Bartheon nawet będąc zdany na złoto Lanistrów nie dał by sobie tak pogrywać na nosie...
Sztos.
Na koniec odcinka król trzyma na palcu dwa pierścienie. Rozumiem że Rhaenyra udając się na smoczą skałę zrezygnowała z przejęcia tronu po ojcu? Kaja o tym nie wspomniała w omówieniu.
Viserys był strasznie smutny w tej scenie...może jeden z tych pierścieni należał do Aemma Arryn, pierwszej żony którą prawdziwie kochał i ze stratą której nadal nie może się pogodzić....?
Pierścień należał do Jego żony (matki Renyry)
Wydaje mi się, że w tym odcinku chcieli też pokazać "łatwopalność" partnerów.. zauważyłam, że w momencie gdy Daemon z żoną latali na smokach to gdy jej smok zionął ogniem, Daemon wleciał w ten ogień i pozostał nietknięty (jakby to jest oczywiste, bo jest Targaryenem no ale). Ona sama się spaliła pomimo Valeryanskiej krwi. Łatwopalny też oczywiście był partner Rhaenery 😅 tak mam wrażenie, że chcą w jakiś sposób pokazać, że należy połączyć dwie osoby, których ogień nie tyka i w ten sposób narodzi się dziecko z największym prawem do tronu? 🤔 Bo w momencie kiedy nadejdzie bitwa smoków to wszyscy pozostali się po prostu spalą 😁
Dla mnie szok, myślałem że to jakiś sen, aż dojechałem do końca żeby sprawdzić. I już chyba nigdy do początku nie wrócę, jak na tę chwilę dla mnie serial skończył się na 5 odcinku.
Buhuuuu, "bo mi aktorkę zmienili"...
Nie mogę zrozumieć, kto w końcu dziedziczy tę odporność na ogień? Demon wleciał w chmurę ognia i nic mu nie było.
Taragaryenowie są ciekawi przez smoki, włosy i odporność na ogień. Gdyby inne rody tak jak Starkowie hodowali wilki czy Lanisterowie lwy też byliby ciekawsi.
Starkowie mieli swoje wilkory ;) To był chyba taki rodzaj wilka,tylko dużo większy od zwykłego i wyróżniający się inteligencją.Już w pierwszym odcinku GOT przygarnęli szóstkę młodych.
Tak pamiętam🙂 Szkoda że nie wykorzystali potencjału tych zwierzaków. Zapamiętałam tylko wątek: kiedy Jon pogłaskał wilkora...😉
Targaryenowie nie są odporni na ogień, wyjątkiem była Daenerys
Zamiana aktorek to tragiczne nieporozumienie. Caly serial jest po prostu bez sensu. Co odcinek jest gorzej. Następnego juz chyba nie zniose.
Nie rozumiem po co ta zmiana aktorów. Gdyby wymienili wszystkich to ok. A tak to część wygląda zupełnie inaczej a taki Criston wygląda identycznie jak 10 lat wcześniej. Bez sensu
Kolejny książę blondyn w tym samym oknie. Tylko ten akurat zeskoczył na drugą stronę parapetu...
Faktycznie odcinek napakowany treścią, trzeba obejrzeć dwa razy żeby nie wypaść z fabuły ale przynajmniej nie na nudy :) moja subiektywna opinia jest taka że brakuje w tym serialu (jak na razie) czegoś tajemniczego jak nocny król w got. Wiecie, np jakieś wplatajace się w dialogi wzmianki że gdzieś tam czai się coś strasznego ale jeszcze nie wiadomo co. Bo jak narazie to taki klan w średniowieczu ze smokami :)
Jaki "Klan"...."Sukcesja"!
@@elvenoormg5919 Jest przepowiednia ze sztyletu o obecanym/ej księciu/księżniczce, ale wątpię, by ten wątek miał być należycie pociągnięty.
Mam prośbę: moglibyście banować tych wszystkich ludzi, którzy bez ostrzeżenia w komentarzach na podstawie książek piszą co będzie dalej w serialu? Naprawdę nic tak nie irytuje jak przy okazji dyskusji o trwających seriali jak te cholerne spoilery
Laena Velaryon, nie Leanora :)
#Zieloni
A ja chyba inny serial oglądałem bo u mnie Alicent kazała tuż po urodzeniu przynieść dziecko, a nie przychodzić z nim osobiście Rhaenyrze.
Jako że o ile panie znają bardzo dobrze swoje charaktery to można przypuszczać, że Alicent spodziewała się, że Renia uniesie się honorem i przyjdzie z dzieckiem sama
Mi było się trudno przestawić , na nowe aktorki i nie widzę żadnego podobieństwa ! Ogólnie dla mnie to był najgorszy odcinek ! za duży przeskok w latach i za dużo tych porodów!😒
Córka Velaryonów miała na imię "Laena", nie "Laenora". "Laenor" to był jej brat.
według mnie charaktery zupełnie się odmieniły, Renia stała się bardzo szorstka, wcześniej była subtelna i dosyć tajemnicza(?). Natomiast Alicent w poprzednim odcinku choć widocznie nie podobało jej się zachowanie Rhaenyry - wydaje mi się, że no poczuła się urażona kłamstwem przyjaciółki, teraz jest po prostu nieprzyjemna do oglądania, wredna i opryskliwa nawet. Leanor stał zawsze z boku teraz nagle się rozszalał, cały uśmiechnięty, wcześniej był bardziej zdystansowany.
więc echh nie mogę się przekonać tak szczerze
Ja na początku myślałam, że to Hunter Schafer gra Rhaenyre.
Poza tym nie rozumiem, dlaczego jej synowie mają czarne włosy, a nie białe jak Targaryenowie (bo wystarczyłoby, że nie są o ciemnej skórze, by wiadomo było, że to nie Lenor jest ich ojcem - dzieci Deamona są ciemnoskóre po matce, siostrze Lenora)
bo ciemne włosy są kolorem dominującym i skoro ojciec ma ciemne włosy a matka jasne to dzieci będą mieć ciemne
@@dariawrobel1516 to czemu dzieci Viserysa i Alicent mają jasne włosy, skoro matka ma ciemne włosy?
Skomplikowano sprawę (w filmie) czarną skórą rodu Velarionów. Gdyby chodziło o same włosy, pewnie podejrzenia nie miałyby tak wielkiej wagi.
@@dariawrobel1516 Ja mam kuzyna który jest bardzo jasnym blondynem.Jego ojciec to ciemny brunet a matka jest jasną blondynką.Mówię oczywiście o naturalnych kolorach włosów i rodzicach biologicznych.
@@stokrotka5874 lepiej mu tego nie mów... Ale chyba wiadomo
Czy tylko ja zauważyłem że w 52:51 pojawia się Melisandre (Red Witch)?
Przecież to nie ona
Leana a nie Leanora!!!
Ja to nie mogłam patrzeć na dorosłą wersje Reaniry, poprostu jest brzydka 😂😅 ładniejsza jest Alisent ale to wyłącznie moje własne zdanie. Ogólnie spoko odcinek . Dla mnie to nic dziwnego ze Renia ma dzieci z kim innym to było do przewidzenia od początku, ten najstarszy sen Egon chyba to niezły koleś haha robienie sobie dobrze w oknie a co xD no i ta matko co ona chce .. no i Deamon, szczerze mówić dla mnie najlepsza postać w tym odc. Mimo iż tak średnio chyba za tymi dziećmi jest a może tylko ja takie wrażenie mam ale najbardziej jak i większości było mi szkoda go jak biedna ta jego żona próbuje urodzić a on nic nie może z tym zrobić :( bo bardzo przykry odc..
Totalnie inny vibe tych aktorek :/ Jednak 10 lat robi robotę.
Ciulowe taki przeskok czasowy jest o 10lat w serialu ,to tak jakby oglądać grę o tron i skonczyc oglądać 2sezon i potem pominąć sezon 3,4,5 i zacząć oglądać 6sty ,smok Deamona to już wogole największa porażka ,nadal wygląda jak jakaś ważka ,razi w oczy mega😄i po drugie przecież targarienowie i ogólnie ,jeźdcy smoków, były odporni na ogień więc jakim cudem ta czarnulka została spalona??
Zarzut ze Daemon jest impotentem był idiotyczny. Przecież to jego syn ostatecznie wygra grę o tron.
Nie lubię zmian aktorów w serialach. Rozumiem, że jak aktor gra starego człowieka i są retrospekcje z jego życia i tam się wciela inny aktor odpowiedni do jego wieku to ok. Ale tu minęło 10 lat do diabła, jak ktoś ma 20 lat i potem 30 to aż ta się nie zmienia, co Innego jak ktoś ma 20-30 lat a potem ma 50-60 to już różnica jest. Odnośnie zmiany aktorek mi to się nie podobało.
Ehhh już miałem nadzieję że będzie to godna kontynuacja gry o tron, ale widzę że jednak sensu ani logiki w tej produkcji nie uświadczę. Kto wpadł na przeniesienie akcji o 10 lat w przód w żaden sposób nie pokazując tego widzowi na ekranie? Dwie aktorki zostały podmienione reszta nie, więc jedne postacie się zmieniły inne w ogóle nie. Ja rozumiem zabieg zmiany realiów czasowych, ale przecież historia młodej księżniczki miała tak kolosalny potencjał jako ciągłość, Ogólnie oglądałem wszystkie odcinki od początku i wygląda to tak jak by wypuścili 4 odcinki sezonu pierwszego później jeden odcinek sezonu 2 a później jeden odcinek sezonu 4... oglądając czuje się jak by się oglądało co któryś odcinek a nie po kolei... szkoda.
A ja zapytam, skąd ta piękna sukienka z filmiku, Kaju? 🥰😍
To niesamowite jak ludzie kibicują Targarienom... a jednocześnie wyśmiewają się z Alisend i Cola, kompletnie nie przyjmując motywacji tych bohaterów.
To niby film, ale interpretacja bohaterów dość dużo mówi o osobowości recenzenta...
Te skoki w czasie niszczą totalnie narracje i człowiek w ogóle nie może zaangażować się w los bohaterów. Nie ma komu kibicować, nie ma Arii, Fetora, Sansy czy Daenerys i Jona Snowa. Pojawiają się jakieś postacie i giną i człowiek tak patrzy…. Meh
Ktoś jeszcze ogląda na 1.75 ?
Czasami mysle ze mowisz to co ci kaza a nie to co czujesz a może to coś innego
Królowa ma za „przysługę” u Larysa dług o który, jak zapowiedział, się upomni i pewnie zechce zostać namiestnikiem, po tragicznie zmarłym ojcu… dopiero będzie się działo. Daemon pewnie „przytuli” się znowu do Rheanyry i będą blondaski :)
Czytałaś książkę czy tak sobie tylko spekulujesz? 🤔
@@stokrotka5874 nie czytałam, niestety. Pomyślałam, że może tak to się dalej zadzieje :)
Poza tym, to jest oczywiste, że między Renią a Damianem jest zbyt silna więź, by ot tak to porzucić :D
Za duży potencjał w obydwu postaciach, ale wiadomo że tego typu związki, zanim ze sobą będą, musza przejść przez swoje perypetie zanim ich bez reszty pokochamy :) Za to niezwykła postać szykuje się z Larysa. Nie żebym takie osoby lubiła szczególnie, ale on niezle namataczy i nie raz przewróci serial do góry nogami. Bez takich szumowin byłoby nudno :)
Spojler
...
.
.
.
.
.
.
Będą blondaski ;)
Odcinek najlepszy z dotychczasowych zaczęło się coś dziać… bynajmniej odcinek zaostrza apetyt na kolejne …nowe aktorki tez są ok 🤜🏻🤛🏻
Bynajmniej nie ma nic wspólnego z przynajmniej