Powiedzenia, których głupio używacie. Mówiąc Inaczej, odc. 114
HTML-код
- Опубликовано: 29 сен 2024
- W tym filmie omówiam kilka powiedzeń, które wywołują u mnie dreszcze. Czy słusznie?
Wszystko wyjaśniam. :)
___________________________________________________________________
Źródła, z których korzystałam:
1. sjp.pwn.pl:
sjp.pwn.pl/cie...
___________________________________________________________________
A tu moje inne profile:
Facebook (czasem wklejam tu zabawne posty):
► / mowiacinaczej
Instagram (mówią, że mam zabawne opisy)
► / mowiac.inaczej
Na Snapie już mnie nie ma, bo moje serce skradło InstaStories.
Przepraszam wszystkich, którzy woleli mnie tam oglądać. :(
I oczywiście pozdrawiam wszystkich czytających opisy! :*
-Mamo, nudzi mi się.
-To się rozbierz i ubrania pilnuj.
Magda Duleba Wow! Moja babcia tak mówiła 😂
Moja mama tak do mnie mówi [*]
To zdejmij sobie głowę i pobaw się oczami - stary suchar
CarolineDemon Tego nigdy nie słyszałam! Ale przypomniał mi się inny dialog:
- Nudzi mi się! Co ja mam robić?
- Pluć i łapać i po d**ie się drapać!
To ja znam w wersji dziadkowej: "Rozbierz się i łachów pilnuj" :D
Cóż za mądry odcinek! Przy okazji, piękna fryzura! :)
W języku niemieckim ponoć odpowiednikiem polskich dzieci i ryb jest powiedzenie "dzieci i klauni zawsze mówią prawdę"... I wszystko jasne. : ))
To nie jest powiedzenie, ale uważam, że ludzie zbyt często używają słów: "Będzie dobrze". Osoba, która przeżywa ciężkie chwile słysząc coś takiego wcale nie jest mniej smutna. Zazwyczaj mówią tak ludzie, którzy nie spotkali się z danym tematem i nie wiedzą, jak mają kogoś pocieszać. Zawsze takie gadanie "Wszystko będzie dobrze" jest po prostu zbyteczne.
Droga Paulo! "Jeżeli ktoś jest winny, to się tłumaczy" nie jest równoważne zdaniu "Jeśli ktoś się tłumaczy, to jest winny", lecz "Jeżeli ktoś się nie tłumaczy, to nie jest winny" (przy czym podkreślam, że "nie jest winny" nie równa się stwierdzeniu "jest niewinny"). W przypadku tłumaczenia się - sytuacja jest niejednoznaczna. Podobnie: "Jeśli czworokąt jest kwadratem, to ma wszystkie kąty proste", lecz już bynajmniej "Jeżeli czworokąt ma wszystkie kąty proste, to jest kwadratem" (nieprawda - prostokątem). Toż wynika przecież z praw logiki!
Zastanawia mnie, co sądzisz o sytuacji, która niedawno mnie spotkała. Dane było mi słyszeć, jak pewne osoby mówiły między sobą w formach "zrobiłoś", "byłom" itd., czyli z użyciem nijakich (potencjalnych) końcówek fleksyjnych - formy te pojawiły się m.in. w "Domu dziennym, domu nocnym" Olgi Tokarczuk (w pierwszym wydaniu tejże pozycji). Czy takie osoby mają prawo tak się wyrażać, czy też należy je obrażać za to, że śmią kalać język pretensjonalnością? Ostatnio koleżanka niemal żachnęła się na mnie za "naukowczynię" (rzeczownik ów nie odnosił się do niej, lecz do Margaret Mead). Ciekawie wyglądałby odcinek z Arleną Witt #ArlenaWitt i z #MadamePolyglot o przyimkach Spivaka oraz pochodnych w angielszczyźnie i niemiecczyźnie odpowiednio, lecz przepraszam, że w ogóle o tym napomykam, gdyż to zraża wiele osób i nie potrafią do tego podejść z naukową, beznamiętną analitycznością.
Nie pamiętam, kiedy ktoś obok mnie ostatnio użył któregoś z tych powiedzonek na serio. Najcześciej słyszę to w celach przyjaznej powiedzmy prowokacji, która owszem wywołuje poczucie niezręczności i chęc odcięcia się. Fajnie by było, jakbys rozkminiła, jak się przed takimi prowokacjami bronić, bo samo stwierdzenie, że to głupie i dlaczego jest to głupie mnie w pełni nie satysfakcjonuje.
Nie ma sensu się bronić, najlepiej ignorować.
Ale Ty tutaj ładnie wyglądasz! Dawno Cię nie oglądałem, ale łał! Super :)
Dzięki!
O matko oglądam cię pierwszy raz i już mi się podoba. z mojego punktu widzenia (13 latek) gdyby ktoś powiedział do mnie "Winny się tłumaczy" to bym pomyślał że jakiś dziwny 😂 a "inteligentni się nie nudzą" np dzisiaj kartkówkę napisaliśmy szybciej i nudziliśmy się czekając do końca lekcji :)
Mam jedno znienawidzone powiedzenie: "co mnie nie zabije, to mnie wzmocni". Osoba, która to wypowiada nie ma pojęcia czym jest trauma i jak się ją przechodzi. Problem w tym, że ludzie podchodzą bezrefleksyjnie do rzeczywistości i innych, w taki też bezmyślny sposób stosują powiedzenia.
Ja się nudziłam, jak czegoś nie rozumiałam, nie bałam :) Dzieci są mądrzejsze niż dorośli myślą :) Pozdrawiam serdecznie :)
Słyszałem też wersję "tylko nudni ludzie się nudzą". Obie widzę jako powtarzaną bzdurę. Współczesna psychologia (mimo jej licznych wad) mówi nam raczej, że tendencja do znużenia powtarzalnymi bodźcami oraz ich brakiem jest cechą mózgów wysoce aktywnych, które zwyczajnie uzależniają się od dostarczania sobie licznych bodźców. Ludzie zaś o mózgach mało aktywnych, nie zauważający na codzień tak dużej liczby korelacji, odczuwają nudę rzadziej, bo jest to dla nich stan wyjściowy. O reszcie się nie wypowiem. Miałem kiedyś fajną małą książeczkę zwaną "przysłowia mądrością narodów", ktora dotyczyła raczej powiedzeń, a zawierała listę przysłów i powiedzeń sąsiadujących państw europejskich które wzajemnie sobie przeczyły. Wiedza wiekowa jest cenna, ale tylko z uwzględnieniem współczesnej perspektywy. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję twórczyni za treści. Ładna buzia i przyjazna osobowość też są atutem.
Dzieci nienarodzone też mają głos. Ale inni muszą to prawo do głosu zapewnić i bronić go.
"Jak kocha to poczeka" z seksem do ślubu, czyli nie pozwoli (siebie i drugiej osoby) splugawić.
Nieustannie frustruje mnie niepoprawne używanie powiedzenia/cytatu: "Polacy nie gęsi, iż swój język mają", oraz nagminnie powtarzane w środkach masowego przekazu stwierdzenie "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". Odnoszę wrażenie, iż ktoś coś usłyszał i teraz bezmyślnie to powtarza, nie badając etymologii danego powiedzenia. Nie jestem znawcą językowym, popełniam mnóstwo błędów, ale te dwa przypadki sprawiają, że szlag mnie jasny trafia ;)
Winny się tłumaczy:
Dziewczyna do chłopaka: Co to za plotka chodzi, że Ty Magdę podrywałeś?
Chłopak: Jaką Magdę? Żadnej Magdy nie znam! Magda? Jaka Magda? Nigdy jej na oczy nie widziałem. Ale w ogóle o jaką Magdę Ci chodzi? O tą z naszej klasy? A no faktycznie, jest u nas Magda w klasie. Nieeee... no pytała czy mam zadanie domowe zrobione z Historii o Bitwie pod Grunwaldem. Nie... no co Ty ja bym ją podrywał na zadanie z historii? W życiu, przecież ja nawet historii nie lubię. Magda.. przecież ja z nią w życiu dwa słowa zamieniłem. A, że wczoraj z nią rozmawiałem? Nieee, tam, powiedziałem, że jej, że nie mam zadania z historii. Noo ona mnie gnębi o te zadanie z historii. No, trzymałem ją akurat w takiej pozycji bo zachwiała się jak podnosiła zeszyt z podłogi kiedy jej upadł. Jak bym jej nie tzymał to by upadła. Nie, no ktoś Ci wmówił, że się całowaliśmy. Nie, bo obok stała nauczycielka z historii i jej mówiłem na ucho odpowiedź z testu z historii bo jej nie było na ostatnim teście. Nooo...
Bardzo dobry i pożyteczny odcinek. Czy mogłabyś wziáć na tapet "z tyłu głowy"? Nie do końca wiem, co tak naprawdè oznacza.
,,Winny się tłumaczy'' weszło na wyższy level, bo teraz zamieniane jest na ,,nie sraj się''. I jak na to odpowiedzieć?
Ja jescze nienawidzę ,, cel uświęca środki". Przecież to jest bez sensu. Np. chcę kupić komuś super prezent na święta, więc ukradnę 0,5 miliona z banku. To powiedzenie mnie tak irytuje!!
A ja nie znoszę czegoś takiego:
A: Kupiłam taki obraz. Jak wam się podoba?
B: Piękny.
C: Taki sobie.
A: O GUSTACH SIĘ NIE DYSKUTUJE. JAK SIĘ NIE PODOBA, TO NIE KOMENTUJ.
:D
Mnie takie zachowanie denerwuje, gdy pojawia się odpowiedź „jak ci się nie podobało, to trzeba było nie czytać, słuchać, oglądać itp.”, szczególnie gdy np. dani autorzy są ogólnie w moim guście, ale jedno ich dzieło nie spodobało mi się. A skąd mam wiedzieć, czy mi się coś podoba, czy też nie zanim właśnie takiej książki nie przeczytam, czy filmu nie obejrzę.
@@ScarfmonsterWR Tak i nie. Są sytuacje, kiedy ludzie oglądają coś tylko po to, aby później krytykować - wydaje mi się, że tego typu teksty bywają reakcją na takie negatywne zachowania.
Olga T Jak ja słyszę takie dialogi to też mi ręce opadają -,-
Właśnie dobrze muwisz Olga T
Przeciez o gustach sie nie dyskutuje bo kazdy ma inny wlasny. To jest z laciny.
Na stwierdzenie: "winny się tłumaczy", zawsze miałem jedną odpowiedź: "każdy oskarżony ma prawo do obrony". Tym bardziej, że obowiązuje przecież zasada domniemania niewinności.
Dobre, dobre! :D
Pan prawnik?
widac ze mysli= nie jest debilem hah.
Tu chyba chodzi bardziej o to, że ktoś się tłumaczy, zanim jeszcze ktokolwiek go oskarży, jakby uprzedzając atak, którego się spodziewa.
nie.
"Nie ma sensu gadać bez sensu, bo na świecie jest za dużo rzeczy bez sensu, żeby jeszcze gadanie dorzucać", toż to piękne zdanie
O, dziękuję! :)
Zgadzam się!
I jest w nim powtórzenie 😁 bez sensu jest dawać dwa razy bez sensu xd
A nawet 3 😅
Przecież są takie piękne synonimy ~ apsurdalnie, bez celu, na próżno, na darmo 😅😅
O tak, nienawidzę ,,winny się tłumaczy". Szczególnie, że jestem osobą, która potrafi zestresować się z byle powodu i zwykle po prostu potrzebuję się wytłumaczyć w najróżniejszych sytuacjach. Będąc oskarżany o coś, czego nie zrobiłem (choćby to miała być głupota), nigdy nie zareaguję spokojem, więc jak słyszę coś takiego, to szlag mnie trafia.
Mam tak samo
Jest bardzo prosta riposta:
"Czyli niewinny powinien się przyznać?"
@@lucjanmalinowski5641 złoto! Będę stosować
Z "winny sie tłumaczy" jest związane (równie denerwujące) powiedzenie,że "prawda obroni się sama". To znaczy,z e nie można nic powiedzieć,tylko czekać cierpliwie aż np. jakaś sytuacja sama sie wyjaśni? Trochę jak w tych amerykańskich filamch jak policja kogoś aresztuje to mówią taką "formułę": "Masz prawo zachowac milczenie,a wszystko co powiesz,może zostać wykorzystane przeciwko Tobie". W ten sposób zamyka się oskarżonemu przysłowiową "gębe" i nie daje żadnego prawa do obrony. To samo z dziećmi,jesli nie daje im się prawa do wyrażania własnej opini, zaczynają żyć w przekonaniu,że są nieważne a ich zdanie nie ma znaczenia;( Później takie dzieci zazwyczaj wyrastają na osoby ciche,wycofane i niepewne siebie. Trudno wtedy o asertwyność,hehe (wiem,bo sama tego doświadczyłam,jak w dzieciństwie często słyszałam,zwłaszcza od babci,że "dzieci i ryby głosu nie mają"). Teraz trudno mi coś wyrazić,bo boję się odezwać w towarzystwie,przez co ludzie mają mnie za głupią;( Pewnie myślą :"jak ona tak nic mówi,to widocznie nie ma nic mądrego do powiedzenia" i mają mnie za niezbyt inteligentną,delikatnie rzecz ujmując;)
@@lucjanmalinowski5641 "Winny się tłumaczy" .... "Tłumaczy się oskarżany, niewinny też..."
Mnie denerwuje powiedzenie "ciekawość to pierwszy stopień do piekła" z jednej strony w pełni rozumiem chęć zwrócenia uwagi zbyt wścibskim osobom, ale nadużycie tego powiedzenia może prowadzić do "zabijania" naturalnej ciekawości i chęci poznania świata, szczególnie u dzieci
Mogę się założyć, że to powiedzenie zostało wymyślone na potrzeby religii, aby wierni nie zastanawiali się nad tym, co jest im wpajane.
@@natalia.romanowicz Nie zgadzam się z Pani twierdzeniem. Ciekawość w rzeczach zbędnych jest niepotrzebnym narażaniem się na pokusy prowadzące do grzechu a nie bezkrytycznym przyjmowaniem każdej wiedzy. To Kościół szanowna pani rozwinął naukę bo opierał się na rozumie / filozofia/. Polecam o. Woronieckiego a dla bardziej zaawansowanych świętego Tomasza z Akwinu.
Brakuje mi tutaj jeszcze: "Nadzieja matką głupich" poza tym to wszystkie są :)
Ale głupio nie mieć matki
... a każda matka kocha swoje dzieci:)
Za mało nadziei, za dużo głupich.
"W rzeczywistości nadzieja jest najgorszym złem, bo utrzymuje człowieka w cierpieniu" F. Nietzsche
@@nemerer3054 ,,Nadzieja, wbrew ogólnemu, jest równoznaczna z rezygnacją. A żyć to znaczy nie rezygnować."
~Albert Camus
Podoba mi się ten kierunek: odcinek gdzieś między "Mówiąc..." a "Myśląc inaczej" :) Zgadzam się ze wszystkim!
Cieszę się! :)
„Wyjątek potwierdza regułę” - jak to słyszę to aż mnie nosi :) Jeszcze nigdy nie spotkałem się z poprawnym użyciem tego stwierdzenia.
“Wszystkie 9 z moich 10 inwestycji były wielkim sukcesem. No, jedna się nie udała, ale to wyjątek potwierdzający regułę.” Co Ty na to?
To wyjątek potwierdza istnienie reguły - wstęp tylko dla personelu = wyjatek, który potwierdza istnienie zakazu wstępu 💁
Może powinno się mówić podkreślający regułę?... Temat dla Pauliny :)
Przykład: entuzjasta jakiejś marki samochodowej przekonuje że to świetne auta - bo powszechnie wiadomo, że są nowoczesne, oszczędne, bezawaryjne - same plusy! Mdło się robi od słuchania pozytywnych komentarzy. :) Załóżmy, ze z tą opinią ciężko dyskutować, bo uchodzi za normę dla tej marki.
I nagle ktoś, kto nie lubi tej marki i usłyszał, jak znajomy szwagra mówił, że czytał w Internecie, że jeden z tych samochodów się popsuł i nie umieli go naprawić, głośno o tym przypadku mówi - próbując zanegować w ten sposób tę powszechną opinię w oparciu o jeden przypadek.
Celem takiej uwagi jest wyłącznie "wbicie szpili", bo (załóżmy) i tak powszechnie wiadomo, że te samochody uchodzą za bezawaryjne.
I to jest właśnie ten przypadek, gdy wyjątek podkreśla regułę.
Gdyby było powszechnie wiadomo, że te auta to tak naprawdę "gnioty" i rzadko opuszają serwis, nie byłoby sensu używać argumentu, że " a ja słyszałem"... itd.
I właśnie ta rzadkość występowania (wyjątkowość) tej informacji sprawia , że ta "perełka informacyjna" jest tak drogocenna dla przeciwnika dominującej opinii. To zaś, z jaką chęcią, pasją i zaangażowaniem zwolennik tezy przeciwnej rzuca się na taki wyjątek pokazuje tym bardziej, że co do zasady ciężko taki zarzut postawić.
Bo bez reguły nie byłoby wyjątku.
Co prawda nie jestem mataematycznym orłem, ale coś mi swita, że fraza: "wyjątek potwierdza regułę" jest twierdzeniem matematycznym lub fizycznym, odnoszącym się do jakichś fizycznych, bądź matematycznych prawideł. Dlatego raczej pozostanie w tej formie, aczkolwiek oczywiście należy baczyć, by nie używać go nazbyt często.
Bardzo dobre przemyślenia. 👌❤
Cieszę się, że poruszyłaś ten temat. Mało mówi się o relacji między językiem a człowiekiem/społeczeństwem, zupełnie jakby to były dwa oddzielne i nie mające związku byty.
Fajny odcinek :)
Jest taki temat na TEDzie o związku języka z naszą osobowością i wpływie na społeczeństwo. Bardzo polecam ale chyba po angielsku
Najgłupsze stwierdzenie? "Prawda zawsze leży po środku" - czyli gloryfikacja kłamców i tępnienie prawdomównych
Tak, bo czasem rację ma jedna strona, więc uśrednianie jest bez sensu.
O tak! I jeszcze: "Wina zawsze leży po obu stronach". No nie, cholera, NIE zawsze :/
Mój typ: co Cię nie zabije, to Cię wzmocni.
Swoją drogą polecam skecz Darwina "Pogromcy przysłów"
Chodzi o to że każdy trochę kłamie i siebie wybiela.
Chociażby dlatego kłamie bo nasze wspomnienia są przekłamane i ta samą sytuację dwie strony opowiedzą inaczej
Wina leży po obu stronach - żony i teściowej. ;)
Pięknie mówiłaś o tych dzieciach
Mary Brown ... tanie chwyty ;)
Goły nadzieje umiera ostatnia
Mateusz Otto niestety świat wraz z postępem technologicznym staje się coraz głupszy... najlepszym przykładem jest prowadząca tego kanału, z przykrością piszę to jako przedstawiciel młodego pokolenia :/
A mnie się nie podobało. Oczywiście nie można nadużywać, oczywiście że dziecko czuje się dotknięte gdy mu się mówi że nie ma NIC do gadania, ale dziecko nie ponosi odpowiedzialności za to co robi, więc jak może decydować PRZECIW temu który tę odpowiedzialność ponosi? Owszem opiekun bierze pd uwagę zdanie dziecka ale DECYDUJE SAM bo on ponosi za decyzje odpowiedzialność.
Brakuje najważniejszego!! "Mierz siły na zamiary"- w 99% sytuacji gdy to słyszałam było to powiedziane w sensie "zobacz ile masz sił, czy aby na pewno starczy na ten cel? Pewnie nie" - A przecież w całości to przysłowie to cytat Mickiewicza brzmiący: "Mierz siły na zamiary, nie zamiar podług sił!"- czyli "zbierz tyle sił by starczyło na cel który już Wybrales" ! Pozdrawiam! :)
Ale to jest innego rodzaju kłopot. Tu źle interpretujemy te słowa, bo brakuje nam szkolnej wiedzy. O tym jeszcze nagram. :)
Tak! To jest też mój „ulubiony” błąd! Ale faktycznie ten odcinek jest o trochę innych przeinaczeniach , raczej dotyczące mylnego czy krzywdzącego wydźwięku pewnych sformułowań. Pozdrawiam miłośników polszczyzny i Pauliny 👌😘
Z jakiego dzieła to cytat?
Dzieki za napisanie tego, nie mialam o tym pojecia :)
„Pieśń filaretów” przecie...
„Cyrkla, wagi i miary
Do martwych użyj brył;
Mierz siłę na zamiary,
Nie zamiar podług sił.”
Ech młodzieży.... 😉
Większość powiedzeń/przysłów to są "ludowe mądrości" oparte na stereotypach i prawie zawsze występują w nich błędy logiczne. Weźcie jakiekolwiek i przeanalizujcie uważnie.
Czasem jest w nich trochę mądrości ale masz rację
Paulinson, nie za mało tych poduszek? :P
Za mało. Chcę więcej!
Mój faworyt to "o gustach się nie dyskutuje". Coś mnie trafia jak ktoś ucina dyskusję tym powiedzonkiem. O czym dyskutować jak nie o gustach? Właśnie na tym polega dyskusja, na dzieleniu się różnymi poglądami, gustami właśnie.
Gusta to nie poglady
@@Czejenesku Racja powinnam raczej powiedzieć "preferencje", albo coś w tym stylu. Ale jakby tego nie nazwać to i tak się o tym dyskutuje.
Czasem jeden z drugim się kłóci, że jeden jest głupi bo lubi coś tam, a drugi lubi co innego i nie potrafi tego uargumentować. Każdy lubi co innego i nie powinno się tego podważać.
O to, to - zajmuję się Bollywoodem, trochę filmów widziałam, trochę o nich pisałam, trochę miałam prelekcji i wykładów, ale za każdym razem kiedy któryś skrytykuję, słyszę, że nie mam do tego prawa, bo to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje. Otóż krytyk ma prawo krytykować i nie zawsze ślepo kochać Shah Rukha Khana, zwłaszcza że w swojej wypowiedzi często przytacza argumenty popierające przedstawione tezy.
"Obecnie" się dzieci ogranicza? Jakkolwiek z tym jest źle, o tyle jest i tak lepiej niż kiedykolwiek.
W czasach, kiedy to przysłowie było prawdopodobnie używane (nawet późno zakładając ten XIX wiek), to dzieci nie miały ŻADNYCH PRAW człowieka i wtedy to przysłowie idealnie pasowało dosłownie.
Tak, wiem, że na koniec wybrzmiało, że dziś to przysłowie nie ma zastosowania, ale tak chciałem się odnieść tylko do wcześniejszych słów ;)
Jakub Adamczyk dokładnie! I to w dzisiejszych czasach, nauczyciel w przedszkolu musi bronić się! Dosłownie! Przed oskarżeniami i kłamstewkami 3-6 latka i to jemu się wierzy we wszystko. Obłęd jakiś...
Bo rozsądek jest w tym wszystkich ważny. Nie można przegiąć w drugą stronę i pozostawić dzieci bez opieki, bo przecież mogą decydować o wszystkim same. Nie mogą. Dzieci potrzebują rodzica, by się nimi opiekował, by im pomagał, również przez ustalanie granic. Ale między bezstresowym wychowaniem, a wychowaniem pod tytułem "dzieci i ryby głosu nie mają" jest dużo miejsca. I właśnie to miejsce trzeba zagospodarować.
To nie jest proste, ale życie rodzica w ogóle nie jest proste...
„Winny się tłumaczy” ja zawsze odpowiadam „tłumaczy się ten który ma argumenty” ☝🏻 skutecznie zamyka buzie to zdanie 😂
Gdy zobaczyłam ciebie w moim podręczniku od polskiego, to aż mi się w sercu ciepło zrobiło ❤️
❤️❤️❤️
A w której klasie jesteś?
.
.
Gdzie?! Muszę go znaleźć!
Uwielbiam Twoje Strasburgery (słowotwórstwo poziom - internet)
"Tłumaczy się winny" to powiedzenie używane przede wszystkim przez osoby wredne i złośliwe, które lubią komuś coś wmawiać. Przynajmniej ja tak to odbieram
Ja bym chętnie zrozumiał powiedzenie "sam jak palec", bo jak to ktoś kiedyś powiedział "Kto to wymyślił? Jakiś zezowaty drwal?"
Kiedyś palcem nie był każdy palec, a jedynie kciuk. A ten wyraźnie różni się od innych palców.
Z kolei na pozostałe palce mówiło się "parsty" (i stąd też "naparstek")
Bardzo dobrze rozumiesz dzieci. Spokojnie już możesz je mieć! Pamiętasz jak to jest być dzieckiem a to jest najwazniejsze
“Bol uszlachetnia” - jak dla mnie, to najgorsze z wszystkich powiedzen. Swietne przyklady i dobry odcinek, ktory mozna by wrzucic do kategorii komunikacji. Oby wiecej takich. Pozdrawiam.
A ja nienawidzę "co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie". Moim zdaniem to jest okropnie krzywdzące. ☹️
Ale pięknie wyglądałaś w tym odcinku.
"Winny się tłumaczy", a jak się nie tłumaczysz to powiedzą, że "Nie tłumaczysz się, bo nie masz nic na swoją obronę"...
Ja bym do "winny sie tłumaczy" dodał "milczenie jest zgodą". To dwa powiedzenia które wzbudzają we mnie straszną irytację.
Zgodą?
A nie złotem ? :)
Nie, chodzi o to ze "zgodą".
To ze "złotem" też bywa irytujące ale nie tak jak to ze "zgodą".
Tak, są dwie wersje.
funfact: Japońska wersja "milczenie jest złotem" - "Iwanu ga hana" tłumaczyć można bardziej jako "milczenie jest kwiatem".
Nie słyszałam tej wersji i bardziej pokusiłabym się o to, że to błąd wynikający ze zmiany właśnie powiedzenia "milczenie jest złotem". Natomiast istnieje inne powiedzenie na sytuację, którą opisujesz : "Brak reakcji oznacza zgodę".
Oooooj ale to, że "milczenie jest zgodą" to akurat szczera prawda.
Zbyt często widzę to zjawisko w mojej klasie, kiedy przykładowo na środek wychodzi skarbnik i oznajmia, że cena za szkolną wycieczkę zostaje podwyższona, ale nie ma się co przejmować - w końcu mamy fundusze zbierane co miesiąc. Pytanie brzmi: co na to ci, którzy na wycieczkę nie jadą? Czy można zabrać, powiedzmy, 400zł? Dziesięć z trzydziestu osób przeklina w duchu, ale siedzą cicho, bo co pomyślą inni? Pewnie zlinczują i zamkną pysk siłą temu, kto się odezwie. Więc milczą. Skarbnik kiwa głową: "A więc zaczerpniemy z funduszy klasowych".
Błahy przykład, ale wystarcza
Kto milczy, ten się zgadza.
I nie ma uczucia cudowniejszego,
Kiedy zrymuje ci się coś mądrego!
Kurde, czuję, że rymuję hahaha xD
Twój film powinien być pokazywany w szkolach. Ba! Myślę, że takiego uświadmienia potrzebuje większość polskiego społeczeństwa. Zgadzam się z Twoimi przemyśleniami i podzielam Twoją frustrację. Świetny materiał :)
W szkołach, ale również (a może przede wszystkim) na spotkaniach z rodzicami.
Ja pierwszy raz oglądałem ''Mówiąc Inaczej'' właśnie na lekcji języka polskiego kilka lat temu w gimnazjum
Najpierw jako szkolenie dla nauczycieli. Potem dla rodziców a na końcu dla młodzieży...
Moim zdaniem niektóre (nieliczne) dzieci są o wiele mądrzejsze od większości ludzi dorosłych.
Prawda.
niektóre (nieliczne)
Z skrajnosci w skrajnosc „od wiekszosci ludzi doroslych”.
"winny się tłumaczy" typowe powiedzonko Karyny
-Dlaczego mówisz do siebie?
-Lubię rozmawiać z kimś inteligentnym.
Prawie jak Myśląc Inaczej 😍😍😍
Trochę Myśląc, to prawda. :)
Jak "Myśląc inaczej", tylko takie lepsze, bo z sucharem! xD
Ja dwa razy przewijałam, żeby sprawdzić, czy to nie Myśląc inaczej. Fajnie znać Twoje zdanie co do tych powiedzeń i ich używania, ale w porównaniu do początków kanału to są treści dużo mniej wartościowe merytorycznie. Tak czy inaczej, posłuchać można.
Do języka można podchodzić na różne sposoby. Po raz pierwszy podeszłam nieco inaczej, co wiele osób wspaniale odebrało. Wnioskuję więc, że ten materiał był potrzebny, nawet jeśli nie dotyczy klasycznych błędów językowych.
Kiedy ja mówiłam, że się nudzę, babcia mówiła "rozbierz się i pilnuj swoich ubrań". xDD
Ja słyszałam, że mam pluć i łapać. W sumie obie koncepcje są dość ciekawe, mogłyby zabić nudę w jakiejś alternatywnej rzeczywistości :D
Dzisiaj babcia miała by sprawę o molestowanie nieletniej.
Paulina, mnie też ogromnie irytuje powiedzenie "Winny się tłumaczy" (lub odwrotnie: "Niewinny się nie tłumaczy") i nawet spytałem kiedyś specjalistkę od negocjacji, jak na coś takiego odpowiedzieć, żeby wyjść z twarzą, tzn. nie czuć się zgaszonym. Rozwiązanie jest całkiem proste: "Nie tłumaczę się, ale ponieważ cię szanuję, chciałbym wyjaśnić zaistniałą sytuację". Odpowiadając w ten sposób, nie dajesz się sprowokować, za to pokazujesz opanowanie, pewność siebie i kulturę osobistą, dzięki czemu zyskujesz przewagę w dyskusji :)
Piękne!
- Winny się tłumaczy !
- Chuje, muje, dzikie węże !
- ... ?
I wszyscy wytłumaczeni
No w sumie to powiedzenia mają taką wartość merytoryczną jak dowód anegdotyczny, a więc nie powinny przesądzać w jakiejkolwiek sprawie, tym bardziej, że tak jak to było widać na filmie można użyć dowolnego przysłowia w dowolnym kontekście i podciągnąć je pod swoje zdanie, a ktoś może użyć zupełnie odwrotnego i merytoryczność dyskusji uzyskuje wtedy wartość zerową. Na przykład: "Winny się tłumaczy" "Nikt nie jest bez winy" XD
Najgorsze to ,,nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki'
Ktore zamiast motywowania do dzialania powoduje ze ludzie nie robia czegos 2 raz bo zle rozumieją przekaz tego powiedzenia
"nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki" - a właściwie - "nie da się wejść 2 razy do tej samej rzeki" - to z filozofii Heraklita; obrazuje zmienność i dynamizm rzeczywistości - tzn. że jeśli wejdziesz po raz drugi w tym samym miejscu do rzeki, to już jest inna rzeka bo woda w tym miejscu jest zupełnie inna. Innymi słowy "wszystko płynie", zmienia się nieustannie. Powiedzenie to jest zapoznane i spłycone jak wiele innych i teraz oznacza - nie warto próbować po raz drugi - głupota jakaś.
Tak super się ciebie słucha o boże
Ja czasem używam, ale tylko w żartobliwy sposob, osoby którymi się otaczam, wiedzą, że to żart. I oczywiście jestem osobą, która w swoich wypowiedziach jest bardzo sarkastyczna, co w nowym towarzystwie ułatwia sprawę 🤗
U mnie od zawsze było:
-mamo nudzę się
-to się idź pouczyć
XDDD
I w związku z tym nigdy tego nie wypowiadam przy rodzicach.
"Nie ma sensu gadać bez sensu, bo na świecie jest za dużo rzeczy bez sensu żeby gadać bez sensu"
~Paulina 2018
Moje ulubione: ,,Kończ waść, wstydu oszczędź” oraz słowo ,,przysłowiowy”. ,,Przysłowiowy” nie ma sensu, gdy odnosi się do czegoś, co nie ma związku z żadnym przysłowiem, a gdy odnosi się do przysłowia, wtedy to słowo nie jest potrzebne...
Oglądam Cię już od pewnego czasu i wszystkie Twoje filmiki zawsze mnie zaciekawiają. Natomiast ten trafił prosto do mojego serduszka!
Ojej, ale super! Dziękuję! Bardzo się cieszę. :)
Kiedy raz usłyszałem "winny się tłumaczy", odpowiedziałem: "Chyba Cię pop***liło" i oskarżyłem osobnika... o (fałszywie) coś. A minutę później sam powiedziałem "winny się tłumaczy" :) Wiem, to było chamskie - ale czasami inaczej się nie da.
Bek
"Winny się tłumaczy" to współczesne liberum veto xD
"Tylko winny się tłumaczy" to jedno z najgłupszych stwierdzeń, jakie mi przychodzą do głowy. No pewnie, bo niewinny milczy, gdy jest posądzany o coś, wcale nie ma ochoty wyjaśniać, że to nieprawda. Właśnie w taki milczący, spokojny sposób pozwoli się skazać.:,-)
Ogólnie ja nie używam powiedzeń (i nie chodzi o to, że wielu nie znam)., Według mnie przysłowia tworzą głupie schematy. ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE
Racja, ale i tak używam 😅
@@hex4454 Nie usuwaj, każdy ma swoje poglądy i może je prezentować. Szacun...
"Dziękujemy, zapraszamy za kraty" - rozwaliłaś system ;)
"Zapraszam za kratki"......ha ha....😂
Pozdrawiam moją panią polonistke
Ja: Inteligentni się nie nudzą
Tata: Nie do końca, bo głupi to się nawet palcami pobawi.
9:15 "nie ma sensu gadać bez sensu, bo na świecie jest za dużo rzeczy bez sensu, żeby jeszcze gadanie dorzucać"
Made my day
Do tego dodałbym jeszcze przeinaczanie. Np: "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" w kontekście "nie ma sensu wracać do byłego partnera", kiedy powiedzenie mówi "Nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki", co znaczyłoby, że powrót do niego byłby już zupełnie innym związkiem.
Głos o rzeczach oczywistych, ale głos potrzebny
Mam inne zdanie w kwestii tego, że niby winny się tłumaczy. Człowiek oskarżony o coś bez względu na to czy jest winny czy nie, czuje się zagrożony i mimo wszystko się stresuje. Ja jak jestem winna to się właśnie nie tłumaczę, bo jestem więc nie ma po co. Gdy jestem nie winna moje ego zostaje naruszone fałszywymi oskarżeniami i wtedy zaczynam się tłumaczyć, by je uchronić przed degradacją.
Pozdrawiam panią Grzmiel
Bez stawiania kropek, to chyba na pałę licz.
I dostałeś? :D
Pamiętam, że "winny się tłumaczy", kiedyś ad hoc zripostowałem: "a niewinny ma się przyznać!?". Wybuch gromkiego śmiechu zamknął dyskusję.
Ostatnio byłam w kinie i przed filmem puścili Pani filmy i mówili, że w prosty i ciekawy sposób uczy Pani języka polskiego. Bardzo ucieszyłem się, że mówią o osobie, którą subskrybuję
❤️❤️❤️
Z odbieraniem głosu dzieciom w zupełności się zgadzam... Jeśli chodzi o nudę, sama mówiłam, że inteligentni ludzie się nie nudzą, aż do czasu gdy sama się znudziłam... Teraz uważam, że inteligentni także się nudzą - czymś, co przestało sprawiać im frajdę ;-)
Wymieniłaś kilka ciekawych przykładów. Zwłaszcza zgadzam się z pierwszymi dwoma, są nadużywane na niewyobrażalną skalę. Pominęłaś natomiast jedno powiedzonko, które jest flagowym przykładem tego typu sformułowań. Chodzi mianowicie o "Prawo jest po to, żeby je łamać", które w absolutnie żadnym kontekście nie ma sensu i jest usprawiedliwieniem dla złego postępowania.
Co do "Głodnemu chleb na myśli" to nigdy nie spotkałem się z tym powiedzeniem w innej formie niż kośliwo-ironicznej, czy po prostu żartobliwej. Z moich doświadczeń to jest bardziej mem, lub żart niskich lotów aniżeli coś, czego nadużywaniem powinniśmy się poważnie przejmować.
PS: Dawaj na Fame MMA 3
Oooooo, masz rację! Zupełnie o tym zapomniałam... Ale zawsze mogę nagrać drugą część.
Uwielbiam ci Paulino! Bardzo mi pomogasz w nauce języka polskiego! Jesteś zbyt pozytywna i znasz bardzo dobrze to co robisz. Przepraszam za błędy... Tylko się uczę języka!))) Dzięki wielkie!)))
To mój pierwszy filmik po polsku!
Proszę zobaczyć! Z góry dziękuję!
ruclips.net/video/yYt6ce9soO8/видео.html
Ten moment, gdy mimo wielkiej pokusy kliknięcia "pomiń reklamę", ze względu na sympatię i szacunek do Twórcy, uznajesz, że warto poczekać :). Dzięki za odcinek.
Ten moment kiedy od 5 lat nie pamiętasz, że na YT są reklamy. Za to jak kupujesz nowego kompa i wchodzisz do przeglądarki jeszcze bez adblocka, doznajesz szoku i oczopląsu
@@agnieszka9592 Ale na telefonie nie ma AdBlocka w aplikacji.🙄
Wlaśnie ze względu na to nie ruszam YT na telefonie. No i że nie można zminimalizować apki ani zablokować telefonu, słuchając muzyki :/ Ktoś, kto da możliwość blokowania telefonu z włączonym YT a do tego doda jeszcze wtyczkę adblocka powinien chyba dostac nobla
@@agnieszka9592 Czekam na tego geniusza...
Dla słuchania muzyki polecam zapisać ze 200-300 utworów w pamięci telefonu - jest bez reklam, można zablokować telefon i nie trzeba spotisraja :P Co się stało ze starymi dobrymi metodami, teraz do wszystkiego potrzeba apek? I Agnieszka: Ja bym non stop zapominała wyłączać adblocka i ublocka, bo po latach są dla mnie integralną częścią przeglądarki. Ileś godzin dziennie siedzenia na stronach zasranych reklamami? Nerwica murowana
Święta racja bardzo mądre wywody. Dzieci powinny być reprezentowane w parlamencie, koniec zamykania ust dzieciom, pięciolatki na barykady. :) A co z prawami tych ryb, dlaczego one nie mają coś powiedzieć! A q..wa ZŁOTA RYBKA to co.. ma językiem migowym machać! Przepraszam poniosło mnie, ale czy te ryby już dość się nie wycierpiały ? Takie Karpie..., wszyscy radośni na święta a one w łeb, miedzy oczy pałką! I jeszcze zabiera im się głos! Czy to jest sprawiedliwe i ma sens? Albo : "Co wolno wojewodzie to nie tobie mały smrodzie" !?, gdzie tu jest równouprawnienie.., ah kończę na tym bo mnie ta niesprawiedliwość irytuje.
mądre słowa pokatze to rodzicom 😍
Jeju, mam nadzieję, że jak najwięcej osób obejrzy ten film. Świetnie przekazany temat, oby twoje rady zostały wdrożone w życie niektórych, bo podczas prowadzenia konwersacji takie "winny się tłumaczy", faktycznie zamyka temat, a my się gotujemy w środku xd
brakuje mi jeszcze: "głupiemu się ustępuje" przecież to najprostsza droga do tego, żeby dawać ludziom przyzwolenie na głupie zachowania, skoro nie ponoszą za nie konsekwencji.
Jesteś najlepsza! Jak już coś Mikuła powie, to mądrze! 😃
Dzieci wbrew pozorom mogą więcej nauczyć dorosłych niż oni samych siebie.
Sama pamiętam, że gdy miałam kilkanaście lat, moja rehabilitantka wręcz zabraniała mi się wypowiadać, bo uważała mnie za niedojrzałą do rozmowy. Podczas gdy ja chciałam włączyć się w dyskusję. To bardzo krzywdzące, bo jak takie lekceważone osoby mają potem mieć odwagę wyrażać publicznie swoje zdanie?
Z drugiej strony może twoja rehabilitantka i inni dorośli, którzy czasem bądź nawet notorycznie zabraniali dzieciom wtrącać się w dyskusję mieli już kiedyś sporo przypadków gdy dzieciaki wtrącali swoje nic nie warte trzy grosze w dość ważną i poważną rozmowę, psując tym nastroje rozmówców albo kompletnie wybijając ich z rytmu i rujnując całą dysputę? Nie uważam, że trzymanie dzieciaka za mordę przy każdej okazji to rzecz dobra, ale czasem należy spojrzeć na problem z szerszej perspektywy i wtedy łatwo można zauważyć, że z niektórymi dzieciakami nie warto w ogóle gadać o sprawach dorosłych bo nie mają absolutnie nic mądrego do powiedzenia i szukają tylko atencji, bo wiadomo, że dzieciak chce się czuć najważniejszy 24/h.
Dzisiaj akurat przeczytałem, że niemowlę może stawiać klocka w pieluszce nawet do 10 razy dziennie. Ja narazie nie chcę mieć dzieci.
Najlepszy suchar jaki kiedykolwiek słyszałem XD
Że głosu nie mają oznacza, że nie uczestniczą w podejmowaniu decyzji. Wypowiadanie się to insza inszość...
Ja miałam taką sytuacje nie tak dawno. Byłam na wycieczce ze znajomymi w Japoni, i nasz organizator na wszystkie miejsca przewidział dwie godziny góra i super! Ale na akihabare (mangową ulicę) aż 6h! A ja się w ogóle Mangą i anime nie interesuje. A tym bardziej zakupy przez 6h mnie nie porywają. Kiedy się spotkaliśmy w miejscu zbiórki po tych 6h, organizator pyta: Jak było? Robiliście? Ja na to mówię: ja sie zakupami nie jaram, a manga i anime tez mnie nie interesuje, dawno się tak nie wynudziłam, nie miałam co robić kompletnie. A on do mnie, inteligentni ludzie się nie nudzą. I co ja miałam zrobić? Z resztą obraził mnie tym. Bo co to za komentarz w takiej sytuacji. Miałam na siłę chodzić po tych nieszczęsnych sklepach i oglądać figurki a jak nie to znaczy, że jestem mało inteligentna?
:((( Nawet nie wiem, co w takiej sytuacji odpowiedzieć, żeby dosadnie dać znać, że to bardzo głupie zachowanie. Może ktoś inny ma pomysł?
"Inteligentni ludzie nie używają płytkich, wyuczonych powiedzeń i potrafią zrozumieć, że każdy ma inne zainteresowania". Oczywiście sama bym na to wpadła godzinę później ;)
Ja zawsze po czasie wpadam na te wszystkie blyskotliwe riposty :P
@@mowiacinaczej Zawsze można kopnąć go w jądra.
Ja też czasem mówię: inteligentny się nie nudzi. Ale to bardziej chodzi o to, że inteligentny znajdzie sposób na nudę
Fajnie że jest więcej reklam i możesz zarobić pozdrawiam.
Haha, dziękuję! :)
@dark stranger88 Pozdrawiam z tego miejsca jeszcze wszystkich HENDRYKÓW
"Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie", odpowiadam: "Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie"
Paulino! A co powiesz na powiedzenie "Polecam się na przyszłość" ? Pracuję w salonie kosmetycznym i często spotykam się z tym, że klientka po wykonaniu usługi kieruje ten zwrot w moją stronę. Nie rozumiem tego zwrotu i uważam, że w ustach osoby, która jest klientem brzmi to bardzo dziwnie.
PS. Mimo, że słyszałam ten zwrot setki razy to nadal nie wiem co na to odpowiedzieć ;)
GejszaMadejsza to powiedzenie ma sens gdy wypowiada je osoba dostarczająca jakieś usługi i znaczy tyle, że poleca skorzystanie ze swoich usług (ponownie) w przyszłości. Wypowiadane przez odbiorcę usługi nie ma dla mnie jakiegokolwiek sensu :)
To jest błędne użycie. Ty możesz mówić swoim klientkom "Polecam się na przyszłość" z nadzieją i życzeniem, że jeszcze kiedyś przyjdą. Jak one tak mówią to co polecają? Siebie jako klientki? Ale to one są klientkami i one decydują czy jeszcze Twój salon odwiedzą czy nie. Jak wykonasz usługę to nie masz już nic do powiedzenia w tej kwestii. Ludzie są głupi, bezmyślnie mówią rzeczy, których nie rozumieją.
Traktuj to jak komplement i wysoką ocenę Twojej usługi. Nie jestem pewien, ale niewykluczone jest, że w salonie fryzjerskim na pożegnanie takimi słowami właśnie, w żartobliwy sposób zapowiadałem ponowną wizytę - gdy tyko czupryna mi odrośnie.
Bywa i tak, że mówię "groźnym" tonem JA TU JESZCZE WRÓCĘ...
Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, by ktoś potraktował takie dictum jak groźbę. Czy tyko dlatego, że mówię to z uśmiechem?
Kolejne powiedzenie którego szczerze nienawidzę to ,,chłopak nie ściana"
A ja zamiast spać to w YT patrzę....
Kogo się określa mianem penery ? Są bardzo skrajne znaczenia:/
Ostatnio gdy byłam ze szkoły na "lekcji w kinie" to puścili tam fragmenty twoich filmów za przykład ❤
Wspaniale!
u mnie też!!! piąteczka 👋🏻
U mnie tak samo!👋
Czekam aż u mnie tak zrobią hah
"Winny się tłumaczy" moja odpowiedź na ten tekst to "A niewinny idzie siedzieć"