W moim przypadku zacząłem praktykować właśnie na początku pandemii gdzie miałem ogromy problem ze stresem i niepokojem.Ogólnie widzę że w miarę upływu czasu moje ciało stało się bardziej giętkie i smukłe a mój umysł stał się spokojniejszy .Nie zdecydowałem się jednak na konkretny styl jogi jako że cały czas poznaje co jest dla mnie dobre.Praktykuję to na co się w danym momencie czuję .Dzięki takim osobą jak pani czuję że wszystko idzie w dobrym kierunku !
Bardzo lubię Twoje opowieści Gosiu: Zwykle słucham Cię rano i rozmyślam przez cały dzień dany temat... Dziękuję, że Jesteś z nami. Cudownego dnia i do usłyszenia:) Dosia
Bardzo dziękuję za anegdotkę o ciągnących tyłach nóg :) Jako osoba na starcie swojej przygody często czuję się dziwnie kiedy ja walczę o przetrwanie i ustanie w pozycji przynajmniej przez moment, z trzęsącymi się rękami/nogami i twarzą czerwoną od wysiłku, a w głośniku słyszę, że powinnam czuć spokój, pełny relaks i nie robić nic na siłę. Gdybym nie robiła trochę na siłę i codziennie nie zmuszała organizmu do kolejnych prób to nigdy bym nie była w stanie iść do przodu. Nie czuję tej wspaniałej energii w jodze, bo mój organizm jest jeszcze słaby i wiele asan to dla mnie wędrówka na Mount Everest, ale wierzę, że to tylko etap i w końcu wyjdę ze strefy fizycznej.
Bardzo sie ciesze że w części swoich filmików a w tym podcaście w pełnym wymiarze, podkreślasz wymiar kontemplacyjny jogi / odwołujesz sie do wszystich 9 stopnii jogi a nie tylko asan / wracasz do korzeni jogi / przypominasz o medytacji i pranajamie. :) Szkoda patrzec jak niektórzy traktują joge jako inna forme fitness. :(
Bardzo dziekuję Ci za podcast, poruszyłaś bardzo ważny temat. Odkrywcze dla mnie stało sie jak daleko doszłam w mojej praktyce...choć fizycznie wcale nie tak daleko. Dla mnie w praktyce zawsze bylo najważniejsze, aby joga odpowiadała na aktualne potrzeby mojego ciała i przywracala mi równowagę energetyczną i zawsze myślałam że myślę źle, tzn. że chyba jednak chodzi o jak najbardziej idealne wykonywanie asan i wtedy dopiero przyjdzie rozwój. Teraz widzę, że jednak byłam w błędzie. Fizycznie nie doszłam w jodze za daleko, ale mentalnie zrobiłam stumilowy krok. Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę odkrywczego, wspaniałego wyjazdu:)))
Przyzwyczaiłaś nas do tego, że wszelkie treści, którymi się dzielisz są wartościowe i konkretne. I podkast też taki jest:-) Tak się zdarzyło, że jestem chyba dobrym odbiorcą tego konkretnego tematu, bo również praktykuję 10 lat. I co ciekawe myślę, że metoda praktyki nie jest aż tak istotna, co jej regularność i podążanie za nauczycielem (nauczycielami). A piszę tak, ponieważ przez 7 lat praktykowałam jogę Iyengara a od 3 lat vinyasa kramę i Twoje przemyślenia i odkrycia są mi bardzo bliskie. Raz nawet miałam mokre oczy i słyszałam swój wewnętrzny głos;-) Więc bez wątpienia joga przemienia- ponieważ nasz start jest w innych punktach, to proces przemian też jest różny i różnie układa się w czasie. Jedno jest pewne, żeby coś poczuć, trzeba w tym być, więc praktyka i doświadczanie są niezbędne. Nie poczujemy nic na głębszym poziomie nie zanurzając się w wodzie;-) Czasami na zachętę szepnę coś moim uczniom, ale często gryzę się w język i staram się stworzyć im takie warunki, żeby sami w pewnym momencie mogli zanurkować i poczuć pełnię siebie, swoich możliwości i swojego odpuszczenia;-) Najpiękniejsze momenty w uczeniu to te, kiedy widzisz i czujesz, że "zakliknęło":-) Ale wracając- słuchając Ciebie czuje się, że już nurkujesz samodzielnie. To nie jest narcystyczne teoretyzowanie o jodze. Dzięki:-) I trzymam kciuki za dalsze podróże:-)
Umiliłaś mi kolejny poranek, dziękuję! Ja też tak czasem mam,że podczas rozmowy nagle odpowiadam sobie na jakieś trudne pytania🙂 dlatego warto prowadzić rozmowy na różne ważne tematy!
Wspaniałe sie Ciebie słucha Gosiu Dziękuję za wskazówki,wiele zrozumiałam. Dzięki tobie i twoim wszystkim mediom zmieniam swój świat. Czekam z niecierpliwością na kolejne pogaduchy. Dziękuję.Pozdrawiam,życzę spełnienia
Witaj. Mam 30 lat mimo iż dla wielu mogę wydawać się osoba silna, odważna to w środku mam bardzo zastraszona i lękliwa mała siebie. Mimo dość otwartego umysłu i całego życia bycia świadomym tego co się dzieje dopiero teraz słyszę silny głos i potrzebę odnalezeiea siebie wolnej i nieograniczonej. Bardzo rzadko, ale zdarza mi się włączyć tak z serca jogę z Tobą nie wiedzieć czemu, bo nie praktykuje jogi i nie miałam z nią dużo do czynienia. Nie rozumiem nawet dlaczego mam potrzebę Ci o tym napisać. Życzę Ci zdrowia i dalszych odkryć swojego cudownego świata.
Wspaniały podcast, sposob w jaki opowiadasz jest wręcz fascynujący, nie sposob się nie wciągnąć. 😍 Ja jestem na początku swojej drogi z joga, praktykuję ponad pol roku i jeszcze poszukuję stylu dla mnie. Zaczyna mnie interesowac ashtanga, sluchajac Ciebie jeszcze bardziej mam ochote sprobowac. 😍 Pozdrawiam i do uslyszenia przy kolejnym podcascie. 😊
Hej Gosia, w pierwszym podcascie proponowalas, ze mozesz sie podzielic swoja przygoda i za/przeciw/rady dla tych nauczycieli, ktorzy chcieliby otworzyc swoja praktyke / szkole jogi: od czego zaczac, na co zwracac uwage, jak znalezc uczniow, etc. nagrasz ?
Sanskryt podobny bardziej do łaciny. Ale są też takie słowa w językach słowiańskich które nie wiedzieć jak są podobne. Wszystkie nasze języki indoeuropejskie są. Nie tylko liczby, ale nazwy asan są mega, mega podobne. Trikonasana "trójkątpozycja" wow! 💛
Ja mam taką teorię (nie wiem czy ma to cokolwiek wspólnego z prawdą), że skoro matematyka jako nauka pochodzi z Indii, to też i nazwy liczb w wielu językach świata mogą być podobne do nazw sanskryckich.
to ja sie przyznam, ze tez mam swoj jogowy shame... lubie chodzic do szkoly na klasyczna ashtange, bo lubie energie jaka otrzymuje od wspolnie cwiczacych ludzi, w domu natomiast nie umiem wbic sie w schematycznosc ashtangi; stajac na macie jakos tak naturalnie wychodzi mi cwiczenie jogi bardziej w vinyasowym stylu. Dotad byl to moj wlasny shame, interpretowany jako brak dostatecznie silnej woli i mocnego charakteru (nieco ostatnio zmniejszony refleksja, ze skoro mi sprawia przyjemnosc i jedno i drugie, to nie moze byc to chyba zle). Po wysluchaniu jednak twojego podkastu, ten shame jogowy znow ciut zmalal :)
Świetne! Dziękuję! Ja też widzę, że praca z ciałem zmienia świat dookoła. Ach, jak mnie to jeszcze bardziej zmotywowało! Mi jeszcze rozciąganie bioder odblokowało emocje. Najpierw bardzo szalony, nieprzyjemny wyrzut "niewiadomoskąd" jakichs płaczów, bólu i pretensji do świata a potem zauważenie tego, zrozumienie, połączenie faktów że to robi joga. :) I rozwiązanie konfliktów. Duuuużo się na dłuższą metę polepszyło. Jest wspaniale. Bardzo pomagasz! ❤️💙💛3
Bardzo fajne gadanie. Ale jestem troche w szoku. Ćwiczę Gosia z Tobą od kilku lat na youtubie i myślałam że praktykujesz właśnie bardziej vinyasowo a nie schematycznie-asztangowo. Do Ciebie-takiej wesołej i ruchliwej osoby ta asztanga aż mi nie pasuje 😘 Pozdrawiam! I czekam jednak na kolejne filmiki z praktykami.
Ależ jestem Ci wdzięczna za ten podcast, świetna robota!
W moim przypadku zacząłem praktykować właśnie na początku pandemii gdzie miałem ogromy problem ze stresem i niepokojem.Ogólnie widzę że w miarę upływu czasu moje ciało stało się bardziej giętkie i smukłe a mój umysł stał się spokojniejszy .Nie zdecydowałem się jednak na konkretny styl jogi jako że cały czas poznaje co jest dla mnie dobre.Praktykuję to na co się w danym momencie czuję .Dzięki takim osobą jak pani czuję że wszystko idzie w dobrym kierunku !
Bardzo lubię Twoje opowieści Gosiu:
Zwykle słucham Cię rano i rozmyślam przez cały dzień dany temat...
Dziękuję, że Jesteś z nami.
Cudownego dnia i do usłyszenia:)
Dosia
Gosiu. Bardzo fajny popmysl z tym podcastem. Sledze ciebie od niedawna. Twoje filmy z poradami sa dla mnie super jako początkującej joginki. Dziękuję.
Bardzo dziękuję za anegdotkę o ciągnących tyłach nóg :) Jako osoba na starcie swojej przygody często czuję się dziwnie kiedy ja walczę o przetrwanie i ustanie w pozycji przynajmniej przez moment, z trzęsącymi się rękami/nogami i twarzą czerwoną od wysiłku, a w głośniku słyszę, że powinnam czuć spokój, pełny relaks i nie robić nic na siłę. Gdybym nie robiła trochę na siłę i codziennie nie zmuszała organizmu do kolejnych prób to nigdy bym nie była w stanie iść do przodu. Nie czuję tej wspaniałej energii w jodze, bo mój organizm jest jeszcze słaby i wiele asan to dla mnie wędrówka na Mount Everest, ale wierzę, że to tylko etap i w końcu wyjdę ze strefy fizycznej.
Bardzo budujące, zachęcające. Dzięki🥰
Dzięki Pani Małgosiu za pokazywane kierunku rozwoju! Zapisuję się awansem na publikację. Pozdrawiam
Bardzo sie ciesze że w części swoich filmików a w tym podcaście w pełnym wymiarze, podkreślasz wymiar kontemplacyjny jogi / odwołujesz sie do wszystich 9 stopnii jogi a nie tylko asan / wracasz do korzeni jogi / przypominasz o medytacji i pranajamie. :)
Szkoda patrzec jak niektórzy traktują joge jako inna forme fitness. :(
Bardzo dziekuję Ci za podcast, poruszyłaś bardzo ważny temat. Odkrywcze dla mnie stało sie jak daleko doszłam w mojej praktyce...choć fizycznie wcale nie tak daleko. Dla mnie w praktyce zawsze bylo najważniejsze, aby joga odpowiadała na aktualne potrzeby mojego ciała i przywracala mi równowagę energetyczną i zawsze myślałam że myślę źle, tzn. że chyba jednak chodzi o jak najbardziej idealne wykonywanie asan i wtedy dopiero przyjdzie rozwój. Teraz widzę, że jednak byłam w błędzie. Fizycznie nie doszłam w jodze za daleko, ale mentalnie zrobiłam stumilowy krok. Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę odkrywczego, wspaniałego wyjazdu:)))
Przyzwyczaiłaś nas do tego, że wszelkie treści, którymi się dzielisz są wartościowe i konkretne. I podkast też taki jest:-) Tak się zdarzyło, że jestem chyba dobrym odbiorcą tego konkretnego tematu, bo również praktykuję 10 lat. I co ciekawe myślę, że metoda praktyki nie jest aż tak istotna, co jej regularność i podążanie za nauczycielem (nauczycielami). A piszę tak, ponieważ przez 7 lat praktykowałam jogę Iyengara a od 3 lat vinyasa kramę i Twoje przemyślenia i odkrycia są mi bardzo bliskie. Raz nawet miałam mokre oczy i słyszałam swój wewnętrzny głos;-) Więc bez wątpienia joga przemienia- ponieważ nasz start jest w innych punktach, to proces przemian też jest różny i różnie układa się w czasie. Jedno jest pewne, żeby coś poczuć, trzeba w tym być, więc praktyka i doświadczanie są niezbędne. Nie poczujemy nic na głębszym poziomie nie zanurzając się w wodzie;-) Czasami na zachętę szepnę coś moim uczniom, ale często gryzę się w język i staram się stworzyć im takie warunki, żeby sami w pewnym momencie mogli zanurkować i poczuć pełnię siebie, swoich możliwości i swojego odpuszczenia;-) Najpiękniejsze momenty w uczeniu to te, kiedy widzisz i czujesz, że "zakliknęło":-) Ale wracając- słuchając Ciebie czuje się, że już nurkujesz samodzielnie. To nie jest narcystyczne teoretyzowanie o jodze. Dzięki:-) I trzymam kciuki za dalsze podróże:-)
Cudowny podcast!! Dziekuje, niesamowicie ważny temat🙏❤️
Umiliłaś mi kolejny poranek, dziękuję! Ja też tak czasem mam,że podczas rozmowy nagle odpowiadam sobie na jakieś trudne pytania🙂 dlatego warto prowadzić rozmowy na różne ważne tematy!
Wspaniałe sie Ciebie słucha Gosiu
Dziękuję za wskazówki,wiele zrozumiałam.
Dzięki tobie i twoim wszystkim mediom
zmieniam swój świat.
Czekam z niecierpliwością na kolejne pogaduchy.
Dziękuję.Pozdrawiam,życzę spełnienia
Bardzo ciekawy i inspirujący podcast ☺️ Dziękuję ❤️
Cudownie mówisz❤️
Ja również praktykuje jogę w zależności czego potrzebuje moje ciało danego dnia i to jest cudowne w jodze.
Super sprawa uwielbiam ćwiczyć medytować a teraz tez słuchać Ciebie Gosiu proszę o jeszcze 🥰
Witaj. Mam 30 lat mimo iż dla wielu mogę wydawać się osoba silna, odważna to w środku mam bardzo zastraszona i lękliwa mała siebie. Mimo dość otwartego umysłu i całego życia bycia świadomym tego co się dzieje dopiero teraz słyszę silny głos i potrzebę odnalezeiea siebie wolnej i nieograniczonej. Bardzo rzadko, ale zdarza mi się włączyć tak z serca jogę z Tobą nie wiedzieć czemu, bo nie praktykuje jogi i nie miałam z nią dużo do czynienia. Nie rozumiem nawet dlaczego mam potrzebę Ci o tym napisać. Życzę Ci zdrowia i dalszych odkryć swojego cudownego świata.
Wspaniały podcast, sposob w jaki opowiadasz jest wręcz fascynujący, nie sposob się nie wciągnąć. 😍 Ja jestem na początku swojej drogi z joga, praktykuję ponad pol roku i jeszcze poszukuję stylu dla mnie. Zaczyna mnie interesowac ashtanga, sluchajac Ciebie jeszcze bardziej mam ochote sprobowac. 😍 Pozdrawiam i do uslyszenia przy kolejnym podcascie. 😊
💓Dziękuję, millo się słucha
Super sa te podcasy!
Świetny podcast!
Hej Gosia, w pierwszym podcascie proponowalas, ze mozesz sie podzielic swoja przygoda i za/przeciw/rady dla tych nauczycieli, ktorzy chcieliby otworzyc swoja praktyke / szkole jogi: od czego zaczac, na co zwracac uwage, jak znalezc uczniow, etc. nagrasz ?
Jest taka szansa bo są zapytania :)
Sanskryt podobny bardziej do łaciny.
Ale są też takie słowa w językach słowiańskich które nie wiedzieć jak są podobne.
Wszystkie nasze języki indoeuropejskie są.
Nie tylko liczby, ale nazwy asan są mega, mega podobne. Trikonasana "trójkątpozycja" wow! 💛
Ja mam taką teorię (nie wiem czy ma to cokolwiek wspólnego z prawdą), że skoro matematyka jako nauka pochodzi z Indii, to też i nazwy liczb w wielu językach świata mogą być podobne do nazw sanskryckich.
to ja sie przyznam, ze tez mam swoj jogowy shame... lubie chodzic do szkoly na klasyczna ashtange, bo lubie energie jaka otrzymuje od wspolnie cwiczacych ludzi, w domu natomiast nie umiem wbic sie w schematycznosc ashtangi; stajac na macie jakos tak naturalnie wychodzi mi cwiczenie jogi bardziej w vinyasowym stylu. Dotad byl to moj wlasny shame, interpretowany jako brak dostatecznie silnej woli i mocnego charakteru (nieco ostatnio zmniejszony refleksja, ze skoro mi sprawia przyjemnosc i jedno i drugie, to nie moze byc to chyba zle). Po wysluchaniu jednak twojego podkastu, ten shame jogowy znow ciut zmalal :)
Pitta😇😍
💛
♥️🙏♥️
Świetne! Dziękuję!
Ja też widzę, że praca z ciałem zmienia świat dookoła. Ach, jak mnie to jeszcze bardziej zmotywowało!
Mi jeszcze rozciąganie bioder odblokowało emocje. Najpierw bardzo szalony, nieprzyjemny wyrzut "niewiadomoskąd" jakichs płaczów, bólu i pretensji do świata a potem zauważenie tego, zrozumienie, połączenie faktów że to robi joga. :)
I rozwiązanie konfliktów.
Duuuużo się na dłuższą metę polepszyło.
Jest wspaniale.
Bardzo pomagasz! ❤️💙💛3
👌🙏💛💙❤️💚
Bardzo fajne gadanie. Ale jestem troche w szoku. Ćwiczę Gosia z Tobą od kilku lat na youtubie i myślałam że praktykujesz właśnie bardziej vinyasowo a nie schematycznie-asztangowo. Do Ciebie-takiej wesołej i ruchliwej osoby ta asztanga aż mi nie pasuje 😘 Pozdrawiam! I czekam jednak na kolejne filmiki z praktykami.