Dezerter - Bestia (live 2019)

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 13 сен 2024
  • Nagrano podczas Festiwalu Inne Brzmienia w Lublinie, 29.06.2019
    Realizacja obrazu: Grzegorz Filipak i Piotr Miłkowski
    Montaż: Piotr Miłkowski
    Realizacja dźwięku: Tony Kinsky
    Materiał wykorzystany za zgodą Wchód Kultury - Inne Brzmienia, www.innebrzmie...
    Fot. Jakub Bodys / Wschód Kultury - Inne Brzmienia
    * * * * *
    Dezerter:
    Robert "Robal" Matera - gitara, wokal
    Jacek Chrzanowski - bas, wokal
    Krzysztof Grabowski - perkusja
    Piosenka pochodzi z albumu "Mam kły mam pazury" (1996)
    Muzyka: Robert Matera
    Słowa: Krzysztof Grabowski
    Płytę "Mam kły mam pazury" można kupić:
    CD: bit.ly/3fpO7PL
    LP: bit.ly/2g5Fr6c
    Pliki: apple.co/2gYYRGx, bit.ly/2ggOKi5
    lub posłuchać: spoti.fi/2gMQUqB
    "Bestia" / in English below
    Zdawało mi się wczoraj, że jestem potworem
    Ohydną bestią ziejącą smrodem
    Zostałem stworzony bez udziału mojej woli
    W podziemiach tajnej fabryki Coca-Coli
    W wyniku badań nad bezsensem istnienia
    Poczęto istotę niezdolną do myślenia
    Nauczono mnie jeść wyłącznie w McDonaldzie
    Pożeram więc ludzi stojących przy kasie
    Nigdy się nie myję, nie używam wody
    Wolę kosmetyki ze zmielonej krowy
    Spryskuję swoje ciało dezodorantami
    Ubrania posypuję najbielszymi proszkami
    Piję tylko z puszki benzoesan sodowy
    Ekstrakty, konserwanty, kwas fosforowy
    Przy użyciu najnowszej generacji komputera
    Potrafię zmienić tekturę w hamburgera
    Zdawało mi się wczoraj, że jestem potworem
    Ohydną bestią ziejącą smrodem
    Zostałem stworzony bez udziału mojej woli
    W podziemiach tajnej fabryki Coca-Coli
    Wychodzę w miasto, idę pewnym krokiem
    Przerażeni ludzie omijają mnie bokiem
    Wszystko co robię jest kompletnie chore
    Zdawało mi się wczoraj, że jestem potworem
    Ref.
    Robotnicy w fabryce, policjanci na ulicy
    Złodzieje w więzieniach, artyści w podziemiach
    Jest prawo i porządek, chcemy pełny mieć żołądek
    Telewizja nie kłamie, uwierzcie reklamie!
    "Beast"
    Yesterday I thought I was a monster
    Disgusting beast with a stinking breath
    I was created without my consciousness
    In the basement of a secret Coca-Cola Factory
    As a result of tests on the sanselessness of existence
    They made a creature unable to thin
    They taught me to eat at McDonald’s
    I consume people waiting at the counter
    Chorus:
    Workers in factories, policemen in the streets
    Thieves in jails, artists in underground
    There’s a law and order, we want to have our stomachs full
    The TV doesn’t lie, believe in advertisement!
    I never bathe, I don’t use water
    I prefer cosmetics from a minced cow
    I spray my body with deodorants
    Ipour the whitest washing powder on my clothes
    I only drink from cans sodic benzin
    Extracts, preservatives, phosphoric acid
    Using Hi-tech computers
    I change paper into hamburgers
    Chorus:
    Workers in factories, policemen in the streets
    Thieves in jails, artists in underground
    There’s a law and order, we want to have our stomachs full
    The TV doesn’t lie, believe in advertisement!
    Yesterday I thought I was a monster
    Disgusting beast with a stinking breath
    I was created without my consciousness
    In the basement of a secret Coca-Cola Factory
    I go out downtown, in a self-confident pace
    Terrified people pass me by
    Everything I do is completly sick
    I thought I was monster yesterday
    Chorus:
    Workers in factories, policemen in the streets
    Thieves in jails, artists in underground
    There’s a law and order, we want to have our stomachs full
    The TV doesn’t lie, believe in advertisement!
    * * * * *
    / dezerter1981
    www.dezerter.com

Комментарии • 9