Liczyłem że dowiem się czegoś więcej niż alfabetu symboli ...suche fakty twardych liczb czegoś o technologi mieszanki gumy ile w tym jest kałczuku itp..czas zmarnowany
Niestety producenci nie dzielą się takimi informacjami jakich oczekujesz, to ich tajemnica, dzięki której mogą robić coraz lepsze opony wyprzedzając konkurencję :) Jeżeli masz jakieś pytania to zapraszamy do kontaktu, postaramy się pomóc :)
No właśnie, a podobno od 2019 walą dużo syntetycznego eko syfu zamiast gumy z naturalnego pochodzenia i potem opony się rozpadają przez mikropęknięcia. Jeszcze pytanie czy proceder tylko dotyczy euro-kołchozu czy też reszty świata.
Ja chciałbym potwierdzić jedno nigdy nie pytaj kierowcy iveco o ładowność 😂 auta do 3.5t busy wywrotki ładują po 5 lub 6 ton moc jakie opony ich trzyma masa
Odcinek mnie rozczarował, liczyłem na dużo więcej informacji, zwłaszcza w zakresie różnic pomiędzy oponami, kiedy decydować się na opony premium, średnią i niska półka itp, Pozdrawiam jako użytkownik CrossClimate od 2017 - innych opon nie potrzebuje prywatnie
Rozumiem twoją ocenę filmu, ale z oponami wielosezonowymi twojego ulubionego producenta którego używasz i uważasz za dobre, a oponami na na dany sezon tego samego producenta możesz mieć bardzo duże różnice. Np. Toyo na lato są bardzo fajne, ale z z zimówek to tylko producenci niemieccy.Po prostu trzeba patrzeć za oponami w zależności od warunków a nie od marki. A jak odniesiesz do tego że w UK masz mieć tylko minimalny bieżnik a każda czterech opon może być inna.
@@dancio1977 ja jestem fanbojem michelin cross climate pierwszej generacji bez plusa. Na DZIŚ Michelin cross climate 2 nie oferuje w stosunku do konkurencji (dużo tańszej) na tyle lepszych osiągów aby dopłacać 200-300zl/opona.Mało tego najnowsze modele konkurencji jak continetal 2 czy Pirelli SF 3 za mniej oferują dużo więcej.
Dokładnie- też użytkujemy w kilku autach te opony i nowy yaris cros też je dostał- jazda zimą na feriach w Zakopanym zero problemów Wszystkie tiry i ciężarówki jeżdżą na jakich Oponkach ?
@@barbarakrawczyk3248zalezy, duza czesc opon ciezarowych jest jako M+S, zwlaszcza na osi napedowej. Ale sporo aut w ruchu krajowym jezdzi na letnich. Jezdzac za granice do krajow z ciezkimi zimami musisz miec A) wysoki bieżnik np. min 6mm B) zima/M+S/jednakże uznawanym i homologowanym w wielu krajach jest symbol zimowy 3PMSF - inaczej “three peak mountain snow flake” no i łańcuchy (zalezne od miejscowych przepisow i znakow. Pzdr
Ja mam Michalin CrossClimate 2 w aucie ważącym 2,5 tony i jeżdżę na nich 20-25 tkm rocznie. Wielokrotnie byłem na nich w zimie w Skandynawii (nawet tam, gdzie obowiązują łańcuchy) i wjechałem wszędzie gdzie chciałem lub musiałem, na równi z autami na pełnoprawnych zimówkach. Z pełną stanowczością mogę stwierdzić, że Pan ekspert jest co najwyżej sprzedawcą, a nie ekspertem. Nie bronię wielosezonówek, ale opinia "Eksperta", że opona ta nadaje się jedynie do dużego miasta wprowadza wielu ludzi w błąd. Markowy wielosezon ma podobne parametry w zimie to średniej klasy zimówka, a w lecie zachowuje się jak 95% opon letnich dostępnych na rynku. Jedyną ich wadą jest szybsze zużycie w stosunku do dwóch zestawów opon, ale ostatni komplet zużył się po 100 tyś. km. Sami oceńcie czy to dużo czy mało. Polecam oglądanie kanałów stricte skupiających się na tematyce opon. Robią tam porównanie wielu rodzajów opon (w tym wielosezonów z letnimi i zimowymi w różnych warunkach), co daje wyobrażenie jak rzeczywiście zachowują się opony.
@@Bigos12 Crossclimate także jest głośniejsza w lecie niż tradycyjna opona letnia o twardszej mieszance i typowo letnim bieżniku opon. Moje subiektywne odczucie, to ok, 15-20% większy hałas generowany przez opony. Ginie to jednak w porównaniu z hałasem silnika, napędów oraz szumem wiatru. Dla fanów absolutnej ciszy jeżdżących samochodami typu A8/ S-Class czy Lexus LS z prędkościami autostradowymi na pewno będzie to bardziej słyszalne przez dużo lepsze wygłuszenie i aerodynamiką, ale po zrobieniu trasy 1000 km na strzała SUV-em ze stałym napędem 4x4 nie byłem nawet odrobinę bardziej zmęczony niż na oponach letnich.
Była mowa dla kogo takie opony są dedykowane, co nie oznacza, że nie można na takich oponach wyjechać w dłuższą trasę. To jak będziemy oceniać opony zależy od wielu czynników i nie wszyscy mają tak dobre doświadczenia jak Ty, nie wszyscy są dobrymi i przewidującymi kierowcami dostosowującymi swoją jazdę do warunków na drodze a więc nie możemy mówić, że zastąpią one bez problemów sezonowe odpowiedniki bo mogłoby to być niebezpieczne.
@@artur7407 właśnie o to chodzi, na przednich CrossClimate robię +100 000km bez rotacji kół w 3 lata, a porównuję je z Bridgestone Blizzak LM001, które doszły do poziomu 2,5mm przy przebiegu 48 km - dwa zimowe sezony - to się nawet nie broni ekonomicznie.
Prawdziwa oszczędność to opony trwałe a nie tanie klasy ekonomicznej. Jak się mało jeździ to klasa premium sprawdzi się najlepiej bo wytrzyma więcej czasowo. Im tańsze opony tym lepsze dla tych co robią duże przebiegi i potrafią zużyć bieżnik zanim się zestarzeje, więc jeśli wyciera opony, np w 2 sezony to owszem zaoszczędzi i będzi bezpiecznie jeździł ale jak ktoś robi mniej niż 10k km rocznie to ekonomiczne wyjdą drożej bo szybko popękają i wywali na śmietnik opony z bieżnikiem 7mm bo będą sparciałe albo będzie jeździł na sparciałych. Jeśli się mało jeździ to co przeszkadza dać więcej na komplet ale nie musieć go wymieniać tak często jak tańsze (szybciej starzejące się) opony i mieć pewność na drodze a końcowo więcej oszczędzić?
tylko ze czesto opony klasy premium niczym sie nie roznia od tych tanszych a wcale nie sa trwalsze. Czesto wrecz zuzywaja sie szybciej niz sredniaki. Druga sprawa ze to nie sa czasy gdzie kazdy producent byl swoim panem. Teraz np taki continental czy michelin ma pod soba kilka nieraz kilkanascie marek. No i teraz nasowa sie pytanie...sklad mieszanki jest juz do tego stopnia opracowany ze moga sobie wyliczyc plus minus do co miesiecy czy kilku tys km ile opona wytrzyma. Majac pod soba kilka marek, mozna np do nowych aut pakowac drogie opony "premium" , ktore potem przez 1-2 zmiany wlasciciel takiego auta tez zalozy a jednoczesnie mozna sprzedac 10x wiecej opon z drugiej fabryki, klasy sredniej/budget z bierznikiem z poprzedniego modelu premium ,zarobic na sztuce mniej ale nabic na ilosci. To jest dokladnie ta sama analogia jak np z Ferrari, gdzies czytalem ze koszt produkcji takiego lambo czy ferrari nie jest wcale wyzszy niz zwyklego fiata czy audi ale zysk jest wielokrotnie wiekszy. Ale zeby taki byl to trzeba miec kase na R&d, a to sie bierzez tych zwyklych fiatow czy audi/vw. Ja tam od lat jezdze na debicy i zima kormoran. Opony budrzetowe, polecalem to wielu osobom ,zakladali, jezdza, kazdy zadowolony bo fajnie sie prowadzi, kormoran na sniegu jak terenowka, nie sa glosne i nie zuzywaja sie za szybko. A cena na ogol 1/2-1/3 takiej klasy premium.
Przy warunkach pogodowych jakie u nas są - zmienne wiosna, jesień, słaba zima - to już lepiej w zime jezdzic na dobrych wielosezonach i na lato zakladać letnie. Zaleta taka że spokojnie można zmienić opony bez wpadania w gorączkę okresu - cała polska zmienia opony
Może ty masz ciepłe zimy. Ja w lubelskim mam często lód na drogach. Czasami jako ubity śnieg a czasami z mgły. Drogi często nie są odśnieżone. Można jeździć na wielosezonowych ale szkoda samochodu. Czarny czysty asfalt bez lodu to tylko wyjątek jak długo jest zimno i sucho. W lato po 30 stopni więc też wielosezonowe odpada. Kiedys miałem okazję na letnich po śniegu. Nawet ruszyć miałem problem. Żadnej przyczepności na drodze. Na zimowych w lato jechałem z przyczepką. Bardzo piszczały. Niby mogę ryzykować na wielosezonowych ale jak mam rozbić samochód albo kogoś rozjechać to gdzie tu oszczędność? Do każdego samochodu u rodziców mam 2 zestawy kół. Teraz jeszcze za ciepło na zimowe ale za tydzień będę zmieniał
@PB-ko8pf na lodzie, czy wyślizganym śniegu zimówka też nic nie da - wtedy kolce, albo nie można jechać w koleinach gdzie jest wyslizgane. Chyba nokian cos eksperymentował z wysuwanymi kolcami jak z bonda. Upaly powyzej 30 to też jakieś 2-3 tygodnie. Za to wiosna , jesień to ani letnia ani zinowa nie są super bo bywa kolo zera a potem 15 stopni. Juz tak raz wyjechalem w trasę na zimowych jak bylo -3 a 3 dni później wracając bylo 16, nie byla to komfortowa jazda. Za to od kiedy są zalożone goodyear 4season żadnych problemów nie miałem - łącznie z jazdą w śnieżycy, mimo tego że mają z 5 lat. A jak ktoś ma prawdziwą zimę tygodniami to pewnie zimówka bedzie lepsza - jesli duzo jeździ.
@@maxlunatic6545 zimowa opona na lodzie jest lepsza od letniej i wielosezonowej. Jest miękka i nacięcia dają dużo miejsc styku. Kolce są lepsze ale to już skrajność. Nie wiem gdzie mieszkasz ale u mnie całe tato jak nie padało było w okolicach 30. W zimę mam prawie zawsze lód albo śnieg. W moich okolicach tylko 2 komplety mają sens. Cześć ludzi jeździ na zimowych cały rok ale szybko sztywnieją i pękają. Oczywiście są ludzie na wielosezonowych. Potem widać na lodzie. Mam po 2 zestawy kół I uważam że to jest najlepsze rozwiązanie. Kolców nie kupię. Mam wielosezonowe continental all season. Miały 2 lata jak zmieniłem na 2 komplety. Jest lepiej
Dokładnie masz rację. Mamy zmienne warunki pogodowe. W nocy masz -1, a w dzień 18 stopni. W marcu potrafi być 20 stopni, a potem w kwietniu sypnie śniegiem. Opony zimowe nie mają sensu.
@@maxlunatic6545 pewnie mieszkasz w innej części kraju. Upały ponad 30 miałem bardzo długo. Na zmianę z deszczami. Boczne drogi dziurawe. Sztywniejsza opona ma mniejsze szanse uszkodzenia. W obu przypadkach letnia wygrywa ale zależy od prędkości. Nie ma dużego znaczenia co jest w lato. Tylko na wodzie będzie różnica odprowadzania. Zimy to u mnie dużo śniegu i lodu. Tylko zimowa. Teraz nadal mogę jeździć na letnich bo w nocy w okolicach zera ale raczej sucho. Wystarczy wolniej jechac. Podobnie jest z calorocznymi w zimę. Tylko że ja mam gdzie trzymać. Mam po 2 zestawy felg bo nie zmieniam na większe. Nowa zimowa daje mi około 10% drogi hamowania w trudnych warunkach jak jest nowa. To nie jest dużo ale całoroczna w lato szybciej sztywnieje. Kolejny rok jest większa różnica bo sztywność opony się zmienia. Różnicy nie czujesz bo się przyzwyczajasz i wolniej jedziesz. Ja wolę wolniej jechać i mieć lepszą przyczepność na awaryjne sytuacje. Te kilka cieplejszych dni na wiosnę to nie problem. Czuć że zimowa opona jest miękka ale żadnych problemów. Stara zimowa będzie gorsza od nowej całoroczne ale całoroczna po roku będzie gorsza od zimowej po 2 latach
Kiedyś z Kiksterem testowali opony wielosezonowe jak zachowują się na śniegu ..... na mokrej macie poślizgowej. Ten odcinek przeszedł do historii polskiego, motoryzacyjnego, fachowego YT 😊😂
@@zotychopak3345 Oglądałem kiedyś zagraniczne testy gdzie gość to sprawdzał i wyszło na to, że: węższa lepiej trzyma w zakrętach, a szersza lepiej hamuje. Ale różnice były bardzo małe. Osobiście wolałbym szersze.
@@Kasspirr ani jedne, ani drugie! Tylko w takim rozmiarze, jaki zaleca Ci producent. Dlaczego? Bo jak dojdzie do kolizji i wyjdzie, że masz opony niezalecane przez producenta, nie dostaniesz odszkodowania i może zacząć się postępowanie wyjaśniające czy wypadek był z Twojej winy. Co więcej, opona za szeroką lub za wysoka na osi skrętnej może powododować obtarcia nadkoli, niszczenie opony, zmniejszenie promienia skrętu.
Ja praktycznie co weekend robię 1000 km. na trasie Gdańsk - Berlin - Gdańsk. Kilka sezonów jeździłem na wielosezonach (Vredestein Quatrac 4, potem 5). Trasy, którymi się poruszam są zimą dość szybko oczyszczane. Nigdy, podkreślam NIGDY nie miałem sytuacji, gdzie opona dałaby mi info, że brakuje jej przyczepności. Owszem, gdybym mieszkał w rejonach zapomnianych przez Boga, gdzie pługi i piaskarki dojeżdżają w okolicach lipca, to nawet przez chwilę bym się nie zastanawiał na solidnymi zimówkami. Nie mniej jednak opinia, że wielosezon jest do niczego, jest krzywdząca.
5:55: Widać że sie nie przygotowujesz do tych odcinków, tylko mówisz to co ci się wydaje. O to droga hamowania dla opony premium wielosezonowej i zimowej w śniegu: Premium michelin wielosezon:18.07m Premium michelin zimówka:17.61m Różnica 46 centymetrów. A nie tak jak mówisz paru lub parunastu metrów. Hamowanie na suchej nawierzchi: Premium michelin wielosezon:37.62m Premium michelin zimówka:40.19m Premium michelin letnia:34.36m Opony wielesezonowe klasy premium(michelin,pirelli- według testow najlepsze opony wielosezonowe) dla zwykłych ludzi są bardzo dobrym rozwiązaniem, co innego jak chcesz 100% efektów w każdych warunkach pogodowych wtedy należy miec najlepiej pare zestawów opon i zmieniać w zależności od warunków pogodowych. Ja osobiście używam osobnych opon letnich i zimowych ale ja jestem 1% użytkowników aut którzy mają auto którę wymaga takiego rozwiązania.
Jemu się nie wydaje, tylko kupił opony i tak jak powiedział rozpędził się do 100 km/h i zmierzył drogę hamowania. Prosty test jak jebanie w warunkach naturalnych i rzeczywistych, a nie dane wyssane z palca według producenta w testach zrobionych laboratoryjnie.
Sam zawsze byłem zwolennikiem opon zima/lato, od momentu 3-4 lata temu jak kupiliśmy dla żony wieosezon goodyear vector 4seasons 3gen zmieniłem zdanie, w górach daliśmy radę bez problemu w śniegu, trasa polska - Słowenia również bez problemu, nie trzeba też trzymać 4 dodatkowych opon/kół nigdzie, jedyny minus jaki widzę to opony szybciej się zużywają, jeszcze jeden sezon i zmiana. Do swojego auta założyłem w styczniu barum quartaris 5 i też są ok, aczkolwiek w upalne dni w ciasnych/szybkich zakrętach jednak reagują trochę gorzej od Goodyear'ow. Co do odcinka, na początku Michi ciśnie po wielosezonowych że gówno że co prawda ostatni test robił w 17roku i że pewnie niewiele się zmieniło gdzie kilka chwil później wychwala chinczyki gdzie przez ostatnie lata się super poprawiły...
ja mam wielosezonówki michelin, siostra pirelli i ani ja nie narzekam na swoje, ani siostra na swoje... przeciwnie, po zmienie na wielosezon z letnich nawet mi się lepiej jeżdzi nawet w lato
@@repsol5082 akurat to, że wielosezony się szybciej zużyją jest w pewnym sensie zaletą, bo kupujesz nowe opony co powiedzmy 4 - 5 lat. Mając dwa komplety opon lato / zima zajeżdżałbyś je przez 8 - 10 lat, gdzie taka stara guma niekoniecznie ma jeszcze swoje parametry i może zacząć pękać ze starości zanim zdążysz zjechać bieżnik. To lepiej zmieniać częściej wielosezonowe. Tak samo lepiej moim zdaniem kupić nowe chińczyki (z tych najlepszych) i zmieniać je co 2 czy 3 lata, niż jeździć na kilkunastoletnich michelinach.
JAKIE opony należałoby kupić, żeby napisać, że są złe i nie jest się z nich zadowolonym, jeśli 99%czasu jeździ się po kątach prostych od świateł do świateł, po czarnym asfalcie z prędkością
@@Rejczelaligejczer miałem seasonproof i całe popękały po 2 sezonie, na jednej wyszło jajo na zewnętrznej ściance. To wielosezony ale zimówki według wielu opinii wcale nie lepsze
@@Rejczelaligejczer opony da dobre jak są nowe, ale nokiany letnie czy zimowe max 3 sezony i tragicznie popękane, ten problem pojawia się coraz częściej w różnych markach opon.
słusznie, tylko niezależne testy (np. niemiecki ADAC) pomagają dokonać świadomego wyboru. Faworytem wielosezonowej opony 16" jest jest Goodyear (baza zimowa) albo Michelin (baza letnia). Wyborem budżetowym będzie koreański Kumho Solus 4S.
Skrót ciekawych opinni ktore osobiscie nagromadziłem przez lata (moze komus sie przyda): 1. Jednym z wazniejszych aspektow wplywajacych na wlasciwosci opony jest ich przechowywanie. Co z tego, że masz zimowke premium jak po roku niewalsicwego przechowywania guma stwardnieje bo trzymałeś w wysokiej temp na strychu lub co gorsza w sloncu. 2. Opony wielosezonowe sa dobre do klasyka (auto drugie/trzecie) albo dla osob ktore jezdza bardzo malo i w miescie. Te osoby tez nie korzystają z granic przyczepnosci gumy. 3. (Jak już jezdzę czesciej ale nie mam worka pieniedzy) Wole poszukac w dobrym stanie miekką opone premium niz tanią nową. 4. Niektore opony (chinskie) byly projektowane (/kopiowane) na inny rynek. Tam użytkowane są inne rodzaje asfaltu a wiec aby opony nie scieło od razu jest twardsza mieszanka. Kupujesz takie w pl i sie okazuje że u nas jest za twarda i sie ślizga/ jest głośna. Warto o tym poczytac przed zakupem. 5. Odpowiedz sobie na pytanie kiedy ostatnio zajechałeś opony do zera i czy napewno potrzebujesz nówek. Bo kupno nowych opon zazwyczaj doceni juz nastepny uzytkownik tego auta bo zdazysz go 2x sprzedać. 6. Zadaj sobie pytanie jakim autem jezdzisz. Jesli twoj samochod to stary bubel to wybralbym przyczepnosc i wiecej naciec niz cichosc opony bo i tak skrzypiace plastiki i stukajacy wachacz zagluszy super ciche oponki. Jak masz s-klase to i tak nie musisz isc na kompromis wiec kupujesz cichutkie i przyczepne bo cie kasa nie boli ale jak masz wynierac to grip przede wszystkim nawet jesli ma byc glosniejsza. 7. Nie tylko opony jak rowniez caly stan samochodu wplywa na twoje bezpieczeństwo i innych. Markowe opony nie czynią Cie niesmiertelnym wiec zadbaj o sprawnosc calego auta i o myslenie na drodze. :)
"2. Opony wielosezonowe sa dobre do klasyka (auto drugie/trzecie) albo dla osob ktore jezdza bardzo malo i w miescie. Te osoby tez nie korzystają z granic przyczepnosci gumy." 99,9999% kierowców nie korzysta z granic przyczepnosci gumy i tylko ten 0,0001% wchodzi w zakrety na granicy przyczepnosci i zapie3rdala niezaleznie od warunków. Jak masz sie zabic na zakrecie to zabijesz sie i na zimowych i na wielosezonowych bo opona nie chrini przed brakiem mozgu. Bredzisz Panie. Opony dobiera sie na podstawie warunków w jakich beda one jezdzic czyli bierzesz mapy, statystyczne i historyczne dane pogodowe czyli temp, opady, gołoledz. Oceniasz swoją droge do pracy i z powrotem i wyciagasz wnioski. Jakieś 90% ludzi zamieszkujących miasta i okolice, niemieszkających w szczerym polu na zadupiu, nie potrzebuje opon zimowych bo snieg oglądają moze na trawniku bo pogoda w tym kraju sprawia że na asfalcie on sie nie utrzymuje a na zlodowaciałej kostce to każda opona buksuje.
@Biqbluee w którym miejscu popełniłem błąd? Wielosezonowe są dobre ALBO dla 2/3auta ALBO dla osób jeżdżących w mieście ALBO jeżdżących bardzo mało. Więc samemu trzeba sobie odpowiedzieć gdzie je będę uzytkował. W zasadzie powiedziałem to samo tylko innymi słowami więc nie sądzę żebym bredził. I żeby było jasne nie skreślam wielosezonow tylko uważam że mają one specyficzny zakres użytkowy.
Mieszkam na pomorzu. Zimy nie pamietam. Upały są. Ponad połowa roku to pogoda przejściowa. Najlepsze są wielosezonówki, bo lato/ zima musialbym dla bezpieczeństwa zmieniać wielokrotnie w ciagu wiosnyni jesieni.
Oczywiscie poruszony temat że wielosezon w śniegu sobie nie radzi ale niby tylko nadaje sie do odsniezonego miasta. Szkoda że nie zastosowano tej kalki do opon zimowych czyli jazda po suchym lub mokrym asfalcie bez śniegu i wtedy opona zimowa jest NAJGORSZA, gorsza od nawet letniej. Łysy widze przyszedł z tezą, zastosował argument warunków ekstremalnmych i zamiast dyskutować to wciska swoje racje a śniegu w tym kraju kilka dni w roku. Jak dyskutujemy o oponach zimowych i wielosezonowych to mapy w reke, srednie temparatury i opady i zaczynamy pokazywać jak po kolei w danym dniu bedzie zachowywac się opona. Wyszłoby że przez 95% czasu, wielosezon typu GoodYear 4 seasons, Verdestein czy inna opona premium wielosezonowa, bedzie wyraznie lepsza w osiągach niz zimowa. Dlaczego? Bo tak jak łysy powiedział, zimowa wygra na śniegu ale pominął fakt że poza śniegiem jest dużo gorzej. Gosc ze sklepopon probowal mu to wyjasnic ale łysy ma tezte i koniec. 2 dni temu był przymrozek. Dzisiaj z rana 9 stopni.
Dzięki Michu za rabat na "flaszkę" kupowałem oponki na zimę dla curci i dodatkowo otrzymałem rabat który u mojego gumiarza pokrył przekładkę jednej opony. Dzięki.
Prawie całe swoje życie przejechałem na zwykłych używanych oponach. Miałem dużo aut i kilka milionów kilometrów. W moich młodych latach zimy były mroźne i śnieżne. Śnieg jak spadł w grudniu, to leżał do wiosny. Dzisiaj mam 70 lat i nadal bardzo trudne warunki zimowe są dla mnie żywiołem który kocham. Kocham przebijać się przez zaspy śnieżne, których dziś nie ma. Jakby dzisiaj były takie zimy, to ogłoszono by kataklizm. Może ktoś wytłumaczy mi dlaczego na szajsownych oponach przebyłem setki tysięcy kilometrów i nie miałem najmniejszej kolizji. Swego czasu mandatów zapłaciłem sporo i do dziś mam duszę pirata - lecz wiem kiedy należy dostosować jazdę do warunków drogowych by podróż była bezpieczna. Bezpieczna jazda, to nie opony tylko rozum i umiejętności. System ma tak działać, by ogłupiać i wydoić.
Już to dziś pisałem nie opony i systemy mają znacznie tylko myślenie i przewidywanie kierowcy co w danych warunkach może się wydarzyć. A wypadki powodują Ci co za bardzo uwierzyli w super opony i systemy bezpieczeństwa w aucie. Pozdrawiam.
nałóż zwykłe stare opony i jedź w góry, już ja widzę jak ty sie przebijasz przez te zaspy, utkniesz dziadku na pierwszym lepszym wzniesieniu, więc nie filozofuj tutaj
@@krzysztof8800 ciebie tez fantazja poniosła, nie raz w zimie spadnie taki mokry śnieg ,że na zimówkach nie ma przyczepności, a w jaki sposób chcesz jeździć na jakiś starych parchach i to może jeszcze chcesz wmówić że na letnich,, gdzie na zakręcie nie masz żadnej kontroli nad samochodem i tu nawet najlepszy kierowca nic nie zrobi bo nie ma żadnego panowania nad samochodem
@@arturzalewski7745 nie piszę tu o letnich oponach. Dziś jest dużo więcej aut i ruch jest na tyle duży, że ja bym nie zaryzykował. Pisałem w innym komentarzu , że starsze auto mam na wielosezonach(crossclimate 2) i jeżdżę i w górach i autostradami i dają radę tylko w złych warunkach trzeba zmienić styl jazdy. Mam też w razie W też w bagażniku łańcuchy chociaż przez ostatnie lata nie przydały się ani razu. Nowe auto z ubiegłego roku mam na 2 kompletach kół.Zimowe nokiny i auto ze wszelkimi systemami bezpieczeństwa. I niepotrzebna wiara w opony i systemy doprowadziła do poślizgu. Jeżdżę autami 20-25 tys. rocznie w różnych rejonach Polski. W lecie jeżdżę moto i też robię sporo kilometrów po całej Europie. Dlatego sądzę że nie systemy bezpieczeństwa i wiara w super opony mają tu znaczenie. Pomagają ale myślenia za kierownicą nie zastąpią. Tyle w temacie.Pozdrawiam.
Jeżdżę już 9 lat na oponach wielosezonowych. Co roku zimą jestem w Beskidach. W życiu nie kupię już opon zimowych i letnich. Dobre opony wielosezonowe są dużo lepsze zimą i latem od średnich czy słabych opon zimowych i letnich. W Stanach i Kanadzie kierowcy jeżdżą na całorocznych. Europejczyków znowu się oszukuje.
W testach topowe wielosezonowe są w testach zimowych w topce z zimówkami. No i tak racjonalnie patrząc, skoro osiągi są porównywalne. 1. Ile jest u nas prawdziwej zimy? 2 tygodnie? 2. Ile dni masz tak że w nocy powinieneś mieć zimówki (poniżej 7 stopni) a w dzień letnie? Nikt nie zmienia opon 100 razy w roku, ergo jezdzimy na oponach w warunkach do nich nid przystosowanych. 3. Ja wielosezony wykoncze w 2-3 lata, czyli cały czas świeża guma. Komplet zimowych i letnich wymieniałem zawsze nie dlatego że bieżnika mało, ale dlatego że guma nie klei i parcieje.
Niestety nieprawda. ADAC dopiero w tym roku dał pierwszą w historii ocenę "dobry" modelowi całorocznej... DO tej pory było tak: "No model is suitable for all weather conditions, Driving performance remains a compromise"
@gmaacentralfounder nie wiem jak te testy przeprowadzają. Całoroczne są np. Głośniejsze latem, i pewnie mają gorsze mpg co też pewnie jest elementem oceny składowej. Ale testy hamowania i trzymania w warunkach zimowych najlepsze wielosezony są wymieszane z topowymi zimówkami. No i jeszcze pytanie, czy testują zimówki w lato i letnie w zimę? Bo na całorocznych masz zawsze odpowiednie opony założone, a w praktyce mając letnie i zimowe przez sporą część roku masz w nocy warunki na zimowe (poniżej 7*C), a w dzień na letnie. Odpowiedz sobie na pytanie czy zmieniasz opony 100 razy w roku. Jeśli nie, to używasz letnich w warunkach zimowych kiedy guma twardnieje, albo zimówek w letnich, kiedy jest za miękka. Kolejna sprawa, mając zimówki i letnie ja bym je wykończył może w 5-6 lat, czyli guma już nie jest taka jak nowa, czyli właściwości opony się zmieniają. Na wielosezonach zrobię może 3 lata, guma cały czas świeża. Podstawowe pytanie na jakie sobie musimy odpowiedzieć czy mieszkamy w górach, podjeżdżamy pod strome podjazdy autem 4x4 po nieodśnieżanych drogach, czy raczej płaskie tereny miejskie, wiejskie i trasy/autostrady. Po prostu testy nie oddają realnych warunków naszego klimatu, bo nie jest tak że od danej daty jest zima, temperatury tylko poniżej 7*C i śnieg, a od danej daty jest powyżej 7*C i wiosna.
@@vmaxguy2610 Zamiast zadawać te wszystkie pytania nie lepiej wejść na stronę z testami ADAC? Tak, testują zimówki i całoroczne latem ORAZ zimą. Wielosezonowe CZASEM są lepsze w drodze hamowania, ale NIGDY pod względem trzymania, w porównaniu z zimówkami ALBO letnimi. Dlatego mówię żeby poczytać wyniki i metodologię testów. Opony zimowe mają określoną żywotność bez względu na porę roku. Jechałem raz w życiu zimą - w stolicy województwa - na oponach całosezonowych. Nigdy więcej - na zimowych ani latem, ani zimą, na zimówkach lub letnich, nie zdarzyło mi się, w przciwie\ństwie do całorocznych, że auto zamiast ruszyć buksuje w miejscu kołami, jednocześnie zsuwajc się w tył, bo ruszałem pod leciutką górkę. Rano, po nocnym śniegu, przy temp -1C. Nigdy więcej
@gmaacentralfounder pytanie czy miałeś topowe wielosezony. Bo średniaków w ogóle nie rozważam i odradzam. Ja miałem wcześniej opony sezonowe, topowe continentale, ale już zimówki były stare to wziąłem też continentale wielosezonowe. Test - wyślizgany pługiem śnieg i zamarznięty, niczym nie posypany. Byłem nastawiony że pewnie trzeba będzie jechać 20 żeby mieć kontrolę, a tu się zdziwiłem że mogłem jechać 40 i nie czułem żebym był na granicy przyczepności, mogłem przyśpieszać i hamować. Oczywiście to różnica między starą a nową oponą. No a adac testuje np. 5 letnie używane zimówki vs 2,5 letnie używane wielosezony? Bo to jest realny test z życia. Mówisz że topowe wielosezony mają gorsze trzymanie od zimówek latem i letnich w zimę? Ciekawe.
@@vmaxguy2610 Nie, nie miałem topowych wielosezonów - to były nowe (4 miesiące, nowy model z tego samego roku co zdarzenie, czyli 2022). Ale co to ma do rzeczy? Nie mam też topowych zimówek ani letnich również... Rozmowa jest bezcelowa, bo ty rozmawiasz o swoich subiektywnych odczuciach, a nie o obiektywnych, mierzalnych parametrach. ADAC - z wielu powodów - nie może być posądzany o jakąś specjalną stronniczość. Bo to instytujca pro-konsumencka i państwowa, co oznacza że "podąża" za trendami, a te są teraz takie, że wielosezony są bardzo "zielone" (no bo nie trzeba ich tak dużo produkować), czyli "poprawne politycznie". I jeśli taka instytucja o konkretnej grupie tak się wypowiada, to jest to opinia jak najbardziej mająca swoją wagę. W przeciwieństwie to mojej awersji do całorocznych lub twojej filii ;-)
jak dla mnie super odcinek wprowadzający ; zabrakło; -jak składować opony -różnice miedzy oponami wzmacnianymi XL a runflatami w prowadzeniu spalaniu -faktyczne różnice opon chińskich (np ze moga sie roznic nieznacznie szerkoscia co wplywa na naped xdrive) -fajnie by zaprosić radzia flatout - on opowiadał dokładnie o marce premium i jego chińskiemu odpowiednikowi -jak dobrać oponę po bieżniku do śniegu, autostrad, miasta i lasu.
Wielosezon Bridgestone i Firestone kupowałem i testowałem, około 80 tysięcy kilometrów, półtorej roku. Śnieg deszcz. Zakładasz i zapominasz nic lepszego nie ma. Kupuję z oznaczeniem 3PMSF
Szkoda,że nie padło pytanie o opony z zeszłych roczników nieużywane sprzedawane w sklepach - jak wiek wpływa na właściwości opony. Fajny odcinek. Pozdrawiam!
Zgodnie z prawem, opona jest uznawana za nową do 36 miesięcy od daty produkcji (oczywiście w przypadku odpowiednich warunków przechowywania), w takim czasie nie widać różnic w jakości opony. Mówi się, że rok leżenia na magazynie jest odpowiednikiem tygodnia użytkowania opon na samochodzie (obciążenie, promienie uv i zmiany temperatur). Ceny opony ze starszych roczników często są obniżane nie ze względu na jakość opony ale na okres, po którym opona nie będzie już uznawana za nową.
Jeszcze warto mierzyć ciśnienie po założeniu bo rzadko który wulkanizator nabija poprawne ciśnienie a czasem nawet każde inne- zdarzyło mi się po wymianie przód 2,1 i 3 bary (powinno być 2.4), tył 3 i 2.2 (powinno być 2.6).
Jeżdżę od lat na całorocznych zaczynałem od Nokian, później GoodYear, a teraz Michelin w różnych warunkach i nigdy nie miałem problemów. Około 15 tyś. w mieście i poza miastem, sucho, deszcz, błoto pośniegowe. Oczywiście komplet wymieniam co 2 - max 3 lata.
Gwarancji nie uznaje producent. Sklep jaki by nie był może nie uznać rękojmi, bo sprzedawca udziela rękojmi na towar, gwarancji udziela producent i bardzo często obwarowanej wieloma kruczkami.
Tydzień temu przyszły mi nokiany snowproof'y 2, dopiero po zakupie znalazłem informacje, że z produkcji u ruskich te opony po roku parcieją a te z Finlandii trzymają się świetnie, ciekawym jest to czy producent jest świadomy problemu, kolejna interesująca sprawa to czym jest spowodowane takie zachowanie tej opony. Na szczęście trafiłem na komplet z Finlandii więc liczę na ominięcie tej pomarszczonej przyjemności.
@@matthew5783 Wczoraj czytałem opinie na paru forach o Nokianach które chciałem kupić. Wszędzie pisali ze te z Finlandii tak samo parcieją jak te z Rosji więc odpuściłem sobie i szukam dalej.
Ile szkół tyle opinii, ale nie wszyscy mają wiedzę więc dajcie innym czegoś się dowiedzieć?! Pozdrawiam i miło że z każdej dziedziny można czegoś się dowiedzieć!👍
Bardzo podobają mi się tytuły typu " cała prawda o...". Serio. Masz odpowiedź na wszystkie pytania, posiadłeś wszechwiedzę? Taki kierownik kuli ziemskiej? 😊
Fajny film, sporo się dowiedziałem że opony to nie tylko nalypka na oponie 😂 Właśnie jestem na kupnie opon na zimę i Dzięki Tobie michu mój wybór padł na Nokiany oczywiście ze sklep opon 😂 pozdrawiam
6:17 Głupszego wyjaśnienia odnośnie opon wielosezonowych nie słyszałem. Na lodzie czy szklance szanowny panie to żadna opona Ci nie pomoże ani zimowa ani wielosezonowa, lecisz na zbity pysk jak przepałujesz z gazem. Rocznie robię ok 12-15tys rocznie - dojazdy do pracy, wypady w Polskę, miałem setup lato + zima oraz wielosezon. Jedyny minus wielosezonu że szybko się kończy niż lato/zima, brałem wersję Premium i praktycznie jeździ jak zimówka - głęboki śnieg, lód, nie było co do czego się przyczepić - działa jak zimówka. Cenowo wychodziło za oponę 700pln x4szt i mamy spokój na 4-5lat :)
@ kupilem Continental AllSeasonContact 245/40 R18 97 V XL, FR etykieta UE efektywność paliwowa B droga hamowania na mokrej nawierzchni B - te ostatnie podaje bo jest też słabsza wersja z efektywnością paliwową C i droga hamowania na B. Opony mam w BMW e60 3.0D 218KM -> 270KM~ Pozdrawiam 🫡
@@emilk9605 matematyka szanowny panie kuleje? dobrze zrobię to za Ciebie :) Wiek opon max do 10lat (wg producentów). Bieżnik (wg prawa) do 1.6mm. W rzeczywistości opony wytrzymują tak do max 5 lat, bieżnik użyteczny i granica bezpieczeństwa to jest tak ok 3-4mm. Poruszamy się w obrębie opon premium do auta bmw e60: 4szt opon 225/50/17 zimowe koszt ok 633pln za szt. czyli razem 2532pln 4szt 245/40/18 letnie 594 pln za szt czyli 2376pln do tego obsługa serwisowa w wulkanizacji 200pln x 2 (letnie + zimowe) = 400pln mamy już 5308pln za 2 komplety opon. wielosezon 4szt opon 245/40/18 659pln za szt czyli 2636pln + obsługa wulkanizacyjna 200pln razem 2836pln I teraz tak. Wolisz zapłacić 5308pln czy 2836pln i mieć w kieszeni 2472pln?
Naprawdę, ten odcinek byl bardzo potrzebny, chociaż hak widze po kom to do niewielu cokolwiek dotrze.mimo ze wypowiada sie specjalista od opon,oni wiedza lepiej,a później oczy jak sarna na autostradzie jak im sie beemwu owinie wokol drzewa 😂
Dzień dobry odcinek mega super ale sorrki Łysy oglądam Twoje programy od paru lat. Naprawdę trzeba wrzucać reklamę co kilka minut? Nie da się tego oglądać skupiając się na meritum. Pozdrawiam
Nie jestem przeciwnikiem opon wielosezonowych, ale wszystko zależy od wielu czynników. Ja robię 12 tys km rocznie (20% miasto 80% trasa), dużym kombi w dieslu, a do tego mam dość ciężką nogę, więc takie opony nie są dla mnie. Ale za to żona jeździ małym autem, 100% przez miasto 2 tys km rocznie i po weekendzie będę jej wymieniał opony wielosezonowe na nowe wielosezonowe, bo idealnie się sprawdzają.
Trochę bzdury. Tak samo jak ten film. Od kilku lat jeżdżę na wielosezonie od kilku lat autem 200 KM, tyle że opony bdb a nie chinole - Goodyear, a teraz Yokohama. Jeżdżę głównie w trasy, Polska wzdłuż i wszerz kilka razy do roku, przebieg do 15k km rocznie. I wielosezon sprawdza się świetnie. Jedyne to oczywiście - tereny górskie w zimie odpuszczam. Co więcej - często korzystam z aut z wypożyczalni. Premium np XC60 czy BMW 3/5 - bardzo często dostaję na wielosezonie Goodyear czy Conti - i wszystko jest w jak najlepszym porządku.
@@LakiLucke czy szybciej… dokładnie nie mierzyłem, ale trzeba brać pod uwagę, że jeździmy cały rok. Założyłem, że jak komplet wytrzyma mi 3 sezony to będzie bardzo dobrze. Co roku na wiosnę przeważam koła i je rotuję rzecz jasna.
nie da się słuchać Micha, jego mądrości które często nie pokrywają się z prawdą. narzucanie widzowi swojego zdania. do tego teksty typu że gdyby nie pęknięte gumy to połowy widzów by nie było. żenada
Zapraszam na Islandię. W sklepach oponiarskich kupując opony wielosezonowe zakładają zimowe, a kupując zimowe zakładają z kolcami. Od taki żarcik sprzedających 🤯
Argument w stylu mojego znajomego który oczywiście jest wielkim przeciwnikiem opon całorocznych i na swoje potwierdzenie teorii o tym, że takie opony są złe podał mi link do testu zrobionego w Szwecji xD No faktycznie, kto by pomyślał, że w krajach skandynawskich nie sprawdza się taka opona 😂
@@Marsh-K2r a ja sobie w opel bertone f cabrio posiadałem kolce na asfalcie hamulec jak cegła , lecz zakręty igła na śniegu, akurat zima była xalejbista drogi odśnieżali w Szczyrku ratrakiem 😁😁😁
@@D.K1503Wielosezon jedynie dla ludzi w mieście gdy robią niewielkie przebiegi, dla ludzi mieszkających na wsiach w szczególności podkarpacie totalna pomyłka.
Niestety nie wszyscy podzielają Twoje zdanie. W oponach jak zapewne wiesz jest zbyt wiele zależności i dla każdego powinny być one dobierane indywidualnie. W razie pytań zapraszamy do kontaktu! :)
@SklepOponTV no i właśnie czytając komentarze zabrakło więcej wiedzy w tym odcinku, tyle sie dowiedziałem co bym jakikolwiek artykuł na Onecie przeczytał
@@konrad-cy6jg Ogólny temat i pytania to i ogólne odpowiedzi, może następnym razem wyciągniemy z tego wnioski i zrobimy coś dłuższego lub bardziej dokładnego. Niestety wybór i doradztwo opon opiera się o indywidualne potrzeby więc trudno się doktoryzować bo i tak wszystkim na raz się nie dogodzi :)
Mam wielosezon na kilku autach od kilku lat. Nigdy żadnego problemu nawet w górach na śniegu. Na podjazdach, żaden problem z przyczepnością. Wiadomo, że zimówka zawsze wygra, ale po co przepłacać. Auta to VW Polo ( Dębica) , Ford Mondeo ( Dębica )i BMW X5( Pirelli )
Wielosezon nie jest dobry ani na lato ani na zime. Szczegolnie na snieg sa slabe. Gdyby bylo inaczej nie byloby podziału na letnie i zimowe bo po co ...
@@AB-ng7iq W całorocznych tak jak i w zimowych są różne rodzaje opon. Są takie zimówki które świetnie radzą sobie w kopnym śniegu, ale już po mokrym asfalcie strach na tym jeździć. A nie oszukujmy się - w większej części naszego kraju zimą na drogach jest mokro a nie śnieżnie ;)
Panie Michale, szanuję bardzo pana, podziwiam bardzo i bardzo lubię oglądać pana programy. Zawsze podkreśla pan że nie jest pan z zawodu mechanikiem a wiedza, którą pan przekazuje jest dużo wyższa od poziomu wiedzy niejednego profesjonalisty. Niestety jeśli chodzi o temat opon, to nie mogę się z panem zgodzić. Jeżeli chodzi o jazdę na sypkim, miękkim śniegu, to oczywiście, opona zimowa będzie zapewniać dużo większą i co najważniejsze znacząco odczuwalną przyczepność, zarówno podczas ruszania, hamowania jak i trzymania toru jazdy. To prawda. Ale niestety reszta, to już tylko bełkot marketingowy. Na lodzie mamy taką samą drogę hamowania na każdego rodzaju oponie, wylaczając oczywiście opony kolcowane, ale o nich nie mówimy, bo są u nas zabronione. Chcę nadmienić że rocznie przejezdżam średnio 60 tys km, a jeżdzę od 1985 roku. Uważam że opony tzw zimowe, narobiły więcej szkód niż pożytku, bo jeśli mamy gołoledź, lub ubity do zlodzenia śnieg, to każda opona zimowa przestaje spelniać swoje zadanie a debile, którzy wierzą propagandzie marketingowej, zapierdalają jak idioci, bo myślą że mają zimowe opony i mogą jechać jak latem. Skutki takiego stanu rzeczy są nader często opłakane. Widzę takich mędrców na zimowych oponach bardzo często w rowach do góry kołami. No ale przecież jechali na ZIMOWYCH...
Czy warto dołożyć do opony o wyższym indeksie prędkości/nośności czy wręcz przeciwnie? Czy taka opona będzie np mniej komfortowa ze względu na większą jej sztywność, będzie miała większe opory toczenia , hałas? Czy taka opona o wyższych parametrach ma taki sam skład mieszanki jak "podstawowa" opona?
@@piotrekp9293 Jeśli chcesz się na nich ścigać albo przekraczać ładowność auta to można. Do zwykłego użytkowania nie warto, a wręcz możesz sobie pogorszyć. Opony na tylnej osi bez odpowiedniego dociążenia potrafią się ząbkować i jeśli jeździsz 90% czasu sam lub w dwie osoby z pustym bagażnikiem to opony z większym indeksem nośności nie będą tym faktem pocieszone. Ta sama opona o wyższym indeksie prędkości potrafi mieć większe opory toczenia i hałas, dokładnie tak jak napisałeś. Nie musi to być reguła, ale jeśli mają różne wyniki to zwykle będzie to na niekorzyść tej "szybszej" opony. No i cenowo też jest zazwyczaj drożej także podsumowując - nie warto.
To wszystko zależy czego oczekujesz od opon/samochodu/jazdy. Opony wzmacniane (XL) z wyższym indeksem nośności będą trochę bardziej odporne na uszkodzenia, zapewnią lepsze prowadzenie i dłuższą żywotność kosztem nieco większych oporów toczenia a co za tym idzie większego spalania i trochę mniejszego komfortu jazdy (hałas większy o około 1dB). Nie są to oczywiście duże różnice ale są. Wyższy indeks prędkości to nieco zmieniona opona mogąca wytrzymać większe przeciążenia a co za tym idzie większe temperatury. Może się to wiązać z nieco inną budową wewnętrzną i mieszanką (niestety co do mieszanki nie możemy być pewni w 100% jak to działa u różnych producentów bo niestety nikt nam nie odpowie wyczerpująco na takie pytanie z uwagi na tajemnice produkcji).
Błagam zróbcie taki materiał o światłach - właściwe założenie żarówki i sprawdzenie 'na oko' ustawienia wysokości. Bo jak widzę dość często w innych autach, że jedna lampa ma linię odcięcia 1m przed maską, a druga oświetla niebo to mnie coś trafia. A wystarczy stanąć w niewielkiej odległości przed ścianą i wszystko widać. I chyba dobrze by było rozbić to na zwykłe żarówki i ksenony, i pokazać różnice. Trzeba to sprawdzać, bo np. mnie się nawet zdarzyło, że w bodajrze największej firmie w Krakowie zajmującej się lampami założono mi żarnik do góry nogami 🙄
Zasada jest prosta. Jeżeli potrzebujesz opony trwałej ale o dobrych parametrach to kupuj z indeksem V lub W (zimówki H) do aut szybkich lub wzmocnione XL jeżeli auto wolniejsze. Unikaj opon klasy budżetowej jeżeli jeździsz agresywnie i dużo. Nie kupuj opon starszych niż roczne, po 5-6 latach opona jest wyeksploatowana i wymień na nowe. I unikaj kupowania tych z chin bo to odbiera pracę w Europie. Świadomość powinna cechować klienta. Czasami 20zł na oponie więcej przekłada się na wiele skutków pozytywnych. Unikać nalewek w osobówkach.
@@matatjahu6087 Tak, przekłada się na ceny, droższe opony więc droższy chleb. Unikaj kupowania z chin, propaganda w twoim przypadku odniosła pełny sukces.
Tez się zawiodlem na tym odcinku ,powtarzanie tych tych samych stereotypów juz od poczatku filmu 7st.C to pora na zmiane opon bla bla bla . Gadacie o zimówkach tylko jak teraz wyglądają zimy ,po pierwsze w ciągu zimy po sniegu pojezdzimy 7 do 10 dni a po drugie śniegu mozemy sie spodziewac i w pazdzierniku i na majówce a w styczniu i w lutym bedzie po 20st.C dlatego zimówki juz się nie sprawdzają . Wszyscy sie boją opon calorocznych w zimie a tak naprawde sa one lepsze od zimówek bo prawie nie jezdzimy w zimie po sniegu. Niestety w lecie caloroczne odstają od letnich dlatego dla 80% kierowcow w Polsce najbezpieczniejszy komplet to caloroczne na zime i letnie na lato .
dokładnie, ja mam całoroczne a jak potrzebuję w zimie wjechać do Karpacza albo na Okraj to mam łańcuchy w zanadrzu, z których zresztą korzystałem w ciągu 10 lat trzy razy :)
Pierwsze połowa pełna zgoda. Ale co do wielosezonowych, to mam bardzo negatywne doświadczenia. Nigdy więcej. Jeżdżę ostro, kocham zakręty, i wielosezonowe kompletnie mnie zawiodły. Musiałem na nich jeździć jak z jajkiem. Od ponad 10 lat jeżdżę na markowych zimówkach cały rok, i są w lecie dużo lepsze na zakrętach i w deszczu, niż wielosezonowe. Do jazdy w stylu emeryckim każde opony będą dobre. Moje auto - Subaru Forester.
@@alias_requiredŁańcuchy w Karpaczu? Od lat bywam w Karpaczu i nigdy nie było sytuacji, żeby zimówka sobie nie poradziła. Raz było trudno na prywatnym stromym nieodśnieżonym podjeździe.
Typowa manipulacja. Prowadzący miesza topowych producentów opon mających fabryki w Chinach z chińskimi producentami tandetnych opon. Dalej opowiada o oponach całorocznych na podstawie wiedzy sprzed kilku lat. Wiadomo, że obecnie produkowane opony całoroczne często mają nowe oznaczenie zimówki (piktogram góry i płatka śniegu). Dodam, że niektóre opony, które wcześniej były oznaczane jako M+S nie spełniły wymagań dla nowych oznaczeń zimówki.
ADAC dopiero w 2024 oznaczył PIERWSZĄ CAŁOROCZNĄ OPONĘ jako "dobrą": "For the first time, an all-season tire is rated "good"" Do tej pory wyniki były zawsze: Testing was carried out in summer and winter No model is suitable for all weather conditions* Driving performance remains a compromise * Żaden z modeli nadaje się do jazdy we wszytkie pory roku Także polecam mniej zacietrzewienia albo mniej komentowania na YT w sprawach, o których nie ma się, najzwyczajniej, pojęcia...
@gmaacentralfounder To, że ADAC oznaczył jakąś oponę jak dobrą w 2024 roku, nie oznacza, że wcześniej nie była w sprzedaży, np. w 2023 roku lub wcześniej. Po za tym test ADAC nie mówi o tym, że wcześniej produkowane opony nie spełniły wymagań dla opon całorocznych.
@@roberter1797 A i owszem, mówi: "No model is suitable for all weather conditions" - to wyniki testów całosezonowych sprzed 2024. Poza tym nie ma czegoś takiego jak wymagania dla opon (poza 3PMS, ale to wymóg prawny), stąd najgorsze chińskie świństwo można kupić i na nich jeździć.
@@gmaacentralfounder Od kiedy ADAC ma kompetencje i uprawnienia do decydowania, przecież to nie jest Dekra czy TÜV, to są oficjalne uznane przez niemiecki rząd instytucje do audytów , przeglądów itd. ADAC to taka sama firma jak firma Micha mogą se wszystko mówi ale to tyle warte co zdanie Wojewódzkiego. Opony całoroczne, spełniają wymagania przez homologacyjne na zimę i już. Jak mieszkasz w Alpach albo w górę to załóż zimowki i łańcuchy a jak mieszkasz w Trójmiecie to na Hugo ci to?!
Kurde, idealny materiał😊, od 3 tygodni kupuje nowe opony do jednego auta, ponieważ mam w Niemczech zarejestrowane auto, i tam rozmiar opon, nośność i indeks prędkości prędkości w uj się liczy (jak was interesuje coś, to dajcie znać, wyślę wam zdjęcia protokołu "dekry" jak to 5-cio letni mercedes dostał "przegląd" tylko na 30 dni przez zły rozmar opon i indeks prędkości)
Słaby ekspert - te wiadomości to nic nowego ciekawego jak użytkujesz auto. Tak jak wyżej piszecie dobrze było by coś więcej natemat indeksacji, mieszanek, producentów się dowiedzieć a tak to 30min w d...
A ja uważam, że najlepsze opony to D-124. Nigdy nie jeździłem na lepszych oponach kleją na mokrym suchym lodzie śniegu górach przepaściach itp. Najlepsza guma
Na śniegu całoroczne dają radę. Nie są zimówkami, ale... zimówki to dla mnie pewien absurd. Zimówki wymyślono po to, aby nie bawić się w łańcuchy, tylko, że u mnie w górach mamy nakaz jazdy na łańcuchach, zatem pójście w zimówki nie bardzo ma sens, bo i tak łańcuchy muszę mieć. Latem wielosezonówka lepiej sobie radzi z deszczem i w chłodną pogodą. Przykład ulewa na zakopiance w lipcu i 15C. Ludzie na letnich byli spanikowani. Letnia opona nie radzi sobie dobrze z deszczem, a tym bardziej, gdy jest chłodna. Natomiast w upały i tak ciężko rozgrzać oponę do takich temperatur, żeby opona letnia robiła aż tak wielką różnicę. Jedyna przewaga letnich opon to upalny, słoneczny, suchy dzień i tylko takie warunki. Letnie to dla mnie są na upalanie na torze, a nie do codziennej jazdy. Zimą nie muszę mieć zimówek, bo na AWD+ wymóg łańcuchów przewaga zimówek mi nic nie daje. Gdybym mieszkał w Zakopanem i nie chciał bawić się w łańcuchy to ok, zimówki miałyby sens, ale dla 90% kraju zimówka już nie ma sensu. Lepiej wrzucić łańcuchy do bagażnika, bo w naprawdę ciężkich warunkach nawet najlepsza zimówka się podda. Co do opon chińskich, na delegację firma wynajęła mi Audi A3. Mając okazję jechać A4 na bridgestone'ach wiedziałem, że to auto może sobie pozwolić na sporo. Zjeżdżam z jednej autostrady na drugą, na pasie mam wielką dziurą, której z daleka nie było widać po deszczu. Zacieśniam zakręt, bo inaczej urwę zawieszenie i auto wpada w nadsterowny poślizg. Co zauważyłem to ESP w audi ma priorytet, aby wyhamować pojazd nad odzyskaniem trakcji, co mi akurat przeszkadzało, bo wolę DCS-a z BMW. Tak czy siak, wiedziałem już, że z autem coś jest nie tak, bo nie powinno aż tak łatwo zgubić trakcji przy naprężeniu bocznym i mówię do kolegi "kur** jedziemy na chińskich oponach, na bank!". Stajemy, wychodzę z auta i okazuje się, że w nowym aucie mamy... GoodRide'y. opona była myląca, bo dobrze radziła sobie z aquaplanningiem na prostej drodze i ładnie trzymała się autostrady w ulewie, ale gdy przyszło do zakrętu, to niestety był dramat i to mówimy o prędkości ~80km/h. Co do ciśnienia, dobrze jest dobić 0,1-0,2 bara powyżej zalecenia producenta. To jest taka tajemnica poliszynela, że producenci samochodów wolą, aby kierowcy mieli ciut niższe ciśnienie, bo wtedy auto jest bardziej podsterowne, niż żeby mu przypiąć łatkę, że wpada w poślizg w zakrętach. Przy zaleceniu 2,2 pompuje zawsze minimum 2,3. Trakcja jest ciut lepsza i reakcja na kierownicę zwłaszcza przy starym wspomaganiu jest nieco bardziej bezpośrednia. Jeżdżę na Hankookach 4s2. Polecam!
Pan Michał wspomniał że czuje dużą różnicę na niekorzyść opon wielosezonowych w stosunku do opon lato/zima. Pytanie tylko czy jest to różnica podczas jazdy czy w przychodach swoich warsztatów. W tym drugim przypadku napewno jest ona spora. Zakładając średnie roczne przebiegi rzędu 12tyś km wielosezon powinien starczyć na 5 lat więc zamiast 10 wymian opon jest tylko jedna. W tym przypadku uzasadniony jest sceptycyzm w obliczu dochodu z wymiany opon zredukowanego o 90%. Rozumiem że misyjna troska o bezpieczeństwo użytkowników wielosezonów jest szlachetna tylko jakoś nie słyszę żeby guru motoryzacyjni z yt prowadzący warsztaty samochodowe tak bardzo odradzali budżetowe opony zimowe które mają gorsze parametry hamowania od wielosezonów premium. Pozdrawiam wszystkich umiejących w cyferki!
Również zauważam w różnych wypowiedziach "specjalistów z branży" duży sceptycyzm dla opon wielosezonowych, a potem patrzę w testy, a tam wielosezonowi klasy premium (mają najmniej kompromisów) w każdych warunkach zimowych zachowują się podobnie jak przykładowa zimówka i w każdych letnich podobnie jak przykładowa opona letnia. Baaa, ze względu na charakterystykę bieżnika (szerokie rowki), w teście aquaplaningu często wypadają lepiej niż letnie. Oczywiście każda opona to jakieś kompromisy i często jak opona dzięki szerokim rowkom super zachowuje się na mokrym asfalcie, to nieco gorzej na suchym, ale to nie są jakieś tragiczne różnice. A przy zmienności pogody w okresach przejściowych, opona wielosezonowa, to po prostu bajka. Ile to już razy zdarzało się że po ciepłym początku kwietnia, przychodziły jeszcze przymrozki a nawet śnieg....i co wtedy zrobić z założonymi już letnimi :).
@@danielkuczek4403 nie twierdzę że nie, wyważyć też warto co jakiś czas ale nadal to sporo taniej niż zmieniać opony co sezon. Top wielosezon continentala można kupić za 1650zl 17’ 225/45 a teraz nawet jest zwrot blick wiec wyjdzie 1450zl. Licząc że wymiana jest jedna zamiast 10 przy wymianie za 120zl to będzie 1080zl. Do tego czas i paliwo na dojazd do wulkanizatora liczmy ze 2h z umawianiem, pakowaniem, wypakowywaniem opon do auta itd. Daje to 18h liczmy nawet po takiej średniej stawce 50zl na h to daje nam extra 900zl. Nawet wliczając symboliczne 20zl na paliwo to daje nam 2000zl oszczednosci. Czyli jeżdżąc na wielosezonwch nawet wyważając i przekladajac koła raz czy dwa razy mamy defacto za darmo w cenie samych zmian lato/zima. Nie wspominając o tym że nie trzeba się denerwować i zawracać sobie tym głowy. Pozdrawiam!
@@wp4444 Piszesz masę głupot, zresztą to samo połowa internetu. Zajmuję się wymianami/sprzedażą/naprawami opon od grubo ponad 30tu lat, jak widzę teksty nawet tutaj pod tym filmem że ktoś tam jeździ po 40k kilometrów i lata na wielosezonach to od razu wiem że z takim delikwentem nie ma co dyskutować, po prostu nie ma pojęcia o czym pisze, albo wylewa swoje fantazje, twoje wyliczenia tak samo możesz sobie o kant tyłka obić. Troszkę was oświecę, osobiście mam nadzieję że połowa moich klientów przejdzie na wielosezonówki. Najgorsza dla nas jest sezonowość branży. Mit że to "źle" dla wulkanizatorów powielają chyba tylko ignoranci, ci co nie wiedzą o czym piszą. Zacznijmy od tego że nowa opona ma ok 8 mm bieżnika, dodajmy do tego że opona wielosezonowa, każda, ma oznaczenie kiedy nie nadaje się już na zimę i jest to 4-4,5 mm, dodajmy do tego że średnia żywotność bieżników w obecnych czasach to ok 40k km, no i teraz sobie policz ile można przejechać na wielosezonowych oponach, przy przebiegach ok 15k km rocznie... to max 2 lata (30k km). W praktyce opony A/S "wystarczają" na 15 do 25k km. Wielu myśli że opony A/S są bezobsługowe, zakładasz i latasz 5 lat, to kolejna bzdura, trzeba je wyważać i rotować, dodaj do tego że połowa aut obecnie posiada czujniki ciśnienia (te w kołach nie na systemach ABS), większość ma teraz pozycję kół przypisane do sterownika a to z kolei oznacza że po rotacji trzeba przeprogramować komputer w samochodzie (nie zawsze, niektóre auta same się programują podczas jazdy) i wyobraź sobie że taka usługa też kosztuje (no przynajmniej ja nie robię tego za darmo). Teraz weźmy pod uwagę największy minus (wg. mnie) opon wielosezonowych, to kierunkowa konstrukcja bieżników która jest bardzo podatna na ząbkowanie właśnie latem (zarazem największy powód do rotowania) przez co opony robią się głośne tak że nie jeden już klient wymieniał łożyska a przyczyną były opony, zresztą u mnie na "złomie" mam dziesiątki takich opon... rozsławione tu CrossClimaty nie są tej wady pozbawione, ba na przestrzeni ostatnich lat na palcach jednej ręki mógłbym policzyć równo zużyte te opony i chciałbym tu podkreślić to nie jest wada tej opony, to jest jej cecha, nawet nie tych konkretnych opon a takich kierunkowych konstrukcji. Sporo osób pisze jak to nie świetnie się im jeździ i jakie to nie są dobre wielosezony, każdy niemal w internecie to znawca i fachowiec który na oponach (czy innej tematyce) zjadł zęby i wie wszystko, prawda jest taka że "kierowcy" gówno czują i mają "gówniane pojęcie" niemal o wszystkim, chyba rok temu miałem okazję uczestniczyć nie pierwszy już w sumie raz na testach opon, w tym konkretnym przypadku miałem okazję porównywać opony wielosezonowe do letnich, nie byle jakich bo to były Continentale, letnie gumy na przejazdach testowych na łukach traciły przyczepność przy ok 42 km/h, wielosezonowe opony przy ok 38 km/h, przełóż to sobie teraz na prędkości ok 100 km/h i na fakt że teraz ludzie zapieprzają jeden za drugim, niemal bez zachowywania odstępów, dodaj do tego że średni czas reakcji na drodze to ponad 1 sekunda (nie mówię o czasie reakcji kiedy jedziesz na torze albo wiesz że jesteś badany i skupiasz się na tym żeby ten czas był jak najmniejszy, a normalnie na drodze kiedy nie spodziewasz się że coś się wydarzy), jedziesz sobie na wielosezonach albo ogólnie na słabszych oponach, auto przed tobą hamuje a ty co robisz? proste, walisz mu w dupę.... i jest to możliwy scenariusz nawet na dobrych oponach, po prostu na wielosezonach czy właśnie na słabszych gumach jesteś niemal skazany na to, dlatego warto mieć jak najlepsze opony. Żeby było jasne nie jestem w żadnym przypadku przeciwnikiem opon wielosezonowych, po prostu one nie są dla każdego a jak już się je założy to trzeba mieć tego świadomość, czyli wracamy do najważniejszego rozsądek i rozwaga. Mam nadzieję na jak największy udział opon wielosezonowch w rynku i szczerze to zarobię na nich więcej niż na oponach sezonowych i napracuję się przy tym mniej, proste kolego, na komplecie opon letnich + zimówkach zrobisz raczej min 60k km, a wielosezonów powinieneś zużyć ponad 2 komplety, i jeszcze raz podkreślę najgorsza w tej robocie jest sezonowość, więc oprócz tego że generalnie wielosezonów sprzeda się więcej kompletów niż podzielonych lato/zima to jeszcze komfort pracy się znacznie podniesie.
@@MrAurok ciekawa wypowiedź, wjechałem właśnie w pierwsze wielosezony premium i będę sprawdzał na własnej skórze zachowanie opon rok po roku i sezon po sezonie. Jeśli nie zapomnę to zdam relację pod tym komentarzem. Ja jeżdżę mało, głównie w mieście więc może jestem idealnym kandydatem. Kupiłem topowe wielosezony z naciskiem na niższe zużycie. Jeśli chodzi o Twoją wypowiedź to możliwe że jest w tym jakaś prawda, teraz jezdziłem w zimie ja 2 wielosezonach 4 letnich i 2 budżetowych dębicach i byłem zadowolony więc nie mam wysoko zawieszonej poprzeczki, nie potrzebuje żeby moje wielosezony byly najlepsze na śniegu i najlepsze w lecie, idę na delikatny kompromis który w moim odczuciu się opłaci. Jesteś wulkanizatorem więc rozmowa z Tobą jest trochę jak rozmowa z ekologiem czy warto płacić za emisje co2. Zarabiasz na tym więc wiadomo że będziesz za zmianami opon lato zima.
Tutaj gdzie obecnie mieszkam opony wielosezonowe są dobrym jak dla mnie rozwiązaniem. Od 2013 roku śmigam na wielosezonowych średniej lub wyższej klasy i jestem bardzo zadowolony. Jeżdżę Renault Trafic i Opel Insignia. W jednym i w drugim wielosezon. Nie zauważyłem dyskomfortu podczas jazdy. Osobówką robię około 5 tys km rocznie, a busem około 20-25 tys. Tutaj mamy zimę może 2-3 dni w roku ( i śnieg tylko przez kilka godzin ) i temperatury ujemnie bardzo rzadko utrzymują się kilka godzin lub dni. Idealnym rozwiązaniem, więc dla mnie były opony wielosezonowe. Zjechałem już parę kompletów różnych marek. Nie czekam aż opony zjeżdża się na maksa tylko średnio zmieniam co 40 tys niezależnie od zużycia. Ciśnienie sprawdzane 2 razy w miesiącu mimo czujników.
Mam tanie koreańskie wielosezonowe. Opona ma bieżnik zimowy. Opony jak ktoś mało jeździ, chce zaoszczędzić. Albo mieć co 3-4 lata świeże opony to ok. Osobiście nie polecam. Opony nie są odpowiednio zbrojone i szybko się starzeją. Letnie dunlop z polskiej produkcji, a na zimę nokian wr albo krisalp dużo lepszy wybór. Tylko trzeba mieć gdzie je trzymać i dwa komplety felg. Z takich popularnych klasyków jest Dębica navigator. Są jeszcze w miarę cenowo przystępne. Na następny komplet celuje w crossclimate.
To że mało zarabiasz znaczy że trzeba oszczędzać na swoim i czyimś życiu montując gówniane opony lub nie zmieniać ich wcale jak niektórzy geniusze 🤔😅 ? Są inne rzeczy na których można oszczędzić nie zagrażając życiu i zdrowiu 😉.
Opony- temat rzeka nie da się wszystkiego opisać w jednym odcinku, każdy z podjętych tematów to materiał na osobny odcinek, a expert wypowiada się merytorycznie po troszku w każdym z opisanych zagadnień, widać ze posiada wiedzę, ale nie wyczerpuje tematów nawet w 10%. Pozdrawiam. Jężeli Michy będzie kiedyś w okolicach Biłgoraja to służę pomocą, a siedzę w tym temacie już od 23 lat. Pozdrawiam.
W ogóle to każdy producent opon określa że można opony niezałożone na felgę przechowywać pionowo na bieżniku, bodajże kiedyś się spotkałem w jakimś poradniku że można do 2 opon przechowywać na płasko jedna na drugiej, ale nie za długo. A tu - rozwalone byle jak, ułożone na zakładke po skosie że bieżnik jest oparty o rant innej opony. Niezła antyreklama
To że taka leży to nie oznacza, że wyślemy ją do klienta :) Miejsce na magazynach jest ograniczone a taki sposób układania opon jest ogólnie przyjęty na całym świecie :)
Mieszkam w Irlandii od 17 lat od jakiś 8 lat używam opony całoroczne ze znakiem śnieżynki, tutaj zima to bardziej jak jesień temperatury może kilka dni w roku są później zera. Z reguły zimą są w okolicy 2 -7 stopni i w takim kraju/klimacie jak najbardziej się sprawdza. Śniegu to przez kilka dni raz na kilka lat.
15:08 Cała prawda. Ludzie kupują Mercedesy, Audi, BMW z 3litrowymi silnikami i 300KM i więcej a jak zobaczyć na opony to są różnego rodzaju Imperiale, Nakangi, Kingstary czy inne dziwne nazwy. To nie dość, że wygląda jak założenie do garnituru od Guci i Bossa pantoflii z jakąś azjatycką tandetą, to jeszcze nie wiadomo czy są to opony projektowane i produkowane na tak mocne auta. Chcesz auto premium, to i kup też do niego buty premium.
Ja polecam kormorany letnie i zimowe. Zimowe przez dwa sezony spisywały się świetnie. Kupiłem letnie i również świetnie radzą sobie po mokrej nawierzchni i suchej. innych opon w stosunku jakości do ceny ciężko znaleźć 😃
@@tomaszs9386 Dębice super opony 😀 mam letnie jak i zimowe i jestem zadowolony. Zmieniam opony co 5-6 lat. Dębica zimowe nigdy mnie nie zawiodły😃i tylko Dębicy sie trzymam
Materiał ogólnie dobry, ale ta zniżka to widzę mega sztos.. 25zł rabatu przy zakupie 4 opon? To ile jest taniej 1-2 procent? U konkurencji może być taka różnica.. ale wszystko widać, że dla kasy
Zgodnie z przewidywaniem burza nastapila w tych komentarzach a odpowiedz jest prosta jak cie stac kupujcie najdrozsze wtedy kazdy bedzie mial poczucie ze ma super przyczepnosc do momentu kiedy znajdzie sie w takich warunkach ze super hiper opona nie pomoże. Sama opona to nie wszystko. Bedac dociekliwym to majac super opone wyhamuje ale ten co jedzie z tylu czy tez wyhamuje ? I tak mozna sobie gdybac i oceniac a tak naprawde zdrowego rozsadku nic nie zastapi. Moim zdaniem bardzo dobry odcienek.
W opisie jest hashtag "współpracareklamowa". Jak zobaczyłem łysego w hali pełnej opon, od razu wyczułem, że coś śmierdzi, a ten hashtag mnie utwierdził. Zacząłem czytać komentarze, dzięki czemu oszczędziłem pół godziny na oglądanie tego "materiału eksperckiego". 🙂
Do puki "Auto-Świat" co roku publikował na papierze testy opon to pośród zimówek zawsze była letnia dla porównania. I zawsze na suchej i mokrej nawierzchni, niezależnie od temperatury, wygrywała letnia w porównaniach, lub była " w czubie" wyników danej konkurencji porównawczej. Zimowe wygrywały na śniegu i błocie pośniegowym. Na lodzie efektywność była zbliżona choć zimówka była nieco lepsza. Konkurencje były różne w różnych warunkach. Więc zimowe tam gdzie śnieg jest, realnie, na drodze. Wszędzie indziej zimowa jest niepotrzebna, bo ona nie zastąpi zdrowego rozsądku w sposobie prowadzenia.
Prawda jest taka że większość ludzi chce zaoszczędzić i pierdzieli kocopoly że robię tylko 5 tys km rocznie więc kupuje wielosezon ...przyjdzie jedna sytuacja w której będziesz miał do przejechania 5 km , zaspy i wjedziesz do rowu.
Wielosezon wystarcza na 3 lata a jak używa się sezonowych to są na 6 lat. Na motolab testował nową wielosezonową i 3 letnią zimówkę i stwierdził że wilosezon był lepszy na śniegu co go zaskoczyło.
@@jacobcrypto1504 jacobcrypto przejezdzij zimę i zaspy na dobrych całorocznych np nokia seasonproof albo goodyear vector I potem się wypowiadaj na te tematy. Prędzej utkniesz w zaspie na swojej budżetowej kilkuletniej zimówce niż na dobrej całorocznej. A w rowie ładują ci co nie potrafią jeździć A nie ci co mają całoroczne
Od kilku ładnych lat jeżdżę na oponach całorocznych, jeśli oszczędzamy na zimówkach czy letnich, to żadna opona nie będzie dobra. Używam komplet opon multiseason Bridgestone, tak zwane Premium, wzmacniane, run flat-dla bezpieczeństwa dzieci. Właśnie jestem w trakcie wymiany na kolejne, obecne przejechały 57 tyś km, na śniegu nie widzę mocnej różnicy, woda idealnie na lodzie czy zamarzającym błocie śniegowym, wiadomo nic nie pojedzie pewnie ale też wstydu nie ma. Mieszkam na wsi, robię 30tyś rocznie, miasto, wieś, las i autostrada, zaspy śniegu nie robią problemów. Wniosek? Opony starczyły na ok 2 lata codziennej jazdy.
@@LukaszKulbaka Nie wiem jak z oponami, ale w wielu innych dziedzinach(np. AGD, czy części rowerowe) kraj produkcji może zwyczajnie powiedzieć czy dany model jest zalecany do kupna, czy nie. Również wiele zależy od firmy, bo część ma identyczne fabryki i procedury między krajami, a u części przeniesienie produkcji z jednego kraju do innego wiąże się ze znacznym pogorszeniem jakości. Dlatego istotne są fora tematyczne, gdzie ludzie są w stanie ze zwykłej praktyki coś polecić, albo odradzić w zależności w którym kraju i roku została wyprodukowana dana rzecz.
Ja kupuję opony ,nowe ale budżetowe, po 250zl za szt , na zimę agresywny bieżnik bo u mnie sporo śniegu przy górach , i dają radę ,nie stać mnie na opony za 600zl za szt
230 PLN płaciłem za oponę zimową sztuka premium made in Japan ze sklepu opon grubość bieżnika około 9 km produkcja opony 2023 rok wiadomo im większe koło tym opona droższa...
Ja się trzymam od wielu lat dębicy całorocznej. Tak jak wspomniane w materiale, bieżnik zimowy z możliwością jazdy latem. Jeżdżę i w mieście i w trasy. Na modelu 2 zrobiłem 110kkm w 7 lat(jedyne co im się stało to wyłysiały do 2.5mm bieżnika) Brak spękań po bokach. Obecnie w drugim aucie mam model 3. Na razie jakieś 20kkm i nie widać zbytnio by się zużywały nadmiernie. W moim rejonie z roku na rok śnieg jest na około 2 max 3 tygodnie. A i nie było problemu z wyjazdem po całej nocy opadów mimo że droga jak i wyjazd z posesji nie odśnieżony. Ale fakt, w góry bym się raczej na nich nie wybrał choć jestem ciekaw jak by sobie poradziły. Według mnie wielosezon jest dobry ale też trzeba mieć trochę oleju w głowie i wiedzieć jak mierzyć siły na zamiary.
Mieszkam w Gdańsku, rocznie 10kkm, 80% z tego właśnie miasto praca, zakupy itp, zimą nigdy w góry, latem czasem większą trasa. Na pewno kupię opony całoroczne gdy tylko obecne dwa komplety zuzyja się równoczesnie. Podstawa to całoroczne ale minimum klasa średnia a najlepiej premium.
Siła robocza w chinach wcale nie jest tak tania jak się większości wydaje. Jest tańsza produkcja, bo nie ma choćby komunistycznej unii europejskiej ze swoimi dyrektywami na każdym kroku i nie ma chorych ,,opłat za emisję CO²"!
Nuudy, farmazony nadające się na teoretyczna cześć kursu na prawo jazdy, ogólnie mam wrażenie że ten kanał jest dla osób które jeszcze prawka nie mają i zastanawiaja się nad zrobieniem, wolę obejrzeć profesora Krisa, Auto Ekg, Motokuncika itp
Trzeba powiedzieć, że w pewnych warunkach zimowe są lepsze od całorocznych, ALE są warunki pogodowe ,gdy asfalt jest suchy ,a temperatury są bliżej 0 , to wielosezonowe są wydajniejsze.
Czytam i słucham, i zastanawiam się co za opony niektórzy kupujecie, że wam wielosezon nie działa nawet w mieście? Miałem Bridgestone Weather Control A005 91H, w 210KM S3, zawiodły tylko raz, tam gdzie dowolna opona by zawiodła - na świeżym lodzie, przy przekroczonej prędkości dopuszczalnej. Droga hamowania wydłużyła mi się wtedy o jakieś 25m. Śnieg, deszcz, błoto pośniegowe, i te opony zachowywały się tak dobrze jak zimówki. Wypad w góry? Jazda! Po autostradzie? Na szutrze? Jazda... Wady? Owszem. Wyższe spalanie o jakieś 7% i szum w temperaturach powyżej 20°C. Zaczęły tracić właściwości nieco wcześniej niż typowe zimówki, bo po 3 latach zamiast 5ciu. Nie mniej oszczędność była w porównaniu z zakupem dwóch kompletów opon. Teraz mam nowy samochód, i dostałem z nim fabryczne komplety. Jednak kiedy te się zużyją, to na pewno wrócę do wielosezonówek. Warto zajrzeć do testów ADAC (cóż, po niemiecku, ale dla chcącego...) i na kanał @tyrereviews
Zgadzam się. Teraz mam Vredestein quatrac i tam nie ma tego problemu z szumem w wysokich temperaturach. Przy 40 stopniach droga hamowania będzie dłuższa jak przy 20 ale taki efekt nawet na letnich Dunlop Bluresponse zauważyłem przy temperaturach powyżej 35 stopni pojawiał się hałas.
"zastanawiam się co za opony niektórzy kupujecie, że wam wielosezon nie działa nawet w mieście". Tu akurat odpowiedz jest raczej prosta. Wiekszosc kupuje tanie wielosezony bo te premium sa bardzo drogie. I potem takie cos nie nadaje sie ani na lato ani na zime i hur dur, wielosezony do dupy.
Jeżdżę na wielosezonowych oponach od 10 lat. Miasto, wieś, trasa i jakoś nie mam większych problemów. Wyobraznia i styl jazdy też mają znaczenie. Jeśli ktoś chce i czuje się lepiej gdy jedzie na oponach typowo sezonowych to jego wybór i jego sprawa.
Dostałem nowe Austony do samochodu. Katastrofa, wulkanizator (bardzo dobry) stawał na głowie żeby to wyważyć, po 2 razy przekładaliśmy opony, obracaliśmy i nic. Nie było opcji tego wyważyć. Bicia takie że nie szło jeździć. Chyba najgorsze gówno na jakim jeździłem.
Liczyłem że dowiem się czegoś więcej niż alfabetu symboli ...suche fakty twardych liczb czegoś o technologi mieszanki gumy ile w tym jest kałczuku itp..czas zmarnowany
Nie ma szans, ze dowiesz się coś o mieszankach opon, skoro nawet producenci się tym nie chwalą ;)
Niestety producenci nie dzielą się takimi informacjami jakich oczekujesz, to ich tajemnica, dzięki której mogą robić coraz lepsze opony wyprzedzając konkurencję :) Jeżeli masz jakieś pytania to zapraszamy do kontaktu, postaramy się pomóc :)
No właśnie, a podobno od 2019 walą dużo syntetycznego eko syfu zamiast gumy z naturalnego pochodzenia i potem opony się rozpadają przez mikropęknięcia. Jeszcze pytanie czy proceder tylko dotyczy euro-kołchozu czy też reszty świata.
Gumy ? xD Dziś to plastik z kawałkiem stali w środku aby się to jakoś kupy trzymało :D
Ja chciałbym potwierdzić jedno nigdy nie pytaj kierowcy iveco o ładowność 😂 auta do 3.5t busy wywrotki ładują po 5 lub 6 ton moc jakie opony ich trzyma masa
Odcinek mnie rozczarował, liczyłem na dużo więcej informacji, zwłaszcza w zakresie różnic pomiędzy oponami, kiedy decydować się na opony premium, średnią i niska półka itp,
Pozdrawiam jako użytkownik CrossClimate od 2017 - innych opon nie potrzebuje prywatnie
Rozumiem twoją ocenę filmu, ale z oponami wielosezonowymi twojego ulubionego producenta którego używasz i uważasz za dobre, a oponami na na dany sezon tego samego producenta możesz mieć bardzo duże różnice. Np. Toyo na lato są bardzo fajne, ale z z zimówek to tylko producenci niemieccy.Po prostu trzeba patrzeć za oponami w zależności od warunków a nie od marki. A jak odniesiesz do tego że w UK masz mieć tylko minimalny bieżnik a każda czterech opon może być inna.
@@dancio1977 ja jestem fanbojem michelin cross climate pierwszej generacji bez plusa.
Na DZIŚ Michelin cross climate 2 nie oferuje w stosunku do konkurencji (dużo tańszej) na tyle lepszych osiągów aby dopłacać 200-300zl/opona.Mało tego najnowsze modele konkurencji jak continetal 2 czy Pirelli SF 3 za mniej oferują dużo więcej.
Dokładnie- też użytkujemy w kilku autach te opony i nowy yaris cros też je dostał- jazda zimą na feriach w Zakopanym zero problemów
Wszystkie tiry i ciężarówki jeżdżą na jakich Oponkach ?
niestety, te opony już w 3 sezonie nie mają tych samych właściwości co w pierwszym po wyprodukowaniu i zamontowaniu :(
@@barbarakrawczyk3248zalezy, duza czesc opon ciezarowych jest jako M+S, zwlaszcza na osi napedowej. Ale sporo aut w ruchu krajowym jezdzi na letnich. Jezdzac za granice do krajow z ciezkimi zimami musisz miec A) wysoki bieżnik np. min 6mm B) zima/M+S/jednakże uznawanym i homologowanym w wielu krajach jest symbol zimowy 3PMSF - inaczej “three peak mountain snow flake” no i łańcuchy (zalezne od miejscowych przepisow i znakow. Pzdr
Ja czekam na opony listopadowe, majowe i comiesięczne. To będzie komfort na który mnie stać. P
Nie zapomnij o oponach na poniedziałek, takie też mogą się przydać. 😂
Jeszcze powinny być poranne, na dzień i wieczorne :)
Super idea będziemy połowę drogi pracy zmieniać opony coraz gorszej jakości na powrocie stalówki i kołpaki China w końcu zaleje Niemcy
Ja mam Michalin CrossClimate 2 w aucie ważącym 2,5 tony i jeżdżę na nich 20-25 tkm rocznie. Wielokrotnie byłem na nich w zimie w Skandynawii (nawet tam, gdzie obowiązują łańcuchy) i wjechałem wszędzie gdzie chciałem lub musiałem, na równi z autami na pełnoprawnych zimówkach. Z pełną stanowczością mogę stwierdzić, że Pan ekspert jest co najwyżej sprzedawcą, a nie ekspertem. Nie bronię wielosezonówek, ale opinia "Eksperta", że opona ta nadaje się jedynie do dużego miasta wprowadza wielu ludzi w błąd. Markowy wielosezon ma podobne parametry w zimie to średniej klasy zimówka, a w lecie zachowuje się jak 95% opon letnich dostępnych na rynku. Jedyną ich wadą jest szybsze zużycie w stosunku do dwóch zestawów opon, ale ostatni komplet zużył się po 100 tyś. km. Sami oceńcie czy to dużo czy mało. Polecam oglądanie kanałów stricte skupiających się na tematyce opon. Robią tam porównanie wielu rodzajów opon (w tym wielosezonów z letnimi i zimowymi w różnych warunkach), co daje wyobrażenie jak rzeczywiście zachowują się opony.
dobrze napisane 👍 A czy Crossclimate sa latem głośne na asfalcie? Moje Goodyear 4Season sa wyraźnie głośniejsze
@@Bigos12 Crossclimate także jest głośniejsza w lecie niż tradycyjna opona letnia o twardszej mieszance i typowo letnim bieżniku opon. Moje subiektywne odczucie, to ok, 15-20% większy hałas generowany przez opony. Ginie to jednak w porównaniu z hałasem silnika, napędów oraz szumem wiatru. Dla fanów absolutnej ciszy jeżdżących samochodami typu A8/ S-Class czy Lexus LS z prędkościami autostradowymi na pewno będzie to bardziej słyszalne przez dużo lepsze wygłuszenie i aerodynamiką, ale po zrobieniu trasy 1000 km na strzała SUV-em ze stałym napędem 4x4 nie byłem nawet odrobinę bardziej zmęczony niż na oponach letnich.
Była mowa dla kogo takie opony są dedykowane, co nie oznacza, że nie można na takich oponach wyjechać w dłuższą trasę. To jak będziemy oceniać opony zależy od wielu czynników i nie wszyscy mają tak dobre doświadczenia jak Ty, nie wszyscy są dobrymi i przewidującymi kierowcami dostosowującymi swoją jazdę do warunków na drodze a więc nie możemy mówić, że zastąpią one bez problemów sezonowe odpowiedniki bo mogłoby to być niebezpieczne.
@@artur7407 właśnie o to chodzi, na przednich CrossClimate robię +100 000km bez rotacji kół w 3 lata, a porównuję je z Bridgestone Blizzak LM001, które doszły do poziomu 2,5mm przy przebiegu 48 km - dwa zimowe sezony - to się nawet nie broni ekonomicznie.
@@Bigos12 Pirelli cinturato są ciche
Nie ma to jak zaprosić gościa do programu który jest ekspertem po czym podważać jego zdanie , przerywać wypowiedź traktować jak kogoś gorszego.
Prawdziwa oszczędność to opony trwałe a nie tanie klasy ekonomicznej. Jak się mało jeździ to klasa premium sprawdzi się najlepiej bo wytrzyma więcej czasowo. Im tańsze opony tym lepsze dla tych co robią duże przebiegi i potrafią zużyć bieżnik zanim się zestarzeje, więc jeśli wyciera opony, np w 2 sezony to owszem zaoszczędzi i będzi bezpiecznie jeździł ale jak ktoś robi mniej niż 10k km rocznie to ekonomiczne wyjdą drożej bo szybko popękają i wywali na śmietnik opony z bieżnikiem 7mm bo będą sparciałe albo będzie jeździł na sparciałych. Jeśli się mało jeździ to co przeszkadza dać więcej na komplet ale nie musieć go wymieniać tak często jak tańsze (szybciej starzejące się) opony i mieć pewność na drodze a końcowo więcej oszczędzić?
tylko ze czesto opony klasy premium niczym sie nie roznia od tych tanszych a wcale nie sa trwalsze. Czesto wrecz zuzywaja sie szybciej niz sredniaki. Druga sprawa ze to nie sa czasy gdzie kazdy producent byl swoim panem. Teraz np taki continental czy michelin ma pod soba kilka nieraz kilkanascie marek. No i teraz nasowa sie pytanie...sklad mieszanki jest juz do tego stopnia opracowany ze moga sobie wyliczyc plus minus do co miesiecy czy kilku tys km ile opona wytrzyma. Majac pod soba kilka marek, mozna np do nowych aut pakowac drogie opony "premium" , ktore potem przez 1-2 zmiany wlasciciel takiego auta tez zalozy a jednoczesnie mozna sprzedac 10x wiecej opon z drugiej fabryki, klasy sredniej/budget z bierznikiem z poprzedniego modelu premium ,zarobic na sztuce mniej ale nabic na ilosci. To jest dokladnie ta sama analogia jak np z Ferrari, gdzies czytalem ze koszt produkcji takiego lambo czy ferrari nie jest wcale wyzszy niz zwyklego fiata czy audi ale zysk jest wielokrotnie wiekszy. Ale zeby taki byl to trzeba miec kase na R&d, a to sie bierzez tych zwyklych fiatow czy audi/vw. Ja tam od lat jezdze na debicy i zima kormoran. Opony budrzetowe, polecalem to wielu osobom ,zakladali, jezdza, kazdy zadowolony bo fajnie sie prowadzi, kormoran na sniegu jak terenowka, nie sa glosne i nie zuzywaja sie za szybko. A cena na ogol 1/2-1/3 takiej klasy premium.
Ta premium szybciej sparcieje niż zużyje .
Przy warunkach pogodowych jakie u nas są - zmienne wiosna, jesień, słaba zima - to już lepiej w zime jezdzic na dobrych wielosezonach i na lato zakladać letnie. Zaleta taka że spokojnie można zmienić opony bez wpadania w gorączkę okresu - cała polska zmienia opony
Może ty masz ciepłe zimy. Ja w lubelskim mam często lód na drogach. Czasami jako ubity śnieg a czasami z mgły. Drogi często nie są odśnieżone. Można jeździć na wielosezonowych ale szkoda samochodu. Czarny czysty asfalt bez lodu to tylko wyjątek jak długo jest zimno i sucho. W lato po 30 stopni więc też wielosezonowe odpada. Kiedys miałem okazję na letnich po śniegu. Nawet ruszyć miałem problem. Żadnej przyczepności na drodze. Na zimowych w lato jechałem z przyczepką. Bardzo piszczały. Niby mogę ryzykować na wielosezonowych ale jak mam rozbić samochód albo kogoś rozjechać to gdzie tu oszczędność? Do każdego samochodu u rodziców mam 2 zestawy kół. Teraz jeszcze za ciepło na zimowe ale za tydzień będę zmieniał
@PB-ko8pf na lodzie, czy wyślizganym śniegu zimówka też nic nie da - wtedy kolce, albo nie można jechać w koleinach gdzie jest wyslizgane. Chyba nokian cos eksperymentował z wysuwanymi kolcami jak z bonda.
Upaly powyzej 30 to też jakieś 2-3 tygodnie. Za to wiosna , jesień to ani letnia ani zinowa nie są super bo bywa kolo zera a potem 15 stopni. Juz tak raz wyjechalem w trasę na zimowych jak bylo -3 a 3 dni później wracając bylo 16, nie byla to komfortowa jazda. Za to od kiedy są zalożone goodyear 4season żadnych problemów nie miałem - łącznie z jazdą w śnieżycy, mimo tego że mają z 5 lat. A jak ktoś ma prawdziwą zimę tygodniami to pewnie zimówka bedzie lepsza - jesli duzo jeździ.
@@maxlunatic6545 zimowa opona na lodzie jest lepsza od letniej i wielosezonowej. Jest miękka i nacięcia dają dużo miejsc styku. Kolce są lepsze ale to już skrajność. Nie wiem gdzie mieszkasz ale u mnie całe tato jak nie padało było w okolicach 30. W zimę mam prawie zawsze lód albo śnieg. W moich okolicach tylko 2 komplety mają sens. Cześć ludzi jeździ na zimowych cały rok ale szybko sztywnieją i pękają. Oczywiście są ludzie na wielosezonowych. Potem widać na lodzie. Mam po 2 zestawy kół I uważam że to jest najlepsze rozwiązanie. Kolców nie kupię. Mam wielosezonowe continental all season. Miały 2 lata jak zmieniłem na 2 komplety. Jest lepiej
Dokładnie masz rację. Mamy zmienne warunki pogodowe. W nocy masz -1, a w dzień 18 stopni. W marcu potrafi być 20 stopni, a potem w kwietniu sypnie śniegiem. Opony zimowe nie mają sensu.
@@maxlunatic6545 pewnie mieszkasz w innej części kraju. Upały ponad 30 miałem bardzo długo. Na zmianę z deszczami. Boczne drogi dziurawe. Sztywniejsza opona ma mniejsze szanse uszkodzenia. W obu przypadkach letnia wygrywa ale zależy od prędkości. Nie ma dużego znaczenia co jest w lato. Tylko na wodzie będzie różnica odprowadzania. Zimy to u mnie dużo śniegu i lodu. Tylko zimowa. Teraz nadal mogę jeździć na letnich bo w nocy w okolicach zera ale raczej sucho. Wystarczy wolniej jechac. Podobnie jest z calorocznymi w zimę. Tylko że ja mam gdzie trzymać. Mam po 2 zestawy felg bo nie zmieniam na większe. Nowa zimowa daje mi około 10% drogi hamowania w trudnych warunkach jak jest nowa. To nie jest dużo ale całoroczna w lato szybciej sztywnieje. Kolejny rok jest większa różnica bo sztywność opony się zmienia. Różnicy nie czujesz bo się przyzwyczajasz i wolniej jedziesz. Ja wolę wolniej jechać i mieć lepszą przyczepność na awaryjne sytuacje. Te kilka cieplejszych dni na wiosnę to nie problem. Czuć że zimowa opona jest miękka ale żadnych problemów. Stara zimowa będzie gorsza od nowej całoroczne ale całoroczna po roku będzie gorsza od zimowej po 2 latach
Za dużo "wydaje mi się" i za dużo "nie znam się" jak na eksperta...
nowe budżetowe opony są wspaniałe, 12 sezownów nie ma problemu;
chodzi o to żeby komuś zbytecznie nie fundować kolejnej chałupy i Balearów
Dla mnie taki ekspert jest autentyczny.
Gość dopiero od niedawna nagrywa materiały dla sklepuopon. Moim zdaniem nie najlepiej odnajduje się w tej formule.
Faktycznie słabo wypadł, ale też było widać że stres. Nie mniej nic nowego się nie dowiedziałem. Ocena ogólna odcinka 3/10
Kiedyś z Kiksterem testowali opony wielosezonowe jak zachowują się na śniegu ..... na mokrej macie poślizgowej. Ten odcinek przeszedł do historii polskiego, motoryzacyjnego, fachowego YT 😊😂
Za krótko! Szkoda, że nie poruszyliście tematu szerokości opon w zimie!
ale u nas co to za zima, jak śniegu na asfalcie nie zobaczysz
Ja uważam (i się do tego stosuję), że na zimę lepsza węższa opona.
@@zotychopak3345 Oglądałem kiedyś zagraniczne testy gdzie gość to sprawdzał i wyszło na to, że: węższa lepiej trzyma w zakrętach, a szersza lepiej hamuje. Ale różnice były bardzo małe. Osobiście wolałbym szersze.
@@Kasspirr ani jedne, ani drugie! Tylko w takim rozmiarze, jaki zaleca Ci producent. Dlaczego? Bo jak dojdzie do kolizji i wyjdzie, że masz opony niezalecane przez producenta, nie dostaniesz odszkodowania i może zacząć się postępowanie wyjaśniające czy wypadek był z Twojej winy. Co więcej, opona za szeroką lub za wysoka na osi skrętnej może powododować obtarcia nadkoli, niszczenie opony, zmniejszenie promienia skrętu.
@@zotychopak3345 uzasadnij, ja może z fizyki nie byłem orłem ale Ty przeczysz prawom fizyki.
Ciekawa rozmowa. Zimą częściej sprawdzam ciśnienie w oponach.
Ja praktycznie co weekend robię 1000 km. na trasie Gdańsk - Berlin - Gdańsk. Kilka sezonów jeździłem na wielosezonach (Vredestein Quatrac 4, potem 5). Trasy, którymi się poruszam są zimą dość szybko oczyszczane. Nigdy, podkreślam NIGDY nie miałem sytuacji, gdzie opona dałaby mi info, że brakuje jej przyczepności. Owszem, gdybym mieszkał w rejonach zapomnianych przez Boga, gdzie pługi i piaskarki dojeżdżają w okolicach lipca, to nawet przez chwilę bym się nie zastanawiał na solidnymi zimówkami. Nie mniej jednak opinia, że wielosezon jest do niczego, jest krzywdząca.
Lepiej kupić dobre caloroczne niz podle zima i lato osobno
5:55: Widać że sie nie przygotowujesz do tych odcinków, tylko mówisz to co ci się wydaje.
O to droga hamowania dla opony premium wielosezonowej i zimowej w śniegu:
Premium michelin wielosezon:18.07m
Premium michelin zimówka:17.61m
Różnica 46 centymetrów.
A nie tak jak mówisz paru lub parunastu metrów.
Hamowanie na suchej nawierzchi:
Premium michelin wielosezon:37.62m
Premium michelin zimówka:40.19m
Premium michelin letnia:34.36m
Opony wielesezonowe klasy premium(michelin,pirelli- według testow najlepsze opony wielosezonowe) dla zwykłych ludzi są bardzo dobrym rozwiązaniem, co innego jak chcesz 100% efektów w każdych warunkach pogodowych wtedy należy miec najlepiej pare zestawów opon i zmieniać w zależności od warunków pogodowych.
Ja osobiście używam osobnych opon letnich i zimowych ale ja jestem 1% użytkowników aut którzy mają auto którę wymaga takiego rozwiązania.
Na suchym w temperaturach ok 5 stopni te różnice będą nawet mniejsze.
Jemu się nie wydaje, tylko kupił opony i tak jak powiedział rozpędził się do 100 km/h i zmierzył drogę hamowania. Prosty test jak jebanie w warunkach naturalnych i rzeczywistych, a nie dane wyssane z palca według producenta w testach zrobionych laboratoryjnie.
Sam zawsze byłem zwolennikiem opon zima/lato, od momentu 3-4 lata temu jak kupiliśmy dla żony wieosezon goodyear vector 4seasons 3gen zmieniłem zdanie, w górach daliśmy radę bez problemu w śniegu, trasa polska - Słowenia również bez problemu, nie trzeba też trzymać 4 dodatkowych opon/kół nigdzie, jedyny minus jaki widzę to opony szybciej się zużywają, jeszcze jeden sezon i zmiana. Do swojego auta założyłem w styczniu barum quartaris 5 i też są ok, aczkolwiek w upalne dni w ciasnych/szybkich zakrętach jednak reagują trochę gorzej od Goodyear'ow. Co do odcinka, na początku Michi ciśnie po wielosezonowych że gówno że co prawda ostatni test robił w 17roku i że pewnie niewiele się zmieniło gdzie kilka chwil później wychwala chinczyki gdzie przez ostatnie lata się super poprawiły...
ja mam wielosezonówki michelin, siostra pirelli i ani ja nie narzekam na swoje, ani siostra na swoje... przeciwnie, po zmienie na wielosezon z letnich nawet mi się lepiej jeżdzi nawet w lato
@@repsol5082 akurat to, że wielosezony się szybciej zużyją jest w pewnym sensie zaletą, bo kupujesz nowe opony co powiedzmy 4 - 5 lat. Mając dwa komplety opon lato / zima zajeżdżałbyś je przez 8 - 10 lat, gdzie taka stara guma niekoniecznie ma jeszcze swoje parametry i może zacząć pękać ze starości zanim zdążysz zjechać bieżnik. To lepiej zmieniać częściej wielosezonowe. Tak samo lepiej moim zdaniem kupić nowe chińczyki (z tych najlepszych) i zmieniać je co 2 czy 3 lata, niż jeździć na kilkunastoletnich michelinach.
JAKIE opony należałoby kupić, żeby napisać, że są złe i nie jest się z nich zadowolonym, jeśli 99%czasu jeździ się po kątach prostych od świateł do świateł, po czarnym asfalcie z prędkością
Tylko zimówki Nokian !!!
@@Rejczelaligejczer miałem seasonproof i całe popękały po 2 sezonie, na jednej wyszło jajo na zewnętrznej ściance. To wielosezony ale zimówki według wielu opinii wcale nie lepsze
@@Rejczelaligejczer opony da dobre jak są nowe, ale nokiany letnie czy zimowe max 3 sezony i tragicznie popękane, ten problem pojawia się coraz częściej w różnych markach opon.
chodzi o to żeby komuś zbytecznie nie fundować kolejnej chałupy i Balearów
słusznie, tylko niezależne testy (np. niemiecki ADAC) pomagają dokonać świadomego wyboru. Faworytem wielosezonowej opony 16" jest jest Goodyear (baza zimowa) albo Michelin (baza letnia). Wyborem budżetowym będzie koreański Kumho Solus 4S.
wózkowemu mogłeś zafundować utratę uprawnień :P
A masz zdjęcie tego kierowcy?
"Mógł" ale na szczęście woskowego nie widać.
@@wasylwasyl1034 Uprawnienia na wózek to tak naprawdę jak 3 lata mogą luzem stać i trzeba odnawiać.
@@Miotaczdrugi A dawniej były bezterminowe. Jednak zwietrzyli, że można na tym zarobić świetny pieniądz.
@@Miotaczdrugiodnawiać trzeba co 5 lub 10 lat zależnie która kategoria, a odnowa to tylko wysłanie zgłoszenia w terminie, żadnych egzaminów
Skrót ciekawych opinni ktore osobiscie nagromadziłem przez lata (moze komus sie przyda):
1. Jednym z wazniejszych aspektow wplywajacych na wlasciwosci opony jest ich przechowywanie. Co z tego, że masz zimowke premium jak po roku niewalsicwego przechowywania guma stwardnieje bo trzymałeś w wysokiej temp na strychu lub co gorsza w sloncu.
2. Opony wielosezonowe sa dobre do klasyka (auto drugie/trzecie) albo dla osob ktore jezdza bardzo malo i w miescie. Te osoby tez nie korzystają z granic przyczepnosci gumy.
3. (Jak już jezdzę czesciej ale nie mam worka pieniedzy) Wole poszukac w dobrym stanie miekką opone premium niz tanią nową.
4. Niektore opony (chinskie) byly projektowane (/kopiowane) na inny rynek. Tam użytkowane są inne rodzaje asfaltu a wiec aby opony nie scieło od razu jest twardsza mieszanka. Kupujesz takie w pl i sie okazuje że u nas jest za twarda i sie ślizga/ jest głośna. Warto o tym poczytac przed zakupem.
5. Odpowiedz sobie na pytanie kiedy ostatnio zajechałeś opony do zera i czy napewno potrzebujesz nówek. Bo kupno nowych opon zazwyczaj doceni juz nastepny uzytkownik tego auta bo zdazysz go 2x sprzedać.
6. Zadaj sobie pytanie jakim autem jezdzisz. Jesli twoj samochod to stary bubel to wybralbym przyczepnosc i wiecej naciec niz cichosc opony bo i tak skrzypiace plastiki i stukajacy wachacz zagluszy super ciche oponki. Jak masz s-klase to i tak nie musisz isc na kompromis wiec kupujesz cichutkie i przyczepne bo cie kasa nie boli ale jak masz wynierac to grip przede wszystkim nawet jesli ma byc glosniejsza.
7. Nie tylko opony jak rowniez caly stan samochodu wplywa na twoje bezpieczeństwo i innych. Markowe opony nie czynią Cie niesmiertelnym wiec zadbaj o sprawnosc calego auta i o myslenie na drodze. :)
"2. Opony wielosezonowe sa dobre do klasyka (auto drugie/trzecie) albo dla osob ktore jezdza bardzo malo i w miescie. Te osoby tez nie korzystają z granic przyczepnosci gumy."
99,9999% kierowców nie korzysta z granic przyczepnosci gumy i tylko ten 0,0001% wchodzi w zakrety na granicy przyczepnosci i zapie3rdala niezaleznie od warunków. Jak masz sie zabic na zakrecie to zabijesz sie i na zimowych i na wielosezonowych bo opona nie chrini przed brakiem mozgu. Bredzisz Panie. Opony dobiera sie na podstawie warunków w jakich beda one jezdzic czyli bierzesz mapy, statystyczne i historyczne dane pogodowe czyli temp, opady, gołoledz. Oceniasz swoją droge do pracy i z powrotem i wyciagasz wnioski. Jakieś 90% ludzi zamieszkujących miasta i okolice, niemieszkających w szczerym polu na zadupiu, nie potrzebuje opon zimowych bo snieg oglądają moze na trawniku bo pogoda w tym kraju sprawia że na asfalcie on sie nie utrzymuje a na zlodowaciałej kostce to każda opona buksuje.
@Biqbluee w którym miejscu popełniłem błąd? Wielosezonowe są dobre ALBO dla 2/3auta ALBO dla osób jeżdżących w mieście ALBO jeżdżących bardzo mało. Więc samemu trzeba sobie odpowiedzieć gdzie je będę uzytkował. W zasadzie powiedziałem to samo tylko innymi słowami więc nie sądzę żebym bredził. I żeby było jasne nie skreślam wielosezonow tylko uważam że mają one specyficzny zakres użytkowy.
Mieszkam na pomorzu. Zimy nie pamietam. Upały są. Ponad połowa roku to pogoda przejściowa. Najlepsze są wielosezonówki, bo lato/ zima musialbym dla bezpieczeństwa zmieniać wielokrotnie w ciagu wiosnyni jesieni.
Oczywiscie poruszony temat że wielosezon w śniegu sobie nie radzi ale niby tylko nadaje sie do odsniezonego miasta. Szkoda że nie zastosowano tej kalki do opon zimowych czyli jazda po suchym lub mokrym asfalcie bez śniegu i wtedy opona zimowa jest NAJGORSZA, gorsza od nawet letniej. Łysy widze przyszedł z tezą, zastosował argument warunków ekstremalnmych i zamiast dyskutować to wciska swoje racje a śniegu w tym kraju kilka dni w roku. Jak dyskutujemy o oponach zimowych i wielosezonowych to mapy w reke, srednie temparatury i opady i zaczynamy pokazywać jak po kolei w danym dniu bedzie zachowywac się opona. Wyszłoby że przez 95% czasu, wielosezon typu GoodYear 4 seasons, Verdestein czy inna opona premium wielosezonowa, bedzie wyraznie lepsza w osiągach niz zimowa. Dlaczego? Bo tak jak łysy powiedział, zimowa wygra na śniegu ale pominął fakt że poza śniegiem jest dużo gorzej. Gosc ze sklepopon probowal mu to wyjasnic ale łysy ma tezte i koniec. 2 dni temu był przymrozek. Dzisiaj z rana 9 stopni.
Ekspert się znalazł. Kupiłeś wielosezony żonie czy handlujesz nimi że tak stajesz w ich obronie 🤔🤣 ?
Dzięki Michu za rabat na "flaszkę" kupowałem oponki na zimę dla curci i dodatkowo otrzymałem rabat który u mojego gumiarza pokrył przekładkę jednej opony. Dzięki.
Prawie całe swoje życie przejechałem na zwykłych używanych oponach. Miałem dużo aut i kilka milionów kilometrów. W moich młodych latach zimy były mroźne i śnieżne. Śnieg jak spadł w grudniu, to leżał do wiosny. Dzisiaj mam 70 lat i nadal bardzo trudne warunki zimowe są dla mnie żywiołem który kocham. Kocham przebijać się przez zaspy śnieżne, których dziś nie ma. Jakby dzisiaj były takie zimy, to ogłoszono by kataklizm. Może ktoś wytłumaczy mi dlaczego na szajsownych oponach przebyłem setki tysięcy kilometrów i nie miałem najmniejszej kolizji. Swego czasu mandatów zapłaciłem sporo i do dziś mam duszę pirata - lecz wiem kiedy należy dostosować jazdę do warunków drogowych by podróż była bezpieczna. Bezpieczna jazda, to nie opony tylko rozum i umiejętności. System ma tak działać, by ogłupiać i wydoić.
Już to dziś pisałem nie opony i systemy mają znacznie tylko myślenie i przewidywanie kierowcy co w danych warunkach może się wydarzyć. A wypadki powodują Ci co za bardzo uwierzyli w super opony i systemy bezpieczeństwa w aucie. Pozdrawiam.
nałóż zwykłe stare opony i jedź w góry, już ja widzę jak ty sie przebijasz przez te zaspy, utkniesz dziadku na pierwszym lepszym wzniesieniu, więc nie filozofuj tutaj
@@krzysztof8800 ciebie tez fantazja poniosła, nie raz w zimie spadnie taki mokry śnieg ,że na zimówkach nie ma przyczepności, a w jaki sposób chcesz jeździć na jakiś starych parchach i to może jeszcze chcesz wmówić że na letnich,, gdzie na zakręcie nie masz żadnej kontroli nad samochodem i tu nawet najlepszy kierowca nic nie zrobi bo nie ma żadnego panowania nad samochodem
@@arturzalewski7745 nie piszę tu o letnich oponach. Dziś jest dużo więcej aut i ruch jest na tyle duży, że ja bym nie zaryzykował. Pisałem w innym komentarzu , że starsze auto mam na wielosezonach(crossclimate 2) i jeżdżę i w górach i autostradami i dają radę tylko w złych warunkach trzeba zmienić styl jazdy. Mam też w razie W też w bagażniku łańcuchy chociaż przez ostatnie lata nie przydały się ani razu. Nowe auto z ubiegłego roku mam na 2 kompletach kół.Zimowe nokiny i auto ze wszelkimi systemami bezpieczeństwa. I niepotrzebna wiara w opony i systemy doprowadziła do poślizgu. Jeżdżę autami 20-25 tys. rocznie w różnych rejonach Polski. W lecie jeżdżę moto i też robię sporo kilometrów po całej Europie. Dlatego sądzę że nie systemy bezpieczeństwa i wiara w super opony mają tu znaczenie. Pomagają ale myślenia za kierownicą nie zastąpią. Tyle w temacie.Pozdrawiam.
Kiedyś ruch był mniejszy i auta były wolniejsze.
Jeżdżę już 9 lat na oponach wielosezonowych. Co roku zimą jestem w Beskidach. W życiu nie kupię już opon zimowych i letnich. Dobre opony wielosezonowe są dużo lepsze zimą i latem od średnich czy słabych opon zimowych i letnich. W Stanach i Kanadzie kierowcy jeżdżą na całorocznych. Europejczyków znowu się oszukuje.
W Chinach nie ma tańszej siły roboczej. Są niższe koszty produkcji, surowców itd...
👍
@@Wojtekkk8 Ja wspieram tylko chińskich producentów.
I obozy pracy miasteczka przemysłowe przy halach produkcyjnych
@@JanDesant Jestem konsumentem, decyduje portfelem.
@@JanDesant wszyscy tam pracują dobrowolnie. Raczej nikt nie będzie co tydzień jeździł do domu jak ma 500 kilometrów
W testach topowe wielosezonowe są w testach zimowych w topce z zimówkami.
No i tak racjonalnie patrząc, skoro osiągi są porównywalne.
1. Ile jest u nas prawdziwej zimy? 2 tygodnie?
2. Ile dni masz tak że w nocy powinieneś mieć zimówki (poniżej 7 stopni) a w dzień letnie? Nikt nie zmienia opon 100 razy w roku, ergo jezdzimy na oponach w warunkach do nich nid przystosowanych.
3. Ja wielosezony wykoncze w 2-3 lata, czyli cały czas świeża guma. Komplet zimowych i letnich wymieniałem zawsze nie dlatego że bieżnika mało, ale dlatego że guma nie klei i parcieje.
Niestety nieprawda. ADAC dopiero w tym roku dał pierwszą w historii ocenę "dobry" modelowi całorocznej... DO tej pory było tak: "No model is suitable for all weather conditions, Driving performance remains a compromise"
@gmaacentralfounder nie wiem jak te testy przeprowadzają. Całoroczne są np. Głośniejsze latem, i pewnie mają gorsze mpg co też pewnie jest elementem oceny składowej. Ale testy hamowania i trzymania w warunkach zimowych najlepsze wielosezony są wymieszane z topowymi zimówkami.
No i jeszcze pytanie, czy testują zimówki w lato i letnie w zimę? Bo na całorocznych masz zawsze odpowiednie opony założone, a w praktyce mając letnie i zimowe przez sporą część roku masz w nocy warunki na zimowe (poniżej 7*C), a w dzień na letnie. Odpowiedz sobie na pytanie czy zmieniasz opony 100 razy w roku.
Jeśli nie, to używasz letnich w warunkach zimowych kiedy guma twardnieje, albo zimówek w letnich, kiedy jest za miękka.
Kolejna sprawa, mając zimówki i letnie ja bym je wykończył może w 5-6 lat, czyli guma już nie jest taka jak nowa, czyli właściwości opony się zmieniają. Na wielosezonach zrobię może 3 lata, guma cały czas świeża.
Podstawowe pytanie na jakie sobie musimy odpowiedzieć czy mieszkamy w górach, podjeżdżamy pod strome podjazdy autem 4x4 po nieodśnieżanych drogach, czy raczej płaskie tereny miejskie, wiejskie i trasy/autostrady.
Po prostu testy nie oddają realnych warunków naszego klimatu, bo nie jest tak że od danej daty jest zima, temperatury tylko poniżej 7*C i śnieg, a od danej daty jest powyżej 7*C i wiosna.
@@vmaxguy2610 Zamiast zadawać te wszystkie pytania nie lepiej wejść na stronę z testami ADAC?
Tak, testują zimówki i całoroczne latem ORAZ zimą. Wielosezonowe CZASEM są lepsze w drodze hamowania, ale NIGDY pod względem trzymania, w porównaniu z zimówkami ALBO letnimi. Dlatego mówię żeby poczytać wyniki i metodologię testów.
Opony zimowe mają określoną żywotność bez względu na porę roku.
Jechałem raz w życiu zimą - w stolicy województwa - na oponach całosezonowych. Nigdy więcej - na zimowych ani latem, ani zimą, na zimówkach lub letnich, nie zdarzyło mi się, w przciwie\ństwie do całorocznych, że auto zamiast ruszyć buksuje w miejscu kołami, jednocześnie zsuwajc się w tył, bo ruszałem pod leciutką górkę. Rano, po nocnym śniegu, przy temp -1C. Nigdy więcej
@gmaacentralfounder pytanie czy miałeś topowe wielosezony. Bo średniaków w ogóle nie rozważam i odradzam. Ja miałem wcześniej opony sezonowe, topowe continentale, ale już zimówki były stare to wziąłem też continentale wielosezonowe. Test - wyślizgany pługiem śnieg i zamarznięty, niczym nie posypany. Byłem nastawiony że pewnie trzeba będzie jechać 20 żeby mieć kontrolę, a tu się zdziwiłem że mogłem jechać 40 i nie czułem żebym był na granicy przyczepności, mogłem przyśpieszać i hamować. Oczywiście to różnica między starą a nową oponą.
No a adac testuje np. 5 letnie używane zimówki vs 2,5 letnie używane wielosezony? Bo to jest realny test z życia.
Mówisz że topowe wielosezony mają gorsze trzymanie od zimówek latem i letnich w zimę? Ciekawe.
@@vmaxguy2610 Nie, nie miałem topowych wielosezonów - to były nowe (4 miesiące, nowy model z tego samego roku co zdarzenie, czyli 2022). Ale co to ma do rzeczy? Nie mam też topowych zimówek ani letnich również...
Rozmowa jest bezcelowa, bo ty rozmawiasz o swoich subiektywnych odczuciach, a nie o obiektywnych, mierzalnych parametrach. ADAC - z wielu powodów - nie może być posądzany o jakąś specjalną stronniczość. Bo to instytujca pro-konsumencka i państwowa, co oznacza że "podąża" za trendami, a te są teraz takie, że wielosezony są bardzo "zielone" (no bo nie trzeba ich tak dużo produkować), czyli "poprawne politycznie". I jeśli taka instytucja o konkretnej grupie tak się wypowiada, to jest to opinia jak najbardziej mająca swoją wagę. W przeciwieństwie to mojej awersji do całorocznych lub twojej filii ;-)
Generalnie możesz założy najlepsze i najdroższe opony ale jak się nie ma oleju w głowie to ci nic nie pomoże
jak dla mnie super odcinek wprowadzający ;
zabrakło;
-jak składować opony
-różnice miedzy oponami wzmacnianymi XL a runflatami w prowadzeniu spalaniu
-faktyczne różnice opon chińskich (np ze moga sie roznic nieznacznie szerkoscia co wplywa na naped xdrive)
-fajnie by zaprosić radzia flatout - on opowiadał dokładnie o marce premium i jego chińskiemu odpowiednikowi
-jak dobrać oponę po bieżniku do śniegu, autostrad, miasta i lasu.
Wielosezon Bridgestone i Firestone kupowałem i testowałem, około 80 tysięcy kilometrów, półtorej roku. Śnieg deszcz. Zakładasz i zapominasz nic lepszego nie ma. Kupuję z oznaczeniem 3PMSF
Obecnie chyba już każda opona (nawet tani chińczyk typu goodride) całoroczna na rynek europejski ma takie oznaczenie, a więc homologację zimową ;)
Taki sam podcast o oponach letnich mile widziany 👍
36:37 ale fajnie przez większość odcinka ledwie was słyszę a pod koniec jak nitro wleciało uszy krwawiły
Generalnie robię 10 tyś rocznie głównie po mieście na całorocznych już od wielu wielu lat i jest git
kurde to samo miałem pisać ;)
@@West028ja też😂
Ja mam to samo 😊
Nie jest słabo na mokrym?
Skrót od słowa tysiąc to tys. nie tyś.
Od kilku lat używam opon firmy Hankook i jestem z nich bardzo zadowolony. Pozdrawiam serdecznie całą ekipę M4K oraz wszystkich miłośników.
A ja używałem Michelin, Continental i Uniroyal i mnie coś pokusiło na H ... I nigdy więcej.
To uważaj na bąble które co ciekawe wychodzą od wewnątrz.
Szkoda,że nie padło pytanie o opony z zeszłych roczników nieużywane sprzedawane w sklepach - jak wiek wpływa na właściwości opony. Fajny odcinek. Pozdrawiam!
Zgodnie z prawem, opona jest uznawana za nową do 36 miesięcy od daty produkcji (oczywiście w przypadku odpowiednich warunków przechowywania), w takim czasie nie widać różnic w jakości opony. Mówi się, że rok leżenia na magazynie jest odpowiednikiem tygodnia użytkowania opon na samochodzie (obciążenie, promienie uv i zmiany temperatur). Ceny opony ze starszych roczników często są obniżane nie ze względu na jakość opony ale na okres, po którym opona nie będzie już uznawana za nową.
Jeszcze warto mierzyć ciśnienie po założeniu bo rzadko który wulkanizator nabija poprawne ciśnienie a czasem nawet każde inne- zdarzyło mi się po wymianie przód 2,1 i 3 bary (powinno być 2.4), tył 3 i 2.2 (powinno być 2.6).
wielu ma jedno dla wszystkich ustawione na stałe
Jeżdżę od lat na całorocznych zaczynałem od Nokian, później GoodYear, a teraz Michelin w różnych warunkach i nigdy nie miałem problemów. Około 15 tyś. w mieście i poza miastem, sucho, deszcz, błoto pośniegowe. Oczywiście komplet wymieniam co 2 - max 3 lata.
Kiedy kupiłem Nokiany produkowane u ruskich. Sparciały po roku a sklepopon nie uznał gwarancji odpisali że to normalne zużycie.
Gwarancji nie uznaje producent. Sklep jaki by nie był może nie uznać rękojmi, bo sprzedawca udziela rękojmi na towar, gwarancji udziela producent i bardzo często obwarowanej wieloma kruczkami.
Tydzień temu przyszły mi nokiany snowproof'y 2, dopiero po zakupie znalazłem informacje, że z produkcji u ruskich te opony po roku parcieją a te z Finlandii trzymają się świetnie, ciekawym jest to czy producent jest świadomy problemu, kolejna interesująca sprawa to czym jest spowodowane takie zachowanie tej opony. Na szczęście trafiłem na komplet z Finlandii więc liczę na ominięcie tej pomarszczonej przyjemności.
@@matthew5783 Wczoraj czytałem opinie na paru forach o Nokianach które chciałem kupić. Wszędzie pisali ze te z Finlandii tak samo parcieją jak te z Rosji więc odpuściłem sobie i szukam dalej.
Tylko pytanie czy wszystkie nokiany, czy któreś roczniki, czy tylko zimowe. Mam u siebie letnie nokiany z 2021 i póki co to wszystko z nimi w porządku
@@Ngz_16 Na ten moment szukam zimówek więc nie wiem jak jest z letnimi.
Ile szkół tyle opinii, ale nie wszyscy mają wiedzę więc dajcie innym czegoś się dowiedzieć?! Pozdrawiam i miło że z każdej dziedziny można czegoś się dowiedzieć!👍
Bardzo podobają mi się tytuły typu " cała prawda o...". Serio. Masz odpowiedź na wszystkie pytania, posiadłeś wszechwiedzę? Taki kierownik kuli ziemskiej? 😊
Fajny film, sporo się dowiedziałem że opony to nie tylko nalypka na oponie 😂 Właśnie jestem na kupnie opon na zimę i Dzięki Tobie michu mój wybór padł na Nokiany oczywiście ze sklep opon 😂 pozdrawiam
6:17 Głupszego wyjaśnienia odnośnie opon wielosezonowych nie słyszałem. Na lodzie czy szklance szanowny panie to żadna opona Ci nie pomoże ani zimowa ani wielosezonowa, lecisz na zbity pysk jak przepałujesz z gazem. Rocznie robię ok 12-15tys rocznie - dojazdy do pracy, wypady w Polskę, miałem setup lato + zima oraz wielosezon. Jedyny minus wielosezonu że szybko się kończy niż lato/zima, brałem wersję Premium i praktycznie jeździ jak zimówka - głęboki śnieg, lód, nie było co do czego się przyczepić - działa jak zimówka. Cenowo wychodziło za oponę 700pln x4szt i mamy spokój na 4-5lat :)
Podaj producenta i model. Chętnie przetestuję
Szukam wielosezonu na wiosnę
Thx
@ kupilem Continental AllSeasonContact
245/40 R18 97 V XL, FR etykieta UE efektywność paliwowa B droga hamowania na mokrej nawierzchni B - te ostatnie podaje bo jest też słabsza wersja z efektywnością paliwową C i droga hamowania na B. Opony mam w BMW e60 3.0D 218KM -> 270KM~
Pozdrawiam 🫡
@@CorneliusJerry wielkie dzięki
Szerokości i przyczepności
Wszyscy zwolennicy opon całorocznych jesteście nabijani w butelkę. kupujecie oponę droższa o 20% i 2 razy szybciej ja zmieniacie. Pomysł.
@@emilk9605 matematyka szanowny panie kuleje? dobrze zrobię to za Ciebie :)
Wiek opon max do 10lat (wg producentów). Bieżnik (wg prawa) do 1.6mm.
W rzeczywistości opony wytrzymują tak do max 5 lat, bieżnik użyteczny i granica bezpieczeństwa to jest tak ok 3-4mm.
Poruszamy się w obrębie opon premium do auta bmw e60:
4szt opon 225/50/17 zimowe koszt ok 633pln za szt. czyli razem 2532pln
4szt 245/40/18 letnie 594 pln za szt czyli 2376pln
do tego obsługa serwisowa w wulkanizacji 200pln x 2 (letnie + zimowe) = 400pln
mamy już 5308pln za 2 komplety opon.
wielosezon
4szt opon 245/40/18 659pln za szt czyli 2636pln + obsługa wulkanizacyjna 200pln razem 2836pln
I teraz tak. Wolisz zapłacić 5308pln czy 2836pln i mieć w kieszeni 2472pln?
Naprawdę, ten odcinek byl bardzo potrzebny, chociaż hak widze po kom to do niewielu cokolwiek dotrze.mimo ze wypowiada sie specjalista od opon,oni wiedza lepiej,a później oczy jak sarna na autostradzie jak im sie beemwu owinie wokol drzewa 😂
Dzień dobry odcinek mega super ale sorrki Łysy oglądam Twoje programy od paru lat. Naprawdę trzeba wrzucać reklamę co kilka minut? Nie da się tego oglądać skupiając się na meritum.
Pozdrawiam
Część gum jak pęka to ludzie tracą życie, a część jak pęka to życie powstaje :) Równowaga jest w przyrodzie :)
Nie jestem przeciwnikiem opon wielosezonowych, ale wszystko zależy od wielu czynników. Ja robię 12 tys km rocznie (20% miasto 80% trasa), dużym kombi w dieslu, a do tego mam dość ciężką nogę, więc takie opony nie są dla mnie. Ale za to żona jeździ małym autem, 100% przez miasto 2 tys km rocznie i po weekendzie będę jej wymieniał opony wielosezonowe na nowe wielosezonowe, bo idealnie się sprawdzają.
Dokladnie. Ludzie czesto jezdza glownie w miastach, gdzie drogi sa czarne. Sens zimowek sredni.
Trochę bzdury. Tak samo jak ten film. Od kilku lat jeżdżę na wielosezonie od kilku lat autem 200 KM, tyle że opony bdb a nie chinole - Goodyear, a teraz Yokohama. Jeżdżę głównie w trasy, Polska wzdłuż i wszerz kilka razy do roku, przebieg do 15k km rocznie. I wielosezon sprawdza się świetnie. Jedyne to oczywiście - tereny górskie w zimie odpuszczam.
Co więcej - często korzystam z aut z wypożyczalni. Premium np XC60 czy BMW 3/5 - bardzo często dostaję na wielosezonie Goodyear czy Conti - i wszystko jest w jak najlepszym porządku.
@@magil159 Yokohama bardzo dobre, zeszła zima bez żadnego problemu a było -20 nawet.
@@adamix157 słyszałem, ze sie szybciej zuzywa z testów ale moje letnie Yokohama sa ok
@@LakiLucke czy szybciej… dokładnie nie mierzyłem, ale trzeba brać pod uwagę, że jeździmy cały rok. Założyłem, że jak komplet wytrzyma mi 3 sezony to będzie bardzo dobrze. Co roku na wiosnę przeważam koła i je rotuję rzecz jasna.
Siemka michu super dobranocka piżama i przed ekran,mazury z wami 👍💪
nie da się słuchać Micha, jego mądrości które często nie pokrywają się z prawdą. narzucanie widzowi swojego zdania. do tego teksty typu że gdyby nie pęknięte gumy to połowy widzów by nie było. żenada
W mojej ocenie warto poruszyć temat przechowywania opon, jak je dobrze zabezpieczyc na okresy nieuzywania
Zapraszam na Islandię. W sklepach oponiarskich kupując opony wielosezonowe zakładają zimowe, a kupując zimowe zakładają z kolcami. Od taki żarcik sprzedających 🤯
Argument w stylu mojego znajomego który oczywiście jest wielkim przeciwnikiem opon całorocznych i na swoje potwierdzenie teorii o tym, że takie opony są złe podał mi link do testu zrobionego w Szwecji xD No faktycznie, kto by pomyślał, że w krajach skandynawskich nie sprawdza się taka opona 😂
@@Marsh-K2r a ja sobie w opel bertone f cabrio posiadałem kolce na asfalcie hamulec jak cegła , lecz zakręty igła na śniegu, akurat zima była xalejbista drogi odśnieżali w Szczyrku ratrakiem 😁😁😁
@@D.K1503Wielosezon jedynie dla ludzi w mieście gdy robią niewielkie przebiegi, dla ludzi mieszkających na wsiach w szczególności podkarpacie totalna pomyłka.
@@doktorx2157 Wieś wsi nierówna ;) Ja nie mieszkam w mieście i u mnie całoroczne się sprawdzają, mimo, że odśnieżanie dróg nie jest tu priorytetowe.
@@doktorx2157 w mieście i niewielkie przebiegi to się lata na letnich cały rok :D
Lubię długie odcinki, chce aby tematy były wyczerpane w 100 procentach nie po łebkach
Niestety nie wszyscy podzielają Twoje zdanie. W oponach jak zapewne wiesz jest zbyt wiele zależności i dla każdego powinny być one dobierane indywidualnie. W razie pytań zapraszamy do kontaktu! :)
@SklepOponTV no i właśnie czytając komentarze zabrakło więcej wiedzy w tym odcinku, tyle sie dowiedziałem co bym jakikolwiek artykuł na Onecie przeczytał
@@konrad-cy6jg Ogólny temat i pytania to i ogólne odpowiedzi, może następnym razem wyciągniemy z tego wnioski i zrobimy coś dłuższego lub bardziej dokładnego. Niestety wybór i doradztwo opon opiera się o indywidualne potrzeby więc trudno się doktoryzować bo i tak wszystkim na raz się nie dogodzi :)
Mam wielosezon na kilku autach od kilku lat. Nigdy żadnego problemu nawet w górach na śniegu. Na podjazdach, żaden problem z przyczepnością.
Wiadomo, że zimówka zawsze wygra, ale po co przepłacać. Auta to VW Polo ( Dębica) , Ford Mondeo ( Dębica )i BMW X5( Pirelli )
Wielosezon nie jest dobry ani na lato ani na zime. Szczegolnie na snieg sa slabe. Gdyby bylo inaczej nie byloby podziału na letnie i zimowe bo po co ...
@@AB-ng7iq W całorocznych tak jak i w zimowych są różne rodzaje opon. Są takie zimówki które świetnie radzą sobie w kopnym śniegu, ale już po mokrym asfalcie strach na tym jeździć. A nie oszukujmy się - w większej części naszego kraju zimą na drogach jest mokro a nie śnieżnie ;)
😂😂😂😂
Panie Michale, szanuję bardzo pana, podziwiam bardzo i bardzo lubię oglądać pana programy. Zawsze podkreśla pan że nie jest pan z zawodu mechanikiem a wiedza, którą pan przekazuje jest dużo wyższa od poziomu wiedzy niejednego profesjonalisty. Niestety jeśli chodzi o temat opon, to nie mogę się z panem zgodzić. Jeżeli chodzi o jazdę na sypkim, miękkim śniegu, to oczywiście, opona zimowa będzie zapewniać dużo większą i co najważniejsze znacząco odczuwalną przyczepność, zarówno podczas ruszania, hamowania jak i trzymania toru jazdy. To prawda. Ale niestety reszta, to już tylko bełkot marketingowy. Na lodzie mamy taką samą drogę hamowania na każdego rodzaju oponie, wylaczając oczywiście opony kolcowane, ale o nich nie mówimy, bo są u nas zabronione. Chcę nadmienić że rocznie przejezdżam średnio 60 tys km, a jeżdzę od 1985 roku. Uważam że opony tzw zimowe, narobiły więcej szkód niż pożytku, bo jeśli mamy gołoledź, lub ubity do zlodzenia śnieg, to każda opona zimowa przestaje spelniać swoje zadanie a debile, którzy wierzą propagandzie marketingowej, zapierdalają jak idioci, bo myślą że mają zimowe opony i mogą jechać jak latem. Skutki takiego stanu rzeczy są nader często opłakane. Widzę takich mędrców na zimowych oponach bardzo często w rowach do góry kołami. No ale przecież jechali na ZIMOWYCH...
Najważniejszy jest styl jazdy , po drugie u mnie górki ,dużo śniegu w zimie to najważniejsze mieć głowę na karku a nie 100km/h a na drodze śnieg i lód
Wystarczy quattro i zimowa debica i nie ma problemu ( wiem bo mam jedno i drugie i jezdze normalnie)
Komentarz dla zasięgu. Serdecznie pozdrawiam całą ekipę.
Czy warto dołożyć do opony o wyższym indeksie prędkości/nośności czy wręcz przeciwnie?
Czy taka opona będzie np mniej komfortowa ze względu na większą jej sztywność, będzie miała większe opory toczenia , hałas?
Czy taka opona o wyższych parametrach ma taki sam skład mieszanki jak "podstawowa" opona?
nie warto dokładać do opony o wyższych indeksach. Lepiej dołożyć do opony z wyższej półki.
@@Bigos12 Zupełnie nie o to pytałem, Chodzi o ten sam model opony tylko z wyższym indeksem.
@@piotrekp9293 Jeśli chcesz się na nich ścigać albo przekraczać ładowność auta to można. Do zwykłego użytkowania nie warto, a wręcz możesz sobie pogorszyć. Opony na tylnej osi bez odpowiedniego dociążenia potrafią się ząbkować i jeśli jeździsz 90% czasu sam lub w dwie osoby z pustym bagażnikiem to opony z większym indeksem nośności nie będą tym faktem pocieszone.
Ta sama opona o wyższym indeksie prędkości potrafi mieć większe opory toczenia i hałas, dokładnie tak jak napisałeś. Nie musi to być reguła, ale jeśli mają różne wyniki to zwykle będzie to na niekorzyść tej "szybszej" opony.
No i cenowo też jest zazwyczaj drożej także podsumowując - nie warto.
@@Zenobiusz. Dzięki za Twoją opinie, mam takie samo zdanie ale chciałem poznać opinie innych.
To wszystko zależy czego oczekujesz od opon/samochodu/jazdy.
Opony wzmacniane (XL) z wyższym indeksem nośności będą trochę bardziej odporne na uszkodzenia, zapewnią lepsze prowadzenie i dłuższą żywotność kosztem nieco większych oporów toczenia a co za tym idzie większego spalania i trochę mniejszego komfortu jazdy (hałas większy o około 1dB). Nie są to oczywiście duże różnice ale są.
Wyższy indeks prędkości to nieco zmieniona opona mogąca wytrzymać większe przeciążenia a co za tym idzie większe temperatury. Może się to wiązać z nieco inną budową wewnętrzną i mieszanką (niestety co do mieszanki nie możemy być pewni w 100% jak to działa u różnych producentów bo niestety nikt nam nie odpowie wyczerpująco na takie pytanie z uwagi na tajemnice produkcji).
Wszystko dobrze powiedziane, wymieniam opony i się zgadzam
Błagam zróbcie taki materiał o światłach - właściwe założenie żarówki i sprawdzenie 'na oko' ustawienia wysokości. Bo jak widzę dość często w innych autach, że jedna lampa ma linię odcięcia 1m przed maską, a druga oświetla niebo to mnie coś trafia. A wystarczy stanąć w niewielkiej odległości przed ścianą i wszystko widać.
I chyba dobrze by było rozbić to na zwykłe żarówki i ksenony, i pokazać różnice.
Trzeba to sprawdzać, bo np. mnie się nawet zdarzyło, że w bodajrze największej firmie w Krakowie zajmującej się lampami założono mi żarnik do góry nogami 🙄
Bardzo mi sie podoba, około 14:10 przypięcie pracownika do miejsca pracy.
Zasada jest prosta. Jeżeli potrzebujesz opony trwałej ale o dobrych parametrach to kupuj z indeksem V lub W (zimówki H) do aut szybkich lub wzmocnione XL jeżeli auto wolniejsze. Unikaj opon klasy budżetowej jeżeli jeździsz agresywnie i dużo. Nie kupuj opon starszych niż roczne, po 5-6 latach opona jest wyeksploatowana i wymień na nowe. I unikaj kupowania tych z chin bo to odbiera pracę w Europie. Świadomość powinna cechować klienta. Czasami 20zł na oponie więcej przekłada się na wiele skutków pozytywnych. Unikać nalewek w osobówkach.
@@matatjahu6087 Tak, przekłada się na ceny, droższe opony więc droższy chleb. Unikaj kupowania z chin, propaganda w twoim przypadku odniosła pełny sukces.
5-6 lat to opona jest jeszcze prawie nowa, wszystko zależy od tego czy są to chińczyki czy jakaś porządna firma i ile się jeździło
Film o tyle ciekawy, że jest wzmianka o oponach wielosezonowych, które nie są dla każdego.
Tez się zawiodlem na tym odcinku ,powtarzanie tych tych samych stereotypów juz od poczatku filmu 7st.C to pora na zmiane opon bla bla bla . Gadacie o zimówkach tylko jak teraz wyglądają zimy ,po pierwsze w ciągu zimy po sniegu pojezdzimy 7 do 10 dni a po drugie śniegu mozemy sie spodziewac i w pazdzierniku i na majówce a w styczniu i w lutym bedzie po 20st.C dlatego zimówki juz się nie sprawdzają . Wszyscy sie boją opon calorocznych w zimie a tak naprawde sa one lepsze od zimówek bo prawie nie jezdzimy w zimie po sniegu. Niestety w lecie caloroczne odstają od letnich dlatego dla 80% kierowcow w Polsce najbezpieczniejszy komplet to caloroczne na zime i letnie na lato .
dokładnie, ja mam całoroczne a jak potrzebuję w zimie wjechać do Karpacza albo na Okraj to mam łańcuchy w zanadrzu, z których zresztą korzystałem w ciągu 10 lat trzy razy :)
Bzdury piszesz aż glowa boli typie
A ja mam subaru i na całorocznych w zimie zajadę szybciej i dalej niż inni na najlepszych zimówkach.
Pierwsze połowa pełna zgoda. Ale co do wielosezonowych, to mam bardzo negatywne doświadczenia. Nigdy więcej. Jeżdżę ostro, kocham zakręty, i wielosezonowe kompletnie mnie zawiodły. Musiałem na nich jeździć jak z jajkiem. Od ponad 10 lat jeżdżę na markowych zimówkach cały rok, i są w lecie dużo lepsze na zakrętach i w deszczu, niż wielosezonowe.
Do jazdy w stylu emeryckim każde opony będą dobre.
Moje auto - Subaru Forester.
@@alias_requiredŁańcuchy w Karpaczu? Od lat bywam w Karpaczu i nigdy nie było sytuacji, żeby zimówka sobie nie poradziła. Raz było trudno na prywatnym stromym nieodśnieżonym podjeździe.
Bardzo dziękuję ci za Wspaniały odcinek dzięki ❤
Typowa manipulacja. Prowadzący miesza topowych producentów opon mających fabryki w Chinach z chińskimi producentami tandetnych opon. Dalej opowiada o oponach całorocznych na podstawie wiedzy sprzed kilku lat. Wiadomo, że obecnie produkowane opony całoroczne często mają nowe oznaczenie zimówki (piktogram góry i płatka śniegu). Dodam, że niektóre opony, które wcześniej były oznaczane jako M+S nie spełniły wymagań dla nowych oznaczeń zimówki.
Dokładnie, gościu zatrzymał się w motoryzacji z przed 15 lat. Nagłówki jak w TVP info, Prawda, expert :P już dawno nie oglądam tego kolanku.
ADAC dopiero w 2024 oznaczył PIERWSZĄ CAŁOROCZNĄ OPONĘ jako "dobrą": "For the first time, an all-season tire is rated "good""
Do tej pory wyniki były zawsze:
Testing was carried out in summer and winter
No model is suitable for all weather conditions*
Driving performance remains a compromise
* Żaden z modeli nadaje się do jazdy we wszytkie pory roku
Także polecam mniej zacietrzewienia albo mniej komentowania na YT w sprawach, o których nie ma się, najzwyczajniej, pojęcia...
@gmaacentralfounder To, że ADAC oznaczył jakąś oponę jak dobrą w 2024 roku, nie oznacza, że wcześniej nie była w sprzedaży, np. w 2023 roku lub wcześniej. Po za tym test ADAC nie mówi o tym, że wcześniej produkowane opony nie spełniły wymagań dla opon całorocznych.
@@roberter1797 A i owszem, mówi: "No model is suitable for all weather conditions" - to wyniki testów całosezonowych sprzed 2024. Poza tym nie ma czegoś takiego jak wymagania dla opon (poza 3PMS, ale to wymóg prawny), stąd najgorsze chińskie świństwo można kupić i na nich jeździć.
@@gmaacentralfounder Od kiedy ADAC ma kompetencje i uprawnienia do decydowania, przecież to nie jest Dekra czy TÜV, to są oficjalne uznane przez niemiecki rząd instytucje do audytów , przeglądów itd. ADAC to taka sama firma jak firma Micha mogą se wszystko mówi ale to tyle warte co zdanie Wojewódzkiego. Opony całoroczne, spełniają wymagania przez homologacyjne na zimę i już. Jak mieszkasz w Alpach albo w górę to załóż zimowki i łańcuchy a jak mieszkasz w Trójmiecie to na Hugo ci to?!
Kurde, idealny materiał😊, od 3 tygodni kupuje nowe opony do jednego auta, ponieważ mam w Niemczech zarejestrowane auto, i tam rozmiar opon, nośność i indeks prędkości prędkości w uj się liczy (jak was interesuje coś, to dajcie znać, wyślę wam zdjęcia protokołu "dekry" jak to 5-cio letni mercedes dostał "przegląd" tylko na 30 dni przez zły rozmar opon i indeks prędkości)
Słaby ekspert - te wiadomości to nic nowego ciekawego jak użytkujesz auto. Tak jak wyżej piszecie dobrze było by coś więcej natemat indeksacji, mieszanek, producentów się dowiedzieć a tak to 30min w d...
A ja uważam, że najlepsze opony to D-124. Nigdy nie jeździłem na lepszych oponach kleją na mokrym suchym lodzie śniegu górach przepaściach itp. Najlepsza guma
Ja jeździłęm na D168. Ale to były lata 90'te
Na śniegu całoroczne dają radę. Nie są zimówkami, ale... zimówki to dla mnie pewien absurd. Zimówki wymyślono po to, aby nie bawić się w łańcuchy, tylko, że u mnie w górach mamy nakaz jazdy na łańcuchach, zatem pójście w zimówki nie bardzo ma sens, bo i tak łańcuchy muszę mieć. Latem wielosezonówka lepiej sobie radzi z deszczem i w chłodną pogodą. Przykład ulewa na zakopiance w lipcu i 15C. Ludzie na letnich byli spanikowani. Letnia opona nie radzi sobie dobrze z deszczem, a tym bardziej, gdy jest chłodna. Natomiast w upały i tak ciężko rozgrzać oponę do takich temperatur, żeby opona letnia robiła aż tak wielką różnicę. Jedyna przewaga letnich opon to upalny, słoneczny, suchy dzień i tylko takie warunki. Letnie to dla mnie są na upalanie na torze, a nie do codziennej jazdy. Zimą nie muszę mieć zimówek, bo na AWD+ wymóg łańcuchów przewaga zimówek mi nic nie daje. Gdybym mieszkał w Zakopanem i nie chciał bawić się w łańcuchy to ok, zimówki miałyby sens, ale dla 90% kraju zimówka już nie ma sensu. Lepiej wrzucić łańcuchy do bagażnika, bo w naprawdę ciężkich warunkach nawet najlepsza zimówka się podda.
Co do opon chińskich, na delegację firma wynajęła mi Audi A3. Mając okazję jechać A4 na bridgestone'ach wiedziałem, że to auto może sobie pozwolić na sporo. Zjeżdżam z jednej autostrady na drugą, na pasie mam wielką dziurą, której z daleka nie było widać po deszczu. Zacieśniam zakręt, bo inaczej urwę zawieszenie i auto wpada w nadsterowny poślizg. Co zauważyłem to ESP w audi ma priorytet, aby wyhamować pojazd nad odzyskaniem trakcji, co mi akurat przeszkadzało, bo wolę DCS-a z BMW. Tak czy siak, wiedziałem już, że z autem coś jest nie tak, bo nie powinno aż tak łatwo zgubić trakcji przy naprężeniu bocznym i mówię do kolegi "kur** jedziemy na chińskich oponach, na bank!". Stajemy, wychodzę z auta i okazuje się, że w nowym aucie mamy... GoodRide'y. opona była myląca, bo dobrze radziła sobie z aquaplanningiem na prostej drodze i ładnie trzymała się autostrady w ulewie, ale gdy przyszło do zakrętu, to niestety był dramat i to mówimy o prędkości ~80km/h.
Co do ciśnienia, dobrze jest dobić 0,1-0,2 bara powyżej zalecenia producenta. To jest taka tajemnica poliszynela, że producenci samochodów wolą, aby kierowcy mieli ciut niższe ciśnienie, bo wtedy auto jest bardziej podsterowne, niż żeby mu przypiąć łatkę, że wpada w poślizg w zakrętach. Przy zaleceniu 2,2 pompuje zawsze minimum 2,3. Trakcja jest ciut lepsza i reakcja na kierownicę zwłaszcza przy starym wspomaganiu jest nieco bardziej bezpośrednia.
Jeżdżę na Hankookach 4s2. Polecam!
Pan Michał wspomniał że czuje dużą różnicę na niekorzyść opon wielosezonowych w stosunku do opon lato/zima. Pytanie tylko czy jest to różnica podczas jazdy czy w przychodach swoich warsztatów. W tym drugim przypadku napewno jest ona spora. Zakładając średnie roczne przebiegi rzędu 12tyś km wielosezon powinien starczyć na 5 lat więc zamiast 10 wymian opon jest tylko jedna. W tym przypadku uzasadniony jest sceptycyzm w obliczu dochodu z wymiany opon zredukowanego o 90%. Rozumiem że misyjna troska o bezpieczeństwo użytkowników wielosezonów jest szlachetna tylko jakoś nie słyszę żeby guru motoryzacyjni z yt prowadzący warsztaty samochodowe tak bardzo odradzali budżetowe opony zimowe które mają gorsze parametry hamowania od wielosezonów premium. Pozdrawiam wszystkich umiejących w cyferki!
Również zauważam w różnych wypowiedziach "specjalistów z branży" duży sceptycyzm dla opon wielosezonowych, a potem patrzę w testy, a tam wielosezonowi klasy premium (mają najmniej kompromisów) w każdych warunkach zimowych zachowują się podobnie jak przykładowa zimówka i w każdych letnich podobnie jak przykładowa opona letnia. Baaa, ze względu na charakterystykę bieżnika (szerokie rowki), w teście aquaplaningu często wypadają lepiej niż letnie.
Oczywiście każda opona to jakieś kompromisy i często jak opona dzięki szerokim rowkom super zachowuje się na mokrym asfalcie, to nieco gorzej na suchym, ale to nie są jakieś tragiczne różnice.
A przy zmienności pogody w okresach przejściowych, opona wielosezonowa, to po prostu bajka. Ile to już razy zdarzało się że po ciepłym początku kwietnia, przychodziły jeszcze przymrozki a nawet śnieg....i co wtedy zrobić z założonymi już letnimi :).
@wp4444 nie wiem czy wiesz ale opony zużywają się nierównomierne i powinno się je wyważać co jakiś czas. 😊
@@danielkuczek4403 nie twierdzę że nie, wyważyć też warto co jakiś czas ale nadal to sporo taniej niż zmieniać opony co sezon. Top wielosezon continentala można kupić za 1650zl 17’ 225/45 a teraz nawet jest zwrot blick wiec wyjdzie 1450zl. Licząc że wymiana jest jedna zamiast 10 przy wymianie za 120zl to będzie 1080zl. Do tego czas i paliwo na dojazd do wulkanizatora liczmy ze 2h z umawianiem, pakowaniem, wypakowywaniem opon do auta itd. Daje to 18h liczmy nawet po takiej średniej stawce 50zl na h to daje nam extra 900zl. Nawet wliczając symboliczne 20zl na paliwo to daje nam 2000zl oszczednosci. Czyli jeżdżąc na wielosezonwch nawet wyważając i przekladajac koła raz czy dwa razy mamy defacto za darmo w cenie samych zmian lato/zima. Nie wspominając o tym że nie trzeba się denerwować i zawracać sobie tym głowy. Pozdrawiam!
@@wp4444 Piszesz masę głupot, zresztą to samo połowa internetu. Zajmuję się wymianami/sprzedażą/naprawami opon od grubo ponad 30tu lat, jak widzę teksty nawet tutaj pod tym filmem że ktoś tam jeździ po 40k kilometrów i lata na wielosezonach to od razu wiem że z takim delikwentem nie ma co dyskutować, po prostu nie ma pojęcia o czym pisze, albo wylewa swoje fantazje, twoje wyliczenia tak samo możesz sobie o kant tyłka obić. Troszkę was oświecę, osobiście mam nadzieję że połowa moich klientów przejdzie na wielosezonówki. Najgorsza dla nas jest sezonowość branży. Mit że to "źle" dla wulkanizatorów powielają chyba tylko ignoranci, ci co nie wiedzą o czym piszą. Zacznijmy od tego że nowa opona ma ok 8 mm bieżnika, dodajmy do tego że opona wielosezonowa, każda, ma oznaczenie kiedy nie nadaje się już na zimę i jest to 4-4,5 mm, dodajmy do tego że średnia żywotność bieżników w obecnych czasach to ok 40k km, no i teraz sobie policz ile można przejechać na wielosezonowych oponach, przy przebiegach ok 15k km rocznie... to max 2 lata (30k km). W praktyce opony A/S "wystarczają" na 15 do 25k km. Wielu myśli że opony A/S są bezobsługowe, zakładasz i latasz 5 lat, to kolejna bzdura, trzeba je wyważać i rotować, dodaj do tego że połowa aut obecnie posiada czujniki ciśnienia (te w kołach nie na systemach ABS), większość ma teraz pozycję kół przypisane do sterownika a to z kolei oznacza że po rotacji trzeba przeprogramować komputer w samochodzie (nie zawsze, niektóre auta same się programują podczas jazdy) i wyobraź sobie że taka usługa też kosztuje (no przynajmniej ja nie robię tego za darmo). Teraz weźmy pod uwagę największy minus (wg. mnie) opon wielosezonowych, to kierunkowa konstrukcja bieżników która jest bardzo podatna na ząbkowanie właśnie latem (zarazem największy powód do rotowania) przez co opony robią się głośne tak że nie jeden już klient wymieniał łożyska a przyczyną były opony, zresztą u mnie na "złomie" mam dziesiątki takich opon... rozsławione tu CrossClimaty nie są tej wady pozbawione, ba na przestrzeni ostatnich lat na palcach jednej ręki mógłbym policzyć równo zużyte te opony i chciałbym tu podkreślić to nie jest wada tej opony, to jest jej cecha, nawet nie tych konkretnych opon a takich kierunkowych konstrukcji. Sporo osób pisze jak to nie świetnie się im jeździ i jakie to nie są dobre wielosezony, każdy niemal w internecie to znawca i fachowiec który na oponach (czy innej tematyce) zjadł zęby i wie wszystko, prawda jest taka że "kierowcy" gówno czują i mają "gówniane pojęcie" niemal o wszystkim, chyba rok temu miałem okazję uczestniczyć nie pierwszy już w sumie raz na testach opon, w tym konkretnym przypadku miałem okazję porównywać opony wielosezonowe do letnich, nie byle jakich bo to były Continentale, letnie gumy na przejazdach testowych na łukach traciły przyczepność przy ok 42 km/h, wielosezonowe opony przy ok 38 km/h, przełóż to sobie teraz na prędkości ok 100 km/h i na fakt że teraz ludzie zapieprzają jeden za drugim, niemal bez zachowywania odstępów, dodaj do tego że średni czas reakcji na drodze to ponad 1 sekunda (nie mówię o czasie reakcji kiedy jedziesz na torze albo wiesz że jesteś badany i skupiasz się na tym żeby ten czas był jak najmniejszy, a normalnie na drodze kiedy nie spodziewasz się że coś się wydarzy), jedziesz sobie na wielosezonach albo ogólnie na słabszych oponach, auto przed tobą hamuje a ty co robisz? proste, walisz mu w dupę.... i jest to możliwy scenariusz nawet na dobrych oponach, po prostu na wielosezonach czy właśnie na słabszych gumach jesteś niemal skazany na to, dlatego warto mieć jak najlepsze opony. Żeby było jasne nie jestem w żadnym przypadku przeciwnikiem opon wielosezonowych, po prostu one nie są dla każdego a jak już się je założy to trzeba mieć tego świadomość, czyli wracamy do najważniejszego rozsądek i rozwaga. Mam nadzieję na jak największy udział opon wielosezonowch w rynku i szczerze to zarobię na nich więcej niż na oponach sezonowych i napracuję się przy tym mniej, proste kolego, na komplecie opon letnich + zimówkach zrobisz raczej min 60k km, a wielosezonów powinieneś zużyć ponad 2 komplety, i jeszcze raz podkreślę najgorsza w tej robocie jest sezonowość, więc oprócz tego że generalnie wielosezonów sprzeda się więcej kompletów niż podzielonych lato/zima to jeszcze komfort pracy się znacznie podniesie.
@@MrAurok ciekawa wypowiedź, wjechałem właśnie w pierwsze wielosezony premium i będę sprawdzał na własnej skórze zachowanie opon rok po roku i sezon po sezonie. Jeśli nie zapomnę to zdam relację pod tym komentarzem. Ja jeżdżę mało, głównie w mieście więc może jestem idealnym kandydatem. Kupiłem topowe wielosezony z naciskiem na niższe zużycie. Jeśli chodzi o Twoją wypowiedź to możliwe że jest w tym jakaś prawda, teraz jezdziłem w zimie ja 2 wielosezonach 4 letnich i 2 budżetowych dębicach i byłem zadowolony więc nie mam wysoko zawieszonej poprzeczki, nie potrzebuje żeby moje wielosezony byly najlepsze na śniegu i najlepsze w lecie, idę na delikatny kompromis który w moim odczuciu się opłaci. Jesteś wulkanizatorem więc rozmowa z Tobą jest trochę jak rozmowa z ekologiem czy warto płacić za emisje co2. Zarabiasz na tym więc wiadomo że będziesz za zmianami opon lato zima.
Tutaj gdzie obecnie mieszkam opony wielosezonowe są dobrym jak dla mnie rozwiązaniem. Od 2013 roku śmigam na wielosezonowych średniej lub wyższej klasy i jestem bardzo zadowolony. Jeżdżę Renault Trafic i Opel Insignia. W jednym i w drugim wielosezon. Nie zauważyłem dyskomfortu podczas jazdy. Osobówką robię około 5 tys km rocznie, a busem około 20-25 tys. Tutaj mamy zimę może 2-3 dni w roku ( i śnieg tylko przez kilka godzin ) i temperatury ujemnie bardzo rzadko utrzymują się kilka godzin lub dni. Idealnym rozwiązaniem, więc dla mnie były opony wielosezonowe. Zjechałem już parę kompletów różnych marek. Nie czekam aż opony zjeżdża się na maksa tylko średnio zmieniam co 40 tys niezależnie od zużycia. Ciśnienie sprawdzane 2 razy w miesiącu mimo czujników.
A ciekawe czego nie mówi nam Michu
Co zjadł w środę na śniadanie
Mam tanie koreańskie wielosezonowe. Opona ma bieżnik zimowy. Opony jak ktoś mało jeździ, chce zaoszczędzić. Albo mieć co 3-4 lata świeże opony to ok. Osobiście nie polecam. Opony nie są odpowiednio zbrojone i szybko się starzeją. Letnie dunlop z polskiej produkcji, a na zimę nokian wr albo krisalp dużo lepszy wybór. Tylko trzeba mieć gdzie je trzymać i dwa komplety felg. Z takich popularnych klasyków jest Dębica navigator. Są jeszcze w miarę cenowo przystępne. Na następny komplet celuje w crossclimate.
Chciałbym posłuchać tych dwóch ekspertów jakby zarabiali po 4000 pln miesięcznie netto. Dużo bym dał, żeby tego pierdolenia posłuchać...
To że mało zarabiasz znaczy że trzeba oszczędzać na swoim i czyimś życiu montując gówniane opony lub nie zmieniać ich wcale jak niektórzy geniusze 🤔😅 ? Są inne rzeczy na których można oszczędzić nie zagrażając życiu i zdrowiu 😉.
@kamiln.315 J/w.
Super material. Dzieki.
Co do opon. Jedno pytanie? W jakim stanie właściciele aut mają zawieszenie?
I hamulce. Bo bez tego nawet opony za milion euro za sztukę nie uratują auta przed wypadkiem.
Opony- temat rzeka nie da się wszystkiego opisać w jednym odcinku, każdy z podjętych tematów to materiał na osobny odcinek, a expert wypowiada się merytorycznie po troszku w każdym z opisanych zagadnień, widać ze posiada wiedzę, ale nie wyczerpuje tematów nawet w 10%. Pozdrawiam. Jężeli Michy będzie kiedyś w okolicach Biłgoraja to służę pomocą, a siedzę w tym temacie już od 23 lat. Pozdrawiam.
Dziękujemy za komentarz i doceniamy zrozumienie!
1:03 czerwony regał, widać, że opona leży tam zdeformowana. Chyba nie tak powinno się przechowywać opony? Przynajmniej nie tak duża „renomowana” firma
W ogóle to każdy producent opon określa że można opony niezałożone na felgę przechowywać pionowo na bieżniku, bodajże kiedyś się spotkałem w jakimś poradniku że można do 2 opon przechowywać na płasko jedna na drugiej, ale nie za długo. A tu - rozwalone byle jak, ułożone na zakładke po skosie że bieżnik jest oparty o rant innej opony. Niezła antyreklama
To że taka leży to nie oznacza, że wyślemy ją do klienta :) Miejsce na magazynach jest ograniczone a taki sposób układania opon jest ogólnie przyjęty na całym świecie :)
Miejsce na magazynach jest ograniczone bo idzie masówka, żeby wycisnąć jak najwięcej $, niestety jakość usług i produktów przy tym spada..
@@4d1oSs Im więcej opon kupimy tym lepsze ceny możemy dać naszym klientom. Jakość produktu ani usług na tym nie cierpi :)
Mieszkam w Irlandii od 17 lat od jakiś 8 lat używam opony całoroczne ze znakiem śnieżynki, tutaj zima to bardziej jak jesień temperatury może kilka dni w roku są później zera. Z reguły zimą są w okolicy 2 -7 stopni i w takim kraju/klimacie jak najbardziej się sprawdza. Śniegu to przez kilka dni raz na kilka lat.
15:08 Cała prawda. Ludzie kupują Mercedesy, Audi, BMW z 3litrowymi silnikami i 300KM i więcej a jak zobaczyć na opony to są różnego rodzaju Imperiale, Nakangi, Kingstary czy inne dziwne nazwy. To nie dość, że wygląda jak założenie do garnituru od Guci i Bossa pantoflii z jakąś azjatycką tandetą, to jeszcze nie wiadomo czy są to opony projektowane i produkowane na tak mocne auta. Chcesz auto premium, to i kup też do niego buty premium.
Ja polecam kormorany letnie i zimowe. Zimowe przez dwa sezony spisywały się świetnie. Kupiłem letnie i również świetnie radzą sobie po mokrej nawierzchni i suchej. innych opon w stosunku jakości do ceny ciężko znaleźć 😃
A dębica?
@@tomaszs9386 Dębice super opony 😀 mam letnie jak i zimowe i jestem zadowolony. Zmieniam opony co 5-6 lat. Dębica zimowe nigdy mnie nie zawiodły😃i tylko Dębicy sie trzymam
Kormorany na zimę , tanie i robią robote na 100%. Letnie za miękkie i przy 150 wibruja, trzeba wyważać co sezon, nie polecam. Lepsze Hanki-koki 😊
mówisz o Dębicy frigo 2 zimowej? w moim przypadku ta nowsza czyli hp2 wydaje się być dużo gorsza i auto wydaje się niestabilne na śniegu
@@tomaszs9386 nie testowałem. Niektórzy chwałą inni negują. Nie mam zdania o tych oponach.
Materiał ogólnie dobry, ale ta zniżka to widzę mega sztos.. 25zł rabatu przy zakupie 4 opon? To ile jest taniej 1-2 procent? U konkurencji może być taka różnica.. ale wszystko widać, że dla kasy
To jest kwestia bardzo niskiej marży na naszych oponach :)
Zgodnie z przewidywaniem burza nastapila w tych komentarzach a odpowiedz jest prosta jak cie stac kupujcie najdrozsze wtedy kazdy bedzie mial poczucie ze ma super przyczepnosc do momentu kiedy znajdzie sie w takich warunkach ze super hiper opona nie pomoże. Sama opona to nie wszystko. Bedac dociekliwym to majac super opone wyhamuje ale ten co jedzie z tylu czy tez wyhamuje ? I tak mozna sobie gdybac i oceniac a tak naprawde zdrowego rozsadku nic nie zastapi. Moim zdaniem bardzo dobry odcienek.
Zabrakło info. Cały odcinek sponsorowany przez..
W opisie jest hashtag "współpracareklamowa". Jak zobaczyłem łysego w hali pełnej opon, od razu wyczułem, że coś śmierdzi, a ten hashtag mnie utwierdził. Zacząłem czytać komentarze, dzięki czemu oszczędziłem pół godziny na oglądanie tego "materiału eksperckiego". 🙂
Letnia najlepsza na lato
Zimowa na zimę
Całoroczne na jesień i wiosnę, czyli przez pół roku najlepsza
Ja kupiłem w tygodniu hankook rs3 na sklepopon i przyszły z DOT 2324 więc nie ma co narzekać
Do puki "Auto-Świat" co roku publikował na papierze testy opon to pośród zimówek zawsze była letnia dla porównania. I zawsze na suchej i mokrej nawierzchni, niezależnie od temperatury, wygrywała letnia w porównaniach, lub była " w czubie" wyników danej konkurencji porównawczej. Zimowe wygrywały na śniegu i błocie pośniegowym. Na lodzie efektywność była zbliżona choć zimówka była nieco lepsza. Konkurencje były różne w różnych warunkach. Więc zimowe tam gdzie śnieg jest, realnie, na drodze. Wszędzie indziej zimowa jest niepotrzebna, bo ona nie zastąpi zdrowego rozsądku w sposobie prowadzenia.
Prawda jest taka że większość ludzi chce zaoszczędzić i pierdzieli kocopoly że robię tylko 5 tys km rocznie więc kupuje wielosezon ...przyjdzie jedna sytuacja w której będziesz miał do przejechania 5 km , zaspy i wjedziesz do rowu.
Wielosezon wystarcza na 3 lata a jak używa się sezonowych to są na 6 lat. Na motolab testował nową wielosezonową i 3 letnią zimówkę i stwierdził że wilosezon był lepszy na śniegu co go zaskoczyło.
@@misda1982 pytanie jakiej firmy to były opony i do jakiego śniegu były testowane.
@@jacobcrypto1504 jacobcrypto przejezdzij zimę i zaspy na dobrych całorocznych np nokia seasonproof albo goodyear vector I potem się wypowiadaj na te tematy. Prędzej utkniesz w zaspie na swojej budżetowej kilkuletniej zimówce niż na dobrej całorocznej. A w rowie ładują ci co nie potrafią jeździć A nie ci co mają całoroczne
@@JarekRzepka-fx6bd Twoja wypowiedź nie ma związku z tym co napisałem wyżej. Poruszyłeś odrębny temat ,może nowy post warto dodać
@@misda1982 Wszędzie nowe wielosezonowe... Ja bym chciał 2 lub 3 letnie całoroczne vs sezonowe.
Od kilku ładnych lat jeżdżę na oponach całorocznych, jeśli oszczędzamy na zimówkach czy letnich, to żadna opona nie będzie dobra. Używam komplet opon multiseason Bridgestone, tak zwane Premium, wzmacniane, run flat-dla bezpieczeństwa dzieci. Właśnie jestem w trakcie wymiany na kolejne, obecne przejechały 57 tyś km, na śniegu nie widzę mocnej różnicy, woda idealnie na lodzie czy zamarzającym błocie śniegowym, wiadomo nic nie pojedzie pewnie ale też wstydu nie ma.
Mieszkam na wsi, robię 30tyś rocznie, miasto, wieś, las i autostrada, zaspy śniegu nie robią problemów.
Wniosek? Opony starczyły na ok 2 lata codziennej jazdy.
Czym jeździsz ? Model i silnik proszę .
Co mnie IRYTUJE że sprzedawcy w większości nie podają kraju produkcji opony pisze tu o sklepach internetowych🤬
a po co skoro jest specyfikacja ?
Co Ci zmieni że opona będzie wyprodukowana w tym czy w tym kraju?
@@LukaszKulbaka Nie wiem jak z oponami, ale w wielu innych dziedzinach(np. AGD, czy części rowerowe) kraj produkcji może zwyczajnie powiedzieć czy dany model jest zalecany do kupna, czy nie. Również wiele zależy od firmy, bo część ma identyczne fabryki i procedury między krajami, a u części przeniesienie produkcji z jednego kraju do innego wiąże się ze znacznym pogorszeniem jakości. Dlatego istotne są fora tematyczne, gdzie ludzie są w stanie ze zwykłej praktyki coś polecić, albo odradzić w zależności w którym kraju i roku została wyprodukowana dana rzecz.
Super odcinek i bardzo merytoryczny
Ja kupuję opony ,nowe ale budżetowe, po 250zl za szt , na zimę agresywny bieżnik bo u mnie sporo śniegu przy górach , i dają radę ,nie stać mnie na opony za 600zl za szt
@@adamson.8867 Szczerze wolałbym kupić najtańsze nowe niż używane "markowe"
230 PLN płaciłem za oponę zimową sztuka premium made in Japan ze sklepu opon grubość bieżnika około 9 km produkcja opony 2023 rok wiadomo im większe koło tym opona droższa...
Pisanie cen bez rozmiaru nie ma sensu. Cena mocno zależy od rozmiaru.
Za takie przewożenie ludzi na wózku widłowym operator powinien stracić uprawnienia.
Ja się trzymam od wielu lat dębicy całorocznej. Tak jak wspomniane w materiale, bieżnik zimowy z możliwością jazdy latem. Jeżdżę i w mieście i w trasy. Na modelu 2 zrobiłem 110kkm w 7 lat(jedyne co im się stało to wyłysiały do 2.5mm bieżnika) Brak spękań po bokach. Obecnie w drugim aucie mam model 3. Na razie jakieś 20kkm i nie widać zbytnio by się zużywały nadmiernie. W moim rejonie z roku na rok śnieg jest na około 2 max 3 tygodnie. A i nie było problemu z wyjazdem po całej nocy opadów mimo że droga jak i wyjazd z posesji nie odśnieżony. Ale fakt, w góry bym się raczej na nich nie wybrał choć jestem ciekaw jak by sobie poradziły. Według mnie wielosezon jest dobry ale też trzeba mieć trochę oleju w głowie i wiedzieć jak mierzyć siły na zamiary.
pozdro Pany za ciekawą bajerkę :)
Ciekawy odcinek, akumulatory interesują też
Ile opału!
Raj każdego fana BMW ❤
Mieszkam w Gdańsku, rocznie 10kkm, 80% z tego właśnie miasto praca, zakupy itp, zimą nigdy w góry, latem czasem większą trasa. Na pewno kupię opony całoroczne gdy tylko obecne dwa komplety zuzyja się równoczesnie. Podstawa to całoroczne ale minimum klasa średnia a najlepiej premium.
A juz myslalem ze o wszystkim sie wypowiedzial. Na oponach tez zna sie najlepiej
Siła robocza w chinach wcale nie jest tak tania jak się większości wydaje.
Jest tańsza produkcja, bo nie ma choćby komunistycznej unii europejskiej ze swoimi dyrektywami na każdym kroku i nie ma chorych ,,opłat za emisję CO²"!
Nuudy, farmazony nadające się na teoretyczna cześć kursu na prawo jazdy, ogólnie mam wrażenie że ten kanał jest dla osób które jeszcze prawka nie mają i zastanawiaja się nad zrobieniem, wolę obejrzeć profesora Krisa, Auto Ekg, Motokuncika itp
Trzeba powiedzieć, że w pewnych warunkach zimowe są lepsze od całorocznych, ALE są warunki pogodowe ,gdy asfalt jest suchy ,a temperatury są bliżej 0 , to wielosezonowe są wydajniejsze.
Czytam i słucham, i zastanawiam się co za opony niektórzy kupujecie, że wam wielosezon nie działa nawet w mieście? Miałem Bridgestone Weather Control A005 91H, w 210KM S3, zawiodły tylko raz, tam gdzie dowolna opona by zawiodła - na świeżym lodzie, przy przekroczonej prędkości dopuszczalnej. Droga hamowania wydłużyła mi się wtedy o jakieś 25m. Śnieg, deszcz, błoto pośniegowe, i te opony zachowywały się tak dobrze jak zimówki. Wypad w góry? Jazda! Po autostradzie? Na szutrze? Jazda... Wady? Owszem. Wyższe spalanie o jakieś 7% i szum w temperaturach powyżej 20°C. Zaczęły tracić właściwości nieco wcześniej niż typowe zimówki, bo po 3 latach zamiast 5ciu. Nie mniej oszczędność była w porównaniu z zakupem dwóch kompletów opon. Teraz mam nowy samochód, i dostałem z nim fabryczne komplety. Jednak kiedy te się zużyją, to na pewno wrócę do wielosezonówek. Warto zajrzeć do testów ADAC (cóż, po niemiecku, ale dla chcącego...) i na kanał @tyrereviews
Zgadzam się. Teraz mam Vredestein quatrac i tam nie ma tego problemu z szumem w wysokich temperaturach. Przy 40 stopniach droga hamowania będzie dłuższa jak przy 20 ale taki efekt nawet na letnich Dunlop Bluresponse zauważyłem przy temperaturach powyżej 35 stopni pojawiał się hałas.
"zastanawiam się co za opony niektórzy kupujecie, że wam wielosezon nie działa nawet w mieście". Tu akurat odpowiedz jest raczej prosta. Wiekszosc kupuje tanie wielosezony bo te premium sa bardzo drogie. I potem takie cos nie nadaje sie ani na lato ani na zime i hur dur, wielosezony do dupy.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich super odcinek 😊😊😊😊
Jeżdżę na wielosezonowych oponach od 10 lat. Miasto, wieś, trasa i jakoś nie mam większych problemów. Wyobraznia i styl jazdy też mają znaczenie. Jeśli ktoś chce i czuje się lepiej gdy jedzie na oponach typowo sezonowych to jego wybór i jego sprawa.
Witam używam w autach Austone, lato i zima powiem że opony są bardzo dobrej jakości i oczywiście cena
Dostałem nowe Austony do samochodu. Katastrofa, wulkanizator (bardzo dobry) stawał na głowie żeby to wyważyć, po 2 razy przekładaliśmy opony, obracaliśmy i nic. Nie było opcji tego wyważyć. Bicia takie że nie szło jeździć. Chyba najgorsze gówno na jakim jeździłem.
Ja raz się prawie rozjebałem na Austonach w lecie na mokrej nawierzchni.