Ojciec kupił nową 175 na początku lat 80 tych - z tego co pamiętam przez pierwsze 2 lata cały czas coś się psuło - po usunięciu wad wieku dziecięcego stała się bezawaryjna. Wujek w tym samym czasie kupił także nową 125 - przez 10 lat tylko raz się zepsuła - ścięło klin pod prądnicą - po wymianie tego elementu znowu motocykl jeździł bezawaryjnie. Obaj bardzo dbali o swoje WSK -i 😀
Witam Pana miałem wsk4 w latach 90, silnik konstrukcyjnie bardzo fajnie zaprojektowany, wysokoobrotowy i dosyć mocny niestety materiały i cześci z jakich został wykonany były słabej jakości. by ten silnik bezawaryjnie jakiś czas pracował wszyskie części muszą być nowe i orginalne, wystarczy mały luz na wale i silnik nie będzie miał iskry, nie będzie chodził, zapłon był problematyczny, teraz można to obejść elektronicznym i jest spokój Miałem również taki przypadek że przy gwałtownym zerwaniu kapcia scentrował mi się wał, pękały również pierścienie po mimo że były orginalne, walczyłem również ze skrzynią biegów i choinką, problem ten rozwiązałem delikatną jazdą, i przestała się psuć, Ogólnie ten silnik trzeba było traktowac delikatnie, po generalnym remoncie wykręnciłem na nim 15 000 km i sprzedałem i kupiłem sobie MZ 250)) Pozdrawiam
Miałem kiedyś obydwie 175 miała fajnego kopa no i 4 biegi s tym że były problemy z zapłonem Oj ile razy się ją napchalem na zapych 125 paliła na kopa za pierwszym razem
Ja jeździłem WSK 125 na początku lat 90-tych i psuła mi się co chwilę, mimo że o nią dbałem. Więcej pchałem niż jeździłem. Przeważnie wysypywał się tryb od jedynki. Pierścienie na tłoku też lubiły popękać. Może to też dlatego, że części wykonane przez rzemieślników były słabej jakości. Potem sobie dałem z nią spokój i stała w szopie, aż została sprzedana. Bardziej udane i lepszej jakości były chyba SHL M11 (eksportowana do USA, a licencję kupiły Indie), których produkcja nie wiedząc czemu, została wstrzymana. I w Polsce została już tylko archaiczna WSK.
Porownanie w najmocniejszej wersji seryjnej WSK 3 miala moc 7,3km do 14km WSK 4 to dwa razy wiecej o wiele wieksze przyspieszenie WSK 4 oraz predkosc maksymalna , czwarty bieg i nowoczesniej wygladajacy silnik tu WSK 4 wygrywa .Odpowiedz przychodzi sama jak WSk trujki sprzedawano byly do kompletnego remonu przewaznie mnustwo po przerabianych pseudo krosy itp. A czworki wystarczylo za zwyczaj kupic akumulator przeczyscic uklad paliwowy i jechaly wyglad fabryczny. WSK 3 BYLY PRZERABIANE Na TRZY KOLOWE TRAKTORKI silnik byl prosty w uzytkowaniu , a w 4 czworce potrzeba bylo naprawde dobrego mechanika zeby jezdzila stad przetrwaly nie naruszone pomimo mniejszej produkcji. Gdybym mial wiedze tylko o prawidlowej eksploatacji motocykla i jezdzil na codzien wybral bym WSK 3. A z wiedza i umiejetnosciami mechanika to 4 zrekompensowala by mi WSK 4 moca przyspieszenie predkoscia i nowoczesniejszym silnik konstrukcyjnie i z wygladu. WSK 3 mniejsze zuzycie paliwa.Nawet pamietam osoby nie znajace sie na mechanice jezdzily WSK 3 a tymi WSk 4 to same umialy remont silnika zrobic znaly sie naprawialy juz cos samochod osobowy na przyklad.Uwazam ze teraz jest nawet prosciej uzytkowac WSK 4 niz kiedys renomowane zaklady naprawcze z wysokiej jakosci wykonanych czesci oraz najwazniesze prawidlowym montazu zaloza elektroniczny uklad i nowy firmowy gaznik i przy prawidlowej eksploatacji przez producenta mozna jezdzic bezawryjnie.Ale uzytkowanie motocykla starszego typu motocykla jest trudniejsze np trzeba pamietac zakrecic kranik na postoju zwby gaznika nie zalac pamietac o odkreceniu podpompowac gdy teraz jest ssanie automatyczne nawet przyslony byly na filtrach powietrza , kranik mial pozycje rezerwy teraz sa wskazniki paliwa nawet w skuterch motorowerach.brak rozrusznika .Lancuch w pelnej oslonie wytrzymywal dluzej w WSk 4 nie byl narazony na zanieczyszenia.Dla fanow WSK 4 na pocieszenie kto nie jezdzil 4 tylko trujkami to opowoadal ze to prawie to samo nie psuje sie i trojki sa lepsze taka byla opinia ,ale jak mial okazje 4 sie przejechac zmienial zdanie przyspieszenie i moment obrorowy na pierwszym biegu z dolu osoba zmieniala zdanie i nagle Czworka jednak lepsza zdumienie przyspieszenie czworki WSKi to na pierwszym biegu jak MZ 250.porownywalna .na Pana pytanie rynek sam zweryfikowal WSK 3 byla dluzej produkowana pomimo nowoczeniejszej konstrukcji WSK 4 .Wiec WSK 3 sie sprawdzala a uzytkownicy byli zadowoleni.
O opinii która WSKa była bardziej awaryjna najlepiej zapytać albo mechanika, który naprawiał te motocykle, albo pracowników WSK Świdnik, którzy pracowali w serwisie gwarancyjnym motocykli. Sprawa ma się tak. 4-rki były zdecydowanie mocniejsze od 3-jek. Na owy czas był to bardzo mocny motocykl. 4-rka to taka "nakoksowana" 3-jka. Sypały się skrzynie biegów, bo miały większy moment obrotowy do przeniesienia na koło, a stal z którego były wykonane tryby była taka sama w obu motocyklach. Druga sprawa to zapłon. Był problem z akumulatorem, bo ich nie było w sklepach, a 4-rka miała zapłon bateryjny. Nie neguje, ale sugerowanie się opinią w internecie, nie świadczy dobrze o Twoim profesjonalizmie. Opinie może wydać osoba która pracowała przy produkcji, serwisie tych motocykli, ale nie "opinio zbieracz". Bez urazy.
Wską 125 w 6 lat zrobiłem 25tys bez awarii , a Wską 175 w 5 lat ponad 40tys bez awarii... Bez specjalnego dbania... Jedno stwierdzam WSK 175 jest lepsza pod każdym względem i koniec kropka. Kiedyś rzeczywiście mogły być awaryjne tłoki i zapłony były słabe... Do tego ludzie składali bez pojęcia... W dzisiejszych czasach zakłada się dobry tłok cdi i się lata... Nigdy nie wrócę do 125
Ojciec kupił nową 175 na początku lat 80 tych - z tego co pamiętam przez pierwsze 2 lata cały czas coś się psuło - po usunięciu wad wieku dziecięcego stała się bezawaryjna.
Wujek w tym samym czasie kupił także nową 125 - przez 10 lat tylko raz się zepsuła - ścięło klin pod prądnicą - po wymianie tego elementu znowu motocykl jeździł bezawaryjnie.
Obaj bardzo dbali o swoje WSK -i 😀
Witam Pana miałem wsk4 w latach 90, silnik konstrukcyjnie bardzo fajnie zaprojektowany, wysokoobrotowy i dosyć mocny niestety materiały i cześci z jakich został wykonany były słabej jakości.
by ten silnik bezawaryjnie jakiś czas pracował wszyskie części muszą być nowe i orginalne, wystarczy mały luz na wale i silnik nie będzie miał iskry, nie będzie chodził, zapłon był problematyczny, teraz można to obejść elektronicznym i jest spokój
Miałem również taki przypadek że przy gwałtownym zerwaniu kapcia scentrował mi się wał, pękały również pierścienie po mimo że były orginalne, walczyłem również ze skrzynią biegów i choinką, problem ten rozwiązałem delikatną jazdą, i przestała się psuć, Ogólnie ten silnik trzeba było traktowac delikatnie, po generalnym remoncie wykręnciłem na nim 15 000 km i sprzedałem i kupiłem sobie MZ 250)) Pozdrawiam
Kiepskie skrzynie biegów i dziadowski zapłon
Miałem W2S2. Technicznie to była porażka
Miałem kiedyś obydwie 175 miała fajnego kopa no i 4 biegi s tym że były problemy z zapłonem Oj ile razy się ją napchalem na zapych 125 paliła na kopa za pierwszym razem
Ja jeździłem WSK 125 na początku lat 90-tych i psuła mi się co chwilę, mimo że o nią dbałem. Więcej pchałem niż jeździłem. Przeważnie wysypywał się tryb od jedynki. Pierścienie na tłoku też lubiły popękać. Może to też dlatego, że części wykonane przez rzemieślników były słabej jakości. Potem sobie dałem z nią spokój i stała w szopie, aż została sprzedana. Bardziej udane i lepszej jakości były chyba SHL M11 (eksportowana do USA, a licencję kupiły Indie), których produkcja nie wiedząc czemu, została wstrzymana. I w Polsce została już tylko archaiczna WSK.
Porownanie w najmocniejszej wersji seryjnej WSK 3 miala moc 7,3km do 14km WSK 4 to dwa razy wiecej o wiele wieksze przyspieszenie WSK 4 oraz predkosc maksymalna , czwarty bieg i nowoczesniej wygladajacy silnik tu WSK 4 wygrywa .Odpowiedz przychodzi sama jak WSk trujki sprzedawano byly do kompletnego remonu przewaznie mnustwo po przerabianych pseudo krosy itp. A czworki wystarczylo za zwyczaj kupic akumulator przeczyscic uklad paliwowy i jechaly wyglad fabryczny. WSK 3 BYLY PRZERABIANE Na TRZY KOLOWE TRAKTORKI silnik byl prosty w uzytkowaniu , a w 4 czworce potrzeba bylo naprawde dobrego mechanika zeby jezdzila stad przetrwaly nie naruszone pomimo mniejszej produkcji. Gdybym mial wiedze tylko o prawidlowej eksploatacji motocykla i jezdzil na codzien wybral bym WSK 3. A z wiedza i umiejetnosciami mechanika to 4 zrekompensowala by mi WSK 4 moca przyspieszenie predkoscia i nowoczesniejszym silnik konstrukcyjnie i z wygladu. WSK 3 mniejsze zuzycie paliwa.Nawet pamietam osoby nie znajace sie na mechanice jezdzily WSK 3 a tymi WSk 4 to same umialy remont silnika zrobic znaly sie naprawialy juz cos samochod osobowy na przyklad.Uwazam ze teraz jest nawet prosciej uzytkowac WSK 4 niz kiedys renomowane zaklady naprawcze z wysokiej jakosci wykonanych czesci oraz najwazniesze prawidlowym montazu zaloza elektroniczny uklad i nowy firmowy gaznik i przy prawidlowej eksploatacji przez producenta mozna jezdzic bezawryjnie.Ale uzytkowanie motocykla starszego typu motocykla jest trudniejsze np trzeba pamietac zakrecic kranik na postoju zwby gaznika nie zalac pamietac o odkreceniu podpompowac gdy teraz jest ssanie automatyczne nawet przyslony byly na filtrach powietrza , kranik mial pozycje rezerwy teraz sa wskazniki paliwa nawet w skuterch motorowerach.brak rozrusznika .Lancuch w pelnej oslonie wytrzymywal dluzej w WSk 4 nie byl narazony na zanieczyszenia.Dla fanow WSK 4 na pocieszenie kto nie jezdzil 4 tylko trujkami to opowoadal ze to prawie to samo nie psuje sie i trojki sa lepsze taka byla opinia ,ale jak mial okazje 4 sie przejechac zmienial zdanie przyspieszenie i moment obrorowy na pierwszym biegu z dolu osoba zmieniala zdanie i nagle Czworka jednak lepsza zdumienie przyspieszenie czworki WSKi to na pierwszym biegu jak MZ 250.porownywalna .na Pana pytanie rynek sam zweryfikowal WSK 3 byla dluzej produkowana pomimo nowoczeniejszej konstrukcji WSK 4 .Wiec WSK 3 sie sprawdzala a uzytkownicy byli zadowoleni.
O opinii która WSKa była bardziej awaryjna najlepiej zapytać albo mechanika, który naprawiał te motocykle, albo pracowników WSK Świdnik, którzy pracowali w serwisie gwarancyjnym motocykli. Sprawa ma się tak. 4-rki były zdecydowanie mocniejsze od 3-jek. Na owy czas był to bardzo mocny motocykl. 4-rka to taka "nakoksowana" 3-jka. Sypały się skrzynie biegów, bo miały większy moment obrotowy do przeniesienia na koło, a stal z którego były wykonane tryby była taka sama w obu motocyklach. Druga sprawa to zapłon. Był problem z akumulatorem, bo ich nie było w sklepach, a 4-rka miała zapłon bateryjny. Nie neguje, ale sugerowanie się opinią w internecie, nie świadczy dobrze o Twoim profesjonalizmie. Opinie może wydać osoba która pracowała przy produkcji, serwisie tych motocykli, ale nie "opinio zbieracz". Bez urazy.
Wską 125 w 6 lat zrobiłem 25tys bez awarii , a Wską 175 w 5 lat ponad 40tys bez awarii... Bez specjalnego dbania... Jedno stwierdzam WSK 175 jest lepsza pod każdym względem i koniec kropka.
Kiedyś rzeczywiście mogły być awaryjne tłoki i zapłony były słabe... Do tego ludzie składali bez pojęcia...
W dzisiejszych czasach zakłada się dobry tłok cdi i się lata... Nigdy nie wrócę do 125