24 książki na 2024 rok | TBR
HTML-код
- Опубликовано: 6 сен 2024
- Subskrybuj, wpadaj na insta:
/ podnaporem
Wsparcie kanału na RUclips i szybszy dostęp do filmów:
/ @podnaporem
TUTAJ BĘDZIE LINK DO LIVE'A: gdzieś w połowie lutego
Linki do społecznościówek:
/ podnaporem
/ podnaporem
threads.net/@p...
/ podnaporem
Poczta:
podnaporem@gmail.com
sam jesteś bąbelek
Pozdrawiam najpiękniejszego jutubera.
pozdrawiam filip44cośtam
Przywitanie z widzami urocze🥰.
Drogi Jacku, jak przystało na prawdziwego booktjubera (a Ty jesteś taki prawdziwy z powołania, reszty nie oglądam, bo nie warto), to należałoby upublicznić również filmy typu vlogi z życia prywatnego. Miałyby branie, tak uważam.
Hepi, bo będzie live veri soon! 😊
toś mi rzuciła wyzwanie, no tak, prawdziwy booktuber nie może wykluczyć vlogów z życia, może kiedyś będą 😉
@@podnaporem podpowiem - co jem w ciągu dnia czytając - 🤔🤣
fusy z kawy najcześciej :/
Rozmawiam bo lubię też bym poleciła 😉 równie polecam, jak i ten kanał ❤
A ja tam myślę, że taka forma jest bardzo bardzo dobra, że książki i książki 😊 a nie, że życie prywatne.... może i by miały wzięcie, ale pytanie czy warto? Ja wręcz przeciwnie, nie oglądam filmów pt. Dzień z życia itp. jem sałatkę i czytam.... zostawmy chociaż odrobinę tej naszej codziennej intymności tylko dla siebie
Śmierć pięknych saren..... genialne 😊 Skup butelek, Pociągi pod specjalnym nadzorem....polecam polecam polecam 😊
ja już wiem, że to jest dobre, ale jeszcze nie czytałem i w tym problem 😉
@@podnaporem Nie wiem jak można sobie odmawiać takiej przyjemności? 🤔 Później polecam oczywiście obejrzeć filmy 😊 p.s. chociaż w sumie chyba każdy tak ma, że się chce przeczytać dobrą książkę, a jednocześnie żal ją czytać, bo potem zostanie się z tą przeczytaną książką jak nie powiem kto 😂 😉
Dobrze Cię widzieć. Zawsze. Powodzenia w realizacji planu :)
dzięki, oby chociaż 50% z planu
J.M.Coetzee"Polak" i John Williams"Stoner"-moje polecajki.Obie książki zrobiły na mnie wrażenie.Wroce do nich.
dzięki! przegadamy na lajwie „Polaka”, a Stonera już czytałem (nawet jest taka recenzja na kanale, ale bardzo stara)
"10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie" bardzo cierpiałam podczas czytania tej książki
"Buszujący w zbozu" mam wrażenie że bardzo ważne jest żeby po ta książkę sięgnąć w dobrym momencie, ponieważ albo ta książkę się kocha albo nienawidzi. U mnie ten moment był w gimnazjum (okresie buntu), teraz nie wyobrażam sobie sięgnąć po ta książkę
dla mnie Buszujący może się okazać wielki albo straszny, nie ma to znaczenia. Na pewno szacunek do autora za to wydarzenie na dekady, które wywołał, ale sprawdzimy
Cześć
Polecam serdecznie cykl Świat Dysku Terry’ego Pratchetta. Najlepiej spróbować Trzy wiedźmy lub Straż! Straż!
No i jeszcze Ubik Philipa K.Dicka. Może to nie nowości, ale za to zupełnie coś innego niż książki wymienione w filmie.
Moje plany czytelnicze:
1. Szklany klosz Sylvia Plath
2. Przeminęło z wiatrem
3. Blizna
4. Mój rok relaksu i odpoczynku Otessa Mosfegh
5. Historia przemocy Eduardo Lusi
6. 11 września. Dzień w którym zatrzymał się świat
7. Żniwo Neal Shusterman
8. Dziwne losy Jane Eyre Charlotte Bronte
9. Trylogia Kopenhaską Tove Ditlevsen
10. Droga Cormac McCarthy
Co gorsza wszystkie książki kurza się u mnie na półce :(
„My, dzieci z dworca Zoo” - mocne, już nie chciałoby mi się tarzać w tym syfie w moim wieku. Jeszcze większe wrażenie zrobił na mnie rodzimy „Pamiętnik narkomanki” Barbary Rosiek, ale zaznaczam, że czytałam w liceum.
„Przyjaciel” - piękny język, wrażliwość, głębia. Kameralna doskonałość. Grzebałam dalej w prozie tej autorki, ale „Dla Rouenny” mnie rozczarowało.
„Śmierć pięknych saren” - ma w sobie coś urzekającego i przełamała moją niechęć do literatury czeskiej.
„Wierzyliśmy jak nikt” - przeczytałam kilka lat temu i do dziś zdarza mi się o niej myśleć, a to coś znaczy. Niestety, tłumaczenie fatalne :(.
„Jesień” - wspaniała! Pokazuje, jak bardzo umiejętność składania słów robi różnicę.
TBR-ów nie robię, bo każda książka, która trafia na listę, tworzy wokół siebie aurę przymusu i natychmiast odechciewa mi się czytać. Może masz tak samo i dlatego nie dowozisz? :D
Na stosie wstydu na pewno mam sporo Steinbecka, Sontag, Hessego, Saundersa i, oczywiście, „Niewyczerpany żart” :D. Mam też na półce od wielu lat trzy opasłe tomiszcza, które swego czasu kupował każdy, kto czuł się inteligentem, a potem NIKT tego nie czytał. To „Antologia polskiego reportażu XX wieku”. Ciągle mam z tyłu głowy, że gdyby tak po jednym… raz w tygodniu… to przecież w końcu… ;).
z TBRami trafiłaś. Ktoś powinien teorię na ten temat spisać. Jest ciężko. Dzięki za opinie o tym, co znałaś. Kibicuję w reszcie!
Też mam na liście "Śmierć pięknych saren" i żeby się zmotywować pobrałam dzisiaj audiobooka, nie wiem czy przepadasz za tą formą, ale wspaniale słucha się głosu Jacka Draguna ❤
jeśli ktoś jednak będzie czytał w papierze to polecam czytać poprzednie wydania (a zarazem tłumaczenie), gdzie jest i Śmierć pięknych saren i Jak spotykałe się z rybami
Nie przebiłem się przez "Zabić Drozda" za dzieciaka, ale to dobrze, bo w wieku 20 lat znacznie więcej zrozumiałem z tej książki. Wydaje mi się, że temat uprzedzeń rasowych i brutalności organów ścigania będzie nas prześladował jeszcze długo po tym, aż nasze pokolenie zniknie z tego świata. Mam nadzieję, że się mylę :) W tym temacie polecam wszystkim również film Spike'a Lee - Do the Right Thing. Poza tym, że jest dzisiaj chyba jeszcze bardziej aktualny tematycznie, niż w czasach, których wychodził, jest również naprawdę oryginalnie nakręcony.
Moje plany na ten rok to są tak zwane grubaski. Stos wstydu rośnie i rośnie i sama nie wiem jak się za niego zabrać, aby stał się mniejszy.
Na pewno w planach mam do przeczytania "Na wchód od Edenu" oraz "Grone gniewu" J. Steinbeck'a, "Hrabia Monte Christo", "Szczygieł", "Bracia Karamazow" (nic tylko płakać, że nadal nie przeczytana), calutkie wydanie opowiadań E. A. Poe i wiele innych, ale co z tego wyjdzie to nie wie nikt🙃
Z Twojej listy mam za sobą kilka pozycji. Jestem bardzo ciekawa twojej opinii o "Szklanym kloszu" oraz "Zatraceniu", które jest jedną z moich ulubionych pozycji.
od początku stycznia próbuję dokończyć "on the road" kerouaca, ale niestety nie mknę przez amerykę jak sal paradise - męczę książkę w miejskiej komunikacji. bardzo solidne polecajki, życzę dużo dobrego czytania w tym roku!
bo w to sumie średnia książka jest tak mam wrażenie
Właśnie jestem po lekturze "Yellowface" i jestem mocno zawiedziona, więc jestem na maksa ciekawa Twojej opinii!
"Drugie imię" i "Umiłowana" również są na mojej tegorocznej liście :) Najpierw jednak muszę skończyć "Czarodziejską górę", a czas przy niej płynie w bardzo specyficzny sposób... ;) Oby wystarczyło miesięcy.
oby postanowienia się udały! dzięki serdecznie za wsparcie kanału 🤍
Salingera czytałem z wielką przyjemnością w oryginale, a parę lat później zajrzałem do polskiego tłumaczenia i nie mogłem uwierzyć, że to ta sama książka. Albo się przez ten czas bardzo zestarzałem, albo ktoś to przełożył jak książkę dla młodszej młodzieży, choć dałbym się pokroić, że "Buszujący w zbożu" nią nie był...
Mój rok relaksu i odpoczynku - dla mnie ogromne rozczarowanie ale jestem ciekawa Twojej opinii. Polecam " Lekcje chemii" Bonnie Garmus. Elif Shafak to zawsze dobry wybór. Pozdrawiam.
"Mój rok relaksu i odpoczynku" - a dla mnie jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem w ubiegłym roku, a było ich sporo i same dobre.
"White teeth" przeczytałam lata temu po angielsku bedac na gap year w Londynie, i z tego co pamiętam to mnie szalenie rozbawiła, świetna ksiażka. "Dzieci z Dworca Zoo" przeczytałam w 4-tej klasie liceum i mnie wtedy nieźle "zczesała", bardzo dobra pozycja. "Bell Jar/Szklany klosz" przeczytałam w zeszłym roku, po angielsku. Bolesna historia, ale jakże pięknie napisana. W tym roku też biorę się za klasyków, zaczęłam od "Myszy i ludzie" Steinback'a, potem też zaległe "Zabić drozda". Dodatkowo trylogia Tove Ditlevsen, Childhood za mna. Chce też przeczytać "Red" Orhan Pamuk. Muszę też wreszcie skończyć "One hundred years of solitude" Márquez'a i "Time must have a stop" Aldousa Huxleya. Te wymienione, nieprzeczytane (jeszcze), dopisuje zatem do stosiku :) Pozdro z Ladka Zdroj.
pozdrowienia!! dużo dobrego wzmiankujesz tutaj, więc z całą pewnością się nie zawiedziesz. ja jeszcze zobaczę jak z tymi powieściami o narkotykach mi pójdzie
Dołączę do planu przeczytania "V." Pynchona, mam i czeka. Ostatnio czytałam coś tego autora z 10 lat temu. Chętnie posłuchałabym Twojej opinii.
"Pierwszego bandziora" polecam, dziwaczna i przezabawna.
pynchon 4ever (artrage się bierze za tęczę grawitacji, to będzie hit)
@@podnaporem Oo, świetnie, czekam na wznowienie.
Buszujący w zbożu - przehajpowana, takie 6/10 może,
My dzieci z dworca zoo - w sumie jednak trochę reportaż (dokument) :) dobra, mocna rzecz
Szklany klosz - temat ciężki, ale mi jakoś ta książka nie sprzedała głębi emocji, może to moja wina, nie wiem
Śmierć pięknych saren - świetna, typowo "czeska"
Zabić drozda - dobra i potrzebna, choć bardziej dla Amerykanów
Moje 10 tytułów na ten rok:
1. Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku
2. Księga Niepokoju (skończyć)
3. Blady Król (skończyć)
4. Sezon w piekle. Iluminacje
5. Germinal
6. Pachnidło
7. Droga
8. Schron przeciwczasowy
9. Czuły barbarzyńca
10. Madame
Księga niepokoju to książka która towarzyszy mi od jakiś 13 lat. Nigdy całej nue przeczytałem. Ale wracam do oewnych fragmentów, czasem otwieram na losowej stronie... To niewątpliwie jedno z tych dzieł w którym nie chodzi o przeczytanie od deski do deski.
Polecam Pachnidło, cudne piórko, ekscentryczne, świetna książka ❤
@@julia5544229ja męczyłam się przy pachnidle, książka krótka lecz długa 😅
mam cały TBR 24 książki na 2024 rok. to niektóre z nich: ""Cudze słowa" Wit Szostak, "Wyspa zaginionych drzew" Elif Shafak, "Moby Dick" Melville'a, "Hańba" Coetzeego, "Dopóki rosną cytrynowe drzewa" Z. Katouh, "Ten się śmieje, kto ma zęby" Zyty Rudzkiej, "Yumi i Malarz Koszmarów" B. Sandersona, "Trans i pół, bejbi" T. Petersa
Bardzo inspirujący TBR. Też chciałabym zabrać się w końcu za Elif Shafak, "Buszującego w zbożu" oraz "Mój rok relaksu i odpoczynku". Swoją droga kocham Don Kichota! Mam nadzieję, że Ty również go pokochasz :) Od "Szklanego klosza" niestety się odbiłam :/ I muszę Ci podziękować, ponieważ zachęciłeś mnie do sięgnięcia po "Czarodziejką górę" Thomasa Manna. Długo się do niej zbierałam. Ostatnie lata były dość ciężkie i sięgałam głównie po lżejsze książki. Ale czuję się w końcu gotowa, żeby zmierzyć się z tą cegiełką :)
Dzięki Anita ❤️ właśnie Don Kichot jest chyba najgrubszą książką z tej listy, więc naprawdę chciałbym go już na tbr w przyszłbym roku nie wpisywać xd mam ten nowy przekład, więc liczę, że będzie super!
Oby w mgnieniu oka Ci przeleciał czas na „Czarodziejskiej górze”, i żeby też jakaś recenzja powstała 😊
"Wierzyliśmy jak nikt" polecam. Chociaż przeczytana już trzy lata temu, to na pewno nadal jest wysoko w moich notowaniach. A "Don Kichot" i "Zabić drozda" również na mojej liście wstydu.
przegapiłem ją trochę, ale przy okazji „Mam do pana kilka pytań” pojawiała się w dyskusjach jako ta lepsza książka Makkai. A do czego to podobne, gdybyś miała powiedzieć?
Oj, jak to mówią "trudne się wylosowało". Nie wiem, czy jestem w stanie podać jakieś porównanie, bo trochę czasu od lektury minęło i mam aktualnie takie bardziej ogólne wspomnienie, że książka mi się bardzo podobała. Na pewno na moją pozytywną ocenę mocno wpłynęły wybór tematu i historia głównego bohatera. Wydaje mi się, że nawet uroniłam łezkę na końcu ;). Styl i język, o ile pamięć mnie nie myli, raczej przejrzyste. Innych książek Makkai nie czytałam, ale chyba będę musiała wrócić w najbliższym czasie.
"Buszujący w zbożu" to książka opowiadająca historię chłopaka w Nowym Jorku, który przechodzi przez okres dojrzewania. Choć przeczytałam tę książkę jako 33-letnia kobieta ;), aktywowala we mnie cos i pozostała ze mną na długo. To potwierdza, że istnieje powód, dla którego to opowiadanie uznawane jest za klasyk literatury.
o! akurat w ostatnich dniach układam sobie stosik do przeczytania po sesji i też planuję wziąć się wreszcie za "białe zęby"
Tak po prawdzie to większość z tej listy mogłabym właściwie wciągnąć na swoja listę bo mam je na oku od jakiegoś czasu 😉
My dzieci z dworca zoo czytałam jeszcze w liceum i wtedy wywarła na mnie kolosalne wrażenie. Śmierć pieknych saren jest ciekawa i obfita w ryby 😉 Yellowface to głównie rozrywka z twistem i wstawkami na temat amerykańskiego rynku wydawniczego, chociaż nie należy się nastawiać na arcydzieło - wbrew obietnicom promocyjnym.😉
Ja moge polecić:
Biblioteka na gorze Opiec - Scott Hawkins
Wytępić całe to bydło - Sven Lindqvist
Kobieta z wydm - Kobo Abe
Córeczka - Tamara Duda
Mój mały zwierzaku - Marieke Lucas Rijneveld
apokalipsa ludzi pracy - Valter Hugo Mae
Powodzenia w realizacji planów! 😁
U mnie to Szczygieł , czeka i czeka. Głód Capparossy.
A lista zacna, bardzo czekam na Twoje opinie, zwłaszcza tych, które czytałam. Szczególnie na Buszującego.. I zabić drozda
"Umiłowana" to przecudowne dzieło❤
Białe żeby też totalnie wciągam na moją listę 2024, do Buszującego też byłabym chętna wrócić, ale nie wiem czy nei szkoda mi czasu, bo za pierwszym razem mi się nie podobało. Mój rok relaksu i odpoczynku oraz Śmierć pięknych saren obie są dla mnie typowym przykładem przehajpowanych książek. Szklany Klosz to moja druga ksiażka w 2024, od liceum się do nie zabierałam i w końcu się udało, no i jak dla mnie jest efekt WOW. Trochę się palę ze wstydu, że jeszcze nie przeczytałam Zabić drozda ani nic od Toni Morissson, ale jest motywacja. Dzięki za dużo ciekawych pozycji, których nie znałam, z chęcią obczaję i dodam do swojej listy, która jak wiadomo i tak jest przeładowana
dzięki za mocne stanowiska w sprawie książek! w wolnej chwili podrzuć kiedyś jakieś polecajki od siebie
Cześć, Romain Gary (Emile Ajar) i jego "Życie przed sobą", koniecznie.
Żaden stosik wstydu, bardzo podoba mi się ta lista i mam nadzieję, że chociaż część książek uda Ci się przeczytać, a później podzielić się opiniami! „Fatum i furia” to świetna rzecz, a „Szklany klosz” to jedna z moich ulubionych książek, którą przeczytałam jednego dnia, więc liczę, że pojawi się jej recenzja na kanale ☺️☺️
Od siebie dorzucę inne znane nazwisko, czyli Simone de Beauvoir, ale właśnie prozę mniej znaną pt. „Nierozłączne”. Szybka, ale poruszająca lektura, która pozwala zobaczyć autorkę w innym świetle. I wiem, że miały być zagraniczne pozycje, ale jeszcze chciałam uwzględnić w rekomendacjach „Heksy” Agnieszki Szpili, głównie dlatego, że ja bardzo lubię i doceniam, a większość moich rozmówców wręcz przeciwnie - być może Ty też?
Pozdrawiam ✨
dużo sobie po „Szklanym kloszu” obiecuję, może dlatego tak długo u mnie leży… Dzięki za „Nierozłączne” i „Heksy”. Szpilę miałbym na osobnej liście z polską literaturą do nadrobienia. Może taki odcinek jeszcze powstanie? 🤔
czekamy!
ja de beavouir bardziej niż , polecam lub
Buszujący w zbożu to super propozycja. Uwielbiam ją za ukazanie jak trudno głównemu bohaterowi przystosować się do świata dorosłych i braku chęci do zrezygnowania z dziecięcej natury. Społeczeństwo wymaga od nas tak wielkich zmian kiedy dojrzewamy, że wręcz najchętniej chciałoby się zbuntować jak to robi Holden Caulfield.
Chętnie dowiem się jakimi lekturami chcą was zniechęcić w tym roku.
Dodam Ci proszę Pana, że w idealnym świecie po 7 latach nie pamiętasz niczego z liceum czy technikum a pamiętasz ostatnie pół roku ;)
Bez przesady z tymi starociami, jeśli masz już za sobą Epos o Gilgameszu i highlighty antyku, to nie jest źle!
Ota Pavel bdb. Czeska literatura ma jakąś taką niezachęcającą sławę, że jest o śmieszkowaniu, ale Śmierć pięknych saren to melancholia, lato i zero potrzeb.
Białe zęby - nie. O pięknie - o tak!
Ja się biorę w tym roku za Sarah Moss, po angielsku nawet mnie ciekawi (Names for the sea), po polsku coś nam nie idzie (Ciche wody).
'Mój rok relaksu i odpoczynku' to genialna powieść o chorobie psychicznej ale i ostra satyra na kapitalizm (np poprzez wątek rynku sztuki współczesnej). Chociaż prawdą jest, że trzeba wejść w specyficzną konwencję i cynizm bohaterki. Przy tym to też cholernie wzruszająca rzecz o żałobie. polecam i z ciekawością czekam na wrażenia, bo też każdy skrajnie różnie ją odbiera 🙃
Odkładam na później przeczytanie "Szklanego Klosza" już od kilku lat, więc może w tym roku przyjdzie na to pora! Z Twojej listy bardzo lubię "Zatracenie" i "Zabić drozda", będę wypatrywać wrażeń z lektury :>
czyli nie jestem sam z tym kloszem, bardzo dobrze
Ja też będę czytał "Szklany klosz" w tym roku. W lutym. ;) I Fosse'go. A "Zatracenie" przeczytałem w styczniu. Ja nieustannie polecam "Najskrytsza pamięć ludzi" oraz "Kwiaty dla Algernona". ;)
"Próby" Montaigne - trzy razy były ze mną na wakacjach i wróciły nieprzeczytane. Pocieszam się, że są pisane drobną czcionką. 😅 I u mnie to nie stosik wstydu, ale oczekujący.
Bąbelki 🥹
Już kupiłam ostatnio z Twojego polecenia "Biały Szum", "Kochankę Wittgensteina" i " Davida Fostera Wallace'a, widać muszę uzupełnić jeszcze swoją bibioteczke😀
bez pośpiechu Ewa, zobaczymy jeszcze, co się ostanie z tych dwudziestu czterech. Ale wybory z zeszłej topki dobre, amerykańskie 😎
@@podnaporem najbardziej do mnie przemówiły, a z tych co polecałeś to kilka czytałam już, nawet 1 mam do przeczytania od lat na półce, czyli "Wierzyliśmy jak nikt"😊 to raczej kwestia 4 nowych książek😊
U mnie niezmiennie jak co roku "Dom z liści" Mark Z. Danielewski Nie mam pojecia dlaczego tego nie czytam xD "Sutra Serca" Yan Lianke."Literatura jako kłamstwo" Giorgio Manganelli."Pierścień z papieru" Zygmunt Haupt."Slepa Sowa" Sadegh Hedajat."Wakacje" Stanley Middleton.Pewnie bym cos jeszcze wybral.Pozdro
dziena! Jest tu w czym wybierać 👌
O, "Dom z liści" też mam w planach na ten rok.
Lista wsytdu (zagraniczna) na ten rok którą może uda mi się zrealizować:
1."Droga" C.MCcarthy ( tak niestety)
2 " Sto lat samotności" G.Marquez
3. Każdy umiera w samotności Hans Fallada
4. Daniel Keyes. Kwiaty dla Algernova
i z czarnego lądu ksiażka która przekładam z roku na rok ktora nawet czasem śni mi się po nocach
5. Rybacy Chigozie Obioma.
Obym nie przekładała ich na 2025 :).
5
Zanim zacząłeś wymieniać książki to pomyślałam, żeby Ci Szklany klosz zarekomendować 😁 Wspaniała lektura. Dziećmi z dworca ZOO to mnie zaskoczyłeś, ale myślę, że teraz już jesteś za stary, to dobrze wchodzi jak się ma te 13-15 lat. W podobnej tematyce polecam Requiem dla snu, Hubert Selby Jr. Zatracenie Dazaia to 1 z 2 najlepszych książek ub.r. Polecam też bardzo Zmierzch Dazaia, ale powinno się raczej czytać go przed Zatraceniem (trust me). Bardzo polecam takze 2 książki Han Kang Wegetarianka oraz Nadchodzi Chłopiec.
Cześć Jacek, tak się grupowo skomentuję - moja ulubiona książka z przeczytanych w '23 to było "Śniadanie mistrzów", na '24 plany mam takie, że coś z osób zmarłych w 1924, coś urodzonych wtedy, coś z lat 60, coś od osób zmarłych w 2023 i tak generalnie to Johna irvinga poznam bliżej. I ten plan też już się rozrasta, bo wziąłem "Emmę" Jane Austin.
To jeszcze dodam - bo zapomniałem - że Infinte Jest dostałem pod choinkę i czytam powoli.
powoli ale dokładnie ❤️ oby się spodobało
Polecam wszystkie książki Donny Tartt. Zwłaszca już kultową Tajemną Historie❤
No to kilka z pozycji tez mam na liscie jak : Szklany klosz, Wierzylismy..., Fatum i furia, Zabic drozda.
Polecam "Grona gniewu" Steinbecka i "Martina Edena" Jacka Londona :)
Polecam Ci prozę Bernharda, np. "Wycinkę" i "Korektę" jako 2 świetne i przeciwne pod względem stylu powieści zadumanego Austriaka. Może jeszcze dorzucę "Dół" Płatonowa, którego największym fanem jest zapewne Žižek ;D
6 czytałem. Rzeczywiście lista pewniaków👍 Co do wstydziochów? Choćby Ulisses oraz Gargantua i Pantagruel. W tym roku zamierzam przeczytać Terra Nostra Carlosa Fuentesa. Czekam na lajwa🙂
mogę przejąć te kilka wstydziochów od Ciebie, na szczęście Ulisses za mną 🙌
Pamiętam jak „parę” lat temu występowałeś w sfilmowanych, jak odszedłeś to przestałem oglądać 😅
Gosciu, trafiłam tu przpadkiem, minelo dopiero kilka minut, ale musze to napisac: glos masz stworzony do radia! Myslales o tym?
aww, dzięki! Mam tu swoje radio przecież 😉 a poważnie, może kiedyś spróbuję, jeśli będzie okazja
od lata zabieram się do dwóch autorów, jednego tutaj wymieniłeś czyli Pynchona i De Lilo, może w tym roku się uda!
10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie... cudowna
sprawdzimy 🤝
"Śmierć pięknych saren" łatwo się czyta i nie jest za długie, moim zdaniem dobra lektura na zastój czytelniczy
Obiecuję sobie od dwóch lat, bo klasyka i czeka, więc może wreszcie sie zabiorę "Czarodziejska góra" Manna i "Idiota" Dostojewskiego. A z rekomendacji - może coś Ishiguro? Moim faworytem na zawsze "Okruchy dnia", ale ciekawa jestem Twojej opinii w ogóle :))
Właśnie czytam Czarodziejską górę, polecam! 🙂
To mamy jedną wspólną książkę na ten rok - "Zabić drozda". Jest u mnie też filmik z 24 książkami na ten rok, więc mogę tam odesłać. W ramach książkowych zasięgów, wiadomo. :P
Literaturka polecana przez Bąbelka, co też na Myśliciela ma zdjęcie:
Trylogia kopenhaska - Ditlevsen Tove
Serotonina - Michel Houellebecq
Koniecznie "Drach" Szczepana Twardocha , wersja po śląsku - audiobook w interpretacji Dariusza Chojnackiego.
Poczytajcie sobie cos relaksujacego np cykl Rocambole - Ponson du Terail ....ksiązka ma dawac relaks i przyjemnosc czytania a nie jakies psychologiczno obyczajowe ciagoty czytajcie Dumasa wyd Hatchette wydalo calą twórczośc 100 tomów niektórych nawet nie znacie bo pierwszy raz tłumaczone na j polski westerny pisarzy amerykanskich nie jakiegos Karola Maya tylko Zane Grey'a , Seltzera , Branda i wielu eielu innych czytajcie Maurice Leblanca- komplet o Arsene Lupinie ( jest po raz pierwszy wydane wszystko co napisał Leblanc wyd CM)- francuska odpowiedz na Sherlocka Holmesa , czytajcie Edgara Rice Burroughsa z wydawnictwa Stalker - i wiele wiele innych
To dorzucam moją półkę wstydu tego typu, rok w rok jakoś planuję przeczytać i coś nie wychodzi:
- "Imię róży" Umberto Eco
- "Grona gniewu" Steinbeck
- "Paragraf 22" Heller
- "Sto lat samotności" Marquez
Grona gniewu, taaak! to mogłem dodać jeszcze
@@podnaporem "Grona gniewu" są genialne!
Polecam jeszcze:
- "Nienawiść to połowa zemsty" Emilios Solomou - po części fikcja po części na faktach historia nawiązująca do konfliktu grecko-tureckiego o Cypr
- " Stacja Europa Centralna" Jaroslav Rudiš - koniecznie musisz poznać tego młodego czeskiego pisarza
- "Pamięć" - Péter Nádas - modernizm po węgiersku
- "Abominacja" Dan Simmons- - wspaniała Fantastyka przez duże F
- "Ocalisz życie, może swoje własne i inne opowiadania" Flannery O'Connor - mocne i czasem straszne opowiadania mistrzyni opowiadania o amerykańskim południu
- "Diabeł wcielony" Donald Roy Pollock - jeżeli amerykańskie południe to i ta pozycja, zekranizowana przez Netflix a w rolach głównych m. in. Tom Holland czy Bill Skarsgård
- "Łkające ryby i inne opowiadania" Chi Ziijan - piękne opowiadania o Chinach i jak często zapomnianej kulturze
wezmę pod lupę i przegadamy to na lajwie, mocne tytuły, pozdrówki! ❤️
Dziwię się, że "Abominację" wsadziłeś do szufladki z fantastyką 😮
@@marti89DJ uważam że groza to też część fantastyki chodź w innym wydaniu
@@mateuszkubus5868zgódźmy się, że się nie zgadzamy 😅 A od siebie polecam wybitnego "Hyperiona" Simmonsa, sci-fi najwyższej próby
Jeśli mogę coś zasugerować, to Salinger nie w tym przekładzie dostępnym aktualnie na rynku, ale starszym, Skibniewskiej. A jeśli nie czytałeś, to (gorąco!) polecam też "Franny i Zooey".
dzięki, wezmę to pod uwagę, z tym że mam już na półce przekład Magdaleny Słysz. Aż tak źle?? 😕
@@podnaporem Sama czytałam "Buszującego..." już jako wielbicielka Salingera, długo zwlekałam i tak dalej, a od przekładu Słysz się odbiłam w przekonaniu, że tej książki nie da się czytać, jeśli nie jest się już bardzo młodym i zbuntowanym. Trochę klimat hello-fellow-kids, raził mnie sztucznością. Skibniewska dużo bardziej mnie przekonała i chociaż przekład odczuwalnie starszy, to tutaj działało to - moim zdaniem - na korzyść.
@hllhorsie może właśnie spróbowałbym tak, że zacznę czytać ten przekład, który mam, a jak nie podejdzie, to zamówię starszy💡
Tylko stare wydanie !!!!
Polecam Okrutne Pragnienie od Araminty Hall btw. Thriller psychologiczny
Don Kichot tylko w przekładzie Wojciecha Charchalisa, oh tchnął w to dzieło nowe życie 😊
Książka E. Shafak znakomita, jedna z moich ulubionych, ciepła, smutna, wesoła, o ludziach nieidealnych 🖤🖤🖤. "Buszującego w zborzu" czytałam w liceum, muszę przeczytać jeszcze raz, może dorosłam. "Mój rok relaksu i odpoczynku" niebywaly, mogłabym się utożsamić z bohaterką (był taki czas w mym życiu). Bardzo inna, ciekawa. "Śmierć pięknych saren" warta przeczytania, mnie poruszyła dogłębnie.
Na moim stoisku wstydu: "szklany klosz" również, "małe życie" aż mi wstyd, "ślepowidzenie" koniecznie muszę, "portret Doriana Graya" bo Oskara W i koniecznie coś V. Woolf bo niewiarygodne że jeszcze nic. Polecam Ci Therese Bohman, do mnie trafia, coś jest w jej prozie czemu trudno się oprzeć. Wyd. Pauza ma całą masę świetnych książek.
Pauza dowiozła najwięcej tytułów na tę listę, szacuneczek 🏆
a co do planowanych, wymieniłaś dużo świetnych rzeczy, które znam i dobrze byłoby je jeszcze mieć przed sobą 🌞
@@podnaporem co byś polecił na pierwszy rzut Vigrinii W?
to zależy, co lubisz, ale powiedzmy tak: jeśli chciałabyś coś lirycznego, sięgnij po „Fale”, a jak coś bardziej realistycznego, „Do latarni morskiej”, ewentualnie także „Pani Dalloway”, a gdybyś chciała coś zabawnego + wyprzedzającego czasy, to „Orlando”. Później eseje, dzienniki, jak złapiesz fazę
@@podnaporem dziękuję
Właśnie czytam "Zabić drozdza"
zaczekaj na mnie na mecie 🤞
Na mnie już długo czeka Imię róży i Ojciec Goriot🫠🥲
Czytałam „Szklany klosz”, „Zabić drozda”, „My dzieci z dworca Zoo” w wieku 15 lat czyli 15 lat temu także chętnie przeczytałabym jeszcze raz. „Buszujący w zbożu” był moją pierwszą miłością literacką. „Mój rok relaksu i odpoczynku” czytałam w tamtym roku i bardzo mi się podobała, chyba że względu na to, że mogłam się bardzo identyfikować ze stanem psychicznym bohaterki. Na mojej liście w tym roku jest również „Zatracenie”. Na liście wstydu jest „Czarodziejska Góra” i „Ulisses”.
Chętnie zostanę twoim bąbelkiem😂
A ja chcę te półkę z płytami obczaic hahah
Zazdroszczę "Śmierci pięknych saren" po raz pierwszy!
Moje 24 książki (12 na liście wstydu i 12 na liście "chciałbym przeczytać"):
James Joyce - "Ulisses"
Thomas Pynchon - "Tęcza grawitacji"
Truman Capote - "Śniadanie u Tiffany'ego"
Stendhal - "Czerwone i czarne"
Salman Rushdie - "Dzieci północy"
John Steinbeck - "Grona gniewu"
Lew Tołstoj - "Wojna i pokój"
Italo Calvino - "Niewidzialne miasta"
Vladimir Nabokov - "Lolita"
Gabriel Garcia Marquez - "Miłość w czasach zarazy"
Louis-Ferdinand Celine - "Podróż do kresu nocy"
Fiodor Dostojewski - "Zbrodnia i kara"
Mathias Enard - "Busola"
Don DeLillo - "Podziemia"
Julian Barnes - "Wymiary życia"
Knut Hamsun - "Głód"
Fernando Pessoa - "Księga niepokoju napisana przez Bernarda Soaresa"
Ernesto Sabato - "O bohaterach i grobach"
Milan Kundera - "Księga śmiechu i zapomnienia"
Romain Gary - "Latawce"
Raymond Roussel - "Locus solus"
Kurt Vonnegut - "Śniadanie mistrzów"
John Cheever - "Wizja świata"
Herve Le Tellier - "Wszystkie szczęśliwe rodziny"
polecam dorzucić jakąs pisarkę ;)
Ach prosty świat procentów i kwot! ;)
A sąsiad to jakie radyjo propaguje nośnych ścian drganiami?
[z czystej ciekawość pytam]
Tok FM. Zawsze.
Drugie imię - Fosse bywa irytujący, momentami po prostu mnie nudził i chciałam go odłożyć, bo przechodził w banał, ale potem znowu rzucił czymś takim, co mnie przykuwało, i tak przez jakieś 300 stron, bez kropek. Fascynujący jest rytm jego prozy, jakieś takie ocieranie się o autofikcję i podejście do duchowości - sama jestem ateistką, ale myślę, że jego rozważania o wierze są piękne i poruszyły we mnie jakąś taką strunę, o której nie wiedziałam, że tam jest. Czekam na kolejne tomy, myślę że będę w stanie w pełni docenić koncepcję dopiero, jak skończę całą septologię, ale na razie postanawiam Fossemu zaufać.
A skoro już o tym mowa, to od siebie z nowości polecę też Zaufanie Diaza, które dopiero co skończyłam - rzecz fantastycznie rozplanowana, z bardzo ciekawą formą. O Wielkim Kryzysie, rynku finansowym i pieniądzu w ogóle, świecie gdzie kobiety stanowią tylko ładny dodatek, i o kobietach stojących w cieniu. Ale też kształtowaniu się fikcji.
Też mi nie wychodzi specjalnie czytanie tytułów, które sobie założyłam. Bo potem są nowe inne, które do mnie krzyczą, a to jakaś fajna nowość, a to pisar/rka którą lubię, wyda coś nowego. Ale chciałabym w tym roku przeczytać kilka książek, które chodzą za mną od dłuższego czasu (Kalkwerk, Życie instrukcję obsługi, może drugi raz podejść do Księgi niepokoju i tym razem ją skończyć), przeczytać Niewyczerpany Żart, kilka nowości Artrage (Wszystko na darmo Kempowskiego i Ścianę Haushofer), bo ostatnio co by nie wydali, to chcę mieć. Wrócić do Manna - Czarodziejskiej góry albo Józefa i jego braci, Faulknera w nowych tłumaczeniach (Światłość w sierpniu czeka, podobnie jak Flagi pokrył kurz, a za chwilę wyjdzie nowe tłumaczenie As I Lay Dying, tym razem Jacka Dehnela i może tym razem nie odbiję się od niego, bo poprzednie ponoć było kiepskie). O, i Sebald - pewnie Pierścienie Saturna, ale cokolwiek będzie dobre. Czytałam dotąd tylko Austerlitz i tęskni mi się za wyrafinowaniem tej prozy. Jak jeszcze skończę Kwartet aleksandryjski Durrella (lata temu przeczytałam Justynę), to już w ogóle będzie sukces.
z planowaniem dokładnie tak jest, zwykle od momentu postanowienia, że się przeczyta, do samego czytania, to jest maks dzień. Ale może teraz lepiej pójdzie! dodaję pod rozwagę niektóre z wymienionych książek, dzięki 😊
U mnie czeka Profesor Stoner już dlugo
Witam
Witam
Pozwolę sobie odnieść się do "bąbelków"... Stary... No nie... Proszę - nie. Oglądają Cię czasem o dekadę starsi od Ciebie faceci lubiący dobrą literaturę i lubiący posłuchać kogoś mówiącego o dobrej literaturze - TAK, TRUDNO UWIERZYĆ, ALE TO SIĘ ZDARZA. Nie skazuj tych przypadków na "bąbelki" ;) A bardziej w temacie - Twoja lista wstydu jest moją listą wstydu, o tyle, że nie tylko nie czytałem żadnej z 24, ale o jakiejś połowie nie słyszałem. Ja staram się listy wstydu nie pielęgnować w sobie - tylko czas poświęcony jej robieniu jest wyznacznikiem liczby książek... Na pewno jest tam "Czarodziejska góra", którą pięknie kiedyś omówiłeś (Buddenbrooków gorąco polecam, jeśli nieprzeczytane). Na pewno są tam "Bracia Karamazow" i "Biesy" Dostojewskiego. Z mniej oczywistych dorzuciłbym "Wyznania" J.J. Rousseau - książka do której miałem dwa podejścia, dwukrotnie w jakiś nieoczywisty sposób mnie zachwyciła i dwukrotnie porzuciłem ją ok 150-tej strony...
luuuzik, każdy facet jest bąbelkiem czasem :)
„Zabić drozda” - świetne. Dla Polaków może być trochę odległa ta historia, ale moim zdaniem jeśli nie odczytujemy tego skrajnie literalnie to z łatwością znajdziemy tam coś dla siebie
„Umiłowana” - na rany koguta, dziwaczne to. Pokonała mnie chyba ta książka. Nie podobała mi się, ale nie mogę powiedzieć, że jest to złe. Po prostu jeszcze mocniej zanurzone w kulturze amerykańskiej, a narracja też mocna poszatkowana, nielinearna, wszystko jest takie bardzo subtelne do pewnego momentu… Chyba typowe hit or miss
Skoro mamy jedną turecką pisarkę to ja polecam tureckiego pisarza (Orhan Pamuk), jeśli nie czytałeś to możesz zacząć chociażby od “Nazywam się Czerwień”.
kdz
Siemano siemano Mexicano tv otwiera wam drzwi
Jakie bąbelki ?? powikłany czy co ? Mmmmny
4:30 ej nie tylko laski Cię oglądają i sikają na Twój widok :P