Dokładnie. Kiedyś zrobiłem sobie przerwę na miesiąc, później jedna osoba podkręciła mi ambicjonalnie poziom do pół roku, a teraz mijają już trzy lata, jak nie piję. I nie mam żadnego powodu, aby znów zaczynać. Nie służy to niczemu, kalorie z tego są bezużyteczne, nie ma kaców, bez tego również jest fajnie. Nie mówię, że będę abstynentem całe życie, tylko nie ma powodu, aby znów zaczynać.
Mam 68 lat, 32 lata bez alkoholu i nikotyny, kilka lat terapii. Z perspektywy czasu wiem, że kiedyś byłem niewolnikiem a dziś mam wolność wyboru. Wybieram to co jest dla mnie dobre i zdrowe. Długo pracowałem na swój system wartości. Rozwój to coś wspaniałego.
Nie piję już prawie 6 lat i życie na tzreźwo to jakiś kosmos. Dzieje się dokładnie to o czym opowiadasz. Moją ulubioną rzeczą w tym są trzeźwe weekendy. Wstajesz rano i jesteś normalny, nic Cię nie boli. Jesteś gotów do działania! Ogień!
Nie żałuj; nie miałeś narzędzi wtedy, żeby przerwać i można powiedzieć, że alkohol nawet ratował ci życie, bo to jedyny sposób odreagowania, jaki wtedy znałeś i być może dzięki niemu przetrwałeś. Trzymaj się.
Nie pije 4 lata. Do dzis ludzie robią wielkie oczy na taką informację. Najważniejsze, że przyjaciele to akceptują i nie robia żadnych wrzutek z tego powodu.
Ja nie piłem 4 miesiące ani grama etanolu. I jakie efekty? Super sen, energia i lepsze myślenie, waga spadła -14kg, badanie zlego cholesterolu przed odrzuceniem alkoholu wynik 202, po 4 miesiącach wynik 107. Im dłużej było bez alko tym w ogóle mi się nie chciało pić. W czasie tych 4 miesięcy bylem na 5 mocno alkoholowych imprezach i piłem tylko wodę. Ba nawet potrafiłem tańczyć bez alko co kiedyś było nie do pomyślenia. Przyszły wakacje i urlop i trochę popiłem ale znowu wdrażam plan bez alko na min 6 miesięcy lub może dluzej:) polecam
@@marcinpolak546 ja zaczynam od zera od zeszłego poniedziałku. Piłem co prawda w weekendy ale bardzo mnie już to męczyło, wyrzuty sumienia i dołek. Nie wiem jak to zrobię ale moje marzenie to nie pić już...
@@gregoryhouse4245 powiem Tobie że było ciężko ale warto nie pić jak teraz sobie przypomnę jak wstawałem na kacu jaki dół ból głowy zmęczenie depresja i to pogłebiajaca się masakra teraz inne życie naprawdę coś nie samowitego jaka jest różnica zero dołu bardziej się chcę więcej mocy no i rodziną na pierwszym miejscu 💪💪💪
Ja nie pije od 6 miesięcy, pozytywne zmiany o których mowisz zauwazylem ja i moi bliscy po ....około 3 miesiącach, dla mnie zamiennikiem są biegi, biegnę i wypoczywam, czasem czuje jakbym był jednością, częścią natury, lasu😊
Polecam w ogóle nie pić. Po dwóch lub trzech tygodniach człowiek czuje się mentalnie lepiej. Ma więcej kreatywności i większą umiejętność skupienia się. Generalnie jest lepiej. Najgorzej zacząć.
A więc tak,po pierwsze świetnie że nagrałeś uświadamiający film o tym co sie dzieje gdy odstawimy alkohol na dłuższy okres czasu co jest oczywiście względne lecz przyjmijmy że te 30 lub 40 dni jest juz takim okresem,njabardziej podobało mnie sie w nim ten wniosek o motywacji ktora własnie wzrasta w okresie nie picia,dodałbym do tego ogólnie zadowolenie podczas każdego dnia,kazdy detal jest bardziej doceniany,pasja czy hobby kótre posiadasz wystrzeliwuje w kosmos i totalnie zapominasz o tym by polepszać się alkoholem.Oczywiście wraz z dłuższym okresem nie picia to uczucie wdzięczności i zadowolenia z życia rośnie diametralnie i gdy sami po jakimś okresie zobaczymy że alkohol odbiera jakość zycia i oraz NAJCENNIEJSZY czas to utwierdzamy się w tej decyzji a satysfakcja płynnąca z tego wynagradzi podwójnie.Oczywiście to odstawienie będzie odczuwalne dla każdego trochę inaczej bo jakiśc życia zależy od wielu wielu czynników naszych decyzji itd,ale zdecydownie będzie ona bardzo dobrym wyborem bo przedewszystkim alkohol odcina od emocji czyli od samego siebie a bez kontaktu z sobą nie ma możliwości na świadome decyzje i szczęśliwe życie.Bez alko jest ogień życiu.Pozdrawiam.
@@dawidl813 Budżet państwa ze sprzedaży alkoholu (akcyza, podatki, koncesje) ma 13 mld zł, a na przeciwdziałanie skutkom picia (wypadki drogowe, leczenie odwykowe, itp.) wydaje 30 mld zł. Czyli + 13 mld zł - 30 mld zł = - 17 mld zł. Gdzie tu zysk?
Wszystko co mówisz to racja. Od ponad 2 lat nie piję żadnego alkoholu i motywacja ,chęć do życia i samopoczucie mentalne i fizyczne jest na innym poziomie. Mam sporo znajomych i wydawało by się mądrych ludzi prawników, inżynierów, przedsiębiorców ,którym staram się uświadomić to ,że picie nawet małych ilości alkoholu ma destrukcyjny wpływ na organizm. No i uważają mnie za wariata "co ty piwo dziennie to nie alhololizm" ,"Przecież po alkoholu czuję się jeszcze lepiej" i tym podobne gadki. Niestety w Polsce jest kultura picia i dopiero zaczynają się drobne kroczki by z tym walczyć. Więc wielkie dzięki za materiał o tym. Pozdrawiam.
Nie piję od 3 lat i widzę różnicę. Podstawowa jest mentalna, że nie trzeba wcale alkoholu, by było lepiej i fajniej. Kalorie z alkoholu też nie służą niczemu. Ciśnienie mam dobre, wyniki wątrobowe dobre, w zasadzie naprawdę dobrze. Nie brakuje mi tego, a przede wszystkim nie ma powodu, aby nadal próbować. Technicznie alkohol nie służy niczemu dobremu dla organizmu. Po prostu im dłużej nie pijesz, tym lepiej. Po prostu nie ma żadnego powodu, aby znów zaczynać.
Społeczeństwo będzie jeszcze bardziej się rozpijać, ponieważ alkohol w dyskontach jest bardzo tani. Mozna zorganizować wieczór za 15 zł, pięć piw, chipsy, netfliks i jest zajebista rozrywka. Wyjście na miasto ze znajomymi to koszt około 100 zł, nie kazdy ma na to kasę. Mamy dostęp do szybkiej taniej rozrywki, a na drugiej stronie szali, sport, rozwój osobisty, efektywność w pracy itd. Ja wybieram tę drugą opcję, zwłaszcza ze mam lekkie zaburzenia nerwicowe i alkohol nie jest dla mnie wskazany, pomimo ze raz na jakiś czas chętnie wypiję. Zastanawiam się, jak ludzie mogą pracować w budowlance po alkoholu, ja bym nie dał rady. Często widze młodych facetów kupujących małpki w sklepie, i jestem w szoku. Ja bym wolał jak najszybciej zregenerować sie po pracy, i dojśc do takiego poziomu w którym czułbym się, ze wykonywanie mojej cięzkiej pracy jest czymś naturalnym dla mojego organizmu.
prosze opisz swoj dzien powszedni po pracy i weekend czym wypelniasz czas? pytam bo po 5o latach picia odkrylem ze pije z nudow a mam bardzo udane życie
- nie spożywam już alkoholu 2 lata, bardzo pomogla mi medyczna marihuana z tym problemem , stosuję mikrodozowanie z vaporyzatora przed snem , teraz mam calkiem inne, pozytywne, przyjemne i energetyczne życie, pozdrawiam wszystkich 👍
Obejrzałem wiele materiałów o podobnych treściach ale takiej nawijki jeszcze nie słyszałem, trafia to do mnie :) Nawet śmiechłem pare razy, dobry content pozdrawiam 💪
Ja wlasnie rzucilem alko bo zycie niszczylo i juz od 2tyg zaczyna sie lepiej. I co lepsze mimo robienia zakupow w sklepach nie kusi mnie by wziac piwo,wodke,wino bo wole to przerzucic na slodycze i nabial
Może to trochę pomaga, ale z alkoholu w sklepach nie ma w sumie nic ciekawego. Wszystkie podobne do siebie piwa, i to w zawyżonych cenach. Wina też mi się znudziły, a wódki czy whiskey nie lubię. Ze słodyczami uważaj, bo cukier potrafi tak samo uzależnić jak alkohol (identyczny mechanizm nagrody)
Dobre słowa ... ja przestałem nie dawno pomógł mi w tym człowiek prowadzący na yutube...INSPIRACJA ODDECH... Ambrozia z amanity ...po tym nie mam chęci do alkocholu..pozdrawiam pozytywnych ludzi
100 % prawda. Od około 5 lat piję średnio 1-2 piwa rocznie. Po takim czasie nie ma się po prostu ochoty na alkohol. Kluczem jest to, by: 1. Mieć lepsze hobby niż alkohol (motor, strzelectwo, podróże itd) 2. Otaczać się ludźmi którzy mało piją (gdy się przestanie pić, to człowiek nagle zdaje sobie sprawę, że wiele osób w ogóle nie pije alkoholu, z tym że się tym nie chwalą). Dużo osób pijących żyje w bańce „przecież każdy pije”, co nie jest wcale prawdą. Świetne wideo Adrian, zresztą jak zawsze :)
Pod koniec zeszlego roku wpdlem na pomysł zeby sprawdzic co sie wydarzy jak nie bede pic alkocholu przez caly 2024. Na poczatku stycznia złamałem zasade z irytacji jedna kwestią i wypilem piwo na pol zeby to rozładować bo bylo go bezposrednio z tym związane. Oprócz czego jeszcze w maju i czerwcu napilem sie jakies 2,3 lyki jednorazowo przez to ze ktos przez pomylke lub zapomnienie dolal mi do picia pod moja nieobecność a zwykle pije szybko, wiec tez pozno poczułem obecność. Mimo wszystko nie liczac tych 3 sytuacji nie pije od okolo 15 grudnia i jest to najciekawsza i najdziwniejsza cześć życia na jaką na ten momwnt trafiłem. Niesamowite jest to jak łatwiej znosi się ciężkie momenty, czy to ile energii się pojawia więcej lub jak zwiększa się możliwość spontanicznej mobilności. Znacznie trzeźwiejsze myślenie utrudniające zasniecie np za kółkiem i mega szybka regeneracja nawet mała ilością snu. W moim przypadku jednak jest tak że od dłuższego czasu bardzo często w ciągu dnia (czy nocy bez snu) czuje się kompletnie pijany, mam chwilowe probleny z równowagą czy gadam bez sensu lub bełkocze. Nie wtkluczam ze nie jest to wina abstynencji a niezdrowego rozlozenia snu i zycia, bo zwykle weekendowo zarywam nocki jezdzac w rozne miejsca i malo śpię w tygodniu (zwykle 5-6h choc cel to 7.5), jednak mimo wszystko jest to dla mnie dziwne. Jezeli ktos po przejściu na abstynencje miak podobnie i chcialby sje podziekic doświadczeniem to bede wdzięczny. Sam eksperyment na sobie przywracajac harmonie miedzy snem i zyciem przeprowadzę dopiero jakis czas po wakacjach, raczej blizej pazdziernika.
Mam tak samo jak ty tylko zdarza mi się wypić piwko czy Wódeczkę. Dzień zaczynam o 4.30 rano a kończę o 23. Nie przysypiam. Mam szerokie spektrum zainteresowań i możemy pogadać o geopolityce. Reasumując😊
Najgorzej jest jak podczas picia alkoholu dolozymy do tego spory posilek ( a przewaznie tak jest) . Najpierw organizm trawi alkohol, czasem nawet przez cala noc a dopiero pozniej bierze sie za tresc pokarmową..stad sie biora potem nadmierne kilogramy.
Super motywujące. Trzeba tylko dodać, że u osób które piły więcej i dłużej może wystąpić etap muru. To między 40 a 100 dniem abstynencji. Wtedy poziom dopaminy się normuje, i po początkowej euforii przychodzi lekka depresja. Trzeba to po prostu przetrwać, później już będzie tylko lepiej.
Nie pije alkoholu już od 2 lat bez przerwy ale od dawna nawet jeśli pijemnto nie robiłem tego często a do tego kupowałem 2% piwo dla smaku. Mój organizm tak się od tego odzwyczaił że jak po kilku miesiącach nie picia kupiłem to piwo znowu to miałem wrażenie że mi wnętrzności gniją. Nigdy mnie jakoś mega nie ciągnęło do alkoholu i się z tego mega cieszę ale za to cukier zawsze był moją słabością.
Nie no 48 w nocy to nie jest bradykardia...przy dobrym wytrenowaniu miałem nawet 40-42...teraz, choć raczej alkoholu nie unikam to standardem jest 48-52. Fajny film, dobrze się Ciebie słucha.
Zgadzam się z Tobą ale ta motywacja i energia po 3 miesiącach się stabilizuje. Miałem podobnie. Przez 3 miesiące to nie widziałem co zrobić z niewykorzystaną energią to było coś extra. Ale już się ustabilizowało.( tu chodzi o jakieś neuroprzekaźniki że wczasie picia alkoholi niszczymy je a jak przestaje to organizm przoduje ich tyle samo ale już ich nie uśmiercasz więc masz więcej energii, motywacjom) Miałem zrobić przerwę na 30 dni ale tak mi się spodobało że już ponad rok. Ale polecam każdemu spróbować odstawić
Możni tego świata wiedzą o tym wszystkim, dlatego alkohol można kupić na każdym kroku, dlatego jest promowany i tak głęboko zakorzeniony we wszystkich kulturach.
Zrobiłem sobie 2 lata przerwy od alko i po tym czasie zapomniałem, że jest alko w ogole. Teraz po 4 latach pije średnio i 2 piwa rocznie i może 2 drinki
To jest niesamowite. Ja nie pije ledwo 3 miesiące, ale mam to samo. Zapomniałem, że alko istnieje. W ogóle nie myślę o piciu. Wcześniej kalkulowałem ile piw mogę wypić i kiedy.. teraz jest zajebiscie.
A jaki to jest konkretnie ten ring? Bo ciekawe funkcje ma. Co do tematu - wszystko ok, ale istnieją też typowe ziołowe nalewki które jednak prozdrowotnie działają. Tylko że mówimy tutaj o np. kieliszku dziennie lub rzadziej 20- 30%. To pewien problem w tej koncepcji.
To co mówisz na początku jest na porządku dziennym w gabinecie lekarskim. Przychodzi pacjent z fatalnymi wynikami wątrobowymi, i twierdzi że nie pije. No może poza 4 piwami na wieczór ;)
Dzięki za film.Moze jakaś ktoś podpowie czy na początku drogi w nie piciu są jakieś suplementy lub "wspomagacze" że by obrzydzić i lub zastąpić alko.Cos co wspomoże "silną " wolę
wszystko jest dla ludzi i jak jesteś świadomy tego co robisz to nawet napicie się drinka czy piwa nie powinno wpływać na twoje samopoczucie i zdrowie. Najgorsze co może spotkać człowieka to zakaz 🚫. Wybór świadomy nie picia Oki ale AA to ludzie są niewolnikami swoich złych wyborów życiowych. Amen Nie pisałem tu o chlaniu o którym wspominasz i na tej podstawie powstał ten materiał ❤
Jako że moja rodzina jest chrześcijańska to rodzice piją alkohol bardzo bardzo rzadko z oczywistych przyczyn. U mnie to jest nawet mniej bo jedyny alkohol jaki piję to kilkadziesiąt mililitrów wina na wieczerzy 😅
Kiedyś nie piłem 3 miechy i nic się w mym źyciu nie zmieniło, a alko jak alko jednemu nic a drugi w nałóg wpada. Żeby mieć kaca to muszę 0.7 na łeb przyjąć, bo po 4 piwach na drugi dzień to nawet żadnych objawów😂
Chłopiee... w Twoim przypadku jeśli nie piłeś za częto czyli 4x na wakacjach + sporadycznie małe ilości to się nazywa efekt placebo. Oczywiście również planuje mocno ograniczyć bo picie co weekend juz jest jednak za często
Nasuwa się pytanie: jak długo piłeś te 1-2 piwa co dzień? Jesli za długo tego nie było to nie grozi ci syndrom odstawienia. A porzucenie alko to dobry wybór, niezależnie od tego, ile i jak długo piłeś
@@zielony600 Mniej wiecej 2 lata czasami byly to 3 piwka generlanie mniej wiecej 5-6 dni w tygodniu. Roznicy nie czuje dalej ale juz mnie do piwa nie ciagnie przynajmniej.
Wg WHO alkohol jest trucizną i szybko uzależniającym narkotykiem. Dlatego dla tych, którzy nie chcą go już dłużej używać polecam zamiast mówić „nie piję” używać słów „ nie narkotyzuję się alkoholem”
Samo życie nagle nie piją piwa wódy wiski itd to czemu jesteśmy po Sowietach na podium .Piję 40 lat mam 70 lat i jak Bozia pozwoli pił będę i co wy nato Piję za swoje .Kocham wszystkich abstynentów i pijących ❤❤❤❤
Ja też właściwie przez 95% dni w roku nie pije żadnego alkoholu. Tak naprawdę bardziej uprawiam sport , siłownia, jazda na rowerze i w sumie alkohol bardzo negatywnie wpływa na regenerację lub postęp w sporcie. I też dlatego nie pije. Dla mnie ważniejszy jest sport niż alkohol.
Nie pije ponad 35 dni , motywacja spadła mi poniżej zera , nie chce mi się absolutnie nic , biznes na skraju zamknięcia , jeszcze miesiąc wytrzymam i poczekam na efekty .
Ja nie pije od 3 miesiecy i jedyny plus jaki widze to brak kaca i fatalnego samopoczucia na nastepny dzień. Nigdy nie mialem problemu ze snem wiec tu nie zauwazam roznicy. Moge nawet powiedziec, że dlużej śpie i jestem na nastepny dzien troche zmulony i zmęczony. Moje życie towarzyskie przestało istnieć bo nie chodze juz do znajomych wiedząc, że będę wręcz zmuszany do napicia się alkoholu. Może troche lepiej mi się na siłowni ćwiczy i to by było na tyle. Jest lepiej ale nie jest to jakiś piorunujacy efekt. Pozdrawiam
Nie pije juz 3 lata bo nam z alkoholem problem jestem pp terapi.. To co mówisz wszystko zgadza się. Ja dodam tylko o czym nie mówisz. Odczuwam ze mam pieniądze no kiedyś kasa szla na imprezy, alkohol. Teraz moge pieniadze odłożyć. Stac mnie na więcej rzeczy a nie od wyplaty do wypłaty na styku
Miałem podobnie 67 dni bez i trzeba się tłumaczyć przed znajomymi dlaczego nie wypijesz i bardzo żałowałem potem imprezy bo cała energia myślenie pozytywne poszło w pisd,, warto robić przerwy było fajnie tylko znów potem się zebrać łój loj pifko spoko
8 miesięcy bez alko. Najlepsze jest to, że im dłużej się nie pije tym bardziej się nie chce do tego wracać :)
Dokładnie. Kiedyś zrobiłem sobie przerwę na miesiąc, później jedna osoba podkręciła mi ambicjonalnie poziom do pół roku, a teraz mijają już trzy lata, jak nie piję. I nie mam żadnego powodu, aby znów zaczynać. Nie służy to niczemu, kalorie z tego są bezużyteczne, nie ma kaców, bez tego również jest fajnie. Nie mówię, że będę abstynentem całe życie, tylko nie ma powodu, aby znów zaczynać.
Dokładnie tak jest. Nie piję sześć lat z wyboru. Jedna z lepszych decyzji w życiu. Im dłużej tym lepiej.
Alko, sralko, pojebalko.
U mnie 80 dni bez alkoholu i nie widzę żadnej różnicy. Chyba coś jest ze mną nie tak?
@@WikMat0508 Może stosowałeś zewnętrznie?
Mam 68 lat, 32 lata bez alkoholu i nikotyny, kilka lat terapii. Z perspektywy czasu wiem, że kiedyś byłem niewolnikiem a dziś mam wolność wyboru. Wybieram to co jest dla mnie dobre i zdrowe. Długo pracowałem na swój system wartości. Rozwój to coś wspaniałego.
to chyba masz większy wigor niż chęci życia niż Elon Musk sądząc po tym filmie.
@@ZiewajacyKot
Euforia z nie picia to stan przejściowy, później zaczyna się życie.
Debil
nie pije.juz.6.miesięcy
wiem.jak.bym
wziął.kieliszek.to.bym.poplynol
Tia wolność wyboru 😁
Nie piję już prawie 6 lat i życie na tzreźwo to jakiś kosmos. Dzieje się dokładnie to o czym opowiadasz.
Moją ulubioną rzeczą w tym są trzeźwe weekendy. Wstajesz rano i jesteś normalny, nic Cię nie boli. Jesteś gotów do działania! Ogień!
100 procent zgody,jakbyś odłączył sie od matrixa i się przebudził :}
Kosmos tzn.?
@@PiotrKravi82 Kosmos w sensie zupełnie inna jakość życia. Lepsza.
@@TomaszBukowski-x4c Widoczne ja za mało piłem bo nie widzę specjalnie różnicy
Tylko alkoholik tak może mówić
Nie piję już cztery godziny. To cudowne uczucie, pozdrawiam wszystkich abstynentów.
Nie pije juz prawie 3 lata.Mam 52 lata .Żałuje jedynie ze wczesniej nie podjalem takiej decyzji
Nie żałuj; nie miałeś narzędzi wtedy, żeby przerwać i można powiedzieć, że alkohol nawet ratował ci życie, bo to jedyny sposób odreagowania, jaki wtedy znałeś i być może dzięki niemu przetrwałeś. Trzymaj się.
Nie pije 4 lata. Do dzis ludzie robią wielkie oczy na taką informację. Najważniejsze, że przyjaciele to akceptują i nie robia żadnych wrzutek z tego powodu.
Nie piję już ponad cztery lat i dalej nic mi się nie chce. A dawniej chciało mi się chodzić w piątki po południu na piwo.
eh przejebane xd weź koks albo fetę.
Dokładnie😊
No też tak.mam..
nie pije z rok i nie zamierzam
Najlepsze świadectwo efektów niepicia. Podpisuje się pod tym dwoma rękoma. Bede udostępniać i polecać swojm klientom!!!!
17 lat abstynencji,to była najlepsza decyzja w życiu, zupełnie inaczej patrzę na życie i świat.
Ja nie piłem 4 miesiące ani grama etanolu. I jakie efekty? Super sen, energia i lepsze myślenie, waga spadła -14kg, badanie zlego cholesterolu przed odrzuceniem alkoholu wynik 202, po 4 miesiącach wynik 107. Im dłużej było bez alko tym w ogóle mi się nie chciało pić. W czasie tych 4 miesięcy bylem na 5 mocno alkoholowych imprezach i piłem tylko wodę. Ba nawet potrafiłem tańczyć bez alko co kiedyś było nie do pomyślenia. Przyszły wakacje i urlop i trochę popiłem ale znowu wdrażam plan bez alko na min 6 miesięcy lub może dluzej:) polecam
8 lat bez picia :) Najlepszy wybór w moim zyciu
Jak to zrobić. 😢
@@gregoryhouse4245 normalnie. Samozaparcie i charakter
Ja rok i 3 miechy i to była najlepsza decyzja
@@marcinpolak546 ja zaczynam od zera od zeszłego poniedziałku. Piłem co prawda w weekendy ale bardzo mnie już to męczyło, wyrzuty sumienia i dołek. Nie wiem jak to zrobię ale moje marzenie to nie pić już...
@@gregoryhouse4245 powiem Tobie że było ciężko ale warto nie pić jak teraz sobie przypomnę jak wstawałem na kacu jaki dół ból głowy zmęczenie depresja i to pogłebiajaca się masakra teraz inne życie naprawdę coś nie samowitego jaka jest różnica zero dołu bardziej się chcę więcej mocy no i rodziną na pierwszym miejscu 💪💪💪
Najlepszy sen masz przy dwójce dzieci, a jeszcze lepszy jak jedno choruje na zmianę z drugim, albo jedno idzie spać o 20 a drugie o 24
Życie
Nie jesteś pierwszy i ostatni, poradzisz. To mija
no można jeżdzic po pijaku na koniu ... tylko koń ma być trzeżwy
Nie piję od pół roku. Dostrzegam zmiany. Pozdrawiam kolegów nie pijących🙂
Powodzenia, pozdrawiam
W alkoholu najgorsza nie jest kaloryczność ale to , że jest bardzo insulinogenny i przeszkadza wątrobie i jelitom w ich naturalnych procesach.
Ja nie pije od 6 miesięcy, pozytywne zmiany o których mowisz zauwazylem ja i moi bliscy po ....około 3 miesiącach, dla mnie zamiennikiem są biegi, biegnę i wypoczywam, czasem czuje jakbym był jednością, częścią natury, lasu😊
Też przestałem na 60 dni a dziś mija już około 300 dni ,totalną świadomą sbstynencja to o to mi zawsze chodziło
Polecam w ogóle nie pić. Po dwóch lub trzech tygodniach człowiek czuje się mentalnie lepiej. Ma więcej kreatywności i większą umiejętność skupienia się. Generalnie jest lepiej. Najgorzej zacząć.
Prawda..
Przestałem na próbę pić także na 60 dni. Nie zamierzam do tego wracać.
Też nie zamierzam więcej odstawiać alko na 60dni..
Gratuluję. Dobry materiał
No i to są konkrety, super film
A więc tak,po pierwsze świetnie że nagrałeś uświadamiający film o tym co sie dzieje gdy odstawimy alkohol na dłuższy okres czasu co jest oczywiście względne lecz przyjmijmy że te 30 lub 40 dni jest juz takim okresem,njabardziej podobało mnie sie w nim ten wniosek o motywacji ktora własnie wzrasta w okresie nie picia,dodałbym do tego ogólnie zadowolenie podczas każdego dnia,kazdy detal jest bardziej doceniany,pasja czy hobby kótre posiadasz wystrzeliwuje w kosmos i totalnie zapominasz o tym by polepszać się alkoholem.Oczywiście wraz z dłuższym okresem nie picia to uczucie wdzięczności i zadowolenia z życia rośnie diametralnie i gdy sami po jakimś okresie zobaczymy że alkohol odbiera jakość zycia i oraz NAJCENNIEJSZY czas to utwierdzamy się w tej decyzji a satysfakcja płynnąca z tego wynagradzi podwójnie.Oczywiście to odstawienie będzie odczuwalne dla każdego trochę inaczej bo jakiśc życia zależy od wielu wielu czynników naszych decyzji itd,ale zdecydownie będzie ona bardzo dobrym wyborem bo przedewszystkim alkohol odcina od emocji czyli od samego siebie a bez kontaktu z sobą nie ma możliwości na świadome decyzje i szczęśliwe życie.Bez alko jest ogień życiu.Pozdrawiam.
Zajebisty Material. Jest jak mówisz, ja nie pije od roku, nic a nic. Jest moc 💪🏻
Świetnie się Ciebie słucha. Mógłbyś robić więcej podobnych filmów? Może też coś o biznesie, zarabianiu, inwestowaniu.
Jest tez takie cos jak głód alkoholowy depresja alkoholowa wiec nie jest tak ze jak stopke zrobisz na dłuższy okres bedzie lepiej
Trzeba dbać o siebie!
Zdecydowanie lepiej jest po prostu nie pić. Wcale. Alko nie jest do niczego potrzebne.
Zastanawiam się jakby funkcjonowało nasze polskie społeczeństwo jakby całkowicie odrzucili alkohol
Obawiam się, że to marzenie ściętej głowy
Świadomie uszczuplać budżet państwa?
Koalicja PO-PiS wraz z partiami pomocniczymi nie pozwoli na to
@@dawidl813 Budżet państwa ze sprzedaży alkoholu (akcyza, podatki, koncesje) ma 13 mld zł, a na przeciwdziałanie skutkom picia (wypadki drogowe, leczenie odwykowe, itp.) wydaje 30 mld zł. Czyli + 13 mld zł - 30 mld zł = - 17 mld zł. Gdzie tu zysk?
@@mateuszkowalski9229 No słyszałem o tych statystykach. Czyli jeżeli jest minus to ile Ty kosztujesz a ile się dorzucasz?
Przestaje się pić, to wątroba odpocznie i ma szansę do regeneracji z odtłuszczenia i zapobiec marskości i nowotworów.
Kto pije i pali nie ma robali
Wszystko co mówisz to racja. Od ponad 2 lat nie piję żadnego alkoholu i motywacja ,chęć do życia i samopoczucie mentalne i fizyczne jest na innym poziomie. Mam sporo znajomych i wydawało by się mądrych ludzi prawników, inżynierów, przedsiębiorców ,którym staram się uświadomić to ,że picie nawet małych ilości alkoholu ma destrukcyjny wpływ na organizm. No i uważają mnie za wariata "co ty piwo dziennie to nie alhololizm" ,"Przecież po alkoholu czuję się jeszcze lepiej" i tym podobne gadki. Niestety w Polsce jest kultura picia i dopiero zaczynają się drobne kroczki by z tym walczyć. Więc wielkie dzięki za materiał o tym. Pozdrawiam.
Wyślij im ten film. Swoją drogą w USA dużo trudniej kupić alkohol (poza restauracjami), niż w Polsce. Jednak oni mają większy problem z zielskiem.
A później w TV mówią że Polacy pija najmniej alkoholu w EUropie xD mniej niz Czesi i Niemcy no to o co chodzi :P
Ja mieszkam w Niemczech i potwierdzam. Niemcy piją więcej.
ja nie piłem przez ponad 4 miesiące i nic nie zauważyłem
Nie piję od 3 lat i widzę różnicę. Podstawowa jest mentalna, że nie trzeba wcale alkoholu, by było lepiej i fajniej. Kalorie z alkoholu też nie służą niczemu. Ciśnienie mam dobre, wyniki wątrobowe dobre, w zasadzie naprawdę dobrze. Nie brakuje mi tego, a przede wszystkim nie ma powodu, aby nadal próbować. Technicznie alkohol nie służy niczemu dobremu dla organizmu. Po prostu im dłużej nie pijesz, tym lepiej. Po prostu nie ma żadnego powodu, aby znów zaczynać.
Społeczeństwo będzie jeszcze bardziej się rozpijać, ponieważ alkohol w dyskontach jest bardzo tani. Mozna zorganizować wieczór za 15 zł, pięć piw, chipsy, netfliks i jest zajebista rozrywka. Wyjście na miasto ze znajomymi to koszt około 100 zł, nie kazdy ma na to kasę. Mamy dostęp do szybkiej taniej rozrywki, a na drugiej stronie szali, sport, rozwój osobisty, efektywność w pracy itd. Ja wybieram tę drugą opcję, zwłaszcza ze mam lekkie zaburzenia nerwicowe i alkohol nie jest dla mnie wskazany, pomimo ze raz na jakiś czas chętnie wypiję. Zastanawiam się, jak ludzie mogą pracować w budowlance po alkoholu, ja bym nie dał rady. Często widze młodych facetów kupujących małpki w sklepie, i jestem w szoku. Ja bym wolał jak najszybciej zregenerować sie po pracy, i dojśc do takiego poziomu w którym czułbym się, ze wykonywanie mojej cięzkiej pracy jest czymś naturalnym dla mojego organizmu.
Każdy dokonuje własnego wyboru. Społeczeństwo to nie dzieci.
5 piw za 15zl z chipsami? Gdzie takie cuda?
@@downidiabe2365 w erze
@@downidiabe2365 W biedronce są takie promocje. Piwa są bardzo dobrej jakości, heineken.
Maja zajebiste organizmy po prostu... mocne w ch*** ot caly SECRET !!!
Nie rozumiem po co psuć sobie wakacje alkoholem
prosze opisz swoj dzien powszedni po pracy i weekend czym wypelniasz czas? pytam bo po 5o latach picia odkrylem ze pije z nudow a mam bardzo udane życie
- nie spożywam już alkoholu 2 lata, bardzo pomogla mi medyczna marihuana z tym problemem , stosuję mikrodozowanie z vaporyzatora przed snem , teraz mam calkiem inne, pozytywne, przyjemne i energetyczne życie, pozdrawiam wszystkich 👍
Obejrzałem wiele materiałów o podobnych treściach ale takiej nawijki jeszcze nie słyszałem, trafia to do mnie :) Nawet śmiechłem pare razy, dobry content pozdrawiam 💪
Ja wlasnie rzucilem alko bo zycie niszczylo i juz od 2tyg zaczyna sie lepiej. I co lepsze mimo robienia zakupow w sklepach nie kusi mnie by wziac piwo,wodke,wino bo wole to przerzucic na slodycze i nabial
Może to trochę pomaga, ale z alkoholu w sklepach nie ma w sumie nic ciekawego. Wszystkie podobne do siebie piwa, i to w zawyżonych cenach. Wina też mi się znudziły, a wódki czy whiskey nie lubię. Ze słodyczami uważaj, bo cukier potrafi tak samo uzależnić jak alkohol (identyczny mechanizm nagrody)
Fajnie gadasz, wszystko się zgadza. Posłuchaj natomiast sam siebie. Przestań pić na wakacjach, będą lepsze 😊
Pzdr!
Dobre słowa ... ja przestałem nie dawno pomógł mi w tym człowiek prowadzący na yutube...INSPIRACJA ODDECH... Ambrozia z amanity ...po tym nie mam chęci do alkocholu..pozdrawiam pozytywnych ludzi
Nie wypiłem nawet grama od 1,5 roku i jest rewelacyjnie polecam.
100 % prawda. Od około 5 lat piję średnio 1-2 piwa rocznie. Po takim czasie nie ma się po prostu ochoty na alkohol. Kluczem jest to, by:
1. Mieć lepsze hobby niż alkohol (motor, strzelectwo, podróże itd)
2. Otaczać się ludźmi którzy mało piją (gdy się przestanie pić, to człowiek nagle zdaje sobie sprawę, że wiele osób w ogóle nie pije alkoholu, z tym że się tym nie chwalą). Dużo osób pijących żyje w bańce „przecież każdy pije”, co nie jest wcale prawdą.
Świetne wideo Adrian, zresztą jak zawsze :)
Sporo jest w tym prawdy, ale nie wszystko jest takie kolorowe. Nie piję już ponad rok, więc temat znam.
Pod koniec zeszlego roku wpdlem na pomysł zeby sprawdzic co sie wydarzy jak nie bede pic alkocholu przez caly 2024. Na poczatku stycznia złamałem zasade z irytacji jedna kwestią i wypilem piwo na pol zeby to rozładować bo bylo go bezposrednio z tym związane. Oprócz czego jeszcze w maju i czerwcu napilem sie jakies 2,3 lyki jednorazowo przez to ze ktos przez pomylke lub zapomnienie dolal mi do picia pod moja nieobecność a zwykle pije szybko, wiec tez pozno poczułem obecność. Mimo wszystko nie liczac tych 3 sytuacji nie pije od okolo 15 grudnia i jest to najciekawsza i najdziwniejsza cześć życia na jaką na ten momwnt trafiłem. Niesamowite jest to jak łatwiej znosi się ciężkie momenty, czy to ile energii się pojawia więcej lub jak zwiększa się możliwość spontanicznej mobilności. Znacznie trzeźwiejsze myślenie utrudniające zasniecie np za kółkiem i mega szybka regeneracja nawet mała ilością snu. W moim przypadku jednak jest tak że od dłuższego czasu bardzo często w ciągu dnia (czy nocy bez snu) czuje się kompletnie pijany, mam chwilowe probleny z równowagą czy gadam bez sensu lub bełkocze. Nie wtkluczam ze nie jest to wina abstynencji a niezdrowego rozlozenia snu i zycia, bo zwykle weekendowo zarywam nocki jezdzac w rozne miejsca i malo śpię w tygodniu (zwykle 5-6h choc cel to 7.5), jednak mimo wszystko jest to dla mnie dziwne. Jezeli ktos po przejściu na abstynencje miak podobnie i chcialby sje podziekic doświadczeniem to bede wdzięczny. Sam eksperyment na sobie przywracajac harmonie miedzy snem i zyciem przeprowadzę dopiero jakis czas po wakacjach, raczej blizej pazdziernika.
Mam tak samo jak ty tylko zdarza mi się wypić piwko czy Wódeczkę. Dzień zaczynam o 4.30 rano a kończę o 23. Nie przysypiam. Mam szerokie spektrum zainteresowań i możemy pogadać o geopolityce. Reasumując😊
Super materiały
Nawet po 1 piwie mam krótszy głęboki sen
Najgorzej jest jak podczas picia alkoholu dolozymy do tego spory posilek ( a przewaznie tak jest) . Najpierw organizm trawi alkohol, czasem nawet przez cala noc a dopiero pozniej bierze sie za tresc pokarmową..stad sie biora potem nadmierne kilogramy.
I "ciąża spożywcza"
Promiletti z Krakowa już od roku nie pije
Adrian zainteresuj się jeszcze uziemianiem podczas snu.
Sa specjalne materace do tego a temat malo znany. Daj znac jak efekty jak spróbujesz.
Jakie polecisz?
@@Mateusz231 nie próbowałem sam ale jak mi sytuacja pozwoli to nie omieszkam.
Póki co polecam pochodzić boso na początek 😅
4 rok zero alkoholu,polecam ,super film.Pozdrawiam
Super motywujące. Trzeba tylko dodać, że u osób które piły więcej i dłużej może wystąpić etap muru. To między 40 a 100 dniem abstynencji. Wtedy poziom dopaminy się normuje, i po początkowej euforii przychodzi lekka depresja. Trzeba to po prostu przetrwać, później już będzie tylko lepiej.
Nie pije alkoholu już od 2 lat bez przerwy ale od dawna nawet jeśli pijemnto nie robiłem tego często a do tego kupowałem 2% piwo dla smaku. Mój organizm tak się od tego odzwyczaił że jak po kilku miesiącach nie picia kupiłem to piwo znowu to miałem wrażenie że mi wnętrzności gniją. Nigdy mnie jakoś mega nie ciągnęło do alkoholu i się z tego mega cieszę ale za to cukier zawsze był moją słabością.
Nie no 48 w nocy to nie jest bradykardia...przy dobrym wytrenowaniu miałem nawet 40-42...teraz, choć raczej alkoholu nie unikam to standardem jest 48-52. Fajny film, dobrze się Ciebie słucha.
Zgadzam się z Tobą ale ta motywacja i energia po 3 miesiącach się stabilizuje. Miałem podobnie. Przez 3 miesiące to nie widziałem co zrobić z niewykorzystaną energią to było coś extra. Ale już się ustabilizowało.( tu chodzi o jakieś neuroprzekaźniki że wczasie picia alkoholi niszczymy je a jak przestaje to organizm przoduje ich tyle samo ale już ich nie uśmiercasz więc masz więcej energii, motywacjom) Miałem zrobić przerwę na 30 dni ale tak mi się spodobało że już ponad rok. Ale polecam każdemu spróbować odstawić
Zacznij pracować na nocki, zobaczymy jak będziesz się wysypiał i ile będzie trwał sen.
Na nocki? Tylko chory zgadza się na taki wyzysk!
Czyżby Robert Rutkowski zainspirował do tej decyzji?
Nie :)
Możni tego świata wiedzą o tym wszystkim, dlatego alkohol można kupić na każdym kroku, dlatego jest promowany i tak głęboko zakorzeniony we wszystkich kulturach.
Zrobiłem sobie 2 lata przerwy od alko i po tym czasie zapomniałem, że jest alko w ogole. Teraz po 4 latach pije średnio i 2 piwa rocznie i może 2 drinki
To jest niesamowite. Ja nie pije ledwo 3 miesiące, ale mam to samo. Zapomniałem, że alko istnieje. W ogóle nie myślę o piciu. Wcześniej kalkulowałem ile piw mogę wypić i kiedy.. teraz jest zajebiscie.
A jaki to jest konkretnie ten ring? Bo ciekawe funkcje ma. Co do tematu - wszystko ok, ale istnieją też typowe ziołowe nalewki które jednak prozdrowotnie działają. Tylko że mówimy tutaj o np. kieliszku dziennie lub rzadziej 20- 30%. To pewien problem w tej koncepcji.
To co mówisz na początku jest na porządku dziennym w gabinecie lekarskim. Przychodzi pacjent z fatalnymi wynikami wątrobowymi, i twierdzi że nie pije. No może poza 4 piwami na wieczór ;)
Ha :) No tak, a niby dla wielu to śmieszne :)
Potwierdzam, w gabinecie dietetyka również ;)))
@kolodziejadrian Śmiechowe
60 dni chłopok dopiero przedsionek 😊
Dokładnie. Jednak wiele ludzi nie robi nawet tygodniowej przerwy
@@kolodziejadrianrobią od poniedziałku do piątku
Nie pije od stycznia nic a efekt jest taki brak kaca co weekend
Łatwiej rzuciłem alko a kawy i fajek nie mogę takie to cholerstwo silnie uzależnia
Dzięki za film.Moze jakaś ktoś podpowie czy na początku drogi w nie piciu są jakieś suplementy lub "wspomagacze" że by obrzydzić i lub zastąpić alko.Cos co wspomoże "silną " wolę
wszystko jest dla ludzi i jak jesteś świadomy tego co robisz to nawet napicie się drinka czy piwa nie powinno wpływać na twoje samopoczucie i zdrowie. Najgorsze co może spotkać człowieka to zakaz 🚫. Wybór świadomy nie picia Oki ale AA to ludzie są niewolnikami swoich złych wyborów życiowych. Amen Nie pisałem tu o chlaniu o którym wspominasz i na tej podstawie powstał ten materiał ❤
Witam
Jeżeli nie jest to tajemnica to jakiej firmy lub model ma Pan pierścień snu ?
Dziękuję :)
Jako że moja rodzina jest chrześcijańska to rodzice piją alkohol bardzo bardzo rzadko z oczywistych przyczyn. U mnie to jest nawet mniej bo jedyny alkohol jaki piję to kilkadziesiąt mililitrów wina na wieczerzy 😅
Kiedyś nie piłem 3 miechy i nic się w mym źyciu nie zmieniło, a alko jak alko jednemu nic a drugi w nałóg wpada. Żeby mieć kaca to muszę 0.7 na łeb przyjąć, bo po 4 piwach na drugi dzień to nawet żadnych objawów😂
Chłopiee... w Twoim przypadku jeśli nie piłeś za częto czyli 4x na wakacjach + sporadycznie małe ilości to się nazywa efekt placebo. Oczywiście również planuje mocno ograniczyć bo picie co weekend juz jest jednak za często
Kurde nie pije alkocholu od dwuch tyg. Wczesniej pile 1-2 piwa dziennie.
Nie widze zadnej roznicy na razie.
Liczę że może parę kilo spadnie
Nasuwa się pytanie: jak długo piłeś te 1-2 piwa co dzień? Jesli za długo tego nie było to nie grozi ci syndrom odstawienia. A porzucenie alko to dobry wybór, niezależnie od tego, ile i jak długo piłeś
@@zielony600 Mniej wiecej 2 lata czasami byly to 3 piwka generlanie mniej wiecej 5-6 dni w tygodniu.
Roznicy nie czuje dalej ale juz mnie do piwa nie ciagnie przynajmniej.
Wg WHO alkohol jest trucizną i szybko uzależniającym narkotykiem. Dlatego dla tych, którzy nie chcą go już dłużej używać polecam zamiast mówić „nie piję” używać słów „ nie narkotyzuję się alkoholem”
Skoro WHO tak się troszczy to moze niech zabroni? Przecież oni jak zawsze chcą naszego dobra. Dlaczego jedna trucizna jest legalna a inną już nie.
@@Antubis7zależy kto na czym ile zarabia i jak się będzie chciał podzielić pojebany świat
Cukier jest bardziej uzależniajacy i Pan Tedros jakos nie specjalnie chce cos z tym robic ;)
Samo życie nagle nie piją piwa wódy wiski itd to czemu jesteśmy po Sowietach na podium .Piję 40 lat mam 70 lat i jak Bozia pozwoli pił będę i co wy nato Piję za swoje .Kocham wszystkich abstynentów i pijących ❤❤❤❤
Zero jakiegokolwiek alkoholu od 20 lat i zero żalu za nim
Mi po ostatnim zachalaniu coś sie zrobilo z błęnikiem? kreci nmi sie w głowie juz prawie trzeci miesiąc?
nie problem rzucić picie to jest łatwe , PROBLEMEM jest nie wrócić do picia ,
( zasłyszane ) , i to akurat wiem z autopsji.
Dla mnie nowością to by było żeby w ogóle mieć kaca i pić co weekend :D
Piję raz na tydzień 3 piwa i nie wiem jak to zaprzestać nie mam z tego żadnych korzyści.
A ja przestałem pić mam nadzieję na zawsze. Już ponad rok trzeźwy
Należy wcale nie pić alkoholu,wtedy jest ok.Skonczylem z alkoholem to teraz od sportu jak spie mam 40 tetno
Bycia abstynentem jest super nie truje sie już 7 lat
Mam identycznie ,jak Ty .
Wszystko co powiedziales 100% prawdy
Po komentarzach wniosek nasuwa się sam - Polacy mają problem z alkoholem...
Polacy nie mają żadnego problemu z alkoholem, jest wszędzie, nawet w lodach i musach owocowych !
Piję ok. 20 lat i mam już dość...
Ja też właściwie przez 95% dni w roku nie pije żadnego alkoholu. Tak naprawdę bardziej uprawiam sport , siłownia, jazda na rowerze i w sumie alkohol bardzo negatywnie wpływa na regenerację lub postęp w sporcie. I też dlatego nie pije. Dla mnie ważniejszy jest sport niż alkohol.
Mam 37 lat i nigdy w życiu nie piłem wódki, ani innych alkoholi, a jeśli chodzi piwo, to mi się zdarzy jedno piwo raz na 2 lata.
Mam obawę o utratę znajomych, których znam od dziecka
Stracisz ich ale pojawią się nowi lepsi, prawdziwi,zobaczysz , że większość tylko czekała abyś postawił .😊Pozdrawiam
Nie pije ponad 35 dni , motywacja spadła mi poniżej zera , nie chce mi się absolutnie nic , biznes na skraju zamknięcia , jeszcze miesiąc wytrzymam i poczekam na efekty .
Z wina we Włoszech to naprawdę trudno zrezygnować. Można, ale mam wrażenie, że coś się traci.
Ja nie piłem 2 miesiące i bach okazja urodziny. 07 we dwóch i następny dzień jakby mnie pociąg pierdolnął MASAKRA.Trzeba to całkowicie odwalić
Dzisiaj zaczynam, bo właśnie doszedłem do 8 .
Ja nie pije od 3 miesiecy i jedyny plus jaki widze to brak kaca i fatalnego samopoczucia na nastepny dzień. Nigdy nie mialem problemu ze snem wiec tu nie zauwazam roznicy. Moge nawet powiedziec, że dlużej śpie i jestem na nastepny dzien troche zmulony i zmęczony. Moje życie towarzyskie przestało istnieć bo nie chodze juz do znajomych wiedząc, że będę wręcz zmuszany do napicia się alkoholu. Może troche lepiej mi się na siłowni ćwiczy i to by było na tyle. Jest lepiej ale nie jest to jakiś piorunujacy efekt. Pozdrawiam
Ale po co do znajomych iść, nachlać się i wrócić.
Dawno Cię nie oglądałem, ale zwróciłem uwagę że bardzo przeklinasz 😮 kiedyś chyba tak nie było zią ;)
Ogólnie bardzo dużo przeklinam od zawsze. Czasami na nagraniach się po prostu hamuję :)
No kurwa… nie mów. 😂
Nie pije juz 3 lata bo nam z alkoholem problem jestem pp terapi.. To co mówisz wszystko zgadza się. Ja dodam tylko o czym nie mówisz. Odczuwam ze mam pieniądze no kiedyś kasa szla na imprezy, alkohol. Teraz moge pieniadze odłożyć. Stac mnie na więcej rzeczy a nie od wyplaty do wypłaty na styku
Łapka 👍 i sub.szacun
Ja również 2 miesiące nie pije i nie dość, że nie widzę nic pozytywnego to same negatywy.
100% zgoda. Czuje dokładnie to samo.
Miałem podobnie 67 dni bez i trzeba się tłumaczyć przed znajomymi dlaczego nie wypijesz i bardzo żałowałem potem imprezy bo cała energia myślenie pozytywne poszło w pisd,, warto robić przerwy było fajnie tylko znów potem się zebrać łój loj pifko spoko
U mnie kilkanascie ( nie liczę lat- nie ma sensu) trzeźwych lat! I wszystkim życzę by " odróżniali jedno od drugiego" !
Nie piłem 3m, wszystko co mówisz się zgadza...szkoda że wróciłem do chlania... :(