Twoje opowieści nt dlaczego ludzie nie otrzymują odpowiedzi na ich CV to tylko zawracanie głowy, twoja odpowiedź to oczywiście że za mało kandydat umie. Rzeczywistość jest nieco inna. Niedawno otrzymałem odpowiedż na wysłane CV: nie jesteśmy w stanie zweryfikować czy to co Pan napisał jest prawdą więc Pana nie zaprosimy do dalszego etapu rekrutracji. Sam skończyłem politechnikę, informatykę dziennie, specj. inżynieria oprogramowania, wysyłam CV i w zasadzie żadnego odzewu. Parę firm sie zgłosiło tylko po to, żeby dopytać jakie mam doświadczenie komercyjne. Mam oczywiście portfolio napisanych aplikacji ale nikt tego nie ogląda. Nikt. Skąd to wiem? Za każdym razem pytam. Każda firma szuka doświadczenia. Jeśli nnie masz to cię nie zatrudnią, nie interesuje ich twoja wiedza. Cały czas zamknięte koło: nie masz doświadczenia bo nie pracujesz, nie pracujesz bo nie masz doświadczenia. To jest problem. Ty pewnie będziesz opowiadał żeby zrobić wszystko żeby uzyskać doświadczenie komercyjne.... Hahaha . No właśnie problem w tym jak to zrobić. Pewnie wg ciebie trzeba pisać więcej lepiej dopracowanych aplikacji do portfolio?
Zgadzam się niestety. Jeżeli nie masz expa komercyjnego w Javie, a Ty sobie wpisales w sekcji 'Skills" Javę to dla HRów nie ma podstaw, abyś umiał programować w Javie...Przykre, ale prawdziwe.
trzeba stworzyc fikcyjny softłer haus i się tam zatrudnić :p projektow oczywiscie nikt nie udostepni, bo wiadomo... tajemnica handlowa xD ale doswiadczenie leci :D
Bardzo ciężko jest mi skomentować odpowiedź, w której firma stwierdziła, że nie jest w stanie zweryfikować czy to, co napisałeś jest prawdą - brzmi to bardzo abstrakcyjnie, więc przydałoby się więcej szczegółów na ten temat (jak wyglądało Twoje CV, na jakie stanowisko aplikowałeś, jakie były wymagania). Ja z podobną sytuacją przez wszystkie lata mojej kariery się nie spotkałem i nie znam nikogo, kto otrzymałby podobną odpowiedź, więc myślę, że możemy to potraktować to jako odosobniony przypadek. W kwestii portfolio faktycznie nie wystarczy posiadać projektów na GitHubie, najbardziej istotne jest ich opisanie w CV. Rekruterzy przeglądający kolejne CV nie mają czasu na przeglądanie Twojego kodu, oceniają to co widzą w CV i na tej podstawie decydują, czy warto przyjrzeć się Tobie bliżej czy nie. Jeżeli chodzi o doświadczenie, firmy zawsze preferowały osoby z doświadczeniem komercyjnym. Gdy ja zaczynałem ponad 10 lat temu sytuacja wyglądała dokładnie tak samo. Ale zarówno wtedy, jak i dzisiaj, nie było łatwo takiego programistę znaleźć, więc siłą rzeczy firmy muszą być otwarte na juniorów. I tutaj kluczem jest właśnie niekomercyjne doświadczenie w postaci kilku porządnych, dopracowanych, przetestowanych i dobrze opisanych projektów, które zwrócą uwagę rekrutera. A jakie projekty masz na koncie?
@@JakNauczycSieProgramowania Z mojego doświadczenia z rekrutacji wywnioskowałem do tej pory, że są z grubsza dwa rodzaje firm. Pierwsza grupa to firmy żyjące z programowania, to jest ich główna działalność, typu software house, gdzie właściwie cały personel jest związany z kodowaniem. Takie firmy mają ludzi na różnym stopniu zaawansowania w danej technologii i często rekrutacją zajmują się także programiści. To jest najlepszy przypadek dla szukającego pracy. Do drugiej grupy firm zaliczyłbym firmy gdzie programowanie jest tylko jakąś częscią ich działalności. - raczej małą. Z moich obserwacji wynika, że te firmy cierpią ogólnie na brak programmistów. Nie wspominając o dobrych, którzy byliby w stanie zweryfikować umiejetnosci kandydata. Więc zabezpieczają się przed przyjeciem słabego w swoim mniemaniu kandydata przez wymóg kilkuletniego doświadczenia komercyjnego. Dodatkowo w takich firmach są działy HR gdzie nie ma żadnej wiedzy na temat IT i taka Pani z HR przepytuje kandydata. To jest najgorszy przypadek dla kandydata. W ten sposób osoba która nie ma doświadczenia nie ma w zasadzie żadnych szans. Jest z góry odrzucana. Problem w tym że jest to nagminne. Stad taka odpowiedż, że nie są w stanie zweryfikować kandydata, jest paradoksalnie jak najbardziej logiczna i się dzieje. To nie jest żadne koloryzowanie. Dokładnie takiego maila dostałem w odpowiedzi na CV. Pozdrawiam.
Albo mnie np też mega zadziwia fakt jak ,,jesteśmy" umówieni na rozmowę z rekruterami np na godzinę 12 i nagle się okazuje, że człowiek musi się zwolnić z pracy albo z czegoś żeby zasiąść do komputera i odpowiadać na zadane ci pytania a tu się okazuje, że po prostu nie odbyła się rozmowa z nieznanych ci przyczyn. Zero telefonu, zero e-maili co się stało, że nie doszło do rozmowy po prostu człowiek został sam na lodzie z niczym. 👨💻🤷
Taką sytuację trudno w jakikolwiek sposób usprawiedliwić. Wiadomo, że zawsze komuś może coś wypaść bardzo ważnego, ale w takim momencie ktoś takiego rekrutera powinien zastąpić i przeprowadzić rozmowę. Jeżeli zdarzyło Ci, że rozmowa ot tak została odwołana, to świadczy to bardzo źle o firmie, bo to totalnie niepoważne zachowanie. Ale z drugiej strony potraktuj to jak coś pozytywnego - jeżeli firma zachowuje się w tak niepoważny sposób już na samym początku, oszczędzasz sobie wielu negatywnych chwil w przyszłości, bo z całą pewnością nie jest to firma, w której warto pracować.
Miałem 2 razy taką sytuację i po prostu sam zadzwoniłem 10 minut po umówionym terminie. W jednej sytuacji osoba rozmawiająca faktycznie nie robiła wrażenia zainteresowanej, ale w drugim kobieta mnie przeprosiła, terminarz jej szwankował jak mówiła, a na koniec procesu rekrutacyjnego dostałem dobrą ofertę zatrudnienia. Jak dla mnie nie ma zasady, a jak już i tak czekaliśmy na rozmowę, to co szkodzi samemu wyjść z inicjatywą i zadzwonić.
@@00wiking najlepsze jest to, że dzwoniłem 2 razy tam. Na początku 15 minut po czasie, potem 4 minut po czasie i na sam koniec wyszedłem z poczekalni czy tam kanału i siema 🤷
@@JakNauczycSieProgramowania podziękowali za udział w rekrutacji i zachęcają do ponownej próby. Ja myślę, że jeszcze z rok nauki, ogarnięcia github i dopracowanie portfolio i zaskoczy :-) Na razie bardziej polubiłam swoją aktualną pracę. Chyba potrzebowałam trochę się oderwać i myślę, że docelowo będę działać na dwa fronty, żeby mieć jakąś równowagę w życiu.
Cześć Kamil, ja to mam wrażenie, że Ty mnie słyszysz .Że nagrywasz filmy z odpowiedziami dla mnie kiedy ja zaczynam narzekać... Ostatnie kilka Twoich filmów idealnie pokryło się z moimi pytaniami także dzięki jeszcze raz i zapisuję się na newsletter...
@@JakNauczycSieProgramowania Tak, staram się przebranżowić. Porobiłem kilka kursów na bootcampach w kierunku testowania (tester manualny oraz automatyzujący) a dodatkowo codziennie juz od dłuższego czasu uczę się programowania w języku JAVA. Myślałem, że bedzie trochę łatwiej ale cały czas mam wrażenie, że pracodawcy wolą mieć młodszy zespół. Kolejna rzecz to podobno rynek się już nasycił i trzeba też mieć szczęście żeby się dostać na rekrutację i jeszcze większe szczęście żeby zostać wyłowionym spośród wszystkich kandydatów. Póki co Twoje filmy motywują mnie do dalszego działania. Pozdrawiam...
Hej, mam pytanie, nie strikte programistyczne, ale o ile dobrze kojarzę z filmików, masz laptopa połączonego z monitorem poprzez usb c? Trzeba mieć jakiś konkretny kabel? Ponieważ gdy ja łącze macbooka air m1 z monitorem msi kablem appla, laptop jedynie się ładuje i nie mam obrazu, pomimo ustawienia w monitorze outputu jako usb c
Może zamiast kursu z podstawami dla początkujących, kurs na Mida albo od razu seniora, 3 miesięczny kurs na Mida i 6 miesięczny na seniora. I po takim kursie można wpisać 5 lat doświadczenia w CV. Może faktycznie Junior może mieć problem z pracą ale kto powiedział że trzeba zaczynać od Juniora, jeden dwa kursy i już Mid a co za tym idzie nie przeglądamy 5% ofert na rynku tylko nawet 45%. Przyznacie że 45% ofert już brzmi lepiej.
W tym filmie opowiadałem o tym, żeby aplikować nie tylko na oferty dla juniorów: ruclips.net/video/11pcNTgOYfg/видео.html. To historia moich początków w branży, w której opowiadam krok po kroku jak to wyglądało. W moim przypadku ogromną rolę odegrały roczne praktyki w USA, ale sporo moich znajomych, z którymi zaczynaliśmy w podobnym czasie, też pominęło etap juniorski i bezpośrednio po praktykach (tradycyjnych, dwu- lub trzymiesięcznych) zaczęło pracę od stanowiska regulara.
Ja pracowałem pół roku jako administrator sieci, teraz od kilku miesięcy jak wdrożeniowiec i się zastanawiam czy aplikując na juniora programistę ktoś będzie brał pod uwagę, że działałem już cokolowiek w branży czy będę chcieli stritce programistycznego doświadczenia?
To zawsze dodatkowy plus, ale będzie on miał znaczenie tylko wtedy, kiedy będziesz miał właśnie to stricte programistyczne doświadczenie w postaci kilku porządnych projektów.
Chciałbym zobaczyć jak według Ciebie powinno wyglądać takie CV powiedzmy majac roczne/dwu/trzy letnie doświadczenie, czy własne projekty dalej są kluczowe? Czy opis aktualnego stanowiska powinien mieć tylko informacje o danych obowiązkach czy może bardziej wartość jaka wniosłeś do firmy
W takim przypadku zdecydowanie bardziej istotne od własnych projektów jest to, co robiłeś komercyjnie. Warto opisać w kilku zdaniach czym się w danej firmie (czy firmach) zajmowałeś, jakie były Twoje obowiązki i - tak jak piszesz - podkreślić tę wartość, którą wniosłeś do firmy. Twoje sukcesy i Twoje inicjatywy, poparte konkretnymi przykładami i historiami - to będzie to, co będzie miało największe znaczenie.
Z mojego doświadczenia dobrze mieć wersję angielską w razie potrzeby, ale lepiej wysyłać po polsku, chyba że samo ogłoszenie jest po angielsku lub taki wymóg jest wskazany w ogłoszeniu. HR jak będzie potrzebna wersja angielska z uwagi np na anglojęzyczną osobę na rozmowie rekrutacyjnej, to o taką wersję zapewne poprosi. Z początku swoje CV wysyłałem po angielsku, ale stanowczo lepszy odzew miałem wysyłając później po polsku.
Moim zdaniem najlepiej trzymać się zasady, że jeżeli oferta jest w języku polskim, wysyłasz CV w języku polskim, a jeżeli oferta jest w języku angielskim, wysyłasz CV w języku angielskim. Ale powiem Ci, że ja nigdy CV w wersji polskiej nie miałem, zawsze wysyłałem po angielsku :)
Oglądam jako osoba z 4 letnim stażem, niepracująca i niepotrafiąca znaleźć pracy już od 4 miesięcy. No nie wiem. Wiem jeszcze za mało na wszystkie stanowiska regular? Dupa mi się pali więc doszkalanie się z czegoś nie wchodzi w grę, poza tym poziom doświadczenia rekruterzy biorą z łącznego czasu pracy w innych firmach na etacie, więc nieważne czego bym dokonywał w domu, jakie projekty bym robił - i tak zostanie to przez babkę z HR totalnie zignorowane.
Nie wiadomo dlaczego. Spełniasz wszystkie kryteria wymienione w ogłoszeniu, masz wpisane to w CV. Wzystkie zgody wyrażone. Mało ludzi w regionie z kwaligikacjami. Firma pisze, że nie dyskryminuje, a odzewu jest brak. Dlatego, że komuś się coś wydaje i nie ma na to innej odpowiedzi, albo ogłoszenie jest fikcyjne, a to ciężko jest kontrolować. Jeżeli chodzi o coś jeszcze, to uczciwiej byłoby o tym chociaż wspomnieć przy ogłoszeniu, a nie robić ludzi w balona takimi rzeczami. Skąd firma ma wiedzieć, ile ktoś umie bez przetstowania kogoś, jeżeli jest to poparte wymaganymi papierami, umiejętnościami wpisanymi w CV i dodatkowymi rzeczami. A nie stać w takiej sytuacji nawet na tyle, jeżeli w ogłoszeniu nie ma wymogów dóświadczenia.
Ilość technologii, którą trzeba dzisiaj znać jest większa niż kiedyś, to prawda. Ale ilość godzin, którą trzeba poświęcić na naukę, jest podobna. Tutaj opowiadałem więcej na ten temat: ruclips.net/video/61htdtalKCU/видео.html
Red Pill wygląda tak że trzeba mieć w CV przynajmniej rok komercyjnego doświadczenia w podobnej firmie, na podobnym stanowisku, w podobnych a najlepiej tych samych technologiach a nie jakieś nie wiadomo jak dopracowane projekty na githubie których i tak nikt nie przegląda. A to co tu mówisz to jest właśnie Blue Pill. Aha i jeszcze bym zapomniał, im więcej juniorów uderza tym gorzej a jeżeli jest 300-500 CV nie istnieje żadna siła przebicia.
Polecam mój ostatni film, w którym opowiadam jak ja szukałem praktyk i pracy kilkanaście lat temu, bo też nie było łatwo: ruclips.net/video/11pcNTgOYfg/видео.html Kluczem są ciekawe projekty, solidna wiedza teoretyczna i dużo determinacji. Ta droga i dzisiaj i kilkanaście lat temu jest praktycznie taka sama.
@@JakNauczycSieProgramowania Chwaliłem się kiedyś w CV moimi super projektami na githubie i nikogo to tak na prawdę nie interesowało, tym bardziej że dotyczyły technologii których nikt już nie używa. Za to jak mogłem później już wpisać choć rok komercyjnego to pracę w podobnej firmie dostałem dość łatwo. Portfolio to się może przydać na freelancingu ale nie kody tylko działające aplikacje.
Ja wysyłałem na prawdę dużo, bo w 90% dostawałem odpowiedź w stylu 'Hej Marcin, cv wygląda na prawdę obiecująco, zostawimy kontakt w bazie. Niestety do obecnego projektu wymagamy kogoś z X+ doświadczeniem' .
Ta klauzula, choć często pojawia się prośba o jej dołączenie, w większości przypadków nie jest wymagana: kadry.infor.pl/kadry/hrm/rekrutacja/4724041,Czy-jest-potrzebna-zgoda-na-przetwarzanie-danych-osobowych-w-CV.html Ale to ciekawa kwestia, bo sam byłem do niedawna przekonany, że taka klauzula musi zostać dołączona do CV :)
Ciekawy artykuł, chociaż dotyczy chyba tylko osób ubiegających się o stanowisko na UOP. Moim zdaniem nie ma zastosowania przy kontrakcie, ale nie znałem tej interpretacji. Pytanie tylko ilu pracowników HR tak do tego podchodzi. Ja byłbym jednak za zamieszczaniem klauzuli w CV
Twoje opowieści nt dlaczego ludzie nie otrzymują odpowiedzi na ich CV to tylko zawracanie głowy, twoja odpowiedź to oczywiście że za mało kandydat umie. Rzeczywistość jest nieco inna. Niedawno otrzymałem odpowiedż na wysłane CV: nie jesteśmy w stanie zweryfikować czy to co Pan napisał jest prawdą więc Pana nie zaprosimy do dalszego etapu rekrutracji. Sam skończyłem politechnikę, informatykę dziennie, specj. inżynieria oprogramowania, wysyłam CV i w zasadzie żadnego odzewu. Parę firm sie zgłosiło tylko po to, żeby dopytać jakie mam doświadczenie komercyjne. Mam oczywiście portfolio napisanych aplikacji ale nikt tego nie ogląda. Nikt. Skąd to wiem? Za każdym razem pytam. Każda firma szuka doświadczenia. Jeśli nnie masz to cię nie zatrudnią, nie interesuje ich twoja wiedza. Cały czas zamknięte koło: nie masz doświadczenia bo nie pracujesz, nie pracujesz bo nie masz doświadczenia. To jest problem. Ty pewnie będziesz opowiadał żeby zrobić wszystko żeby uzyskać doświadczenie komercyjne.... Hahaha . No właśnie problem w tym jak to zrobić. Pewnie wg ciebie trzeba pisać więcej lepiej dopracowanych aplikacji do portfolio?
Zgadzam się niestety. Jeżeli nie masz expa komercyjnego w Javie, a Ty sobie wpisales w sekcji 'Skills" Javę to dla HRów nie ma podstaw, abyś umiał programować w Javie...Przykre, ale prawdziwe.
trzeba stworzyc fikcyjny softłer haus i się tam zatrudnić :p projektow oczywiscie nikt nie udostepni, bo wiadomo... tajemnica handlowa xD ale doswiadczenie leci :D
Bardzo ciężko jest mi skomentować odpowiedź, w której firma stwierdziła, że nie jest w stanie zweryfikować czy to, co napisałeś jest prawdą - brzmi to bardzo abstrakcyjnie, więc przydałoby się więcej szczegółów na ten temat (jak wyglądało Twoje CV, na jakie stanowisko aplikowałeś, jakie były wymagania). Ja z podobną sytuacją przez wszystkie lata mojej kariery się nie spotkałem i nie znam nikogo, kto otrzymałby podobną odpowiedź, więc myślę, że możemy to potraktować to jako odosobniony przypadek.
W kwestii portfolio faktycznie nie wystarczy posiadać projektów na GitHubie, najbardziej istotne jest ich opisanie w CV. Rekruterzy przeglądający kolejne CV nie mają czasu na przeglądanie Twojego kodu, oceniają to co widzą w CV i na tej podstawie decydują, czy warto przyjrzeć się Tobie bliżej czy nie.
Jeżeli chodzi o doświadczenie, firmy zawsze preferowały osoby z doświadczeniem komercyjnym. Gdy ja zaczynałem ponad 10 lat temu sytuacja wyglądała dokładnie tak samo. Ale zarówno wtedy, jak i dzisiaj, nie było łatwo takiego programistę znaleźć, więc siłą rzeczy firmy muszą być otwarte na juniorów. I tutaj kluczem jest właśnie niekomercyjne doświadczenie w postaci kilku porządnych, dopracowanych, przetestowanych i dobrze opisanych projektów, które zwrócą uwagę rekrutera.
A jakie projekty masz na koncie?
@@JakNauczycSieProgramowania Z mojego doświadczenia z rekrutacji wywnioskowałem do tej pory, że są z grubsza dwa rodzaje firm. Pierwsza grupa to firmy żyjące z programowania, to jest ich główna działalność, typu software house, gdzie właściwie cały personel jest związany z kodowaniem. Takie firmy mają ludzi na różnym stopniu zaawansowania w danej technologii i często rekrutacją zajmują się także programiści. To jest najlepszy przypadek dla szukającego pracy. Do drugiej grupy firm zaliczyłbym firmy gdzie programowanie jest tylko jakąś częscią ich działalności. - raczej małą. Z moich obserwacji wynika, że te firmy cierpią ogólnie na brak programmistów. Nie wspominając o dobrych, którzy byliby w stanie zweryfikować umiejetnosci kandydata. Więc zabezpieczają się przed przyjeciem słabego w swoim mniemaniu kandydata przez wymóg kilkuletniego doświadczenia komercyjnego. Dodatkowo w takich firmach są działy HR gdzie nie ma żadnej wiedzy na temat IT i taka Pani z HR przepytuje kandydata. To jest najgorszy przypadek dla kandydata. W ten sposób osoba która nie ma doświadczenia nie ma w zasadzie żadnych szans. Jest z góry odrzucana. Problem w tym że jest to nagminne. Stad taka odpowiedż, że nie są w stanie zweryfikować kandydata, jest paradoksalnie jak najbardziej logiczna i się dzieje. To nie jest żadne koloryzowanie. Dokładnie takiego maila dostałem w odpowiedzi na CV. Pozdrawiam.
100% prawda
Albo mnie np też mega zadziwia fakt jak ,,jesteśmy" umówieni na rozmowę z rekruterami np na godzinę 12 i nagle się okazuje, że człowiek musi się zwolnić z pracy albo z czegoś żeby zasiąść do komputera i odpowiadać na zadane ci pytania a tu się okazuje, że po prostu nie odbyła się rozmowa z nieznanych ci przyczyn. Zero telefonu, zero e-maili co się stało, że nie doszło do rozmowy po prostu człowiek został sam na lodzie z niczym. 👨💻🤷
Taką sytuację trudno w jakikolwiek sposób usprawiedliwić. Wiadomo, że zawsze komuś może coś wypaść bardzo ważnego, ale w takim momencie ktoś takiego rekrutera powinien zastąpić i przeprowadzić rozmowę. Jeżeli zdarzyło Ci, że rozmowa ot tak została odwołana, to świadczy to bardzo źle o firmie, bo to totalnie niepoważne zachowanie. Ale z drugiej strony potraktuj to jak coś pozytywnego - jeżeli firma zachowuje się w tak niepoważny sposób już na samym początku, oszczędzasz sobie wielu negatywnych chwil w przyszłości, bo z całą pewnością nie jest to firma, w której warto pracować.
Ja bym taką firmę omijała szerokim łukiem - niepoważne zachowanie, bez szacunku.
Miałem 2 razy taką sytuację i po prostu sam zadzwoniłem 10 minut po umówionym terminie. W jednej sytuacji osoba rozmawiająca faktycznie nie robiła wrażenia zainteresowanej, ale w drugim kobieta mnie przeprosiła, terminarz jej szwankował jak mówiła, a na koniec procesu rekrutacyjnego dostałem dobrą ofertę zatrudnienia. Jak dla mnie nie ma zasady, a jak już i tak czekaliśmy na rozmowę, to co szkodzi samemu wyjść z inicjatywą i zadzwonić.
@@00wiking najlepsze jest to, że dzwoniłem 2 razy tam. Na początku 15 minut po czasie, potem 4 minut po czasie i na sam koniec wyszedłem z poczekalni czy tam kanału i siema 🤷
Dzięki, jestem po pierwszym wysłanym cv, na staż. Już widzę, że jeszcze długa droga przede mną 🙂
I jak odpowiedź w temacie stażu?
@@JakNauczycSieProgramowania podziękowali za udział w rekrutacji i zachęcają do ponownej próby. Ja myślę, że jeszcze z rok nauki, ogarnięcia github i dopracowanie portfolio i zaskoczy :-) Na razie bardziej polubiłam swoją aktualną pracę. Chyba potrzebowałam trochę się oderwać i myślę, że docelowo będę działać na dwa fronty, żeby mieć jakąś równowagę w życiu.
@@magorzataz9983 a gdzie pracujesz teraz?
@@aniakaleta101 dopiero teraz zobaczyłam powiadomienie :-) Mam swoje biuro architektoniczne. Nie narzekam, ale to życie na wariackich papierach.
Cześć Kamil, ja to mam wrażenie, że Ty mnie słyszysz .Że nagrywasz filmy z odpowiedziami dla mnie kiedy ja zaczynam narzekać... Ostatnie kilka Twoich filmów idealnie pokryło się z moimi pytaniami także dzięki jeszcze raz i zapisuję się na newsletter...
W takim razie mega się cieszę! A starasz się teraz o pracę w IT?
@@JakNauczycSieProgramowania Tak, staram się przebranżowić. Porobiłem kilka kursów na bootcampach w kierunku testowania (tester manualny oraz automatyzujący) a dodatkowo codziennie juz od dłuższego czasu uczę się programowania w języku JAVA. Myślałem, że bedzie trochę łatwiej ale cały czas mam wrażenie, że pracodawcy wolą mieć młodszy zespół. Kolejna rzecz to podobno rynek się już nasycił i trzeba też mieć szczęście żeby się dostać na rekrutację i jeszcze większe szczęście żeby zostać wyłowionym spośród wszystkich kandydatów. Póki co Twoje filmy motywują mnie do dalszego działania. Pozdrawiam...
Hej, mam pytanie, nie strikte programistyczne, ale o ile dobrze kojarzę z filmików, masz laptopa połączonego z monitorem poprzez usb c? Trzeba mieć jakiś konkretny kabel? Ponieważ gdy ja łącze macbooka air m1 z monitorem msi kablem appla, laptop jedynie się ładuje i nie mam obrazu, pomimo ustawienia w monitorze outputu jako usb c
Może zamiast kursu z podstawami dla początkujących, kurs na Mida albo od razu seniora, 3 miesięczny kurs na Mida i 6 miesięczny na seniora. I po takim kursie można wpisać 5 lat doświadczenia w CV. Może faktycznie Junior może mieć problem z pracą ale kto powiedział że trzeba zaczynać od Juniora, jeden dwa kursy i już Mid a co za tym idzie nie przeglądamy 5% ofert na rynku tylko nawet 45%. Przyznacie że 45% ofert już brzmi lepiej.
W tym filmie opowiadałem o tym, żeby aplikować nie tylko na oferty dla juniorów: ruclips.net/video/11pcNTgOYfg/видео.html. To historia moich początków w branży, w której opowiadam krok po kroku jak to wyglądało. W moim przypadku ogromną rolę odegrały roczne praktyki w USA, ale sporo moich znajomych, z którymi zaczynaliśmy w podobnym czasie, też pominęło etap juniorski i bezpośrednio po praktykach (tradycyjnych, dwu- lub trzymiesięcznych) zaczęło pracę od stanowiska regulara.
Zrobilbys film o composition vs inheritance co i jak, ktore kiedy lepsze?
Jedno nie wyklucza drugiego.
Jestem ćpunem i wybieram obie pigułki :
Ja pracowałem pół roku jako administrator sieci, teraz od kilku miesięcy jak wdrożeniowiec i się zastanawiam czy aplikując na juniora programistę ktoś będzie brał pod uwagę, że działałem już cokolowiek w branży czy będę chcieli stritce programistycznego doświadczenia?
To zawsze dodatkowy plus, ale będzie on miał znaczenie tylko wtedy, kiedy będziesz miał właśnie to stricte programistyczne doświadczenie w postaci kilku porządnych projektów.
Chciałbym zobaczyć jak według Ciebie powinno wyglądać takie CV powiedzmy majac roczne/dwu/trzy letnie doświadczenie, czy własne projekty dalej są kluczowe? Czy opis aktualnego stanowiska powinien mieć tylko informacje o danych obowiązkach czy może bardziej wartość jaka wniosłeś do firmy
W takim przypadku zdecydowanie bardziej istotne od własnych projektów jest to, co robiłeś komercyjnie. Warto opisać w kilku zdaniach czym się w danej firmie (czy firmach) zajmowałeś, jakie były Twoje obowiązki i - tak jak piszesz - podkreślić tę wartość, którą wniosłeś do firmy. Twoje sukcesy i Twoje inicjatywy, poparte konkretnymi przykładami i historiami - to będzie to, co będzie miało największe znaczenie.
a co sądzisz o wysyłaniu CV zawsze w wersji po angielsku?
Z mojego doświadczenia dobrze mieć wersję angielską w razie potrzeby, ale lepiej wysyłać po polsku, chyba że samo ogłoszenie jest po angielsku lub taki wymóg jest wskazany w ogłoszeniu. HR jak będzie potrzebna wersja angielska z uwagi np na anglojęzyczną osobę na rozmowie rekrutacyjnej, to o taką wersję zapewne poprosi. Z początku swoje CV wysyłałem po angielsku, ale stanowczo lepszy odzew miałem wysyłając później po polsku.
Moim zdaniem najlepiej trzymać się zasady, że jeżeli oferta jest w języku polskim, wysyłasz CV w języku polskim, a jeżeli oferta jest w języku angielskim, wysyłasz CV w języku angielskim.
Ale powiem Ci, że ja nigdy CV w wersji polskiej nie miałem, zawsze wysyłałem po angielsku :)
Oglądam jako osoba z 4 letnim stażem, niepracująca i niepotrafiąca znaleźć pracy już od 4 miesięcy. No nie wiem. Wiem jeszcze za mało na wszystkie stanowiska regular? Dupa mi się pali więc doszkalanie się z czegoś nie wchodzi w grę, poza tym poziom doświadczenia rekruterzy biorą z łącznego czasu pracy w innych firmach na etacie, więc nieważne czego bym dokonywał w domu, jakie projekty bym robił - i tak zostanie to przez babkę z HR totalnie zignorowane.
A ile masz stażu na etacie?
@@Julia-ql1gh No właśnie 4 lata. A pierwsze doświadczenie komercyjne (przed pracą etatową) zacząłem zdobywać w 2015r.
Nie wiadomo dlaczego. Spełniasz wszystkie kryteria wymienione w ogłoszeniu, masz wpisane to w CV. Wzystkie zgody wyrażone. Mało ludzi w regionie z kwaligikacjami. Firma pisze, że nie dyskryminuje, a odzewu jest brak. Dlatego, że komuś się coś wydaje i nie ma na to innej odpowiedzi, albo ogłoszenie jest fikcyjne, a to ciężko jest kontrolować. Jeżeli chodzi o coś jeszcze, to uczciwiej byłoby o tym chociaż wspomnieć przy ogłoszeniu, a nie robić ludzi w balona takimi rzeczami. Skąd firma ma wiedzieć, ile ktoś umie bez przetstowania kogoś, jeżeli jest to poparte wymaganymi papierami, umiejętnościami wpisanymi w CV i dodatkowymi rzeczami. A nie stać w takiej sytuacji nawet na tyle, jeżeli w ogłoszeniu nie ma wymogów dóświadczenia.
dzwiwiła mnie ta okrutna prawda wszyscy moi znajmoi twierdzą że umimem znacznie wiecej niz oni jak dostawali 1 prace.
Ilość technologii, którą trzeba dzisiaj znać jest większa niż kiedyś, to prawda. Ale ilość godzin, którą trzeba poświęcić na naukę, jest podobna. Tutaj opowiadałem więcej na ten temat: ruclips.net/video/61htdtalKCU/видео.html
Red Pill wygląda tak że trzeba mieć w CV przynajmniej rok komercyjnego doświadczenia w podobnej firmie, na podobnym stanowisku, w podobnych a najlepiej tych samych technologiach a nie jakieś nie wiadomo jak dopracowane projekty na githubie których i tak nikt nie przegląda. A to co tu mówisz to jest właśnie Blue Pill. Aha i jeszcze bym zapomniał, im więcej juniorów uderza tym gorzej a jeżeli jest 300-500 CV nie istnieje żadna siła przebicia.
Polecam mój ostatni film, w którym opowiadam jak ja szukałem praktyk i pracy kilkanaście lat temu, bo też nie było łatwo: ruclips.net/video/11pcNTgOYfg/видео.html
Kluczem są ciekawe projekty, solidna wiedza teoretyczna i dużo determinacji. Ta droga i dzisiaj i kilkanaście lat temu jest praktycznie taka sama.
@@JakNauczycSieProgramowania Chwaliłem się kiedyś w CV moimi super projektami na githubie i nikogo to tak na prawdę nie interesowało, tym bardziej że dotyczyły technologii których nikt już nie używa. Za to jak mogłem później już wpisać choć rok komercyjnego to pracę w podobnej firmie dostałem dość łatwo. Portfolio to się może przydać na freelancingu ale nie kody tylko działające aplikacje.
Ja wysyłałem na prawdę dużo, bo w 90% dostawałem odpowiedź w stylu 'Hej Marcin, cv wygląda na prawdę obiecująco, zostawimy kontakt w bazie. Niestety do obecnego projektu wymagamy kogoś z X+ doświadczeniem' .
Na Juniora czy Mida wysyłałeś?
A jakie masz doświadczenie? Jakie masz projekty na koncie? I na jakie oferty aplikowałeś? Jak opisane były w nich wymagania?
@@JakNauczycSieProgramowania W tamtym momencie doświadczenie zerowe, projekty crudy oparte o Reacta i Firebase/Supabase.
@@marekt8465 Juniora
W pełni otestowane i dobrej jakości kod, sprawdzany przez doświadczonych developerów.
Po pierwsze pewnie brakuje klauzuli rodo w poprawnej formie i HR nawet gdyby chciał zadzwonić, to nie może.
Ta klauzula, choć często pojawia się prośba o jej dołączenie, w większości przypadków nie jest wymagana: kadry.infor.pl/kadry/hrm/rekrutacja/4724041,Czy-jest-potrzebna-zgoda-na-przetwarzanie-danych-osobowych-w-CV.html
Ale to ciekawa kwestia, bo sam byłem do niedawna przekonany, że taka klauzula musi zostać dołączona do CV :)
Ciekawy artykuł, chociaż dotyczy chyba tylko osób ubiegających się o stanowisko na UOP. Moim zdaniem nie ma zastosowania przy kontrakcie, ale nie znałem tej interpretacji. Pytanie tylko ilu pracowników HR tak do tego podchodzi. Ja byłbym jednak za zamieszczaniem klauzuli w CV