Ja należę do osób szczupłych i często spotykam się z pytaniami czy ja cokolwiek jem. Swego czasu często spotykałam się z przytykami na ten temat w pracy, od osób sporo starszych wiekowo wydawałoby się bardziej dojrzalszych. W końcu zbuntowałam się i powiedziałam jasno że ciekawe czy tak samo podeszliby do osoby otyłej i powiedzieli jej że za dużo żre i jest gruba. Wydźwięk jest ten sam. Zawsze byłam jestem i będę szczupła i zaakceptowałam to. Obecnie jestem w szczęśliwym związku, mój partner akceptuje mnie taka jaka jestem czasem żartuję że trochę mnie utuczy ale zawsze odpowiadam na to "widziały gały co brały " 😉 nie pozwólcie sobie na to żeby ktoś decydował jak ma wyglądać wasze ciało!
Też to znam, jest to męczące, ogólnie uważam, że to jak kto wygląda nie jest tak istotne póki sam ze sobą dobrze się czuje. Niestety często słyszę uwagi innych dotyczące wyglądu i zazwyczaj są to osoby starsze.
Ja mam to samo... ciagle slysze "czy ty cos jesz" albo "mogla bys przytyc" od obcych ludzi. Nie zdaja sobie sprawy ze robia komus przykrosc... Chcialabym przytyc ale ile bym nie zjadla waze tyle samo.
Ja ja swego czasu jak miałam szczuplejsza sylwetkę gdy ktoś mi mówił " Anita nie chudnij już!" To odpowiadałam mu " A Ty nie tyj bo ostatnio przysztyłas " zawsze działało u ta osoba się zamykała :D
Sama byłam w toksycznym związku, o ile można to nazwać związkiem. Teraz jak na to patrzę to łapię się za głowę jak człowiek mógl być taki odurzony i stłamszony :D gdy to się zakończyło byłam oczywiście załamana i przekonana że już nigdy się nie zakocham. Pamiętam że Twój filmik o zaletach bycia singlem przecierał mi oczy :D teraz mogę się jedynie z tego śmiać i dziękować że nic mnie z tym człowiekiem nie łączy :) Jestem szczęśliwa, mam męża i córeczkę i pewien bagaż doświadczeń przez które mogłam dojrzeć. Nic nie dzieje się bez przyczyny ;*
Nigdy nie zrozumiem jak można się z kimś związać by po chwili stwierdzić, ze ta druga osoba nie odpowiada nam wizualnie. Przecież to nie jest jakaś kwestia charakteru, którą można ukryć, żeby zrobić tzw. Dobre wrażenie 🙈 Choć nie jestem ekspertem to ten chłopak miał zadatki na niezłego manipulanta. Niestety takich osób jest całkiem sporo i warto o tym mówić głośno.
Ja kilka razy miałam taką sytuację, po kilku miesiącach i tak każdy chciał wrócić, ale na szczęście ja już byłam dla nich niedostępna. :) Cudownie jest widzieć minę osoby, która krytykowała Twój wygląd, a po czasie widzi Cie odmienioną. :)
Takie osoby specjalnie wyszukują osób zakompleksionych, zamkniętych w sobie. Najpierw są cudownymi ludźmi, którzy podbudowują pewność siebie swojej ofiary, która czuje się im za to wdzięczna, bo czuje się kochana i piękniejsza, natomiast później chcą zmieniać ofiarę pod siebie. Sama byłam w toksycznym związku i gdy zapytałam dlaczego ze mną był, skoro wymagał ode mnie tyłu zmian np.: przefarbowania się dla niego, noszenia okularów i m.in. rzucenia studiów i zajęcia się pielęgniarstwem, bo dla niego mój kierunek studiów był wstydem to otrzymałam odpowiedź, że jestem z dobrej gliny i myślał, że jeszcze mnie wyrzeźbi tak jak chce, bo jestem prawie idealna i oczekuje ode mnie tylko niewielu zmian... Niestety tacy manipulatorzy istnieją i niestety są doskonałymi aktorami, otoczeniu ciężko uwierzyć, że są takimi psychopatami, bo przemoc psychiczną stosują na swoich partnerkach/partnerach i czasami w pracy. W dodatku są najczęściej bardzo inteligentni i doskonale wiedzą co powiedzieć, by ofiara nie była czujna, nie zapalała się jej czerwona lampka i przede wszystkim, żeby czuła się winna jego okrutnemu zachowaniu.
Asia: człowiek nie może uprawiać sportu ponad swoje siły Ewa Chodakowska: Twoje ciało może więcej niż podpowiada Ci Twój umysł.. 😂 Oczywiście żartuje sobie i zgadzam się z Tobą i mocno wspieram oraz podziwiam 😊
Ćwiczyłam z Choda i ona właśnie mówi: „Twoje ciało może więcej” a teraz mam epizod ćwiczenia Callanetis i ta babka tam „Szanujmy możliwości naszego ciała”, „Jeżeli twoje mięśnia drżą to znaczy ze twoje ciało jest zmęczone, przerwij ćwiczenia” XD Lubię obie panie osobiście
Ewa mówi to dlatego, że zazwyczaj po paru razach uważamy że jesteśmy zmęczeni a to działa nasza psychika. Wcale nie jesteśmy zmęczeni, po prostu chcemy juz odpuścić Stąd „Twoje ciało moze więcej” - Twój umysł mówi że juz stop stop a Ty wiesz, że potrafisz
@@PannaJoannaMakeUp ja też przerywam treningi czasem, wystarczy mi, że mi się nieprzyjemnie ćwiczy. :D Czasem wchodzi taki moment irytacji i nie zamierzam się męczyć jeśli coś nie sprawia mi przyjemności. Jeśli o mnie chodzi to celem ma być radość, a nie przekraczanie granic wytrzymałości. Pozdrawiam wszystkich
Byłam w toksycznym z osobą zaburzoną. Jestem wolna od takiej relacji 2 lata i odbudowuje siebie cały czas, teraz podchodzę do każdej relacji z rozwagą. Wiem jak cieżko poskładac siebie w całość. Kto nie przeżył, nie zrozumie. Ważne żeby być sobą, a odpowiednie osoby będą przy Nas. Wtedy zobaczyłam kto jest moim prawdziwym przyjacielem, a kto nigdy nim nie był. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie 😊
Asiu super temat. Myślę, że wiele z nas miało z czymś podobnym do czynienia w życiu. A nie zawsze się o tym mówi. Co nie znaczy, że tamat powinien być tabu! Brawo Asiu!
"Delikwent" z historii musiał być niezłym manipulantem skoro tak mocno wpłynął na Ciebie i Twoje zachowanie🙈 Miło, że dzielisz się z nami swoimi życiowymi sytuacjami. Jesteś się dla nas widzów jeszcze bardziej bliska. Słucha się Ciebie jak dobrej koleżanki 🥰
Bardzo miło się słuchało 😊 cieszę się, że poruszasz tak ważne tematy 😊 myślę, że każdy przeżył w życiu coś podobnego i dopiero z perspektywy czasu uświadomił sobie, że to było złe.
Dzięki Asiu, to bardzo ważny film! Dziękuję, że się przed nami otwierasz :) Cieszę się, że tyle influencerów teraz wykorzystuje swoje zasięgi, żeby mówić o takich mądrych rzeczach, żeby nawoływać do ludzi o zmiany tego, co im nie odpowiada.
Moja rada dla mlodych dziewczyn, z perspektywy wielu lat: tak jak Asia mowi, jesli spotykacie sie z kims od dluzszego czasu, np.roku, spotykacie sie regularnie I z tego co wydaje wam sie oraz co mowi wam chlopak wasz zwiazek jest powazny, zalezy mu etc.a mimo to nie wiecie gdzie on mieszka, bo was nigdy nie zaprasza do siebie, nie przedstawia was rodzinie etc. to znaczy, ze cos tu jest nie tak I ja bedac w tej sytuacji jeszcze raz na powaznie zastamawilabym sie nad tym zwiazkiem. Wiele ludzi jest bardzo ostroznych przy zapraszaniu do domu etc, dlatego mowie, ze np.rok to juz wystarczajaco czasu na zbudowanie wiezi I zaufania nawet u tych ostroznych. Sama mialam taka sytuacje, ze przez 5 lat nie bylam w domu u bylego, nigdy nie chcial mnie zabrac,a mieszkalismy 20 km od siebie. Z perspektywy czasu widze jak ten zwiazek byl toksyczny, a sytuacja z domem byla tylko jedna z czerwonych lampek. Dziewczyny nie dajcie sie wykorzystywac, jesli wy traktujecie chlopaka z szacunkiem to tego samego wymagajcie od niego! Czasem warto tez posluchac wlasnej instuicji bo czesto nasze przeczucia sa prawdziwe :)
Czy ja wiem czy to związki toksyczne. Czasami w domu po prostu źle się dzieje i młode osoby sobie z tym nie radzą. Mój partner zabrał mnie do swojego domu rodzinnego po 1,5 roku znajomości, a obydwoje jesteśmy już dorośli. Potrzebował czasu, bo nigdy nikogo do tego domu z kobiet nie przyprowadził, dałam mu ten czas i jest dobrze między nami. Czasami wstydzimy się po prostu małego mieszkania, biedy lub po prostu rodziców.
Zgadzam się z 100%. Rok bycia z chłopakiem. On u mnie prawie co drugi dzień i zna już całą rodzinę. Natomiast ja u niego w domu nogi nigdy nie postawiłam. Przykre. To tylko czerwona flaga do wielu innych dziwnych sytuacji, które miały miejsce. Cieszę się że to już za mną.
@@Maja-jr4yt Oczywiscie rok to kwestia umowna, moze byc mniej lub wiecej no ale 5 lat to juz przesada, no I u mnie byly jeszcze inne czynniki. Oczywiscie nie kazdy zyje w " palacu" ale jak sie z kims jest I mu Ufa to nie powinno byc miejsca na wstyd czy zazenowanie wlasna rodzina, nawet jesli cos dzieje sie zle, zawsze warto chociaz wyjasnic sytuacje. No I jak mowie, nawet jesli w tym domu jest zle to chyba 1 wizyta by nikogo nie skrzywdzila,, nie chodzi mi o przesiadywanie u kogos, jesli nie ma warunkow etc.
@@Maja-jr4yt też tak miałam. Spotykałam się wtedy z moim (teraz) narzeczonym mniej niż rok. Przyjechalismy pod jego blok na chwilę i wprost mi powiedział, że mnie nie zaprosi do środka. Ze wstydu, w jakich warunkach wtedy żył nie z jego winy. Czasami tak bywa. Zależy od historii jaka ktoś ma za sobą.
Asiu dziękuję Ci ślicznie za ten film. Za to ,że się uzewnętrzniasz z nami. Bardzo przydatny film ,dający do myślenia, czasem warto wiedzieć ,że nie jesteśmy jedyni z danym problemem. Wtedy łatwiej jest nam przebrnąć przez problem kiedy wiemy, że jest do przejścia, komuś też się udało to i mi się uda. Asiu edukuj nas życiowe historie innych są idealnym środkiem do przekazania wiedzy.
Popieram w 100%! Sama byłam w takim związku przez 6 lat. Wszyscy wokół mi mówili, że coś jest nie tak. Nawet osoby, które nie miały okazji bezpośrednio spotkać mojego ówczesnego chłopaka mówiły, że to nie wygląda dobrze. Oczywiście próbowałam to tłumaczyć, ale chyba samej sobie tak naprawdę. I też oczywiście były chamskie odzywki na temat figury, mojej pracy. Ogólnie byłam ta gorsza, a on wspaniały, zarabiający kupę kasy książę na białym koniu... Któremu przyklaskiwała jeszcze jego matka ;).
Super,że dzielisz się takimi wspomnieniami z nastoletniego życia. To są wartościowe treści dla młodzieży :D Większość z nas ma na swoim koncie takie historie z nastoletnich czasów, które już zacierają się w pamięci, bo nas zabolały,skrzywdziły, a z perspektywy czasu stały się żenujące... 😆😅 Odciskają piętno na dorosłym życiu. Warto wrócić myślami do tych sytuacji i zastanowić się jak wpłynęły na nas, wytłumaczyć sobie okiem doroslego. Byliśmy przecież dziećmi, które szukały akceptacji ♥️
Super, że nagrałaś taki odcinek :) Na pewno chociaż jednej osobie pomoże, a to już dużo! Niestety najczęściej takie rzeczy toksyczne dostrzegamy dużo dużo po czasie...
Ważny i trudny temat...mam nadzieję,że Twoja historia pomoże "otworzyć oczy" jakiejś dziewczynie...Ech...nastolatki mają masę kompleksów a jak się zakochują to na zabój!
Dzień dobry Asiu :) oglądam Cie od jakiegoś czasu ale muszę powiedzieć że ciesze się ze tu trafiłam jesteś tak ciepłą osobą przyjemnie się Ciebie słucha ale i potrafisz poprawić humor :) Dziękuje :)
Zabieram się za oglądanie! Fajnie, że poruszyłam temat, bo wiele, wiele kobietek tkwi w takim "związku" a temat jest pomijany niestety i zamiatany pod dywan 😟
Byłam w takim związku, mimo, że schudłam 35kg - to wciąż i wciąż było mało. Głodziłam się, brałam tabletki przeczyszczające, byłam po prostu głupia. Niestety zrozumie to tylkoo ktoś kto to przeżył. Efekt jojo po takich odchudzaniu przyszedł szybko, teraz znowu walczę, ale z rozsadkiem, powoli i bez presji. I NIGDY, PRZENIGDY żadnej kobiecie nie zwrócę uwagi na wagę, czy za chuda czy za gruba - to jest NASZA własna sprawa. A jak ktoś myśli inaczej? To niech myśli - ma do tego takie samo prawo jak ja do swoich poglądów! Dobrze, że poruszyłaś ten temat, może jakaś kobieta w porę się opamięta!
Tak oglądam i sobie myślę, że mega Ci zazdroszczę tej "zawziętości". Ja bym olała typa, a Ty miałaś tyle siły i znosiłaś to głodzenie niemalże 😮 Podobnie teraz - coś sobie postanowiłaś i lecisz z tematem 😍💪🏻 Cudnie wyglądasz!
Jako nastolatka miałam bulimię straszna choroba,niestety z zaburzeniami odżywiania zmagam się do dziś .Bardzo dziękuje Ci za ten film,oby dotarł do jak największej ilości osób
Asiu dobrze, że nagrałaś ten film, pewnie wiele cię to kosztowało, ale warto przestrzec dziewczyny szczególnie te bardzo młode. U mnie była podobna historia odchudzania co prawda u mnie presja rówieśnicza w dużej mierze. Pamiętam jedzenie po 300 kcal, bieganie po schodach na 7 piętro i pływanie codziennie. Mnie otrzeźwiły dopiero problemy hormonalne i omdlenie na basenie. Teraz jestem te kilkanaście lat starsza i mam inne podejście do odchudzania, ale młodzi ludzie nie mają takiej wiedzy.
Również miałam w zyciu kilka lat kiedy odchudzalam sie naprawde chorymi sposobami. Skończyłam z tym w wieku 21 lat kiedy urodzilam syna i nie chcialam juz żyć odchudzaniem i natretnymi myslami o jedzeniu. Dzisiaj przytuliłabym 15 letnia Siebie bo nie wiem co od Siebie chcialam. Doszlo do tego ze bałam ze że od wody przytyje ...
Bardzo potrzebnego są tego typu rozmowy i pogadanki na YT. Edukacyjny a bardziej uświadamiający content jest super istotny. Świetnie, że poruszasz takie tematy.😊 Pytanie z innej beczki, co masz pięknego na oczkach ? ♥️ tak się świeci, że moje srocze serduszko sie zakochało❤❤❤🤣
Bardzo mądre słowa to te, że trzeba kochać siebie. Bo właśnie jak obdarzyć kogoś miłością jak nie akceptujemy siebie♥️♥️♥️super filmik, bardzo potrzebny
fajnie ze opowiedzialas swoja historie, w młodosci mialam podobna, duzo chyba dziewczyn w mlodosci ma takie rzeczy ze robia cos na sile by sie komus podobac. co nigdy nie jest zdrowe z takich pobudek, wszystko mozna ale z glowa.
Nie ma nic bardziej uskrzydlającego niż partner, który nas akceptuje takimi jakimi jesteśmy. Bez makijażu, z dodatkową fałdką, z gorszym humorem. Nie warto się męczyć z kimś, kto szuka jakiegoś wymyślonego ideału. Pamiętam, że z jednym chłopakiem malowałam się zanim on wstanie, jak byliśmy na jakiejś imprezie, bo czułam się dla niego za brzydka. Jakie to mi się wydaje teraz smutne... :D
Ja nie o związku lecz o osobach z zewnątrz. Jestem osobą szczupła, ale też bez przesady wydaje mi się że wyglądam całkiem "normalnie" i bardzo często słyszę, że jestem za chuda, że powinnam wiecej/częściej jeść. Często pytają jak to możliwe, że jesz tyle słodyczy a jesteś tak chuda. "powinnas przytyć" słyszę średnio raz w tygodniu od "koleżanek" z pracy. A wiecie kto tak mówi najczęściej? Osoby dużo większe odemnie, osoby otyłe, kobiety starsze, doświadczone. Chcesz ocenić spójrz na siebie. Tak jak Asia mówi to my mamy czuć się same że sobą dobrze, nam ma się podobać to jak wyglądamy nie innym. Pomimo tyłu komentarzy nadal nic się nie zmieniło, nie przytyje dlatego że ktoś ma problem z rozmiarem który noszę. ❤️❤️
W gimnazjum byłam w najgorszej formie mojego życia, czułam się ze sobą bardzo źle, więc postanowiłam to zmienić. Tak samo jak Ty, całe dnie w szkole nic nie jadłam, w domu katowałam się ćwiczeniami. Pomimo, że schudłam, to nie czułam się dobrze. Byłam wiecznie zmęczona, co odbijało się to na moich ocenach i relacjach z ludźmi. Z perspektywy patu lat wiem, że to było bardzo niezdrowe i wyniszczające dla dojrzewającego organizmu. Nikomu tego nie polecam.
Ja niestety w gimnazjum też niezdrowo się „odchudzałam”, o ile mozna to nazwać odchudzaniem :/ Zawsze byłam gnębiona z powodu swojej nadwagi i... niezbyt urodziwego lica. Głodzenie się, jedzenie 500’set kalorii dziennie (aż było mi słabo), codzienne wymiotowanie i ważenie się 30 razy w ciągu dnia. Do tego ciężka depresja spowodowana odrzuceniem wśród rówieśników. A teraz? Mając 19 lat nie posiadam figury modelki, ale za to jestem szczęśliwa i znalazłam mężczyznę, który mówi mi, że jestem piękna nawet kiedy mam gorszy dzień i wyglądam jak zmęczony naleśnik. Jedyna pamiątka po moim obsesyjnym odchudzaniu to rozregulowany żołądek. Nawet, jeśli jem normalnie to i tak wszystko potrafi przeze mnie przelatywać dołem jak z kranu. Czasem jest wporzo, a czasem odcinek układu pokarmowego zawodzi :/
Osobiście uważam, że nie należy bagatelizować sprawy. Często już jako osoby dorosłe, jako rodzice z bagażem przeżyć i doświadczeń umniejszamy problemom, z którymi boryka się właśnie taka nastoletnia dziewczyna. Sama często parę lat temu słyszałam takie sformułowania " chciałabym mieć takie problemy na głowie jak Ty" lub " nie przesadzaj, jak dorośniesz to wtedy wtedy będziesz mieć powody do zmartwienia" czy osobiście moje ulubione " tego kwiatu jest pół światu :) ". Tak jak wspomniałaś, dla niej to jest teraz najważniejszy problem i taka osoba potrzebuje wsparcia, żeby nie potoczyło się to w złym kierunku. Pozdrawiam;)
Za nastolatki dużo Cię oglądałam. Dziś kliknęłam i tak masz rację. Toksyczne związki są okropne a najgorsze jest to że my tego nie widzimy do póki partner nie przesadzi. U mnie tak było w 2 związkach. Jeden doprowadził do przemocy psychicznej jak i fizycznej. I nie mogłam się pozbierać po tym 3 lata. A w drugim tak jak i u Ciebie nie mogłam poznać rodziców czy rodzinę partnera. Ale wszystko było Oki. Do póki nie odebrał telefonu od swojego brata i jego brat spytał gdzie jesteś a on spojrzał mi w oczy i powiedział że nie ma go w domu. Potem doszło do mnie ze co to za związek gdzie on się tak naprawdę mną bawi bo ja rodziny jego nie znam. A oni nawet o mnie nie wiedzą. Wszystkie kontakty zerwałam i jestem jak na razie szczęśliwa. Pozdrawiam cieplutko 😘
Asiu, dobrze, że o tym mówisz. Myślę, że jesteśmy w podobnym wieku. I też z czasów szkolnych mam podobne historie o swoich związkach. To były takie czasy, że każdy był trochę sam we wszystkim, do wielu rzeczy dochodziło się metodą prób i błędów. Szkoda, że w szkołach nie ma normalnych zajęć z psychologii, na których mówi się o różnych typach osobowości, zaburzeniach, typach relacji, możliwych problemach - szczególnie wymuszanie chudnięcia, tycia, innego ubierania się, zachowywania, ale też idąc dalej - wymuszanie kontaktów seksualnych itd. O tym można było przeczytać tylko w Bravo Girl... Nastolatki są bardzo podatne na manipulacje, popełniają błędy nie wiedząc, że to jest błąd, są w związkach w których coś jest nie tak, ale nie wiemy co. I ja też takie historie mam na koncie. W gimnazjum jeden chłopak próbował wymusić bycie parą na litość. Przez innego wpadłam w obsesyjne odchudzanie się - też latałam po schodach. Miałam problem z powiedzeniem - nie. Ale innego "olałam" w bardzo brzydki sposób (wyrzuty sumienia do dzisiaj). Zmądrzałam dopiero po rozwodzie :P Lepiej późno, niż wcale XD
Ja również byłam w toksycznym związku i to KILKA RAZY !!! Nie wiem dlaczego ale podobnie jak Ty tłumaczę sobie to tak, że byłam po prostu za młoda i bardziej chodziło o to by kogoś mieć niż być szczęśliwą. Teraz mając już dwadzieścia pięć lat myślę rozsądnie :)
Mam dokładnie taką samą historię, tylko że z czasów liceum. Pierwszy chłopak, wielka miłość, niestety tylko z mojej strony 😜. Z tym,że niestety mój ówczesny chłopak nie namawiał mnie do schudnięcia, tylko zostawił w niezbyt fajny sposób :p. Po tym związku znienawidziłam gatunek męski na dłuuuuugo. Myślę, że takich osób jest więcej.
Też miałam takiego delikwenta, który wykorzystywał mnie na kasę, miał samochód a przyjeżdżał do mnie pociągiem bo taniej i nigdy mnie nie zaprosił do siebie tylko zawsze u mnie, raz po kłótni jak mu powiedziałam że mam dość to zaprosił mnie na spacer i zakupy, chodziliśmy po galerii i kupił sobie odświeżacz do auta 🤣 kiedyś pojechaliśmy z moim bratem i jego żona do kina,mój brat kupił bilety i myslalam ze mu oddał za nas oboje a on tylko za siebie, poszliśmy coś zjeść to on nie był głodny więc patrzył jak my jemy,jak wróciliśmy do mnie to się zapytał czy mam cis do jedzenia. Miłość jest ślepa,a jak to zostawiłam to przyjechał z pierscionkiem o wiele za dużym tal jakby specjalnie żeby mógł go zwrócić.
Ja byłam szczupłą dziewczyną, wazyłam 46 kg w wieku 23 lat, rodzina i znajomi zawsze to krytykowali. Więc zawzięłam się i przytyłam. Teraz ważę 55 kg i nienawidzę swojej sylwetki, a nie udaje mi się schudnąć. Bardzo źle się czuję, nie mam odwagi wskoczyć w bikini. Cowięćej rodzina zn0wu narzeka - tymrazem że jestem za gruba. Wcześniej "byłaś taka szczupła, a teraz to masz brzuszek". Dzięki, rodzinko.
@@PannaJoannaMakeUp Ale jestem też niska, tylko 160cm. Źle się czuję z tą wagą, zwłaszcza, że całe życie byłam chudziną. Po prostu mi to nie pasuje i już.
Ach te toksyczne związki... Też miałam tzki epizod w życiu... Ciągle byłam nie dość wystarczająca, w każdej chwili mógł znaleźć o wiele ładniejszą, bo wolał żebym była mądra, ale z drugiej strony przy nim zawsze byłam głupia 🤷♀️ 😂Zapraszał mnie na randkę a potem kazał płacić za siebie... Gdzie rozumiem, że można gdzieś wyjść razem i placic pół na pół, jednak jak ktoś mnie zaprasza i wie że nie mam zbyt dużo kasy, no to trochę nie tak (zwłaszcza, że on pracował i zarabiał, a ja się uczyłam i dorabiałam sobie w weekendy). Ciągle musiałam mu udowadniać swoje uczucia, on nic. Prezenty na wypasie, a dla mnie kwiatki zerwane z ogródku sąsiadki lub łaskawie rzucone 15 zł żebym sobie coś wybrała... 😒 Pisał z innym dziewczynami i na ich pytanie czy ma kogoś nigdy nie dawał jasnej odpowiedzi😣, nawet jak siedziałam obok i pokazywał mi te wiadomości... (Auć, moja głupota) Oj dużo tego było... Po zerwaniu jeszcze dwa miesiące mnie prześladował i raz byłam dla niego aniołem, a raz kimś najgorszym na świecie (używał innych epitetów), chociaż to on zerwał🤦 Uniwersalna rada... Jeśli ktoś traktuje cię w sposób jaki Ci nie odpowiada to należy uciąć taką relację, nie ważne czy to chłopak, dziewczyna, kumpel, przyjaciel. Każdy zasługuje na traktowanie pełne szacunku!
Ja w liceum też "zakochałam" się w skejcie i też zaczęłam tak ubierać się ,z czasem zaczął podobać mi się dresiarz więc zaczęłam dresy nosić,Strasznie byłam podatna na takie sprawy 👅😜
Oglądam i przy okazji pisze komentarz. Boże znam to.... Tylko u mnie to była kwestia przybrania na wadze. Zawsze byłam bardzo chuda w 6 klasie wazylam 18 kg... Praktycznie mnie nie było... Teraz mam 24 lata i waze 42 kg niezmiennie od 18 roku życia. Zawsze były komentarze przytyj jak Ty wyglądasz. Wyglądasz jak wieszak... Byłam kiedyś w związku z chłopakiem który pewnego dnia stwierdził że mam przytyć... Bo wyglądam nieatrakcyjnie...
Nie daj sobie czegos takiego wmowic. O ile ta niska waga nie zagraza twojemu zyciu i ty sama sie ze soba dobrze czujesz, to miej wywalone na te komentarze :)
Niektórzy tacy są z natury inni jak np ja tyja od samej wody 🙂 nigdy nikomu nie dogodzisz. Wybieraj towarzystwo które akceptuje to jaka jesteś a inni niech spadają.
@@nikiXOO48 Kiedyś mąż rzucił komentarz ze mogła bym trochę przytyć. Zabolalo... Przepraszał powiedział że kocha mnie taka jaka jestem ale dla swojego zdrowia powinnam przytyć chociaż parę kilo. Ja to wiem ale nie umiem przytyć... I jestem zła bo faktycznie wyglądam jak wieszak...
@@angelikakaczmarek728 Kiedy byłam w Twoim wieku ważyłam bardzo podobnie, około 43,44 kg. Jadłam normalnie ale nie mogłam przytyć. Miałam dość paskudnych komentarzy na ten temat i wiecznego udowadniania że nie głodzę się. Powoli udało mi się zaakceptować to jaka jestem, niedługo potem poznałam kogoś komu odpowiadał mój wygląda. Ten ktoś jest teraz moim mężem :) Życie toczy się dalej i po paru latach stwierdzam że nie warto żyć życiem pełnym samokrytyki. Co do bycia nieatrakcyjnym, gdyby tak było to Twój mąż nie byłby Twoim mężem :) Zrób sobie badania, jeśli nic w nich nie wyjdzie to znaczy że nie musisz wcale usilnie przytyć.. Głowa do góry :)
A ja nadal jestem w takim związku juz 7 lat. Mam 160 i ważę 74kg. Jestem po ciąży 8 miesięcy. Codziennie partner oglada przy mnie nagie, szczupłe panie. Psychicznie jestem już zniszczona 😭😭 zazdroszczę każdej kobiecie która potrafiła powiedzieć koniec takiemu "związkowi". Ja nie potrafię
Asiu, może trochę nie w temacie, ale w związku z odchudzaniem mogłabyś znów wrzucić jakiś foodbook? Nie jestem na tyle kreatywna, błądzę na razie jak dziecko we mgle, nie wiem jak się za to zabrać. Nie wiem, czy po prostu nie zdecyduję się na lipolizę brzucha...
@@PannaJoannaMakeUp Dobrze, tak tylko mówię, bo dla niektórych zdrowe odżywianie jest trudniejsze od zadań matematycznych 😂 a widać, że Ty już wiesz, o co chodzi w tym wszystkim, dziękuję :)
Oj tak, miłość potrafi nieźle zaślepić. Ja byłam z chłopakiem pod koniec szkoły średniej przez ponad rok. W zasadzie z czasem zaczęłam nawet pomieszkiwać u niego. Kiedy ja w weekendy dorabiałam jako kelnerka na weselach, on balował na imprezach. Kiedy odbierałam kasę to jechaliśmy z jego ojcem na zakupy, za które ja musiałam płacić no bo przecież spędzałam u nich czas, jadłam obiady, kąpałam się itd. On miał maturę rok przede mną, uczyłam się z nim, pomagałam z przedmiotami, z którymi miał problem. Potem namówiłam go żeby poszedł na studia. Wtedy jego ojciec powiedział, że skoro ja chcę zeby on studiował to mam mu te studia opłacać. Niestety po 3 miesiącach mu się znudziło, do pracy też się nie garnął. A kiedy z mojego domu rodzicom zaczęli ginąć pieniądze to mój tata go pogonił. Wtedy oczywiście nie chciałam w tk wierzyć, broniłam go i chciałam potajemnie się spotykać. Ale on już nie chciał... Na szczęście dla mnie. Teraz jak o tym myślę to aż nie chce mi się wierzyć, że tkwiłam w czymś takim przez tyle miesięcy.
Niestety przez pandemię zostałam zwolniona z pracy , facet cały czas pyta mnie o prace mimo tego ,że wysłałam CV (czekam na odpowiedz pracodawcy rekrutacja trwa ) to on na to ,, chyba nie zamierzasz siedzieć na dupie tylko szukasz pracy '' , bardzo mnie to zabolało poczułam się , że jestem osobą bezwartościową .Nie rozmawiałam z nim do końca spotkania , zastanawiałam się co ze mną jest nie tak. Też nie wiem czy go dobrze zrozumiałam może on chciał mi coś doradzić .
Ze ten chłopak nie widział że jesteś super i taka ładna albo taka przemoc ja też często tak byłem traktowany ale miałem to gdzieś pozdrawiam serdecznie 😊
apropo chłopaka pod tytułem zapłać za mnie to trochę brzmiało, jakby sam się wstydził skąd pochodzi, często nie chcą wtedy zapoznawać swoich połówek z rodzicami bo są np z rodzin przemocowych, albo rodzice pijący awanturujący się, stąd też może brak kasy i brak możliwości płacenia za kogoś? no nie wiem, tak przyszło mi to do głowy
Moja koleżanka zanim poznała swojego obecnego męża, była z takim toksycznym gościem który ciągle krytykował ją i wyśmiewał bo miała trochę więcej kg. Ona taka była od początku ich relacji. Wydaje mi się że takie osoby celowo wiążą się z kimś nad kim mogą się pastwić bo mają z tego chorą satysfakcję. Ten jej były kręcił z laskami które były mega szczupłe, a znalazł sobie takiego kozła ofiarnego czyli moją koleżankę. Ja bym takiego sukin... powiesiła nie powiem za co! Nie można się dawać tak traktować
Fajnie, że dzielisz się taką historią! Jak zwykle szczera i naturalna. Dobrze, że teraz masz zdrowe podejście do odchudzania.
Ja należę do osób szczupłych i często spotykam się z pytaniami czy ja cokolwiek jem. Swego czasu często spotykałam się z przytykami na ten temat w pracy, od osób sporo starszych wiekowo wydawałoby się bardziej dojrzalszych. W końcu zbuntowałam się i powiedziałam jasno że ciekawe czy tak samo podeszliby do osoby otyłej i powiedzieli jej że za dużo żre i jest gruba. Wydźwięk jest ten sam. Zawsze byłam jestem i będę szczupła i zaakceptowałam to. Obecnie jestem w szczęśliwym związku, mój partner akceptuje mnie taka jaka jestem czasem żartuję że trochę mnie utuczy ale zawsze odpowiadam na to "widziały gały co brały " 😉 nie pozwólcie sobie na to żeby ktoś decydował jak ma wyglądać wasze ciało!
O to to! Jak ktoś komentuje, że za mało ważę to mówię, że ja przynajmniej mam więcej kultury i nie komentuję jego wyglądu. Zawsze działa 🤭
Też to znam, jest to męczące, ogólnie uważam, że to jak kto wygląda nie jest tak istotne póki sam ze sobą dobrze się czuje. Niestety często słyszę uwagi innych dotyczące wyglądu i zazwyczaj są to osoby starsze.
Ja mam to samo... ciagle slysze "czy ty cos jesz" albo "mogla bys przytyc" od obcych ludzi. Nie zdaja sobie sprawy ze robia komus przykrosc...
Chcialabym przytyc ale ile bym nie zjadla waze tyle samo.
I to jest najważniejszy morał - nasze ciało - my decydujemy!
Ja ja swego czasu jak miałam szczuplejsza sylwetkę gdy ktoś mi mówił " Anita nie chudnij już!" To odpowiadałam mu " A Ty nie tyj bo ostatnio przysztyłas " zawsze działało u ta osoba się zamykała :D
Sama byłam w toksycznym związku, o ile można to nazwać związkiem. Teraz jak na to patrzę to łapię się za głowę jak człowiek mógl być taki odurzony i stłamszony :D gdy to się zakończyło byłam oczywiście załamana i przekonana że już nigdy się nie zakocham. Pamiętam że Twój filmik o zaletach bycia singlem przecierał mi oczy :D teraz mogę się jedynie z tego śmiać i dziękować że nic mnie z tym człowiekiem nie łączy :) Jestem szczęśliwa, mam męża i córeczkę i pewien bagaż doświadczeń przez które mogłam dojrzeć. Nic nie dzieje się bez przyczyny ;*
Brawo!
Nigdy nie zrozumiem jak można się z kimś związać by po chwili stwierdzić, ze ta druga osoba nie odpowiada nam wizualnie. Przecież to nie jest jakaś kwestia charakteru, którą można ukryć, żeby zrobić tzw. Dobre wrażenie 🙈 Choć nie jestem ekspertem to ten chłopak miał zadatki na niezłego manipulanta. Niestety takich osób jest całkiem sporo i warto o tym mówić głośno.
Ja kilka razy miałam taką sytuację, po kilku miesiącach i tak każdy chciał wrócić, ale na szczęście ja już byłam dla nich niedostępna. :) Cudownie jest widzieć minę osoby, która krytykowała Twój wygląd, a po czasie widzi Cie odmienioną. :)
Też nie jestem tego w stanie zrozumieć, zwłaszcza, że teraz jak już jestem dorosła to wygląd ma dla mnie naprawdę niewielkie znaczenie :)
Takie osoby specjalnie wyszukują osób zakompleksionych, zamkniętych w sobie. Najpierw są cudownymi ludźmi, którzy podbudowują pewność siebie swojej ofiary, która czuje się im za to wdzięczna, bo czuje się kochana i piękniejsza, natomiast później chcą zmieniać ofiarę pod siebie. Sama byłam w toksycznym związku i gdy zapytałam dlaczego ze mną był, skoro wymagał ode mnie tyłu zmian np.: przefarbowania się dla niego, noszenia okularów i m.in. rzucenia studiów i zajęcia się pielęgniarstwem, bo dla niego mój kierunek studiów był wstydem to otrzymałam odpowiedź, że jestem z dobrej gliny i myślał, że jeszcze mnie wyrzeźbi tak jak chce, bo jestem prawie idealna i oczekuje ode mnie tylko niewielu zmian... Niestety tacy manipulatorzy istnieją i niestety są doskonałymi aktorami, otoczeniu ciężko uwierzyć, że są takimi psychopatami, bo przemoc psychiczną stosują na swoich partnerkach/partnerach i czasami w pracy. W dodatku są najczęściej bardzo inteligentni i doskonale wiedzą co powiedzieć, by ofiara nie była czujna, nie zapalała się jej czerwona lampka i przede wszystkim, żeby czuła się winna jego okrutnemu zachowaniu.
Asia: człowiek nie może uprawiać sportu ponad swoje siły
Ewa Chodakowska: Twoje ciało może więcej niż podpowiada Ci Twój umysł.. 😂
Oczywiście żartuje sobie i zgadzam się z Tobą i mocno wspieram oraz podziwiam 😊
Haha, to jednak 2 różne kwestie 😂. Mój umysł często po 10 minutach mówi, ze już nie mogę, kończę trening i dalej żyje 😂.
Ćwiczyłam z Choda i ona właśnie mówi: „Twoje ciało może więcej” a teraz mam epizod ćwiczenia Callanetis i ta babka tam „Szanujmy możliwości naszego ciała”, „Jeżeli twoje mięśnia drżą to znaczy ze twoje ciało jest zmęczone, przerwij ćwiczenia” XD Lubię obie panie osobiście
Ewa mówi to dlatego, że zazwyczaj po paru razach uważamy że jesteśmy zmęczeni a to działa nasza psychika. Wcale nie jesteśmy zmęczeni, po prostu chcemy juz odpuścić
Stąd „Twoje ciało moze więcej” - Twój umysł mówi że juz stop stop a Ty wiesz, że potrafisz
@@PannaJoannaMakeUp ja też przerywam treningi czasem, wystarczy mi, że mi się nieprzyjemnie ćwiczy. :D Czasem wchodzi taki moment irytacji i nie zamierzam się męczyć jeśli coś nie sprawia mi przyjemności. Jeśli o mnie chodzi to celem ma być radość, a nie przekraczanie granic wytrzymałości. Pozdrawiam wszystkich
@@PannaJoannaMakeUp Dokładnie. Bez sensu się zmuszać. Wtedy od razu ćwiczenia się kojarzą z czymś nieprzyjemnym.
Byłam w toksycznym z osobą zaburzoną. Jestem wolna od takiej relacji 2 lata i odbudowuje siebie cały czas, teraz podchodzę do każdej relacji z rozwagą. Wiem jak cieżko poskładac siebie w całość. Kto nie przeżył, nie zrozumie. Ważne żeby być sobą, a odpowiednie osoby będą przy Nas. Wtedy zobaczyłam kto jest moim prawdziwym przyjacielem, a kto nigdy nim nie był. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie 😊
Powodzenia i dużo dobrego 💕. I jeszcze prawdziwej miłości 💕
Asiu super temat. Myślę, że wiele z nas miało z czymś podobnym do czynienia w życiu. A nie zawsze się o tym mówi. Co nie znaczy, że tamat powinien być tabu! Brawo Asiu!
"Delikwent" z historii musiał być niezłym manipulantem skoro tak mocno wpłynął na Ciebie i Twoje zachowanie🙈
Miło, że dzielisz się z nami swoimi życiowymi sytuacjami. Jesteś się dla nas widzów jeszcze bardziej bliska. Słucha się Ciebie jak dobrej koleżanki 🥰
Bardzo serdeczny i mądry film! Nie próbujesz nikomu na sile ustawiać życia, a jednocześnie mówisz ważne i uniwersalne rzeczy. Dzięki Asia! ❤️
Bardzo miło się słuchało 😊 cieszę się, że poruszasz tak ważne tematy 😊 myślę, że każdy przeżył w życiu coś podobnego i dopiero z perspektywy czasu uświadomił sobie, że to było złe.
Dzięki Asiu, to bardzo ważny film! Dziękuję, że się przed nami otwierasz :)
Cieszę się, że tyle influencerów teraz wykorzystuje swoje zasięgi, żeby mówić o takich mądrych rzeczach, żeby nawoływać do ludzi o zmiany tego, co im nie odpowiada.
Oby było nas więcej!
Doskonale znam to o czym mówisz... i tak bardzo się cieszę, że już takich osób nie ma w moim życiu ❤
Moja rada dla mlodych dziewczyn, z perspektywy wielu lat: tak jak Asia mowi, jesli spotykacie sie z kims od dluzszego czasu, np.roku, spotykacie sie regularnie I z tego co wydaje wam sie oraz co mowi wam chlopak wasz zwiazek jest powazny, zalezy mu etc.a mimo to nie wiecie gdzie on mieszka, bo was nigdy nie zaprasza do siebie, nie przedstawia was rodzinie etc. to znaczy, ze cos tu jest nie tak I ja bedac w tej sytuacji jeszcze raz na powaznie zastamawilabym sie nad tym zwiazkiem. Wiele ludzi jest bardzo ostroznych przy zapraszaniu do domu etc, dlatego mowie, ze np.rok to juz wystarczajaco czasu na zbudowanie wiezi I zaufania nawet u tych ostroznych. Sama mialam taka sytuacje, ze przez 5 lat nie bylam w domu u bylego, nigdy nie chcial mnie zabrac,a mieszkalismy 20 km od siebie. Z perspektywy czasu widze jak ten zwiazek byl toksyczny, a sytuacja z domem byla tylko jedna z czerwonych lampek. Dziewczyny nie dajcie sie wykorzystywac, jesli wy traktujecie chlopaka z szacunkiem to tego samego wymagajcie od niego! Czasem warto tez posluchac wlasnej instuicji bo czesto nasze przeczucia sa prawdziwe :)
Czy ja wiem czy to związki toksyczne. Czasami w domu po prostu źle się dzieje i młode osoby sobie z tym nie radzą. Mój partner zabrał mnie do swojego domu rodzinnego po 1,5 roku znajomości, a obydwoje jesteśmy już dorośli. Potrzebował czasu, bo nigdy nikogo do tego domu z kobiet nie przyprowadził, dałam mu ten czas i jest dobrze między nami. Czasami wstydzimy się po prostu małego mieszkania, biedy lub po prostu rodziców.
Zgadzam się z 100%. Rok bycia z chłopakiem. On u mnie prawie co drugi dzień i zna już całą rodzinę. Natomiast ja u niego w domu nogi nigdy nie postawiłam. Przykre. To tylko czerwona flaga do wielu innych dziwnych sytuacji, które miały miejsce. Cieszę się że to już za mną.
Warto być czujnym, zawsze. Ale szkoda, że pewnie rzeczy widzimy dopiero po czasie :(
@@Maja-jr4yt
Oczywiscie rok to kwestia umowna, moze byc mniej lub wiecej no ale 5 lat to juz przesada, no I u mnie byly jeszcze inne czynniki. Oczywiscie nie kazdy zyje w " palacu" ale jak sie z kims jest I mu Ufa to nie powinno byc miejsca na wstyd czy zazenowanie wlasna rodzina, nawet jesli cos dzieje sie zle, zawsze warto chociaz wyjasnic sytuacje. No I jak mowie, nawet jesli w tym domu jest zle to chyba 1 wizyta by nikogo nie skrzywdzila,, nie chodzi mi o przesiadywanie u kogos, jesli nie ma warunkow etc.
@@Maja-jr4yt też tak miałam. Spotykałam się wtedy z moim (teraz) narzeczonym mniej niż rok. Przyjechalismy pod jego blok na chwilę i wprost mi powiedział, że mnie nie zaprosi do środka. Ze wstydu, w jakich warunkach wtedy żył nie z jego winy.
Czasami tak bywa. Zależy od historii jaka ktoś ma za sobą.
Bardzo fajny filmik dający dużo do myślenia! Więcej takich :)
Super film , super porady . Jesteś ciepła i kochana .
Ślicznie wygladasz! Wszystko o czym mówisz jest prawdą. Pozdrawiam cieplutko.
Asiu dziękuję Ci ślicznie za ten film. Za to ,że się uzewnętrzniasz z nami. Bardzo przydatny film ,dający do myślenia, czasem warto wiedzieć ,że nie jesteśmy jedyni z danym problemem. Wtedy łatwiej jest nam przebrnąć przez problem kiedy wiemy, że jest do przejścia, komuś też się udało to i mi się uda. Asiu edukuj nas życiowe historie innych są idealnym środkiem do przekazania wiedzy.
Dziękuję za komentarz :)
Fajnie, ze poruszasz takie tematy. Myśle, że wielu osobom to otworzy oczy. Niestety wiele osób tkwi w takich toksycznych relacjach.
Popieram w 100%! Sama byłam w takim związku przez 6 lat. Wszyscy wokół mi mówili, że coś jest nie tak. Nawet osoby, które nie miały okazji bezpośrednio spotkać mojego ówczesnego chłopaka mówiły, że to nie wygląda dobrze. Oczywiście próbowałam to tłumaczyć, ale chyba samej sobie tak naprawdę. I też oczywiście były chamskie odzywki na temat figury, mojej pracy. Ogólnie byłam ta gorsza, a on wspaniały, zarabiający kupę kasy książę na białym koniu... Któremu przyklaskiwała jeszcze jego matka ;).
Ojej! 6 lat to bardzo długo, ale ważne, że słyszę czas przeszły :)
@@PannaJoannaMakeUp Taaak, to stare dzieje ;) Jak to się wszystko skończyło, to miałam wrażenie jakby ktoś mi kajdany zdjął :P
Joasiu, wyglądasz rewelacyjnie. Świetna fryzura i makijaż.
Dziękuję :)
Super,że dzielisz się takimi wspomnieniami z nastoletniego życia. To są wartościowe treści dla młodzieży :D Większość z nas ma na swoim koncie takie historie z nastoletnich czasów, które już zacierają się w pamięci, bo nas zabolały,skrzywdziły, a z perspektywy czasu stały się żenujące... 😆😅 Odciskają piętno na dorosłym życiu. Warto wrócić myślami do tych sytuacji i zastanowić się jak wpłynęły na nas, wytłumaczyć sobie okiem doroslego. Byliśmy przecież dziećmi, które szukały akceptacji ♥️
Super, że nagrałaś taki odcinek :)
Na pewno chociaż jednej osobie pomoże, a to już dużo!
Niestety najczęściej takie rzeczy toksyczne dostrzegamy dużo dużo po czasie...
Niestety 😢
Dziękujemy, ze podzieliłas się z nami tą historią ❤️
Ważny i trudny temat...mam nadzieję,że Twoja historia pomoże "otworzyć oczy" jakiejś dziewczynie...Ech...nastolatki mają masę kompleksów a jak się zakochują to na zabój!
Bardzo ważny temat, na pewno nie było się łatwo dzielić tak imtymnymi sprawami. Masz fajne, mądre i zdrowe podejście do siebie. Brawo. 🤗
Dziękuję za ten filmik... właśnie zaczęłam się zastanawiać nad swoim związkiem.
Powodzenia!
Dzień dobry Asiu :) oglądam Cie od jakiegoś czasu ale muszę powiedzieć że ciesze się ze tu trafiłam jesteś tak ciepłą osobą przyjemnie się Ciebie słucha ale i potrafisz poprawić humor :) Dziękuje :)
Bardzo mi miło :)
Zabieram się za oglądanie! Fajnie, że poruszyłam temat, bo wiele, wiele kobietek tkwi w takim "związku" a temat jest pomijany niestety i zamiatany pod dywan 😟
Trudny temat, ale świetnie Ci wyszło. To ważne, żeby mówić o takich rzeczach. Dzięki! :*
Miło że otworzyłeś niektórym ludziom oczy 😀super pogadanka więcej takich
Asiu dziękuję za Twoją historię. Bardzo mądre słowa💛💛💛💛
Fajnie ze opowiedzialas o swoich doswiadczeniach wiele z nas ma tskoe historie za soba...
Podziwiam, że dzielisz się taka historia. Trzymam kciuki byś wytrwała w „zdrowym podejściu” 🤞🏽
To się już raczej nie zmieni, jestem za stara. Ale dziękuje 👍🏻
Super że dzielisz się z nami ta historią,może w jakiś sposób ostrzeżesz innych przed takim tokiem wydarzeń ♥️
Uwielbiam twoje podejście. Ważne by czuć się dobrze ze sobą.
Byłam w takim związku, mimo, że schudłam 35kg - to wciąż i wciąż było mało. Głodziłam się, brałam tabletki przeczyszczające, byłam po prostu głupia. Niestety zrozumie to tylkoo ktoś kto to przeżył. Efekt jojo po takich odchudzaniu przyszedł szybko, teraz znowu walczę, ale z rozsadkiem, powoli i bez presji. I NIGDY, PRZENIGDY żadnej kobiecie nie zwrócę uwagi na wagę, czy za chuda czy za gruba - to jest NASZA własna sprawa. A jak ktoś myśli inaczej? To niech myśli - ma do tego takie samo prawo jak ja do swoich poglądów! Dobrze, że poruszyłaś ten temat, może jakaś kobieta w porę się opamięta!
Powodzenia!
Miło się oglądało, jesteś bardzo ciepłą osobą! Pozdrawiam :)
Robisz naprawdę fajną robotę, że o tym mówisz ❤️
Bardzo pouczający film. Fajnie, że zechciałaś opowiedzieć nam tę historię. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. 😊
Tak oglądam i sobie myślę, że mega Ci zazdroszczę tej "zawziętości". Ja bym olała typa, a Ty miałaś tyle siły i znosiłaś to głodzenie niemalże 😮 Podobnie teraz - coś sobie postanowiłaś i lecisz z tematem 😍💪🏻 Cudnie wyglądasz!
W tamtym wypadku to raczej głupia byłam :P
Dobrze że wszystko dobrze się skończyło ,bardzo pouczająca historia 🌹🌹🌹🌹
Jako nastolatka miałam bulimię straszna choroba,niestety z zaburzeniami odżywiania zmagam się do dziś .Bardzo dziękuje Ci za ten film,oby dotarł do jak największej ilości osób
Oby!
Ja oglądając ten film:😭😭😭
Jesteś bardzo silna ,naprawdę Cię podziwiam. Jesteś cudowna 💚
Asiu dobrze, że nagrałaś ten film, pewnie wiele cię to kosztowało, ale warto przestrzec dziewczyny szczególnie te bardzo młode. U mnie była podobna historia odchudzania co prawda u mnie presja rówieśnicza w dużej mierze. Pamiętam jedzenie po 300 kcal, bieganie po schodach na 7 piętro i pływanie codziennie. Mnie otrzeźwiły dopiero problemy hormonalne i omdlenie na basenie. Teraz jestem te kilkanaście lat starsza i mam inne podejście do odchudzania, ale młodzi ludzie nie mają takiej wiedzy.
Prawda :(
Super film, dziękuję.
Bardzo dobry i fajny filmik,jak zwykle naturalna panna Joanna.
Pozdrawiam serdecznie buziaki😘😘😘
Również miałam w zyciu kilka lat kiedy odchudzalam sie naprawde chorymi sposobami. Skończyłam z tym w wieku 21 lat kiedy urodzilam syna i nie chcialam juz żyć odchudzaniem i natretnymi myslami o jedzeniu. Dzisiaj przytuliłabym 15 letnia Siebie bo nie wiem co od Siebie chcialam. Doszlo do tego ze bałam ze że od wody przytyje ...
Niestety, tak czasem bywa. Ale najważniejsze, że doszłaś do tego, że to nie ma sensu :)
Bardzo potrzebnego są tego typu rozmowy i pogadanki na YT. Edukacyjny a bardziej uświadamiający content jest super istotny. Świetnie, że poruszasz takie tematy.😊 Pytanie z innej beczki, co masz pięknego na oczkach ? ♥️ tak się świeci, że moje srocze serduszko sie zakochało❤❤❤🤣
To turbo, ale nie pamiętam jaki :(
Zabieram sie za oglądanie😉
Uwielbiam Cię, szanuję i podziwiam 🙂👏🧡
Bardzo mądre słowa to te, że trzeba kochać siebie. Bo właśnie jak obdarzyć kogoś miłością jak nie akceptujemy siebie♥️♥️♥️super filmik, bardzo potrzebny
Dokładnie!
fajnie ze opowiedzialas swoja historie, w młodosci mialam podobna, duzo chyba dziewczyn w mlodosci ma takie rzeczy ze robia cos na sile by sie komus podobac. co nigdy nie jest zdrowe z takich pobudek, wszystko mozna ale z glowa.
Prawda!
Nie ma nic bardziej uskrzydlającego niż partner, który nas akceptuje takimi jakimi jesteśmy. Bez makijażu, z dodatkową fałdką, z gorszym humorem. Nie warto się męczyć z kimś, kto szuka jakiegoś wymyślonego ideału. Pamiętam, że z jednym chłopakiem malowałam się zanim on wstanie, jak byliśmy na jakiejś imprezie, bo czułam się dla niego za brzydka. Jakie to mi się wydaje teraz smutne... :D
Prawda!
Ślicznie wyglądasz!
Ja nie o związku lecz o osobach z zewnątrz. Jestem osobą szczupła, ale też bez przesady wydaje mi się że wyglądam całkiem "normalnie" i bardzo często słyszę, że jestem za chuda, że powinnam wiecej/częściej jeść. Często pytają jak to możliwe, że jesz tyle słodyczy a jesteś tak chuda. "powinnas przytyć" słyszę średnio raz w tygodniu od "koleżanek" z pracy. A wiecie kto tak mówi najczęściej? Osoby dużo większe odemnie, osoby otyłe, kobiety starsze, doświadczone. Chcesz ocenić spójrz na siebie. Tak jak Asia mówi to my mamy czuć się same że sobą dobrze, nam ma się podobać to jak wyglądamy nie innym. Pomimo tyłu komentarzy nadal nic się nie zmieniło, nie przytyje dlatego że ktoś ma problem z rozmiarem który noszę. ❤️❤️
Niestety wiele komentarzy często bierze się z zazdrości dlatego grunt to słuchać samego siebie :)
@@PannaJoannaMakeUp oczywiscie, szkoda tylko że najczęściej te osoby są nieświadome jak wielka krzywdę można wyrządzić różnymi słowami.
W gimnazjum byłam w najgorszej formie mojego życia, czułam się ze sobą bardzo źle, więc postanowiłam to zmienić. Tak samo jak Ty, całe dnie w szkole nic nie jadłam, w domu katowałam się ćwiczeniami. Pomimo, że schudłam, to nie czułam się dobrze. Byłam wiecznie zmęczona, co odbijało się to na moich ocenach i relacjach z ludźmi. Z perspektywy patu lat wiem, że to było bardzo niezdrowe i wyniszczające dla dojrzewającego organizmu. Nikomu tego nie polecam.
Dobrze, że mamy to już za sobą :)
Ja niestety w gimnazjum też niezdrowo się „odchudzałam”, o ile mozna to nazwać odchudzaniem :/ Zawsze byłam gnębiona z powodu swojej nadwagi i... niezbyt urodziwego lica. Głodzenie się, jedzenie 500’set kalorii dziennie (aż było mi słabo), codzienne wymiotowanie i ważenie się 30 razy w ciągu dnia. Do tego ciężka depresja spowodowana odrzuceniem wśród rówieśników. A teraz? Mając 19 lat nie posiadam figury modelki, ale za to jestem szczęśliwa i znalazłam mężczyznę, który mówi mi, że jestem piękna nawet kiedy mam gorszy dzień i wyglądam jak zmęczony naleśnik. Jedyna pamiątka po moim obsesyjnym odchudzaniu to rozregulowany żołądek. Nawet, jeśli jem normalnie to i tak wszystko potrafi przeze mnie przelatywać dołem jak z kranu. Czasem jest wporzo, a czasem odcinek układu pokarmowego zawodzi :/
Osobiście uważam, że nie należy bagatelizować sprawy. Często już jako osoby dorosłe, jako rodzice z bagażem przeżyć i doświadczeń umniejszamy problemom, z którymi boryka się właśnie taka nastoletnia dziewczyna. Sama często parę lat temu słyszałam takie sformułowania " chciałabym mieć takie problemy na głowie jak Ty" lub " nie przesadzaj, jak dorośniesz to wtedy wtedy będziesz mieć powody do zmartwienia" czy osobiście moje ulubione " tego kwiatu jest pół światu :) ". Tak jak wspomniałaś, dla niej to jest teraz najważniejszy problem i taka osoba potrzebuje wsparcia, żeby nie potoczyło się to w złym kierunku. Pozdrawiam;)
Dokładnie!
Asiu bardzo ważny filmik! Mam nadzieję, że nastolatki zwłaszcza go obejrzą :)
Za nastolatki dużo Cię oglądałam. Dziś kliknęłam i tak masz rację. Toksyczne związki są okropne a najgorsze jest to że my tego nie widzimy do póki partner nie przesadzi. U mnie tak było w 2 związkach. Jeden doprowadził do przemocy psychicznej jak i fizycznej. I nie mogłam się pozbierać po tym 3 lata. A w drugim tak jak i u Ciebie nie mogłam poznać rodziców czy rodzinę partnera. Ale wszystko było Oki. Do póki nie odebrał telefonu od swojego brata i jego brat spytał gdzie jesteś a on spojrzał mi w oczy i powiedział że nie ma go w domu. Potem doszło do mnie ze co to za związek gdzie on się tak naprawdę mną bawi bo ja rodziny jego nie znam. A oni nawet o mnie nie wiedzą. Wszystkie kontakty zerwałam i jestem jak na razie szczęśliwa. Pozdrawiam cieplutko 😘
W takim razie dużo szczęścia życzę!
Asiu, dobrze, że o tym mówisz. Myślę, że jesteśmy w podobnym wieku. I też z czasów szkolnych mam podobne historie o swoich związkach. To były takie czasy, że każdy był trochę sam we wszystkim, do wielu rzeczy dochodziło się metodą prób i błędów. Szkoda, że w szkołach nie ma normalnych zajęć z psychologii, na których mówi się o różnych typach osobowości, zaburzeniach, typach relacji, możliwych problemach - szczególnie wymuszanie chudnięcia, tycia, innego ubierania się, zachowywania, ale też idąc dalej - wymuszanie kontaktów seksualnych itd. O tym można było przeczytać tylko w Bravo Girl... Nastolatki są bardzo podatne na manipulacje, popełniają błędy nie wiedząc, że to jest błąd, są w związkach w których coś jest nie tak, ale nie wiemy co. I ja też takie historie mam na koncie. W gimnazjum jeden chłopak próbował wymusić bycie parą na litość. Przez innego wpadłam w obsesyjne odchudzanie się - też latałam po schodach. Miałam problem z powiedzeniem - nie. Ale innego "olałam" w bardzo brzydki sposób (wyrzuty sumienia do dzisiaj). Zmądrzałam dopiero po rozwodzie :P Lepiej późno, niż wcale XD
Takie zajęcia byłby na wagę złota!
Pięknie wyglądasz i super makijaż 😗😊😉
Super odcinek 😃
Ważny film szczególnie dla młodych ludzi 👍
Super filmik☺️ Bardzo odważny 💪
Super że takie tematy są na yt 👌
Ja również byłam w toksycznym związku i to KILKA RAZY !!! Nie wiem dlaczego ale podobnie jak Ty tłumaczę sobie to tak, że byłam po prostu za młoda i bardziej chodziło o to by kogoś mieć niż być szczęśliwą. Teraz mając już dwadzieścia pięć lat myślę rozsądnie :)
Mam dokładnie taką samą historię, tylko że z czasów liceum. Pierwszy chłopak, wielka miłość, niestety tylko z mojej strony 😜. Z tym,że niestety mój ówczesny chłopak nie namawiał mnie do schudnięcia, tylko zostawił w niezbyt fajny sposób :p. Po tym związku znienawidziłam gatunek męski na dłuuuuugo. Myślę, że takich osób jest więcej.
Niestety :(
Dziekuje i pozdrawiam. :-)
Asiu, masz piękne włosy 😍 czy to Twój naturalny kolor? Mam nadzieję, że nie bo bardzo widzę się w takim odcieniu 😁😘
Rozjaśniacz z wodą 3% a potem mieszanka tonerów np z matrixa color sync 8n, 10n i 8P
Ps ja robię taki kolor z mysiego, ciemnego, burego blondu
Naturalne :)
@@PannaJoannaMakeUp 😭😭Szczęściara 😘
@@choroszczchoroszcz2008 dzięki, ale to dla mnie zbyt skomplikowane😬 jeszcze nigdy nie farbowałam włosów:/ ps. Też mam naturalny mysi blond😁
Też miałam takiego delikwenta, który wykorzystywał mnie na kasę, miał samochód a przyjeżdżał do mnie pociągiem bo taniej i nigdy mnie nie zaprosił do siebie tylko zawsze u mnie, raz po kłótni jak mu powiedziałam że mam dość to zaprosił mnie na spacer i zakupy, chodziliśmy po galerii i kupił sobie odświeżacz do auta 🤣 kiedyś pojechaliśmy z moim bratem i jego żona do kina,mój brat kupił bilety i myslalam ze mu oddał za nas oboje a on tylko za siebie, poszliśmy coś zjeść to on nie był głodny więc patrzył jak my jemy,jak wróciliśmy do mnie to się zapytał czy mam cis do jedzenia. Miłość jest ślepa,a jak to zostawiłam to przyjechał z pierscionkiem o wiele za dużym tal jakby specjalnie żeby mógł go zwrócić.
O mamo!
Ja byłam szczupłą dziewczyną, wazyłam 46 kg w wieku 23 lat, rodzina i znajomi zawsze to krytykowali. Więc zawzięłam się i przytyłam. Teraz ważę 55 kg i nienawidzę swojej sylwetki, a nie udaje mi się schudnąć. Bardzo źle się czuję, nie mam odwagi wskoczyć w bikini. Cowięćej rodzina zn0wu narzeka - tymrazem że jestem za gruba. Wcześniej "byłaś taka szczupła, a teraz to masz brzuszek". Dzięki, rodzinko.
55 kilo i za gruba? No bez przesady! Morał z tego jest dość prosty - nie słuchać kogoś tylko siebie :)
@@PannaJoannaMakeUp Ale jestem też niska, tylko 160cm. Źle się czuję z tą wagą, zwłaszcza, że całe życie byłam chudziną. Po prostu mi to nie pasuje i już.
Ach te toksyczne związki... Też miałam tzki epizod w życiu... Ciągle byłam nie dość wystarczająca, w każdej chwili mógł znaleźć o wiele ładniejszą, bo wolał żebym była mądra, ale z drugiej strony przy nim zawsze byłam głupia 🤷♀️ 😂Zapraszał mnie na randkę a potem kazał płacić za siebie... Gdzie rozumiem, że można gdzieś wyjść razem i placic pół na pół, jednak jak ktoś mnie zaprasza i wie że nie mam zbyt dużo kasy, no to trochę nie tak (zwłaszcza, że on pracował i zarabiał, a ja się uczyłam i dorabiałam sobie w weekendy). Ciągle musiałam mu udowadniać swoje uczucia, on nic. Prezenty na wypasie, a dla mnie kwiatki zerwane z ogródku sąsiadki lub łaskawie rzucone 15 zł żebym sobie coś wybrała... 😒 Pisał z innym dziewczynami i na ich pytanie czy ma kogoś nigdy nie dawał jasnej odpowiedzi😣, nawet jak siedziałam obok i pokazywał mi te wiadomości... (Auć, moja głupota) Oj dużo tego było... Po zerwaniu jeszcze dwa miesiące mnie prześladował i raz byłam dla niego aniołem, a raz kimś najgorszym na świecie (używał innych epitetów), chociaż to on zerwał🤦
Uniwersalna rada... Jeśli ktoś traktuje cię w sposób jaki Ci nie odpowiada to należy uciąć taką relację, nie ważne czy to chłopak, dziewczyna, kumpel, przyjaciel. Każdy zasługuje na traktowanie pełne szacunku!
Aż ciężko się to czyta! Dobrze, że to się skończyło :)
@@PannaJoannaMakeUp najważniejsze, że wyciągnęłam wnioski i nas przyszłość wiedziałam czego unikać u ludzi ogółem 😊👍
Bardzo mądra z Ciebie Kobieta! 🙂 Pozdrawiam serdecznie 😘
Ja w liceum też "zakochałam" się w skejcie i też zaczęłam tak ubierać się ,z czasem zaczął podobać mi się dresiarz więc zaczęłam dresy nosić,Strasznie byłam podatna na takie sprawy 👅😜
Taki film może pomóc wielu młodym kobietom.
Asiu dostalam powiadomienie o nowym filmie a le nie można go zobacYc widnieją jako prywatny.....?
Tak
Oglądam i przy okazji pisze komentarz.
Boże znam to.... Tylko u mnie to była kwestia przybrania na wadze. Zawsze byłam bardzo chuda w 6 klasie wazylam 18 kg... Praktycznie mnie nie było...
Teraz mam 24 lata i waze 42 kg niezmiennie od 18 roku życia. Zawsze były komentarze przytyj jak Ty wyglądasz. Wyglądasz jak wieszak... Byłam kiedyś w związku z chłopakiem który pewnego dnia stwierdził że mam przytyć... Bo wyglądam nieatrakcyjnie...
Nie daj sobie czegos takiego wmowic. O ile ta niska waga nie zagraza twojemu zyciu i ty sama sie ze soba dobrze czujesz, to miej wywalone na te komentarze :)
Niektórzy tacy są z natury inni jak np ja tyja od samej wody 🙂 nigdy nikomu nie dogodzisz. Wybieraj towarzystwo które akceptuje to jaka jesteś a inni niech spadają.
@@nikiXOO48 Kiedyś mąż rzucił komentarz ze mogła bym trochę przytyć. Zabolalo... Przepraszał powiedział że kocha mnie taka jaka jestem ale dla swojego zdrowia powinnam przytyć chociaż parę kilo. Ja to wiem ale nie umiem przytyć... I jestem zła bo faktycznie wyglądam jak wieszak...
@@angelikakaczmarek728 Kiedy byłam w Twoim wieku ważyłam bardzo podobnie, około 43,44 kg. Jadłam normalnie ale nie mogłam przytyć. Miałam dość paskudnych komentarzy na ten temat i wiecznego udowadniania że nie głodzę się. Powoli udało mi się zaakceptować to jaka jestem, niedługo potem poznałam kogoś komu odpowiadał mój wygląda. Ten ktoś jest teraz moim mężem :) Życie toczy się dalej i po paru latach stwierdzam że nie warto żyć życiem pełnym samokrytyki. Co do bycia nieatrakcyjnym, gdyby tak było to Twój mąż nie byłby Twoim mężem :) Zrób sobie badania, jeśli nic w nich nie wyjdzie to znaczy że nie musisz wcale usilnie przytyć.. Głowa do góry :)
Najważniejsze jest to jak Ty się czujesz! Pamiętaj! Ty na pierwszym miejscu!
Swietny filmik pozdrawiam
Przyjemnie się słuchało :)
Kochana 🌷co to za cienie? 🌷Piekne oczka😊
Turbopigmnety :)
Turbopigmnety :)
@@PannaJoannaMakeUp dziękuję za odp 😊🤗🌷
Bardzo wartościowa historia, ale poza nią zwróciłam uwagę na Twój piękny kolor włosów. Czy to samodzielna koloryzacja czy fryzjer?
To samodzielna robota - sama natura :P
Byłam w takim zwiazku dlatego po pewnym czasie go zakończyłam . Facet sam nie wyglądał idealnie A do mnie miał pretensje masakra.
Dopóki facet nie wyglada jak model Calvina Kleina, to nie ma prawa oczekiwać żeby jego partnerka wyglądała jak aniołek Victoria’s Secret 😅
@@KingaLupinska szkoda że kiedyś nikt mi tego nie powiedział , dzisiaj młodzież jest o wiele mądrzejsza i z tego się cieszę .
Wyglądasz pięknie ❤️💞
A ja nadal jestem w takim związku juz 7 lat. Mam 160 i ważę 74kg. Jestem po ciąży 8 miesięcy. Codziennie partner oglada przy mnie nagie, szczupłe panie. Psychicznie jestem już zniszczona 😭😭 zazdroszczę każdej kobiecie która potrafiła powiedzieć koniec takiemu "związkowi". Ja nie potrafię
Może poszukaj pomocy psychologa/terapeuty?
Ja życzę dużo siły!
Dobry temat👍
Asiu, może trochę nie w temacie, ale w związku z odchudzaniem mogłabyś znów wrzucić jakiś foodbook? Nie jestem na tyle kreatywna, błądzę na razie jak dziecko we mgle, nie wiem jak się za to zabrać. Nie wiem, czy po prostu nie zdecyduję się na lipolizę brzucha...
Póki co mam katering, ale jak mi się skończy to pewnie coś przygotuję :)
@@PannaJoannaMakeUp Dobrze, tak tylko mówię, bo dla niektórych zdrowe odżywianie jest trudniejsze od zadań matematycznych 😂 a widać, że Ty już wiesz, o co chodzi w tym wszystkim, dziękuję :)
Co to za cienie do powiek? :)
Turboty z glamshopu
@@PannaJoannaMakeUp tak właśnie podejrzewałam:D
Oj tak, miłość potrafi nieźle zaślepić. Ja byłam z chłopakiem pod koniec szkoły średniej przez ponad rok. W zasadzie z czasem zaczęłam nawet pomieszkiwać u niego. Kiedy ja w weekendy dorabiałam jako kelnerka na weselach, on balował na imprezach. Kiedy odbierałam kasę to jechaliśmy z jego ojcem na zakupy, za które ja musiałam płacić no bo przecież spędzałam u nich czas, jadłam obiady, kąpałam się itd. On miał maturę rok przede mną, uczyłam się z nim, pomagałam z przedmiotami, z którymi miał problem. Potem namówiłam go żeby poszedł na studia. Wtedy jego ojciec powiedział, że skoro ja chcę zeby on studiował to mam mu te studia opłacać. Niestety po 3 miesiącach mu się znudziło, do pracy też się nie garnął. A kiedy z mojego domu rodzicom zaczęli ginąć pieniądze to mój tata go pogonił. Wtedy oczywiście nie chciałam w tk wierzyć, broniłam go i chciałam potajemnie się spotykać. Ale on już nie chciał... Na szczęście dla mnie. Teraz jak o tym myślę to aż nie chce mi się wierzyć, że tkwiłam w czymś takim przez tyle miesięcy.
O mamo! Aż nie wierzę w to co czytam?! Ty masz opłacać facetowi studia?! Dobrze, że to się już skończyło!
extra vlog
Też byłam w takim związku... A zmieniając temat: piękne cienie na Twoich oczach to brąz? A drugi srebro? Pozdrawiam!
To raczej taki błękit, to trubot, ale nie pamiętam jaki :(
@@PannaJoannaMakeUp Przydałby się taki filmik makijażowy, bo to uniwersalny makijaż, super!
Niestety przez pandemię zostałam zwolniona z pracy , facet cały czas pyta mnie o prace mimo tego ,że wysłałam CV (czekam na odpowiedz pracodawcy rekrutacja trwa ) to on na to ,, chyba nie zamierzasz siedzieć na dupie tylko szukasz pracy '' , bardzo mnie to zabolało poczułam się , że jestem osobą bezwartościową .Nie rozmawiałam z nim do końca spotkania , zastanawiałam się co ze mną jest nie tak. Też nie wiem czy go dobrze zrozumiałam może on chciał mi coś doradzić .
Dlatego warto rozmawiać :)
Tak nie mówi facet który kocha kobietę ani facet który poczuwa się do męskiej roli w związku.
Ale ładny makijaż 😊
❤
Ze ten chłopak nie widział że jesteś super i taka ładna albo taka przemoc ja też często tak byłem traktowany ale miałem to gdzieś pozdrawiam serdecznie 😊
apropo chłopaka pod tytułem zapłać za mnie to trochę brzmiało, jakby sam się wstydził skąd pochodzi, często nie chcą wtedy zapoznawać swoich połówek z rodzicami bo są np z rodzin przemocowych, albo rodzice pijący awanturujący się, stąd też może brak kasy i brak możliwości płacenia za kogoś? no nie wiem, tak przyszło mi to do głowy
Być może, tego nie wiem, nic nie mówił o sobie, a ja domyślać się nie będę. A ubrany był zawsze dobrze, w markowe ciuchy.
O jakiej wadze mowa Asiu ? Ile wazylas w tamtym okresie ?
Jakie to w ogóle ma znaczenie
Też się zastanawiam jakie to ma znaczenie? Zwłaszcza, że ja sama nawet nie pamiętam.
Napisalabys jle masz wzrostu i ile wazysz? Wydaje mi sie ze mamy podobna sylwetke, ja mam 170 cm wzrostu i 75 kg
Niee, nie napisałabym :)
*Moj mąż odszedł do młodszej i chudszej a co tam ze dziecko urodziłam i powoli sobie chudnę-jak ja się cieszę ze sobie poszedł*
Powodzenia!
Dobrze, że dzielisz się tą historią Asiu. Tylko mnie zastanawia czy chłopak zobaczy ten film?
Czy to ma znaczenie?
Nawet jesli obejrzy to pewnie nie skapnie się, że to o nim bo tacy psychopaci nie dopuszczają do siebie, że coś złego robią :p
Nie mam pojęcia, wątpię żeby oglądał moje filmy 😂. Ale nawet jeśli to na zdrowie! 😂
Moja koleżanka zanim poznała swojego obecnego męża, była z takim toksycznym gościem który ciągle krytykował ją i wyśmiewał bo miała trochę więcej kg. Ona taka była od początku ich relacji. Wydaje mi się że takie osoby celowo wiążą się z kimś nad kim mogą się pastwić bo mają z tego chorą satysfakcję. Ten jej były kręcił z laskami które były mega szczupłe, a znalazł sobie takiego kozła ofiarnego czyli moją koleżankę. Ja bym takiego sukin... powiesiła nie powiem za co! Nie można się dawać tak traktować
Często niestety tak działa ten mechanizm :(