Mój pierwszy/jedyny rower z barankiem miał zintegrowany kokpit nie przyjmujący podkładek na górze. Skracanie rury sterowej w ciemno był jedną z najtrudniejszych decyzji jakie musiałem w życiu podjąć. Studia, praca, hipoteka, whatever, ale ile rury sterowej odciąć?
Ja mam na przykład bardzo długie ręce w stosunku do reszty ciała, więc pierwsze co robię zawsze to kilka podkładek niżej. Jak dalej brakuje, to zmiana mostka. Zadziwiające jest to, że nawet z bardzo rekreacyjnych rowerów da się zrobić coś, co nawet jako tako wygląda ;)
Czołem, Ja w sierpniu pozycję na rowerze szosowym Trek Domane Alu 2.3 na „105”wyprostowałem i skróciłem mostek, ale przy okazji obniżyłem siodło i wymieniłem je na szersze. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania; przestały cierpnąć mi dłonie, skończyły się bolesne obtarcia i skurcze mięśni dwugłowych ud. Teraz im dłużej jadę, tym lepiej się czuję. Ogranicza mnie tylko noga, czyli poziom wytrenowania. Miałem kupować nową szosę endurance z karbonową ramą, hamulcami tarczowymi i elektrycznymi przerzutkami, ale bikefitting tak podniósł mi komfort jazdy, że odkładam to o rok. Ostatecznie chodzi o przyjemność z jazdy, bez dramatyzowania, gdy rower ubrudzimy lub uszkodzimy np. podczas szlifu lub transportu. Stabilność na zjazdach pozwala na pełną kontrolę, a dolny chwyt jest wreszcie komfortowy i bezpieczny. Pozdrover🚴♂️
Panie Piątkiewicz po pierwsze zacny wąs rośnie ! :D a po drugie jakie ja miałem zaskoczenie na fittingu jak fitter obniżył mi mostek i dał dłuższy ,no różnica dla mnie podczas jazdy ogromna i to na plus ,a nigdy bym nie podejrzewał że w tą stronę mam iść 😅 w drugim rowerze to samo było ,mostek niżej i dłuższy i bolączki różne się skończyły ;) P.S kawał dobrej roboty robicie i oby tak do końca świata i o jeden dzień dłużej ! :D
Janku, trafiłeś w punkt. Właśnie zamierzam spróbować przełożyć sobie jedną podkładkę nad mostek i sprawdzić, jak mi się będzie jeździło. Jestem szosowym nowicjuszem, od maja 2022 pojeździłem na endurance i ciągnie mnie w kierunku lekkiego obniżenia mostka. Jak zwykle, serdecznie pozdrawiam. Jacek
Miałem szosę w geometrii endurance. Ciągle kombinowałem z kierą, klamkami, mostkiem, żeby znaleźć sobie wygodną pozycję, aż któregoś pięknego dnia wnerwiony zrzuciłem mostek na sam dół, podkładki na górę, a na dodatek mostek fiknąłem na minus. I to był strzał w dziesiątkę.
W moim przypadku jest tak jak Pan mówi! Szosę w wieku 55 lat zaczynałem od roweru endurance road Specialized Roubaix SL3, cieszyłem się wygodną jazdą, aczkolwiek po długiej jeździe pojawiały się dolegliwości guzów kulszowych (nie zawsze) i coś po prawej stronie brzucha. Po 7 latach kupiłem Tarmaca SL6, obawiałem się, że nie dam na nim rady, bo pozycja niska, a okazało się, że jest dużo wygodniejszy od Roubaix SL3. Raz z ciekawości wsiadłem na starego Roubaixa i od razu poczułem wyraźnie większy nacisk na guzy kulszowe z powodu nieco bardziej wyprostowanej pozycji. W Tarmacu kontakt tyłka z siodłem jest idealny - rozłożony równomiernie. Kierownica w Tarmacu jest niżej o 3,5 cm.
Opiszę swoje doświadczenie - Ja rok temu zacząłem glebować tak mostek w każdym rowerze. Wszystko super, wygodnie (chociaż może tylko dla mnie bo jakiś delikatny dyskomfort jest dla mnie akceptowalny podczas ścigania bo nogi pieką wtedy bardziej :D) ale jak na początku tego roku przesiadłem się na nowy rower z jeszcze niższą główką ramy i zglebowałem go wymieniając nawet pokrywę sterów na najcieńszą jaką znalazłem (Geometrię odwzorowywałem na poprzednich rowerach i w przypadku nowego musiałem zostawić trochę pod mostkiem więc stwierdziłem że skoro tak było wygodnie to pójdę jeszcze dalej) to po kilku miesiącach okazało się, że moje moce na odcinkach 10 minutowych i więcej jakoś spadły. Zmiana widelca, podniesienie pozycji o 1,5-2cm i wszystko wróciło do normy.
Kupiłem mostek regulowany i testuję różne ustawienia. Kiedy mam niskie ustawienie to wiem co z łbem robić, żeby drogę przed sobą zobaczyć - trzeba mocno zadzierać i kark boli. To ma być ta dobra niska pozycja? A co to za przyjemność jechac i gapić się na przednie koło? Świat dookoła oglądać jest znacznie przyjemniej nawet kosztem prędkości.
Od kiedy mam grawela z dość agresywną pozycją starałem się za wszelką cenę podnosić kierownicę do góry, miałem różne mostki 6*, 17* nawet 35* na plusie po którym rozbolał mnie kręgosłup i powróciłem do bazowego mostka na minusie. Zauważyłem że bardzo zaczęła mi odpowiadać agresywna geometria przełajowa. Teraz mam zamontowany amortyzowany mostek od XLC i wrażenia z jazdy po kocich łbach są bardzo pozytywne.
Ja chyba mam jakiś dziwny organizm, bo w każdym nowym rowerze ustawiam tylko wysokość siodła, a wszystko inne od razu mi odpowiada. Nie mam problemu z fabrycznym siodelkiem, gripami, owijką, nie bolą mnie kolana, plecy, barki, nadgarstki. Owszem, w długich trasach ( ponad 200 km ) potrzebuje trochę więcej przerw, ale wynikają one raczej z ogólnego zmęczenia niż z dyskomfortu spowodowanego jakimś elementem roweru. Co do mostka, to nawet nie wiem jak mam go założonego, chyba w negatywie. Póki się nic nie dzieje, nie kombinuje z ustawieniami - bardziej zależy mi na frajdzie z jazdy niż urwaniu paru sekund czy minut przy długich dystansach :-)
4:01 jest raczej na odwrót. Większa dźwignia w postaci dłuższego mostka, mniejsza siła, ale większe wychylenie, żeby rower zaczął skręcać. Dlatego jest mniej zwrotny, bo zawraca się jak autobusem.
jest bardziej stabilny w tym aspekcie że wspornik jest mniej podatny na siłę działającą od koła i łatwiej to utrzymać długą wajchą, trzeba jednak wykonać długi ruch żeby skręcić i to daje poczucie stabilności, jednak realnie potrzebna jest mniejsza siła tylko długość ruchu wzrasta i nie trzeba takiej precyzji . W rowerach do grawitacji wsporniki są krótkie a jest stabilnie i pewnie, bo zupełnie inna jest pozycja, a za wajchę i punkt zaparcia robi o wiele szersza kierownica. Tak ja to widzę
Dokładnie. Dłuższy mostek to większe ramię, czyli siła do skrętu potrzebna mniejsza, ale "droga" kierownicy jest większa przy takim samym skręcie w porównaniu do kierownicy na krótszym mostku. Czyli małe wahania kierownicy przy jeździe przekładają się na mniejsze wahania koła przy dłuższym mostku.
@@rhogaal Ale przy gravelu i tak jest szersza kierownica więc skrócenie mostka nie szkodzi. Ja używam 70 mm fabrycznie był 90 ale to dla mnie za daleko było a siodełka nie da się przesunąć do przodu bo to zdemoluje układ - nogi korba i mogą boleć kolana więc jak dla mnie od tego trzba zacząć oa potem dopasować mostek. Jeżeli po skróceniu dalej czujemy się zbyt wyciagnięci to trzeba zmieniać rower na mniejszy. Taki problem dotyczy osób z dłuzszymi nogami i krótszym tułowiem orazrekami. Osoby o budowie małpy mają łatwiej się dopasować do rowerów oferowanych na rynku.
@@chriskros8858ale zazwyczaj jest tak, że jak ktoś ma dłuższe nogi to i długie ręce. Tułów fakt...będzie krótki. Wtedy mostek nie tak długi, ale mocno w dół.
2 tygodnie temu miałem fitting, przy czym obniżyliśmy mostek o 3 cm, ale też był założony krótszy o 2 cm, na razie testuję, ale wyróżniony dyskomfort czułem przy pierwszych 10 minutach, potem dobrze. No i skróciłem rurę na razie o połowę tego, nad mostkiem zostało 15mm w razie W.
Ja w 2022 postanowiłem przejechać 90 km szybciej niż zwykle, w związku z czym na czas przygotowań przełożyłem 2 podkładki nad mostek, a po jakimś czasie zamieniłem mostek na -25°. W sumie obniżyłem pozycję o jakieś 4-5 cm w celu poprawy aerodynamiki. Po zrealizowaniu celu miałem wrócić do pozycji bardziej enduro, ale stwierdziłem, że nic mi nie przeszkadza w takiej niższej pozycji (poza kłopotami w przykręceniem uchwytu licznika do takiego dziwnego mostka) i na razie zostawiłem tak jak jest. Faktem jest, że tak jak mówisz, przyzwyczajony jestem do niskich pozycji od czasów licealnych i zawsze się dziwiłem ludziom jeżdżącym na szosówkach, że w zasadzie nie używają dolnego chwytu, gdy ja większość czasu jadę w dolnym. W dzisiejszych czasach doszedł sposób jazdy w górnym chwycie z dużym ugięciem łokci, ale kiedy ja jeździłem w latach 70. i 80., to jakoś nikomu to do głowy nie przychodziło.
W małym rozmiarze ramy - S masz krótkie rury sterowe i tam obniżając mostek na minimum kierownica jest prawie na poziomie koła - opony. Tu już jazda w dolnym chwycie jest raczej tylko dla zawodnika... Ja próbowałem w gravelu najniższej pozycji ale w terenie okazało się, że nie korzystam w ogóle z dolnego chwytu ;).
@@leszekfila3x w tyg. tylko chleb z wodą pomaga. Po 2 miesiącach 5-7 kg mniej z automatu i dodatkowo różne choroby ustają. Dla mnie mimo to - kiera wysoko, proste plecy, alternatywnie lemondka, bo jesteś niżej, ale też stosunkowo proste plecy.
Im dłuższy mostek tym MNIEJSZEJ siły należy użyć aby skręcić (typowa dźwignia) natomiast kat wychlenia kierownicy względem koła jest inny przez to rower jedzie bardziej stabilnie. Czyli mając dłuższy mostek musimy mocniej skręcić kierownice aby koło skręciło tak samo jak przy krótszym mostku.
Miałem ten problem, że jak mogłem, to ustawiałem pozycję zbyt rekreacyjnie. Kombinowanie zaczęło się, jak kupiłem retro szosę do przerobienia na single speeda na miasto. Tam nie mogłem sobie ustawić wszystkiego jak chciałem i myślałem, że jest dla mnie Ok. Musiało być agresywniej i ku mojemu zaskoczeniu, było mi bardzo wygodnie. W tym roku składałem kolejny rower i jest dużo agresywniej. Jeździ mi się dużo lepiej. Występuje u mnie jednak spięcie barków, o którym jest wspomniane na filmie - znaczy trzeba zejść niżej 😅. Na następny sezon coś na pewno pozmieniam.
Mam niski i długi mostek, kierownicę z duuużym dropem, komplet Deda SuperZero 2018. I powiem tak: wtedy, gdy sobie sprawiłem i zamontowałem ten zestaw, to jedyne pytanie brzmiało: za jakie grzechy ja sobie coś takiego zrobiłem ?!?!... Po, mniej więcej, dwóch miesiącach zacząłem tą kombinację doceniać. Skutek: absolutne odrzucenie "kanapowych" geometrii rodem ze świata MTB i graweli. Wygodnie mi jedynie wtedy, gdy szczęka prawie, że szoruje o podłoże. Wszystko zatem jest kwestią przyzwyczajenia. A obniżona pozycja daje dodatkowe km/godzinę :)
Fajny film, zastanawia mnie jednak jedna rzecz. Po obniżeniu mostka trzeba obciąć rurę sterową? Czy można jeździć z takim wystającym kominem? Boje ze może coś peknać jak obniże np o 15-20mm... A nie chce obcinać rury w razie gdym w przyszłosci musiał podnieść, albo przy sprzedaży obcieta rura sterowa może być problemem.
Jak masz rurę sterową amelniową, to nie ma się czym przejmować, gorzej jak jest carbonowa. Podstawa żeby mostek nie śćiskał pustej przestrzeni, zobacz jak głęboko masz wsadzony ekspander.
Nie jest tak do końca, że nie będzie żadych konsekwencji - producenci rowerów nie zalecają jazdy ze zbyt dużą ilością podkładek pod, ani nad mostkiem, bo grozi to w skrajnych przypadkach osłabieniem i uszkodzeniem karbonowej rury sterowej i znajdziesz takie ostrzeżenie min. w instrukcji Bianchi i kilku innych producentów. Jednak to kwestia ciągłego użytkowania - zanim przytniesz lepiej najpierw przejechać się, wypróbować i kiedy dopiero będzie dobrze, wtedy ucinać.
Panie Janku. Mam pytanie czy jak już mamy swoją pozycję ustawienia roweru w której wszystko jest OK, ale podkładki powędrowały nad mostek i mamy tzw. "komin". Czy takie ustawienie jest bezpieczne? Niektórzy producenci rowerów piszą w swoich manualach że nie jest to OK i zalecają cięcię sterówki (np. Orbea). No właśnie.. jak to jest?
Jeżeli masz karbonową rurę sterową to przy obniżaniu mostka zadbaj o to, żeby w nowej pozycji obejmował tzw. ekspander. Jeśli ekspander jest odpowiednio długi lub można go opuścić niżej to wszystko w porządku. Jeśli nie to wymień go przed obniżeniem. Są też ekspander wklejane. Wtedy już nic nie zmienisz.
Jaki koniec sezonu Janku, ja nadal jezdze na szosie, dopiero jak bedzie śnieg po pas za oknem ruszam do lasu na MTB (((: wtedy bedzie dla szosy koniec sezonu i bedzie mozna sie bawic w serwisowanie, dopieszczanie, upgrade-y itp (((:
Wszystko zależy od indywidualnych preferencji, geometrii roweru, fizjologii ciała. Kumpel jeździł sporo na niskiej kierownicy, jakiś czas temu przesiadł się na gravela i tu miał pozycję bardziej wyprostowaną. Kolejny rower (gravel) i kierownica jeszcze poszła w górę. Robi trasy 2000+ i nie narzeka, a wręcz przeciwnie. Ja natomiast mam na gravelu pozycję bardziej agresywną i to mi odpowiada. Niżej zejść się nie da, bo w dolnym chwycie udami już dotykam klatki piersiowej. Co dziwne, mam zmiany w kręgosłupie (zwyrodnienia, przepukliny, dyskopatia), zarówno w odcinku lędźwiowym, jak i szyjnym i czasem kręgosłup daje o sobie znać, jednak, kuriozalnie, dzieje się to dużo później, niż na MTB, gdzie pozycja jest bardziej wyprostowana. Wynika to pewnie z faktu, że przy większym pochyleniu odcinek lędźwiowy przyjmuje mniejszy ciężar całego tułowia. Tak więc jeździć, zmieniać, testować i wybrać to, co nam bardziej odpowiada, a nie sugerować się regułami, bo te nie zawsze się sprawdzają (chociaż może w większości przypadków, ale są wyjątki). Pozdrawiam widzów i twórców kanału. Zawsze oglądam i lubię 👍
U siebie w rowerze torowym mam dolny chwyt na wysokości przedniego koła. Wszystko fajnie żadnego bólu poza szyją. Myślicie, że problem bierze się z nierozciągnięcia, czy to już za niska pozycja i można sobie zrobić krzywdę? 🤔 W gravelu kokpit mam ze 3 cm wyżej i problem ten się już nie pojawia nawet na bardzo długich dystansach.
Tak, kupta se mostek 130 mm, -10 stopni, i na sam dół! Dodatkowa korzyść to że w zimie uszy zakryte będą ramionami i będziecie wyglądać jak Superman. A ten cały bikefitting, np. Kasi, to #psuwdupe bo lepsze #slamthestem.
Lubię Twoje filmy ale tutaj trochę popłynąłes....Absolutnie powinieneś zaznaczyć, że obniżanie i wydłużanie mostka nie jest dla każdego i nie chodzi tutaj o to jak jesteś rozciągnięty (o czym wspomniałeś) ale od wieeelu innych czynników. Sama geometria roweru, oczekiwania kolarza jak chce jeździć i ile km robić, przebyte kontuzje, anatomia itd. nie wspomnę już o tym, że obniżenie mostka determinuje zamiany w ustawieniu innych komponentów.... Ogólnie temat rzeka i najlepiej udać się do fittera.
Podchodzisz do tematu zbyt zerojedynkowo - ten film nie jest o tym, żeby robić z każdego roweru łamacz kręgosłupów na finisz etapu World Touru, tylko o generalnych korzyściach z niższej i bardziej wyciągniętej pozycji. W jakim zakresie ta pozycja ma być niższa decyduje poczucie komfortu konkretnego użytkownika, to oczywiste. Ten film jest o dość konkretnym zagadnieniu - na kanale znajdziesz kilka zdecydowanie bardziej kompleksowych rozmów z fizjoterapeutą odnośnie fittingu💪
ja w swoim gravelu w rozmiarze L ciągle mam wrażenie że siedzę zbyt wyciągnięty lub zbyt nisko mimo siodła przesuniętego prawie na max do przodu, offset 0, a mostek raptem 60mm. a sam mam 186 cm wzrostu. ciągle drętwieje prawa dłoń. gravel na ramie accent furious, składak
też 186 i po długich jazdach czasem mi ręce mocno drętwiały. Na szosę jest patent - kup sobie lemondkę, będziesz miał dodatkową pozycję, dłonie i nadgarstki kompletnie odpoczywają (byle była j-bend) - wprawdzie kosztem karku, ale coś za coś.. Na gravel, czyli w terenie szutrowym dodaj sobie więcej owijki. Ja na używam owijki 3mm, a w kluczowym punkcie, na pierwszym zagięciu włożyłem dodatkowe paski owijki, można kupić też podkładki żelowe. Kierownica gravelowa z racji swojej szerokości i flary ma pierwsze zagięcie prowadzone dość małym łukiem, więc wbija się w dłoń. A wrażenie, że zbyt nisko - po mtb, albo crossie, to chyba normalne.
Nie ma czegoś takiego jak stosunek wysokości siodełka do kierownicy. Rower masz ustawić pod siebie, pod swoją długość nóg i inne wymiary, a przede wszystkim - pod swoje preferencje.
Ale czy to nie jest tak, że im wyżej dupa, a niżej kiera to (a) ciężar przenoszony do przodu idzie na nadgarstki (i np. drętwieją ręce), (b) trzeba wyżej głowę zadzierać więc kark szybciej boli?
To nie jest takie proste. Wiadomo, że jak zrobi się to na "pałę" i od razu na całego, to pojawić się może mnóstwo problemów. Grunt to znaleźć kompromis i pozycję idealną dla naszego ciała.
Skracanie rury sterowej jest normalna czynnością obsługowa roweru i nie wpływa na gwarancje. Ba - wielu producentów ostrzega przed zostawieniem zbyt długiej rury tak pod, jak i nad mostkiem. Najpierw spróbuj z podkladkami, a jak będzie zadowolony z pozycji to dotnij rurę.
@@prapradziad to ma znaczenie tylko w rurach sterowych karbonowych. Obejrzysz sobie film na kanale road racing, tłumaczył, dlaczego nie powinno zostawiać się komina.
Jak zostawisz zbyt duży komin nad mostkiem, to rura też jest bardziej obciążana, bo insert sterów siedzi za wysoko. Dlatego producenci w karbonowych rurach ostrzegają zarówno przed zbyt długą rurą pod, jak i nad mostkiem.
Świetny film, tylko brakuje prostego wytłumaczenia z punktu widzenia fizyki ;) , dlaczego dłuższy mostek powoduje że rower jest mniej nerwowy. Chodzi o odpowiednie przeniesienie masy rowerzysty. Im dłuższy mostek, tym więcej naszej masy spoczywa na przednim kole, przez co przednie koło jest stabilniejsze. Przez większy docisk przedniego koła koło ma większą przyczepność, przez co zdecydowanie pewniej jesteśmy w stanie brać szybkie zakręty. Dla przykładu, mam Canyona Ultimate CFR eTap 2022 a wcześniej jeździłem na Giant'cie TCR Advanced SL, czyli rowery o wyjściowo niskiej pozycji. Mostek ustawiony negatywnie. Obecnie mam 5mm podkładkę pod mostkiem w Canyonie i dla mnie wyjściową pozycja na szosie jest dolny chwyt, właśnie z powodu lepszego przeniesienia masy. Mój ojciec lat 64 jeździ na Specu Roubiax 2018, Zupełnie inne kąty, zupełnie inna pozycja, co też istotne inny kąt widelca, jeśli wskoczyłbym na Roubiax to nie jestem w stanie kłaść się tak pewnie w zakręty jak robię to na moich rowerach. BTW, myślę że to dobry temat na film, dlaczego na baranku powinniśmy raczej spędzać więcej czasu w dolnym chwycie i to pod ten układ dostosowywać swoją pozycję. Osobiście na gripy przechodzę dopiero kiedy jadę podjazd, a z pozycji górnej praktycznie wcale nie korzystam. W obecnym szale gravelowym dość istotna kwestia, bo widzę że sporo osób dość niepewnie podchodzi do dolnego chwytu i nawet zjazdy pokonuje na chwytach, co przy odrobinie pecha może się skończyć spektakularną glebą ;)
Jakoś chyba rok temu robiłem film o tym, dlaczego warto się przekonać do dolnego chwytu - właśnie ze wzgledu na obserwacje, że wielu nowych użytkowników szosy i graveli na zjazdach boi się przejść na dużo bezpieczniejszy i pewniejszy dolny chwyt🤟
dłuższy mostek to inna dźwignia i dlatego większy impuls z rąk na kierę daje mniejszy efekt w postaci skręcania koła. Którszy mostek daje większy impuls na koło przy mniejszym impulsie rąk na kierownicy stąd większa nerwowośc prowadzenia. Górny chwyt w przypadku kiedy przedramiona sa równoległe do ziemi jest szybszy niż dolny chwyt. Dolny chwyt powinno się używać właściwie tylko na zjazdach i na trudnym technicznie terenie.
Redaktorze, coś w tym filmie się zepsuło z obrazem (w stosunku do wysokiego poziomu standardowego" bksh). Na ujęciach "selfie" stabilizacja coś popsuła - przy oglądaniu na tv oczy bolą. Przy ujęciach "od siebie" trochę lepiej ale też ostrość coś nadzwyczaj długo łapie. Jakiś problem sprzętowy chyba wystąpił. 🤔
Skracając/wydłużając mostek wpływamy na prowadzenie roweru i nie jest to bynajmniej neutralne. Dlatego powinno się z grubsza swoje preferencje uwzględnić już przy wyborze rozmiaru, bo duza rama z bardzo krótkim mostkiem będzie jeździła odczuwalnie inaczej niż mała rama z długim mostkiem mimo tego, że na papierze odległość od siodełka do chwytów manetek będzie ta sama.
@@bikeshowccja serio nie czuję różnicy. Mam już 3 mostki. Krótszy to wkoncu ręce w łokciach bardziej zgięte i przy pochylaniu czuję się lepiej niż przy dłuższym mostku. Siodelko ustawione ok względem pedałów. Kolano na równo z osią chociaż i to nie jest ponoć warunek.
Od maja tego roku posiadam Kross Vento 6.0 w rozmiarze M (sam mam 179.5 cm wzrostu). Pozycja na rowerze dość agresywna ale bardzo wygodna. Innym problemem jest to że po przejechaniu ok 70 km mam ból w lewym kolanie. Ból pojawia się w lewym górnym rogu rzepki. Kombinowanie z pozycją za wiele nie daje i jednak wizyta u specjalisty jest raczej kwestią czasu.
Ustawienie bloków, być może siodełko dalej nieco za nisko, ale przed wszystkim fizjo musi zobaczyć czy nie jesteśmy pokrzywieni zwłaszcza w obrębie miednicy. Sam mam zrotowaną miednicę co przekłada się na problemy z biodrem, kolanem, stopą i dolnym odcinkiem kręgosłupa. Dla mnie ustawienie się na rowerze szosowym to była katorga ale udało się. Podstawa to ćwiczyć mięśnie głębokie brzucha, ustawiać prawidłowo miednicę.
Zapomniałem oczywiście trzeba rozciągać mięśnie dwugłowe i czworogłowe uda. W czasie jazdy kolana muszą pracować równo w linii biodra, nie można kolanem w cyklu pedałowania bujać na boki. Mi z bólem w okolicy rzepki pomogło właśnie skupienie się na równym prowadzeniu kolan.
Mega ciekawy wątek a jak zwykle przedstawiony na szybko i do dupy i w sumie nic konkretnego się nie dowiemy. Masz dostęp do jednego z najlepszych fiterów w polsce a nagrywacie takie materiały. Tak ciężko znaleźć modela, posadzić go na rowerze i przedstawić te zmiany na żywo? na człowieku? Lepiej to zobrazuje problem niż lanie wody przez 10 minut.
🤜 Pomóż nam rozwijać ten projekt - zostaw łapkę w górę pod filmem!
🤜Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/
Mój pierwszy/jedyny rower z barankiem miał zintegrowany kokpit nie przyjmujący podkładek na górze.
Skracanie rury sterowej w ciemno był jedną z najtrudniejszych decyzji jakie musiałem w życiu podjąć.
Studia, praca, hipoteka, whatever, ale ile rury sterowej odciąć?
Przy łbie ! ^_^
Ja mam na przykład bardzo długie ręce w stosunku do reszty ciała, więc pierwsze co robię zawsze to kilka podkładek niżej. Jak dalej brakuje, to zmiana mostka. Zadziwiające jest to, że nawet z bardzo rekreacyjnych rowerów da się zrobić coś, co nawet jako tako wygląda ;)
Generalnie rzecz biorąc, ciekawy odcinek ;)
Czołem,
Ja w sierpniu pozycję na rowerze szosowym Trek Domane Alu 2.3 na „105”wyprostowałem i skróciłem mostek, ale przy okazji obniżyłem siodło i wymieniłem je na szersze. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania; przestały cierpnąć mi dłonie, skończyły się bolesne obtarcia i skurcze mięśni dwugłowych ud. Teraz im dłużej jadę, tym lepiej się czuję. Ogranicza mnie tylko noga, czyli poziom wytrenowania. Miałem kupować nową szosę endurance z karbonową ramą, hamulcami tarczowymi i elektrycznymi przerzutkami, ale bikefitting tak podniósł mi komfort jazdy, że odkładam to o rok. Ostatecznie chodzi o przyjemność z jazdy, bez dramatyzowania, gdy rower ubrudzimy lub uszkodzimy np. podczas szlifu lub transportu.
Stabilność na zjazdach pozwala na pełną kontrolę, a dolny chwyt jest wreszcie komfortowy i bezpieczny.
Pozdrover🚴♂️
Wyprostowałeś mostek z pozycji negatywnej czy pozytywnej?
Bardzo dobry materiał. Dziękuję i pozdrawiam.
Panie Piątkiewicz po pierwsze zacny wąs rośnie ! :D a po drugie jakie ja miałem zaskoczenie na fittingu jak fitter obniżył mi mostek i dał dłuższy ,no różnica dla mnie podczas jazdy ogromna i to na plus ,a nigdy bym nie podejrzewał że w tą stronę mam iść 😅 w drugim rowerze to samo było ,mostek niżej i dłuższy i bolączki różne się skończyły ;) P.S kawał dobrej roboty robicie i oby tak do końca świata i o jeden dzień dłużej ! :D
To był świetny odcinek Janku :)
Janku, trafiłeś w punkt. Właśnie zamierzam spróbować przełożyć sobie jedną podkładkę nad mostek i sprawdzić, jak mi się będzie jeździło. Jestem szosowym nowicjuszem, od maja 2022 pojeździłem na endurance i ciągnie mnie w kierunku lekkiego obniżenia mostka.
Jak zwykle, serdecznie pozdrawiam.
Jacek
Miałem szosę w geometrii endurance. Ciągle kombinowałem z kierą, klamkami, mostkiem, żeby znaleźć sobie wygodną pozycję, aż któregoś pięknego dnia wnerwiony zrzuciłem mostek na sam dół, podkładki na górę, a na dodatek mostek fiknąłem na minus. I to był strzał w dziesiątkę.
W moim przypadku jest tak jak Pan mówi! Szosę w wieku 55 lat zaczynałem od roweru endurance road Specialized Roubaix SL3, cieszyłem się wygodną jazdą, aczkolwiek po długiej jeździe pojawiały się dolegliwości guzów kulszowych (nie zawsze) i coś po prawej stronie brzucha. Po 7 latach kupiłem Tarmaca SL6, obawiałem się, że nie dam na nim rady, bo pozycja niska, a okazało się, że jest dużo wygodniejszy od Roubaix SL3. Raz z ciekawości wsiadłem na starego Roubaixa i od razu poczułem wyraźnie większy nacisk na guzy kulszowe z powodu nieco bardziej wyprostowanej pozycji. W Tarmacu kontakt tyłka z siodłem jest idealny - rozłożony równomiernie. Kierownica w Tarmacu jest niżej o 3,5 cm.
Opiszę swoje doświadczenie - Ja rok temu zacząłem glebować tak mostek w każdym rowerze. Wszystko super, wygodnie (chociaż może tylko dla mnie bo jakiś delikatny dyskomfort jest dla mnie akceptowalny podczas ścigania bo nogi pieką wtedy bardziej :D) ale jak na początku tego roku przesiadłem się na nowy rower z jeszcze niższą główką ramy i zglebowałem go wymieniając nawet pokrywę sterów na najcieńszą jaką znalazłem (Geometrię odwzorowywałem na poprzednich rowerach i w przypadku nowego musiałem zostawić trochę pod mostkiem więc stwierdziłem że skoro tak było wygodnie to pójdę jeszcze dalej) to po kilku miesiącach okazało się, że moje moce na odcinkach 10 minutowych i więcej jakoś spadły. Zmiana widelca, podniesienie pozycji o 1,5-2cm i wszystko wróciło do normy.
Czyli niekoniecznie zglebienie = szybsza jazda?
@@Pawe-df7md niekoniecznie. Jak ze wszystkim - to zależy.
Dobry film 👍
Dziękuję za film 😁
Kupiłem mostek regulowany i testuję różne ustawienia. Kiedy mam niskie ustawienie to wiem co z łbem robić, żeby drogę przed sobą zobaczyć - trzeba mocno zadzierać i kark boli. To ma być ta dobra niska pozycja? A co to za przyjemność jechac i gapić się na przednie koło? Świat dookoła oglądać jest znacznie przyjemniej nawet kosztem prędkości.
I to jest dobre i zdrowe podejście :)
Od kiedy mam grawela z dość agresywną pozycją starałem się za wszelką cenę podnosić kierownicę do góry, miałem różne mostki 6*, 17* nawet 35* na plusie po którym rozbolał mnie kręgosłup i powróciłem do bazowego mostka na minusie. Zauważyłem że bardzo zaczęła mi odpowiadać agresywna geometria przełajowa.
Teraz mam zamontowany amortyzowany mostek od XLC i wrażenia z jazdy po kocich łbach są bardzo pozytywne.
Ja chyba mam jakiś dziwny organizm, bo w każdym nowym rowerze ustawiam tylko wysokość siodła, a wszystko inne od razu mi odpowiada. Nie mam problemu z fabrycznym siodelkiem, gripami, owijką, nie bolą mnie kolana, plecy, barki, nadgarstki. Owszem, w długich trasach ( ponad 200 km ) potrzebuje trochę więcej przerw, ale wynikają one raczej z ogólnego zmęczenia niż z dyskomfortu spowodowanego jakimś elementem roweru. Co do mostka, to nawet nie wiem jak mam go założonego, chyba w negatywie. Póki się nic nie dzieje, nie kombinuje z ustawieniami - bardziej zależy mi na frajdzie z jazdy niż urwaniu paru sekund czy minut przy długich dystansach :-)
4:01 jest raczej na odwrót. Większa dźwignia w postaci dłuższego mostka, mniejsza siła, ale większe wychylenie, żeby rower zaczął skręcać. Dlatego jest mniej zwrotny, bo zawraca się jak autobusem.
jest bardziej stabilny w tym aspekcie że wspornik jest mniej podatny na siłę działającą od koła i łatwiej to utrzymać długą wajchą, trzeba jednak wykonać długi ruch żeby skręcić i to daje poczucie stabilności, jednak realnie potrzebna jest mniejsza siła tylko długość ruchu wzrasta i nie trzeba takiej precyzji . W rowerach do grawitacji wsporniki są krótkie a jest stabilnie i pewnie, bo zupełnie inna jest pozycja, a za wajchę i punkt zaparcia robi o wiele szersza kierownica. Tak ja to widzę
@@czesiu420 o tym samym pisałem 🙂.
Dokładnie. Dłuższy mostek to większe ramię, czyli siła do skrętu potrzebna mniejsza, ale "droga" kierownicy jest większa przy takim samym skręcie w porównaniu do kierownicy na krótszym mostku. Czyli małe wahania kierownicy przy jeździe przekładają się na mniejsze wahania koła przy dłuższym mostku.
@@rhogaal Ale przy gravelu i tak jest szersza kierownica więc skrócenie mostka nie szkodzi. Ja używam 70 mm fabrycznie był 90 ale to dla mnie za daleko było a siodełka nie da się przesunąć do przodu bo to zdemoluje układ - nogi korba i mogą boleć kolana więc jak dla mnie od tego trzba zacząć oa potem dopasować mostek. Jeżeli po skróceniu dalej czujemy się zbyt wyciagnięci to trzeba zmieniać rower na mniejszy. Taki problem dotyczy osób z dłuzszymi nogami i krótszym tułowiem orazrekami.
Osoby o budowie małpy mają łatwiej się dopasować do rowerów oferowanych na rynku.
@@chriskros8858ale zazwyczaj jest tak, że jak ktoś ma dłuższe nogi to i długie ręce. Tułów fakt...będzie krótki. Wtedy mostek nie tak długi, ale mocno w dół.
2 tygodnie temu miałem fitting, przy czym obniżyliśmy mostek o 3 cm, ale też był założony krótszy o 2 cm, na razie testuję, ale wyróżniony dyskomfort czułem przy pierwszych 10 minutach, potem dobrze. No i skróciłem rurę na razie o połowę tego, nad mostkiem zostało 15mm w razie W.
Ja w 2022 postanowiłem przejechać 90 km szybciej niż zwykle, w związku z czym na czas przygotowań przełożyłem 2 podkładki nad mostek, a po jakimś czasie zamieniłem mostek na -25°. W sumie obniżyłem pozycję o jakieś 4-5 cm w celu poprawy aerodynamiki. Po zrealizowaniu celu miałem wrócić do pozycji bardziej enduro, ale stwierdziłem, że nic mi nie przeszkadza w takiej niższej pozycji (poza kłopotami w przykręceniem uchwytu licznika do takiego dziwnego mostka) i na razie zostawiłem tak jak jest. Faktem jest, że tak jak mówisz, przyzwyczajony jestem do niskich pozycji od czasów licealnych i zawsze się dziwiłem ludziom jeżdżącym na szosówkach, że w zasadzie nie używają dolnego chwytu, gdy ja większość czasu jadę w dolnym. W dzisiejszych czasach doszedł sposób jazdy w górnym chwycie z dużym ugięciem łokci, ale kiedy ja jeździłem w latach 70. i 80., to jakoś nikomu to do głowy nie przychodziło.
Ja staram się schodzić coraz niżej, ale z częstotliwością zminiejszania się głównego ograniczenia, czyli mojego bebzona. :)
W małym rozmiarze ramy - S masz krótkie rury sterowe i tam obniżając mostek na minimum kierownica jest prawie na poziomie koła - opony. Tu już jazda w dolnym chwycie jest raczej tylko dla zawodnika... Ja próbowałem w gravelu najniższej pozycji ale w terenie okazało się, że nie korzystam w ogóle z dolnego chwytu ;).
Pogadamy , jak skończysz sześćdziesiątkę.
Wcześniej zanim wiek dopadnie, to dopada brzuchoza i wtedy trzeba mostek dawać na + 🤷♂️.
Czego nikomu nie życzę i walczę z brzuchem.
@@leszekfila3x w tyg. tylko chleb z wodą pomaga. Po 2 miesiącach 5-7 kg mniej z automatu i dodatkowo różne choroby ustają. Dla mnie mimo to - kiera wysoko, proste plecy, alternatywnie lemondka, bo jesteś niżej, ale też stosunkowo proste plecy.
@@leszekfilabrzuch rośnie od niewłaściwej diety
60+ to juz elektr bdjezdzil😅
Im dłuższy mostek tym MNIEJSZEJ siły należy użyć aby skręcić (typowa dźwignia) natomiast kat wychlenia kierownicy względem koła jest inny przez to rower jedzie bardziej stabilnie. Czyli mając dłuższy mostek musimy mocniej skręcić kierownice aby koło skręciło tak samo jak przy krótszym mostku.
Miałem ten problem, że jak mogłem, to ustawiałem pozycję zbyt rekreacyjnie. Kombinowanie zaczęło się, jak kupiłem retro szosę do przerobienia na single speeda na miasto. Tam nie mogłem sobie ustawić wszystkiego jak chciałem i myślałem, że jest dla mnie Ok. Musiało być agresywniej i ku mojemu zaskoczeniu, było mi bardzo wygodnie. W tym roku składałem kolejny rower i jest dużo agresywniej. Jeździ mi się dużo lepiej. Występuje u mnie jednak spięcie barków, o którym jest wspomniane na filmie - znaczy trzeba zejść niżej 😅. Na następny sezon coś na pewno pozmieniam.
Mam niski i długi mostek, kierownicę z duuużym dropem, komplet Deda SuperZero 2018. I powiem tak: wtedy, gdy sobie sprawiłem i zamontowałem ten zestaw, to jedyne pytanie brzmiało: za jakie grzechy ja sobie coś takiego zrobiłem ?!?!... Po, mniej więcej, dwóch miesiącach zacząłem tą kombinację doceniać. Skutek: absolutne odrzucenie "kanapowych" geometrii rodem ze świata MTB i graweli. Wygodnie mi jedynie wtedy, gdy szczęka prawie, że szoruje o podłoże. Wszystko zatem jest kwestią przyzwyczajenia. A obniżona pozycja daje dodatkowe km/godzinę :)
Fajny film, zastanawia mnie jednak jedna rzecz. Po obniżeniu mostka trzeba obciąć rurę sterową? Czy można jeździć z takim wystającym kominem? Boje ze może coś peknać jak obniże np o 15-20mm... A nie chce obcinać rury w razie gdym w przyszłosci musiał podnieść, albo przy sprzedaży obcieta rura sterowa może być problemem.
Jak masz rurę sterową amelniową, to nie ma się czym przejmować, gorzej jak jest carbonowa. Podstawa żeby mostek nie śćiskał pustej przestrzeni, zobacz jak głęboko masz wsadzony ekspander.
Nie jest tak do końca, że nie będzie żadych konsekwencji - producenci rowerów nie zalecają jazdy ze zbyt dużą ilością podkładek pod, ani nad mostkiem, bo grozi to w skrajnych przypadkach osłabieniem i uszkodzeniem karbonowej rury sterowej i znajdziesz takie ostrzeżenie min. w instrukcji Bianchi i kilku innych producentów. Jednak to kwestia ciągłego użytkowania - zanim przytniesz lepiej najpierw przejechać się, wypróbować i kiedy dopiero będzie dobrze, wtedy ucinać.
Panie Janku. Mam pytanie czy jak już mamy swoją pozycję ustawienia roweru w której wszystko jest OK, ale podkładki powędrowały nad mostek i mamy tzw. "komin". Czy takie ustawienie jest bezpieczne?
Niektórzy producenci rowerów piszą w swoich manualach że nie jest to OK i zalecają cięcię sterówki (np. Orbea). No właśnie.. jak to jest?
Przestańcie już tak Panować
Jeżeli masz karbonową rurę sterową to przy obniżaniu mostka zadbaj o to, żeby w nowej pozycji obejmował tzw. ekspander. Jeśli ekspander jest odpowiednio długi lub można go opuścić niżej to wszystko w porządku. Jeśli nie to wymień go przed obniżeniem. Są też ekspander wklejane. Wtedy już nic nie zmienisz.
Jaki koniec sezonu Janku, ja nadal jezdze na szosie, dopiero jak bedzie śnieg po pas za oknem ruszam do lasu na MTB (((: wtedy bedzie dla szosy koniec sezonu i bedzie mozna sie bawic w serwisowanie, dopieszczanie, upgrade-y itp (((:
Czy wystarczy zdjąć podkładkę, dociąć, czy trzeba jeszcze coś korygować?
im nizej mostek tym mocniej trzeba deptac zeby niwelowac wiekszy nacisk na dlonie. Ciekawy jest tez temat podkladek nad i pod mostkiem
Wszystko zależy od indywidualnych preferencji, geometrii roweru, fizjologii ciała. Kumpel jeździł sporo na niskiej kierownicy, jakiś czas temu przesiadł się na gravela i tu miał pozycję bardziej wyprostowaną. Kolejny rower (gravel) i kierownica jeszcze poszła w górę. Robi trasy 2000+ i nie narzeka, a wręcz przeciwnie. Ja natomiast mam na gravelu pozycję bardziej agresywną i to mi odpowiada. Niżej zejść się nie da, bo w dolnym chwycie udami już dotykam klatki piersiowej. Co dziwne, mam zmiany w kręgosłupie (zwyrodnienia, przepukliny, dyskopatia), zarówno w odcinku lędźwiowym, jak i szyjnym i czasem kręgosłup daje o sobie znać, jednak, kuriozalnie, dzieje się to dużo później, niż na MTB, gdzie pozycja jest bardziej wyprostowana. Wynika to pewnie z faktu, że przy większym pochyleniu odcinek lędźwiowy przyjmuje mniejszy ciężar całego tułowia.
Tak więc jeździć, zmieniać, testować i wybrać to, co nam bardziej odpowiada, a nie sugerować się regułami, bo te nie zawsze się sprawdzają (chociaż może w większości przypadków, ale są wyjątki).
Pozdrawiam widzów i twórców kanału. Zawsze oglądam i lubię 👍
U siebie w rowerze torowym mam dolny chwyt na wysokości przedniego koła. Wszystko fajnie żadnego bólu poza szyją. Myślicie, że problem bierze się z nierozciągnięcia, czy to już za niska pozycja i można sobie zrobić krzywdę? 🤔 W gravelu kokpit mam ze 3 cm wyżej i problem ten się już nie pojawia nawet na bardzo długich dystansach.
Czy to jest ten sam Veloart, który swego czasu zrobił parę super filmików o bikefittingu?
Może jakiś odcinek o tym jaki trenażer warto wybrać?
Raczej się nie pojawi - nie używam trenażerów i się na nich nie znam, a w internecie nie brakuje dobrych recenzji trenażerów💪
Dlaczego normalny człowiek nie powinien obniżać mostka.
ruclips.net/video/rvDotQHhJKQ/видео.html
Można pójść na max i mostek zamontować pod dolną bieżnia sterów no niżej już się nie da :D
Ja uciąłem rurę sterową - kierownica leży w najniższym położeniu i teraz nie ma, że niewygodnie. Trzeba się przyzwyczaić i jeździć :D Pozdrawiam
Tak, kupta se mostek 130 mm, -10 stopni, i na sam dół! Dodatkowa korzyść to że w zimie uszy zakryte będą ramionami i będziecie wyglądać jak Superman. A ten cały bikefitting, np. Kasi, to #psuwdupe bo lepsze #slamthestem.
Lubię Twoje filmy ale tutaj trochę popłynąłes....Absolutnie powinieneś zaznaczyć, że obniżanie i wydłużanie mostka nie jest dla każdego i nie chodzi tutaj o to jak jesteś rozciągnięty (o czym wspomniałeś) ale od wieeelu innych czynników. Sama geometria roweru, oczekiwania kolarza jak chce jeździć i ile km robić, przebyte kontuzje, anatomia itd. nie wspomnę już o tym, że obniżenie mostka determinuje zamiany w ustawieniu innych komponentów.... Ogólnie temat rzeka i najlepiej udać się do fittera.
Podchodzisz do tematu zbyt zerojedynkowo - ten film nie jest o tym, żeby robić z każdego roweru łamacz kręgosłupów na finisz etapu World Touru, tylko o generalnych korzyściach z niższej i bardziej wyciągniętej pozycji. W jakim zakresie ta pozycja ma być niższa decyduje poczucie komfortu konkretnego użytkownika, to oczywiste. Ten film jest o dość konkretnym zagadnieniu - na kanale znajdziesz kilka zdecydowanie bardziej kompleksowych rozmów z fizjoterapeutą odnośnie fittingu💪
A krotki mostek i duży zasięg kiery?
Coś ze stabilizacją obrazu?
:) łapka w górę
ja w swoim gravelu w rozmiarze L ciągle mam wrażenie że siedzę zbyt wyciągnięty lub zbyt nisko mimo siodła przesuniętego prawie na max do przodu, offset 0, a mostek raptem 60mm. a sam mam 186 cm wzrostu. ciągle drętwieje prawa dłoń. gravel na ramie accent furious, składak
za duża rama po prostu
też 186 i po długich jazdach czasem mi ręce mocno drętwiały. Na szosę jest patent - kup sobie lemondkę, będziesz miał dodatkową pozycję, dłonie i nadgarstki kompletnie odpoczywają (byle była j-bend) - wprawdzie kosztem karku, ale coś za coś.. Na gravel, czyli w terenie szutrowym dodaj sobie więcej owijki. Ja na używam owijki 3mm, a w kluczowym punkcie, na pierwszym zagięciu włożyłem dodatkowe paski owijki, można kupić też podkładki żelowe. Kierownica gravelowa z racji swojej szerokości i flary ma pierwsze zagięcie prowadzone dość małym łukiem, więc wbija się w dłoń.
A wrażenie, że zbyt nisko - po mtb, albo crossie, to chyba normalne.
masz za dużą ramę, za długą, zdecydowanie na swój wzrost powinieneś mieć M. Może być tak, że masz też stosunkowo krótkie ramiona w stosunku do wzrostu
L za duże na 186cm? A na 180 Ska?
A co wtedy z siodełkiem jaki ma być stosunek wysokości siodełka do kierownicy
Nie ma czegoś takiego jak stosunek wysokości siodełka do kierownicy. Rower masz ustawić pod siebie, pod swoją długość nóg i inne wymiary, a przede wszystkim - pod swoje preferencje.
@@bikeshowcc bo mam rydleya rozmiar M z efektywna 565 i zastanawiam się czy jest na mnie dobry mam 185
Jakaś awaria stabilizacji w soniaczu? Bo trzęsie jak na Paris-Roubaix..
Ten aparat nie ma stabilizacji😅
@@bikeshowcc ale obiektyw PZ1650 już tak, a myślałem że tym to kręciłeś (jak inne ostatnie filmy, na których nie było Paris-Roubaix)
To sigma 16 mm, zwykle jej używam na statywie, albo do zdjęć - ze stabilizacją jak widać😉
@@bikeshowcc aaa ok, no to jasne
@@bikeshowcc ogólnie to ciężko się to ogląda jak się tak trzęsie całe tło, do tego jeszcze ta kratka na ścianie...
Ale czy to nie jest tak, że im wyżej dupa, a niżej kiera to (a) ciężar przenoszony do przodu idzie na nadgarstki (i np. drętwieją ręce), (b) trzeba wyżej głowę zadzierać więc kark szybciej boli?
To nie jest takie proste. Wiadomo, że jak zrobi się to na "pałę" i od razu na całego, to pojawić się może mnóstwo problemów. Grunt to znaleźć kompromis i pozycję idealną dla naszego ciała.
Witaj czy jest jakaś książkowa wysokość pomiędzy siodełkiem a mostkiem?
#44 zasada Velominati: "...kierownica zawsze musi być niżej niż siodło..., ...minimalna dopuszczalna tolerancja to 4 cm..." 😉
@@guerciotti.lavazza dzięki za odp
@@guerciotti.lavazza a jest maksymalna ? :D
Nie ma: to zależy od tego jak ktoś jest rozciągnięty. Może być 4 a może i 15
Chętnie obniżyłbym mostek w swoim Giant Contend AR. Pytanie jak się ma skrócenie rury sterowej do gwarancji?
Żeby obniżyć mostek (na próbę) nie trzeba skracać rury sterowej.
Skracanie rury sterowej jest normalna czynnością obsługowa roweru i nie wpływa na gwarancje. Ba - wielu producentów ostrzega przed zostawieniem zbyt długiej rury tak pod, jak i nad mostkiem. Najpierw spróbuj z podkladkami, a jak będzie zadowolony z pozycji to dotnij rurę.
@@prapradziad to ma znaczenie tylko w rurach sterowych karbonowych. Obejrzysz sobie film na kanale road racing, tłumaczył, dlaczego nie powinno zostawiać się komina.
Jak zostawisz zbyt duży komin nad mostkiem, to rura też jest bardziej obciążana, bo insert sterów siedzi za wysoko. Dlatego producenci w karbonowych rurach ostrzegają zarówno przed zbyt długą rurą pod, jak i nad mostkiem.
Producentom chodzi o to, żeby insert nie był nad mostkiem - jak zostawisz za długa rurę sterowa to tak będzie.
Zawsze tne rure sterową bo wyglada lepiej a jest mniej wygodnie 😆
Obniżyłem pozycje o 1 cm pod górę i przy malej prędkości rower byl bardzo nerwowy nyl jak mowisz bujał sie na boki
Świetny film, tylko brakuje prostego wytłumaczenia z punktu widzenia fizyki ;) , dlaczego dłuższy mostek powoduje że rower jest mniej nerwowy. Chodzi o odpowiednie przeniesienie masy rowerzysty. Im dłuższy mostek, tym więcej naszej masy spoczywa na przednim kole, przez co przednie koło jest stabilniejsze. Przez większy docisk przedniego koła koło ma większą przyczepność, przez co zdecydowanie pewniej jesteśmy w stanie brać szybkie zakręty.
Dla przykładu, mam Canyona Ultimate CFR eTap 2022 a wcześniej jeździłem na Giant'cie TCR Advanced SL, czyli rowery o wyjściowo niskiej pozycji. Mostek ustawiony negatywnie. Obecnie mam 5mm podkładkę pod mostkiem w Canyonie i dla mnie wyjściową pozycja na szosie jest dolny chwyt, właśnie z powodu lepszego przeniesienia masy. Mój ojciec lat 64 jeździ na Specu Roubiax 2018, Zupełnie inne kąty, zupełnie inna pozycja, co też istotne inny kąt widelca, jeśli wskoczyłbym na Roubiax to nie jestem w stanie kłaść się tak pewnie w zakręty jak robię to na moich rowerach. BTW, myślę że to dobry temat na film, dlaczego na baranku powinniśmy raczej spędzać więcej czasu w dolnym chwycie i to pod ten układ dostosowywać swoją pozycję. Osobiście na gripy przechodzę dopiero kiedy jadę podjazd, a z pozycji górnej praktycznie wcale nie korzystam. W obecnym szale gravelowym dość istotna kwestia, bo widzę że sporo osób dość niepewnie podchodzi do dolnego chwytu i nawet zjazdy pokonuje na chwytach, co przy odrobinie pecha może się skończyć spektakularną glebą ;)
Jakoś chyba rok temu robiłem film o tym, dlaczego warto się przekonać do dolnego chwytu - właśnie ze wzgledu na obserwacje, że wielu nowych użytkowników szosy i graveli na zjazdach boi się przejść na dużo bezpieczniejszy i pewniejszy dolny chwyt🤟
dłuższy mostek to inna dźwignia i dlatego większy impuls z rąk na kierę daje mniejszy efekt w postaci skręcania koła. Którszy mostek daje większy impuls na koło przy mniejszym impulsie rąk na kierownicy stąd większa nerwowośc prowadzenia. Górny chwyt w przypadku kiedy przedramiona sa równoległe do ziemi jest szybszy niż dolny chwyt. Dolny chwyt powinno się używać właściwie tylko na zjazdach i na trudnym technicznie terenie.
Nie tylko - dolny chwyt przydaje sie również przy sprintach, gdzie jest czymś absolutnie podstawowym, a także na stromych podjazadach.
@@bikeshowcc fakt, zapomniałem o sprintach. Zaś na podjazdach mimo wszystko wole w górnym chwycie. Pantani cisnął podjazdy w dropsach
@@Pablo_Coach landa również tak jeździ
👍😁
Redaktorze, coś w tym filmie się zepsuło z obrazem (w stosunku do wysokiego poziomu standardowego" bksh). Na ujęciach "selfie" stabilizacja coś popsuła - przy oglądaniu na tv oczy bolą. Przy ujęciach "od siebie" trochę lepiej ale też ostrość coś nadzwyczaj długo łapie. Jakiś problem sprzętowy chyba wystąpił. 🤔
Brak stabilizacji w tym obiektywie o którym zapomniałem, bo dawno go nie używałem😉
Mając za długą ramę to skracamy mostek. Majac krótką ramę dajemy dłuższy mostek.Efekt ten sam jak dla mnie
Skracając/wydłużając mostek wpływamy na prowadzenie roweru i nie jest to bynajmniej neutralne. Dlatego powinno się z grubsza swoje preferencje uwzględnić już przy wyborze rozmiaru, bo duza rama z bardzo krótkim mostkiem będzie jeździła odczuwalnie inaczej niż mała rama z długim mostkiem mimo tego, że na papierze odległość od siodełka do chwytów manetek będzie ta sama.
@@bikeshowccja serio nie czuję różnicy. Mam już 3 mostki. Krótszy to wkoncu ręce w łokciach bardziej zgięte i przy pochylaniu czuję się lepiej niż przy dłuższym mostku. Siodelko ustawione ok względem pedałów. Kolano na równo z osią chociaż i to nie jest ponoć warunek.
Im dłuższy mostek tym mniejsza siła przyjacielu😜 Fizyka
Zacząłem od bolidu. Było ciężko 😂
16x generalnie rzecz biorąc
1x generalnie
Kiedyś za każde "słuchajcie" na storiesach było 5 pompek, a teraz tylko jedna? ;D
Bo teraz to poszedłem po bandzie😂
protect ya neck G
nie da się oglądać przez to trzęsienie kamery
Mnie od niskiej pozycji strasznie boli kark 😭
kup prosze gimbala bo oczy mi się rozjechały po tym odcinku xd
Od maja tego roku posiadam Kross Vento 6.0 w rozmiarze M (sam mam 179.5 cm wzrostu). Pozycja na rowerze dość agresywna ale bardzo wygodna. Innym problemem jest to że po przejechaniu ok 70 km mam ból w lewym kolanie. Ból pojawia się w lewym górnym rogu rzepki. Kombinowanie z pozycją za wiele nie daje i jednak wizyta u specjalisty jest raczej kwestią czasu.
Ustawienie bloków, być może siodełko dalej nieco za nisko, ale przed wszystkim fizjo musi zobaczyć czy nie jesteśmy pokrzywieni zwłaszcza w obrębie miednicy. Sam mam zrotowaną miednicę co przekłada się na problemy z biodrem, kolanem, stopą i dolnym odcinkiem kręgosłupa. Dla mnie ustawienie się na rowerze szosowym to była katorga ale udało się. Podstawa to ćwiczyć mięśnie głębokie brzucha, ustawiać prawidłowo miednicę.
Daj siodełko niżej albo wyżej o 5/10mm, sprawdź dwie opcje i na pewno siodło do przodu bardziej nad środek supportu. Może pomoże 😊
Zapomniałem oczywiście trzeba rozciągać mięśnie dwugłowe i czworogłowe uda. W czasie jazdy kolana muszą pracować równo w linii biodra, nie można kolanem w cyklu pedałowania bujać na boki. Mi z bólem w okolicy rzepki pomogło właśnie skupienie się na równym prowadzeniu kolan.
@@The_Normalised_Cyclist z siodłem kombinowałem bardzo wiele. Teraz jest ustawione neutralnie, bez przesadnego pochylenia.
@@logerk7870 Systematycznie się rozciągam i roluję. Dbam o to aby mobilność została zachowana.
Mega ciekawy wątek a jak zwykle przedstawiony na szybko i do dupy i w sumie nic konkretnego się nie dowiemy. Masz dostęp do jednego z najlepszych fiterów w polsce a nagrywacie takie materiały.
Tak ciężko znaleźć modela, posadzić go na rowerze i przedstawić te zmiany na żywo? na człowieku? Lepiej to zobrazuje problem niż lanie wody przez 10 minut.
Po co mi to jak jestem amatorem? :)
Żeby się dowiedzieć, wystarczy obejrzeć film😏
PIERWSZY AU
Rezygnuje z suba, odchodzę, powód pozerstwo prowadzącego i wkurwiająca mimika twarzy.
:D
Jest, jest najlepszy komentarz roku!😍😍😍
haha, aż się popłakałem ze śmiechu :)
:D Srogo, oj srogo :D