Przyglądałem się pilnie, mając nadzieję, że na filmie mignie moja sylwetka, albowiem w czasie kręcenia filmu kręciłem się i ja po Darłowie i Darłówku także - przeważnie po Darłówku. Może niejedna osoba z Darłówka, czy skądkolwiek, była obecna w porcie darłówkowym, do którego wpłynął harcerski żaglowiec Zawisza Czarny - połowa lat sześćdziesiątych(?). Przypadek zrządził, że nas stacjonujących w jednostce ratownictwa morskiego, goszczono na pokładzie w/w żaglowca, częstując nas pysznym bigosem. Poinformował nas kapitan żaglowca, że ów bigos sporządzony był w Brazylii, skąd Zawisza Czarny powracał do Gdyni, zatrzymując się w Darłówku. Pozdrawiam DarłówkoForever.
Gabriela Pukas podjęła się temu zadaniu. Dowodem na to , że fakty które są tutaj przedstawiane, dopiero po mojej interwencji wyszły na światło dzienne. Latami gromadziłem informacje na temat mojego dziadka Jana Nejmana, którego życie było przekazane w pierwszym odcinku . Nie będzie tajemnicą , że w czasie przekazywania informacji przy realizacji pierwszego odcinka, pochwaliłem się pani Gagrieli, że mężem córki mojego dziadka a mojej cioci Ireny , jest operator słynnego mostu w Darłówku, Franciszek Franas - mój wujek. Nie będzie również tajemnicą, że mecenasem i przedstawicielem w przekazywaniu informacji na temat zapowiedzianych wywiadów z moją rodziną Franas , była córka cioci Ireny, Mirosława Rudzikiewicz. Oczywiście za wszystkie niedogodności i kłopoty z tym związane serdecznie dziękuje jak również przepraszam za kłopot jaki sprawiłem. Chciałbym w szczególny sposób , podziękować Pani Gabrieli Pukas za wkład emocjonalny w realizacji tego dzieła, ponieważ do tej pory nikt nie miał takiej charyzmy i oddania w dziele przekazu tak ważnych informacji z tego regionu. Pozdrawiam i czekam na dalsze reportaże.
Z radością zerknąłem kilkakrotnie na ten ciekawy montaż. Wiedząc, jak czasochłonna jest to praca, z serca dziękuję!
Dziękuję za te miłe słowa. To dużo dla mnie znaczy ❤️
Swietna robota ❤️
Dziękuję ❤️❤️❤️
Dobra robota...
Dziękuję ❤️
Przyglądałem się pilnie, mając nadzieję, że na filmie mignie moja sylwetka, albowiem w czasie kręcenia filmu kręciłem się i ja po Darłowie i Darłówku także - przeważnie po Darłówku. Może niejedna osoba z Darłówka, czy skądkolwiek, była obecna w porcie darłówkowym, do którego wpłynął harcerski żaglowiec Zawisza Czarny - połowa lat sześćdziesiątych(?). Przypadek zrządził, że nas stacjonujących w jednostce ratownictwa morskiego, goszczono na pokładzie w/w żaglowca, częstując nas pysznym bigosem. Poinformował nas kapitan żaglowca, że ów bigos sporządzony był w Brazylii, skąd Zawisza Czarny powracał do Gdyni, zatrzymując się w Darłówku. Pozdrawiam DarłówkoForever.
Niesamowita historia. Dziękuję za podzielenie się nią ♥️ w filmie mało było statystów tym bardziej w scenach z Darłowa. Pozdrawiam serdecznie ❤️
Interesujacy film. Ale Darlowo tez mialo swoj urok w dawnych czasach.
Dokładnie. ❤️
Gabriela Pukas podjęła się temu zadaniu. Dowodem na to , że fakty które są tutaj przedstawiane, dopiero po mojej interwencji wyszły na światło dzienne. Latami gromadziłem informacje na temat mojego dziadka Jana Nejmana, którego życie było przekazane w pierwszym odcinku . Nie będzie tajemnicą , że w czasie przekazywania informacji przy realizacji pierwszego odcinka, pochwaliłem się pani Gagrieli, że mężem córki mojego dziadka a mojej cioci Ireny , jest operator słynnego mostu w Darłówku, Franciszek Franas - mój wujek. Nie będzie również tajemnicą, że mecenasem i przedstawicielem w przekazywaniu informacji na temat zapowiedzianych wywiadów z moją rodziną Franas , była córka cioci Ireny, Mirosława Rudzikiewicz. Oczywiście za wszystkie niedogodności i kłopoty z tym związane serdecznie dziękuje jak również przepraszam za kłopot jaki sprawiłem. Chciałbym w szczególny sposób , podziękować Pani Gabrieli Pukas za wkład emocjonalny w realizacji tego dzieła, ponieważ do tej pory nikt nie miał takiej charyzmy i oddania w dziele przekazu tak ważnych informacji z tego regionu. Pozdrawiam i czekam na dalsze reportaże.
To ja dziękuję ♥️ pozdrawiam serdecznie ❤️
znakomicie złapany czas.
Dziękuję. Jeszcze sporo nauki przede mną 😉
Sympatyczny główny bohater szykuje się do ucieczki do Szwecji, ani słowa na chałę komunizmu przez 90 minut, doprawdy cenzura