Powiem jak to wygląda z naszej strony w Krakowie. Szukamy mieszkania dla siebie.Ten scenariusz ostatnio się nam powtarzał: upatrzyliśmy 3 pokoje do remontu, zostaliśmy przelicytowani, za 2 msce to samo mieszkanie bez żadnych zmian widzimy +150k drożej. To tyle ile odłożyliśmy przez 2 lata i tak ciesząc się zarobkami powyżej średniej. Nie brzmi fair jeśli chce się po prostu miec gdzie mieszkać i założyć rodzinę. Na rynek pracy wchodziłam w '18 na śmieciówkach. Nie chcę się wyprowadzać z rodzinnego miasta zostawiając daleko rodziców.
Jesli chodzi o te karteczki to jest to 100% prawda. Sama znajduje w skrzynce co jakis czas takie karteczki na Saskiej Kępie w Warszawie, wiec to nie jest wymyslona historia
Tacy fliperzy jak V...a Nieruchomosci z Wałbrzycha powinni siedzieć. Ktoś z rodziny wplacił zaliczkę na mieszkanie a w przeciągu miesiąca mieszkanie zmienilo właściciela. Kto inny sprzedaje a kto inny jest w KW. Takie podstawianie słupów było kiedyś karane. Albo: Ogloszenie ukazuje się dzisiaj a mieszkanie sprzedane wczoraj. I niech mi nikt nie mówi że oni robią remont. A jeśli już to taki jak "handlarze" samochodami. Gazeta, szpachla, lakier i nówka nie śmigany.
Oby tego programu nie bylo, trzymam kciuki, zeby rzad poszedl po rozum do glowy. Jak juz chca cos takiego wdrozyc to powinni poczekac z tym do co najmniej 2025, bo budzet na programy mieszkaniowe na 2024 zostal wyczerpany przez kredyt 2% plus do tego czasu moze troche odbuduje sie chociaz podaz.
A ja trzymam kciuki żeby był! Przez ostatni program tak poszybowały ceny i przez lockdown że teraz musiał bym się zaliczyć pod korek by się wybudować...
Nie tylko dlatego. Stosuje też nieuczciwe praktyki wrzucając ludziom do skrzynek liściki z kłamstwem typu "małżeństwo kupi mieszkanie w tej okolicy", robi remont szybko i najtańszymi materiałami często przykrywając wady mieszkania, które potem wychodzą po czasie
Może nie w temacie ale mam pytanie. Jestem współwłaścicielem 2/3 działki 18 arowej na wsi, z ruiną domu w 1/3 zamieszkałego przez współwłaściciela. Chcę przeprowadzić zniesienie współwłasności i ewentualnie przeprowadzić remont swojej części. Na domiar złego okazuje się, że nieruchomość jest ujęta w gminnej ewidencji zabytków. Czy opłaca się w ogóle ruszać tą sprawę, czy czekać aż się zawali bo wspólwłaściciel mieszka ale nic nie robi? Bardzo proszę o radę, pozdrawiam.
Przykro mi, ale nie możemy udzielać porad w sprawach indywidualnych, bo ich po prostu nie znamy. Z wpisu widzę, że sprawa może być skomplikowana i mogę udzielić tylko ogólnej rady mówiącej, że " zgoda buduje, a niezgoda rujnuje".
To o czym mówię w filmie dotyczy miejsc w których trzeba budować się na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, więc nie dotyczy działek które objęte są mpzp
Plany Ogólne (Genealne) oraz bardzo restrykcyjne Normy Urbanistyczne są niezbędne w krajach i miastach, gdzie jeszcze niedawno 70% zabudowy to były slamsy jak np. w Madrycie w latach 60-tych i późniejszych, a nawet istnieją do dzisiaj, bo klimat sprzyja, a zatrudnieni u latyfundystów rolnych nie mają godnego życia. W Polsce jest zimno i mokro i grunty nie tak skaliste do budowy wymaganej infrastruktury. Wystarczy sobie ściągnąć Kompendium Norm Urbanistycznych stolicy Hiszpanii i poczytać te tomy przepisów.... Polsce nie grozi.
Nie można różnych flipów oceniać jedną miarką. Remontowanie i modernizowanie domów jest najrzadsze, bo wymaga długiego czasu, wiedzy, często biurokracji, zamraża większe środki i na dłużej. Ale z tych powodów akurat jest społecznie korzystne. W remontowaniu mieszkań ww uwarunkowania są zdecydowanie mniejsze i łatwiejsze. Co powoduje uzasadnioną niechęć zwykłych nabywców zmuszonych konkurować na rynku z zawodowcami. Zdecydowanie niekorzystne dla rynku jest flipowanie na rezerwacjach, w ostatnich latach bardzo nasilone. To powinno być przez państwo w jakiś sposób (np. podatkowy) wręcz wyeliminowane. Pzdr 👍
Dokładnie tak - generalizowanie prowadzi na manowce. Moja wypowiedź w tym filmie na temat flipperów odnosi się tylko do tego, że teraz nastąpił nagły zalew artykułów o " szkodnikach - fliperach" , a te artykuły przykrywają to, co jest największym problemem naszego budownictwa i mieszkalnictwa, czyli złe prawo. Dlaczego natomiast nie widzę artykułów o tym, że już tyle miesięcy brakuje rozporządzeń do ustawy o planowaniu przestrzennym?
Stał się Pan bardzo polityczny. Jeśli chodzi o fliperów i pośredników nieruchomości, to wiadomo nie wpływają oni na rynek nieruchomości tak bardzo jak te kwestie prawne czy też dopłaty do kredytow, ale to oni w dużej mierze stoją za tymi wszystkimi patologiami jakie widzimy na portalach ogłoszeniowych.
Nie wiem co mam rozumieć przez określenie "polityczny". W każdym razie pragnę wyjaśnić, że: Po pierwsze - nie jestem zaangażowany w żadną partię a nie w jej popieranie, Po drugie - omawianie, Chwalenie, krytykowanie, wytykanie bezczynności w tworzeniu Ustaw lub rozporządzenie jest działalnością polityczną tylko oceną tego co się dzieje w otoczeniu Rynku nieruchomości Po trzecie - niestety rynek nieruchomości jest zależny od polityków, którzy tworząc prawo i rozmaite programy sprawiają, że rynek działa lepiej lub gorzej. Gdyby ten rynek był wolnym rynkiem można by pominąć wszystko, co robią politycy. Niestety nie jest. Dlatego na tym kanale będziemy mówić co robią dobrze, co robią źle, albo czego z jakichś powodów nie robią. I proszę zauważyć, że to co mówimy odnosi się do oceny skutków działań polityków wszelkich opcji, w tym nawet tych z nieistniejących już partii politycznych. Przykładem złych regulacji jest właśnie renta planistyczna, ustawa o ochronie praw lokatorów i inne przepisy, z których niektóre zostały uchwalone jeszcze w XX wieku.
@@Tomasz_Lebiedzproszę się nie przejmować. Niektórzy nie rozumieją, krytykowania działań, a nie ludzi. Jak krytykował Pan kredyt 2% to było fajnie bo pisiorom się należy. Jak krytykuje Pan Kredyt 0% to stał się Pan polityczny. To są śmieszni ludzie, zagubieni, fanatycy polityczni. Nie warto się przejmować.
Powiem szczerze, że Przestałem się przejmować bardzo dawno temu, a stało to się, gdy za jeden i ten sam film jedna osoba zarzuciła mi, że jestem pisiorem, a druga, że tuskowcem, a przecież to się wzajemnie wyklucza ;-)
@@Tomasz_Lebiedz Nie zarzucam bycia zwolennikiem którejkolwiek z partii, chodzi mi o to że w poprzednich filmach rzeczywiście wspominał Pan o programach rządowych i się na ich temat wypowiadał, jednak znacznie mniej było tematów typowo politycznych w stylu co ktoś gdzieś u kogoś powiedział, zdecydowanie mniej rzucania nazwiskami i zdecydowanie mniej krytyki bezpośredniej programu rządowego, a było bardziej zachowawcze wyrażanie obaw. Teraz wszystko jest znacznie bardziej dosadne, poza tym określenie, że Pana filmy stały się polityczne nie powinno być z góry odbierane jako negatywne, dla mnie fajnie że opisuje Pan co się dzieje w kuluarach, szkoda tylko, że wcześniej tego nie było.
Nie było nazwisk, bo było wiadomo kto jest Ministrem A kto jest premierem, a teraz muszę jakoś rozróżnić obecne władze od poprzednich ;-) Programy rządowe typu kredyt 2%, chyba raczej były mocno krytykowane. Nieprawdaż? Podobnie z mocną krytyką spotkały się pozorowane działania typu utrudnienia w sesjach lub 6% PCC. Tak samo krytykowałem niekonsekwencję i strach przed całkowitą reformą planowania przestrzennego. Te tematy pozostają aktualne a Czasami się zmieniają bo Kredyt 2% zastępowany jest nie przemyślanym kredytem 0%. A omawianie tego "w stylu co ktoś gdzieś u kogoś powiedział", w przypadku tego filmu, wynika wyłącznie z tego, że do tego sprowadzają się działania obecnej koalicji, jeśli oceniamy je na przestrzeni ostatniego roku. Nie jest moją winą, że nadal mamy tylko słowa, słowa, słowa...
Fliperzy mogą się przydać np w sytuacji gdy kupują mieszkanie od dewelopera, które jest w stanie surowym i robią remont. W ogóle sprzedawanie mieszkania w stanie deweloperskim to jest patologia, na Zachodzie mieszkania są wydawane pod klucz. W Norwegii prawie nie ma flipperów, bo taka działalność jest obłożona wysokim podatkiem.
Dla czego sprzedaż w stanie deweloperskim to patologia? Wykańczam sobie jak chce i czym chce. Jedyny minus to że w bloku nawet po 3 latach od budowy trwa wykańczanie.
Tak wiem ze kredyty pomocowe podbijają sztucznie popyt przez co ceny i tak ludzie którzy na niego się nie łapią mogą zapłacić więcej....Jednak nie rozumiem cieszenia się z tego że go nie będzie. Akurat dla mnie ten kredyt to duża szansa na posiadanie pierwszego mieszkania. Niestety na komercyjnych warunkach nie mam na niego szans....i tak np mieszkanie zdrożało o 100 tys a ja jestem do przodu z ok 250 tys w odsetkach...
Jeśli chodzi o mnie, to tylko stwierdzam fakt, czyli negatywny wpływ takich programów dla tych co chcą muszą mieszkanie a nie zasługują na taki program pomocowy oraz którzy zasługując płacą jednak drożej. Tak naprawdę Ucieszę się, gdy wreszcie zostaną wprowadzone rozsądne działania, a szczególnie odpowiednie zmiany w prawie, umożliwiające zwiększenie dostępności mieszkań bez podnoszenia ich ceny, o tym wielokrotnie mówiliśmy na tym kanale, na przykład w tym filmie ruclips.net/video/haxSuVJHhlQ/видео.html
Tylko dlaczego ja mam płacić za cudzy kredyt? Ceny mieszkań spadały w 2022r. i być może korekta cen doprowadziłaby do tego, że uzyskałby Pan możliwość zakupu. Trzeba mieć też na uwadze, że wiele osób mniej zamożnych, a potrzebujących mieszkania "nie załapało" się na ten kredyt, bo mieli zbyt mały dochód. Państwo powinno oferować najbardziej potrzebującym mieszkania komunalne, ewentualnie na wynajem, ale po wcześniejszej weryfikacji indywidualnej sytuacji. Tymczasem dopłacono do kredytów "jak leci" bez żadnej weryfikacji.choćby kryterium dochodowego. Zalew taniego pieniądza powoduje inflację i anomalie na rynku mieszkaniowym. Państwo niech się zajmie swoimi zadaniami a nie sztucznym regulowaniem wolnego rynku. Podstawą zasadą, która winno kierować się każde państwo jest zasada subsydiarności.
Tu kursy online o obrocie działkami budowlanymi symen24.pl/pulapki-obrotu-gruntami-i-domami/
Powiem jak to wygląda z naszej strony w Krakowie. Szukamy mieszkania dla siebie.Ten scenariusz ostatnio się nam powtarzał: upatrzyliśmy 3 pokoje do remontu, zostaliśmy przelicytowani, za 2 msce to samo mieszkanie bez żadnych zmian widzimy +150k drożej. To tyle ile odłożyliśmy przez 2 lata i tak ciesząc się zarobkami powyżej średniej. Nie brzmi fair jeśli chce się po prostu miec gdzie mieszkać i założyć rodzinę. Na rynek pracy wchodziłam w '18 na śmieciówkach. Nie chcę się wyprowadzać z rodzinnego miasta zostawiając daleko rodziców.
Jesli chodzi o te karteczki to jest to 100% prawda. Sama znajduje w skrzynce co jakis czas takie karteczki na Saskiej Kępie w Warszawie, wiec to nie jest wymyslona historia
Tacy fliperzy jak V...a Nieruchomosci z Wałbrzycha powinni siedzieć. Ktoś z rodziny wplacił zaliczkę na mieszkanie a w przeciągu miesiąca mieszkanie zmienilo właściciela. Kto inny sprzedaje a kto inny jest w KW. Takie podstawianie słupów było kiedyś karane. Albo: Ogloszenie ukazuje się dzisiaj a mieszkanie sprzedane wczoraj. I niech mi nikt nie mówi że oni robią remont. A jeśli już to taki jak "handlarze" samochodami. Gazeta, szpachla, lakier i nówka nie śmigany.
Oby tego programu nie bylo, trzymam kciuki, zeby rzad poszedl po rozum do glowy. Jak juz chca cos takiego wdrozyc to powinni poczekac z tym do co najmniej 2025, bo budzet na programy mieszkaniowe na 2024 zostal wyczerpany przez kredyt 2% plus do tego czasu moze troche odbuduje sie chociaz podaz.
A ja trzymam kciuki żeby był! Przez ostatni program tak poszybowały ceny i przez lockdown że teraz musiał bym się zaliczyć pod korek by się wybudować...
Działek jest dużo bo Polska jest krajem dużym każdemu starczy proszę nie straszyć
Flipper jest zły dla Kowalskiego bo zgarnia z rynku najtańsze oferty do remontu.
Nie tylko dlatego. Stosuje też nieuczciwe praktyki wrzucając ludziom do skrzynek liściki z kłamstwem typu "małżeństwo kupi mieszkanie w tej okolicy", robi remont szybko i najtańszymi materiałami często przykrywając wady mieszkania, które potem wychodzą po czasie
Może nie w temacie ale mam pytanie. Jestem współwłaścicielem 2/3 działki 18 arowej na wsi, z ruiną domu w 1/3 zamieszkałego przez współwłaściciela. Chcę przeprowadzić zniesienie współwłasności i ewentualnie przeprowadzić remont swojej części. Na domiar złego okazuje się, że nieruchomość jest ujęta w gminnej ewidencji zabytków. Czy opłaca się w ogóle ruszać tą sprawę, czy czekać aż się zawali bo wspólwłaściciel mieszka ale nic nie robi? Bardzo proszę o radę, pozdrawiam.
Przykro mi, ale nie możemy udzielać porad w sprawach indywidualnych, bo ich po prostu nie znamy. Z wpisu widzę, że sprawa może być skomplikowana i mogę udzielić tylko ogólnej rady mówiącej, że " zgoda buduje, a niezgoda rujnuje".
Mam pytanko, czy jeśli mam działkę z MPZP to czy te problemy ze sprzedażą lub budową indywidualną mnie dotkną?
To o czym mówię w filmie dotyczy miejsc w których trzeba budować się na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, więc nie dotyczy działek które objęte są mpzp
@@Tomasz_Lebiedz dziękuję serdecznie za odpowiedź
Masz w-zkę śpisz spokojnie. 😄
Plany Ogólne (Genealne) oraz bardzo restrykcyjne Normy Urbanistyczne są niezbędne w krajach i miastach, gdzie jeszcze niedawno 70% zabudowy to były slamsy jak np. w Madrycie w latach 60-tych i późniejszych, a nawet istnieją do dzisiaj, bo klimat sprzyja, a zatrudnieni u latyfundystów rolnych nie mają godnego życia. W Polsce jest zimno i mokro i grunty nie tak skaliste do budowy wymaganej infrastruktury. Wystarczy sobie ściągnąć Kompendium Norm Urbanistycznych stolicy Hiszpanii i poczytać te tomy przepisów.... Polsce nie grozi.
Nie można różnych flipów oceniać jedną miarką. Remontowanie i modernizowanie domów jest najrzadsze, bo wymaga długiego czasu, wiedzy, często biurokracji, zamraża większe środki i na dłużej. Ale z tych powodów akurat jest społecznie korzystne. W remontowaniu mieszkań ww uwarunkowania są zdecydowanie mniejsze i łatwiejsze. Co powoduje uzasadnioną niechęć zwykłych nabywców zmuszonych konkurować na rynku z zawodowcami. Zdecydowanie niekorzystne dla rynku jest flipowanie na rezerwacjach, w ostatnich latach bardzo nasilone. To powinno być przez państwo w jakiś sposób (np. podatkowy) wręcz wyeliminowane. Pzdr 👍
Dokładnie tak - generalizowanie prowadzi na manowce.
Moja wypowiedź w tym filmie na temat flipperów odnosi się tylko do tego, że teraz nastąpił nagły zalew artykułów o " szkodnikach - fliperach" , a te artykuły przykrywają to, co jest największym problemem naszego budownictwa i mieszkalnictwa, czyli złe prawo.
Dlaczego natomiast nie widzę artykułów o tym, że już tyle miesięcy brakuje rozporządzeń do ustawy o planowaniu przestrzennym?
spokojnie w 2026 nie będzie już dudy .. damy radę
;-) tyle że w tej sprawie absolutnie nie ma znaczenia kto jest prezydentem, bo prezydent nie ma nic do Rozporządzeń
Stał się Pan bardzo polityczny. Jeśli chodzi o fliperów i pośredników nieruchomości, to wiadomo nie wpływają oni na rynek nieruchomości tak bardzo jak te kwestie prawne czy też dopłaty do kredytow, ale to oni w dużej mierze stoją za tymi wszystkimi patologiami jakie widzimy na portalach ogłoszeniowych.
Nie wiem co mam rozumieć przez określenie "polityczny". W każdym razie pragnę wyjaśnić, że:
Po pierwsze - nie jestem zaangażowany w żadną partię a nie w jej popieranie,
Po drugie - omawianie, Chwalenie, krytykowanie, wytykanie bezczynności w tworzeniu Ustaw lub rozporządzenie jest działalnością polityczną tylko oceną tego co się dzieje w otoczeniu Rynku nieruchomości
Po trzecie - niestety rynek nieruchomości jest zależny od polityków, którzy tworząc prawo i rozmaite programy sprawiają, że rynek działa lepiej lub gorzej. Gdyby ten rynek był wolnym rynkiem można by pominąć wszystko, co robią politycy. Niestety nie jest. Dlatego na tym kanale będziemy mówić co robią dobrze, co robią źle, albo czego z jakichś powodów nie robią. I proszę zauważyć, że to co mówimy odnosi się do oceny skutków działań polityków wszelkich opcji, w tym nawet tych z nieistniejących już partii politycznych. Przykładem złych regulacji jest właśnie renta planistyczna, ustawa o ochronie praw lokatorów i inne przepisy, z których niektóre zostały uchwalone jeszcze w XX wieku.
@@Tomasz_Lebiedzproszę się nie przejmować. Niektórzy nie rozumieją, krytykowania działań, a nie ludzi. Jak krytykował Pan kredyt 2% to było fajnie bo pisiorom się należy. Jak krytykuje Pan Kredyt 0% to stał się Pan polityczny. To są śmieszni ludzie, zagubieni, fanatycy polityczni. Nie warto się przejmować.
Powiem szczerze, że Przestałem się przejmować bardzo dawno temu, a stało to się, gdy za jeden i ten sam film jedna osoba zarzuciła mi, że jestem pisiorem, a druga, że tuskowcem, a przecież to się wzajemnie wyklucza ;-)
@@Tomasz_Lebiedz Nie zarzucam bycia zwolennikiem którejkolwiek z partii, chodzi mi o to że w poprzednich filmach rzeczywiście wspominał Pan o programach rządowych i się na ich temat wypowiadał, jednak znacznie mniej było tematów typowo politycznych w stylu co ktoś gdzieś u kogoś powiedział, zdecydowanie mniej rzucania nazwiskami i zdecydowanie mniej krytyki bezpośredniej programu rządowego, a było bardziej zachowawcze wyrażanie obaw. Teraz wszystko jest znacznie bardziej dosadne, poza tym określenie, że Pana filmy stały się polityczne nie powinno być z góry odbierane jako negatywne, dla mnie fajnie że opisuje Pan co się dzieje w kuluarach, szkoda tylko, że wcześniej tego nie było.
Nie było nazwisk, bo było wiadomo kto jest Ministrem A kto jest premierem, a teraz muszę jakoś rozróżnić obecne władze od poprzednich ;-)
Programy rządowe typu kredyt 2%, chyba raczej były mocno krytykowane. Nieprawdaż? Podobnie z mocną krytyką spotkały się pozorowane działania typu utrudnienia w sesjach lub 6% PCC. Tak samo krytykowałem niekonsekwencję i strach przed całkowitą reformą planowania przestrzennego.
Te tematy pozostają aktualne a Czasami się zmieniają bo Kredyt 2% zastępowany jest nie przemyślanym kredytem 0%.
A omawianie tego "w stylu co ktoś gdzieś u kogoś powiedział", w przypadku tego filmu, wynika wyłącznie z tego, że do tego sprowadzają się działania obecnej koalicji, jeśli oceniamy je na przestrzeni ostatniego roku. Nie jest moją winą, że nadal mamy tylko słowa, słowa, słowa...
Fliperzy mogą się przydać np w sytuacji gdy kupują mieszkanie od dewelopera, które jest w stanie surowym i robią remont. W ogóle sprzedawanie mieszkania w stanie deweloperskim to jest patologia, na Zachodzie mieszkania są wydawane pod klucz. W Norwegii prawie nie ma flipperów, bo taka działalność jest obłożona wysokim podatkiem.
Dla czego sprzedaż w stanie deweloperskim to patologia? Wykańczam sobie jak chce i czym chce. Jedyny minus to że w bloku nawet po 3 latach od budowy trwa wykańczanie.
Tak wiem ze kredyty pomocowe podbijają sztucznie popyt przez co ceny i tak ludzie którzy na niego się nie łapią mogą zapłacić więcej....Jednak nie rozumiem cieszenia się z tego że go nie będzie. Akurat dla mnie ten kredyt to duża szansa na posiadanie pierwszego mieszkania. Niestety na komercyjnych warunkach nie mam na niego szans....i tak np mieszkanie zdrożało o 100 tys a ja jestem do przodu z ok 250 tys w odsetkach...
Jeśli chodzi o mnie, to tylko stwierdzam fakt, czyli negatywny wpływ takich programów dla tych co chcą muszą mieszkanie a nie zasługują na taki program pomocowy oraz którzy zasługując płacą jednak drożej. Tak naprawdę Ucieszę się, gdy wreszcie zostaną wprowadzone rozsądne działania, a szczególnie odpowiednie zmiany w prawie, umożliwiające zwiększenie dostępności mieszkań bez podnoszenia ich ceny, o tym wielokrotnie mówiliśmy na tym kanale, na przykład w tym filmie ruclips.net/video/haxSuVJHhlQ/видео.html
Tylko dlaczego ja mam płacić za cudzy kredyt? Ceny mieszkań spadały w 2022r. i być może korekta cen doprowadziłaby do tego, że uzyskałby Pan możliwość zakupu. Trzeba mieć też na uwadze, że wiele osób mniej zamożnych, a potrzebujących mieszkania "nie załapało" się na ten kredyt, bo mieli zbyt mały dochód. Państwo powinno oferować najbardziej potrzebującym mieszkania komunalne, ewentualnie na wynajem, ale po wcześniejszej weryfikacji indywidualnej sytuacji. Tymczasem dopłacono do kredytów "jak leci" bez żadnej weryfikacji.choćby kryterium dochodowego. Zalew taniego pieniądza powoduje inflację i anomalie na rynku mieszkaniowym. Państwo niech się zajmie swoimi zadaniami a nie sztucznym regulowaniem wolnego rynku. Podstawą zasadą, która winno kierować się każde państwo jest zasada subsydiarności.