Kilka dni temu, pierwszy raz wszedłem na Twój kanał. Suba masz, kciuki w górę-też. Szkoda, że niewiele z tego rozumiem! To bardzo specjalistyczne tematy, a ja kilka razy byłem wożony omegą po zalewie. Gratuluję pomysłu i wiedzy! Na pewno powoli żeglarze bądą wchodzić na Twój program. Pozdrawiam!
@@PrzerwanyRejs W swoim czasie mój Przyjaciel-Sternik zabrał mnie na przejażdżkę po Zalewie Sulejowskim, postawił mnie na dziobie omegi i chciał ze mnie zrobić żeglarza. Mieliśmy Dobić do brzegu i zawołał, żebym zrzucił foka! Pytam-co? Foka, idioto! Ale było za późno, raczej Wbiliśmy się, ale w piaszczysty brzeg, a ja pyskiem w plażę. Łódce nic się nie stało, ale to świadczy o mojej ignorancji. Pozdrawiam!
Sniardwy są piekne i niesamowite. W ubiegłe wakacje przeplynalem z Szerokiego Ostrowu na Czarcia Wyspę i z powrotem na desce SUP wioslujac. Oczywiście sprawdziłem wczesniej meteo, choć i tak mialem lekkiego pietra podczas przeprawy, majac w pamięci białe szkwaly . Podczas burzy na innym niemal równie dużym akwenie miałem przygodę kilka lat wczesniej wlasnie na krotkiej fali. Pare razy sie przewrocilem ale doplynalem do brzegu.Pozdrawiam
Potwierdza się moja złośliwa teoria, że największym przekleństwem żeglarstwa są silniki... Nie słyszałam o tym wypadku. Czy ja dobrze rozumiem, że ten otwór był wycięty w grodzi na krawędzi kokpitu i achteru? 🤔
Otwór był wycięty w grodzi, która odcinała przedział silnikowy od reszty jachtu. Czy się łączył bezpośrednio z wnętrzem, czy z bakistami pod kokpitem - tego nie wiem, ale faktem jest, że woda wdarła się do kabiny właśnie przez ten otwór... Zresztą wycięty chyba po to, by mieć łatwiejszy dostęp do silnika.
@@PrzerwanyRejs Wg planów na Astrze nie ma czegoś takiego jak "przedział silnikowy", zakłada się używanie silnika zaburtowego. Kokpit jest nietypowy, krótki, zamknięty potężnym achterem - co tam pod podłogą kokpitu było to nie wiem, generalnie to tam jest duża przestrzeń, takie miejsce na "szafę". Skoro woda była w kabinie, to wygląda na to, że wyrżnięto część konstrukcyjnej grodzi umiejscowionej na końcu podłogi kokpitu (licząc od rufy-to na początku)... Włos się jeży! Nie wiem, w którym roku zbudowano ten jacht - ale był czas, że kadłuby od wewnątrz wyklejano pewną pianką, co miało wspomagać niezatapialność, zastępując w ten sposób rolę części komór wypornościowych. Ciekawe, czy ten egzemplarz był "piankowany". ps: gratuluję tych sześciu m-cy, ja zaczynałam z "egzemplarzem" 4,5... 🙃
@@AnkaBujniewicz dziękuję za gratulacje 🙂 Mogę zdradzić, że to ten, którego zdjęcie na filmie obrazuje Astra 700 - "Atut". Obecnie ma innego właściciela, a ja pływam czymś, co mój ojciec zbudował po Astrze - ten sam kadłub do okienek burtowych, a dalej już trochę przerobiony i przedłużony do prawie 8 metrów 🙂 A wracając do wypadku - wiem, że Aster nie miał w planach studzienki, ale widywałem już różne przeróbki. Widziałem studzienkę w niskim Astrze, widziałem studzienki w Astrach wysokich, widziałem też Astry z dieslami pod kokpitem. Różnie ludzie te łódki przerabiali i to nic złego. Tylko trzeba to robić z głową...
@@PrzerwanyRejs "Atuta" kojarzę "z widzenia" 🥰 Jestem przeciwna ładowaniu diesla do tak niewielkich jednostek, w środku robi się "kiła i kornik", widywałam od środka... brrr... A co do tamtego wypadku - dobrze, że chociaż kamizelki zdążyli założyć (bo nie sądzę, żeby płynąc na silniku przy bezwietrznej pogodzie mieli je na sobie). Nie wiadomo, ile było tej wody w środku, kiedy się zorientowali, czy przejście na dziób spowolniło by tonięcie - może chociaż zadzwonić by zdążyli... 🤔 Pech, gdyby chwilę wcześniej, to do brzegu by było dużo bliżej...
Aniu, bez silnika nie wyjdziesz z niektorych baltyckich portów jak np.Lipawa bo jest tam za duży przybój. Tak duży przybój, że holownik dyżurny zwykle asekuruje wychodzacy jacht mimo wyposazenia go w dobry silnik.
Kilka dni temu, pierwszy raz wszedłem na Twój kanał. Suba masz, kciuki w górę-też. Szkoda, że niewiele z tego rozumiem! To bardzo specjalistyczne tematy, a ja kilka razy byłem wożony omegą po zalewie. Gratuluję pomysłu i wiedzy! Na pewno powoli żeglarze bądą wchodzić na Twój program. Pozdrawiam!
Dzięki serdeczne za dobre słowo! Masz rację, nie tłumaczę podstaw, przemyślę to, może używając prostszego języka dotrę do większej liczby słuchaczy.
@@PrzerwanyRejs W swoim czasie mój Przyjaciel-Sternik zabrał mnie na przejażdżkę po Zalewie Sulejowskim, postawił mnie na dziobie omegi i chciał ze mnie zrobić żeglarza. Mieliśmy Dobić do brzegu i zawołał, żebym zrzucił foka! Pytam-co? Foka, idioto! Ale było za późno, raczej Wbiliśmy się, ale w piaszczysty brzeg, a ja pyskiem w plażę. Łódce nic się nie stało, ale to świadczy o mojej ignorancji. Pozdrawiam!
@@gregorgrzegorzpychowski8828 wcale się nie dziwię, że nie wykonałeś komendy, jeśli nie wiedziałeś czym jest fok 🙂
@@gregorgrzegorzpychowski8828Fajny sternik... 😁
Trafiłem tu z kanału katastrofy morskie. I się nie zawiodłem. Tak trzymać.
Fajny odcinek. Musze wszystkie!
Znaczy fajny… żal tragedii.
Sniardwy są piekne i niesamowite. W ubiegłe wakacje przeplynalem z Szerokiego Ostrowu na Czarcia Wyspę i z powrotem na desce SUP wioslujac. Oczywiście sprawdziłem wczesniej meteo, choć i tak mialem lekkiego pietra podczas przeprawy, majac w pamięci białe szkwaly . Podczas burzy na innym niemal równie dużym akwenie miałem przygodę kilka lat wczesniej wlasnie na krotkiej fali. Pare razy sie przewrocilem ale doplynalem do brzegu.Pozdrawiam
Fajna wyprawa :) Pozdrawiam
Dzień dobry. Jestem właścicielem tego jachtu Spełnienie ze zdjęcia. Ten egzemplarz nadal pływa :) Potwierdzam, że jest bardzo bezpieczny .
Gratuluję, piękna sztuka! :) Oglądałem go kiedyś z bliska w WKW PTTK Warszawa :)
Śniardwy są piękne ale trzeba mieć respekt do tego akwenu.
Potwierdza się moja złośliwa teoria, że największym przekleństwem żeglarstwa są silniki...
Nie słyszałam o tym wypadku.
Czy ja dobrze rozumiem, że ten otwór był wycięty w grodzi na krawędzi kokpitu i achteru? 🤔
Otwór był wycięty w grodzi, która odcinała przedział silnikowy od reszty jachtu. Czy się łączył bezpośrednio z wnętrzem, czy z bakistami pod kokpitem - tego nie wiem, ale faktem jest, że woda wdarła się do kabiny właśnie przez ten otwór... Zresztą wycięty chyba po to, by mieć łatwiejszy dostęp do silnika.
@@PrzerwanyRejs Wg planów na Astrze nie ma czegoś takiego jak "przedział silnikowy", zakłada się używanie silnika zaburtowego. Kokpit jest nietypowy, krótki, zamknięty potężnym achterem - co tam pod podłogą kokpitu było to nie wiem, generalnie to tam jest duża przestrzeń, takie miejsce na "szafę".
Skoro woda była w kabinie, to wygląda na to, że wyrżnięto część konstrukcyjnej grodzi umiejscowionej na końcu podłogi kokpitu (licząc od rufy-to na początku)... Włos się jeży!
Nie wiem, w którym roku zbudowano ten jacht - ale był czas, że kadłuby od wewnątrz wyklejano pewną pianką, co miało wspomagać niezatapialność, zastępując w ten sposób rolę części komór wypornościowych. Ciekawe, czy ten egzemplarz był "piankowany".
ps: gratuluję tych sześciu m-cy, ja zaczynałam z "egzemplarzem" 4,5... 🙃
@@AnkaBujniewicz dziękuję za gratulacje 🙂 Mogę zdradzić, że to ten, którego zdjęcie na filmie obrazuje Astra 700 - "Atut". Obecnie ma innego właściciela, a ja pływam czymś, co mój ojciec zbudował po Astrze - ten sam kadłub do okienek burtowych, a dalej już trochę przerobiony i przedłużony do prawie 8 metrów 🙂
A wracając do wypadku - wiem, że Aster nie miał w planach studzienki, ale widywałem już różne przeróbki. Widziałem studzienkę w niskim Astrze, widziałem studzienki w Astrach wysokich, widziałem też Astry z dieslami pod kokpitem. Różnie ludzie te łódki przerabiali i to nic złego. Tylko trzeba to robić z głową...
@@PrzerwanyRejs "Atuta" kojarzę "z widzenia" 🥰 Jestem przeciwna ładowaniu diesla do tak niewielkich jednostek, w środku robi się "kiła i kornik", widywałam od środka... brrr... A co do tamtego wypadku - dobrze, że chociaż kamizelki zdążyli założyć (bo nie sądzę, żeby płynąc na silniku przy bezwietrznej pogodzie mieli je na sobie). Nie wiadomo, ile było tej wody w środku, kiedy się zorientowali, czy przejście na dziób spowolniło by tonięcie - może chociaż zadzwonić by zdążyli... 🤔 Pech, gdyby chwilę wcześniej, to do brzegu by było dużo bliżej...
Aniu, bez silnika nie wyjdziesz z niektorych baltyckich portów jak np.Lipawa bo jest tam za duży przybój. Tak duży przybój, że holownik dyżurny zwykle asekuruje wychodzacy jacht mimo wyposazenia go w dobry silnik.
👍
Jezioro Śniardwy to akwen dla ekspertów! Zalecam trzymanie się od niego z dala!