Trudno mi ocenić, czy takie filmiki z dużą ilością japońskiego nie są męczące dla tych, którzy nie znają japońskiego. Dajcie mi znać, czy przeszliście przez ten filmik bez problemu, czy było za ciężko, bo jeśli wiele osób stwierdzi, że ciężko, to następnym razem zredukuję ilość japońskiego do minimalnej i jeszcze zwolnię tempo :D
Ten etap japońskiego mam już dawno za sobą, a mimo to obejrzałam z zaciekawieniem! Myślę, że fajnie byłoby, gdyby przykładowe japońskie zdania były także zapisane za pomocą kany i kanji, a nie tylko w romaji. Mogłoby to być przydatne dla osób, które oglądają te odcinki, aby czegoś się nauczyć. 😊
Japoński mnie nie męczy, wprost przeciwnie. Od pewnego czasu, szukam właśnie takich treści. Mozesz zwolnić tempo. Doskonale wszystko tłumaczysz. Dziękuję Ci! 😊
Pozdrawiam Ciebie Ignacy, pomimo iż nie rozumiem nic z języka japońskiego to lubię posłuchać jak ciekawie opowiadasz zarówno o języku japońskim jak i o polskim ;)
Mimo, że się języka japońskiego nie uczę i raczej nigdy nie będę, to lubię takie filmiki, w których tłumaczysz gramatykę lub inne rzeczy związane z japońskim. Ogólne lubię słuchać, jak działają inne języki, zwłaszcza takie, powiedzmy, egzotyczne czy ogólnie nieindoeuropejskie.
Dziękuję za filmik, nie wiem czy kiedyś napotkałeś na filmiki Cure Dolly, ale jej sposób tłumaczenia japońskiej gramatyki jest bardzo ciekawy. Czasami patrząc na język japoński przez pryzmat zachodnich języków, może się wydawać językiem nielogicznym z wieloma sprzecznościami. A jej filmiki zrywają z tym sposobem, traktując język japoński w zupełnie oddzielny sposób, nie nawiązując do indo-europejskich odpowiedników różnych struktur gramatycznych. Wtedy japoński wydaje się bardzo logiczny
mordo, bardzo dobrze ogarniasz język, nie zastanawiaj się nad tym, czy coś ci brakuje, pomyśl o tym co jeszcze możesz sie nauczyć, słuchając Ciebie mam wrażenie, że umiesz lepiej sie porozumiewać po polsku niż 99% ludzi mieszkających w tym kraju, nie przestawaj, trzymam kciuki za Ciebie, bądź zdrów
Naprawdę dobrze tłumaczysz gramatykę. Nie za dużo szczegółów, żeby nie było zbyt przytłaczająco i nudno, ale na tyle dogłębnie, że pobudza ciekawość. 😁 Nie wiem jak inni, ale ja proszę o więcej! I teraz, żeby utrwalić wiadomości z filmu: イグナツィのビデオは面白くて楽しい。
Wiem, że nie dotyczy to stricte tematu odcinka, ale w takim zdaniu, dobrze byłoby dodać 先生 (sensei) do imienia Ignacego. I zamiast ビデオ, użyłabym raczej 動画 (douga) 😊
@@katjja Dzięki za wskazówkę! 😊 Jestem na dość początkującym etapie i w dodatku próbuję się uczyć na własną rękę z materiałów dostępnych w Internecie, więc wszelkie porady przyjmuję z wdzięcznością. 😁 どうもありがとう!
Bardzo, bardzo dziękuję!!! Nareszcie zrozumiałam, czym jest to -kute! A jak się do と ma や? Bo や też łączy rzeczowniki, prawda? Jak dla mnie - jak najwięcej takich filmów!
O ile dobrze pamiętam, や różni się tym, że sprawia, że lista połączonych rzeczowników nie jest wyczerpująca. Troche jakby dodawało na końcu "i inne takie".
Japońska forma koneksywna trochę mi przypomina polską konstrukcję z imiesłowem przysłówkowym uprzednim, np: 窓を閉めて外に出た -> Zamknąwszy okno, wyszedłem na zewnątrz. I nawet w angielskim można wyrzeźbić coś podobnego: Having shut the window, I went outside.
Przyznam, że byłem zaskoczony tytułem tego filmiku, bo dotąd nie sądziłem, że w jakimś języku może nie być odpowiednika naszego "i". To interesujące jak bardzo mogą różnić się struktury różnych języków. Pozdrawiam.
Nie wiem, czy ten film powstał w odpowiedzi na moją sugestię z poprzedniego filmiku o języku japońskim. Jeśli tak, to dziękuję bardzo! 😍 Jeśli nie, to też bardzo dziękuję. 😁
Niesamowicie ciekawy filmik o tym, jak w japońskim łączyć części zdań bez użycia spójnika. Bardzo mnie zaciekawił mimo, że nie uczę się Twojego rodzimego języka. 👏
Bardzo interesujący filmik. Mam pytanie dotyczące etymologii wyrazów japońskich. MIanowicie w 5:42 pojawia się zdanie w którym poajwia się wyraz muzyk. Wymawiasz go dokładnie jak angielskie słowo musician, choć pisownia (zwłaszcza w transkrypcji) jest zupełnie inna. Podejrzewam, że faktycznie pochodzi z angielskiego. Jeżeli tak, to czy w języku japońskim nie było określenia na muzyka? Zapożyczenia lub pochodzenie wyrazów ze wspólnego pnia to normalna rzecz, zwłaszcza wśród języków krajów sąsiadujących lub z pokrewnymi językami(np. języki indoeuropejskie), natomiast japoński nie jest raczej językiem indoeuropejskim, ani sąsiadującym z Anglią. Słowa muzyk, muzyka wydają mi się na tyle potrzebne, że chyba nie pojawiły się dopiero w XIV w? No chyba, że mamy wspólne morfemy co wydaje mi się raczej nieprawdopodobne. Podobne wrażenie odniosłem słysząc inne wyrazy np. "creamu" (mogłem przekręcić, za co przepraszam, usłyszałem to chyba u Ryotaro) oznaczający kremowy (w znaczeniu konsystencji). Na pewno są wyrazy, zwłaszcza dotyczące współczesnej techniki, których po prostu nie ma co wymyślać na nowo i brzmią tak samo lub podobnie na całym świecie. Oczywiście są wyjątki jak francuski "ordinateur" :) Natomiast ja raczej pytam się o wyrazy, które dotyczą rzeczy uniwersalnych i w pewnym sensie ponadczasowych takich jak muzyka.
Na studiach uczyłem się, że Japończycy przejęli dużo słów z języka angielskiego. Np. present zostało zmienione na purezentu czy jakoś tak. Tak samo creamu, o którym wspomniałeś. Ciekawe jest to, że wszystkie zostały tak zmodyfikowane, żeby każda sylaba kończyła się na samogłoskę ze względu na japońską fonotaktykę, która nie pozwala na spółgłoski na końcu wyrazu.
Stare słowo na muzykę to gaku, które potem przeszło w obecne ongaku, z kolei starego słowa na muzyka nie znam, chociaż myślę, że to gakushi. Myuujishan od angielskiego musician jest używane zapewne ze względu na nowoczesne brzmienie, bo myuujishan mówimy o osobach grających muzykę zachodnią, a osobno jako muzyka mamy jeszcze ongakuka od ongaku, a ongakuka brzmi tradycyjniej i poważniej 😊
@@IgnacyzJaponii Dziekuję za odpowiedź 🙂. Myślę, że podobne zjawiska pojawiają się w każdym języku, i chociaż czasem trochę szkoda pięknych, starych wyrazów to podobnie musieli narzekać nasi przodkowie w średniowieczu ;)
Zdałem sobie sprawę, że bardzo trudno jest podmienić te nasze słowa jednoliterowe jak _"i", "a", "o", "w", "z", "u"_ . Dlatego gdyby tak nagle wszyscy o nich zapomnieli, to ciężko podać uniwersalne krótkie zamienniki. O ile takie "i" to można zastąpić "jeszcze", "plus", "dodatkowo". _Poproszę 2 jabłka, jeszcze 2 banany_ - to trzeba zwracać uwagę na kontekst zdania, bo _Książka jest ciekawa "plus" długa_
Ja tę odmianę て/で zwyklę traktuję jako polskie "wszy"/"łszy". Lub "ąc", które brzmi trochę bardziej nowocześnie, ale wg mnie gorzej się tłumaczy. np. Tomodaci wa isia de warusiawa de hataraiteiru => (mój) Przyjaciel bywszy (będąc) lekarzem, pracuje w Warszawie manga wo katte yonde uru => kupiwszy, przeczytawszy mangę, sprzedam ją manga wa omosirokute yomiyasukute yasui => manga bywszy (będąc) ciekawą, łatwą do czytania, jest tania.
Ja tak powiem że w przedstawionych przed ciebie językach na początku filmiku, to też nie mogą być tłumaczone jedynie na "i", ale też na "a" (z litewskim to ja nie wiem czy tak jest i chyba z czeskim mam podobnie, ale cała reszta to nie ma problemu) bo po polsku "a" się używa być dać różnicę między dwoma rzeczami, a "i" te dwa rzeczy dodaje. (rzecz może być cokolwiek) I w tych językach nie ma tej różnicy i jest tylko jedna forma. (jak wcześniej napisałem, nie jestem pewien do litewskiego i czeskiego)
Właśnie mnie zaintrygowałeś, skubańcu. Byłm przekonany, że "to" jest ekwiwalentem "i" i że nie ma róznicy. Dzięki Tobie dowiedziałem się kolejnej nowej rzeczy. Nie wiedziałem w sumie (pewnie też dlatego, że się nad tym nie zastanawiałem nigdy; zapewne bym zauważył po pewnym czasie), że "to" działa tylko z rzeczownikami. Według mnie manga nie jest tania 😂 Przykładowo, kupując film, płacisz podobną kwotę, co jden ton mangi. O ile manga ma tylko kilka tomów, bo jest krótka, to spoko. Ale jak masz takiego Dragon Balla i masz kupić kilkadziesiąt tomów, to to już olbrzymi koszt... Jak miałbym wybrać, wolałbym dłuższą odmianę. Czemu? Bo to jest to, co mi się w japońskim podoba. W sensie brzmią te czasowniki i przymiotniki na takie mocniej japońskie dla mie jako Polaka. To coś jak byle jakie słowo w polskim vs żółć, coś co typowo kojarzy się z polskim. Tak ja to odbieram, haha. Ja będę o tym pamiętał na zasadzie "coś kojarzę", ale konkretów pewnie zapomnę 😂 Zgadzam się, że japoński jest ciekawy, ale zawsze wiedziałem, że jest gramatycznie prosty, ale jednocześnie trudny. Teraz już rozumiem skąd się to bierze. Ta trudność wynika prosto z prostoty gramatycznej, bo żeby móc powiedzieć to samo, trzeba mieć tyle tricków. To trochę jak system binarny jest prosty, to tylko zero i jedynki. Ale właśnie ta prostota powoduje w nim to, że zapis tych samych liczb jest tym bardziej skomplikowany. 1100100110 w systemie dwójkowym to 806 w decymalnym/dziesiątkowym. Nie wiem czemu, ale ja lubię "nai" w japoskim. Ale nie wiedziałm, że i to słowo się odmienia, haha. Lubię też samo "ja nai" oraz 'de wa nai". Im więcej Cię oglądam, tym mniej wiem 😂
Niby takie odmienne, ale warto pamiętać że "u nas" też kiedyś tak było. Tzn. ściśle mówiąc w odległym przodku polskiego, czyli w języku praindoeuropejskim. W nim np. fraza "owca i koń" brzmiałaby "howis hekwoskwe", gdzie howis = owca, hekwos = koń, a -kwe to właśnie taki sufiks doklejający się do jednego ze słów. Więc gdyby taka logika przetrwała, to mówilibyśmy "owca koń-i" :)
@@LingwistycznyPunktWidzenia nie, bo aglutynacja odnosi się do końcówek gramatycznych (np. przy deklinacji czy koniugacji). Spójniki są zdecydowanie poza tą kategorią (nie są odmianą słowa).
@@ludomian No właśnie, do końcówek gramatycznych takich jak -kwe, o którym wspomniałeś. Nigdzie nie pisałem o spójnikach, tylko właśnie o tej końcówce, która zastępuje spójnik i jest dołączana na zasadzie aglutynacji. Tak jak w węgierskim, gdzie zaimki dzierżawcze są zastępowane morfemami, które dokleja się w ten sam sposób.
@@LingwistycznyPunktWidzenia wsm to nie wiem czm jest to określane jako spójnik, skoro przypomina trochę taki narzędnik czy komitatyw. Być może terminologia w tej nauce wymaga pewnej rewizji ;) Z tego sortu mi sie jeszcze przypomina -we 'lub, albo' i tu już nie wiem czy istnieje dlań jakaś pasująca nazwa przypadka. Btw z ciekawości, jesteś / byłeś może na PFJ?
Cześć Ignacy, takie niezwiązane z tematem filmiku pytanie - czy jako Japończyk oglądałeś kiedyś na nowy rok Batsu Game w programie Gaki no Tsukai, czy jest to popularny sposób spędzenia czasu w Nowy Rok w Japonii? Osobiście jestem wielkim fanem tych odcinków specjalnych i rozmachu z jakim są one wymyślone i zrobione :D
Cześć, mam pomysł na odcinek i myślę że dużo polaków będzie nim zaintrygowanych. Chodzi o to jakie są kobiety w Japonii, czy polscy mężczyżni podobają się japonkom, jak poderwać japonkę. Dzięki za ten odcinek
Ignacy, przepraszam , że zmienię temat, ale właśnie trafiłam na kanale Czarne serce na szokujący film pod tytułem NASUBI - OFIARA JAPOŃSKIEGO REALITY SHOW. Proszę o Twoją wypowiedź ( a może filmik?)
Hej! Mam pytanie z zupełnie innej kategorii: Jak często Japończycy piszą piórami? Czy sięgają głównie po marki Japońskie, Europejskie czy Amerykańskie? Czy atrament Iroshizuku też jest u Was tak pożądany? W Europie przez cła i podatki ten atrament potrafi być prawie 2x droższy, natomiast pióra wieczne niekiedy opłaca się bardziej ściągnąć z Japonii, niż kupować w Polsce. Pozdrawiam 😁
Zależy od kontekstu, ale może być wyrażeniem synonimicznym do 行きましょう (ikimashou) - „chodźmy!”. Albo po prostu „wychodzę (np. z domu)”. Gdy dodasz すぐ (sugu) przed 行くよ, otrzymasz wyrażenie oznaczające „Zaraz będę”. Od siebie jeszcze dodam, że わ dodaje temu wyrażeniu lekko damskiego wydźwięku, ale wiem z autopsji, że niektórzy mężczyźni także używają tej partykuły 🤓
Żeby było jeszcze ciekawiej „i” po japońsku to nie tylko „と” (to) ale i jeszcze „や” (ya). Psy i koty to „inu to neko” albo „inu ya neko”. Różnica jest taka ze w pierwszym zdaniu mówimy ze TYLKO psy i koty, a w drugim ze „psy i koty ale też moga byc inne zwierzęta”. Np. W lesie sa wilki i lisy. Jak napiszemy と to znaczy ze w lesie sa tylko te dwa zwierzeta. A jak napiszemy や to znaczy ze sa wilki i lisy ale tez oprócz nich sa rozne inne.
Trudno mi ocenić, czy takie filmiki z dużą ilością japońskiego nie są męczące dla tych, którzy nie znają japońskiego. Dajcie mi znać, czy przeszliście przez ten filmik bez problemu, czy było za ciężko, bo jeśli wiele osób stwierdzi, że ciężko, to następnym razem zredukuję ilość japońskiego do minimalnej i jeszcze zwolnię tempo :D
Brawo Ignacy
Moim zdaniem im bogatsza treść tym lepiej, nie znam japońskiego i nie było męczące, wręcz przeciwnie, bardzo zaciekawił mnie ten film
Ten etap japońskiego mam już dawno za sobą, a mimo to obejrzałam z zaciekawieniem! Myślę, że fajnie byłoby, gdyby przykładowe japońskie zdania były także zapisane za pomocą kany i kanji, a nie tylko w romaji. Mogłoby to być przydatne dla osób, które oglądają te odcinki, aby czegoś się nauczyć. 😊
Więcej japońskiego ✨️✨️🙂✨️✨️
Japoński mnie nie męczy, wprost przeciwnie. Od pewnego czasu, szukam właśnie takich treści. Mozesz zwolnić tempo. Doskonale wszystko tłumaczysz. Dziękuję Ci! 😊
Nie odczuwam zbyt dużej ilości vlogów dotyczących japońskiego.
Nie uczę się japońskiego traktuje takie vlogi jako ciekawostkę językową.
ja też ;)
Pozdrawiam Ciebie Ignacy, pomimo iż nie rozumiem nic z języka japońskiego to lubię posłuchać jak ciekawie opowiadasz zarówno o języku japońskim jak i o polskim ;)
Mimo, że się języka japońskiego nie uczę i raczej nigdy nie będę, to lubię takie filmiki, w których tłumaczysz gramatykę lub inne rzeczy związane z japońskim. Ogólne lubię słuchać, jak działają inne języki, zwłaszcza takie, powiedzmy, egzotyczne czy ogólnie nieindoeuropejskie.
mam dokładnie tak samo :)
Bardzo, bardzo dobry odcinek. Dziękuję za wyjaśnienie tego, dla mnie, fenomenu. Niesamowicie zmienia Pan postrzeganie języka, również polskiego.
Bardzo mi się podobał ten film, mnóstwo treści i wytłumaczone jasno. Chętnie zobaczę więcej takich.
Oglądam wszystkie Twoje filmy. Jestem pod wrażeniem!! To nie męczy a budzi ciekawość co dalej!!😊
W tym wcieleniu nie nauczę się już japońskiego ale Twój sposób przedstawiania jest ZNAKOMITY. Dziękuję
Rzeczywiście "anime to manga"- w formie filmowej 😁
Wielkie szczęście mają twoi polscy uczniowie, że trafili na takiego nauczyciela.
Dziękuję za filmik, nie wiem czy kiedyś napotkałeś na filmiki Cure Dolly, ale jej sposób tłumaczenia japońskiej gramatyki jest bardzo ciekawy.
Czasami patrząc na język japoński przez pryzmat zachodnich języków, może się wydawać językiem nielogicznym z wieloma sprzecznościami.
A jej filmiki zrywają z tym sposobem, traktując język japoński w zupełnie oddzielny sposób, nie nawiązując do indo-europejskich odpowiedników różnych struktur gramatycznych.
Wtedy japoński wydaje się bardzo logiczny
mordo, bardzo dobrze ogarniasz język, nie zastanawiaj się nad tym, czy coś ci brakuje, pomyśl o tym co jeszcze możesz sie nauczyć, słuchając Ciebie mam wrażenie, że umiesz lepiej sie porozumiewać po polsku niż 99% ludzi mieszkających w tym kraju, nie przestawaj, trzymam kciuki za Ciebie, bądź zdrów
Naprawdę dobrze tłumaczysz gramatykę. Nie za dużo szczegółów, żeby nie było zbyt przytłaczająco i nudno, ale na tyle dogłębnie, że pobudza ciekawość. 😁 Nie wiem jak inni, ale ja proszę o więcej!
I teraz, żeby utrwalić wiadomości z filmu: イグナツィのビデオは面白くて楽しい。
Wiem, że nie dotyczy to stricte tematu odcinka, ale w takim zdaniu, dobrze byłoby dodać 先生 (sensei) do imienia Ignacego. I zamiast ビデオ, użyłabym raczej 動画 (douga) 😊
@@katjja Dzięki za wskazówkę! 😊 Jestem na dość początkującym etapie i w dodatku próbuję się uczyć na własną rękę z materiałów dostępnych w Internecie, więc wszelkie porady przyjmuję z wdzięcznością. 😁 どうもありがとう!
Bardzo, bardzo dziękuję!!! Nareszcie zrozumiałam, czym jest to -kute! A jak się do と ma や? Bo や też łączy rzeczowniki, prawda? Jak dla mnie - jak najwięcej takich filmów!
O ile dobrze pamiętam, や różni się tym, że sprawia, że lista połączonych rzeczowników nie jest wyczerpująca. Troche jakby dodawało na końcu "i inne takie".
Kamil321 dobrze wyjaśnił 😊
@@IgnacyzJaponii Dziękuję bardzo za potwierdzenie❗
@@TheSourceOfEvil Dziękuję bardzo za wyjaśnienie!🙂
Moim zdaniem masz wielką wiedzę i jesteś perfekcyjny cóż Brawo ❤
Ciekawy temat, ciekawie podany, lubię słuchać Twojego polskiego. Podziwiam stale i wciąż, Twoją znajomość mojego, trudnego języka. Brawo 😊
Super pomysł na nową serię!!
Japońska forma koneksywna trochę mi przypomina polską konstrukcję z imiesłowem przysłówkowym uprzednim, np: 窓を閉めて外に出た -> Zamknąwszy okno, wyszedłem na zewnątrz. I nawet w angielskim można wyrzeźbić coś podobnego: Having shut the window, I went outside.
Powinno być having shut the window...
@@LingwistycznyPunktWidzenia A rzeczywiście, dzięki, poprawione
Przyznam, że byłem zaskoczony tytułem tego filmiku, bo dotąd nie sądziłem, że w jakimś języku może nie być odpowiednika naszego "i". To interesujące jak bardzo mogą różnić się struktury różnych języków. Pozdrawiam.
Granice naszego języka są granicami naszego świata. Język nie opisuje świata, tylko go kreuje.
Nie wiem, czy ten film powstał w odpowiedzi na moją sugestię z poprzedniego filmiku o języku japońskim. Jeśli tak, to dziękuję bardzo! 😍 Jeśli nie, to też bardzo dziękuję. 😁
Tak, zobaczyłem Twój komentarz i postanowiłem nagrać ten odcinek 😊
@@IgnacyzJaponii To dla mnie zaszczyt, naprawdę! 😊Dzięki!
Niesamowicie ciekawy filmik o tym, jak w japońskim łączyć części zdań bez użycia spójnika. Bardzo mnie zaciekawił mimo, że nie uczę się Twojego rodzimego języka. 👏
Aż mam ochotę nauczyć się japońskiego! Dziękuję!
Bardzo ciekawy język pod tym względem według mnie najpewniej trudne ale na swój sposób kreatywne według mnie
Lubię się uczyć gramatyki, ale faktycznie japoński ma dość trudną, ale i tak dla chcącego nic trudnego :).
Oby więcej tego typu odcinków :)
Język japoński jest cholernie trudny.
Ale da się.
thx! sympatyczne omowienie braku i . . . super
Bardzo interesujący filmik. Mam pytanie dotyczące etymologii wyrazów japońskich. MIanowicie w 5:42 pojawia się zdanie w którym poajwia się wyraz muzyk. Wymawiasz go dokładnie jak angielskie słowo musician, choć pisownia (zwłaszcza w transkrypcji) jest zupełnie inna. Podejrzewam, że faktycznie pochodzi z angielskiego. Jeżeli tak, to czy w języku japońskim nie było określenia na muzyka?
Zapożyczenia lub pochodzenie wyrazów ze wspólnego pnia to normalna rzecz, zwłaszcza wśród języków krajów sąsiadujących lub z pokrewnymi językami(np. języki indoeuropejskie), natomiast japoński nie jest raczej językiem indoeuropejskim, ani sąsiadującym z Anglią. Słowa muzyk, muzyka wydają mi się na tyle potrzebne, że chyba nie pojawiły się dopiero w XIV w? No chyba, że mamy wspólne morfemy co wydaje mi się raczej nieprawdopodobne.
Podobne wrażenie odniosłem słysząc inne wyrazy np. "creamu" (mogłem przekręcić, za co przepraszam, usłyszałem to chyba u Ryotaro) oznaczający kremowy (w znaczeniu konsystencji).
Na pewno są wyrazy, zwłaszcza dotyczące współczesnej techniki, których po prostu nie ma co wymyślać na nowo i brzmią tak samo lub podobnie na całym świecie. Oczywiście są wyjątki jak francuski "ordinateur" :)
Natomiast ja raczej pytam się o wyrazy, które dotyczą rzeczy uniwersalnych i w pewnym sensie ponadczasowych takich jak muzyka.
Na studiach uczyłem się, że Japończycy przejęli dużo słów z języka angielskiego. Np. present zostało zmienione na purezentu czy jakoś tak. Tak samo creamu, o którym wspomniałeś. Ciekawe jest to, że wszystkie zostały tak zmodyfikowane, żeby każda sylaba kończyła się na samogłoskę ze względu na japońską fonotaktykę, która nie pozwala na spółgłoski na końcu wyrazu.
Stare słowo na muzykę to gaku, które potem przeszło w obecne ongaku, z kolei starego słowa na muzyka nie znam, chociaż myślę, że to gakushi. Myuujishan od angielskiego musician jest używane zapewne ze względu na nowoczesne brzmienie, bo myuujishan mówimy o osobach grających muzykę zachodnią, a osobno jako muzyka mamy jeszcze ongakuka od ongaku, a ongakuka brzmi tradycyjniej i poważniej 😊
@@IgnacyzJaponii Dziekuję za odpowiedź 🙂. Myślę, że podobne zjawiska pojawiają się w każdym języku, i chociaż czasem trochę szkoda pięknych, starych wyrazów to podobnie musieli narzekać nasi przodkowie w średniowieczu ;)
Zdałem sobie sprawę, że bardzo trudno jest podmienić te nasze słowa jednoliterowe jak _"i", "a", "o", "w", "z", "u"_ . Dlatego gdyby tak nagle wszyscy o nich zapomnieli, to ciężko podać uniwersalne krótkie zamienniki. O ile takie "i" to można zastąpić "jeszcze", "plus", "dodatkowo". _Poproszę 2 jabłka, jeszcze 2 banany_ - to trzeba zwracać uwagę na kontekst zdania, bo _Książka jest ciekawa "plus" długa_
Trochę jak nasze polskie przypadki.😊
Ja tę odmianę て/で zwyklę traktuję jako polskie "wszy"/"łszy". Lub "ąc", które brzmi trochę bardziej nowocześnie, ale wg mnie gorzej się tłumaczy.
np. Tomodaci wa isia de warusiawa de hataraiteiru => (mój) Przyjaciel bywszy (będąc) lekarzem, pracuje w Warszawie
manga wo katte yonde uru => kupiwszy, przeczytawszy mangę, sprzedam ją
manga wa omosirokute yomiyasukute yasui => manga bywszy (będąc) ciekawą, łatwą do czytania, jest tania.
Ja tak powiem że w przedstawionych przed ciebie językach na początku filmiku, to też nie mogą być tłumaczone jedynie na "i", ale też na "a" (z litewskim to ja nie wiem czy tak jest i chyba z czeskim mam podobnie, ale cała reszta to nie ma problemu) bo po polsku "a" się używa być dać różnicę między dwoma rzeczami, a "i" te dwa rzeczy dodaje. (rzecz może być cokolwiek) I w tych językach nie ma tej różnicy i jest tylko jedna forma. (jak wcześniej napisałem, nie jestem pewien do litewskiego i czeskiego)
Właśnie mnie zaintrygowałeś, skubańcu. Byłm przekonany, że "to" jest ekwiwalentem "i" i że nie ma róznicy.
Dzięki Tobie dowiedziałem się kolejnej nowej rzeczy. Nie wiedziałem w sumie (pewnie też dlatego, że się nad tym nie zastanawiałem nigdy; zapewne bym zauważył po pewnym czasie), że "to" działa tylko z rzeczownikami.
Według mnie manga nie jest tania 😂 Przykładowo, kupując film, płacisz podobną kwotę, co jden ton mangi. O ile manga ma tylko kilka tomów, bo jest krótka, to spoko. Ale jak masz takiego Dragon Balla i masz kupić kilkadziesiąt tomów, to to już olbrzymi koszt...
Jak miałbym wybrać, wolałbym dłuższą odmianę. Czemu? Bo to jest to, co mi się w japońskim podoba. W sensie brzmią te czasowniki i przymiotniki na takie mocniej japońskie dla mie jako Polaka. To coś jak byle jakie słowo w polskim vs żółć, coś co typowo kojarzy się z polskim. Tak ja to odbieram, haha.
Ja będę o tym pamiętał na zasadzie "coś kojarzę", ale konkretów pewnie zapomnę 😂
Zgadzam się, że japoński jest ciekawy, ale zawsze wiedziałem, że jest gramatycznie prosty, ale jednocześnie trudny. Teraz już rozumiem skąd się to bierze. Ta trudność wynika prosto z prostoty gramatycznej, bo żeby móc powiedzieć to samo, trzeba mieć tyle tricków. To trochę jak system binarny jest prosty, to tylko zero i jedynki. Ale właśnie ta prostota powoduje w nim to, że zapis tych samych liczb jest tym bardziej skomplikowany. 1100100110 w systemie dwójkowym to 806 w decymalnym/dziesiątkowym.
Nie wiem czemu, ale ja lubię "nai" w japoskim. Ale nie wiedziałm, że i to słowo się odmienia, haha. Lubię też samo "ja nai" oraz 'de wa nai".
Im więcej Cię oglądam, tym mniej wiem 😂
Zero problemów w odbiorze. Jak dla mnie, może być więcej podobnych tematycznie filmów.
Niby takie odmienne, ale warto pamiętać że "u nas" też kiedyś tak było. Tzn. ściśle mówiąc w odległym przodku polskiego, czyli w języku praindoeuropejskim. W nim np. fraza "owca i koń" brzmiałaby "howis hekwoskwe", gdzie howis = owca, hekwos = koń, a -kwe to właśnie taki sufiks doklejający się do jednego ze słów. Więc gdyby taka logika przetrwała, to mówilibyśmy "owca koń-i" :)
To ciekawe. Język praindoeuropejski był przecież językiem fleksyjnym, a to o czym napisałeś wygląda jak aglutynacja.
@@LingwistycznyPunktWidzenia nie, bo aglutynacja odnosi się do końcówek gramatycznych (np. przy deklinacji czy koniugacji). Spójniki są zdecydowanie poza tą kategorią (nie są odmianą słowa).
@@ludomian No właśnie, do końcówek gramatycznych takich jak -kwe, o którym wspomniałeś. Nigdzie nie pisałem o spójnikach, tylko właśnie o tej końcówce, która zastępuje spójnik i jest dołączana na zasadzie aglutynacji. Tak jak w węgierskim, gdzie zaimki dzierżawcze są zastępowane morfemami, które dokleja się w ten sam sposób.
@@LingwistycznyPunktWidzenia wsm to nie wiem czm jest to określane jako spójnik, skoro przypomina trochę taki narzędnik czy komitatyw. Być może terminologia w tej nauce wymaga pewnej rewizji ;) Z tego sortu mi sie jeszcze przypomina -we 'lub, albo' i tu już nie wiem czy istnieje dlań jakaś pasująca nazwa przypadka.
Btw z ciekawości, jesteś / byłeś może na PFJ?
@@ludomian Raczej nie, bo nawet nie kojarzę skrótu.
Cześć Ignacy, takie niezwiązane z tematem filmiku pytanie - czy jako Japończyk oglądałeś kiedyś na nowy rok Batsu Game w programie Gaki no Tsukai, czy jest to popularny sposób spędzenia czasu w Nowy Rok w Japonii? Osobiście jestem wielkim fanem tych odcinków specjalnych i rozmachu z jakim są one wymyślone i zrobione :D
Nie ucze sie japinskiego niemniej to jest ciekawe jak Japończycy sobie poradzili bez i 😂 a mowia że Polski jest trudny, lubie Twoje filmy
Gramatyka jest straszna. Dorośli i młodzież męczą się nad nią okrutnie, podczas gdy dzieci nie mają z nią żadnych problemów.
Japoński jest trudny, ale dla mnie to najpiekniejszy jezyk na świecie.
Cześć, mam pomysł na odcinek i myślę że dużo polaków będzie nim zaintrygowanych. Chodzi o to jakie są kobiety w Japonii, czy polscy mężczyżni podobają się japonkom, jak poderwać japonkę. Dzięki za ten odcinek
Ignacy, przepraszam , że zmienię temat, ale właśnie trafiłam na kanale Czarne serce na szokujący film pod tytułem NASUBI - OFIARA JAPOŃSKIEGO REALITY SHOW. Proszę o Twoją wypowiedź ( a może filmik?)
Pozdrawiam !!!👍
mam już doświadczenie z dodawaniem końcówek od nauki koreańskiego :)
Wiecej!
ciekawe jest słowo Yomu w polskim slangu jest przekręcona jego wersja zajumać (ukraść) , ciekawy jestem czy o tym wiedziałeś :)))
"Zajumać" pochodzi od "jumy", czyli przestępstwie polegającym na przemycie czegoś. Nie od "yomu".
Piękny film
Hej!
Mam pytanie z zupełnie innej kategorii: Jak często Japończycy piszą piórami? Czy sięgają głównie po marki Japońskie, Europejskie czy Amerykańskie? Czy atrament Iroshizuku też jest u Was tak pożądany? W Europie przez cła i podatki ten atrament potrafi być prawie 2x droższy, natomiast pióra wieczne niekiedy opłaca się bardziej ściągnąć z Japonii, niż kupować w Polsce. Pozdrawiam 😁
ciekawe!
Mam wrażenie że wyglądasz coraz bardozej na polaka
W sumie, jeżeli chodzi o polski rynek, to w porównaniu do innych komiksów, rzeczywiście manga wychodzi taniej.
Cziekawe zwiawisko języczne. Słowa jak i/and są w wielu językach że miślawem że są w wszystkich językach.
A czy Ty miałeś problem przerzucić się na łacińskie "i" ?
Nazwy własne piszemy małą literą ",warsushawa," czy to jakaś pomyłka?
co oznacza słowo 行くわよ [iku wa yo]
gotów czy chodźmy, czy jedno i drugie?
Zależy od kontekstu, ale może być wyrażeniem synonimicznym do 行きましょう (ikimashou) - „chodźmy!”. Albo po prostu „wychodzę (np. z domu)”. Gdy dodasz すぐ (sugu) przed 行くよ, otrzymasz wyrażenie oznaczające „Zaraz będę”. Od siebie jeszcze dodam, że わ dodaje temu wyrażeniu lekko damskiego wydźwięku, ale wiem z autopsji, że niektórzy mężczyźni także używają tej partykuły 🤓
@@katjja ありがとうございました
🥰🥰🥰
Teraz wiem skąd na duolingo znalało sie "かれとはなしません", niestety aplikacja nie tłumaczy takich rzeczy
イグナシーさん、ご説明ありがとうございました。
No niestety, większości bym nie tknął 😮
Pozdrawiam
Żeby było jeszcze ciekawiej „i” po japońsku to nie tylko „と” (to) ale i jeszcze „や” (ya).
Psy i koty to „inu to neko” albo „inu ya neko”.
Różnica jest taka ze w pierwszym zdaniu mówimy ze TYLKO psy i koty, a w drugim ze „psy i koty ale też moga byc inne zwierzęta”.
Np. W lesie sa wilki i lisy.
Jak napiszemy と to znaczy ze w lesie sa tylko te dwa zwierzeta. A jak napiszemy や to znaczy ze sa wilki i lisy ale tez oprócz nich sa rozne inne.
Czyli w japońskim dokleja się na zasadzie aglutynacji różne morfemy, które oznaczają "i", dobrze zrozumiałem?
Tak 😊
このビデオは面白くて使えるだ!
おもしろくて便利です。
*i tylko pojedynczych
Czy ktoś mówił że polski jest trudny ?