Czasy piękne. Przeszedłem komputery od 80086 do Pentium 2 (mowa o latach 90') magia została po dzień dziś. Sporo sprzętu zostało. Ostatnio naprawiłem Voodoo2, tantale, mostki i ścieżki. TMU nie działało prawidłowo. Jaka była moja radość kiedy ujrzałem logo 3dfx, bez zwisów i krzaków.
A ja posiadam mój pierwszy komputer i na dodatek z radością go używam. Jest to PC z Windą 98 i pentium III 550 MHz. Dzięki niemu mogę sobie grać w gry które na niczym innym już nie chodzą prawidłowo. Mniam 🙂
Ja do dziś mam swojego pierwszego peceta IBM z biosem z 1996 roku z MMX-em 200 Mhz, 48 MB RAM-u (zrobiłem upgrade bo w czasach gdy go używałem miał 16 MB) Creative Sound Blasterem PCI 128 i legendarnym Voodoo 2 które obecnie jest już niemało warte. Całość stoi na Windowsie 98 choć wychowałem się 95. Ten upgrade RAM-u otworzył nowe możliwości w postaci opalenia np. Diablo 2 i pełnej wersji pierwszego Carmageddona ;). Co ciekawe ma na płycie głównej wejścia USB. I z ciekawości kiedyś w ramach eksperymentu odpaliłem na nim Internet z netbookiem jako kartą sieciową😂. W sumie z retro sprzętanu jest jak z Walkmanami i Magnetowidami. Sporo rzeczy można odpalić na nowszym pececie przez Dosboxa ale jak ktoś chce real hardware to nic mu tego nie zastąpi.
Ja cofnołem się w czasie jeszcze bardziej. Używam repliki na ESP32 komputera z CP/M em, bo był to mój pierwszy system operacyjny, który poznałem na komputerze Spectravideo(komputer kolegi). Używalem wtedy TP3 ii asembler 8080. Ja miałem Atari800 z magnetofonem, jak ja zazdrościłem tego kompa. Teraz mogę przywołać do życia programy, które wtedy pisałem. DOS to już bylo na bogato. Pierwszego PC-eta , był to XT z prockiem NEC20, (czyli podróba 8086) kupiłem w 1990. Użwałem go do 1998. Soft to NC, TP5, TAG, eTecher, Schema troche Clippera & dBase. Z gier to Prince of P. i taka stategia gdzie podbijało się Wielką Brytanię. Dziś nikt już tego nie pamięta ale ja z tym kojarzę początki komputeryzacji w Polsce. Pierwsze komputery w naszej firmie to były 286 i sieć na koncentryku oparta o Netware Novell.
Pentium II 333 Mhz, 32 MB Ram, karta Riva 128 4 MB i 3,2 GB HDD a system operacyjny Windows 98, takie parametry miał na początku 1999 roku mój pierwszy pecet kupiony na raty przez ŚP. Babcię "do nauki". Miałem wtedy prawie 15 i do dziś go mam na strychu razem z oryginalną klawiaturą i monitorem. Rok temu odpaliłem z ciekawości i nadal działa.
Oooo, zrobiłeś mi dzień! AMD 5x86 133 MHz na GA-5486AL to był mój pierwszy, WŁASNY (nie ojca, nie domowy, ale całkowice mój) pecet. Kupiony używany z ogłoszenia w krakowskiej Elektro-giełdzie gdzieś w 1997 roku. Nostalgia level milion!
Całą tę historię PC znam z autopsji a w prywatnym posiadaniu miałem 286. Był wyraźnie szybszy od XT. Po sprzedaniu peceta składałem na coraz lepszy model i w końcu nic nie kupiłem bo kolejne wersje wychodziły tak szybko że "upgrade" mi się załamał i używałem sprzętu tylko w pracy. Obecnie na szczęście mamy stabilizację jak chodzi o procesory i moc sprzętu a jakość mocno się poprawiła. Dzisiejszy komputer lub smartfon jest jak gadżet ze Star Wars, Star Trek lub ... serialu Kosmos 2000. To cieszy ale epoka dronów już nadeszła a Sky Net niestety powstał.
Nie buduję retro komputerów, bo przerabiałem to "na żywo" w początkach lat 90 w domu, a potem setkami w pracy. A teraz po prostu mi się nie chce. Tu mamy już zintegrowane na płycie kontrolery, ja zaczynałem od kart rozszerzeń z portami IO, wpisywaniem w SETUP parametrów dysków, ustawianiem przerwań i adresów. Potem config_sys i autoexec_bat z wieloma konfiguracjami. Tak, teraz już mi się nie chce. ;)
Niedawno kupiłem Pentium II 350 MHz, głównie po to, aby mieć komputer z portami ISA, ponieważ buduję kartę I/O dla starego programatora Dataman. Tak mnie ten komputer wciągnął, że zacząłem nawet projektować własną "Covoxową" kartę dźwiękową na bazie TI PCM5120A (I2S). Teraz szukam karty Voodoo 3Dfx w dobrej cenie :)
Świetny materiał. Nie zapomnijmy o tym, że karty dzwiekowe niektore wymagaja -5V. Bez tego karta moze nie dzialac prawidlowo lub moze nie dawac wszystkich dzwiekow. ATX PSU nie posiada takiej linii, przynajmniej 99% z nich. Ponadto nie rozladowuje ładunku tak jak powinien stad PC nie zawsze sie wlaczal po zimnym lub ciepłym starcie. Rozwiazanie to volt blaster na ISA lub zastosowanie AT ktorego trzeba odswiezyc/naprawic zamiast stosowanie ATX.
День назад
Prawda, starsze zwłaszcza karty mogą cierpieć bez minus pięciu woltów. Generalnie należy mieć to napięcie dla generacji AT i wcześniejszych.
Wszytsko pięknie ale w hurtowni farb gdzie pracowałem takie komputery były w użyciu tak jak Pan Adam wspomina obrabiarkę. Normlalnie lecielismy w magazynie w DOSie pod Novelem. Żadne retro o normalne życie.
Bo program byl dużo droższy od sprzętu, a w dużej firmie przepisywanie wszystkiego to koszmar. Jak pracowałem w jednej firmie to była zmiana programu z dosowego na windę tak że trzeba było dwa razy wszystko wprowadzać...
Dopóki spełnia swoje zadanie, to po co zmieniać? Acz z tym też nie można przesadzić, bo co jeśli nagle padnie, a części zamiennych nie będzie szło znaleźć?
Jak już pisałem, to zestaw raczej pod W98. Do 486 DOS/Windows 3.*, Od Pentium bawimy się z W95. Swiętokradztwo kupimy na Ali za kilka zł; karty CF najlepiej "industrial grade" z jakichś rejestratorów, liczników energetycznych, itp. Zwykła karta dostanie nieźle w d..e podczas takiego użycia 😂. Na następny odcinek proponuję połączenie dwóch takich maszyn kablem przez port drukarki + NC. 115200 robi robotę.
2 дня назад+1
Obawiam się, że tego komputera będę używał w sumie godzinę :) Karty CF będą cierpieć w Windows, w DOSie niewiele.
W zasadzie na 486 dało by się używać i dzisiaj. PC z czasów 486 to miałem z kartą S3 z 1 Mb. I Sound Blaster 24 Gold. Lubiłem ją bo miala fajny program do obróbki Wavów
Mój pierwszy piec, rok '93 łezka się kręci 🥲 Składał się z 486-SX40 Mhz, 4MB RAM, Trident 512kb, 540MB hdd, bez karty dźwiękowej, ah ten pc speaker niezapomniane wrażenia 😂 bez cd-rom ale za to z kolorowym monitorem Daewoo 15" 😂. Doom, Wolfenstein 3D i inne gry śmigały aż miło. Po wyjściu Duke Nukem 3D i Quake upgrade do 12MB RAM wraz z kartą dźwiękową, jakimś klonem Sound Blastera no i wisienka na torcie, procesor AMD DX4-100Mhz, który działał kilka miesięcy bez ukladu chłodzącego 😂, SX-40 go nie wymagał 😲 Duke miał w minimalnych wymagane 8MB, bez tego nie ruszył. Potem zmiana na Pentium 200MMX podkręcone do 225MHz 👏 doszła Riva 128 4MB, 40MB RAM i 2,5GB Hdd. Do dziś pamiętam jaką miałem bekę kiedy kumpel nie miał widoku z kokpitu w Need for speed 3 na Voodoo 2 8MB - która kosztowała potężne siano jak na tamte czasy ( kokpit był na 12MB wersji 😮 w sumie do dziś nie wiem dlaczego) a u mnie na Riva nie było problemu. Oczywiście doszedł cd-rom, potem nawet drukarka. Piękne to były czasy, człowiek cieszył się z każdej gry, nie to co teraz
Jeszcze dodam, kręcący się znaczek 3dfx, i gry wykorzystujące MMX, miały oddzielny plik, którym się uruchamiało. Te czasy nie wrócą, ale takie posty powodują chwilowy wzrost tętna. Pozdrawiam.
@kaes2000 Masz rację, PC z procesorami 486 miały ten sam slot, niezależnie czy był to AMD, Intel, Cyrix czy inne. Było to możliwe dzięki standardowi gniazda PGA (Pin Grid Array), które pozwalało na wymianę procesorów różnych producentów w tych samych płytach głównych. To była całkiem ciekawa era w historii komputerów.
Działam na zastępstwie w postaci laptopa Dell Latitude z pierwszej generacji i5, który z racji bycia produktem dla biznesu jest w stanie uciągnąć współczesny system operacyjny czyli win11, na którym w postaci maszyn wirtualnych postawiłem winXP i win98, co pozwala mi na dość szerokie możliwości odpalania oprogramowania od czasów encyklopedii Optimus Pascal po gry z końcowki lat 2000. Z drugiej strony kusi oryginalny hardware sprzed lat, wiec nie dziwię się trendom. Kiedy tylko mój potomek zacznie być minimalnie bardziej samodzielny to też poszaleję.
Można rozumieć "retro" PC w kontekście oprogramowania. 386 i 486 to sztandarowe procki, ktore na pewno sa retro, ale do tej kategorii można zaliczyć Pentium, czy nawet Pentium 2. Kryterium jest takie, że da się na tym bezpośrednio uruchomić DOS i gry dla DOSa bezpośrednio. To chyba była końcówka komputerów w dużej mierze kompatybilnych z DOS, i Windows 3.x i ewentualnie 9x. Na późniejsze PC to ciężko jest zainstaliwać Dos lub Windows 95 lub Windows 98, o ile to w ogóle możliwe, a i tak będą kłopoty z działaniem podstawowych urzadzeń (grafika, dźwięk), więc o graniu w kultowe gry z przełomu lat 80/90 można tylko pomarzyć, o ile nie wykorzysta się emulatora DOS lub PC, który na współczesnym komputerze zadziała z prędkością co najwyżej zbliżoną do dobrego 286 lub miernego 386.
Panie Adamie, Jestem posiadaczem SB0220, Kartę kopiłem w 2000-ym roku, działa do dziś. Wersja Gold. Dźwięk jaki wydaje to współczesne układy maogą jej zazdrościć :)
2 дня назад
Akurat Live brzmi tak jak zapakowany do niej bank SF2. Oryginalny był bardzo marny, ale w sieci jest trochę dobrych banków (acz żaden nie jest tak dobry jak SC55/XG). SBLive była pierwszą poważną kartą zastępującą zawodowy sampler, miała też dobre efekty (zwłaszcza w kolejnych wersjach softu).
Ja gdzieś w 2013 kupiłem sobie z "nostalgii" komputer 486DX2/66, na youtube materiałów o "retro PC" było wtedy niewiele, a po polsku to już prawie wcale. Teraz faktycznie jest jakiś tego wysyp :) Podobnie koło 2007 kupiłem sobie porządniejszy deck kasetowy, a trochę później gramofon, a teraz wraca moda na "winyle" i kasety... ;)
Pamięć zaciera cały koszmar tej zabawy w przeszłości. Każdy kto kiedyś używał takich sprzętów już pewnie zapomniał ile czasu trzeba było poświęcić na ustawianie tych wszystkich niuansów z przerywaniami, portami i konfiguracją pamięci podręcznej, emulowanie i wszystkie tego o czym teraz nie myślimy. Wystarczy raz przeżyć taki powrót do przeszłości z próbą uruchomienia czegokolwiek aby docenić jak łatwo i bezproblemowo teraz wszystko działa za dotknięciem palca... A gdy uświadomimy sobie że w tamtym czasach wiedza była zdobywana metodą prób i błędów a tylko nieliczni mieli dostęp do papierowej informacji to zakrawa o cud jak jednak udawało się to uruchomić. Echh to były czasy...nie wiem czy dzisiaj miałbym tyle cierpliwości aby jeszcze raz przechodzić to wszystko
Wszystkie rzeczy przezywają trzy fazy. Nie tylko komputery i urządzenia elektroniczne, ale też np. meble, a nawet samochody. Faza pierwsza: Towar jest w produkcji i jest rzeczą zupełnie zwyczajną i kosztuje tyle, co cena w sklepie. Używane, o ile w ogóle istnieją, w dobrym stanie technicznym kosztują od 50% do 80% ceny nowego. Faza druga: Towar nie jest produkowany, ludzie masowo wyrzucają do śmietnika, jest to rzecz uznawana za przestarzałą, bezwartościowa i bezużyteczną. Egzemplarze używane sa sprzedawane w dużych ilościach i za bardzo mały ułamek, niekiedy jest "oddam za darmo". Faza trzecia: Towar jest powszechnie uznany za "retro", jest na rynku wtorym w małych ilościach, a egzemplarze w dobrym stanie technicznym sprzedają się za grubą kasę, przy czym są bardzo trudne do znalezienia. Taki towar będący sprawny i użyteczny dla entuzjastów retro, raczej nie znajdzie się na śmietniku.
День назад+6
Jest jeszcze czwarta faza: wygaszenie zainteresowania. Tak mają np. zabawki z lat pięćdziesiątych, przedwojenne radia, ciuchy itp. Oczywiście są zbierane, ale przez nielicznych, wolnych od sentymentu (bo go fizycznie mieć nie mogą).
Ta czwarta faza po "retro" to "antyki". Tylko na zajmowanie się tą dziedziną potrzebne są zwykle niemałe środki, bo nawet jeśli danego towaru były miliony, to i tak po stu czy dwustu latach ostaje się ledwie garstka - i jest ona odpowiednio wyceniana.
Pamiętam, że na płycie głównej mojego pierwszego własnego komputera było miejsce na port USB. Tylko miejsce, nie port, bo o tych, w czasie, gdy płytę projektowano, mało kto cokolwiek wiedział, poza tym, że ma się pojawić.
Ku formalności i technicznej poprawności - program w którym dokonywało się konfiguracji komputera to nie BIOS lecz CMOS Setup. BIOS to zbiór niskopoziomowych procedur obsługi sprzętu dla systemu operacyjnego (taka namiastka warstwy abstrakcji sprzętu). Zarówno CMOS Setup jak i BIOS "siedziały" w tej samej pamięci EPROM (później Flash), a sam CMOS Setup, przynajmniej pierwotnie, służył głównie do konfigurowania parametrów procedur BIOSu.
Warto zaznaczyć, że BIOS i CMOS Setup są ściśle powiązane i często używane zamiennie w mowie potocznej, co czasami prowadzi do nieporozumień. BIOS to oprogramowanie działające "pod spodem", a CMOS Setup to jego interfejs konfiguracyjny.
@@Wojmistrz DOS latał na 8088/V20 pamietam jak robiłem upgrade kuzynowi bo miał podstawkę i się dało jakieś 20% szybciej od oryginału przy 10MHz. DOS 3.30 potem 4.2 z takim potworkiem MS udającym nortona/xtree . Potem win95
@@franekindewski5972 a przypadkiem nie. Komputer był własnością przyjaciela mojego brata, który mieszkał w klatce schodowej obok. Mieszkał z babcią, jego ojciec był obywatelem USA, a matka Polką, pracującą na statkach. Prawdopodobnie tą drogą komputer został przemycony do Polski. W 1984 roku wyjechał do USA na zaproszenie, niby na czas wakacji, chociaż przeciągnęło się to aż do połowy października. Ze względów choćby bezpieczeństwa, wolał zostawić komputer pod opieką mojego brata niż przejmować się np możliwym włamaniem. Wtedy pierwszy raz zetknąłem się z wnętrzem PC i się zakochałem w tych "flakach"... i tak mi zostało, przez co, przez kolejnych czterdzieści lat było to nie tylko moje hobby, ale w zasadzie główne źródło utrzymania. Jestem jednym z tych, którzy dostali od życia szansę obserwować rozwój tych technologii, upadki i wzloty, trendy itd, podobnie jak dziś młode pokolenie obserwuje np rozwój smartfonów. Dopiero kilka miesięcy temu, ze względu na stan zdrowia, byłem zmuszony zamknąć mój serwis komputerowy.
@@piotrturton5451 ach ten DOS :) Pamiętam jak robiło się żarty z plikami .bat, zwłaszcza różnym wrednym, zarozumiałym paniusiom :P Co do tego potworka, to chodzi ci o ten manager bez podziału okien? Było coś takiego, ale nigdy nie używałem i nie wiem, w której wersji się pojawił. DOSa używałem od ver.2, ale dopiero 5 był dla mnie super, przez zarządzanie pamięcią wysoką i dodaniem QBasic, w którym to nawet poczyniłem program na obronę pracy dyplomowej :D
Zasilacz "Modecom"? Panie Adamie, nie godzi się stosować zasilacz z czarnej listy. Swoją szosą rozebrałem takich zasilaczy całkiem sporo. Raz nawet rozładowałem kondensatory strony pierwotnej twarzą. To było cokolwiek szokujące doświadczenie... OPL-3 jest dość popularnym układem wśród fanów budowania syntezatorów. Dlatego karty Creative i inne z tymi układami kończą jako ofiary chińskich wyluciarzy dilujących scalakami na ebaju. Podobny los spotkał niejednego Commodore, ze względu na SIDa... Mam stary komputer biurowy, chyba 386, gdzie w BIOSie trzeba podać talerz, cylinder i sektor do zlokalizowania bootsektora. Ciekawe, jak by to działało z kartą CF...
2 дня назад
Akurat modecomy były zasilaczami "środka". Firma, w której pracowałem sprzedała ich tysiące i nigdy nie było z nimi problemu. Być może były to droższe modele tej marki. OPL-3 jest popularny, ale to śladowa popularność wśród muzyków wobec graczy. O ile SID-ów było tyle ile Commodorków, OPL-i pewno powyżej 100 - 200 milionów, licząc wszystkie Sound Blastery sprzedane do czasu COM-a i następców. CF podłączałem do 286, także trzeba podać parametry. Wystarczy je przeczytać z BIOS-a komputera, który rozpoznaje dyski.
Modecomy FEEL II (tu widać III) dość często trafiałem u znajomych w gotowcach z marketów. Osobiście 3 takie padnięte im wymieniałem bo "ej no naciskam i nic nie startuje" Więc z trzema miałem do czynienia i wszystkie zdechły. Ale trzeba oddać że żaden żadnego podzespołu nie zabił
Dostałem ze sklepu komputerowego 50 zepsutych zasilaczy do rozbiórki. Z wyjątkiem trzech wszystkie były Modecomami, i prawie wszystkie z serii Feel. Standardową usterką tych zasilaczy są uwalone kondensatory na linii +12V. Z tego, co pamiętam, to względem tej linii jest zrobiona stabilizacja całości.
Jako 8latek tuningowałem dx4, ale trzeba pamiętać, że zmiany szyny z 66 na 50/30/60 może procek szybszy ale VooDoo2 i ramy idą wolniej, trzeba było rezystorem podnieść napięcie na cpu do 3,7v żeby utrzymać szynę 66 i uzyskać 165mhz przy mnożniku 2,5 dla dx4-66 (turbo100 czyli 1,5x)
Miałem takiego AMD chodził na 150. Ale moja płyta nie dawała się pozworkowac tak by pracował prawidło kontroler dysku. Musiał być zewn flopik. Ale w dn3d do kumpla k5 133 plus tseng et6000 z moim s3 virge nie miał podjazdu.
A wiadomo skąd się wzięło to, że taśma dyskietek wybiera A czy B, mimo tego, że w stacji dyskietek orginalnie jest zworka do wyboru która z 4 linii aktywuje stacje, i w PC zawsze to był nr 1? Może komuś się walnęło, wybrał to zamiast 0 a inny zamienił piny w taśmie żeby to obejść? W taśmach ATA była opcja master/slave ale też cable select, a w taśmie przed ostatnim gniazdkem była ucięta 1 żyła. Taka mieszanka. Ciekawy jestem jaka jest historia, że to tak, a nie inaczej się przyjęło
Ciekawe ile komputerów, laptopów bedzie działac za 100 lat? Moze jeszcze na baterii? :)
День назад+1
Pewnie niewiele, ale jeśli nie nastąpi jakiś regres, za 100 lat każdy "wydrukuje" sobie dowolne urządzenie które istniało, jeśli tylko zachowa się jakaś dokumentacja.
ja tam praktycznie nic nie wyrzucam jedynie plastik i inne tworzywa z których nic nie zrobię, elektronik nigdy jedynie pojedyncze elementy która są uszkodzone
Gravisa ultra sound wykonczyl Microsoft nie wspierajac go po Windows Pozatym milo cudownego MIDI Wavetable Gravis byl niekompatybilny hardwerowo - jedynie zostala emulacja SBOS. Dobrze ze dzis jest DOS Box.
1:20 Swego czasu pewien łodzianin (wtedy jeszcze nie farbował włosów na czerwono) śpiewał: Nie prawda że nocą trzeba spać Bo każdy, mały, duży kociak wie Że cały świat nocą bawi się Otóż mimo braku pięciu lat do półwiecza nadal stosuję się do tego tekstu i to w trybie pracy w godzinach urzędowych. Jedynie codzieną imprezę trzeba skrócić do kilku minut.
Te, które pracują na niewielkich amplitudach napięciowych, popracują jeszcze długo. W płytach bez przetwornic impulsowych nie ma sensu wymieniać kondensatorów.
niestety, ślepi wyznawcy wymiany wszystkich elektrolitów na tzw. "PAŁĘ" tego nie rozumieją i wiecznie powtarzają tę swoją mantrę: wymieniać elektrolity!
Fajny materiał, chociaż z tym że po wyłamaniu nóżki procesor nadaje się tylko na breloczek trochę nie masz racji, podobnie z tym że po wylaniu baterii płyta może być nie do odratowania. Fakt do naprawy na własną rękę dla przeciętnego użytkownika jest to nieopłacalne, ale osób które mają sprzęt i lubią się bawić w naprawy takich staroci też jest trochę i z olx/allegro takie uszkodzone procesory, płyty i karty znikają błyskawicznie jeśli cena jest adekwatna do stanu
18 часов назад
I oczywiście potem ktoś kupuje taką rdzewiejącą płytę, która po miesiącu już się nie odpali z procesorem z dolutowaną nóżką, która odpadnie przy pierwszym wstrząsie. Pocieszające jest to, że może tego nie zauważy, bo po dniu zabawy komputer wyląduje w pawlaczu na kolejne 25 lat :)
Błędnie Pan zakłada że ludziom naprawiającym stare rzeczy zależy tylko na zysku, oczywiście znajdą się czarne owce które chcą tylko coś zerowym kosztem zdrutować i sprzedać po jak najwyższej cenie (bardzo słaby pomysł na biznes przy aktualnych realnych cenach moim zdaniem) a znacznie więcej osób po prostu chce i lubi ratować stary sprzęt komputerowy i robią to zgodnie ze sztuką, polecam zbadać trochę temat i zerknąć na takie kanały jak Necroware, Tony359, Bits und Bolts. Tak ze swojej perspektywy tylko dopowiem że mój Overdrive na 486 którego kupiłem z urwaną nóżką cieszy mnie już dobre półtora roku ;-)
15 часов назад+2
Znakomita większość ludzi jednak nie poradzi sobie z urwanymi nóżkami mikroprocesorów (ja np., który na lutowaniu spędziłem naprawdę sporo czasu, nie dałbym sobie z tym rady tak, by wynik był zadowalający). Z drugiej strony rynek jest pełen podzespołów sprawnych, więc poza skrajnymi przypadkami nie widzę sensu takich napraw. Zainteresowanie starociami na obecną skalę jest raczej chwilowe i wkrótce ustabilizuje się (wraz z cenami), jak to bywa ze wszystkimi modami. No i poza jakimiś maniakalnymi zbieraczami idącymi w ilość większości potrzeba jednego peceta czy innej Amigi, która po chwili zabawy i tak przegra z DOSboxem/emulatorem ze względu na wygodę. To są jednak spore, zwykle nieurokliwe paczki, a większość z nas ma ciasne mieszkania i nie mieszka sama.
Denerwuja mnie wszystkie filmiki o retro sprzecie teraz - poniewaz w brode sobie pluje 8 razy dziennie, ile to ja sprzetu takiego wyrzucilem. Gdyby mozna bylo cofbąć czas....
Przed uruchomieniem trzeba się pomodlić do Omnissiah'a i ducha tej maszyny :) A na serio to z tamtych czasów pamiętam że w niektórych aspektach DOS mógł więcej niż Windows, zwłaszcza jeżeli chodziło o usuwanie awarii. Gdy wszedł chyba XP gdzie nie było już opcji "uruchom ponownie w trybie ms-dos" czasem trudniej było naprawić system niż we wcześniejszych wersjach.
Koszmar! Czasy słusznie minione, do których nie czuję żadnego sentymentu. W tamtym okresie z pożądaniem spoglądałem na Macintoshe, które w przeciwieństwie do pecetowego złomu po prostu działały, nie wymagając ciągłego dłubania i modernizowania. Niestety ich ceny zmusiły mnie do jeszcze wielu lat spędzonych na użeraniu się z najgorszym możliwym standardem komputerów czyli PC z DOS i tragicznym Windows.
No i co z tego że chodzę spać pomiędzy 22-23? Na dyskryminację ze względu na wiek są paragrafy, a w ogóle to data urodzenia to tylko jakiś tam numerek..
Z tego co pamiętam to właśnie feel III nie znajdował się na czarnych listach. Osobiście dawniej przerobiłem kilkanaśnie sztuk tych zasilaczy i nie były złe. Zdarzały się sytuacje że 500W się wyłączał a ten sam model ale o mocy 400W z tym samym sprzętem działał normalnie ale żeby uszkodził jakiś sprzęt to się nie zdarzyło.
Kisne, następnym razem użyj opcji szukaj xD Klasyka. Kto pamięta jeszcze takie relikty jak Codegen, Megabajt, Deer czy Modecom? Kurrrła kiedyś to było...z lepszych 'szarych puszek' były legendarne HuntKeye, Enlighty, Chiefteci i Delty.
Dzień dobry, wpadłem na ciekawy pomysł: otóż zauważyłem, że RUclips umożliwia automatyczne tłumaczenie napisów na wybrane języki. Może spróbowalibyśmy "wspólnie" (o ile, o tyle) zrobić przekład chociaż części "Towarów Modnych" na esperanto? Tak, nudzi mi się, zaś pomysł zdaje się być ciekawy…
Śmiałek Limixa? Zapomnij. Zafixowal się na tym DOSie niewiedzieć czemu. DOS to zwykły primitywny runtime exec dla jeszcze starszego 8086 bez żadnej ochrony zasobów i możliwości chociaż 1% wykorzystania nowej architektury 486. Uruchamianie tego na 486 było jak ścielenie foteli słomą w najnowszym Porshe. Wtedy już był dostępny Linux czy FreeBSD 386, które w porównaniu z DOS było gigantycznym skokiem. O tym warto opowiadać a nie pierdamony o primitywnym ciężko-to-nazwać OSie.
День назад+1
O, jaka piękna żywa skamielina! Takim ludziom wypadałoby poświęcić osobny odcinek. "Towary modne - trolling z czasów, gdy jeszcze nikt nie znał takiego słowa" :)
Zgoda, DOS jak widać żywa skamielina ciągle wyciągana spod kamienia, tylko po co? Raz już chyba było o nim też w okolicy omawiania 386/486. Szkoda tylko, że wtedy nie padło ani słowa o tym, że już wtedy były systemy w pełni wykorzystujące nową architekturę procesorów w przeciwieństwie do DOSa z jego łataniem i protezowaniem w stylu himem czy emm386. Nawet extendery dos/4g czy multit386 niewiele pomagały, nadal były to protezy. Człowiek po przesiadce na unices dostawał mind blowing: VFS, obiektowy FS nie potrzebujący "defragmentacji", wirtualizacja pamięci, swap stripping, mmap, dynamicznie ładowalne moduły jądra, stabilność po której system wręcz osiągał samoświadomość istnienia. Przecież to był kosmos w porównaniu z tym co miał (a właściwie nie miał) DOS. Skokiem był też (choć dwa lata później) 32bitowy OS/2, który umożliwiał już pracę gdy w tle szła jeszcze instalacja systemu (sic!), jego HPFS jako ciekawa alternatywa FSa. Ale nie... Autor woli w kółko o DOSie, przestawianiu zworek i jak się wchodziło do CMOS Setup.... Zamiast węszyć trolling zrób Pan w końcu porządny odcinek o systemach w czasach gdy właśnie wchodziła architektura 386/486 bo to był istotny przełom w PC.
День назад+1
Że tak zacytuję, "tylko po co"? :) Naprawdę, życie seksualne mrówek jest ciekawsze od unicesa, mind blowingu: vfsa, swap strippingu, mmapu, hpfsa i miliona kolejnych mądrych słówek, od których człowiek jednak wcale mądrzejszy nie będzie. OS/2, BeOS i jeszcze kilka systemów czeka na swój film, ale na pewno nie padnie w nich żadne z wyżej wymienionych pojęć, bo... po co?
@12:33 - dobry żart. Ta skacząca scrollowanka, powodująca ból oczu i totalny brak synchronizacji dźwięku z obrazem to "2D obsługiwane znakomicie"? @15:01 - to dlaczego emulatory Amigi mają opcję naśladowania dźwięku flopa? I to nie tylko klikania, ale też normalnej pracy, co jest mega ważne przy niektórych demach i np. świetnie jest wykorzystane w intrze do Kid Chaosa... Jak budujemy retro sprzęt to ma działać jak retro. Wolf 3D też miał fajny efekt przy zapisie... PRRR...BOM! Genialne! Ja wiem - kop jest, ale to nie to look&feel... @17:04 - kumpel miał 286 przykręcone do szafki w pokoju :D Ja miałem przez dłuuugi czas taśmę i zasilanie wyprowadzone z A1200 i karton po butach z dyskiem 3.5'' i cederomem nad nim. TI przyszła później. @18:35 - autoconfig jednak był lepszy. A potem nazwali to plug and pluj... I jeszcze w 2002 były z tym problemy... :D @19:14 - to nie to samo, ale polecam odpalić demo "Kill The Dutchman" z flopa - autosensing tutaj powala! @21:23 - LH NC :D Świetny poradnik dla budujących retro peceta jest w demku "Nic Śmiesznego" - Amigowym demku! :D
День назад+1
a) Takie były właśnie standardy i ta karta obsługiwała znakomicie. Z synchronizacją obrazu i dźwięku nie było żadnego problemu. Tutaj w ogóle nie ma dźwięku (usunąłem tę ścieżkę). b) Jak ktoś to lubi, to sobie może zamiast CF wsadzić dysk. Wciąż można je jeszcze w koszu znaleźć. f) Dzięki temu cały Norton lądował w górze (minus trzy kB dla dodatkowych zasobów COMMAND.CON
A ta płyta to z prawdziwym cache czy fake'owa detekcją w BIOS-ie niestniejacego cache? Na rynku wtedy były już "poprawiane" biosy, które wyświetlały wykrycie zew. pamieci cache bez wzgledu na stan/obecność kości cache ruclips.net/video/10gXAhB7Ma8/видео.html
День назад
Te są prawdziwe, Gigabyte takiej lipy nie robił. Zresztą mam zapas, wyciągałem przy utylizacji, bo to fajna pamięć do zabawy z jednoukładowcami (kiedyś).
Modyfikacji kodu biosu nie robili producenci płyt tylko handlarze wgrywali zmodyfikowany BIOS (kilka bajtów) by podmieniać kości na udające oryginał (ale bez struktury) i odsprzedawać oryginalne dalej. Zmiana omijała procedury detekcji cache wyświetlając w podsumowaniu zawsze wykrycie cache.
День назад
Ale to raczej jakieś noname czy inne dzikie marki.
Ale jakie dzikie marki? Handlarze handlowali każdą marką, sporo tego co było dostępne u nas w latach 90 przychodziło ze wschodnich rynków (Tajwan, Hongkong, budzące się Chiny) a tam często byli hurtownicy którzy tak podkręcali swoje interesy.
15 часов назад
Dobrze pamiętam ten rynek, bo akurat siedziałem wtedy w branży. Dzielił się na drogi i tani. Drogi to były właśnie takie Gigabyte, Asusy, MSI, Soyo i jeszcze kilka marek, a potem Intel, kupowane u poważnych, dużych importerów, z sensownymi warunkami gwarancji, która niestety kosztowała. Szło to głównie do klienta instytucjonalnego, który płacił i chciał mieć spokój. Tani - to były płyty z różnymi TXpro, SiS-ami (mowa o Pentium) i przede wszystkim Via, z pęczniejącymi kondensatorami, wiatrakami urywającymi się po pół roku, które kupowano w zasadzie sam nie wiem gdzie i to szło na komunie i gwiazdkę. Tam z pewnością dorabianie zamienianiem MMX-ów 166 na 200 czy wtórnym sprzedawaniem cache, by wymienić ten "na niby" istniało często. Potem ten rynek został zalany Duronami i proces zakończył się mniej więcej w czasach C2D, kiedy to przestało się opłacać robienie takiej popeliny (tzn. jakość staniała). Co ciekawe, na grupach ogłoszeniowych dużo częściej można spotkać TXpro czy Via zamiast intelowskiego VX-a. Te drugie dawno już wyginęły podczas wymiany sprzętu w firmach, pierwsze ludzie zachomikowali na strychach.
TURBO to oszustwo :-) a działanie było "odwrócone". Bez TURBO to komputer był spowolniony a z Turbo to wlasnie byla nominalna wartosc .... Ach ten marketing.
"Vintage" po polsku oznacza coś zabytkowego, retro lub klasycznego, w zależności od kontekstu. Może odnosić się do: Mody: odzież lub dodatki w stylu dawnych lat, np. "sukienka vintage". Rzeczy użytkowych: np. meble, sprzęty lub inne przedmioty codziennego użytku z przeszłości, które mają wartość estetyczną lub kolekcjonerską. Technologii: stary sprzęt elektroniczny lub komputery, które dziś mają wartość historyczną. Wina: w kontekście winiarskim oznacza wino pochodzące z określonego, szczególnie dobrego rocznika. W języku polskim często używa się też angielskiego słowa "vintage", gdy mówi się o stylu retro lub kolekcjonerskich przedmiotach, bez tłumaczenia.
AMD zawsze może umyć nogi Intelowi. Intel zaczał tą droge domowych komputerów i wyznaczał trendy.
День назад
To nie jest takie jednoznaczne. Najogólniej można powiedzieć, że AMD zyskiwał, gdy Intel porzucał platformę. W ten sposób powstał widoczny tu procesor, a potem zabawa się powtórzyła, gdy po P233 Intel poszedł w Pro i dwójki. Na pewno widoczny tu procesor był szybszy od DX4/100, mniej prądożerny i ogólnie nowocześniejszy.
Panie Adamie AMD zawsze się smiałem z kolegów, że mieli dodatkowe ogrzewanie dzięki temu CPU
4 часа назад
Akurat w tym wypadku jest na odwrót. Ten procesor wobec Inteli jest dużo oszczędniejszy, ale to wynika z rozwoju. Intel uciekł wcześniej z platformy 486
Pecety to nie retro. Jak ktoś tęskni za DOSem niech sobie odpali Windows. Takie samo badziewie ja i sam DOS. Lepiej zainstalować Linuxa DOSboxa i można uruchomić wszystko co się da a miejsce w szafkach zostawić dla prawdziwego retro. Zresztą jak można tęsknić za wytworami Małymiętki. Nie znam ich produktu, no może poza Flight Simulator który byłby dobry i trzymał poziom. Niemiej rozumiem - rynek i nostalgia robi swoje. Pozdrawiam.
IronBaboon dał delikatnie do zrozumienia, że są pewne granice rozsądku w wyborze przedmiotu "lubienia". Oczywiście niech każdy lubi co chce, ale to nie oznacza że jest zwolniony z oceny przedmiotu lubienia i krytyki. Ciągłe gadanie o DOS i ignorowanie (nawet w kontekście historyczym) alternatyw jest cicho skrywaną w serduszku autora zwykłą ignorancją.
15 часов назад
To jest 243 odcinek serii o wszystkim co stare. Ja już naprawdę mam spore doświadczenie jeśli chodzi o to, co jest interesujące, dlatego nie robię w kółko filmów o budowie syntezatorów, asemblerze 8051, europejskich muzeach sztuki albo o historii architektury, bo oglądała by je garstka (choć tematy te mnie fascynują). Trzydziestoletni Linux jest równie niszowy, a do tego nudny, bo za nim nie stoi nic z wyjątkiem jeszcze nudniejszych serwerów i tego typu zastosowań.
A ja się właśnie pozbyłem ram 4 MB, MB FIC, procesor i486 sx25, HDD Conner 120 MB, karta graficzna svga 512 kb. Windows 3.14. Wszystko sprawne, w dooma można pograć.
Panie Adamie "22 to koniec dnia, a nie początek imprezy" to było mistrzostwo świata hahaaahha😃😃
Święte słowa
Piękne czasy. Another World, Lemingi czy Prince of Persia. Aż się łezka w oku kręci. Pozdrowienia dla Pana Adama i wszystkich retro graczy:)
Czasy piękne. Przeszedłem komputery od 80086 do Pentium 2 (mowa o latach 90') magia została po dzień dziś. Sporo sprzętu zostało. Ostatnio naprawiłem Voodoo2, tantale, mostki i ścieżki. TMU nie działało prawidłowo. Jaka była moja radość kiedy ujrzałem logo 3dfx, bez zwisów i krzaków.
Ale nas Pan pięknie podsumował. Fakt, 22 robię się senny :)
A ja posiadam mój pierwszy komputer i na dodatek z radością go używam. Jest to PC z Windą 98 i pentium III 550 MHz. Dzięki niemu mogę sobie grać w gry które na niczym innym już nie chodzą prawidłowo. Mniam 🙂
Ja kupiłem jakiś czas temu za 1euro torbę a w środku laptop 386 z win 3.11 i danymi z których wynika że sterowało to siecią neuronowa 😂
Ja do dziś mam swojego pierwszego peceta IBM z biosem z 1996 roku z MMX-em 200 Mhz, 48 MB RAM-u (zrobiłem upgrade bo w czasach gdy go używałem miał 16 MB) Creative Sound Blasterem PCI 128 i legendarnym Voodoo 2 które obecnie jest już niemało warte. Całość stoi na Windowsie 98 choć wychowałem się 95. Ten upgrade RAM-u otworzył nowe możliwości w postaci opalenia np. Diablo 2 i pełnej wersji pierwszego Carmageddona ;). Co ciekawe ma na płycie głównej wejścia USB. I z ciekawości kiedyś w ramach eksperymentu odpaliłem na nim Internet z netbookiem jako kartą sieciową😂. W sumie z retro sprzętanu jest jak z Walkmanami i Magnetowidami. Sporo rzeczy można odpalić na nowszym pececie przez Dosboxa ale jak ktoś chce real hardware to nic mu tego nie zastąpi.
Moje ATARI też leży ale niestety nie wiem czy żyje - czekam na inspiracje wnuka.
@@franekindewski5972 ja zabieram się za Amigę 600 HDD jak będę miał czas to odpalę....
@@panadolf2691Na dosbox karta dźwiękowa to standard niestety , chyba że ja nie potrafię tego programu ulepszyć.
Ja cofnołem się w czasie jeszcze bardziej. Używam repliki na ESP32 komputera z CP/M em, bo był to mój pierwszy system operacyjny, który poznałem na komputerze Spectravideo(komputer kolegi). Używalem wtedy TP3 ii asembler 8080. Ja miałem Atari800 z magnetofonem, jak ja zazdrościłem tego kompa. Teraz mogę przywołać do życia programy, które wtedy pisałem. DOS to już bylo na bogato. Pierwszego PC-eta , był to XT z prockiem NEC20, (czyli podróba 8086) kupiłem w 1990. Użwałem go do 1998. Soft to NC, TP5, TAG, eTecher, Schema troche Clippera & dBase. Z gier to Prince of P. i taka stategia gdzie podbijało się Wielką Brytanię. Dziś nikt już tego nie pamięta ale ja z tym kojarzę początki komputeryzacji w Polsce. Pierwsze komputery w naszej firmie to były 286 i sieć na koncentryku oparta o Netware Novell.
Pentium II 333 Mhz, 32 MB Ram, karta Riva 128 4 MB i 3,2 GB HDD a system operacyjny Windows 98, takie parametry miał na początku 1999 roku mój pierwszy pecet kupiony na raty przez ŚP. Babcię "do nauki". Miałem wtedy prawie 15 i do dziś go mam na strychu razem z oryginalną klawiaturą i monitorem. Rok temu odpaliłem z ciekawości i nadal działa.
Oooo, zrobiłeś mi dzień! AMD 5x86 133 MHz na GA-5486AL to był mój pierwszy, WŁASNY (nie ojca, nie domowy, ale całkowice mój) pecet. Kupiony używany z ogłoszenia w krakowskiej Elektro-giełdzie gdzieś w 1997 roku. Nostalgia level milion!
Piękny odcinek sam zaczynałem od 486DX266 od Optimusa :). Liczyłem po cichu na współpracę z Coleslavem przy tym filmie ;).
Ja zaczynałem z PC AT Headstart III, 286, 1MB RAM, HDD 40 MB. Działa do dzisiaj.
Jak dobrze posłuchać o pionierskich czasach komputerów!
Całą tę historię PC znam z autopsji a w prywatnym posiadaniu miałem 286. Był wyraźnie szybszy od XT. Po sprzedaniu peceta składałem na coraz lepszy model i w końcu nic nie kupiłem bo kolejne wersje wychodziły tak szybko że "upgrade" mi się załamał i używałem sprzętu tylko w pracy. Obecnie na szczęście mamy stabilizację jak chodzi o procesory i moc sprzętu a jakość mocno się poprawiła. Dzisiejszy komputer lub smartfon jest jak gadżet ze Star Wars, Star Trek lub ... serialu Kosmos 2000. To cieszy ale epoka dronów już nadeszła a Sky Net niestety powstał.
Kosmos 1999
@@mstozsto4756 Tak, zgadza się 🙂
Nie buduję retro komputerów, bo przerabiałem to "na żywo" w początkach lat 90 w domu, a potem setkami w pracy. A teraz po prostu mi się nie chce. Tu mamy już zintegrowane na płycie kontrolery, ja zaczynałem od kart rozszerzeń z portami IO, wpisywaniem w SETUP parametrów dysków, ustawianiem przerwań i adresów. Potem config_sys i autoexec_bat z wieloma konfiguracjami. Tak, teraz już mi się nie chce. ;)
Niedawno kupiłem Pentium II 350 MHz, głównie po to, aby mieć komputer z portami ISA, ponieważ buduję kartę I/O dla starego programatora Dataman. Tak mnie ten komputer wciągnął, że zacząłem nawet projektować własną "Covoxową" kartę dźwiękową na bazie TI PCM5120A (I2S). Teraz szukam karty Voodoo 3Dfx w dobrej cenie :)
....Nie nooo , jeszcze do 22h to się doczeka, fakt ze w piżamie ale jeszcze człek jako tako przytomny
Świetny materiał. Nie zapomnijmy o tym, że karty dzwiekowe niektore wymagaja -5V. Bez tego karta moze nie dzialac prawidlowo lub moze nie dawac wszystkich dzwiekow. ATX PSU nie posiada takiej linii, przynajmniej 99% z nich. Ponadto nie rozladowuje ładunku tak jak powinien stad PC nie zawsze sie wlaczal po zimnym lub ciepłym starcie. Rozwiazanie to volt blaster na ISA lub zastosowanie AT ktorego trzeba odswiezyc/naprawic zamiast stosowanie ATX.
Prawda, starsze zwłaszcza karty mogą cierpieć bez minus pięciu woltów. Generalnie należy mieć to napięcie dla generacji AT i wcześniejszych.
Wszytsko pięknie ale w hurtowni farb gdzie pracowałem takie komputery były w użyciu tak jak Pan Adam wspomina obrabiarkę. Normlalnie lecielismy w magazynie w DOSie pod Novelem. Żadne retro o normalne życie.
Bo program byl dużo droższy od sprzętu, a w dużej firmie przepisywanie wszystkiego to koszmar. Jak pracowałem w jednej firmie to była zmiana programu z dosowego na windę tak że trzeba było dwa razy wszystko wprowadzać...
Dopóki spełnia swoje zadanie, to po co zmieniać? Acz z tym też nie można przesadzić, bo co jeśli nagle padnie, a części zamiennych nie będzie szło znaleźć?
Jak już pisałem, to zestaw raczej pod W98. Do 486 DOS/Windows 3.*, Od Pentium bawimy się z W95. Swiętokradztwo kupimy na Ali za kilka zł; karty CF najlepiej "industrial grade" z jakichś rejestratorów, liczników energetycznych, itp. Zwykła karta dostanie nieźle w d..e podczas takiego użycia 😂. Na następny odcinek proponuję połączenie dwóch takich maszyn kablem przez port drukarki + NC. 115200 robi robotę.
Obawiam się, że tego komputera będę używał w sumie godzinę :) Karty CF będą cierpieć w Windows, w DOSie niewiele.
W zasadzie na 486 dało by się używać i dzisiaj. PC z czasów 486 to miałem z kartą S3 z 1 Mb. I Sound Blaster 24 Gold. Lubiłem ją bo miala fajny program do obróbki Wavów
Mój pierwszy piec, rok '93 łezka się kręci 🥲 Składał się z 486-SX40 Mhz, 4MB RAM, Trident 512kb, 540MB hdd, bez karty dźwiękowej, ah ten pc speaker niezapomniane wrażenia 😂 bez cd-rom ale za to z kolorowym monitorem Daewoo 15" 😂. Doom, Wolfenstein 3D i inne gry śmigały aż miło. Po wyjściu Duke Nukem 3D i Quake upgrade do 12MB RAM wraz z kartą dźwiękową, jakimś klonem Sound Blastera no i wisienka na torcie, procesor AMD DX4-100Mhz, który działał kilka miesięcy bez ukladu chłodzącego 😂, SX-40 go nie wymagał 😲 Duke miał w minimalnych wymagane 8MB, bez tego nie ruszył. Potem zmiana na Pentium 200MMX podkręcone do 225MHz 👏 doszła Riva 128 4MB, 40MB RAM i 2,5GB Hdd. Do dziś pamiętam jaką miałem bekę kiedy kumpel nie miał widoku z kokpitu w Need for speed 3 na Voodoo 2 8MB - która kosztowała potężne siano jak na tamte czasy ( kokpit był na 12MB wersji 😮 w sumie do dziś nie wiem dlaczego) a u mnie na Riva nie było problemu. Oczywiście doszedł cd-rom, potem nawet drukarka. Piękne to były czasy, człowiek cieszył się z każdej gry, nie to co teraz
Tak było.
Jeszcze dodam, kręcący się znaczek 3dfx, i gry wykorzystujące MMX, miały oddzielny plik, którym się uruchamiało. Te czasy nie wrócą, ale takie posty powodują chwilowy wzrost tętna. Pozdrawiam.
Może wtedy procesory Intela i AMD miały wspólny socket?
@kaes2000 Masz rację, PC z procesorami 486 miały ten sam slot, niezależnie czy był to AMD, Intel, Cyrix czy inne. Było to możliwe dzięki standardowi gniazda PGA (Pin Grid Array), które pozwalało na wymianę procesorów różnych producentów w tych samych płytach głównych. To była całkiem ciekawa era w historii komputerów.
Działam na zastępstwie w postaci laptopa Dell Latitude z pierwszej generacji i5, który z racji bycia produktem dla biznesu jest w stanie uciągnąć współczesny system operacyjny czyli win11, na którym w postaci maszyn wirtualnych postawiłem winXP i win98, co pozwala mi na dość szerokie możliwości odpalania oprogramowania od czasów encyklopedii Optimus Pascal po gry z końcowki lat 2000. Z drugiej strony kusi oryginalny hardware sprzed lat, wiec nie dziwię się trendom. Kiedy tylko mój potomek zacznie być minimalnie bardziej samodzielny to też poszaleję.
Można rozumieć "retro" PC w kontekście oprogramowania. 386 i 486 to sztandarowe procki, ktore na pewno sa retro, ale do tej kategorii można zaliczyć Pentium, czy nawet Pentium 2. Kryterium jest takie, że da się na tym bezpośrednio uruchomić DOS i gry dla DOSa bezpośrednio. To chyba była końcówka komputerów w dużej mierze kompatybilnych z DOS, i Windows 3.x i ewentualnie 9x. Na późniejsze PC to ciężko jest zainstaliwać Dos lub Windows 95 lub Windows 98, o ile to w ogóle możliwe, a i tak będą kłopoty z działaniem podstawowych urzadzeń (grafika, dźwięk), więc o graniu w kultowe gry z przełomu lat 80/90 można tylko pomarzyć, o ile nie wykorzysta się emulatora DOS lub PC, który na współczesnym komputerze zadziała z prędkością co najwyżej zbliżoną do dobrego 286 lub miernego 386.
Panie Adamie, Jestem posiadaczem SB0220, Kartę kopiłem w 2000-ym roku, działa do dziś. Wersja Gold. Dźwięk jaki wydaje to współczesne układy maogą jej zazdrościć :)
Akurat Live brzmi tak jak zapakowany do niej bank SF2. Oryginalny był bardzo marny, ale w sieci jest trochę dobrych banków (acz żaden nie jest tak dobry jak SC55/XG). SBLive była pierwszą poważną kartą zastępującą zawodowy sampler, miała też dobre efekty (zwłaszcza w kolejnych wersjach softu).
Widzę że uległ pan panie Adamie powszechnej modzie na składnie komputerów retro
Nie wiem, nie interesuję się modami :)
Ja się też nie interesuje samo mi się objawia na RUclips stąd wiem
Ja gdzieś w 2013 kupiłem sobie z "nostalgii" komputer 486DX2/66, na youtube materiałów o "retro PC" było wtedy niewiele, a po polsku to już prawie wcale. Teraz faktycznie jest jakiś tego wysyp :) Podobnie koło 2007 kupiłem sobie porządniejszy deck kasetowy, a trochę później gramofon, a teraz wraca moda na "winyle" i kasety... ;)
@mlodzin90 ja mam jeszcze Stary magnetowid jak go kiedyś podłączałem to jeszcze działał też wraca do łask
@@arkadius109arni6 no tak, mam wrażenie , że historia zatacza koło...
Pamięć zaciera cały koszmar tej zabawy w przeszłości.
Każdy kto kiedyś używał takich sprzętów już pewnie zapomniał ile czasu trzeba było poświęcić na ustawianie tych wszystkich niuansów z przerywaniami, portami i konfiguracją pamięci podręcznej, emulowanie i wszystkie tego o czym teraz nie myślimy.
Wystarczy raz przeżyć taki powrót do przeszłości z próbą uruchomienia czegokolwiek aby docenić jak łatwo i bezproblemowo teraz wszystko działa za dotknięciem palca...
A gdy uświadomimy sobie że w tamtym czasach wiedza była zdobywana metodą prób i błędów a tylko nieliczni mieli dostęp do papierowej informacji to zakrawa o cud jak jednak udawało się to uruchomić.
Echh to były czasy...nie wiem czy dzisiaj miałbym tyle cierpliwości aby jeszcze raz przechodzić to wszystko
Wszystkie rzeczy przezywają trzy fazy. Nie tylko komputery i urządzenia elektroniczne, ale też np. meble, a nawet samochody. Faza pierwsza: Towar jest w produkcji i jest rzeczą zupełnie zwyczajną i kosztuje tyle, co cena w sklepie. Używane, o ile w ogóle istnieją, w dobrym stanie technicznym kosztują od 50% do 80% ceny nowego. Faza druga: Towar nie jest produkowany, ludzie masowo wyrzucają do śmietnika, jest to rzecz uznawana za przestarzałą, bezwartościowa i bezużyteczną. Egzemplarze używane sa sprzedawane w dużych ilościach i za bardzo mały ułamek, niekiedy jest "oddam za darmo". Faza trzecia: Towar jest powszechnie uznany za "retro", jest na rynku wtorym w małych ilościach, a egzemplarze w dobrym stanie technicznym sprzedają się za grubą kasę, przy czym są bardzo trudne do znalezienia. Taki towar będący sprawny i użyteczny dla entuzjastów retro, raczej nie znajdzie się na śmietniku.
Jest jeszcze czwarta faza: wygaszenie zainteresowania. Tak mają np. zabawki z lat pięćdziesiątych, przedwojenne radia, ciuchy itp. Oczywiście są zbierane, ale przez nielicznych, wolnych od sentymentu (bo go fizycznie mieć nie mogą).
Ta czwarta faza po "retro" to "antyki". Tylko na zajmowanie się tą dziedziną potrzebne są zwykle niemałe środki, bo nawet jeśli danego towaru były miliony, to i tak po stu czy dwustu latach ostaje się ledwie garstka - i jest ona odpowiednio wyceniana.
Pierwszy komp to Optimus pentium 266 ..pozniej quake 2 ...gram do tej pory ale juz na laptopie :) pozdrawiam
No to ja też jestem retro. Mój pierwszy PeCet miał kartę I/O i trzeba było wszystko jumperkami ustawiać.
Pamiętam, że na płycie głównej mojego pierwszego własnego komputera było miejsce na port USB. Tylko miejsce, nie port, bo o tych, w czasie, gdy płytę projektowano, mało kto cokolwiek wiedział, poza tym, że ma się pojawić.
Ku formalności i technicznej poprawności - program w którym dokonywało się konfiguracji komputera to nie BIOS lecz CMOS Setup. BIOS to zbiór niskopoziomowych procedur obsługi sprzętu dla systemu operacyjnego (taka namiastka warstwy abstrakcji sprzętu). Zarówno CMOS Setup jak i BIOS "siedziały" w tej samej pamięci EPROM (później Flash), a sam CMOS Setup, przynajmniej pierwotnie, służył głównie do konfigurowania parametrów procedur BIOSu.
To prawda, ale wszyscy mówili BIOS.
Warto zaznaczyć, że BIOS i CMOS Setup są ściśle powiązane i często używane zamiennie w mowie potocznej, co czasami prowadzi do nieporozumień. BIOS to oprogramowanie działające "pod spodem", a CMOS Setup to jego interfejs konfiguracyjny.
Do dzisiaj ludzie mówią na Setup "BIOS" nawet jeśli mowa o sprzęcie z UEFI 😂
To nie retro a vintage :) Oj się łezka kręci na wspomnienie. Zaczynałem z PC w 1984 roku od 8086.
A przypadkiem nie pomyliłeś się o dekadę???
@@Wojmistrz DOS latał na 8088/V20 pamietam jak robiłem upgrade kuzynowi bo miał podstawkę i się dało jakieś 20% szybciej od oryginału przy 10MHz. DOS 3.30 potem 4.2 z takim potworkiem MS udającym nortona/xtree . Potem win95
@@franekindewski5972 a przypadkiem nie. Komputer był własnością przyjaciela mojego brata, który mieszkał w klatce schodowej obok. Mieszkał z babcią, jego ojciec był obywatelem USA, a matka Polką, pracującą na statkach. Prawdopodobnie tą drogą komputer został przemycony do Polski. W 1984 roku wyjechał do USA na zaproszenie, niby na czas wakacji, chociaż przeciągnęło się to aż do połowy października. Ze względów choćby bezpieczeństwa, wolał zostawić komputer pod opieką mojego brata niż przejmować się np możliwym włamaniem. Wtedy pierwszy raz zetknąłem się z wnętrzem PC i się zakochałem w tych "flakach"... i tak mi zostało, przez co, przez kolejnych czterdzieści lat było to nie tylko moje hobby, ale w zasadzie główne źródło utrzymania. Jestem jednym z tych, którzy dostali od życia szansę obserwować rozwój tych technologii, upadki i wzloty, trendy itd, podobnie jak dziś młode pokolenie obserwuje np rozwój smartfonów. Dopiero kilka miesięcy temu, ze względu na stan zdrowia, byłem zmuszony zamknąć mój serwis komputerowy.
@@piotrturton5451 ach ten DOS :) Pamiętam jak robiło się żarty z plikami .bat, zwłaszcza różnym wrednym, zarozumiałym paniusiom :P Co do tego potworka, to chodzi ci o ten manager bez podziału okien? Było coś takiego, ale nigdy nie używałem i nie wiem, w której wersji się pojawił. DOSa używałem od ver.2, ale dopiero 5 był dla mnie super, przez zarządzanie pamięcią wysoką i dodaniem QBasic, w którym to nawet poczyniłem program na obronę pracy dyplomowej :D
@@franekindewski5972w 86 w szkole byl IBM z dyskiem twardym, drukarka sieciowa 😊
10:23 Modecom Feel, klasyka
pierwszy na czarnej liście zasilaczy #pdk
Wreszcie Śmiałek zainstaluje pierwszego Linuxa, akurat mija 30 rocznica wydania 1.0. A może jednak FreeBSD 386 choć było ciut wcześniej?
Jeszcze w 2001 roku w komisach można było kupić płytę 486 z prockiem 80 MHz.
U nas w pracy maszyna sprawdzająca szczelność jest na AMD 486 ;)
Zasilacz "Modecom"? Panie Adamie, nie godzi się stosować zasilacz z czarnej listy. Swoją szosą rozebrałem takich zasilaczy całkiem sporo. Raz nawet rozładowałem kondensatory strony pierwotnej twarzą. To było cokolwiek szokujące doświadczenie...
OPL-3 jest dość popularnym układem wśród fanów budowania syntezatorów. Dlatego karty Creative i inne z tymi układami kończą jako ofiary chińskich wyluciarzy dilujących scalakami na ebaju. Podobny los spotkał niejednego Commodore, ze względu na SIDa...
Mam stary komputer biurowy, chyba 386, gdzie w BIOSie trzeba podać talerz, cylinder i sektor do zlokalizowania bootsektora. Ciekawe, jak by to działało z kartą CF...
Akurat modecomy były zasilaczami "środka". Firma, w której pracowałem sprzedała ich tysiące i nigdy nie było z nimi problemu. Być może były to droższe modele tej marki. OPL-3 jest popularny, ale to śladowa popularność wśród muzyków wobec graczy. O ile SID-ów było tyle ile Commodorków, OPL-i pewno powyżej 100 - 200 milionów, licząc wszystkie Sound Blastery sprzedane do czasu COM-a i następców. CF podłączałem do 286, także trzeba podać parametry. Wystarczy je przeczytać z BIOS-a komputera, który rozpoznaje dyski.
Akurat Feel od bodajże II sprzedawały się tonami i nawet firma realizowała naprawy gwarancyjne rzetelnie.
Feel II pracował u mnie ponad 10 lat w 2-krotnie aktualizowanej konfiguracji i jako nadal sprawny odszedł na emeryturę dopiero, gdy watów mu brakło.
Modecomy FEEL II (tu widać III) dość często trafiałem u znajomych w gotowcach z marketów. Osobiście 3 takie padnięte im wymieniałem bo "ej no naciskam i nic nie startuje"
Więc z trzema miałem do czynienia i wszystkie zdechły. Ale trzeba oddać że żaden żadnego podzespołu nie zabił
Dostałem ze sklepu komputerowego 50 zepsutych zasilaczy do rozbiórki. Z wyjątkiem trzech wszystkie były Modecomami, i prawie wszystkie z serii Feel. Standardową usterką tych zasilaczy są uwalone kondensatory na linii +12V. Z tego, co pamiętam, to względem tej linii jest zrobiona stabilizacja całości.
Wyczuwam wzrost cen na Allegro ;)
To były czasy, jak się samemu stawiało system i grzebało w bebechach
Dzisiaj też można,
Witam Pana co to za gierka 2d w 12 minucie filmu?
Terminal Velocity. Była napisana specjalnie pod S3 Virge.
za Gierka nie było gier!
5:14 Mój komputer jest na płycie GA-586ATE, a tam siedzi zamiast baterii coś takiego jak Odin OEC12C887. Trochę będzie z tym zabawy, aby to uruchomić.
Zabawa w wiercenie dziur i lutowanie bateryjki.
👍👍
Z Ali było ciężko ze sterownikami, ale nie aż tak jak z SiSami 😂
Jako 8latek tuningowałem dx4, ale trzeba pamiętać, że zmiany szyny z 66 na 50/30/60 może procek szybszy ale VooDoo2 i ramy idą wolniej, trzeba było rezystorem podnieść napięcie na cpu do 3,7v żeby utrzymać szynę 66 i uzyskać 165mhz przy mnożniku 2,5 dla dx4-66 (turbo100 czyli 1,5x)
Miałem takiego AMD chodził na 150. Ale moja płyta nie dawała się pozworkowac tak by pracował prawidło kontroler dysku. Musiał być zewn flopik. Ale w dn3d do kumpla k5 133 plus tseng et6000 z moim s3 virge nie miał podjazdu.
A wiadomo skąd się wzięło to, że taśma dyskietek wybiera A czy B, mimo tego, że w stacji dyskietek orginalnie jest zworka do wyboru która z 4 linii aktywuje stacje, i w PC zawsze to był nr 1? Może komuś się walnęło, wybrał to zamiast 0 a inny zamienił piny w taśmie żeby to obejść? W taśmach ATA była opcja master/slave ale też cable select, a w taśmie przed ostatnim gniazdkem była ucięta 1 żyła. Taka mieszanka. Ciekawy jestem jaka jest historia, że to tak, a nie inaczej się przyjęło
Retro określa się wszelkie rzeczy, które są wytworzone obecnie, lecz stylizowane na stare.
Dlatego siedzi tam CF :)
Myślę że to zbyt mało 🙈
napisał Pan multi-config :D menu wyboru parametrów pamięci i obsługi urządzeń, dawno zapomniana technika :D
Swojego virge uzbroiłem o kosci pamieci w piste sloty. Czy to cokolwiek dalo? Nie ale zawsze chialem mkec 4mb gfx 😎
Ok.
Stacje dyskietek mogły pracować czwórkami.
Ciekawe ile komputerów, laptopów bedzie działac za 100 lat? Moze jeszcze na baterii? :)
Pewnie niewiele, ale jeśli nie nastąpi jakiś regres, za 100 lat każdy "wydrukuje" sobie dowolne urządzenie które istniało, jeśli tylko zachowa się jakaś dokumentacja.
Beda emulacje fizyczne jak np. The Spectrum które jest ostatnio modne na kanałach. Elektronika tanieje zwłaszcza DIY
21:45 Dlaczego? Bo 640 KB wystarczy każdemu 😅
🖖🖖🖖
ja tam praktycznie nic nie wyrzucam jedynie plastik i inne tworzywa z których nic nie zrobię, elektronik nigdy jedynie pojedyncze elementy która są uszkodzone
Gravisa ultra sound wykonczyl Microsoft nie wspierajac go po Windows
Pozatym milo cudownego MIDI Wavetable Gravis byl niekompatybilny hardwerowo - jedynie zostala emulacja SBOS.
Dobrze ze dzis jest DOS Box.
To nie retro. To vintage.
1:20 Swego czasu pewien łodzianin (wtedy jeszcze nie farbował włosów na czerwono) śpiewał:
Nie prawda że nocą trzeba spać
Bo każdy, mały, duży kociak wie
Że cały świat nocą bawi się
Otóż mimo braku pięciu lat do półwiecza nadal stosuję się do tego tekstu i to w trybie pracy w godzinach urzędowych.
Jedynie codzieną imprezę trzeba skrócić do kilku minut.
Elektrolity wysychają. Wymienić na mniej stare.
Te, które pracują na niewielkich amplitudach napięciowych, popracują jeszcze długo. W płytach bez przetwornic impulsowych nie ma sensu wymieniać kondensatorów.
niestety, ślepi wyznawcy wymiany wszystkich elektrolitów na tzw. "PAŁĘ" tego nie rozumieją i wiecznie powtarzają tę swoją mantrę: wymieniać elektrolity!
Fajny materiał, chociaż z tym że po wyłamaniu nóżki procesor nadaje się tylko na breloczek trochę nie masz racji, podobnie z tym że po wylaniu baterii płyta może być nie do odratowania. Fakt do naprawy na własną rękę dla przeciętnego użytkownika jest to nieopłacalne, ale osób które mają sprzęt i lubią się bawić w naprawy takich staroci też jest trochę i z olx/allegro takie uszkodzone procesory, płyty i karty znikają błyskawicznie jeśli cena jest adekwatna do stanu
I oczywiście potem ktoś kupuje taką rdzewiejącą płytę, która po miesiącu już się nie odpali z procesorem z dolutowaną nóżką, która odpadnie przy pierwszym wstrząsie. Pocieszające jest to, że może tego nie zauważy, bo po dniu zabawy komputer wyląduje w pawlaczu na kolejne 25 lat :)
Błędnie Pan zakłada że ludziom naprawiającym stare rzeczy zależy tylko na zysku, oczywiście znajdą się czarne owce które chcą tylko coś zerowym kosztem zdrutować i sprzedać po jak najwyższej cenie (bardzo słaby pomysł na biznes przy aktualnych realnych cenach moim zdaniem) a znacznie więcej osób po prostu chce i lubi ratować stary sprzęt komputerowy i robią to zgodnie ze sztuką, polecam zbadać trochę temat i zerknąć na takie kanały jak Necroware, Tony359, Bits und Bolts. Tak ze swojej perspektywy tylko dopowiem że mój Overdrive na 486 którego kupiłem z urwaną nóżką cieszy mnie już dobre półtora roku ;-)
Znakomita większość ludzi jednak nie poradzi sobie z urwanymi nóżkami mikroprocesorów (ja np., który na lutowaniu spędziłem naprawdę sporo czasu, nie dałbym sobie z tym rady tak, by wynik był zadowalający). Z drugiej strony rynek jest pełen podzespołów sprawnych, więc poza skrajnymi przypadkami nie widzę sensu takich napraw. Zainteresowanie starociami na obecną skalę jest raczej chwilowe i wkrótce ustabilizuje się (wraz z cenami), jak to bywa ze wszystkimi modami. No i poza jakimiś maniakalnymi zbieraczami idącymi w ilość większości potrzeba jednego peceta czy innej Amigi, która po chwili zabawy i tak przegra z DOSboxem/emulatorem ze względu na wygodę. To są jednak spore, zwykle nieurokliwe paczki, a większość z nas ma ciasne mieszkania i nie mieszka sama.
Budujcie.
Denerwuja mnie wszystkie filmiki o retro sprzecie teraz - poniewaz w brode sobie pluje 8 razy dziennie, ile to ja sprzetu takiego wyrzucilem. Gdyby mozna bylo cofbąć czas....
Jak się kto upiera, że DOS, to może niekoniecznie od Microsoftu. Jest jeszcze Free-DOS.
Miałem S3 virge, ale chyba tylko jedna gra korzystała z rozmywania tekstur - Forsaken.
Czas odkopać Voodoo zatem .
I gdzie tutaj wbić szpilę?😅
Przed uruchomieniem trzeba się pomodlić do Omnissiah'a i ducha tej maszyny :) A na serio to z tamtych czasów pamiętam że w niektórych aspektach DOS mógł więcej niż Windows, zwłaszcza jeżeli chodziło o usuwanie awarii. Gdy wszedł chyba XP gdzie nie było już opcji "uruchom ponownie w trybie ms-dos" czasem trudniej było naprawić system niż we wcześniejszych wersjach.
Czyli nie pobawimy się trybem "turbo" (przynajmniej teraz) :|
Jake znów kupić? A od czego są kontenery? Trzeba mieć tylko kawałek zagiętego druta - i wyłowi się wszystko.
Ale są szybsi zawsze😅
@@maciejmaciej80 To my, to my!
Koszmar! Czasy słusznie minione, do których nie czuję żadnego sentymentu. W tamtym okresie z pożądaniem spoglądałem na Macintoshe, które w przeciwieństwie do pecetowego złomu po prostu działały, nie wymagając ciągłego dłubania i modernizowania. Niestety ich ceny zmusiły mnie do jeszcze wielu lat spędzonych na użeraniu się z najgorszym możliwym standardem komputerów czyli PC z DOS i tragicznym Windows.
No i co z tego że chodzę spać pomiędzy 22-23? Na dyskryminację ze względu na wiek są paragrafy, a w ogóle to data urodzenia to tylko jakiś tam numerek..
Ja chodzę 19:30 wstaję 4:30
Zasilacz z czarnej listy. Zamykam temat.
Tak, ale co z tego?
@@icreepatnight tak ale co z twojego komentarza wynika? głupi jesteś?
Z tego co pamiętam to właśnie feel III nie znajdował się na czarnych listach. Osobiście dawniej przerobiłem kilkanaśnie sztuk tych zasilaczy i nie były złe. Zdarzały się sytuacje że 500W się wyłączał a ten sam model ale o mocy 400W z tym samym sprzętem działał normalnie ale żeby uszkodził jakiś sprzęt to się nie zdarzyło.
@@bartoszpawlus9458 feel'e to bomby zegarowe, volcano to średniaki a MC to normalne zasilacze ale nic specjalnego
Kisne, następnym razem użyj opcji szukaj xD Klasyka.
Kto pamięta jeszcze takie relikty jak Codegen, Megabajt, Deer czy Modecom? Kurrrła kiedyś to było...z lepszych 'szarych puszek' były legendarne HuntKeye, Enlighty, Chiefteci i Delty.
Ha, ha! Sadysta! Teraz weź na tym kompiluj RUST-a albo LLVM....
Dzień dobry, wpadłem na ciekawy pomysł: otóż zauważyłem, że RUclips umożliwia automatyczne tłumaczenie napisów na wybrane języki. Może spróbowalibyśmy "wspólnie" (o ile, o tyle) zrobić przekład chociaż części "Towarów Modnych" na esperanto? Tak, nudzi mi się, zaś pomysł zdaje się być ciekawy…
Jakiego tam DOS-a? Można postawić Linux Antix.
Śmiałek Limixa? Zapomnij. Zafixowal się na tym DOSie niewiedzieć czemu. DOS to zwykły primitywny runtime exec dla jeszcze starszego 8086 bez żadnej ochrony zasobów i możliwości chociaż 1% wykorzystania nowej architektury 486. Uruchamianie tego na 486 było jak ścielenie foteli słomą w najnowszym Porshe.
Wtedy już był dostępny Linux czy FreeBSD 386, które w porównaniu z DOS było gigantycznym skokiem. O tym warto opowiadać a nie pierdamony o primitywnym ciężko-to-nazwać OSie.
O, jaka piękna żywa skamielina! Takim ludziom wypadałoby poświęcić osobny odcinek. "Towary modne - trolling z czasów, gdy jeszcze nikt nie znał takiego słowa" :)
Zgoda, DOS jak widać żywa skamielina ciągle wyciągana spod kamienia, tylko po co? Raz już chyba było o nim też w okolicy omawiania 386/486. Szkoda tylko, że wtedy nie padło ani słowa o tym, że już wtedy były systemy w pełni wykorzystujące nową architekturę procesorów w przeciwieństwie do DOSa z jego łataniem i protezowaniem w stylu himem czy emm386. Nawet extendery dos/4g czy multit386 niewiele pomagały, nadal były to protezy.
Człowiek po przesiadce na unices dostawał mind blowing: VFS, obiektowy FS nie potrzebujący "defragmentacji", wirtualizacja pamięci, swap stripping, mmap, dynamicznie ładowalne moduły jądra, stabilność po której system wręcz osiągał samoświadomość istnienia. Przecież to był kosmos w porównaniu z tym co miał (a właściwie nie miał) DOS. Skokiem był też (choć dwa lata później) 32bitowy OS/2, który umożliwiał już pracę gdy w tle szła jeszcze instalacja systemu (sic!), jego HPFS jako ciekawa alternatywa FSa.
Ale nie... Autor woli w kółko o DOSie, przestawianiu zworek i jak się wchodziło do CMOS Setup....
Zamiast węszyć trolling zrób Pan w końcu porządny odcinek o systemach w czasach gdy właśnie wchodziła architektura 386/486 bo to był istotny przełom w PC.
Że tak zacytuję, "tylko po co"? :) Naprawdę, życie seksualne mrówek jest ciekawsze od unicesa, mind blowingu: vfsa, swap strippingu, mmapu, hpfsa i miliona kolejnych mądrych słówek, od których człowiek jednak wcale mądrzejszy nie będzie. OS/2, BeOS i jeszcze kilka systemów czeka na swój film, ale na pewno nie padnie w nich żadne z wyżej wymienionych pojęć, bo... po co?
No tak, ignorancja często się odbija pustym echem "po co". Rób Pan zatem filmy o życiu seksualnym mrówek, skoro to ciekawsze.
@12:33 - dobry żart. Ta skacząca scrollowanka, powodująca ból oczu i totalny brak synchronizacji dźwięku z obrazem to "2D obsługiwane znakomicie"?
@15:01 - to dlaczego emulatory Amigi mają opcję naśladowania dźwięku flopa? I to nie tylko klikania, ale też normalnej pracy, co jest mega ważne przy niektórych demach i np. świetnie jest wykorzystane w intrze do Kid Chaosa... Jak budujemy retro sprzęt to ma działać jak retro. Wolf 3D też miał fajny efekt przy zapisie... PRRR...BOM! Genialne! Ja wiem - kop jest, ale to nie to look&feel...
@17:04 - kumpel miał 286 przykręcone do szafki w pokoju :D Ja miałem przez dłuuugi czas taśmę i zasilanie wyprowadzone z A1200 i karton po butach z dyskiem 3.5'' i cederomem nad nim. TI przyszła później.
@18:35 - autoconfig jednak był lepszy. A potem nazwali to plug and pluj... I jeszcze w 2002 były z tym problemy... :D
@19:14 - to nie to samo, ale polecam odpalić demo "Kill The Dutchman" z flopa - autosensing tutaj powala!
@21:23 - LH NC :D
Świetny poradnik dla budujących retro peceta jest w demku "Nic Śmiesznego" - Amigowym demku! :D
a) Takie były właśnie standardy i ta karta obsługiwała znakomicie. Z synchronizacją obrazu i dźwięku nie było żadnego problemu. Tutaj w ogóle nie ma dźwięku (usunąłem tę ścieżkę).
b) Jak ktoś to lubi, to sobie może zamiast CF wsadzić dysk. Wciąż można je jeszcze w koszu znaleźć.
f) Dzięki temu cały Norton lądował w górze (minus trzy kB dla dodatkowych zasobów COMMAND.CON
No odpowiedź f) jest rozczulająca. DOS jak socjalizm dzielnie rozwiązuje problemy niestniejące w innych (ówczesnych) systemach.
...których używanie kończyło się na etapie zakończenia instalacji :)
Czyżbym był znowu pierwszy
Cicho być ;)
Na Ali są nawet 386 w formie mini laptopa, ale nie czuję potrzeby zakupu
Jesteś poliniakiem 😢
Wiatraczki stoją na polach, te na radiatorach to wentylatory ;)
Owszem, ale poezja jest ciekawsza od prozy.
Na polach stoją turbiny wiatrowe.
Znałem kobietę, która na wirnik w pralce mówiła "wiatrak".
A ta płyta to z prawdziwym cache czy fake'owa detekcją w BIOS-ie niestniejacego cache? Na rynku wtedy były już "poprawiane" biosy, które wyświetlały wykrycie zew. pamieci cache bez wzgledu na stan/obecność kości cache ruclips.net/video/10gXAhB7Ma8/видео.html
Te są prawdziwe, Gigabyte takiej lipy nie robił. Zresztą mam zapas, wyciągałem przy utylizacji, bo to fajna pamięć do zabawy z jednoukładowcami (kiedyś).
Modyfikacji kodu biosu nie robili producenci płyt tylko handlarze wgrywali zmodyfikowany BIOS (kilka bajtów) by podmieniać kości na udające oryginał (ale bez struktury) i odsprzedawać oryginalne dalej. Zmiana omijała procedury detekcji cache wyświetlając w podsumowaniu zawsze wykrycie cache.
Ale to raczej jakieś noname czy inne dzikie marki.
Ale jakie dzikie marki? Handlarze handlowali każdą marką, sporo tego co było dostępne u nas w latach 90 przychodziło ze wschodnich rynków (Tajwan, Hongkong, budzące się Chiny) a tam często byli hurtownicy którzy tak podkręcali swoje interesy.
Dobrze pamiętam ten rynek, bo akurat siedziałem wtedy w branży. Dzielił się na drogi i tani. Drogi to były właśnie takie Gigabyte, Asusy, MSI, Soyo i jeszcze kilka marek, a potem Intel, kupowane u poważnych, dużych importerów, z sensownymi warunkami gwarancji, która niestety kosztowała. Szło to głównie do klienta instytucjonalnego, który płacił i chciał mieć spokój. Tani - to były płyty z różnymi TXpro, SiS-ami (mowa o Pentium) i przede wszystkim Via, z pęczniejącymi kondensatorami, wiatrakami urywającymi się po pół roku, które kupowano w zasadzie sam nie wiem gdzie i to szło na komunie i gwiazdkę. Tam z pewnością dorabianie zamienianiem MMX-ów 166 na 200 czy wtórnym sprzedawaniem cache, by wymienić ten "na niby" istniało często. Potem ten rynek został zalany Duronami i proces zakończył się mniej więcej w czasach C2D, kiedy to przestało się opłacać robienie takiej popeliny (tzn. jakość staniała). Co ciekawe, na grupach ogłoszeniowych dużo częściej można spotkać TXpro czy Via zamiast intelowskiego VX-a. Te drugie dawno już wyginęły podczas wymiany sprzętu w firmach, pierwsze ludzie zachomikowali na strychach.
Kto z Was miał cały czas wciśnięte TURBO?😂
TURBO to oszustwo :-) a działanie było "odwrócone". Bez TURBO to komputer był spowolniony a z Turbo to wlasnie byla nominalna wartosc .... Ach ten marketing.
@spitzspitzer6117 no wiadomo;);) to jak tryb sport w aucie...z normalnego silnika można więcej wykręcić ustawiając mapę odpowiednią
Wszystko zależało od sposobu podpięcia przycisku.
4MB, to dla niektórych gier będzie za mało. Zalecam minimum 8MB (ale raczej nie więcej, niż 32MB).
Fachowo to komputer vintage. Retro to nawiązanie do starych sprzętów np wyglądem.
"Vintage" po polsku oznacza coś zabytkowego, retro lub klasycznego, w zależności od kontekstu. Może odnosić się do:
Mody: odzież lub dodatki w stylu dawnych lat, np. "sukienka vintage".
Rzeczy użytkowych: np. meble, sprzęty lub inne przedmioty codziennego użytku z przeszłości, które mają wartość estetyczną lub kolekcjonerską.
Technologii: stary sprzęt elektroniczny lub komputery, które dziś mają wartość historyczną.
Wina: w kontekście winiarskim oznacza wino pochodzące z określonego, szczególnie dobrego rocznika.
W języku polskim często używa się też angielskiego słowa "vintage", gdy mówi się o stylu retro lub kolekcjonerskich przedmiotach, bez tłumaczenia.
brakuje karty sieciowej, w 96 to już raczej norma
Tylko do zabawy w domu sensu ona nie miała.
W 96 karta sieciowa to była norma? :D Ciekawe gdzie...
AMD zawsze może umyć nogi Intelowi. Intel zaczał tą droge domowych komputerów i wyznaczał trendy.
To nie jest takie jednoznaczne. Najogólniej można powiedzieć, że AMD zyskiwał, gdy Intel porzucał platformę. W ten sposób powstał widoczny tu procesor, a potem zabawa się powtórzyła, gdy po P233 Intel poszedł w Pro i dwójki. Na pewno widoczny tu procesor był szybszy od DX4/100, mniej prądożerny i ogólnie nowocześniejszy.
Panie Adamie AMD zawsze się smiałem z kolegów, że mieli dodatkowe ogrzewanie dzięki temu CPU
Akurat w tym wypadku jest na odwrót. Ten procesor wobec Inteli jest dużo oszczędniejszy, ale to wynika z rozwoju. Intel uciekł wcześniej z platformy 486
Pecety to nie retro. Jak ktoś tęskni za DOSem niech sobie odpali Windows. Takie samo badziewie ja i sam DOS. Lepiej zainstalować Linuxa DOSboxa i można uruchomić wszystko co się da a miejsce w szafkach zostawić dla prawdziwego retro. Zresztą jak można tęsknić za wytworami Małymiętki. Nie znam ich produktu, no może poza Flight Simulator który byłby dobry i trzymał poziom. Niemiej rozumiem - rynek i nostalgia robi swoje. Pozdrawiam.
A może po prostu niech każdy robi co lubi?
przeczytaj co napisałeś, wrzuć to do kilku translatorów i przeczytaj ponownie 🤦
IronBaboon dał delikatnie do zrozumienia, że są pewne granice rozsądku w wyborze przedmiotu "lubienia". Oczywiście niech każdy lubi co chce, ale to nie oznacza że jest zwolniony z oceny przedmiotu lubienia i krytyki. Ciągłe gadanie o DOS i ignorowanie (nawet w kontekście historyczym) alternatyw jest cicho skrywaną w serduszku autora zwykłą ignorancją.
To jest 243 odcinek serii o wszystkim co stare. Ja już naprawdę mam spore doświadczenie jeśli chodzi o to, co jest interesujące, dlatego nie robię w kółko filmów o budowie syntezatorów, asemblerze 8051, europejskich muzeach sztuki albo o historii architektury, bo oglądała by je garstka (choć tematy te mnie fascynują). Trzydziestoletni Linux jest równie niszowy, a do tego nudny, bo za nim nie stoi nic z wyjątkiem jeszcze nudniejszych serwerów i tego typu zastosowań.
A ja się właśnie pozbyłem ram 4 MB, MB FIC, procesor i486 sx25, HDD Conner 120 MB, karta graficzna svga 512 kb. Windows 3.14. Wszystko sprawne, w dooma można pograć.