Wiara w związku niesakramentalnym | konkubinat w Kościele |bEZ sLOGANU2 (523)
HTML-код
- Опубликовано: 18 сен 2024
- #bezsloganu #franciszkanie #wiara #zwiazkiniesakramentalne
Czy lub raczej jak żyć wiarą w związkach niesakramentalnych? Oczywiście sprawa jest złożona ze względu na rodzaj takich relacji. Czy jednak osoby żyjące w związkach niesakramentalnych mają swoje miejsce w Kościele?
Jakie jest Wasze doświadczenie?
▶ Chcesz przyjechać na rekolekcje, które prowadzimy? Więcej na: fbs.franciszkan...
► Jeśli chcesz pomóc tworzyć ten kanał → patronite.pl/b...
► Kontakt: bezsloganu@franciszkanie.net
► Zasubskrybuj, by być na bieżąco!
► Obserwuj na SPOTYFI: spoti.fi/35izaOZ
► Polub nasz profil na FB: / bezsloganu
► Codziennie na żywo, live, 21.45 → #słowonadobranoc
► Raz w tygodniu - #offtopic
Ważny i potrzebny odcinek, zwłaszcza we współczesnym świecie. Dobrze, że ojcowie takie,często niełatwe tematy też poruszają.
Moja kolezanka lat 63 zyje z cudzym mężem sakramentalnym od kilkunastu lat bez ślubu, w związku partnerskim. Upomniałam ją dwukrotnie, że żyje w grzechach ciężkich i jest realnie zagrożona wiecznym potępieniem, ale ona twierdzi, że czuje się bezpieczna, nie będzie potępiona bo oni się kochają a Bóg nie potępia miłosci, poza tym jest dobrym człowiekiem. Koscioł ją uczył, że ci ktorzy wierzą w Jezusa nie zginą, ale będą mieć życie wieczne, a oni wierzą że Jezus Chrystus zgładził już ich grzechy. Koleżanka czesto odmawia Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Ostatnio mi powiedziała, że do piekła idą tylko ci co chcą. Ona nie chce. W mojej ocenie Koscioł katolicki za mało mówi o Sprawiedliwości, ktora jest przymiotem Boga równorzędnym z Miłosierdziem, a zbyt mocny nacisk położył na Miłosierdzie Boże. Jeśli umrze nagle w swoich grzechach smiertelnych kto odpowie za jej potepienie? (do sakramentu pokuty nie przystępuje odkąd poznala partnera). Moje pytanie brzmi: Gdzie podział się w Kościele radykalizm ewangeliczny, radykalizm ktory charakteryzował całą działalnośc Pana Jezusa. Nasz Zbawiciel nie tolerował grzechu, mówił wprost IDŹ I NIE GRZESZ WIĘCEJ.
Można jechać do Rzymu i Papieża nie widzieć . Chrystus sam powiedział że lekarstwo jest dla chorych i ci co się żle mają doktora najbardziej potrzebują . Na ostatniej wieczerzy Jezus tak mówił " Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy " a nie wspomniał Ty Judazs nie bo grzech , nogi też umył wszystkim uczniom ,a św Piotr kilka godzin pużniej 3 razy się wyparł Jezusa . Szczęść Boże wszystkim 💔
Związek niesakramentalny. "Do czego Kościół zachęca takie pary?" I potem ojcowie mówią do czego zachęca... Czy to nie dziwne, że Kościół już nie zachęca, by porzucili życie w grzechu, już nie zachęca, by wrócili do swoich prawdziwych małżonków?... Czyli ludzie żyją w grzechu śmiertelnym, ale co mówią ojcowie: "Kościół zachęca was, abyście prowadzili życie wiary". Jak można prowadzić życie wiary tkwiąc w grzechu śmiertelnym. To co mówią Ci ojcowie, to obraz Kościoła dzisiejszego - schizofrenia...
A czy zachęta do życia według wiary z samego założenia nie jest zachętą do zerwania z grzechem???
@@bezsloganu Ojcze proszę nie bawić się w słówka. Owszem, wyjęte z kontekstu wezwanie do życia wg wiary jest zachętą do zerwania z grzechem. W kontekście jednak ojców wypowiedzi, wskazywanie, że w pewnych sytuacjach "nie można" zrezygnować z tego grzesznego związku, że nadal jest się w kościele, że nadal można uczestniczyć w rekolekcja itp. etc. jest jasnym przekazem, że nie wzywa się do zerwania z grzechem i że bez tego zerwania z grzechem można rozwijać wiarę. I Komunię, Najświętszy Sakrament sprowadza się do "tylko" - bo można w pełni uczestniczyć w Kościele, "tylko" Komunii nie można przyjmować. Komunia z Chrystusem i Kościołem w Chrystusie sprowadzone jest do "tylko". Nie wątpię, że w dzisiejszych czasach Jezus chodzący po ulicach i mówiący "Idź i nie grzesz więcej" byłby zwyzywany od moralistów etc. To smutne. To wszystko jest bardzo smutne.
Pokój I dobro ! Mądry temat i tak bardzo potrzebny dziś . Dziękuję Ojcom ,Błogoslawionego dnia !🙏❤️🙏
Super temat 🙏 Bóg zapłać 😇 błogosławionego dnia 🙏
Bóg zapłać Ojcowie.Pokoj i dobro 🙏❤
Ja myślę że problem dzisiaj jest taki ze wielu ludziom brakuje wiary w sakramenty, w Kościół itd. przykre jest również to ze Kościół np w Niemczech w jakiś sposób godzi się z tym i akceptuje to. Powoduje to dysonans i zagubienie wielu osób, według mnie to musi się zmienić. Jak powiedział Chrystus nie można być zimnym i gorącym, trzeba dokonać wyboru!
Trochę inaczej:
Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust.
Bardzo na czasie ten temat, Bóg zapłać 👍
Dojrzały odpowiedzialny dorosły facet ożeni się.Np mój brat jest chłopakiem dojrzałym.Zalozyl własną rodzinę żonę i dziecko i jest pełna odpowiedzialność za małe dziecko itp za to szanuje bo nie każdy sprosta ale drodzy Państwo nie każdy facet jest dojrzały miestety
Dojrzały facet to również taki, który odmawia kobiecie naciskającej na małżeństwo, bo wie, że z nią nie stworzy szczęśliwej rodziny.
Jak księdzu kiedyś powiedziałam że mam narzeczonego i że to nie jest mój mąż to tak popatrzył. Powiedział a to nie jest żadną Pani rodzina .To przyjaciel.Rodzina to mąż a nie jakiś chłopak
I bardzo dobrze Ci powiedział. Do chwili ślubu jesteście dla siebie obcymi osobami, bez względu na ilość całusków i przytulanek, które przedtem nastąpiły. Każde może odejść w swoją stronę bez podania przyczyny, jesteście WOLNYMI ludźmi, a nie małżonkami.
I jeszcze jedno pytanie. Mówią ojcowie, że gdy w "drugim związku" "pojawiają się" dzieci do dla dobra tych dzieci pozostają w tym "drugim związku". A co z dziećmi z małżeństwa (czyli używając nazewnictwa ojców "pierwszego związku")? Czy ich dobro się nie liczy? Z mojego otoczenia (praca, znajomi, rodzina) w przypadkach 4 na 5, zawsze w tym "pierwszym związku" już są dzieci. Czy zatem te dzieci ze związku niesakramentalnego są lepsze, bo liczy się ich dobro? Widzę, że ojcowie omijają istotę problemu, by cała wypowiedź wypadła ładniej i przyjemniej.
człowiek powinien iść za uczuciem a nie całe życie męczyć się przy babie której nie kocha
@@beat.7584 pięknie sformulowane szóste przykazanie Babilonu
Pokój i dobro
Dlatego wole być sam niż się wpakować w takie maliny. Nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji.
Człowiek nie powinien być samotny to wbrew temu co głosił Jezus Chrystus. Rodzina odgrywa ogromną rolę w całej naszej wierze. Polecam Ci zgłębić temat. Piszę Ci to z perspektywy osoby, która zawarła związek małżeński i której się nie udalo go utrzymać. Mimo wszystko uważam, że należy je zawierać to istota naszego życia na ziemi. Żyć i zostać zbawionym, a by żyć trzeba się urodzić...
@@mammal1984 Jezus sam mówił, że nie każdy będzie żył w małżeństwie. Jak mam zawierać ślub z osobą, którą wiem, że będę miał problemy z utrzymaniem tego np z powodu religijnych to wolę w ogóle w to nie wchodzić. Bo potem się wpakuję w jakieś rozwody i inne historię. Na co mi to? Na razie czekam na odpowiednią osobę. Nie pojawi się, to trudno. Samotność to też jedna z dróg. Tylko trzeba ją dobrze wykorzystać. Np na pomaganiu innym.
@@mammal1984nie każdy ma powołanie do małżeństwa a już na pewno nie należy wiązać się z kimś związanym już sakramentem małżeństwa, po to by żyć w ciężkim grzechu cudzołóstwa i obrażać Boga.
Proponuje nowy Dekalog i usprawiedliwienie wszystkich
Temat w samo sedno
Ale jak chłop nie chce się z kobieta ożenić to ksiądz nic nie zrobi jak jest facet niedojrzały .Nic nie można na takie coś poradzić.Tak teraz ludzie żyją bo to wygodne życie.Bez zobowiązań odpowiedzialności robię sobie co chce wszystko można rozwalić.Mnie ludzie już niektórzy widzieli nie raz jak byłam z chłopem swoim a w związku z tym że byłam bez obrączki to głupio gadałi a kolega gdzie Pani dzisiaj bez kolegi .Było to przykre ale to tylko utwierdza mnie w przekonaniu że ludzie nie traktują poważnie związków niesakramentalnych tam nie ma ślubu to ludzie myślą że to nic poważnego jakiś kolega kochanej do pieszczoszek i nara .Do żadnych rodzin razem jeździć nie trzeba tbi to nie mąż.Tam gdzie jest mąż i żona to jakoś to wygląda lepiej poza tym mąż i żona to rodzina a narzeczony w świetle prawa i społeczeństwa to kolega albo kochanek.