Komunia dla niesakramentalnych? - JESTEM ZA
HTML-код
- Опубликовано: 4 фев 2025
- Bądź na bieżąco - subskrybuj kanał: bit.ly/2Up3yzc
Będziemy wdzięczni za wsparcie finansowe:
1. Jednorazowe (dobrowolna ofiara):
konto bankowe: Mieczysław Łusiak
50 1020 5558 1111 1582 0110 0035
2. Systematyczne:
patronite.pl/m...
Kilkanascie lat pracowalam w poradni rodzinnej. O milosci mowilismy ze jest to: rozumna troska o drugiego czlowieka, o jego dusze niesmiertelna przede wszystkim. Chyba cos przespalam jezeli teraz milosc sprowadza się do popędu seksualnego, a kochac to znaczy współżyć seksualnie. Jezeli tak, to jak ma sie realizowac ta paranoja emocjonalizmu i zmyslowosci w kochaniu rodziców, dzieci, braci, siostr. Brak slow.
Niech Duch Święty, Duch Prawdy oswieca nas wszystkich, podazajacych za Jezusem Chrystusem...
CZY MOŻE BYĆ ŻYCIE SZCZĘŚLIWE PRZEZ KOMPROMIS ZE ZŁEM???
Sluszna uwaga. Religia, ktora wspolpracuje ze zlem /grzechem lub zlo/grzech blogoslawi traci sens istnienia. Nadaje sie tylko do wyrzucenia jak sol, ktora stracila swoj smak.
👎@@RomanKowalewski-rw7yp
A kto mówi, że będzie szczęśliwe? Bo to tak jakby narkomanowi powiedzieć, że jego życie będzie szczęśliwe, jak nie będzie ćpał. Tyle że... co z tego, że go tak mądrze pouczymy? Bo on będzie miał świadomość, że zrywanie z grzechem to droga przez taką golgotę, że zwyczajnie go to przerasta.
Nie może - nie wchodzi się w kompromis ze złem
Nie może
Zylam w zwiazku nie sakramentalny, powiem tyle Bog tego nie Blogoslawi, chodzilismy do Kosciola AZ w koncu moje serce zapragnelo tak Boga ze zakonczylam ten zwiazek, bo milosc to jest troska o zycie wieczne nie tylko o zycie ziemskie.
Ale po co papiez zezwala.poczytaj
Amen. Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu jak było na początku teraz i zawsze i na Wieki Wieków Amen. ♥️🙏♥️🙏♥️🙏
Kto ma rozum niech myśli niedługo nie będzie komuni
@@marekzegarek5780 a co bedzie.?
@@ewazagorska7841 To nie papież tylko szatański zwodziciel opisany w Biblii jako fałszywy prorok a w 2 Liście do Tesaloniczan jako niegodziwiec. Franciszek aktywnie przygotowuje przyjście antychrysta.
Jestem po rozwodzie i wiem, że "była" żona będzie moją sakramentalną żoną do końca życia.
Moim losem jest albo życie w grzechu albo w czystości. Wybór jest mój.
W głębi serca zgadzam się... chociaż chciałabym czuć inaczej...
@@agnieszkaaufrichter7311 Inaczej, czyli?
To znaczy.... wiadomo jest że człowiek chciałby czuć tą sakramentalną więź z obecną osobą i móc OSZUKIWAĆ SWOJE SERCE i wmawiać sobie że przecież teraz jest dobrze, przecież teraz jestem lepszy (przy tej obecnej osobie)..itd..Niestety..prawda jest taka że widzimy najpierw siebie i czasami nie dajemy rady przetrwać przy pierwszym małżonku...a przysiegalo się...
@@DJVarmian I myślę że najbardziej w tej sytuacji człowiek powinien czerpać że źródeł BOŻEGO MIŁOSIERDZIA,bo nie jesteśmy zbawieni komunią świętą ale śmiercią za nasze grzechy ZBAWICIELA JEZUSA CHRYSTUSA
@@agnieszkaaufrichter7311 Nie mogę się na 100% wypowiedzieć. Raczej niebezpieczna teza.
Sama trwalam w zwiazku po rozwodzie i nie wyobrażam sobie jak moglabym przyjmowac Jezusa. Tesknilam i Kochalam Go calym sercem dlatego postanowilam żyć w czystosci. JEZUS nigdy nie potępiał czlowieka tylko grzech.Kochani wymagajmy od siebie chocby inni od Nas nie wymagali.
Białe małżeństwo to nie rozwiązanie. Kościół nie rozgrzesza ludzi mieszkających razem, a NIEbędących małżeństwem, ponieważ trwają w nieustannej pokusie grzechu. Ponadto cudzołóstwo to jeden aspekt takiego związku, a drugi to łamanie przysięgi małżeńskiej. Ktoś kto jest w związku sakramentalnym nie może mieszkać i prowadzić wspólnego życia z inną kobieta, która nie jest jego żona, bo to złamanie przysięgi małżeńskiej czyli miłości, wierności, uczciwości małżeńskiej oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci.
@@byciechronic k
Każdy ma swoją Drogę
Sam jestem od ponad 30 lat po rozwodzie.
Żyje samotnie. Na przestrzeni tego czasu powiem,że jest to niezmiernie trudne, ale możliwe.
Dziękuję Ksiedzu za rozświetlenie tego tematu szczególnie w rozumieniu Papieża JP2 I Franciszka ❤
Piękne świadectwo. Boże błogosław ❤️
Prawdziwa milosc nie wciaga w grzech i nie pcha do piekla.
Trzeba bardziej słuchać Boga niz ludzi.
Cudzołóstwo to cudzołóstwo.
Niech wasza mowa będzie tak tak, nie nie, wszystko co nadto od zlego pochodzi.
Piękni epowiedziane, tylko dlaczego Kościól przymykal i przymyka oko na łamanie przykazania V "Nie zabijaj" , ze względu na szczególne okoliczności (zabijanie wroga)!!! Doktryna Kościelna to jedynie interpretacja z punktu widzenia "oświeconego" kleru. Kiedyś rzeczywiście przewyższali ciemny lud swoją erudycja, teraz się to zmieniło!!!
@@akademiamatematyki11235 Zabicie w pewnych sytuacjach jest dopuszczalne np. w obronie własnego życia, a dobrowolne cudzołóstwo nie wiem jak mogłoby być usprawiedliwione z perspektywy chrześcijańskiej.
No dokładnie tak samo jak Luter - trzeba bardziej słuchać Boga, niż papieża... Owszem, cudzołóstwo, to cudzołóstwo. Ale czy pani potrafi czasem coś posłuchać na spokojnie i spróbować zrozumieć o co chodzi? Przecież ksiądz mówi, że to cały czas jest cudzołóstwo. Czyż nie? Może pani wskazać miejsce, gdzie temu przeczy? Ksiądz mówi tylko, że mogą istnieć pewne okoliczności, że choć cudzołóstwo dalej jest grzechem cudzołóstwa, to może nie mieć wagi ciężkiej. A nauka Kościoła jest jasna i klarowna - do Komunii nie wolno przystępować tylko wtedy, kiedy jest się w grzechu CIĘŻKIM, a nie prawie-ciężkim.
A co do mowy "tak-tak, nie-nie", to najpierw proszę przeczytać ten fragment w kontekście, bo ta nauka NIE NAUCZA O TAKIM SENSIE, jaki pani podaje. Jest to wyrywanie z kontekstu. Jest tam mowa, aby nie przysięgać, nie zaklinać się na wszystkie świętości, ale zamiast przysięgania na Boga, Niebo itd. niech wasza mowa ograniczy się jedynie do tak-tak, nie-nie - zwłaszcza, że sam Jezus nas uczy, że nie zawsze Jego mowa była właśnie taka na zasadzie tak-tak, nie-nie.
@@tradycjonalizmpolemika6482 najwyraźniej nie ma pan czy pani pojęcia o tym jak się *gotuje żabę*. Takie właśnie procesy przeprowadzane są w Kościele Katolickim od dziesięcioleci, obecnie dostały tylko spida. Dlatego nie mamy o czym rozmawiać.
@@reniafg9253 A to w takim razie wróćmy się do starożytnych praktyk - bo najpierw Kościół nie odpuszczał w ogóle takich grzechów jak cudzołóstwo, zabójstwo, apostazję. I wtedy zaczęło się gotowanie żaby - że w końcu zaczęto im udzielać rozgrzeszenia. No ale dalej - można było się spowiadać tylko raz w roku. I znowu - gotowanie żaby - można było w końcu rozgrzeszać wiele razy. A ale dalej - aby móc powtórnie przystępować do Komunii, to trzeba było najpierw odbyć długą i surową pokutę. I znowu - gotowanie żaby - Kościół w pewnym momencie uznał, że można się spowiadać ile razy się chce i od razu po spowiedzi można przystąpić do Komunii. Ale też można było przystępować jedynie po spowiedzi, jak sie nie obrosło różnymi grzechami powszednimi. I tutaj (nawet pamiętam - Pius X) ugotował żabę i uznał, że Komunia to pokarm dla grzeszników, a nie nagroda dla świętych. I tak samo było gotowanie żaby z postem eucharystycznym...
Robcie co chcecie, mowcie co chcecie. Macie wolna wole.
Pan Jest blisko. Przyjdzie i osadzi nas wszystkich .
Cudzołóstwo nie przestało być grzechem.
Nie można udzielać Sakramentu Ciała Pańskiego cudzoloznikom, którzy nie zamierzają wyjść z tego grzechu
Jakieś pierdoły wypisujesz 😁😅😂🤣.
Wysłuchaj najpierw i pisz te śmieszne komentarze
To jest obłęd .Jeżeli cudzołóstwo jest grzechem to w spowiedzi trzeba żałować i obiecać poprawę. A tu w spowiedzi nie trzeba przestrzegać warunków spowiedzi. To jest jakiś żart
... i to żart ponury...
Każda przyczyna rozwodu jest inna!!!! ? 🙏 I nie można wszystkich do jednego worka worka wrzucać! ... I osądzać ! Bo od tego jest Pan Bóg!!? A księża nie powinni !! Ich nie nawiedzić! Tylko Wspierać!.. 🙏😇 Dobrze by było żeby ktoś? W kościele katolickim spojrzał na to, na ten problem!. I dał ludziom wierzącym szansę zbliżenia się do Boga i kościoła!?... 😘
"Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?"
❤
Nie przyjdzie 😉
Nie znajdzie bo Polski kościół staje się fundamentalistycznym tworem niczym Isis
12:10 "każde spojrzenie pożądliwe jest już grzechem ciężkim? jest cudzołóstwem ale już nie koniecznie grzechem ciężkim" to zdanie to już nie tyle herezja, to zdanie przeczy logice.
Dalej już nie słuchałem bo tego typu herezje tylko gorszą człowieka.
Co to za jakaś dziwna, pokrętna nauka? na pewno to co wygłasza ten ksiądz nie jest nauką katolicką tylko zwodniczym, mylnym i nielogicznym bełkotem.
Rozumiem intencję Księdza i też uważam że takie sytuacje trzeba badać jednak te argumenty, poza miłością Boga do tych ludzi, albo źle zrozumiałam albo Ksiądz nieprecyzyjnie określił. Jestem osobą porzuconą przez "małżonka sakramentalnego" w wieku 27 lat więc temat mnie dotycz. Co mnie jednak niepokoi:
1. Definicji "miłość małżeństw niesakramentalnych" jeśli głównie opiera się ona na seksualności bez której ono nie może przetrwać to smutne bo o ile na początku jest to budujące to wystarczy chroba jednego z małżonków lub wyjazd za granicę a taka "miłość" nie przetrwa bo ktoś nie będzie mógł "wytrzymać" we wstrzemięźliwości.
2. Mam córkę która w wieku 3 lat została „porzucona” przez ojca na rzecz nowej rodziny. Trudno uwierzyć więc w miłosierdzie ojca który w nowym związku chce zapewnić ojcowstwo dzieciom niesakramentalnym. I jak Ksiądz bada taką sytuację? Czy wtedy opiera się tylko na słowach tych ludzi którzy do Księdza przychodzą? Bo przecież osobny będące w związku niesakramentalnym mogą nawet nie dostrzegać krzywdy którą wyrządzili, gdyż wiele osób po rozwodzie uważa że właśnie dla "dobra dzieci się rozstają", "szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko" i takie podobne teorie.
3. Znam również ateistów, których małżeństwa są dużo lepszym świadectwem miłości niż małżeństwa chrześcijańskie. Znam też świadectwa księży którzy porzucili kapłaństwo dla " miłości" właśnie. Czy więc"miłość" wszystko tłumaczy? Jeśli kogoś pokocham to juz nie mam grzechu? Człowiek może się zakochać co najmniej kilka razy w życiu to oznacza że ma podążać za tym uczuciem? Niestety zakochanie mija w związku, a namiętność stopniowo wygasa.
4. Życie w czystości nie jest dramatem ale jest trudne. Dzięki życiu w czystości można poznać wiele języków miłości które przytłacza lub zubaża seksualność. Żaden człowiek nie jest w stanie nas napełnić i nie można się nakarmić miłością. Myślę że zostaje pustka i rana, którą można próbować usprawiedliwiać lub zakłamywać np. pobożnożnością i aktywizmem religijnym. Z czego to wynika?
5. Po 20 latach od odejścia mojego "sakramentalnego małżonka" przeszłam proces stwierdzenia nieważności tego małżeństwa który trwał 1,5 roku i zakończy się stwierdzeniem nieważności. Miała rozmowy z księżmi i psychologiem. Jestem też po 4 letniej terapii psychologicznej.Nie rozumiem czemu ksiądz umniejsza znaczenie takiego procesu i stawia ponad decyzję indywidualnych księży którzy jednak mogą bardzo bardzo subiektywnie decydować o "sytuacji jednej tylko strony, małżonka nieskramentalnego". Chyba że Ksiądz zaparasz na rozmowę również drugą stronę czyli drugiego, porzuconego małżonka aby mieć pełen obraz sytuacji?
Podsumowując, nie doszukuję się w Księdza wypowiedzi złej woli bo słucham codziennych komentarzy i wiem że Ksiądz kocha ludzi i Boga i pragnienie aby wszyscy doszli do miłości Boga. Ja też tego pragnę.
Dziękuję Pani za piękne świadectwo. Wypowiedź niezwykle spójna I logiczna. Chyba Duch Święty pomagal:)
Piękne świadectwo i bardzo konkretne, ono powinno być drogowskazem dla tych co wstąpili w drugi związek, lub zamierzają to zrobić. Dziękuję i życzę wytrwałości w życiu, wspieranej Bożą opieką.
Niech Bóg panią błogosławi i otoczy opieka i nieustającą miłością!
Twoje świadectwo jest niesamowite i jakże prawdziwe! No wlasnie a co z bólem zadanym małżonkowi sakramentalnego i dzieciom ? Masz tez całkowita racje co do wszystkiego.
Bardzo mądra wypowiedź ❤
Wielu ma dzisiaj imię Jezus na ustach, ale krzyża nie ma komu nieść!
Tak. „Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane”
Každý náš niesie swój krzyż. Twojego nie musimy.
@@JaroTomikGdzie napisałam, że ktoś ma nieść mój krzyż? Kłania się czytanie ze zrozumieniem. 😊
Moim zdaniem największe zło Amoris Letitiae wywołała w krajach gdzie spowiedź uszna zanikła, więc cała kwestia rozeznawania ze spowiednikiem jest czystą teorią. Z tego co wiem, po AL cały nie spowiadający się Zachód po prostu nie uważa już współżycia w drugim związku za grzech.
Jestem zszokowany tym filmem.
Ksiądz zaprzeczający ewangelii.
Czyli nie dostosujemy swojego życia do ewangelii, ale ewangelię dla siebie.
Szacun.
mam podobne odczucia, boli bo uwielbiam słuchać Ks. Mieczysława
@@i.magdalena😂 a wiesz że w ewangelii Adam miał żonę przed ewą, ale przecież wiesz bo tak zdecydowanie się wypowiadasz na ten temat
Ojcze Mieczysławie dziękuję z serca za ten film i podzielenie się rozważaniami. Szukam właśnie odpowiedzi i wsparcia w mojej ogromnej tęsknocie za Jezusem w komunii i ten film był wyraźnym głosem Boga do mnie. Jestem w związku niesakramentalnym. Bardzo brakuje mi możliwości spotkania z Jezusem wlaśnie w komunii. Bardzo mi ten film pomógł i wlał nadzieję w serce. Nie będę wdawać się w dyskusję z komentującymi ale bardzo smuci mnie treść niektórych wpisów.
Mam podobny dylemat, póki co (ponieważ mieszkam w UK) bliżej mi do kościoła anglikańskiego który wydaje się mieć trochę mniej sztywne podejście do tych spraw. Pozdrawiam.
Wystarczy przestać cudzołożyć. Czy już tak daleko ta rzekoma miłość do Jezusa nie sięga? 🤔
To tak nie działa jak piszesz
Św.Jan Chrzciciel się mylił oddając własne życie za krytykę życia cudzołożnego ? JPII nie relatywizował ale był prorokiem mówiąc, żebyśmy wymagali od siebie jak nie będą od was wymagać....
j.w.
Tak Kapłanie! Masz im właśnie tak powiedzieć! "Jeśli kochacie Boga, to nie współżyjcie ze sobą". W przeciwnym razie mówisz im: "Krzyżujcie Boga dalej".
Są Wspólnoty Sychar gdzie małżonek czeka na powrot swojego małżonka ktory odszedl i to jest bardzo trudne ale bywa możliwe. W czasie sakramentu malzenstwa przyrzeka się i miłość, uczciwosc i WIERNOSC i dlatego naginanie tych przypadkow do potrzeb ludzkich jest niewlasciwe.Bog jest Milosierny ale nienawidzi grzechu
Ludzie, każda sytuacja jest inna, ja na przykład czekałam na mojego męża i wrócił po 10 latach do naszego związku ale każda sytuacja jest inna poza tym nic nam nie gwarantuje, ze teraz ten związek nasz już zawsze będzie udany. Ludzie, stawiacie się w roli Boga, to jest bałwochwalstwo. Zakładacie im kamienie na szyje, których sami nie umiecie udźwignąć.
@@broberts5336 ale fakt jest faktem, że obie strony przysięgają sobie wierność do śmierci. Zdrada jednego nie zwalnia z przysięgi drugiego. Tak jest niezależnie od różnych sytuacji życiowych.
@@grizinilloa co jeśli pójdzie się do sądu biskupiego i on stwierdza nieważność małżeństwa. Teraz bardzo łatwo można to uzyskać na przykład na podstawie bycia niedojrzałym do małżeństwa co, nie łudźmy się zdarza się we większości małżeństw. I co wtedy to już OK?
@@grizinillo Przypomnij sobie, co Jezus mówi o przysięganiu. Poza tym, samo zawarcie małżeństwa przed ołtarzem, w obecności księdza nie oznacza, że to związek sakramentalny. Duch Święty nie przychodzi na dźwięk dzwonka tylko odpowiada na szczere pragnienie. A czy zawsze ono jest i to po obu stronach?
Ale kocha grzesznika
Hmm... zakładając że cudzołóstwo w niektórych przypadkach to grzech powszedni, to jednak i tak trzeba postanowić poprawę, bo bez tego postanowienia rozgrzeszenia i tak się nie otrzyma... chyba że się mylę
Cudzołóstwo zawsze jest grzechem ciężkim. Św Alfons Liguori doktor Kościoła, patron teologów moralnych i spowiedników twierdził, że przeciwko VI i IX przykazaniu w zasadzie nie ma grzechów lekkich.
Ponadto: nie ma słów,by opisać przewrotność i elementarny brak logiki oraz fundamentalną sprzeczność tego wywodu ze słowami Pana naszego Jezusa Chrystusa!!!!
Pana logika zapiera dech w piersiach.. .Nie ma jak merytoryczna odpowiedź rozrywająca na strzępy argumentację księdza... A gdzie ta sprzeczność? Mógłby pan mnie oświecić?
Szkoda naprawdę już czasu natą rzeszę deprawatorów !!!!!Teraz podjęto akcję obłaskawiania zmian słów konsekracji ( niejaki ks. Wachowiak)Trzeba z całą mocą się temu przeciwstawić angażując wszelkie możliwości. Chcą nam odebrać WSZYSTKO!!!!!!!!!!
@@tradycjonalizmpolemika6482 Pomogę.
191 Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileę i przeniósł się w granice Judei za Jordan. 2 Poszły za Nim wielkie tłumy, i tam ich uzdrowił.
3 Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» 4 2 On odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»3. 7 Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?»4 8 Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu5 - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo».
@@tradycjonalizmpolemika6482... proszę sięgnąć do źródeł - Dekalog, warunki dobrej Spowiedzi (żeby nie była świętokradzka, bo po takiej Spowiedzi przyjęcie Eucharystii też jest świętokradztwem, kóre wiedzie ku potępieniu wiecznemu, nie ku zbawieniu).
@@ewabaranska4756 Proszę Pani, proszę wziąć kilka głębokich oddechów, uspokoić się. A dekalog to ja znam proszę Pani... I wiem, że jest tam nie tylko 6-te przykazanie, ale również i 7-me przykazanie "Nie kradnij". Tak się składa, że jeszcze nikt mi do tej pory nie wyjaśnił takiej kwestii jak to jest jeśli przyjdzie biedak do marketu i ukradnie bułkę, aby nakarmić głodne dzieci - to czy on też popełnił grzech ciężki? Dla ułatwienia Pani refleksji powiem, że on ukradł (chyba, że Pani zechce to rozmywać i twierdzić, że jednak nie ukradł). A jak ukradł, to złamał przykazanie Boże. A to przykazanie Boże stoi tuż obok przykazania "nie cudzołóż". Czy więc zatem i on nie może przystępować do Komunii? Czy to też jest grzech ciężki. Proszę Pani, ja wiem, że Jezus nazwał cudzołóstwo grzechem, ale nigdzie nie mogłem znaleźć, żeby powiedział, że zawsze i bezwzględnie w każdym przypadku jest to grzech CIĘŻKI. Może Pani mi pomoże? Oprócz tego zachęcam do propagowania wcześniejszej dyscypliny, w której całowanie się przed ślubem (albo chociaż przestawanie sam na sam z chłopakiem/dziewczyną) w jednym pomieszczeniu było grzechem ciężkim... A co do warunków pokuty - to szkoda, że Pani nie wie, ale jest to DYSCYPLINA KOŚCIOŁA, nad którą absolutną i całkowitą władzę ma papież - ma prawo zmienić, odwołać lub coś do tego dodać bez żadnych ograniczeń, a kwestionowanie tego prawa jest herezją - i jeśli Pani to zechce zrobić, to zaciąga grzech ciężki i nie ma prawa przystępować do Komunii.
Jak zawsze mówi ksiądz bardzo rozważnie. W każdym zdaniu czuć miłość i troskę o ludzi. Także o tych, którzy znaleźli w się skomplikowanej sytuacji ziemskiej, nie ze swojej winy. Dziękuję Bogu za takich księży!
Jesteśmy wrzuceni tu na ziemi w młyn życia i pod działanie diabła, ale najważniejsze to czynić miłość względem Boga, dzieci, małżonka. Komentarze, które tu czytam to jakiś ocean potępienia, chętnie wylewany na innych. A napisane jest: Niech pierwszy rzuci kamień....
Wilki w owczych skórach pociągną za sobą dusze na wieczne zatracenie
I w pełni popieram panią Anetę.
Wychowałam się w atmosferze niesakramentalnego związku mojej mamy. Duchowe skutki tego odczuwam do dziś, już jako dorosła kobieta.
Niech żadna para niesakramentalna nie wierzy postępowym księżom. Ściągnięcie na siebie prawdziwy gniew boży, jeżeli będziecie przystępować do Komunii Świętej w stanie grzechu śmiertelnego. Nie bądźcie zuchwałymi grzesznikami.
Pan Bóg kocha grzeszników, ale pokornych, skruszonych, którzy wiedzą, że przed Jego Najświętszej Obliczem są bardzo grzeszni. A potępia zuchwalców, którzy wykradają niegodnie Jego Łaskę. Proszę, nie pogarszajcie już i tak tragicznego stanu waszych dusz .
Bardzo ojciec ROZMYDLA NAUKĘ KOŚCIOŁA, tłumacząc pap. Franciszka.
Błędne są tu 2 teorie:
1. naukę Kościoła da się zmienić, 2. akty seksualne poza sakramentem małżeństwa mogą nie być grzechem ciężkim.
Szkoda, że duchowieństwo nie mówi jednym głosem w tak jasnych sprawach :(
Naukę Kościoła da się zmienić ( dogmaty się rozwijają w historii Kościoła), Ewangelii nie da się zmienić, ale trzeba ją wnikliwie odczytywać.
@@DjMartens76 Nowomowa, niczym z ust niem. drogi synodalnej.
Orzeczenia dogmatyczne w Kościele katolickim nie podlegają zmianie ani wątpliwości. Zadaniem teologii jest aktualizowanie sposobu przekazywania tych niezmiennych prawd wiary.
bł. S. Wyszyński: "Nie Kościół ma się dostosować do świata, lecz świat do Ewangelii".
To jest rozmydlanie nauk kościoła katolickiego i Ksiądz robi to celowo nie dajcie się zwieść jego gładkiej mówię.
@@DjMartens76 Dogmatyzowanie pewnych prawd nie jest wprowadzaniem zmian w nauczaniu Kościoła. Gdy ogłaszano dogmat o Trójcy Świętej czy nawet najmłodszy dogmat o Wniebowzięciu NMP, to nie oznacza to, że przed ogłoszeniem tego dogmatu Kościół nie wierzył w Boga Trójjedynego, czy też zaprzeczał Wniebowzięciu. Warunkiem ogłoszenia jakiejś prawdy mianem dogmatu jest fakt jej odwiecznego uznawania przez Kościół. Nie ma tu więc mowy o zmianie nauczania, a jego doprecyzowania. Dogmaty, zwłaszcza w pierwszych wiekach, były ogłaszane w związku z pojawiającymi się herezjami. Co ciekawe, aż do Soboru Trydenckiego nie istniał oficjalny Kanon Pism Natchnionych. To reformacja i różne rozdarcia wymusiły na władzy kościelnej ostateczne sprecyzowanie Kanonu Pisma Świętego, co nie oznacza, że przed tym nie posługiwano się kompletnym Pismem Świętym czy też w innej postaci. Aby ustrzec przed błędami teologicznymi, Kościół zatwierdził dogmatycznie to, co od wieków było dla chrześcijan oczywiste.
@@DjMartens76Nie da się zmienić. Przeczytaj Syllabus i Quanta Qura. To jest bzdura co piszesz. I prawdopodobnie największa w dziedzinie teologii
Dziękuję za mądrą, wyważoną i merytoryczną, ale i empatyczną, naukę. Sama jestem po rozwodzie - odeszłam od przemocowego męża ratując siebie i dzieci. Nie sądzę, aby Pan Bóg, niewyobrażalna Miłość, potępił mnie i skazał na męki piekielne, gdybym pokochała i pozwoliła się pokochać dobremu człowiekowi.
... a jak mąż się nawróci i będzie chciał naprawić małżeństwo to jak będzie to możliwe jak znajdzie sobie Pani innego mężczyznę?
@@byciechronic co ty się tak martwisz o osobę stosującą przemoc?
@@marekkowalski3201szanowny Panie, założeniem małżeństwa jest być na dobre i złe. Niestety dziś jest tak, ze jak jest dobrze to jest dobrze, a jak jest źle to rozwód. Podczas gdy jeden z małżonków zagraża życiu i zdrowiu to oczywiste jest, że nie można z nim mieszkać i żyć, gdyż jest to niebezpieczne dla rodziny. I tutaj separacja to wręcz obowiązek, ale nie jest to upoważnienie do cudzołóstwa i łamania przysięgi małżeńskiej. Przypominam, że do małżeństwa nikt nikogo nie zmusza (inaczej taki związek jest zawarty nieważnie) i jeśli ślubuję się coś komuś przed Bogiem dobrowolnie to należy się z tego wywiązać. Można się odseparować od przemocowej osoby, ale nie można wejść w kolejny związek.
Stanowisko papieża Franciszka i Ojca Władysława jest uważam niesprawiedliwe wobec osób które podjęły trud niesienia krzyża i w przeszłości i obecnie . Jest w życiu dużo więcej przypadków wymagających heroicznych
wyrzeczeń .Czy męka Pana Jezusa dla naszego zbawienia nie wystarczy ?
To nadużywanie Miłosierdzia Bożego! Razem nieść krzyż a nie dodawać cierpienia Jezusowi.
Nie ma Pani poczucia, że to jest ten "kazus" apropos tych którzy pracowali godzinę i tych którzy cały dzień? Bóg jest bogaty w miłosierdzie, a nie porównywanie apropos zasług.
Kto nie bierze swego krzyża i nie idzie za mną nie jest mnie godzien
😢
Pan bog nie kazal nam sie usmiercac I cierpiec.Chyba milosc jest najwazniejsza.
Takie postępowanie jest nie zgodne z ewangelią, która wyraźnie mówi kto oddala swoja żonę..- naraza ja na grzech cudzołóstwa. I kto by oddalona pojął za żonę, również dopuszcza się cudzołóstwa. Wiele kobiet i mężczyzn żyje w czystości po rozwodzie wg ewangeli. Może to zaparcie sie samego siebie i branie krzyża takiego cierpienia da zbawienie. Życie szybko przemija, a życie wieczne jest naszą drogą.
Przyjdzie na pewno taki dzień kiedy każdy z nas będzie wiedział czy szukaliśmy prawdy - choćby bardzo trudnej ,czy relatywizmu którym możemy sobie i innym życie "ułatwić"
Chryste Panie ratuj!! Wytrzymałem do 31:18 kiedy ksiądz mówi, że nawoływanie do życia w czystości jest wystawianiem ludzi na męczarnie 😮😢😮?!?!?! Nie wierze własnym uszom! Pomijając już inne kwestie, czy ksiądz pomyślał kiedykolwiek nad tym NA JAKIE MĘCZARNIE KSIĄDZ WYSTAWIA MŁODYCH LUDZI NIE NAPOMINAJĄC JUŻ ICH DO ŻYCIA W CZYSTOŚCI !!?!?!!!!! Mam nadzieje że ksiądz przejrzy na oczy. Ludzie módlmy się za księży 😢🙏😢🙏
Znam jednego polskiego Jezuitę którego warto posłuchać - jest to ks. Piotr Idziak SJ. W UK gdzie mieszkam słyszałem na kazaniu głoszonemu przez Jezuitę, że nasz Pan, Jezus Chrystus, Druga Osoba Boska cierpiał na tzw kryzys galilejski, generalnie nie wiedział tak na prawdę kim jest i jaka jest jego misja na ziemi... dramat! Nauczania dzisiejszych Jezuitów za wyjątkiem ks Idziaka w Polsce i kilku zagranicznych np Fr Johna Hardona z USA (ktory zmarl jakies 20 lat temu) niestety generalnie unikam.
Tu nie ma co dyskutować. Próba wprowadzenia Komunii świętej dla cudzołożników żyjących bez ślubu, którzy nie zachowują czystości, jest jawnym atakiem na dogmaty soboru trydenckiego.
Ponad 22latach , życia bez sakramentow😢 ,dostalam szanse na spowiedz i rozgrzeszenie , bo mialam dosc zycia w grzechu.
Zapytałam mojego partnera czy chce jak ja i Kościelny,bo nie bylo przeszkód. Nie chciał i poszedl do mężatki ,ktora wyrzucila Sakramentalnego męża zdomu ,bo mieli jakies problemy....
Nigdy wiecej nie zamienie swojej duszy w bagno życia w grechu.
Na wlasne oczy widzialam tez opetanego czlowieka....wiem tez ,ze niesakramentalne zwiazki to w pewnym stopniu jak opetanie....ludzie nie wiedza ze siedzi w duszy diabel i macha ogonem.
Szkoda, że ksiądz nie jest w stanie wejść w ogromnie poranione serca zdradzonych małżonków, a także pooranych dzieci, których cierpienie wzrasta patrząc na szczęście krzywdzicieli i na bonusy, jakie im Kosciol chce dawać. Kościół, który jak widać, bardziej troszczy się o tych ludzi żyjących w związkach niesakramentalnych - którzy nie bacząc na krzywdę bliskich, idą po trupach za własnym szczęściem - niż o tych cierpiących, porzuconych.
Bonus z drogą do piekła....nie dziękuję wybieram wąska drogę która prowadzi do nieba
Nie wydawaj pochopnie sadu....
Właśnie ojciec Mieczysław powiedział, że rozumie tych ludzi poranionych i jest po ich stronie tak, jak Bóg Ojciec, który chciałby ich widzieć przy Stole Eucharystycznym. To zatwardziałość serc innych przedstawicieli hierarchii koscielnej i suche przepisy nie pozwalaja tym pokrzywdzonym ludziom przystępować do Komunii św. Dlatego też papież Franciszek zaleca, aby pochylic się i rozważyć każdy przypadek osobno.
@ivozyg1993 Proponuję posłuchać całego tego nagrania, szczególnie fragmentu od 36 min 38 s.
@@barbaralenart9542 To dla Ciebie "ci poranieni", to ci, którzy zostawili swoich współmałżonków?!
Przesluchalem do końca. To jest straszne. Wiem, że w perspektywie kolejnych lat zmienicie jeszcze wiele przykazań, na szczęście są jeszcze osoby świeckie, które wierzą. Swoimi decyzjami mówicie świętym, którzy życie oddawali za czystość, wiarę i Chrystusa że byli głupcami.
Nie byli glupcami … wybrali taka droge w swoim rozeznaniu serca . I Bóg ich wyniesie na wyżyny. Prawo nie moze jednak stać ponad milościa.
Oczywiście, może pan np. tłumaczyć, że kradzież też jest przykazaniem Bożym, a więc z tego wniosek, że zawsze kradzież jest grzechem ciężkim.. A jak ktoś zapyta o przypadek kradzieży bułki z supermarketu z nędzy, aby nakarmić wygłodzone dzieci - to niech pan oczywiście tłumaczy, że przykazanie Boże, to przykazanie Boże i nie można tego rozmywać, bo kradzież to kradzież... Oczywiście - może pan, ale ja dziękuję za coś takiego. Oczywiście powinien pan się zaangażować w przywracanie tradycyjnej dyscypliny, w której całowanie się przed ślubem było grzechem ciężkim (tak samo cudzołóstwo). Powodzenia... Tak samo każde pożądliwe patrzenie na kobietę - raz spojrzy, da się ponieść wyobraźni i... do spowiedzi...
@@bogumiapokorna6763.... jaką miłość ma pani na myśli - taką, która łamie przykazania Dekalogu? Zamiast używać pustych haseł, proszę zacząć myśleć i się nie błaźnić
@@tradycjonalizmpolemika6482.... kradzież to kradzież, pobudki mogą być różne i one mogą czasem usprawiedliwić, np. gdy kradnie się, by nakarmić głodnego, ale to może być akt miłosierdzia. Jak jednak usprawiedliwić cudzołóstwo? - to nie jest akt miłosierdzia
@@ewabaranska4756 Ano widzi Pani, gratuluję, naprawdę Pani bardzo dobrze myśli - że pobudki/okoliczności mogą być usprawiedliwiające, albo zmniejszające winę. Brawo - naprawdę szacun i uznanie! To teraz zachęcam do przeczytania 8 rozdziału Amoris Laetitia, to zobaczy Pani, że właśnie o tym pisze papież - ale w kontekście 6 przykazania. I dodam, że do Komunii nie wolno przystępować nie wtedy, kiedy ma się grzech, ale wtedy, kiedy ma się grzech CIĘŻKI. Jeśli ktoś ma grzech prawie-ciężki, to wedle nauki Kościoła ma prawo na przystępowanie do Komunii. I to jest właśnie to, o czym pisze papież - mogą być pewne okoliczności, który sprawią, ze grzech, choć dalej będzie grzechem, to w niektórych przypadkach może przestać mieć wagę ciężką.
Dziękuję za rzeczowy film, który porusza bardzo trudne i skomplikowane kwestie. BARDZO ŁATWO jest schować się za prawem. Ewangeliczni faryzeusze nie raz pokazali jak to się robi. Bóg jest Miłością a nie prawem. Indywidualne podejście jest przejawem miłości. Przecież wszyscy chcą być traktowani indywidualnie a nie hurtowo, zgodnie z prawem... A przy okazji innym komentującym proponuje nie rzucać kamieniami tak szybko... i z taką łatwością...
❤
W życiu tak bywa, że często spotyka nas to czego nie rozumiemy lub zrozumieć nie chcemy. Tak w skrócie. I kamień wraca jako ta sytuacja. I " jest to łaska Boża" dla rzucającego kamień, aby mógł się wykazać miłością i jej nauczyć. Oczywiście jest to też lekcja pokory.
Ludzie nie rozumieją z jakiegoś powodu, że osądzając i to często z pychą i nienawiścią ubraną w słowa "prawa" robią to SOBIE.
Pozdrawiam Bracie
Ksiądz w wielu swoich kazaniach mówi, że mamy rozreznawać po dobrych owocach....... Czy papież Franciszek wprowadzając zamęt w nauce Kościoła daje dobry owoc? Czy zamęt jest dobrym owocem? Chroń nas przed zamętem tak modlimy się na Mszy świętej. Proszę się zastanowić, czy słowa Księdza prostują nasze ścieżki wiary, czy je zmącają??
Ale jest Pani pewna, że to papież Franciszek wprowadza zamęt, a nie tradycjonaliści, którzy wrzeszczą, że to właśnie to papież ten zamęt wprowadza? Bo ja mam zupełnie przeciwne odczucia...
W pewnym sensie prostują.
Bowiem słuchając, trzeba się odnieść do wywodu i albo utwierdzić w wierze albo dać się zwieść. Nie ma opcji, żeby dziecko obcujące z grzechem cudzołóstwa miało większe szanse na zbawienie.
Zbawił nas Jezus i Jego słuchać należy.
@@danutabecka7787 Zgadza się, ale ja również mogę powiedzieć, że wszyscy ci, którzy nie przekraczają samochodem prędkości o 1km/h, wszycy ci, którzy skrupulatnie ujawniają dosłownie każdą złotówkę przychodu do urzędu skarbowego, wszyscy ci, którzy jeżdża rowerem po ulicy, a nie chodniku to mają większą szansę na zbawienie. Mi chodzi jednak o coś innego - czy przypadkiem bunt i napuszczanie ludzi przeciwko papieżowi nie spowoduje tego, że więcej ludzi właśnie z tego powodu pójdzie na zatracenie, niż z tego powodu, że w pewnych okolicznościach przyzwolimy związkom niesakramentalnym na przystępowanie do Komunii. A to, że stan doskonalszej świętości jest zawsze lepszy od stanu mniejszej świętości - to oczywiście jest to prawdą, jednak sprzeciw wobec papieża, który dopuszcza do życia Kościoła również tych, którzy są w stanie mniejszej świętości może być czymś o wiele bardziej gorszym - zwłaszcza, że sama Biblia nas poucza, że sam Bóg w swojej woli w niektórych sytuacjach może przyzwalać na zło (pozwolenie na dawanie listu rozwodowego przez wzgląd na zatwardziałość serca ludu).
A głoszenie, że trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi - z jednej strony jest biblijne, a z drugiej strony jest protestantyzacją - bo to właśnie Luter podobnie uważał, że trzeba bardziej słuchać Boga, niż papieża. A więc w czym jest problem? Ano w tym, że nie ma czegoś takiego, jak bezpośredni głos Boga - a więc obowiązuje nas domniemanie, że to właśnie głos obecnego papieża jest właśnie tym głosem Boga, a głos tradycjonalistów jest właśnie głosem ludzkim.
A wiesz że wypowiedzenie posłuszeństwa papieżowi jest równoczesną ekskomuniką? 😂
No tak Sakrament Małżeństwa,a po co,wystarczy, że wszystko co robisz nazwiesz, że to w imię miłości, i wszystko wybaczone,usprawiedliwione.Pytam więc,po co Sakrament Małżeństwa.Czy ksiądz napewno jest Księdzem Katolickim. Ta skała na której został zbudowany Kościół kruszy się, pęka i tylko czekać kiedy całkowicie zostanie wysadzony rękoma ludzi kościoła. Relatywizm i modernizm zawładnął umysłami ludzi kościoła i jest to prosta droga do jego zniszczenia.
Może to nie skała tylko jakiś kamyczek 🤔
Wielebny Księże, po co komu takie zakazy ??? Ksiądz sieje większy zamęt niż myśli !!!
Wyrażnie chce Ksiądz, aby tylko Ksiądz decydował o zasadach życia w małżeństwie ???
Wszyscy wiedzą,co robią, bo jest przykazanie??? A nie lepiej znieść to przykazanie ??? Każdy rozliczy się przed Bogiem,bo niestety Księża też są o różnie uformowanych sumieniach.
Okropne są te wywody Księdza, wstrząsające i niszczące dla wiary wielu. To jest duże zgorszenie,o którym dzisiaj Pan Jezus mówi.
Zaraz,zaraz,przecież takich sytuacji jak ta opisana wcale nie jest mało.Przeciez wchodząc w nowy związek wiedzieli że grzeszą.Wybrali grzech i jego konsekwencje.Moim zdaniem idąc tym tokiem myślenia to można usprawiedliwić prawie każdy związek.Mnie uczono zawsze że ta pierwsza zgoda na grzech to też była zgoda na długofalowe konsekwencje.Przeciez tego musieli być świadomi,świadomi konsekwencji-wiedzieli co wybrali.
I co teraz fakt że nowe związki mają dzieci to będzie usprawiedliwieniem cudzołóstwa?
Żeby nie popełnić grzechu to zmniejsza się wagę cudzołóstwa ?
Dla mnie to nie jest zrozumiałe
A gdzie jest duchowa komunia i gdzie modlitwa o łaskę białego małżeństwa ?Co Bóg nie ma mocy takiej łaski dać?
W ten sposob myslac nie mozna by bylo rozgrzeszyc prawie zadnego grzechu. Np przykazanie 7 nie zabijaj . Czlowiek raczej zdaje sobie sprawe z dlugo falowych konsekwencji. Tj. Jesli zabil zycia juz nie przywroci. Zatem jesli tak myslec zadna z osob ktora zabila nie powinna juz nigdy otrzymac rozgrzeszenia.
Bog jednak wybacza takiej osobie co wiecej mozna by powiedziec ,ze wystarczy iz w momencie zabojstwa juz zaluje tego co uczynila kaplan powinien dac jej rozgrzeszenie a tym samym praktycznie na drogi dzien moglaby przystapic do komuni swietej czyz nie tak ?
Prawdziwe znaczenia i ich naginanie. To było tu. Lucyfer się naprawdę ubawił tutaj. Naginanie, przekręcanie znaczeń. A ten biedny chłop, który odszedł i przez chorobę teraz nie może ale Komunie Św. Może to niby gorszy przypadek niż opuszczona kobieta, która z mężczyzna jest, który nie może wytrzymać.
Białe maleństwo jest baaaardzo nadwyrężone. To jest usprawiedliwianie zgorszenia
No dokladnie!!! Tak jak Bog daje łaskę księżom to żyć w czystości jesli sie o to codziennie modlą tak i daje łaskę dla tych co żyją w białym małżeństwie tylko trzeba o nią prosić!
Trudno mi się z tym zgodzić. Każdy palacz papierosów tak samo miał świadomość, w co wchodzi... A na dobrą sprawę jest to grzech przeciwko 5 przykazaniu - bo zatruwa siebie i innych i często przyczynia się do skracania komuś życia. Ale czy to oznacza, że mamy każdemu powiedzieć - najpierw przestań palić, bo jak zaczynałeś, to wiedziałeś w co wchodzisz, wybrałeś grzech i konsekwencje, a potem dopiero wyspowiadaj się i możesz przystępować do Komunii?
Co do zmniejszenia wagi cudzołóstwa - to przecież podobnie zmniejszało się wagę wcześniej - całowanie przed ślubem, myśli pożądania itd. I Jezus też mówi, że takie osoby grzeszą cudzołóstwem. A kradzież bułki ze sklepu przez osobę, której na to nie stać i robi to z głodu - to przecież też jest kradzież. A czy Jezus gdzieś rozmywał 7 przykazanie Boże, albo mówił, że to nie jest kradzież?
Wszystko fajnie, dobrze się słucha... ALE... Skracając zapisy z Katechizmu Kościoła Katolickiego grzechem ciężkim nazywamy świadome i dobrowolne przekroczenie przykazania Bożego lub Kościelnego. Jednym z przykazań jest: Nie będziesz cudzołożył. Wniosek logiczny jest jeden: Zawsze cudzołóstwo jest grzechem ciężkim. Tu właśnie, moim zdanie jest błąd w logice tej wypowiedzi.
Można sobie wyobrazić przypadki, gdzie nie ma pełnej dobrowolności. Np. gdy kobieta jest w związku niesakramentalnym z mężczyzną, który pomaga jej wychować dzieci, ale boi się, że ten mężczyzna porzuci ją i dzieci, gdy ona odmówi mu współżycia.
Sami teologowie 😂
Cały czas mówimy o ponownych małżeństwach ale przecież Ci ludzie musieli się na to zdecydować, świadomie podjęli decyzję o życiu w grzechu ciężkim, więc o czym mowa
Panie Jezu Chryste, Synu Ojca, ześlij teraz Ducha Twego na ziemię. Spraw, aby Duch Święty zamieszkał w sercach wszystkich narodów i chronił je od upadku, katastrofy i wojny. Niechaj Pani Wszystkich Narodów, Święta Dziewica Maryja, stanie się naszą Orędowniczką. Amen.
Modlitwa z błędem -pierwotnie było ,która kiedyś była Maryją, a nie ,,świta dziewica Maryja,, . Wisząca była napominana by nie zmieniać słów modlitwy bo modlitwa ma moc tylko w wersji podanej oryginalnie
Cudzołóstwo jest grzechem ciężkim. Nie ma opcji, że mogłoby być lekkim. Wiara to też wyrzeczenia. Opisana para niech sobie żyje razem, ale bez możliwości przystępowania do komunii.
Proszę się zapoznać z nauka Kościoła zawarta w Amoris Leatitia.
@@infowartezycia2 Amoris Leatitia jest dokumentem Kościoła Katolickiego.
@@pawelekgawelek12 Szef watykańskiej dykasterii kard. Müller zaznaczył, że papież jako Następca Piotra i Namiestnik Chrystusa nie może głosić nauczania, które stoi w jawnej opozycji do słów Jezusa. Papież i magisterium mają jedynie interpretować te słowa, a doktryna o nierozerwalności małżeństwa jest całkiem jasna. Wyjaśnił on, że Ojciec Święty chce jedynie pomóc ludziom, którzy żyją w zsekularyzowanym świecie i nie rozumieją w pełni, czym jest chrześcijańskie życie. Papież nie chce im mówić: albo przyjmiecie wszystko, albo jesteście wykluczeni. Chce abyśmy wszystkich tych ludzi, którzy nie są związani z Kościołem i mają pewne trudności, my jako dobrzy pasterze doprowadzili do pełnego przyjęcia doktryny chrześcijańskiej.
Szef watykańskiej dykasterii odniósł się do słynnego przypisu, w którym papież dopuszcza możliwość przystępowania do sakramentów. Kard. Müller wyjaśnił, że warunkiem przystąpienia do sakramentu spowiedzi jest nawrócenie i postanowienie poprawy. Oznacza to zatem, że przypis ten dotyczy wyłącznie takich przypadków, gdy penitenci są gotowi żyć jak brat z siostrą - stwierdził niemiecki kardynał.
ekai.
@@pawelekgawelek12 fragment Amoris Laetitia który zdaje się zezwalać cudzołożnikom na korzystanie z sakramentów jest niestety heretycki.
„Sakrament małżeństwa można przyjąć tylko raz”😂😂😂
Odsyłam księdza do katechizmu i powtórzenia elementarnej wiedzy.
Sa swiadectwa osob ktore zyly w zwiazkach nie sakramentalnych, po nawroceniu. .nie rozmywajmy praw Bozych, cudzolostwo to cudzolostwo.
Czy jesli powtórnie związani nie mogą się rozstać, to czy choć minimalną ofiarą nie jest rezygnacja że współżycia? Jezus poniósł naprawdę większą ofiarę. Czy w ogóle w takiej sytuacji jest jakaś głębia pragnienia? Mówienie, że to niemożliwe jest naciąganiem, nieprawdą. Osoby niezamężne, zakonnicy, kapłani mogą się tu poczuć urażone. W małżeństwie jest to dokładnie tak samo możliwe. Jeśli jedna ze stron zmusza drugą do współżycia, albo nie może żyć bez współżycia, to się nadaje na terapię albo na policję lub separację ze wskazań życiowych i temat przystępowania do komunii w takiej sytuacji w ogóle jest innym tematem.
Za każdą jednostkową sytuacją kryje się jakis dramat. Mimo to czyn nazywa się tak samo. To jak będzie przez Boga ostatecznie oceniony, to tajemnica. My dostaliśmy pewne drogowskazy. Weźmy przykład z innego obszaru : niezależnie od użytego narzędzia, okoliczności, narodowosci czy wyznania mordercy - denat nie żyje ! Jakieś konsekwencje czynu będą.
Zastanawia mnie jedna fundamentalna sprawa.
Jeżeli cudzołóstwo jest grzechem śmiertelnym, a komunia święta przyjęta w stanie grzechu śmiertelnego jest świętokradzka ( co oznacza, że przyjmuje się Boga Najwyższego, Najświętszego, godnego największego szacunku, miłości i czci do serca pełnego grzechu i nieczystości) a to sprowadza na duszę ogromną winę , dusza sprowadza na siebie bezpośrednią winę za krew przelaną przez Jezusa na krzyżu, przyjmuje Jego ciało ku swojemu potępieniu; to kim są Ci kapłani, biskupi, kardynałowie i sam papież, którzy to popierają???
Kim są Ci, których głównym zadaniem miło być prowadzenie dusz do Zbawienia???
Gubią własne dusze i miliony dusz, które pójdą za ich fałszywym nauczaniem. Przez popieranie grzechu przez Kościół, czyli tam, gdzie powinien być on wyznawany w skrusze serca w sakramencie pokuty, sam Kościół przynosi na świat zgorszenia. A co Jezus mówił o gorszycielach nie muszę chyba wspominać.
Ślepi nie mają prawa prowadzić chromych. Opamiętajcie się wszyscy ,, postępowi" duchowni. Dusze idą na potępienie. Przez was, z waszej winy!!!
Wszyscy Święci Papieże, módlcie się za nami! Wszyscy Święci kapłani, zakonnicy i zakonnice módlcie się za ,, postępowców", którzy prowadzą dusze ludzkie ku wiecznej śmierci!
Św Jan Paweł 2 prorokował : będzie kościół i antykościół, ewangelia i antyewangelia
Takie nauczanie to antykościół !!!!!!
@@krk8303zapewnienie o niepopelnianiu żadnych grzechów to raczej jakiś autorski warunek spowiedzi. A na marginesie - to nie ksiądz odpuszcza grzechy tylko Pan Jezus.
chroń nas PANIE przed Fałszywymi prorokami
@@krk8303 Odbiło Ci?
@@krk8303warunkiem rozgrzeszenia jest "postanowienie poprawy". kapłan udziela rozgrzeszenia już Po zadeklarowaniu poprawy przez penitenta. to już chyba zależy od spowiednika czy wymaga od penitenta że podejmie się wstrzemięźliwości (pozostając w niesakramentalnym związku) czy też będzie wymagał rozstania z nisakramentalnym małżonkiem albo nawet powrót do małżonka sakramentalnego.
postanowienie poprawy dla każdego może znaczyć coś zupełnie innego....
W tym rozważaniu brakuje mi słów z Pisma Świętego. Tak znaczy tak a nie znaczy nie. Nie ma w nim relatywizmu i jedni tak inni nie. Bóg na pierwszym miejscu, a u księdza czlowiek jest na puerwszym miejscu.
A na którym miejscu u Pana Boga jest człowiek?
Na którym miejscu u Pana Jezusa jest człowiek?
Skoro tak to rozpatrujemy, to z miłości do człowieka Pan Bóg dał syna swego jedynego .... w jakim celu? Itd, itd ...
Tak, tylko po co w takim razie Chrystus i jego ofiara hannaszmytkowska?
Na pierwszym miejscu u Pana Jezusa jest Bóg Ojciec oddanie Mu chwały i Uwielbienie Go przez całkowite poddanie się Jego woli
Dodam swoją myśł:
Niesakramentalne małżeństwo może być drugie...
Może być trzecie...
Może być czwarte ...itd
Czyli promocja grzechu...
Brawo!
Nastepnie milosc do mojej pieknej niewinnej owcy??
Chyba nie wysluchalas tego o czym ojciec mówi
@@irenakurek1976 oj,oj. Nie tylko wyslychala ale zrozumiala i widzi oczywiste skutki!😇
Mam wrażenie, że niektóre osoby komentujące w ogóle nie słuchały tego co mówił Ojciec Mietek, a zatrzymały się na na tytule. Bo skąd takie wnioski, niemal odsądzające go od czci i wiary? Przecież nikt tu nie kwestionuje X Przykazań. Ale nas, ludzi Nowego Testamentu Jezus nauczył przede wszystkim Prawa Miłości. No właśnie...nauczył????
Miłość tak, Bóg jest pełnią miłości ale jest też pełnią sprawiedliwości, przykazania dał nam z miłości i Jego Wola jest abyśmy ich przestrzegali
Miłość nie prowadzi do grzechu ani do jego akceptacji i nie utwierdza w trwaniu w nim. Jak może mówić o miłości do Jezusa ktoś, kto świadomie torturuje Go trwając w grzechu śmiertelnym i jeszcze utrzymuje w grzechu osobę, z którą cudzołoży? 🤦
A jakie byłoby rozróżnienie między grzechem ciężkim i lekkim (każde cudzołóstwo) w tym przypadku? I czy w każdym przypadku należy się spowiadać? Dalej: jak należy interpretować mieszkanie razem - czy to już nie jest trwanie w grzechu, a więc przesłanka uniemożliwiająca rozgrzeszenie? I ostatnia kwestia. Jak się ma mieszkanie razem rozwodników do mieszkania razem młodych, gdy w obu przypadkach dochodzi do współżycia seksualnego? Czy w obu przypadkach spowiednik udzieli rozgrzeszenia? Pozdrawiam
W zasadzie każdy grzech przeciwko VI przykazaniu jest grzechem ciężkim. Umyślne stawianie się w sytuacji bliskiej grzechu bez ważnej przyczyny jest samo w sobie grzechem (i żeby nie było, wcale nie muszą to być sytuacje prowadzące do grzechów nieczystych). Mieszkanie ze soba bez ślubu jest umyślnym stawianiem się w sytuacji bliskiej grzechu, jest też grzechem skandalu (zgorszenia) który demoralizuje innych ludzi. Żaden dobry ksiądz nie powinien udzielić rozgrzeszenia ludziom którzy umyślnie stawiają się w sytuacji bliskiej albo sprzyjającej popełnieniu grzechu bez ważnej przyczyny.
Rozluźnienie nie przyniesie powrotu ludzi do Kościoła a wręcz przeciwnie, ludzie chcą, Świetego Kościoła nie pobłażania dla naszych słabości....
Gratuluję bardzo trafnego spostrzerzenia i całkowicie zgadzam się z pani / na opinią .
Piękny kapłański wykład. Pełen Miłości i doświadczenia prowadzenia 25 lat niesakramentalnych. Dziękuję Ojcze
Jeśli się kogoś kocha, to chroni się go przed piekłem za wszelką cenę, nawet cierpienia.
Chyba czasem mylimy pojęcie miłości z pożądliwością. I zapominamy o jeszcze innej cesze Pana Boga: Bożej Sprawiedliwości obok Miłosierdzia.
A po zycie ochrony z nadopiekunczoscia.
Ot, właśnie ❤
Nikt nie zmusza ludzi, zeby sie rozstawali, gdy założyli rodzinę, ale czy to oznacza, ze ma byc łatwo? A gdzie ofiara? Latwo jest kobiecie porzuconej trwac przez wiele lat w samotnosci? A przeciez czesto podejmuje tę ofiarę.
Sw. Jan Chrzciciel zaplacil glową za prawde o małżeństwie.
Nie potrafie tego przyjąć co ksiądz mowi, ze ksieza mają decydowac kiedy cudzołóstwo jest grzechem cieżkim a kiedy nie. To troche jak wchodzenie w dialog z demonem.... i narażanie dusz na wielkie niebezpieczeństwo
Pani uwaza to za ofiare ? A Nasz Pan powiedzial wyraznie ; kiedy wszyscy wrescie zrozumiecie : ,,Milosierdzia chce a nie ofiary." Osobiscie uwazam ,ze w przypadku kiedy osoby nie zawinily w zaden sposob i nie sa sprawcami rozpadu zwiazku powinny moc przyjmowac Komunie Sw. dopoki zyja samotnie.
@@K.J.B dokładnie, dopóki żyją samotnie. Podejrzewam, że komentarz odnosi się do historii którą ojciec opowiedział, mianowicie mąż zostawił żonę, a żona związała się z innym mężczyzną i ojciec tłumaczy to tak jakby jego pierwsza zdrada i odejscie było zwoleniem jej z przysięgi wierności i zezwolenie na jej zdradę i życie w grzechu z kochankiem. Przyjmowanie Komunii przez takie osoby, które świadomie żyją w grzechu ciężkim i ich postawa jest gorsząca i jest problemem. Kobieta która zostaje w wierności mężowi jest wzorem wierności i jej ofiara jest trudna, ale dla wielu może być światłem na świeczniku.
@@K.J.B źle użyty cytat. On odnosi się do zupełnie do czegoś innego! Dotyczy tradycji w obmywaniu rąk przed jedzeniem przez Żydów a Jezus nei obmywał rąk z apostołami - to ich oburzało. To dotyczy czegoś zupełnie innego, czyli fałszywej pobożności robionej na pokaz. Jezus nazwał sam siebie jako ofiara za nasze grzechy więc my nie musimy już składać ofiar jak Żydzi kiedyś - prosze nie wprowadzać w błąd innych. Ta Pani co pisała o ofierze chodziło jej o branie swego krzyża a nie uciekanie od niego
Ja żyję w związku niesakramentalnym od 20lat. Mamy dwójkę dzieci, a z poprzedniego związku dzieci nie było. Nawrócenie przyszło w trakcie. Żyjemy w czystości, ale zawsze znajdzie się ktoś z "miłosiernych" katolików, którzy pod pozorem troski o nierozerwalność małżeństwa i szóste przykazanie tylko ranią. Wielu takich sytuacji doświadczyliśmy i niestety bardzo wielu nieprzyjemności i bólu
To, że nie było dzieci, nie oznacza, że człowiek ma rozłączać to, czego ma nie rozłączać, bo to Bóg złączył. Nie ma się co dziwić, że życie bez sakramentu gorszy - jak z przekąsem zostali nazwani - "miłosiernych" katolików. I może to szczera troska o nierozerwalność małżeństwa i VI przykazanie, a nie jej pozór. A wy - podobno po nawróceniu - nie troszczycie się o to? Wybieranie grzechu, zła wiąże się, niestety, z nieprzyjemnościami i bólem. Dobrze, że żyjecie w czystości, ale źle, że wybraliście rozbicie sakramentalnego małżeństwa. To powinno podpowiadać samo sumienie, nie potrzeba do tego "miłosiernych" katolików.
Jeszcze bym trochę skomplikowała, ale nie jestem gotowa aż tak dalece dzielić się własnym doświadczeniem.
Myślę, że najważniejsze jest rozeznanie w głębi własnego serca, co rzeczywiście nami kieruje, kiedy w niesakramentalnym związku chcemy korzystać z przywilejów przysługujących małżeństwu sakramentalnemu. Czy dlatego, że Pan Bóg jest na pierwszym miejscu? Czy to miłość do Niego jest motywem głównym?
A skoro sami siebie do końca poznać nie możemy… czy mógłby to zrobić za nas ktoś inny? Tylko Pan Jezus… I jeśli tylko pozwolimy Mu przemienić nasze serce, wtedy łatwiej nam jest odnaleźć właściwe dla siebie miejsce w Kościele.
Niewyobrażalnie trudny problem… na wielogodzinne rozmowy. Myślę, że tak naprawdę wiele jest tu poza słowami.
Nie wiem kto dał ksiedzu prawo krzywdzić mnie. Dlaczego nawet chrzescijanie nie stają w obronie pokrzywdzonych? Diabeł kazde zlo przedstawia jako dobro.
Przecież o. Łusiak staje w obronie. Bardzo wyraźnie mówi o krzywdzie osób porzuconych w tym filmie i z ich perspektywy podchodzi do problemu.
Ksiądz jak się otworzył na trudny temat dał świadectwo ja dziękuję. Wiara jest prosta tak tak nie nie a tu ciągle sprzeczne wypowiedzi począwszy od papieża do księdza na parafii . Owce są proste i zagubione waszym glosem
Słucham księdza od dawna i pierwszy raz wysłuchałam tego nagrania. Sądzę że ksiądz w swojej dobroci jednak wpadł w pułapkę.
W przykładzie męża, który opuścił swoją żonę bo razem nie doczekali dzieci, to ten mąź zniszczył rodzinę, którą zawarli (małżeństwo nie musi mieć dzieci, w małżeństwie nie musi być pożycia żeby nadal było małżeństwo). Czy ten mężczyzna był zdolny do małżeństwa? Nie, bo traktował tę kobietę jak przedmiot.
To że ta pani potem miała dzieci jest dla mnie dowodem na to że pomiędzy nią a jej mężem była blokada duchowa i czuję ogromy ból że nie znaleźli w Kościele pomocy na tym etapie.
Chciałabym by mój Kościół, równieź i tu przede wszystkim w osobach księży, był uzdolniony do pomagania i rozeznawania i oferowania wsparcia i terapii takim małżeństwom w kryzysie a nie naginania swego funkcjonowania do fatalnych skutków upadku odpowiedzialności i zagubienia nas owiec Pana.
Uważam że ta pani powinna pójść do Sądu Kościelnego, który juź jest i jest powołany do rozeznania okoliczności zawarcia jej małżeństwa.
Fakt że jest dużo i być może coraz więcej orzeczeń tego sądu o nieważności zawieranych małżeństw nie jest argumentem że należy ignorować taką możliwość, która właśnie jest po to aby rozeznać ważność zawartego małżeństwa.
Jestem Bogu bardzo wdzięczna za każdego księdza - pasterza, który jest ze swoimi owcami i którym służy, i zatrważające mnie każdy, który święcąc pokarmy w Wielką Sobotę dziękuje parafianom że przyszli 'w imieniu księży PRACUJĄCYCH w tej parafii'.
Gdybym ja była żoną pracującą w moim małżeństwie i matką pracującą dla na rzecz mojej rodziny, to nie byłoby juź ani mojego małżeństwa ani mojej rodziny, a i z tym nie jest łatwo. Tylko miłość i nauka Chrystusa trzyma mnie, mojego męża, nasze dzieci i naszą rodzinę w całości, i to że staramy się być oporni na liberalizm również w instytucji Kościoła.
Boże wybacz mi ocenę, której dokonałam, jeśli nie jest zgodna z Twoją nauką.
Błogosławię księdza, ten kanał i wszystkich którzy tu trafili.
Myślę że wystarczy zagłębić się w Pismo Św.tam jest wszystko czarno na białym co to jest cudzołóstwo i tego trzeba się trzymać...
Mowa wasza niech będzie-tak,tak, nie,nie, a co ponad to od złego pochodzi. Znieśmy wszystkie wymagania, usprawiedliwiajmy zło, a "będzie dobrze", ludzie będą szczęśliwi, bo będą robić, co chą. I wszystko w imię pseudo-miłości i dobra człowieka. A gdzie dobro wieczne? Liczy się tu i teraz 😅
To był ostatni raz, kiedy słuchałem tego kanału. Niech wasza mowa będzie tak, tak, nie, nie. Reszta od złego pochodzi
Dzięki temu , że "nieskazitelni" księża tak traktowali ludzi po rozwodzie wiele kobiet i dzieci trwało w ogromnie krzywdzących na całe życie związkach- sakremntalnych, czyli nierozerwalnych!!
Bóg zapłać
Nie ma małżeństw niesakramentalnych, małżeństwo jest tylko w Kościele Katolickim. Czy Ksiądz mówiąc miłość ,wie ,że największą miłością jest Pan Bóg i to najpierw Jego należy słuchać.
Od kiedy księże grzech cudzołóstwa nie jest grzechem? Proszę podać od kiedy Jezus zniósł to przykazanie? Komu Ksiądz służy?
Jak można grzeszyć lekko popełniając grzech cudzołóstwa? Pożądanie pomylone z miłością
Każde przykazanie popełnione z pełną świadomością jest grzechem. ciezkim
Trzeba mieć ogromną odwagę aby to kwestionowac
Czytając komentarze widzę, że w świeckich szeregowych katolikach została jeszcze żywa wiara. Czy wystarczy ona naprzeciw kapłanom antychrysta? Ale Któż jak Bóg!!
Czytając komentarze , pojawia się we mnie pytanie skąd tyle złości w tych ludziach ? Co mają w sercach osoby koło których siedzę w kościele?
Dziekuję Księdzu za podjęcie tak trudnego i mam wrażenie niewygodnego dla wielu tematu. Dla mnie w tych rozważaniach zobaczył Ksiądz człowieka z jego całą historią życia i okazał mu zrozumienie , szacunek i miłość .
Dziękuję
Casus drugiego syna z "Przypowieści o synu marnotrawnym" - żałują że nie grzeszyli skoro "teraz to dozwolone" a ci inni "nagrzeszyli" i są przyjmowani z powrotem. Chyba opaczne rozumienie miesza się tu z jakąś niedojrzałą małodusznością i ubolewania godną zazdrością.
Całkowicie się zgadzam i przeraża mnie, jakimi jesteśmy katolikami. Prawo a nie miłość. To straszne!😢
Kto daje Panu, Pani prawo do nazywania kogoś pysznym. Nie widzę żadnej pychy w wypowiedzi @marysiag9984, tylko zatroskanie i dobro. Boże mniej nasz kościół w opiece!😢
Należy zastanowić sie co jest celem człowieka, szczeście w tym życiu czy życie wieczne przy Bogu? Niech wasza mowa bedzie tak/ nie, wszystko inne od zlego pochodzi..
dyskusja to jeszcze nie nienawiść i złość
Tak, Chrystus chce być zawsze na 1 miejscu. Nalezy tym ludziom to powiedzieć jasno a nie pozwalac pluć Bogu w twarz. Kapłan powinien takich ludzi wezwać do nawrocenia i pokuty. Cudzołóstwo to nie miłosc, w milosci nie ma grzechu Bałwochwalstwo i cudzołostwo to najcięższe grzechy. Coraz więcej wilkow w owczych skorach.
grzech to grzech,otwieracie furtki dla zla
Ten pan nie potrafił chyba kochać bo mając żone, żyjąc z nią a następnie idą do innej dla dzieci przekresli te lata i żył szczęśliwe z inną... Przepraszam ale to gdzie ta miłość się podziała do żony, pomoc jej w tym wszystkim ze nie mogła mieć dzieci. Przecież po to brali ślub aby dojść do świętości, po to jest małżeństwo. Nie dziwię się, że ona poznała kogoś, została porzucona i właśnie przez to narqzona na cudzolustwo. Pytanie powinno stawiac się gdzie indziej. Dlaczego ludzie tak łatwo porzucaja jednych i idą do drugich bo to już plaga a nikt tego nie zwalcza, nie mówi o tym. A teraz powiem z własnego doświadczenia zerwałam z chłopakiem 10 lat temu bo nie mogłam przystepowac do komunii, bardzo cierpiałam ale teraz cieszę się bo ten chłopak był błędem. Chwała Bogu, że grzech mi dał wyrzuty sumienia... A gdzie wśród ludzi podział się wyrzut sumienia?
Życie wieczne z Jezusem w miłości , radości i pokoju, nie tu i teraz. Masz możliwość wyboru, jak wybierzesz teraz tak będziesz żył w wieczności.
Bóg chce twojego, mojego zbawienia. Cudzołóstwo to grzech ciężki. O czym tu dyskutować !?
Nie ma tu nic do uproszczenia.
Z całym szacunkiem dla księdza, wprowadza ksiądz zamęt.
Noszenie koloratki i nazywanie się księdzem wcale nie musi być prawda.Jesli założę strój dyni to nie znaczy że będę dynią.Te opowieści nie wskazują że to jest ksiadz.To co opowiada to same niedorzeczności obrażające prawdę w Kościele.
To jakas nowa ewangelia, nie dla nas.
Człowieku, przecież ty głosisz herezje!
To, ze powiemy że JPII zachęcał do udzielania komunii dla żyjących w powt. Zwiazkach, to nie znaczy, że to jest dobre. Nikt tym ludziom nie broni być w kościele, korzystać z całego bogactwa i być we wspólnocie, ale konsekwencje czynów trzeba ponosić . Jesli zrelatywizujemy i oddzielimy konsekwencje od czynów w tej sprawie, to będzie znaczyło, że w żadnej innej moralnej sprawie ten związek czynu i konsekwencji nie istnieje albo da się obejść. Zarówno w prawie Bożym, jak i świeckim. Owoce takiego podejścia są widoczne wyraźnie : coraz wiecej rozwodów. Przecież uczycie nas, że po owocach mamy poznawać. To są owoce :rozpacz porzuconych pierwszych małżonków i ich dzieci . Czy to nie aż nadto widoczne?
Można MÓWIĆ że Franciszek nie "anuluje" VI przykazania, ale CZYNY, czyli przyzwolenie na sakrament komunii mówią w tej kwestii co innego. Skoro nawet pożądliwe spojrzenie jest cudzołóstwem, to co dopiero życie w powtórnym związku.
To PRZED powtórnym związkiem i rodzeniem dzieci trzeba myśleć o konsekwencjach. I taka postawa promująca to myślenie PRZED jest godna polecenia, a nie szukanie furtek PO.
Tylko Bóg zna serca tych ludzi i on sobie poradzi z nimi, nawet bez komunii przyjmowanej tu na ziemi, jeśli zechce udzielić swego miłosierdzia. A nauczacie, że raczej zechce, że miłosierdzie Boga jest wielkie. Wyręczanie Boga, nie znając serca i czynów człowieka (a żadne rozeznanie drugiej osoby nie jest pełne) jest albo lekkomyślnym pobłażaniem albo wyręczaniem Boga, sięganiem po Jego kompetencje albo sianiem zgorszenia. Po co właściwie akurat to zmieniacie? Co jest powodem? Przecież to jest serce relacji Adama i Ewy, serce małżeństwa, rodziny, przyszłość i bezpieczeństwo dzieci.Komunia nie jest prawem człowieka. Jest darem. Jesli człowiek wybrał inny dar dla siebie czyli powtórny związek i nie zamierza z niego rezygnować, a to się kłóci z Bożym przykazaniem, to czy nie pozwolić mu zachować konsekwencje tak pojętej przez niego wolności?
To tylko Pani subiektywny pogląd. Dla katolika ważne jest nauczanie Kościoła zawarte w Amoris Leatitia.
Dlatego należy się nieustannie modlić za kapłanów. Przykład Mieczysława Łusiaka SJ pokazuje jak, podszyte szlachetnymi intencjami, myśli, wyzbyte z Ducha Świętego, potrafią subtelnie niszczyć Kościół katolicki, zaprzeczając organicznej cesze - wierności przykazaniom Jezusa. Żadna ludzka myśl, wyzbyta z Ducha Świętego, nie jest warta uleganiu pokusie mirażu szczęścia.
Pięknie powiedziane! Cała prawda!
Dyzio......bałabym się oczerniać tak drugiego człowieka. To co piszesz jest bardzo krzywdzące. I zapewne przystępujesz do Komunii
@@Ka.Anna. A czy Pan Jezus, jak nazywał faryzeuszy plemieniem zmijowym to mial jedność z Bogie Ojcem?
Najlepsze sa zgniłe kompromisy!!!
@@Ka.Anna. W którym miejscu znalazłaś ślad oczerniania?
@@dyziodarek czytam krzywdzący Osąd.
Czy nie wszystkich księży obowiązuje takie same podejscie do dogmatów?
Tak i biada im jak zmienią nauczanie
Tak. Wszystkich księży obowiązuje takie samo podejście do dogmatów. Natomiast, warto wiedzieć, że poruszana w nagraniu kwestia nie jest określona przez Kościół w formie dogmatu. Nie było żadnego soboru, który określiłby taki dogmat. Dogmaty zasadniczo dotyczą prawd wiary, nie zaś kwestii moralnych.
@@infowartezycia2 Ale na podstawie czego tak wnosisz? Swojego widzi-mi-sie? Sprawdziłeś listę dogmatów Kościoła katolickiego? Jest tam jakiś dogmat dotyczący małżeństwa lub - ogólnie rzecz biorąc, szerzej - moralności? Kościół ma swoje etyczne i moralne wskazania i zasady, ale nie wypływają one z dogmatów. Dogmat dotyczą prawd wiary (tego w co wierzymy). Jeżeli chcesz dyskutować, to dyskutujmy, ale dyskutujmy na argumenty.
POWINNO POZOSTAĆ JAK JEST. BÓG JEST JASNOŚCIĄ. JASNOŚĆ- SZÓSTE PRZYKAZANIE JEST JASNE. BÓG JE DAŁ- WARA OD PRZYKAZAŃ BOŻYCH !!!!
naginanie i zmiana Słowa Bożego skończy się piekłem !
DOBRA JEST ZASADA UNIEWAŻNIENIA, JEŚLI SĄ PRAWDZIWE OKOLICZNOŚCI. DLACZEGO KSIĄDZ PODWAŻA JASNĄ ZASADĘ?
że są nadużycia , nie znaczy , że zasada jest zła- w niewłaściwą stronę idą "pseudoreformy";
kupa faryzeuszy jak w Starym T
Płakać mi się chce, gdy czytam niektóre komentarze. Chrześcijaństwo jest religią miłości, której uczy nas Bóg, cała Trójca Święta, a tutaj wylewa się morze złości, nienawiści i oceny. To pokazuje , jakimi jesteśmy katolikami. Pan Jezus zawsze patrzył na człowieka z miłością. Sam mowił, że nie każdy , który mówi Panie, Panie wejdzie do Królestwa Niebieskiego. Więc Uczmy się od Niego miłości i nie oceniajmy, bo za każdym człowiekiem jest inna historia i nikt nie zna serca tego człowieka, tylko sam Bóg. Jesteśmy jak faryzeusze, a nie jak miłosierny Jezus. Dziękuję Ojcu za ten film i żałuję, że nie do wszystkich serc dotar.😢ł
W pełni się zgadzam! Faryzeizm ma się bardzo dobrze, jak widać.Dlaczego tak łatwo nam przychodzi osądzanie innych? To przykre.. Dziękuję o, Mietku za piękne serce..
Czuję podobnie...😢 jak łatwo chwytamy za kamienie, zapominając, że sami nie jesteśmy bez grzechu... a przecież Jezus powiedział też: "Nie sądźcie, à nie będziecie sądzeni". Sąd zostawiam Bogu i proszę Go, by uczył mnie kochać innych, tak, jak On sam nas kocha... Dobrego dnia z Bogiem ❤
Tak to prawda ,Jezus na każdego patrzył z miłością czy miłosierdziem ale później dodawał - nie grzesz więcej. Czy jest choć jeden przypadek opisany w PŚ gdzie Bóg przyklepał grzech jako coś normalnego ? Każdy kto się nawróci ale tak uczciwie w sercu chcę podążać za Bogiem, zbiegiem czasu poczuje że ten grzech mu ciąży , nie będzie czuł radości z kontaktów intymnych itd .. więc zagłusza się sumienie opowiastkami tak jak w tym filmie że jest wszystko ok bo nie da sie życ jednocześnie w grzechu i w Komunii z Jezusem .Sama to wiem z swojego doświadczenia .
Pan Jezus przyszedł na świat, aby wyrwać człowieka z każdego, nawet najgorszego grzechu, a nie po to, aby go w grzechu utwierdzić i zostawić. Nie oceniamy, kto grzeszy ciężko, a kto nie. Ale jeśli ktoś świadomie i dobrowolnie popełnia cudzołóstwo i nie ma najmniejszego zamiaru z tym zerwać, to jak można go w grzechu utwierdzać, pozwalając mu na Komunię świętą?
Prawidłowo ukształtowanie sumienie jasno mówi że powtórny związek jest grzechem i ponosi tego konsekwencje. Te dywagacje kocha, nie potrafi, chcieliby, to właśnie.ROZMYWANIE KATOLICYZMU.
Nie będe oglądać tego bezeceńswa.
A więc nie umiesz włączyć myślenia a więc wypad amen bo źle mówisz piszesz i czytasz
Bóg zapłać ks za dokładnie wiedzę
Trzeba ogladac-.to daje mnie matywacje aby zlo zwalczac. Prawda swyciezy 😇
@@hannahumerczyk4749 Pan Jezus kazał takich jak wy Ślepców sobie zostawić Mat 15,14
Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych . Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną».
Kościół musi sie trzymać tego co mówił nasz Zabwiciel, a nie zostawiać furtki dla Zlego.
Gdyby więcej ludzi modliło się o dobrego męża/żonę i słuchało Bożego Głosu to może nie byłoby takich dylematów bo nie wchodzili byśmy w związki małżeńskie z niewłaściwymi ludźmi.
Ale pokrętne myślenie...od razu nasuwa się cytat z księgi Rodzaju "a czy to prawda,że zabronił wam jeść owoce ze wszystkich drzew?" ... To myślenie ma taką samą szatańską logikę.Proba łapania Pana Jezusa za słówka,co powiedział i jak powiedział i jak to teraz zinterpretować żeby wyszło na nasze.Śmierdzi siarką na odległość. Oby Bóg ochronił nas przed takimi pasterzami - wilkami w owczej skórze.
Ks. Wachowiak nie mówił raczej,. że każdy ma dostać rozgrzeszenie i iść do komunii. Mówił, o zaleceniu rozeznania. Idzie za tym ryzyko , że w jednym kościele coś będzie grzechem , w innym to samo nie będzie. Jan Paweł II mimo wszystko nie przekroczył granicy rozsądku. W filmie ks prowadzi ważenie grzechu , podając przykład porzuconej i porzucającego. Biblia mówi, ,, każdy, kto oddala swoją żonę, naraża ją na cudzołóstwo '' To może dotyczyć tego gorszego, który porzuca. Jednak Biblia mówi, że ,, każdy, kto bierze oddaloną popełnia cudzołóstwo '', co może dotyczyć tego dobrego, który pomaga'. Cudzołóstwo nazywane jest cudzołóstwem bez względu na to po której stronie lustra jest delikwent.
Skoro dobry facet świadomie bierze porzucona kobietę, to świadomie popełnia grzech. Trwa w grzechu i nie zamierza się od niego nawrócić. Zatem jak można odpuścić grzech i dopuścić do komunii osoby, które nie postanawiają poprawy i trwają w grzechu, jednocześnie twierdząc, że po ludzku grzechu w pewnej sytuacji nie da się uniknąć ??? Co z łaską uświęcającą dla trwających w grzechu?? Jak się nie da to stwórzmy naukę wg której grzech traci swój ciężar i z niczego nie trzeba rezygnować, ani się wystrzegać?? Słowa z tego materiału wydają się być sankcjonowaniem grzechu pod pretekstem, że towarzyszy mu szczypta dobra - miłość , opieka itp. Jak można budować dobro na grzesznej relacji? Wygląda, że mamy tu takie myślenie po ludzku , a nie wg Pisma Świętego. Co do człowieka , który ze względów zdrowotnych nie współżyje, a ma dostąpić zbawienia, to trochę chyba tu spłycanie czuć, gdyż pomija się aspekt wolnej woli człowieka sprowadzając grzech do fizycznych uwarunkowań. Warto też zauważyć, że kościół uważa, że relacje pozamałżeńskie, nawet gdy strony nie zawarły nigdy sakramentu małżeństwa są grzechem ciężkim, a tu mamy sytuację, gdzie sakrament ważny jest, ale mimo ponownego związku może być w cieniu.
Uwielbiam słuchać ludzi, którzy mają coś wartościowego do powiedzenia, a gdy to jest ksiądz, to tym bardziej. Tak na marginesie, ks. prof. Robert Skrzypczak wskazał na paplaninę religijną, jako zagrożenie dla Kościoła, a ja to nazywam bełkotem. Nie dotyczy to jednak Księdza Łusiaka, który w sposób ludzki, z sensem i logiką wyjaśnił, w jaki sposób należy podejść do bardzo delikatnego, ale też powszechnego problemu. Z góry przekreślanie przez spowiedników ludzi, którym w życiu się nie poukładało, na pewno ma swoje odbicie w liczbie katolików chodzących do Kościoła. O indywidualnym podejściu do każdej sytuacji wspomniał też ks. prof. Chrostowski, niezwykły kapłan i nauczyciel. Księże Mieczysławie, na razie jestem pod wrażeniem wysłuchania tak mądrego wykładu, że nie mam żadnych pytań, ale będę śledzić dalsze wystąpienia Księdza i może coś mi się nasunie. Wielkie Bóg zapłać i niech Pan Bóg ma Księdza w swojej opiece.
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom.
Za cudzołóstwo ląduje się w piekle.
Chylę czoła. O mądry Boży kapłanie. Niech Pan Bóg Ojciec Nasz Niebieski błogosławi Ci. Dawno nie słyszałem tak mądrej, zrównoważonej i popartej głębokim zrozumieniem i miłością wypowiedzi w tym temacie.
Zdania końcowe były podyktowane sercem jak sądzę. Dziękuję Panu Bogu, że trafiłem na ten film.
Zgorszenie wywoływał też Pan Jezus zwłaszcza wśród sanchedrynu i zatwardziałych serc. "Prowadzał" się z grzesznikami jadł z nimi i powoływał na apostołów. Pan zaprosił ich do swego stołu. Tego wielu ludzi nie może zrozumieć z powodu swoich serc.... Jakich? Kogo tam zaprosili?
A miłość... temat rzeka, wielu miłością nazywa to co im wprogramowano, a co o prawdziwą miłość nigdy się nie otarło.
Z Panem Bogiem.
Tutaj nie chodzi o ucztowanie z Chrystusem, ale spożywanie Jego Samego. On sam wielokrotnie mówił mistykom, że nie ma dla Niego większej katuszy i obrzydliwości, niż wtłaczanie Go w Komunii Świętej do serca w grzechu śmiertelnym.
@@monique7643 ja bardzoej sie skupiam na to co powiedzial wszystkim ludziom: “ Bierzcie. Jedzcie z tego wszyscy, to jest Cialo moje”
Módlmy się o nawrócenie tego kapłana....
Niech ksiądz sobie włączy i posłucha co nagrał - ja nie wierze że należymy do tego samego kościoła.
Jak diabeł w ładne pozłótko grzech owiną...
Ojczulek działa na zasadzie, diabłu świeczkę i Panu Bogu ogarek.
Karkołomnie to jakoś brzmi...
Jak prawą nogą za lewe ucho...
czytając komentarze widzę że punkt widzenia jest równy punktowi siedzenia. Ci którzy mają szczęście trafić na uczciwych ludzi i żyjący w związkach sakramentalnych są oburzeni wypowiedzią Kapłana, a przecież mówi o furtce głównie dla osób które zostały porzucone i z różnych względów życiowych związały się ponownie z kimś innym, np. dla dobra dzieci. Potępia osoby które porzucają męża, żonę, dzieci i idą w zdradę. Z tego co słuchałam to Kapłan boi się że osoby które skrzywdziły małżonka sakramentalnego i dzieci, wstępując w inne związki, z powodu np. wieku, czy choroby przestaną żyć ze sobą i będą mogły przystępować do Komunii, a osoby porzucone które próbują ułożyć sobie życie na nowo, gdzie np. druga osoba nie godzi się na białe małżeństwo takiej możliwości nie będą miały. Wiem jedno, nie potrzebują lekarza zdrowi ale Ci którzy się źle mają i nieraz człowiek osądza innych a później jak go spotka zło załamuje się bardziej niż Ci których krytykował. Zło jest bardzo przebiegłe i podstępne i każdego próbuje i człowiek sam bez pomocy wielu spraw nie udźwignie i nigdy wszystkich mądrości nie osiągnie. Pozdrawiam
Na szczęście Pan Bóg jest bardziej miłosierny od niektórych ludzi i być może bardzo się zdziwimy kogo zobaczymy zbawionego w niebie. Choć bym stał na skraju piekła nie przestanę ufać w Miłosierdzie Boże. Pozdrawiam@@infowartezycia2
@@infowartezycia2 Jeżeli nie rozumiesz osób którym w życiu nie wyszło to z całego serca życzę Ci porzucenia, samotności i żeby do końca życia nie miał kto ci pleców umyć i ich podrapać.
@@infowartezycia2 A mi ciebie nie.
"Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich, a bliźniego swego, jak siebie samego" Moje pytanie brzmi, kogo kochają osoby żyjące w związkach niesakramentalnych? Boga jeśli nie są wierne przysiędze? Tę drugą osobę, narażając ją na piekło? Dzieci ucząc ich niewłaściwych postaw? Myślę że przede wszystkim siebie. Drugie pytanie, czy warto rezygnować z szczęścia wiecznego dla krótkiego szczęścia na ziemi? Czy Jezus znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie jeśli jego kapłani usprawiedliwiają grzech...?
Prosze nie usprawiedliwiać swoich niewlasciwych decyzji osobą Jana Pawla
Po owocach ich poznacie, ich i samych siebie. Bóg zapłać.
@@infowartezycia2 Pyszałków też to czeka?
Zachowujesz się jak potencjalny oddźwierny bram piekielnych, który trzyma się tego piekła kurczowo, żeby nikt się nie wymknął zamiast uczyć się od Jezusa miłowania wszystkich wokół. Brrr
@@matyjaszmatyszek3206... tak... jak wszystkich, to pyszałków też
Dziękuję za odwagę poruszenia tego tematu, który bezpośrednio mnie nie dotyczy, ale dotyczy człowieka-katolika, czyli pośrednio mnie, moich braci i sióstr. Posłuchałam o Mietka, posłuchałam ks. Daniela i innych którzy wypowiadają się w tym temacie i myślę, że wiele wypowiedzi i komentarzy jest podyktowanych lękiem i frustracją czy żalem... Co oczywiście jest bardzo trudne i współczuję wszystkim, którzy przeżywają cierpienie...
Moim zdaniem potrzeba głębszego spojrzenia, modlitwy na kolanach, kontemplacji i wsłuchiwania się w Ducha Świętego... bez lęku.
Niech będzie Uwielbiony Bóg, Który Jest Miłością.
Amen🙏💙😇
@@infowartezycia2 Amen! Dokładnie tak. Bóg ich osądzi, więc zostawmy osąd Bogu. Żyjmy błogosławieństwami.