A ja mam taką refleksję, że nie zawsze czeka na nas lepsza relacja. Może się zdarzyć tak, że będziemy sami, ale bycie w dobrej relacji ze sobą i życie po swojemu jest zdecydowanie lepsze niż tkwienie w związku, w którym się dusimy. A co do typów z zasadami specyficzne jest to, że sami tych zasad nie przestrzegają oraz zmieniają je według własnego widzimisię.
Temat ciężki,bardzo ciężki,ale podzielę się tylko taką konkluzją - najważniejsza jest edukacja w domu,uczenie dziecka,a potem młodego człowieka stawiania granic, mówienie i pokazywanie , że zawsze można liczyć na pomoc od opiekunów, rodziców w każdej sytuacji nawet pytając lub radząc się. Wtedy z wielu sytuacji wychodzili byśmy szybciej i mniej poobijani emocjonalnie. Pozdrawiam ciepło 🍀☘️🐑
To, że wróciłaś, to jest moja rozstaniowa pierwsza pomoc. Pomogłaś mi przeżyć ocean singielstwa w pandemii, kiedy wyjechałam do innego miasta tylko po to, żeby siedzieć w mieszkaniu, a teraz pomagasz mi po tym, jak już mi się wydawało, że TO TO, wygrałam ten level, będzie ślub, a tu taki chvj, sklauniłam się gorzej, niż kiedykolwiek 🤡 cztery lata później jestem w podobnym, ale jednak już troszkę innym miejscu. Tylko stupid mental health walks z Idiotkami w słuchawkach zostały te same. Buziaczki!
O borze zielony! Jakbym słuchała o 18-letniej sobie. Jakbym wiedziała, że taki mamy temat, to byłoby to złotym przykładem. Oczywiście musiałam ubierać się jak chciał, kręcić naturalnie proste włosy na każde spotkanie, nie mogłam przytyć, spotykać się z koleżankami, już nie mówiąc o kolegach. Awanturka, bo nie odpisałam w ułamek sekundy. Zrywanie co kilka dni na porządku dziennym - roczny związek, typ miał 24/25 lat, ja 18/19. Najzabawniejsza sytuacja - w moim miasteczku maturzyści po odebraniu świadectw robili kółeczko po parkingu autami, wesoło przy tym trąbiąc. NIGDY nie miałam takiej awantury, wyzywanie od głupiej, niedojrzałej, "przemyśl sobie swoje zachowanie" blablabla. Źle składałam jego ubrania, źle odkładałam buty, źle zachowywałam się zawsze, nie uśmiechałam się cały czas do jego terroryzującego ojca ukrytego alkoholika, szczególnie jak na ich rodzinnych jebał mnie jak psa - wiadomo, on żartował, ja wyolbrzymiam. Wszystko miało być jak on chciał, ale gdy sam przytył 10 kg w kilka miesięcy, chlal z kolegami itp. to ja byłam zła, niedobra, on ma na głowie magisterkę to jak mogę mu wypominać wagę, przecież dobrze wygląda, to nic, że zależało mi na jego zdrowiu, a nie masie. Już pominmy fakt, że cały ten rok spotykał się i pisał z laską, w której był nieszczęśliwie zakochany przed naszym związkiem, a ja nie mogłam mieć o to pretensji. Uwolniłam się zdradzając go, niestety nic innego nie działało na ten oporny mózg. Teraz mając 27 lat i raczej zdrowy 5letni związek nadal łapę się na tym, że nie odpisałam chłopu od razu i będzie zły i inne takie skrzywienia. A mój były nadal nie znalazł godnej wybranki, nikt nie jest chyba tak dobry jak mamusia. Tego warunku jego ojca również nie spełniałam. Dla rzeczonego tatusia byłam za młoda, za wysoka, za ładna, za długie nogi, za wszystko. Oczywiście pierdolony korwinista, młodzież wszechpolska, Red is Bad to krol szafy. Tylko on był suer, każda inność to syf i bagno. Och, długa historia, podziwiam jak ktoś to przeczytał.
Sa takie ananasy przed 30stka, co to specjalnie biorą 18stki, żeby je sobie "wychowac" 😂 złota zasada smalców alfa, żeby żona nie fikała, to bierzesz młódkę, najlepiej z niefajnego domu, dajesz jej jakieś poczucie stabilizacji w zamian za to że plastycznie dopasuje się do wszystkich twoich wymagan. Gdy panna przekroczy 30stke, procedurę powtarzasz xD
@@agnieszka9592 Miałam takiego samego typa. I dokładnie tak samo on mnie po prostu jebał jak psa. Jak się pomyliłam albo przejęzyczyłam, to robił WSZYSTKO, żebym czuła się jak najwieksza kretynka. Wszystkie rzeczy on robił najlepiej i oczywiście ustanawiał zasady, które mnie musiały obowiązywać i były jedynymi słusznymi. Nigdy nie było wiadomo za co będzie opierdol tego dnia. Bo jednego dnia otwarcie okna przy 30 stopniach to było CZY TY JESTES NORMALNA? MYSL, DZIEWCZYNO! UPAŁ WPADA DO MIESZKANIA!!!, ale juz drugiego dnia nieotwarcie okna przy 30 stopniach to było CZY TY JESTES NORMALNA? MYSL, DZIEWCZYNO! UPAŁ, A TY OKNO ZAMYKASZ!!! Niestety ten związek wykształcił we mnie brzydką cechę, bo nauczyłam się bez sensu kłamać o błahych rzeczach, bo się po prostu bałam i nie wiedziałam, która odpowiedz jest "właściwa" i nie zacznie awantury. To jest w ogóle ciekawy temat, jak związki mogą aktywować takie mechanizmy obrone, które potem szkodzą. To był mój pierwszy związek, trwał 3 lata. Do dziś mam tak, ze potrafię chcieć odruchowo skłamać w tematach typu zrobiłam cos czy nie, gdzie byłam itd., mimo ze nie mam nic do ukrycia i zadnych racjonalnych podstaw, po prostu dalej mam w głowie ten mechanizm strachu, ze jak się przyznam, ze zapomniałam kupić mleka to będę słuchała tyrady przez 15 minut.
Aśka,dobrze,że jesteś,mówisz o sprawach ponadczasowych,które dotyczą 20,30,40,50 i plus ,jesteś mega,i po prostu jestem Twoją fanką,żeby nie było psychofanka, żart/mówisz o o bardzo ważnych sprawach ,ja już to znam i przerobiłam,na wielu levelach,ale jak miło słuchać kogoś jak Ty,kto umie ubrać to w słowa,to co przeżywa miliony osób,i doświadcza,dzięki Ci serrdeczne,dobra robota,dawaj więcej podkastow,pozdrawiam wszystkichps,to o czym mówisz doświadczyłam i dobrych związków i złych ,toksycznych,ale prawda jest taka,że dopóki nie pokochamy siebie samych,nie zaznamy spokoju,ja juz to mam,znam,ale, zajęło mi to jest lat,nie mowisz mi cos nowego,ja to znam z autopsji,ale niesamowite to,ze utozsamiam sie z tym o czym mowisz
Koniecznie prosze zrob podkast o confliktach, klotniach.... Ja mam 42 lata I do tej pory mam to co Ty mialas kiedys. Unikam konfliktow, klotni, sytuacji gdzie ktos mialby podniesc glos....traktuje klotnie czy nawet wypowiedzenie swojego zdania ktore mogloby ewentualnie rozloscic kogos, jak koniec swiata
Asiu super odcinek...i od razu wyłapałam te zdania o matce i o tym że nie mamy pani oceniać. Uważam że nie jest jeszcze wolna mówiąc nie oceniajcie mnie. 😢
Też tak sądzę i mi to samo zrobiła matka, na szczęście typ odszedł, bo chyba bym się wykończyła psychicznie, przyjaciele postawili mnie na nogi, rodzina nie pomogła, mówili "czekaj i cierp, samo się ułoży" nie dziękuję, religii też już dziękuję.
Jestem w połowie odcinka i chcę wykrzyczeć ja pierd....e😫 a z drugiej strony śmieje się bo gdy jeszcze byłam mlodą studentką to mój ówczesny luby miał teorię którą praktykował: "Kobiety nie należy chwalić ani komplementować bo jej się w dupie poprzewraca". O takie miał zasady😆
O matko potrzebowałam tego odcinka. Właśnie dzisiaj zaczęłam na serio podejmować decyzje o rozstaniu. Zasady jakie ma ten mój typ vs jego zachowanie zawstydzają mnie przeokrutnie ale zaczęłam dzielić się tym z 2 bliskimi mi osobami. Czuję taką ulgę po tym jak usłyszałam twoje słowa o tym że my idiotki dajemy radę, że nawet jak nas przetyra to wychodzimy silniejsze i na rozstaniu się nie kończy. Niestety nadal nie wiem na 100% czy powinnam to definitywnie skończyć czy dac ostatnią szansę.
@@AC-jl7hb patrząc na to w ten sposób to przede wszystkim próbuje powiedzieć mi że jest na etapie w którym tylko on się dla siebie liczy i tego samego oczekuje ode mnie. Ma być dla mnie top 1, choć po prawie 2 mscach rollercoastera który mi funduje, ja już nie mam siły. I chyba chce swoim zachowaniem poczuć się lepiej, jednocześnie sprawiając żebym ja poczuła się gorzej...
@@berry-w-243 Więc może czas zacząć być dla samej siebie numerem 1? Bo zasługujesz na to żeby być w relacji, która cię uskrzydla, dodaje ci pewności, jest komfortem i wsparciem. Mam nadzieję, że jakakolwiek decyzję podejmiesz zadbasz przede wszystkim o siebie
Ten typ którego opisałaś na początku, to nie typ z zasadami tylko zakompleksione dziecko. Facet z zasadami to bardziej chłop który wie czego chce od życia, wie co mu w tym życiu przeszkadza. Jeśli jego partnerka ma jakieś cechy który mu nie odpowiadają to o tym informuje, a nie manipuluje.
I jeszcze dodam,bo słucham tego na raty, w sensie zajęta jestem,że tak dokładnie toksyczna osoba,Ty tego tak dosłownie nie nazwałeś,nie ma płci ,ani wieku, większość ludzi myśli to mężczyzna,...no niekoniecznie,znam i inne przypadki,i musimy wspólnie edukować się co do tego
Oj tak, mowią: to ja utrzymuje dom. Ale gdy ona powie: "ok, utrzymuj mnie" to krzyczą: kobiety traktują facetów jak bankomat xD albo "ja pracuje więc nie sprzatam" ale na sugestie ze oboje będziemy i pracować i sprzątać, foch stulecia
Ja tam glosuje na konfederatow i moj maz tez, wyobraz sobie...ze mamy bardzo liberalne podejscie do zycia, po prostu uważamy, ze wladza powinna po pierwsze nie przeszkadzac w zarabianiu pieniedzy, czyli dbac o niskie podatki.
@takamonia8204 każdy ma prawo rezygnowac z chodnika, drogi, szkoly, przuchodni i jakichkolwiek usług wspolnych, wiec nikt nie ma prawa mówić wam, ze zle glosujecie, amen!
zeby dzieciaki mialy pelna rodzine... bosh otoz dzieci ogarniaja wiecej niz nam sie wydaje i obserwujac takie sytuacje ucza sie, ze mozna zdradzac i ze zdrade trzeba wybaczac podobnie z przemoca, zachodzi modelowanie lepiej zadbac o siebie i nie wykrecac sie dziecmi, odejsc i nie dac sie robic, wtedy ucza sie szacunku do siebie
Myślę, że ta narracja o ofiarach i oprawcach w związku robi nam więcej krzywdy niż pożytku. Bo to stawia jedną ze stron w poczuciu bezsilności i skrzywdzenia, a związek tworzą dwie osoby. Typ z zasadami i typ, który przyjmuje zasady. Myślę że super jest się nauczyć, że niektóre zasady nie są dla nas i wziąć odpowiedzialność za swoje związki. Nazywanie ludzi oprawcami i ofiarami jest niesprawiedliwe.
Z tym, że czasem jedna z tych osób jest silniejsza i wykorzystuje swoją przewagę. Do tego syndrom gotującej się żaby. Czasem pewne rzeczy widać dopiero wtedy gdy jest naprawdę źle i po wyjściu z relacji.
Najgorsze są przemądrzałe... Przewidziałaś, że będzie wojna w Europie/ Covid/ skok cen nieruchomości/ etc.? Nie? To o czym chcesz decydować? :D Tyle w temacie... ;) Kurtyna.
A ja mam taką refleksję, że nie zawsze czeka na nas lepsza relacja. Może się zdarzyć tak, że będziemy sami, ale bycie w dobrej relacji ze sobą i życie po swojemu jest zdecydowanie lepsze niż tkwienie w związku, w którym się dusimy.
A co do typów z zasadami specyficzne jest to, że sami tych zasad nie przestrzegają oraz zmieniają je według własnego widzimisię.
Temat ciężki,bardzo ciężki,ale podzielę się tylko taką konkluzją - najważniejsza jest edukacja w domu,uczenie dziecka,a potem młodego człowieka stawiania granic, mówienie i pokazywanie , że zawsze można liczyć na pomoc od opiekunów, rodziców w każdej sytuacji nawet pytając lub radząc się. Wtedy z wielu sytuacji wychodzili byśmy szybciej i mniej poobijani emocjonalnie. Pozdrawiam ciepło 🍀☘️🐑
To, że wróciłaś, to jest moja rozstaniowa pierwsza pomoc. Pomogłaś mi przeżyć ocean singielstwa w pandemii, kiedy wyjechałam do innego miasta tylko po to, żeby siedzieć w mieszkaniu, a teraz pomagasz mi po tym, jak już mi się wydawało, że TO TO, wygrałam ten level, będzie ślub, a tu taki chvj, sklauniłam się gorzej, niż kiedykolwiek 🤡 cztery lata później jestem w podobnym, ale jednak już troszkę innym miejscu. Tylko stupid mental health walks z Idiotkami w słuchawkach zostały te same. Buziaczki!
O borze zielony! Jakbym słuchała o 18-letniej sobie. Jakbym wiedziała, że taki mamy temat, to byłoby to złotym przykładem. Oczywiście musiałam ubierać się jak chciał, kręcić naturalnie proste włosy na każde spotkanie, nie mogłam przytyć, spotykać się z koleżankami, już nie mówiąc o kolegach. Awanturka, bo nie odpisałam w ułamek sekundy. Zrywanie co kilka dni na porządku dziennym - roczny związek, typ miał 24/25 lat, ja 18/19. Najzabawniejsza sytuacja - w moim miasteczku maturzyści po odebraniu świadectw robili kółeczko po parkingu autami, wesoło przy tym trąbiąc. NIGDY nie miałam takiej awantury, wyzywanie od głupiej, niedojrzałej, "przemyśl sobie swoje zachowanie" blablabla. Źle składałam jego ubrania, źle odkładałam buty, źle zachowywałam się zawsze, nie uśmiechałam się cały czas do jego terroryzującego ojca ukrytego alkoholika, szczególnie jak na ich rodzinnych jebał mnie jak psa - wiadomo, on żartował, ja wyolbrzymiam. Wszystko miało być jak on chciał, ale gdy sam przytył 10 kg w kilka miesięcy, chlal z kolegami itp. to ja byłam zła, niedobra, on ma na głowie magisterkę to jak mogę mu wypominać wagę, przecież dobrze wygląda, to nic, że zależało mi na jego zdrowiu, a nie masie. Już pominmy fakt, że cały ten rok spotykał się i pisał z laską, w której był nieszczęśliwie zakochany przed naszym związkiem, a ja nie mogłam mieć o to pretensji. Uwolniłam się zdradzając go, niestety nic innego nie działało na ten oporny mózg. Teraz mając 27 lat i raczej zdrowy 5letni związek nadal łapę się na tym, że nie odpisałam chłopu od razu i będzie zły i inne takie skrzywienia. A mój były nadal nie znalazł godnej wybranki, nikt nie jest chyba tak dobry jak mamusia. Tego warunku jego ojca również nie spełniałam. Dla rzeczonego tatusia byłam za młoda, za wysoka, za ładna, za długie nogi, za wszystko.
Oczywiście pierdolony korwinista, młodzież wszechpolska, Red is Bad to krol szafy. Tylko on był suer, każda inność to syf i bagno.
Och, długa historia, podziwiam jak ktoś to przeczytał.
Sa takie ananasy przed 30stka, co to specjalnie biorą 18stki, żeby je sobie "wychowac" 😂 złota zasada smalców alfa, żeby żona nie fikała, to bierzesz młódkę, najlepiej z niefajnego domu, dajesz jej jakieś poczucie stabilizacji w zamian za to że plastycznie dopasuje się do wszystkich twoich wymagan. Gdy panna przekroczy 30stke, procedurę powtarzasz xD
@@agnieszka9592 to sie nazywa fachowo "grooming" i jest to ogromne naduzycie wobec mlodej osoby
@@agnieszka9592 Miałam takiego samego typa. I dokładnie tak samo on mnie po prostu jebał jak psa. Jak się pomyliłam albo przejęzyczyłam, to robił WSZYSTKO, żebym czuła się jak najwieksza kretynka. Wszystkie rzeczy on robił najlepiej i oczywiście ustanawiał zasady, które mnie musiały obowiązywać i były jedynymi słusznymi. Nigdy nie było wiadomo za co będzie opierdol tego dnia. Bo jednego dnia otwarcie okna przy 30 stopniach to było CZY TY JESTES NORMALNA? MYSL, DZIEWCZYNO! UPAŁ WPADA DO MIESZKANIA!!!, ale juz drugiego dnia nieotwarcie okna przy 30 stopniach to było CZY TY JESTES NORMALNA? MYSL, DZIEWCZYNO! UPAŁ, A TY OKNO ZAMYKASZ!!!
Niestety ten związek wykształcił we mnie brzydką cechę, bo nauczyłam się bez sensu kłamać o błahych rzeczach, bo się po prostu bałam i nie wiedziałam, która odpowiedz jest "właściwa" i nie zacznie awantury. To jest w ogóle ciekawy temat, jak związki mogą aktywować takie mechanizmy obrone, które potem szkodzą. To był mój pierwszy związek, trwał 3 lata. Do dziś mam tak, ze potrafię chcieć odruchowo skłamać w tematach typu zrobiłam cos czy nie, gdzie byłam itd., mimo ze nie mam nic do ukrycia i zadnych racjonalnych podstaw, po prostu dalej mam w głowie ten mechanizm strachu, ze jak się przyznam, ze zapomniałam kupić mleka to będę słuchała tyrady przez 15 minut.
Jaka niespodzianka! Witajcie idiotki damskie i męskie ;) . Wewnętrznie wiedziałam,że wrócicie-wrócimy. Witajcie! Tęskniłam okrutnie.Kocham!
Uwielbiam❤❤❤❤Dzieki za powrot w ogóle, a powrót serii zwlaszcza.
Jedna z moich ulubionych piosenek ❤
Aśka,dobrze,że jesteś,mówisz o sprawach ponadczasowych,które dotyczą 20,30,40,50 i plus ,jesteś mega,i po prostu jestem Twoją fanką,żeby nie było psychofanka, żart/mówisz o o bardzo ważnych sprawach ,ja już to znam i przerobiłam,na wielu levelach,ale jak miło słuchać kogoś jak Ty,kto umie ubrać to w słowa,to co przeżywa miliony osób,i doświadcza,dzięki Ci serrdeczne,dobra robota,dawaj więcej podkastow,pozdrawiam wszystkichps,to o czym mówisz doświadczyłam i dobrych związków i złych ,toksycznych,ale prawda jest taka,że dopóki nie pokochamy siebie samych,nie zaznamy spokoju,ja juz to mam,znam,ale, zajęło mi to jest lat,nie mowisz mi cos nowego,ja to znam z autopsji,ale niesamowite to,ze utozsamiam sie z tym o czym mowisz
Jak dobrze, że Idiotki wróciły 😊 Tego odcinka potrzebowałam.
Jak ja Cię uwielbiam kobieto 😊❤🎉 dobrze że wróciłaś do nagrywania. Teeeeesknilam za idiotkami '❤️🔥🥇🥂🚀
Tęskniłam za wszystkimi idiotkami ❤ witajcje ❤
Super ze wracasz z ta seria, byla ona najciekawsza ❤🎉 extra , bede sluchac
Koniecznie prosze zrob podkast o confliktach, klotniach....
Ja mam 42 lata I do tej pory mam to co Ty mialas kiedys. Unikam konfliktow, klotni, sytuacji gdzie ktos mialby podniesc glos....traktuje klotnie czy nawet wypowiedzenie swojego zdania ktore mogloby ewentualnie rozloscic kogos, jak koniec swiata
Jak fajnie, że wróciłaś! 😊☺️
Asiu super odcinek...i od razu wyłapałam te zdania o matce i o tym że nie mamy pani oceniać. Uważam że nie jest jeszcze wolna mówiąc nie oceniajcie mnie. 😢
Też tak sądzę i mi to samo zrobiła matka, na szczęście typ odszedł, bo chyba bym się wykończyła psychicznie, przyjaciele postawili mnie na nogi, rodzina nie pomogła, mówili "czekaj i cierp, samo się ułoży" nie dziękuję, religii też już dziękuję.
Jestem w połowie odcinka i chcę wykrzyczeć ja pierd....e😫 a z drugiej strony śmieje się bo gdy jeszcze byłam mlodą studentką to mój ówczesny luby miał teorię którą praktykował: "Kobiety nie należy chwalić ani komplementować bo jej się w dupie poprzewraca". O takie miał zasady😆
O matko potrzebowałam tego odcinka. Właśnie dzisiaj zaczęłam na serio podejmować decyzje o rozstaniu. Zasady jakie ma ten mój typ vs jego zachowanie zawstydzają mnie przeokrutnie ale zaczęłam dzielić się tym z 2 bliskimi mi osobami. Czuję taką ulgę po tym jak usłyszałam twoje słowa o tym że my idiotki dajemy radę, że nawet jak nas przetyra to wychodzimy silniejsze i na rozstaniu się nie kończy. Niestety nadal nie wiem na 100% czy powinnam to definitywnie skończyć czy dac ostatnią szansę.
Jest takie powiedzenie "Zachowanie jest językiem", co on ci próbuje powiedzieć zachowujące się w sposób, który cię zawstydza i wprowadza w dyskomfort?
Przecież już wiesz, ale się boisz. ❤Tulę, bo to trudne ale potem jest taka ulga.
@@AC-jl7hb patrząc na to w ten sposób to przede wszystkim próbuje powiedzieć mi że jest na etapie w którym tylko on się dla siebie liczy i tego samego oczekuje ode mnie. Ma być dla mnie top 1, choć po prawie 2 mscach rollercoastera który mi funduje, ja już nie mam siły. I chyba chce swoim zachowaniem poczuć się lepiej, jednocześnie sprawiając żebym ja poczuła się gorzej...
@@justynakarpinska5003 dziękuję ❤
@@berry-w-243 Więc może czas zacząć być dla samej siebie numerem 1? Bo zasługujesz na to żeby być w relacji, która cię uskrzydla, dodaje ci pewności, jest komfortem i wsparciem. Mam nadzieję, że jakakolwiek decyzję podejmiesz zadbasz przede wszystkim o siebie
Proszę nagraj odcinek o kłótniach i konfliktach. Myślę, że jest bardzo potrzebny.
Jaka niespodzianka!
Ja oglądająca to i posiadająca męża który karze mi głosować na konfederację 😳😳😳
23:29 o chui XDDDDD
Ale niespodzianka !!!! Czy idiotki wróciły ?? 🎉❤ Kocham Cię 🫶
już miałam iść spać :D
Ten typ którego opisałaś na początku, to nie typ z zasadami tylko zakompleksione dziecko. Facet z zasadami to bardziej chłop który wie czego chce od życia, wie co mu w tym życiu przeszkadza. Jeśli jego partnerka ma jakieś cechy który mu nie odpowiadają to o tym informuje, a nie manipuluje.
To tak jakby o mnie😂
Osoba z zasadami 😊
Lofciam za 30sta minute podcastu
Mnóstwo tego rodzaju facetów jest na aplikacjach randkowych. Zwykle mają opis w stylu: "Pospotykajmy się a potem zobaczymy" :)
A lasek nie?
O jak super ❤
Ja źle wiazałam worki na śmieci 😂
I jeszcze dodam,bo słucham tego na raty, w sensie zajęta jestem,że tak dokładnie toksyczna osoba,Ty tego tak dosłownie nie nazwałeś,nie ma płci ,ani wieku, większość ludzi myśli to mężczyzna,...no niekoniecznie,znam i inne przypadki,i musimy wspólnie edukować się co do tego
❤
Dla mnie to jest typ konfederata, straszny!
❤💚🧡💙💛
Taaa takie trzymanie się kurczowo zasad i wymaganie ich od partnerek jest typowe dla Konfederatów 😂
Dokładnie
Oj tak, mowią: to ja utrzymuje dom. Ale gdy ona powie: "ok, utrzymuj mnie" to krzyczą: kobiety traktują facetów jak bankomat xD albo "ja pracuje więc nie sprzatam" ale na sugestie ze oboje będziemy i pracować i sprzątać, foch stulecia
Ja tam glosuje na konfederatow i moj maz tez, wyobraz sobie...ze mamy bardzo liberalne podejscie do zycia, po prostu uważamy, ze wladza powinna po pierwsze nie przeszkadzac w zarabianiu pieniedzy, czyli dbac o niskie podatki.
@takamonia8204 każdy ma prawo rezygnowac z chodnika, drogi, szkoly, przuchodni i jakichkolwiek usług wspolnych, wiec nikt nie ma prawa mówić wam, ze zle glosujecie, amen!
Bo u was lewczek to totalny bałagan i syf.
zeby dzieciaki mialy pelna rodzine... bosh
otoz dzieci ogarniaja wiecej niz nam sie wydaje i obserwujac takie sytuacje ucza sie, ze mozna zdradzac i ze zdrade trzeba wybaczac
podobnie z przemoca, zachodzi modelowanie
lepiej zadbac o siebie i nie wykrecac sie dziecmi, odejsc i nie dac sie robic, wtedy ucza sie szacunku do siebie
kiedy matka matce? tęsknie 😭
O ja prdole!!!
Takie typy istnieja!? 😱🙈
Az sie wierzyc nie chce!
Problem polega na tym ze tych jest pelno a trudno znalezc normalnego
Myślę, że ta narracja o ofiarach i oprawcach w związku robi nam więcej krzywdy niż pożytku. Bo to stawia jedną ze stron w poczuciu bezsilności i skrzywdzenia, a związek tworzą dwie osoby. Typ z zasadami i typ, który przyjmuje zasady. Myślę że super jest się nauczyć, że niektóre zasady nie są dla nas i wziąć odpowiedzialność za swoje związki. Nazywanie ludzi oprawcami i ofiarami jest niesprawiedliwe.
Z tym, że czasem jedna z tych osób jest silniejsza i wykorzystuje swoją przewagę. Do tego syndrom gotującej się żaby. Czasem pewne rzeczy widać dopiero wtedy gdy jest naprawdę źle i po wyjściu z relacji.
To Idiotka wróciła? Coś przeoczyłem? Pytam dla kolegi, bo przecież jakiś czas temu już zakończyła karierę w podcastach, nieprawdaż?
Za mało wulgaryzmów
Najgorsze są przemądrzałe...
Przewidziałaś, że będzie wojna w Europie/ Covid/ skok cen nieruchomości/ etc.? Nie? To o czym chcesz decydować? :D
Tyle w temacie... ;)
Kurtyna.
❤