Ja proponowałbym wprowadzenie rotacyjnego (dla każdego pracownika inny dzień wolny, w różnych kombinacjach) 4-dniowego tygodnia pracy po 9 godzin dziennie dla pracowników i 5-dniowego tygodnia pracy dla firm. To oznacza, że trzeci dzień wolny w tygodniu dla różnych osób wypadnie w różnym momencie (będzie można coś pozałatwiać np. w urzędach, u lekarza, mechanika) ograniczając przy tym np. liczbę dni urlopu do ilości - 8 dni płatnych (dwa tygodnie ciągiem) i 8 dni bezpłatnych. Firmy zaś będą pracowały normalnie 5 dni (lub 6 dla niektórych) w tygodnu. Myślę, że taką zmianę będzie powoli wymuszać rewolucja technologiczna (cyfryzacja i automatyka), która zmniejszy zapotrzebowanie na etaty. Choć z drugiej strony przy stażejącym się społeczeństwie i braku nowych osób na rynku (niska dzietność), może przysporzyć problem dla przedsiębiorców w znalezieniu dodatkowych pracowników.
Zgadzam się z tym pomysłem, Panie Łukaszu 👍🏻. Czterodniowy tydzień pracy dla pracownika nie musi oznaczać tego samego dla firm. Poza tym wolny dzień w środku tygodnia też robi robotę. Przez dwa lata pracowałem na 64% etatu i miałem wolne czwartki. Świetne rozwiązanie na załatwienie spraw urzędowych, odespanie lub zwykły relaks na rowerze.
Ja proponowałbym wprowadzenie rotacyjnego (dla każdego pracownika inny dzień wolny, w różnych kombinacjach) 4-dniowego tygodnia pracy po 9 godzin dziennie dla pracowników i 5-dniowego tygodnia pracy dla firm. To oznacza, że trzeci dzień wolny w tygodniu dla różnych osób wypadnie w różnym momencie (będzie można coś pozałatwiać np. w urzędach, u lekarza, mechanika) ograniczając przy tym np. liczbę dni urlopu do ilości - 8 dni płatnych (dwa tygodnie ciągiem) i 8 dni bezpłatnych. Firmy zaś będą pracowały normalnie 5 dni (lub 6 dla niektórych) w tygodnu.
Myślę, że taką zmianę będzie powoli wymuszać rewolucja technologiczna (cyfryzacja i automatyka), która zmniejszy zapotrzebowanie na etaty. Choć z drugiej strony przy stażejącym się społeczeństwie i braku nowych osób na rynku (niska dzietność), może przysporzyć problem dla przedsiębiorców w znalezieniu dodatkowych pracowników.
Zgadzam się z tym pomysłem, Panie Łukaszu 👍🏻. Czterodniowy tydzień pracy dla pracownika nie musi oznaczać tego samego dla firm. Poza tym wolny dzień w środku tygodnia też robi robotę. Przez dwa lata pracowałem na 64% etatu i miałem wolne czwartki. Świetne rozwiązanie na załatwienie spraw urzędowych, odespanie lub zwykły relaks na rowerze.