Jestem katoliczką i często sobie porównuję podejście do niektórych kwestii u ŚJ i w Kościele... Wiecie, że u nas jest tak jakby odwrotnie, że człowiek nie może zaniedbywać swoich obowiązków zawodowych, szkolnych czy wobec rodziny tłumacząc się praktykami religijnymi? Oczywiście w pewnych granicach, np. Obowiązek uczestniczenia w niedzielnej mszy ma każdy, ale np. jeśli ktoś musi zostać w domu, bo opiekuje się chorym dzieckiem czy innym członkiem rodziny, a nie może tej opieki zorganizować inaczej, i nie idzie w niedzielę do kościoła, to nie jest to uznawane za grzech. A jeśli ktoś odwrotnie, tłumaczy się, że np nie nauczył się na sprawdzian, bo przez cały tydzień chodził do kościoła (powiedzmy na nabożeństwo majowe, jest takie coś 😉), to jest to uznawane za zaniedbanie swoich obowiązków. Poza tym Kościół zachęca do rozwijania swoich zainteresowań, zdolności, również sportowych.
@@marzenamirys9988 a ja się z tym nie zgadzam... Nigdy nie miałam wrażenia, że Kościół mi zabrania myśleć.. wręcz przeciwnie, każe szukać, dociekać, zastanawiać się, spierać... Encyklika Fides et ratio zaczyna się od słów, że "wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji Boga" - czyli nie tylko można, ale i trzeba myśleć. Jest taka dawna sentencja w kościele: Fides querens intellectum - wiara wymaga zrozumienia.
@@snookerka11, wiedza jest od tego, żeby ją zdobywać i rozumieć. Wiara jest od tego, żeby wierzyć w cokolwiek przywódcy religijni nie wymyślą - czy to papież, czy ciało kierownicze...Jestem człowiekiem, który leci na jednym skrzydle- wiedzy. Nie potrzebuję do tego skrzydła wiary.
@@marzenamirys9988 bezmyślna wiara to głupota i zaślepienie, a nie wiara prawdziwa, tak sądzę. A z drugiej strony, po to mamy wolność, żeby samemu decydować, na czym się opierać, czy wybrać jedno skrzydło, czy dwa. I Pani, i ja właśnie w swojej wolności dokonałyśmy wyboru 😊
@@snookerka11 Byłem długo katolikiem, ... Byłem bardzo długo Świadkiem, ... I porównując te dwa systemy zgadzam się z panią. 🌼🌼🌼🌼🌼🌼Mam możliwość obserwowania środowiska katolickiego w małym miasteczku, dzieciaki młodzież ma czas na piłkę, uczy się, nik ich od szkoły wyższej nie odciąga. I mimo że teraz nie czuję się katolikiem to tam przynajmniej widzę obecnie zdecydowanie rozsądniejszych ludzi - we wspomnianych kwestiach. ... U Świadków też niby oficjalnie jest wolność - możesz nie musisz. Jednak ogólna presja na to że jak np. opuścisz zebranie, głoszenie itp. to zasmucisz Boga. Albo co pomyślą bracia? Starsi pewnie podejdą i będą się pytać czemu nie byłem. To przechyla mocno szalę na brak czasu dla siebie i rodziny.
Tak to prawda co mówicie o Armagedonie, znajoma która jest świadkiem i kilka razy już próbowała mnie zwerbować, to po długiej dyskusji gdy już dotarło chyba do niej że nie będę w sekcie, to z takim jadem powiedziała że cieszy ja to że oni przeżyją a ludzie z świata zginą, zginą w ogniu Jehowy...tyle nienawiści, aż niedowierzałam...
@@dekitsomo6597 ogólnie światusy to świetnie tłumacza, ale te filmy świadków powodują u mnie zmęczenie. Bo ten ojciec zapierdała na dobry byt rodziny, a dwie baby chodzą sobie na zebranka
Pobłogosław Panie Boże nas, pobłogosław ten posiłek oraz tych, którzy go przygotowali, i naucz nas dzielić się chlebem i radością ze wszystkimi. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Naśladowanie Jezusa Chrystusa wymaga poświęcenia i zrozumienia sensu i celu służby na rzecz chwały Bożej,i zbawienia. Warunkiem jest wytrwaniem do końca. Jezus Chrystus ostrzegał , żeby nie umrzeć w grzechach. Niemniej śmierć człowieka wymazuje grzechy w myśl iż za grzech jest śmierć. Skutki grzechu pierwotnego.. Zatem posłuszeństwo względem woli Bożej jest należnością Bogu i gotowością życia na poziomie w królestwie Bożym, który przyjedzie na co należy być przygotowani ( moralnie i duchowo).Ile więc spraw i pasji może absorbować i dekoncentrować uwagę. Jezus Chrystus mówił o miłości do Boga Najwyższego całym sercem, umysłem i siła a bliźniego,jak siebie samego. Są nawet gotowi dać się okraść zabić a wy mówicie o prozaicznych stawach organizacyjnych i złym i podstępnym przekazie biblijnym. Skoro tak,to dlaczego SJehowy są moralni i czysto wielbią Boga i są apolityczni?! W jakim celu ,by podobać się Bogu czy temu Szatańskimu światu? Ratunek prosty. Sw Paweł napisał,kto miłuje świat to nie ma w nim miłości Ojca i Boga. Dobrze mówicie, być SJehowy to życie normalne i w każdej dziedziny życia. Życie ku chwale Bożej. A wy dziwicie? Jezus ostrzegał przed bycia letnim a nie gorącym lub zimnym. Musimy określić się po której stronie jesteśmy. Bo wy napewno letnimi..Kto przeżyje Armagedon osądzi Jezus Chrystusa i nie tylko przeżyją SJehowy ale i wielu ludzi moralnych i etycznych,i których uzna za godnych. Nie opowiadajcie bzdur. Chodzi o to , żeby nie balansować na granicy i liczyć na tzw szczęście. Trochę pomyśleć..Jurek.
Tak bardzo wychwalaliśmy pokorę skromność uniżoność w org. I w tym wszystkim tak bardzo się zagubiliśmy mimo naszej szczerości że posadziliśmy się je na tronach budując olbrzymi mur odgradzający nas od tych. ,, innych,, A tych ,, innych,, zaczęliśmy postrzegać jako brudasów, grubasów, ..... itp. Dotarliśmy nieświadomie do najwyższej chyba formy pychy, ... w org. Oczywiście działo się to przy troskliwej pomocy nauczycieli na tronach co się królami nazwali. ... Ale to już było.🎶🎶🎶 Mam taką nadzieję. ....Żeby jednak tak powiedzieć pewnie trzeba uważać by totalnie, albo w ogóle nie wywyższać się i nie potępiać ,, człowieka,, w org. Jemu wielki szacunek 🙏. On jest poprostu bliźnim, chce się rozwijać, podobać Bogu,😇 wysila się na maksa,... Póki we wszystko wierzył myślę że ten system mu działa a nawet Stwórca ,,dopuszczający ,, w danym fragmencie życia by tam był, nie opuszcza takiego człowieka, odpowiada na modlitwy🙏 nie przejmując się za bardzo że jest tam mu nadane kolejne imię. Bóg nie jest taki małostkowy, jest ponad tym wszystkim. On nie żyje w świecie spierających się o wersety z świętych ksiąg ludzi. Jeśli Jest to Jest Miłością ♥️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
@@ss77743 Byłem katolikiem Byłem Świadkiem Jestem poza... I tak próbuję sobie to poukładać, bo zawsze jakoś czułem rękę Boga. I na tą chwilę tak to widzę. Może się mylę. No i nie mam odpowiedzi na wiele pytań. Ale wolę taką sytuację. Niż odpowiedzi na wszystkie pytania, jak to było w organizacji.
Bardzo Was lubię i pozdrawiam serdecznie ❤️ Dużo się dzięki Wam dowiedziałam, mam kilku ŚJ w rodzinie i nie miałam pojęcia, że tak to wygląda. Wiele razy byłam werbowana pod płaszczykiem przyjaźni itp, nigdy nikt z nich nie powiedział wprost jak jest i skąd ten nagły przypływ miłości do mnie. Dziękuję Światusy❤️
Zawsze taki nacisk na werbowanie był. Do mojej mamy bezustannie przychodzili rodzice koleżanek z „prośbą” abym przestała ich dzieci straszyć, ze zginą w armagedonie i kruki i wrony będą ich ciała jeść. Moje koleżanki dosłownie koszmary miały , a przez moje głoszenie unikały mnie, co wcale mnie nie dziwi. Trauma do końca życia !
My modlimy się przed posiłkiem, tzn. u mnie w domu. Katolicy. Dziękujemy Ci Panie Boże za te dary, które z Twojej szczodrobliwości będziemy spożywać. Pobłogosław nas i te dary. Ale to od niedawna. Wcześniej moja mama nie uczyła nas modlitwy przed posiłkiem. A teraz to samo przyszło. To musi być dobrowolne. Z niewolnika nie ma robotnika.
Pamiętam jak wyszedł ten film. To było jakoś niedługo przed tym jak odeszłam. Wrył mi się w pamięci, bo byłam strasznie "molestowana" tym filmem - zarówno przez rodzinę, jak i przez starszych, których okropnie gorszyło gdy na pytanie o plany na przyszłość odpowiadałam mówiąc o planowanym zawodzie, a nie o byciu ta przysłowiową pionierką. Pamiętam też jak strasznie denerwował mnie ten film i ile razy kłóciłam się o to, że życie to jedno, a duchowość czy religia to drugie. Z takich świadkowskich absurdów... Na fali tego filmu starsi wzięli moich rodziców na rozmowę, że ja za dużo czasu poświęcam na edukację. W gimnazjum. Nie chodziłam na żadne zajęcia pozalekcyjne, po prostu miałam przeładowany plan lekcji i kończyłam szkołę o 16.30, nim dojechałam do domu było po 17, a o 17.30 trzeba było być na zebraniu. Jeden nawiedzony starszy robił afery, że powinnam zwalniać się z lekcji by móc chodzić na zebrania... Komedia po prostu.
Film który omawiać powstał w latach 90 w USA jest kwintesencją tych czasów i tego miejsca. To podejście ojca Andre to po prostu 100% najtisow w jednym obrazku. Pamiętam jeszcze takie akcje w polskich filmach i serialach, wtedy chłonęliśmy nako naród Amerykę całym swym jestestwem. Tylko że nam przeszło, a Amerykanom nie za bardzo...
Miedzy Scylla i Charybda , Edwin . Mity greckie , Odyseja . Brawo Sara . A wracajac do tematu : swiadki tak calkiem sie w tej sprawie sie nie myla . Uprawianie sportu wyczynowo to naprawde jest bieganie jak chomik w kolowrotku . Tylko , ze SJ proponuja ci swoj kolowrotek do biegania . W moim przypadku to bylo bycie pionierem stalym i sluga pomocniczym , praca zawodowa , zona i dziecko . Jak w koncu nie wytrzymalem i zrezygnowalem z bycia pionierem , to musialem sporo pretensji wysluchac od " dojrzalych" braci .
Ten ojciec powiedział bardzo mądrą rzecz "To wasza religia, nie moja." Wiele sekt i grup religijnych o cechach sekt nigdy nie przyjmuje tego do wiadomości, nie masz prawa mieć swojej religii lub nie mieć żadnej. Takie podejście "Wszyscy mają myśleć jak my."
Znam ten ból, często w rozmowach z ojcem, który jest swiadkiem jehowy, muszę mu przypominać "to twoja religia tak mówi/tego zabrania/ma takie zdanie, nie moja" albo muszę mu przypominać, że ja nie uważam Biblii za autorytet. Niestety nie dociera do niego, że to tylko jego zdanie i jego poglądy, dla niego to obiektywna i objawiona prawda dla całego świata. Nie rozumie nawet, że istnieją religie nie uznające autorytetu Biblii, albo ludzie nie wierzący w żadnego boga. Strasznie ciężko rozmawiać z taka osobą na jakikolwiek temat.
@@surabhi_ann Tam stworzona jest taka narracja Wszystko kręci się wokół,,chrześcijaństwa,, Są źli katolicy co to bałwanom się kłaniają i tam widzą Boga I jest to oczywiście dla Świadków bardzo głupie i sprzeczne z biblią - a to jest list od Boga. I są Oni wiernie trzymający się Biblii. I jak tylko o tych grupach ciągle się mówi na zebraniach To tylko one istnieją... Są jeszcze głupi ateiści co myślą że od małpy pochodzimy. ... A to że duchowość, dobro, miłość, mogą być poznane samemu, lub z mądrości buddyzmu, czy innych dróg, .... Taka rzeczywistość nie istnieje dla Świadka ponieważ on nie chodzi po takich łąkach. ... On jako owca ma określone pastwisko. Ogrodzone pastuchem elektrycznym, i tylko cud może go z tego miejsca uwolnić. Ponieważ gospodarz tam przez lata opracował, dopracował, setki zabezpieczeń tej klatki. Łącznie z uzależnieniem od siebie, i jedzeniem więziennym, które trzyma trzodę przy tym żłobku.
@@rochsiepski6724 Zgadza się. Powiedziałabym wręcz, że istnieje jakaś niezdrowa obsesja na punkcie katolicyzmu i katolików, a reszta świata i religii jakby nie istnieje. Z jednej strony troche to rozumiem, SJ powstali w Ameryce i mają wiele cech tych amerykańskich odłamów i sekt protestanckich, co tłumaczy też właśnie tą niechęć skierowaną w strone katolicyzmu. ŚJ kreują się na organizacje ogólnoswiatową, ale ich wiedza o innych religiach jest przerażająco uboga i oparta na stereotypach i wyobrażeniach nie majacych nic wspólnego z rzeczywistością. Na temat wiedzy o jakichkolwiek systemach filozoficznych w ogóle nie ma już mowy. Do tego przykładaja jeden światopogląd i jedną miarę (teoretycznie biblijną) do każdego światopoglądu, nawet do kultur w ogóle nie związanych z Biblią. To wszystko sprawia, że jakakolwiek sensowna rozmowa lub polemika z SJ jest strasznie męcząca i frustrująca, bo są tak ograniczeni i zafiksowani na jednej ideologii i jednym punkcie widzenia, że w ogóle nie można się porozumieć. Przykre i w sumie to nawet im współczuję takiego podejścia.
W polskiej kulturze też się modlą, głownie na koloniach z caritasu "Panie Jezu nasze słonko, pobłogsław to/dziękujemy za jedzonko" i "Panie Boże Święty z wysokiego nieba, hej co by na tym stole nie zabrakło chleba" w rytm Skaldów "pędzą sanie" było na porządku dziennym
Witam serdecznie Sara i Edwin. Oczywiscie moglbym jak to ja dodac wiele komentarzy na temat tego odcinka. I musialbym tu dodac tomy informacji. Skupie sie na jednym aspekcie poprzez moje doswiadczenie z mojego zycia. Swiadkowie sie modla przed samym jedzeniem, lecz na ich filmie po rozpoczeciu jedzenia i w trakcie zaczeli mowic o problemach. Nie ma nic gorszego. Moj ojciec tyran kiedys rozwiazywal problemy przy jedzeniu. Ja odchodzilem glodny a moj brat zapychal sie nerwowo. On juz nie zyje, popelnil samobojstwo. Nie liczac wczesniejszego modlenia przed jedzeniem, dziekowania to w jego trakcie powinno sie byc przepelnionym spokojem. To bardzo glebokie by stwarzac naszym dzieciom cos takiego. Tak sie wypowiedzialem spontanicznie. Dla mnie to razace naruszenie spokoju wlasnego dziecka przy popdziale wlasnych jak bardzo egoistycznych pragnien. Pozdrawiam Was serdecznie. Napiszcie mi prosze jak moge sie z Wami skontaktowac bezposrednio. Mysle,ze moge cos dorzucic, dzielac sie. Marcin
Pamietam jak za czasow mojej mlodosci przychodzili do mnie Swiadkowie.Fajnie sie nam rozmawialo , przynosili te pisemka i to bylo cos nowego. Nawet mi sie to spodobalo , niestety ze bylem len i pijak , to sobie odpuscili i nie zostalem swiadkiem
Nieprawda! Znam wiele małżeństw mieszanych wyznań. Czym innym jest wiara, która towarzyszy życiu, a czym innym życie dla wiary! Ekstremizm w żadnej postaci jest nie do przyjęcia i nie ma mowy o zgodzie, kiedy jeden forsuje siła swoj światopogląd na drugim. Chodzi o balans, szacunek, akceptację, skoro inność np.wyznania nie przeszkadza w okresie narzeczeństwa to jak może przeszkadzać po powiedzeniu sobie „tak”? Znaczy, ze żadna ze stron nie miała czystych intencji, będąc po cichu przekonana, ze zdoła zmienić współmałżonka. A to oczywiste, ze się nie może udać wtedy.
@@monikaleyrer3072 Struktura wojskowa Sługa, starszy, obwodowy... Drużynowy, plutonowy, dowódca kompanii,... Drabina Hierarchia, .. Wojna ze światem szatana, Zbroja ,,duchową,, Kto nie z nami ...
@@kolorowoowocowo nawet sie nimi nie mianowali- zolnierzami Chrystusa to sa muzycy 2Tm2,3 dzieki im uwierzylam, ze Bog, ktorego szukalam, czeka na mnie.. oni spiewaja psalmy w swoich tekstach, super jak ktos lubi ostre brzmienie.
@@rochsiepski6724 chyba niekoniecznie...mieszkam w Niemczech i nie zauważyłam,by wielu protestantów modliło się przed posiłkiem... Proszę mnie tylko źle nie zrozumieć!!! Nie piszę tego z pozycji kogoś "lepszego",bo się modlę !!! Podzieliłam się swoim doświadczeniem,tylko tyle...
@@wiki9422 Dzięki. Tak też sobie pomyślałem później. Zależy od rodziny Bardziej oparłem się na filmach, amiszach, ale to pewnie odchodzi ... Tak ja np z rodziny katolickiej a też pojawiała się modlitwa przed posiłkiem, Tyle że bardziej spontanicznie a nie jako nakaz, zwyczaj.
To jest ważne bo setka będzie go słuchała. Kurcze miliony grup jest są świecie , mądre, głupie, destrukcyjne,....i inne. To że ktoś tam słucha , nawet tysiąc, nie jest chyba tak ważne jak to o czym tam się mówi.
Opowiedzcie więcej o tym swiadkowskim raju na ziemi i jakimi cytatami to jest poparte. Mam migawki z dzieciństwa że ktoś mi głosił i pokazywał zdjęcia Lwów i innych zwierząt w harmonii że sobą. Już wtedy jakoś mi się to nie składało logicznie ale glosiciel powiedział że dla Jehowy nie ma nic niemożliwego. Ale o pisuarach nie słyszałam.
Świadkowie uważają, że dla Boga nie nic niemożliwego. Ale gdy im się podaje cytat, że Jezus przyjdzie na obłokach i zobaczy go wszelkie oko. To już teraz mają problem. Według nich to już nie jest możliwe bo Jezus będzie podróżował na chmurce żeby zobaczyli go osoby na drugiej półkuli? To już wykracza poza ich pojęcie rozumowania.
Moja katechetka robiła znak krzyża nawet nad kanapką, nigdy nie widziałam w tym nic męczącego. Z drugiej strony jako katolicy mieliśmy gotowe modlitwy, które wystarczyło szybko pomyśleć przed większym posiłkiem, bo jak się nie miało czasu, to znak krzyża i było ok.
Wiadomo, taka świadkówa żona dość często nie pracuje. Lenistwo przykrywa służbą dla Boga (specjalnie z małej).. a o finansach nie rozmawia z mężem.. no bo przecież jehowa zadba o finanse i żeby im nie brakło do pierwszego.. Współczucie dla takiego męża.. zamiast pomocy od żony, to tylko frustracja zaraz po przyjściu do domu.. to przeglądanie dokumentów świadczy o frustracji.. facet się chce symbolicznie odgrodzić od nich
Często świadkowie nie pracują, znam raka jedną, chłop tyra od rana do wieczora, ona siedzi w domu ma czas na zebranie i głoszenie, do pracy przecież nie pójdzie bo szkoda czasu
Żonę znalazłem w świecie ale kiedy się ozenilismy była już głosicielka oczywiście w trakcie narzeczeństwa ile się nasłuchałem że ze świata nie wolno i mam z nią zerwać i szukać w prawdzie partnerki dzięki Bogu już jesteśmy poza org
Założenie że ja muszę ciągle pozyskiwać drugą stronę. Czy to świadczy o otwartości na inne poglądy. Czy raczej o tym że pozyskujący jest na maksa zakopany w tym poglądzie ,,że tylko on zna prawdę,, A taka postawa to ,,Koniec jakiegokolwiek rozwoju , postępu,,
Jako światus nie mam insta bo nie uznaję takich rzeczy :D Co do pracy oczywiście jest to prawda, ja gdzie nie trafię to poganiają batem że musisz mieć jak najlepsze wyniki bo Cię wywalimy i absolutnie jest to prawda że wymagają od Ciebie praktycznie rzeczy niemożliwych. Ja tyrałem po 14 godzin w pracy fizycznej na 100% obrotach
Jak to jest teraz? Bo kiedyś to w niedzielę studium Strażnicy, we wtorek książka w prywatnym domu, w środę Teokratyczna Szkoła, w piątek jakieś studium, w to wplątane oczywiście głoszenie, praca i na np. dokształcanie się czy hobby czasu praktycznie już nie było. :/
@@marcinfederowicz2266 Dziękuję za info. Rozumiem, że to "Chrześcijańskie życie" zastąpiło Teokratyczną Szkołę Służby Kaznodziejskiej? :) Chyba się kiedyś przejdę na zebranie w innym mieście, z ciekawości zobaczyć jak to teraz wygląda. :)
Nie zauważyłam, ani nawet nie wpadłabym na to, że Andre się pomodlił przed jedzeniem - obstawiałabym narkoplepsję i 3-sekundowe zaśnięcie nad talerzem, zwłaszcza jak tak nagle wstrząsnęło nim potem 😂🤣 Szanuję ludzi modlących się przed posiłkiem, ale jak to nie jest potrzeba serca tylko żeby sobie „odhaczyć”, to to nie ma sensu...
Co do wartości pełna zgoda- i to nie tylko w kontekście ŚJ, ale ogolnie związki z osobą o innych przekonaniach ( czy to religijnych czy światopoglądowych) są bardzo trudne...ponieważ bieganie jest mi szczególnie bliskie i wiem, co daje, to widze głebszy sens w tym zniechęcaniu do swoich hobby - mniej czasu na ten tzw . rozwój duchowy to raz, ale pasje to możliwość Swojego rozwoju i mentalnej wolności, a to jest chyba swiadków największe zagrożenie...
22:20 albo jak Trump wygrał wybory i każdy się nakręcał, wymyśloną teorią, że to właśnie znak że to już teraz, u mnie w zborze naprawdę każdy się srał wtedy o to
Tak W wypadku małżeństw ,,Różnice szczególnie światopoglądowe,, nie wróżą dobrze. .... A gdy jedna ze stron jest związana z ,,grupą ,, ( i taką zamkniętą na inność) otwartość tej osoby znacznie maleje, nie jest też w stanie iść na kompromis... I nie jest dobrze. Kurcze mam to na co dzień. I nie mogę znaleźć klucza by było fajnie w małżeństwie podzielonym. Ale ciągle szukam i nie poddaję się.
Też takie odczucia miałam do momentu w którym sobie uświadomiłam ,że już nie zmienię tej drugiej osoby (nastawiania, otwartości umysłu, kompromisu),że wyczerpałam wszelkie możliwości i środki, chęci się skończyły, bo zawsze coś się kończy, tak aby mogło coś innego się zacząć, cokolwiek....
Oprócz światopoglądu religijnego istnieją różne inne płaszczyzny porozumienia bez zbędnych słów, jeśli ludzie się kochają. Trzeba przegadać noce i dnie o tym, ze odmienność wyznań może w związku pozostać i już, koniec kropka. Każdy ma uznać,ze to obszar nie do ruszania, skoro dla każdego z was jest bardzo ważny. Wszystko inne jest wasze-razem, wspólne, łączące. Polityka, finanse, znajomi, hobby, wolny czas, wakacje, seks, No coś was łączy jako dwoje kochających się ludzi. Jeśli w grę wchodzi religijna jazda bez trzymanki, fanatyzm religijny, to nie ma o czym mówić, rzeczywiście. Wtedy albo psycholog, terapia dla małżeństw, i ciężka praca albo proszę sobie pięknie podziękować za wspólny czas i rozstać się, kiedy jeszcze się szanujecie i lubicie.
W przeszłości każdy musiał być poddanym, mieć pana, i chylić ciągle czoła, i klękać przed nim. Żyjąc w tamtym świecie chyba stworzono wizję Boga wg. tych wyobrażeń. Ja jeśli ,,widzę,, Boga to raczej jako Przyjaciela, Tatusia.
O tak? Tatuś-przyjaciel???? Za zjedzenie owocu obraza się i wypędza z raju? Mimo błagań na klęczkach, pieśni pochwalnych, budowli sakralnych kosztem dostatku wyznawców i wyznawania skruchy przez tysiąclecia? Jeszcze grozi końcem świata, smażeniem się w piekle …. No fajny tatuś! I jaki przyjaciel oddany ! 😂
Tak odrazu te macki oblepiają taką osobę . To samo zrobiłam z moim mężem …wciągnęłyśmy go wspólnie . A teraz on tam , a ja w innym świecie . Żałuje bardzo 😟tak go omotali 🤦🏻♀️
Powiem Wam, że ta manipulacja działała nie tylko na młodych. I chociaż pod skórą nie wszystko mi się podobała. Ale te filmy to był majstersztyk indoktrynacji. Chociaż te ostatnie z 2020,21 były już do porzygu ale widocznie był to proces wybudzania się.
Odnośnie słów Sary, że jak bardzo człowiek może bać się o swojego małżonka, że zginie w armagedonie - załóżmy, że świadkowie Jehowy mają w 100% rację, że Jahwe istnieje, a Organizacja przedstawia cały czas Prawdę, i ta prawda jest "prawdziwa i faktyczna"... to gdybym była świadkiem Jehowy, wolałabym umrzeć w tym armagedonie, niż pozwalać na tak toksyczną relację miedzy mną a Jahwe, pozwalać na bycie jego "błaznem", czcić jego i jeszcze głosić o nim i go kochać. Taki Jahwe kompletnie nie zasługuje na to, co dostaje od swoich czcicieli. Jakiż straszny i toksyczny musi być ten stwór Jahwe. Szczerze mówiąc lepiej dla niego, że nie istnieje...
Byłam wychowywana w tej religii i co ciekawe już jako dziecko doszłam do podobnych wniosków - stwierdziłam, że ja nie chcę żyć w raju, bo ta wizja była dla mnie okropnie niesprawiedliwa, a bóg Jahwe zawsze wydawał mi się zły i nie rozumiałam powtarzania jaki to dobry i kochany bóg, skoro wszystkie fakty kreują zupełnie inny obraz. Moja babcia nie była w stanie zrozumieć "ale jak to nie chcesz żyć w raju" :D
@@surabhi_ann ja miałam dokładnie takie same przemyślenia jak szłam do komunii świętej (byłam katoliczką), a znajomi z którymi rozmawiałam jako małolatka się dziwili i pytali "ale co? Ty się nie boisz, że trafisz do piekła?". Katolicki bóg i pan Jahwe mogliby się zakumplować i iść na piwo xD :D
@@jolljoll517 Nie rozumie czym rozni sie bog KRK od WT? Ja cale zycie wierze w tego samego boga nawet gdy mowie o nim Allah hahaha. Dlatego dyskusje z chrzescijanami o tym, ze kazdy ma swego boga sa dla mnie nie zrozumiale ? Zgadzam sie z wami..a pieklo po smierci nie wierze, a do raju sie nie wybieram... Mnie daleko do Adama i Ewy, ktorych bog ukaral za nieposluszenstwo. ŃH
Nie do konca zgodze sie z Wami, ze katolicy nie probuja podstepnie werbowac do swojej wiary. Tym bardziej swieta sa do tego pretekstem. Zaczyna sie od puszczania na plytach, dawniej kasetach magnetofonowych czy z internetu koled, pastoralek, wszelkiego rodzaju religijnych swiatecznych piosenek. A ze to wpada zwykle w ucho, jest to melodyjne, chcac niechcac czlowiek sobie to zaczyna nucic. No i potem zdarzaja sie sytuacje typu zagadywanie do osoby niewierzacej: "co, fajne te piesni, nie? podobaja ci sie? To chodz ze mna na pasterke, wtedy sobie pospiewamy razem mnostwo innych ladnych piesni". Brzmi niewinnie, prawda? Bo co zlego jest w tym, ze komus cos w ucho wpadlo i lubi sobie czasem pospiewac cos, co zlego jest w samym spiewaniu koled? Nikt nie musi wierzyc w te slowa, w to, o czym mowia slowa tych wszystkich piesni. Mozna to potraktowac nawet jak piosenki z bajek dla dzieci-nie ma sprawy. Ale to jest zwykle pretekst. Tak samo pretekstem moze byc choinka i ozdoby swiateczne. Tez potem moga padac teksty: "chodz, zobaczymy zywa szopke ze zwierzetami". A wcale to wszystko nie ma nic z religia wspolnego. Raczej z poganstwem. Pamietam, ze w ktoryms z odcinkow Sara wspominala, ze lubi ustroona choinke, lubi swiateczne ozdoby. Wcale przez to nie stala sie nagle katoliczka. Ja wprawdzie jestem katoliczka tylko formalnie, bo formalnie nie dokonalam apostazji, ale od lat nie wierze juz w nic, koscioly traktuje nie jak budynki sakralne, ale jak kazde inne miejsca uzytecznosci publicznej. Moge sie zachwycic kosciolem ale pod wzgledem jego architektury, juz nie pod wzgledem miejsca kultu religijnego. Ale ozdoby na gwiazdkei na wielkanoc lubie. Sa pewne tradycje nie majace wspolnego nic z religia, ktore lubie i tyle. Oddzielam to gruba krecha od religii/ Nawet czasem wysylam bliskim znajomym tradycyjne karki na grudniowe swieta, ale nie kupuje takich z postaciami, symbolami religijnymi. Choinka, stroiki, bombki, prezenty-jak najbardziej. Tak samo z wielkanoca. Koszyczek z jajkami ladnie pomalowanymi, baba wielkanocna (drozdzowa), mazurek wielkanocny... ale zadnych postaci i symboli strikte religijnych. Wiec zadnych barankow (zajaczek moze byc), zadnych napisow typy: "wesolego alleluja", bo to by sie klocilo z moimi przekonaniami. Staram sie zachowac neutralnosc.
Ale to jest pytanie, czy zbór będzie wspierał taką mamę Andre, żeby ojciec też został JW czy będą się od niej izolować i przypisywać łatkę słabej duchowo osoby? Czy dopiero jak nie pozyskają tego ojca, bo nie będzie rokował?
To jest świadek drugiej kategorii, raczej nie zapraszany na zborowe spotkania, pomijany itp. Najgorsze co może być. Ani nie ma znajomych w świecie ani w zborze….
Żaden Świadek nie umie mi odpowiedzieć na pytanie Jeżeli np.kobieta-swiadek miała męża swiadka i on umarł, a ona potem wyszła ponownie za świadka i nastąpi armagedon, to będzie miała dwóch mężów?
Spotkałaś niedouczonych. Sprawa jest prosta. Śmierć rozwiązuje umowę małżeńską, więc jeżeli byłabyś zmartwychwzbudzona to żaden z tych mężczyzn nie będzie jej mężem
Zawsze mnie zastanawia fakt, że skoro ŚJ są tak intensywnie nastawieni na werbowanie nowych członków organizacji to dlaczego tak łatwo usuwają tych już okrzepniętych? Trochę nielogiczne.
@@Swiatusy Ale działając w ten sposób powodują że liczba ŚJ nie zwiększa się , wręcz ten przyrost jest chyba ostatnio ujemny. Ponadto czy nieustanne ściąganie dość niepewnego wszak elementu z zewnątrz do organizacji nie zagraża tej jedności?
Jestem katoliczką i często sobie porównuję podejście do niektórych kwestii u ŚJ i w Kościele... Wiecie, że u nas jest tak jakby odwrotnie, że człowiek nie może zaniedbywać swoich obowiązków zawodowych, szkolnych czy wobec rodziny tłumacząc się praktykami religijnymi? Oczywiście w pewnych granicach, np. Obowiązek uczestniczenia w niedzielnej mszy ma każdy, ale np. jeśli ktoś musi zostać w domu, bo opiekuje się chorym dzieckiem czy innym członkiem rodziny, a nie może tej opieki zorganizować inaczej, i nie idzie w niedzielę do kościoła, to nie jest to uznawane za grzech. A jeśli ktoś odwrotnie, tłumaczy się, że np nie nauczył się na sprawdzian, bo przez cały tydzień chodził do kościoła (powiedzmy na nabożeństwo majowe, jest takie coś 😉), to jest to uznawane za zaniedbanie swoich obowiązków. Poza tym Kościół zachęca do rozwijania swoich zainteresowań, zdolności, również sportowych.
Żadna religia nie chce, żeby jej wyznawcy się rozwijali, bo wtedy nie byliby wierzącymi, a myślącymi ludźmi.
@@marzenamirys9988 a ja się z tym nie zgadzam... Nigdy nie miałam wrażenia, że Kościół mi zabrania myśleć.. wręcz przeciwnie, każe szukać, dociekać, zastanawiać się, spierać... Encyklika Fides et ratio zaczyna się od słów, że "wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji Boga" - czyli nie tylko można, ale i trzeba myśleć. Jest taka dawna sentencja w kościele: Fides querens intellectum - wiara wymaga zrozumienia.
@@snookerka11, wiedza jest od tego, żeby ją zdobywać i rozumieć. Wiara jest od tego, żeby wierzyć w cokolwiek przywódcy religijni nie wymyślą - czy to papież, czy ciało kierownicze...Jestem człowiekiem, który leci na jednym skrzydle- wiedzy. Nie potrzebuję do tego skrzydła wiary.
@@marzenamirys9988 bezmyślna wiara to głupota i zaślepienie, a nie wiara prawdziwa, tak sądzę. A z drugiej strony, po to mamy wolność, żeby samemu decydować, na czym się opierać, czy wybrać jedno skrzydło, czy dwa. I Pani, i ja właśnie w swojej wolności dokonałyśmy wyboru 😊
@@snookerka11
Byłem długo katolikiem, ...
Byłem bardzo długo Świadkiem, ...
I porównując te dwa systemy zgadzam się z panią. 🌼🌼🌼🌼🌼🌼Mam możliwość obserwowania środowiska katolickiego w małym miasteczku, dzieciaki młodzież ma czas na piłkę, uczy się, nik ich od szkoły wyższej nie odciąga.
I mimo że teraz nie czuję się katolikiem to tam przynajmniej widzę obecnie zdecydowanie rozsądniejszych ludzi - we wspomnianych kwestiach.
... U Świadków też niby oficjalnie jest wolność - możesz nie musisz.
Jednak ogólna presja na to że jak np. opuścisz zebranie, głoszenie itp. to zasmucisz Boga. Albo co pomyślą bracia?
Starsi pewnie podejdą i będą się pytać czemu nie byłem.
To przechyla mocno szalę na brak czasu dla siebie i rodziny.
Tak to prawda co mówicie o Armagedonie, znajoma która jest świadkiem i kilka razy już próbowała mnie zwerbować, to po długiej dyskusji gdy już dotarło chyba do niej że nie będę w sekcie, to z takim jadem powiedziała że cieszy ja to że oni przeżyją a ludzie z świata zginą, zginą w ogniu Jehowy...tyle nienawiści, aż niedowierzałam...
SJ są zbyt pewni siebie, nie są najwarzniejsi, są zwykłymi ludźmi nie mają prawa wydawać wyroków, na nikogo z ich strony to jest pycha.
Dobrze Was częściej widzieć! Stęskniłam się za Wami i odcinkami☺️
Łapka do góry i zabieram się za oglądanie!
Powinniśmy teraz w miarę trzymać tempo, taki jest cel
Bardzo doceniam wasza prace, uwazam ze jest naprawde potrzebna. ❤️
Ja was podziwiam że dacie rady to oglądać, ja czuję zmęczenie po takim czymś. Pełen podziw i szacun.
Ja czekam z niecierpliwością na każdy kolejny odcinek. Uwielbiam ich 💚👏😀
@@dekitsomo6597 ogólnie światusy to świetnie tłumacza, ale te filmy świadków powodują u mnie zmęczenie. Bo ten ojciec zapierdała na dobry byt rodziny, a dwie baby chodzą sobie na zebranka
Dzięki za skarbiec mądrości życiowej! 💐
Pobłogosław Panie Boże nas, pobłogosław ten posiłek oraz tych, którzy go przygotowali, i naucz nas dzielić się chlebem i radością ze wszystkimi. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
W przypadku samodzielnie przygotowanego posiłku, to myślę, że można dodać: czyli tym razem mnie. 😉
Naśladowanie Jezusa Chrystusa wymaga poświęcenia i zrozumienia sensu i celu służby na rzecz chwały Bożej,i zbawienia. Warunkiem jest wytrwaniem do końca. Jezus Chrystus ostrzegał , żeby nie umrzeć w grzechach. Niemniej śmierć człowieka wymazuje grzechy w myśl iż za grzech jest śmierć. Skutki grzechu pierwotnego.. Zatem posłuszeństwo względem woli Bożej jest należnością Bogu i gotowością życia na poziomie w królestwie Bożym, który przyjedzie na co należy być przygotowani ( moralnie i duchowo).Ile więc spraw i pasji może absorbować i dekoncentrować uwagę. Jezus Chrystus mówił o miłości do Boga Najwyższego całym sercem, umysłem i siła a bliźniego,jak siebie samego. Są nawet gotowi dać się okraść zabić a wy mówicie o prozaicznych stawach organizacyjnych i złym i podstępnym przekazie biblijnym. Skoro tak,to dlaczego SJehowy są moralni i czysto wielbią Boga i są apolityczni?! W jakim celu ,by podobać się Bogu czy temu Szatańskimu światu? Ratunek prosty. Sw Paweł napisał,kto miłuje świat to nie ma w nim miłości Ojca i Boga. Dobrze mówicie, być SJehowy to życie normalne i w każdej dziedziny życia. Życie ku chwale Bożej. A wy dziwicie? Jezus ostrzegał przed bycia letnim a nie gorącym lub zimnym. Musimy określić się po której stronie jesteśmy. Bo wy napewno letnimi..Kto przeżyje Armagedon osądzi Jezus Chrystusa i nie tylko przeżyją SJehowy ale i wielu ludzi moralnych i etycznych,i których uzna za godnych. Nie opowiadajcie bzdur. Chodzi o to , żeby nie balansować na granicy i liczyć na tzw szczęście. Trochę pomyśleć..Jurek.
Tak bardzo wychwalaliśmy pokorę skromność uniżoność w org. I w tym wszystkim tak bardzo się zagubiliśmy mimo naszej szczerości że posadziliśmy się je na tronach budując olbrzymi mur odgradzający nas od tych. ,, innych,,
A tych ,, innych,, zaczęliśmy postrzegać jako brudasów, grubasów, ..... itp. Dotarliśmy nieświadomie do najwyższej chyba formy pychy, ... w org. Oczywiście działo się to przy troskliwej pomocy nauczycieli na tronach co się królami nazwali.
...
Ale to już było.🎶🎶🎶
Mam taką nadzieję.
....Żeby jednak tak powiedzieć pewnie trzeba uważać by totalnie, albo w ogóle nie wywyższać się i nie potępiać ,, człowieka,, w org. Jemu wielki szacunek 🙏. On jest poprostu bliźnim, chce się rozwijać, podobać Bogu,😇 wysila się na maksa,... Póki we wszystko wierzył myślę że ten system mu działa a nawet Stwórca ,,dopuszczający ,,
w danym fragmencie życia by tam był, nie opuszcza takiego człowieka, odpowiada na modlitwy🙏 nie przejmując się za bardzo że jest tam mu nadane kolejne imię.
Bóg nie jest taki małostkowy, jest ponad tym wszystkim.
On nie żyje w świecie spierających się o wersety z świętych ksiąg ludzi.
Jeśli Jest to Jest Miłością ♥️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Pięknie ❤
@@ss77743
Byłem katolikiem
Byłem Świadkiem
Jestem poza...
I tak próbuję sobie to poukładać, bo zawsze jakoś czułem rękę Boga.
I na tą chwilę tak to widzę.
Może się mylę.
No i nie mam odpowiedzi na wiele pytań.
Ale wolę taką sytuację.
Niż odpowiedzi na wszystkie pytania, jak to było w organizacji.
Bardzo Was lubię i pozdrawiam serdecznie ❤️ Dużo się dzięki Wam dowiedziałam, mam kilku ŚJ w rodzinie i nie miałam pojęcia, że tak to wygląda. Wiele razy byłam werbowana pod płaszczykiem przyjaźni itp, nigdy nikt z nich nie powiedział wprost jak jest i skąd ten nagły przypływ miłości do mnie. Dziękuję Światusy❤️
Czekałam i się doczekałam. Do kolacji idealnie do słuchania 💪
I odcinek też przy kolacji 😅
Bardzo dobrze ze jesteście Nikt tego by lepiej nie przedstawił jak Wy
W sam raz do obejrzenia do snu po pracy, uwielbiam Was 🤍
Nie mogłam się doczekać Waszego odcinka :) po czym zasnęłam nieoglądającą go 😂 już nadrabiam
Witam super, że jesteście 🙂🙂
Dziękujemy ❤️
Zawsze taki nacisk na werbowanie był. Do mojej mamy bezustannie przychodzili rodzice koleżanek z „prośbą” abym przestała ich dzieci straszyć, ze zginą w armagedonie i kruki i wrony będą ich ciała jeść. Moje koleżanki dosłownie koszmary miały , a przez moje głoszenie unikały mnie, co wcale mnie nie dziwi. Trauma do końca życia !
My modlimy się przed posiłkiem, tzn. u mnie w domu. Katolicy. Dziękujemy Ci Panie Boże za te dary, które z Twojej szczodrobliwości będziemy spożywać. Pobłogosław nas i te dary. Ale to od niedawna. Wcześniej moja mama nie uczyła nas modlitwy przed posiłkiem. A teraz to samo przyszło. To musi być dobrowolne. Z niewolnika nie ma robotnika.
Dostajesz dary spożywcze od pana Boga? Manna? z nieba? O wow i jak to smakuje?
Tak - teraz to bardzo czujemy
,,Jakie to szczęście że nie muszę iść na zebranie,,
Super, miło spędzony czas przy sprzątaniu itd. :)
Może być więcej i więcej filmików :)
Cześć, oglądam i pozdrawiam , jutro oglądnę jeszcze raz bo teraz się szykuje do wyjścia przed nocką 😀
Pamiętam jak wyszedł ten film. To było jakoś niedługo przed tym jak odeszłam. Wrył mi się w pamięci, bo byłam strasznie "molestowana" tym filmem - zarówno przez rodzinę, jak i przez starszych, których okropnie gorszyło gdy na pytanie o plany na przyszłość odpowiadałam mówiąc o planowanym zawodzie, a nie o byciu ta przysłowiową pionierką. Pamiętam też jak strasznie denerwował mnie ten film i ile razy kłóciłam się o to, że życie to jedno, a duchowość czy religia to drugie.
Z takich świadkowskich absurdów... Na fali tego filmu starsi wzięli moich rodziców na rozmowę, że ja za dużo czasu poświęcam na edukację. W gimnazjum. Nie chodziłam na żadne zajęcia pozalekcyjne, po prostu miałam przeładowany plan lekcji i kończyłam szkołę o 16.30, nim dojechałam do domu było po 17, a o 17.30 trzeba było być na zebraniu. Jeden nawiedzony starszy robił afery, że powinnam zwalniać się z lekcji by móc chodzić na zebrania... Komedia po prostu.
Jejkuuu dawno się tak nie śmiałam jak z tego głoszenia przy pisuarach 😂 😂 😂 😂 👍🏻
Chyba jestem pierwsza. Cieszę się, że odcinki pojawiają się częściej.
Film który omawiać powstał w latach 90 w USA jest kwintesencją tych czasów i tego miejsca. To podejście ojca Andre to po prostu 100% najtisow w jednym obrazku. Pamiętam jeszcze takie akcje w polskich filmach i serialach, wtedy chłonęliśmy nako naród Amerykę całym swym jestestwem. Tylko że nam przeszło, a Amerykanom nie za bardzo...
Nareszcie :) ooo jestem pierwsza;). Właśnie zauważyłam że , faceci na tych filmach zawsze jak są świadkami noszą t-shirty w spodniach / koszule.
Jak sie brzucha nie ma , to mozna i w spodniach nosic . :)))
Miedzy Scylla i Charybda , Edwin . Mity greckie , Odyseja . Brawo Sara . A wracajac do tematu : swiadki tak calkiem sie w tej sprawie sie nie myla . Uprawianie sportu wyczynowo to naprawde jest bieganie jak chomik w kolowrotku . Tylko , ze SJ proponuja ci swoj kolowrotek do biegania . W moim przypadku to bylo bycie pionierem stalym i sluga pomocniczym , praca zawodowa , zona i dziecko . Jak w koncu nie wytrzymalem i zrezygnowalem z bycia pionierem , to musialem sporo pretensji wysluchac od " dojrzalych" braci .
👍 trafne
Teokratyczny kołowrotek często szybciej się kręci ...niż świecki .
Praca, zebrania,.... głoszenie
Naprawdę trzeba ostro kręcić nim...
Nie spodziewałam się, że w środku tygodnia wjdzie kolejny odcinek 💖
Ten ojciec powiedział bardzo mądrą rzecz "To wasza religia, nie moja." Wiele sekt i grup religijnych o cechach sekt nigdy nie przyjmuje tego do wiadomości, nie masz prawa mieć swojej religii lub nie mieć żadnej. Takie podejście "Wszyscy mają myśleć jak my."
👍👍👍
Jasno wyraża poglądy...
Ale reakcja na to
Smutek rodziny,....
Nikt nie pomyśli
A może tata ma rację,
A może rozważyć jego argumenty...
Znam ten ból, często w rozmowach z ojcem, który jest swiadkiem jehowy, muszę mu przypominać "to twoja religia tak mówi/tego zabrania/ma takie zdanie, nie moja" albo muszę mu przypominać, że ja nie uważam Biblii za autorytet. Niestety nie dociera do niego, że to tylko jego zdanie i jego poglądy, dla niego to obiektywna i objawiona prawda dla całego świata. Nie rozumie nawet, że istnieją religie nie uznające autorytetu Biblii, albo ludzie nie wierzący w żadnego boga. Strasznie ciężko rozmawiać z taka osobą na jakikolwiek temat.
@@surabhi_ann
Tam stworzona jest taka narracja
Wszystko kręci się wokół,,chrześcijaństwa,,
Są źli katolicy co to bałwanom się kłaniają i tam widzą Boga
I jest to oczywiście dla Świadków bardzo głupie i sprzeczne z biblią - a to jest list od Boga.
I są Oni wiernie trzymający się Biblii.
I jak tylko o tych grupach ciągle się mówi na zebraniach
To tylko one istnieją...
Są jeszcze głupi ateiści co myślą że od małpy pochodzimy.
...
A to że duchowość, dobro, miłość, mogą być poznane samemu, lub z mądrości buddyzmu, czy innych dróg, ....
Taka rzeczywistość nie istnieje dla Świadka ponieważ on nie chodzi po takich łąkach.
...
On jako owca ma określone pastwisko.
Ogrodzone pastuchem elektrycznym, i tylko cud może go z tego miejsca uwolnić.
Ponieważ gospodarz tam
przez lata opracował, dopracował, setki zabezpieczeń tej klatki.
Łącznie z uzależnieniem od siebie, i jedzeniem więziennym, które trzyma trzodę przy tym żłobku.
@@rochsiepski6724
Zgadza się. Powiedziałabym wręcz, że istnieje jakaś niezdrowa obsesja na punkcie katolicyzmu i katolików, a reszta świata i religii jakby nie istnieje.
Z jednej strony troche to rozumiem, SJ powstali w Ameryce i mają wiele cech tych amerykańskich odłamów i sekt protestanckich, co tłumaczy też właśnie tą niechęć skierowaną w strone katolicyzmu.
ŚJ kreują się na organizacje ogólnoswiatową, ale ich wiedza o innych religiach jest przerażająco uboga i oparta na stereotypach i wyobrażeniach nie majacych nic wspólnego z rzeczywistością. Na temat wiedzy o jakichkolwiek systemach filozoficznych w ogóle nie ma już mowy. Do tego przykładaja jeden światopogląd i jedną miarę (teoretycznie biblijną) do każdego światopoglądu, nawet do kultur w ogóle nie związanych z Biblią.
To wszystko sprawia, że jakakolwiek sensowna rozmowa lub polemika z SJ jest strasznie męcząca i frustrująca, bo są tak ograniczeni i zafiksowani na jednej ideologii i jednym punkcie widzenia, że w ogóle nie można się porozumieć.
Przykre i w sumie to nawet im współczuję takiego podejścia.
Koment leci, a film się ogląda :)
W polskiej kulturze też się modlą, głownie na koloniach z caritasu "Panie Jezu nasze słonko, pobłogsław to/dziękujemy za jedzonko" i "Panie Boże Święty z wysokiego nieba, hej co by na tym stole nie zabrakło chleba" w rytm Skaldów "pędzą sanie" było na porządku dziennym
Witam serdecznie Sara i Edwin. Oczywiscie moglbym jak to ja dodac wiele komentarzy na temat tego odcinka. I musialbym tu dodac tomy informacji. Skupie sie na jednym aspekcie poprzez moje doswiadczenie z mojego zycia. Swiadkowie sie modla przed samym jedzeniem, lecz na ich filmie po rozpoczeciu jedzenia i w trakcie zaczeli mowic o problemach. Nie ma nic gorszego. Moj ojciec tyran kiedys rozwiazywal problemy przy jedzeniu. Ja odchodzilem glodny a moj brat zapychal sie nerwowo. On juz nie zyje, popelnil samobojstwo. Nie liczac wczesniejszego modlenia przed jedzeniem, dziekowania to w jego trakcie powinno sie byc przepelnionym spokojem. To bardzo glebokie by stwarzac naszym dzieciom cos takiego. Tak sie wypowiedzialem spontanicznie. Dla mnie to razace naruszenie spokoju wlasnego dziecka przy popdziale wlasnych jak bardzo egoistycznych pragnien. Pozdrawiam Was serdecznie. Napiszcie mi prosze jak moge sie z Wami skontaktowac bezposrednio. Mysle,ze moge cos dorzucic, dzielac sie. Marcin
Dzięki za komentarz. Najszybciej bezpośrednio skontaktujesz się przez maila swiatusy@gmail.com
"Multiwersum obłędu" - idealnie podsumowałaś doktryn, Sara. 100%. Zapiszę sobie ten tekst :D
Sprawy duchowe są najważniejsze. Najważniejsze żeby się ich pozbyć z życia
Pamietam jak za czasow mojej mlodosci przychodzili do mnie Swiadkowie.Fajnie sie nam rozmawialo , przynosili te pisemka i to bylo cos nowego. Nawet mi sie to spodobalo , niestety ze bylem len i pijak , to sobie odpuscili i nie zostalem swiadkiem
Nic tak nie dzieli ludzi, jak religie, nie wyobrażam sobie takiego małżeństwa.
Nieprawda! Znam wiele małżeństw mieszanych wyznań. Czym innym jest wiara, która towarzyszy życiu, a czym innym życie dla wiary!
Ekstremizm w żadnej postaci jest nie do przyjęcia i nie ma mowy o zgodzie, kiedy jeden forsuje siła swoj światopogląd na drugim.
Chodzi o balans, szacunek, akceptację, skoro inność np.wyznania nie przeszkadza w okresie narzeczeństwa to jak może przeszkadzać po powiedzeniu sobie „tak”?
Znaczy, ze żadna ze stron nie miała czystych intencji, będąc po cichu przekonana, ze zdoła zmienić współmałżonka. A to oczywiste, ze się nie może udać wtedy.
Zgadzam się z Tobą, tak właśnie jest
Kurna az se cofnelam, bo myslalam, ze zle slysze." Przemowienie cwiczebne", kocham te militarne nazwy u swiadkow😂
,,ćwiczenie wstępów,,
- rzut granatem zaczepnym.
Rozstrzelanie
- ,,pytania trafiające do serca,,
Wykluczenie - egzekucja. Itp.
@@rochsiepski6724 nie no...az tak drastyczni nie sa ale czasami w tych filmach padaja teksty jak u mundurowych sluzbistow😂
@@monikaleyrer3072
Struktura wojskowa
Sługa, starszy, obwodowy...
Drużynowy, plutonowy, dowódca kompanii,...
Drabina
Hierarchia, ..
Wojna ze światem szatana,
Zbroja ,,duchową,,
Kto nie z nami ...
@@monikaleyrer3072 bo to żołnierze Chrystusa
@@kolorowoowocowo nawet sie nimi nie mianowali- zolnierzami Chrystusa to sa muzycy 2Tm2,3 dzieki im uwierzylam, ze Bog, ktorego szukalam, czeka na mnie.. oni spiewaja psalmy w swoich tekstach, super jak ktos lubi ostre brzmienie.
No nareszcie kochane swiatusy
Jak nareszcie, oststni odcinek byl przedwczoraj 😜
@@Swiatusy ale ja codziennie bym was słuchała uwielbiam was słuchać
Zauważyłam,że się pomodlił 🙋 , sama też się modlę , choć świadkiem nie jestem , lecz katoliczką 😁
Ciekawe! Zdradzisz jak to wygląda u cienie?
@@Swiatusy robię znak krzyża z prośbą,by Bóg pobłogosławił posiłek i tych,którzy go przygotowali...
W krajach protestanckich to chyba standard,...
@@rochsiepski6724 chyba niekoniecznie...mieszkam w Niemczech i nie zauważyłam,by wielu protestantów modliło się przed posiłkiem... Proszę mnie tylko źle nie zrozumieć!!! Nie piszę tego z pozycji kogoś "lepszego",bo się modlę !!! Podzieliłam się swoim doświadczeniem,tylko tyle...
@@wiki9422
Dzięki.
Tak też sobie pomyślałem
później.
Zależy od rodziny
Bardziej oparłem się na filmach, amiszach, ale to pewnie odchodzi ...
Tak ja np z rodziny katolickiej a też pojawiała się modlitwa przed posiłkiem,
Tyle że bardziej spontanicznie a nie jako nakaz, zwyczaj.
To jest ważne bo setka będzie go słuchała.
Kurcze miliony grup jest są świecie , mądre, głupie, destrukcyjne,....i inne.
To że ktoś tam słucha , nawet tysiąc, nie jest chyba tak ważne jak to o czym tam się mówi.
Swiatusy, swirusy 🤭🤭 Jak ja Was kocham ❤️❤️
Biblia mówi,,miłuj bliźniego,,
A tu ciągle na czarno przedstawiani bliźni co nie są Świadkami...
Mam wrażenie, że nie chodzi o 'ratowanie' innych a bardziej siebie. Keep on rolling ❤️
Jacy Wy jesteście sympatyczni :)
Edwin masz doskonały głos na końcu gdy parodiujesz zarzuty w swoją stronę, jak z kreskówek typu kapitan bomba czy blok ekipa 😁🤣
Opowiedzcie więcej o tym swiadkowskim raju na ziemi i jakimi cytatami to jest poparte. Mam migawki z dzieciństwa że ktoś mi głosił i pokazywał zdjęcia Lwów i innych zwierząt w harmonii że sobą. Już wtedy jakoś mi się to nie składało logicznie ale glosiciel powiedział że dla Jehowy nie ma nic niemożliwego. Ale o pisuarach nie słyszałam.
Świadkowie uważają, że dla Boga nie nic niemożliwego. Ale gdy im się podaje cytat, że Jezus przyjdzie na obłokach i zobaczy go wszelkie oko. To już teraz mają problem. Według nich to już nie jest możliwe bo Jezus będzie podróżował na chmurce żeby zobaczyli go osoby na drugiej półkuli? To już wykracza poza ich pojęcie rozumowania.
A ja jako dorosła już osoba oglądałam Strasznicowe obrazki i zastanawiałam się dlaczego dostałam bajkę dla dzieci 🤭
Nawet nie wiecie jak się uśmiałam oglądając ten film na telefonie taty ... Tak tato to Kazik
U mnie w sąsiedniej wsi jest zbór ŚJ...niedawno jak przejeżdżałam widziałam multum aut,pewnie zebranie było.
Już ino czekom jak zaczną głosić na nowo.
Moja katechetka robiła znak krzyża nawet nad kanapką, nigdy nie widziałam w tym nic męczącego. Z drugiej strony jako katolicy mieliśmy gotowe modlitwy, które wystarczyło szybko pomyśleć przed większym posiłkiem, bo jak się nie miało czasu, to znak krzyża i było ok.
Kocham Was 🥰
,,a czy mysli pan ze doczekamy czasow kiedy te pisuary beda czyste?" 😆😆😆😆
Wiadomo, taka świadkówa żona dość często nie pracuje. Lenistwo przykrywa służbą dla Boga (specjalnie z małej).. a o finansach nie rozmawia z mężem.. no bo przecież jehowa zadba o finanse i żeby im nie brakło do pierwszego..
Współczucie dla takiego męża.. zamiast pomocy od żony, to tylko frustracja zaraz po przyjściu do domu.. to przeglądanie dokumentów świadczy o frustracji.. facet się chce symbolicznie odgrodzić od nich
Często świadkowie nie pracują, znam raka jedną, chłop tyra od rana do wieczora, ona siedzi w domu ma czas na zebranie i głoszenie, do pracy przecież nie pójdzie bo szkoda czasu
Żonę znalazłem w świecie ale kiedy się ozenilismy była już głosicielka oczywiście w trakcie narzeczeństwa ile się nasłuchałem że ze świata nie wolno i mam z nią zerwać i szukać w prawdzie partnerki dzięki Bogu już jesteśmy poza org
14:15 ja czułam to szczęście kiedy raz w roku nie szłam na zebranie, bo miałam z 40 stopni gorączki 😆
I było takie: "omg udało się, to mój dzień" 🤣
Ja kiedyś surowego ziemniaka zjadłam, żeby dostać gorączki i nie iść. Nie podziałało ☹️
@@Swiatusy Ojej, jaka szkoda .. ☹️
Założenie że ja muszę ciągle pozyskiwać drugą stronę.
Czy to świadczy o otwartości na inne poglądy. Czy raczej o tym że pozyskujący jest na maksa zakopany w tym
poglądzie ,,że tylko on zna prawdę,,
A taka postawa to
,,Koniec jakiegokolwiek rozwoju , postępu,,
Sara; tak ja też wolę to powiedzenie między Scyllą a Harybdą, ni ż między młotem a kowadłem :P :P :P
Jako światus nie mam insta bo nie uznaję takich rzeczy :D Co do pracy oczywiście jest to prawda, ja gdzie nie trafię to poganiają batem że musisz mieć jak najlepsze wyniki bo Cię wywalimy i absolutnie jest to prawda że wymagają od Ciebie praktycznie rzeczy niemożliwych. Ja tyrałem po 14 godzin w pracy fizycznej na 100% obrotach
Jak to jest teraz? Bo kiedyś to w niedzielę studium Strażnicy, we wtorek książka w prywatnym domu, w środę Teokratyczna Szkoła, w piątek jakieś studium, w to wplątane oczywiście głoszenie, praca i na np. dokształcanie się czy hobby czasu praktycznie już nie było. :/
Teraz jest niedziela wykład oraz studium Strażnicy w tygodniu jest zebranie Chrześcijańskie życie i służba też na Sali Królestwa
@@marcinfederowicz2266 Dziękuję za info. Rozumiem, że to "Chrześcijańskie życie" zastąpiło Teokratyczną Szkołę Służby Kaznodziejskiej? :) Chyba się kiedyś przejdę na zebranie w innym mieście, z ciekawości zobaczyć jak to teraz wygląda. :)
Jakaż to byłaby wielka strata gdybyście swój potencjał, charyzmę i poczucie humoru, (...) marnowali dla JW org.
To wielka przyjemność was słuchać. 🤗
Nie zauważyłam, ani nawet nie wpadłabym na to, że Andre się pomodlił przed jedzeniem - obstawiałabym narkoplepsję i 3-sekundowe zaśnięcie nad talerzem, zwłaszcza jak tak nagle wstrząsnęło nim potem 😂🤣 Szanuję ludzi modlących się przed posiłkiem, ale jak to nie jest potrzeba serca tylko żeby sobie „odhaczyć”, to to nie ma sensu...
Myślę, że to straszna podłość, że ta sekta wymaga rezygnacji z nauki. Chyba to jest to, co mnie najbardziej w tym wkurza.
"Przynajmniej dwa" - Sara ♡
💖❤️💖❤️💖❤️💖❤️💖
Taniec na rurze tysiąc razy zdrowszy niż zebranie
Tata biznesmen nie ma czasu.
A tata starszy gorliwy ma czas by być na zawodach syna?
I czy mu pozwoli trenować?
Co do wartości pełna zgoda- i to nie tylko w kontekście ŚJ, ale ogolnie związki z osobą o innych przekonaniach ( czy to religijnych czy światopoglądowych) są bardzo trudne...ponieważ bieganie jest mi szczególnie bliskie i wiem, co daje, to widze głebszy sens w tym zniechęcaniu do swoich hobby - mniej czasu na ten tzw . rozwój duchowy to raz, ale pasje to możliwość Swojego rozwoju i mentalnej wolności, a to jest chyba swiadków największe zagrożenie...
A ja myślałem że Andre zawiesił się albo czekał że może mu ktoś nałoży na talerz. ;)
22:20 albo jak Trump wygrał wybory i każdy się nakręcał, wymyśloną teorią, że to właśnie znak że to już teraz, u mnie w zborze naprawdę każdy się srał wtedy o to
Pamiętają o tym teraz?
@@Swiatusy nie ale przypomnę im w najbliższym czasie
Oj tam,oj tam! No dobra już nie będę..Kazimierz 😃
- Jaki jest ulubiony aktor ŚJ?
- Wiktor Zborowski
Dlaczego tylko przed jedzeniem? Przed każdą czynnością fizjologiczną trzeba zmówić modlitwę :)
Przed sexem też trzeba się modlić, co nie wiedziałeś? ,,Panie spraw żeby ograzm był tak wspaniały i tak wielki że aż wystrzeli mi mnie w niebo";)
"Dzień dobry. Dzisiaj musimy sikać przy brudnych pisuarach, ale w raju to..." Mocna rzecz😂
A może zrobicie odcinek o znanych osobach które były lub są świadkami?
2:44 ja zauważyłam!
no bez przesady wielu Katolików też modli się przed posiłkiem błogosławi pożywienie
Mówimy "poruta". Boruta to imię diabła. Nie ma za co.
Saro z mężem jesteśmy zgorszeni twoim zakrytym dekoldem... 😉
Tak
W wypadku małżeństw
,,Różnice szczególnie światopoglądowe,, nie wróżą dobrze.
....
A gdy jedna ze stron jest związana z ,,grupą ,, ( i taką zamkniętą na inność) otwartość tej osoby znacznie maleje, nie jest też w stanie iść na kompromis...
I nie jest dobrze.
Kurcze mam to na co dzień.
I nie mogę znaleźć klucza by było fajnie w małżeństwie podzielonym.
Ale ciągle szukam i nie poddaję się.
Też takie odczucia miałam do momentu w którym sobie uświadomiłam ,że już nie zmienię tej drugiej osoby (nastawiania, otwartości umysłu, kompromisu),że wyczerpałam wszelkie możliwości i środki, chęci się skończyły, bo zawsze coś się kończy, tak aby mogło coś innego się zacząć, cokolwiek....
Oprócz światopoglądu religijnego istnieją różne inne płaszczyzny porozumienia bez zbędnych słów, jeśli ludzie się kochają. Trzeba przegadać noce i dnie o tym, ze odmienność wyznań może w związku pozostać i już, koniec kropka. Każdy ma uznać,ze to obszar nie do ruszania, skoro dla każdego z was jest bardzo ważny.
Wszystko inne jest wasze-razem, wspólne, łączące. Polityka, finanse, znajomi, hobby, wolny czas, wakacje, seks, No coś was łączy jako dwoje kochających się ludzi. Jeśli w grę wchodzi religijna jazda bez trzymanki, fanatyzm religijny, to nie ma o czym mówić, rzeczywiście. Wtedy albo psycholog, terapia dla małżeństw, i ciężka praca albo proszę sobie pięknie podziękować za wspólny czas i rozstać się, kiedy jeszcze się szanujecie i lubicie.
@@malgoska25 no tak.
W przeszłości każdy musiał być poddanym, mieć pana, i chylić ciągle czoła, i klękać przed nim.
Żyjąc w tamtym świecie chyba stworzono wizję Boga wg. tych wyobrażeń.
Ja jeśli ,,widzę,, Boga to raczej jako Przyjaciela, Tatusia.
O tak? Tatuś-przyjaciel????
Za zjedzenie owocu obraza się i wypędza z raju?
Mimo błagań na klęczkach, pieśni pochwalnych, budowli sakralnych kosztem dostatku wyznawców i wyznawania skruchy przez tysiąclecia?
Jeszcze grozi końcem świata, smażeniem się w piekle ….
No fajny tatuś! I jaki przyjaciel oddany !
😂
👍
Witajcie !!!
Ogladaliscie kabaret o Armagedonie ,. Fakty autentyczne 🤣ta dewotka przy stojaku jest bezbłędna brawo Olga
nie no, pierwsze sekundy filmu miażdżą :D
✨A czy myśli pan że doczekamy czasów kiedy pisuary będą czyste? ✨ Padlam 😂
Kto kogo, o to zapytal?
Ale Armagedon czy bitwa pod Armagedonem będzie?
Tak odrazu te macki oblepiają taką osobę . To samo zrobiłam z moim mężem …wciągnęłyśmy go wspólnie .
A teraz on tam , a ja w innym świecie .
Żałuje bardzo 😟tak go omotali 🤦🏻♀️
:(
Powiem Wam, że ta manipulacja działała nie tylko na młodych. I chociaż pod skórą nie wszystko mi się podobała. Ale te filmy to był majstersztyk indoktrynacji. Chociaż te ostatnie z 2020,21 były już do porzygu ale widocznie był to proces wybudzania się.
Jest, zauważyłem modlitwę lub jej namiastkę bardziej chyba... Wyuczona pro forma raczej, niż szczere wyznanie...
Odnośnie słów Sary, że jak bardzo człowiek może bać się o swojego małżonka, że zginie w armagedonie - załóżmy, że świadkowie Jehowy mają w 100% rację, że Jahwe istnieje, a Organizacja przedstawia cały czas Prawdę, i ta prawda jest "prawdziwa i faktyczna"... to gdybym była świadkiem Jehowy, wolałabym umrzeć w tym armagedonie, niż pozwalać na tak toksyczną relację miedzy mną a Jahwe, pozwalać na bycie jego "błaznem", czcić jego i jeszcze głosić o nim i go kochać. Taki Jahwe kompletnie nie zasługuje na to, co dostaje od swoich czcicieli. Jakiż straszny i toksyczny musi być ten stwór Jahwe. Szczerze mówiąc lepiej dla niego, że nie istnieje...
Byłam wychowywana w tej religii i co ciekawe już jako dziecko doszłam do podobnych wniosków - stwierdziłam, że ja nie chcę żyć w raju, bo ta wizja była dla mnie okropnie niesprawiedliwa, a bóg Jahwe zawsze wydawał mi się zły i nie rozumiałam powtarzania jaki to dobry i kochany bóg, skoro wszystkie fakty kreują zupełnie inny obraz. Moja babcia nie była w stanie zrozumieć "ale jak to nie chcesz żyć w raju" :D
@@surabhi_ann ja miałam dokładnie takie same przemyślenia jak szłam do komunii świętej (byłam katoliczką), a znajomi z którymi rozmawiałam jako małolatka się dziwili i pytali "ale co? Ty się nie boisz, że trafisz do piekła?". Katolicki bóg i pan Jahwe mogliby się zakumplować i iść na piwo xD :D
@@jolljoll517 Nie rozumie czym rozni sie bog KRK od WT? Ja cale zycie wierze w tego samego boga nawet gdy mowie o nim Allah hahaha. Dlatego dyskusje z chrzescijanami o tym, ze kazdy ma swego boga sa dla mnie nie zrozumiale ?
Zgadzam sie z wami..a pieklo po smierci nie wierze, a do raju sie nie wybieram... Mnie daleko do Adama i Ewy, ktorych bog ukaral za nieposluszenstwo. ŃH
Nie do konca zgodze sie z Wami, ze katolicy nie probuja podstepnie werbowac do swojej wiary. Tym bardziej swieta sa do tego pretekstem. Zaczyna sie od puszczania na plytach, dawniej kasetach magnetofonowych czy z internetu koled, pastoralek, wszelkiego rodzaju religijnych swiatecznych piosenek. A ze to wpada zwykle w ucho, jest to melodyjne, chcac niechcac czlowiek sobie to zaczyna nucic. No i potem zdarzaja sie sytuacje typu zagadywanie do osoby niewierzacej:
"co, fajne te piesni, nie? podobaja ci sie? To chodz ze mna na pasterke, wtedy sobie pospiewamy razem mnostwo innych ladnych piesni".
Brzmi niewinnie, prawda? Bo co zlego jest w tym, ze komus cos w ucho wpadlo i lubi sobie czasem pospiewac cos, co zlego jest w samym spiewaniu koled? Nikt nie musi wierzyc w te slowa, w to, o czym mowia slowa tych wszystkich piesni. Mozna to potraktowac nawet jak piosenki z bajek dla dzieci-nie ma sprawy. Ale to jest zwykle pretekst.
Tak samo pretekstem moze byc choinka i ozdoby swiateczne. Tez potem moga padac teksty: "chodz, zobaczymy zywa szopke ze zwierzetami". A wcale to wszystko nie ma nic z religia wspolnego. Raczej z poganstwem.
Pamietam, ze w ktoryms z odcinkow Sara wspominala, ze lubi ustroona choinke, lubi swiateczne ozdoby. Wcale przez to nie stala sie nagle katoliczka.
Ja wprawdzie jestem katoliczka tylko formalnie, bo formalnie nie dokonalam apostazji, ale od lat nie wierze juz w nic, koscioly traktuje nie jak budynki sakralne, ale jak kazde inne miejsca uzytecznosci publicznej. Moge sie zachwycic kosciolem ale pod wzgledem jego architektury, juz nie pod wzgledem miejsca kultu religijnego. Ale ozdoby na gwiazdkei na wielkanoc lubie. Sa pewne tradycje nie majace wspolnego nic z religia, ktore lubie i tyle. Oddzielam to gruba krecha od religii/ Nawet czasem wysylam bliskim znajomym tradycyjne karki na grudniowe swieta, ale nie kupuje takich z postaciami, symbolami religijnymi. Choinka, stroiki, bombki, prezenty-jak najbardziej. Tak samo z wielkanoca. Koszyczek z jajkami ladnie pomalowanymi, baba wielkanocna (drozdzowa), mazurek wielkanocny... ale zadnych postaci i symboli strikte religijnych. Wiec zadnych barankow (zajaczek moze byc), zadnych napisow typy: "wesolego alleluja", bo to by sie klocilo z moimi przekonaniami. Staram sie zachowac neutralnosc.
Ale to jest pytanie, czy zbór będzie wspierał taką mamę Andre, żeby ojciec też został JW czy będą się od niej izolować i przypisywać łatkę słabej duchowo osoby? Czy dopiero jak nie pozyskają tego ojca, bo nie będzie rokował?
To jest świadek drugiej kategorii, raczej nie zapraszany na zborowe spotkania, pomijany itp. Najgorsze co może być. Ani nie ma znajomych w świecie ani w zborze….
a mi się nie udało przekabacić męża, ale nie wiem, komu za to podziękować 🤣
Młotem a kowadłem. Takie powiedzenie
Odcinek bardzo fajny ale reklama Naśladowców Jezusa Chrystusa która się włączyła przed jeszcze lepsza xD
Mi też się pokazała ;)
Ojciec nie dość, że flejtuch to jeszcze pracę sadza przy stole! Ba, krzesło dla teczki przynosi!
Żaden Świadek nie umie mi odpowiedzieć na pytanie
Jeżeli np.kobieta-swiadek miała męża swiadka i on umarł, a ona potem wyszła ponownie za świadka i nastąpi armagedon, to będzie miała dwóch mężów?
Bo to jest rzecz, której nie mają wyjasnione. Wyjaśni się po Armagedonie 😅
Spotkałaś niedouczonych. Sprawa jest prosta. Śmierć rozwiązuje umowę małżeńską, więc jeżeli byłabyś zmartwychwzbudzona to żaden z tych mężczyzn nie będzie jej mężem
Będzie trójkąt 😁
To, ze nie można służyć dwom panom, to kodeks samuraja ;)
Powinien powiedzieć ,że biega , bo ćwiczy na armagedon
Tak to mój
Bóg wymaga wyłącznego oddania.
Oddania również ostatniego grosza, bo Bóg lubi jeździć najnowszym BMW.😂
Skąd Ja to znam... te zaproszenia na pikniki, grilla, zebrania..... Nie byłem zainteresowany, To doprowadzili do rozwodu. ŚJ to SEKTA!
Zawsze mnie zastanawia fakt, że skoro ŚJ są tak intensywnie nastawieni na werbowanie nowych członków organizacji to dlaczego tak łatwo usuwają tych już okrzepniętych? Trochę nielogiczne.
Z punktu psychologi i socjologii to bardzo logiczne. Wystarczy jed a osoba w grupie z innym zdaniem by zaburzyc jednomyślność i spowodowac bunt.
@@Swiatusy Ale działając w ten sposób powodują że liczba ŚJ nie zwiększa się , wręcz ten przyrost jest chyba ostatnio ujemny. Ponadto czy nieustanne ściąganie dość niepewnego wszak elementu z zewnątrz do organizacji nie zagraża tej jedności?