To jest Złomnik. Gość nie do podrobienia. Pamiętam, że kilka lat temu w okresie świątecznym szukał części do swoich aut na śmietnikach ogródków działkowych i kombinował, jak to ukryć w piwnicy ażeby żona się o to na niego nie wściekła... 🙈
Kurde, cienki to jest jak sejek, ja mam sejacza, więc łapka w górę z góry, tylko o Fajnym Innowacyjnym Aucie Terenowym w skrócie FIAT mam nadzieję nie usłyszę niczego złego
Mam 900, wcześniej miałem 700 na - tfu - Aisanie, jeździłem też Seicento. W obecnych czasach Cinquecento jest fajniejsze, bo lepiej wyglada a jazda nim zazwyczaj jest podyktowana świadomym wyborem a nie chęcią zakupu czegoś taniego do wożenia pizzy. Do tego służy SC.
Przez cinquecento plakalem 3 razy w zyciu. Nasz pierwszy nowy (i chyba ostatni) samochod w rodzinie. Moja mama zapozyczyla sie na niego u polowy rodziny. Kupilismy go w obskurnym salonie fiata w Olkuszu w 1997 roku jak mialem 9 lat. Jak wchodzilem do nowego fiata bravo (pan w salonie mi pozwolil nawet klakson nacisnac) to doznalem pierwszej w zyciu erekcji. Niestety skonczylo sie na wersji young oczywiscie - a ze glownie matka pozyczala pieniadze, wiec zgodnie z jej wola rozowy metalik. Stary rozjebal to auto jadac po pilaku w 1999 roku - tak plakalem ze omalo mnie nie wziela karetka bo bezdechu dostalem. Pozniej jak juz doroslem a tata kupil od turka w niemczech zafire 2.0 w dieslu, to mi go rodzice oddali zebym na uczelnie jezdzil. I tu kolejna ciekawostka - pod akademia ekonomiczna w Katowicach co sie teraz uniwersytetem nazywa (ja bym tego nawet przedszkolem nie nazwal) ktos w tym cinquecento wywiercil wiertarka mi zamek i podpierdolil radio oraz moje wszystkie plyty. Jedna z nich byla plyta Rammstein - Mutter wraz z autografem klawiszowca Flake Lorenza. Po raz drugi przez cinquecento w swoim zyciu lze uronilem. Trzecim razem to plakalem ze szczescia jak sie go wreszcie udalo sprzedac.
@@77funtomas od serca. To było świetne auto. Wozili mnie do przedszkola potem do szkoły. Jak mialem 14 lat - upalalem na polnych drogach. Pierwsze tuningi w tym czasie (w tym tłumik od Junaka). Potem już z PJ codzienna jazda i upalanie w błocie. Na 24 lata raz nie dojechał do celu (cewka). Części tańsze od gruzu. W zeszłym roku, ze względów bezpieczeństwa (korozja) oddałem go na złom.
Dziękuję🙂 Nie wiem jak reszta bo ten film oglądam jako pierwszy, ale z zaciekawieniem człowiek słucha, miło przyjemnie, bez krzyków, głupich tekstów i przekleństw a nawet wspominania polityków. Co miał na temat powiedzieć, to powiedział, szybko i węzłowato. Bida w kraju ale sklep odwiedzę, suba dam, pozdra wiam😁
Mój kolega ma taki, tyle że niebieski. Kupił go w salonie w drugiej połowie lat 90-tych. Dba o niego lepiej niż o żonę, chucha i dmucha. Auto jest w stanie perfekcyjnym, zero rdzy, żadnej stłuczki. No wariat. Ale ta klima...
Cinquecento 899 na gaźniku (rocznik 94) z LPG 1 generacji jeździłem 10 lat, 8 razy byłem nim w Chorwacji, raz we Francji, autko sprzedałem z przebiegiem 320 tyś i raz była robiona uszczelka głowicy. Olej zwykły LOTOS 10W/40 ale co 10 tyś. Świetne autko dla młodego było
@@robuzytkownik7505 robiono tam "wielką płytę" z której powstawały bloki. ten teren jest bardzo dobrze skomunikowany kolejowo co obniżało koszty transportu stali, betonu i kruszywa
Proszę Pana, film jak zwykle świetny ! Ciekaw też jestem książki którą Pan zapowiada. A i jeszcze ten superwyrafinowany technologicznie patent z zakrywaniem rejestracji, szacunek ! Coraz cenniejsze to Pana poczucie humoru w tych czasach klęski, zepsucia i przewrotności.
Potwierdzam, cienias to super auto dla 2 osób, zwłaszcza na miasto, ale w swoim czasie zjeździłem taką służbową 900-tką całą Polskę, i naprawdę dawał radę
Pracowałem w 90 i 91 jako gowniarz w wakacje w firmie zewnętrznej w Fsm Tychy która robiła lakiernie dla nowego modelu... Widzialem pierwsze karoserie cinquecento... To był szok....bo produkcja malucha szła pełną parą. 👊
Mój pierwszy samochód. Bardzo mile wspominam ten pojazd. 900cm3 (ten wzmocniony) bardzo dobrze dawał rade, zrywne, zwrotne i co ciekawe przestronne. Niestety na przeglądzie popękały przewodu hamulcowe i los mojego czinkusa dobiegł końca. Naprawa była nieopłacalna, tym bardziej dla mnie biednego studenta.
Dokladnie ten cieniacz stak obok mojego domu mówię kurde to wygląda idetycznie kiedyś zrobiłem mu zdj i patrze blachy się zgadzają a stało dobry rok. Ale jest cudowny 😍
FSM CC 900 dolaczyl do mojej kappy 6 lat temu i ma się świetnie. W zeszłym roku została odnowiona konserwacja podwozia i tylko mocowanie tylnego zderzaka wymagało interwencji blacharza. Reszta zdrowa, oryginalna z 1993!
Miałem CC900, gdyby teraz takie produkowano, kupiłbym bez namysłu. W mieście wszędzie się wciśnie, na trasie dawał radę, po złożeniu tylnych siedzeń mieścił więcej niż Kia Rio III którą teraz mam. Poza tym to też dobra terenówka, wysoko zawieszony, we dwóch wypcha cię CC z każdego błota.
Też mam Cienkiego, 700 z `93 i jeszcze czarnymi tablicami :) Stan oryginalny z 78k przebiegu, nawet na lampach i szybach ma jeszcze fabryczne znakowania numerem vin
Osiem lat jeździłem 700 z 93 roku. Świetny i naprawdę bezawaryjny samochód. Nigdy nie miałem awarii, która by go unieruchomiła, a jeżdziłem nim nawet za granicę. Potwierdzam także opinię Złomnika, że jazda tym samochodem jazda bardzo przyjemna.
Jeździłem przez rok Cinquecentem Young - czyli 700 z japońskim Aisanem. Wyregulować te podciśnienia potrafiło tylko ASO w Wałbrzychu. Jak już były wyregulowane, silniczek pracował bardzo fajnie. O przyspieszeniu do 100km/h nawet nie mówię. Hamulce były bardzo dobre, zatrzymywaly auto w miejscu. Widoczność rewelacyjna, zwrotność rewelacyjna i bagażniczek nawet dawał radę ;) Tak sobie myślę że trochę szkoda ze juz go nie mam...bo na miasto byłby idealny :)
Miałem 92 rok, 700 po swapie na 900. Bardzo dobra maszyna. Wóz tani, prosty, mało zaawansowany technologicznie - dużo można było zrobić samemu. Po złożeniu oparcia pakowny. Jeden z ostatnich normalnych mechanicznych samochodów nie będących komputerami na kołach. Bardzo miło wspominam. Nie żebym teraz miał coś posiadającego chociażby ABS czy arbaga :-) Dla mnie podstawowe kryteria przy zakupie samochodu - ma być od dziadka - nie od handlarza i ma być prosty, bez elektroniki, żeby nie trzeba było podpinać pod komputer.
Pamiętam jak kolega kupił takie auto prosto z salonu...to było coś z kosmosu... Z małego fiata w takie cudo ...wszystkie dyskoteki w okolicy zjezdzilimy cieniasem ...A Rafał to nawet Ewę zaszczycił ogórkiem w cieniasie...to były czasy..
Zdaje sie, ze to moj dawny egzemplaarz...w 2008 roku nim jezdzilem...Identyczny i identycznoe mialem zderzak na opaski spiety po uderzeniu w sarne...Mowilem na niego BĄKI myslalem, ze juz dawno skonczyl jako zyletka...Klape przednia wymienilem jedynie bo byla spurchlala a ja kupowalem go z firmy drap pol...to moze byc moj Bąki dawny
Epic - Jak widzę słowo Epic to włosy mi dęba stają a było to tak: Miałem Punto II Produkcja Bielsko 2001 z silnikiem 1,9DS na pompie wtryskowej Lucas EPIC która to jak się później dowiedziałem była Epicko wadliwa, w moim przypadku przy przebiegu 80tys wyzionęła ducha i wtedy druciarskimi metodami oczywiście u magika została zamontowana pompa BOSCH która działała do samego końca bo niestety, mój fiat punto zaczął przeistaczać się w wersję Fiat Putno Flinstons Edition i oddałem ją na złom i teraz możecie spokojnie nią golić zarost bo pewnie poszła na żyletki - Taka oto opowieść - Pozdrawiam
Do cinquecento wchodziła całą perkusja w pokrowcach, piec gitarowy i gitara, prócz tego dwie osoby dorosłe powyżej 180cm wzrostu. Oczywiście przy położonych siedzeniach tylnych. Auto idealne dla dwóch osób 😉
Jako pierwsze auto miałem cinquecento700 , później bylo parę innych i dalej wróciłem do cinquecento tym razem sx, a teraz mam pod kocem trzymane kolejne cinquecento dalej 700, ale też posiadam seicento, I nie są na codzien użytkowane, wolę inne auta tłuc na codzien. Te małe samochodziki mają w sobie to cos. Pozdrawiam
Nie zapomnę jak w lutym 1994roku ojciec kupił salonową 900 w kolorze srebrnym, totalny golas i kiedy pojechaliśmy na pierwszy obowiązkowy gwarancyjny przegląd do salonu w Toruniu. Kiedy nasz Cienias był ,,przeglądany", poszedłem połazić i zobaczyłem pierwszy raz na żywo Sportinga, też srebrnego....Ło Jezusie(Hesusie) Brodaty! Te lakierowane zderzaki, ta gałka zmiany biegów, te elektryczne szyby, te czerwone pasy, ta końcówka wydechu( w kształcie ,,oka", szeroką i płaska) i był na Alu felgach(pierwsza wersja alufelgi, pięcio lub sześcioramienna gwiazda, bo krótko potem popularność zdobyły te najbardziej znane, które Swoją drogą, za bardzo nie wyglądają na ,,alu", a bardziej na kołpak) I jeszcze ten silnik o poj.1100cm³.....Wiedziałem, że tak powinien właśnie wyglądać Cienias w podstawie, a nie to, co oferowali, a zwłaszcza te cholerne pyrkocące 700cm³....Później, po 12latach kupiłem(z głupoty, albo z dawnej miłości i sentymentu) jako 3auto w rodzinie żółtego Sportinga, którego odpicowałem tak, że wszystko miał zrobione dokładnie tak, jak fabryka wypuściła. No prawie wszystko, bo gdy chciałem kupić oryginalny,fiatowski tłumik końcowy( z tą charakterystyczną końcówką), to w salonie mi ,,zaśpiewali" równe 850pln i kazali czekać miesiąc. Cena mnie zwaliła z nóg i kupiłem zwykły i dokupiłem bardzo podobną końcówkę. Po kilku latach sprzedałem go jednej lasce. Potem żałowałem i hobbystycznie za nieduże pieniądze kupiłem w tym samym czasie dwa czerwone Sportingi z czego jeden miał zmieniony silnik na 1243cm³ i 73konie mocy od Punto I....No ten, to już zapierdalał....Po mieście robił cuda z ,,poważnymi" autami. A jak na następnych światłach ich kierowcy pytali, co on ma za serce, to kłamałem, że to normalny standardowy 1,1. Pozdro Wariaty!
Oglądam siedząc w cieniasie sportingu😁 Kilka drobnych błędów wychwyciłem w filmie ale i tak dobra robota. Takiego suita w dobrym stanie to bym chętnie przygarnął nawet jak by miał większość stać 😃
Nie do końca się zgodzę z tym opisem wersji young , mój ojciec kupił takiego w latach 90 i ten young byl oczywiście 700tka , ale miał elektryczne szyby ,zegarek i kilka innych bajerów :)
Ja mam propozycję aby wydać nagranie z muzeum klasyki w FSO w formie audiobooka , fantastyczny 1h30 monolog , można słuchać bez oglądania wystawy . Na pewno zmotywuje do jej zobaczenia na wiosnę.
Moj kumpel mial Sejacza Suite z klimatyzacja i elektrycznymi szybami z salonu :) Coz to byl za szpan . W dokumentach miejsce produkcji Turyn :) P.S Złomnik spodnie wersja kameleon :D
1.1 jechałem 170, ale żeby troszeczkę przyspieszył trzeba było lekko wcisnąć sprzęgło pałując do odcinki żeby silnik zakręcił się wyżej. I on to znosił!!! Świetne auto, nie do zajechania .
Taka ciekawostka, air bag w CC był poduszką wyzwalaną mechanicznie bez użycia prądu i sterownika elektrycznego (podobnie w pierwszych SC) wszystko znajdowało się w kierownicy. Cały mechanizm miał kształt takiej konserwy wpinanej w koło kierownicy z półobrotu jak zakrętka od słoika (wtedy się "uzbrajał") i był gotowy do działania nawet przy zgaszonym zapłonie a sama poduszka była zintegrowana z zaślepką kierownicy jako osobny element. Przy dobrym strzale z piąchy w wieniec kierownicy można było oberwać jaśkiem w zęby :)
Super odcinek. I dziękuje bardzo za naklejki #Zawsze Gratem. Super wyglądają na mojej Toyocie RAV4 2.0 16V 129KM z 1994r 3D i na Volvo 440 z 1991r 1,8L 90KM.
Mam 20 lat i jeżdżę cinquecento sporting może jest po niewielkich modyfikacjach i szura wszystkim po asfalcie, ale ludzie i tak się oglądają i zaczepiają na drodze parkingach itp. O dziwo gównie są to ludzie w wieku młodym jak i starszym wieku. A co do sportinga to przydał by mi się taki zderzak 😇
Od nowości w rodzinie mamy cinquocento 900 w wersji "young" :D 96 rok. Niedawno mu pęklo dopiero 100tys. Tez ma dzieloną tylna kanape!:D Reszta absolutny golas!:D
@@niesluchamwackow2137 my z kolei podrózowalismy z Rzeszowa na Mazury Fiatem Uno. W 5 osób, bagaze, i tak było wygodnie. Cudowny samochód. Zresztą, do dzis go posiadamy, na czarnych blachach, 90 tys. przebiegu, silnik 900. Wiec wspomnienia nadal żywe, gdyz jest w niezłym stanie i na chodzie :)
Ja cieniasem 900 jechałem z trzema kolegami i bagażami do granicy Słowackiej z Łodzi i spowrotem na jednym zbiorniku paliwa. 😃 Nikt nie narzekał, żeby coś było nie tak.
Lokalizacja to Urlychow te bloki to Gorczewska 181 gdzie w zeszlym tygodniu splonelo 58 samochodow w garazu, jeden moj sluzbowy flota z leasplanu peugeot 308 w kombi z 2019r... straszna tragedia budynek grozi zawaleniem nikt nie zginal ale setki ludzi bez dachu nad glowa, niektorzy bez najemcow a kredyd cza placic...taki czarny labedz finansowy...
A takie dobre hurtownie byly tam spozywcze. Pamietam jak bylem piekny i mlody i przyjeżdżałem tam dostawczym, niebieskim(kod lakieru 333) fiatem 126p o spalaniu 2l oleju na 1000km po zaopatrzenie do pizerii na Górcach(Siodlarska).2003 rok- to byli czasy...
@@wiktorstrzelecki3835 Teraz tam handluja granitem greckim...te garaze to od strony Olbrachta wjazd okolice koncowego przystanku autobusowego na ul.Znanej .
Było sporo ciekawych i mniej ciekawych wersji cinquecento. Od najbiedniejszej wersji Young, przez Hobby do elektrycznego Cinquecento Elettra. Sam kiedyś mialem czerwone ED z siedemsetką jako pierwszy samochód. Nauczył mnie dużo pokory na drodze, podstaw mechaniki no i gaźnik ze ssaniem półautomatycznym (bo wspaniały gaźnik Aisan) - gimby nie znajo ;) Pozdro!
ja tą gałke zmiany biegów mam w sejku i jest świetna świetnie dopasowuje sie do dłoni szyby mam elektryczne i pasażer sb włącza po swojej stronie i również posiadam tą dzwigienke od bagażnika najlepsze co może być świetna żecz pozrawiam ;)
Auto z klimą bez poduszki - klimatyzację do swojego Toledo wyciągałem z innego, właśnie coś a'la ten cintek - rocznik 1998, z ficzerów poza silnikiem i kołami miał jeszcze klimatyzację. Nie miał ABSu (co w zasadzie było standardem), poduszek powietrznych, elektrycznych szyb. Ale klima była.
Złomniku bardzo się popisałeś tymi gwiazdkami na początku filmu. Dopiero teraz to zauważyłem mimo że oglądam trzeci raz. Myślałem że jesteś trochę mądrzejszy, ale wciąż bardzo Cię szanuję i będę z niecierpliwością czekać na każdy kolejny film.
byla jeszcze wersja "happy" ( 899) i "young" ( 700 ) ,,, wyroznialo je to , ze owa 700 miala gaznik mikuni oraz kupujac jedna z tych wersji nabywca w salonie mogl wybrac pakiet 10 dodatkow , mim. elektroniczny zegarek , dodatkowa popielniczka w tylnym prawym boczku , "półka" przy lewarku zmiany biegow ... no wypas ... , wiem , bo dziadek byl szczesliwym nabywca wersji happy ;) , z takich ciekawszych , "900" z poczatku byla wersja o pojemnosci 904 , pozniej ze wzgledu na nizsze ubezpieczenie ( "do 900" ) zmiejszyli skok walu i po tym zabiegu uzyskali pojemnosc 899 , podobno pierwsze werjse 900 ( fsm ) byly jeszcze na gazniku , pozdrawiam ;)
zapomnial bym , wersja sx , suite o pojemnosci 900 miala podobno moc podniesiona az o 4 ( cztery ) konie !! czyli lacznie podobno 44 , standardowa wersja 900 dysponowala moca 40 koni , chociaz niektore " poniedzialkowe" egzemplaze ( monter silnikow mogl byc po dobrym weekendzie ) mogly miec ta moc troche nizsza ;)
700ki miały gazniki Weber, FOS i na koncu Aisan. NIc innego. Na poski rynek 900ki były z gaznikiem do 94r. Potem juz tylko wtrysk. Wersje gaznikowe miały 41KM, wtryskowe z KATem 40KM. ZAdnych innych wersji nie było, poza sportingiem 1.1 55KM
Jestem rocznik 1973. Kiedyś samochody w latach 80-tych i 1 polowa lat 90-tych były bardzo drogie. Ja swoja przygodę moto zacząłem w 1988 od rometa Ogara 200 z silnikiem Jawki, psuł się miłosiernie, a do tego rama lubiła pękać. W 1991 roku zrobiłem prawo jazdy na fiacie 126p, Pod koniec lat 90-tych jeździłem czasem Fiata Cinquecento 700 brata. W 2005 roku kupiłem swój pierwszy samochód Fiata Seicento za 9500zł, W roku 2008 przesiadłem się na wówczas 5-letniego Golfa IV TDI z klimatronikiem. Teraz się zastanawiam nad zmianą auta.
Normalni youtuberzy: Reklamują sklepy z częściami samochodowymi
Złomnik: "Znalazłem zderzak w krzakach"
To jest Złomnik. Gość nie do podrobienia. Pamiętam, że kilka lat temu w okresie świątecznym szukał części do swoich aut na śmietnikach ogródków działkowych i kombinował, jak to ukryć w piwnicy ażeby żona się o to na niego nie wściekła... 🙈
@@rzizmont89 to był dokładnie odcinek o Renault Rapid - znalazł tam chociażby kołpak do Micry czy syfon :P
@@MrDarkanzali ta typu modobiedaki żebrzący :)
To logiczne, że bez poduszki. Przecież autem się jeździ, a nie w nim spi😊
Zasypianie przed kierownicą zazwyczaj prowadzi do aktywacji poduszki. Bardzo logiczne
Świetne
Piękna cenzura na tablicę! widać napracowanko
Na 406 na czarnych brakło szmaty
Kurde, cienki to jest jak sejek, ja mam sejacza, więc łapka w górę z góry, tylko o Fajnym Innowacyjnym Aucie Terenowym w skrócie FIAT mam nadzieję nie usłyszę niczego złego
Mam 900, wcześniej miałem 700 na - tfu - Aisanie, jeździłem też Seicento.
W obecnych czasach Cinquecento jest fajniejsze, bo lepiej wyglada a jazda nim zazwyczaj jest podyktowana świadomym wyborem a nie chęcią zakupu czegoś taniego do wożenia pizzy. Do tego służy SC.
Od zawsze myślałem że jeździsz Multiplą ^^
Kiedy odcinek o papieżu?
Oglądasz złomnika? Kurde, szanuję cię już potrójnie.
mieliśmy kiedyś sejaka z szyberdachem, wszyscy zazdroscili
Miałem Cinquecento i bardzo miło wspominam. Ten z filmu to wygląda na wiśniowy, a nie różowy.
Przez cinquecento plakalem 3 razy w zyciu.
Nasz pierwszy nowy (i chyba ostatni) samochod w rodzinie. Moja mama zapozyczyla sie na niego u polowy rodziny. Kupilismy go w obskurnym salonie fiata w Olkuszu w 1997 roku jak mialem 9 lat. Jak wchodzilem do nowego fiata bravo (pan w salonie mi pozwolil nawet klakson nacisnac) to doznalem pierwszej w zyciu erekcji. Niestety skonczylo sie na wersji young oczywiscie - a ze glownie matka pozyczala pieniadze, wiec zgodnie z jej wola rozowy metalik. Stary rozjebal to auto jadac po pilaku w 1999 roku - tak plakalem ze omalo mnie nie wziela karetka bo bezdechu dostalem.
Pozniej jak juz doroslem a tata kupil od turka w niemczech zafire 2.0 w dieslu, to mi go rodzice oddali zebym na uczelnie jezdzil. I tu kolejna ciekawostka - pod akademia ekonomiczna w Katowicach co sie teraz uniwersytetem nazywa (ja bym tego nawet przedszkolem nie nazwal) ktos w tym cinquecento wywiercil wiertarka mi zamek i podpierdolil radio oraz moje wszystkie plyty. Jedna z nich byla plyta Rammstein - Mutter wraz z autografem klawiszowca Flake Lorenza. Po raz drugi przez cinquecento w swoim zyciu lze uronilem.
Trzecim razem to plakalem ze szczescia jak sie go wreszcie udalo sprzedac.
Panie Zbigniewie , kiedy wleci jesienno/zimowy outfit tj. czarna skórzana kurtka i niebieska czapka ? Pozdrawiam 😎
Pewnie po 1.11, wtedy żona będzie mu kazała się ubrać jak człowiek i tak już do zimy zostanie, nie będzie sie przebierał sto razy przecież
Nie piszcie tak, bo się wkurzy i kupi sobie nową kurtkę zimową tak samo jak kupił przejściową. Resztka starego Złomnika zginie...
Jeździłem cienkim niecały rok, zajebiste małe zrywne (900cc) auto, bardzo dobrze się jeździło,. To były czasy...
Fajne jest CC. Miałem sporting przez 3 lata po dachowaniu okazało się że to drugie dachowanie.
Poziom filmu jak za starych dobrych lat! Daję łapkę w górę
@@niesluchamwackow2137 Oj nie zawsze czasem jest profesjonalny - a to bardzo nie dobre
Cinquecento Suicide bardziej pasuje jak suite xD
Suicide tendencies.
Tęsknie za Cinquecento rodziców. W 2019 przeniósł się do krainy wiecznych autostrad.
Pięknie napisane👏...
@@77funtomas od serca. To było świetne auto. Wozili mnie do przedszkola potem do szkoły. Jak mialem 14 lat - upalalem na polnych drogach. Pierwsze tuningi w tym czasie (w tym tłumik od Junaka). Potem już z PJ codzienna jazda i upalanie w błocie. Na 24 lata raz nie dojechał do celu (cewka). Części tańsze od gruzu. W zeszłym roku, ze względów bezpieczeństwa (korozja) oddałem go na złom.
Przeniósł się tam gdzie powinien być od momentu opuszczenia fabryki, czyli na szrocie. A jeżdżenie CC 24 lata podchodzi pod samogwałt.
@@xot80 Lub jak to napisano powyżej - Tendencję Samobójczą. Nieuświadomioną być może.
kiedys to dopiero byly auta a teraz to wszystko od volkswagena
Dziękuję🙂 Nie wiem jak reszta bo ten film oglądam jako pierwszy, ale z zaciekawieniem człowiek słucha, miło przyjemnie, bez krzyków, głupich tekstów i przekleństw a nawet wspominania polityków. Co miał na temat powiedzieć, to powiedział, szybko i węzłowato. Bida w kraju ale sklep odwiedzę, suba dam, pozdra wiam😁
W 1996 r. na Polskę było puszczone 5 szt. wersji SUITE (tak w salonie mówili ponieważ jeden z pięciu trafił do naszej rodziny)
Mój kolega ma taki, tyle że niebieski. Kupił go w salonie w drugiej połowie lat 90-tych. Dba o niego lepiej niż o żonę, chucha i dmucha. Auto jest w stanie perfekcyjnym, zero rdzy, żadnej stłuczki. No wariat. Ale ta klima...
Zderzak od sportinga, który znalazłem w krzakach xD
pewnie ktoś z tragarzami przechodził i ci tragarze zostawili
A to chyba też od weraji z klimą bo ma wycięcia po obu stronach. I nie we wszystkich listwy były czerwone.
Poziom zachowany 🙂
Cinquecento 899 na gaźniku (rocznik 94) z LPG 1 generacji jeździłem 10 lat, 8 razy byłem nim w Chorwacji, raz we Francji, autko sprzedałem z przebiegiem 320 tyś i raz była robiona uszczelka głowicy. Olej zwykły LOTOS 10W/40 ale co 10 tyś. Świetne autko dla młodego było
Panie Złomnik, to jest dawna fabryka domów między Górczewska a Jana Olbrachta
Fabryka domów? Mozesz rozwinąć?
@@robuzytkownik7505 robiono tam "wielką płytę" z której powstawały bloki. ten teren jest bardzo dobrze skomunikowany kolejowo co obniżało koszty transportu stali, betonu i kruszywa
@@albertofernandez2490 aha, ok, W 1986 roku wprowadziłem się do bloku z wielkiej płyty. Może tam była wyprodukowana.
Jeździłem 900 i wspaniale go wspominam. To była wielka frajda w jeździe takim samochodem :).
Proszę Pana, film jak zwykle świetny !
Ciekaw też jestem książki którą Pan zapowiada. A i jeszcze ten superwyrafinowany technologicznie patent z zakrywaniem rejestracji, szacunek ! Coraz cenniejsze to Pana poczucie humoru w tych czasach klęski, zepsucia i przewrotności.
Potwierdzam, cienias to super auto dla 2 osób, zwłaszcza na miasto, ale w swoim czasie zjeździłem taką służbową 900-tką całą Polskę, i naprawdę dawał radę
Pracowałem w 90 i 91 jako gowniarz w wakacje w firmie zewnętrznej w Fsm Tychy która robiła lakiernie dla nowego modelu... Widzialem pierwsze karoserie cinquecento... To był szok....bo produkcja malucha szła pełną parą. 👊
Mój pierwszy samochód. Bardzo mile wspominam ten pojazd. 900cm3 (ten wzmocniony) bardzo dobrze dawał rade, zrywne, zwrotne i co ciekawe przestronne. Niestety na przeglądzie popękały przewodu hamulcowe i los mojego czinkusa dobiegł końca. Naprawa była nieopłacalna, tym bardziej dla mnie biednego studenta.
Fajnie Ciebie posłuchać i się dowiedzieć paru fajnych rzeczy
klimatyzacja w cinquecento, to jak szczęście w nieszczęściu
"Cyk Fuch", oby się Panu redaktoru klątwa fachowej rynki do roboty nie przykleiła ;-)
:D
Lux robota, nie gadaj Pan
Dokladnie ten cieniacz stak obok mojego domu mówię kurde to wygląda idetycznie kiedyś zrobiłem mu zdj i patrze blachy się zgadzają a stało dobry rok. Ale jest cudowny 😍
FSM CC 900 dolaczyl do mojej kappy 6 lat temu i ma się świetnie.
W zeszłym roku została odnowiona konserwacja podwozia i tylko mocowanie tylnego zderzaka wymagało interwencji blacharza. Reszta zdrowa, oryginalna z 1993!
szacun
Miałem CC900, gdyby teraz takie produkowano, kupiłbym bez namysłu. W mieście wszędzie się wciśnie, na trasie dawał radę, po złożeniu tylnych siedzeń mieścił więcej niż Kia Rio III którą teraz mam. Poza tym to też dobra terenówka, wysoko zawieszony, we dwóch wypcha cię CC z każdego błota.
Moje pierwsze auto. Rok 93, lat 23. Rewelacja, jak kazde pierwsze coś.
KROKSZTYNY :)
Lubię u Ciebie i Pertyna takie językowe perełki. Niemożebnie dobra robota ;)
Też mam Cienkiego, 700 z `93 i jeszcze czarnymi tablicami :)
Stan oryginalny z 78k przebiegu, nawet na lampach i szybach ma jeszcze fabryczne znakowania numerem vin
Pozdro też mam białego FSMa z tym samym silnikiem ale 92 rok i niecałe 39 tys km :)
@@Zdrastwujtie
Chcesz może sprzedać?
Osiem lat jeździłem 700 z 93 roku. Świetny i naprawdę bezawaryjny samochód. Nigdy nie miałem awarii, która by go unieruchomiła, a jeżdziłem nim nawet za granicę. Potwierdzam także opinię Złomnika, że jazda tym samochodem jazda bardzo przyjemna.
Mam podobnego. 88000
Jeździłem przez rok Cinquecentem Young - czyli 700 z japońskim Aisanem. Wyregulować te podciśnienia potrafiło tylko ASO w Wałbrzychu. Jak już były wyregulowane, silniczek pracował bardzo fajnie. O przyspieszeniu do 100km/h nawet nie mówię.
Hamulce były bardzo dobre, zatrzymywaly auto w miejscu. Widoczność rewelacyjna, zwrotność rewelacyjna i bagażniczek nawet dawał radę ;) Tak sobie myślę że trochę szkoda ze juz go nie mam...bo na miasto byłby idealny :)
setka była w 28s a mój 126p ma w ok 33s
Super!
Cinquocento Sporting Schumacher.
Marzenie nastolatka w tych czasach
12:50 po prostu to cinquecento ma funkcję automatycznego łączenia się z naturą po upływie okresu eksploatacji :) pięknie się rozkłada
Miałem 92 rok, 700 po swapie na 900. Bardzo dobra maszyna. Wóz tani, prosty, mało zaawansowany technologicznie - dużo można było zrobić samemu. Po złożeniu oparcia pakowny. Jeden z ostatnich normalnych mechanicznych samochodów nie będących komputerami na kołach. Bardzo miło wspominam. Nie żebym teraz miał coś posiadającego chociażby ABS czy arbaga :-) Dla mnie podstawowe kryteria przy zakupie samochodu - ma być od dziadka - nie od handlarza i ma być prosty, bez elektroniki, żeby nie trzeba było podpinać pod komputer.
Pamiętam jak kolega kupił takie auto prosto z salonu...to było coś z kosmosu... Z małego fiata w takie cudo ...wszystkie dyskoteki w okolicy zjezdzilimy cieniasem ...A Rafał to nawet Ewę zaszczycił ogórkiem w cieniasie...to były czasy..
"Paskudnik Warszawski" czyli relacja z wizyty w Miasteczku Wilanów?
:D :D :D
Wizyta w oczyszczalni ścieków Czajka.
Piękne te śmietniki i otoczenie przypominające mi dzieciństwo 😅
Zdaje sie, ze to moj dawny egzemplaarz...w 2008 roku nim jezdzilem...Identyczny i identycznoe mialem zderzak na opaski spiety po uderzeniu w sarne...Mowilem na niego BĄKI myslalem, ze juz dawno skonczyl jako zyletka...Klape przednia wymienilem jedynie bo byla spurchlala a ja kupowalem go z firmy drap pol...to moze byc moj Bąki dawny
Jesteś prawdziwym pasjonatem, moja rodzina Cię kocha. Tak po przyjacielsku. Pozdrawiamy Podlasianie.Przyjedź obczaj nasze stodoły w Białymstoku.
500: not epic
New 500: epic
Seicento: epico
Cinquecento: *epico*
Cinquecento Suite: *SLAP LIKE NOW*
What's up
@@kuvisit slappers
@@chad9457 sounds like davie504 xd
Epic - Jak widzę słowo Epic to włosy mi dęba stają a było to tak: Miałem Punto II Produkcja Bielsko 2001 z silnikiem 1,9DS na pompie wtryskowej Lucas EPIC która to jak się później dowiedziałem była Epicko wadliwa, w moim przypadku przy przebiegu 80tys wyzionęła ducha i wtedy druciarskimi metodami oczywiście u magika została zamontowana pompa BOSCH która działała do samego końca bo niestety, mój fiat punto zaczął przeistaczać się w wersję Fiat Putno Flinstons Edition i oddałem ją na złom i teraz możecie spokojnie nią golić zarost bo pewnie poszła na żyletki - Taka oto opowieść - Pozdrawiam
Paskudnik warszawski to będzie chyba gruba książka, może nawet seria :D
Jakby chciał wydać broszurę to by pisał o ładnych miejscach w Warszawie.
Luksus na jaki było nas stać 😉
Kup naklejkę i naklej sąsiadowi na nowym aucie :)
O to to :D
Pewnie, jego auto też będzie kiedyś stare i dotarte. Wlepa już jak znalazł.
Do cinquecento wchodziła całą perkusja w pokrowcach, piec gitarowy i gitara, prócz tego dwie osoby dorosłe powyżej 180cm wzrostu. Oczywiście przy położonych siedzeniach tylnych. Auto idealne dla dwóch osób 😉
W tym rzeczywiście wspaniałym miejscu pierwotnie znajdowała się fabryka domów, betonowych prefabrykatów i przynależące do niej magazyny
Po takim wstępie i obejrzeniu prezentacji takiej eleganckiej wersji spodziewałem się pierwszego 1.1mpi.
Klimatyzacja zabrała 50 procent mocy. Dobrze ze wysiadła xd.
Jako pierwsze auto miałem cinquecento700 , później bylo parę innych i dalej wróciłem do cinquecento tym razem sx, a teraz mam pod kocem trzymane kolejne cinquecento dalej 700, ale też posiadam seicento, I nie są na codzien użytkowane, wolę inne auta tłuc na codzien. Te małe samochodziki mają w sobie to cos. Pozdrawiam
FSM Cinquecento 700 ED - tata miał od 1993 do 2012. Potem też mój pierwszy samochód. Nostalgia mocno.
Jakie dyskretne te gwiazdki na początku. Słodkie takie. Od razu mi się przypominają czasy telegazety i wyszukiwania seks telefonów 😉
Nie zapomnę jak w lutym 1994roku ojciec kupił salonową 900 w kolorze srebrnym, totalny golas i kiedy pojechaliśmy na pierwszy obowiązkowy gwarancyjny przegląd do salonu w Toruniu. Kiedy nasz Cienias był ,,przeglądany", poszedłem połazić i zobaczyłem pierwszy raz na żywo Sportinga, też srebrnego....Ło Jezusie(Hesusie) Brodaty! Te lakierowane zderzaki, ta gałka zmiany biegów, te elektryczne szyby, te czerwone pasy, ta końcówka wydechu( w kształcie ,,oka", szeroką i płaska) i był na Alu felgach(pierwsza wersja alufelgi, pięcio lub sześcioramienna gwiazda, bo krótko potem popularność zdobyły te najbardziej znane, które Swoją drogą, za bardzo nie wyglądają na ,,alu", a bardziej na kołpak) I jeszcze ten silnik o poj.1100cm³.....Wiedziałem, że tak powinien właśnie wyglądać Cienias w podstawie, a nie to, co oferowali, a zwłaszcza te cholerne pyrkocące 700cm³....Później, po 12latach kupiłem(z głupoty, albo z dawnej miłości i sentymentu) jako 3auto w rodzinie żółtego Sportinga, którego odpicowałem tak, że wszystko miał zrobione dokładnie tak, jak fabryka wypuściła. No prawie wszystko, bo gdy chciałem kupić oryginalny,fiatowski tłumik końcowy( z tą charakterystyczną końcówką), to w salonie mi ,,zaśpiewali" równe 850pln i kazali czekać miesiąc. Cena mnie zwaliła z nóg i kupiłem zwykły i dokupiłem bardzo podobną końcówkę. Po kilku latach sprzedałem go jednej lasce. Potem żałowałem i hobbystycznie za nieduże pieniądze kupiłem w tym samym czasie dwa czerwone Sportingi z czego jeden miał zmieniony silnik na 1243cm³ i 73konie mocy od Punto I....No ten, to już zapierdalał....Po mieście robił cuda z ,,poważnymi" autami. A jak na następnych światłach ich kierowcy pytali, co on ma za serce, to kłamałem, że to normalny standardowy 1,1. Pozdro Wariaty!
Oglądam siedząc w cieniasie sportingu😁
Kilka drobnych błędów wychwyciłem w filmie ale i tak dobra robota. Takiego suita w dobrym stanie to bym chętnie przygarnął nawet jak by miał większość stać 😃
Nie do końca się zgodzę z tym opisem wersji young , mój ojciec kupił takiego w latach 90 i ten young byl oczywiście 700tka , ale miał elektryczne szyby ,zegarek i kilka innych bajerów :)
od ok 93 roku, Youngi na rynki zachodnie miały silnik 900, poza włochami nikt juz nie chcaił 700tek
Ja mam propozycję aby wydać nagranie z muzeum klasyki w FSO w formie audiobooka , fantastyczny 1h30 monolog , można słuchać bez oglądania wystawy . Na pewno zmotywuje do jej zobaczenia na wiosnę.
13:49 Popłakałem się 🤣🤣🤣 Uwielbiam te recenzje.
Materiał zacny jak zawsze i nie mogę się doczekać nowej książki! :D
No i w końcu mnie namówił. Zakupiełem naklejki i plakat :)
Topowa wersja Cinquecento z dzieloną tylną kanapą i klimatyzacją, żeby wozić świnie w komfortowych warunkach. Coś pięknego.
Moj kumpel mial Sejacza Suite z klimatyzacja i elektrycznymi szybami z salonu :) Coz to byl za szpan . W dokumentach miejsce produkcji Turyn :)
P.S
Złomnik spodnie wersja kameleon :D
Chyba też miał barwione szyby.
Nikt tak pięknie nie pokazuje Warszawy jak Pan, Panie Zbigniewie. Zginam się w ukłonie.
Falnie się słucha Złomnika.
No ogląda też fajnie😁
Już nie mogę się doczekać tej spaniałej książki!
Napociłeś sie ,kocham cię,jesteś super
1.1 jechałem 170, ale żeby troszeczkę przyspieszył trzeba było lekko wcisnąć sprzęgło pałując do odcinki żeby silnik zakręcił się wyżej.
I on to znosił!!!
Świetne auto, nie do zajechania .
Taka ciekawostka, air bag w CC był poduszką wyzwalaną mechanicznie bez użycia prądu i sterownika elektrycznego (podobnie w pierwszych SC) wszystko znajdowało się w kierownicy. Cały mechanizm miał kształt takiej konserwy wpinanej w koło kierownicy z półobrotu jak zakrętka od słoika (wtedy się "uzbrajał") i był gotowy do działania nawet przy zgaszonym zapłonie a sama poduszka była zintegrowana z zaślepką kierownicy jako osobny element. Przy dobrym strzale z piąchy w wieniec kierownicy można było oberwać jaśkiem w zęby :)
Miałem Seicento Suite - srebrne - nówka :D klima wzbudzała szok w narodzie :D
przykro mi.
0:07 Ja rozumiem, że bez gwiazdy nie ma jazdy, ale żeby zaraz osiem...
taki mamy klimat
Super odcinek. I dziękuje bardzo za naklejki #Zawsze Gratem. Super wyglądają na mojej Toyocie RAV4 2.0 16V 129KM z 1994r 3D i na
Volvo 440 z 1991r 1,8L 90KM.
Dzięki Ci za te gwiazdki!
I love Cinquecento and Seicento ♥ Best small cars I´ve ever have :)
boś mało miał
@@xot80 I simply love small Fiats and their engines :) 1.1 FIRE is sweet
@@KubikCv this is not engine, bulburator has more HP.
* I`ve ever had.
Mam 20 lat i jeżdżę cinquecento sporting może jest po niewielkich modyfikacjach i szura wszystkim po asfalcie, ale ludzie i tak się oglądają i zaczepiają na drodze parkingach itp. O dziwo gównie są to ludzie w wieku młodym jak i starszym wieku. A co do sportinga to przydał by mi się taki zderzak 😇
Od nowości w rodzinie mamy cinquocento 900 w wersji "young" :D 96 rok. Niedawno mu pęklo dopiero 100tys.
Tez ma dzieloną tylna kanape!:D
Reszta absolutny golas!:D
Zlomnik wrocil do korzeni w koncu graty😍😍🥰🥰
Też uwielbiam stare samochody, do tego stopnia, że kiedyś dziewczyna powiedziała mi, iż do końca życia, będę się jej kojarzył z gratem.
Złomniku, jesteś WIELKI! Życie bez twoich filmów jest jakieś ... bezbarwne. P.S. Czy pokażesz kiedyś grata Fiat Punto I? Pozdrawiam
Podbijam!
@@niesluchamwackow2137 my z kolei podrózowalismy z Rzeszowa na Mazury Fiatem Uno. W 5 osób, bagaze, i tak było wygodnie. Cudowny samochód. Zresztą, do dzis go posiadamy, na czarnych blachach, 90 tys. przebiegu, silnik 900. Wiec wspomnienia nadal żywe, gdyz jest w niezłym stanie i na chodzie :)
Ja cieniasem 900 jechałem z trzema kolegami i bagażami do granicy Słowackiej z Łodzi i spowrotem na jednym zbiorniku paliwa. 😃
Nikt nie narzekał, żeby coś było nie tak.
W końcu jakiś ciekawy odcinek.
2:01 Chrysler w tle bardzo sentymentalny - mój ojciec takiego miał w tym samym kolorze, a wsm dalej ma tylko stoi u babki
Lokalizacja to Urlychow te bloki to Gorczewska 181 gdzie w zeszlym tygodniu splonelo 58 samochodow w garazu, jeden moj sluzbowy flota z leasplanu peugeot 308 w kombi z 2019r... straszna tragedia budynek grozi zawaleniem nikt nie zginal ale setki ludzi bez dachu nad glowa, niektorzy bez najemcow a kredyd cza placic...taki czarny labedz finansowy...
A takie dobre hurtownie byly tam spozywcze. Pamietam jak bylem piekny i mlody i przyjeżdżałem tam dostawczym, niebieskim(kod lakieru 333) fiatem 126p o spalaniu 2l oleju na 1000km po zaopatrzenie do pizerii na Górcach(Siodlarska).2003 rok- to byli czasy...
@@wiktorstrzelecki3835 Teraz tam handluja granitem greckim...te garaze to od strony Olbrachta wjazd okolice koncowego przystanku autobusowego na ul.Znanej .
Dzięki za kolejny super odcinek! Zawsze nie mogę się doczekać kolejnego filmu. Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości w produkcji kolejnych filmów
Ja też z żalem sprzedałem takie auto w 2012 r Było w dobrym stanie ale brakowało części zapasowych Bardziej dostało się na szrocie niż w sklepie
Było sporo ciekawych i mniej ciekawych wersji cinquecento. Od najbiedniejszej wersji Young, przez Hobby do elektrycznego Cinquecento Elettra. Sam kiedyś mialem czerwone ED z siedemsetką jako pierwszy samochód. Nauczył mnie dużo pokory na drodze, podstaw mechaniki no i gaźnik ze ssaniem półautomatycznym (bo wspaniały gaźnik Aisan) - gimby nie znajo ;) Pozdro!
ja tą gałke zmiany biegów mam w sejku i jest świetna świetnie dopasowuje sie do dłoni szyby mam elektryczne i pasażer sb włącza po swojej stronie i również posiadam tą dzwigienke od bagażnika najlepsze co może być świetna żecz pozrawiam ;)
Złomnik, pianka, szpachla i gotowe i jeszcze drutem związać dla pewności :D
Dobra czołówka! :)
10:26 ktoś był tak podjarany wyposażeniem cieniasa, że aż popuścił.
Jak zawsze romantyczne krajobrazy
Auto z klimą bez poduszki - klimatyzację do swojego Toledo wyciągałem z innego, właśnie coś a'la ten cintek - rocznik 1998, z ficzerów poza silnikiem i kołami miał jeszcze klimatyzację. Nie miał ABSu (co w zasadzie było standardem), poduszek powietrznych, elektrycznych szyb. Ale klima była.
0:07 rozumiem, że niebieski przekaz dotyczy produktów samochodopodobnych od FSO, tak? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dokładnie. Zaszyfrowane: kocham cię 👌
Mnie to przypomina czasy telegazety i poszukiwania numerów do seks telefonu. Tam też były takie gwiazdki.
𝒕𝒂𝒌
Złomniku bardzo się popisałeś tymi gwiazdkami na początku filmu. Dopiero teraz to zauważyłem mimo że oglądam trzeci raz. Myślałem że jesteś trochę mądrzejszy, ale wciąż bardzo Cię szanuję i będę z niecierpliwością czekać na każdy kolejny film.
To jest buraczany a nie róż :)
byla jeszcze wersja "happy" ( 899) i "young" ( 700 ) ,,, wyroznialo je to , ze owa 700 miala gaznik mikuni oraz kupujac jedna z tych wersji nabywca w salonie mogl wybrac pakiet 10 dodatkow , mim. elektroniczny zegarek , dodatkowa popielniczka w tylnym prawym boczku , "półka" przy lewarku zmiany biegow ... no wypas ... , wiem , bo dziadek byl szczesliwym nabywca wersji happy ;) , z takich ciekawszych , "900" z poczatku byla wersja o pojemnosci 904 , pozniej ze wzgledu na nizsze ubezpieczenie ( "do 900" ) zmiejszyli skok walu i po tym zabiegu uzyskali pojemnosc 899 , podobno pierwsze werjse 900 ( fsm ) byly jeszcze na gazniku , pozdrawiam ;)
zapomnial bym , wersja sx , suite o pojemnosci 900 miala podobno moc podniesiona az o 4 ( cztery ) konie !! czyli lacznie podobno 44 , standardowa wersja 900 dysponowala moca 40 koni , chociaz niektore " poniedzialkowe" egzemplaze ( monter silnikow mogl byc po dobrym weekendzie ) mogly miec ta moc troche nizsza ;)
700ki miały gazniki Weber, FOS i na koncu Aisan. NIc innego. Na poski rynek 900ki były z gaznikiem do 94r. Potem juz tylko wtrysk. Wersje gaznikowe miały 41KM, wtryskowe z KATem 40KM. ZAdnych innych wersji nie było, poza sportingiem 1.1 55KM
0:07 - cudeńko:))) * * * * * * * * !!! I tym miłym akcentem lecę zamówić plakaty, bo dobrych ludzi trzeba wspierać:)))
Chcesz * * * * * * * *? Będzie * * * * * cię Donald
@@twojkanal wstawaj, zesrałeś się...
Jestem rocznik 1973. Kiedyś samochody w latach 80-tych i 1 polowa lat 90-tych były bardzo drogie. Ja swoja przygodę moto zacząłem w 1988 od rometa Ogara 200 z silnikiem Jawki, psuł się miłosiernie, a do tego rama lubiła pękać. W 1991 roku zrobiłem prawo jazdy na fiacie 126p, Pod koniec lat 90-tych jeździłem czasem Fiata Cinquecento 700 brata. W 2005 roku kupiłem swój pierwszy samochód Fiata Seicento za 9500zł, W roku 2008 przesiadłem się na wówczas 5-letniego Golfa IV TDI z klimatronikiem. Teraz się zastanawiam nad zmianą auta.
Jeździłem CC 700 to była tragedia. Już wolałem malucha, ale SC 1.1 już bardzo chwaliłem, szczególnie gdy obniżyłem i utwardziłem zawieszenie
Będzie preorder na tą książkę?
Ja już chcę!!!
Sam mam CC 700 i to auto jest super 😍
to jest pojazd nie auto
Kolejny świetny materiał
Kolejny rewelacyjny materiał