Rety, winda ma klimat rodem z Half-Life :) Przejeżdżałam codziennie przez Manhattan, ale w życiu nie byłam w żadnym z tamtejszych bloków, a co dopiero mówić o włażeniu do maszynowni. Fantastyczna sprawa.
Piękne maszyny, w dodatku bez żadnej modyfikacji. I po co to wymieniać na nowoczesny badziew jak wszystko działa? Wielkie dzięki za kolejny film, bo szczerze, to nie wierzyłem, że uda sie pokazać takiej dziewiczej maszynowni Leonardów.
Spółdzielnia chyba ma za dużo pieniędzy albo lokatorzy narzekają że windy stare. U nas jeżdżą dosyć świeże windy pewnej hiszpańskiej firmy i co chwilę coś się z nimi dzieje.
Tak mogą zrobić że wymienią bo to i wiek pietrowskazywacze też już nie dzisiejsze, a jeszcze podczas jazdy się trzęsie kabina, to wszystko to może być powodem wymiany dźwigu
@@ambitioushunter Chyba tak, na dodatek dopłaty biorą na taki cel i wiadomo, że zawsze, można z firmą coś dogadać by fakturka wyższa wyszła a nadwyżka sie podzielić. Oby jak najdłużej nic nie kombinowali, bo to prawdziwe unikaty, w dodatku w świetnym stanie i kondycji, działają jak Szwajcarski zegarek.
@@SvensonGielen Te urządzenia są skomplikowane ale naprawialne, kwestia dobrej woli i fachowości. A ten współczesny syf jest jednorazowy, spierololi się (a to pewne, ze prędzej niż później, na pewno tyle lat nie podziała) to do śmieci a Ward Leonard po regeneracji, na bank podziała drugie 50 lat.
1,7 m/s to już prawie blisko. Szola w zabytkowej kopalni Guido jedzie 4 m/s. U mnie w mieście Budowa kopalni i szole jadą 4 m/s. A propo Leonarda to na kwk makoszowy była stara radziecka maszyna wyciągowa również oparta o Leonarda
No leonardy na szolach to raczej norma, a nowsze konstrukcje również silniki DC z wszelkimi choppermi i innyma piszczącema wynalazkami. Co ciekawe, widziałem też w internetach jakieś ruskie wynalazki oparte o dwa silniki 3-fazowe spięte przekładniami.
W czasie mojego pobytu w Łodzi około tydzień temu odwiedziłem to miejsce. W większości klatek windy były już wymienione na nowoczesne ale w jednej klatce zachowała się prawdopodobnie ostatnia lecz niebawem czeka ją wymiana na nowoczesną.
1:00 Kilka lat temu miałem okazję pracować w browarze Warka. Była tam taka dość mocno archaiczna winda (fakt faktem z lekkim unowocześnieniem w postaci wiązki lasera, która blokowała windę w przypadku, gdy ktoś się oparł o drzwi). Winda za nic w świecie nie dopuściłaby do tego typu sytuacji :) Dla mnie też jest to duże zaskoczenie, że taka sytuacja mogła mieć miejsce. Widocznie wiele przede mną. 3:03 (fajna mucha) kiedyś miałem okazję przeciskać się przez tego typu maszynownię. Chyba szukałem z szefem wyjścia na dach do centrali wentylacyjnej. Pierwszy raz mogłem zobaczyć na własne oczy coś co widywałem na filmach ubiegłego stulecia :) 6:42 czy to są generatory prądu stałego? Od razu drugie pytanie: czy silnik windy jest napędzany prądem stałym? W ZNTKu miałem okazję zobaczyć podobne urządzenie, tzn silnik prądu przemiennego napędzał generator prądu stałego Ps. Piszę ten komentarz drugi raz (kliknąłem przypadkiem kombinację Ctrl + W)
> _Winda za nic w świecie nie dopuściłaby do tego typu sytuacji_ O jaką sytuację chodzi? Tutaj nikt o drzwi się przecież nie opierał... > _(fajna mucha)_ A dzięki. > _czy to są generatory prądu stałego? Od razu drugie pytanie: czy silnik windy jest napędzany prądem stałym?_ Tak i tak - układ ward-leonarda, standardowe rozwiązanie z tamtego okresu, gdzie potrzebny jest napęd regulowany o stałym (dużym) momencie w pełnym zakresie prędkości. Sam sposób pędzenia generatora nie ma jednak większego znaczenia, byle by kręciło i mogło pracować generatorowo, silnik prądu przemiennego to pośrednio skutek potyczki Edisona z teslą 🤣
@@Przekaznikownia Miałem na myśli sytuację w której winda jeszcze jest w ruchu, a drzwi zaczynają się otwierać. Zabawne i jednocześnie przerażające :) Im bardziej brnę w Twój kanał tym bardziej zaczynam interesować się parowozami i dźwigami. Wkrótce zamiast latać po moto bazarach czy zlotach starej motoryzacji, zacznę wyszukiwać lokalne dźwigi i parowozownie :D
@@AntyludzkiWarsztat Odpowiem historią jednego z dźwigów w sąsiednim bloku. Tam była źle wyregulowana kompensacja od obciążenia przy pełzaniu (tej jeździe już przy otwieraniu drzwi). W każdym razie sytuacja taka że pełny dźwig po prostu rozpoczynając otwieranie stawał pozostawiając 15cm progu, dopiero po wyjściu części ludzi ruszał i dorównywał. O ile miejscowym nie robiło to żadnego wrażenia to podobno wśród nowoodwiedzających potrafiło budzić gorące emocje.
@@Przekaznikownia Określiłbym to "winda żyje własnym życiem", to nie to samo co mikro przekaźnikowe, nowoczesne windy. W nowej elektronice jakoś ta "dusza" zanika. Podobnie z nowszymi autami. Wsiadasz, odpalasz silnik... Mija jakiś powiedzmy kwadrans, wysiadasz tak jak gdyby nigdy nic. Jakby człowiek teleportował się tym autem z punktu A do punktu B. Jadąc dla przykładu takim Polonezem nigdy nie wiesz czy dotrzesz z Punktu A do punktu B, nie wiesz też czy silnik zechce odpalić. Podczas jazdy słychać wyjący wał, stukanie w łożysku prawej piasty tył.... O coś strzeliło... to pewnie zła mieszanka podtlenku LPG w gaźniku jednak żadna z tych przypadłości nie robi wrażenia na kierowcy Poloneza... i pewnie tak samo było w przypadku miejscowych którzy obcowali już z windą poznając jej wszystkie "humorki". Uczucie uciekającej spod nóg windy podczas wysiadania pewnie nie jednemu podniosło ciśnienie. "Pełzanie" określenie warte zapamiętania :)
Najfajniej było by znaleźć fachowca, który mógłby wymienić wadliwe części, dać oba przyciski dla każdej z wind i zminimalizować do 0 lub 0,01 procent wstrząsy, no ale kto wie jak to pójdzie.
1) Jako automatyk, wyobrażam sobie jak można zrealizować te wszystkie funkcje na obecnych sterownikach. Ale zrealizowanie tego na przekaźnikach jest dla mnie czymś abstrakcyjnym, nie mówiąc już o analizie usterek w takich konstrukcjach. 2) Czy część "pierwotna" układu - silnik prądu zmiennego wraz z prądnicą, pracują 24/7 ?
1) Nie jedno rozwiązanie stosowane do dziś w plc żywcem wywodzi się z tego że kiedyś były właśnie przekaźniki. Chociażby języki drabinkowe i podobne. A usterki? Jak walnie elektronika to się wymienia całą płytę/cały scalak. Jak sypie się sterownie przekaźnikowe to w przeciwieństwie do struktury krzemowej tu można z woltomierzem oczami i palcami dojść do każdego przewodu i styku, obejrzeć pomierzyć sprawdzić zewrzeć itd. 2) startuje na skutek - otwierania drzwi - wybrania kierunku (zamiaru jazdy) - właściwej jazdy Wyłączenie następuje ~30s po zaniknięciu tych okoliczności. Otwieranie i zamykanie drzwi wymaga pracy przetwornicy bo silnik drzwi bierze napięcie z wzbudnicy (110V) a nie z transformatora jak w dwubiegach.
Mam podobnie. O ile pracę obu jednostek mogę sobie wyobrazić nawet na LOGO lub PLC to już ilość i logika przekaźnikowa mnie przerasta. I to pomimo wykształcenia
Idea zachowania tego postacią filmu, świetna! Tym bardziej, jeśli urządzenia czeka rozbiórka. Swoją drogą mam wrażenie, że dźwięki dochodzące z kabiny w trakcie jazdy brzmią identycznie, jak w scenach filmu "Nic śmiesznego". Biorąc pod uwagę, że windy znajdują się w Łodzi- istnieje szansa, że to w nich kręcono te sceny?:D
6:46 Co to za generatory hałasu? :) 12:39 ostatnią rzeczą jaką spodziewałbym się w maszynowni windy to takiego silnika szczotkowego. Co on tam robi? :O
5:30 - scena prawie jak z filmu Tylko dla Orłów :-) Pamiętam zapach maszynowni - taki specyficzny jakby przesiąknięty olejem i smarami. 7:00 Do czego są te silniki, za co one są odpowiedzialne ?
ad. 5:30 - tutaj trzeba do oleju i smaru dodać pył grafitowy, wszak tam pełno maszyn prądu stałego, a te 3-fazowe znowusz z pierścieniami. ad. 7:00 - to przetwornice układu Ward-Leonarda.
220V, from 12kW to 38kW Here the smaller elevator was 630kG, so it needs at lest LD23 motor (17kW). The bigger one was 26kW or 38kW. This particular elevators were build in 1976.
Powinno, prócz tego na małej widać lekkie przeregulowanie przy zwalnianiu, przy schodzeniu na pierwszą dojazdową prawie staje na moment. Dodajmy fakt że powinny szybciej jeździć, obecnie to jest jakieś 1.2 może 1.3 a nie 1.7
@@robert22s23 Zasadniczo tak, ale nie są to jakieś szczególne moce, bo to napięcie idzie na dzielniki napięcia z oporników gdzie przekaźniki 522 wybierają sobie odpowiednie odczepy i podają napięcie odniesienia na wzmacniacz.
i tu ucelowal pan w sedno , od zawsze bylo to mordega bo zjazd w dol zabieral wszystkich pasazerow do gory nikogo chyba ze 2 winda w ruchu i twoja miast w gore ktos mogl zciagnac w dol .(opcja kto pierwszy ten lepszy) czesto po ladnych pare minut czekalo sie na winde a dojazd tez swoje zabieral.tu podobaja sie silniki , moze i fajne ale caly uklad sterujacy od zawsze zle dzialal i stala winda po pare dni(bo w remoncie) i jezdzilo sie 1 tylko.ale piekne silniki sa.
Nowoczesność jest wrogiem lub lepsze jest wrogiem dobrego. Te dźwigi powinny zostać zachowane i tyle. A jak już zależy komuś na wymianie, to wymienić tylko jeden jeśli jest to możliwe. Oszaleli z tymi wymianami na niby nowe dźwigi, które nie umywają się do starszych.
Ja tu się cieszę że wyzerowana bateria ukróciła problemy z wtyczką mikrofonową ;) A po za tym to wyraz artystyczny, hałas maszynowni jednak winien być na pierwszym planie.
Jak widać nie trzeba żadnych procesorów i programów i działa. Pewnie gdyby się postarać i zoptymalizować kod Windowsa na logikę przekaźnikową to tez by dział tak samo, a te laptopy z drogimi procesorami to kit.
@@Przekaznikownia A druga sprawa, to gdyby tą samą logikę przenieść do PLC w drabince zajęła by może kilkadziesiąt/kilkaset linijek. Ale gdyby dać to do napisania młodemu programiście to pewnie ledwie by się w limicie pamięci zmieścił gdzie da się zapisać kilkanaście tysięcy instrukcji .
@@juzwa1978 Dobre pytanie, oryginalny schemat jednak zajmuje (w tym przypadku z filmu) kilka(naście) kartek. Z tego co doktoryzowałem zgrubnie "drabinki" to z jednej strony są tam klocki typu timer, licznik czy inne tego typu. To z drugiej strony schematu wprost na drabinkę przerysować się nie da. O ile kojarzę to w drabince zakłada się proste szeregowo-równoległe układy. Jak przyjdzie przeimplementować obwody gdzie faktycznie wykorzystuje się możliwości przekaźników - przeciwsobne cewki, dzielniki napięć lub (akurat nie występujące w windach) obwody z dużą ilością szeregowo łączonych przekaźników prądowych, to identycznie działająca drabinka będzie zajmować wiele więcej "lini" niż schemat faktycznych przekaźników.
Do tego tak naprawdę wystarczyło by mi nie zapomnieć zabrać przejściówki na 4-pinowego jacka bo mikrofon to ja miałem. Co mi po krawaciaku jak telefon myśli że jest słuchawkami a rejestrator akceptuje tylko różnicowe mikrofony. Zaś w kierunkowym bateria padła, nie wyłączyłem go 2 dni wcześniej...
A swoją drogą, coś czego nie kumam. Jak odtwarzam na laptopie to wszystko brzmi dobrze. Odtwarzanie z poziomu androida powoduje okropne artefakty kompresji dźwiękowej i faktycznie jest okropnie. Ale tutaj besztam za to youtuba bo coś naknocił przy przetwarzaniu.
Dokładnie. Wtedy żadna spółdzielnia nie miałaby prawa ich tknąć, a co więcej miałaby obowiązek o nie dbać. Podejrzewam że jak pojawiłby się popyt na części zamienne to zaraz pojawiłaby się i podaż, jak to w kapitalizmie. Tylko że musi być wola, a tej rzecz jasna nie ma.
@@maszynistaantoni1699 a po co komu taki szajs? To są stare rupiecie, wyeksploatowane do granic możliwości i czas najwyższy, by zostały wymienione. Myślicie, że mieszkańcy tych bloków są dumni, że mają takie windy, do których strach wsiąść i które żrą 3x tyle prądu co nowoczesne, ale za to są z napędem z prehistorii, czyli Ward-Leonard? Kiedyś takie montowano bo nie było nic innego, ale układ Ward-Leonarda ma niespecjalnie wysoką sprawność, jest skomplikowany (3 maszyny, w tym silnik DC) więc wysokie koszty konserwacji, generuje masę niepotrzebnego hałasu. Poza tym sam napęd to nie wszystko. Kabiny do kapitalnego remontu, liny do wymiany, drzwi przystankowe, być może prowadnice szybowe - nie opłaca się tego zostawiać. O sterowaniu na 50-letnich przekaźnikach, gdzie wszystko zaśniedziałe, grzeje się, iskrzy to już nie wspomnę. Koszt renowacji pewnie wyższy niż koszt nowego dźwigu, a nadal mamy odpicowanego starego strucla. 50 lat temu to może i było nie najgorsze rozwiązanie - bo nie było nic innego, ale dzisiaj nie potrzeba przetwornic elektromechanicznych bo mamy półprzewodnikowe. Napęd może być na silniku AC, bo mamy falowniki. I niskie zużycie prądu też jest istotne, bo za to ktoś musi płacić.
Chłopie, co ty za brednie opowiadasz... przecież przed klasówką to jak zbawienie, tylko prosić jak cię uwolnią o poświadczenie że przez windę nie dotarłeś :D
> Bądź mną! > Zrób kanał na yt > nazwij go "przekaźnikownia" z wielkim planem wrzucania czegoś tam o srk. > wrzuć jakiś filmik o windach > wrzuć kolejne > i jeszcze więćej... > ??? > Profit! Nie no a tak serio to do mrmattcośtam troche mi brakuje... musiał bym zacząć robić mega długie wstępy na 2 minuty, sępić o lajki i dotacje i przez pół opisu pieprzyć ile to obróbka czasu nie zajmuje. A tak swoją drogą, próbowałem się do gościa kontaktować, ale zasadniczo stwierdzam że olał mnie wręcz gorącym moczem, szkoda.
Byłem ostatnio na Łódzkim Manhattanie, ogrom 23 piętrowca robi wrażenie, teraz są z boku kolorowe, bo mają namalowane murale. Zachowane stare Leonardy rzeczywiście robią wrażenie.🙂
@@Przekaznikownia no niestety już tylko po jednym w tych 23 piętrowych częściach a w klatce trzeciej dwa nowe schindlery, ostatnie leonardy grupowe tam są w klatce IV ale to już tylko 19 pięter
Zrobi się dodatkowe mikroapartamenty po byłej maszynowni ;) Cichutkie te przekładnie i silniki napędowe. Najwięcej hałasu robią przetwornice i styczniki.
@@Przekaznikownia Paaanie ale to się szczotki ścierają, komutatorów trzeba pilnować, a tych oporów to za ludowe Chiny nie idzie wyregulować... Zobacz Pan jak to się wszystko grzeje! Same straty!
Bardzo wartościowy i ważny dla upamiętnienia tego zabytku techniki film. Pozdrowienia.
Rety, winda ma klimat rodem z Half-Life :)
Przejeżdżałam codziennie przez Manhattan, ale w życiu nie byłam w żadnym z tamtejszych bloków, a co dopiero mówić o włażeniu do maszynowni. Fantastyczna sprawa.
super chłopak z Pana, świetna mucha
Jedyna której nie traktuję packą ;)
No cudownie pokazujesz i obiasbiasz . Łapka w górę.
niesamowite. dzięki za ten film
Piękne maszyny, w dodatku bez żadnej modyfikacji. I po co to wymieniać na nowoczesny badziew jak wszystko działa? Wielkie dzięki za kolejny film, bo szczerze, to nie wierzyłem, że uda sie pokazać takiej dziewiczej maszynowni Leonardów.
Spółdzielnia chyba ma za dużo pieniędzy albo lokatorzy narzekają że windy stare. U nas jeżdżą dosyć świeże windy pewnej hiszpańskiej firmy i co chwilę coś się z nimi dzieje.
Tak mogą zrobić że wymienią bo to i wiek pietrowskazywacze też już nie dzisiejsze, a jeszcze podczas jazdy się trzęsie kabina, to wszystko to może być powodem wymiany dźwigu
@@ambitioushunter Chyba tak, na dodatek dopłaty biorą na taki cel i wiadomo, że zawsze, można z firmą coś dogadać by fakturka wyższa wyszła a nadwyżka sie podzielić. Oby jak najdłużej nic nie kombinowali, bo to prawdziwe unikaty, w dodatku w świetnym stanie i kondycji, działają jak Szwajcarski zegarek.
A chociażby po to, że się sypią te urządzenia.
@@SvensonGielen Te urządzenia są skomplikowane ale naprawialne, kwestia dobrej woli i fachowości. A ten współczesny syf jest jednorazowy, spierololi się (a to pewne, ze prędzej niż później, na pewno tyle lat nie podziała) to do śmieci a Ward Leonard po regeneracji, na bank podziała drugie 50 lat.
Na prawdę fajnie było to zobaczyć!
Super film, pozdrawiam z rodzinką
Ciekawe czy ten dzwonek nie przeszkadzał mieszkańcom w blokach?
1,7 m/s to już prawie blisko. Szola w zabytkowej kopalni Guido jedzie 4 m/s. U mnie w mieście Budowa kopalni i szole jadą 4 m/s. A propo Leonarda to na kwk makoszowy była stara radziecka maszyna wyciągowa również oparta o Leonarda
No leonardy na szolach to raczej norma, a nowsze konstrukcje również silniki DC z wszelkimi choppermi i innyma piszczącema wynalazkami. Co ciekawe, widziałem też w internetach jakieś ruskie wynalazki oparte o dwa silniki 3-fazowe spięte przekładniami.
W czasie mojego pobytu w Łodzi około tydzień temu odwiedziłem to miejsce. W większości klatek windy były już wymienione na nowoczesne ale w jednej klatce zachowała się prawdopodobnie ostatnia lecz niebawem czeka ją wymiana na nowoczesną.
3 jeszcze są, po jednej w 1, 4 i 6 klatce w "długim" bloku.
Co do "niebawem", wiem że według pierwotnych zamierzeń już nie powinno być żadnej.
1:00 Kilka lat temu miałem okazję pracować w browarze Warka. Była tam taka dość mocno archaiczna winda (fakt faktem z lekkim unowocześnieniem w postaci wiązki lasera, która blokowała windę w przypadku, gdy ktoś się oparł o drzwi). Winda za nic w świecie nie dopuściłaby do tego typu sytuacji :)
Dla mnie też jest to duże zaskoczenie, że taka sytuacja mogła mieć miejsce. Widocznie wiele przede mną.
3:03 (fajna mucha) kiedyś miałem okazję przeciskać się przez tego typu maszynownię. Chyba szukałem z szefem wyjścia na dach do centrali wentylacyjnej. Pierwszy raz mogłem zobaczyć na własne oczy coś co widywałem na filmach ubiegłego stulecia :)
6:42 czy to są generatory prądu stałego? Od razu drugie pytanie: czy silnik windy jest napędzany prądem stałym?
W ZNTKu miałem okazję zobaczyć podobne urządzenie, tzn silnik prądu przemiennego napędzał generator prądu stałego
Ps. Piszę ten komentarz drugi raz (kliknąłem przypadkiem kombinację Ctrl + W)
> _Winda za nic w świecie nie dopuściłaby do tego typu sytuacji_
O jaką sytuację chodzi? Tutaj nikt o drzwi się przecież nie opierał...
> _(fajna mucha)_
A dzięki.
> _czy to są generatory prądu stałego? Od razu drugie pytanie: czy silnik windy jest napędzany prądem stałym?_
Tak i tak - układ ward-leonarda, standardowe rozwiązanie z tamtego okresu, gdzie potrzebny jest napęd regulowany o stałym (dużym) momencie w pełnym zakresie prędkości. Sam sposób pędzenia generatora nie ma jednak większego znaczenia, byle by kręciło i mogło pracować generatorowo, silnik prądu przemiennego to pośrednio skutek potyczki Edisona z teslą 🤣
@@Przekaznikownia Miałem na myśli sytuację w której winda jeszcze jest w ruchu, a drzwi zaczynają się otwierać.
Zabawne i jednocześnie przerażające :)
Im bardziej brnę w Twój kanał tym bardziej zaczynam interesować się parowozami i dźwigami.
Wkrótce zamiast latać po moto bazarach czy zlotach starej motoryzacji, zacznę wyszukiwać lokalne dźwigi i parowozownie :D
@@AntyludzkiWarsztat Odpowiem historią jednego z dźwigów w sąsiednim bloku. Tam była źle wyregulowana kompensacja od obciążenia przy pełzaniu (tej jeździe już przy otwieraniu drzwi). W każdym razie sytuacja taka że pełny dźwig po prostu rozpoczynając otwieranie stawał pozostawiając 15cm progu, dopiero po wyjściu części ludzi ruszał i dorównywał. O ile miejscowym nie robiło to żadnego wrażenia to podobno wśród nowoodwiedzających potrafiło budzić gorące emocje.
@@Przekaznikownia Określiłbym to "winda żyje własnym życiem", to nie to samo co mikro przekaźnikowe, nowoczesne windy.
W nowej elektronice jakoś ta "dusza" zanika. Podobnie z nowszymi autami. Wsiadasz, odpalasz silnik... Mija jakiś powiedzmy kwadrans, wysiadasz tak jak gdyby nigdy nic. Jakby człowiek teleportował się tym autem z punktu A do punktu B.
Jadąc dla przykładu takim Polonezem nigdy nie wiesz czy dotrzesz z Punktu A do punktu B, nie wiesz też czy silnik zechce odpalić.
Podczas jazdy słychać wyjący wał, stukanie w łożysku prawej piasty tył.... O coś strzeliło... to pewnie zła mieszanka podtlenku LPG w gaźniku jednak żadna z tych przypadłości nie robi wrażenia na kierowcy Poloneza... i pewnie tak samo było w przypadku miejscowych którzy obcowali już z windą poznając jej wszystkie "humorki".
Uczucie uciekającej spod nóg windy podczas wysiadania pewnie nie jednemu podniosło ciśnienie.
"Pełzanie" określenie warte zapamiętania :)
Najfajniej było by znaleźć fachowca, który mógłby wymienić wadliwe części, dać oba przyciski dla każdej z wind i zminimalizować do 0 lub 0,01 procent wstrząsy, no ale kto wie jak to pójdzie.
1) Jako automatyk, wyobrażam sobie jak można zrealizować te wszystkie funkcje na obecnych sterownikach. Ale zrealizowanie tego na przekaźnikach jest dla mnie czymś abstrakcyjnym, nie mówiąc już o analizie usterek w takich konstrukcjach.
2) Czy część "pierwotna" układu - silnik prądu zmiennego wraz z prądnicą, pracują 24/7 ?
1) Nie jedno rozwiązanie stosowane do dziś w plc żywcem wywodzi się z tego że kiedyś były właśnie przekaźniki. Chociażby języki drabinkowe i podobne. A usterki? Jak walnie elektronika to się wymienia całą płytę/cały scalak. Jak sypie się sterownie przekaźnikowe to w przeciwieństwie do struktury krzemowej tu można z woltomierzem oczami i palcami dojść do każdego przewodu i styku, obejrzeć pomierzyć sprawdzić zewrzeć itd.
2) startuje na skutek
- otwierania drzwi
- wybrania kierunku (zamiaru jazdy)
- właściwej jazdy
Wyłączenie następuje ~30s po zaniknięciu tych okoliczności.
Otwieranie i zamykanie drzwi wymaga pracy przetwornicy bo silnik drzwi bierze napięcie z wzbudnicy (110V) a nie z transformatora jak w dwubiegach.
Mam podobnie. O ile pracę obu jednostek mogę sobie wyobrazić nawet na LOGO lub PLC to już ilość i logika przekaźnikowa mnie przerasta. I to pomimo wykształcenia
Idea zachowania tego postacią filmu, świetna! Tym bardziej, jeśli urządzenia czeka rozbiórka. Swoją drogą mam wrażenie, że dźwięki dochodzące z kabiny w trakcie jazdy brzmią identycznie, jak w scenach filmu "Nic śmiesznego". Biorąc pod uwagę, że windy znajdują się w Łodzi- istnieje szansa, że to w nich kręcono te sceny?:D
Nawet jeśli nie w nich, to w konstrukcyjnie takich samych. Więc dźwięki podobne.
@@Przekaznikownia sinik wciagarki firmy Asea ?
@@robert22s23 Zakłady Wytwórcze Maszyn Elektrycznych i Transformatorów EMIT
Sceny z windy były kręcone właśnie na MNHT
8:32 do czego służy tamte gniazdko telefoniczne?
Do komunikacji z kabiną, podszybiem i ewentualnie portiernią. W 1976 nie mieli komórek ani baofengów.
@@Przekaznikownia była do tego jakaś centrala czy łącznica?
@@matid8453 Tylko bateryjka zasilająca.
Myślałem że to gniazdo diagnostyczne, takie wczesne obd xD
@@5Dale65 😂
6:40 Co to za skazańcy? Wygląda jak przetwornice. Potrzebne były jakieś inne napięcia?
Układ Ward-Leonarda. W skrócie myślowym - służą temu co dziś robią falowniki.
6:46 Co to za generatory hałasu? :)
12:39 ostatnią rzeczą jaką spodziewałbym się w maszynowni windy to takiego silnika szczotkowego. Co on tam robi? :O
Dobrze byłoby żeby autor tego filmu zrobił napisy - przydatne dla osób niesłyszących :)
Zrobię w wolnej chwili, obiecuję.
5:30 - scena prawie jak z filmu Tylko dla Orłów :-) Pamiętam zapach maszynowni - taki specyficzny jakby przesiąknięty olejem i smarami. 7:00 Do czego są te silniki, za co one są odpowiedzialne ?
ad. 5:30 - tutaj trzeba do oleju i smaru dodać pył grafitowy, wszak tam pełno maszyn prądu stałego, a te 3-fazowe znowusz z pierścieniami.
ad. 7:00 - to przetwornice układu Ward-Leonarda.
super materiał
ciekawy jestem jak wygląda podszybie tzn. jak są prowadzone liny wyważające
może uda się tam zajrzeć :)
Wiedza perfect
Voltage and power of the DC motors? Year of construction ?
220V, from 12kW to 38kW
Here the smaller elevator was 630kG, so it needs at lest LD23 motor (17kW). The bigger one was 26kW or 38kW.
This particular elevators were build in 1976.
Na początku sceny jak z horroru ;)
Jaką moc mają silniki tych napędów i przetwornice? Opowiadasz gdzieś dokładniej jak działają te napędy obco wzbudne?
Konkretne mięsko ciągle mam dopiero w planie.
Super film 👏👏👏
Coś z tym dojazdem chyba jest nie tak. Nie powinno to się odbywać szybciej?
Powinno, prócz tego na małej widać lekkie przeregulowanie przy zwalnianiu, przy schodzeniu na pierwszą dojazdową prawie staje na moment.
Dodajmy fakt że powinny szybciej jeździć, obecnie to jest jakieś 1.2 może 1.3 a nie 1.7
@@Przekaznikownia zmiana kierunku pracy silnika przy wyciągarce odbywa sie przez zmianę polaryzacji przez styczniki ?
@@robert22s23 Zasadniczo tak, ale nie są to jakieś szczególne moce, bo to napięcie idzie na dzielniki napięcia z oporników gdzie przekaźniki 522 wybierają sobie odpowiednie odczepy i podają napięcie odniesienia na wzmacniacz.
i tu ucelowal pan w sedno , od zawsze bylo to mordega bo zjazd w dol zabieral wszystkich pasazerow do gory nikogo chyba ze 2 winda w ruchu i twoja miast w gore ktos mogl zciagnac w dol .(opcja kto pierwszy ten lepszy) czesto po ladnych pare minut czekalo sie na winde a dojazd tez swoje zabieral.tu podobaja sie silniki , moze i fajne ale caly uklad sterujacy od zawsze zle dzialal i stala winda po pare dni(bo w remoncie) i jezdzilo sie 1 tylko.ale piekne silniki sa.
Nowoczesność jest wrogiem lub lepsze jest wrogiem dobrego.
Te dźwigi powinny zostać zachowane i tyle. A jak już zależy komuś na wymianie, to wymienić tylko jeden jeśli jest to możliwe. Oszaleli z tymi wymianami na niby nowe dźwigi, które nie umywają się do starszych.
fajne materiały, ale prośba o poprawę dźwięku!
Ja tu się cieszę że wyzerowana bateria ukróciła problemy z wtyczką mikrofonową ;)
A po za tym to wyraz artystyczny, hałas maszynowni jednak winien być na pierwszym planie.
Jak widać nie trzeba żadnych procesorów i programów i działa. Pewnie gdyby się postarać i zoptymalizować kod Windowsa na logikę przekaźnikową to tez by dział tak samo, a te laptopy z drogimi procesorami to kit.
Polać temu Panu! Dobrze gada!
@@Przekaznikownia A druga sprawa, to gdyby tą samą logikę przenieść do PLC w drabince zajęła by może kilkadziesiąt/kilkaset linijek. Ale gdyby dać to do napisania młodemu programiście to pewnie ledwie by się w limicie pamięci zmieścił gdzie da się zapisać kilkanaście tysięcy instrukcji .
@@juzwa1978 Dobre pytanie, oryginalny schemat jednak zajmuje (w tym przypadku z filmu) kilka(naście) kartek. Z tego co doktoryzowałem zgrubnie "drabinki" to z jednej strony są tam klocki typu timer, licznik czy inne tego typu. To z drugiej strony schematu wprost na drabinkę przerysować się nie da. O ile kojarzę to w drabince zakłada się proste szeregowo-równoległe układy. Jak przyjdzie przeimplementować obwody gdzie faktycznie wykorzystuje się możliwości przekaźników - przeciwsobne cewki, dzielniki napięć lub (akurat nie występujące w windach) obwody z dużą ilością szeregowo łączonych przekaźników prądowych, to identycznie działająca drabinka będzie zajmować wiele więcej "lini" niż schemat faktycznych przekaźników.
Ciekawe video przedstawiasz, pomyśl o mikrofonie bezprzewodowym, będzie mniej tła, a więcej twojego głosu 👍
Do tego tak naprawdę wystarczyło by mi nie zapomnieć zabrać przejściówki na 4-pinowego jacka bo mikrofon to ja miałem. Co mi po krawaciaku jak telefon myśli że jest słuchawkami a rejestrator akceptuje tylko różnicowe mikrofony.
Zaś w kierunkowym bateria padła, nie wyłączyłem go 2 dni wcześniej...
A swoją drogą, coś czego nie kumam. Jak odtwarzam na laptopie to wszystko brzmi dobrze. Odtwarzanie z poziomu androida powoduje okropne artefakty kompresji dźwiękowej i faktycznie jest okropnie. Ale tutaj besztam za to youtuba bo coś naknocił przy przetwarzaniu.
Szczerze, przerażająca jest, niejedną jechałem ale ta się zaraz rozpadnie
Od 6 dni nie ma już żadnej ;)
Kto by pomyslał, że tu jeszcze pracowały silniki na DC!
Te dźwigi powinny zostać wpisane do rejestru zabytków. Jak by nie patrzeć, są to już unikaty na skalę światową.
Też prawda.
Dokładnie. Wtedy żadna spółdzielnia nie miałaby prawa ich tknąć, a co więcej miałaby obowiązek o nie dbać. Podejrzewam że jak pojawiłby się popyt na części zamienne to zaraz pojawiłaby się i podaż, jak to w kapitalizmie. Tylko że musi być wola, a tej rzecz jasna nie ma.
@@5Dale65 niestety. Miejmy nadzieję, że ktoś zadziała zanim będzie za późno.
@@maszynistaantoni1699 a po co komu taki szajs? To są stare rupiecie, wyeksploatowane do granic możliwości i czas najwyższy, by zostały wymienione. Myślicie, że mieszkańcy tych bloków są dumni, że mają takie windy, do których strach wsiąść i które żrą 3x tyle prądu co nowoczesne, ale za to są z napędem z prehistorii, czyli Ward-Leonard? Kiedyś takie montowano bo nie było nic innego, ale układ Ward-Leonarda ma niespecjalnie wysoką sprawność, jest skomplikowany (3 maszyny, w tym silnik DC) więc wysokie koszty konserwacji, generuje masę niepotrzebnego hałasu. Poza tym sam napęd to nie wszystko. Kabiny do kapitalnego remontu, liny do wymiany, drzwi przystankowe, być może prowadnice szybowe - nie opłaca się tego zostawiać. O sterowaniu na 50-letnich przekaźnikach, gdzie wszystko zaśniedziałe, grzeje się, iskrzy to już nie wspomnę. Koszt renowacji pewnie wyższy niż koszt nowego dźwigu, a nadal mamy odpicowanego starego strucla.
50 lat temu to może i było nie najgorsze rozwiązanie - bo nie było nic innego, ale dzisiaj nie potrzeba przetwornic elektromechanicznych bo mamy półprzewodnikowe. Napęd może być na silniku AC, bo mamy falowniki. I niskie zużycie prądu też jest istotne, bo za to ktoś musi płacić.
Obskurny ten blok. Tam mieszkać to depresja na sam widok korytarzy i klatek schodowych. Dramat.
Boje się ZRWMBow zasuwanych ale chyba nie ma czego. Jak każdy dźwig nie ?
ლ(ಠ_ಠ ლ)
@@aviciipl ja w galerii korzystam z windy. Jest to Kone monospace 2gen.
Są na tyle dobre, że nie ma tu co wymieniać.
Jak nie jak tak!? Spróbuj nie wymieniać szczotek, tylko czekać jak wtedy drut zacznie piłować po lamelkach.
@@Przekaznikownia mam na myśli wymianę dźwigu, a nie części.
@@maszynistaantoni1699 A że tak, no to jak tak to tak tak!
Like :)
Zawsze sie balem w ZREMBach jak winda zaciela sie miedzy pietrami a ja jechalem do szkoly podstawowej i czekalem na pomoc.
Chłopie, co ty za brednie opowiadasz... przecież przed klasówką to jak zbawienie, tylko prosić jak cię uwolnią o poświadczenie że przez windę nie dotarłeś :D
🙂👍💣💥🔥🎬🔥💥💣👍🙂
💪💪💪💪💪😎😎😎😎😎🤙🤙🤙🤙🤙
mamy 21 wiek.. chłopie..zainwestuj w mikrofon przy buzi.. chcesz cos wrzucac, fajnete filmy ale co z tego jak nie masz sprzętu
Chłopie - mamy 21 wiek. Zainwestuj w elementarz.
@@hipekk chłopie.. weź się ogarnij i spier z tąd.. nie kłuce się z tobą więc znikaj dziadu
@@iceihs1 "stąd" i "kłócę" jeśli już :)
@@hipekk dzięki dzięki 😛
Taki polski mrmattandmrchay 😊
> Bądź mną!
> Zrób kanał na yt
> nazwij go "przekaźnikownia" z wielkim planem wrzucania czegoś tam o srk.
> wrzuć jakiś filmik o windach
> wrzuć kolejne
> i jeszcze więćej...
> ???
> Profit!
Nie no a tak serio to do mrmattcośtam troche mi brakuje... musiał bym zacząć robić mega długie wstępy na 2 minuty, sępić o lajki i dotacje i przez pół opisu pieprzyć ile to obróbka czasu nie zajmuje.
A tak swoją drogą, próbowałem się do gościa kontaktować, ale zasadniczo stwierdzam że olał mnie wręcz gorącym moczem, szkoda.
Byłem ostatnio na Łódzkim Manhattanie, ogrom 23 piętrowca robi wrażenie, teraz są z boku kolorowe, bo mają namalowane murale. Zachowane stare Leonardy rzeczywiście robią wrażenie.🙂
Tam już te 23 piętrowe klatki obie "zdekompletowane" i już tylko jeden leonard jeździ w każdej, prawda ?
@@Przekaznikownia Byłem tylko w jednej klatce i był 1 czynny Leonard i obok jeśli dobrze pamiętam Otis.
@@Przekaznikownia no niestety już tylko po jednym w tych 23 piętrowych częściach a w klatce trzeciej dwa nowe schindlery, ostatnie leonardy grupowe tam są w klatce IV ale to już tylko 19 pięter
@@Przekaznikownia Skandal
Ale zlom te silniki
Nom, oba już dawno w wielkim piecu się grzeją.
Ja pierdole i to wszystko na przekaźnikach. Trzeba mieć łeb...
Eh wymienia na jakieś gó... A szkoda coraz mniej zabytków w polsce :/
To się akurat w pełni zgodzę, ładowanie wciągarki na prowadnicę w nadszybiu przy takiej maszynowni... to jest czystej postaci głupota!
Zrobi się dodatkowe mikroapartamenty po byłej maszynowni ;)
Cichutkie te przekładnie i silniki napędowe. Najwięcej hałasu robią przetwornice i styczniki.
Najlepsze jest to że układ jest w pełni regulowany jak falownik, całkowicie rewersyjny (oddaje w sieć) i ani grama nie piszczy!
@@Przekaznikownia Paaanie ale to się szczotki ścierają, komutatorów trzeba pilnować, a tych oporów to za ludowe Chiny nie idzie wyregulować... Zobacz Pan jak to się wszystko grzeje! Same straty!
Muszka konkret. Pracodawca wie, że ćpiesz ? ;)
Okropny ten blok i ten windy, wszystko takie stare, popisane i rozwalajace się. Ta winda to aż strach jechać, podziwem odwagę lol
który rocznik jest tych wind? W maszynowni panuje niezły klimat ,te krzesła rodem z PRL
okolice 1976r.
Precyzyjniej to jest sterowanie "grupowo zbiorcze w dół". Grupowo oznacza że masz wiecej niż jeden dzwig.