@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365 chodzi głównie o te milimetry.... 150 milimetrów a nie milimetra, bo to by wskazywało na kaliber będący ułamkiem milimetra XD
@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365Obaj macie racje w tej bitwie jednak inne piękne okręty zdecydowały, silne brytyjskie lekkie krążowniki z 12 działami 6 calowymi choć dwóch różnych typów, też niesamowicie piękne jednostki.
Oglądam Twoje starsze materiały. To jest taka obiegowa opinia że Niemcy mieli przewagę, mieli jeżeli o całość sił zaangażowanych w tą operację to prawda. Z drugiej strony gdy doszło do samej bitwy to po pojawieniu się okrętów Burnetta przewaga była po stronie Brytyjczyków, bo Niemcy siły podzielili. Zapomina się o typ jak silne byly brytyjskie krążowniki Sheffield (typ Southampton) i Jamaica ( typ Colony). Racjonalnie postapił dowódca niemieckiego zespołu że nie pchał się z nimi na krążowniku Admiral Hipper do walki dwóch na jednego. To samo potem spotkało Lützowa też nie miałby potężny problem gdyby skróciły dystans i waliły do niego z 24 dział 152mm. Warto pamiętać że w bitwie u ujścia La Platy bliźniak Lützowa miał przeciwko sobie krazowniki Leander z 8x152, na Morzu Barentsa krążowniki brytyjskie były dużo silniejsze. No i jeszcze te niszczyciele było 6 na 6, ale na początku starcia przy krążowniku Admiral Hipper były trzy, a brytyjskich było 6. W drugiej fazie jeden brytyjski zatonął, jeden był dość poważnie uszkodzony, ale Niemców znów jest tylko trzech. Kluczowy moment tej bitwy to mizerna nawigacja drugiego niemieckiego zespołu i minięcie konwoju.
Ogólnie lubie Pańskie filmy ale tekst ze Hipper był dobrym krazownikiem rozłożył mnie na łopatki. Na podobnym tonażu mozna bylo jak japonczycy zbudować kraxownik z 12 lub nawet 15 dzialami nie 8. Poza slabym uzbrojeniem naped tez pozostawiał wiele do życzenia
Tonaż to też dzielnosc morska, zapas pod dozbrojenie/doposażenie i komfort załogi. Cyferki to nie wszystko, japonskie okrety potem na gwałt odchudzano. Hippery były bardzo dobre, miały tylko awaryjne siłownie.
@@wolffweber7019 Cudem techniki nie były, z drugiej strony działały skutecznie, w bitwie na Morzu Barentsa odwrót to był dobry pomysł. Walka z dwoma silnymi lekkimi krążownikami jednym typu Southampton i Colony na dystansie na którym Admiral Hipper był już w zasięgu ich 24 dział 152mm to była jedyna racjonalna decyzja.
Przepraszam że się czepiam ale.... odmiana milimetra to milimetrów np. działa 120 milimetrów a nie milimetra słucham już kilku materiałów na tym kanale i deko mnie to irytuje.
Nie jestem historykiem ale o ile się orientuję, to Niemcy zaatakowali wojska Stalina wzdłuż granicy z okupowanym przez Sowietów terytorium Polski, a nie wzdłuż granicy z ZSRR.
33:00 - najwyraźniej na tym obrazie pokazany jest moment, kiedy okręt dostaje torpedę. W opisie bitwy nie ma słowa o takich atakach, wynika z niego, że odbyła się ona "na dystansie" przy użyciu dział. Coś tu nie pasuje, albo coś przeoczyłem.
Witam. Jest to obraz tej bitwy. Przedstawia on moment eksplozji magazynu amunicji na niemieckim niszczycielu Friedrich Eckold, który chwilę wcześniej został ostrzelany z bliskiej odległości przez brytyjski krążownik HMS Sheffield. W wyniku eksplozji niszczyciel ten przełamał się na pół i niemal natychmiast zatonął. Pozdrawiam
@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365 Miałem wrażenie, że to okręt większy od niszczyciela, to raz, dwa ten wybuch bardzo przypomina wybuch po trafieniu torpedą, można było się pomylić. Dziękuję za dopowiedzenie.
Nie jestem marynista. Jednak nie wydaje mi się by Niemcy słynęli z tradycji morskich. Jako Wojska Lądowe nieraz byli potęgą i mieli pasmo triumfów. Co do ich Marynarki Wojennej myślę że było wręcz odwrotnie.
Masz rację, tradycji nie mieli, ale w XX wieku szczególnie w czasie I wojny światowej pokazali wiele razy prawdziwą klasę, w II już szło im dużo gorzej na morzu. Chociaż spójrz na wsparcie wojsk lądowych na Bałtyku w końcowym okresie II wojny światowej - świetna robota i oczywiście Operacja Hannibal gdy praktycznie cala III Rzesza traciła zdolności do jakiegokolwiek sensownego działania.
@@JanKowalski-he3gh Słyszałem o Operacji Hanibal. Duży sukces. Co do okresu I wojny światowej oraz II wojny światowej jedyne sukcesy o których słyszałem to dzieło ich okrętów podwodnych. Jednostki nawodne ponosiły porażki w bitwach. Ich super okręty ( Bismarck ) tonęły w pierwszym rejsie lub ( Tirpitz ) ukrywały się póki ich przeciwna strona nie wykryła i zatopiła. Z czasów I wojny światowej kojarzę tylko Bitwę Jutlandzka. To raczej nie był sukces floty Niemieckiej. Gdyby Niemcy na lądzie byli tak nieskuteczni jak ich flota wojenna to wojna trwałaby kilka tygodni - miesięcy a nie lat.
@@panzerjamnik4540 Z tą II wojną światową generalnie racja, ale też bym coś znalazł. Np. inwazja na Norwegię Krirgsmarine mimo strat wraz z Luftwaffe dała radę, bitwa koło wyspy Jan Mayen, Operacja Berlin rajd Scharnhorsta i Gneisenau pod dowództwem adm Lüjtensa. Choć jak pisałem to co mi imponuje to te dwie operacje z końca wojny. Jutlandia to mega bitwa w niektórych wojnach się mniej dzieje haha, genialne dowodzenie Hippera i Scheera. Polecam taki drobny epizod jak bajeczna epopeja krążownika pomocniczego Wolf kmdr Nergera. Poza Jutlandią były też inne mniejsze bitwy brytyjsko-niemieckie. Co do U-Bootów Niemcy mogli tylko raz wygrać, ale nie było na to szans w 1917, ani w latach 1939-45. Tylko w 1915 roku nieograniczona wojna podwodna mogła przynieść rozstrzygnięcie. U-Booty były nieliczne, ale ze wsparciem sił lekkich, wojną minową, a w ostateczności przy wsparciu Hochseeflotte. U-Bootów było mało wyspecjalizowanych eskortowców nie było wcale, dopiero ruszała ich produkcja. Pierwsze bomby głębinowe to rok 1917, wprowadzenie systemu konwojów też by trwało. Wybacz że się tak rozpisałem.
Niemiecki plan bitwy wyjątkowo debilny. Nie dzieli się floty na dwie części. O połowę osłabiono siłę uderzeniową. Przewaga niemiecka była ogromna. Wykonując skoncentrowane uderzenie w jeden punkt konwoju przewaga ogniowa mogła wynieść nawet 5 lub 10 do 1. Można było zatopić konwój wraz z osłoną w stosunkowo krótkim czasie. Brakło woli walki. Podobnie zachował się Bismarck który przerwał bitwę zamiast gonić „Prince of Wales” co zemściło się później na nim.
Masz rację i jednocześnie nie masz racji. Z punktu widzenia czystej taktyki tak podział sił był debilny, ale Niemcy nie chcieli wikłać się w walkę z Royal Navy tylko zniszczyć transportowe konwoju. Z perspektywy czasu wyszło debilnie to fakt, ale gdyby nawigator na Lützowie wiedział co robi... Tak jest jak ryzykujesz, im się nie udało.
Wielki Admirał Erich a nie Admirał wielki! To nie jest to samo!! Wielki Admirał (Grossadmiral) to tytuł a nie miara wysokości. Sorry, dotrwałem do 7 minuty i zasnąłem...
Na początku wojny pewna jakościowa przewaga techniczna istniała, ale zdecydowana jakość gorowala w całej organizacji i planowaniu co skutecznie potrafiło mielić ACz. Z czasem jednak jakość przestała mieć znaczenie na rzecz bardziej przyziemnych rzeczy jak wojna na wyniszczenie, logistykę i tym podobne
Tak, ale należy pamiętać że był dyktatorem w warunkach wojennych. Mało kto w Niemczech potrafił zdobyć się na odwagę aby mu się wówczas oficjalnie sprzeciwić. Pozdrawiam.
Sam materiał dość interesujący , ale nic nie wnoszący hałaśliwy wstęp oraz absurdalnie długie przerwy między narracjami powodują niepotrzebne wydłużenie materiału i zachęcają do zaśnięcia.
skok na kasę, ani ciekawie ani nic co można w ogólnodostępnych książkach wyczytać, ten filmik powinien mieć ok ośmiu minut zawierając całą treść, jednym słowem lipa i to żenująca
Muzyka w intro nie pasuje do tematyki:/
Tematyka ciekawa ale zbyt długie przerwy z napisami przy których zasnąłem oraz zbyt ostry podkład muzyczny a szkoda .
Pomijając tragiczną gramatykę narracji , bardzo ciekawe filmy i oryginalny montaż oraz aranżacja. Generalnie ok
Dziękuję. Gramatyka się w najnowszych filmach poprawiła :) Pozdrawiam
@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365 chodzi głównie o te milimetry.... 150 milimetrów a nie milimetra, bo to by wskazywało na kaliber będący ułamkiem milimetra XD
Super robota, piekne byly niemieckie okrety, szczegolnie Hipper
Dziękuję. Tak, niemieckie okręty miały wyjątkowo piękną linię.
@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365Obaj macie racje w tej bitwie jednak inne piękne okręty zdecydowały, silne brytyjskie lekkie krążowniki z 12 działami 6 calowymi choć dwóch różnych typów, też niesamowicie piękne jednostki.
Zdecydowała kunktatorska doktryna Kriegsmarine narzucona przez führera.
W Royal Navy królowała narracja: zwycięstwo lub śmierć.
Oglądam Twoje starsze materiały.
To jest taka obiegowa opinia że Niemcy mieli przewagę, mieli jeżeli o całość sił zaangażowanych w tą operację to prawda.
Z drugiej strony gdy doszło do samej bitwy to po pojawieniu się okrętów Burnetta przewaga była po stronie Brytyjczyków, bo Niemcy siły podzielili.
Zapomina się o typ jak silne byly brytyjskie krążowniki Sheffield (typ Southampton) i Jamaica ( typ Colony).
Racjonalnie postapił dowódca niemieckiego zespołu że nie pchał się z nimi na krążowniku Admiral Hipper do walki dwóch na jednego.
To samo potem spotkało Lützowa też nie miałby potężny problem gdyby skróciły dystans i waliły do niego z 24 dział 152mm.
Warto pamiętać że w bitwie u ujścia La Platy bliźniak Lützowa miał przeciwko sobie krazowniki Leander z 8x152, na Morzu Barentsa krążowniki brytyjskie były dużo silniejsze.
No i jeszcze te niszczyciele było 6 na 6, ale na początku starcia przy krążowniku Admiral Hipper były trzy, a brytyjskich było 6.
W drugiej fazie jeden brytyjski zatonął, jeden był dość poważnie uszkodzony, ale Niemców znów jest tylko trzech.
Kluczowy moment tej bitwy to mizerna nawigacja drugiego niemieckiego zespołu i minięcie konwoju.
Za długi za głośny i mało potrzebny jest ten wstęp do treści,ja chcę treści a nie łomotu.
Ja chce owocowe czwartki w pracy
A ja nie chce do pracy chodzić.
Ja jak nie chcę to nie oglądam filmu, ewentualnie przewijam i co mi zrobisz?
Jak zwykle, ciekawe
Mógłbym mieć zastrzeżenia do wielu rzeczy, ale wspomnę tylko o jednej. Otóż, nazwę HMS "Obedient" wymawia się jak [obidient], a nie [obajdent].
niezły materiał
Merytorycznie fajnie ale 10 decybeli na intro mniej to zrobiłoby dużą różnicę na plus
Ogólnie lubie Pańskie filmy ale tekst ze Hipper był dobrym krazownikiem rozłożył mnie na łopatki. Na podobnym tonażu mozna bylo jak japonczycy zbudować kraxownik z 12 lub nawet 15 dzialami nie 8. Poza slabym uzbrojeniem naped tez pozostawiał wiele do życzenia
Hipperowi na pewno dużo brakowało do doskonałości
Tonaż to też dzielnosc morska, zapas pod dozbrojenie/doposażenie i komfort załogi. Cyferki to nie wszystko, japonskie okrety potem na gwałt odchudzano.
Hippery były bardzo dobre, miały tylko awaryjne siłownie.
@@wolffweber7019 No właśnie może nie wszystko, ale mając taki tonaż to te cyferki wyglądały marnie.
@@JanKowalski-he3gh
Niniejszym podtrzymuję moje zdanie
@@wolffweber7019 Cudem techniki nie były, z drugiej strony działały skutecznie, w bitwie na Morzu Barentsa odwrót to był dobry pomysł.
Walka z dwoma silnymi lekkimi krążownikami jednym typu Southampton i Colony na dystansie na którym Admiral Hipper był już w zasięgu ich 24 dział 152mm to była jedyna racjonalna decyzja.
Przepraszam że się czepiam ale.... odmiana milimetra to milimetrów np. działa 120 milimetrów a nie milimetra słucham już kilku materiałów na tym kanale i deko mnie to irytuje.
Hej, zwrócę na to uwagę. Pozdrawiam.
@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365 dziękuję bo poza drobnymi błędami z odmianą materiały są super
Dziękuję, z czasem powinny być lepsze. Pozdrawiam
Jakiś rusycyzm...
Cześć i czołem 👍
👍👍👍👍👍👍🙂
super
Nie jestem historykiem ale o ile się orientuję, to Niemcy zaatakowali wojska Stalina wzdłuż granicy z okupowanym przez Sowietów terytorium Polski, a nie wzdłuż granicy z ZSRR.
33:00 - najwyraźniej na tym obrazie pokazany jest moment, kiedy okręt dostaje torpedę. W opisie bitwy nie ma słowa o takich atakach, wynika z niego, że odbyła się ona "na dystansie" przy użyciu dział. Coś tu nie pasuje, albo coś przeoczyłem.
Witam. Jest to obraz tej bitwy. Przedstawia on moment eksplozji magazynu amunicji na niemieckim niszczycielu Friedrich Eckold, który chwilę wcześniej został ostrzelany z bliskiej odległości przez brytyjski krążownik HMS Sheffield. W wyniku eksplozji niszczyciel ten przełamał się na pół i niemal natychmiast zatonął. Pozdrawiam
@@nieznaneobliczaiiwojnyswia8365 Miałem wrażenie, że to okręt większy od niszczyciela, to raz, dwa ten wybuch bardzo przypomina wybuch po trafieniu torpedą, można było się pomylić. Dziękuję za dopowiedzenie.
Witam, zapraszam do komentowania i pozdrawiam.
Jeszcze i to tworzenie napięcia,ha ha masakra,streszczaj się Pan,chętnie posłucham.
Nie jestem marynista. Jednak nie wydaje mi się by Niemcy słynęli z tradycji morskich. Jako Wojska Lądowe nieraz byli potęgą i mieli pasmo triumfów. Co do ich Marynarki Wojennej myślę że było wręcz odwrotnie.
Masz rację, tradycji nie mieli, ale w XX wieku szczególnie w czasie I wojny światowej pokazali wiele razy prawdziwą klasę, w II już szło im dużo gorzej na morzu.
Chociaż spójrz na wsparcie wojsk lądowych na Bałtyku w końcowym okresie II wojny światowej - świetna robota i oczywiście Operacja Hannibal gdy praktycznie cala III Rzesza traciła zdolności do jakiegokolwiek sensownego działania.
@@JanKowalski-he3gh Słyszałem o Operacji Hanibal. Duży sukces.
Co do okresu I wojny światowej oraz II wojny światowej jedyne sukcesy o których słyszałem to dzieło ich okrętów podwodnych.
Jednostki nawodne ponosiły porażki w bitwach. Ich super okręty ( Bismarck ) tonęły w pierwszym rejsie lub ( Tirpitz ) ukrywały się póki ich przeciwna strona nie wykryła i zatopiła.
Z czasów I wojny światowej kojarzę tylko Bitwę Jutlandzka. To raczej nie był sukces floty Niemieckiej.
Gdyby Niemcy na lądzie byli tak nieskuteczni jak ich flota wojenna to wojna trwałaby kilka tygodni - miesięcy a nie lat.
@@panzerjamnik4540 Z tą II wojną światową generalnie racja, ale też bym coś znalazł.
Np. inwazja na Norwegię Krirgsmarine mimo strat wraz z Luftwaffe dała radę, bitwa koło wyspy Jan Mayen, Operacja Berlin rajd Scharnhorsta i Gneisenau pod dowództwem adm Lüjtensa.
Choć jak pisałem to co mi imponuje to te dwie operacje z końca wojny.
Jutlandia to mega bitwa w niektórych wojnach się mniej dzieje haha, genialne dowodzenie Hippera i Scheera.
Polecam taki drobny epizod jak bajeczna epopeja krążownika pomocniczego Wolf kmdr Nergera.
Poza Jutlandią były też inne mniejsze bitwy brytyjsko-niemieckie.
Co do U-Bootów Niemcy mogli tylko raz wygrać, ale nie było na to szans w 1917, ani w latach 1939-45.
Tylko w 1915 roku nieograniczona wojna podwodna mogła przynieść rozstrzygnięcie.
U-Booty były nieliczne, ale ze wsparciem sił lekkich,
wojną minową, a w ostateczności przy wsparciu Hochseeflotte.
U-Bootów było mało wyspecjalizowanych eskortowców nie było wcale, dopiero ruszała ich produkcja.
Pierwsze bomby głębinowe to rok 1917, wprowadzenie systemu konwojów też by trwało.
Wybacz że się tak rozpisałem.
@@JanKowalski-he3gh Ciekawie mi się czytało. Dziękuję !
@@panzerjamnik4540 Broń pancerna to Twoja główna dziedzina zainteresowań?
Narrator powinien wyglaszac pogrzebowe mowy
Niemiecki plan bitwy wyjątkowo debilny. Nie dzieli się floty na dwie części. O połowę osłabiono siłę uderzeniową. Przewaga niemiecka była ogromna. Wykonując skoncentrowane uderzenie w jeden punkt konwoju przewaga ogniowa mogła wynieść nawet 5 lub 10 do 1. Można było zatopić konwój wraz z osłoną w stosunkowo krótkim czasie. Brakło woli walki. Podobnie zachował się Bismarck który przerwał bitwę zamiast gonić „Prince of Wales” co zemściło się później na nim.
Masz rację i jednocześnie nie masz racji.
Z punktu widzenia czystej taktyki tak podział sił był debilny, ale Niemcy nie chcieli wikłać się w walkę z Royal Navy tylko zniszczyć transportowe konwoju.
Z perspektywy czasu wyszło debilnie to fakt, ale gdyby nawigator na Lützowie wiedział co robi...
Tak jest jak ryzykujesz, im się nie udało.
mega
Niepotrzebne są zbyt długie przerwy w narracji. Poza tym OK
Witam. Zwrócę na to uwagę. Pozdrawiam
Morze Barentsa jest dość zimne ale nie bezkresne
Za duże pauzy, do brzegu panie do brzegu.
Strasznie powoli Pan mowi. Powiedziec, ze usnac mozna; to za malo. Wiecej zycia prosze wlozyc w narracje. Pozdrawiam.
Tak, to prawda. W najnowszych filmach ten mankament został już poprawiony :-) Również pozdrawiam.
Mozna przyspieszyc sobie szybkość odtwarzania . Dla mnie Pan mówi spokojnie i jak należy
"Litcow" nie "Lucow" i " KriegsmariE" a nie "Kriegsmarin"
Wielki Admirał Erich a nie Admirał wielki! To nie jest to samo!! Wielki Admirał (Grossadmiral) to tytuł a nie miara wysokości. Sorry, dotrwałem do 7 minuty i zasnąłem...
4:10 "Znaczną przewagę jakościową Niemiec nad ZSRR" Wiesz co skup się lepiej na tym na czym się znasz czyli na okrętach bo całkiem nieźle to wychodzi.
Na początku wojny pewna jakościowa przewaga techniczna istniała, ale zdecydowana jakość gorowala w całej organizacji i planowaniu co skutecznie potrafiło mielić ACz. Z czasem jednak jakość przestała mieć znaczenie na rzecz bardziej przyziemnych rzeczy jak wojna na wyniszczenie, logistykę i tym podobne
Hitler nie był bogiem nie miał co kwestionować, po prostu obudził się z ręką w nocniku
Tak, ale należy pamiętać że był dyktatorem w warunkach wojennych. Mało kto w Niemczech potrafił zdobyć się na odwagę aby mu się wówczas oficjalnie sprzeciwić. Pozdrawiam.
Sam materiał dość interesujący , ale nic nie wnoszący hałaśliwy wstęp oraz absurdalnie długie przerwy między narracjami powodują niepotrzebne wydłużenie materiału i zachęcają do zaśnięcia.
Z czego korzystales??? Jaja literatura????
Jak zwykle ozdobniki i symfonie kakofoniczne są podstawą twoich filmów, niestety.
skok na kasę, ani ciekawie ani nic co można w ogólnodostępnych książkach wyczytać, ten filmik powinien mieć ok ośmiu minut zawierając całą treść, jednym słowem lipa i to żenująca
Material może i ciekawy ale lektor porażka. Sory
Streszczaj się i wyłącz ten szum.. to nie dzieło artystyczne żebyś irytujacymi dłużyznami budował napięcie narracyjne.
Po co to buczenie
TO INTRO TRAGEDIA... TOTALNIE ZNIECHĘCA I POWODUJE ŻE POMIJAM KANAŁ... JPRD
To stare intro ze starych filmów. Od około dwóch lat nowsze filmy mają już nieco zmienione, inne intro.