Ja bym dodał jeszcze, że ceny dla członków alpenverein są porównywalne z cenami w polskich schroniskach ;) I w Alpach fajne jest to, że schroniska nierzadko mają nawet po 100 miejsc, więc łatwiej o miejsce niż choćby w Karkonoszach. Nie ma tam wyścigu na coraz wygodniejsze pokoje ani koncertów czy spotkań co weekend. Niestety coraz więcej schronisk przyjmuje rezerwacje wyłącznie na nocleg z wyżywieniem, a to już podnosi koszt kilkukrotnie :(
Myślę, że warto jeszcze dodać, że różnie wygląda kwestia ze śpiworami. Są miejsca, gdzie nie wolno korzystać ze swoich śpiworów, a należy mieć specjalna wkładkę do spania. Często można ją kupić na miejscu w schronisku, ale po co wydawać dodatkowe pieniądze, lepiej się wcześniej upewnić jak to wygląda. Natomiast biorąc pod uwagę ceny, to chyba polskie schroniska zbliżają się do cen niemieckich. W Szwajcarii minimum to chyba 40 franków w górę.
Nie organizują, tam panuje kultura jedzenia tego, co można kupić w schronisku. Schroniska często nie pozwalają na spożywanie swoich rzeczy w ich jadalni.
super materiał i informację! ❤
Ja bym dodał jeszcze, że ceny dla członków alpenverein są porównywalne z cenami w polskich schroniskach ;) I w Alpach fajne jest to, że schroniska nierzadko mają nawet po 100 miejsc, więc łatwiej o miejsce niż choćby w Karkonoszach. Nie ma tam wyścigu na coraz wygodniejsze pokoje ani koncertów czy spotkań co weekend. Niestety coraz więcej schronisk przyjmuje rezerwacje wyłącznie na nocleg z wyżywieniem, a to już podnosi koszt kilkukrotnie :(
Moje ulubione wyżywienie: paczka sucharów, kabanosy i woda. i tak 1500 m⬆ i 25 km ➡. Chyba nudna jestem.
Myślę, że warto jeszcze dodać, że różnie wygląda kwestia ze śpiworami. Są miejsca, gdzie nie wolno korzystać ze swoich śpiworów, a należy mieć specjalna wkładkę do spania. Często można ją kupić na miejscu w schronisku, ale po co wydawać dodatkowe pieniądze, lepiej się wcześniej upewnić jak to wygląda.
Natomiast biorąc pod uwagę ceny, to chyba polskie schroniska zbliżają się do cen niemieckich. W Szwajcarii minimum to chyba 40 franków w górę.
To jak oni tam sobie organizuja wrzatek i dlaczego o niego nie pytaja?:)
Nie organizują, tam panuje kultura jedzenia tego, co można kupić w schronisku. Schroniska często nie pozwalają na spożywanie swoich rzeczy w ich jadalni.