Ja bym proponował powtórzyć test tym samochodem pod koniec listopada, jak temperatura spadnie do 3 stopni C., będzie wiał wiatr i podała deszcz. Samochód będzie miał włączone ogrzewanie, wycieraczki i światła, czyli normalne warunki zwykłego Kowalskiego. Wtedy test będzie wiarygodny.
dla smaczku dodałbym inne auto spalinowe w miarę oszczędne np. grupa VAG 1,5 TSI i DSG i jedziemy te 300-400 km autostradowo po A2, zatrzymujemy się na stacji paliw tankujemy paliwo/energię i wracamy na kolację do domu ...... "kto drugi ten kibluje" bo o cenie za paliwo nie dyskutuję, w tym teście porównajmy koszty i czas
@@michalkopec-browarnicy W gwoli ścisłości trochę więcej niż kilkanaście minut a poza tym niestety, ale wciąż większość ładowarek nie obsługuje tak potężnego ładowania
Pomiar WLTP na rolkach może i tak, ale przy sztucznym wietrze? A co to zmienia jeśli auto fizycznie i tak stoi w miejscu? Może i robią ten wiatr ale chyba tylko żeby chłodzić silnik- i to głównie przy „spalinowkach”
Test naprawdę sztos - daje wyobrażenie jak to działa w praktyce. Od lat pływam łodziami z napędem elektrycznym i ćwiczyłem temat zasięgu. Sprawa jest skomplikowana od strony czystej fizyki. Najważniejsza rzecz - tzw pojemność akumulatora NIE JEST STAŁA tak jak np pojemność zbiornika paliwa. To co podaje producent to jest pojemność nominalna przy założonym obciążeniu (np C5 - czyli pełne rozładowanie przez 5 godzin - np dla tego mustanga przy zapotrzebowaniu na moc 98kWh/5 czyli 19.6 kWh średnio. Ale auto ma duużo wyższą moc max i przy jej faktycznym wykorzystywaniu (np jazda sportowa) na tę pojemność 98 kWh nie ma co liczyć... .
5:30 taaaa, uwielbiam jechać za kimś kto używa tej technologii 'One pedal' (czy jak to zwą), szczególnie za kimś kto ma manię odzyskiwania energii na każdym kroku. Światła stopu co chwila się zapalają i gasną nawet jak jedzie prosto. I w sumie to nie wiadomo czy on będzie hamował czy nie. Po jakimś czasie człowiek się zaczyna przyzwyczajać i to ignorować i wtedy jak rzeczywiście gość zahamuje to mózg już odruchowo w pierwszej chwili ignoruje to światło, aby potem zauważyć, że się jednak zbliżamy i trzeba zahamować już mocniej... Nie wiem jak inni, ale mnie to bardzo męczy, bo przyzwyczaiłem się, że zapalające się przede mną światła stopu oznaczają, że ja też mam hamować.
Nie zwalałbym na one pedal driving (bo to wciąż rzadkość) a na kierowców. Niektórzy mają manie dotykania stopu 3x na sekundę. Stop przy regeneracji zależy od auta. Tesla włącza stopy tylko przy max regen. Bardzo późno i przy mocnym hamowaniu.
W sumie fajny test, miło że w ktoś w polskim internecie ma pozytywne podejście do elektryków, ale jedank testy zużycia były w mojej opini mało rzytelne. 5-10km żeby ocenić zasięg to niestety za mało, jak sami mówicie jest wiele czynników. Według Bjorna Nylanda zużycie w mach-e w tej samej wersji to 24kwh przy 120km/h.
Ile teraz jest za korzystanie z telefonu podczas jazdy ? :P W tych wszystkich nowych autach to niestety zamiast skupić się na drodze to klikają i klikają w te tabley
Wynik mnie zaskoczył in plus. Miałem na weekend Q4 e-tron Sportback, ekwiwalent mocy 211km, napęd na jedną oś i Vmax 164km/h licznikowe. Przy jeździe z pedałem w podłodze zużycie było w okolicy 40kWh, czyli przy baterii 77, to po niecałych 200km jest koniec, a realnie po 150 trzeba już szukać gniazdka. Przy 140km/h było ponad 30, przy 120km/h w granicy 26-28. Temperatura jakoś 12-14 stopni.
Czy ludzie tego chcą czy nie, elektryki to przyszłość - przełom według mnie nastąpi dopiero po wprowadzeniu baterii ze stałym elektrolitem, gdzie zasięgi znacząco się wydłużą z uwagi na rozmiar samych ogniw i będzie można można 'upchać' więcej energii w tym samym rozmiarze. Póki co efektywność napędów i postęp tej technologii przez ostatnie kilka lat jest niesamowity - sam pamiętam ~10 lat temu Nissany Leaf, które miały baterię 24kW i pozwalały na przejechanie ledwo 120km w dobrych warunkach :)
Kurde wszystkie te filmiki techniczne o autach elektrycznych to muszę obejrzeć ze 2 albo 3 razy aby zrozumieć 😂 Ogólnie dobra robota dzięki za dzielenie się taka wiedza 🙌
Dlatego mój kolejny samochód to w miarę możliwości będzie hybryda Plug-In. Elektryczny napęd ma za dużo "ale" żeby na nim polegać, jednak na podjazdy do sklepu czy poruszanie się po mieście - gdzie szkoda odpalać silnik spalinowy - będzie idealny :)
@@swatstudio jak naradzie 50k km i bez najmniejszych problemów. Silniczek pracuje super, oleju nie bierze zauważalnych ilosci od wymiany do wymiany. Spalanie bajka bo jakieś 2-3 l/100km ale wiadomo, to plugin.
Testowałem Mustanga z prędkością 140 km/h na odcinku 100 kilometrów. Zużycie wyniosło 25 kWh. Przy maksymalnej prędkości, czyli 180km/h zużycie wynosiło około 40 kWh.
RWD czy AWD? To dosc realny wynik. Test na dystansie kilku km, z resetem licznika po rozpędzeniu, jest niemiarodajny. Za duże wahania wynikające z wysokości npm czy wiatru.
@@tomekglinka7326 To jest wynik (25kWh/100km) na poziomie Tesli Model 3, niższej i lżejszej. Autor testował RWD, zatem jego 22 latem może być do osiągnięcia.
@@pedrotravalero4605 faktycznie wynik testującego może być realny. Obecnie czekam, żeby trochę pojeździć elektrycznym Lexusem RZ. Niestety trochę to jeszcze potrwa, zanim pierwsze egzemplarze trafią do salonów.
Bardzo fajna seria, sam testowałem już 2 elektryki i jestem zachwycony, mam nadzieje, że z czasem ceny staną się przystępniejsze bo chętnie jeździłbym tak responsywnym autem. PS serce mnie boli jak widzę, że prowadzący tak popularnego kanału bawi się telefonem za kierownicą, proszę dawajcie lepszy przykład.
Więcej takich testów zasięgu tylko po 15-20km na każdy przedział prędkości . Co do Ford Mustang Mach E to są testy na YT gdzie zapakowany w trzy osoby w deszczu przy 11'C przy prędkości 140km/godz brał już 29kWh co i tak jest całkiem przyzwoitym wynikiem .
przeciez to trzeba w dwie strony zrobic zeby mialo cien sensu hybryda robie pod niewidoczna gore 5,5l nie widac ze droga idzie lekko w gore, a jak wracam to mam 3,5
Mniejsza o osiągi i zasięg ale ta deska rozdzielcza wygląda jak panel sterowania w sokowirówce ..... w sumie adekwatne do funkcjonalności tego "samochodu". To ma być Mustang ??? ja pie.....ole, wolę moją kijankę - ma samochodową deskę rozdzielczą i nawet na zimnym silniku jej strzela z wydechu.
Świetny test ale mam z tym filmem jedno pytanie normalna jazda Katowice Warszawa lubie słuchać muzyki na dobrym sprzęcie klimatyzacja ładowanie telefonu i taki zasięg był by realny a co gdyby dzieci podłączyły telefony itp. Pozdrawiam
Sprzęt audio, ładowanie telefonów, itp. nie ma znaczącego wpływu na zasięg samochodu - pojemność baterii w samochodach jest liczona w dziesiątkach kilowatogodzin. Klimatyzacja za to faktycznie zmniejszy zasięg jaki możemy pokonać, ale nie sądzę żeby to istotnie wpłynęło na "praktyczność" samochodu
Telefony w kabinie nie są ładowane z akumulatorów trakcyjnych tylko ze zwykłego akumulatora. Nie ma to wpływu w tym wypadku. Ale przyjmijmy że można ładować telefon w ten sposób. Normalna bateria w telefonie to jakieś 5 watogodzin. Bateria w samochodzie to około 70,000 watogodzin. Tu trzeba jeszcze uwzględniać straty przy ładowaniu ale zgaduję że prędzej zaorasz telefon niż wyczerpiesz baterię samochodową próbując w ten sposób go rozładować.
Trasa o której piszesz te auto robi spokojnie. Tesla 3 zimą potrzebuje ok 80-85% pojemności baterii przy prędkościach 120-130. MachE ma b dużą baterię, tylnonapedowy jest oszczędny jak każda elektryczna ośka.
To ja teraz poproszę taki sam test i takie same obliczenia dla spaliny, to się co nie którzy mogą zdziwić jaka jest różnica w spalaniu pomiędzy 120 a 140 dla benzyny.
U mnie (2.0 l, ponad 200 KM) wygląda to mniej więcej tak: w mieście 8-10 l (średnia prędkość ok. 20-30 km/h), droga krajowa ok. 6-7 l, ekspresówka 7-7,5 l, autostrada ok. 7,5-8,5 l (najwyższa, jaką zapamiętałem, to 8,2 l, ale przy tempomacie na 140 km/h, czyli realnej prędkości ok. 133 km/h... nie sądzę, by przy jeździe równo 140 km/h było to więcej niż 8,5 l). Najgorsze jest więc miasto, nie autostrada (tym bardziej, że w mieście nie bardzo masz wpływ na to, z jaką prędkością jedziesz, bo... korki... na autostradzie jednak sam dobierasz prędkość, jeśli nie odpowiada ci spalanie). Średnia z dziesiątek tysięcy przejechanych km: 8,52 l. Bak mieści 72 l benzyny, więc minimalny zasięg mam 720 km, maksymalny, jaki udało mi się uzyskać w praktyce (przy podróży drogami wszystkich kategorii) to 950 km, tzn. 860 km przejechane realnie (wielokrotnie, wyniki są powtarzalne) i ok. 90 km rezerwy (często jeżdżę z Wa-wy do Trójmiasta i wracam na jednym tankowaniu). Tankowanie na min. 720 km zajmuje mi maks. 5 minut ;) Elektrykami zainteresuję się, gdy zapewnią mi co najmniej średni zasięg (uśredniony dla różnych tras) choćby na poziomie mojego obecnego... minimalnego, czyli 720 km. Rozwój sieci ładowarek publicznych poza miastami jest dla mnie kwestią wtórną, bo ŻADEN producent nie rekomenduje stałego ładowania baterii wysokimi prądami (chwalenie się możliwościami przyjęcia prądów >100 kW to moral hazard w wykonaniu producentów). Nie sądzę, by uznawali gwarancję, gdy w komputerze wyczytają, że miało to permanentnie miejsce (nawet jeśli dziś nie egzekwują tego tak rygorystycznie, to jednak z chwilą UMASOWIENIA EV, będą musieli... bo biznes nie będzie im się spinał, skoro bateria to najbardziej zawodny, a zarazem najkosztowniejszy komponent całego EV... dokładnie tak jak producenci smartfonów, którzy notorycznie znajdują w nich... mikroślady wody,). Większe znaczenie ma dla mnie budowa ładowarek ok. 22 kW w miastach, na miejscach parkingowych w strefie parkowania - bym mógł sobie iść do teatru i niskim prądem podładować samochód. Niestety, w Wa-wie pan Trzaskowski tego pomysłu nie zrealizował, choć była to jego obietnica wyborcza. Warto o tym pamiętać w nadchodzących wyborach.
ja bym zapakował rodzinkę, bagażnik i wtedy jeszcze raz test zrobił. Na pusto to tak trochę bez sensu... Ale i tak szacunek za pokazenia jak to jest, no i do tego jeszcze jak mówiłeś, zima plus ogrzewanie
Ten samochód akurat nie, ale np. KIA EV6 wspiera V2L (Vehicle 2 Load) - wtedy samochód działa jak "bardzo duży powerbank" i można zasilać właśnie czajnik, lodówkę, komputer itp.
Ten akurat nie, ale jako ciekawostkę można zaznaczyć, że wchodzący teraz na rynek Ford F150 Lightning będzie miał funkcję aby być awaryjnym bankiem energii na wypadek przerwy w dostawie energii :) takie innowacje będą się tylko upowszechniały i w perspektywie czasu staną się standardem moim zdaniem
Wyobraźcie sobie teraz ze za 15 lat może będą istnieć baterie lżejsze i bardziej pojemne. Wtedy powiedzmy że na jednym ładowaniu zrobić 2000-3000km to byłoby naprawdę spoko. Codziennie doladowujesz auto a na dłuższą trasę bez stresu można jechać
Mach E RWD z duża bateria to zasięg w najgorszych zimowych warunkach 315 km - idealne letnie 640 km :) żadnych 900 się nie zrobi, takie rzeczy to tylko na papierze wychodzą. Netto to w tym przypadku 88 kWh nie 91 jak podano w filmie :)
Wydaje mi się, że sztuczny wiatr na rolkach raczej nie ma znaczenia bo auto i tak się nie porusza. No może ma znaczenie przy aucie spalinowym żeby dostarczyć więcej powietrza do kolektora ssącego... Ale to pewnie zaniedbywalne bo silnik i tak sam ssie :)
Jeśli będzie możliwość, proszę o test np. zjeżdżania z trasy górskiej i drogi powrotnej, niestety chyba tylko droga Kraków - Zakopane spełniałaby takie warunki. Teoretycznie w ogóle nie powinniśmy się ładować? Pozdrawiam.
@@waldekbarczyk2337 te 100tysi ktore za niego przeplacil zwroci mu sie za 10 lat. juz za 5 wymieni bakterie za 50tysi, wiec nawet po 10latach bedzie do tyłu. a tu niedlugo podwyzki prundu 300%!! INTERES ŻYCIA!!!!!
Ale się ludzie burzą w tych komentarzach. Jakby ich ktoś na siłę zmuszał jeździć ev. Przecież żyjemy w najlepszych czasach pod tym względem jest mnóstwo aut a teraz dodatkowo mnóstwo rodzajów napędu. Trza się cieszyć a nie hejtować!
"W silnikach spalinowych BYŁO odwrotnie". I tak kilka razy w filmie jest mowa o spalinówkach w czasie przeszłym, jakby ich już nie było 😂Freudowska pomyłka? Może nie tak szybko, ale za kilkadziesiąt lat silniki spalinowe serio odejdą do historii jak bryczki konne.
oświecę wszystkich radosnych EKOBOYÓW: chcecie nieprzyjemnej dla was przyszlosci. 1. kozackie ruszanie spod swiatel przestanie imponowac, bo inne ev ruszą razem z wami.. i dupsko zbite! kilka takich wygłupów i zabraknie prundu na powrot do domu! 2. buspasy bedą ZAPCHANE i zamiast szpanu czeka was POKORNE STANIE WSRÓD INNYCH AUT! 3. ŁADOWANIE nie bedzie trwało tak dlugo jak teraz lecz ZNACZNIE DŁUŻEJ (ZWYKLE PO KILKA GODZIN), gdy bedziecie stali w kolejkach pod ladowarkami. o innych niedogodnosciach nie wspomne [KONIEC Z DARMOWYM PRUNDEM, DOPLATAMI, PODATKI, AKCYZE ITD.]. to wy bedziecie DOJENI przez kolejne rządy - jak dojeni są teraz wlasciciele spalinowek. ----------------------- w danii niedawno skonczyli z doplatami: SPRZEDAŻ ELEKTRYCZNYCH BADZIEWI SPADŁA PRAWIE DO ZERA! 3-4 lata po szybkich ladowarkach i masz 70% pierwotnej bakterii i 100km zasiegu. bedziesz jeździł takim szmelcem??! kolejny, brzydki jak noc listopadowa MELEX... i tablet na kólkach! przestancie reklamowac te OKROPNE KLOCOWATE NIEEKOLOGICZNE MELEXY!! jak nie widzisz roznicy w wygladzie, to na 100% jest to EKOPSEUDOLOGICZNY lelektryk. kupujcie, kupujcie. po 1-2latach zobaczycie w co wdepnęliscie....a wtedy zostanie wam tylko zgrzytanie zębami! od dawna wiadomo ze posiadacze elektroszajsów [nazywam rzecz po imieniu] to UKRYCI MASOCHISCI! zachwyt EKOBOYÓW przy szybkim ruszaniu spod swiatel szybko zmieni sie w przygnębienie, gdy EKOBOY niedługo zobaczy ze juz nie jest pierwszy gdy bedzie wiecej ev... UDZIAL CO2 SPALINOWEK W SMOGU TO 0,5%, POWTARZAM: PÓŁ PROCENTA! 90% to palenie w piecach czymkolwiek [w miescie i okolicznych wioskach], 5% to przemyslowe dymy i ok. 4% kurz wzbijany z ulic przez auta i scierajace sie klocki hamulcowe. WYMIANA NAWET 100% aut na elektryki PRAKTYCZNIE NIC NIE ZMIENI !! elektryki nadal beda wytwarzac TE 4% KURZU. ZAMIAST WYWALAC BAJOŃSKI SZMAL na elektryki WYSTARCZY CZĘSCIEJ MYĆ ULICE!!! możecie to paskudne elektryczne BADZIEWIE reklamować ile chcecie. jeździjcie sobie tym do końca życia. PO TO BYŚCIE SIE PRZEKONALI W CO WDEPNĘLISCIE! Samochód w którym czym wolniej tym lepiej, w którym zanim się wyjedzie to już trzeba mieć umowę z elektrownią na tanią energię, wysylac smsy zeby rezerwowac ładowarki [PARANOJA!!!], samochód którym trzeba stawać wtedy kiedy on chce a nie kiedy JA chcę, którym trzeba jechać tam gdzie on ma zasilanie a nie tam gdzie jest droga do celu, samochód w którym trzeba zwijać i wozić BRUDNE i psujące sie kable, samochód który kosztuje krocie i waży tyle co ciężarówka, który jedzie do celu 2 dni zamiast jednego i który jeździ beznamiętnie jak tramwaj. Spalinówka przy nim to tani RARYTAS który jest przy ty BADZIEWIU niewiarygodnym luksusem, ktorego koszt przejechania 100 km jest juz taki sam a w przyszlosci bedzie MNIEJSZY od jazdy BADZIEWIEM [TAK TAK, EKOBOYE: MNIEJSZY, bo skonczą sie wam dopłaty z NASZYCH KIESZENI do waszych BADZIEWII i do darmowych ładowarek, a cena pradu tez nie bedzie stac w miejscu]. TO SPALINÓWKA zapewnia komfort i luksus bezstresowej jazdy. Wolę zapłacić za paliwo niż za horendalnie drogi elektryczny BADZIEW! No i jeszcze to wszystko pięknie, jak jest nowy, a co jak będzie już miał kilka lat - ile zrobi km na jednym ładowaniu? A co jak przydarzy mu się stłuczka i ubezpieczyciel powie, że akumulator doznał wstrząsu i jest szkoda całkowita a jak to wygląda z odszkodowaniem to wiele osób się już przekonało. A ile bedzie wart jak się nam znudzi po 8 -10 latach? Czy ktoś to w ogóle kupi [CHYBA TYLKO FRAJER]? Nie nie nie i jeszcze długo nie. Nawet sami styliści tych aut robią wszystko aby ich nie kupować.
Test spalania/zużycia trzeba wykonać nie na odcinku 8 czy 10 km. Odcinek 50, 60 km to będzie miało sens, bo system poprzednie wartośc wykasuje i zmierzyć może właściwe spalanie. Tak to też zabiegi nie są miarodajne
ja czuje, że moja mama była by w stanie zrobić dystans jak podana średnia wltp, bo jak kieruje ona moim samochodem gdzie ja po mieście mam spalanie podczas zwykłej jazdy, a nie pałowania około 12-13.5L, to ona robi średnią około 6.5-7L mi nigdy nie udało się zejść poniżej 9L
Nie wiem jak ci wychodzą takie zużycia. Przez 2 tyg latem przejechałem ponad 1000 km w Norwegii z ich bardzo restrykcyjnymi ograniczeniami (gl 90 km/h ) warunki pogodowe podobne środek lata temp ok 20st. Średnie zużycie elektrycznego Volvo xc40 23 kWh/100 km
Fajny test. Ale podaj jak to wychodzi w kosztach na przejechanie 100 km w danej prędkości. Wiem, że w domach ludzie mają taryfy nocne itp ale możesz podać cenę z dostępnych ładowarek na stacjach. Pozdrawiam 😀
Po pierwsze to nie Mustang tylko Melex. Mustanga kiedyś stworzono żeby pokazywał swoją dzikość a nie żeby popierdalać 47 km/h. Nie miał to być samochód do jazdy po mieście. Rzadkie G z telewizorem pośrodku konsoli który powinien nie dostać homologacji. Skończcie wkońcu promować w necie te jeździdełka na węgiel ciągnące ponad 2 tony baterii. Zabawa jak z fonem żeby do domu dał radę. W zimie w kurtce i z modlitwą na ustach. Dociśnij do 180/h to po 40 minutach będzie trzeba ładować. Kochany panie Bąk ... to po co Supra skoro ten źrebak taki fajny. I po raz ofnasty pytam gdzie Tommy 😉
pomiar zuzycia paliwa na odcinku 5 kilometrów już jest śmieszne, ale ocenianie zużywia "na oko" i obliczanie zasięgu na tej podstawie to już grube xd xdddd
Na kanale carwow w teście do całkowitego odcięcia prądu, Mustang Mach-e z baterią 76 kWh w cyklu mieszanym przejechał 366 km (wg danych WLTP zasięg to 440 km): ruclips.net/video/xg6-Vc9CSwk/видео.html
Następnym razem jedz za tirem , wtedy pobijesz rekord zasięgu. Kiedyś porszakiem za mną jechał ponad 200km .z prędkością 92km/h Pewnie dzięki temu dojechali do domu 😁
Jazda za samochodem ciężarowym nie do końca jest taka dobra bo za zestawem jest mnóstwo turbulencji powietrza która zamiast pomagać jeszcze zwiększa opory powietrza w tym i zużycia energii
@@michaborkowski9252 sprawdzali to pogromcach mitów, jechali za ciężarówką naprawdę paliwożerny Pickup m w starym amerykańskim i nawet jak 15 m zanim jechali to mniej palił A najlepiej było jak chyba z 8 m czy 6 bo jak bliżej podjeżdża auto za dużo musiał regulować gazem odległość
Elektryki mają swoje wady ale od dwóch lat jeżdżę dwoma i już na spalinowki nie wrócę, oprócz łatwości i szybkości tankowania wszystko inne się nie umywa
@@Syrinxification nawet jakbym kupował nowy to zasieg elektryków jest dla mnie nie wystarczający. Często robię trasy typu 600km z dwoma przerwami na siku które trwają łącznie kwadrans góra pół godziny z kawą więc zasięg za mały...
Elektryki mają jedną "wadę". Są młode, ta technologia mimo wszystko jeszcze raczkuje. Silniki spalinowe są udoskonalane od 120 lat. Za kilkanaście lat (szybszy rozwój niż kiedyś)elektryki będą wytrzymalsze, baterie pojemniejsze a ładowanie zajmie kilka minut.
@@gustawwieckowski9774 Przeciętny kierowca musi do elektryka dokupić jeszcze dom z garażem. Dzisiaj mieszkanie np. w blokowiskach eliminuje zakup elektryka, chyba że ktoś chce ciągnąć kable z 4 piętra. Na razie to jednak technologia mniejszości;)
Bąku, test na dystansie kilku km, z resetem licznika po rozpędzeniu, jest niemiarodajny. Za duże wahania wynikające z wysokości npm czy wiatru. Chcesz zmierzyć realne zużycie? Pętla, w obie strony, aby wyeliminować różnice wysokości i zredukować wiatr. Warto notować temperaturę, warunki drogowe (deszcz i wiatr). Bo niestety ten test może wielu wprowadzić w błąd. Nawet jesli MachE z dużą baterią i napędem na tył prawdopodobnie bije pod względem zasięgu wszystko, z wyjątkiem może Mercedesa EQS.
Super, zostań. Japrdl. Zacznę komentować filmiki o Ferrari - "Kurde, bez sensu, fotelik nie wejdzie i musze się spakować w jedną walizkę. Zostaje przy swoim Passacie kombi"
6 brutto to jest 4,2 netto no chyba, że za coś jeszcze za coś obcinają albo stosuje się "polski nieład", a tak na poważnie zarabiasz średnią krajową czyli jakieś 6600 brutto i co? kupisz sobie takiego elektryka?
Wychodząc z domu musisz sprawdzać temperaturę zewnętrzną, wilgotność, prędkość wiatru i kierunek, jaki rodzaj opadów lub czy świeci słońce, a wcześnie czy nie przytyłeś, bo wszystko wpływa na zasięg AGD na kółkach. Jezu, jakie to gów... Aha, łysy nie oglądałem tego jak co, czekam dalej na test samochodu.
Nie no wszystko fajnie. Tylko to auto wyglada w srodku jak Focus a kosztuje 360.000 zl. Producenci aut widzą nową szansę na uzasadnianie absurdalnych cen i jest to wlasnie auto elektryczne. Dyskusja na temat ile to auto "pali" trzeba liczyc raczej tak. Jest o 200.000zl droższy od dobrego focusa. Teraz trzeba policzyc, ile trzeba zrobic nim km zeby oszczedzic 200.000 zl. Dlatego dyskusje na temat ekonomiki w tym wypadku to dorabianie teorii do brudnych gaci.
Producenci muszą tak robić bo co Ci się w elektryku zepsuje - NIC. Tam sie nie ma co psuć więc nie ma na czym zarabiać. Cały zysk trzeba wyciągnąć z sprzedazy a nie jak obecnie z obsługi serwisowej, Ot cala tajemnica.
@@user-tp4xf8oe4f nie, psuje sie tesla bo jest słaba jakościowo, w elektryku nie ma sie co psuc. Tam NIC nie ma. Prostota elektrycznego napędu jest p[o prostu porażająca na tle współczesnego auta spalinowego!
Samochód ma być dla mnie, nie ja dla samochodu.... Jakbym miał tak jechać i cały czas trzęść dupą czy dojadę do następnej ładowarki, bo może akurat 5 km/h za szybko jadę, to bym szału dostał. Poza tym nic nie pokazujący test... z resztą jak wszystkie takie testy, bo do wyliczenia ilości zmiennych, od których zależy zużycie energii nie starczy palców.... i to nie tylko u rąk ;)
Nie musisz trząść dupą - auto ci zaplanuje trasę wraz z ładowaniem. A jeśli jakiś elektryk tego nie robi, to są aplikacje, jak A Better Route Planner. Natomiast, elektryk czy hybryda nie są dla każdego. Jeśli więcej niż 1 raz w tygodniu robisz trasę >400km i w czasie tej trasy się nie zatrzymujesz to tak, elektryk nie jest dla Ciebie. Ale, jeśli możesz ładować w domu czy pracy, a codziennie jeździsz po miescie i okolicach, w weekend na działkę, a dwa razy w roku "nad morze" to elektryk będzie idealny. • czas ładowania - oczywiście zależy od trasy, ale nie zdarzyło mi się ładować dłużej niż 45 minut (w drodze do Berlina), czyli akurat długość lunchu w świetnej, skandynawskiej restauracji przy SuC Poznań. Nie musiałem tak długo się ładować, ale było wtedy za darmo + chciałem zostawić sobie 30%, aby auto mogło sobie kilka dni postać z włączonym Wartownikiem (genialny ficzer swoją drogą). W samym Berlinie słupki 11-22kw w zasadzie co kilka ulic - można sobie podłączyć na kilka godzin lub na noc i ładować się za circa 2 zł za kWh. W Polsce infrastruktura gorsza, ale i tak nie jest źle. • czas ładowania - z drugiej strony, na codzień, czyli większość dni w roku auto ładuje w garażu. Wracam, podłączam i tyle. Czyli oszczędzam jakieś 30 minut, które spędzałem ze spalinówką na stacjach każdego miesiąca. Bo na stacji raz jest krótsza kolejka, raz dłuższa, ale ja zawsze trafiałem na ludzi, którzy byli przede mną i 3 minuty wybierali sos do hot doga albo podawali dane do FV :) Na codzień dla mnie super, że nie muszę zajechać na stację, kiedy akurat się spieszę. Oczywiście, mogłem pomyśleć i zatankować wcześniej, ale to tak jak z elektrykiem - po prostu inaczej trzeba planować, ale wciąż planować trzeba. • serwisy - a propos planowania. NIe muszę (przynajmniej w Tesli) jeździć na i płacić za przeglądy gwarancyjne • frajda z jazdy - nie jestem demonem prędkości, jeździłem Jeepami i Toyotami i nigdy się nie jarałem mocą. Ale za każdym razem, gdy wciskam w Tesli "gaz" to się cieszę jak dzieciak na Gwiazdkę :) Do tego cisza, świetny infotainment, genialne audio - czego tu nie lubić?
@@MioszMichaowski a nie miałeś tak np, że przy naszej genialnej infrastrukturze, kiedy auto „zaplanowało” Ci ładowanie, dojeżdżasz a tam… myk…. Zajęte ;) I co wtedy? Czekasz 45 min ładowania innego samochodu plus 45 Twojego. To, że samochody elektryczne nie są dla każdego już je dyskredytuje na tle spalinowych. A styl życia może Ci się zawsze zmienić, chociażby zmieniając pracę… Równie dobrze do jazdy po mieście możesz kupić skuter albo hulajnogę elektryczną… plus nie stoisz w korkach ;) Gorzej w zimie, ale to nie rozwiązanie dla każdego xd
@@adamjaworski3946 „a nie miałeś tak np, że przy naszej genialnej infrastrukturze, kiedy auto „zaplanowało” Ci ładowanie, dojeżdżasz a tam… myk…. Zajęte ;) I co wtedy? Czekasz 45 min ładowania innego samochodu plus 45 Twojego” Nie miałem tak, bo auto mi pokazuje, czy są wolne miejsca na ładowarce. Do tego są aplikacje, co np. w Berlinie działa super, bo ładowarek dużo i można podejrzeć która wolna, a nawet ustawić sobie powiadomienie. Chciałem się podładować przed wyjazdem w Berlina, dostałem wieczorem info, że ładowarka wolna (na tych słupach tam ładowały się ID.3 z carsharingu), wsiadam, przejeżdżam 30 metrów dosłownie za rogiem, podłączam do słupka i tyle. Wracam do swoich spraw. Na następny dzień po prostu wsiadłem i pojechałem do domu. Dojechałem z 14%, nawet lepiej niż pokazywał samochód. „To, że samochody elektryczne nie są dla każdego już je dyskredytuje na tle spalinowych. A styl życia może Ci się zawsze zmienić, chociażby zmieniając pracę…” Ale co dyskredytuje? W wielu przypadkach auto elektryczne jest lepsze niż spalinówka - w Europie chyba 80% osób nie robi dziennie więcej niż 50 km. I dla takich osób to idealne auta. Ja rozumiem, że wiele osób lubi mieć 1000 km zasięgu na wszelki wypadek i spoko. Ale to trochę tak jakby kupić Transportera, bo kiedyś może będziesz chciał przewieźć regał. W każdej podróży spalinówką i tak robiłem sobie postój po maks. 3 godzinach: czy to dla siebie, czy ze względu na psy czy ze względu na dziecko (i żonę). I te postoje to było niemal zawsze 20+ minut, a z dzieckiem zwykle dłużej (toaleta, jedzenie, kawka itd.). Elektryk dużo nie zmienił w moim stylu podróżowania. Podłączam na szybkiej ładowarce, idziemy zjeść, jak wracamy jest gotowe i jedziemy dalej. Miałem wcześniej Jeepa Cherokee - czy to auto dla każdego? Nie sądzę - zwrotne jak traktor, pali jak ciągnik Toyota Avensis już bardziej dla każdego, ale znów, jak ktoś chce trochę emocji to nie dla niego. Pomyśl sobie, że mam auto, które jest trochę jak BMW M3 (zdecydowanie nie jest to auto dla każdego), tylko, że zamiast palić 16-35 litrów/100 km przejechanie nim 100 km kosztuje mnie 8-14 zł. Co do zmiany pracy. U mnie na szczęście zmiana pracy nie wpłynie na mój styl życia, bo od lat pracuje zdalnie Każdy sobie kupuje to co mu pasuje: dla jednego lepsze będzie TDI, dla innego Hybryda, a dla jeszcze innego elektryk. Jak spojrzałem sobie na to, jak na co dzień używam auta, jakie „wypady” mi się zdarzają (Warszawa/Wrocław/Kraków/Gdańsk średnio raz w miesiącu, do któregoś z tych miast), ile tras powyżej 500 km robię (średnio 3 na 7 lat :) to uznałem, że nie ma co się bać elektryka. Rozumiem jednak, że większość ludzi nie lubi zmian „Równie dobrze do jazdy po mieście możesz kupić skuter albo hulajnogę elektryczną… plus nie stoisz w korkach ;) Gorzej w zimie, ale to nie rozwiązanie dla każdego xd” Gdy pracowałem w biurze to jeździłem rowerem, to oczywiste, bo jechałem do pracy 10-12 minut zamiast 20 minut autem. Teraz nie jężdzę do biura, a elektrykiem latem jadę sobie na działkę pracować. Za to EV w korkach postoisz mniej, bo możesz korzystać z buspasów W Łodzi ich dużo nie ma, ale w Wawie to już coś. I zimą elektryk to super rozwiązanie po mieście. W mieście zużywa bardzo mało energii, mogę go sobie nagrzać i „odszronić” zawczasu przez aplikację i wsiadać do ciepłego auta - dla mnie bajka Zasięg w mieście to nie problem zimą. Zasięg w trasie spada, ale znów, co kto potrzebuje - na te trasy, które ja robię to ten spadek zasięgu jest nieistotny. Tak samo jak nieistotny był wzrost spalania w Jeepie - co za różnica czy spalił mi 16 l/100 km latem czy 18 l / 100 km zimą ;)
Ja Arteonem 2.0TDI 150 koni robie przy ok 140-160km/h ba pełnym baku robie ok 1100km. Szczecin - Salzburg(austria)- Szczecin zrobiłem w 15h. Czyli jakieś 1800km. W tym 2 postoje po 15min jedno na tankowanie a drugie w miejscu docelowym.
@@waler125 Tak wiem, żartowałem z tym pasatem bo to taka klasyka z lat 90. mi osobiście arteon podoba się bardziej niż audi a6/a7, szczególnie w wersji kombi. sam jeżdżę Bmw i wiem że stereotypy o samochodach roznoszą użytkownicy zbiorkomów albo nowej dacii. Tak że luzik nie musisz mnie przekonywać że to dobre auto, lepsze niemieckie TDI od każdej dzapanskiej hybrydy a o elektrykach nie wspominając.
Bardzo dobry test,co prawda warunki były optymalne ,zimą będzie 30% mniej ale i tak jest dobrze.Śmieszą mnie niektóre wypociny pseudoznawcow elektryków którzy nigdy nimi nie jeździli i nie mają o nich pojęcia. Chcąc mieć elektryka musisz mieć garaż, musisz go w nim ładować w taryfie nocnej bądź z fotowoltaiki I nie robisz, tras dłuższych niż 350-400 km.Ładujac taki samochód na stacjach jazda wychodzi bardzo ale to bardzo drogo i wtedy to ma mały sens, Cena elektryków jest obecnie zdecydowanie za wysoka.Jednym zdaniem elektryk nie jest dla każdego. Masz dom fotowoltaike, robisz trasy do 300 km wtedy rozważ zakup w innym wypadku nawet nie myśl o zakupie.Ja zamówiłem, bo dla mnie to idealne autko,na długie trasy mam spalinowke i tyle w temacie.
Ja bym proponował powtórzyć test tym samochodem pod koniec listopada, jak temperatura spadnie do 3 stopni C., będzie wiał wiatr i podała deszcz. Samochód będzie miał włączone ogrzewanie, wycieraczki i światła, czyli normalne warunki zwykłego Kowalskiego. Wtedy test będzie wiarygodny.
dla smaczku dodałbym inne auto spalinowe w miarę oszczędne np. grupa VAG 1,5 TSI i DSG i jedziemy te 300-400 km autostradowo po A2, zatrzymujemy się na stacji paliw tankujemy paliwo/energię i wracamy na kolację do domu ...... "kto drugi ten kibluje" bo o cenie za paliwo nie dyskutuję, w tym teście porównajmy koszty i czas
@@user-zn9do2hk8v Ale wiesz, że w nowoczesnych elektrykach naładowanie kolejnych 300 km to jest obecnie kwestia kilkunastu minut?
@@michalkopec-browarnicy W gwoli ścisłości trochę więcej niż kilkanaście minut a poza tym niestety, ale wciąż większość ładowarek nie obsługuje tak potężnego ładowania
I zrobi się 200 może 250km po autostradach i skończy się rumakowanie.
Lepiej -10 stopni i test ładowania niedogrzanej baterii z prędkością max 50 kWh.
No, gościu, szacun. Ogląda się i słucha Twoje filmy z zainteresowaniem większym, niż niejeden film akcji. Serio. Dobra robota!
Pomiar WLTP na rolkach może i tak, ale przy sztucznym wietrze? A co to zmienia jeśli auto fizycznie i tak stoi w miejscu? Może i robią ten wiatr ale chyba tylko żeby chłodzić silnik- i to głównie przy „spalinowkach”
Może chodzi o opór na rolkach a nie fizyczny wiatr
Test naprawdę sztos - daje wyobrażenie jak to działa w praktyce. Od lat pływam łodziami z napędem elektrycznym i ćwiczyłem temat zasięgu. Sprawa jest skomplikowana od strony czystej fizyki. Najważniejsza rzecz - tzw pojemność akumulatora NIE JEST STAŁA tak jak np pojemność zbiornika paliwa. To co podaje producent to jest pojemność nominalna przy założonym obciążeniu (np C5 - czyli pełne rozładowanie przez 5 godzin - np dla tego mustanga przy zapotrzebowaniu na moc 98kWh/5 czyli 19.6 kWh średnio. Ale auto ma duużo wyższą moc max i przy jej faktycznym wykorzystywaniu (np jazda sportowa) na tę pojemność 98 kWh nie ma co liczyć... .
To ja proponuje challenge, z Grodziska do Szczecina na jednym ładowaniu do prędkości 90kmh 😀
5:30 taaaa, uwielbiam jechać za kimś kto używa tej technologii 'One pedal' (czy jak to zwą), szczególnie za kimś kto ma manię odzyskiwania energii na każdym kroku. Światła stopu co chwila się zapalają i gasną nawet jak jedzie prosto. I w sumie to nie wiadomo czy on będzie hamował czy nie. Po jakimś czasie człowiek się zaczyna przyzwyczajać i to ignorować i wtedy jak rzeczywiście gość zahamuje to mózg już odruchowo w pierwszej chwili ignoruje to światło, aby potem zauważyć, że się jednak zbliżamy i trzeba zahamować już mocniej... Nie wiem jak inni, ale mnie to bardzo męczy, bo przyzwyczaiłem się, że zapalające się przede mną światła stopu oznaczają, że ja też mam hamować.
Niestety tak samo działają niektóre tempomaty aktywne...
Nie zwalałbym na one pedal driving (bo to wciąż rzadkość) a na kierowców. Niektórzy mają manie dotykania stopu 3x na sekundę.
Stop przy regeneracji zależy od auta. Tesla włącza stopy tylko przy max regen. Bardzo późno i przy mocnym hamowaniu.
ale światła się nie zapalają, dopiero jak jest mocniejszy odzysk
W sumie fajny test, miło że w ktoś w polskim internecie ma pozytywne podejście do elektryków, ale jedank testy zużycia były w mojej opini mało rzytelne. 5-10km żeby ocenić zasięg to niestety za mało, jak sami mówicie jest wiele czynników. Według Bjorna Nylanda zużycie w mach-e w tej samej wersji to 24kwh przy 120km/h.
„A teraz czas zadać sobie pytanie jak to będzie jak będziecie jechać stabilną prędkością na dłuższym dystansie. Sprawdzimy to na dystansie 5 km” 😂😂😂😂🤣
super, sugeruję jeszcze test jak obciążenie auta wpływa na zużycie energii (4os + bagaż), oraz np bagażnik dachowy lub rowerowy
Fajnie wytłumaczone! Tylko z tym wiatrem to nie do końca tak. Pozdrawiam
A co masz w domu elektryka jak tak to podziel się swoimi doświadczeniami !
Dziękuję i pozdrawiam.
Dzieki za wytłumaczenie procedury WLTP i czekam na to samo tylko w zimę i z rodzinką np. wyjazd na narty :)
Dokładnie 🤣
„Kochanie, ścisz to radio bo nie dojedziemy…”
@@marekzielinski3001 Dobre :)
@@AdamAdam-zu9wl „Co mnie obchodzi ze ci zimno w dupe!!! Natychmiast wyłącz to ogrzewanie fotela!” 🤣🤣🤣
@@marekzielinski3001 Puknij się w ...
@@marekzielinski3001 dokładnie!
Ile teraz jest za korzystanie z telefonu podczas jazdy ? :P W tych wszystkich nowych autach to niestety zamiast skupić się na drodze to klikają i klikają w te tabley
Wynik mnie zaskoczył in plus. Miałem na weekend Q4 e-tron Sportback, ekwiwalent mocy 211km, napęd na jedną oś i Vmax 164km/h licznikowe. Przy jeździe z pedałem w podłodze zużycie było w okolicy 40kWh, czyli przy baterii 77, to po niecałych 200km jest koniec, a realnie po 150 trzeba już szukać gniazdka. Przy 140km/h było ponad 30, przy 120km/h w granicy 26-28. Temperatura jakoś 12-14 stopni.
ale przy 5km/h zasieg jest 999km!! Wynik mnie zaskoczył in plus.
140 km /h w piku a średnia pewnie koło 100?
Czy ludzie tego chcą czy nie, elektryki to przyszłość - przełom według mnie nastąpi dopiero po wprowadzeniu baterii ze stałym elektrolitem, gdzie zasięgi znacząco się wydłużą z uwagi na rozmiar samych ogniw i będzie można można 'upchać' więcej energii w tym samym rozmiarze.
Póki co efektywność napędów i postęp tej technologii przez ostatnie kilka lat jest niesamowity - sam pamiętam ~10 lat temu Nissany Leaf, które miały baterię 24kW i pozwalały na przejechanie ledwo 120km w dobrych warunkach :)
ecie-pecie.
Kurde wszystkie te filmiki techniczne o autach elektrycznych to muszę obejrzeć ze 2 albo 3 razy aby zrozumieć 😂
Ogólnie dobra robota dzięki za dzielenie się taka wiedza 🙌
Dlatego mój kolejny samochód to w miarę możliwości będzie hybryda Plug-In. Elektryczny napęd ma za dużo "ale" żeby na nim polegać, jednak na podjazdy do sklepu czy poruszanie się po mieście - gdzie szkoda odpalać silnik spalinowy - będzie idealny :)
No ja sobie bardzo chwale Peugeota 508 Hybrid mimo że Łysy go tak skrytykował (achhh to niemieckie lobby wśród dziennikarzy motoryzacyjnych :D )
@@karolkrawczyk1 masz tam 1.6 225? Jak się sprawuje? Odebrałem 2 miesiące temu 308 gt 1.6 225 i jak na razie pierwsze 10kkm spoko
@@swatstudio jak naradzie 50k km i bez najmniejszych problemów. Silniczek pracuje super, oleju nie bierze zauważalnych ilosci od wymiany do wymiany. Spalanie bajka bo jakieś 2-3 l/100km ale wiadomo, to plugin.
@@karolkrawczyk1 ok, dobre informacje. Myślę że w 2 lata dobije do 60-80kkm.
Super odcinek
Testowałem Mustanga z prędkością 140 km/h na odcinku 100 kilometrów. Zużycie wyniosło 25 kWh. Przy maksymalnej prędkości, czyli 180km/h zużycie wynosiło około 40 kWh.
RWD czy AWD?
To dosc realny wynik. Test na dystansie kilku km, z resetem licznika po rozpędzeniu, jest niemiarodajny. Za duże wahania wynikające z wysokości npm czy wiatru.
@@pedrotravalero4605 351KM AWD
@@tomekglinka7326 To jest wynik (25kWh/100km) na poziomie Tesli Model 3, niższej i lżejszej. Autor testował RWD, zatem jego 22 latem może być do osiągnięcia.
@@pedrotravalero4605 faktycznie wynik testującego może być realny. Obecnie czekam, żeby trochę pojeździć elektrycznym Lexusem RZ. Niestety trochę to jeszcze potrwa, zanim pierwsze egzemplarze trafią do salonów.
A co chciałeś żeby zużycie przy 180 km/h było na poziomie 18 kwh to jeszcze jakieś 50 lat.
Piękny odcinek!
Bardzo fajna seria, sam testowałem już 2 elektryki i jestem zachwycony, mam nadzieje, że z czasem ceny staną się przystępniejsze bo chętnie jeździłbym tak responsywnym autem.
PS serce mnie boli jak widzę, że prowadzący tak popularnego kanału bawi się telefonem za kierownicą, proszę dawajcie lepszy przykład.
kolejny ekoboy...
@@user-tp4xf8oe4f Co masz na myśli? Jechałaś kiedykolwiek Teslą albo dowolnym innym elektrykiem z tego segmentu?
Czy nowa skrzynia LST z Koenigsegga może sprawdzić się w autach elektrycznych za około 5 lat?
Niby coś tam można zobaczyć, ale równie dobrze mogłeś podawać spalanie po 1 przejechanym kilometrze.
Więcej takich testów zasięgu tylko po 15-20km na każdy przedział prędkości . Co do Ford Mustang Mach E to są testy na YT gdzie zapakowany w trzy osoby w deszczu przy 11'C przy prędkości 140km/godz brał już 29kWh co i tak jest całkiem przyzwoitym wynikiem .
Jazda elektrykiem może być bardzo wygodna i oszczędna, jednak jak na razie nie stać mnie na to oszczędzanie ;)
To kupuj dalej to drogie paliwo !
@@waldekbarczyk2337 WYPAD, EKOBOYE-TABLETOONANISCI!! staje wam tylko przed obrazkiem teesli?
Pozdrawiam:)
Ooooo Radziejowice, Stare Budy. To tam mieszka Justyna Steczkowska 🙂
Zawsze na netto!
przeciez to trzeba w dwie strony zrobic zeby mialo cien sensu
hybryda robie pod niewidoczna gore 5,5l nie widac ze droga idzie lekko w gore, a jak wracam to mam 3,5
Mądrze Pan prawi.
W 60 konnym punto, po wskazaniach zużycia paliwa widać nierówności terenu i wiatr które są niezauważalne dla oka :)
No i wiaterek robi swoje. Kto jeździ rowerem po szosie wie. Z punktu widzenia pieszego wiatru nie ma jak, ale kręcisz to poczujesz.
@@jerryl6634 no jasne ze tak, nawet pamietam badania jakies, jazda powyzej 70-80 i efekt oporu wiatru robi sie znaczacy
Mniejsza o osiągi i zasięg ale ta deska rozdzielcza wygląda jak panel sterowania w sokowirówce ..... w sumie adekwatne do funkcjonalności tego "samochodu". To ma być Mustang ??? ja pie.....ole, wolę moją kijankę - ma samochodową deskę rozdzielczą i nawet na zimnym silniku jej strzela z wydechu.
Świetny test ale mam z tym filmem jedno pytanie normalna jazda Katowice Warszawa lubie słuchać muzyki na dobrym sprzęcie klimatyzacja ładowanie telefonu i taki zasięg był by realny a co gdyby dzieci podłączyły telefony itp. Pozdrawiam
Sprzęt audio, ładowanie telefonów, itp. nie ma znaczącego wpływu na zasięg samochodu - pojemność baterii w samochodach jest liczona w dziesiątkach kilowatogodzin. Klimatyzacja za to faktycznie zmniejszy zasięg jaki możemy pokonać, ale nie sądzę żeby to istotnie wpłynęło na "praktyczność" samochodu
Telefony w kabinie nie są ładowane z akumulatorów trakcyjnych tylko ze zwykłego akumulatora. Nie ma to wpływu w tym wypadku. Ale przyjmijmy że można ładować telefon w ten sposób. Normalna bateria w telefonie to jakieś 5 watogodzin. Bateria w samochodzie to około 70,000 watogodzin. Tu trzeba jeszcze uwzględniać straty przy ładowaniu ale zgaduję że prędzej zaorasz telefon niż wyczerpiesz baterię samochodową próbując w ten sposób go rozładować.
Trasa o której piszesz te auto robi spokojnie. Tesla 3 zimą potrzebuje ok 80-85% pojemności baterii przy prędkościach 120-130. MachE ma b dużą baterię, tylnonapedowy jest oszczędny jak każda elektryczna ośka.
@@pedrotravalero4605 pewnie. TEESLĄ NA KSIĘZYC BEZ ŁADOWANIA!
@@user-tp4xf8oe4f o, jakis nowy model Tesli, cholera przeoczyłem. No ale skoro tak twierdzisz…
To ja teraz poproszę taki sam test i takie same obliczenia dla spaliny, to się co nie którzy mogą zdziwić jaka jest różnica w spalaniu pomiędzy 120 a 140 dla benzyny.
U mnie (2.0 l, ponad 200 KM) wygląda to mniej więcej tak: w mieście 8-10 l (średnia prędkość ok. 20-30 km/h), droga krajowa ok. 6-7 l, ekspresówka 7-7,5 l, autostrada ok. 7,5-8,5 l (najwyższa, jaką zapamiętałem, to 8,2 l, ale przy tempomacie na 140 km/h, czyli realnej prędkości ok. 133 km/h... nie sądzę, by przy jeździe równo 140 km/h było to więcej niż 8,5 l). Najgorsze jest więc miasto, nie autostrada (tym bardziej, że w mieście nie bardzo masz wpływ na to, z jaką prędkością jedziesz, bo... korki... na autostradzie jednak sam dobierasz prędkość, jeśli nie odpowiada ci spalanie).
Średnia z dziesiątek tysięcy przejechanych km: 8,52 l. Bak mieści 72 l benzyny, więc minimalny zasięg mam 720 km, maksymalny, jaki udało mi się uzyskać w praktyce (przy podróży drogami wszystkich kategorii) to 950 km, tzn. 860 km przejechane realnie (wielokrotnie, wyniki są powtarzalne) i ok. 90 km rezerwy (często jeżdżę z Wa-wy do Trójmiasta i wracam na jednym tankowaniu). Tankowanie na min. 720 km zajmuje mi maks. 5 minut ;)
Elektrykami zainteresuję się, gdy zapewnią mi co najmniej średni zasięg (uśredniony dla różnych tras) choćby na poziomie mojego obecnego... minimalnego, czyli 720 km. Rozwój sieci ładowarek publicznych poza miastami jest dla mnie kwestią wtórną, bo ŻADEN producent nie rekomenduje stałego ładowania baterii wysokimi prądami (chwalenie się możliwościami przyjęcia prądów >100 kW to moral hazard w wykonaniu producentów). Nie sądzę, by uznawali gwarancję, gdy w komputerze wyczytają, że miało to permanentnie miejsce (nawet jeśli dziś nie egzekwują tego tak rygorystycznie, to jednak z chwilą UMASOWIENIA EV, będą musieli... bo biznes nie będzie im się spinał, skoro bateria to najbardziej zawodny, a zarazem najkosztowniejszy komponent całego EV... dokładnie tak jak producenci smartfonów, którzy notorycznie znajdują w nich... mikroślady wody,). Większe znaczenie ma dla mnie budowa ładowarek ok. 22 kW w miastach, na miejscach parkingowych w strefie parkowania - bym mógł sobie iść do teatru i niskim prądem podładować samochód. Niestety, w Wa-wie pan Trzaskowski tego pomysłu nie zrealizował, choć była to jego obietnica wyborcza. Warto o tym pamiętać w nadchodzących wyborach.
ja bym zapakował rodzinkę, bagażnik i wtedy jeszcze raz test zrobił. Na pusto to tak trochę bez sensu... Ale i tak szacunek za pokazenia jak to jest, no i do tego jeszcze jak mówiłeś, zima plus ogrzewanie
test pomiaru zużycia musi być wykonywany na tym samym odcinku w dwie strony żeby zniwelować różnice wysokości terenu i kierunek wiatru.
Dodatkowo nie na 8 czy 10 km. 50, 60 km to będzie miało sens bo system poprzednie wartości zapomnieli zmierzyć może właściwe spalanie
Czy w razie braku prądu we wsi można podłączyć do niego czajnik, komputer, lodówkę i jakieś lampki?
Ten samochód akurat nie, ale np. KIA EV6 wspiera V2L (Vehicle 2 Load) - wtedy samochód działa jak "bardzo duży powerbank" i można zasilać właśnie czajnik, lodówkę, komputer itp.
Ten akurat nie, ale jako ciekawostkę można zaznaczyć, że wchodzący teraz na rynek Ford F150 Lightning będzie miał funkcję aby być awaryjnym bankiem energii na wypadek przerwy w dostawie energii :) takie innowacje będą się tylko upowszechniały i w perspektywie czasu staną się standardem moim zdaniem
wibrator żonie możesz do niego podlaczyc.
Fajny odcinek i mustang machE i pozdrawiam caroserie urusa
Co powiedział w 8:25?
Wyobraźcie sobie teraz ze za 15 lat może będą istnieć baterie lżejsze i bardziej pojemne. Wtedy powiedzmy że na jednym ładowaniu zrobić 2000-3000km to byłoby naprawdę spoko.
Codziennie doladowujesz auto a na dłuższą trasę bez stresu można jechać
melony z barcelony.
😮
Inny mustang do testów
Wow
Auta elektryczne powinno się ocieplać a nie wygłuszać, żeby zimą tyle prądu nie zużywały na ogrzewanie :)
Mach E RWD z duża bateria to zasięg w najgorszych zimowych warunkach 315 km - idealne letnie 640 km :) żadnych 900 się nie zrobi, takie rzeczy to tylko na papierze wychodzą. Netto to w tym przypadku 88 kWh nie 91 jak podano w filmie :)
nawet 640 nie zrobi. o 500km można zapomnieć
@@rghost1647 bez przesady te 640 akurat ktoś wykręcił to nie dane z katalogu :)
Wydaje mi się, że sztuczny wiatr na rolkach raczej nie ma znaczenia bo auto i tak się nie porusza. No może ma znaczenie przy aucie spalinowym żeby dostarczyć więcej powietrza do kolektora ssącego... Ale to pewnie zaniedbywalne bo silnik i tak sam ssie :)
Przecież tu chodzi o chłodzenie systemów, a nie o symulowanie oporu, którego de facto nie ma , bo auto stoi.
Bijemy się w pierś. Opory są tylko na kołach.
@@CaroSeria I tak was kochamy :*
Jeśli będzie możliwość, proszę o test np. zjeżdżania z trasy górskiej i drogi powrotnej, niestety chyba tylko droga Kraków - Zakopane spełniałaby takie warunki. Teoretycznie w ogóle nie powinniśmy się ładować? Pozdrawiam.
a nawet prundu przybędzie. wiem, bo testowałem.
Dla mnie, osoby, która 90 % czasu jeździ po mieście elektryk to złoto.
Nie ma nic lepszego
@@waldekbarczyk2337 te 100tysi ktore za niego przeplacil zwroci mu sie za 10 lat. juz za 5 wymieni bakterie za 50tysi, wiec nawet po 10latach bedzie do tyłu. a tu niedlugo podwyzki prundu 300%!! INTERES ŻYCIA!!!!!
10:30 Czemu te tylne światła tak się zapalają i gasną?
Świecą cały czas, ale z inną częstotliwością niż nagrywa kamera.
W efekcie wygląda jakby powoli migały.
Ale się ludzie burzą w tych komentarzach. Jakby ich ktoś na siłę zmuszał jeździć ev. Przecież żyjemy w najlepszych czasach pod tym względem jest mnóstwo aut a teraz dodatkowo mnóstwo rodzajów napędu. Trza się cieszyć a nie hejtować!
Zazdroszczą
@@waldekbarczyk2337 swietny żart.
Co to za okularki?
Okular jest jeden! W210!
"W silnikach spalinowych BYŁO odwrotnie". I tak kilka razy w filmie jest mowa o spalinówkach w czasie przeszłym, jakby ich już nie było 😂Freudowska pomyłka? Może nie tak szybko, ale za kilkadziesiąt lat silniki spalinowe serio odejdą do historii jak bryczki konne.
jak za te kilkadziesiąt lat zobaczymy ten filmik nagrywany kalkulatorem to wtedy będzie się to zgadzać :D
Mati już podpisał zakaz sprzedaży spalinówek w 2035.
oświecę wszystkich radosnych EKOBOYÓW: chcecie nieprzyjemnej dla was przyszlosci.
1. kozackie ruszanie spod swiatel przestanie imponowac, bo inne ev ruszą razem z wami.. i dupsko zbite!
kilka takich wygłupów i zabraknie prundu na powrot do domu!
2. buspasy bedą ZAPCHANE i zamiast szpanu czeka was POKORNE STANIE WSRÓD INNYCH AUT!
3. ŁADOWANIE nie bedzie trwało tak dlugo jak teraz lecz ZNACZNIE DŁUŻEJ (ZWYKLE PO KILKA GODZIN), gdy bedziecie stali w kolejkach pod ladowarkami.
o innych niedogodnosciach nie wspomne [KONIEC Z DARMOWYM PRUNDEM, DOPLATAMI, PODATKI, AKCYZE ITD.].
to wy bedziecie DOJENI przez kolejne rządy - jak dojeni są teraz wlasciciele spalinowek.
-----------------------
w danii niedawno skonczyli z doplatami: SPRZEDAŻ ELEKTRYCZNYCH BADZIEWI SPADŁA PRAWIE DO ZERA!
3-4 lata po szybkich ladowarkach i masz 70% pierwotnej bakterii i 100km zasiegu. bedziesz jeździł takim szmelcem??!
kolejny, brzydki jak noc listopadowa MELEX... i tablet na kólkach!
przestancie reklamowac te OKROPNE KLOCOWATE NIEEKOLOGICZNE MELEXY!!
jak nie widzisz roznicy w wygladzie, to na 100% jest to EKOPSEUDOLOGICZNY lelektryk.
kupujcie, kupujcie. po 1-2latach zobaczycie w co wdepnęliscie....a wtedy zostanie wam tylko zgrzytanie zębami!
od dawna wiadomo ze posiadacze elektroszajsów [nazywam rzecz po imieniu] to UKRYCI MASOCHISCI!
zachwyt EKOBOYÓW przy szybkim ruszaniu spod swiatel szybko zmieni sie w przygnębienie,
gdy EKOBOY niedługo zobaczy ze juz nie jest pierwszy gdy bedzie wiecej ev...
UDZIAL CO2 SPALINOWEK W SMOGU TO 0,5%, POWTARZAM: PÓŁ PROCENTA!
90% to palenie w piecach czymkolwiek [w miescie i okolicznych wioskach],
5% to przemyslowe dymy i ok. 4% kurz wzbijany z ulic przez auta i scierajace sie klocki hamulcowe.
WYMIANA NAWET 100% aut na elektryki PRAKTYCZNIE NIC NIE ZMIENI !!
elektryki nadal beda wytwarzac TE 4% KURZU.
ZAMIAST WYWALAC BAJOŃSKI SZMAL na elektryki WYSTARCZY CZĘSCIEJ MYĆ ULICE!!!
możecie to paskudne elektryczne BADZIEWIE reklamować ile chcecie. jeździjcie sobie tym do końca życia.
PO TO BYŚCIE SIE PRZEKONALI W CO WDEPNĘLISCIE! Samochód w którym czym wolniej tym lepiej, w którym zanim się wyjedzie to już trzeba mieć umowę z elektrownią na tanią energię, wysylac smsy zeby rezerwowac ładowarki [PARANOJA!!!], samochód którym trzeba stawać wtedy kiedy on chce a nie kiedy JA chcę, którym trzeba jechać tam gdzie on ma zasilanie a nie tam gdzie jest droga do celu, samochód w którym trzeba zwijać i wozić BRUDNE i psujące sie kable, samochód który kosztuje krocie i waży tyle co ciężarówka, który jedzie do celu 2 dni zamiast jednego i który jeździ beznamiętnie jak tramwaj. Spalinówka przy nim to tani RARYTAS który jest przy ty BADZIEWIU niewiarygodnym luksusem, ktorego koszt przejechania 100 km jest juz taki sam a w przyszlosci bedzie MNIEJSZY od jazdy BADZIEWIEM [TAK TAK, EKOBOYE: MNIEJSZY, bo skonczą sie wam dopłaty z NASZYCH KIESZENI do waszych BADZIEWII i do darmowych ładowarek, a cena pradu tez nie bedzie stac w miejscu]. TO SPALINÓWKA zapewnia komfort i luksus bezstresowej jazdy. Wolę zapłacić za paliwo niż za horendalnie drogi elektryczny BADZIEW! No i jeszcze to wszystko pięknie, jak jest nowy, a co jak będzie już miał kilka lat - ile zrobi km na jednym ładowaniu? A co jak przydarzy mu się stłuczka i ubezpieczyciel powie, że akumulator doznał wstrząsu i jest szkoda całkowita a jak to wygląda z odszkodowaniem to wiele osób się już przekonało. A ile bedzie wart jak się nam znudzi po 8 -10 latach? Czy ktoś to w ogóle kupi [CHYBA TYLKO FRAJER]? Nie nie nie i jeszcze długo nie. Nawet sami styliści tych aut robią wszystko aby ich nie kupować.
Co ty bierzesz- zmień dilera ! Pieprzysz takie kocopoly że zajady mi popękały że śmiechu.
tanie jest dla bogatych a nie zwykłych ludzi
A ja poczekam 5 lat na wysyp tych e-perełek, producenci się wykpią, baterii nie bedzie i to jest ta super ekologia😊
W większości elektryków zasięg WLTP zgadza się przy jeździe 80km/h stałą prędkością
Test spalania/zużycia trzeba wykonać nie na odcinku 8 czy 10 km. Odcinek 50, 60 km to będzie miało sens, bo system poprzednie wartośc wykasuje i zmierzyć może właściwe spalanie. Tak to też zabiegi nie są miarodajne
ja czuje, że moja mama była by w stanie zrobić dystans jak podana średnia wltp, bo jak kieruje ona moim samochodem gdzie ja po mieście mam spalanie podczas zwykłej jazdy, a nie pałowania około 12-13.5L, to ona robi średnią około 6.5-7L
mi nigdy nie udało się zejść poniżej 9L
Widać babka potrafi jeździć BRAWO !
@@waldekbarczyk2337 20km/h. to twoja ulubiona predkosc?
@@user-tp4xf8oe4f Nie 20 tylko 120. Uważaj na swoje komentarze - strasznie plujesz jadem jakbyś miał jakieś kompleksy !
poproszę o test Porsche taycana turbo S w wersji turismo ! ile przejedzie po autostradzie przy prędkości 150km/h
👍
To jeszcze taki sam test zimą z ogrzewaniem i włączonymi wycieraczkami.
Nie wiem jak ci wychodzą takie zużycia. Przez 2 tyg latem przejechałem ponad 1000 km w Norwegii z ich bardzo restrykcyjnymi ograniczeniami (gl 90 km/h
) warunki pogodowe podobne środek lata temp ok 20st. Średnie zużycie elektrycznego Volvo xc40 23 kWh/100 km
Ile cykli maja baterie żywotność?
Zależy jaki samochód. Ale jak się dba to 90% po 200 tysiącach kilometrów jest na spokojnie osiągalne
@@michazawada6333 kolejny ekoboy...
@@user-tp4xf8oe4f od kiedy jakiekolwiek auta są ekologiczne? Po prostu ktoś pyta o żywotność baterii to odpowiadam
A na wsi jak jeździ?
Fajny test. Ale podaj jak to wychodzi w kosztach na przejechanie 100 km w danej prędkości. Wiem, że w domach ludzie mają taryfy nocne itp ale możesz podać cenę z dostępnych ładowarek na stacjach. Pozdrawiam 😀
A ty co liczyć nie potrafisz !
Przekulkowywać 15:00
Czyli jak jadę po mieście to 1,5 litra Pb, a jak po autostradzie to 3litry?
Po mieście tak ale w trasie nie uważają na prędkość wydałem na ladowanie tyle ile wydalbym jadąc autem ze spalaniem 8 l na 100
No tak. Bo kWh 3x droższa od domowej :/
Ktoś sprawdzał jaka jest różnica w zasięgu/zużyciu między hamowaniem tradycyjnym, a odpuszczaniem gazu z funkcją one pedał?
Ktos z Forda dostał flaszkę pewnie, często dają im Forda. Mi nikt nie chce dać.
Ja jestem ciekawy czy jest realne zrobić 700km po mieście- zróbcie taki test?
bajki to my a nie nam
@@rghost1647 a dlaczego nie. Ja tam nie wieżę że w mieście można przejechać ponad 700km.
i tak wolę Mustanga V8 , tam nie ma żadnego ale😉
Dawaj w następny odcinku Mercedes gle cope
Tak jak z benisem, podajemy realna długość netto, a nie z kręgosłupem brutto 🤣
Pierwszy
Chyba na kiblu, ja byłem pierwszy
Po pierwsze to nie Mustang tylko Melex. Mustanga kiedyś stworzono żeby pokazywał swoją dzikość a nie żeby popierdalać 47 km/h. Nie miał to być samochód do jazdy po mieście. Rzadkie G z telewizorem pośrodku konsoli który powinien nie dostać homologacji. Skończcie wkońcu promować w necie te jeździdełka na węgiel ciągnące ponad 2 tony baterii. Zabawa jak z fonem żeby do domu dał radę. W zimie w kurtce i z modlitwą na ustach. Dociśnij do 180/h to po 40 minutach będzie trzeba ładować. Kochany panie Bąk ... to po co Supra skoro ten źrebak taki fajny.
I po raz ofnasty pytam gdzie Tommy 😉
dokładnie!
pomiar zuzycia paliwa na odcinku 5 kilometrów już jest śmieszne, ale ocenianie zużywia "na oko" i obliczanie zasięgu na tej podstawie to już grube xd xdddd
Jakby wyladowal całą baterie w każdych warunkach, to by mogło coś powiedzieć a tak po 5 km to może się jedynie pobawić tabletem
Łysy Dziękuję za film nowy twoja wierna fanka Sylwia👍widzowie łapki i suby dajemy 👍😉🚗pozdrawiam
Na kanale carwow w teście do całkowitego odcięcia prądu, Mustang Mach-e z baterią 76 kWh w cyklu mieszanym przejechał 366 km (wg danych WLTP zasięg to 440 km): ruclips.net/video/xg6-Vc9CSwk/видео.html
Przy małych samochodach spalanie bardzo zależy od... ciężkości kierowcy. Procedury producentów przewidują kierowcę ważącego chyba 70kg.
Człowieka w samochodzie czy windzie liczysz jako 75 kg ;)
tak i Mustang jest małym samochodem
Następnym razem jedz za tirem , wtedy pobijesz rekord zasięgu. Kiedyś porszakiem za mną jechał ponad 200km .z prędkością 92km/h Pewnie dzięki temu dojechali do domu 😁
Jazda za samochodem ciężarowym nie do końca jest taka dobra bo za zestawem jest mnóstwo turbulencji powietrza która zamiast pomagać jeszcze zwiększa opory powietrza w tym i zużycia energii
@@michaborkowski9252 Zależy od odległości od tira, vide rekordy prędkości rowerów za takimi łamaczami oporu
@@kubakrzos725 pogromcy mitów to sprawdzali, musiałby jechać dosłownie 2m za naczepą żeby uzyskać jakiś efekt :)
@@-Monterek- Zgadza się, taki np Evandero Portela jadąc w Brazylii za Subaru WRX pojechał ponad 200 km/h rowerem.
@@michaborkowski9252 sprawdzali to pogromcach mitów, jechali za ciężarówką naprawdę paliwożerny Pickup m w starym amerykańskim i nawet jak 15 m zanim jechali to mniej palił A najlepiej było jak chyba z 8 m czy 6 bo jak bliżej podjeżdża auto za dużo musiał regulować gazem odległość
Ale fura musi grać. Włącz jakiś metal lub techno na 50% z podbitym basem i wtedy licz zużycie energii.
Elektryki mają swoje wady ale od dwóch lat jeżdżę dwoma i już na spalinowki nie wrócę, oprócz łatwości i szybkości tankowania wszystko inne się nie umywa
Cena :)
Przeciętnego kierowcy nie stać na nowy samochód tym bardziej elektryczny...
@@gustawwieckowski9774 Jak kupujesz nowe samochody to różnica nie jest duża. Jasne jak masz budżet na samochód 30tys to nie mamy o czym rozmawiać.
@@Syrinxification nawet jakbym kupował nowy to zasieg elektryków jest dla mnie nie wystarczający. Często robię trasy typu 600km z dwoma przerwami na siku które trwają łącznie kwadrans góra pół godziny z kawą więc zasięg za mały...
Elektryki mają jedną "wadę". Są młode, ta technologia mimo wszystko jeszcze raczkuje. Silniki spalinowe są udoskonalane od 120 lat. Za kilkanaście lat (szybszy rozwój niż kiedyś)elektryki będą wytrzymalsze, baterie pojemniejsze a ładowanie zajmie kilka minut.
@@gustawwieckowski9774 Przeciętny kierowca musi do elektryka dokupić jeszcze dom z garażem. Dzisiaj mieszkanie np. w blokowiskach eliminuje zakup elektryka, chyba że ktoś chce ciągnąć kable z 4 piętra. Na razie to jednak technologia mniejszości;)
Fajnie, ale myślałem ze ten mustang tańszy 🙄
Машины на батарее это ближайшее будущее!!!
a ja mam tak, podpisuje ze odbieram 3010 brutto, a tu kurła pierwszego 1600zł netto. Łotr mnie oszukuje!!!
Bąku, test na dystansie kilku km, z resetem licznika po rozpędzeniu, jest niemiarodajny. Za duże wahania wynikające z wysokości npm czy wiatru.
Chcesz zmierzyć realne zużycie? Pętla, w obie strony, aby wyeliminować różnice wysokości i zredukować wiatr. Warto notować temperaturę, warunki drogowe (deszcz i wiatr). Bo niestety ten test może wielu wprowadzić w błąd. Nawet jesli MachE z dużą baterią i napędem na tył prawdopodobnie bije pod względem zasięgu wszystko, z wyjątkiem może Mercedesa EQS.
tak autostrada jechac za ciezarowka i wszystkie szyby otwarte bo musze dojechac do domu . Zostaje przy swoim dieslu .
Super, zostań. Japrdl. Zacznę komentować filmiki o Ferrari - "Kurde, bez sensu, fotelik nie wejdzie i musze się spakować w jedną walizkę. Zostaje przy swoim Passacie kombi"
dokładnie!
ekologicznie i tak przegrywa z dieslem euro6 Niemcy zrobili badania...ekonomicznie tez przegrywa, funkcjonalnie znów, Panie gdzie tu sens i logika.
6 brutto to jest 4,2 netto no chyba, że za coś jeszcze za coś obcinają albo stosuje się "polski nieład", a tak na poważnie zarabiasz średnią krajową czyli jakieś 6600 brutto i co? kupisz sobie takiego elektryka?
Forda poje..ło z nowymi cenami Mustanga Mach E. na własne życzenie tracą klientów. 306tyś/PLN 😂😂😂😂😂#😂😂😂. Łysy czas skończyć z tym lobbowaniem
Wychodząc z domu musisz sprawdzać temperaturę zewnętrzną, wilgotność, prędkość wiatru i kierunek, jaki rodzaj opadów lub czy świeci słońce, a wcześnie czy nie przytyłeś, bo wszystko wpływa na zasięg AGD na kółkach. Jezu, jakie to gów... Aha, łysy nie oglądałem tego jak co, czekam dalej na test samochodu.
Nie no wszystko fajnie. Tylko to auto wyglada w srodku jak Focus a kosztuje 360.000 zl. Producenci aut widzą nową szansę na uzasadnianie absurdalnych cen i jest to wlasnie auto elektryczne. Dyskusja na temat ile to auto "pali" trzeba liczyc raczej tak. Jest o 200.000zl droższy od dobrego focusa. Teraz trzeba policzyc, ile trzeba zrobic nim km zeby oszczedzic 200.000 zl. Dlatego dyskusje na temat ekonomiki w tym wypadku to dorabianie teorii do brudnych gaci.
Producenci muszą tak robić bo co Ci się w elektryku zepsuje - NIC. Tam sie nie ma co psuć więc nie ma na czym zarabiać. Cały zysk trzeba wyciągnąć z sprzedazy a nie jak obecnie z obsługi serwisowej, Ot cala tajemnica.
@@karolkrawczyk1 psują sie NA POTĘGE! a 'naprawa' to wymiana 1/3 - 1/4 auta.
@@user-tp4xf8oe4f nie, psuje sie tesla bo jest słaba jakościowo, w elektryku nie ma sie co psuc. Tam NIC nie ma. Prostota elektrycznego napędu jest p[o prostu porażająca na tle współczesnego auta spalinowego!
Do czasu aż przyjdzie zima. I wtedy będzie sporo w dół:)
Samochód ma być dla mnie, nie ja dla samochodu.... Jakbym miał tak jechać i cały czas trzęść dupą czy dojadę do następnej ładowarki, bo może akurat 5 km/h za szybko jadę, to bym szału dostał.
Poza tym nic nie pokazujący test... z resztą jak wszystkie takie testy, bo do wyliczenia ilości zmiennych, od których zależy zużycie energii nie starczy palców.... i to nie tylko u rąk ;)
Nie musisz trząść dupą - auto ci zaplanuje trasę wraz z ładowaniem. A jeśli jakiś elektryk tego nie robi, to są aplikacje, jak A Better Route Planner.
Natomiast, elektryk czy hybryda nie są dla każdego. Jeśli więcej niż 1 raz w tygodniu robisz trasę >400km i w czasie tej trasy się nie zatrzymujesz to tak, elektryk nie jest dla Ciebie. Ale, jeśli możesz ładować w domu czy pracy, a codziennie jeździsz po miescie i okolicach, w weekend na działkę, a dwa razy w roku "nad morze" to elektryk będzie idealny.
• czas ładowania - oczywiście zależy od trasy, ale nie zdarzyło mi się ładować dłużej niż 45 minut (w drodze do Berlina), czyli akurat długość lunchu w świetnej, skandynawskiej restauracji przy SuC Poznań. Nie musiałem tak długo się ładować, ale było wtedy za darmo + chciałem zostawić sobie 30%, aby auto mogło sobie kilka dni postać z włączonym Wartownikiem (genialny ficzer swoją drogą). W samym Berlinie słupki 11-22kw w zasadzie co kilka ulic - można sobie podłączyć na kilka godzin lub na noc i ładować się za circa 2 zł za kWh. W Polsce infrastruktura gorsza, ale i tak nie jest źle.
• czas ładowania - z drugiej strony, na codzień, czyli większość dni w roku auto ładuje w garażu. Wracam, podłączam i tyle. Czyli oszczędzam jakieś 30 minut, które spędzałem ze spalinówką na stacjach każdego miesiąca. Bo na stacji raz jest krótsza kolejka, raz dłuższa, ale ja zawsze trafiałem na ludzi, którzy byli przede mną i 3 minuty wybierali sos do hot doga albo podawali dane do FV :) Na codzień dla mnie super, że nie muszę zajechać na stację, kiedy akurat się spieszę. Oczywiście, mogłem pomyśleć i zatankować wcześniej, ale to tak jak z elektrykiem - po prostu inaczej trzeba planować, ale wciąż planować trzeba.
• serwisy - a propos planowania. NIe muszę (przynajmniej w Tesli) jeździć na i płacić za przeglądy gwarancyjne
• frajda z jazdy - nie jestem demonem prędkości, jeździłem Jeepami i Toyotami i nigdy się nie jarałem mocą. Ale za każdym razem, gdy wciskam w Tesli "gaz" to się cieszę jak dzieciak na Gwiazdkę :) Do tego cisza, świetny infotainment, genialne audio - czego tu nie lubić?
@@MioszMichaowski a nie miałeś tak np, że przy naszej genialnej infrastrukturze, kiedy auto „zaplanowało” Ci ładowanie, dojeżdżasz a tam… myk…. Zajęte ;)
I co wtedy? Czekasz 45 min ładowania innego samochodu plus 45 Twojego.
To, że samochody elektryczne nie są dla każdego już je dyskredytuje na tle spalinowych. A styl życia może Ci się zawsze zmienić, chociażby zmieniając pracę…
Równie dobrze do jazdy po mieście możesz kupić skuter albo hulajnogę elektryczną… plus nie stoisz w korkach ;)
Gorzej w zimie, ale to nie rozwiązanie dla każdego xd
@@adamjaworski3946 „a nie miałeś tak np, że przy naszej genialnej infrastrukturze, kiedy auto „zaplanowało” Ci ładowanie, dojeżdżasz a tam… myk…. Zajęte ;)
I co wtedy? Czekasz 45 min ładowania innego samochodu plus 45 Twojego”
Nie miałem tak, bo auto mi pokazuje, czy są wolne miejsca na ładowarce. Do tego są aplikacje, co np. w Berlinie działa super, bo ładowarek dużo i można podejrzeć która wolna, a nawet ustawić sobie powiadomienie. Chciałem się podładować przed wyjazdem w Berlina, dostałem wieczorem info, że ładowarka wolna (na tych słupach tam ładowały się ID.3 z carsharingu), wsiadam, przejeżdżam 30 metrów dosłownie za rogiem, podłączam do słupka i tyle. Wracam do swoich spraw. Na następny dzień po prostu wsiadłem i pojechałem do domu. Dojechałem z 14%, nawet lepiej niż pokazywał samochód.
„To, że samochody elektryczne nie są dla każdego już je dyskredytuje na tle spalinowych. A styl życia może Ci się zawsze zmienić, chociażby zmieniając pracę…”
Ale co dyskredytuje? W wielu przypadkach auto elektryczne jest lepsze niż spalinówka - w Europie chyba 80% osób nie robi dziennie więcej niż 50 km. I dla takich osób to idealne auta. Ja rozumiem, że wiele osób lubi mieć 1000 km zasięgu na wszelki wypadek i spoko. Ale to trochę tak jakby kupić Transportera, bo kiedyś może będziesz chciał przewieźć regał. W każdej podróży spalinówką i tak robiłem sobie postój po maks. 3 godzinach: czy to dla siebie, czy ze względu na psy czy ze względu na dziecko (i żonę). I te postoje to było niemal zawsze 20+ minut, a z dzieckiem zwykle dłużej (toaleta, jedzenie, kawka itd.). Elektryk dużo nie zmienił w moim stylu podróżowania. Podłączam na szybkiej ładowarce, idziemy zjeść, jak wracamy jest gotowe i jedziemy dalej.
Miałem wcześniej Jeepa Cherokee - czy to auto dla każdego? Nie sądzę - zwrotne jak traktor, pali jak ciągnik Toyota Avensis już bardziej dla każdego, ale znów, jak ktoś chce trochę emocji to nie dla niego. Pomyśl sobie, że mam auto, które jest trochę jak BMW M3 (zdecydowanie nie jest to auto dla każdego), tylko, że zamiast palić 16-35 litrów/100 km przejechanie nim 100 km kosztuje mnie 8-14 zł.
Co do zmiany pracy. U mnie na szczęście zmiana pracy nie wpłynie na mój styl życia, bo od lat pracuje zdalnie Każdy sobie kupuje to co mu pasuje: dla jednego lepsze będzie TDI, dla innego Hybryda, a dla jeszcze innego elektryk. Jak spojrzałem sobie na to, jak na co dzień używam auta, jakie „wypady” mi się zdarzają (Warszawa/Wrocław/Kraków/Gdańsk średnio raz w miesiącu, do któregoś z tych miast), ile tras powyżej 500 km robię (średnio 3 na 7 lat :) to uznałem, że nie ma co się bać elektryka. Rozumiem jednak, że większość ludzi nie lubi zmian
„Równie dobrze do jazdy po mieście możesz kupić skuter albo hulajnogę elektryczną… plus nie stoisz w korkach ;)
Gorzej w zimie, ale to nie rozwiązanie dla każdego xd”
Gdy pracowałem w biurze to jeździłem rowerem, to oczywiste, bo jechałem do pracy 10-12 minut zamiast 20 minut autem. Teraz nie jężdzę do biura, a elektrykiem latem jadę sobie na działkę pracować. Za to EV w korkach postoisz mniej, bo możesz korzystać z buspasów W Łodzi ich dużo nie ma, ale w Wawie to już coś. I zimą elektryk to super rozwiązanie po mieście. W mieście zużywa bardzo mało energii, mogę go sobie nagrzać i „odszronić” zawczasu przez aplikację i wsiadać do ciepłego auta - dla mnie bajka Zasięg w mieście to nie problem zimą. Zasięg w trasie spada, ale znów, co kto potrzebuje - na te trasy, które ja robię to ten spadek zasięgu jest nieistotny. Tak samo jak nieistotny był wzrost spalania w Jeepie - co za różnica czy spalił mi 16 l/100 km latem czy 18 l / 100 km zimą ;)
Ja Arteonem 2.0TDI 150 koni robie przy ok 140-160km/h ba pełnym baku robie ok 1100km. Szczecin - Salzburg(austria)- Szczecin zrobiłem w 15h. Czyli jakieś 1800km. W tym 2 postoje po 15min jedno na tankowanie a drugie w miejscu docelowym.
Nie wierzę że w dzisiejszych czasach ktoś pochwali się "pasatem tdi"
Arteon z napędem z caddy to musi być spoczko furka 🥱
@@koleszkaleszka477 arteon nie jest passatem, a jest to auto do pracy więc wydajność się najbardziej liczy szczególnie na bardzo dużych dystansach.
@@waler125 Tak wiem, żartowałem z tym pasatem bo to taka klasyka z lat 90. mi osobiście arteon podoba się bardziej niż audi a6/a7, szczególnie w wersji kombi. sam jeżdżę Bmw i wiem że stereotypy o samochodach roznoszą użytkownicy zbiorkomów albo nowej dacii. Tak że luzik nie musisz mnie przekonywać że to dobre auto, lepsze niemieckie TDI od każdej dzapanskiej hybrydy a o elektrykach nie wspominając.
Pogadamy jak kiedyś zaśniesz za kierownicą może przeżyjesz ?
Boje sie elektrykow. Kuzyn kupil wiertarke i porazil go prąd.
Zajebiste auto. Tyle w temacie.
cena też
kupujcie, kupujcie. po 1-2latach zobaczycie w co wdepnęliscie....a wtedy zostanie wam tylko zgrzytanie zębami!
Mogłeś go zalać do pełna zrobić 100km i znów do pełna dolac i wtedy wiesz co i jak 😜🤣🤣🤣🤣
Bardzo dobry test,co prawda warunki były optymalne ,zimą będzie 30% mniej ale i tak jest dobrze.Śmieszą mnie niektóre wypociny pseudoznawcow elektryków którzy nigdy nimi nie jeździli i nie mają o nich pojęcia. Chcąc mieć elektryka musisz mieć garaż, musisz go w nim ładować w taryfie nocnej bądź z fotowoltaiki I nie robisz, tras dłuższych niż 350-400 km.Ładujac taki samochód na stacjach jazda wychodzi bardzo ale to bardzo drogo i wtedy to ma mały sens, Cena elektryków jest obecnie zdecydowanie za wysoka.Jednym zdaniem elektryk nie jest dla każdego. Masz dom fotowoltaike, robisz trasy do 300 km wtedy rozważ zakup w innym wypadku nawet nie myśl o zakupie.Ja zamówiłem, bo dla mnie to idealne autko,na długie trasy mam spalinowke i tyle w temacie.
widac ze info czrpiesz z neta i dlatego piszesz takie BZDURY.
Ten samochodzik na baterie bardziej przypomina focusa albo inny plastiko-wóz niż Mustanga. Ten koń na masce to jakiś kiepski żart!
Co roku pojemność będzie spadała, a potem będzie trzeba to sprzedać. I tu pytanie. Kto to kupi z wyprutą baterią...
A ja i tak wolę diesla moja octavia 2.0 196KM po wirusów na dystansie 73km z średnią prędkością 60km/h w "optymalnych" warunkach spaliła 4.0l/100km
Za to kultura pracy tartaku w Łososiowicach.
Dobrze napisałeś 60 km/h - nie wiem dlaczego ludzie elektrykami chcą jeździć 200 hm/h ?
@@CynicznyNonkonformista WYPAD, EKOBOYE-TABLETOONANISCI!! staje wam tylko przed obrazkiem teesli?
@@user-tp4xf8oe4f lubisz mieć sadzę na węgorzu?
Bardzo nie realny test, zatrudnijcie inżyniera w końcu do takich testów, bo to co pokazujecie jest bardzo nie rzeczywiste.
bez szans na takie realne wartości . zawiało optymizmem